Chodzimy jak kaczuszki przez te nasze piękne brzuszki. Mamy IX/X 2011.

[19natka88]

Napisane przez danika

ja nie mam żadnych dodatkowych badań gin powiedział, ze przy takich cukrach jak utrzymuje to nie ma problemu, nie mam żadnych skoków powyzej 140, nawet do 130 rzadko kiedy. Przy każdym usg ogląda serduszko i patrzy na przepływy.

A ja z ciekawości zapytam mojego gina czy robi jakieś dodatkowe badania. Mi też przy każdym usg ogląda serduszko

Napisane przez Patiisia

To ja brałam miesiąc tardyferon i nie pomogło to teraz ascofer

Napisane przez aa2

hej malduje ze zyje, dalej mam robote choc dzisiaj wymyłam i wysprzatałam kuchnie, meza maluje juz mały pokoik , wiec jutro tez zapierdziul -masakra
dzis na mnie nakrzyczał bo w kuchni i kawałek pokoju machnełam na kolanach poodłoge i kregosłup tak mnie zaczoł bolec ze szok-starezje sie

Małgosiu dzieki za maila i jak sie zdecydujemy dam znać , bo jeszcze myslimy czy ta zyrafka czy jednak Kubus

Asik ty tam nie szalej z tym sprzątaniem tak Bo też Ci każemy leżeć

[anetika]

Hej, witam Byłam dziś u gina i wszystko jest w normach. Nawet zostałam pochwalona za "ładne trzymanie cukrów" Na moje pytanie czy pojedyncze przekroczenia cukru są szkodliwe dostałam jednoznaczną odpowiedź - nie. Powiem szczerze, że pocieszyło mnie to, cholercia nie wiem co ten lekarz ma w sobie ale bardzo mu ufam. Z badań morfologia OK, mocz tyż I dostałam skierowanie na koagulologię-badania na krzepnięcie krwi, czyli kompletujemy już badania do porodu... A i waga nie wzrosła mi od miesiąca, chyba przez tą lekką dietę cukrzycową

Napisane przez agnyska81

Pediatra - ta ciocia, co jest pielęgniarką środowiskową mi mówiła, że jak w szpitalu dostanie się świstek przy urodzeniu dziecka, to z tym idzie się do przychodni zapisać do wybranego pediatry. Ale to już jak dziecko jest na świecie. Czy tak jest w całej Polsce nie wiem Ja mam w każdym razie łatwy wybór, bo moja lekarka rodzinna (której sposób leczenia i podejście do pacjenta bardzo mi się podobają) jest jednocześnie pediatrą

U mnie jest inaczej - w szpitalu pytają się jaką wybieram przychodnię dziecięcą i tam odsyłają dokumenty dziecka. Potem po porodzie zgłaszam się z dzieckiem do tej przychodni i wybieram pediatrę. W praktyce i tak wychodzi, że wcześniej trzeba się "rozejrzeć" za dobrym pediatrą żeby wiedzieć w jakiej przychodni pracuje i jaką podać w szpitalu

Napisane przez BordAna

lau: moja mama tez się skrzywiła jak się dowiedziała o L... bo ona sobie ubzdurala "Pawełka" i nie wierzyła... jak sąsiadki się jas pytają o imie wnusia to mówi "leonek" z lekkim obrzydzeniem i spogląda na mnie... jakby to coś zmieniło...
na początku moi rodizce nie wierzyli i mysleli że żartujemy sobie z nich ale teraz już jest cisza...

Te komentarze odnośnie imion mnie dobijają. Nosz kurde co komu do tego jak nazwę SWOJE dziecko. Wiadomo są gusta i guściki... Ja ostatnio usłyszałam od teściowej, że imię dla naszego synka jej się nie podoba, bo źle jej się kojarzy i ona nie chce żebyśmy nazwali synka Sebastian TŻ szybką ją zgasił, że to nie jej ma się podobać i tyle. I chyba to jest metoda olać, bo to właśnie ma się nam podobać a nie babciom/ciociom/kolegom A tak poza tym to "jeszcze się takie nie urodził co by wszystkim dogodził"

Napisane przez Malgosia1983

A z kolei w pracy u Tż wszyscy faceci zgodnie powiedzieli, że Stefan to będzie spoko gość i że imię super...

Pewnie, że będzie

Lausanne - zdrówka raz jeszcze

Widzę, że ucięło mi niektóre cytaty

[stokrotka_]

Napisane przez aa2

hej malduje ze zyje, dalej mam robote choc dzisiaj wymyłam i wysprzatałam kuchnie, meza maluje juz mały pokoik , wiec jutro tez zapierdziul -masakra
dzis na mnie nakrzyczał bo w kuchni i kawałek pokoju machnełam na kolanach poodłoge i kregosłup tak mnie zaczoł bolec ze szok-starezje sie

Małgosiu dzieki za maila i jak sie zdecydujemy dam znać , bo jeszcze myslimy czy ta zyrafka czy jednak Kubus

na mnie krzyczała,że jeszcze pracuje...a się zachciało myć podłogę na kolanach... jutro odpocznij kochana!!! pod koniec ciąży to rzeczywiście trochę jak starość...

[Malgosia1983]

Napisane przez aa2

hej malduje ze zyje, dalej mam robote choc dzisiaj wymyłam i wysprzatałam kuchnie, meza maluje juz mały pokoik , wiec jutro tez zapierdziul -masakra
dzis na mnie nakrzyczał bo w kuchni i kawałek pokoju machnełam na kolanach poodłoge i kregosłup tak mnie zaczoł bolec ze szok-starezje sie

Małgosiu dzieki za maila i jak sie zdecydujemy dam znać , bo jeszcze myslimy czy ta zyrafka czy jednak Kubus

Spokojnie
Kurde. Na kolanach to Ty będziesz błagać o litośc jak Cię spotkam i dupsko strzaskam za tą podłogęna kolanach NIE WOLNO

[agnieszka 0605]

natka ja miałam 2 razy robioną HbA1c - wyniki ok (co dziwni mojego gina, że ta hemoglobina ok a obciążenie wyszło tak kiepsko). I nic więcej Wyniki cukru mam ok, czasem ciut ponad 120, ale to chyba nie dramat ????

[19natka88]

Napisane przez anetika

Hej, witam Byłam dziś u gina i wszystko jest w normach. Nawet zostałam pochwalona za "ładne trzymanie cukrów" Na moje pytanie czy pojedyncze przekroczenia cukru są szkodliwe dostałam jednoznaczną odpowiedź - nie. Powiem szczerze, że pocieszyło mnie to, cholercia nie wiem co ten lekarz ma w sobie ale bardzo mu ufam. Z badań morfologia OK, mocz tyż I dostałam skierowanie na koagulologię-badania na krzepnięcie krwi, czyli kompletujemy już badania do porodu... A i waga nie wzrosła mi od miesiąca, chyba przez tą lekką dietę cukrzycową

Zaufanie do lekarza to podstawa

Aguś moja hemoglobina też wyszła idealnie - na najniższym poziomie normy Ee czasami powyżej 120 to mi kazała się diabetolog nie przejmować wcale

[Malgosia1983]

Napisane przez anetika

Hej, witam Byłam dziś u gina i wszystko jest w normach. Nawet zostałam pochwalona za "ładne trzymanie cukrów" Na moje pytanie czy pojedyncze przekroczenia cukru są szkodliwe dostałam jednoznaczną odpowiedź - nie. Powiem szczerze, że pocieszyło mnie to, cholercia nie wiem co ten lekarz ma w sobie ale bardzo mu ufam. Z badań morfologia OK, mocz tyż I dostałam skierowanie na koagulologię-badania na krzepnięcie krwi, czyli kompletujemy już badania do porodu... A i waga nie wzrosła mi od miesiąca, chyba przez tą lekką dietę cukrzycową

Za dobre wyniki

[danika]

Aguś
ja też mam hemoglobinę na dole normy...dziwne to wszystko ale to chyba znaczy, ze nie jest z nami tak źle

Anetika super, ze wyniki dobre



idę czytać książkę

dobranoc wszystkim do jutra

[aa2]

kochane ale to taki mały kawałek podłogi był no i tak jakos ja umyc musiałam, a tak to wiem ze zrobłam dokładniea te plecy to chyba przez to ze cały dzien na nozkach rano byłam oddac krew i mocz-ciekawe jak wyniki

[agnieszka 0605]

natka też mi się tak wydaje, tym bardziej że u mnie w poradni 1h po jedzeniu mają normę do 140 ogólnie to myślę, że nic złego się raczej nie może małej stać

[Malgosia1983]

Napisane przez aa2

kochane ale to taki mały kawałek podłogi był no i tak jakos ja umyc musiałam, a tak to wiem ze zrobłam dokładniea te plecy to chyba przez to ze cały dzien na nozkach rano byłam oddac krew i mocz-ciekawe jak wyniki

Nie zmieniaj tematu Nie wolno i koniec kropka.
A za wyniki trzymam

[stokrotka_]

Napisane przez aa2

kochane ale to taki mały kawałek podłogi był no i tak jakos ja umyc musiałam, a tak to wiem ze zrobłam dokładniea te plecy to chyba przez to ze cały dzien na nozkach rano byłam oddac krew i mocz-ciekawe jak wyniki

winny się tłumaczy :P

a jutro na tyłku ładnie siedzieć

kciuki za wyniki !!

[lullaby_ml]

[QUOTE=19natka88;28407104
Częściowo?
A jak się objawiają te skurcze?
[/QUOTE]

Trudno opisac, takie pupne sa

Napisane przez Martusiaaa21

wstawiłam mielone i pomidorki na lasanie, właśnie się smażą
i chyba zrobie wafle w masie krówkowej

Jestes niemożliwa dolaczam sie do Anci-adoptuj mnie

Napisane przez anciaahk

Zapomniałam napisać, że umówiłam się z położną, którą chciałabym "wynająć" na poród. Ma mnie przygotować (cokolwiek to oznacza). I tak się zastanawiam o co ją pytać - poza tym, co zabrać do szpitala i kiedy jechać na IP .

super Ancia, swoja polozna to polowa sukcesu

Napisane przez MalgosiaM8

nastawiłam się już psychicznie do tego, może dlatego łatwiej mi to znieść, ale po dzisiejszej nocy chyba wiem już co co prawdziwe skurcze tak myśle of course

Od szpitala mam wrażenie jakby mój brzunio opierał mi się na udach, powiedzcie że nie jestem taka spasiona i wy też tak macie ?
a i obowiązkowo szeroki rozstaw nóg dla zmieszczenia się brzuszka pomiędzy nogami

Kochana, wszystkie wygladamy jak takie słodziarskie bączki

Napisane przez lausanne

leż bliźniaczko, leż jak najwięcej Oby Cię skurcze opuściły Ciebie MałgosiaM8 też
a skurczy pupnych nie mialam nigdy
Konradek dziś jest u mojej przekochanej szwagierki, tylko jej jedynej (oprócz małżowi oczywiście) bym oddala pod opiekę moje chore dziecko. Ja niestety głównie leżę, więc nie miałam sie nim jak zająć Znów mial gorączkę, ale ją zbiła. A jutro moze małz dostanie zwolnienie na malego bo znów czeka nas kontrolna wizyta u lekarza - lepiej niech mi go obejrzy za wiele razy niz żebym miala coś przeoczyć No a po weekendzie to mam nadzieję że będę już na nogach

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------



jezuuu cotka Nie wiedzialabym co robic, ale moze jednak lepiej powiedziec wprost tylko delikatnie? najwyzej się obrażą, no trudno. Choć nie sądzę, bo straciliby dojazdy...

Jej bliźniaczko uwazajcie na siebie i trzymam mocno kciuki za Ciebie i Konradka kochanego zeby w koncu was to chorobsko opuscilo na dobre

[MalgosiaM8]

Napisane przez lullaby_ml

Kochana, wszystkie wygladamy jak takie słodziarskie bączki

dobre

jejciu cały czas coś ciamciam, pomidora zagryzłam dziś płatkami czekoladowymi, normalnie nie mogę z tymi mieszankami , już myśle co dalej

[BordAna]

to opowiem Wam coś smiesznego...
jakiś tydz temu byłam z tż na spacerku w miejskim parku i słyszymy nagle "Andzia, andzia... no chodź idziemy"... odwracam się i staję jak wryta.. bo jakaś babcia woła swojego labradorka:hahaha :

[lullaby_ml]

Napisane przez BordAna

rany..ale mnie wkurzyła koleżanka... przyszła oddać mi książkę i tak gadka szmatka... pyta się czy już wybraliśmy imię... to ja jej mowię że LEON będzie.. a ona na to że żadnego Leona nie zna i żebysmy się lepiej zastanowili... bo dziecko będzie miało przesrane w szkole...

Jak mnie wnerwia podejscie takich ludzi, a co ja to do cholery obchodzi!!!???? Bardzo ladne imie i przynajmniej nie jest oklepane i wez sie nie przejmuj takim glupim gadaniem

Napisane przez archinta

Wkurzają mnie te komentarze o imionach!!!
My wybraliśmy banalne, pospolite- Piotr i zawsze lać mi się chce jak ktoś pyta czy mamy imię i żebyśmy powiedzieli jakie - każdy robi taką specyficzną, mądra minę niczym pies, który czeka na pochwalę po komendzie i mówi "no ładnie" . A co kur.. mam dać dziecku brzydkie? Mnie się podoba- i to jest informacja podawana do wiadomości, a nie do chwalenia lub nie!

No wlasnie

Napisane przez archinta

A propos mycia/ niemycia i śmierdzenia właśnie znalazłam:

Siedem dni z życia czyściocha:

Dzień 1 - myję nogi
Dzień 2 - myję ręce
Dzień 3 - myję się pod pachami
Dzień 4 - myję głowę
Dzień 5 - myję się w miejscach intymnych
Dzień 6 - myję zęby
Dzień 7 - wymieniam wodę

padlam:ha haha:

Napisane przez MalgosiaM8

na mnie działa tylko kiwi , nie zawodne


OMG Żelisława haha

Albo dżozeff i dżozefina

[Malgosia1983]

Czy świeże śliwki mają takie samo działanie jak suszone?

[lullaby_ml]

Napisane przez MalgosiaM8

dobre

jejciu cały czas coś ciamciam, pomidora zagryzłam dziś płatkami czekoladowymi, normalnie nie mogę z tymi mieszankami , już myśle co dalej

Malgos, ja sie obżarłam teraz naprawde jak stonka wcinam i wcinam, czekolada oczywiscie jest codziennie bo gdyby nie to to bym umarla, a na kolacje tak sobie dogodzilam ze az wstyd

[19natka88]

Napisane przez agnieszka 0605

natka też mi się tak wydaje, tym bardziej że u mnie w poradni 1h po jedzeniu mają normę do 140 ogólnie to myślę, że nic złego się raczej nie może małej stać

Na tym etapie ciąży może mieć jedynie wpływ na wagę malucha chyba

Napisane przez danika

Aguś
ja też mam hemoglobinę na dole normy...dziwne to wszystko ale to chyba znaczy, ze nie jest z nami tak źle

Anetika super, ze wyniki dobre



idę czytać książkę

dobranoc wszystkim do jutra

Kolorowych

Napisane przez lullaby_ml

Trudno opisac, takie pupne sa

Ja miałam dzisiaj takie dziwne wrażenie, jakby mały był gdzieś strasznie nisko i tak mnie cisnęło na dole. Ale pupnych skurczy nie mam

[Malgosia1983]

Napisane przez BordAna

to opowiem Wam coś smiesznego...
jakiś tydz temu byłam z tż na spacerku w miejskim parku i słyszymy nagle "Andzia, andzia... no chodź idziemy"... odwracam się i staję jak wryta.. bo jakaś babcia woła swojego labradorka:hahaha :

[cotynato]

Siedem dni z życia czyściocha:

Dzień 1 - myję nogi
Dzień 2 - myję ręce
Dzień 3 - myję się pod pachami
Dzień 4 - myję głowę
Dzień 5 - myję się w miejscach intymnych
Dzień 6 - myję zęby
Dzień 7 - wymieniam wodę

O mamo hahah

[BordAna]

Napisane przez aa2

kochane ale to taki mały kawałek podłogi był no i tak jakos ja umyc musiałam, a tak to wiem ze zrobłam dokładniea te plecy to chyba przez to ze cały dzien na nozkach rano byłam oddac krew i mocz-ciekawe jak wyniki

za mycie podłogi i to na kolanach

ja z kolei jutro rano idę oddac mocz i pobrac krew
a w pon na wizytę biegusiem

[MalgosiaM8]

Napisane przez lullaby_ml

Albo dżozeff i dżozefina

mam sąsiadów co się nazywają Lucjan i Lucyna -> chyba przeznaczenie

Co do imion, Stefan kojarzy mi się mega pozytywnie, nasz bliski przyjaciel ma inaczej na imię, a wołają na niego od lat "Stefan" także jestem bardzo za tym imieniem

Pamiętam pierwszą naszą myślą było nazwać synka Tadek , po moim tacie, już widze te miny, a co kogo to obchodzi ludzie są dziwni , krytykują, a potem sami wymyślają "veroniki " "wanessy" i inne takie

[lullaby_ml]

Napisane przez Malgosia1983

Czy świeże śliwki mają takie samo działanie jak suszone?

"(...)Pod pewnymi względami śliwki suszone przewyższają śliwki świeże, w porównaniu z którymi stanowią pięciokrotnie bogatsze źródło witaminy A (1606 j.m. w 100g) i posiadają siedmiokrotnie więcej błonnika.[4] Od śliwek świeżych są trzy razy bardziej kaloryczne i zawierają aż 360 kcal w 100g. Ze względu na wyjątkowo dużą zawartość żelaza i fosforu są zalecane wegetarianom. Są doskonałym źródłem potasu (732mg/100g), co sprawia, że są to doskonałe owoce do jedzenia dla osób cierpiących na nadmiar sodu w organizmie. Zawierają też dużo wapnia (43mg/100g).
Ze względu na wysoką zawartość sorbitolu posiadają właściwości przeczyszczające przez co są polecane przy zaparciach, przeciw nadkwasocie oraz regulują pracę jelit. Podobne właściwości ma sok z suszonych śliwek. Ta właściwość wynika z posiadania przez nie rozpuszczalnego i nierozpuszczalnego błonnika sorbitolu będącego nieprzyswajalnym alkoholem cukrowym, który stwarza odpowiednie środowisko do rozwoju pożądanych mikroorganizmów jelitowych. Nierozpuszczalny błonnik wchłania wodę nawilżając jelita, co z kolei przekłada się na miękki stolec łatwiej wydalany. Natomiast rozpuszczalny błonnik miesza się z wodą w żołądku i staje się lepki. Może to prowadzić do opróżniania żołądka wolniej, dając uczucie sytości, oraz pomóc w absorpcji istotnych składników odżywczych[3].
Są też silnym przeciwutleniaczem a dzięki wysokiemu stężeniu cukrów (glukozy, fruktozy i głównie sorbitolu) mogą być długo przechowywane zachowując swoje właściwości. Są też wyjątkowo bogatym źródłem kwasu chlorogenowego.
Ich ciemnny kolor powodują takie same enzymy jak w rodzynkach.
W procesie technologicznym producenci dodają sorbinian potasu jako środek konserwujący, który zapobiega rozwojowi pleśni i działa bakteriobójczo[3].
Tak zabezpieczone śliwki zachowują świeżość przez 18 miesięcy, jeżeli są przechowywane w chłodnym i suchym miejscu[3].(...)"

[MalgosiaM8]

Napisane przez lullaby_ml

Malgos, ja sie obżarłam teraz naprawde jak stonka wcinam i wcinam, czekolada oczywiscie jest codziennie bo gdyby nie to to bym umarla, a na kolacje tak sobie dogodzilam ze az wstyd

właśnie ja też sobie dogodziłam, ale czuję że to nie koniec znowu się obudzę o 5 rano , co by tu zjeść
dobrze że nie jestem sama z obżeraniem się jak bąk

[cotynato]

Napisane przez aa2

kochane ale to taki mały kawałek podłogi był no i tak jakos ja umyc musiałam, a tak to wiem ze zrobłam dokładniea te plecy to chyba przez to ze cały dzien na nozkach rano byłam oddac krew i mocz-ciekawe jak wyniki

A ja pierwsze słysze, że nie wolno. Kiedyś to kobity specjanie myły podłogi żeby był łatwiejszy poród. Np. moja babcia i się sprawdziło.

[lullaby_ml]

Napisane przez 19natka88

Na tym etapie ciąży może mieć jedynie wpływ na wagę malucha chyba



Kolorowych



Ja miałam dzisiaj takie dziwne wrażenie, jakby mały był gdzieś strasznie nisko i tak mnie cisnęło na dole. Ale pupnych skurczy nie mam

Nom, one sa takie po bokach, normalnie w zyciu nie mialam tak napietych posladów bo takie dowcipne to sa na porzadku dziennym, ale te to pierwszy raz cos takiego mialam

Napisane przez MalgosiaM8

mam sąsiadów co się nazywają Lucjan i Lucyna -> chyba przeznaczenie

Co do imion, Stefan kojarzy mi się mega pozytywnie, nasz bliski przyjaciel ma inaczej na imię, a wołają na niego od lat "Stefan" także jestem bardzo za tym imieniem

Pamiętam pierwszą naszą myślą było nazwać synka Tadek , po moim tacie, już widze te miny, a co kogo to obchodzi ludzie są dziwni , krytykują, a potem sami wymyślają "veroniki " "wanessy" i inne takie

Stefan mi sie tez kpjarzy mega pozytywnie, Ł mowi tak np na naszego storczyka z kolei mi sie kojarzy z ta żabą z Alli Mcbeal, jeden koles mial żabe stefana i kiedys ktos tym stefabem rzucil w dzrwi od wc i on sie tak rozplaszczyl i po prostu spłynął

[Malgosia1983]

Napisane przez MalgosiaM8

mam sąsiadów co się nazywają Lucjan i Lucyna -> chyba przeznaczenie

Co do imion, Stefan kojarzy mi się mega pozytywnie, nasz bliski przyjaciel ma inaczej na imię, a wołają na niego od lat "Stefan" także jestem bardzo za tym imieniem

Pamiętam pierwszą naszą myślą było nazwać synka Tadek , po moim tacie, już widze te miny, a co kogo to obchodzi ludzie są dziwni , krytykują, a potem sami wymyślają "veroniki " "wanessy" i inne takie

Napisane przez lullaby_ml

"(...)Pod pewnymi względami śliwki suszone przewyższają śliwki świeże, w porównaniu z którymi stanowią pięciokrotnie bogatsze źródło witaminy A (1606 j.m. w 100g) i posiadają siedmiokrotnie więcej błonnika.[4] Od śliwek świeżych są trzy razy bardziej kaloryczne i zawierają aż 360 kcal w 100g. Ze względu na wyjątkowo dużą zawartość żelaza i fosforu są zalecane wegetarianom. Są doskonałym źródłem potasu (732mg/100g), co sprawia, że są to doskonałe owoce do jedzenia dla osób cierpiących na nadmiar sodu w organizmie. Zawierają też dużo wapnia (43mg/100g).
Ze względu na wysoką zawartość sorbitolu posiadają właściwości przeczyszczające przez co są polecane przy zaparciach, przeciw nadkwasocie oraz regulują pracę jelit. Podobne właściwości ma sok z suszonych śliwek. Ta właściwość wynika z posiadania przez nie rozpuszczalnego i nierozpuszczalnego błonnika sorbitolu będącego nieprzyswajalnym alkoholem cukrowym, który stwarza odpowiednie środowisko do rozwoju pożądanych mikroorganizmów jelitowych. Nierozpuszczalny błonnik wchłania wodę nawilżając jelita, co z kolei przekłada się na miękki stolec łatwiej wydalany. Natomiast rozpuszczalny błonnik miesza się z wodą w żołądku i staje się lepki. Może to prowadzić do opróżniania żołądka wolniej, dając uczucie sytości, oraz pomóc w absorpcji istotnych składników odżywczych[3].
Są też silnym przeciwutleniaczem a dzięki wysokiemu stężeniu cukrów (glukozy, fruktozy i głównie sorbitolu) mogą być długo przechowywane zachowując swoje właściwości. Są też wyjątkowo bogatym źródłem kwasu chlorogenowego.
Ich ciemnny kolor powodują takie same enzymy jak w rodzynkach.
W procesie technologicznym producenci dodają sorbinian potasu jako środek konserwujący, który zapobiega rozwojowi pleśni i działa bakteriobójczo[3].
Tak zabezpieczone śliwki zachowują świeżość przez 18 miesięcy, jeżeli są przechowywane w chłodnym i suchym miejscu[3].(...)"

Ciuuuu normalnie tego sie nie spodziewałam
Ale to mnie nie pociesza bo nienawidzę suszonych śliwek Więc miałam nadzieję, że właściwości mają zbliżone

[kellysss]

witam po dluzszej nieobecnosci...

Wzielam sobie chorobowe od wizazu na kilka dni ..
Jak wiecie Alan mi sie rozchorowal i w sumie jeszcze mu nie przeszlo..
Od tamtego czwartku walczylismy z wysoka goraczka -non stop po 40 stopni ktorych nie moglam zbic.. do tego suchy i duszacy kaszel, pozniej biegunka 3 dni jeden antybiotyk, teraz kolejny bierze przez 3 dni no ale na szczescie od wczoraj jest poprawa i goraczka przeszla.... biegunka tez..
Biedne dziecie moje nie ma glosu i dalej kaszle ale juz jest 100 razy lepiej...

U mnie znowu zaczely sie konkretne klucia w kroku i bole brzucha tak jak na @...
Jutro zaczynam dopiero 29 tydzien i troche sie martwie czy czasem cos sie tam nie dzieje....
I juz zaczynam sobie wkrecac zeby czasem tam sie nic nie zaczelo rozwierac itd...
bo to jest o wiele za wczesnie........
Postanowilam wiecej odpoczywac ale nawet z najgrzeczniejszym
dzieckiem pod sloncem to jest niemozliwe...

Nastepna wizyte u poloznych mam za niecaly miesiac no i i tak one mi nie beda ogladac czy w podwoziu wszystko ok... i jak im powiem ze mnie kluje i boli to powiedza ze to normalne itd.
Niewiem sama czy czekac az mi sie zaczna jakies skurcze (bo brzuch mi twardniej-no ale to norma) i wtedy jechac na IP bo tutaj to chyba tylko w taki sposob mnie obejrza od spodu...
Tylko znowu sobie pomysle ze czekac tam na tej izbie 3-4 godziny to chyba najgorsza tortura..
Albo moge tez isc prywatnie do ginka i wywalic ok. 100 euro za badanie +usg...
Pomysle jeszcze do przyszlego tygodnia i jak mi sie to pogorszy to gdzies bede musiala sie wybrac...



Teraz ide czytac co u Was..

I nie bijcie ale tylko z dzis przeczytam bo nie dam rady siedziec dluzej przy kompie

[lullaby_ml]

Napisane przez MalgosiaM8

właśnie ja też sobie dogodziłam, ale czuję że to nie koniec znowu się obudzę o 5 rano , co by tu zjeść
dobrze że nie jestem sama z obżeraniem się jak bąk

Mam podobnie a jak nie mozesz spac to polecam nocny maraton seriali online na iitv