Seks w rodzinie katolickiej - Strona 21 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-07-25, 15:28   #601
Sunrise_23
Raczkowanie
 
Avatar Sunrise_23
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
A nie bawiłby Cię wegetarianin, który przyznaje się do tego, że je np wieprzowinę?
Tak sobie wybiera - wołowiny i drobiu nie jem, a świnki - jak najbardziej.
Czy to nie jest śmieszne?

To tak samo jak z katolikami.
Ja nie wiem, albo się przestrzega wszystkich zasad KK i jest się katolikiem, albo wybiera się sobie tylko te, które odpowiadają. I wtedy co to za katolik?
Taki jak i powyższy wegetarianin.
Moja wypowiedź dotyczyła osób starających się stosować do wszystkich zasad, nie wybierających sobie to, co pasuje.
Sunrise_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 15:31   #602
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
Moja wypowiedź dotyczyła osób starających się stosować do wszystkich zasad, nie wybierających sobie to, co pasuje.
A faktycznie, źle zrozumiałam tamtą wypowiedź.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 15:48   #603
Kiki van Goth
Raczkowanie
 
Avatar Kiki van Goth
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Sunrise, żyjemy w Polsce,to jest właśnie to środowisko.

Założę się, że i Tobie zdarzyło się o kimś powiedzieć "dewota". To jest właśnie przestrzeganie wszystkich praw kościelnych (a nie,tego nie zrobię,bo przecież mi nie wolno), przecież tacy ludzie są od razu posądzani o obsesję i paranoję. I BARDZO DOBRZE! Bo normalni ludzie nie żyją w ten sposób i nie rozliczają każdego aspektu życia w oparciu a prawo kanoniczne (a wg. kościoła - powinni).
Przecież 90% bzdur, które opowiada klecha na kazaniu, to grochem o ścianę - ludzie wychodzą z kościoła i robią swoje.
Bo taka jest ludzka natura, nie zmieni się niektórych cech.

Dlatego wiara przeczy ludzkiej naturze w każdym aspekcie (seks tylko dla prokreacji, zatem skąd popęd nakłaniający niektórych do stosunku codziennie/kilka razy dziennie?)
Bóg dał ludziom wolną wolę,a później kazał przestrzegać swoich zakazów/nakazów.
Gdzie tu sens?
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa.
Też bym napisał 'Dziady',
Gdybym się uparł.
Kiki van Goth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 15:58   #604
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Kiki van Goth Pokaż wiadomość
Sunrise, żyjemy w Polsce,to jest właśnie to środowisko.
Nie, to Twoje środowisko. Cała Polska nie jest taka sama.
Cytat:
Założę się, że i Tobie zdarzyło się o kimś powiedzieć "dewota".
Mnie nigdy, to naprawdę takie dziwne jest?
Cytat:
To jest właśnie przestrzeganie wszystkich praw kościelnych (a nie,tego nie zrobię,bo przecież mi nie wolno), przecież tacy ludzie są od razu posądzani o obsesję i paranoję. I BARDZO DOBRZE! Bo normalni ludzie nie żyją w ten sposób i nie rozliczają każdego aspektu życia w oparciu a prawo kanoniczne (a wg. kościoła - powinni).
Jeśli są katolikami, to co Ci do tego, że chcą przestrzegać zasad KK?
Cytat:
Przecież 90% bzdur, które opowiada klecha na kazaniu, to grochem o ścianę - ludzie wychodzą z kościoła i robią swoje.
Bo taka jest ludzka natura, nie zmieni się niektórych cech.
Jasne, mnóstwo jest takich katolików, którzy zapitalają co niedzielę do kościoła, wszem i wobec ogłaszają się katolikami, a zasady KK mają w tyłku.
Ale znam też nielicznych takich, którzy żyją zgodnie z zasadami swojej religii, swojego kościoła.
Miałabym ich wyśmiewać z tego powodu?
Litości.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 16:39   #605
Kiki van Goth
Raczkowanie
 
Avatar Kiki van Goth
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

nieważne.

chyba bez potrzeby się naprodukowałam, nie mam siły tego tłumaczyć od nowa.
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa.
Też bym napisał 'Dziady',
Gdybym się uparł.
Kiki van Goth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 18:00   #606
Sunrise_23
Raczkowanie
 
Avatar Sunrise_23
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Założę się, że i Tobie zdarzyło się o kimś powiedzieć "dewota". To jest właśnie przestrzeganie wszystkich praw kościelnych (a nie,tego nie zrobię,bo przecież mi nie wolno), przecież tacy ludzie są od razu posądzani o obsesję i paranoję. I BARDZO DOBRZE! Bo normalni ludzie nie żyją w ten sposób i nie rozliczają każdego aspektu życia w oparciu a prawo kanoniczne (a wg. kościoła - powinni).
Powiem Ci, że owszem, jest takie pojęcie jak dewota i znam nielicznych, których mogłabym tak nazwać. Ale ja inaczej to pojęcie interpretuję. Dla mnie to ktoś, kto faktycznie niby przestrzega zasad KK, ale jakoś ślepo, nie potrafi otworzyć się na myślenie innych, spokojnie z nimi dyskutować, tylko zamyka się w swoim światopoglądzie, właśnie tak ślepo i czasem zakłamanie, zapominając jaki jest tak naprawdę sens w tym wszystkim. Ty mam wrażenie nazywasz tak każdego, kto swoje życie kształtuje w oparciu o zasady KK. Ja akurat znam bardzo wielu ludzi, którzy tak właśnie starają się żyć i w życiu nie nazwałabym ich takim pojęciem. Są to świetni ludzie, z poczuciem humoru, otwarci, z którymi można pogadać na każdy temat. Może po prostu nie spotkałaś się z tym, że praktykujący katolik, starający się zasady swojej wiary wprowadzać w życie, jest jednocześnie świetnym, otwartym, lubianym człowiekiem. Ja znam mnóstwo takich osób. I są ludźmi na których zawsze można polegać, naprawdę wartościowymi.

Cytat:
Bo normalni ludzie nie żyją w ten sposób i nie rozliczają każdego aspektu życia w oparciu a prawo kanoniczne
W ten sposób obrażasz katolików nazywając ich nienormalnymi.

Cytat:
Przecież 90% bzdur, które opowiada klecha na kazaniu, to grochem o ścianę - ludzie wychodzą z kościoła i robią swoje.
Uwierz mi, że nie wszyscy Ale zgodzę się, że jest wielu takich i jest to zupełnie normalne- człowiek nie jest doskonały, jest grzeszny. Co nie jest przeszkodą w tym, żeby starać się być lepszym.

Cytat:
Dlatego wiara przeczy ludzkiej naturze w każdym aspekcie (seks tylko dla prokreacji, zatem skąd popęd nakłaniający niektórych do stosunku codziennie/kilka razy dziennie?)
Oj kochana mylisz się Popęd jest sprawą normalną. I seks nie ma służyć absolutnie tylko prokreacji! W dni niepłodne można sobie okazywać miłość na tysiąc różnych sposobów i ile razy się chce. Kościół wręcz do tego namawia, bo jest to ważny aspekt Miłości małżeńskiej. Chodzi o to, żeby umieć też nad sobą zapanować, aby nie popęd nami rządził a my sami.

Cytat:
Bóg dał ludziom wolną wolę,a później kazał przestrzegać swoich zakazów/nakazów
Bóg niczego nie każe.. Dał nam tylko zasady, które mają pomagać w życiu, ułatwiać. On chce dla nas jak najlepiej.
Sunrise_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:46   #607
Kiki van Goth
Raczkowanie
 
Avatar Kiki van Goth
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość

W ten sposób obrażasz katolików nazywając ich nienormalnymi.

Podaj mnie do sądu, najlepiej ostatecznego




Oj kochana mylisz się Popęd jest sprawą normalną. I seks nie ma służyć absolutnie tylko prokreacji! W dni niepłodne można sobie okazywać miłość na tysiąc różnych sposobów i ile razy się chce. Kościół wręcz do tego namawia, bo jest to ważny aspekt Miłości małżeńskiej. Chodzi o to, żeby umieć też nad sobą zapanować, aby nie popęd nami rządził a my sami.

Kościół wręcz namawia, bo jest wręcz ekspertem od spraw łóżkowych, księża to najwyższe autorytety w dziedzinie.

On chce dla nas jak najlepiej.

Dlatego zabija, dopuszcza do wojen, głodu w Afryce i chorób.
Nie użyj tylko ulubionego argumentu wierzących, pozbawionego logiki, typu "bo tak chciał", "bo taka jest jego wola", "bo to ludzie decydują".
Musiałoby wyjść na to, że bóg stworzył wierzącego na swój wzór i podobieństwo (czyli pozbawionego logiki osobnika, bez rozumienia jakiegokolwiek ciągu przyczynowo-skutkowego typu ewolucja), a ateiści stworzyli się sami.
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa.
Też bym napisał 'Dziady',
Gdybym się uparł.
Kiki van Goth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 13:11   #608
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Kiki van Goth Pokaż wiadomość
Kościół wręcz namawia, bo jest wręcz ekspertem od spraw łóżkowych, księża to najwyższe autorytety w dziedzinie.
Nie trzeba być ekspertem żeby do czegoś namawiać

Cytat:
Napisane przez Kiki van Goth Pokaż wiadomość
Dlatego zabija, dopuszcza do wojen, głodu w Afryce i chorób
Gdybyś miała raj na ziemi, po co byłby Ci raj po śmierci?
A wiara nie byłaby wiarą tylko rzeczywistością.

Cytat:
Napisane przez Kiki van Goth Pokaż wiadomość
Nie użyj tylko ulubionego argumentu wierzących, pozbawionego logiki, typu "bo tak chciał", "bo taka jest jego wola", "bo to ludzie decydują".
Musiałoby wyjść na to, że bóg stworzył wierzącego na swój wzór i podobieństwo (czyli pozbawionego logiki osobnika, bez rozumienia jakiegokolwiek ciągu przyczynowo-skutkowego typu ewolucja), a ateiści stworzyli się sami.
to wytłumacz mi zasady ewolucji, chętnie posłucham
dlaczego z krzyżówki małp wyszedł człowiek, a z krzyżówek psów wychodzą kundle?
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 13:42   #609
Kiki van Goth
Raczkowanie
 
Avatar Kiki van Goth
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez agusiajnw Pokaż wiadomość
Nie trzeba być ekspertem żeby do czegoś namawiać



Gdybyś miała raj na ziemi, po co byłby Ci raj po śmierci?
A wiara nie byłaby wiarą tylko rzeczywistością.



to wytłumacz mi zasady ewolucji, chętnie posłucham
dlaczego z krzyżówki małp wyszedł człowiek, a z krzyżówek psów wychodzą kundle?

Pewnie, że nie trzeba być ekspertem, tylko skąd ksiądz ma wiedzieć, że seks jest ważnym aspektem życia, skoro TEORETYCZNIE nie powinien był go zaznać? Jakie prawo ma wegetarianin mówić o przyrządzaniu baraniny i czym ją najlepiej doprawiać?

"Gdybyś miała raj na ziemi, po co byłby raj po śmierci" - bzdura, bełkot, nie nowość, nie pierwszy raz się spotykam z takimi super-logicznymi pytaniami.

"Zasady ewolucji", jak to nazywasz, podobnie jak podstawy genetyki i krzyżowania się osobników, powinnaś mieć w szkole średniej, a skoro wybierasz taką linię obrony, to zapraszam do przedłożenia mi stworzenia świata przez boga w tydzień.
I jak to się ma do rzeczywistości, znalezisk, wykopalisk, datowania węglem i tak dalej.
Chyba nie muszę dodawać, że jak powiesz "to jest właśnie wiara", to automatycznie przegrywasz?
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa.
Też bym napisał 'Dziady',
Gdybym się uparł.
Kiki van Goth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 14:24   #610
Madia
Zakorzenienie
 
Avatar Madia
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 396
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Kiki van Goth Pokaż wiadomość
Pewnie, że nie trzeba być ekspertem, tylko skąd ksiądz ma wiedzieć, że seks jest ważnym aspektem życia, skoro TEORETYCZNIE nie powinien był go zaznać? Jakie prawo ma wegetarianin mówić o przyrządzaniu baraniny i czym ją najlepiej doprawiać?
Czyli rozumiem, że Ty pchasz/pchałaś łapy w ogień bo według twojej logiki nie możesz wiedzieć o tym, że ogień parzy jeśli nie wsadzisz w niego kończyny.
__________________



Zakręcona na punkcie zakręconego włosa od 22.02.2012
Madia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 14:28   #611
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Kiki van Goth Pokaż wiadomość
Pewnie, że nie trzeba być ekspertem, tylko skąd ksiądz ma wiedzieć, że seks jest ważnym aspektem życia, skoro TEORETYCZNIE nie powinien był go zaznać? Jakie prawo ma wegetarianin mówić o przyrządzaniu baraniny i czym ją najlepiej doprawiać?
Ksiądz nie jest księdzem od urodzenia
A poza tym serio uważasz, że trzeba coś przeżyć żeby doradzać czy być ekspertem? Żeby doradzać jak wyjść z nałogu trzeba być nawróconym alkoholikiem?
No i idea forum upada Gdyby się trzymać zasady, że doradzać można tylko jak się coś przeżyło, to ja nie wiem czy ostałaby się tu choć jedna osoba


Cytat:
Napisane przez Kiki van Goth Pokaż wiadomość
"Zasady ewolucji", jak to nazywasz, podobnie jak podstawy genetyki i krzyżowania się osobników, powinnaś mieć w szkole średniej, a skoro wybierasz taką linię obrony, to zapraszam do przedłożenia mi stworzenia świata przez boga w tydzień.
I jak to się ma do rzeczywistości, znalezisk, wykopalisk, datowania węglem i tak dalej.
Chyba nie muszę dodawać, że jak powiesz "to jest właśnie wiara", to automatycznie przegrywasz?
Jeszcze nikt ci nigdy nie powiedział, że to licentia poetica?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-26, 16:04   #612
Sunrise_23
Raczkowanie
 
Avatar Sunrise_23
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Kościół wręcz namawia, bo jest wręcz ekspertem od spraw łóżkowych, księża to najwyższe autorytety w dziedzinie.
"Sprawy łóżkowe" to (jak dla mnie) nieodłączny element miłości. Kościół wyraża swoją opinię jak o tą miłość najlepiej dbać, jak ją rozwijać, wg wskazówek, które zostawił Bóg. I jaka jest w niej rola seksu. Więc to nie jest tak, że jest ekspertem od "spraw łóżkowych" ale od miłości- owszem.

Ja też wychodzę z założenia, że nie trzeba czegoś przeżyć, żeby naprawdę dobrze się w czymś orientować i mieć świetne wskazówki. A dlaczego świetne? Nie mówię tak dlatego, że ksiądz tak powiedział a ja ślepo w to wierzę. Sama się przekonuję, jak stosowanie się do nauki KK jest budujące w życiu. Jak cementuje związek. Wzmacnia. Potęguje miłość wielokrotnie. A widzę niestety wielu znajomych, którym życie daje w kość, bo chcieli żyć po swojemu. Więc w sprawie miłości uznaję Kościół za wielki autorytet.

Cytat:
Dlatego zabija, dopuszcza do wojen, głodu w Afryce i chorób.
Niby tak się mówi o tej wolnej woli ludzi, ale kiedy jej używają, to oczekuje się od Boga, że w cudowny sposób jej ludzi pozbawi i powstrzyma całe zło na świecie. No niestety, użyje "ulubionego argumentu wierzących", jak to ktoś mądry kiedyś powiedział: "Ludzie ludziom zgotowali ten los".

Cytat:
I jak to się ma do rzeczywistości, znalezisk, wykopalisk, datowania węglem i tak dalej.
Ma się bardzo dobrze. Polecam książkę Hołowni "Bóg. Życie i twórczość."
Sunrise_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 16:50   #613
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
Sama się przekonuję, jak stosowanie się do nauki KK jest budujące w życiu. Jak cementuje związek. Wzmacnia. Potęguje miłość wielokrotnie. A widzę niestety wielu znajomych, którym życie daje w kość, bo chcieli żyć po swojemu. Więc w sprawie miłości uznaję Kościół za wielki autorytet.
U Ciebie może to się sprawdza, u innych nie.
Polecam wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=514377
Dalej pojawia się link do forum katolików z problemami małżeńskimi.
http://www.kryzys.org/viewforum.php?...69321a51dec52a

Poradnictwo w mysl katolicyzmu wymiata:
http://www.kryzys.org/viewtopic.php?...r=asc&start=28 (patrz np. post drugi od dołu i rady jak się zachowywać w stosunku do meża).
Faktycznie, słuchanie nakazów kościoła raj z ich żywota porobiło.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 17:28   #614
Kiki van Goth
Raczkowanie
 
Avatar Kiki van Goth
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Madia Pokaż wiadomość
Czyli rozumiem, że Ty pchasz/pchałaś łapy w ogień bo według twojej logiki nie możesz wiedzieć o tym, że ogień parzy jeśli nie wsadzisz w niego kończyny.

Dokładnie tak, to jest rodzaj wiedzy a posteriori, jak się za dziecka poparzyłam, tak więcej nigdy nie wepcham łap do ognia.
Seks to nie jest wiedza a priori, a fakt, że ksiądz nie od urodzenia był księdzem, niczego nie zmienia - nawet jeśli 'coś zaliczył', nie oznacza to, że ma jakiekolwiek podstawy do mówienia komuś, co powinien robić, żeby jego związek był szczęśliwy.
Tak samo można powierzyć operację na otwartym sercu krawcowej (bo przecież coś tam umie, szyć też potrafi, to jak się nasłuchała od kolegi - kardiologa, jak to się robi, to jakoś podoła).

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

vixen zmiażdżyłaś

"W każdym razie Pan Bóg ma na to na pewno jakieś lekarstwo, a ja staram się:
- nie narzucać się,
- dbać o siebie,
- mieć jakieś życie w miarę fajne,
- wypatrywać momentów kiedy "pan mąż" chciałby jednak miło spędzić ze mną czas,
- znosić cierpliwie jego fochy i prowokacje jak już nie może na mnie patrzeć."

wisienka na torcie/gwóźdź do trumny
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa.
Też bym napisał 'Dziady',
Gdybym się uparł.
Kiki van Goth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 17:35   #615
Sunrise_23
Raczkowanie
 
Avatar Sunrise_23
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Przede wszystkim- te zasady to nie Złoty Środek na Szczęśliwe Życie. To fundamenty, na których można budować coś trwałego. Szczęścia w związku czy małżeństwie nie dostaniemy na tacy. Trzeba o to dbać.

Po drugie. Nie powiedziałam, że w małżeństwach katolików nie zdarzają się kryzysy. Czy są oni jakimiś nadludźmi? Nie. I oni mają swoje problemy.

Co do trzeciego linku, to wycięcie jednej wypowiedzi z jakiegoś forum, jakiejś kobiety, wybacz, nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem poradnictwa "w myśl katolicyzmu". Wypowiedź tej kobiety wydaje mi się wręcz prowokacją, jest do tego stopnia abstrakcyjna dla mnie. Jeżeli ludzie kierują się takimi właśnie wypowiedziami, takimi źródłami, kształtując swoją wiedzę o nauce KK to nie dziwię się, że odczuwają później do niej niechęć, niestety.
Sunrise_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-07-26, 17:44   #616
Madia
Zakorzenienie
 
Avatar Madia
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 396
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Kiki van Goth Pokaż wiadomość
Dokładnie tak, to jest rodzaj wiedzy a posteriori, jak się za dziecka poparzyłam, tak więcej nigdy nie wepcham łap do ognia.
No, popatrz, ja nie pchałam łap do ognia i jakoś wiem, że można się poparzyć.
__________________



Zakręcona na punkcie zakręconego włosa od 22.02.2012
Madia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 17:57   #617
Sunrise_23
Raczkowanie
 
Avatar Sunrise_23
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
wisienka na torcie
Ja też mogę wyszukać żenującą wypowiedź ateisty na jakimś forum i nazwać ją wisienką na torcie czy "gwoździem do trumny"
Sunrise_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 18:10   #618
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
To fundamenty, na których można budować coś trwałego.
Fundamentem na szczęśliwe zycie jest przede wszystkim rozsądek i umiejętność samodzielnego myślenia, a nie zasady w stylu: nie mieszkać ze sobą przed ślubem, broń Boże nie uprawiać przedmałżeńskiego seksu, nie stosować antykoncepcji i nawet jak mąż zdradza i wyzywa od szmat, modlic się i walczyć o to małżenstwo.

Poczytaj sobie więcej wątków na tamtym forum, jak sobie ludzie doradzają, jak się zwracają do Boga i kościoła i co z tego wynika - kobiety kobietom gotuja taki los
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 18:49   #619
Sunrise_23
Raczkowanie
 
Avatar Sunrise_23
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Fundamentem na szczęśliwe zycie jest przede wszystkim rozsądek i umiejętność samodzielnego myślenia
Dokładnie. Zatem w sytuacji:
Cytat:
mąż zdradza i wyzywa od szmat
odchodzę od niego. I też jestem katoliczką. Dziwne? Katolik to nie jest jeden typ charakterologiczny, lubiący ból i znęcanie się nad swoją osobą. Są również katolicy z godnością, charakterem, potrafiący się szanować, mający poczucie własnej wartości i potrafiący kierować swoim życiem. No chyba, że chcesz wrzucić wszystkich katolików do jednego wora, wtedy Twój komentarz będzie jak najbardziej na miejscu.

Cytat:
Fundamentem na szczęśliwe zycie jest przede wszystkim rozsądek i umiejętność samodzielnego myślenia, a nie zasady w stylu: nie mieszkać ze sobą przed ślubem, broń Boże nie uprawiać przedmałżeńskiego seksu, nie stosować antykoncepcji
Fundament to nie to samo co gwarant. Te zasady nie zagwarantują Ci szczęścia na 100%. Owszem mnóstwo jest par będących ze sobą do starości, które jednak mieszkały razem czy kochały się przed ślubem. Jednak w moim odczuciu taki okres wstrzemięźliwości i skupienia na duchowości związku jest świetnym wstępem do życia małżeńskiego. Ogromnie zbliżającym. I piękny jest dla mnie fakt, że najpierw będziemy sobie ślubować, że pragniemy być razem na zawsze, a dopiero po tym wydarzeniu będziemy mogli dopełnić to co nas łączy naszym pierwszym razem.

Ktoś może odbierać to inaczej, ale dla mnie to jest fundament, to że chcemy nasze życie przeżyć dojrzale i odpowiedzialnie. A nie byle jak. Podjęcie tej decyzji też wiele mówi mi o moim mężczyźnie- że potrafi na mnie czekać, jest wytrwały, odpowiedzialny, zdolny do poświęceń. Dla mnie to jest prawdziwym fundamentem życia, a nie "sprawdzanie się" pod wspólnym dachem, czy zakręca pastę albo czy czasem nie będzie mi z nim źle na co dzień. Ja to odczuwam jako niedojrzałe i wynikające z obawy, strachu, że może jednak coś będzie nie tak.
Sunrise_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-26, 18:55   #620
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Tylko, że teraz ludzie nie są ze soba po 1-2 lata przed ślubem, ale zdecydowanie dłużej? 5 lat bez seksu w skupieniu na duchowości? I to w wieku dwudziestu kilku lat? Za jakie grzechy?
Czy dla odmiany wziąć po bożemu ślub i żyć na utrzymaniu rodzicow?

Nie wiem też, jak to jest przeżyć życie "byle jak". Jak ktoś zamieszka ze sobą przed ślubem, uprawia seks, a potem ten ślub weźmie, to też jest byle jak?

Seks to tylko seks, żadne misterium życia doczesnego. W niczym nie przeszkadza, a wręcz pomaga lepiej poznać drugiego człowieka.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 18:59   #621
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
odchodzę od niego. I też jestem katoliczką. Dziwne?
Dziwne, bo rozwodów KK z tego co wiem nie uznaje (a separację tylko na jakiś czas i na określonych warunkach). Jednym słowem - póki jest ok, jesteś przykładną katoliczką, ale gdyby mąż się nad Tobą znęcał, przewidujesz, że możesz przestać nią być?

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
Podjęcie tej decyzji też wiele mówi mi o moim mężczyźnie- że potrafi na mnie czekać, jest wytrwały, odpowiedzialny, zdolny do poświęceń. Dla mnie to jest prawdziwym fundamentem życia, a nie "sprawdzanie się" pod wspólnym dachem, czy zakręca pastę albo czy czasem nie będzie mi z nim źle na co dzień. Ja to odczuwam jako niedojrzałe i wynikające z obawy, strachu, że może jednak coś będzie nie tak.
Dla mnie - bez urazy - ludzie, którzy czekają na siebie kilka lat przed ślubem, do niczego nie dochodzi i są z tym pogodzeni (ba! szczęśliwi), albo mają bardzo niskie libido albo nie mają żadnej chemii z partnerem. W przeciwnym wypadku jest to masochizm prowadzący do frustracji. Tak moim zdaniem
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 19:12   #622
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Dziwne, bo rozwodów KK z tego co wiem nie uznaje (a separację tylko na jakiś czas i na określonych warunkach). Jednym słowem - póki jest ok, jesteś przykładną katoliczką, ale gdyby mąż się nad Tobą znęcał, przewidujesz, że możesz przestać nią być?
To jest tak, że od męża może odejść, ale drugiego chłopa juz sobie znaleźć nie może, bo będzie żyła w grzechu. Super, nie?


Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Dla mnie - bez urazy - ludzie, którzy czekają na siebie kilka lat przed ślubem, do niczego nie dochodzi i są z tym pogodzeni (ba! szczęśliwi), albo mają bardzo niskie libido albo nie mają żadnej chemii z partnerem. W przeciwnym wypadku jest to masochizm prowadzący do frustracji. Tak moim zdaniem
W sumie się zgadzam.
Seks jest najbardziej intensywny na początku związku, miałabym zamiast tego siedzieć z TŻtem w kościele na spotkaniach oazowych i rozwijać się duchowo? No co tam kto woli.
A potem by się okazało, że facet to impotent albo starcza mu raz na pół roku, bo to kurczę nieco podejrzane tyyyle lat związku bez seksu
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 19:21   #623
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
A potem by się okazało, że facet to impotent albo starcza mu raz na pół roku, bo to kurczę nieco podejrzane tyyyle lat związku bez seksu
We wrześniu będę zeznawać w sprawie przyjaciółki na jej sprawie o stwierdzenie nieważności małżeństwa (tak to się ładnie nazywa) bo mężowi w ogóle się z nią seksu, po 5 latach wstrzymywania się, nie chciało. Mam opisywać w jaką depresję i kompleksy wpędziła ją jego postawa? Chyba jakiejś blokady dostał przez to trzymanie rączek przy sobie, przestał ją postrzegać jako obiekt seksualny a zaczął jako siostrę.
Ja osobiście poszłam ze swoim mężem do łóżka na bodajże 4 randce bo taka chemia i temperamenty - jesteśmy obydwoje bardzo szczęśliwi, gdybyśmy mieli się powstrzymywać, wylądowalibyśmy chyba w szpitalu psychiatrycznym. A tak wylądowaliśmy w USC /no, oczywiście, że nie tylko ze względu na sex ale TEŻ ze względu na sex!/
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 19:31   #624
mushroomhunter
Zadomowienie
 
Avatar mushroomhunter
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 178
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Tak sobie podczytuję ten wątek i przypomniała mi się historia kumpeli, może trochę odbiegająca od tematu, ale poniekąd mająca z nim związek ;].

Dziewczyna była w związku - bez ślubu. Tak się złożyło, że urodziła z tego związku dziecko. Z facetem po niedługim czasie się rozstała, poznała innego i postanowili się pobrać.

I tu zaczęły się schody, ponieważ ksiądz podczas nauk przedmałżeńskich uświadomił jej, że aby dostać rozgrzeszenie musi żałować grzechu popełnionego z poprzednim partnerem, a tym samym poczęcia dziecka i urodzenia go.

Na koniec dodam, że ostatecznie wzięli ślub cywilny.
mushroomhunter jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 19:41   #625
Sunrise_23
Raczkowanie
 
Avatar Sunrise_23
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Nie wiem też, jak to jest przeżyć życie "byle jak". Jak ktoś zamieszka ze sobą przed ślubem, uprawia seks, a potem ten ślub weźmie, to też jest byle jak?
Jeżeli uda się takiej parze dotrwać do ślubu to pięknie. Gorzej jak zamieszkają ze sobą przed ślubem, uprawiają seks i okaże się, że nici ze ślubu, bo coś tam. To już troszkę może podchodzić pod "byle jak".

Cytat:
Seks to tylko seks
Ano właśnie dla nas nie

Cytat:
To jest tak, że od męża może odejść, ale drugiego chłopa juz sobie znaleźć nie może, bo będzie żyła w grzechu. Super, nie?
Super nie super, indywidualna sprawa i sumienie każdego wg mnie.

Cytat:
Dla mnie - bez urazy - ludzie, którzy czekają na siebie kilka lat przed ślubem, do niczego nie dochodzi i są z tym pogodzeni (ba! szczęśliwi), albo mają bardzo niskie libido albo nie mają żadnej chemii z partnerem. W przeciwnym wypadku jest to masochizm prowadzący do frustracji. Tak moim zdaniem
to mnie rozbawiłaś
Dziewczyny, tak, możliwe jest czekać na siebie kilka lat, mieć wysokie libido i cholernie wysoki poziom chemii między sobą I nie, nie jesteśmy sfrustrowani Szalejemy za sobą jak na początku, uwielbiamy swoją bliskość, ale na ten pierwszy raz czekamy do nocy poślubnej Tak, jest możliwe tego dokonać i nie zwariować po drodze

Cytat:
miałabym zamiast tego siedzieć z TŻtem w kościele na spotkaniach oazowych i rozwijać się duchowo? No co tam kto woli.
Tak, do kościoła też chodzimy razem Ale poznajemy się również w tysiącu innych zajęć. Chodzimy na imprezy i spotykamy ze znajomymi, jeździmy na wycieczki, żyjemy normalnie i jak na razie nie odczułam cienia frustracji ale musimy się strzec, bo kto wie kiedy nadejdzie

Cytat:
A potem by się okazało, że facet to impotent albo starcza mu raz na pół roku, bo to kurczę nieco podejrzane tyyyle lat związku bez seksu
To by się mój TŻ uśmiał Impotentem z pewnością nie jest i wiem też, że raz na dzień to będzie dla niego mało

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Cytat:
poczęcia dziecka i urodzenia go.
W to nie uwierzę.. Albo nadinterpretacja przyjaciółki albo ksiądz przesadził.
Sunrise_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 19:41   #626
dobrarada
Zadomowienie
 
Avatar dobrarada
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Brzeszcze
Wiadomości: 1 688
GG do dobrarada
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Mozesz odejść od męża który się znęca czy w inny sposób się źle zachowuje i nadal byc katoliczką, chodzić do spowiedzi i przyjmowac komunię. Nikt tego nie zabrania. Jak się rozeszliśmy z mężem, on przez kilka lat praktykował przyjmując sakramenty i nikt mu nie zabronił. Ja się szybko związałam z innym człowiekiem więc przystępując do spowiedzi nie otrzymałabym rozgrzeszenia (brak mocnego postanowienia poprawy) więc do spowiedzi nie chodzę i do komunii również nie. Ale jak ktoś się nie zwiąże z kimś innym po rozwodzie cywilnym czy też po odejściu od małozonka - może do końca zycia przystepować do sakramentów pokuty i komunii. To jego wybór i decyzja i wolna wola. Ja wybrałam tak i ponoszę konsekwencje, ktoś inny wybiera inaczej i korzysta z wszystkich błogosławieństw naszej religii.

Co do wstrzęmięźliwości - też nie byłam wstrzemięźliwa przed slubem i dumna z tego bynajmniej nie jestem, szanuję osoby które utrzymują czystość przed ślubem i nie traktuje ich jak impotentów czy też osób aseksualnych albo bedących w związku w którym nie ma uczuć. Skąd mam to wiedzieć co między nimi jest? I co im w duszy gra? Nie wiem, nie byłam taka, ale bardzo to szanuję i skoro oni tak się zachowują widocznie tak po prostu chcą i nikomu nic do tego, a zwłaszcza bardzo niegodne jest wyśmiewanie ich od osob aseksualnych czy też pozbawionych libida bądź miłości w związku (przecież ta tzw.chemia to właśnie miłość, pożądanie, pragnienie wzajemne).

A tak nawiasem mówiąc - nie bardzo pojmuje sens wypowiadania się w tego typu wątku osób które deklarują się jako całkowicie niewierzące, to tak jakbym ja się wypowiadała na forum np. dla mysliwych - w zyciu nie polowałam i polowac nie będę, ale bym poczytała na forach i w necie o łowiectwie i tym mysliwym którzy pewnie na koncie mają 20 lat uprawiania tego "hobby" bym opowiadała jakie to oni są nieuki i beznadziejne przypadki bo ja zabijam ich swoją wiedzą. Nie ważne że 100% teoretyczną....

Po co piszecie na takich wątkach? Dlaczego?
Wiem, że Wam wolno, że jest wolność słowa, że fora do tego służą itd.. Wiadmo, że każdy ma prawo pisac co chce i gdzie chce. Ale tak po prostu pytam dlaczego wypowiadacie się w tematach które dotyczą takiej sfery zycia która Was nie dotyczy bo świadomie ją odrzuciliście i z niej zrezygnowaliście i oczywiście ja to szanuję bo to Wasza decyzja, a osoby które w tej sfrerze się poruszają są wg Was dziwne bo wierzą w jakieś całkowicie dla Was nierealne rzeczy. Dlaczego piszecie? Dlaczego to robicie? Zeby nas osmieszać? Zeby nas wyśmiewać i pokazywać, ze jesteśmy idiotami bo wierzymy w Boga ale nie przestrzegamy zasad i przykazań? Że się nazywamy katolikami a uprawiamy seks przed ślubem, że się rozwodzimy itd,. No i co z tego? To nie zmniejsza naszej wiary.
Tak jesteśmy grzeszni i tyle. Jestesmy tylko ludźmi. Ja Was nie mam najmniejszego zamiaru przekonywać, że Bóg istnieje, bo ja wiem, ze istnieje, i to czy w niego wierzycie czy nie nic nie zmienia, i tak będzie istaniał dalej. Nie mam zamiaru udowadniać komuś, że jego zycie po smierci będzie takie czy jakie, albo wcale nie będzie. Dla mnie to w zasadzie nie ma znaczenia co kto myśli o Bogu (poza moją rodziną). Jego sprawa. Dlaczego Wy tak nam na siłę chcecie udowodnić, że Boga nie ma, że jakis węgiel, małpy etc.. Ok, wierzycie w małpy, węgiel, odkrycia naukowców, doświadczenia i eksperymenty itd. i sobie wierzcie. Ja wierzę w Boga i też to każdy powinien uszanować.

Ja na forach dla Prawosławnych i Muzułmanów nie pisuję i nie czytam, bo nie jestem ani Prawosławna ani Muzułmanka, ani Żydówka. Może gdybym studiowała religioznawstwo to bym czytała z czysto naukowej potrzeby, ale w zyciu by nie przyszło do głowy uświadamiać tych ludzi, że wierzą w jakies głupoty wg mnie, w jakies raje z wiecznymi dziewicami etc.... To ich sprawa, ich religia i skoro w to wierzą to chyba trzeba to uszanować.

Jakbym tu zadała pytanie jako Katoliczka bo miałabym jakiś problem natury religijnej to oczekiwałabym porady czy wypowiedzi od Katoliczki. Tak samo jak się na forum muratora oczekuje odpowiedzi od fachowca budowlańca a nie od pilota szybowców. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że niektóre osoby (określające się jako całkowicie niewierzące lub nie będące Katolikami) z lubością wychwytują wszelkie niekonsekwencje innych tu piszących po to tylko aby ich wysmiać, zdeprecjonować i pokazać im jakież to są głupie skoro się nazywają Katolikami a nie przestrzegają przykazań. To chyba nasza sprawa (Katolików wierzących) i naszego sumienia.

No to teraz poużywajcie sobie po mnie ..... śmiało...
Może jakieś linki do for z moherowymi beretami, żebym sovie uświadomiła jaka jestem albo jaka będę za 10 lat?....
dobrarada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 19:51   #627
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez dobrarada Pokaż wiadomość
Po co piszecie na takich wątkach? Dlaczego?
Wiem, że Wam wolno, że jest wolność słowa, że fora do tego służą itd.. Wiadmo, że każdy ma prawo pisac co chce i gdzie chce.
Tadaaaaaaaaam.
Cytat:
Zeby nas osmieszać? Zeby nas wyśmiewać i pokazywać, ze jesteśmy idiotami bo wierzymy w Boga ale nie przestrzegamy zasad i przykazań? Że się nazywamy katolikami a uprawiamy seks przed ślubem, że się rozwodzimy itd,. No i co z tego? To nie zmniejsza naszej wiary.

Cytat:
Tak jesteśmy grzeszni i tyle. Jestesmy tylko ludźmi.
Nom. Od spowiedzi do spowiedzi.
Cytat:
Ja Was nie mam najmniejszego zamiaru przekonywać, że Bóg istnieje, bo ja wiem, ze istnieje, i to czy w niego wierzycie czy nie nic nie zmienia, i tak będzie istaniał dalej.
Na bank. I strasznie go zajmują kwestie erotyczne, po prostu pasjami. Erotoman.

A w temacie: kocham takie wypowiedzi, jak na przykład mamy super związek, chemia, libido, ale czekamy z seksem do ślubu. Chciałam przypomnieć, że wg KK nawet jedno pożądliwe spojrzenie może być seksem. Erotyczne myśli o partnerze są już seksem.

Także tego. Z penetracją czekacie do ślubu, to się zgodzę. Bo z seksem do ślubu mogą czekać osoby, które nigdy wcześniej się nawet nie widziały.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 19:54   #628
mushroomhunter
Zadomowienie
 
Avatar mushroomhunter
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 178
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez dobrarada Pokaż wiadomość
Mozesz odejść od męża który się znęca czy w inny sposób się źle zachowuje i nadal byc katoliczką, chodzić do spowiedzi i przyjmowac komunię. Nikt tego nie zabrania. Jak się rozeszliśmy z mężem, on przez kilka lat praktykował przyjmując sakramenty i nikt mu nie zabronił. Ja się szybko związałam z innym człowiekiem więc przystępując do spowiedzi nie otrzymałabym rozgrzeszenia (brak mocnego postanowienia poprawy) więc do spowiedzi nie chodzę i do komunii również nie. Ale jak ktoś się nie zwiąże z kimś innym po rozwodzie cywilnym czy też po odejściu od małozonka - może do końca zycia przystepować do sakramentów pokuty i komunii. To jego wybór i decyzja i wolna wola. Ja wybrałam tak i ponoszę konsekwencje, ktoś inny wybiera inaczej i korzysta z wszystkich błogosławieństw naszej religii.

Co do wstrzęmięźliwości - też nie byłam wstrzemięźliwa przed slubem i dumna z tego bynajmniej nie jestem, szanuję osoby które utrzymują czystość przed ślubem i nie traktuje ich jak impotentów czy też osób aseksualnych albo bedących w związku w którym nie ma uczuć. Skąd mam to wiedzieć co między nimi jest? I co im w duszy gra? Nie wiem, nie byłam taka, ale bardzo to szanuję i skoro oni tak się zachowują widocznie tak po prostu chcą i nikomu nic do tego, a zwłaszcza bardzo niegodne jest wyśmiewanie ich od osob aseksualnych czy też pozbawionych libida bądź miłości w związku (przecież ta tzw.chemia to właśnie miłość, pożądanie, pragnienie wzajemne).

A tak nawiasem mówiąc - nie bardzo pojmuje sens wypowiadania się w tego typu wątku osób które deklarują się jako całkowicie niewierzące, to tak jakbym ja się wypowiadała na forum np. dla mysliwych - w zyciu nie polowałam i polowac nie będę, ale bym poczytała na forach i w necie o łowiectwie i tym mysliwym którzy pewnie na koncie mają 20 lat uprawiania tego "hobby" bym opowiadała jakie to oni są nieuki i beznadziejne przypadki bo ja zabijam ich swoją wiedzą. Nie ważne że 100% teoretyczną....

Po co piszecie na takich wątkach? Dlaczego?
Wiem, że Wam wolno, że jest wolność słowa, że fora do tego służą itd.. Wiadmo, że każdy ma prawo pisac co chce i gdzie chce. Ale tak po prostu pytam dlaczego wypowiadacie się w tematach które dotyczą takiej sfery zycia która Was nie dotyczy bo świadomie ją odrzuciliście i z niej zrezygnowaliście i oczywiście ja to szanuję bo to Wasza decyzja, a osoby które w tej sfrerze się poruszają są wg Was dziwne bo wierzą w jakieś całkowicie dla Was nierealne rzeczy. Dlaczego piszecie? Dlaczego to robicie? Zeby nas osmieszać? Zeby nas wyśmiewać i pokazywać, ze jesteśmy idiotami bo wierzymy w Boga ale nie przestrzegamy zasad i przykazań? Że się nazywamy katolikami a uprawiamy seks przed ślubem, że się rozwodzimy itd,. No i co z tego? To nie zmniejsza naszej wiary.
Tak jesteśmy grzeszni i tyle. Jestesmy tylko ludźmi. Ja Was nie mam najmniejszego zamiaru przekonywać, że Bóg istnieje, bo ja wiem, ze istnieje, i to czy w niego wierzycie czy nie nic nie zmienia, i tak będzie istaniał dalej. Nie mam zamiaru udowadniać komuś, że jego zycie po smierci będzie takie czy jakie, albo wcale nie będzie. Dla mnie to w zasadzie nie ma znaczenia co kto myśli o Bogu (poza moją rodziną). Jego sprawa. Dlaczego Wy tak nam na siłę chcecie udowodnić, że Boga nie ma, że jakis węgiel, małpy etc.. Ok, wierzycie w małpy, węgiel, odkrycia naukowców, doświadczenia i eksperymenty itd. i sobie wierzcie. Ja wierzę w Boga i też to każdy powinien uszanować.

Ja na forach dla Prawosławnych i Muzułmanów nie pisuję i nie czytam, bo nie jestem ani Prawosławna ani Muzułmanka, ani Żydówka. Może gdybym studiowała religioznawstwo to bym czytała z czysto naukowej potrzeby, ale w zyciu by nie przyszło do głowy uświadamiać tych ludzi, że wierzą w jakies głupoty wg mnie, w jakies raje z wiecznymi dziewicami etc.... To ich sprawa, ich religia i skoro w to wierzą to chyba trzeba to uszanować.

Jakbym tu zadała pytanie jako Katoliczka bo miałabym jakiś problem natury religijnej to oczekiwałabym porady czy wypowiedzi od Katoliczki. Tak samo jak się na forum muratora oczekuje odpowiedzi od fachowca budowlańca a nie od pilota szybowców. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że niektóre osoby (określające się jako całkowicie niewierzące lub nie będące Katolikami) z lubością wychwytują wszelkie niekonsekwencje innych tu piszących po to tylko aby ich wysmiać, zdeprecjonować i pokazać im jakież to są głupie skoro się nazywają Katolikami a nie przestrzegają przykazań. To chyba nasza sprawa (Katolików wierzących) i naszego sumienia.

No to teraz poużywajcie sobie po mnie ..... śmiało...
Może jakieś linki do for z moherowymi beretami, żebym sovie uświadomiła jaka jestem albo jaka będę za 10 lat?....
Zauważ, że autorka wątku skierowała go zarówno do osób wierzących, jak i niewierzących. Temat jest kontrowersyjny, więc dlaczego nie dyskutować.
Nie zauważyłam, żeby ktokolwiek kogokolwiek tu obraził, chyba, ze za obrazę uznamy niezgadzanie się z czyimiś poglądami ;].
mushroomhunter jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 19:58   #629
dobrarada
Zadomowienie
 
Avatar dobrarada
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Brzeszcze
Wiadomości: 1 688
GG do dobrarada
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Sugar a skąd Ty wiesz co Boga zajmuje? Jakie kwestie Go interesują? Ja tego nie wiem....
A Ty wiesz. Skąd?
I co za imponujaca wiedza na temat zasad KK.
Podziwiam i chylę czoła.

No śmiało, posmiejcie się jeszcze. Super sprawa.
dobrarada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 20:03   #630
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
wiem też, że raz na dzień to będzie dla niego mało
A skąd to wiesz? Bo ci powiedział? Takich rzeczy się nie wie, póki się nie spróbuje. Jak się okaże, że Ty chcesz 3x dziennie a jemu starczy raz na tydzień, to będziecie mieć DUŻY problem, bo tego rozmową i modlitwą nie załatwisz.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.