Inpiracje & Wariacje -> Nasze Ślubne Kombinacje - PM 2012 cz. VII

[ksylwia]

Napisane przez jagodzia133

Dziewczyny ogólnie moje życie przewróciło się o 360 stopni

Współczuję, ale trzymam kciuki za nowy rozdział w życiu - 'osobno' od rodzinki.

Napisane przez malwus20

Jeśli ten foto ma strone www to nam ją prześlij. 2000 zł to w miarę odpowiednia kwota.

ehhh dużo, ale jak mówicie, ze tyle biorą to pewnie tak jest. Ja zupełnie niezorientowana byłam w tej kwestii.

Napisane przez verumka

Hej Dziewczyny Jestem również PM 2012 i chciałam dołączyć do Waszego grona mam nadzieję, że mnie przyjmiecie

Witaj i opowiadaj o Was


p.s. pojechaliśmy, oglądaliśmy tą drugą salę i z zewnątrz mi się nie podoba. W środku też w sumie nie, ale jest o wiele większa, prostokątna i ma porządne zaplecze dla kucharek+2 chłodnie.

nasza obecnie zaklepana sala jest ładniejsza, w ustronniejszym miejscu, ale za to ma literę L przez co połowa gości nie będzie widziała orkiestry, jest mniejsza więc o porządnym walcu trzeba raczej zapomnieć i nie ma tak wyposazonej kuchni - brak chłodni, brak palników, zlewów...

rodzice się spotkali z mamą TŻ, były zgrzyty i iskry, a efekt żaden. Każde obstaje przy swojej wizji, a my czujemy się jak spowiednicy.

Moi chcą w sumie w restauracji wyprawić mi to wesele, ale mama TŻ'ta nie dokłada się do wesela więc będzie musiał sam za nie zapłacic, a obecnie rozkręcamy firmę, inwestujemy, mamy długi i nie bardzo uśmiecha mu się brać kredyt lub wyjeżdżać gdzieś by zarobić na swoich gości.

Masakra... mamy coraz większą ochotę siąść na nasze motóry i pojechać w dal!!!

[evoonia86]

Napisane przez tenebrosa

To tak a propos obrączek z kolei, pokażę Wam jaki grawer wczoraj znalazłam. Chodzi o wykonanie, do tej pory nie spotkałam się jeszcze z takim wykonaniem i nie wiedziałam nawet, że można coś takiego zrobić tj. kilkuwersowy grawer. Ciekawe czy jakiś jubiler w Lublinie by się tego podjął?

też się zastanawiam, czy w ogóle znalazłby się jakiś chętny

Napisane przez Chatka

Tym optymistycznym akcentem żegnam się z Wami na dziś
A, i jeszcze co TŻ wykopał na zupie i mi przesłał A ja narzekam na treny, które tu pokazujecie...

o kurde jak w ogóle można się w tym poruszać

Napisane przez ksylwia

p.s. pojechaliśmy, oglądaliśmy tą drugą salę i z zewnątrz mi się nie podoba. W środku też w sumie nie, ale jest o wiele większa, prostokątna i ma porządne zaplecze dla kucharek+2 chłodnie.

nasza obecnie zaklepana sala jest ładniejsza, w ustronniejszym miejscu, ale za to ma literę L przez co połowa gości nie będzie widziała orkiestry, jest mniejsza więc o porządnym walcu trzeba raczej zapomnieć i nie ma tak wyposazonej kuchni - brak chłodni, brak palników, zlewów...

rodzice się spotkali z mamą TŻ, były zgrzyty i iskry, a efekt żaden. Każde obstaje przy swojej wizji, a my czujemy się jak spowiednicy.

Moi chcą w sumie w restauracji wyprawić mi to wesele, ale mama TŻ'ta nie dokłada się do wesela więc będzie musiał sam za nie zapłacic, a obecnie rozkręcamy firmę, inwestujemy, mamy długi i nie bardzo uśmiecha mu się brać kredyt lub wyjeżdżać gdzieś by zarobić na swoich gości.

Masakra... mamy coraz większą ochotę siąść na nasze motóry i pojechać w dal!!!

a wy jakie macie zdanie na temat tego wszystkiego? doszliście we dwoje do jakiegoś porozumienia? skoro mama nie dokłada sie do wesela, to niech Tż przejmie inicjatywę w tym temacie, skoro sam za wszystko płaci.

a dziś na suwaczku mam 333 dni

[maly_czlowieczek]

No i SETKA nam stuknęła na wątku

ale znów napisałyście....ale przebrnęłam.....

jagodzia, bardzo przykra sytuacja..... to straszne, że rodzina może tak się zachowywać....mam nadzieję, że przekonacie ich swoją miłością, co jest najważniejsze..... wiesz, z bólem czytałam o Twojej siostrze i jej zawiści.... ja też mam siostrę, która jest sama, co więcej moja siostra jest dwa lata starsza.... jasne, że jej tęskno za jakimś facetem, czasem smutno, martwi się, że nawet nie będzie miała z kim iść na wesele.....mnie też jest przykro, że nie poznała jeszcze mężczyzny dla siebie..... ale ona wspiera mnie i pomaga....

Gratuluje wszystkim posiadaczkom sukni

a ja sobie odpuściłam, na jesień może zacznę zaglądać do salonów, jasne, że chciałabym mieć wszystko już gotowe, ale nie będę się spinać, wszystko po kolei. Siedliśmy z TŻtem wczoraj nad kalendarzem i wybraliśmy priorytety, co kiedy trzeba załatwiać i na spokojnie o tym pomyślimy, jak przyjdzie czas.....i o strojach i o zaproszeniach i o wszystkim, ja teraz muszę szukać pracy, a nie sukni i zaproszeń :P

w czwartek spotkanie z moim proboszczem, spotkanie moich Rodziców z Mamą Tżta, no i szukamy zespołu i błagamy naszą ukochaną Fotografkę żeby była z nami na ślubie, weselu i plenerze

aaaaa, idę się umyć bo się lenię....

[Magdzia0108]

Napisane przez magduś2

Czy któraś z Was kupowała ramki na zdjęcia w Ikei? Odradzam:/ albo ja jestem jakaś dziwna albo oni w swoim myśleniu bo odpakowałam ramki a tu się okazuje, że na "szkiełku" są jakieś znaki fabryczne... Na każdym! więc nie rozumiem, ma nie być tego szkiełka (plastiku) czy mamy mieć te znaczki na czole na zdjęciu?:/ Ale się wkurzyłam:/

na szklanych rzeczach z ikei są też jakieś tam fabryczne znaki, ale naklejone i można je odkleić.

jagodzia bardzo ci współczuję a to co niby wg twojej mamy ty zrobiłaś źle? Twoja siostra jest starsza od ciebie?

verumka kolejna PMka, która wybiera romantyczną suknię ładna

Madziniusia bardzo strojna twoja suknia, to juz TA?

maruda80 śliczna ta józefinka co pokazałaś

nena twoja suknia tu jest:
http://www.stylemepretty.com/2011/07...e-photography/
ładny pas ma ta PMka

[Madziuniusia]

A ja wam nie mówiłam, ale ten zakup sukni, to że mamie zaczęłam o niej opowiadać itd to spowodowało nagłe zainteresowanie mamy naszym ślubem. Zaczęła tematy: nauki przedmałżeńskie, poprawiny, jej kreacja, moje dodatki

[MARGIDA]

Witam dziewczyny
Ja mam dziś 10 miesięcy do ślubu, a w sobotę będzie 300 dni ( magiczna moc suwaczków ). Wczoraj sobie z moim TŻ-tem pogadaliśmy i ze względu na naszą sytuację rodzinną ( wiecie, o co chodzi ) oraz finansową, zrobimy tylko obiad po ślubie. Zapraszamy tylko najbliższą rodzinę oraz przyjaciół - razem 24 osoby. W tym tygodniu skontaktujemy się z restauracją, którą mamy na uwadze i ustalimy szczegóły, wtedy podam linka.
A tak w ogóle, to u nas w pokoju malowanie, moja córka poleciała na tydzień do Paryża i mieszkamy w jej pokoju
No i jeszcze Wam powiem, że mój szef jest w Chorwacji i tam PADA

[Gorska_Kozica]

Dzień doberek Mam strasznego prackowego lenia. Piszcie, cobym nie zasnęła

Napisane przez Madziuniusia

A ja wam nie mówiłam, ale ten zakup sukni, to że mamie zaczęłam o niej opowiadać itd to spowodowało nagłe zainteresowanie mamy naszym ślubem. Zaczęła tematy: nauki przedmałżeńskie, poprawiny, jej kreacja, moje dodatki

Super, że pojawiły się jakieś pozytywy ze strony Twojej mamy.
Widać suknia ma magiczną moc. Oby tak dalej

tenebrosko wysłałam Ci PW - mam nadzieję, że dostałaś

[vesna84]

jagata wspólczuje Ci tej sytuacji z rodzicami, powiem Ci, że u mnie jest podobnie, moja mama ma bardzo domijujący charakter i bardzo chce o wszystkim decydować, moi rodzice mieli zapłacic za ciasta i wódkę i dlatego moja mama chce miec cos do powiedzenia bo sie "dokłada" w weekend mamy porozmawiać z Tż-tem czy faktycznie potrzebujemy tych pieniedzy, czy damy rade sami, nie działaja tu argumenty, że to nasze wesele, a atmosferka w domu coraz gęstsza.... obetniemy listę gości i powinniśmy dać radę nie muszę zapraszać dzieci kuzynek (nastolatki) bo ich nie znam.

jagodzia1333 w tej syuacji najlepsze co mogłaś zrobić to własnie się wyprowadzić, trzymam kciuki za Ciebie, dasz radę, duży plus dla rodzinki Tż-ta, że Cię wspierają

Napisane przez verumka

Hej Dziewczyny Jestem również PM 2012 i chciałam dołączyć do Waszego grona mam nadzieję, że mnie przyjmiecie

Napisane przez verumka

Proszę bardzo

witaj
piękna suknia

Napisane przez Nattiv

Dzisiaj przyszła moja suknia

Fotka byle jaka, bo byłam sama i nie miał mnie kto sfotografować. Tak samo z ubieraniem sukni (nie mam dobrze zawiązanego gorsetu ) Jest idealna na rozmiar i jestem bardzo zadowolona z zakupu w ciemno
Ramiączka będą odprute (tamta dziewczyna je sobie przyszyła) i dekolt będzie troszkę niżej dzięki temu. Ogólnie suknia jest prześliczna

Napisane przez Madziuniusia

dobra mam zdjęcia sukni nie patrzeć na moją twarz

Napisane przez maruda80

Dołączam do PM posiadających suknie

Po długiej naradzie od wczoraj na razie wirtualnie (kupiona na all, ale wcześniej mierzona) a za 2-3 dni już realnie jestem właścicielką sukni Annais Bridal model Krysti.

Jak dostanę w swoje ręce zaraz się pochwalę A co.

jest nas coraz wiecej!! wszystkie suknie sa przepiękne

Napisane przez (kicia)

ooo a ja też się pochwalę sukienką ... ale nie ślubną tylko tą prze którą dziś zgrzeszyłam

śliczna

[madzia2306]

miałam dzisiaj koszmar ślubny
śniło mi się że już był dzień ślubu mama mi wcześniej odebrała kieckę i okazało się że to nie ta sukienka którą chciałam ale już nie było czasu jej wymienic w kościele założyliśmy sobie obrączki bez przysięgi i w dodatku te obrączki były tak brzydkie że masakra a sala weselan była tak brzydka że szok...
i w dodatku dostaliśmy tak mało pieniędzy w kopertach że szok
nigdy więcej takich snów...

[Chatka]

Napisane przez (kicia)

ja z efektów 3D zauważyłam że fajnie to wyglądało jak lecieli na miotłach w pokoju życzeń i jak się Voldemort na te kawałeczki rozwallił to tak dość fajnie wydawało że wokoło Ciebie to lata

a z tą różdżką też przeginka ale nie chciałam zdradzać scen przed obejrzeniem :P ogólnie normalnie za 2D bilet to 17zł a za 3D którego tu praktycznie nie było 25 zł... tak więc na dwóch biletach sobie kino zarobiło 16 zł

Sorki, ale wiesz, jak ktoś czytał książkę, to i tak wie, ocb, a jak nie, to i tak nie będzie wiedział, o czym mówimy
No ten rozpadający się Voldi to właściwie jedyna scena warta uwagi w 3D, natomiast reszta w ogóle nie miała się do 3D.

Napisane przez verumka

Jakbyś zgadła "Ania z zielonego Wzgórza" to jedna z moich ukochanych książek do której często wracam
Bardziej jednak niz z Anią, sukienki tego typu co moja, kojarzą mi się z powieściami Jane Austen...
Chyba za dużo sie naczytałam książek i filmów naoglądałam

Hehe, to piona! Ja kocham wszystkie książki Montgomery i często do nich wracam
Na Austin jeszcze nie jestem nawrócona, ale te książki czekają na swoją kolej i na pewno je kiedyś wciągnę

Napisane przez ksylwia

p.s. pojechaliśmy, oglądaliśmy tą drugą salę i z zewnątrz mi się nie podoba. W środku też w sumie nie, ale jest o wiele większa, prostokątna i ma porządne zaplecze dla kucharek+2 chłodnie.

nasza obecnie zaklepana sala jest ładniejsza, w ustronniejszym miejscu, ale za to ma literę L przez co połowa gości nie będzie widziała orkiestry, jest mniejsza więc o porządnym walcu trzeba raczej zapomnieć i nie ma tak wyposazonej kuchni - brak chłodni, brak palników, zlewów...

rodzice się spotkali z mamą TŻ, były zgrzyty i iskry, a efekt żaden. Każde obstaje przy swojej wizji, a my czujemy się jak spowiednicy.

Moi chcą w sumie w restauracji wyprawić mi to wesele, ale mama TŻ'ta nie dokłada się do wesela więc będzie musiał sam za nie zapłacic, a obecnie rozkręcamy firmę, inwestujemy, mamy długi i nie bardzo uśmiecha mu się brać kredyt lub wyjeżdżać gdzieś by zarobić na swoich gości.

Masakra... mamy coraz większą ochotę siąść na nasze motóry i pojechać w dal!!!

Oj, ciężko tam u Was widzę z decyzjami... Musicie sobie na spokojnie usiąść i porozmawiać o tym, czego chcecie najbardziej. I wtedy dopiero zacząć to realizować (wzorem Laski-filozofa )

Napisane przez Madziuniusia

A ja wam nie mówiłam, ale ten zakup sukni, to że mamie zaczęłam o niej opowiadać itd to spowodowało nagłe zainteresowanie mamy naszym ślubem. Zaczęła tematy: nauki przedmałżeńskie, poprawiny, jej kreacja, moje dodatki

ooo, no proszę, super, że pozytywnie to na Nią wpłynęło, oby tak dalej!

Napisane przez MARGIDA

Witam dziewczyny
Ja mam dziś 10 miesięcy do ślubu, a w sobotę będzie 300 dni ( magiczna moc suwaczków ). Wczoraj sobie z moim TŻ-tem pogadaliśmy i ze względu na naszą sytuację rodzinną ( wiecie, o co chodzi ) oraz finansową, zrobimy tylko obiad po ślubie. Zapraszamy tylko najbliższą rodzinę oraz przyjaciół - razem 24 osoby. W tym tygodniu skontaktujemy się z restauracją, którą mamy na uwadze i ustalimy szczegóły, wtedy podam linka.
A tak w ogóle, to u nas w pokoju malowanie, moja córka poleciała na tydzień do Paryża i mieszkamy w jej pokoju
No i jeszcze Wam powiem, że mój szef jest w Chorwacji i tam PADA

24 osoby, to niewiele, łatwo Wam będzie wszystko ogarnąć Możecie nawymyślać mnóstwo fajnych rzeczy, które przy dużej liczbie osób nie bardzo jest jak zrealizować, a u Was będzie jak znalazł A planujecie jakąś muzę na tę imprezkę? Córa będzie może Twoją świadkową?

Dziewczyny... Ale miałam zaskoczkę z rana! Dziś obchodzimy naszą 2 rocznicę związku I zobaczcie, co zobaczyłam, gdy rano weszłam do salonu nad moim biurkiem Po prostu kochać tego faceta to jest zdecydowanie za mało!!!!
(tekst napisał wzorując się na jednym z naszych ukochanych wspólnych seriali Pushing daisies )

[Seagirl]

Dzieńdoberek;-)

Witam nowe Pmki

Gratuluję posiadaczkom kolejnych sukien

Jagodziu trzymaj się
Chatko ale szczęściara z ciebie

Ale pogoda dzis...normalnie zaraz usnę.

[Gorska_Kozica]

Napisane przez madzia2306

miałam dzisiaj koszmar ślubny
śniło mi się że już był dzień ślubu mama mi wcześniej odebrała kieckę i okazało się że to nie ta sukienka którą chciałam ale już nie było czasu jej wymienic w kościele założyliśmy sobie obrączki bez przysięgi i w dodatku te obrączki były tak brzydkie że masakra a sala weselan była tak brzydka że szok...
i w dodatku dostaliśmy tak mało pieniędzy w kopertach że szok
nigdy więcej takich snów...

Czyli wszystko pójdzie tak jak sobie zaplanujesz

Napisane przez Chatka

Dziewczyny... Ale miałam zaskoczkę z rana! Dziś obchodzimy naszą 2 rocznicę związku I zobaczcie, co zobaczyłam, gdy rano weszłam do salonu nad moim biurkiem Po prostu kochać tego faceta to jest zdecydowanie za mało!!!!
(tekst napisał wzorując się na jednym z naszych ukochanych wspólnych seriali Pushing daisies )

Ale romantico Brawa dla niego!

[Seagirl]

Napisane przez arletka1313

melody tak ale z pogoda w styczniu to moze byc różnie, a nie chce miec zdjec z nosem czerwonym czy np w błocie.

My będziemy mieć sesję w lutym lub na początku marca, bierzemy narty, deskę i na jakieś górki świętokrzyskei się wybierzemy, poszaleć trochę na śniegu. Znajoma miała sesję w zimie i wcale nie miała czerwonego nosa;-)

[(kicia)]

Dzień dobry

U mnie piękne słoneczko dziś świeci

Chatko gratuluję rocznicy i wspaniałego mężczyzny

[maly_czlowieczek]

Napisane przez madzia2306

miałam dzisiaj koszmar ślubny
śniło mi się że już był dzień ślubu mama mi wcześniej odebrała kieckę i okazało się że to nie ta sukienka którą chciałam ale już nie było czasu jej wymienic w kościele założyliśmy sobie obrączki bez przysięgi i w dodatku te obrączki były tak brzydkie że masakra a sala weselan była tak brzydka że szok...
i w dodatku dostaliśmy tak mało pieniędzy w kopertach że szok
nigdy więcej takich snów...

ostatnio na forum sporo koszmarów ślubnych masakra....ale na pewno wszystko będzie spoko

Chatko, ależ piękny poranek cudowny Facet

[magdziaS]

Napisane przez madzia2306

miałam dzisiaj koszmar ślubny
śniło mi się że już był dzień ślubu mama mi wcześniej odebrała kieckę i okazało się że to nie ta sukienka którą chciałam ale już nie było czasu jej wymienic w kościele założyliśmy sobie obrączki bez przysięgi i w dodatku te obrączki były tak brzydkie że masakra a sala weselan była tak brzydka że szok...
i w dodatku dostaliśmy tak mało pieniędzy w kopertach że szok
nigdy więcej takich snów...

Z grubsza miałaś koszmar o wszystkim związanym ze ślubem

Dzisiaj znowu paskudny dzień, a ja od rana mam pod górkę To jeden z tych dni kiedy zbliża się @ i wszystko jest do bani

Chatko, zazdraszczam takiego romantyka

[MARGIDA]

Chatko moja córka nie będzie świadkiem, bo jest niepełnoletnia. Moim świadkiem będzie moja przyjaciółka, która bardzo kibicuje naszej z TŻ-tem znajomości, jest tak w ogóle na maksa zaangażowana. Ale będzie kilkoro dzieci ( w tym nastolatki), więc poproszę je o bańki mydlane
Co do muzyki, to najprawdopodobniej będzie z kompa, zobaczymy, co na to management sali.

[vesna84]

Chatko, Ty szczęściaro nie moge oderwać oczu od tych fotek...to takie romantyczne....

[ksylwia]

Napisane przez evoonia86

a wy jakie macie zdanie na temat tego wszystkiego? doszliście we dwoje do jakiegoś porozumienia? skoro mama nie dokłada sie do wesela, to niech Tż przejmie inicjatywę w tym temacie, skoro sam za wszystko płaci.

Sytuacja jest mega trudna bo jak nie postąpimy to urazimy którąś ze stron. Moi rodzice zbierali kasę i chcą mi zrobić wesele na odpowiednim wg. nich poziomie=nie gorszym niż bratu. Nie mają wiecej dzieci więc chcą, żebym czuła się w tym dniu wyjątkowo, żebym się o nic nie matrwiła itd. - Rozumiem ich.

Z drugiej strony jest mama TŻ'ta. Bardzo dobra kobieta - która ma na utrzymaniu dom i córkę i nie może pozwolić sobie na danie nam kasy na ślub. Chciała więc poprzez organizację wesela w sali niedaleko ich domu rodzinnego pomóc w przygotowaniach. Poprzez swoje znajomości załatwić kilka rzeczy dużo taniej itp. No i tym sposobem za osobę nie płacilibyśmy od 160zł w górę tylko ok. 100zł. Też ją rozumiem - bo mogłaby zaprosić sobie rodzinę najbliższą i byłoby ich na to stać. Do restauracji natmiast zaprosiliby pewnie kilka najbliższych osób tylko.

Siedliśmy wczoraj z TŻ'tem i zrobiło nam się przykro. Gdy ustąpimy moim rodzicom to pozbawimy uczestnictwa rodziny TŻ'ta. Gdy ustąpimy mamie TŻ'ta to moi będą niezadowoleni bo nie odpowiada im ta sala i zaplecze kuchenne i już mama zapowiedziała, że do tej sali obecnej nie zaproszą reszty rodziny tylko max 10 najbliższych osób.

Szukamy trzeciej drogi... tylko teraz jest nam na serio ciężko coś postanowić dopóki nie spłacimy długów zaciągniętych pod firmę. Wszystko wyjaśni się dopiero pod koniec roku. Moi rodzice na bank nie ustąpią i nie pozwolą mi zapłacić ze wesele, Tż za swoich gości musiałby zapłacić z wlasnej kieszeni...

Mamy ochotę wszystko odwołać, żyć tak jak żyjemy w naszym wspólnym mieszkanku... przez ten cały ślub to tylko same kłopoty. Dzisiaj mama TZ'ta wogóle nie spała, tak się przejęła rozmową wczorajszą z moimi rodzicami. Niby starali się, żeby było miło, ale przy tak sprzecznych wizjach dochodziło do spięć.

Napisane przez Chatka

Oj ciężko u Was widzę z decyzjami... Musicie sobie na spokojnie usiąść i porozmawiać o tym, czego chcecie najbardziej. I wtedy dopiero zacząć to realizować (wzorem Laski-filozofa )

Cięzko o konkretną decyzję bo tak czy tak któraś ze stron będzie wkurzona lub będzie cierpiała. Szukamy złotego środka (czyt. ślub po cichu z dala od zgiełku, bez rodziców, tylko pieknej sukni mi szkoda...)

Narzeczony jak ze snu!!! tak trzymaj Chatko!

[melod_y]

U mnie brzydko za oknem, więc kolejny dzień z serii "leniwe"
Tyle dobrze że odespałam weekend więc wracam do żywych

[eimear]

Napisane przez Chatka

Dziewczyny... Ale miałam zaskoczkę z rana! Dziś obchodzimy naszą 2 rocznicę związku I zobaczcie, co zobaczyłam, gdy rano weszłam do salonu nad moim biurkiem Po prostu kochać tego faceta to jest zdecydowanie za mało!!!!
(tekst napisał wzorując się na jednym z naszych ukochanych wspólnych seriali Pushing daisies )

ale romantyk! az lezka w oku sie kreci..

[Magdzia0108]

chatko pozazdrościć TŻ

[Madziuniusia]

chatko super! pozazdrościć

[Chatka]

Napisane przez MARGIDA

Chatko moja córka nie będzie świadkiem, bo jest niepełnoletnia. Moim świadkiem będzie moja przyjaciółka, która bardzo kibicuje naszej z TŻ-tem znajomości, jest tak w ogóle na maksa zaangażowana. Ale będzie kilkoro dzieci ( w tym nastolatki), więc poproszę je o bańki mydlane
Co do muzyki, to najprawdopodobniej będzie z kompa, zobaczymy, co na to management sali.

Ach, no tak, zapomniałam, że świadek musi być pelnoletni Super, że masz zaangażowaną w Wasz związek przyjaciółkę, super jest czuć takie wsparcie
No z salą na temat muzy będziecie musieli pogadać, ale myślę, że da się zrobić z kompa, tylko musicie zrobić sobie kilka playlist - wolniejsze do obiadku, szybsze do pobujania

Napisane przez ksylwia

Sytuacja jest mega trudna bo jak nie postąpimy to urazimy którąś ze stron. Moi rodzice zbierali kasę i chcą mi zrobić wesele na odpowiednim wg. nich poziomie=nie gorszym niż bratu. Nie mają wiecej dzieci więc chcą, żebym czuła się w tym dniu wyjątkowo, żebym się o nic nie matrwiła itd. - Rozumiem ich.

Z drugiej strony jest mama TŻ'ta. Bardzo dobra kobieta - która ma na utrzymaniu dom i córkę i nie może pozwolić sobie na danie nam kasy na ślub. Chciała więc poprzez organizację wesela w sali niedaleko ich domu rodzinnego pomóc w przygotowaniach. Poprzez swoje znajomości załatwić kilka rzeczy dużo taniej itp. No i tym sposobem za osobę nie płacilibyśmy od 160zł w górę tylko ok. 100zł. Też ją rozumiem - bo mogłaby zaprosić sobie rodzinę najbliższą i byłoby ich na to stać. Do restauracji natmiast zaprosiliby pewnie kilka najbliższych osób tylko.

Siedliśmy wczoraj z TŻ'tem i zrobiło nam się przykro. Gdy ustąpimy moim rodzicom to pozbawimy uczestnictwa rodziny TŻ'ta. Gdy ustąpimy mamie TŻ'ta to moi będą niezadowoleni bo nie odpowiada im ta sala i zaplecze kuchenne i już mama zapowiedziała, że do tej sali obecnej nie zaproszą reszty rodziny tylko max 10 najbliższych osób.

Szukamy trzeciej drogi... tylko teraz jest nam na serio ciężko coś postanowić dopóki nie spłacimy długów zaciągniętych pod firmę. Wszystko wyjaśni się dopiero pod koniec roku. Moi rodzice na bank nie ustąpią i nie pozwolą mi zapłacić ze wesele, Tż za swoich gości musiałby zapłacić z wlasnej kieszeni...

Mamy ochotę wszystko odwołać, żyć tak jak żyjemy w naszym wspólnym mieszkanku... przez ten cały ślub to tylko same kłopoty. Dzisiaj mama TZ'ta wogóle nie spała, tak się przejęła rozmową wczorajszą z moimi rodzicami. Niby starali się, żeby było miło, ale przy tak sprzecznych wizjach dochodziło do spięć.


Cięzko o konkretną decyzję bo tak czy tak któraś ze stron będzie wkurzona lub będzie cierpiała. Szukamy złotego środka (czyt. ślub po cichu z dala od zgiełku, bez rodziców, tylko pieknej sukni mi szkoda...)

Narzeczony jak ze snu!!! tak trzymaj Chatko!

Rzeczywiście trudna to sytuacja. Wielka szkoda, że ta pierwsza sala ma kiepskie zaplecze, bo wtedy sprawa byłaby jasna, a tak...
Ale pamiętaj, że nawet jeśli weźmiecie ślub z dala od zgiełku itd. zawsze możesz mieć piękną suknię I fotografa, który ją uwieczni Biorąc pod uwagę, ile zaoszczędziłabyś na weselu, to na kiecę nie musiałabyś sobie chyba skąpić

A może warto się zastanowić nad takim rzeczywiście środkiem? Mówisz, że jedni i drudzy Rodzice są w stanie wybrać po 10, czy kilkanaście osób, które by zaprosili, tych samiuśkich najbliższych. Ja np. nie mam tak, u mnie wszyscy, których zapraszamy, to ci bardzo bliscy, a u Was chyba nie do końca (tzn. tak mi się wydaje, z tego co piszesz). może więc warto by było zrobić przyjęcie tylko w towarzystwie tych osób, skromne, bez pompy, za to z Waszym charakterem? Takie 20 parę osób to wszędzie można zrobić, nawet namiot wynająć i catering.

Dzięki Kochane za gratulacje, ale już nie mówcie, że mi zazdrościcie, że Wasi nie są romantyczni - też są, każdy na swój sposób Ja tego swojego TŻta normalnie nigdy chyba do końca nie ogarnę, On ma 1000 pomysłów na minutę i niektóre naprawdę zapierają dech
Ale prawda jest taka, że każdy z naszych TŻtów jest absolutnie wyjątkowy, inaczej nie byliby nasi Nie raz jeszcze Nas nasi zaskoczą, im mniej się będziemy spodziewać, tym bardziej Oby tylko pozytywnie

[ksylwia]

Napisane przez Chatka

Rzeczywiście trudna to sytuacja. Wielka szkoda, że ta pierwsza sala ma kiepskie zaplecze, bo wtedy sprawa byłaby jasna, a tak...
Ale pamiętaj, że nawet jeśli weźmiecie ślub z dala od zgiełku itd. zawsze możesz mieć piękną suknię I fotografa, który ją uwieczni Biorąc pod uwagę, ile zaoszczędziłabyś na weselu, to na kiecę nie musiałabyś sobie chyba skąpić

A może warto się zastanowić nad takim rzeczywiście środkiem? Mówisz, że jedni i drudzy Rodzice są w stanie wybrać po 10, czy kilkanaście osób, które by zaprosili, tych samiuśkich najbliższych. Ja np. nie mam tak, u mnie wszyscy, których zapraszamy, to ci bardzo bliscy, a u Was chyba nie do końca (tzn. tak mi się wydaje, z tego co piszesz). może więc warto by było zrobić przyjęcie tylko w towarzystwie tych osób, skromne, bez pompy, za to z Waszym charakterem? Takie 20 parę osób to wszędzie można zrobić, nawet namiot wynająć i catering.

Moi rodzice nie chcą słyszeć o weselu na wsi. Chcą mi zrobić normalne wesele. Najmniej gości z mojej strony to ok 70 osób. Tż też by chcial swoją rodzinę zaprosić tylko nie ma na razie kasy na wesele bo są inne wydatki.

Moja decyzja na dziś - odkładam slub na nie wiem kiedy hehehe, a latka lecą... będę tam kiedyś starą panną młodą Już chyba w mój życiorys wpisane jest odwoływanie ślubów ;/

p.s. ale będę Was śledzić

[gosza_m]

Napisane przez Madziuniusia

A ja wam nie mówiłam, ale ten zakup sukni, to że mamie zaczęłam o niej opowiadać itd to spowodowało nagłe zainteresowanie mamy naszym ślubem. Zaczęła tematy: nauki przedmałżeńskie, poprawiny, jej kreacja, moje dodatki

Lubię takie miłe wiadomości

Napisane przez madzia2306

miałam dzisiaj koszmar ślubny
śniło mi się że już był dzień ślubu mama mi wcześniej odebrała kieckę i okazało się że to nie ta sukienka którą chciałam ale już nie było czasu jej wymienic w kościele założyliśmy sobie obrączki bez przysięgi i w dodatku te obrączki były tak brzydkie że masakra a sala weselan była tak brzydka że szok...
i w dodatku dostaliśmy tak mało pieniędzy w kopertach że szok
nigdy więcej takich snów...

I Ciebie dopadło A będzie jeszcze gorzej

Napisane przez Chatka

Dziewczyny... Ale miałam zaskoczkę z rana! Dziś obchodzimy naszą 2 rocznicę związku I zobaczcie, co zobaczyłam, gdy rano weszłam do salonu nad moim biurkiem Po prostu kochać tego faceta to jest zdecydowanie za mało!!!!
(tekst napisał wzorując się na jednym z naszych ukochanych wspólnych seriali Pushing daisies )

Gratuluje rocznicy
I TŻta dinozaura gratuluję bo on na pewno z jakiejś innej epoki, planety, galaktyki się urwał. Czy posiadasz funkcje wypożyczania tego cuda??

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez ksylwia

Moja decyzja na dziś - odkładam slub na nie wiem kiedy

p.s. ale będę Was śledzić

Kochana mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Że pozałatwiacie Wasze sprawy i dojedziecie do porozumienia z rodzicami z obu stron. I życzę Ci tego, żeby ślub na jaki się zdecydujecie był najpiękniejszy i najcudowniejszy. Gdziekolwiek by się nie odbył, wśród ilu zaproszonych gości i kiedykolwiek miałoby to być!
Nadzień dzisiejszy podjęłaś chyba rozsądną decyzję. Ale nie opuszczaj nas, bo dalej jesteś PMką 2012

[madzia2306]

Napisane przez ksylwia

Moi rodzice nie chcą słyszeć o weselu na wsi. Chcą mi zrobić normalne wesele. Najmniej gości z mojej strony to ok 70 osób. Tż też by chcial swoją rodzinę zaprosić tylko nie ma na razie kasy na wesele bo są inne wydatki.

Moja decyzja na dziś - odkładam slub na nie wiem kiedy

p.s. ale będę Was śledzić

moi rodzice są tego samego zdania.. nie chcą załatwiac wszystkiego osobno bo i bez tego jest dużo do załatwiania, na szczęście rodzice Tżta ustąpili bo sala na której robimy wesele spodobała im się
udzielaj się tutaj nie odchodź od nas

[evoonia86]

Napisane przez ksylwia

Moja decyzja na dziś - odkładam slub na nie wiem kiedy hehehe, a latka lecą... będę tam kiedyś starą panną młodą Już chyba w mój życiorys wpisane jest odwoływanie ślubów ;/

p.s. ale będę Was śledzić

kochaniutka mam nadzieję, że jeszcze dojdziecie (szybciutko) do porozumienia

Chatka Tż na 6+
Madziuniusia- jak miło, że mama tak pozytywnie się zmieniła teraz będzie już tylko lepiej

[(kicia)]

Napisane przez ksylwia

Moja decyzja na dziś - odkładam slub na nie wiem kiedy hehehe, a latka lecą... będę tam kiedyś starą panną młodą Już chyba w mój życiorys wpisane jest odwoływanie ślubów ;/

p.s. ale będę Was śledzić

mam nadzieje że wszystko się ułoży i nie będziesz już musiała przekładać slubu

[evoonia86]

kusi mnie, żeby zrobić Tż-towi prezent
http://www.groupon.pl/oferty/warszaw...arszawa/574117