![]() |
#601 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#602 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#603 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Sunrise, żyjemy w Polsce,to jest właśnie to środowisko.
Założę się, że i Tobie zdarzyło się o kimś powiedzieć "dewota". To jest właśnie przestrzeganie wszystkich praw kościelnych (a nie,tego nie zrobię,bo przecież mi nie wolno), przecież tacy ludzie są od razu posądzani o obsesję i paranoję. I BARDZO DOBRZE! Bo normalni ludzie nie żyją w ten sposób i nie rozliczają każdego aspektu życia w oparciu a prawo kanoniczne (a wg. kościoła - powinni). Przecież 90% bzdur, które opowiada klecha na kazaniu, to grochem o ścianę - ludzie wychodzą z kościoła i robią swoje. Bo taka jest ludzka natura, nie zmieni się niektórych cech. Dlatego wiara przeczy ludzkiej naturze w każdym aspekcie (seks tylko dla prokreacji, zatem skąd popęd nakłaniający niektórych do stosunku codziennie/kilka razy dziennie?) Bóg dał ludziom wolną wolę,a później kazał przestrzegać swoich zakazów/nakazów. Gdzie tu sens?
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa. Też bym napisał 'Dziady', Gdybym się uparł. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#604 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Nie, to Twoje środowisko. Cała Polska nie jest taka sama.
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Ale znam też nielicznych takich, którzy żyją zgodnie z zasadami swojej religii, swojego kościoła. Miałabym ich wyśmiewać z tego powodu? Litości. |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#605 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
nieważne.
chyba bez potrzeby się naprodukowałam, nie mam siły tego tłumaczyć od nowa.
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa. Też bym napisał 'Dziady', Gdybym się uparł. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#606 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
|
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#607 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
Musiałoby wyjść na to, że bóg stworzył wierzącego na swój wzór i podobieństwo (czyli pozbawionego logiki osobnika, bez rozumienia jakiegokolwiek ciągu przyczynowo-skutkowego typu ewolucja), a ateiści stworzyli się sami.
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa. Też bym napisał 'Dziady', Gdybym się uparł. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#608 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
![]() Gdybyś miała raj na ziemi, po co byłby Ci raj po śmierci? A wiara nie byłaby wiarą tylko rzeczywistością. Cytat:
![]() dlaczego z krzyżówki małp wyszedł człowiek, a z krzyżówek psów wychodzą kundle? ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#609 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
Pewnie, że nie trzeba być ekspertem, tylko skąd ksiądz ma wiedzieć, że seks jest ważnym aspektem życia, skoro TEORETYCZNIE nie powinien był go zaznać? Jakie prawo ma wegetarianin mówić o przyrządzaniu baraniny i czym ją najlepiej doprawiać? "Gdybyś miała raj na ziemi, po co byłby raj po śmierci" - bzdura, bełkot, nie nowość, nie pierwszy raz się spotykam z takimi super-logicznymi pytaniami. "Zasady ewolucji", jak to nazywasz, podobnie jak podstawy genetyki i krzyżowania się osobników, powinnaś mieć w szkole średniej, a skoro wybierasz taką linię obrony, to zapraszam do przedłożenia mi stworzenia świata przez boga w tydzień. I jak to się ma do rzeczywistości, znalezisk, wykopalisk, datowania węglem i tak dalej. Chyba nie muszę dodawać, że jak powiesz "to jest właśnie wiara", to automatycznie przegrywasz? ![]()
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa. Też bym napisał 'Dziady', Gdybym się uparł. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#610 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 396
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Czyli rozumiem, że Ty pchasz/pchałaś łapy w ogień bo według twojej logiki nie możesz wiedzieć o tym, że ogień parzy jeśli nie wsadzisz w niego kończyny.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#611 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
![]() A poza tym serio uważasz, że trzeba coś przeżyć żeby doradzać czy być ekspertem? Żeby doradzać jak wyjść z nałogu trzeba być nawróconym alkoholikiem? ![]() No i idea forum upada ![]() ![]() Cytat:
![]()
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#612 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
Ja też wychodzę z założenia, że nie trzeba czegoś przeżyć, żeby naprawdę dobrze się w czymś orientować i mieć świetne wskazówki. A dlaczego świetne? Nie mówię tak dlatego, że ksiądz tak powiedział a ja ślepo w to wierzę. Sama się przekonuję, jak stosowanie się do nauki KK jest budujące w życiu. Jak cementuje związek. Wzmacnia. Potęguje miłość wielokrotnie. A widzę niestety wielu znajomych, którym życie daje w kość, bo chcieli żyć po swojemu. Więc w sprawie miłości uznaję Kościół za wielki autorytet. Cytat:
Cytat:
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#613 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
Polecam wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=514377 Dalej pojawia się link do forum katolików z problemami małżeńskimi. http://www.kryzys.org/viewforum.php?...69321a51dec52a Poradnictwo w mysl katolicyzmu wymiata: http://www.kryzys.org/viewtopic.php?...r=asc&start=28 (patrz np. post drugi od dołu i rady jak się zachowywać w stosunku do meża). Faktycznie, słuchanie nakazów kościoła raj z ich żywota porobiło. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#614 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
Dokładnie tak, to jest rodzaj wiedzy a posteriori, jak się za dziecka poparzyłam, tak więcej nigdy nie wepcham łap do ognia. Seks to nie jest wiedza a priori, a fakt, że ksiądz nie od urodzenia był księdzem, niczego nie zmienia - nawet jeśli 'coś zaliczył', nie oznacza to, że ma jakiekolwiek podstawy do mówienia komuś, co powinien robić, żeby jego związek był szczęśliwy. Tak samo można powierzyć operację na otwartym sercu krawcowej (bo przecież coś tam umie, szyć też potrafi, to jak się nasłuchała od kolegi - kardiologa, jak to się robi, to jakoś podoła). ---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ---------- vixen zmiażdżyłaś ![]() "W każdym razie Pan Bóg ma na to na pewno jakieś lekarstwo, a ja staram się: - nie narzucać się, - dbać o siebie, - mieć jakieś życie w miarę fajne, - wypatrywać momentów kiedy "pan mąż" chciałby jednak miło spędzić ze mną czas, - znosić cierpliwie jego fochy i prowokacje jak już nie może na mnie patrzeć." wisienka na torcie/gwóźdź do trumny
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa. Też bym napisał 'Dziady', Gdybym się uparł. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#615 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Przede wszystkim- te zasady to nie Złoty Środek na Szczęśliwe Życie. To fundamenty, na których można budować coś trwałego. Szczęścia w związku czy małżeństwie nie dostaniemy na tacy. Trzeba o to dbać.
Po drugie. Nie powiedziałam, że w małżeństwach katolików nie zdarzają się kryzysy. Czy są oni jakimiś nadludźmi? Nie. I oni mają swoje problemy. Co do trzeciego linku, to wycięcie jednej wypowiedzi z jakiegoś forum, jakiejś kobiety, wybacz, nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem poradnictwa "w myśl katolicyzmu". Wypowiedź tej kobiety wydaje mi się wręcz prowokacją, jest do tego stopnia abstrakcyjna dla mnie. Jeżeli ludzie kierują się takimi właśnie wypowiedziami, takimi źródłami, kształtując swoją wiedzę o nauce KK to nie dziwię się, że odczuwają później do niej niechęć, niestety. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#616 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 396
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
No, popatrz, ja nie pchałam łap do ognia i jakoś wiem, że można się poparzyć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#617 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#618 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Fundamentem na szczęśliwe zycie jest przede wszystkim rozsądek i umiejętność samodzielnego myślenia, a nie zasady w stylu: nie mieszkać ze sobą przed ślubem, broń Boże nie uprawiać przedmałżeńskiego seksu, nie stosować antykoncepcji i nawet jak mąż zdradza i wyzywa od szmat, modlic się i walczyć o to małżenstwo.
Poczytaj sobie więcej wątków na tamtym forum, jak sobie ludzie doradzają, jak się zwracają do Boga i kościoła i co z tego wynika - kobiety kobietom gotuja taki los ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#619 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ktoś może odbierać to inaczej, ale dla mnie to jest fundament, to że chcemy nasze życie przeżyć dojrzale i odpowiedzialnie. A nie byle jak. Podjęcie tej decyzji też wiele mówi mi o moim mężczyźnie- że potrafi na mnie czekać, jest wytrwały, odpowiedzialny, zdolny do poświęceń. Dla mnie to jest prawdziwym fundamentem życia, a nie "sprawdzanie się" pod wspólnym dachem, czy zakręca pastę albo czy czasem nie będzie mi z nim źle na co dzień. Ja to odczuwam jako niedojrzałe i wynikające z obawy, strachu, że może jednak coś będzie nie tak. |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#620 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Tylko, że teraz ludzie nie są ze soba po 1-2 lata przed ślubem, ale zdecydowanie dłużej? 5 lat bez seksu w skupieniu na duchowości? I to w wieku dwudziestu kilku lat? Za jakie grzechy?
Czy dla odmiany wziąć po bożemu ślub i żyć na utrzymaniu rodzicow? Nie wiem też, jak to jest przeżyć życie "byle jak". Jak ktoś zamieszka ze sobą przed ślubem, uprawia seks, a potem ten ślub weźmie, to też jest byle jak? Seks to tylko seks, żadne misterium życia doczesnego. W niczym nie przeszkadza, a wręcz pomaga lepiej poznać drugiego człowieka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#621 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Dziwne, bo rozwodów KK z tego co wiem nie uznaje (a separację tylko na jakiś czas i na określonych warunkach). Jednym słowem - póki jest ok, jesteś przykładną katoliczką, ale gdyby mąż się nad Tobą znęcał, przewidujesz, że możesz przestać nią być?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#622 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
![]() Cytat:
Seks jest najbardziej intensywny na początku związku, miałabym zamiast tego siedzieć z TŻtem w kościele na spotkaniach oazowych i rozwijać się duchowo ![]() A potem by się okazało, że facet to impotent albo starcza mu raz na pół roku, bo to kurczę nieco podejrzane tyyyle lat związku bez seksu ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#623 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
Ja osobiście poszłam ze swoim mężem do łóżka na bodajże 4 randce bo taka chemia i temperamenty - jesteśmy obydwoje bardzo szczęśliwi, gdybyśmy mieli się powstrzymywać, wylądowalibyśmy chyba w szpitalu psychiatrycznym. A tak wylądowaliśmy w USC ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#624 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Tak sobie podczytuję ten wątek i przypomniała mi się historia kumpeli, może trochę odbiegająca od tematu, ale poniekąd mająca z nim związek ;].
Dziewczyna była w związku - bez ślubu. Tak się złożyło, że urodziła z tego związku dziecko. Z facetem po niedługim czasie się rozstała, poznała innego i postanowili się pobrać. I tu zaczęły się schody, ponieważ ksiądz podczas nauk przedmałżeńskich uświadomił jej, że aby dostać rozgrzeszenie musi żałować grzechu popełnionego z poprzednim partnerem, a tym samym poczęcia dziecka i urodzenia go. Na koniec dodam, że ostatecznie wzięli ślub cywilny. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#625 | |||||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() Dziewczyny, tak, możliwe jest czekać na siebie kilka lat, mieć wysokie libido i cholernie wysoki poziom chemii między sobą ![]() ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ---------- Cytat:
|
|||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#626 |
Zadomowienie
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Mozesz odejść od męża który się znęca czy w inny sposób się źle zachowuje i nadal byc katoliczką, chodzić do spowiedzi i przyjmowac komunię. Nikt tego nie zabrania. Jak się rozeszliśmy z mężem, on przez kilka lat praktykował przyjmując sakramenty i nikt mu nie zabronił. Ja się szybko związałam z innym człowiekiem więc przystępując do spowiedzi nie otrzymałabym rozgrzeszenia (brak mocnego postanowienia poprawy) więc do spowiedzi nie chodzę i do komunii również nie. Ale jak ktoś się nie zwiąże z kimś innym po rozwodzie cywilnym czy też po odejściu od małozonka - może do końca zycia przystepować do sakramentów pokuty i komunii. To jego wybór i decyzja i wolna wola. Ja wybrałam tak i ponoszę konsekwencje, ktoś inny wybiera inaczej i korzysta z wszystkich błogosławieństw naszej religii.
Co do wstrzęmięźliwości - też nie byłam wstrzemięźliwa przed slubem i dumna z tego bynajmniej nie jestem, szanuję osoby które utrzymują czystość przed ślubem i nie traktuje ich jak impotentów czy też osób aseksualnych albo bedących w związku w którym nie ma uczuć. Skąd mam to wiedzieć co między nimi jest? I co im w duszy gra? Nie wiem, nie byłam taka, ale bardzo to szanuję i skoro oni tak się zachowują widocznie tak po prostu chcą i nikomu nic do tego, a zwłaszcza bardzo niegodne jest wyśmiewanie ich od osob aseksualnych czy też pozbawionych libida bądź miłości w związku (przecież ta tzw.chemia to właśnie miłość, pożądanie, pragnienie wzajemne). A tak nawiasem mówiąc - nie bardzo pojmuje sens wypowiadania się w tego typu wątku osób które deklarują się jako całkowicie niewierzące, to tak jakbym ja się wypowiadała na forum np. dla mysliwych - w zyciu nie polowałam i polowac nie będę, ale bym poczytała na forach i w necie o łowiectwie i tym mysliwym którzy pewnie na koncie mają 20 lat uprawiania tego "hobby" bym opowiadała jakie to oni są nieuki i beznadziejne przypadki bo ja zabijam ich swoją wiedzą. Nie ważne że 100% teoretyczną.... Po co piszecie na takich wątkach? Dlaczego? Wiem, że Wam wolno, że jest wolność słowa, że fora do tego służą itd.. Wiadmo, że każdy ma prawo pisac co chce i gdzie chce. Ale tak po prostu pytam dlaczego wypowiadacie się w tematach które dotyczą takiej sfery zycia która Was nie dotyczy bo świadomie ją odrzuciliście i z niej zrezygnowaliście i oczywiście ja to szanuję bo to Wasza decyzja, a osoby które w tej sfrerze się poruszają są wg Was dziwne bo wierzą w jakieś całkowicie dla Was nierealne rzeczy. Dlaczego piszecie? Dlaczego to robicie? Zeby nas osmieszać? Zeby nas wyśmiewać i pokazywać, ze jesteśmy idiotami bo wierzymy w Boga ale nie przestrzegamy zasad i przykazań? Że się nazywamy katolikami a uprawiamy seks przed ślubem, że się rozwodzimy itd,. No i co z tego? To nie zmniejsza naszej wiary. Tak jesteśmy grzeszni i tyle. Jestesmy tylko ludźmi. Ja Was nie mam najmniejszego zamiaru przekonywać, że Bóg istnieje, bo ja wiem, ze istnieje, i to czy w niego wierzycie czy nie nic nie zmienia, i tak będzie istaniał dalej. Nie mam zamiaru udowadniać komuś, że jego zycie po smierci będzie takie czy jakie, albo wcale nie będzie. Dla mnie to w zasadzie nie ma znaczenia co kto myśli o Bogu (poza moją rodziną). Jego sprawa. Dlaczego Wy tak nam na siłę chcecie udowodnić, że Boga nie ma, że jakis węgiel, małpy etc.. Ok, wierzycie w małpy, węgiel, odkrycia naukowców, doświadczenia i eksperymenty itd. i sobie wierzcie. Ja wierzę w Boga i też to każdy powinien uszanować. Ja na forach dla Prawosławnych i Muzułmanów nie pisuję i nie czytam, bo nie jestem ani Prawosławna ani Muzułmanka, ani Żydówka. Może gdybym studiowała religioznawstwo to bym czytała z czysto naukowej potrzeby, ale w zyciu by nie przyszło do głowy uświadamiać tych ludzi, że wierzą w jakies głupoty wg mnie, w jakies raje z wiecznymi dziewicami etc.... To ich sprawa, ich religia i skoro w to wierzą to chyba trzeba to uszanować. Jakbym tu zadała pytanie jako Katoliczka bo miałabym jakiś problem natury religijnej to oczekiwałabym porady czy wypowiedzi od Katoliczki. Tak samo jak się na forum muratora oczekuje odpowiedzi od fachowca budowlańca a nie od pilota szybowców. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że niektóre osoby (określające się jako całkowicie niewierzące lub nie będące Katolikami) z lubością wychwytują wszelkie niekonsekwencje innych tu piszących po to tylko aby ich wysmiać, zdeprecjonować i pokazać im jakież to są głupie skoro się nazywają Katolikami a nie przestrzegają przykazań. To chyba nasza sprawa (Katolików wierzących) i naszego sumienia. No to teraz poużywajcie sobie po mnie ..... śmiało... Może jakieś linki do for z moherowymi beretami, żebym sovie uświadomiła jaka jestem albo jaka będę za 10 lat?.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#627 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
A w temacie: kocham takie wypowiedzi, jak na przykład mamy super związek, chemia, libido, ale czekamy z seksem do ślubu. Chciałam przypomnieć, że wg KK nawet jedno pożądliwe spojrzenie może być seksem. Erotyczne myśli o partnerze są już seksem. Także tego. Z penetracją czekacie do ślubu, to się zgodzę. Bo z seksem do ślubu mogą czekać osoby, które nigdy wcześniej się nawet nie widziały. |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#628 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
Nie zauważyłam, żeby ktokolwiek kogokolwiek tu obraził, chyba, ze za obrazę uznamy niezgadzanie się z czyimiś poglądami ;]. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#629 |
Zadomowienie
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Sugar a skąd Ty wiesz co Boga zajmuje? Jakie kwestie Go interesują? Ja tego nie wiem....
A Ty wiesz. Skąd? I co za imponujaca wiedza na temat zasad KK. Podziwiam i chylę czoła. No śmiało, posmiejcie się jeszcze. Super sprawa. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#630 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
A skąd to wiesz? Bo ci powiedział?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:57.