Przyszłe młode mamusie do 23 roku życia część V i 1/2 ;)

[martita_891]

Patisia 22 sierpnia u Karo to mniej więcej (albo i dokładnie) 9 tydzień. Skoro w poniedziałek był termin spodziewanej miesiączki to w poniedziałek (18.07.) minął 4 tydzień do tego dodaj 5 tygodni (22.08) i wychodzi, że to będzie 9 tydzień ciąży

[Patiisia]

Napisane przez martita_891

Patisia 22 sierpnia u Karo to mniej więcej (albo i dokładnie) 9 tydzień. Skoro w poniedziałek był termin spodziewanej miesiączki to w poniedziałek (18.07.) minął 4 tydzień do tego dodaj 5 tygodni (22.08) i wychodzi, że to będzie 9 tydzień ciąży

O kurcze, to ja bym tyle nie wytrzymała Wtedy miałam jakoś 2 usg robione

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Ech przypomniało mi się właśnie że moja 1 wizyta z maluszkiem u ginekologa była 8 marca, w dzień kobiet.. to sobie zrobiłam prezent, nie ma co

[martita_891]

Ja mam pierwszą wizytę wpisaną w karcie ciąży równo 6 tydzień a na pierwszej wizycie żeby potwierdzić ciążę byłam dobry tydzień wcześniej i prawie nic nie było widać i serduszka nie było...a na kolejnej już wszystko jak należy

Mocno mi się wydaje, że wczoraj nie wzięłam tabletki (okaże się jak wrócę do domu i sprawdzę) i teraz nie wiem co robić, czy odstawić i czekać. W sumie nie ma sensu bo to drugi tydzień więc jak przyjmę z opóźnieniem to nic się nie stanie...:/ a szkoda

[muffinka90]

klask i:Karo wielkie gratulacjeklask i:

Mi się wydaje że to nie będzie za późno, bo jeśli teraz jest 4tc to widoczny będzie tylko pęcherzyk i lekarka i tak powie, żeby przyjść później, a w 8/9tc to już taaaki fasol fajny

Patiisia ja też mam mój test, lubie czasem na niego spojrzeć i sobie przypomnieć ten ranek...

[aguu00]

Napisane przez Karo89

hejo.
Nie mogłam wytrzymać z niecierpliwości i poszłam wieczorem kupić test, żeby dzisiaj zrobić. Ale wzięłam i kupiłam droższy, może lepszy, i rano zrobiłam...

I to co wyszło z testu, zdjęcie niżej...

No, gratuluje ! a z wizytą u lekarza poczekaj zwłaszcza że zaleca sie pierwszą wizytę do 14 tygodnia ciąży. Teraz wypoczywaj i czekaj na wizytę

He, ja na pamiętam drugą wizytę i wtedy byłam już pewna to było 16 lutego się śmiałam że akurat na urodziny mojego taty zrobię mu niespodziankę i powiem, że będzie miał wnuka, ta. może lepiej że nie powiedziałam od razu

Ech idę się ogarnąć bo za godzinkę wychodzę a mi się dziś tak nie chciało wstać ! ;<

[Karo89]

Dziękujemy gratulacji

Napisane przez Patiisia

Karo a powiedziałaś już tż? Jeśli nie to masz jakiś pomysł w jaki sposób mu o tym powiedzieć?

Tż już wie. Wiedział, że będę robić test dzisiaj i jak dzwoniłam rano to pytał, ale mu nie powiedziałam co wyszło, tylko powiedziałam że mmsa wyślę z testem
ucieszył się

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

zastanawiam się tylko, kiedy rodzicom powiedzieć?!

[martynka89]

Ja pierwsza wizyte mialam w 10 tyg.

Karo a rodzice wiedza, ze staralas sie o dziecko?
Ja powiedzialam mamie jakos w trzecim miesiacu.

[aguu00]

Napisane przez Karo89

Dziękujemy gratulacji



Tż już wie. Wiedział, że będę robić test dzisiaj i jak dzwoniłam rano to pytał, ale mu nie powiedziałam co wyszło, tylko powiedziałam że mmsa wyślę z testem
ucieszył się

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

zastanawiam się tylko, kiedy rodzicom powiedzieć?!

ja powiedziałam w 4 miesiącu a ty poczekaj przynajmniej do pierwszego usg i pokaż im zdjęcie tak mi się wydaje bo wtedy będziesz miała 100 % pewność.

[Patiisia]

Napisane przez martita_891

Mocno mi się wydaje, że wczoraj nie wzięłam tabletki (okaże się jak wrócę do domu i sprawdzę) i teraz nie wiem co robić, czy odstawić i czekać. W sumie nie ma sensu bo to drugi tydzień więc jak przyjmę z opóźnieniem to nic się nie stanie...:/ a szkoda

O jakiej tabletce mówisz?

Napisane przez Karo89

zastanawiam się tylko, kiedy rodzicom powiedzieć?!

Może pod koniec wakacji, kiedy towarzyszy jeszcze taka wakacyjna atmosfera ? Akurat będziesz po wizycie

[Karo89]

Jesteśmy po ślubie więc rodzice pewnie biorą pod uwagę to, że mogą zostać dziadkami na pewno wiedzą, że chcemy maleństwo, ale nikt z nas nie mówił kiedy co i jak.
Hmm... może poczekamy faktycznie do pierwszej wizyty i pokażemy zdjęcie z usg

[Patiisia]

Napisane przez Karo89

Jesteśmy po ślubie więc rodzice pewnie biorą pod uwagę to, że mogą zostać dziadkami na pewno wiedzą, że chcemy maleństwo, ale nikt z nas nie mówił kiedy co i jak.
Hmm... może poczekamy faktycznie do pierwszej wizyty i pokażemy zdjęcie z usg

No to super A dopisać Cię już do przyszłych mam? Czy wolisz poczekać do 1 wizyty?

[martita_891]

Patisia antykoncepcyjnej

[Karo89]

może poczekajmy, niech się to potwierdzi wizytą i w tedy

[martynka89]

Napisane przez martita_891

Patisia antykoncepcyjnej

A juz ci sie marzy drugie bobo?

Napisane przez Karo89

Jesteśmy po ślubie więc rodzice pewnie biorą pod uwagę to, że mogą zostać dziadkami na pewno wiedzą, że chcemy maleństwo, ale nikt z nas nie mówił kiedy co i jak.
Hmm... może poczekamy faktycznie do pierwszej wizyty i pokażemy zdjęcie z usg

No to na pewno rodzice beda sie cieszyc z wnuka. Tez poczekalabym do pierwszej wizyty.

[martita_891]

martynka na początku nie chcieliśmy dużej różnicy wieku między dziećmi, ja nadal jestem tego zdania z kolei mąż woli się wstrzymać bo marzy mu się budowa domu. Póki co nie planujemy ale jak będzie to się ucieszymy

[martynka89]

Napisane przez martita_891

martynka na początku nie chcieliśmy dużej różnicy wieku między dziećmi, ja nadal jestem tego zdania z kolei mąż woli się wstrzymać bo marzy mu się budowa domu. Póki co nie planujemy ale jak będzie to się ucieszymy

Ja bym chciala co najmniej 3 lata przerwy pomiedzy dziecmi.

[martita_891]

Ja zawsze chciałam dwójkę dzieci wychować 'na raz'. tzn żebym nie odzwyczaiła się od pieluch, nocnego wstawania itd. Nie wiem czy patrząc z perspektywy tego ile mamy z Miłkiem zajęć itd to czy jak on już nie będzie ich wymagał to po raz kolejny będę chciała przez to przechodzić Zamotałam

[martynka89]

Napisane przez martita_891

Ja zawsze chciałam dwójkę dzieci wychować 'na raz'. tzn żebym nie odzwyczaiła się od pieluch, nocnego wstawania itd. Nie wiem czy patrząc z perspektywy tego ile mamy z Miłkiem zajęć itd to czy jak on już nie będzie ich wymagał to po raz kolejny będę chciała przez to przechodzić Zamotałam

Ja mam odwrotnie bo wole, zeby najpierw jedno dziecko podroslo i nie wymagalo zmieniania pieluch, wstawania w nocy itd. Moze dlatego, ze mam znajomych, ktorzy maja trojke dzieci rok po roku i ta kobieta praktycznie siedzi calymi dniami w domu i tylko dziecmi sie zajmuje a z dwojka/trojka malenkich dzieci ciezko nawet na zakupy wyjsc samemu wiec ona caly czas w domu siedzi, chyba, ze jej maz akurat ma wolne to gdzies z nia wyjdzie albo jak matka jej pomoze.
Wiem, ze teraz sobie odchowa i juz bedzie miala spokoj od pieluch i calej reszty ale ja jednak wole jedno troche odchowac tak zeby nie wymagalo juz wozenia w wozku i wtedy nie ma problemu, zeby wyjsc z domu bo dzidzie pakuje sie do wozka a starszy dzieciaczek juz idzie samodzielnie.

[KarlaNobody]

a ja te skurcze mam coraz częstsze i dłuższe mama pół żartem pół serio mówi ze to może już takie porodowe heh

[martynka89]

Napisane przez KarlaNobody

a ja te skurcze mam coraz częstsze i dłuższe mama pół żartem pół serio mówi ze to może już takie porodowe heh

Porodowe rozpoznasz od razu. Nie bedzie cie bolalo na dole tylko caly brzuch ci zesztywnieje i nie bedziesz mogla sie w tym momencie nawet ruszyc.
Pewnie masz przepowiadacze. Przepowiadacze niestety moga ciagnac sie tygodniami. Mnie meczylo chyba ze cztery tygodnie i przed samym porodem troche sie uspokoilo. Powinna pomoc kapiel.

[KarlaNobody]

dzięki... ja czuję ze to nie mogą być te porodowe ale zawsze to jakieś skurcze....coś muszą oznaczać no za 6 tyg termin to pewnie się rozciąga wszystko

[martynka89]

Napisane przez KarlaNobody

dzięki... ja czuję ze to nie mogą być te porodowe ale zawsze to jakieś skurcze....coś muszą oznaczać no za 6 tyg termin to pewnie się rozciąga wszystko

U mnie przepowiadacze zaczely sie wlasnie 5-6 tyg przed porodem, dokladnie nie pamietam. Niestety sa uciazliwe, zdarzalo sie ze wstawalam w nocy i bralam kapiel bo spac nie moglam przez te skurcze. Dodatkowo dochodzilo klucie pod zebrami bo mala sie rozpychala.

[KarlaNobody]

końcówka ciąży jest dość uciążliwa....

[martynka89]

Napisane przez KarlaNobody

końcówka ciąży jest dość uciążliwa....

Dokladnie. Juz chyba wolalam mdlosci na poczatku (chociaz mialam je 24h na dobe) niz objawy koncowki ciazy.

[KarlaNobody]

zdecydowanie popieram... skurcze powinny byc chwile przed porodem...ale po co one mi 6 tyg przed??? wykoncze sie....bo z bolu sie zginam w pol za kazdym razem...i zadna poza nie jest dobra...

[martynka89]

Napisane przez KarlaNobody

zdecydowanie popieram... skurcze powinny byc chwile przed porodem...ale po co one mi 6 tyg przed??? wykoncze sie....bo z bolu sie zginam w pol za kazdym razem...i zadna poza nie jest dobra...

Zeby macica sobie pocwiczyla. Tylko szkoda, ze matka natura nie zadbala o to, zeby te skurcze byly bezbolesne

Mala w koncu zasnela po 4 godzinach

[martita_891]

martynka ale ja nie siedziałabym z nimi w domu cały czas. Po porodzie drugiego i macierzyńskim wróciłabym do pracy. Też mam znajomych, którzy mają dzieci rok czy dwa lata po sobie i chwalą to bo nie zaszywają się w domu na 10 lat i dzieciak fajnie się chowają

[martynka89]

Napisane przez martita_891

martynka ale ja nie siedziałabym z nimi w domu cały czas. Po porodzie drugiego i macierzyńskim wróciłabym do pracy. Też mam znajomych, którzy mają dzieci rok czy dwa lata po sobie i chwalą to bo nie zaszywają się w domu na 10 lat i dzieciak fajnie się chowają

Ja tez bym sie w domu na kilka lat zaszyc nie chciala ale u mnie macierzynski trwa 9 mies wiec kawal czasu, oczywiscie mozna mniej wykorzystac ale jezeli jest taka mozliwosc, to wole z dzieckiem jak najdluzej posiedziec i wybieram caly urlop.
Z reszta na caly etat juz na pewno nie wroce bo tez nie chce malej na 7 albo 8 godzin zostawiac.
Chcialabym miec dwojke albo trojke dzieci ale wlasnie z przerwami okolo trzyletnimi.

[aguu00]

Wróciłam, dziś było dość zabawnie.. poza tym że nadal mnie boli a ona mi mówi ( znaczy położna), że to normalne, więc jestem zła. Chociaż fakt może trochę przesadzam. Nie wiem czemu wydawało mi się że mogę urodzić miesiąc wcześniej. No ale będę musiała się wstrzymać bo 11 sierpnia mam kolejną wizytę, znów męczenie się godzinę.. Martynka, robiłaś plan porodu?
Nie wiem co się dziś dzieje z tymi ludźmi ale są jacyś niekumaci..
Koło przychodni jest sklep którego wcześniej nie widziałam, co za pech bo są tam ubranka dla dzieci.. i cóż znów kupiłam co nieco.. i zastanawiam się teraz czy już nie mam czegoś takiego.

Mam straszną ochotę na buraczki *__*

Co do planowania dzieci, ja wiem, że chce mieć drugie jak będę miała 27 lat. czyli będzie jakieś 7 lat różnicy.. tak, zobaczymy co z tego wyjdzie. ha.
Martita, co do małej różnicy wieku z jednej strony racja lepiej wychować od razu dwójkę ale czasem może być to strasznie uciążliwe, znaczy jak to starsze ruchliwe itp.

[martita_891]

Mi nie robi różnicy czy będzie mi uciekał 2 letni szkrab czy 5 letni bo na to samo wyjdzie. Ba nawet kuzynka ma 10 latka i 2,5 rocznego syna i nie może z nimi wyrobić a mogłby się wydawać, że ten starszy powinien wszystko rozumieć itd. Poza tym chce uniknąć tego, żeby strasze dziecko nie czuło się, że musi się bawić z tym młodszym a on nie potrafi się bawić (przykład jak wyżej 10 l i 2,5 roku). Z Miłoszem siedziałam w domu 7 miesięcy i z drugim też tak bym była w domu. Nawet opiekunka powiedziała, że z dwójką też dałaby radę jak ją zatrudnialiśmy Ale nie mam co gdybać bo ciąża u mnie jest raczej niemożliwa, tabletki nie wzięłam ale to drugi tydzień więc zachowana antykoncepcja