Rozstanie z facetem, część XIX

[BittersweetCocaine]

Ta pogoda mnie dobija... Idę dziś na urodziny koleżanki, a mi się nie chce... Masakra... Jeszcze tydzień temu ex dzwonił do mnie i pisał, że tęskni, że mnie kocha, że o mnie myśli... Że jest zdecydowany i chciałby, żebyśmy byli razem. Fakt, nawet nie brałam pod uwagę powrotu, ale przez moją głowę przebiegła myśl, że może faktycznie żałuje tego, co zrobił i może naprawdę tęskni. Jasne... Od tamtej pory nie odzywał się tydzień, dziś wiedział, że jestem na gg i nawet się nie odezwał
A ja myślałam, że jakiekolwiek poczucie winy, nie wiem... uczucia w nim pozostały. Idiotka ze mnie.

[sheneedslove]

ojejku.... eks się odezwał.
myślałam, że serducho mi wypadnie z klatki piersiowej, jak po miesiącu bez kontaktu usłyszałam jego głos w słuchawce.
i wszystko wróciło cholera jasna

akurat odezwał się wtedy, gdy zaczęłam przykręcać z kimś innym. ale sobie moment wybrał -.-

[Malla]

Dearlie - tak ogólnie pisałam, niekoniecznie do Ciebie

sheneeds - i co mówił?

Bittersweet - rozwalają mnie ich obiecanki...

[sheneedslove]

Napisane przez BittersweetCocaine

Ta pogoda mnie dobija... Idę dziś na urodziny koleżanki, a mi się nie chce... Masakra... Jeszcze tydzień temu ex dzwonił do mnie i pisał, że tęskni, że mnie kocha, że o mnie myśli... Że jest zdecydowany i chciałby, żebyśmy byli razem. Fakt, nawet nie brałam pod uwagę powrotu, ale przez moją głowę przebiegła myśl, że może faktycznie żałuje tego, co zrobił i może naprawdę tęskni. Jasne... Od tamtej pory nie odzywał się tydzień, dziś wiedział, że jestem na gg i nawet się nie odezwał
A ja myślałam, że jakiekolwiek poczucie winy, nie wiem... uczucia w nim pozostały. Idiotka ze mnie.

Jakbym czytała o swoim eksie... te same teksty !!!!!! o masakra... a potem cisza. I widzisz, dzięki takim postom jak Twój trzeźwieję. Bo ja już sobie zaczynam myśleć, że skoro myśli, tęskni bla bla to znaczy, że coś z tego będzie jeszcze. A później cisza. A tak to przynajmniej wiem, że to są standardowe teksty u facetów i nie ma się co nakręcać.

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez Malla

sheneeds - i co mówił?

Zapytał, czy już o nim zapomniałam, bo on nie zapomniał i tęskni, myśli i takie tam głupoty. Zapytał dlaczego się do niego nie odzywam. On ponoć już wcześniej chciał to zrobić, ale nie miał odwagi. I strasznie się cieszy, że słyszy mój głos i chce się ze mną zobaczyć w najbliższych dniach. Powiedział mi też, że jestem ładna i że bardzo mu się podobam. Masakra ;/

[BittersweetCocaine]

Jak dla mnie dziecinada Ech, ech...

[Malla]

sheneedslove - żenada. Jeszcze w tym bełkocie powinno być "kocham cię" i "a jak nazwiemy naszego synka?"

[BittersweetCocaine]

Napisane przez sheneedslove

Jakbym czytała o swoim eksie... te same teksty !!!!!! o masakra... a potem cisza. I widzisz, dzięki takim postom jak Twój trzeźwieję. Bo ja już sobie zaczynam myśleć, że skoro myśli, tęskni bla bla to znaczy, że coś z tego będzie jeszcze. A później cisza. A tak to przynajmniej wiem, że to są standardowe teksty u facetów i nie ma się co nakręcać.

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------


Zapytał, czy już o nim zapomniałam, bo on nie zapomniał i tęskni, myśli i takie tam głupoty. Zapytał dlaczego się do niego nie odzywam. On ponoć już wcześniej chciał to zrobić, ale nie miał odwagi. I strasznie się cieszy, że słyszy mój głos i chce się ze mną zobaczyć w najbliższych dniach. Powiedział mi też, że jestem ładna i że bardzo mu się podobam. Masakra ;/

To u mnie to samo- napisał coś w tym stylu: "Ja o Tobie ciągle myślę, szkoda że Ty o mnie już nie pamiętasz..." Albo "Brakuje mi Ciebie, ciągle mam w pamięci te chwile spędzone z Tobą"
jaaaasne, i potem przez tydzień się nie odzywa albo jak jestem na gg albo fb (i WIE, ŻE JESTEM, BO PRZECIEŻ WIDZI) to się nie odzywa śmiech na sali

[sheneedslove]

Napisane przez Malla

sheneedslove - żenada. Jeszcze w tym bełkocie powinno być "kocham cię" i "a jak nazwiemy naszego synka?"

były za to inne teksty, których już nawet przytoczyć dosłownie nie umiem. Oczywiście jak zwykle podkreślał, jak to mu ciężko jest. Kurczę, wiem, że powiedział to z nudów albo mu nie poszło z tą jego... ale coś mnie ruszyło, jak usłyszałam tego gada.

Gdyby CHCIAŁ być ze mną to by całkowicie rozwiązał sprawę z tamta laską. Zerwałby z nią, zmienił numer, żeby nie wypisywała. Zacząłby się ze mną REGULARNIE kontaktować i spotykać. Ale nie robi ŻADNEJ z tych rzeczy, więc cóż... jak zwykle nie chodzi mu o nic, a mi takie jego odzywki do mnie wiele mieszają w głowie...
i lipa.

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Napisane przez BittersweetCocaine

To u mnie to samo- napisał coś w tym stylu: "Ja o Tobie ciągle myślę, szkoda że Ty o mnie już nie pamiętasz..." Albo "Brakuje mi Ciebie, ciągle mam w pamięci te chwile spędzone z Tobą"
jaaaasne, i potem przez tydzień się nie odzywa albo jak jestem na gg albo fb (i WIE, ŻE JESTEM, BO PRZECIEŻ WIDZI) to się nie odzywa śmiech na sali

dokładnie tak ! chyba nasi eksowi są bardzo do siebie podobni w tej materii. nie wiem, po co cały ten cyrk. Z moim eksem jest coś takiego na zasadzie: ,,Sam Cię nie chcę, ale nie pozwolę, abyś sobie życie ułożyła z kimś innym''. Myśli, że ja będę czekać miesiące na niego. Niech się w dupę pocałuje.

[Malla]

sheneedslove - bo mu na to pozwalasz.

[sheneedslove]

Napisane przez Malla

sheneedslove - bo mu na to pozwalasz.

przecież się do niego nie odzywam w ogóle
i nawet na randce byłam.
a ja teeraz znów wysyłam CV, bo szukam dorywczej pracy oprócz tej którą mam, więc odbieram każdy nr zastrzeżony.
Powinnam uciąć od razu rozmowę zamiast wysłuchiwać tego, co ma mi do powiedzenia.

[magdalenabellacoza]

Hej dziewczynki
Coś dawno mnie tu nie było, ale troszkę nadrobiłam, to mniej więcej ogarniam co i jak

Sheneedslove - też racja, tym bardziej, że nic nowego do powiedzenia nie miał

A ja zaszalałam, ostatnio będąc nieco pod wpływem wysłałam sms eksowi '' Trochę popisaliśmy o bzdetach i koniec. Wiem, że mi do końca nie przeszło, ale teraz nie wyobrażam sobie przez niego płakać. Bo i po co
Cieszę się życiem singla, lecz tęskni mi się czasem za kimś bliskim... Ale to nie jest taki problem

[Dearlie]

Ja to naprawdę jestem nienormalna, bo tak Was czytam i utwierdzam się w przekonaniu, że daleko mi jeszcze do wyleczenia się z eksa, gdyż dałabym się pociąc za to, żeby usłyszec od niego, że tęskni i chce wrócic

[sheneedslove]

Napisane przez Dearlie

Ja to naprawdę jestem nienormalna, bo tak Was czytam i utwierdzam się w przekonaniu, że daleko mi jeszcze do wyleczenia się z eksa, gdyż dałabym się pociąc za to, żeby usłyszec od niego, że tęskni i chce wrócic

naprawdę Dearlie chciałabyś tak mieć?
Że słyszysz jednego dnia, że tęskni, a potem tydzień, dwa, trzy milczenia. Gdy Ty napiszesz/zadzwonisz to Cię zleje. Później znów się odezwie z takim tekstem (gdy Ty troszeczkę się już pozbierasz) i wszystko wraca. Znowu pojawia się nadzieja, po czym szanowny eks nie raczy się odezwać przez następne tygodnie. On się dalej dobrze bawi, a Ty robisz kilka kroków w tył. I taki maraton od kilku miesięcy.

[AguŚ87]

Nie dajcie się nabrać na zagrywki exów ' kochma cię tęskniłem chce z Tobą być jestes piekna cudowa bla bla bla"


ja własnie znów dalam się zrobić w przysłowiowego balona idalam się na to złapać. i jak skonczyłam ? ze koles przepadł. było pięknie miło srtatata i dupa.

moglam się z nim nie godzić bo mi zamotał w głowie rozkochał w sobie, ZNÓW a teraz nic cisza szaleje sobie bawi się zalicza laski a pare dni temu wielce mnie wielbił, co za żenada jestem naiwna

[elvegirl]

Napisane przez Yuuka

Elve - czytałaś "Nawiedzony dom"?

Pierwsza książka Chmielewskiej, po którą sięgnęłam, daaaaaaawno temu, w podstawówce jeszcze

Opis znalezienia brakujących reduktorków i dzikiego tańca pana Chabrowicza po domu doprowadził mnie do takiego ataku śmiechu, że spadłam z łóżka Matka mnie przez dobre dwie godziny nie mogła uspokoić

(uwaga, książki Chmielewskiej znam prawie na pamięć )

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Napisane przez Malla

sheneedslove - bo mu na to pozwalasz.

Dokładnie. Zamiast zakończyć to raz a dobrze to pozwalasz sobie robić kiszonkę z mózgu. Masz co chcesz jednym słowem.

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez AguŚ87

co za żenada jestem naiwna

O, Mademoiselle Recydywa

[AguŚ87]

Napisane przez elvegirl

O, Mademoiselle Recydywa

naszczęscie jakos wielce nie jestem przejęta zniknięciem ów wielce zakochanego, ploanującego ze mną przyszłosc buhehe. nawet się nie odezwałam.

ale przestrzegam inne przez wierzeniem w takie bzdury.

[elvegirl]

Aguś - robisz postępy

[AguŚ87]

Napisane przez elvegirl

Aguś - robisz postępy

ci powiem że sobie hmm urzylam, wykorzystalam go na wyjazd nawet sponsor kurde haha a i tak nic nie dostał. mimo tych ciężkich wyznań.

kurde a moze to ja go teraz wykorzystałam a nie on mnie, chyba się rola odwróciłą bo po przyjedzie się nie odezwałam skasowalam nr


poznalam fajnego chlopaka tylko kurde młodszy 3lata i wydaje mi sie ze się mnie hmm boi boi się za mnie zabrać

a co w ogole się na wątku działo ? co z howdoi i dzidziusiem.?

[BittersweetCocaine]

Napisane przez sheneedslove

naprawdę Dearlie chciałabyś tak mieć?
Że słyszysz jednego dnia, że tęskni, a potem tydzień, dwa, trzy milczenia. Gdy Ty napiszesz/zadzwonisz to Cię zleje. Później znów się odezwie z takim tekstem (gdy Ty troszeczkę się już pozbierasz) i wszystko wraca. Znowu pojawia się nadzieja, po czym szanowny eks nie raczy się odezwać przez następne tygodnie. On się dalej dobrze bawi, a Ty robisz kilka kroków w tył. I taki maraton od kilku miesięcy.

Dokładnie... Z tym, że ja się do niego nie odzywam, on czasem z czymś wyskoczy... Masakra. W takim razie wygląda na to, że się jeszcze nie wyleczyłam z tego ch**a

[lily92920]

Ja już tu od dawna nie zaglądałam!

[elvegirl]

Napisane przez AguŚ87

ci powiem że sobie hmm urzylam, wykorzystalam go na wyjazd nawet sponsor kurde haha

A to akurat kijowy powód do dumy.

Napisane przez AguŚ87

a co w ogole się na wątku działo ? co z howdoi i dzidziusiem.?

Rosną

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez BittersweetCocaine

Dokładnie... Z tym, że ja się do niego nie odzywam, on czasem z czymś wyskoczy... Masakra. W takim razie wygląda na to, że się jeszcze nie wyleczyłam z tego ch**a

Pozwalacie im na kontakt, to przedłużacie proces rekonwalescencji.

[da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329]

Nie wiem czy mnie ktoś tu jeszcze pamięta, ale wracam, bo mam pytanie
małe podsumowanie:
od rozstania z eksem- 4,5 miesiąca
brak jakiegokolwiek kontaktu- 3 miesiące
ex w związku z pustakiem- 3,5 miesiąca.

ex ma jutro urodziny. czy powinnam wysłać mu życzenia? nawet nie wiem czy mam jego aktualny nr telefonu, no i od razu zaznaczam, że nie traktuje tego jako ewentualnego pretekstu do odezwania się, chodzi mi raczej o kwestie grzeczności czy kultury. napisać coś czy nie zawracać sobie tym głowy? co myślicie?

[elvegirl]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;28462644]
napisać coś czy nie zawracać sobie tym głowy?[/QUOTE]

A jak czujesz?

[enjoy89]

Napisane przez elvegirl

No pewnie byś dociągnęła do bycia prawie oficjalną kochanką jeszcze przez parę miesięcy.

Akurat w Twoim przypadku, wbrew temu co jeszcze czasem krąży Ci po organiźmie, lepiej wcześniej niż później. Lepiej że stało się to teraz, a nie kiedy zaczęłaś planować dziecko czy kolor kremu na torcie weselnym.

W sumie to racja, pewnie i tak prędzej czy później by się to posypało. Dobrze mi napisał te parę tygodni temu, że to nie ważne, bo i tak nic by z tego nie wyszło (co innego, że smsa wcześniej napisał, że mnie kocha ).

Napisane przez elvegirl

O, tak, tak, TAK DO MNIE PISZ!

Napisane przez elvegirl

Nie Ty pierwsza i nie ostatnia, nawet w tym wątku Głupota niestety czasem boli, ale ból uczy i pamięć o nim chroni przed powtarzaniem tych samych błędów.

Zbieramy doświadczenia, często bolesne, ale bardzo ważne. I potrzebne. Bo czy słodka naiwność jest taka fajna?

Może i jest, ale tylko na chwilę, dopóki sobie nie uświadomimy, jakie są jej skutki

Napisane przez elvegirl

Ach te feromony Spoko, ja teraz czekam aż mi przejdzie ogłupienie na punkcie świńskiego blondyna z trzydziestokilogramową nadwagą

Ja odwrotnie - na punkcie chudzielca, z piegami na całych ramionach, okropnymi zmarszczkami pod oczami, i fryzurą, z której wszyscy się śmiali (trzeba było zakola jakoś zasłonić ).

Napisane przez elvegirl

Nie widziałam Cię, ale dłonie masz piękne

A dziękuję szkoda, że faceci tylko na dłonie nie patrzą

Napisane przez elvegirl

Yhy, skupiłabyś się na marudzeniu nam na porównaniach i innych bzdurach, które uprawiają dziewczyny, które za szybko po rozstaniu ładują się w nowe układy, wierząc że to je wyleczy.

Po to jest ten wątek ale już postaram się nie marudzić

Napisane przez elvegirl

Kochana, ja za chwil kilka kończę 29 lat, musiałam wrócić z dużego miasta do rodziców, którzy postanowili się wynieść na wieś - to jest dopiero kanał, ewentualnie mogę wyjść za jednego z gospodarzy - tak na oko 45 lat, stary kawaler, ostatnio jechał samochodem z warką w dłoni Ale rozumisz, ma własny pług, zimą taki adorator to skarb

rzeczywiście nie mam najgorzej

Napisane przez elvegirl

a u Ciebie to już jednak dość długo trwa, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę wspólne środowisko że tak powiem weekendowe...no i to, że dopiero niedawno urwaliście kontakt na dobre (mam nadzieję).

Nic, będziemy obserwować

Oj no wiem, że już długo. Ale postaram się nie odpisywać mu jak się odezwie. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że byłabym w stanie to zrobić, bo jakoś sił nabrałam a jak go spotkam gdzieś i będzie chciał pogadać, to powiem, żeby spadał i tyle. Bo wiem jakby to mogło się skończyć. O!

Napisane przez elvegirl

Naprawdę tak Ci brakuje chwil, kiedy Ci było przykro, że woli wszystko od spotkań z Tobą?

Brakuje mi chwil, kiedy był przy mnie, opiekował się mną, pokazywał jak mu zależy. To, że woli imprezy zaczęło wychodzić dopiero po jakimś czasie. Chociaż już wcześniej dawał znaki, tylko pewnie ich nie zauważałam

Napisane przez elvegirl

Każda z nas ma huśtawki, nawet taki hardkor jak ja Ale myślenie typu "jestem beznadziejna bo on mnie nie chciał" jest zarezerwowane i dopuszczone tylko i wyłącznie przy okazji PMSa

Mnie się to nie tyczy, bo ja PMSa nie przechodzę Swoją drogą dziwne, bo ciągle słyszę jak to komu źle, jak się ma PMS, a dla mnie to taki sam czas, jak każdy inny

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;28462644]Nie wiem czy mnie ktoś tu jeszcze pamięta, ale wracam, bo mam pytanie
małe podsumowanie:
od rozstania z eksem- 4,5 miesiąca
brak jakiegokolwiek kontaktu- 3 miesiące
ex w związku z pustakiem- 3,5 miesiąca.

ex ma jutro urodziny. czy powinnam wysłać mu życzenia? nawet nie wiem czy mam jego aktualny nr telefonu, no i od razu zaznaczam, że nie traktuje tego jako ewentualnego pretekstu do odezwania się, chodzi mi raczej o kwestie grzeczności czy kultury. napisać coś czy nie zawracać sobie tym głowy? co myślicie? [/QUOTE]

Pewnie, że pamiętamy
Ja bym pewnie napisała życzenia z grzeczności, ale to ja mojemu exex składałam życzenia, on mi na moje urodziny tak samo.

[howdoi]

Aguś, elve

dzidzi rośnie, ja jeszcze nie !
Waga - 55,7 kg więc nie jest źle
widać już brzuszek troszkę lecz w spodnie się jeszcze mieszczę :P

[AguŚ87]

Napisane przez howdoi

Aguś, elve

dzidzi rośnie, ja jeszcze nie !
Waga - 55,7 kg więc nie jest źle
widać już brzuszek troszkę lecz w spodnie się jeszcze mieszczę :P

no to super a jak sprawy z exem ? bo mnie dawnooooo tu nie bylo i nic nie wiem a jestem ciekawa jak ci sie tam układa

[howdoi]

Napisane przez AguŚ87

no to super a jak sprawy z exem ? bo mnie dawnooooo tu nie bylo i nic nie wiem a jestem ciekawa jak ci sie tam układa

dwa dni temu napisał, że jest na✂✂✂any dwa razy...
później jak zwykle powiedział, że jestem nieszczera etc...
I się nie odzywamy.
już się nawet tym nie przejmuję.
Chociaż wiem, że go to ciągle rusza. Ostatnio napisał ( pisałam tu o tym ), że ma wrażenie iż nadal mnie kocha lecz od razu wtedy staje się realistą i gdyby do mnie wrócił byłby uznany za debila i kretyna.

Wiesz, kocham go dalej Straciłam go na własne życzenie, lecz człowiek uczy się na swoich błędach. Mam nadzieję, że będzie dobrze

[sheneedslove]

Napisane przez elvegirl

Pozwalacie im na kontakt, to przedłużacie proces rekonwalescencji.

Wiem, elve. Nie powinnam wdawać się z nim w rozmowę. Powinnam od razu uciąć gadkę, gdy tylko usłyszałam w słuchawce, że to on.

Tylko teraz nie wiem, jak to będzie potem, zważywszy na to, że od października będziemy mieszkać po sąsiedzku. I kontakt będzie nieunikniony. Szczerze mówiąc strasznie mnie to przeraża. Te dwa miesiące jakoś zlecą i przez ten czas na pewno nie zdążę się wyleczyć na tyle, aby podczas naszych codziennych spotkań w październiku nie wróciło wszystko od nowa.

[AguŚ87]

Napisane przez howdoi

dwa dni temu napisał, że jest na✂✂✂any dwa razy...
później jak zwykle powiedział, że jestem nieszczera etc...
I się nie odzywamy.
już się nawet tym nie przejmuję.
Chociaż wiem, że go to ciągle rusza. Ostatnio napisał ( pisałam tu o tym ), że ma wrażenie iż nadal mnie kocha lecz od razu wtedy staje się realistą i gdyby do mnie wrócił byłby uznany za debila i kretyna.

Wiesz, kocham go dalej Straciłam go na własne życzenie, lecz człowiek uczy się na swoich błędach. Mam nadzieję, że będzie dobrze

wiem ze to mzoe głupie co powiem ale nie przekreslam was jestescie młodzi, moze on dorosnie do tego i się wszystko ułozy nigdy nic nie wiadomo w koncu to ojciec twoejgo dziecka, znam juz takie przypadki. moze nie wszystrko stracone, nie oszukujmy sie jest mlody i myslenie w tym wieku powaznie o czym kolwiek zwlaszcza u faceta przychodzi opornie. nie mowie oczywiscie ze kazdy tak ma. moze zobaczy dzidzie i okaze sie super ojcem dla niej, nigdyyyyy nic nie wiadomo i nigdy nie mow nigdy w koncu jestescie tacy młodzi tyle zycia przed wami a ta mała istotka w jakims tam stopniu juz do konca zycia was połączyła 3mam kciuki... a jak z nim się nie uda to napewno znajdzie sie taki który będzie ciebie i dzidzie kochał ponad wszystko ! w koncu jestes wspanialą wartościową dziewczyną

[sheneedslove]

Napisane przez howdoi

dwa dni temu napisał, że jest na✂✂✂any dwa razy...
później jak zwykle powiedział, że jestem nieszczera etc...
I się nie odzywamy.
już się nawet tym nie przejmuję.
Chociaż wiem, że go to ciągle rusza. Ostatnio napisał ( pisałam tu o tym ), że ma wrażenie iż nadal mnie kocha lecz od razu wtedy staje się realistą i gdyby do mnie wrócił byłby uznany za debila i kretyna.

Wiesz, kocham go dalej Straciłam go na własne życzenie, lecz człowiek uczy się na swoich błędach. Mam nadzieję, że będzie dobrze

aa masz już imię dla dzidzi?