Chodzimy jak kaczuszki przez te nasze piękne brzuszki. Mamy IX/X 2011.

[archinta]

Napisane przez kapka

Archinta-jak to się wykończył na remontach?ktoś się zajechał?
U nas na razie kuchnia skończona, ale przy tepe mojego TŻ to może do porodu sie wyrobi z resztą..

Raczej zapił... kolega typowy budowlaniec...

Napisane przez agnyska81

Hej hej!
Zanim ponadrabiam napiszę tylko, że ostatecznie będzie synek czyli Benek. Teraz waży 2 200 g, planowana waga urodzeniowa 3 600 g. Łożysko, poziom wód ok, dzieciaczek też Skurczami i kłuciem kazał mi się nie przejmować, póki ustają po odpoczynku i skoro brzuch nie twardnieje przy dotyku.

Napisane przez acelinka

hehhe no widzisz
mój też mnie lubi w takiej niezbyt pięknej kiecce, no ale łątwy dostęp i od góry i od dołu to lubi

No padłam

Napisane przez mooonik

coś mam dziś do pupy dzień prawie cały dzień przeleżałam, zresztą pogoda też do d.py. Lipcopad to naprawdę dobra nazwa na obecny miesiąc
i na dokładkę się poryczałam, bo mi naleśniki nie chciały wyjść- miałam taką ochotę na naleśniki z serem, wymiksowałam ciasto, odstawiłam na chwilę, zaczynam smażyć a tu g...no, na 10 wylanych na patelnię usmażył się jeden wylałam ciasto do zlewu poryczałam się jak głupia i tyle było z mojego pichcenia :/ Maż jak wrócił i mnie zastał w takim stanie, a co gorsza kuchnię jak po przejściu tornada to mi się kazał położyć i sam zrobił naleśników. Ehh, ja się naprawdę zastanawiam skąd on ma jeszcze tyle cierpliwości do mnie i moich humorków

Napisane przez Aiszka22

Dziewczyny wróciłam. Przepraszam z góry, że ja znowu wpadam i tylko o sobie, ale jestem strasznie zmęczona, zestresowana i same złe myśli mam w głowie.

Spędziłam pól dnia na izbie przyjęć, byłam pewna, że mnie przyjmą, więc spakowana grzecznie czekałam na wpis. Okazało się w końcu, że jest komplet i przyjąć mnie nie mogą, ale nawet nie chcą - mam brać zastrzyki i jakbym dostała duszności albo zsiniała by mi np. noga to mam wrócić. Zrobili mi tylko ogólne badania no i do tego wszystkiego okazało się, że mam bakterie, leukocyty i białko w moczu Dostałam furaginum i do domu. Mały nie rusza się calutki dzień, a ja siedzę jak głupia sama w domu (tż w pracy) i odchodzę od zmysłów. Nie wiem co traktować jako objawy zbliżającego się zatoru - mają pojawić się duszności, ale przecież w ciąży często się zdarzają. Boję się, że coś się stanie z ciążą z dzieckiem albo ja czegoś nie dopilnuję

A miała może któraś z Was białko w moczu?

Naprawdę przepraszam, że znowu wracam i smęcę, i tylko o sobie, ale inaczej zwariuję sama ze swoimi myślami.

Kochana- bardzo mi przykro, że Cie tak z przysłowiowym kwitkiem odesłano Białko w moczu to żadna tragedia Czasem wychodzi przy zapaleniu- pij dużo płynów
A dzidziuś pewnie dziś też zestresowany- obejrzyj sobie jakąś komedię jak się wyluzujesz to zobaczysz,że Cię skopie
A ten Twój gin. w ogóle nie dostępny jest na tym urlopie???

[lullaby_ml]

nudddddddzi mi sie

[archinta]

Napisane przez lullaby_ml

nudddddddzi mi sie

A ja na dwójce wciągam film, a juz pies mi tu trupta,ze na dwór chce Moze pójdziesz za mnie jak się nudzisz

[19natka88]

Napisane przez lullaby_ml

nudddddddzi mi sie

nakarm mi rybki

Ja idę spać, ostatnio wróciła mi faza z I trymestru i mogę chodzić spać o 20.00 I tak udało mi się dzisiaj przeciągnąć

Dobranoc kobietki

[lullaby_ml]

Napisane przez archinta

A ja na dwójce wciągam film, a juz pies mi tu trupta,ze na dwór chce Moze pójdziesz za mnie jak się nudzisz

Z chęcia, z chęcią

[anciaahk]

Ja chodzę spać o 1 , a już o 6 się budzę. Oczywiście dzisiaj jak musiałam wstać o 7, bo wstawiali nam drzwi, to spałam do 8 . Natura jest przewrotna.

Małż gotuje fasolkę szparagową

[lullaby_ml]

Napisane przez 19natka88

nakarm mi rybki

Ja idę spać, ostatnio wróciła mi faza z I trymestru i mogę chodzić spać o 20.00 I tak udało mi się dzisiaj przeciągnąć

Dobranoc kobietki

Sie robi spij dobrze

[cotynato]

Napisane przez anciaahk

Archi dla mnie najważniejsze, że jakoś mężul przełknął to malowanie po raz trzeci. Więc teraz tylko muszę ochłonąć, poczekać na schody, wejść na górę i wtedy ocenię. I trochę porządku bym musiała zaprowadzić, bo w tym syfie to chyba każdy kolor będzie kijowo wyglądał.

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Cotka, to nie fetysz, to miłość .

Ohhh

Napisane przez Aiszka22

Dziewczyny wróciłam. Przepraszam z góry, że ja znowu wpadam i tylko o sobie, ale jestem strasznie zmęczona, zestresowana i same złe myśli mam w głowie.

Spędziłam pól dnia na izbie przyjęć, byłam pewna, że mnie przyjmą, więc spakowana grzecznie czekałam na wpis. Okazało się w końcu, że jest komplet i przyjąć mnie nie mogą, ale nawet nie chcą - mam brać zastrzyki i jakbym dostała duszności albo zsiniała by mi np. noga to mam wrócić. Zrobili mi tylko ogólne badania no i do tego wszystkiego okazało się, że mam bakterie, leukocyty i białko w moczu Dostałam furaginum i do domu. Mały nie rusza się calutki dzień, a ja siedzę jak głupia sama w domu (tż w pracy) i odchodzę od zmysłów. Nie wiem co traktować jako objawy zbliżającego się zatoru - mają pojawić się duszności, ale przecież w ciąży często się zdarzają. Boję się, że coś się stanie z ciążą z dzieckiem albo ja czegoś nie dopilnuję

A miała może któraś z Was białko w moczu?

Naprawdę przepraszam, że znowu wracam i smęcę, i tylko o sobie, ale inaczej zwariuję sama ze swoimi myślami.

A nie masz innych szpitali z oddziałem ginekologicznym?

[lullaby_ml]

Napisane przez anciaahk

Ja chodzę spać o 1 , a już o 6 się budzę. Oczywiście dzisiaj jak musiałam wstać o 7, bo wstawiali nam drzwi, to spałam do 8 . Natura jest przewrotna.

Małż gotuje fasolkę szparagową

Fasolka szparagowa i tarta buleczka

[stokrotka_]

Napisane przez Aiszka22

Skierowanie mam do tego szpitala konkretnie. a mój lekarz od dzisiaj ma 4 tygodnie urlopu Był pewny, że mnie przyjmą. Na IP lekarka powiedziała, że w tym momencie nie ma sensu mnie zostawiać, bo jest więcej bardziej potrzebujących osób i czekających na miejsce.

Lullaby To niesamowite o tym zaciskaniu rączek i chowaniu za pępowinę, aż się rozpłakałam. Dzisiaj jestem tak rozchwiana emocjonalnie, że nawet rozmawiać przez telefon z mamą nie mogłam, bo zaczynałam ryczeć jak bóbr. Dobrze wiedzieć, że furaginum powinno poskutkować, dziękuję Ci za te słowa, bo trochę mnie uspokoiły.

Stokrotoko od jakichś 15 minut czuję jakieś smyranie, ale bardzo delikatne... wczoraj miałam USG na wizycie i było w porządku, więc pewnie panikuję, ale przy natłoku wrażeń i tych wszystkich informacji zwyczajnie zaczęłam wariować

Tak mi zależy już na tym maluszku, że nie darowałabym sobie jakby coś się stało... Dlatego tak się boję, że coś przeoczę i że coś może się stać.

napewno wszystko dobrze z maluszkiem wiem,że to stres dla ciebie wielki...ale postaraj się trochę zrelaksować..moze prysznic,kąpiel,jakiś film? czekolada? napewno dzieciątko się odezwie mocniej

a siebie obserwuj i jak coś to z powrotem wracaj na izbę

Napisane przez lullaby_ml

nudddddddzi mi sie

mi też.....:nuda :

poszłąbym spać..ale nie chce mi się.. rozbudziłam się po prysznicu..

[Aiszka22]

Napisane przez archinta

Kochana- bardzo mi przykro, że Cie tak z przysłowiowym kwitkiem odesłano Białko w moczu to żadna tragedia Czasem wychodzi przy zapaleniu- pij dużo płynów
A dzidziuś pewnie dziś też zestresowany- obejrzyj sobie jakąś komedię jak się wyluzujesz to zobaczysz,że Cię skopie
A ten Twój gin. w ogóle nie dostępny jest na tym urlopie???

Nie próbowałam do niego dzwonić, więc nie wiem, ale pewnie kazałby mi tak czy siak jechać na IP jeśli coś by się działo. No i tak pewnie zrobię jeśli będę czuła, że coś jest nie tak i w końcu będą musieli mnie przyjąć.

Ogromnie dziękuję dziewczyny za wsparcie Nie wiem co bym bez Was zrobiła i bez tego forum. Zaraz wraca TŻ, obejrzymy jakiś film i postaram się uspokoić. Mam nadzieję, że mały się trochę rozrusza i wybaczy mi te dzisiejsze nastroje.

[lullaby_ml]

Napisane przez stokrotka_

napewno wszystko dobrze z maluszkiem wiem,że to stres dla ciebie wielki...ale postaraj się trochę zrelaksować..moze prysznic,kąpiel,jakiś film? czekolada? napewno dzieciątko się odezwie mocniej

a siebie obserwuj i jak coś to z powrotem wracaj na izbę




mi też.....:nuda :

poszłąbym spać..ale nie chce mi się.. rozbudziłam się po prysznicu..

Nawte nic nie leci w tv, grrrrrrrr

Napisane przez Aiszka22

Nie próbowałam do niego dzwonić, więc nie wiem, ale pewnie kazałby mi tak czy siak jechać na IP jeśli coś by się działo. No i tak pewnie zrobię jeśli będę czuła, że coś jest nie tak i w końcu będą musieli mnie przyjąć.

Ogromnie dziękuję dziewczyny za wsparcie Nie wiem co bym bez Was zrobiła i bez tego forum. Zaraz wraca TŻ, obejrzymy jakiś film i postaram się uspokoić. Mam nadzieję, że mały się trochę rozrusza i wybaczy mi te dzisiejsze nastroje.

No i super, przytul sie mocno do tżta i ciesz sie maluszkiem

[stokrotka_]

Napisane przez lullaby_ml

Nawte nic nie leci w tv, grrrrrrrr



No i super, przytul sie mocno do tżta i ciesz sie maluszkiem

nic albo same powtórki...albo to samo co dzień... czyli nic..

a mąż gra na x-boxie.. podpiętym do tv.. i nawet na to nic nie mogę popatrzeć

lulla dobrze mówi..wtulisz się w tż-ta i od razu będzie lepiej

[malamutka]

No to zacznę od tego, że już po wizycie u nowego gina Objerzał małą wzdłuż i wszerz Oczywiście wielkie oczy zrobił, jak zobaczył że rozbieżność między OM a USG to 3 tyg przy moich wcześniejszych idealnych cyklach (27-28 dni). Zrobił też usg dopochwowo. Torbiele nadal są, ale mam sie nimi w ogóle nie przejmować. Szyjka nadal dłuuuga i zamknięta Usg pokazuje 30 tydzień więc mała rozwija się cały czas książkowo Z anemią stwierdził że nie ma tragedii i wołowiny mi jeść nie będzie kazał Przepisał inne tabletki z żelazem. Co prawda sprzęt ma gorszy niż mój poprzedni gin, ale ogólnie skrupulatny i dokładny - i to się dla mnie liczy
A teraz to co wychwyciłam przeskakując co kilka stron - musicie mi wybaczyć, ale jestem padnięta więc całości nie dam rady przeczytać

Napisane przez BordAna

dziewczyny... a ja znowu mam problem..
tzn on bardziej w mojej głowie siedzi
chodzi o to że ja mogłabym czesto, b. często "przytulać" sie z tż...
jakiś czas temu tz mi powiedział " Ty to bys chyba codziennie mogła.."... bylo mi troche głupio wtedy bo poczułam się jakaś taka niewyżyta
a on czasami jak z pracy wraca po jakichś maratonach to zwyczajnie nie ma ochoty bo mysli np tylko o spaniu...
a ja w głowie mam co innego brzydal ze mnie
często mam wyrzuty sumienia szczegolnie na tym etapie ciązy bo czy to aby nie zaszkodzi dziecku...
czytałam w intenecie że jesli wszystko z ciążą ok to nie ma przeciwskazań...
to wtedy co? mozna tak do samego końca?? do odejścia wód??

Ja to zwiększenie libido spostrzegłam po 30-tce Jak to mówią - rycząca 30-tka ze mnie A teraz to mi ciężko, bo tż daleko i kontakty ograniczone. Ale za to jak się widzimy to iskry lecą Choć ostatnio też już stwierdziliśmy że musimy bardziej uważać, bo po ostatniej gimnastyce, to mnie jakieś skurcze macicy dopadly

Napisane przez 19natka88

Ee chyba mi się wydawało jednak Ale fotkę pokażę Nie patrzeć na bałagan

Natka jakie cudowne paseczki.... To ty wcześniej wklejałaś zdjęcie malowanej ściany w paseczki? Chyba nie. Więc pytanie. W jakich kolorach są paseczki i czy to wy malowaliście czy tapeta?

Napisane przez stokrotka_

a ja mam mało słonka tu w irl.. wogóle karnacje mam jasną,, i żeby się opalić ciut,to musze najpierw ze dwa razy na solarium skórę przyzwyczaić...a potem mooooże ciut złapie no ale teraz nici...

Ja to ogólnie dziwny przypadek. Czarne włoski, czarne oczka i biała twarz Karnację mam jakby mnie mąką ktoś posypał. Żeby lekko zbrązowieć, to ja muszę całą sesję na słońcu odbyć. Kilka wyjść na maksymalnie 1,5 godzinki (i to nie w najgorsze słońce) a potem stopniowo coraz dłużej. Jutro jak będzie ładnie, to po raz trzeci w tym roku moje ciało zobaczy słońce Ciało nadal białe, ale przynajmniej rozpocznie się produkcja witaminy D

Napisane przez agnyska81

Hej hej!
Zanim ponadrabiam napiszę tylko, że ostatecznie będzie synek czyli Benek. Teraz waży 2 200 g, planowana waga urodzeniowa 3 600 g. Łożysko, poziom wód ok, dzieciaczek też Skurczami i kłuciem kazał mi się nie przejmować, póki ustają po odpoczynku i skoro brzuch nie twardnieje przy dotyku.

Gratuluję synka

Lullaby a ty jak się czujesz? Mnie wystraszyłaś tą 40-stopniową temperaturą...

No i dziś byłam też w SR. Mowa była o roli ojca w czasie ciąży, porodu i po porodzie. Z ciekawszych rzeczy:
1. Po porodzie jak się karmi piersią, to podczas fikołków z tż wydziela się jakistam hormon, który odpowiada za laktację, więc prawdopodobne że z piersi będzie w tym czasie płynąć mleko
2. Jak dziecko kopie, to dotykamy lub głaszczemy to miejsce i wypowiadamy jakiś krótki zwrot w stylu (Dzień dobry maleństwo). I tak samo za każdym razem. Po tygodniu takich działań sprawdzamy czy dziecko nauczyło się z nami komunikować. Jak dziecko jest nieaktywne, to dotykamy w ten sam sposob brzucha i powtarzamy dany zwrot. Po kilku próbach możliwe że dziecko odpowie nam kopniakiem - to forma komunikacji. Jeśli po kilku próbach się nie uda, to kolejny tydzień odpowiadamy w ten sam sposób na jego kopnięcia. A w kolejnym tygodniu znów sprawdzamy czy już nauczyło się z nami komunikować. Podobno takie stymulacje dziecka działają pozytywnie na jego rozwój po urodzeniu.
3. Przyszli tatusiowie po 35 tc powinni kilka razy w tygodniu śpiewać dziecku. Dlatego tatusiowie, bo podobno ich tembr głosu jest bardziej słyszalny dla dziecka (jak to powiedziała położna - ich pjanie ). Po urodzeniu często dziecko uspokaja się gdy tatuś im śpiewa tą piosenkę. Piosenka powinna być krótka typu Wlazł kotek....
4. Przerwy w karmieniu (laktacji) powodują wzrost estrogenów (chyba ) i powraca płodność kobiety. Dlatego już 3 miesiące od porodu jeśli nie karmi piersią lub karmi sporadycznie, kobieta znów może zajść w ciążę (chyba mowa była o 3 miesiącach a nie 3 tygodniach )

Jak mi się coś jeszcze przypomni to dopiszę

\A ja teraz prysznic i lulu. Jutro kolejny ciężki dzień z rodzinką i ich dziećmi. Chyba jeszcze nie wyrobiłam sobie tej cierpliwości o której pisała Cotka.

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

I jeszcze jedno. Na temat fotelików. Cytuję artykuł:

Jak pokazują liczne publikacje, najbardziej bezpiecznym miejscem w
samochodzie jest środkowe miejsce na tylnym siedzeniu, oczywiście o
ile wyposażone jest ono w 3-punktowy pas bezpieczeństwa lub mocowanie
ISOFIX. Jest ono najbardziej oddalone od punktów uderzenia przy
zderzeniu bocznym. Zabezpiecza to przed bezpośrednim lub pośrednim
uderzeniem głowy dziecka w drzwi lub szybę samochodu oraz przed
uderzeniem dziecka w foteliku przez penetrujący samochód.

Zalety takiej lokalizacji fotelika można dostrzec również przy
zderzeniu przednim. Asymetria mocowania fotelika przy użyciu pasa
bezpieczeństwa powoduje, że podczas zderzenia czołowego fotelik
usiłuje poruszać się na boki, a mówiąc bardziej precyzyjnie - obracać
się wokół osi pionowej. Dotyczy to przede wszystkim fotelików grup I i
II-III, dlatego też nie będzie to w tym miejscu omawiane. Szerzej na
ten temat przeczytasz niebawem w artykule "Najbezpieczniejsze miejsce
w samochodzie".

Jeśli Twój samochód nie posiada 3-punktowego pasa ani ISOFIX na
środkowym siedzeniu tylnej kanapy, to zamocuj fotelik na tylnej
kanapie za siedzeniem pasażera. Pozwala to na łatwy i bezpieczny
dostęp do dziecka w foteliku, kiedy będziesz zmuszona(y) zaparkować
samochód lub awaryjnie się zatrzymać na poboczu ruchliwej jezdni.
Niektórzy wskazują na dodatkowy atut tego miejsca, jakim jest
ułatwiona możliwość kontaktu wzrokowego kierowcy samochodu z dzieckiem
w foteliku. My zaś, osobom, które czują taką potrzebę, doradzamy
raczej zastosowanie dodatkowych lusterek niż zerkanie na dziecko
siedzące z tyłu. Kierowca powinien bowiem skupić się przede wszystkim
na prowadzeniu auta.

W Polsce dosyć popularny jest "mit" o rzekomej przewadze siedzenia za
kierowcą nad siedzeniem za pasażerem. Rzekomo ma być ono
bezpieczniejsze, gdyż kierowca w trakcie kolizji podświadomie kieruje
samochodem tak, by ocalić siebie. Jest to błędna teoria, która nie
znajduje żadnego potwierdzenia w statystykach wypadków. Nawet jeśli
miały miejsce pojedyncze przypadki tego typu zdarzeń, to są to tylko
wyjątki i nie można na ich podstawie wygłaszać tego typu teorii.
Niestety ten błędny "mit" jest u nas rozpowszechniany nawet przez
funkcjonariuszy Policji.

[anciaahk]

Napisane przez cotynato

Ohhh

I ach .
I jak łóżeczko?

Napisane przez lullaby_ml

Fasolka szparagowa i tarta buleczka

Jakoś mu nie wyszła. Poprawiłam bułeczkami z miodem .

Malamutka gratuluję udanej wizyty.I dzięki za te informacje ze szkoły rodzenia, mój tż od razu zaczął śpiewać.

[indygo79]

Napisane przez archinta

Dostałam od kumpeli 2 kiecki ciążowe- ale takie wiecie - po domu tylko bo totalna wiocha, a w spodniach mi teraz nie wygodnie, wiec ubrałam dziś jedną. No i niespodzianka - wpada mąż z remontu i patrzy w drzwiach i się zachwyca jak ładnie wyglądam. A zapomniałam powiedzieć,ze jeszcze włosów nie chciało mi się umyć więc smalec na głowie
No ja się pytam gdzie oni mają oczy??? Jak się stroję, maluje układam włosy to słowa nie piśnie

Napisane przez cotynato

Archi, faktycznie faceci czasami są dziwni Mi aż nie chce się wierzyć jak tż ma na mnie ochotkę jak ja po domu chodzę taka pognieciona,ledwo uczesana... Tym bardziej teraz kiedy większość moich ubrań jak po młodszej siostrze, ledwo do pępka, jakieś obwisłe gaciury-spadochrony a ten swoje Ja sama bym na siebie nie poleciała

no moja mama zawsze mówiła, że kobitki w najmodniejsze ciuchy to sie dla innych kobiet ubierajaa facetowi dekold, sukienka, spódnica czyli kawał ciała wystarczy i happy.moj zawsze mów, że rano jestem taka świeżutką śliczna

co do USG, gin cos wypadło i odwołał wizyty, jutro rano zadzw. do niego

[archinta]

Napisane przez 19natka88

nakarm mi rybki

Ja idę spać, ostatnio wróciła mi faza z I trymestru i mogę chodzić spać o 20.00 I tak udało mi się dzisiaj przeciągnąć

Dobranoc kobietki

Zazdroszczę!
Kolorowych

Napisane przez anciaahk

Ja chodzę spać o 1 , a już o 6 się budzę. .

No mam podobnieNawet i o 5 juz sie budzę

Napisane przez Aiszka22

Nie próbowałam do niego dzwonić, więc nie wiem, ale pewnie kazałby mi tak czy siak jechać na IP jeśli coś by się działo. No i tak pewnie zrobię jeśli będę czuła, że coś jest nie tak i w końcu będą musieli mnie przyjąć.

Ogromnie dziękuję dziewczyny za wsparcie Nie wiem co bym bez Was zrobiła i bez tego forum. Zaraz wraca TŻ, obejrzymy jakiś film i postaram się uspokoić. Mam nadzieję, że mały się trochę rozrusza i wybaczy mi te dzisiejsze nastroje.

Wtulaj się w TŻta i otaczaj się samymi dobrymi myślami
malamutka - Gratki udanej wizyty i dz za szczegóły ze SR

Napisane przez indygo79

no moja mama zawsze mówiła, że kobitki w najmodniejsze ciuchy to sie dla innych kobiet ubierajaa facetowi dekold, sukienka, spódnica czyli kawał ciała wystarczy i happy.moj zawsze mów, że rano jestem taka świeżutką śliczna

co do USG, gin cos wypadło i odwołał wizyty, jutro rano zadzw. do niego

No tylko, ze ja ciągle chodziłam w ciąży w kieckach- krótszych i z dekoldem,a ta taka jak pożyczona od sierotki Marysi, a jemu sie podobam

[anciaahk]

Malamutka czytałam gdzieś o mocowaniach fotelików właśnie za fotelem pasażera, ale że na środku to nie spotkałam się.

[cotynato]

Napisane przez anciaahk

I ach .
I jak łóżeczko?


Jakoś mu nie wyszła. Poprawiłam bułeczkami z miodem .

Malamutka gratuluję udanej wizyty.I dzięki za te informacje ze szkoły rodzenia, mój tż od razu zaczął śpiewać.

Oczywiście tż jeszcze nie dotarł.
W ogóle coś czuję że go opieprzę i tyle będzie z pięknego ogladania łóżeczka

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Współczuję wam z tym snem. U mnie jedyny problem to tż który zawija pod siebie kołdrę i się rozpycha. Co prawda budzę się wcześniej niż zwykle bym się budziła w wakacje- bo o 8-10, ale nie narzekam
Jak będę miała szybki poród i średnio bolesny ( bo w zupełnie nie bolące ni wierzę) to będe chwaliła i polecała ciążę

[agnieszka 0605]

mamalutka dzięki za informację i super, że na wizycie wszytko ok

Aiszka 3maj się kochana


aaaa.... i jeszcze musze powiedzieć, że nigdy tyle razy nie słyszałam od mojego chłopa, że ładnie wyglądam normalnie oszalał

zmykam spać

[spa82]

Napisane przez Aiszka22

Dziewczyny wróciłam. Przepraszam z góry, że ja znowu wpadam i tylko o sobie, ale jestem strasznie zmęczona, zestresowana i same złe myśli mam w głowie.

Jej przykro mi, że musiałaś przejść przez coś takiego w szpitalu-najgorsze jak sie człowiek na coś nastawi, przygotuje a na koniec i tak guzik wychodzi...A ze szkrabem napewno jest wszystko w porządku. Tak jak pisały dziewczyny pewnie się zestresował razem z Tobą i dlatego nie ma ochoty na harce. Stokrotka dała Ci radę, żebyś wypiła coś zimne go-ja ostatnio jak piłam coś z lodem zauważyłam że Judyś od razu na to reaguje

Napisane przez anciaahk

Pokoik Franka jest skończony, nawet paski namalowane. Może już jutro zobaczę, o ile schody zamontują .

oczywiście czekamy na zdjęcia! Ja już się nie mogę doczekać jak będę swoje wstawiać

Napisane przez cotynato

Laktatora też nie kupuję narazie. Jak będzie potrzeba to tż wyślę i tyle.

Robię dokładnie tak samo jak Ty. Myślę że laktator nie jest sprzętem pierwszej potrzeby a jeśli okazałoby się że jest niezbędny to mąż wyskoczy mama siostra i problem rozwiązany. A jeśli nie to kaska zaoszczędzona Chociaż ostatnio coś znajoma wspomniała, że może swój odstąpić to wiadomo, że nie odmówię

Napisane przez aa2

a ja tez nie kupuje na razie laktatora wczoraj kolezanka mi napisała ze mi pozyczy a jedna tez deklarowała ze ma i mi da wiec nie bede kasy marnowac jakby co to mam w zapasie hehe

Superancko-i tym sposobem możesz na dwóch cycuchach jednocześnie działać A tak na marginesie moja jedna znajoma (ta co laktator chce mi odstąpić) tak się zapędziła że nawet chciała mi sprezentować gruszkę po jej synku

Napisane przez 19natka88

Ee chyba mi się wydawało jednak Ale fotkę pokażę Nie patrzeć na bałagan

Cudny brzunio A tak na marginesie jeszcze nie ma północy=czy Ty czasem dzisiaj nie obchodzisz imieninek??? Bo jesli tak to

Napisane przez agnieszka 0605

spa wróciłam z grzywką i jestem zadowolona ze zmiany Mąż co chwile na mnie spogląda i mówi, że ładnie, więc chyba jest ok
a siostra cioteczna ma nerwy, no nie powiem. Jak ona chce to sobie zorganizować??

No to fajowo, że jesteś zadowolona-no i małż też
A co do siostry hmm sama nie wiem Jutro ma podjechać do apteki i za jednym zamachem kupić wszystko, piżamę mówi ze jakąś ma, szlafrok też...No cóż-ma dziewczyna lightowe podejście i heja

Napisane przez agnyska81

Hej hej!
Zanim ponadrabiam napiszę tylko, że ostatecznie będzie synek czyli Benek. Teraz waży 2 200 g, planowana waga urodzeniowa 3 600 g. Łożysko, poziom wód ok, dzieciaczek też Skurczami i kłuciem kazał mi się nie przejmować, póki ustają po odpoczynku i skoro brzuch nie twardnieje przy dotyku.

Gratuluje synia! I cieszę się, że wizyta poprawiła humorek

Napisane przez mooonik

i na dokładkę się poryczałam, bo mi naleśniki nie chciały wyjść

Ojojoj ...mnie tak ostatnio odkurzacz zirytował

[archinta]

Napisane przez agnieszka 0605

aaaa.... i jeszcze musze powiedzieć, że nigdy tyle razy nie słyszałam od mojego chłopa, że ładnie wyglądam normalnie oszalał

No to zazdroszczę

i kolorowych snów

Ja się biorę za kolację.
Szkoda,ze nie mam bułek bo zjadłam bym z tym miodem co Ancia pisała

[cotynato]

A ja właśnie jem fryteczki z własnoręcznie obranych ziemniaków I jak tu nie tyć. Jeszcze koleżanka przyszła, nie wiedziała co kupić to wzięła rafaello, wpierniczyłyśmy całe pudło na pół ale bez frytek bym nie dała rady, taki głód mnie złapał ( hahah , sama przed sobą się tłumaczę, masakra ).

Aiszka, to ty pisałaś o tej IP? Nie masz innego szpitala z oddziałem ginekologicznym? Ja bym może na twoim miejscu pojechała do innego?

[archinta]

Napisane przez cotynato

A ja właśnie jem fryteczki z własnoręcznie obranych ziemniaków I jak tu nie tyć. Jeszcze koleżanka przyszła, nie wiedziała co kupić to wzięła rafaello, wpierniczyłyśmy całe pudło na pół ale bez frytek bym nie dała rady, taki głód mnie złapał ( hahah , sama przed sobą się tłumaczę, masakra ).

A ja tylko zwykłe kanapeczki, a Ty smaka robisz

[BordAna]

ja tylko na chwilunie bo padnięta jestem... tz mnie tak przegonił na tym spacerze że hej!
jakbym wiedziała że zamierza 5km po jakichś działkach, polach i lasach chodzić to pewnie nie poszłabym
w lesie mnóstwo komarow a ja jeszcze uczulona... czułam się obsaczona normalnie przez te owady...
ale dalam radę - bylam dzielna
w nagrodę za to że doszłam do domku dostałam gruszke i banana
potem jechalismy do teściów jeszcze po resztę naszych kuchennych przyborników.i ..teraz to ja marzę o lóżeczku
tylko nie wiem czy opłaca mi się kłaść bo Leoś upodobał sobie dzisiaj leżenie na moim pęcherzu... a co za tym idzie biegam co chwile do łazienki wyciskam pare kropelek i za 10minut znowu lecę do wc...
ale to nic do tego jak wczoraj dostałam parę razy kopniaka w pęcherz... może nie bolało aż tak bardzo ale do przyjemnych rzecyz ot tez nie należało
zaczęłam mówićdo brzucha że jak tak dalje bedzie kopal to w pon mama ise poskarży panu doktorowi a tu nagle kolejny kopniak. mały ma w nosie ostrzeżenia matki!
no nic..dobranoc...

[Martusiaaa21]

hej mamuśki wieczorowo
melduje, że sypialnia już gotowa, pomalowana, mąż nawet dziś komodę skręcał jeden pokój kompletnie zrobiony to już światełko w tunelu

Napisane przez lullaby_ml

Z dedykacja dla KAŻDEJ KOBIETKI na lepsze samopoczucie i utwierdzenie sie w przekonaniu ze u nas to jest umiejetność wrodzona, nie nabyta

.

dobre:hah aha:

Napisane przez agnyska81

Hej hej!
Zanim ponadrabiam napiszę tylko, że ostatecznie będzie synek czyli Benek. Teraz waży 2 200 g, planowana waga urodzeniowa 3 600 g. Łożysko, poziom wód ok, dzieciaczek też Skurczami i kłuciem kazał mi się nie przejmować, póki ustają po odpoczynku i skoro brzuch nie twardnieje przy dotyku.

hej super wiadomościi gratulacje za potwierdzenie Benka

Napisane przez Aiszka22

Dziewczyny wróciłam. Przepraszam z góry, że ja znowu wpadam i tylko o sobie, ale jestem strasznie zmęczona, zestresowana i same złe myśli mam w głowie.

Spędziłam pól dnia na izbie przyjęć, byłam pewna, że mnie przyjmą, więc spakowana grzecznie czekałam na wpis. Okazało się w końcu, że jest komplet i przyjąć mnie nie mogą, ale nawet nie chcą - mam brać zastrzyki i jakbym dostała duszności albo zsiniała by mi np. noga to mam wrócić. Zrobili mi tylko ogólne badania no i do tego wszystkiego okazało się, że mam bakterie, leukocyty i białko w moczu Dostałam furaginum i do domu. Mały nie rusza się calutki dzień, a ja siedzę jak głupia sama w domu (tż w pracy) i odchodzę od zmysłów. Nie wiem co traktować jako objawy zbliżającego się zatoru - mają pojawić się duszności, ale przecież w ciąży często się zdarzają. Boję się, że coś się stanie z ciążą z dzieckiem albo ja czegoś nie dopilnuję

A miała może któraś z Was białko w moczu?

Naprawdę przepraszam, że znowu wracam i smęcę, i tylko o sobie, ale inaczej zwariuję sama ze swoimi myślami.

oj biedna Ty jestes, kurcze jak oni mogą tak traktować ludzi, tymbardziej, że miałaś skierowanie. A z dzidzią na pewno będzie wszystko oki, przytul się do meża i odpoczywaj

Napisane przez malamutka

No to zacznę od tego, że już po wizycie u nowego gina Objerzał małą wzdłuż i wszerz Oczywiście wielkie oczy zrobił, jak zobaczył że rozbieżność między OM a USG to 3 tyg przy moich wcześniejszych idealnych cyklach (27-28 dni). Zrobił też usg dopochwowo. Torbiele nadal są, ale mam sie nimi w ogóle nie przejmować. Szyjka nadal dłuuuga i zamknięta Usg pokazuje 30 tydzień więc mała rozwija się cały czas książkowo Z anemią stwierdził że nie ma tragedii i wołowiny mi jeść nie będzie kazał Przepisał inne tabletki z żelazem. Co prawda sprzęt ma gorszy niż mój poprzedni gin, ale ogólnie skrupulatny i dokładny - i to się dla mnie liczy
.

super, że z małą wszystko oki i ładnie rośnie

Cotka a jak tam tata?? miał mieć dzisiaj badania tak??

[spa82]

Napisane przez anciaahk

Małż gotuje fasolkę szparagową

Napisane przez archinta

Ja się biorę za kolację.
Szkoda,ze nie mam bułek bo zjadłam bym z tym miodem co Ancia pisała

Idę w takim razie do lodówki bo takie ssanie mi się włączyło, że nie usnę Tylko ja w tej lodówce to coś chyba za wybitnego nie mam z tego co kojarzę

[Martusiaaa21]

ja też już zmykam spać kolorowych snów mamuśki

[cotynato]

Miał tomografię, ale wyniki dopiero za tydzień Ale dalej ma siły na czepianie nawet moja koleżanka jak wychodziła to życzyła mojej mamie sił na rozwód

Kurde zgaga powoli zaczyna się ujawniać- wiedziałam, że frytki to kiepski pomysł

[spa82]

No i skończyło się na kanapkach-ale dobre i to
Malamutka dzięki za tą notkę artykułem-właśnie ostatnio nasz "wszechwiedzący" kolega mówił, że najlepszym i jedynym miejscem bezpiecznym jest miejsce za kierowcą. Oj jak ja lubię jak nie ma racji i zamierzam mu o tym napewno powiedzieć
A tak na marginesie, a jeśli ktoś ma dwójkę dzieci to co ciągnięcie zapałek??

Ja swój dzisiejszy ambitny plan segregacji ubranek spełniłam. Zostało mi do dokupienia parę sztuk cieplejszych ubranek i finioto Z apteczno-kosmetycznych rzeczy mam juz wszystko. Jeszcze tylko kwestia odebrania mebli zamówienia wózka i mogę przeć

Lecę myc ząbki i spać. Kolorowych i przespanych nocy papa