Chodzimy jak kaczuszki przez te nasze piękne brzuszki. Mamy IX/X 2011.

[malamutka]

A dziś mieliśmy taki "mały" zjazd rodzinny No i zaczął się temat porodów. Kuzynki starsze, dzieciaki po 10-11 lat i ciotka nagle mi mówią, że badanie ginekologiczne to się niby robi tylko do któregoś tygodnia ciąży Że usg za często mam (bo co wizytę) i ogólnie co to za lekarz. No cóż czasy się zmieniają i medycyna też....

No ale najbardziej to mnie wystraszyła przyszła bratowa. Mówi, że najpierw ją nacieli prawie pod odbyt, a potem pani doktor tak zszyła, że razem z pośladkiem I dopiero na obchodzie inny lekarz zobaczył co się stało i kazał tej pani doktor to poprawiać na własny koszt (antybiotyki, zmiana szwów itp). Ale od razu jej nie mogli tego zmienić, bo by się całość rozeszła, wiec 7 dni nosiła te szwy, potem jej je zdjęli i wtedy puścił ten pośladek. Ale i tak ją tak krzywo zszyła, że niestety teraz wargi sromowe ma nierówne (jedna dłuższa druga krótsza). Zaproponowali jej poprawę, ale to wiązało się z kolejnym małym nacięciem i szyciem. Więc zrezygnowała

A swoja drogą, to ma kochaną córeczkę Julka ma 10 lat i jest takim pieszczochem. Ciągle się przytulała do mojego brzuszka, delikatnie ostukiwała i całowała Ale i tak najbardziej się uśmiałam, jak widząc moją mamę po raz pierwszy na oczy powiedziała do niej "babciu" A mamę zamurowało. Nie ma to jak bezpośredniość dzieci

[aa2]

kochane mam nadzieje ze u wszystkich was sie polepszy i bedziecie miały w końcu jakies dobre wiesci-przede wszystkim zeby były dobre dla was

Małgosia padłam z zyrafki męza i normalnie ma lepszy talent niz ja powiedz mu ze jest zaje...bista

Lausane kciuki za szybkie wyzdrowienie-trzymaj sie skarbie

[cotynato]

Napisane przez anciaahk

Ale żeby karmić czy jak karmić czy co jeść?

Jak przystawiać. Jak często karmić. Jak z MM.Jak odstawiać od cycka. Jakie błędy, jakie przestrogi. itp A jeść to mówią oczywiście kurczak na parze , unikać pestkowców... obserwować... czyli nic nowego

Napisane przez BordAna

a myslicie że taka poduszka do karmienia tez by się nadała?
http://etygrysek.pl/index.php?produc...ct&prod_id=372
spełnia ona kilka funkcji

Tak, a czemu miałaby się nie nadać

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Idę szukać taniej koszuli. Stwierdziłam że biorę nawet te okropne ze stworkami. Szkoda mi kasy na odwalanie rewii mody na oddziale haha A i tak później wywalę albo wrzucę na dno szafy więc po co mi droższe

[anciaahk]

Aleś się nagadała . Nie podzielisz się szczegółami?

[aa2]

Napisane przez cotynato

Jak przystawiać. Jak często karmić. Jak z MM.Jak odstawiać od cycka. Jakie błędy, jakie przestrogi. itp A jeść to mówią oczywiście kurczak na parze , unikać pestkowców... obserwować... czyli nic nowego

Tak, a czemu miałaby się nie nadać

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Idę szukać taniej koszuli. Stwierdziłam że biorę nawet te okropne ze stworkami. Szkoda mi kasy na odwalanie rewii mody na oddziale haha A i tak później wywalę albo wrzucę na dno szafy więc po co mi droższe

no ja tez tak postanowiłam i zakupiłam jedna hehe a druga dostałam od kolezanki, zielona z bocianami

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Napisane przez anciaahk

Aleś się nagadała . Nie podzielisz się szczegółami?

[anciaahk]

Aa2 jak malowanie?

[BordAna]

cotynato: bo tak sobie myślę, że 100zł dać za jedną poduszkę to trochę dużo??
nie wiem czy ktos miał taką żeby powiedzieć czy się sprawdziła...
myslę że najważniejsze jest to żeby główkę dziecka po prostu trzymać wyżej a jak ktoś to zamierza zrobić to już inna para kaloszy

[aa2]

Napisane przez anciaahk

Aa2 jak malowanie?

a całkiem dobrze nudze sie a mąż lata z wałkiem i nawet mi robote na jutro znalazł bo marudziłam bede tasmą okna oklejac ale tylko te dolne bo góry juz mi nie pozwolił

BordAna ja tam nie zakupuje zadnych poduch, nakarmie i bez tego przecież, nie kazdy to ma i udaje mu sie karmic wiec ja tam nawet na to nei patrze wole wydac taka kase na ciuchy dla dziubka

[BordAna]

aa2: bociany są u nas teraz w modzie, bociany na koszulce nocnej oczywiście

[anciaahk]

To czekamy na efekty . Trzymam kciuki,by wyszło zgodnie z planem.
U nas malowanie skończone. Jutro panele!

[aa2]

Napisane przez anciaahk

To czekamy na efekty . Trzymam kciuki,by wyszło zgodnie z planem.
U nas malowanie skończone. Jutro panele!

no ja tez mam nadzieje ze bedzie ładnie juz w sumie zateskniłam za tym moim pomaranczem w kuchni i bordo w przedpokoju-no ale mamy mozliwosc zmiany jedynie kolorów wiec innej opcji nie ma

[anciaahk]

Kolor zmienia zupełnie pomieszczenie, sama się o tym przekonałam. Żadne zmiany mebli nie są konieczne.

BordAna ja kupiłam poduszkę do karmienia, ale 3x tańszą, za 40 zł, wiem, że są jeszcze tańsze, chyba w Akpolu na Jaśkowej w Gda mieli lepsze ceny.

[cotynato]

Napisane przez BordAna

cotynato: bo tak sobie myślę, że 100zł dać za jedną poduszkę to trochę dużo??
nie wiem czy ktos miał taką żeby powiedzieć czy się sprawdziła...
myslę że najważniejsze jest to żeby główkę dziecka po prostu trzymać wyżej a jak ktoś to zamierza zrobić to już inna para kaloszy

ja sobie upatrzyłam z motherhood ( cena ok 49-79) zależy gdzie się patrzy i już kilka razy pisałam że widziałam w zastosowaniu, sama jak byłam nianią to na to kładłam do spania roczną Ninkę i bardzo chcę mieć, uważam że warte swojej ceny tym bardziej, że już widzę siebie i swoje zastosowania później

A to czy kosztuje 30 czy 100 to już ty wybierasz sobie


aa2 hahaha mi już obojętne czy boćki czy co, oby zakrywało i dało się nosić do wypisania ze szpitala

---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ----------

Napisane przez anciaahk

Kolor zmienia zupełnie pomieszczenie, sama się o tym przekonałam. Żadne zmiany mebli nie są konieczne.

BordAna ja kupiłam poduszkę do karmienia, ale 3x tańszą, za 40 zł, wiem, że są jeszcze tańsze, chyba w Akpolu na Jaśkowej w Gda mieli lepsze ceny.

Jaką


Ktoś mnie pytał jakie łóżeczko kupiłam.
Takie i Taki przewijak z żyrafką
Wzięty z braku laku z prześcieradełkiem więc nie będzie widać co i jak, ogólnie jakoś większość dzieciowych rzeczy taka lekko kiczasta ;p

---------- Dopisano o 00:09 ---------- Poprzedni post napisano o 00:07 ----------

http://allegro.pl/koszula-do-porodu-...716830845.html

chyba wezmę taką. Tania, całkiem przezywalna ta różówa np. , rewii mody nie będzie, ale trudno po wyjściu ze szpitala zapodam

[spa82]

Napisane przez agnyska81

Może to te nerwy? U mnie dalszy ciąg jazdy...

Agnyska myslę że te twardnienia mdłości itp.to właśnie przez nerwy. Ja sie dzisiaj strasznie zdenerwowałam i momentalnie brzuch się zbuntował zagga przyszła i zrobiło mi sie blee...a malutka od razu zaczeła się wiercić-aż ją zaczęłam przepraszać bo miałam wrazenie ze sama sie zdenerwowała

Napisane przez Aiszka22

Jejku dziewczyny ja już mam dość Jak skurcze się uspokoiły to następne problemy się pojawiły

bidulka...ale w szpitalu napewno zajma sie Tobą tak jak należy i bedzie wszystko dobrze.

Napisane przez gerda

po wizycie wiem tyle: klocuch waży 2400

Napisane przez agnieszka 0605

A ja po wizycie:

- szyjka nadal 2,5 cm i trzyma, ładnie się spłaszczyła, rozwarcia brak
- mała waży już 2400
- serducho i szystko ok
- za wagę zostałam pochwalona i za wyniki też -> Hb 12,7 i glikoryzowana nadal w normie 4,37

Gratuluje dziewczyny pozytywnych wiadomości
Ja tez się chwale że u nas wszystkow porządku. Moja malutka wazy 1970g tak więc przy Waszych dorodnych córuniach to chuchro jakies (Miedzy mna a Toba Agus jest 2 dni róznicy ja mam dzisiaj 32tydzien i 3dzień) ale tak sobie myslę ze ja urodzona w terminie ważyłam olaboga 2450 czyli byłam wieeeelka jak diabli
Poza tym wszystko w porządku wszystko na swoim miejscu. Oczywiscie kazalam sprawdzic stópki i dłonie i doktorek nawet mi kosci palców policzył

Lau kochana zdrówka przede wszystkim i wracaj szybciutko

Dzisiaj tak sie pożarłam z mężem że ochhhhh a poszło o pranie a własciwie o brak prania. Zrobił taka afere jakby jego gatki były czyms najwazniejszym na swiecie! Oj szkoda gadac. A później oczywiście jakby nigdy nic przyłazi całuje przytula i udaje że nic sie nie stało...a ja nie potrafię po niefajnej wymianie zdań udawac że wszystko jest ok i przejsc do porządku dziennego...no i oczywiście po nerwach puściło mnie wszystko i ryczałam jak bóbr (po kryjomu zeby nie myslał że taka słaba jestem ehhh)
Dobranoc mamusie

[BordAna]

cotynato: łóżeczko my may podobne
bo ja mam takie:
http://etygrysek.pl/index.php?produc...ct&prod_id=270
ja mam RADEK Bis a Ty RADEK II

[cotynato]

O, wczoraj zaczęłam 34 tydzień. 33 pełne skończone Tak mało zostało...


no nic, idę spać.
Tż u mamusi, więc mogę się rozwalić na całe łózko i zrobić dzień brudasa
Kolorowych!

---------- Dopisano o 00:27 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------

Napisane przez BordAna

cotynato: łóżeczko my may podobne
bo ja mam takie:
http://etygrysek.pl/index.php?produc...ct&prod_id=270
ja mam RADEK Bis a Ty RADEK II

A masz już swoje złożone? Moej jutro przyjdzie i będe znowu ze sobą walczyła coby jeszcze poczekać

Widzę że lubisz ten sklep tygrysek

[BordAna]

cotynato: moj tz odrazu lóżeczko złożył, poszlam do sklepu po chleb - wróciłam po 15minutach a lóżeczko stało... ale nie ubrałam go jeszcze..to by byla juz przesada
a w tygrysku ostatnio byłam i kupiłam ręcznik i pieluchy tetrowe i kilka sztuk spiochów.. a na stronce przy okazji podglądam co jeszcze mają

---------- Dopisano o 01:01 ---------- Poprzedni post napisano o 00:53 ----------

ja tez mam cale lózko dla siebie
a moj tz jak mówię mu "idź do mamusi" to się na mnie denerwuje... a ja nie wiem wtedy o co kaman
ale jestem złośliwa...

[MalgosiaM8]

Napisane przez spa82

Ja tez się chwale że u nas wszystkow porządku. Moja malutka wazy 1970g tak więc przy Waszych dorodnych córuniach to chuchro jakies (Miedzy mna a Toba Agus jest 2 dni róznicy ja mam dzisiaj 32tydzien i 3dzień) ale tak sobie myslę ze ja urodzona w terminie ważyłam olaboga 2450 czyli byłam wieeeelka jak diabli
super że malutka zdrowa, a waga to dodatek

Dzisiaj tak sie pożarłam z mężem że ochhhhh a poszło o pranie a własciwie o brak prania. Zrobił taka afere jakby jego gatki były czyms najwazniejszym na swiecie! Oj szkoda gadac. A później oczywiście jakby nigdy nic przyłazi całuje przytula i udaje że nic sie nie stało...a ja nie potrafię po niefajnej wymianie zdań udawac że wszystko jest ok i przejsc do porządku dziennego...no i oczywiście po nerwach puściło mnie wszystko i ryczałam jak bóbr (po kryjomu zeby nie myslał że taka słaba jestem ehhh)
Dobranoc mamusie
[/LEFT]

eh ja też zawsze tak robię, płaczę sobie pokryjomu, zamiast wyrzucić to z siebie... wczoraj też sie poryczałam przez męża, a potem jak nigdy nic z nim gadałam
Czasem mam wrażenie, że on nie zdaje sobie sprawy że za chwile będziemy rodzicami, z niczym się nie śpieszy, ma swoje sprawy i tylko te sprawy go interesują, jeszcze wczoraj pytanie czy od dziś wracam do pracy powiedziałam że nie dam rady, poszłam oczywiście sie poryczałam po kryjomu, ja rozumiem przejść do porządku dziennego, kasa się przyda, ale ja nie mam siły psychicznie, a on tego nie rozumie, bo jakoś on może cały czas zachrzaniać, a ja potrzebuje odpoczynku..

Czy tylko mój to taki znieczulec ?

Co piżam, na oddziale prawie wszsytkie laski miały te z żyrafkami, misiami także nie będziemy same

[rabarbar83]

hej wszystkim małym i dużym

Napisane przez Malgosia1983

I nagle okaże się że potrafisz np. spawać A odejscie wód to będzie nagly atak spawacza

dobre
chyba zdążę zakopać mój dołek zanim nadrobię te kilka stron z wieczoru

[kapka]

hej..u Was też taka pogoda w kratke?

zaczełam prać rzeczy małego, malujemy kuchnie, dzisiaj czeka mnie generalne sprzatanie i nie mam kiedy siedziec na necie..
...ale jak tylko się wyrobie z tym bałaganem to Was troszke nadrobie

gratuluje udanzch wiyztślicznie Wam rosnał dzieciaczki

Napisane przez cotynato

Jak przystawiać. Jak często karmić. Jak z MM.Jak odstawiać od cycka. Jakie błędy, jakie przestrogi. itp A jeść to mówią oczywiście kurczak na parze , unikać pestkowców... obserwować... czyli nic nowego

Tak, a czemu miałaby się nie nadać

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Idę szukać taniej koszuli. Stwierdziłam że biorę nawet te okropne ze stworkami. Szkoda mi kasy na odwalanie rewii mody na oddziale haha A i tak później wywalę albo wrzucę na dno szafy więc po co mi droższe

Z tą koszulą to masz racjepo co przepłacać kiedy się wie,że potem nie będzie się z niej korzystać.

Napisane przez MalgosiaM8

eh ja też zawsze tak robię, płaczę sobie pokryjomu, zamiast wyrzucić to z siebie... wczoraj też sie poryczałam przez męża, a potem jak nigdy nic z nim gadałam
Czasem mam wrażenie, że on nie zdaje sobie sprawy że za chwile będziemy rodzicami, z niczym się nie śpieszy, ma swoje sprawy i tylko te sprawy go interesują, jeszcze wczoraj pytanie czy od dziś wracam do pracy powiedziałam że nie dam rady, poszłam oczywiście sie poryczałam po kryjomu, ja rozumiem przejść do porządku dziennego, kasa się przyda, ale ja nie mam siły psychicznie, a on tego nie rozumie, bo jakoś on może cały czas zachrzaniać, a ja potrzebuje odpoczynku..

Czy tylko mój to taki znieczulec ?

Co piżam, na oddziale prawie wszsytkie laski miały te z żyrafkami, misiami także nie będziemy same

Faceci maja spóźniony zapłon jeśli chodzi o dziecko, tak zaobserwowałam..na wszystko maja czas pooomaluutkuumojego TŻ cały czas podganiam w tym temacie, bo 5 tygodni zleci moment a potem obudzimy się z ręką w nocniku.


uciekam popoprawiać pare miejsc niedomalowanych i czeka mnie sprzątanko po malowaniu, ale się ciesze że w końcu mam to już zrobione jeszcze tylko sypialnia..

miłego dnia

[rabarbar83]

Napisane przez acelinka

ufff, to cudownie


ah ta zgaga ciekawe czy to prawda ze jak się ma zgage to dziecko am duuużo włosków

gdzieś czytałam wpis jakiejś przyszłej mamy, może nawet tutaj mówiła że jeśli to prawda, że ilość włosków na głowie dzidzi odbija się na wielkości zgagi to ona urodzi zapewne małpkę zamiast człowieka

a tak jeszcze w temacie zgagi, widzę że stosujecie wszystkie możliwe metody znane mi żeby sobie ulżyć, ale mam jeszcze radę dodatkową
jeśli kładziecie się wieczorem i męczy was zgaga to połóżcie się jak najwyżej, niemal na siedząco, wiem że dla niektórych to nie zbyt wygodne (ja śpię niemal na płasko) ale mi to pomaga, a jak już zasypiam to wywalam wielką poduchę za łóżko i już

[danika]

Napisane przez malamutka

A dziś mieliśmy taki "mały" zjazd rodzinny No i zaczął się temat porodów.
No ale najbardziej to mnie wystraszyła przyszła bratowa. Mówi, że najpierw ją nacieli prawie pod odbyt, a potem pani doktor tak zszyła, że razem z pośladkiem I

no i po jaką cholerę baby opowiadają takie rzeczy?

mój gin mówi, ze nie ma takiej drugiej wrednej istoty jak kobieta dzieciata wstosunku do kobiety w ciąży, albo planującej...zresztą położna na szkole rodzenia też o tym wspomniała, ze do opowieści koleżanek i kuzynek juz o mamach i babciach nie wspominając trzeba z dystansem tragiczne opowieści porodowe, o karmieniu itd

Napisane przez spa82

Ja tez się chwale że u nas wszystkow porządku. Moja malutka wazy 1970g tak więc przy Waszych dorodnych córuniach to chuchro jakies
Poza tym wszystko w porządku wszystko na swoim miejscu. Oczywiscie kazalam sprawdzic stópki i dłonie i doktorek nawet mi kosci palców policzył

dla malutkiej

Napisane przez MalgosiaM8

eh ja też zawsze tak robię, płaczę sobie pokryjomu, zamiast wyrzucić to z siebie... wczoraj też sie poryczałam przez męża, a potem jak nigdy nic z nim gadałam
Czasem mam wrażenie, że on nie zdaje sobie sprawy że za chwile będziemy rodzicami, z niczym się nie śpieszy, ma swoje sprawy i tylko te sprawy go interesują, jeszcze wczoraj pytanie czy od dziś wracam do pracy powiedziałam że nie dam rady, poszłam oczywiście sie poryczałam po kryjomu, ja rozumiem przejść do porządku dziennego, kasa się przyda, ale ja nie mam siły psychicznie, a on tego nie rozumie, bo jakoś on może cały czas zachrzaniać, a ja potrzebuje odpoczynku..

ja odwrotnie, krzyczę otwarcie i ryczę ale u mnie to sie zdarza dość często bo jestem strasznie wybuchowa wiec TZ przyzwyczajony a na niego mozna napierniczać, gadać a ten sie obróci dupą i sie nie odzywa - ja juz cała wpieniona a ten sie pyta "skończyłaś?"

a co do pytania czy wracasz do pracy to też bym sie wkurzyła ostro...

Napisane przez rabarbar83

chyba zdążę zakopać mój dołek zanim nadrobię te kilka stron z wieczoru

zakopuj zakopuj

[spa82]

Napisane przez MalgosiaM8

eh ja też zawsze tak robię, płaczę sobie pokryjomu, zamiast wyrzucić to z siebie... wczoraj też sie poryczałam przez męża, a potem jak nigdy nic z nim gadałam
Czasem mam wrażenie, że on nie zdaje sobie sprawy że za chwile będziemy rodzicami, z niczym się nie śpieszy, ma swoje sprawy i tylko te sprawy go interesują, jeszcze wczoraj pytanie czy od dziś wracam do pracy powiedziałam że nie dam rady, poszłam oczywiście sie poryczałam po kryjomu, ja rozumiem przejść do porządku dziennego, kasa się przyda, ale ja nie mam siły psychicznie, a on tego nie rozumie, bo jakoś on może cały czas zachrzaniać, a ja potrzebuje odpoczynku..

Czy tylko mój to taki znieczulec ?

(to do podkreslonego-przeszedł sam siebie )
Wiesz u mnie też nie jest jak w bajce. Mój ma przebłyski, czasem są dni ze całuje brzuszek, pyta jak mała, niby się cieszy a nagle przychodzi dzień że na wszystko leje nie ma na nic czasu (związanego z ciążą i przygotowaniami typu zakupy itp.) bo on musi to i tamto że wszystko na jego głowie...no racja zaganiany jest bardzo (prowadzi swoją firmę-to co innego niz na etacie u kogoś) i nie oczekuje od niego żeby kolo mnie skakał, nosił codziennie na rękach i pieśni chwalebne śpiewał ale trochę zrozumienia, a nie tak jak wczoraj awanture o gacie zrobić Nie rozumie że dołując mnie dołuje też niunie-dla niego to abstrakcja "że niby jak?"....
Tak więc Małgoś przytulam na poprawe humorku

Witam się ze wszystkimi i od razu uciekam. Muszę sklepic maila do firmy ubezpieczeniowej która chce ode mnie kasy za ubezp.samochodu którego nie mam juz ponad rok! a później jade do siostry ciotecznej w odwiedzinki która ma termin za 2 tygodnie
Miłego dnia i do później

[stokrotka_]

hej Kobity z samego rana

Napisane przez cotynato

Dzisiaj miałam gości i powiem wam, że aż się chwię zlękłam. Po 30 minutach z 10-letnią córką mojej kuzynki mialam ochotę zrobić jej/sobie/komukolwiek krzywdę
......
Mam nadzieję że filip mi oszczędzi albo że moja miłość do niego będzie takaaaa że będę te pytania traktowała jako muzykę dla uszu

ja też mam nadzieję,że z własnymi granica tolerancji będzie wyższa

Poza tym naobierałam się jak durna ziemniaków- zamiast siedzieć z goścmi, jechaliśmy po boczek specjalnie, i jak siedziałam w szkole rodzenia to myślałam ciągle o zapiekance którą miała zrobić moja mama. Przyjeżdżam a okazuje się że tacie tak smakowała, że wziął sobie kilka dokładek i zostało nam tyle co na popatrzenie Wkurza mnie już ten egoizm. Mimo , ze teraz powinnam być wyjątkowo wyrozumiała...

wyrazumiałość,wyrozumiało ścią...ale zapiekanki bym nie podarowała..

Napisane przez Malgosia1983

przy Tobie to ja nic nie mam

nie przesadzaj kochana

Asia Mój Tż stwierdził, że sam Ci namaluje szablon Efekt w załączniku

ŻYRAFA RZĄDZI !!!

Napisane przez madzialena-lublin

stokrotka
No nieźle już nazbierałaś
Powiedz jaką masz nianię elektr., bo to kolejny zakup do którego się przymierzam i im więcej czytam, tym mniej wiem...

ja kupiłam z fisher price... bez monitoru oddechu. polecało ją kilka znajomych. Nasza Kellysss też ją ma..

http://www.bangla.babyonline.pl/agd-...nsfsv8bhh2abq3



Kariery w dietetyce to byś nie zrobiła...

No pewnie nie... chyba,że jakieś nowoczesne jadłospisy ustalą

Napisane przez BordAna

aa2: bociany są u nas teraz w modzie, bociany na koszulce nocnej oczywiście

ja tam brałam najtańsze koszule... nie wiem co z nich po szpitalu zostanie..a jak się pobrudzą to żal wyrzucić nie będzie... żyrafa,bocian czy słoń... ja myślę,że tak naprawdę to teraz zwracamy uwagę a potem to już wszystko jedno...

Napisane przez anciaahk

To czekamy na efekty . Trzymam kciuki,by wyszło zgodnie z planem.
U nas malowanie skończone. Jutro panele!

ooo to super,że już do przodu

Napisane przez MalgosiaM8

eh ja też zawsze tak robię, płaczę sobie pokryjomu, zamiast wyrzucić to z siebie... wczoraj też sie poryczałam przez męża, a potem jak nigdy nic z nim gadałam
Czasem mam wrażenie, że on nie zdaje sobie sprawy że za chwile będziemy rodzicami, z niczym się nie śpieszy, ma swoje sprawy i tylko te sprawy go interesują, jeszcze wczoraj pytanie czy od dziś wracam do pracy powiedziałam że nie dam rady, poszłam oczywiście sie poryczałam po kryjomu, ja rozumiem przejść do porządku dziennego, kasa się przyda, ale ja nie mam siły psychicznie, a on tego nie rozumie, bo jakoś on może cały czas zachrzaniać, a ja potrzebuje odpoczynku..

Czy tylko mój to taki znieczulec ?

Co piżam, na oddziale prawie wszsytkie laski miały te z żyrafkami, misiami także nie będziemy same

ojj kochana nie nerwuj się... mój też czasem jakby zapominał,że w ciąży jestem.. ale ostatnie wydarzenia trochę go zmieniły.. ja przestałam się kryć ze łzami-nawet jeśli on nie kuma o co mi chodzi albo ja sama siebie nie kumam.
a wczoraj to się wystraszył w pracy,jak wpadłam zaryczana ,że się źle czuje.. i że musi mnie zawieść do domu itd.. sam mi dziś kazał w domu zostać
ale...mam wrażenie że facet nigdy nie skuma kobiety w ciąży....

[19natka88]

Hejka Tak to ja mogę zaczynać dzień: całkiem z rana przyjechał kurier z moją przesyłką z motherhood

Napisane przez mooonik

no widzisz sama, że na za 2tyg to inne plany są

nawet kreację wymyśliłam

a my byliśmy na zakupach i do wyprawki dołączyły:

- 2 paczki pampersów premium care z kuponów rossmanowskich 1ki i 2ki
- oliwka Babydream - nie wiem czy będę używać dla Małej, jak nie to sama zużyję, bo lubię
- mydełko
- krem Bambino do pupy i twarzy
- płyn do kąpieli Hipp
- bluza i paputki małpki - słodkie
i najważniejsze:
- proszek Lovela z płynem do płukania - jak macie Auchana blisko to polecam- za 5kg proszku + 2l płynu daliśmy 41,44zł to chyba wychodzi bardzo dobra cena

Napisane przez cotynato

Brakuje mi już tylko wózka, szczoteczki do włosów ( wszystkie jakieś kiczowate,szlafrok, piżama, pampersy, klapki,Oilatum śpiworek, laktator, poducha do karmienia,pieluchy flanelowe ( chociaż nie wiem po co one??), przybornik i pościel, ale to ostatnie to chyba kupię później.

Flanelowe pieluchy to ja mam dwie i zamierzam je użyć jako prześcieradło do wózka

Napisane przez anciaahk

W ciąży istnieje chyba każdy rodzaj stresu, więc przedporodowy też . Mojemu też się udziela, ale nie na tle ciąży, tylko ogólny.
Dobrej nocki .

Napisane przez malamutka

A dziś mieliśmy taki "mały" zjazd rodzinny No i zaczął się temat porodów. Kuzynki starsze, dzieciaki po 10-11 lat i ciotka nagle mi mówią, że badanie ginekologiczne to się niby robi tylko do któregoś tygodnia ciąży Że usg za często mam (bo co wizytę) i ogólnie co to za lekarz. No cóż czasy się zmieniają i medycyna też....

Oj też się zawsze nasłucham tego u babci tż Kiedyś zadałam jedno pytanie i skończyły się gadki: "czy mają gdzieś na piśmie naukowo udowodnione, że usg szkodzi? Bo chyba jeśli by szkodziło tak faktycznie to by go nie robili?" No i się już nie wypowiadają

Napisane przez spa82

Gratuluje dziewczyny pozytywnych wiadomości
Ja tez się chwale że u nas wszystkow porządku. Moja malutka wazy 1970g tak więc przy Waszych dorodnych córuniach to chuchro jakies (Miedzy mna a Toba Agus jest 2 dni róznicy ja mam dzisiaj 32tydzien i 3dzień) ale tak sobie myslę ze ja urodzona w terminie ważyłam olaboga 2450 czyli byłam wieeeelka jak diabli
Poza tym wszystko w porządku wszystko na swoim miejscu. Oczywiscie kazalam sprawdzic stópki i dłonie i doktorek nawet mi kosci palców policzył

Lau kochana zdrówka przede wszystkim i wracaj szybciutko

Dzisiaj tak sie pożarłam z mężem że ochhhhh a poszło o pranie a własciwie o brak prania. Zrobił taka afere jakby jego gatki były czyms najwazniejszym na swiecie! Oj szkoda gadac. A później oczywiście jakby nigdy nic przyłazi całuje przytula i udaje że nic sie nie stało...a ja nie potrafię po niefajnej wymianie zdań udawac że wszystko jest ok i przejsc do porządku dziennego...no i oczywiście po nerwach puściło mnie wszystko i ryczałam jak bóbr (po kryjomu zeby nie myslał że taka słaba jestem ehhh)
Dobranoc mamusie
[/LEFT]

Mój Michaś też tyle ważył ostatnio w podobnym terminie
Też nie potrafię udawać Ale już się nie denerwuj

Napisane przez cotynato

O, wczoraj zaczęłam 34 tydzień. 33 pełne skończone Tak mało zostało...

Napisane przez kapka

uciekam popoprawiać pare miejsc niedomalowanych i czeka mnie sprzątanko po malowaniu, ale się ciesze że w końcu mam to już zrobione jeszcze tylko sypialnia..

miłego dnia

Tylko sobie powoli to sprzątanie weź

[rabarbar83]

Napisane przez indygo79

no wiecie co ja to nienormalna jestem uwielbiam ostry dyżur i oglądam go zawsze jak mogę. oczywiście trwa na tvn7 sezon w którym umiera dr. green, no i zaczęłam sobie oglądać na youtube ten odcinek z jego smiercią i teraz siedzę i no wariatka. nienawidzę jak ktoś umiera w serialu, mógł nie zaczynać tam grać. i nie cierpię jak serial się kończy, np. nigdy nie ogladam ostatniego odcinka z ostatniej serii Przyjaciół. to pewnie dlatego, że i w zyciu nie lubie zmian i tego, gdy sie coś konczy...

no wariatka ze mnie

witam w klubie wariatkowym
ja oglądam na 2 TVP o 13, nie wiem który sezon leci ale starych postaci już tam nie ma, a jak się człowiek przyzwyczaił do nowych i ich polubił to scenarzyści ich koszą normalnie jeden po drugim masakrycznie, już nawet ostatnio po kolejnym spłakaniu się stwierdziłam że tego się nie da oglądać... jeden przystojniak wpadł pod tira -nogi do amputacji, Abby wyjechała żeby ratować małżeństwo, taki czarny lekarz Pratt chyba jak mu zaczęło się układać i został szefem izby to w tym samym odcinku zginął bo bomba wybuchła w karetce... i tak dalej można wymieniać co odcinek któryś z lekarzy ląduje na stole operacyjnym chyba już nie mają pomysłów na tę serię a ja głupia ryczę hehehe klasyczny melodramat

[MalgosiaM8]

Napisane przez stokrotka_

ale...mam wrażenie że facet nigdy nie skuma kobiety w ciąży....

tez mam takie wrażenie... kilka razy mu wypominałam że ciekawe jak on by taki brzucholek przed sobą targał to się na mnie tylko krzywo patrzył

Naprawdę nie ma ochoty dziś na nic, a szczególnie na prace, jeszcze się nie obudziłam i nie oswoiłam z domem a tu już od rana telefony , kiedy , kiedy , kiedy ble ble ble

[rabarbar83]

Napisane przez aa2

ja mam tak samo a potem sama sie z siebie smieje
w ogóle rycze na bardziej wzruszajcych scenach-mój maz ma ze mnei ubaw

a kojarzycie taką reklamówkę "merci" co córka tacie daje te czekoladki jak się tylko zaczyna to ja już jak bóbr zaczynam płakać rzewnymi łzami a mąż daje mi telefon i mówi że może powinnam zadzwonić do taty i coś mu powiedzieć

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez MalgosiaM8

Ja mam tak samo


Wróciłam położyłam się spać, i pierwszy raz od kilku dni spałam prawie 3 godziny pod rząd bez pobudki na jednym boczku a dalej mi się cche spać , ale to już w nocy

Dzięki dziewczyny za wsparcie, teraz tylko leżeć i pachnieć w domu mi zostaje

fajnie tak w swoim łóżku nie? cieszę się, że już w domku a dzidziolek w brzuszku został, teraz musisz odespać te wszystkie emocje ze szpitala więc oby się dobrze spało

[Malgosia1983]

Napisane przez mooonik

- proszek Lovela z płynem do płukania - jak macie Auchana blisko to polecam- za 5kg proszku + 2l płynu daliśmy 41,44zł to chyba wychodzi bardzo dobra cena

Bardzo dobra cena

Napisane przez aa2

Małgosia padłam z zyrafki męza i normalnie ma lepszy talent niz ja powiedz mu ze jest zaje...bista

Nie obraź się, ale mu tego nie przekażę bo skłonny TO namalowac u nas w sypialni

Napisane przez rabarbar83

hej wszystkim małym i dużym
dobre
chyba zdążę zakopać mój dołek zanim nadrobię te kilka stron z wieczoru

O to chodzi

Napisane przez rabarbar83

a tak jeszcze w temacie zgagi, widzę że stosujecie wszystkie możliwe metody znane mi żeby sobie ulżyć, ale mam jeszcze radę dodatkową
jeśli kładziecie się wieczorem i męczy was zgaga to połóżcie się jak najwyżej, niemal na siedząco, wiem że dla niektórych to nie zbyt wygodne (ja śpię niemal na płasko) ale mi to pomaga, a jak już zasypiam to wywalam wielką poduchę za łóżko i już

I żeby po jedzeniu nie kłaść sie odrazu na bok, tylko poleżeć w pozycji półsiedzącej, żeby ta treść z zołądka się nie cofała...

Napisane przez rabarbar83

witam w klubie wariatkowym
ja oglądam na 2 TVP o 13, nie wiem który sezon leci ale starych postaci już tam nie ma, a jak się człowiek przyzwyczaił do nowych i ich polubił to scenarzyści ich koszą normalnie jeden po drugim masakrycznie, już nawet ostatnio po kolejnym spłakaniu się stwierdziłam że tego się nie da oglądać... jeden przystojniak wpadł pod tira -nogi do amputacji, Abby wyjechała żeby ratować małżeństwo, taki czarny lekarz Pratt chyba jak mu zaczęło się układać i został szefem izby to w tym samym odcinku zginął bo bomba wybuchła w karetce... i tak dalej można wymieniać co odcinek któryś z lekarzy ląduje na stole operacyjnym chyba już nie mają pomysłów na tę serię a ja głupia ryczę hehehe klasyczny melodramat

Rany julek

Napisane przez stokrotka_

ŻYRAFA RZĄDZI !!!

ja tam brałam najtańsze koszule... nie wiem co z nich po szpitalu zostanie..a jak się pobrudzą to żal wyrzucić nie będzie... żyrafa,bocian czy słoń... ja myślę,że tak naprawdę to teraz zwracamy uwagę a potem to już wszystko jedno...

jj kochana nie nerwuj się... mój też czasem jakby zapominał,że w ciąży jestem.. ale ostatnie wydarzenia trochę go zmieniły.. ja przestałam się kryć ze łzami-nawet jeśli on nie kuma o co mi chodzi albo ja sama siebie nie kumam.
a wczoraj to się wystraszył w pracy,jak wpadłam zaryczana ,że się źle czuje.. i że musi mnie zawieść do domu itd.. sam mi dziś kazał w domu zostać
ale...mam wrażenie że facet nigdy nie skuma kobiety w ciąży....

Starał się z tą żyrafa...
Koszule też kupię dwie i to takie najtańsze. Bez znaczenia mi co one tam będą miały za postacie byle żeby to nie wyglądało jak żyrafa mojego Tż...


Faktycznie faceci nigdy nie skumają kobiet w ciąży bo nigdy w tej ciaży nie byli... Ale przyznam, że odrobina empatii czasem by im się przydała

[rabarbar83]

Napisane przez irmith

Wróciłam po wizycie u gina z zaleceniem picia picia a potem jeszcze picia, za tydzień mam kontrolnie moczyk powtórzyć i to by było na tyle z dobrych wiadomości. Na wakacje mąż jedzie sam pan doktor powiedział że taka daleka wyprawa samochodem to duże ryzyko i generalnie tak mnie nastraszył że postanowiłam nie ryzykować, teraz chce mi się wyć...

rozumiem, ja wiem że już na pewno nie pojadę na ślub przyjaciółki ale od 2 dni nie mogę się zebrać i jej powiadomić bo się na pewno poryczę w słuchawkę, nawet teraz mam już oczy mokre jak sobie o tym pomyślę