|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
Pokaż wyniki sondy: TYTUŁ NOWEGO WĄTKU! | |||
Sierpień mamy już za pasem i cieszymy się bobasem |
![]() ![]() ![]() ![]() |
5 | 6,41% |
Każda już rozpakowana, teraz pełną gębą mama |
![]() ![]() ![]() ![]() |
5 | 6,41% |
Każda dziecko już swe tuli, będzie jazda do matury |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 1,28% |
Brzuszków przed sobą już nie dźwigamy, teraz kupki, smoczki i ulewanie w głowie ciągle mamy |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 1,28% |
Wystrzałowe wakacyjne mamusie mają już przy sobie bezzębne dzidziusie! |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 2,56% |
Wakacyjne dzieci już przy sobie mamy, więc o kupkach, pieluszkach i kolkach gadamy |
![]() ![]() ![]() ![]() |
3 | 3,85% |
Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! |
![]() ![]() ![]() ![]() |
21 | 26,92% |
Noworodkowy zawrót głowy: o kolkach, pampersach i smoczkach rozmowy! |
![]() ![]() ![]() ![]() |
5 | 6,41% |
Wakacyjne dzieci nudzić się nie dają: jedzą, płaczą, postękują i mamusie swe kochają |
![]() ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
Nad życie kochamy te bezzębne brzdące, choć oka nie zmrużymy przez najbliższe miesiące |
![]() ![]() ![]() ![]() |
9 | 11,54% |
Wszystkie mamy rozpakowane spacerują z wózkami uradowane |
![]() ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
Dzieci nasze kołyszemy, jedną ręką na wizażu wciąż piszemy |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 1,28% |
Sierpniówki już finiszują, Lipcówki im kibicują |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 2,56% |
Lipcówki wciąż o kolkach gadają, a sierpniówki porodówki oblegają |
![]() ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
Sierpniowe dzieci witamy- wnet wszystkie będziemy mamami! |
![]() ![]() ![]() ![]() |
3 | 3,85% |
Słodkie te nasze letnie maluszki, już za chwilę rozpakują się wszystkie brzuszki |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 2,56% |
Letnie mamuśki wciąż się wspierają, jedne tulą Maluszki, inne jeszcze czekają |
![]() ![]() ![]() ![]() |
8 | 10,26% |
Mamo, mamo coś ci dam, małe serce, które mam |
![]() ![]() ![]() ![]() |
4 | 5,13% |
Mamo, mamo coś ci dam, pierwszy uśmiech, który mam |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 1,28% |
Tam, gdzie nie ma dzieci, brakuje nieba. Wakacyjne mamuśki 2011 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
5 | 6,41% |
Głosujący: 78. Nie możesz głosować w tej sondzie |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1651 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 3 113
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Kwęknęła, śpi ufff
Położna do samego końca chciała uratować krocze, ale wkońcu trzeba było naciąć, założono mi 6 szwów. Dzisiaj już spoko, szwy zdjęte, nic nie boli, nic nie czuję, jest ok. Poród wspominam bardzo dobrze mimo tego bólu, czułam się bardzo dobrze pod opieką położnej i ginki, gdyby nie one to mój poród mógłby trać o wiele dłużej, a i tak krótki nie był bo twał prawie 12 godzin. W boksach obok laski rodziły w ciągu kilku godzin, a ja się dołowałam czego u mnie tak długo. Po całej akcji gardło mnie tak bolało od darcia się, gin się śmiała. Dostałam do ssania tabletki. Potem w szpitalu już nie było tak kolorowo. opiszę w następnym poście |
![]() ![]() |
![]() |
#1652 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: za siedmioma górami ...
Wiadomości: 1 423
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Patki
![]() ![]() ![]() Aania- faktycznie Adaś pięknie przybrał ![]() Słoneczko,mam nadzieje,że właśnie coś rusza ![]() Nerola ![]() a ja dziś wolne ![]() ![]() ---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ---------- Zmalowana ![]() ![]() ![]() no to trzymam ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1653 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Świdnik/Lublin
Wiadomości: 3 507
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Babonik, ale dlaczego nie ?
![]() ![]()
__________________
"Jeśli u mnie zasypiasz, to tylko w kącie mojej głowy. Jeśli ubrany, to tylko do połowy." ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1654 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: za siedmioma górami ...
Wiadomości: 1 423
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Zmalowana- sexi to jesteś na pewno bez tej piżamki
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1655 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 3 113
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Nie wiem jak się teraz wbiję w rytm pisania z Wami, tak jestem ciekawa co się u Was dzieje.
Przede wszystkim gratki dla nowych mamuś. ![]() Opisuję dalej. Przewieźli mnie po porodzie na salę na inne piętro. Krew się ze mnie lała żywcem, przestraszyłam się czy to tak ma być, gin zawołał położną, i zmieniał mi podkład, jak ta zobaczyła to wydarła się czy ja rąk nie mam ![]() ![]() Mała nie chciała przez pierwszą dobę jeść, ciągle spała, nie płakała, na siłę pchałam jej cyca i nic. Położne stwierdziły żeby jej nie ruszać bo jest zmęczona porodem. Ale w nocy też non stop spała, przestraszona zawołałam położną, one olewka, niech śpi jak nie chce jeść. Kolejnego dnia była bardziej żywa niż dzień wcześniej, coś ciumkała, ale ja miałam tylko siarę, Sarka nadal taka grzeczna, apatyczna. Nie podobało mi się to. Nie moczyła pieluch, zrobiła tylko smółkę. Wieczorem po kąpaniu położne " częściej przystawiać bo za dużo spadła na wadze" Pzrystawiałam non stop, z płaczem poszłam do nich niech ją dokarmią. Mała wogóle nie sygnalizowała głodu, a jak ją dokarmiały strzykawą to jadła. Co zmiana położnych to musiałam się tłumaczyć, 3 doba a u mnie nadal brak pokarmu, przystawiałam mała jak najczęściej aby coś ruszyło. Traumą było chodzić i mówić żeby ją nakarmiły te mendy. Patrzyły na mnie jak na wyrodną matkę. Niektóre były fajne, nie było problemu, a przy niektórych płakałam.. W niedzielę wieczorem , więc 3 dni po porodzie zrobili małej badanie krwi. W poniedziałek miała mieć us nerek ( poszerzone miedniczki nerkowe) i mieliśmy wyjść do domu. Ale wynik wyszły złe, żółtaczka i crp 21, gdzie norma do 5... Pediatra która miała akurat dyżur w taki sposób mi to przekazała, że przepłakałam całą noc. Zimna kobieta i zero emocji na twarzy. Nie udzieliła żadnych wyjaśnień, ile wynosi to crp, tylko jak zapytałam czy mocno podniesione powiedziała" tak". Potem wybłagałam położną i mi powiedziała jak wysokie jest crp. Wpadłam w taki dół, że mała jest chora, że z mojej winy, z życia płodowego ta infekcja. Przez kolejne 5 dni Sarka miała podawany antybiotyk. Jak gin ściągała mi szwy to powiedziałam jej jaka sytuacja, porozmawiała z pediatrą i potem na obchodach miała już inne podejście. Dodatkowo naświetlałam ją pod lampą u siebie w sali ( leżałam 2 dni sama), ta opaska na oczka jej przeszkadzała, tak się biedna męczyła, salę dogrzewałam grzejnikiem aby nie zmarzła, mi było gorąco. Niejednokrotnie lało mi się po tyłku bo nie miałam jak wyjść do wc, które było na drugim końcu korytarza ( pozostałe sale miały łazienki) mała w dzień mało spała i non sto przy cycu, w nocy spała ze mną na łóżku bo tak było mi wygodnie, łózka było tak wysokie że wstawanie z bolącym kroczem to był wysiłek.... cdn |
![]() ![]() |
![]() |
#1656 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 040
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Cytat:
![]() ![]() Żaneta ![]() Cytat:
![]() Patik... ukłony wielkie! Ta pierwsza położna to jakaś mega zołza była! co za pipa normalnie ![]() ![]() DZIEŃ DOBRY... pogoda taka że się ... chce.... Wczoraj sie pobeczałam w poduszkę, mąż się wkurzył na matke.... bo myślał że nie wzięłam tego głupiego gadania do siebie... Teraz sie bijemy u kukułki ![]() ![]() Znowu mnie jakaś infekcja dołapała ![]() ![]() ---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ---------- Macie jakieś wieści od Słoneczka?? ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#1657 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Ol./Waw.
Wiadomości: 1 919
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() a sen boski!!!!! ![]() Cytat:
![]() ![]() |
|||
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#1658 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Jacieee gratulacje dla Ciebie i Dominika!!!
![]() Zaneta, trzymam kciuki za szybki rozwój akcji. ![]() Patik, łatwo nie miałaś, ale byłyście obie bardzo dzielne. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1659 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 407
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
Cytat:
patik87 mój poród był bardzo podobny - też wywoływany, długi i bardzo bolesny /ze skurczami krzyżowymi i prośbą o dobicie/, a potem jeszcze zły wynik bilirubiny i 5 dni naświetlania... gdzie rodziłaś?
__________________
Tomek urodził się 8 lipca ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#1660 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: za siedmioma górami ...
Wiadomości: 1 423
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Patik- ja nie wiem dlaczego ale w większości polskich szpitali najbardziej narzekac się na pielęgniarki noworodkowe
![]() no by je szlag trafił.. ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1661 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
niestety nic nie wiem wczoraj pisała smsa tylko a na razie cisza poza tym, skrobne do niej może coś odpisze jeśli będzie mogła.
Aha właśnie nam odpadł kikutek ![]() ![]() opis porodu już kompletny, na razie karmienie mała cycem z komórka w ręku, jak zasnie to się przesiade na kompa i wyśle. Patik naprawdę dzielna jesteś ![]()
__________________
Dwa serca po raz drugi :heart:
Edytowane przez beata_1988 Czas edycji: 2011-07-30 o 12:12 |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#1662 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 262
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Cześć dziewczyny,
Chciałam się zameldować, że w czwartek wieczorem wyszliśmy z Szymonkiem ze szpitala. Mały urodził się 25 lipca o godz. 3.25. Rodziłam siłami natury. Waga 3950 g i 58 cm. Jest cudowny! ![]()
__________________
Szymon ![]() ' Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym ' http://suwaczki.maluchy.pl/li-54402.png http://kociewianka.w.interia.pl/mamy/dzieci2011.html |
![]() ![]() |
![]() |
#1663 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 158
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Cytat:
![]() Cytat:
Witaj Patik ![]() ![]() Opis porodu imponujący-mąż ciągle był z Tobą? Gratulacje jeszcze raz i cieszę się, że z Sarą już wszystko ok. Witam w deszczową sobotę..... Mielismy robic grilla i co?? ![]() Plan na dziś: 1. Mycie naczyń- to tak chwilkę 2. Podlewanie kwiatów-w tym kąpiel dla storczyków ![]() 3. Odkurzanie 4. Mopowanie 5. Wyjśc z psem na spacer 6. Zrobic ciasto na szarlotkę i je zamrozic 7. Obiad 8. Zrobic szarlotkę( wcześniej zrobic nadzienie z jabłek) 9. ![]() no a poza tym, to planuję trochę poleżakowac, AAAAAAA zapomniałam o praniu, dobra idę sie brac za robotę, bo jak tylko będę planowała, to nic z tego nie wyjdzie ![]() Miłego dnia i szybkich dzisiejszych porodów-ŻANETA ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#1664 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 040
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Cytat:
![]() A z Szymusia kawał faceta ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1665 | ||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Mielec/Kielce
Wiadomości: 1 492
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Witam. Mam kolejną ciężką noc za sobą. Wieczorem po położeniu się do łóżka zaczęła mnie bardzo szyjka boleć. Trudno opisać jaki to był ból, coś w stylu jakby ktoś mi igłą tam wiercił co kilkanaście sekund. Może to objaw skracającej się szyjki? Nie wiem, czy miałyście coś podobnego? Mój gin na urlopie, mąż przylatuje dopiero w środę, muszę jakoś wytrzymać. Zresztą, to chyba jeszcze nie to
![]() Pierworódka, to jednak ma ciężkie życie ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Mój farbował mi raz i myślałam, że się wykończę. Nie umiał w ogóle tego grzebyka trzymać, dotykał włosów delikatnie, nie rozcierał farby. Więcej było śmiechu niż farbowania ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
Patik byłaś bardzo dzielna mimo długiego porodu i podejścia pielęgniarek ![]() Edytowane przez DaKaro Czas edycji: 2011-07-30 o 11:33 |
||||||
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#1666 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: za siedmioma górami ...
Wiadomości: 1 423
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
MADZIULKA_17 GRATULACJE SERDECZNE
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() SweetAngel ![]() ![]() ---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ---------- Beatka- na pewno kikut nie odpadł za szybko.u mnie w szpitalu położne zazwyczaj wypuszczają dzieci już bez kikuta ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1667 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3 430
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Żanetka siedzi na piłce.O 12-tej dostałą czopka i kroplówkę,skurczy na razie brak.
Obok rodzi dziewczyna i krzyczy jak porąbana. |
![]() ![]() |
![]() |
#1668 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 232
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Cytat:
![]() Cytat:
jeju Patik, to żeś przeszła swoje. ![]() Cytat:
![]() no i tak żanetka juz pewnie rodzi a ja pewnie dolączę do grona sierpniówek,. ![]() jedyna dobra wiadomośc z dzisiejszego dnia : to to że dostałam macierzyńskie ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#1669 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
No więc obiecany opis porodu :
tylko nie śmiejcie się że pisze o tym tak na spokojnie - jakbym na spacer szła a nie rodziła ![]() ![]() no więc na IP pojechaliśmy z tz-tem ok 17.45 - mieliśmy jechać wcześniej ale tż chciał żeby się nie śpieszyć i zaczekać bo jemu się wydawało chyba że zmyślam skurcze porodowe ![]() jak przyszedł z pracy ok 15,30 to skurcze już były co 7 minut i bolały ale jeszcze zjedliśmy obiad, poleżeliśmy po obiadku, moi rodzice przyjechali z pracy, oglądaliśmy jeszcze jakieś zdjęcia na kompie ze ślubu znajomej rodziców. potem moja mama przyszła i widziała jak się krzywię co jakiś czas i powiedziałam jej że coś mnie zaczyna brać. No ale poczekaliśmy, torbe dopakowałam, ubrałam się, odświeżyłam, poprawiłam makijaż ![]() po drodze już skurcze były bardzo regularne, Dojechaliśmy do szpitala, potem na oddział ginekologii bo tam liczyłam że spotkam doktora który mi konsultował torbiel i udało się bo jak weszliśmy na oddział to szedł korytarzem więc do niego podeszłąm bez ceregieli i mówię że ja miałam przyjść w sobote na ip a dziś czwartek ale chyba nie wytrzymam do soboty w całości ![]() to wziął mnie pod pachę i do gabinetu na usg - a te baby co czekały w kolejce do niego tez to myślałam że mnie tam zeżrą wzrokiem że bez kolejki mnie wziął. No więc buch na fotel - usg potem do zabiegówki na samolot i że rozwarcie na dwa palce i torbiel się odsunęła na bok - główka ją zepchnęła - ![]() Na ip musiałam czekać ok 40minut bo przyjmowali jakąś babeczkę i robili jej ktg więc zeszło z samym ktg ponad pół godziny. potem wzięli mnie, położna wzięła dokumenty, kazała się przebrać, założyła wenflon i powiedziała że trzeba chwilkę poczekać bo dr Gruszecki robi cesarkę i jak skończą to przyjdzie mnie zbadać, no to poszłam do tż-ta na korytarz, posiedzieliśmy trochę a skurcze zelżały miałam wrażenie, potem zawołałą mnie położna na ktg i pod koniec już skurcze zaczęły się coraz boleśniejsze - choć na początku był lajcik - przyszedł dr na badanie i mówi że chyba się dobrze czuje i nie zamierzam rodzić bo mam wesołą minę, - ale potem jak wrócił drugi raz pod koniec ktg to już mówił że "o, widzę że coś postepuje bo już się Pani tyle nie uśmiecha.." przyjemniaczek ![]() potem badanie na fotelu, zanim doszłam do niego to robiłam 2 "postoje" na odległośc 4 metrów ![]() ![]() w między czasie robiły jakiś wywiad, wykształcenie moje, męża, choroby w rodzinie, telefon męża itd a ja już zaczynałam się motać czy aby dobry numer kom męza podałam ![]() potem kazały iść na łóżko jak boli, skurcze coraz częstsze, poszły po tż-ta że się zaczyna akcja, a to było jakoś tak koło 20 chyba. przyszłą położna, kazała się ruszać, na piłki, kucać, podskakiwać itd. a skurcze coraz gorsze.. potem pod ktg mnie podpięli żeby sprawdzić skurcze, i leżałam tak z nimi chyba godzinę, bo zauważyli że małej trochę tętno spada, kazali leżeć na boku i już nie chodzić, potem podpieli mi kroplówke z nawodnienie, podali mi tlen i kazali oddychać miarowo żebym się nie przewentylowała - cokolwiek to znaczy - wdech nosem - wydech ustami - oj na skurczu zapominałam jak mam oddychać - i tż-ta się pytałam czy to tak mam oddychać ![]() tlen pomógł i małej się tętno uspokoiło... no i tak się męczyliśmy gdzieś do północy, skurcze coraz mocniejsze, jakby mi krzyże rozrywało, bóle krzyżowe - oj wiem co to znaczy - na ktg powiem Wam że takie na 60-70% bardziej bolały niż te na 90% a pamiętam że było kilka na ponad 130 ![]() ![]() przed 1 w nocy zaczełam już czuć parte- takie śmieszne uczucie ucisku na odb*t jakby samo chciało coś wyjść tamtędy - no i kazali mi przeć na skurczu - ale rozkładać siły na 3 parcia na 1 skurczu ale jak traciłam powera już na drugim i na trzeci brakowało mi sił i powietrza- no i się męczyłam trochę bo ile na drugim parciu mała się podsuneła to już na trzeci brakowało siły i mała się cofała, czułam jak ją wciąga z powrotem, pod koniec już położne zaczęły na mnie krzyczeć trochę że mam się wziąć w garść bo się mała męczy i musze jej pomóc, ja zaczęłam że naprawde chcę ją już urodzić ale że nie mogę, że już nie mam siły, i nie dam rady, do tz-ta że umieram już, darłam się starsznie chociaż miałam w planach nie krzyczeć - ale faktycznie jak sobie pokrzyczałam to mi jakoś lżej było i mniej bolało - ale znowu położne że mam nie krzyczec tyle bo tracę siły na wrzaski a na parcie nie mam sił. to się trochę zebrałam, tż powtarzał że już niedługo, już niedużo brakuje, bo główkę czuć, kazały mu popatrzec że już widać główkę - potwierdził że już główkę widac, ja sobie mogłam ją dotknąć - taka mięciutka była i złapałam wtedy trochę mocy i parłam znowu. Lepiej parło mi się na boku z uniesioną nog - chociaż musiało to śmiesznie wyglądać, tż trzymał za nogę - pod koniec parłam już normalnie na plecach, pytałam czy mnie już nacięli - a położne się śmiały że już mnie nacięli a ja nawet nie poczułam kiedy.. położna i tż trzymali za nogi żeby mi lżej było - R. dociskał mi głowe do piersi żeby lepiej powietrze do przepony tłoczyć i wtedy faktycznie poczułam jak mnie nacinają - takie ciągnięcie w dół i pieczenie - a te pindzie położne mnie w konia zrobiły że już mnie nacięły - chociaż pomysł dobry bo im nawet uwierzyłam że już po nacięciu jest ![]() w końcu po kilku ostatnich parciach mała wyszła - czułam tylko jak główka wyszła a potem jak przechodziły ramionka i reszta to takie jakby wyciągali ją ze mnie lekkie szarpnięcie, ale ogromna ulga... potem coś popłynęło - pewnie reszta wód - poza tym to wody odeszły mi w trakcie ale nawet nie zauważyłam kiedy. widziałam jak ją odplątywali z pępowiny i dali na chwilkę na brzuch - nie była sina ale cała zaplątana - potem ją odśluzowywali i zapłakała - tż nie przecinał pępowiny - zrobiły to położne szybko bo była owinięta - tż mówił że raz przez brzuszek i raz jakoś na skos przez bark i szyje - ja nie zwróciłam uwagi nawet- było ważne że już po wszystkim - pytałam tylko tż-ta czy wszystko z małą w porządku bo jak usłyszałam że jest owinięta to się przestraszyłam czy oddycha i czy wszystko z nią ok, mówi że dobrze, że jest śliczna, że blondyneczka po tatusiu, popłakałam się - tż chyba pocałował i przytulił ale nie pamiętam dokładnie bo zaczęłam odpływac w błogiej uldze, że już nie boli, potem małą zabrały położne, przyszedł lekarz, ucisnął brzuch lekko że dwa razy i mówił że teraz urodzę łozysko jak przyjdzie skurcz - ja w panikę że jak to jeszcze będzie bolało - a on że spokojnie że to już nie zaboli - no troszkę poczułam ale to takie raczej - plum - było i łożysko wyskoczyło - takie mięciutkie i ciepłe ![]() patrzyłam jak wygląda bo ciekawa byłam a że już siły mi trochę wróciły i większa świadomość czasoprzestrzeni to patrzyłam - - takie coś mało przyjemnego wizualnie - takie ciemne - prawie czarne ale widać że to taka ciemna krew na tym - wielkośc - tak że w obie dłonie się zmieści - oglądali je dokładnie , macali brzuch parę razy - coś jeszcze popłynęło i potem ogromna ulga... zadnych skurczy, nic nie boli, żyć nie umierac.. potem przyszedł lekarz znowu, obejrzał zakres zniszczeń, powiedział że bierze się za szycie, zapytałam czy dużo szwów i czy na pewno rozpuszczalne będą - mówił że ilośc szwów tak standardowo - poczułam jak wbija igłę ze znieczuleniem - potem trochę tam mi zdrętwiało ale szycie i tak czułam i trochę bolało - zartowałam z lekarza że już wiem po co na tych podpórkach na nogi są wiązania - a on z uśmiechem - "żeby lekarza podczas szycia nie ogłuszyć" ![]() trochę zgadywał mnie w trakcie szycia, pożartowaliśmy, szybciej leciał czas później jak skonczył i położne mnie obmyły to przesiadłam się na inne łóżko i kazali mi leżeć przez 2 godziny a potem mnie przewiozą na oddział. w między czasie przyszła salowa posprzątać po porodzie, ogarneła salę, pogasiła światła i poszłą spać obok na kozetkę bo za chwilę słyszałam jak chrapała ![]() tż pozbierał się do domu, wczesniej wyjął mi z torby telefon żeby mi się nie nudziło bo i tak nie mogłam spać, pisałyśmy z Żanetką88 sms-ki chyba do 3.15 ok 4 rano przewiezli mnie na oddział, położna przychodziła parę razy macać brzuch, dali paracetamol przeciwbólowo bo może macica się obkurczać i boleć - wzięłam i trochę pospałąm a o 6,15 się obudziłam i weszłąm na wizaż z nudów bo spać nie mogłam. potem obchód ok. 8, małą mi przywiexli na chwilę, przystawiłam ją do piersi a resze już wiecie ![]() ogromnie się cieszę że tż był z nami cały czas - ogromne wsparcie - chociaż warczałam na niego w trakcie porodu żeby mnie nie łapał za ręke bo mniei to denerwuje, nie musiał trzymać, wystarczy że był i trzymał rękę na ramieniu, że go widziałam. podczas porodu kompletnie straciłam rachubę czasu - dla mnie zleciało jakby to była godzina a nie cała noc prawie. jak będziecie miec jakieś pytania jeszcze to piszcie - chetnie odpowiem ![]()
__________________
Dwa serca po raz drugi :heart:
Edytowane przez beata_1988 Czas edycji: 2011-07-30 o 16:33 |
![]() ![]() |
![]() |
#1670 | ||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 8 001
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() A te położne w Twoim szpitalu, to okropne jakieś. Jak kto inny dostał kasę, to one już nawet palcem nie kiwną, tak? Rany, co za podejście u ludzi, którzy składali przysięgę ![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Brawa za poród i zdrowego synka ![]() A my dziś jedziemy na grilla do znajomych. Tak mi się straaaasznie nie chce... Ale cóż, trzeba ![]()
__________________
........................ |
||||||
![]() ![]() |
![]() |
#1671 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: za siedmioma górami ...
Wiadomości: 1 423
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Zanetka
![]() ![]() ![]() ![]() Beatka- opis przezytam później,bo mi sie mielone spalą ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1672 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
wow
![]() się rozpisałam z tym opisem porodu ![]()
__________________
Dwa serca po raz drugi :heart:
|
![]() ![]() |
![]() |
#1673 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Mielec/Kielce
Wiadomości: 1 492
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Cytat:
Beatka bardzo rzeczowy, zdystansowany opis. Byłaś dzielna i Twój TŻt też pięknie się spisał ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1674 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 8 001
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Beatko, a ja Ci chciałam OSOBIŚCIE bardzo podziękować za ten opis
![]() ![]() Byłaś bardzo dzielna. I to naprawdę dzielna - z wyboru - a nie tylko przez samo to, że urodziłaś!!! Mimo na pewno ogromnego bólu, wysiłku i stresu, mam wrażenie, że zniosłaś to pięknie i jakoś tak GODNIE! ![]() Ładnie piszesz, jesteś kulturalna, masz optymistyczne podejście do życia, ludzi, dziecka... Podziwiam, gratuluję i ... ściskam mocno ![]()
__________________
........................ |
![]() ![]() |
![]() |
#1675 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Cytat:
dziekuje za opis. Przeszlas swoje... Pogratulowac lekarza, ktory byl z Toba niemal caly czas, rzadko sie to zdarza. Cytat:
Dziekuje! |
||
![]() ![]() |
![]() |
#1676 | |||||||||
Zakorzenienie
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Cytat:
![]() Żanetko - powodzenia ![]() Cytat:
![]() smaruje ją dokładnie i powoli schodzi i ładna skóra się robi - taka gładziutka do całowania ![]() wiecie co - zakochałam się w córeczce - ona taka pachnąca, śliczna, grzeczna (tfu tfu), słodka i w ogóle och i ach ![]() ![]() Nerola - super że z tż-tem już wychodzicie na prostą - Wy wszystko przetrzymacie kochana - teraz będzie szło już tylko ku lepszemu ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Moja też spi teraz i poodkurzałam, i obiad robię i jeszcze ciasto planuje zrobić jakieś bo jutro pewnie gości będzie do oglądania małej - więc trzeba coś naszykować ![]() Cytat:
![]() Cytat:
u nas też niektóre babki z noworodków nie chciałyu dokarmiać za bardzo - zależy jakie na zmianie były - ale jedna trafiłam super babkę - wzięła Julkę na całą noc z piątku na sobotę i się wyspałam - odespałam cały poprzedni dzień gdzie spałam tylko godzinkę po porodzie a w dzień już wcale. Zależy na jakie trafisz - niektóe wcale nie chcą dokarmiać tylko jak mantrę powtarzają - przystawiać! przystawiać a pokarm będzie - taaaa. tylko że z pustego to i Salomon nie wyciśnie ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() widze że akcja się rozkręca - jak się cieszę ![]() dobiłaś mnie kochana ![]() ![]()
__________________
Dwa serca po raz drugi :heart:
|
|||||||||
![]() ![]() |
![]() |
#1677 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 12 864
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Żanetaa88
"Siedzę na piłce z kroplówką, coś mnie łapie co kilka minut. O 14.00 zbadamy czy rozwarcie się zwiększa. Męczy takie czekanie, mnie chyba bardzie stresuje to, że mąż się stresuje, chodzi jak na kacu boroczek."
__________________
"Dzieci są kotwicami, które trzymają matkę przy życiu" |
![]() ![]() |
![]() |
#1678 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Zanetta
![]() Madziulka Gratulacje ![]() Beatko a czym robiliście pępek? ja robie parę razy dziennie Octaniseptem i doopa nic sie nie zmienia.Położna mówiła że jak się tym robi to długo to trwa.Może kupię ten fiolet ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1679 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 12 864
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Patik, Beata super opisy, byłyście bardzo dzielne
![]() ja na ktg nie miałam w zasadzie skurczy, położna obejrzała ten wykres i mówi: ehhh prawie nie ma skurczy, to jeszcze potrwa no i 2 h później mała była na świecie, a skurcze miałam z krzyża i potem druga położna mi powiedziała, że te czasem nie piszą się na ktg
__________________
"Dzieci są kotwicami, które trzymają matkę przy życiu" |
![]() ![]() |
![]() |
#1680 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
ja wychodząc o 20 z ktg które nie zapisało skurczy lekarz mówił że nic się nie rusza.W aucie czułam jakby skurcze ale myślałam że to nie to wkońcu parę min wcześniej miałam ktg.A o 21 już wiedziałam że to są skurcze.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:20.