Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011

[CookieMonsters]

Napisane przez wodaqua

Mam koleżankę po archeologii, praca faktycznie mało lukratwna, ale jaka pasjonująca! Prawo, faktycznie ciężko i mozolnie, ale w sumie w rodzinie prawniczej byłoby Ci łatwiej, bo tak bez tradycji to ciężko... A transport - to takie logistyczne bardziej? W sumie fajne, mnie by sie podobało... Te wózki widłowe to kurcze niezły pomysł, ale by Cię koledzy w pracy na rękach nosili

I właśnie to mnie też zniechęciło.. od dziecka słyszałam, ze jak wybiore prawo, to otrzymam wszelkie niezbędne wsparcie od rodziny. I bynajmniej nie chodziło im o wsparcie duchowe.. raczej o to, ze nie mam co się martwić, oni widzą z kim kiedy i na jaki temat rozmawiać. A ja się napatrzyłam, głównie na ciotke. Sędzina, poświeciła całe życie karierze. W międzyczasie przeszła dwa zawały, poszła na emeryture.. Kase całe życie miała, ale nie ma teraz ani dzieci, ani męża a pieniądze ładuje w mieszkanie, którego nawet nie bedzie miała komu zostawic
Transport jak najbardziej logistyczny. A dokładnie Logistyka transportu zintegrowanego Kierunek fajny, ale jak sie idzie na niego z założeniem 'lubie i umiem matme wiec jakos to bedzie' to od poczatku jest to skazane na porazke

[Scio]

Napisane przez CarmelaSoprano

Słodki skrzatek!!!!



oczywiście że prywatnie u nas na fundusz nawet nie rejestruja

Znajdz cos predzej prywatnie, ale z terminu 30 sierpnia nie rezygnuj! To nie jest inwazyjne badanie, uważam że warto zrobic jeszcze raz, jeśli masz taka okazje!

Kochana a ile płaciłaś?

Jaciee najlepszego

pisze lewa reka, bo Pszczoła przy prwym cycu wisi, w dodatku cos mi a szwnkuje w lapku

Ja zawsze chciałam zostać pisarka i ciagle chce, tylko wciaz brakuje mi odwagii...

[brumek]

Napisane przez CookieMonsters

Tak zaczęłyście temat o studiach i sobie przypomniałam, jakie ja miałam marzenia jeszcze w liceum Pierwsze i największe, archeologia.. nie poszłam, bo na zdrowy rozsądek, to się bardziej na pasje a nie na zawód nadaje, rodziny za to nie utrzymasz. Ale postanowiłam sobie że pójde i skończe, nawet jakbym miała to zrobić w wieku 50 lat, tak sama dla siebie. Drugi pomysł, prawo, bo rodzinna tradycja, praca, pieniądze, prestiż.. ale później otrzeźwienie, bardzo cięzki kirunek, a magisterka z prawa nic nie daje, trzeba sie uczyć dalej a jak sie ma 18 lat to perspektywa 7-8 lat studiów przeraża. Trzeci pomysł na siebie-dziennikarstwo.UWIELBIAM pisać! w zasadzie o wszystkim, po prostu sam fakt pisania sprawia mi ogromna przyjemność.. nawet jeśli to pismo urzędowe Ale jakbym miała sobie siebie wyobrazić w tym zawodzie, to najbardziej odpowiadałyby mi tematy gospodarcze i ekonomiczne Ale to mi wybiła z głowy mama, że o prace ciężko, że tyle ludzi to studiuje.. I skończyło się na tym, że wylądowałam na Akademii Morskiej na transporcie. Niby fajnie, ale to nie to i skończyło się na tym, że po roku skończyłam naukę
A teraz mam swoje 'nowe' prywatne wielkie i bardzo dziwne marzenie.. Chce zrobić pozwolenie na wózki widłowe I wszyscy sie ze mnie smieja jak o tym mówie..

Co do archeologii, to w swojej pracy mam z nią dużo do czynienia (wbrew pozorom). I potwierdzam, że ludzie ją uprawiający to Pasjonaci przez duże "P" To sposób na życie. Ciągłe wyprawy, poszukiwania, wyjazdy, wykopki Praca superciekawa, rozwijająca pod każdym względem, ale fakt, że jako naukowcy nie zarabiają dużo.
Ja z wykształcenia nie jestem dziennikarzem, tylko ... biotechnologiem Studia tez były absolutnie fascynujące, ale tak się złożyło, że wylądowałam ostatecznie w dziennikarstwie. Ale dziennikarstwie naukowym. Ja główniej piszę o biologii, biotechnologii, medycynie, bo to moje "koniki". Trochę też o nowych technologiach i fizyce.
I tu, gdzie pracuję, prawie nikt nie ma dziennikarskiego wykształcenia. Mój szef mówi nawet, że studia dziennikarskie nic nie dają. Bo pisać się umie albo nie, a oprócz pisania do tej pracy potrzeba wiedzy z jakiejś konkretnej dziedziny. Dlatego oni preferują taki model - studia jakieś + ewentualnie podyplomowe dziennikarstwo.

A wózki widłowe - super marzenie Lubię takie oryginalne pomysły na siebie

Napisane przez karolinee1983

Oryginalnie wiesz, najważniejsze, żeby Tobie pasowało, a inni niech się śmieją jak chcą

Dokładnie!

[CookieMonsters]

Napisane przez brumek

Co do archeologii, to w swojej pracy mam z nią dużo do czynienia (wbrew pozorom). I potwierdzam, że ludzie ją uprawiający to Pasjonaci przez duże "P" To sposób na życie. Ciągłe wyprawy, poszukiwania, wyjazdy, wykopki Praca superciekawa, rozwijająca pod każdym względem, ale fakt, że jako naukowcy nie zarabiają dużo.
Ja z wykształcenia nie jestem dziennikarzem, tylko ... biotechnologiem Studia tez były absolutnie fascynujące, ale tak się złożyło, że wylądowałam ostatecznie w dziennikarstwie. Ale dziennikarstwie naukowym. Ja główniej piszę o biologii, biotechnologii, medycynie, bo to moje "koniki". Trochę też o nowych technologiach i fizyce.
I tu, gdzie pracuję, prawie nikt nie ma dziennikarskiego wykształcenia. Mój szef mówi nawet, że studia dziennikarskie nic nie dają. Bo pisać się umie albo nie, a oprócz pisania do tej pracy potrzeba wiedzy z jakiejś konkretnej dziedziny. Dlatego oni preferują taki model - studia jakieś + ewentualnie podyplomowe dziennikarstwo.

A wózki widłowe - super marzenie Lubię takie oryginalne pomysły na siebie

Dokładnie!

Wyrazu podziwu! Ty to musisz mieć głowe! W sensie , że musisz być mądra Ja sobie nie wyobrażam, jak można pojąć taką dziedzinę! W liceum byłam na bio-chemii i szczerze mówiąc moim największym marzeniem było przebrnąć przez bilogie, chemie i fizyke chociaz na trójach a bilogie zwłaszcza.. mi tylko genetyka do głowy JAKOŚ wchodziła

[pieleszka]

cookie a ja się właśnie do tej pory zastanawiam co takiego jest w biologii, że ludziom problemy stwarza i nie lubią się jej uczyć??? mi zawsze właśnie bio wchodziła do łba bez żadnego wysiłku i też byłam na profilu bio-chem w ogólniaku a studia też poniekąd z biologią związane skończyłam ...

mimo deszczu wybyłam z domu na chwilę bo już mnie nosiło - i byłam w bibliotece...teraz trzeba szybko się za czytanie zabrać bo nie wiem czy później Haneczka pozwoli mamie na lekturę

ale zanim wyląduję z książką na kanapie to idę wstawić fasolkę szparagową na obiad - żanetka tak pisała o tej fasolce, że mi smaka narobiła

[wodaqua]

Napisane przez CookieMonsters

I właśnie to mnie też zniechęciło.. od dziecka słyszałam, ze jak wybiore prawo, to otrzymam wszelkie niezbędne wsparcie od rodziny. I bynajmniej nie chodziło im o wsparcie duchowe.. raczej o to, ze nie mam co się martwić, oni widzą z kim kiedy i na jaki temat rozmawiać. A ja się napatrzyłam, głównie na ciotke. Sędzina, poświeciła całe życie karierze. W międzyczasie przeszła dwa zawały, poszła na emeryture.. Kase całe życie miała, ale nie ma teraz ani dzieci, ani męża a pieniądze ładuje w mieszkanie, którego nawet nie bedzie miała komu zostawic
Transport jak najbardziej logistyczny. A dokładnie Logistyka transportu zintegrowanego Kierunek fajny, ale jak sie idzie na niego z założeniem 'lubie i umiem matme wiec jakos to bedzie' to od poczatku jest to skazane na porazke

O widzisz, a my z mężem po tej drugiej stronie barykady, tzn. bez pleców i wesoło nie jest, ale powoli, powoli może do czegoś dojdziemy Wiadomo, że łatwiej byłoby z pomocą, ale nie ma od kogo jej otzrymać, więc trzeba ciężko pracować na dobre imię, żeby KIEDYŚ zaowocowało Cierpliwośc mamy
Jejku, matma, to nie dla mnie... Zawaliłabym na dzień dobry...

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez brumek

Co do archeologii, to w swojej pracy mam z nią dużo do czynienia (wbrew pozorom). I potwierdzam, że ludzie ją uprawiający to Pasjonaci przez duże "P" To sposób na życie. Ciągłe wyprawy, poszukiwania, wyjazdy, wykopki Praca superciekawa, rozwijająca pod każdym względem, ale fakt, że jako naukowcy nie zarabiają dużo.
Ja z wykształcenia nie jestem dziennikarzem, tylko ... biotechnologiem Studia tez były absolutnie fascynujące, ale tak się złożyło, że wylądowałam ostatecznie w dziennikarstwie. Ale dziennikarstwie naukowym. Ja główniej piszę o biologii, biotechnologii, medycynie, bo to moje "koniki". Trochę też o nowych technologiach i fizyce.
I tu, gdzie pracuję, prawie nikt nie ma dziennikarskiego wykształcenia. Mój szef mówi nawet, że studia dziennikarskie nic nie dają. Bo pisać się umie albo nie, a oprócz pisania do tej pracy potrzeba wiedzy z jakiejś konkretnej dziedziny. Dlatego oni preferują taki model - studia jakieś + ewentualnie podyplomowe dziennikarstwo.

A wózki widłowe - super marzenie Lubię takie oryginalne pomysły na siebie

Dokładnie!

O, miałam kolegę z czasów studenckich na biotechnologii i przez rysowanie jakichś tam paciorkowców i innych cudaków (z resztą rysowała mu je ta kolezanka z archeologii i pałę dostał, bo niby przekalkowane było) maił ksywę Lancetnik. A dla mnie - humanisty, studia jego były strasznie ciężkie, widziałam ile musiał siedzieć w książkach, przed kołami, przed laboratoriami, ale zawsze miał o czymś coś ciekawego do powiedzenia, naprawdę pasjonujące
Faktycznie, Twoja wiedza na tematy bilogiczno chemiczne jest o wiele większa niż moja (nie napiszę "nasza" bo może się któraś obrazi), kiedy się Ciebie czyta

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez pieleszka

mimo deszczu wybyłam z domu na chwilę bo już mnie nosiło - i byłam w bibliotece...teraz trzeba szybko się za czytanie zabrać bo nie wiem czy później Haneczka pozwoli mamie na lekturę

Ja też nadrabiam zaległośi jak szalona, mając w perspektywie brak czytania przez jakiś czas...

[Kolina]

Napisane przez Marina1

A ja zapomniałam Wam obwieścić, że 3 dni temu wrócił mi okres...
(...)
Kolina jak ja nie lubię takich lekarzy...Też chodziłąm do podobnego typa na poczatku ciąży, ja trajkotałam jak katarynka, a on nic. Wsumie na tych wizytach sama sobie odpowiadałam na swoje pytania heh. A plamienia, to tak jak napisały dziewczyny, tez miałam takie, po drastycznym badaniu trzy dni przed porodem.
Jejj i już znasz datę cc!

o kurcze okres, zapomnialam o takim zjawisku
gratulowac, czy nie ma czego?
no bo kazdy moze miec inne odczucia..

Napisane przez Scio

Kolina współczuje badania, ja pmiętam, ze w szpitalu mnie tak badał lekarz, boleśnie i głęboko i jeszcze dyktował babce obok co tm wyczuwa. Jakby nie mógł pomacać i potem dyktować

Napisane przez Lili 83

Zdarzają się takie typki... Ja wcześniej chodziłam do lekarza, który kompletnie nic nie mówił. Prowadził moja pierwszą ciążę w ubiegłym roku (poroniłam w 9tc ) Jak zaszłam w drugą ciążę to dzidzia miała około trzech tygodni róznicy w"wieku, wielkości" ? co do tego jak obliczyła pielęgniarka. Przez to moje wcześniejsze poronienie strasznie się bałam, że może być i teraz jakiś problem... A ten niby lekarz, skoczył do mnie podniesionym głosem : " A co pani tak niecierpliwa, dwa tygodnie w tą czy w tamtą to żadna róznica!". To mu odpowiedziałam, "ze ja jestem już po jednym poronieniu i dla mnie to ogromna różnica! "
Więcej do niego nie poszłam. A moja ciocia, która z nim pracuje powiedziała, że do niego trzeba przychodzić jak zaczyna dyżur w poradni a nie jak kończy bo on już jest zmęczony. No rany! A czasem to też był niedelikatny przy badaniu. Znajome narzekały, że bada jakby krowe badał.

ja chodzilam rownolegle do dwoch lekarzy, byli bardzo delikatni, jeden nawet uprzedzal ze wklada palce, przepraszam jesli czuje dyskomfort itp
oczywiscie badanie nie bylo nieprzyjemne i nie mial za co przepraszac
az tu trafilam na tego wczoraj, no masakra, wlozyl mi lape gleboko i cos tam kombinowal, normalnie bolalo
potem powiedzial ze moze byc chwilowe krwawienie i mam si enie przejmowac, a co to znaczy chwilowe, jesli ja dzisiaj tez mam wkladke przybrudzona? troszke ale jeszcze mam
aha, zapomnialam napisac w poprzednim poscie, ze powiedzial ze mam 1cm rozwarcia

Napisane przez CarmelaSoprano

Fotki mojej foczki

krolewna-smieszka

Napisane przez Oliweczka1985

Ale to zmieniłaś lekarza, czy co?
Ja też mam termin na 12.08

to moze nadze dzieci beda miec urodziny w ten sam dzien?
pisalam pare dni temu cala historie jak to sie stalo ze na porod zmienilam miejsce pobytu - bo z tym to sie wiaze
po krotce: moj tz pracuje w warszawie i tam cala ciaze mialam swietnego lekarza, ale rodzic przyjechalam w rodzinne strony, gdzie mamy dom, jest moja mama itp
dom mamy wlasciwie wykonczony, stoi juz dosc dlugo, szkoda nam go bo nie uzywany niszczeje a wkrotce ogrzewac i tak go bedzie trzeba
dzidzius przyspieszyl decyzje o przeprowadzce
no ale minus tego wszystkiego jest taki, ze moj tz nadal bedzie mieszkal i pracowal w warszawie - a to odleglosc ok. 400km ode mnie
przez pierwsze tygodnie oczywiscie bedzie na urlopie, przy nas

Napisane przez Stapelka

wczoraj był dzien marudzenia a dzis spałysmy do 10. kupiłam Zuzce otulaczek z moherhood bo czytałam, ze niektore dzieci lubią być ciaśniej zamotane, i tak ładnie w nim spała może o to chodziło

nie macie wieści od Kmat? myślę o niej cały czas

wlasnie co z kmat?
tez mam ten otulaczek, jest lato i pomyslalam ze jest odpowiedni na takie temperatury, jest swietny, milutki itp
ciesze sie ze sie sprawdzil u ciebie

Napisane przez brumek

O matko, uwielbiam takich ludzi


Hm, to dziwne, bo w prywatnej klinice to powinni chyba bardziej życzliwie podchodzić do pacjentek, a nie mniej
Błąd pomiaru faktycznie spory, ale to chyba mało istotne. I tak dopiero przy porodzie okaże się, jak to jest naprawdę
Z tym CC, to chyba tak jak czułaś od początku, prawda? Cały czas podejrzewałaś że się na cesarce skończy...
Ale co ostatecznie postanowiłaś? Rodzisz właśnie tam?

U nas tak samo. Ja mam urodziny 19 sierpnia, a termin porodu na 20 WIęc bardzo blisko siebie wylądujemy... O ile nie tego samego dnia (choć wolałabym nie )

i ja tez nei chcialabym wspolnej daty urodzin z dzieckiem
niech kazdy ma swoj dzien

co do delikatnosci badania, to wlasnie tez mnie to zdziwilo i taka zniesmaczona wrocilam, za przyjecie placi sie prawie 500zl, natomiast porod i opieka sa juz na nfz, wiec wczoraj zaczelam miec watpliwosci czy dobrze wybralam, ze zaplacilam a tu taka "obsluga"
no ale to juz musztarda po obiedzie, decyzja zapadla
kolezanka tam rodzila i jest bardzo zadowolna z opieki, stad moj wybor, musze miec pozytywne nastawienie bo jak sie zaczne nakrecac to siade psychiczne przez te 3tygodnie

Napisane przez wodaqua

Nie martw się cc - może faktycznie będzie to najlepsze rozwiązanie dla Ciebie przede wszystkim, ale i dla dziecka. A co masz z kręgosłupem, jeśli można zapytać, bo jakoś chyba przeoczyłam, jeśli pisałaś?

3lata temu tuz przed slubem wyladowalam na podlodze po omdleniu z powodu naglego okropnego bolu w ledzwiach - w tk wyszla dyskopatia praktycznie w calych odcinku ledzwiowym, wysuniecie krazkow do 4,5mm, przez ten czas objawy minely, ale tez nauczylam sie dbac o kregoslup i bardzo go oszczedzam

Napisane przez CookieMonsters

...
A teraz mam swoje 'nowe' prywatne wielkie i bardzo dziwne marzenie.. Chce zrobić pozwolenie na wózki widłowe I wszyscy sie ze mnie smieja jak o tym mówie..
No to Wam nasmęciłam, wybaczcie Ale chociaż lepiej mi się zrobiło

hihi to obecnie masz zblizone upodobania do mojego, w moim przypadku trudno to nazwac marzeniem, ale mnie z kolei fascynuja duze samochody - TIRy i to we wszelakich wersjach, nawet cysterny
kiedys u znajomego zajrzalam do takiej wypasionej kabiny, jeju jaki oni tam maja komfort, ile przyciskow, wskaznikow etc, przerysowujac opis mozna napisac ze prawie samolot uwielbiam taka technike
a co do wozkow widlowych, moj tata m.in. taki sprzet sprzedawal

kurcze swedzi mnie prawy sutek okropnie, sama koncowka, normalnie jak po ukaszeniu komara, nie ma zadnego zaczerwienia, obrzeku czy cos, po prostu swedzi franca
nie chce go drapac, ale zaraz zdrowy rozsadek przegra i wyszoruje go szczoteszka

[Stapelka]

zgadzam sie, sama jestem po Dziennikarstwie i komunikacji społecznej i zdecydowanie w życiu zawodowym ten drugi człon bardziej mi się przydaje dziennikarstwa nie można sie nauczyć. Lepiej być specjalistą nawet w najwęższej dziedzinie i pisać czy mówić o tym jako ekspert. Studia dziennikarskie bardzo poszerzają horyzonty ale fachu w ręce nie zostawiają

[kalinkap13]

witam sie po chwilowej nieobecnosci

i to juz w nowym watku

pisalam Wam w ndz ze nie czuje ruchow Malego i ze twardnieje mi brzuch dosc regularnie. pojechalismy z tz na kontrole..a wrocilismy wczoraj juz Filipkiem!!!

tak wiec w niedziele o godzinie 22.35 przyszedl na swiat nasz kochany Filipek, 3000g i 53 cm

GRATULUJE TEZ WSZYSTKIM SWIEZO UPIECZONYM MAMUSIOM!!

teraz ide nadrabiac a widze ze jest co

[agni82]

Napisane przez zanetaa88

PRZEDSTAWIAM WAM MAŁA MODELECZKĘ

JULCIA

(Urodziła się o 2:00 i miała 8 pkt)

śliczniutka

Napisane przez CarmelaSoprano

Kto wymyślił tytuł wątku???



Fotki mojej foczki

oj cudna jest.

Napisane przez pieleszka

A teraz mam swoje 'nowe' prywatne wielkie i bardzo dziwne marzenie.. Chce zrobić pozwolenie na wózki widłowe I wszyscy sie ze mnie smieja jak o tym mówie..

ja chcę się nauczyc prowadzic traktor. i nie widze w tym nic dziwnego. Ważne jest by miec zaporcie i zrealizowac swoje marzenie.

[agulaaabar]

Mi też nigdy biologia nie wchodziła do głowy... potrafiłam jedynie wykuć na pamięć i tyle, po czym od razu zapominałam... za to nad matematyka to mogłam zawsze godzinami siedzieć pamiętam jeszcze ze szkoły, że każdy kręcił nosem na matme, a ja się cieszyłam jak głupia jak miał być sprawdzian


Zamówiłam w końcu fotelik! jeszcze muszę znaleźć szkołę, telefon, huśtawkę i karuzelę

Mąż się zabrał za naprawianie pralki bo udało mu się kupić tą gumę która pękła, a ja idę robić knedle ze śliwkami

Kurcze zła jestem Mieliśmy dziś iść na ten koncert Gienka Loski i co? pogoda taka, że szkoda gadać nie wygląda na to, żeby miało przestac padać ;(

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez kalinkap13

pisalam Wam w ndz ze nie czuje ruchow Malego i ze twardnieje mi brzuch dosc regularnie. pojechalismy z tz na kontrole..a wrocilismy wczoraj juz Filipkiem!!!

tak wiec w niedziele o godzinie 22.35 przyszedl na swiat nasz kochany Filipek, 3000g i 53 cm

I dopiero teraz nas informujesz?

Kochana ogromne gratulacje!! Filipku witaj!!

[83monia]

no wiec bylam sobie dzis na ktg na izbie przyjec. mala ladnie pukala, jakie tam drobne skurcze nieliczace sie sa (taki odczuwaln juz dla mnie to w granicach 40-50% był). rozwarcie juz na 2-3 cm, wiec, cytuje "jest Pani dobrze przygotowana do porodu". wody przezroczyste. jak nie urodze to mam sie zglosic dopiero we wtorek ale juz na oddzial.

zaczelam przygode z IP o 9:30 a skończylam 13:40 - taka była kolejka. myslalam ze badanie wod bedzie jakies nieprzyjemne ale bardziej mnie denerwowal ten metalowy wziernik u mojego gina niz te ustrojstwo n IP.

tyle ze mam teraz problem bo nie wzielam zwolnienia i nie wiem czy nie bede musiala brac urlopu na te dwa dni (dzis i poniedzialek). niby tylko dwa dni ale zawsze. kombinuje ale nie wiem czy sie da. moze podjade jeszcze raz na IP i by mi jednak dali... w sumie co szkodzi...

kalinka - gratulacje!!!!

[pieleszka]

Napisane przez kalinkap13

witam sie po chwilowej nieobecnosci

i to juz w nowym watku

pisalam Wam w ndz ze nie czuje ruchow Malego i ze twardnieje mi brzuch dosc regularnie. pojechalismy z tz na kontrole..a wrocilismy wczoraj juz Filipkiem!!!

tak wiec w niedziele o godzinie 22.35 przyszedl na swiat nasz kochany Filipek, 3000g i 53 cm

GRATULUJE TEZ WSZYSTKIM SWIEZO UPIECZONYM MAMUSIOM!!

teraz ide nadrabiac a widze ze jest co

Gratuluję serdecznie witamy Filipka

[madziaranew]

Napisane przez CarmelaSoprano

Kto wymyślił tytuł wątku???



Fotki mojej foczki

Sliczna foczka

Witam dziewczyny . Mieszkanie posprzatalam, cos mnie boli w prawym poldupku, a raczej kosc w srodku.czy to od ciezaru?

Beatka Twoja corcia cudna
Szczawiowa sie wlasnie gotuje I robie dzis rogaliki drozdzowe
Jacieeeee. Wszystkiego najlepszego z okazji imienin.
Ja sie nieskromnie przyznam ze tez mam imieniny dzis a za tydzien urodziny
Wlasnie dostalam piekny bukiet kwiatow

[meszsares]

Napisane przez kalinkap13

tak wiec w niedziele o godzinie 22.35 przyszedl na swiat nasz kochany Filipek, 3000g i 53 cm

i dopiero teraz nam dajesz znac?? o Ty niedobra Mamuska
a tak serio to WIELKIE GRATULACJE!!!: oklaski:
WITAMY FILIPKA!!!:ro za:

[agni82]

Napisane przez kalinkap13

witam sie po chwilowej nieobecnosci

i to juz w nowym watku

pisalam Wam w ndz ze nie czuje ruchow Malego i ze twardnieje mi brzuch dosc regularnie. pojechalismy z tz na kontrole..a wrocilismy wczoraj juz Filipkiem!!!

tak wiec w niedziele o godzinie 22.35 przyszedl na swiat nasz kochany Filipek, 3000g i 53 cm

GRATULUJE TEZ WSZYSTKIM SWIEZO UPIECZONYM MAMUSIOM!!

teraz ide nadrabiac a widze ze jest co

brawo!!!! a to dlaczego teraz nas informujesz. po pupie cię złoic

[madziaranew]

Kalinko szczere gratulacjeklas ki:

Juz nie moge sie doczekac opisow porodow , ale troche sie boje, zebym sie nie wystraszyla

[kalinkap13]

nadrabiam....

dziekuje za gratulacje

dopiero teraz bo oczywiscie w tym wszystkim nie zapisalam do nikogo nr tel a jechalam tylko na kontrol..

[brumek]

Napisane przez CookieMonsters

Wyrazu podziwu! Ty to musisz mieć głowe! W sensie , że musisz być mądra Ja sobie nie wyobrażam, jak można pojąć taką dziedzinę! W liceum byłam na bio-chemii i szczerze mówiąc moim największym marzeniem było przebrnąć przez bilogie, chemie i fizyke chociaz na trójach a bilogie zwłaszcza.. mi tylko genetyka do głowy JAKOŚ wchodziła

No coś Ty! Nie trzeba być strasznie mądrym, tylko po prostu lubić właśnie to
Dla mnie akurat biologia i chemia to były te superłątwe i zrozumiałe rzeczy. Gorzej było z fizyką, ale tez się jakoś dało. Polski kochałam całym sercem.
A to czego nie znosiłam i w podstawówce i w liceum to matma i ... geografia

Napisane przez pieleszka

a ja się właśnie do tej pory zastanawiam co takiego jest w biologii, że ludziom problemy stwarza i nie lubią się jej uczyć???

No własnie, mi też I znowu widać, że co człowiek, to inny smak, inny gust i talent do czegoś innego

Napisane przez wodaqua

O widzisz, a my z mężem po tej drugiej stronie barykady, tzn. bez pleców i wesoło nie jest, ale powoli, powoli może do czegoś dojdziemy Wiadomo, że łatwiej byłoby z pomocą, ale nie ma od kogo jej otzrymać, więc trzeba ciężko pracować na dobre imię, żeby KIEDYŚ zaowocowało

Faktycznie, Twoja wiedza na tematy bilogiczno chemiczne jest o wiele większa niż moja (nie napiszę "nasza" bo może się któraś obrazi), kiedy się Ciebie czyta

Dzięki za miłe słówko, kochana

My tez ŻADNYCH pleców w życiu nie mamy i nie mieliśmy. Tym większa satysfakcja, że każda praca, każda złotówka wypracowana jest wyłącznie przez samych siebie! Dla mnie to ogromnie ważne, mieć taką świadomość
Lepiej wtedy każdy sukcesik smakuje, bo jest zasłużony i SWÓJ WŁASNY

Napisane przez Kolina

i ja tez nei chcialabym wspolnej daty urodzin z dzieckiem
niech kazdy ma swoj dzien

No właśnie, ja też tak uważam

Napisane przez Kolina

kolezanka tam rodzila i jest bardzo zadowolna z opieki, stad moj wybor, musze miec pozytywne nastawienie bo jak sie zaczne nakrecac to siade psychiczne przez te 3tygodnie

Masz rację, pewnie dobre nastawienie, to z 70% sukcesu

Napisane przez kalinkap13

pisalam Wam w ndz ze nie czuje ruchow Malego i ze twardnieje mi brzuch dosc regularnie. pojechalismy z tz na kontrole..a wrocilismy wczoraj juz Filipkiem!!!

tak wiec w niedziele o godzinie 22.35 przyszedl na swiat nasz kochany Filipek, 3000g i 53 cm

Kalinko, brawo!!! Tak po cichutku, potajemnie to "załatwiłaś", że nic nie wiedziałyśmy Gratuluję serdecznie Śliczne ma wymiary synek
A jak poród? I jak Wam się żyje po powrocie do domku?

[CookieMonsters]

Wstawiłam w klubie kawałek swojego twarza żeby nie było, że Was tylko podglądam
Kalinko

[Scio]

Chwale się 5 tygodniową Pszczołą

Oglądam właśnie 4 sere True blood, bosh jki ten Eric w te serii przystojny

[marzena_S]

Beata, ogromne gratulacje- byłaś naprawdę dzielna!!! ( ja bym sie strasznie bała porodu sn mając torbiel)
Witamy Julkę na świecie- jest śliczna.

Co do kmat to ja widziałam ją w szpitalu przed cc, a teraz utrzymujemy kontakt smsowy.
Synek jest już przy niej (na początku miał problemy z oddychaniem, a później jedzeniem)i teraz uczą się siebie na wzajem.
Maluszek ma lekką żółtaczkę, ale jeśli do jutra się nie zwiększy to wyjdą do domu.
Kmat jak wróci na pewno napisze coś więcej.

Ja się pochwalę, że skończyliśmy urządzanie pokoju Hani- jedynie literki trzeba przykleić.
Dzisiaj przyjechała sofa, muszę zrobić ostatnie pranie pościeli i kocyków i jesteśmy gotowi na przyjęcie malucha.
No i jeszcze torbę muszę spakować, bo tż zaczyna panikować.
Poniżej zamieszczam końcowy efekt pokoju i literki.

Kalinka gratulacje dla Ciebie i Filipka!!!

[brumek]

Napisane przez Scio

Chwale się 5 tygodniową Pszczołą

Wielka już jest Pani Pszczoła

Napisane przez CookieMonsters

Wstawiłam w klubie kawałek swojego twarza żeby nie było, że Was tylko podglądam

Lecę oglądać tego twarza

Napisane przez marzena_S

Co do kmat to ja widziałam ją w szpitalu przed cc, a teraz utrzymujemy kontakt smsowy.
Synek jest już przy niej (na początku miał problemy z oddychaniem, a później jedzeniem)i teraz uczą się siebie na wzajem.

Poniżej zamieszczam końcowy efekt pokoju i literki.

O, ale najważniejsze, że może spokojnie być z nią i to nic groźnego Dzięki za info
A pokoik uroczy I piękne macie podłogi

[Natka_]

Cześć dziewczyny.

Beatko, Patik GRATULACJE!!!

Mam pytanie do mamuś:
Czy Wasze dzieciaczki mają też problem z robieniem kupki? Jak mogę mu pomóc?
Dzisiejsza noc była tragiczna, prężył się, kwilił i nie mógł spać Tak mi go szkoda było!
Przyjechała moja mama i mi bardzo pomogła, bo ja już byłam taka padnięta, że szok... Spała z nami i wstawała mi do Dominika.
Pomóżcie

[wodaqua]

Napisane przez Kolina

3lata temu tuz przed slubem wyladowalam na podlodze po omdleniu z powodu naglego okropnego bolu w ledzwiach - w tk wyszla dyskopatia praktycznie w calych odcinku ledzwiowym, wysuniecie krazkow do 4,5mm, przez ten czas objawy minely, ale tez nauczylam sie dbac o kregoslup i bardzo go oszczedzam

Oj kurcze, to niefajnie, najbardziej obciążony odcinek kręgosłupa, szczególnie w ciąży.
U mnie obok kręgosmyku też dyskopatia wyszła i przez te wszytkie lata też nauczyłam się oszczędzać, tylko na to co się dzieje w ciąży nie mamy już wpływu...

Napisane przez kalinkap13

tak wiec w niedziele o godzinie 22.35 przyszedl na swiat nasz kochany Filipek, 3000g i 53 cm

GRATULUJE TEZ WSZYSTKIM SWIEZO UPIECZONYM MAMUSIOM!!

teraz ide nadrabiac a widze ze jest co

No wiesz! Dopiero to piszesz!!!! Tak właśnie w nd czekałam, czy się odezwiesz, a w pon już zapomniałam - przepraszam
Gratuluję serdecznie Filipa na świecie! Daj jakies parametry no i czekamy na opis - sn czy cc?

Napisane przez agni82

ja chcę się nauczyc prowadzic traktor. i nie widze w tym nic dziwnego. Ważne jest by miec zaporcie i zrealizowac swoje marzenie.

Ja już jako nastolatka ciągnikiem jeździłam Żeby sprzęgło wcisnąć, musiałam o kierownicę się zapierać Ale dawałam radę... Potem jak poszłam na kurs prawa jazdy, to instruktor mówił że jeżdżę jak trakorzysta, a mi głupio było się przyznać, że pewne nawyki już mam

Napisane przez 83monia

no wiec bylam sobie dzis na ktg na izbie przyjec. mala ladnie pukala, jakie tam drobne skurcze nieliczace sie sa (taki odczuwaln juz dla mnie to w granicach 40-50% był). rozwarcie juz na 2-3 cm, wiec, cytuje "jest Pani dobrze przygotowana do porodu". wody przezroczyste. jak nie urodze to mam sie zglosic dopiero we wtorek ale juz na oddzial.

zaczelam przygode z IP o 9:30 a skończylam 13:40 - taka była kolejka. myslalam ze badanie wod bedzie jakies nieprzyjemne ale bardziej mnie denerwowal ten metalowy wziernik u mojego gina niz te ustrojstwo n IP.

tyle ze mam teraz problem bo nie wzielam zwolnienia i nie wiem czy nie bede musiala brac urlopu na te dwa dni (dzis i poniedzialek). niby tylko dwa dni ale zawsze. kombinuje ale nie wiem czy sie da. moze podjade jeszcze raz na IP i by mi jednak dali... w sumie co szkodzi...

kalinka - gratulacje!!!!

A do rodzinnego może spróbuj...
Czyli póki co Kinga zostaje z Tobą Dobrze, że wszytsko dobrze w sumie Na coś widać Twoje sprzątania i spacery się zdały

Napisane przez madziaranew

Witam dziewczyny . Mieszkanie posprzatalam, cos mnie boli w prawym poldupku, a raczej kosc w srodku.czy to od ciezaru?

Rwa kulszowa zapewne - w ciąży to normalne - mamy bardzo obciążone kręgosłupy i powstaje ucisk. Mam nadzieję, że ie będzie tak dolegliwe i długotrwałe jak u mnie. A zaradzić właściwie się nie da. Odpoczywaj.

Napisane przez brumek

My tez ŻADNYCH pleców w życiu nie mamy i nie mieliśmy. Tym większa satysfakcja, że każda praca, każda złotówka wypracowana jest wyłącznie przez samych siebie! Dla mnie to ogromnie ważne, mieć taką świadomość
Lepiej wtedy każdy sukcesik smakuje, bo jest zasłużony i SWÓJ WŁASNY

Święte słowa, smakuje jak czekolada

Duża Pszczoła

Marzena, dzięki za info od Kmat! Pozdrów ją od nas!
Pokoik super! Ładny delikatny kolor ścian

Natka, złotą masz mamę Żeby małemu przeszło

[Kolina]

Napisane przez brumek

Ja z wykształcenia nie jestem dziennikarzem, tylko ... biotechnologiem Studia tez były absolutnie fascynujące, ale tak się złożyło, że wylądowałam ostatecznie w dziennikarstwie. Ale dziennikarstwie naukowym. Ja główniej piszę o biologii, biotechnologii, medycynie, bo to moje "koniki". Trochę też o nowych technologiach i fizyce.

mialam biotechnologie na studiach i biologie i mikrobiologie i geologie i geofizyke, moja ukochana chemie w we wszystkich mozliwych odmianach, fizyke i matematyke i podstawy konstrukcji maszyn tez
ja typowy umysl scisly jestem i do pisania raczej nie mam reki
czesto stosuje skroty myslowe i przez to czasami moje wypowiedzi sa inaczej interpretowane
matura z polskiego to byla makabra - bo zamiast wypracowania wolalam w punktach opisac temat

Napisane przez kalinkap13

witam sie po chwilowej nieobecnosci

i to juz w nowym watku

pisalam Wam w ndz ze nie czuje ruchow Malego i ze twardnieje mi brzuch dosc regularnie. pojechalismy z tz na kontrole..a wrocilismy wczoraj juz Filipkiem!!!

tak wiec w niedziele o godzinie 22.35 przyszedl na swiat nasz kochany Filipek, 3000g i 53 cm

GRATULUJE TEZ WSZYSTKIM SWIEZO UPIECZONYM MAMUSIOM!!

teraz ide nadrabiac a widze ze jest co

Kalinka gratulujemy

Napisane przez Scio

Chwale się 5 tygodniową Pszczołą

Oglądam właśnie 4 sere True blood, bosh jki ten Eric w te serii przystojny

hehe, jaka fajna

marzena_S, dzieki za wiesci o kmat - fanie ze juz sa razem i ze wszystko w porzadku
pokoik bardzo przyjemny

[Natka_]

KALINKO GRATULACJE !!!!

[jacieeeee]

Kochane moje, bardzo dziękuję za życzenia. Każdej z osobna jest mi ciężko bo normalnie nie spodziewałam się takiej fali życzliwości. Jesteście niezastąpione

Ja wróciłam jednak na weekend do domu. Na Izbie zrobili mi badania (tętno dziecka, badanie ginekologiczne) i bardzo miła pani doktor stwierdziła, że nic się nie dzieje i szkoda żebym na weekend leżała w szpitalu. Zasugerowała żeby przyjechać w poniedziałek to zaczniemy coś działać.
Zdziwił mnie tylko brak badania KTG czy USG No ale skoro powiedziała, że wszystko gra to chyba nie ma się na razie czym martwić.

Jedyne nad czym się zastanawiałam to to, że musiałam podpisać świstek, że nie wyrażam zgody na pozostanie w szpitalu. Przy czym ta sama pani doktor mnie uspokajała, że to formalność i że nie rzutuje na niczym, żeby spokojnie przyjechać w poniedziałek. Myślicie, że dobrze zrobiłam?

Rozwarcie na opuszek, szyjka miękka, nieznacznie skrócona - także szału nie ma

[CookieMonsters]

Napisane przez madziaranew

Sliczna foczka

Witam dziewczyny . Mieszkanie posprzatalam, cos mnie boli w prawym poldupku, a raczej kosc w srodku.czy to od ciezaru?

Beatka Twoja corcia cudna
Szczawiowa sie wlasnie gotuje I robie dzis rogaliki drozdzowe
Jacieeeee. Wszystkiego najlepszego z okazji imienin.
Ja sie nieskromnie przyznam ze tez mam imieniny dzis a za tydzien urodziny
Wlasnie dostalam piekny bukiet kwiatow

Wszystkiego najlepszego
Kochana, kiedy rodzimy? Wczoraj urodziła jakas dziewczyna z rodziny mojego M. i tez miała termin na 3 sierpnia

[jacieeeee]

Kalinka gratulacje
Carmela, Scio śliczności w tych Waszych (Naszych ) pociech
Madziaranew 100 lat