Chodzimy jak kaczuszki przez te nasze piękne brzuszki. Mamy IX/X 2011.

[stokrotka_]

Napisane przez irmith

Nie płacone ale od dawna oczekiwane i to najgorsze, jak będzie dziecko to już nigdzie się z mężem nie rusze, teraz mieliśmy zaliczyć ostatnie wakacje we dwójkę. Pan doktor powiedział że siłą mnie nie zatrzyma ale jechać i ryzykować że jednak miał rację... doopa i tyle.

kochana... wiem,że to marne pocieszenie...ale mnie też ominęły wakacje... a mogłabym teraz być w australii.. a tak to tylko mama poleciała do brata..
zdrowie dzidziusia najważniejsze

Napisane przez agnieszka 0605

Kochane - nie wiem czy lausanne dotarła na forum, ale ma 40 stopni gorączki i jest chora... W jej imieniu proszę o pozytywne fluidy dla niej i kciuki żeby szybko wyzdrowiała!!!

A ja po wizycie:
- szyjka nadal 2,5 cm i trzyma, ładnie się spłaszczyła, rozwarcia brak
- mała waży już 2400
- serducho i szystko ok
- za wagę zostałam pochwalona i za wyniki też -> Hb 12,7 i glikoryzowana nadal w normie 4,37

Oglądaliśmy z M. wózki i zakochałam się w 4runner bebe beni. Któraś z Was chyba go chciała też??? Cotka????

kciuki za zdrówko Lausanne

no i gratki za wizytę!! klask i:

kurcze...teraz to się martwić zaczynam..czy moja córcia nie jest za mała z tymi 2030 kg... bo w sumie na liście jestem w pierwszej trójce.. a wy tu piszecie,że Wasze dzieciolki po prawie 2500 mają...


no i dalej czekam na opinie w sprawie listy... ciągle mnie dręczy przeczucie,że niedługo urodzę... i chcę to zapiąć w tym tyg. wszystko..

[irmith]

Napisane przez danika

tak myslałam ze odwodniona jesteś i stąd te ketony no to flacha w dłoń A co do wakacji...przykro mi, ze nie wypaliło, ale chyba lepiej nie ryzykować. Pewnie nic by sie nie stało, ale jakby tak nie daj boże (tfu tfu tfu) to byłabys wsciekłą na siebie...



za to pojedziecie we trójkę

przykro mi, że jesteś zawiedziona. Rozumiem bo jak człowiek sie na coś nastawi i nie wyjdzie to potem mu przykro.
My mielismy juz wpłaconą zaliczkę na apartament w chorwacji, ale liczylismy sie z tym, ze jak zajde w ciąże to wakacje będą musiały poczekać więc nie przeżywałam tego.

No właśnie choć licho kusi to wiem że już nie pojadę bo to jak z tą cyganką, wiesz że ściemnia dla kasy ale dajesz w razie czego... pewnie nic by się nie stało w końcu nie dawno byłam w Warszawie jechaliśmy prawie bez żadnych przerw 19 godzin w te i spowrotem ale wtedy nie wiedziałam... teraz jakby się okazało że jednak miał racje to nie wiem co bym zrobiła. Oczywiście mąż nie widzi problemu w robieniu przerw co dwie godziny ale ja już się boje wszystkiego cholera gdyby nie te wody to nawet bym pewnie nie wspomniała o wyjeździe, widać tak miało być.

Nic to nie robię już kwasu na forum bo rzeczywiście ostatnio jakoś tu za dużo takich sytuacji.

[BordAna]

a ja ciagle nadrabiam... więc wybaczcie że tak chaotycznie będe pisała..

agnyska: smutne, smutne, szczególnie że nie miałam się z kim kłócić a klótliwa byłam, oj tak
właściwie to nie wiem nawet jak moje rodzeństwo wyglądało... nie pamiętam (miałam 2latka) a mama spaliła wszystkie ich zdjęcia
w takim szoku była... poczatkowo miałam jej to za złe ale jak dorosłam to jej wybaczyłam straciła przecież dwójkę dzieci, swoja mamę i w niedługim czasie brata...(3 tyg po wypadku)

ja również jeśli chodzi o liste zakupów dla siebie to jestem w..hmm.. lesie?

[Aiszka22]

Dziękuję kochane jesteście

Małgosiu dziękuję za rady, na pewno się przydadzą

Muszę tylko przestać czytać informacje w necie i będzie dobrze Na szczęście z maluchem jest wszystko ok i to wynagradza mi wszystko

No ale wiadomo, strach troszkę jest.... Poza tym lekarz naprawdę poważnie się tym przejął i było widać, że to dość poważna sprawa. No i znowu to kłucie i zastrzyki

[stokrotka_]

Napisane przez irmith

Nic to nie robię już kwasu na forum bo rzeczywiście ostatnio jakoś tu za dużo takich sytuacji.

a gdzie masz robić "kwas"... od tego też tu jesteśmy .. i po to tu jesteśmy by mieć gdzie ponarzekać i pomarudzić..

Napisane przez BordAna

a ja ciagle nadrabiam... więc wybaczcie że tak chaotycznie będe pisała..

agnyska: smutne, smutne, szczególnie że nie miałam się z kim kłócić a klótliwa byłam, oj tak
właściwie to nie wiem nawet jak moje rodzeństwo wyglądało... nie pamiętam (miałam 2latka) a mama spaliła wszystkie ich zdjęcia
w takim szoku była... poczatkowo miałam jej to za złe ale jak dorosłam to jej wybaczyłam straciła przecież dwójkę dzieci, swoja mamę i w niedługim czasie brata...(3 tyg po wypadku)

ja również jeśli chodzi o liste zakupów dla siebie to jestem w..hmm.. lesie?

przytulam..
a Twoja mama przeszła ogromną tragedię w życiu... nie wyobrażam sobie nawet ogromu takiej tragedii...

[danika]

Napisane przez Aiszka22

Dziękuję kochane jesteście

Małgosiu dziękuję za rady, na pewno się przydadzą

Muszę tylko przestać czytać informacje w necie i będzie dobrze Na szczęście z maluchem jest wszystko ok i to wynagradza mi wszystko

No ale wiadomo, strach troszkę jest.... Poza tym lekarz naprawdę poważnie się tym przejął i było widać, że to dość poważna sprawa. No i znowu to kłucie i zastrzyki

kochana zatrzyki z heparyny nie są bolesne ani jakies bardzo uciążliwe, przerabiałam to przez 4 miesiące i było o wiele lepiej niz teraz z tym mierzeniem cukru i insuliną dzieciątku też heparyna w żaden sposób nie szkodzi, a tobie pomoże

[cotynato]

Dzisiaj miałam gości i powiem wam, że aż się chwię zlękłam. Po 30 minutach z 10-letnią córką mojej kuzynki mialam ochotę zrobić jej/sobie/komukolwiek krzywdę A po co, a dlaczego, a dasz mi swojego psa, a dlaczego on nie ma obroży, a dlaczego on ma tu kropkę, a masz gg w telefonie, używasz, ale wiesz że masz, ale dziwne ze nie używasz, dlaczego... a dlaczego pijesz samą wodę, a jakie to a jakie tamto, dlaczego. I wszystko to takim słodkim głosikiem tzn nie słodkim ale stylizowanym na słodki. Mam nadzieję że filip mi oszczędzi albo że moja miłość do niego będzie takaaaa że będę te pytania traktowała jako muzykę dla uszu

Poza tym naobierałam się jak durna ziemniaków- zamiast siedzieć z goścmi, jechaliśmy po boczek specjalnie, i jak siedziałam w szkole rodzenia to myślałam ciągle o zapiekance którą miała zrobić moja mama. Przyjeżdżam a okazuje się że tacie tak smakowała, że wziął sobie kilka dokładek i zostało nam tyle co na popatrzenie Wkurza mnie już ten egoizm. Mimo , ze teraz powinnam być wyjątkowo wyrozumiała...

[irmith]

Napisane przez danika

kochana zatrzyki z heparyny nie są bolesne ani jakies bardzo uciążliwe, przerabiałam to przez 4 miesiące i było o wiele lepiej niz teraz z tym mierzeniem cukru i insuliną dzieciątku też heparyna w żaden sposób nie szkodzi, a tobie pomoże

Potwierdzam, też się kiedyś szprycowałam w brzuszek.

[thelilah]

hej mamuśki
poczytałam co tam u Was, trzymam mocno kciuki żeby było wszystko dobrze, żeby choróbska omijały szerokim łukiem gratuluję wizyt cieszę się ogromnie, że z siostrą spray wszystko dobrze


ja nie mam dzisiaj mocy jakoś na pisanie... będę obecna duchem i będę sobie po cichutku podczytywać dalej, może najdzie mnie wena na pisanie...

[Malgosia1983]

Napisane przez indygo79

no teraz sie smieje z ER, laska rodzi i wody zalały włacznik łózka automatyczne, podjechała pod sam sufit i odbierają poród z drabinydobrze, że na naszych porodówkach takich superłózek nie ma

Napisane przez Aiszka22

Jejku dziewczyny ja już mam dość Jak skurcze się uspokoiły to następne problemy się pojawiły.

Pamiętacie ten mój ból w klatce piersiowej i wizytę na IP? Okazuje się, że mam bardzo wysokie d-dimery czyli czynnik krzepnięcia krwi i podejrzewają u mnie zakrzepicę Mam skierowanie na patologię ciąży i będę tam leżeć jakiś czas. A ten ból to mógł być zakrzep, który się rozszedł. Boję się bardzo

Na szczęście mały rozwija się dobrze, waży 1000g, a 2 dni temu weszliśmy w 28 tydzień ciąży. Dostałam zdjęcie 4D przepięknej rączki

Małgosiu da radę jakoś wytrzymać na patologii? Nigdy nie byłam w szpitalu, więc mam trochę stracha.

Najważniejsze, że wykryte w porę a w szpitalu Ci krzywdy nie zrobią.
Bądź dzielna kochana

Napisane przez stokrotka_

kobietki....nudziłam się dziś trochę... i to moja wyprawka na dziś.. jeszcze tylko nie spisałam ciuszków...bo tego dużo za dużo...

powiedzcie mi czego mi brak..a co macie..

moja wyprawka na dziś :

pielęgnacja:
- zestaw przybornikowy (nożyczki,obcinaczki,szcz oteczka,grzebyk,nożyczki, cążki,pilniczki,gruszka,t ermometr kąpielowy )
- frida -aspirator do noska
- 2 smoczki ortodontyczne "mam"
-butelka
-termometr elektroniczny (do mierzenia w uchu)
-niania elektroniczna
-pieluchy tetrowe 16 szt
-pieluchy flanelowe 4 sztuki
-woreczki pachnace na pieluchy zużyte
-pampersy(2x37szt. rozm.1)
-płatki duże kosmetyczne
-patyczki do uszu


kosmetyki:
-olejuszka skarb matki
-bephanten
-oilotum do kąpieli
-puder caldesene
-sudocrem
-alantan plus
chusteczki wodne nawilżane

łóżeczko,spanie itd :
kosz mojżeszowy(wiklinowy) ze stojakiem
- łóżeczko typu łóżeczko-łóżko
-przewijak na łózeczko
- 1 komplet pościeli
-1 ochraniacz na szczebelki na zmianę
- 2 prześcieradła na gumce
- 1 ceratka na gumce pod prześcieradło
-2 maty-kołderki na ziemię do leżenia i zabawy
- leżaczek
-otulaczek bawełniany
-poduszka memory foam
-hustawka-bujaczek-leżaczek

kąpiel :
- wanienka z wkładem
- 2 ręczniki z kapturkiem
- miseczka z przegródkami do podmywania,mycia buzi itd

spacer:
-wózek 3 funkcyjny ( gondola,spacerówka,foteli k)
-folie przeciwdeszczowe
-moskitera do wózka
-kocyk gruby
-lusterko do auta na tylną szybę
-2 kocyki cieńsze
-prześcieradełko do wózka


szpital dla mnie:
-2 koszule rozpinane krótkie
-szlafrok
-klapki pod prysznic
-ręczniki 2
-chusteczki nawilżone
szamponetki oilotum
żel pod prysznic biały jeleń
pasta do zębów i szczoteczka
podkłady higieniczne 2 paczki
długie podpaski 1 paczka
nakładki silikonowe na sutki
majtki siateczkowe 6 sztuk
wkładki do biustonosza bawełniane

przy Tobie to ja nic nie mam

Napisane przez indygo79

wiesz co.. ja juz kilka ladnych lat uzywam żelu do hig intymnej, jak nie mam to wole samą wodę niż mydło. niech se lekarz mówi co chce ja TAM mydła nie zbliżę.a juz tym bardziej szarego

Mój Gin twierdzi że najlepiej nie zmieniać wogóle żelu.

Lausanne zdrówka

Asia Mój Tż stwierdził, że sam Ci namaluje szablon Efekt w załączniku

[agnieszka 0605]

spray cieszę się, że z siostrą wszystko ok


agnyska81 3maj się Kochana mąż ma racje - jesteście na dobrej drodze, dacie radę, ważne że sie wspieracie

caroline_1988 szalona!!! ja jak siedzę kilka godzin to już padam na pyszczek, a gdzie tu całe wesele
Aiszka najważniejsze, ze już widzą co Ci dolega życze duuuuużo zdrówka!!

irmith nie przejmuj się!! Za rok pojedziecie z małą, lepiej nie ryzykować, lekarz nie chce przecież źle dla Was

za wszytkie gratulacje DZIĘKUJEMY
i za jutrzejsze wizyty trzymam kciuki, oby wieści były równie pozytywne jak dziś u mnie

cotka Ty chciałas 4runner???

[danika]

ide do łóżeczka dobranoc mamiszcza

a jutro siedze w domu, bo dzis chyba przedobrzyłam z aktywnością i coś mnie brzuchol ciągnie. Na szczęscie młoda bryka więc jestem spokojna

[BordAna]

irmith: ...
rozumiem Cię bo sami mielismy jechać w drugiej polowie lipca na tydz do rodzinki tz na mazury ( 400km od nas)...
znam to rozczarowanie...
chociaż ja mam wrażenie że moj gin ma czasami "zlewkę" na swoje pacjentki... bo mi np powiedział że pewnie że oge jechać samochodem 400km, tylko musze pamietac o przerwach np po 2 godz żeby mi nogi nie zesztywniały...
nie pojedziemy nigdzie a to dlatego że ja jestem "pożarta" z najmłodszą szwagierką i jak dla mnie ona nie istnieje.. nie wiem kiedy mi minie ale zauwazylam że b.łatwo wyprowadzić mnie z równowagi, dużo płacze.. czuję że jestem bezsilna, słabnę, wielu rzeczy nie zrobię już samodzielnie, trochę się poschylam i już dyszę...

lau: oj, bidulka...oczywiście ode mnie

potwierdzam że zastrzyki z heparyny nie są aż tkaie bolesne... no chyba że przez kilka miesięcy się je stosuje , tak jak ja p złamaniu nogi stosowalam je przez 3 miesiące prawie, a rok poxniej miałam operację (wstawili mi śrubę w kość) również przez 2 miesiace brałam heparynkę ja to z nią zaprzyjaxniona jestem
także nic nie boli... no może trochę skóra brzucha trochę ciągnie... ale poxniej bo ja juz mialam brzuch caly siny i twardy i nie miałam już miejsca bez siniaków żeby sie klóc... a musiałam dalej to robić

[mooonik]

o kurka, ale się dzieje tutaj

Napisane przez MalgosiaM8

Dzięki dziewczyny za wsparcie, teraz tylko leżeć i pachnieć w domu mi zostaje

nie ma jak w domku no Małgosiu nic innego nie pozostało ewentualnie zakupy przez internet

Napisane przez gerda

po wizycie wiem tyle: klocuch waży 2400, posiew ok, wszytko wyzamykane za miesiąc ostatnia wizyta, ginka mówiła, że teraz nawet w przypadku ciąż łatwo przechodzących muszę obserwować objawy, bo to rożnie bywa i na porodówkę mogę wcześniej trafić, aha i mam zwracać uwagę na ruchy

łoooo faktycznie klocuszek super, że wszystko dobrze

Napisane przez agnyska81

Wczoraj miałam jakiś niefajny dzień - tylko łaziłam po domu i płakałam po kątach (dyskretnie, bo jak pisałam mamy gościa).

Agnyska przytulam mocno żołądek pewnie z nerwów dokucza, próbowałaś meliski albo rumianku się napić?

Napisane przez Aiszka22

Jejku dziewczyny ja już mam dość Jak skurcze się uspokoiły to następne problemy się pojawiły..

jejkuuu bidulko współczuję najważniejsze, że lekarze wiedzą co Ci dolega to szybko temu zaradzą. W szpitalu może i za przyjemnie nie jest, ale maluszek najważniejszy I nie czytaj głupot w necie!

Napisane przez irmith

Wróciłam po wizycie u gina z zaleceniem picia picia a potem jeszcze picia, za tydzień mam kontrolnie moczyk powtórzyć i to by było na tyle z dobrych wiadomości. Na wakacje mąż jedzie sam pan doktor powiedział że taka daleka wyprawa samochodem to duże ryzyko i generalnie tak mnie nastraszył że postanowiłam nie ryzykować, teraz chce mi się wyć...

Irmith nie płacz bo dzidziuś też czuje Twoje emocje lepiej nie ryzykować takiej dalekiej podróży. Kochana to jest kawałek drogi, a nawet z przystankami co 2h może nie być za fajnie. A przecież z maluszkiem też można podróżować No i proszę dużo pić- widzisz, że niepotrzebnie się martwiłaś- no to siup wodą oczywiście

Napisane przez agnieszka 0605

A ja po wizycie:

- szyjka nadal 2,5 cm i trzyma, ładnie się spłaszczyła, rozwarcia brak
- mała waży już 2400
- serducho i szystko ok
- za wagę zostałam pochwalona i za wyniki też -> Hb 12,7 i glikoryzowana nadal w normie 4,37

Aga super, że szyjka się trzyma I następny duży dzieciaczek

Lausanne zdrówka dla Ciebie! Trzymaj się i nie daj choróbsku

Napisane przez 19natka88

Hejka Jestem na bieżąco ale nie mam weny na pisanie, wczoraj ogólnie jakiś kryzys miałam - skurcze przez cały dzień, pół nocy nie spałam Dzisiaj jest lepiej skurczy też mniej, prawie cały dzień miałam towarzystwo i nie myślałam o dolegliwościach Za to ubzdurałam sobie, że urodzę za 2 tygodnie Stanowczo stwierdzam, że ciąża wpływa na mózg

Natka na lepszy humorek co to za bzdurki w główce się lęgną??? Spokojnie, urodzisz jak Synuś zadecyduje a nie Ty sobie wymyślisz


Stokrotko za chwilkę sobie przeanalizuję Twoją listę, ale już widzę, że niezłą ściągę nam tu podałaś

Spray super, że z siostrą wszystko dobrze pewnie kamień z serca? I fajnie, że się Wam udało jednak na szkołę rodzenia zapisać- brawo dla męża

[BordAna]

dziewczyny a macie już po 2 ręczniczki kapielowe z kapturkiem??
bo ja zakupilam jak narazie jeden, o taki:
http://etygrysek.pl/index.php?produc...ct&prod_id=626
tylko że nie za bardzo jestem zadowolona z wielkości kapturka .. poza tym wszystko super - jest baaardzo mięciutki i przyjemny wdotyku...

macie może na oku jakieś takie z frotki może... byle tylko miał wiekszy kapturek?

[19natka88]

Napisane przez mooonik

Natka na lepszy humorek co to za bzdurki w główce się lęgną??? Spokojnie, urodzisz jak Synuś zadecyduje a nie Ty sobie wymyślisz

A humorek dzisiaj nie najgorszy dziękuję Nie wiem skąd mi się to wzięło Głupotka taka, nawet mnie to nie stresuje ani nic tylko tak siedzi wbite jak kołek Za dwa tygodnie to ja się na wesele wybieram A tak serio to zależy co ginek powie w poniedziałek

[anciaahk]

Agnyska z tą pościelą kochana to nie było do Ciebie, tylko tak ogólnie. Bo chyba jestem jedna z nielicznych, która będzie kołderki używać - przynajmniej taki jest plan. Po prostu w moim otoczeniu pościel to normalka, dlatego byłam zdziwiona Waszymi opiniami. To wszystko .

Aiszka22 dobrze, że będziesz w szpitalu, pod fachową opieką i ciągłą obserwacją. Niczym się nie martw kochana, to tylko dla Waszego dobra. A zastrzyki potwierdzam, nie są bolesne.
Brałam zoladex, ten to bolał jak cholera - na endometriozę. Aby go podać, musieli mrozić brzuch .

Irmith najważniejsza jest dzidzia, a wyjazd jeszcze się powtórzy. Czemu z mężem i dzieckiem się nie ruszysz?? Z dziećmi też się jeździ na urlopy. A podróż jednak bardzo długa i mocno wyczerpująca, nie warto ryzykować kochana . I będzie jeszcze mnóstwo waszych kolejnych wakacji, w trójkę też są fajne a i nie wszystkie będą z dzieckiem.

Napisane przez agnieszka 0605

Kochane - nie wiem czy lausanne dotarła na forum, ale ma 40 stopni gorączki i jest chora... W jej imieniu proszę o pozytywne fluidy dla niej i kciuki żeby szybko wyzdrowiała!!!

A ja po wizycie:
- szyjka nadal 2,5 cm i trzyma, ładnie się spłaszczyła, rozwarcia brak
- mała waży już 2400
- serducho i szystko ok
- za wagę zostałam pochwalona i za wyniki też -> Hb 12,7 i glikoryzowana nadal w normie 4,37

Aga super, że z dzidzią ok . Taka jesteś zdyscyplinowana z tym leżeniem, że i szyjka się odpłaca . Gratuluję!

Lau przytulam, pewnie od K. się zaraziła . Jest w domku?


Natko, ja też nie mam weny na pisanie. Coś jest w powietrzu, w mózgu,w ciąży, we wszystkim. Ale musimy dać radę.

Napisane przez BordAna

agnyska: smutne, smutne, szczególnie że nie miałam się z kim kłócić a klótliwa byłam, oj tak
właściwie to nie wiem nawet jak moje rodzeństwo wyglądało... nie pamiętam (miałam 2latka) a mama spaliła wszystkie ich zdjęcia
w takim szoku była... poczatkowo miałam jej to za złe ale jak dorosłam to jej wybaczyłam straciła przecież dwójkę dzieci, swoja mamę i w niedługim czasie brata...(3 tyg po wypadku)

Strasznie współczuję Twojej mamie. I Tobie. Nawet nie chcę myśleć, co musiała przejść.

Stokrotka, z pewnością jesteś w czołówce dziewczyn ze skompletowaną wyprawką .

[Malgosia1983]

Napisane przez 19natka88

A humorek dzisiaj nie najgorszy dziękuję Nie wiem skąd mi się to wzięło Głupotka taka, nawet mnie to nie stresuje ani nic tylko tak siedzi wbite jak kołek Za dwa tygodnie to ja się na wesele wybieram A tak serio to zależy co ginek powie w poniedziałek

Ja idę w tą sobotę. Jutro odbieram kieckę od krawcowej bo musiała ją troszkę dostosowac
Głupie głupotki

[stokrotka_]

mam zgagę...pierwszy raz w życiu mam zgagę...

...jowe uczucie

[19natka88]

Napisane przez anciaahk

Natko, ja też nie mam weny na pisanie. Coś jest w powietrzu, w mózgu,w ciąży, we wszystkim. Ale musimy dać radę.

To chyba jakiś taki stres przedporodowy - o ile istnieje coś takiego Ale widzę, że nawet mój tż to odczuwa - jakoś bardziej się przejmuje wszystkim tym co związane z ciążą, ciągle pyta czy już wszystko mamy i wczoraj to już nawet łóżeczko chciał ze strychu znosić
Damy radę oczywiście
A ja idę poczytać mój prezent urodzinowy i się żegnam na dzisiaj

[mooonik]

Napisane przez BordAna

dziewczyny a macie już po 2 ręczniczki kapielowe z kapturkiem??
bo ja zakupilam jak narazie jeden, o taki:
http://etygrysek.pl/index.php?produc...ct&prod_id=626
tylko że nie za bardzo jestem zadowolona z wielkości kapturka .. poza tym wszystko super - jest baaardzo mięciutki i przyjemny wdotyku...

macie może na oku jakieś takie z frotki może... byle tylko miał wiekszy kapturek?

ja będę mieć zwykłe ręczniki bez kapturków

Napisane przez 19natka88

A humorek dzisiaj nie najgorszy dziękuję Nie wiem skąd mi się to wzięło Głupotka taka, nawet mnie to nie stresuje ani nic tylko tak siedzi wbite jak kołek Za dwa tygodnie to ja się na wesele wybieram A tak serio to zależy co ginek powie w poniedziałek

no widzisz sama, że na za 2tyg to inne plany są


a my byliśmy na zakupach i do wyprawki dołączyły:

- 2 paczki pampersów premium care z kuponów rossmanowskich 1ki i 2ki
- oliwka Babydream - nie wiem czy będę używać dla Małej, jak nie to sama zużyję, bo lubię
- mydełko
- krem Bambino do pupy i twarzy
- płyn do kąpieli Hipp
- bluza i paputki małpki - słodkie
i najważniejsze:
- proszek Lovela z płynem do płukania - jak macie Auchana blisko to polecam- za 5kg proszku + 2l płynu daliśmy 41,44zł to chyba wychodzi bardzo dobra cena

[BordAna]

anciaahk: nie jesteś jedyną
moja mama uparła się że zakupi wszystko do łóżeczka łącznie z nim i tym samym mam również kołderkę i poduszkę...
ale slyszałam że u małych dzieciaczków nie uzywa się poduszek? nawet takich małych i płaskich?

[stokrotka_]

poduszki jakieś miękkie słyszałam,że nie są polecane.. ale z drugiej strony...podobno dobrze,jak dziecko ma minimalnie wyzej głowkę.. chociażby jak ręcznik jest pod prześcieradłem...

my kupiliśmy taką poduszkę :

http://www.toys.ie/Clevamamma-Memory-Foam-Pillow-!101009-prd.aspx?qwSessionID=9463 c3f2-7649-4d36-84ea-96ef5be4e3d1

[madzialena-lublin]

Aiszka22
Tak jak pisały dziewczyny- najważniejsze, że zdiagnozowane co Ci było. A teraz w szpitalu dobiorą Ci leczenie i będzie dobrze Wiadomo, pobyt w szpitalu nic przyjemnego, ale do przebolenia i na pewno szybko zleci. No i najważniejsze, że z Maleństwem wszystko dobrze.
I nie proszę mi więcej w necie nic nie czytać

stokrotka
No nieźle już nazbierałaś
Powiedz jaką masz nianię elektr., bo to kolejny zakup do którego się przymierzam i im więcej czytam, tym mniej wiem...

irmith
Przykro jak plany nie wychodzą, ale lepiej słuchać doktora... Niestety, takie to uroki ciąży A jak dziecko podrośnie, to pojedziecie razem i tez będzie fajnie

Napisane przez stokrotka_

a apeetyt... zaczynam myśleć,że to normalne pod koniec.. ja dziś zjadłam.. bułkę z dżemem.. 2 lody, ptasiego mleczka trochę.. i paczkę chrupek... normalnie ciążowy przykład żywieniowy

Kariery w dietetyce to byś nie zrobiła...

Napisane przez agnyska81

Wiecie, coś takiego mi się włączyło w tej ciąży, że nagle zaczęło mnie mierzić wszystko to, co robię wbrew sobie: jakieś dziwne układziki z rodzicami (tatą), niedopowiedzenia, sytuacje w pracy i kwestia religii. A im dalej ciąża, tym bardziej. Doszło jeszcze do tego myślenie, że kończę 30 lat, a nie żyję jak dorosła i myśli co ja w przyszlości przekażę dziecku i jakim będę dla niego wzorem. No i na tej fali tak się zbuntowałam Jest nerwowo, ale staram się patrzeć na to od dobrej strony. Babcia wojnę przeżyła, to i to jej nie zabije. Rodzice będą się musieli przyzwyczaić. A ja nareszcie będę miała spokojne myśli Tylko ciężko znoszę taką niepewność, długotrwałe napięcie, ale przecież wiem do czego dążę i decyzja jest już podjęta. Jak to powiedział mój mąż "dobrze, że już się to dzieje", zawsze to bliżej do końca, jak coś się zaczęło działać.

I super! Tak jakbyś zaczęła oczyszczać atmosferę wokół siebie. W końcu "urządzasz" rzeczywistość dla swojego maleństwa, więc nic dziwnego, że nie chcesz żeby była zakłamana i niezgodna z Tobą. Poza tym jak dziecko już się urodzi to nie będziesz miała ani siły ani ochoty na te wszystkie "podchody" i myślenie jak zrobić żeby nikogo nie urazić. Bądź silna i tak trzymaj

A mi coś teraz wieczorem zaczął brzuch twardnieć... Wziełąm nospę i zmykam do łóżka, mam nadzieję że przejdzie.
Dobranoc wszystkim

[cotynato]

Napisane przez agnieszka 0605

spray cieszę się, że z siostrą wszystko ok


agnyska81 3maj się Kochana mąż ma racje - jesteście na dobrej drodze, dacie radę, ważne że sie wspieracie

caroline_1988 szalona!!! ja jak siedzę kilka godzin to już padam na pyszczek, a gdzie tu całe wesele
Aiszka najważniejsze, ze już widzą co Ci dolega życze duuuuużo zdrówka!!

irmith nie przejmuj się!! Za rok pojedziecie z małą, lepiej nie ryzykować, lekarz nie chce przecież źle dla Was

za wszytkie gratulacje DZIĘKUJEMY
i za jutrzejsze wizyty trzymam kciuki, oby wieści były równie pozytywne jak dziś u mnie

cotka Ty chciałas 4runner???

bebe- beni runner- bo wiem że jakaś firma też ma runner. A czemu pytasz??


Co do wyprawki to ja nie będę przynudzała co mam bo to można wymieniać wieki.

Brakuje mi już tylko wózka, szczoteczki do włosów ( wszystkie jakieś kiczowate,szlafrok, piżama, pampersy, klapki,Oilatum śpiworek, laktator, poducha do karmienia,pieluchy flanelowe ( chociaż nie wiem po co one??), przybornik i pościel, ale to ostatnie to chyba kupię później.

[anciaahk]

Napisane przez 19natka88

To chyba jakiś taki stres przedporodowy - o ile istnieje coś takiego Ale widzę, że nawet mój tż to odczuwa - jakoś bardziej się przejmuje wszystkim tym co związane z ciążą, ciągle pyta czy już wszystko mamy i wczoraj to już nawet łóżeczko chciał ze strychu znosić
Damy radę oczywiście
A ja idę poczytać mój prezent urodzinowy i się żegnam na dzisiaj

W ciąży istnieje chyba każdy rodzaj stresu, więc przedporodowy też . Mojemu też się udziela, ale nie na tle ciąży, tylko ogólny.
Dobrej nocki .

Napisane przez BordAna

anciaahk: nie jesteś jedyną
moja mama uparła się że zakupi wszystko do łóżeczka łącznie z nim i tym samym mam również kołderkę i poduszkę...
ale slyszałam że u małych dzieciaczków nie uzywa się poduszek? nawet takich małych i płaskich?

O poduszkach też słyszałam, że początkowo się nie używa.

Napisane przez stokrotka_

poduszki jakieś miękkie słyszałam,że nie są polecane.. ale z drugiej strony...podobno dobrze,jak dziecko ma minimalnie wyzej głowkę.. chociażby jak ręcznik jest pod prześcieradłem...

Ja widziałam 2 rodzaje poduszek - taka zupełnie płaska i coś co nazywa się klinem. Ja chyba kupię tą pierwszą.

Moonik - gratuluję kompletowania wyprawki . Ja chyba jutro śmignę do rossmana.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Cotka, co dzisiaj ciekawego było w SR? Ja na swoją nie poszłam .

[cotynato]

O karmieniu mówiła. Ale oczywiście tż nie chciał się przesiąść na wygodniejsze siedzenia i większość czasu myślałam o tym jak mnie boli i o zmienianiu pozycji A było o karmieniu piersią. W sumie nic takiego odkrywczego nie było.
Za to znowu widziałam chyba 3 marity, zastanawiam się czy to jakiś znak haha

[malamutka]

Napisane przez Aiszka22

Jejku dziewczyny ja już mam dość Jak skurcze się uspokoiły to następne problemy się pojawiły.

Pamiętacie ten mój ból w klatce piersiowej i wizytę na IP? Okazuje się, że mam bardzo wysokie d-dimery czyli czynnik krzepnięcia krwi i podejrzewają u mnie zakrzepicę Mam skierowanie na patologię ciąży i będę tam leżeć jakiś czas. A ten ból to mógł być zakrzep, który się rozszedł. Boję się bardzo

Na szczęście mały rozwija się dobrze, waży 1000g, a 2 dni temu weszliśmy w 28 tydzień ciąży. Dostałam zdjęcie 4D przepięknej rączki

Małgosiu da radę jakoś wytrzymać na patologii? Nigdy nie byłam w szpitalu, więc mam trochę stracha.

NIE CZYTAJ NETA!!!! Dziś wróciła Małgosia, a ty nam teraz uciekasz do szpitala??? Ale to dobrze, niech się tobą zaopiekują, a po kilku dniach z powrotem do nas A co do laptopa, to jak się boisz, to można kupić zamek do laptopa - to wygląda trochę jak zabezpieczenie dla roweru na kluczyk

Napisane przez irmith

Wróciłam po wizycie u gina z zaleceniem picia picia a potem jeszcze picia, za tydzień mam kontrolnie moczyk powtórzyć i to by było na tyle z dobrych wiadomości. Na wakacje mąż jedzie sam pan doktor powiedział że taka daleka wyprawa samochodem to duże ryzyko i generalnie tak mnie nastraszył że postanowiłam nie ryzykować, teraz chce mi się wyć...

a tż nie może po delegacji wrócić do domku do ciebie? A może razem gdzieś pojedziecie blisko - nad morze, ale do jakiejś małej mieścinki?

Napisane przez MalgosiaM8

koszula to wcale nie koniecznie taka krótka, w sensie do kolan ok ale nie krótsza, wierzcie mi jak się chodzi to się świeci pupą, a jak się leży to sie nie kontroluje czy koszula się poddarła czy nie... miałyśmy jedną taką na sali co nosiła krtótkie kosulki i świeciła nam cały czas pierogiem

Oplułam się ze śmiechu

O grzebieniu, szczotce nie zapominajcie trzeba potem jakoś do ładu składu się doprowadzić , no i może duży i mały ręcznik, bo zależy czy się kąpiesz czy idziesz buziaka umyć
ja jeszcze miałam szampon, koniecznie żel do higieny intymnej jakiś łagodny, maszynkę do golenia (już nie mówie o kroczu , ale np pachy) , aa i bezzapachowy antyperspirant
aaa i mamusie piły głównie wodę niegazowaną i to taką do 0,5 lub 0,75 buteleczkę z dziubkiem bo mega wygodna

Zapomniałam o maszynce na pachy To ja bym potem straszyła włochami

Napisane przez agnieszka 0605

Kochane - nie wiem czy lausanne dotarła na forum, ale ma 40 stopni gorączki i jest chora... W jej imieniu proszę o pozytywne fluidy dla niej i kciuki żeby szybko wyzdrowiała!!!

A ja po wizycie:
- szyjka nadal 2,5 cm i trzyma, ładnie się spłaszczyła, rozwarcia brak
- mała waży już 2400
- serducho i szystko ok
- za wagę zostałam pochwalona i za wyniki też -> Hb 12,7 i glikoryzowana nadal w normie 4,37

Lau zdrowiej nam szybciutko

A ty Aguś, to powiedz mi jak to robisz, że masz taką wysoką Hb?? No zdradź mi ten sekret, bo ja staję na głowie i nic... Moje Hb obecnie wynosi zaledwie 9,9

[anciaahk]

Ale żeby karmić czy jak karmić czy co jeść?

[BordAna]

a myslicie że taka poduszka do karmienia tez by się nadała?
http://etygrysek.pl/index.php?produc...ct&prod_id=372
spełnia ona kilka funkcji