Chodzimy jak kaczuszki przez te nasze piękne brzuszki. Mamy IX/X 2011.

[lullaby_ml]

Napisane przez agnieszka 0605

spadam spać bo nadal jestem zła jak osa i zaraz zacznę gryźć!!!

dobrej nocki kochane

Nie gryź spij dobrze

[madzialena-lublin]

Dziękuję ślicznie za wszystkie kciuki

Na dzisiejszej wizycie pan dr potwierdził Księżniczkę na 98% (powiedział, że na 100% to po porodzie powie )
Młoda rośnie zdrowo, waży już trochę ponad 760g.
Oczywiście w trakcie badania tradycyjnie już nie mogła spokojnie poleżeć, tylko musiała fikołki fikać - ciekawe, czy jej tak zostanie

A co do tych moich wyników cukru, to dr stwierdził, że widocznie za pierwszym razem jakiś błąd pomiaru był i że skoro za drugim razem wyniki wyszły dobre, to nie ma się co przejmować.
Kolejna wizyta 11 sierpnia.

To o tyle sprawozdania, lecę Was nadrabiać...

[lullaby_ml]

Napisane przez madzialena-lublin

Dziękuję ślicznie za wszystkie kciuki

Na dzisiejszej wizycie pan dr potwierdził Księżniczkę na 98% (powiedział, że na 100% to po porodzie powie )
Młoda rośnie zdrowo, waży już trochę ponad 760g.
Oczywiście w trakcie badania tradycyjnie już nie mogła spokojnie poleżeć, tylko musiała fikołki fikać - ciekawe, czy jej tak zostanie

A co do tych moich wyników cukru, to dr stwierdził, że widocznie za pierwszym razem jakiś błąd pomiaru był i że skoro za drugim razem wyniki wyszły dobre, to nie ma się co przejmować.
Kolejna wizyta 11 sierpnia.

To o tyle sprawozdania, lecę Was nadrabiać...

[cotynato]

Napisane przez madzialena-lublin

Dziękuję ślicznie za wszystkie kciuki

Na dzisiejszej wizycie pan dr potwierdził Księżniczkę na 98% (powiedział, że na 100% to po porodzie powie )
Młoda rośnie zdrowo, waży już trochę ponad 760g.
Oczywiście w trakcie badania tradycyjnie już nie mogła spokojnie poleżeć, tylko musiała fikołki fikać - ciekawe, czy jej tak zostanie

A co do tych moich wyników cukru, to dr stwierdził, że widocznie za pierwszym razem jakiś błąd pomiaru był i że skoro za drugim razem wyniki wyszły dobre, to nie ma się co przejmować.
Kolejna wizyta 11 sierpnia.

To o tyle sprawozdania, lecę Was nadrabiać...

To super

[thelilah]

Napisane przez stokrotka_

podobno lepiej jak jest niższe niż wyższe ciśnienie...zapytaj lekarza

zapytam zapytam myślałam, że może wiesz coś więcej na ten temat... póki co ja mam obserwować czy nic mi nie puchnie za bardzo i czy z widzeniem ok. no i gp ma mi bardziej kontrolować ciśnienie...

co do paciorkowca to nie denerwuj się, wiem że łatwo mówić, ale myślę ze jakby to było naprawdę coś złego to wezwali by Cię do szpitala od razu... trzeba być dobrej myśli, córcia będzie zdrowa zobaczysz, nie ma się co martwić na zapas

[stokrotka_]

Napisane przez thelilah

zapytam zapytam myślałam, że może wiesz coś więcej na ten temat... póki co ja mam obserwować czy nic mi nie puchnie za bardzo i czy z widzeniem ok. no i gp ma mi bardziej kontrolować ciśnienie...

co do paciorkowca to nie denerwuj się, wiem że łatwo mówić, ale myślę ze jakby to było naprawdę coś złego to wezwali by Cię do szpitala od razu... trzeba być dobrej myśli, córcia będzie zdrowa zobaczysz, nie ma się co martwić na zapas

ja wiem tylko w drugą stronę.. ta moją niską ale napewno będzie ok

szpital wysłał pismo.. nie czekali do wizyty z informacją.. pisali ,że moge dzwonić by się dowiedzieć czegoś więcej.. a tak to więcej info na wizycie..
poczytałam trochę.. i to chodzi o to,że dziecko przechodząc przez kanał rodny może to załapać..a antybiotyki mają je chronić przed tym zarażeniem.. wcześniej nic małej nie grozi..

[kellysss]

Napisane przez thelilah

a teraz pytanie związane z tematem...

na ile przed porodem obniża się brzuch?
z tego co ja kojarzę to 2-3tyg, tak?

Mi sie obnizyl z tydzien przed
Mojej kolezance chyba z 5 tyg. przed terminem a miala w kocu wywolywany
10 dni po terminie
Chyba tutaj tez nie ma reguly..

Napisane przez thelilah

dzięki

kurcze zaraz zacznę się zastanawiać że poród przegapię
ani jednego skurczu przepowiadającego, cycki suche... myślałam, że może chociaż brzuch będzie jakimś objawem zapowiadającym a tu nici

oj nie przegapisz....nie przegapisz...

Napisane przez stokrotka_

a więc...najpierw o wizycie u mojego polskiego gina...

córeczka potwierdzona na 100% pokazała wyraźnie co trzeba..
za to buźki nie chciała pokazać ale widać było uszko i włoski na głowie

Mała waży 2030 g.. ułożenie główkowe. mam ją nisko,podobnie jak brzuch,ale z tego co doktor patrzył na usg..to szyjka ok.mała jeszcze nie napiera na nią, i łożysko ok. więc pomimo tego że nisko i blisko...to nic póki co nie grozi.. a lekarz się śmiał,że za 4 tyg to będzie miała 3kg i mogę rodzić.

wszystko zostało posprawdzane..powiedziała m o swoich obawach w związku z kuzynki synalkiem, to lekarz badał i oglądał dokładnie.. nerki,pęcherz i serduszko ok. główka też . rączki i stópki ma prawidłowe..
i..podobno ma dłuugie nogi.. lekarz się smiał,że laska długonoga będzie

ogólnie wszystko było ok.

ale... po powrocie do domu w skrzynce znalazłam list ze szpitala... i niestety..te ostatnie badania nie wyszły prawidłowo.

wykryli u mnie paciorkowca z grupy b.... więc przy porodzie dostanę antybiotyki z penceliny więcej powiedzą na szpitalnej wizycie ...póki co dokształcam się na googlach.. i mam nadzieje,że dadzą radę i nie zarazi się moja kryszynka przy porodzie tym świństwem... bo o ile dla mnie to nie ma znaczenia..to dla dzieciolka jest niebezpieczne..i może prowadzić do zakażenia orgaznizmu,sepsy..itp.. ehhh... normalnie nie może być dobrze nigdy....

oj to widze ze juz super bejbik z tej twojej kruszynki...
Nie wiem nic na temat tego paciorkowca ale chyba Eve z irlandzkich mamusiek cos mowila ze miala........ (nie jestem pewna ale zapytaj jej)

[lullaby_ml]

co sie tak cicho zrobilo?

[kellysss]

ej........ zjadlo mi chyba z 10 postow co cytowalam.........


Pisalam o tych skurczach....Ze do porodu (etap parcia) to mialam 160-170% i az mnie trzeslo takie byly silne .. czulam je nawet po epiduralu
No a jak przyszlam tylko do szpitala.. Po 6 godzinach zmagania sie ze skurczami w domu to mialam 70-80% i rozwarcie na 1 cm sie tylko zrobilo ..
aaa... jakos tydzien przed porodem twardnial mi przez caly dzien brzuch ..taka skala sie robila przez co nie moglam wyczuc czy maly sie rusza i tez pojechalam na IP i wtedy juz mialam skurcze na 50-60% ale w sumie one jeszcze nic nie robily bo wtedy rozwarcia nie mialam i szyjka tez cala byla...
Wiec z tymi skurczami to mi sie wydaje ze roznie bywa u roznych kobiet...

Napisane przez stokrotka_

ja wiem tylko w drugą stronę.. ta moją niską ale napewno będzie ok

szpital wysłał pismo.. nie czekali do wizyty z informacją.. pisali ,że moge dzwonić by się dowiedzieć czegoś więcej.. a tak to więcej info na wizycie..
poczytałam trochę.. i to chodzi o to,że dziecko przechodząc przez kanał rodny może to załapać..a antybiotyki mają je chronić przed tym zarażeniem.. wcześniej nic małej nie grozi..

No to na pewno bedzie dobrze....

[stokrotka_]

Napisane przez kellysss

Mi sie obnizyl z tydzien przed
Mojej kolezance chyba z 5 tyg. przed terminem a miala w kocu wywolywany
10 dni po terminie
Chyba tutaj tez nie ma reguly..



oj to widze ze juz super bejbik z tej twojej kruszynki...
Nie wiem nic na temat tego paciorkowca ale chyba Eve z irlandzkich mamusiek cos mowila ze miala........ (nie jestem pewna ale zapytaj jej)

noo..już kawał kobietki Eve już zaczepiłam na Fb.. ale ona nie miała paciorkowca..tylko gronkowca. też od razu o niej pomyślalam..i się dobijałam po info.. no ale trzeba szukać innej paciorkowatej

musi być dobrze.. a jak mi małą zarażą to powybijam


a co do obniżania...mi się obniżył już ..zaczał ok tydzień temu.. gin nawet dziś mówił,że brzuch mam nisko i dzidzia głowkę ma b.nisko..
więc od 33 tyg lecę brzuchem w dół (z tego co zaobserwowałam)

aaaa.... Kellysss... lasagnie napewno zrobię dzięki za przepis ... tak myśle..bo ja robiłam bez folii może dlatego tak się zsychała...

[No air]

Cholera, nadrukowałam takiego długiego posta i mi go zżarło.

Może jutro to powtórzę.

[cotynato]

Napisane przez No air

Cholera, nadrukowałam takiego długiego posta i mi go zżarło.

Może jutro to powtórzę.

E, długich się nie chce czytać o tej porze. Lepiej krótko i zwięźle

[kellysss]

Napisane przez stokrotka_

noo..już kawał kobietki Eve już zaczepiłam na Fb.. ale ona nie miała paciorkowca..tylko gronkowca. też od razu o niej pomyślalam..i się dobijałam po info.. no ale trzeba szukać innej paciorkowatej

musi być dobrze.. a jak mi małą zarażą to powybijam


a co do obniżania...mi się obniżył już ..zaczał ok tydzień temu.. gin nawet dziś mówił,że brzuch mam nisko i dzidzia głowkę ma b.nisko..
więc od 33 tyg lecę brzuchem w dół (z tego co zaobserwowałam)

aaaa.... Kellysss... lasagnie napewno zrobię dzięki za przepis ... tak myśle..bo ja robiłam bez folii może dlatego tak się zsychała...

No to jak juz Ci sie obnizyl to moze akurat tak w 38 tyg. malutka wyskoczy
Ja tak bym chciala wlasnie w 38 Bo to ani za szybko nie jest a tez
nie trzeba tyle czekac do 40

No i z ta lasagnia to mi tez wlasnie wysychala jak nie przykrywalam i tak se sama wymyslilam zeby ja przykryc i wychodzi teraz pycha aaa...jeszcze czasami jak mam parmesan to posypuje tartym parmesanem... Lubie tak mieszac kilka serow

[Martusiaaa21]

hejka mamuśki ja znowu wieczorową porą, kurcze osstatnio nie mam czasu, żeby posiedzieć z Wami wieczorami tylko później nadrabiam ale jeszcze trochę i się remont skończy to bedzie lepiej

Napisane przez MalgosiaM8

tak tak ci Najlepsze to nie leże na patologi ale na porodówce
dwie przeterminowane, jedna dziś balonik ma mieć założony za kilka godzin wiec jutro już maleńśtwo bedzie trzymać swoje 3 dziecie w ramionach
druga 3 dni po terminie, czeka na rozwój sytuacji
3 dowiedziala się w 7mc ciazy że jest w ciązy jak mąż poczuł ruchy w trakcie no wiecie czego prawie jak ciąża z zaskoczenia


hhee jak chcecie to dawajcie, mam jeszcze koleżankę w ciązy także się odwiedzamy


Sluchajcie każdy uważa na mój temat co uważa, lekarzowi mówiłam że chodziłam, ruszałam się , wiadomo więcej niż zwykle odpoczywałam, ale nie umiem leżeć 24 h, on powiedział że nie koniecznie przez to moje chodzenie mogło się tak stać, poprostu może tak jestem zbudowana, tak miało być i koniec. A wydaje mi się przy tym tempie życia jakie prowadziłam 8 mc temu na 100% to teraz jadę na 15-20%
Jak czegoś mi sie nie chce to tego nie robię, albo mnie boli to idę poleżakować, miałam kilka dni takich gdzie dałam się wykorzystać jeszcze przez innych i się przemęczałam, ale to że wczoraj posprzątałam, czy wstawiłam pranie do pralki moje i małża to nie wysiłek
A pracę jaką wykonywałam teraz przy kompie po 4-5 godzin dziennie, na siedząco, jak chciałam to leżałam, nie męczyłam się.
Też nie można mnie oceniać po jendostkowych wypowiedziach :/

Mam mnóstwo leków atmosfera fajna na sali, dożylnie dostaje leki, KTG pierwsze miałam skurcz największy wyszedł na 60% potem się uspokoiło i było koło 1%-10%

Nie załamuje się bo nie można myśleć że będzie źle, będzie dobrze i koniec, jestem naprawdę dobrej myśli

Stasio wariuje mi w brzuchu

Dobra kończę przydługą wypowiedż

Małgosiu to trzymam kciuki, żeby się szybko wszystko unormowało i żebyś jeszcze na trochę do domku wróciła i niezła ta babka w 7 miesiącu

Napisane przez rabarbar83

h

ja dziś miałam wizytę, maciczka wysoka podskoczyła przez ostatni miesiąc, coś się tam z ph zrobiło bo mam za wysokie i trzeba się bawić w globulki ale jak na razie to nic się nie dzieje jakiegoś poważnego na szczęście

mam pytanko: czy lekarz podaje wam tętno maluszków podczas badania- podsłuchu serduszka?

za wizytę, co do badania tętna to mi nie mówi ile wynosi

Napisane przez anuska_s

j
Dziekuje dziewczyny za kciukasy
Wizyta udana, mały rośnie waży już prawie 1200, wszystko ładnie pracuje oczywiście kopał przy usg i nawet nóżki rozkraczył i TŻ zobaczył siusiorka w całej okazałości
a i gin mówił, że na skrurcze łydek to jesc makrele wedzoną, podobno ma dużo magnezuno i orzechy włoskie, za czym ja akurat nie przepadam, ale TŻ już mnie zaopatrzył, wredota
a i narazie mały ma główke pod moją wątrobą, czyli narazie jest to ułożenie pośladkowe mam nadzieje, że sie jeszcze przekreci skubaniec

to super wiadomości

Napisane przez MalgosiaM8

a lekarze mnie gonią jak głaskam brzuszek , mówią żeby nie głaskać ale czemu to się muszę zapytać



u mnie laski cały czas coś szamają i ja non stop głodna jestem



No laskom przeterminowanym obok pokazywało 10-15 % godzinę temu
a mi pól badania 40% , raz 60% a potem spadło już całkiem i rzeczywiscie mniej mi twardnieje brzuch


Zapytałyśmy położną czy można zwiedzić porodówkę właśnie wróćiłam, fajnie to wygląda, ale potem jak na nią trafię to już nie będę się przyglądać na pierdóły

głaskanie brzucha może powodować skurccze

[cotynato]

A w ogóle zauważyłam że jak jestem w szkole rodzenia to mały wariuje. Dzisiaj mnie tak w żebra pogilał że aż podskakiwałam. Cały czas brzuch chodzi, chyba normalnie tam bede szła posiedzieć jak będę miała "ciche dni".
Dzisiaj było spotkanie z psychologiem, fajne bardzo, nawet nie sądziłam, że aż takie fajne są te rzeczy i informacje w szkole rodzenia.

[kellysss]

Napisane przez cotynato

A w ogóle zauważyłam że jak jestem w szkole rodzenia to mały wariuje. Dzisiaj mnie tak w żebra pogilał że aż podskakiwałam. Cały czas brzuch chodzi, chyba normalnie tam bede szła posiedzieć jak będę miała "ciche dni".
Dzisiaj było spotkanie z psychologiem, fajne bardzo, nawet nie sądziłam, że aż takie fajne są te rzeczy i informacje w szkole rodzenia.

Cotka pisz co Wam tam mowia...
Ja nie bylam na szkole rodzenia i teraz tez nawet jakbym chciala to juz nie pojde bo
nie mam z kim dziecka zostawic a poza tym tz pracuje ciagle...

Chetnie poslucham tych informacji ....
To ze juz rodzilam to wcale nie znaczy ze wszystko wiem..
Na pewno inne juz mamusie tez chcetnie przeczytaja...
No i te co tez nie moga pojsc tez beda na pewno wdzieczne za wszelkie info

Wogole wszystkie co chodza do szkolek piszcie co tam robicie i co Wam mowia

[MoniaZ82]

Oj nie ma nikogo....chyba tylko ja mam problem ze spaniem . Marzy mi sie takie spanie jak przed ciaza.....ogolnie to nie mam ochoty na nic....jakas depresja czy co.....?Pogoda do bani....rodzina daleko.....Odliczam juz dni do spotkania z kruszynka..... Poki co musze jeszcze wytrzymac ta samotnosc.......

[cotynato]

E tam depresja Nie doszukujmy się bo zwariujemy.

A co do szkoły rodzenia to ciężko mi by było powtórzyć. Ale ogólnie fajna, zabawana babka mówiła o związku, o dziecku w związku.

O tym, żeby broń boże nie kłócić się przy dziecku, bo ono wyczuwa.Od razu wyłapuje napięcie mamy i wtedy jest niespokojne, marudne itp.
Jak dziecko ma kolkę to też czasami może ją potęgować napięcie między rodzicami albo jakieś niepokoje. Więc jeżeli mama się stresuje i sama napina przez kolki to powinien przejąc na swoje męskie ramie dziecię, opanowany tatuś Właściwie to resztę przedstawiała podpierając się anegdotkami, więc najlepiej to usłuszeć.

Swoją drogą Filip własnie wypycha mi chyba nogę i suwa nią od żebra do biodra , więc doczekałam się gulki

[thelilah]

Napisane przez cotynato

E tam depresja Nie doszukujmy się bo zwariujemy.

A co do szkoły rodzenia to ciężko mi by było powtórzyć. Ale ogólnie fajna, zabawana babka mówiła o związku, o dziecku w związku.

O tym, żeby broń boże nie kłócić się przy dziecku, bo ono wyczuwa.Od razu wyłapuje napięcie mamy i wtedy jest niespokojne, marudne itp.
Jak dziecko ma kolkę to też czasami może ją potęgować napięcie między rodzicami albo jakieś niepokoje. Więc jeżeli mama się stresuje i sama napina przez kolki to powinien przejąc na swoje męskie ramie dziecię, opanowany tatuś Właściwie to resztę przedstawiała podpierając się anegdotkami, więc najlepiej to usłuszeć.

Swoją drogą Filip własnie wypycha mi chyba nogę i suwa nią od żebra do biodra , więc doczekałam się gulki

fajnie, że Ci się podoba, pisz czasem co tam Ci mówią ciekawego, bo tak jak kellyss napisała z chęcią poczytamy

u mnie to by było na tyle spania...
takze dzień dobry już nie śpiącym

[miss.hot]

Napisane przez stokrotka_

a więc...najpierw o wizycie u mojego polskiego gina...



wykryli u mnie paciorkowca z grupy b.... więc przy porodzie dostanę antybiotyki z penceliny więcej powiedzą na szpitalnej wizycie ...póki co dokształcam się na googlach.. i mam nadzieje,że dadzą radę i nie zarazi się moja kryszynka przy porodzie tym świństwem... bo o ile dla mnie to nie ma znaczenia..to dla dzieciolka jest niebezpieczne..i może prowadzić do zakażenia orgaznizmu,sepsy..itp.. ehhh... normalnie nie może być dobrze nigdy....

Napisane przez madzialena-lublin

Dziękuję ślicznie za wszystkie kciuki

Na dzisiejszej wizycie pan dr potwierdził Księżniczkę na 98% (powiedział, że na 100% to po porodzie powie )
Młoda rośnie zdrowo, waży już trochę ponad 760g.
Oczywiście w trakcie badania tradycyjnie już nie mogła spokojnie poleżeć, tylko musiała fikołki fikać - ciekawe, czy jej tak zostanie

A co do tych moich wyników cukru, to dr stwierdził, że widocznie za pierwszym razem jakiś błąd pomiaru był i że skoro za drugim razem wyniki wyszły dobre, to nie ma się co przejmować.
Kolejna wizyta 11 sierpnia.

To o tyle sprawozdania, lecę Was nadrabiać...

Gratuluję udanych wizyt
Stokrotka moja koleżanka z klubu mamusiek wrz-paź 2009 wczoraj urodziła 2 synka i kilka tygodni przed porodem też się dowiedziała o tym cholernym paciorkowcu, ale wszystko jest ok, trzeba być dobrej myśli i nie czytać googli

____
Drugą ciążę znoszę o wiele gorzej, może jest to spowodowane dodatkowym obciążeniem w formie opieki nad Grzesiem.... nie wiem, ale masakra po prostu, od wczorajszego popołudnia bolą mnie nogi w kostkach, niby nie są spuchnięte, bardziej może nadwyrężone, ale ciągle bolą
Spać nie mogę, jestem ociężała,... ehhhh już bym chciała wrzesień

[anuska_s]

Napisane przez stokrotka_

a więc...najpierw o wizycie u mojego polskiego gina...

córeczka potwierdzona na 100% pokazała wyraźnie co trzeba..
za to buźki nie chciała pokazać ale widać było uszko i włoski na głowie

Mała waży 2030 g.. ułożenie główkowe. mam ją nisko,podobnie jak brzuch,ale z tego co doktor patrzył na usg..to szyjka ok.mała jeszcze nie napiera na nią, i łożysko ok. więc pomimo tego że nisko i blisko...to nic póki co nie grozi.. a lekarz się śmiał,że za 4 tyg to będzie miała 3kg i mogę rodzić.

wszystko zostało posprawdzane..powiedziała m o swoich obawach w związku z kuzynki synalkiem, to lekarz badał i oglądał dokładnie.. nerki,pęcherz i serduszko ok. główka też . rączki i stópki ma prawidłowe..
i..podobno ma dłuugie nogi.. lekarz się smiał,że laska długonoga będzie

ogólnie wszystko było ok.

ale... po powrocie do domu w skrzynce znalazłam list ze szpitala... i niestety..te ostatnie badania nie wyszły prawidłowo.

wykryli u mnie paciorkowca z grupy b.... więc przy porodzie dostanę antybiotyki z penceliny więcej powiedzą na szpitalnej wizycie ...póki co dokształcam się na googlach.. i mam nadzieje,że dadzą radę i nie zarazi się moja kryszynka przy porodzie tym świństwem... bo o ile dla mnie to nie ma znaczenia..to dla dzieciolka jest niebezpieczne..i może prowadzić do zakażenia orgaznizmu,sepsy..itp.. ehhh... normalnie nie może być dobrze nigdy....

brawo za małą, ładnie rośnie a tym paciorkowcem nie zamartwij sie kochana, napewno bedzie dobrze i córeczki ta cholera nie ruszy

Napisane przez madzialena-lublin

Dziękuję ślicznie za wszystkie kciuki

Na dzisiejszej wizycie pan dr potwierdził Księżniczkę na 98% (powiedział, że na 100% to po porodzie powie )
Młoda rośnie zdrowo, waży już trochę ponad 760g.
Oczywiście w trakcie badania tradycyjnie już nie mogła spokojnie poleżeć, tylko musiała fikołki fikać - ciekawe, czy jej tak zostanie

A co do tych moich wyników cukru, to dr stwierdził, że widocznie za pierwszym razem jakiś błąd pomiaru był i że skoro za drugim razem wyniki wyszły dobre, to nie ma się co przejmować.
Kolejna wizyta 11 sierpnia.

To o tyle sprawozdania, lecę Was nadrabiać...

brawa za wizytę


Wogóle to dzien dobry maminki

Wyprawiłam swojego TŻ na służbę i zjadłam juz sniadanko, a teraz musze się wyszykowac i zaniesc L4 do pracy potem zakpuki, obiadek i odpoczynek hihi

[MalgosiaM8]

Napisane przez cotynato

Hahaha, ale rozczuliły mnie te spodnie http://allegro.pl/super-smieszne-spo...724723832.html

o matko padałam, dobre

Napisane przez cotynato

A ty miałaś już to robione? U mnie dopiero za 2 tygodnie ide na pobieranie, boję się

No mi teraz pobrali

Jest już nowy przepis w pisztalu do 33 tygodnia są pobierane 3 posiewy : z szyjki, pochwy i odbytu to ostatnie to każda może sobie wyobrazić, nic przyjemnego

Napisane przez madzialena-lublin

Dziękuję ślicznie za wszystkie kciuki

Na dzisiejszej wizycie pan dr potwierdził Księżniczkę na 98% (powiedział, że na 100% to po porodzie powie )
Młoda rośnie zdrowo, waży już trochę ponad 760g.
Oczywiście w trakcie badania tradycyjnie już nie mogła spokojnie poleżeć, tylko musiała fikołki fikać - ciekawe, czy jej tak zostanie

A co do tych moich wyników cukru, to dr stwierdził, że widocznie za pierwszym razem jakiś błąd pomiaru był i że skoro za drugim razem wyniki wyszły dobre, to nie ma się co przejmować.
Kolejna wizyta 11 sierpnia.

To o tyle sprawozdania, lecę Was nadrabiać...

gratuluję dziewczynki!

Napisane przez kellysss

Mi sie obnizyl z tydzien przed
Mojej kolezance chyba z 5 tyg. przed terminem a miala w kocu wywolywany
10 dni po terminie
Chyba tutaj tez nie ma reguly..

koleżance obok z łóżka dopiero dziś opadł, przed sammym porodem, a poszła dopiero dziś na kroplówke z oksy i dopiero rodzić także się kobieta nacierpi

[AgnesD]

małgosiu trzymaj się tam w szpitalu i proszę nie rodzić, bo ja zacznę panikować

co do paciorkowca, to musze mojemu ginowi się przypomnieć, bo sie boję że zapomni - a wizyta dopiero 1 sierpnia.

[MAGiALENA]

MalgosiaM8 jesteś w szpitalu?
nie mam teraz nastroju do nadrabiania, dlatego pytam...

[MalgosiaM8]

Napisane przez AgnesD

małgosiu trzymaj się tam w szpitalu i proszę nie rodzić, bo ja zacznę panikować

co do paciorkowca, to musze mojemu ginowi się przypomnieć, bo sie boję że zapomni - a wizyta dopiero 1 sierpnia.

wycisza sie sporo, jeszcze 3 zastrzyki ze sterydów i zobaczymy jak tam sytuacja
co 3 godz mam tablete do połkniecia, co za tym idzie budzenie w nocy
ale co to za spanie w szpitalnym łozu

Napisane przez MAGiALENA

MalgosiaM8 jesteś w szpitalu?
nie mam teraz nastroju do nadrabiania, dlatego pytam...

jestem jestem

[danika]

dzien dobry

Napisane przez MalgosiaM8

wycisza sie sporo, jeszcze 3 zastrzyki ze sterydów i zobaczymy jak tam sytuacja
co 3 godz mam tablete do połkniecia, co za tym idzie budzenie w nocy
ale co to za spanie w szpitalnym łozu


jestem jestem

cieszę się, że się wycisza oj tego spania - a raczej "spania" w szpitalu to ci nie zazdroszczę ale mam nadzieje, ze juz niedługo wrócicie do domku, oczywiście w dwupaku

[malamutka]

Napisane przez agnieszka 0605

hihih ja cośc czuje, że po moich plackach ziemniaczanych z cukrem też przesadzę, ale raz nie zawsze...

placek ziemniaczany, placek po węgiersku...

Napisane przez 19natka88

Może sobie jakieś karmi wypij albo bavarię z sokiem
To mi najbardziej piwa brakuje jak jest upał A na co dzień to najbardziej wina

Mi właśnie wina najbardziej brak. Carlo Rossi różowe smakuje jak kompot

Napisane przez lausanne

Indygo, Archinta a co myślicie o cavalier king charles spanielach? takie małe slodkie brzydactwa znacie tą rasę? może takie pieski przy dzieciach? juz kiedys o nich myslalam, potem zarzuciłam mysl i znów myslę

Bardzo dobry wybór pieska. Podobno istnieją dwie rasy psów, z którymi można zostawiać dziecko pod minimalnym nadzorem. Wśród ras małych cavalier king charles spaniel, a wśród dużych berneński pies pasterski. Nigdy nie miałam spaniela, więc z doświadczenia nie powiem, ale mój berneńczyk jest nieco zbyt żywy i radosny bym dziecko z nim zostawiła. Bo jak się ten mały cielak z radości rozpędzi, to zarzuca tyłkiem by go głaskać i wtedy ląduje ci na nogach 50kg Choć widziałam go w akcji z niemowlakiem - to pełna kultura, ale chyba jakby dziecko już biegało, to on z tym swoim cielskiem za nim

Napisane przez cotynato

Nie no, ale gdyby np. odciągnąć na wieczór pokarm, i wypić pół piwa/zjeść coś ostrego , ciężkostrawnego/zapalić fajkę/itp, to ciekawe czy można rano karmić czy nie Glupie pytanie może , ale ja też w tej dziedzinie głupia.

Cotka myślę, że nie wszystko na raz. Ale moja przyjaciółka właśnie tak robiła. Czasem odciągała pokarm, a potem grill i pół piwka do grilla

Małgosiu trzymaj się tam w tym szpitalu i uspokój tego swojego brzdąca. Musisz mu wytlumaczyć, że jeszcze 4 tyg musi sobie spokojnie popływać w wodach płodowych

Stokrotka gratuluję dziewczynki

Ancia odezwij się i pochwal wózkiem

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Przypomniało mi się. Odnośnie paciorkowca, to nam położna mówiła w szkole rodzenia, że po to warto zrobić sobie przed porodem badania w tym kierunku, bo jak wyjdzie że go mamy. To wtedy w szpitalu od razu po porodzie dziecko też dostaje antybiotyk, bo jest możliwość zarażenia dziecka przez matkę. Mówiła że paciorkowiec to nic strasznego, tyle tylko, że personel musi o tym wiedzieć wcześniej, to wszystko będzie ok

[Malgosia1983]

Napisane przez cotynato

Swoją drogą Filip własnie wypycha mi chyba nogę i suwa nią od żebra do biodra , więc doczekałam się gulki

Napisane przez MalgosiaM8

wycisza sie sporo, jeszcze 3 zastrzyki ze sterydów i zobaczymy jak tam sytuacja
co 3 godz mam tablete do połkniecia, co za tym idzie budzenie w nocy ale co to za spanie w szpitalnym łozu

Wszystko zniesiemy dla malenstwa - nawet niewygodne szpitalne łoże, jedzenie i wredne piguly
Świetnie, że są efekty...oby tak dalej

[kapka]

hello..nie było mnie na forum 1,5 tyg. a tu tyle się działo!!!

Widze,że coraz więcej leżących trzymam kciuki, byście wytrwały do końca
Przytulasy w szczególności dla Małgosi-trzymaj się z dwojga złego, jesteś w szpitalu i pod dobrą opieką więc musi być dobrze

Gratuluje udanych wizytcoraz większe te Wasze dzieciaczki

W środe byłam na wizycie, następna dopiero za miesiąc, wtedy mamy ustalić termin porodu-najprawdopodobnie 1 lub 5 wrzesnia- jesli nic się do tego czasu nie będzie dziać.
Mały rośnie, wszystko w normie, ma już 2 kg.Lekarz kazał pilnować sobie tętno by nie przekraczało 140/100 i w razie braku ruchów małego jechać do szpitala.
Oczywiście stwierdził,ze dużo przytyłamcóż poradzić,że mój organizm więcej zostawia maluchowi niż spala, achh..żeby faktycznie tak się człowiek opychał a tu nawet zachcianek nie mam

rabarbar- mi lekarz nie podaje tętna małego.
stokrotka- a nie mozna tego paciorkowca wcześniej zacząć leczyć?

Napisane przez MalgosiaM8

Co do tej laski co jest teraz już w 34 , miała normalnie okres i nawet schudła nie przytyła. Żadnych objawów ciąży, dopiero mąż przez przypadek poczuł ruchy

był taki program:" ciąża z zaskoczenia"niektóre babki dowiadywa sie w szpitalu że właśnie rodzą dzieckoszok!matka natura potrafi zrobić psikusa

Napisane przez cotynato

Swoją drogą Filip własnie wypycha mi chyba nogę i suwa nią od żebra do biodra , więc doczekałam się gulki

ja wczoraj mojego złapałam przez przypadek za stópke

[rabarbar83]

Napisane przez malamutka

placek ziemniaczany, placek po węgiersku...



Mi właśnie wina najbardziej brak. Carlo Rossi różowe smakuje jak kompot



Bardzo dobry wybór pieska. Podobno istnieją dwie rasy psów, z którymi można zostawiać dziecko pod minimalnym nadzorem. Wśród ras małych cavalier king charles spaniel, a wśród dużych berneński pies pasterski. Nigdy nie miałam spaniela, więc z doświadczenia nie powiem, ale mój berneńczyk jest nieco zbyt żywy i radosny bym dziecko z nim zostawiła. Bo jak się ten mały cielak z radości rozpędzi, to zarzuca tyłkiem by go głaskać i wtedy ląduje ci na nogach 50kg Choć widziałam go w akcji z niemowlakiem - to pełna kultura, ale chyba jakby dziecko już biegało, to on z tym swoim cielskiem za nim

mały 50 kilowy cielak dobre, ja mam owczarka podhalańskiego 44 kilo i też zarzuca tyłkiem tak że potrafi dorosłego faceta przewrócić mimo że spaceruje przy nodze spokojnie a tu nagle siup i facet pod psem leży bo się piesek zatrzymał do głaskania

dzień doberek
chłodniej się zrobiło i jakoś tak od razu lepiej dziś spałam