Wizażanko, nie popełniaj moich błędów, czyli wątek przestrogowy

[ewelinucha]

Gdy jestes bardzo wrazliwa Nie czytaj wszystkich smutnych watkow o chorych, bitych, porzuconych zwierzakach na WizOOż. Ogromny dół i cieknace łzy gwarantowane.

[baby montana]

nigdy nie romansuj z szefem, na którego jesteś skazana przez następne 1.5 miesiąca....najlepiej w ogóle nie romansuj z szefem

[Ivi 1988]

Napisane przez roksanula

To ja dam inną - NIGDY przenigdy nie zostawiajcie klucza od domu NIKOMU, komu nie ufacie 100% . Najlepiej nie wyjeżdżać na długo.
Poza tym, że przeszpera Wam szuflady z majtkami to jeszcze pokseruje akty urodzenia, wyciągi z banku i detale do konta internetowego.
Lepiej stracić kwiatka czy dwa niż narażać się na takie coś.

Masakra... Co to za ludzie takie rzeczy robia? Chore.. Ja nikomu nigdy kluczy od swojego mieszkania nie dalam i nigdy bym chyba nie dala.

[roksanula]

Napisane przez Ivi 1988

Masakra... Co to za ludzie takie rzeczy robia? Chore.. Ja nikomu nigdy kluczy od swojego mieszkania nie dalam i nigdy bym chyba nie dala.

Przykro mi to pisać, ale znam taką, osobiście.

[Anoula]

to i ja się dołączę:

*nawet jak mieszkasz blisko przystanku i wiesz, że tramwaj/autobus odjeżdza punktualnie nie wychodź na ostatnią chwilę (oj ile razy sie przez to spóźniłam na tramwaj, a później i tak robiłam to samo);
*jak przygotowujesz przekąski na imprezę lepiej zrobić coś sprawdzonego, eksperymenty w takim dniu mogą źle się skończyć;
*jeśli masz samochód z automatyczna skrzynią biegów zanim ruszysz sprawdź czy nie masz zaciągniętego ręcznego...

[Ivi 1988]

Napisane przez roksanula

Przykro mi to pisać, ale znam taką, osobiście.

Juz chyba lepiej zalozyc sobie dodatkowy zamek w drzwiach niz zostawic klucze "przyjaciolom"

A ode mnie- jesli masz wazne spotkanie i siedzisz w bialej bluzce, prosze nie jedz wtedy spaghetti

Jesli sprawdzasz, jak wyglada obiekt w mapach google, lepiej sprawdz pare razy. Pukalam do zlych drzwi

[Anoula]

przypomniało mi się z ostatnich domowych doświadczeń:

* jeśli piszesz jakaś ważna prace zapisz ją w kilu miejscach nie ufaj pamięci USB, możesz stracić kilka dni pracy (ostatnio moja mama straciła tak tydzień pracy)

[szprotka_]

Napisane przez Ivi 1988

Juz chyba lepiej zalozyc sobie dodatkowy zamek w drzwiach niz zostawic klucze "przyjaciolom"

a to też trzeba "dokładać" zamki z głową. podobno za duża liczba zamków to też nie dobrze, bo w tedy drzwi "słabną". lepiej mieć 2 ale naprawdę dobre i markowe, a nie fefnaście na chybił trafił

[jyyli]

- przed rozpoczęciem sezonu rowerowego dopompuj koła, nawet, jeśli wydaje ci się, że jest okej. Ja myślałam, że mam kiepską kondycję, a tylko miałam dwa flaki

-nawet przy małej wadzie zawsze noś okulary albo soczewki! Niemówienie sąsiadom "dzień dobry" to pikuś, ja kiedyś powiedziałam obcemu facetowi na moim podwórku "cześć tato" i poszłam spokojnie do domu Ciekawe, co sobie pomyślał

[Dotka90]

Napisane przez jyyli

- przed rozpoczęciem sezonu rowerowego dopompuj koła, nawet, jeśli wydaje ci się, że jest okej. Ja myślałam, że mam kiepską kondycję, a tylko miałam dwa flaki

-nawet przy małej wadzie zawsze noś okulary albo soczewki! Niemówienie sąsiadom "dzień dobry" to pikuś, ja kiedyś powiedziałam obcemu facetowi na moim podwórku "cześć tato" i poszłam spokojnie do domu Ciekawe, co sobie pomyślał

Umarłam

[ania_z_wzgorza_marzen]

Napisane przez jyyli

-

-nawet przy małej wadzie zawsze noś okulary albo soczewki! Niemówienie sąsiadom "dzień dobry" to pikuś, ja kiedyś powiedziałam obcemu facetowi na moim podwórku "cześć tato" i poszłam spokojnie do domu Ciekawe, co sobie pomyślał

chciałabym zobaczyc jego mine

[jyyli]

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

chciałabym zobaczyc jego mine

Też bym chciała Ale zdziwiło mnie, że nie odpowiedział, ale stwierdziłam, że a tam, pewnie mu się nie chce

[201605011933]

Napisane przez Anoula

przypomniało mi się z ostatnich domowych doświadczeń:

* jeśli piszesz jakaś ważna prace zapisz ją w kilu miejscach nie ufaj pamięci USB, możesz stracić kilka dni pracy (ostatnio moja mama straciła tak tydzień pracy)

i wyrób sobie nawyk wciskania ctrl + S co jakiś czas...
pamiętam jak straciłam pół referatu bo nagle wyłączyli prąd

[Ivi 1988]

Napisane przez szprotka_

a to też trzeba "dokładać" zamki z głową. podobno za duża liczba zamków to też nie dobrze, bo w tedy drzwi "słabną". lepiej mieć 2 ale naprawdę dobre i markowe, a nie fefnaście na chybił trafił

Tez tak mysle, ja tez zawsze mialam dwa (mam nadzieje,ze sa markowe)

[kocim]

Napisane przez jyyli

-nawet przy małej wadzie zawsze noś okulary albo soczewki! Niemówienie sąsiadom "dzień dobry" to pikuś, ja kiedyś powiedziałam obcemu facetowi na moim podwórku "cześć tato" i poszłam spokojnie do domu Ciekawe, co sobie pomyślał

Nawet przy małej wadzie można nie rozpoznać twarzy, więc najlepiej nie wgapiać się we wszystkich napotkanych ludzi bo jeśli się ich nie rozpozna, to pomyślą, że się ich ignoruje...
---
Ivy, przyłączam się do Twojej rady ze spaghetti bo w ten sposób już kilka razy się nacięłam I biała bluzka i jasne spodnie... Tylko dlatego, że nie chciało mi się iść przebrać od razu po powrocie bo chciałam zjeść od razu i na szybko...

Jeszcze jedno... Nie myśl, że spodnie kieeedyś używane, leżą sobie czyste w szafie i są gotowe do założenia... Możesz zostać bez spodni

I jeszcze coś. Skopiuj sobie wiadomość przed wysłaniem przy użyciu zwykłego "Kopiuj". Zajmuje chwilkę czasu, a masz pewność, że dłuższa wiadomość, którą napiszesz, na pewno ocaleje w przypadku jakichś problemów z połączeniem internetowym, błędem itp. Nie będziesz się irytować przy pisaniu tego samego drugi raz...

[RastaGirl89]

* nie odchudzaj się zbyt radykalnie, bo może się okazać, że nie będziesz miała okresu przez 7 miesięcy i będziesz musiała brać hormony dla kobiet po menopauzie
* nigdy nie doprowadzaj się do stanu nietrzeźwości, bo to się prawie nigdy nie kończy dobrze (chyba każdy, kto pije alkohol, ma jakieś nieprzyjemne wspomnienia z tym związane...)
* nie pozwalaj, aby ktoś, kto jest dla ciebie ważny, miał świadomość, że cokolwiek nie zrobi, jakby cię nie skrzywdził, ty będziesz przy nim - wiele osób zwyczajnie będzie to wykorzystywać i traktować cię jak ...
* zawsze patrz na daty przydatności do spożycia w sklepie (dotyczy przede wszystkim przetworów mlecznych - ostatnio kupiłam 4 opakowania kefiru z konfiturą, okazały się przeterminowane, stały przez dzień na blacie w kuchni i jeden z nich eksplodował na ściany resztę potem niezwłocznie wyrzuciłam, straciłam dobre kilka złotych

pewnie potem jeszcze sobie coś przypomnę

[emememsik]

Napisane przez RastaGirl89

* zawsze patrz na daty przydatności do spożycia w sklepie (dotyczy przede wszystkim przetworów mlecznych - ostatnio kupiłam 4 opakowania kefiru z konfiturą, okazały się przeterminowane, stały przez dzień na blacie w kuchni i jeden z nich eksplodował na ściany resztę potem niezwłocznie wyrzuciłam, straciłam dobre kilka złotych

Pamiętaj, że taki zakup zawsze możesz reklamować w sklepie.

[Ivi 1988]

A propo problemu z zasnieciem- gdzies przeczytalam dobra rade,ze jak nie mozesz zasnac, nie probuj. Wyjdz z lozka, poczytaj ksiazke, poogladaj Tv -zaczekaj, jak fala sennosci przyjdzie. Nie warto sie meczyc i stresowac.

[jj4u]

Napisane przez RastaGirl89

* nie pozwalaj, aby ktoś, kto jest dla ciebie ważny, miał świadomość, że cokolwiek nie zrobi, jakby cię nie skrzywdził, ty będziesz przy nim - wiele osób zwyczajnie będzie to wykorzystywać i traktować cię jak ...

Zgadzam się w 100%. Potem będziesz wracała w nocy taksówką i wypłakiwała się kierowcy w rękaw...

[RastaGirl89]

Napisane przez emememsik

Pamiętaj, że taki zakup zawsze możesz reklamować w sklepie.

W sumie tak, ale pewnie trzeba okazać paragon, a ja akurat niestety nie mam zwyczaju zabierania paragonu, tzn. często nie zwracam na to uwagi/zapominam.
Oo, tak więc, lepiej brać ze sobą paragony - czasami mogą się przydać

Napisane przez Ivi 1988

A propo problemu z zasnieciem- gdzies przeczytalam dobra rade,ze jak nie mozesz zasnac, nie probuj. Wyjdz z lozka, poczytaj ksiazke, poogladaj Tv -zaczekaj, jak fala sennosci przyjdzie. Nie warto sie meczyc i stresowac.

Zgadzam się, mnie najbardziej usypia książka - zazwyczaj zdołam przeczytać kilka stron i odlatuję

Przypomniało mi się - nie rozdrapuj żadnych ugryzień, podrażnień itp. choćby nie wiem jak cię swędziało - wiem, że to trudne, ale w ten sposób dorobiłam się o wiele gorszych dolegliwości ( ugryzienia komarów podczas tamtych wakacji zamieniły się w jakiś rumień i blizny, a teraz podrażniłam sobie pachy, zaczęłam drapać i mam czerwone plamy, z których sączy się jakiś płyn, które w dodatku swędzą, pieką i bolą... tak szczerze to nie wiem co z tym zrobić...).

[Hortencja]

Rumień po ugryzieniu należy konsultować z lekarzem, to może być objaw chorobowy.

[RastaGirl89]

Wiem, wiem, to było w tamtym roku, oczywiście poszłam do lekarza, dostałam jakiś środek i na szczęście przeszło, ale w każdym razie nie polecam, żeby potem nie łazić po lekarzach

[nniee]

Nie idź biegać niedługo po konkretnym posiłku, lepiej odczekać, naprawdę...
już po kilku minutach czułam, że może być rewolucja i do teraz zmagam się z uczuciem, że zaraz zwymiotuję

[ijaa]

Nie idź zamiatać korytarza po uprzednim nałożeniem kremu na twarz.
Efekt? Maseczka kurzowa niezłej grubości.

[rzapek]

Napisane przez nniee

Nie idź biegać niedługo po konkretnym posiłku, lepiej odczekać, naprawdę...
już po kilku minutach czułam, że może być rewolucja i do teraz zmagam się z uczuciem, że zaraz zwymiotuję

zgadza sie + ból brzucha niesamowity

[201803290936]

Pamiętaj o przyjmowaniu czegoś osłonowo, gdy bierzesz antybiotyk. To nic, że lekarz jak zwykle o tym zapomniał i niczego nie polecił - Ty sam(a) pamiętaj o chronieniu żołądka. Inaczej mega ból gwarantowany.

[Weterynarz mojemu pieskowi zapisał coś osłonowo, bo biedak jest teraz leczony, a mnie mój lekarz guzik, sama niestety przypomniałam sobie o tym dopiero, jak mnie żołądek zaczął nawalać jak diabli]

[Ivi 1988]

Napisane przez RastaGirl89

Zgadzam się, mnie najbardziej usypia książka - zazwyczaj zdołam przeczytać kilka stron i odlatuję

Czasem jak na noc po calym dniu probuje cos tam czytac, to tez mnie niesamowicie nuzy i wtedy tylko obrazki w czasopismie ogladam, jak Paris Hilton


A ode mnie rada zdrowotna- ogranicz cukier, nawet gdy wydaje Ci sie,ze wcale tak duzo go nie jesz. Ja pilam prawie codziennie slodzona herbate/kawe plus prawie codziennie drozdzowki roznego typu i ksztaltu ,slodzone jogurty i takie tam i wydawalo mi sie,ze to przeciez nic Poza tym jestem dosc energiczna osoba w pracy i myslalam,ze aaaa spale wszystko po lunchu...Az wreszcie musialam wybrac sie do ginekologa z pewna dolegliwoscia na co on od razu powiedzial,ze to przez nadmiar cukru w mojej diecie! Kto by pomyslal.... Dlatego chcialabym nadmienic, zeby na to uwazac...

Teraz nie kupuje w ogole jogurtow typu Danone, bo lepiej kupic naturalny i wrzucic prawdziwe owoce, zdrowiej i chyba o to chodzi w jedzeniu jogurtu? A i uzywam slodzika, nie jem drozdzowek. I jest lepiej.
Szybko sie odzwyczailam i juz mnie nie kusi do slodkiego

[miss kitsch]

Napisane przez jyyli

-nawet przy małej wadzie zawsze noś okulary albo soczewki! Niemówienie sąsiadom "dzień dobry" to pikuś, ja kiedyś powiedziałam obcemu facetowi na moim podwórku "cześć tato" i poszłam spokojnie do domu Ciekawe, co sobie pomyślał

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

!!! Nigdy przenigdy nie bierz do domu czyichś zwierząt; pod opiekę czy na tzw. przetrzymanie. I nie mówię tutaj o opiekowaniu się chomikiem koleżanki przez tydzień bo wyjechała na urlop.

Chodzi mi o branie zwierząt (kotów, psów) do swojego domu bo np. mama ma za dużo i jednego by się na jakiś czas pozbyła, szykuje się przeprowadzka (która trwa pół roku ) i tym podobne. Masakra.

Miałam kiedyś kota (niestety spadł z balkonu i tego nie przeżył), bardzo go kochałam i przepłakałam za nim wiele nocy. Obiecałam sobie wtedy, że nigdy więcej nie wezmę zwierzaka. Słowa nie dotrzymałam i robiąc komuś uprzejmość, opiekowałam się przez ostatnie 2 lata trzema różnymi kotami i psem. I teraz będę naprawdę twarda - nigdy więcej !
Jeśli zwierzak nie jest mój to: nie darzę go zbyt dużym uczuciem, w pewnym momencie kończy mi się cierpliwość co do jego zachowań i nawyków (np. sikanie na dywanik w łazience!!!), nie chce mi się po nim sprzątać (kuweta, wszędzie sierść), wkurzają mnie szkody (podrapana kanapa) i w ogóle mam dosyć dokładania swoich pieniędzy do tego zwierzęcego interesu.

Taka moja przestroga! Nie popełniajcie mojego wielokrotnego błędu

[Wenress]

Napisane przez miss kitsch

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

!!! Nigdy przenigdy nie bierz do domu czyichś zwierząt; pod opiekę czy na tzw. przetrzymanie. I nie mówię tutaj o opiekowaniu się chomikiem koleżanki przez tydzień bo wyjechała na urlop.

Chodzi mi o branie zwierząt (kotów, psów) do swojego domu bo np. mama ma za dużo i jednego by się na jakiś czas pozbyła, szykuje się przeprowadzka (która trwa pół roku ) i tym podobne. Masakra.

Miałam kiedyś kota (niestety spadł z balkonu i tego nie przeżył), bardzo go kochałam i przepłakałam za nim wiele nocy. Obiecałam sobie wtedy, że nigdy więcej nie wezmę zwierzaka. Słowa nie dotrzymałam i robiąc komuś uprzejmość, opiekowałam się przez ostatnie 2 lata trzema różnymi kotami i psem. I teraz będę naprawdę twarda - nigdy więcej !
Jeśli zwierzak nie jest mój to: nie darzę go zbyt dużym uczuciem, w pewnym momencie kończy mi się cierpliwość co do jego zachowań i nawyków (np. sikanie na dywanik w łazience!!!), nie chce mi się po nim sprzątać (kuweta, wszędzie sierść), wkurzają mnie szkody (podrapana kanapa) i w ogóle mam dosyć dokładania swoich pieniędzy do tego zwierzęcego interesu.

Taka moja przestroga! Nie popełniajcie mojego wielokrotnego błędu

Ani nie bierz zwierzaka ze schroniska jako tymczasowa rodzina zastępcza (zanim znajdzie nowego właściciela), jeśli nie jesteś gotowa na to, żeby w razie czego został u ciebie na zawsze. Tym sposobem mam w domu drugiego dużego psa, ktorego nikt z rodziny nie chciał ale żal oddać z powrotem do schroniska

[natuso]

Napisane przez miss kitsch

!!! Nigdy przenigdy nie bierz do domu czyichś zwierząt; pod opiekę czy na tzw. przetrzymanie. I nie mówię tutaj o opiekowaniu się chomikiem koleżanki przez tydzień bo wyjechała na urlop.

Chodzi mi o branie zwierząt (kotów, psów) do swojego domu bo np. mama ma za dużo i jednego by się na jakiś czas pozbyła, szykuje się przeprowadzka (która trwa pół roku ) i tym podobne. Masakra.

Miałam kiedyś kota (niestety spadł z balkonu i tego nie przeżył), bardzo go kochałam i przepłakałam za nim wiele nocy. Obiecałam sobie wtedy, że nigdy więcej nie wezmę zwierzaka. Słowa nie dotrzymałam i robiąc komuś uprzejmość, opiekowałam się przez ostatnie 2 lata trzema różnymi kotami i psem. I teraz będę naprawdę twarda - nigdy więcej !
Jeśli zwierzak nie jest mój to: nie darzę go zbyt dużym uczuciem, w pewnym momencie kończy mi się cierpliwość co do jego zachowań i nawyków (np. sikanie na dywanik w łazience!!!), nie chce mi się po nim sprzątać (kuweta, wszędzie sierść), wkurzają mnie szkody (podrapana kanapa) i w ogóle mam dosyć dokładania swoich pieniędzy do tego zwierzęcego interesu.

Taka moja przestroga! Nie popełniajcie mojego wielokrotnego błędu

Ja wzięłam kiedyś psa mojej siostry na przetrzymanie (którego ona skądś tam przygarnęła). W wyniku nieprzewidzianych okoliczności pies jest ze mną ... 5 lat i wszyscy są szczęśliwi