Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]

[DobraDusza88]

Ala- pewnie, że się pochwalę, ale wieczorem, bo po południu przychodzi koleżanka na paznokcie i będę pewnie piekła późno w nocy

Kash- brzmi cudownie na pewno było pyszne

Ijaa- kochana kuruj się, bo widać coś Cię bierze myślę, że ten wolny piątek dobrze by Ci zrobił

Aaby- kieliszki świetne Fajnie, że goście Was zrozumieli i nie kupowali prezentów. Ja też zawsze Młodym daję kasę, bo wiem, że kupią sobie za to co będą chcieli

A u mnie dzisiaj słoneczko! Do 11:30 kisiłam się na praktykach. Po powrocie wyszłam z psem, obrałam ziemniaczki i fasolkę szparagową i jeszcze muszę ogarnąć mieszkanie (ech te kłaki psiaka...) i przyszykować sobie stolik Mam nadzieję, że TŻ pójdzie do sklepu, bo ja zapomniałam i nie mam cynamonu i śmietany do ciasta

[ijaa]

Napisane przez kashmirka

u mnie też nie za fajnie, rano leciała mi krew z nosa, a wczoraj bolała głowa co oznacza w moim przypadku jedno: zawalone zatoki

No, to jest nas już dwie.
Odetkania zatok życzę Aaaaaa i udanego weekendu Ubieraj się ciepło Kochana nad tym jeziorkiem, bo ta pogoda jest straszliwie zdradliwa.

Napisane przez aaby

Ach widzisz, tak ich mało, że zapomniałam
Ogólnie goście skorzystali z naszej podpowiedzi i prezentów praktycznie w ogóle nie dostaliśmy. Te, które już do nas trafiły, to:
- 6 kieliszków do czerwonego wina z Almi Decor - takie. Pięęękne są, z takimi wydzierganymi kwiatuszkami Niestety chwilowo stoją w kartonie, bo nie mamy ich gdzie postawić - obok naszych dwunastu dotychczasowych się nie mieszczą
- pościel - bardzo ładna i w naszym rozmiarze, także prezent jak najbardziej trafiony Zwłaszcza, że jedną z tych najnowszych świątecznych Ł. odbarwił Benzacne
- parę win zamiast kwiatków
- dwa piękne storki - też zamiast kwiatów ciętych
- honeymoon
- i pieniążki

Także niestety Kochana, nie podzielę się żelazkiem ani tosterem, bo nie mam czym

Fajne prezenty. Nic nie potrzebnego, czy durnego - bo takie też niestety być potrafią.
Pieniążki na pewno lepiej się przydadzą.

A kieliszki przepiękne.

Napisane przez DobraDusza88

Ijaa- kochana kuruj się, bo widać coś Cię bierze myślę, że ten wolny piątek dobrze by Ci zrobił

Dzieki Dokładnie tak postanowiłam. Mam zamiar trzy dni się mocno oszczędzać i wyleżeć to paskudztwo.

Co prawda zapowiedziałam, że jeśli będę się dobrze czuć to przyjdę do pracy jutro, ale... szczerze wątpię bym nagle ozdrowiała do rana.


Ogólnie z nosa leci mi niemal że ciurkiem i dycham - dusi mnie. Na termometrze stan podgorączkowy i zatkane uszy od kataru - nie znoszę tego.
Diagnoza pani doktor: zawalone zatoki i porządne zapalenie gardła co za skutkowało antybiotykiem.

Nic to! Marudzenie nic tu nie da! Trzeba się wziąć w garść!


Odkąd przyszłam do domu po 12 - kanapuję.
Lekki obiad zrobiłam i tyle z aktywności.
Swoją drogą apetyt mam zerowy - zmusiłam się do zjedzenia chodź części.
Rozłożyłam się w salonie i w towarzystwie moich podpór życiowych (czyt. chusteczek) czytam książkę - bo cóż innego mi pozostało.

[DobraDusza88]

Paznokcie zrobione- kaska wpadła niby nic, bo po odliczeniu materiałów wiele nie zostaje, ale zawsze to coś

Ciasto na szarlotkę wyrobione- chłodzi się w lodówie Jabłka też pokrojone. Teraz muszę napisać sprawozdanie z praktyk... i stolik "paznokciowy" posprzątać, a tak mi się nie chce, że szok

Ijaa- Kochana strasznie mi Ciebie żal Nawet jak jutro się poczujesz lepiej to olej robotę- zostać w domu i wygrzej się do porządku

[kraven]

Kash bardzo dziękuje za przepis. Zaserwuje TŻ w weekend.

Ijaa, Kash kurujcie się dziewczeta. Życze nam szybkiego powrotu do zdrowia.

[201701300931]

Ja właśnie siedzę obłożona laptopami Ze starego przerzucam rzeczy, na nowym instaluje wszystko co potrzebne. Nareszcie będę mieć normalnie działający komputer

U mnie zdrówko na szczęście lepiej Chociaż ciągle chodzę masakrycznie zmęczona i już teraz mi się oczka zamykają. Czekam z utęsknieniem na jutrzejszą 15:30

ijaa Ty się kuruj koniecznie!

[ssnowdrop]

pakuje się do tej warszawy i normalnie mam dosyć... jeszcze jak pomysle o 4 samotych godzinach w pociągu to normalnie mi sie odechciewa;/;/ w walizce nic mi sie nie chce zmiescic, a jeszcze dwie torebki mam. no dobra ponarzekane

wymysliłam że na przekąske zrobię koreczki mam napis, serpentyny, balony, gry i babską muzykę, jedzenie i wódżitsu. jesli o czymś zapomniałam to trudno
tż włączył reklamy wszechczasów na tvn turbo i się zaśmiewamy a tu jeszcze się wykąpać trzeba...

[alazkrainy]

Dusza i jak ciasto?
kash czekam na małą relacyje z wyjazdu
ssnow udanego wyjazdu
ijaa i jak tam dzis lepiej?


Usypiam
Wczoraj byłam z mamą na kijkach i chyba mnie przewiało, bo oko mi zaropiało
co za pogoda, wychodziłam było ciepło, a w między czasie się wiatr zerwał i już jakieś choróbsko mi sie przyplątało

Dobrze, że dziś piątek.
A pracować mi sie nie chce
Chyba mam marudny dzień.

[aaby]

Napisane przez kashmirka

za to wczoraj miły wieczór, M. odebrał mnie ze słuchawek, skoczyliśmy do leclerca po bagietki, pomidory, mozarelle i bazylię i zrobiliśmy sobie na kolację przepyszną bruschette Ijaa ta którą jadłaś u Pana Sowy się chowa nawet moja wspólokatorka była zachwycona co prawda robiliśmy na suchej patelni bo piekarnika nie dało się włączyć (cuda na kiju bo okazało się, ze kabel który zawsze sięgał do gniazdka nagle nie sięga ) ale i tak były rewelacyjne, uwielbiam to nasze wspólne gotowanie, natomiast moja figura na pewno mniej ale wagę kontroluje i będę działać jeśli zacznę "rosnąć"

O nie! Podła Ty! Jak śmiesz pisać o takich pysznościach?!
A tak serio to muszę btw takie cudo zrobić!


Piszę tego posta od 7, ale nie narzekam, bo to nie w moim stylu...
Przede wszystkim: kraven, ijaa i kash - zdrówka!

Wczoraj odebraliśmy dvd ślubne - wyszło przyzwoicie Chciałam Wam nawet wrzucić na prywantego yt skrócik kilkuminutowy, ale to jest plik w jakimś dzikim rozszerzeniu i niestety - musicie obejść się smakiem

Poza tym w pracy mam sajgon i z jednej strony baaardzo się cieszę na zbliżający się urlop, z drugiej jednak aż się boję, co to będzie po powrocie Co za jełopy tu pracują! Pojęcia nie macie!

Poza tym czeka mnie pakowanie, a nawet nie mamy zrobionego prania. W dodatku przy tej pogodzie nie wiem, czy kiedykolwiek mi to wyschnie. Jakoś totalnie nie czuję wyjazdu i nawet bym powiedziała, że chwilowo nie umiem się nim cieszyć...
Wczoraj zrobiliśmy jeszcze małe zakupki, kupiłam sobie bluzkę, Ł. dostał sportowe sandały w Diversie za 30zł, ja japonki za 15zł, także od biedy ujdzie. Niestety nie przejrzałam kosmetyków i jeśli dziś lub jutro stwierdzę, że czegoś na wyjazd nie mamy, to już tego mieć nie będziemy, bo do Bdg więcej nie jadę - o nie! A u nas w mieście ciężko cokolwiek dostać.


Głodna jestem. I zła.

[Anastazja86]

Ala- biedactwo pogoda niestety jest bardzo zdradliwa teraz

Aaby- szkoda że nie udało się z tym filmikiem, ale ważne że Wam się podoba a co do zakupów to doskonale Cię rozumiem bo jak ja jeżdżę do Szczecina na zakupy i czegoś nie kupię to później już mi się nie chce tam jechać

Snow- udanego panieńskiego

witam

dzisiaj pospałam sobie do 7 ciocia przyjechała więc mogłam sobie dłużej pospać bo wiem że ktoś jest z tatą
kończę kawę i zaraz ruszam do rodziców

pogoda beznadziejna, od dwóch dni leje

[aaby]

Napisane przez Anastazja86

dzisiaj pospałam sobie do 7 ciocia przyjechała więc mogłam sobie dłużej pospać bo wiem że ktoś jest z tatą
kończę kawę i zaraz ruszam do rodziców

pogoda beznadziejna, od dwóch dni leje

Dobrze, że choć jeden dzień mogłaś sobie pospać Zdecydowanie Ci się należy.
A co do pogody, to ja na ten temat się nie wypowiadam, bo nie wiem, czy u nas w lipcu był choć jeden dzień bez deszczu

ssnow, udanego weekendu!
Łączę się w bólu w temacie jazdy 4h pociągiem, bo i my w niedzielę jedziemy prawie 4h do W-wy...


Ps. Zwróciłyście uwagę, że Orbit dla dzieci, ta różowa, skrzypi w zębach?!

[alazkrainy]

Anastazjo to choc troszkę sobie odpoczniesz jak ciocia pomoże przy mamie

aaby nie jadam tych różowych gum nie lubię, wole miętowe

U nas pogoda też do bani, jak nie pada to zimno. Dziś zauważyłam, że jarzębina ma juz owoce, a wydaje mi się że zawsze we wrześniu dopiero miała.

[ijaa]

Dzień dobry

Napisane przez ssnowdrop

pakuje się do tej warszawy i normalnie mam dosyć... jeszcze jak pomysle o 4 samotych godzinach w pociągu to normalnie mi sie odechciewa;/;/ w walizce nic mi sie nie chce zmiescic, a jeszcze dwie torebki mam. no dobra ponarzekane
wymysliłam że na przekąske zrobię koreczki mam napis, serpentyny, balony, gry i babską muzykę, jedzenie i wódżitsu. jesli o czymś zapomniałam to trudno
tż włączył reklamy wszechczasów na tvn turbo i się zaśmiewamy a tu jeszcze się wykąpać trzeba...

Udanego Panieńskiego Kochana

Napisane przez Anastazja86

dzisiaj pospałam sobie do 7 ciocia przyjechała więc mogłam sobie dłużej pospać bo wiem że ktoś jest z tatą
kończę kawę i zaraz ruszam do rodziców

pogoda beznadziejna, od dwóch dni leje

Fajnie, że chodź chwilowo będziecie mieć pomoc. Mam nadzieję, że niedługo później przyjdzie brat.
A Ty Kochana odpocznij chodź trochę - należy Ci się.

Napisane przez aaby

Ps. Zwróciłyście uwagę, że Orbit dla dzieci, ta różowa, skrzypi w zębach?!

Nigdy nie jadłam. Jeśli to nie jest coś w zasadzie "swędzących zębów" to aż z ciekawości spróbuję.

Napisane przez alazkrainy

U nas pogoda też do bani, jak nie pada to zimno. Dziś zauważyłam, że jarzębina ma juz owoce, a wydaje mi się że zawsze we wrześniu dopiero miała.

U mnie od wczoraj całkiem znośnie - słonecznie, około dwudziestu stopni, ale teraz parzę.. i już się zbiera na deszcz.

Napisane przez alazkrainy

ijaa i jak tam dzis lepiej?

Dziękuję, że pytasz

Odrobinę tak - chociaż bez szału. Ogólnie jest inaczej - leki zaczynają działać.
Kaszel już mnie tak nie dusi, bo mam syrop wykrztuśny - więc po kaszlę i na jakiś czas jest spokój, z nosa lało mi się non-stop i był zapchany, to teraz po kroplach (swoją drogą, jakie obrzydliwe krople dostałam - "smakują" jak pasta do butów - ale skubane działają) odetkał się i smarkam odrobinę rzadziej niż co 15 sekund.
Temperatury brak, ale jestem konkretnie osłabiona - w głowie mi się kręci, na co wpływ ma pewnie też fakt, że mam absolutną awersję do jedzenia - ledwo się zmuszam, żeby coś poskubać.

Noc ogólnie średnia, a właściwie połowa - jak się robiło widno, to w najlepsze zasnęłam i spałam do 9:30. Oddychać nie mogłam i przed snem oglądałam jakąś durną zagadkę w CSI - kryminalne zagadki Nowego Jorku i śniło mi się to pół nocy. Nie mogłam jej ogarnąć, budziłam się, wkurzałam i nie mogłam tego ze snów wygonić.
Serio mi już odwala - mam gowę do wymiany.


A gdzie Kash? Pojechała i się nie pożegnała? Tęsknię już.


Nie znoszę, szczerze nie znoszę tak leżeć bez celu, ale nawet czytanie mi nie idzie - oczy mi łzawią.

[dodaja]

Dzień dobry

Ja juz po wizycie u ginekologa. Wszystko jest w porządku. Niezidentyfikowane bóle są czymś normalnym, ale dla pewności zrobimy usg i cytologię. Dostałam receptę na nowe tabtelki antykoncepcyjne. Z tego co czytam to są droższe od teraźniejszych, ale podobno mają super extra działać i zapobiegać wszystkim złym dolegliwościom. Zobaczymy

Ponadto zakupy w rossmanie poczynione, nie wielkie i same potrzebne rzeczy

Kompletnie nie chce mi się pracować, ostatnio mam strasznego lenia i chyba już męczą mnie jedne i te same tematy na które piszę

Ijaa dobrze, że u Ciebie ciut lepiej

Aaby nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę takiej podróży! Ciesz się póki możesz

Anastazja odpoczywaj póki jest ciocia!

Ala to ładnie się załatwiłaś. Swoją drogą strasznie Cię podziwiam za Twoją wytrwałość. Co do jarzębiny to już jakieś 3 tygodnie temu zauważyłam ten fakt

Miłego dnia

[kraven]

Cześć. Przywlokłam się do domu i leże w łóżku. Nie chce mi sie strasznie iść dzisiaj do poradni. Ale przynajmniej mam weekend wolny to się wyleże.

Kash czy Ty się już ulotniłaś?? I nawet goodbye nie napisałaś?

Ijaa dobrze że już Ci troche lepiej. Ja pije sok z czarnego bzu i mam nadzieje wyzdrowieć.

[ijaa]

Napisane przez kraven

Ijaa dobrze że już Ci troche lepiej. Ja pije sok z czarnego bzu i mam nadzieje wyzdrowieć.

U mnie to się tak rozwinęło, że myślę, że naturalne metody to by się na nic nie zdały.
Walcz Kochana, walcz.


Mnie nosi! Ale średnio coś mogę robić, bo z głową w normalnej pozycji cieknie mi z nosa.


Z dobrych rzeczy na dzisiaj: kończyli badać moje patyczki i dostałam oficjalne potwierdzenie znalezienia się w Bazie Potencjalnych Dawców Szpiku.
Chciało by się powiedzieć - teraz tylko czekać, ale tu nie, nie, nie! Właśnie nie czekajmy, chociaż bądźmy w gotowości.
Ideałem byłoby gdyby absolutnie nikt na białaczkę nie chorował

[alazkrainy]

Znalazłam wydaje mi się, że fajny przepis na ciasto
KLIK
Tak dziś ciężko pracuję

Już chcę do domu, a jeszcze czeka nas okulista, a potem zakupy.
Jeszcze patrzyłam na pogodę to weekend ma byc cały deszczowy, aż nie chce mi się po ten dyplom jechać, ale nie ma potem innego terminu.

[dodaja]

Napisane przez alazkrainy

Znalazłam wydaje mi się, że fajny przepis na ciasto
KLIK
Tak dziś ciężko pracuję

Już chcę do domu, a jeszcze czeka nas okulista, a potem zakupy.
Jeszcze patrzyłam na pogodę to weekend ma byc cały deszczowy, aż nie chce mi się po ten dyplom jechać, ale nie ma potem innego terminu.

Wczoraj je widziałam i jak tylko kupię piec to zaraz robię Wczoraj z tż gadaliśmy o naszych "piekarnikowych" marzeniach On oczywiście chce pizze

[alazkrainy]

Napisane przez dodaja

Wczoraj je widziałam i jak tylko kupię piec to zaraz robię Wczoraj z tż gadaliśmy o naszych "piekarnikowych" marzeniach On oczywiście chce pizze

Piekarnikowe marzenia fajne

Ja takich nie mam, ale to już drugie ciasto, które czeka u mnie w kolejce do zrobienia
pierwsze to cukiniowe od Cholerki

[dodaja]

Napisane przez alazkrainy

Piekarnikowe marzenia fajne

Ja takich nie mam, ale to już drugie ciasto, które czeka u mnie w kolejce do zrobienia
pierwsze to cukiniowe od Cholerki

Te cukiniowe też super musi być. Jeszcze słyszałam o marchewkowym Tż jak słucha moich opowieści, to się pyta kto te ciasta będzie jadł. No jak to kto, zawsze ktoś wpadnie na kawke

[DobraDusza88]

Ala ciasto wyszło baaaardzo cienkie nawet bym powiedziała, że baaardzo baaardzo Ale było pyszne! Wszyscy zachwalali A TŻ po spróbowaniu kawałka stwierdził, że mam mu upiec nową blaszkę, bo prawie wszystko zabrałam na praktyki

Jej dzisiaj kończyłam praktyki... Jakie miałam pożegnanie... aż się wzruszyłam Wszyscy mnie ściskali, całowali i życzyli wszystkiego dobrego Niby miesiąc, a ja już zdążyłam się zżyć z tymi ludźmi! Chciałabym mieć w mojej przyszłej pracy taką zgraną ekipę. Świetni ludzie A Pani Kierownik powiedziała, że zaprasza po studiach ;>

Anastazja- super, że masz teraz pomoc od cioci, troszkę odpoczniesz Zawsze to coś Później brat przyjedzie więc też troszkę lżej będziesz miała

Ijaa- niech Ciebie tam nie nosi, bo masz się wykurować! Więc trzymaj d*pę na uwięzi i leż jak Ci dobrze!

Dobra laski spadam ogarniać, bo mam cały zlew garów stolik z paznokciowymi rzeczami nie poskładany i obiad w lesie... ale jest giiiit

[alazkrainy]

Napisane przez dodaja

Te cukiniowe też super musi być. Jeszcze słyszałam o marchewkowym Tż jak słucha moich opowieści, to się pyta kto te ciasta będzie jadł. No jak to kto, zawsze ktoś wpadnie na kawke

Do nas niestety nikt nie wpada na kawkę.
A na imieniny i urodziny to tylko moi rodzice.
Niestety Tż rodzice nie zaproszeni nie przyjadą, a Tz czasem przykro.
Ale co ja się będę

Duszo fajnie, że wyszło To nic, że cienkie, najważniejsze, że smakowało

[dodaja]

Napisane przez alazkrainy

Do nas niestety nikt nie wpada na kawkę.
A na imieniny i urodziny to tylko moi rodzice.
Niestety Tż rodzice nie zaproszeni nie przyjadą, a Tz czasem przykro.
Ale co ja się będę

Ja mam 3 siostry i jeszcze brat tż na miejscu jest Także ma kto wpadać, ale prawda jest taka, że jak wszyscy są zajęci swoimi zajęciami to ciężko się czasami spotkać, a mieszkamy tylko w innych dzielnicach

[alazkrainy]

Napisane przez dodaja

Ja mam 3 siostry i jeszcze brat tż na miejscu jest Także ma kto wpadać, ale prawda jest taka, że jak wszyscy są zajęci swoimi zajęciami to ciężko się czasami spotkać, a mieszkamy tylko w innych dzielnicach

Oj to prawda, że czasu brak.

Nam samym go czasem brakuje. A bo tu ćwiczenia, a bo tam coś załatwić,a to zakupy.
Teraz nawet zrezygnowaliśmy z ćwiczeń, jednak po urlopie wracamy dalej na dobre tor, bo ruch mi się spodobał.

aaby udanego wypoczynku

[ssnowdrop]

hej kochane dziękuje wszystkim za życzenia udanej imprezy
ja już w wawie. koreczki zrobione, krem do tortu jest. balony pompuję (jakies chujaszcze kupiłam i dmucham, dmucham a one nic) rozwiesze dekoracje, wezme prysznic i gotowam ale pewnie bede miec duzo czasu to sie drzemnę albo pojde zwiedzac :yes:

iija- dobrze że już Ci lepiej a csi musi miec cos w sobie bo kiedys jak byłam chora i ogladałm przed snem to mi sie caaaaaala noc sniło. masakra to była;/

[Anastazja86]

Ala- boskie ciacho, muszę wypróbować

Ijaa- dobrze że już Ci lepiej

Kraven- nie cierpię tego soku z bzu

Dodaja- fajnie to brzmi te piekarnikowe plany

wiecie co, nic nie odpoczęłam
poszłam po 9 do rodziców i wszystko musiałam robić, ciocia ma stracha i nic nie chce robić przy mamie;/ nawet do mamy w sumie nie wchodzi;/
liczyłam na to że się nauczy karmić czy przewijać mamę, jeśli chodzi o odsysanie to było wiadomo że nie będzie chciała
sadzali mamę z rehabilitantem to ciocia nawet nie weszła zobaczyć;/
także nici z odpoczynku

wysprzątałam u rodziców całą kuchnię na błysk, byłam na zakupach 2 h ponad, poza tym zrobiłam obiad i jeszcze sernik upiekłam

wróciłam do domu, zjadłam kolację, wykąpałam się i wyszorowałam łazienkę, wstawiłam pranie i nie długo będę wieszać

napiję się herbaty i siadam do pracy bo mam mnóstwo faktur do ogarnięcia

[kraven]

Anastazja ja też nie znosze, ale zawsze stawia mnie na nogi. I chyba pomogło

[alazkrainy]

Napisane przez kraven

Anastazja ja też nie znosze, ale zawsze stawia mnie na nogi. I chyba pomogło

Dobrze, że pomogło

Anastazja może jeszcze ciocia się przekona i będzie pomagać przy mamie, choć przy takich podstawowych sprawach jak mycie

I dzień zleciał, u okulisty, Tż będzie miał nowe okulary, z oczami źle, ma skierowanie na badabie w sprawie podejrzenia jaskry, już umówiony na wizytę.
Potem szybkie zakupy, odbiór paczki na poczcie - Tż zamówił mi ekspres do kawy, ale taki najzwyklejszy, przelewowy, dał chyba 70 zł.

[ijaa]

Napisane przez DobraDusza88

Ijaa- niech Ciebie tam nie nosi, bo masz się wykurować! Więc trzymaj d*pę na uwięzi i leż jak Ci dobrze!

No właśnie, nie jest mi dobrze. Nie znoszę leżeć - oczywiście jak muszę! Ale staram się, staram się trzymać tyłek na uwięzi.

Zawsze tak u mnie jest, że ledwo jeden symptom lepszy i już bym wstawała, a najlepiej wybywała z domu. Często mnie to niestety gubi, więc tym razem mam mocne postanowienie być mądrzejsza i do niedzieli wieczorem super grzecznie się oszczędzać.

Napisane przez dodaja

Tż jak słucha moich opowieści, to się pyta kto te ciasta będzie jadł. No jak to kto, zawsze ktoś wpadnie na kawke

Jak to kto? ON!
Dam rękę sobie uciąć, że jak zrobisz marchwiowe ciasto i mu nie powiesz, to się nie pozna.
Ba! Będzie mu smakować.

Napisane przez ssnowdrop

iija- dobrze że już Ci lepiej a csi musi miec cos w sobie bo kiedys jak byłam chora i ogladałm przed snem to mi sie caaaaaala noc sniło. masakra to była;/

Kurcze! Bo myślałam, że to ze mną jest coś nie tak!
Wszystkiemu winne CSI! No more CSI!!

Napisane przez Anastazja86

wiecie co, nic nie odpoczęłam
poszłam po 9 do rodziców i wszystko musiałam robić, ciocia ma stracha i nic nie chce robić przy mamie;/ nawet do mamy w sumie nie wchodzi;/
liczyłam na to że się nauczy karmić czy przewijać mamę, jeśli chodzi o odsysanie to było wiadomo że nie będzie chciała
sadzali mamę z rehabilitantem to ciocia nawet nie weszła zobaczyć;/
także nici z odpoczynku

wysprzątałam u rodziców całą kuchnię na błysk, byłam na zakupach 2 h ponad, poza tym zrobiłam obiad i jeszcze sernik upiekłam

wróciłam do domu, zjadłam kolację, wykąpałam się i wyszorowałam łazienkę, wstawiłam pranie i nie długo będę wieszać

napiję się herbaty i siadam do pracy bo mam mnóstwo faktur do ogarnięcia

Kochana, szczerze podziwiam Twoje pokłady energii.

Aaa ciocia cóż.. myślę, że zwyczajnie się boi, żeby czegoś nie zrobić źle.



Chyba będę żyć!
Smarkam jeszcze niemożliwie, ale ogólnie czuję się silniej. Mniej kaszlę i samopoczucie lepsze.
I chyba zdrowieję, bo po dwóch dniach niejedzenia dwie godziny temu dopadł mnie tak wilczy apetyt, że aż TŻ się przestraszył że jego zjem.
Wpierw pochłonęłam bułkę z kiełbasą i majonezem, później pomarańczę i gruszkę, a przed chwilą uraczyliśmy się domowymi frytkami. Nieskromnie przyznam, że pyszne nam wyszły.
I ogólnie - nie ma to jak zdrowe odżywianie.



Kokonujemy na kanapie i przymierzamy się do oglądania kabaretów.

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez kraven

I chyba pomogło

Super.

Muszę też kiedyś spróbować.

[kraven]

Ijaa super, że się lepiej czujesz.

Idę spać. Do juterka

[DobraDusza88]

Heloł Kochane!

Wczoraj przespałam całe popołudnie, położyłam się znów o 23 i dzisiaj nie mogłam wstać o 8...:/ Nie wiem co się ze mną dzieje, ale mogłabym cały czas spać
Na dzisiaj zbyt ambitnych planów to ja nie mam- ogarnąć siebie, później sprzątanie mieszkanka, spacery z psiakiem i zrobienie zapiekanki na obiad Jestem sama do 18, bo TŻ w pracy... W ogóle teraz 2 tyg będziemy się mijać- ja mam praktyki do południa, a TŻ na popołudnie do pracy będzie chodził

A Wy jakie macie plany na weekend ?