Przyszłe młode mamusie do 23 roku życia część V i 1/2 ;)

[zapałeczka]

Napisane przez martynka89

aguu wez tylko to, co masz na tej liscie w karcie ciazy.
Podejrzewam, ze masz taka sama liste co ja mialam czyli: pieluchy i ubranka dla dziecka a dla siebie przybory toaletowe, recznik, koszule do porodu i do chodzenia (dobrze wziasc ze 3 bo ta, w ktorej bedziesz rodzic moze sie nadawac po porodzie do prania), klapki, podklady.
Nie bierz rzeczy, ktorych nie ma na liscie bo na 100% ci sie nie przydadza.

Jak nie ma na liscie chusteczek, to nie bierz, dadza ci w szpitalu waciki i bedziesz je moczyla w wodzie i nimi sie czysci dziecko jak w pieluche narobi a nie chusteczkami.
Pampkow wez ze 30. Ja tyle mialam na 3 dni i nawet wszystkich nie zuzylam bo mala malo robila w pieluchy na poczatku, pamietaj, ze jak zabraknie to zawsze mozesz poprosic mame albo siostre zeby przywiozla (na pewno ktos cie bedzie odwiedzal przeciez).
Dziecko albo wykapia w samej wodzie tak jak bylo u mnie a jak nie to beda mieli jakis plyn do mycia dzidziusia, jak nie ma nic takiego na liscie to nie bierz.

Na prawde radze ci nie brac nic po za lista bo ja nabralam niepotrzebnych rzeczy, ktorych oczywiscie nie uzywalam a polozne pozniej mi musialy ta ciezka torbe nosic przy przenoszeniu z jednej sali na druga.

Ja właśnie dziś spakowałam torbe, nie do końca, ale prawie W końcu czas na to
Niestety nie mam dokłądnego wykazu "co zabrać" ze szpitala, w którym będę rodzić, także wzięłam to, o czym ogólnie mówią przy pakowaniu torby...

[martynka89]

Napisane przez zapałeczka

Ja właśnie dziś spakowałam torbe, nie do końca, ale prawie W końcu czas na to
Niestety nie mam dokłądnego wykazu "co zabrać" ze szpitala, w którym będę rodzić, także wzięłam to, o czym ogólnie mówią przy pakowaniu torby...

Ja mieszkam na Wyspach, tak jak aguu a tutaj system w szpitalach panstwowych podobny. Lista rzeczy do szpitala byla w karcie ciazy i faktycznie wszystko, co wzielam i czego nie bylo na liscie, bylo calkowicie zbedne i tego nie uzywalam. Teraz juz jestem madrzejsza i do nastepnego porodu nie bede brala nic po za rzeczami wymienionymi na liscie.

Niepotrzebnie kupilam szlafrok i inne duperele bo szlafroka nawet z torby nie wyjelam Swoja droga na porodowkach jest tak cieplo, ze krotki rekaw wystarczy.

[chce_byc_mama]

witajcie dziewczynki. Dolaczam do tego tematu Jakis czas z partnerem staramy sie o dzidziusia i nic w tym miesiacu @ mialam 9, moje dni plodne zaczynaly sie 22, mam reularne cykle okolo 31-32 dni, teraz czekam na dzien spodziewanej @ , ale czuje sie jakos dziwnie, wiem ze to duzo za wczesnie na jakiekolwiek objawy, popalalam sobie i wczoraj jak chciaialam zapalic to odrzucilo mnie, pociagnelam dwa razy i o malo nie zwymiotowalam, dzis tez od rana mi niedobrze... podpowiedzcie mi cos, czy to moj organizm fiksuje bo tak bardzo pragne dziecka, czy faktyczni cos sie moze dziac?
bede wdzieczna za jakiekolwiek informacje

[aguu00]

Napisane przez chce_byc_mama

witajcie dziewczynki. Dolaczam do tego tematu Jakis czas z partnerem staramy sie o dzidziusia i nic w tym miesiacu @ mialam 9, moje dni plodne zaczynaly sie 22, mam reularne cykle okolo 31-32 dni, teraz czekam na dzien spodziewanej @ , ale czuje sie jakos dziwnie, wiem ze to duzo za wczesnie na jakiekolwiek objawy, popalalam sobie i wczoraj jak chciaialam zapalic to odrzucilo mnie, pociagnelam dwa razy i o malo nie zwymiotowalam, dzis tez od rana mi niedobrze... podpowiedzcie mi cos, czy to moj organizm fiksuje bo tak bardzo pragne dziecka, czy faktyczni cos sie moze dziac?
bede wdzieczna za jakiekolwiek informacje

Wiesz co, mnie czasem też odrzucało ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć czy na samym początku. :x na pewno miałam bóle jak na @ i byłam zmęczona od początku.. w sumie.

Martynka, znów zapomniałam o tej liście a przecież ostatnio ją przeglądałam.
Poza tym nie umiem sobie wyobrazić porodu i w ogóle badań w Polsce, tam to jest taki bałagan a tu wszystko w jednej książce w sumie. Pod tym względem trzeba im przyznać, że są zorganizowani..

W ogóle to ten szpital w którym mam rodzić nie wygląda jak szpital jest taki przyjazny, tak chyba można to opisać.. więc jeszcze bardziej nie mogę się doczekać tych baloników itp.

W ogóle moja mama ma urodziny 17 sierpnia.. a to będzie już jakiś 37 tydzień leciał więc się śmieje, że na urodziny jej dziecko urodzę jako prezent.

[martynka89]

Napisane przez chce_byc_mama

witajcie dziewczynki. Dolaczam do tego tematu Jakis czas z partnerem staramy sie o dzidziusia i nic w tym miesiacu @ mialam 9, moje dni plodne zaczynaly sie 22, mam reularne cykle okolo 31-32 dni, teraz czekam na dzien spodziewanej @ , ale czuje sie jakos dziwnie, wiem ze to duzo za wczesnie na jakiekolwiek objawy, popalalam sobie i wczoraj jak chciaialam zapalic to odrzucilo mnie, pociagnelam dwa razy i o malo nie zwymiotowalam, dzis tez od rana mi niedobrze... podpowiedzcie mi cos, czy to moj organizm fiksuje bo tak bardzo pragne dziecka, czy faktyczni cos sie moze dziac?
bede wdzieczna za jakiekolwiek informacje

Ty nie wiesz czy to ciaza czy fiksujesz wiec nam tym bardziej ciezko stwierdzic Poczekaj do @ a jak nie dostaniesz, to zrob test. Przede wszystkim sie nie nakrecaj bo naprawde organizm moze zaczac fiksowac a pozniej sie rozczarujesz.

W kazdym badz razie mi okres spoznial sie 3 dni (ale nie panikowalam bo czasem sie tak zdarzalo) i zapalilam sobie papierosa z kolezanka (nie pale ale czasem wyszlam zapalic jak pracowalam bo palacy mieli dodatkowe przerwy "na papierosa"). I wtedy tak mi sie zebralo na wymioty, ze juz wiedzialam, co jest grane. Na drugi dzien test potwierdzil ciaze.

aguu mnie tez to zadziwilo, ze tu wszystko jest zamieszczone w karcie ciazy i w sumie nie musialam pytac o duzo rzeczy bo wlasnie z karty sie dowiedzialam. A w szpitalu warunki super.
Moze uda ci sie mamie prezent zrobic

[chce_byc_mama]

Wiem ze musze czekac, czekanie jest najgorsze...
nie mam nnego wyjscia.
caly czas probuje sobie mowic ze jak nie bede to nic sie nie stanie, bedziemy probowac az do skutku ale z drugiej strony tak bardzo bym chciala zeby tym razem sie udalo.

[zapałeczka]

Napisane przez chce_byc_mama

Wiem ze musze czekac, czekanie jest najgorsze...
nie mam nnego wyjscia.
caly czas probuje sobie mowic ze jak nie bede to nic sie nie stanie, bedziemy probowac az do skutku ale z drugiej strony tak bardzo bym chciala zeby tym razem sie udalo.

A od jak dawna się staracie o maleństwo?
Takie czekanie z nadzieją jest męczące, bo człowiek żyje całkowitą niepewnością...
Co do niechęci do palenia owszem, podobno niektóre ją mają, ja jakoś nie zauważyłam na początku takich objawów... Dopiero w 3 trymestrze ciąży nie mogłam kompletnie znieść nawet zapachu papierosa, od razu się wręcz dusiłam...

[chce_byc_mama]

Napisane przez zapałeczka

A od jak dawna się staracie o maleństwo?
Takie czekanie z nadzieją jest męczące, bo człowiek żyje całkowitą niepewnością...
Co do niechęci do palenia owszem, podobno niektóre ją mają, ja jakoś nie zauważyłam na początku takich objawów... Dopiero w 3 trymestrze ciąży nie mogłam kompletnie znieść nawet zapachu papierosa, od razu się wręcz dusiłam...

pol roku. Wiem ze to krotko , niektore pary staraja sie o kilka lat.
Mimo to za kazdym razem kiedy dostaje okres jestem rozczarowana jeszcze bardziej. Niestety musze zcekac caly tydzen. czy dostane @ czy moge robic test.

[zapałeczka]

Napisane przez chce_byc_mama

pol roku. Wiem ze to krotko , niektore pary staraja sie o kilka lat.
Mimo to za kazdym razem kiedy dostaje okres jestem rozczarowana jeszcze bardziej. Niestety musze zcekac caly tydzen. czy dostane @ czy moge robic test.

Jeśli znowu nic z tego nie wyjdzie idź do ginekologa i pogadaj z nim na ten temat Powinien dać Ci jakieś leki, które wzmożą płodność czy coś Jeśli to nie pomoże, to będziecie działać dalej w pozytywnym kierunku, ale wydaje mi się, że dobrze się wspomóc czymś po takim czasie bezowocnego starania Trzymam kciuki żeby się udało

[chce_byc_mama]

Napisane przez zapałeczka

Jeśli znowu nic z tego nie wyjdzie idź do ginekologa i pogadaj z nim na ten temat Powinien dać Ci jakieś leki, które wzmożą płodność czy coś Jeśli to nie pomoże, to będziecie działać dalej w pozytywnym kierunku, ale wydaje mi się, że dobrze się wspomóc czymś po takim czasie bezowocnego starania Trzymam kciuki żeby się udało

Nie dzekuje :P juz chce przyszly poniedzialek zeby sie dowiedziec.

[Patiisia]

Hej Ja już po spotkaniu z tż. W sumie to nie musiałam mu za dużo mówić, sam był dzisiaj jakiś odmieniony, chyba dotarło do niego to co mu nie raz pisałam w sms albo na gadu. Byłam co chwilę przytulana, ogrzewana jak tylko zrobiło mi się zimno, rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Bez wyrzutów. Powiedziałam mu czego oczekuję, i powiedział że postara się robić tak żebyśmy widywali się częściej. Dużo rozmawialiśmy też o synku. Napomniałam mu o opcji 'ojciec nieznany' ale on powiedział że takie coś w ogóle nie wchodzi w grę, chce razem ze mną wychowywać synka. Takiego tż pokochałam, i takiego kocham najbardziej. Dostałam jedynie ochrzan, że jestem zbyt mało rozmowna w stosunku do jego rodziny, i że nie jem mięsa (na punkcie czego tż jest wyczulony). Chyba dla jego spokoju zacznę jeść takie mięso od kurczaka, to jedyne jakie toleruję jak muszę raz na jakiś czas zjeść. I oczywiście tylko te najchudsze kawałki

Napisane przez chce_byc_mama

witajcie dziewczynki. Dolaczam do tego tematu Jakis czas z partnerem staramy sie o dzidziusia i nic w tym miesiacu @ mialam 9, moje dni plodne zaczynaly sie 22, mam reularne cykle okolo 31-32 dni, teraz czekam na dzien spodziewanej @ , ale czuje sie jakos dziwnie, wiem ze to duzo za wczesnie na jakiekolwiek objawy, popalalam sobie i wczoraj jak chciaialam zapalic to odrzucilo mnie, pociagnelam dwa razy i o malo nie zwymiotowalam, dzis tez od rana mi niedobrze... podpowiedzcie mi cos, czy to moj organizm fiksuje bo tak bardzo pragne dziecka, czy faktyczni cos sie moze dziac?
bede wdzieczna za jakiekolwiek informacje

Witaj wśród nas A ile masz lat jeśli można spytać? Dopiszę Cię zaraz do listy. U mnie na początku pojawił się ból piersi, często taki jak przed okresem (teraz to już zapomniałam jak to jest ), no i lekkie ich powiększenie. Innych objawów nie było. No ale u każdego to jest inaczej Trzymam kciuki żeby się udało

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Dziewczyny jak myślicie, czy jeśli mam problem z nawiązywaniem rozmów z ludźmi, co spowodowane jest moją nieśmiałością, nigdy nie wiem co mam odpowiedzieć na jakieś pytanie itp., to czy powinnam pójść do psychologa, rozpocząć jakąś terapię w tym kierunku? Bo to staje się dla mnie strasznie uciążliwe, a jak tż mi dziś napomniał że powinnam więcej rozmawiać z jego rodzicami to aż mi się głupio zrobiło, bo oni mnie mają za jakąś totalną nie mowę (podobno pytali się go czy jak jest ze mną to rozmawiamy w ogóle o czymś ), a ja nie potrafię się przełamać w żaden sposób

[Karo89]

To super, że dobrze wszystko poszło podczas rozmowy z Tż.

Co do małomówności to mi się wydaje, że może to być spowodowane nieśmiałością.
Nie wiem jaki masz kontakt z teściami, ale ja na początku też mało co mówiłam, taka jakaś nieśmiała byłam teraz już jest spoko przyszło to po prostu z czasem

[zoskasamoska]

Super, że sie dogadaliscie

Co do mało gadania. Z mamą tż-ta jakos potrafię rozmawiac, zagadać, ale i tak widujemy sie raz na kilka miesiecy. Za to z ojcem tż-ta nie umiem znalezc języka współnego, ciągle takiego bossa zgrywa, prezesa, ciagle jakies docinki, żartowniś jeden. Z tym człowiekiem rozmawiac nie umiem.

Alle powiem Tobie, ze ja tez jestem niesmiała, nie gadam za dużo. Przy ojcu tż-ta nie mówię nic, bo on jest dziwny, w ogole ja tam gadaac za wiele nie umiem. Ostatnio tez sobie pomyślałam,ze za niedlugo jego ojciec pomysli,ze niemowa jestem

[Patiisia]

Napisane przez Karo89

Co do małomówności to mi się wydaje, że może to być spowodowane nieśmiałością.
Nie wiem jaki masz kontakt z teściami, ale ja na początku też mało co mówiłam, taka jakaś nieśmiała byłam teraz już jest spoko przyszło to po prostu z czasem

Z 'teściami' jestem na dzień dobry, do widzenia, dobranoc, itp. bądź też prowadzimy czasem jakieś takie krótkie rozmowy, typu pytanie, odpowiedź.. Ech ja też miałam nadzieję że mi to przejdzie, ale nie wiem kiedy to mogłoby nastąpić..

[Karo89]

Patisia a jak długo ich znasz?

[zoskasamoska]

Napisane przez Patiisia

Z 'teściami' jestem na dzień dobry, do widzenia, dobranoc, itp. bądź też prowadzimy czasem jakieś takie krótkie rozmowy, typu pytanie, odpowiedź.. Ech ja też miałam nadzieję że mi to przejdzie, ale nie wiem kiedy to mogłoby nastąpić..

Ja mam z ojcem tż-ta tak samo. Nie umiem jakoś zagadać, zapominam języka w gębie.

[Patiisia]

Napisane przez Karo89

Patisia a jak długo ich znasz?

Hmm praktycznie tyle, ile jestem z tż, tzn. 23 miesiące

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

W sumie to zdarzyło mi się 2, czy tam 3 razy rozmawiać z nimi jako tako, ale nie lubię takich rozmów, nie jest to takie luźne jak rozmowa z wujkiem, koleżanką itp..

[Karo89]

ja z mamą Tżta w miarę luźno rozmawiam. za to z tatą Tż'ta już tak mi to łatwo nie przychodzi, ale jest lepiej niż wcześniej. ja dość długo miałam trudności, żeby jakoś swobodnie z nimi rozmawiać. myślę, że porady psychologa tu nie potrzeba, a swobodniejsze podejście do rozmowy to kwestia czasu także nie masz się czym martwić

[agnesuk]

Napisane przez aguu00

agnesuk, w sumie mogłabym zrobić to teraz ale jakoś świadomi się boje.. I nie bardzo mogę się nachylić żeby to zmyć, więc poczekam jeszcze miesiąc


Ja wstałam, zamierzam coś zjeść.. i w ogóle zastanawiam się czy to możliwe, żeby już brzuch zaczął mi się obniżać? Tak jakoś i łatwiej mi się oddycha i siedzi i sama nie wiem..

nie ma się czego bać a brzuszek faktycznie może przeszkadzać hehe
może faktycznie zaczął się już obniżać zazdroszczę. jeszcze trochę i zobaczysz swoją kruszynkę

Napisane przez Patiisia

Hej Ja już po spotkaniu z tż. W sumie to nie musiałam mu za dużo mówić, sam był dzisiaj jakiś odmieniony, chyba dotarło do niego to co mu nie raz pisałam w sms albo na gadu. Byłam co chwilę przytulana, ogrzewana jak tylko zrobiło mi się zimno, rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Bez wyrzutów. Powiedziałam mu czego oczekuję, i powiedział że postara się robić tak żebyśmy widywali się częściej. Dużo rozmawialiśmy też o synku. Napomniałam mu o opcji 'ojciec nieznany' ale on powiedział że takie coś w ogóle nie wchodzi w grę, chce razem ze mną wychowywać synka. Takiego tż pokochałam, i takiego kocham najbardziej. Dostałam jedynie ochrzan, że jestem zbyt mało rozmowna w stosunku do jego rodziny, i że nie jem mięsa (na punkcie czego tż jest wyczulony). Chyba dla jego spokoju zacznę jeść takie mięso od kurczaka, to jedyne jakie toleruję jak muszę raz na jakiś czas zjeść. I oczywiście tylko te najchudsze kawałki



Witaj wśród nas A ile masz lat jeśli można spytać? Dopiszę Cię zaraz do listy. U mnie na początku pojawił się ból piersi, często taki jak przed okresem (teraz to już zapomniałam jak to jest ), no i lekkie ich powiększenie. Innych objawów nie było. No ale u każdego to jest inaczej Trzymam kciuki żeby się udało

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Dziewczyny jak myślicie, czy jeśli mam problem z nawiązywaniem rozmów z ludźmi, co spowodowane jest moją nieśmiałością, nigdy nie wiem co mam odpowiedzieć na jakieś pytanie itp., to czy powinnam pójść do psychologa, rozpocząć jakąś terapię w tym kierunku? Bo to staje się dla mnie strasznie uciążliwe, a jak tż mi dziś napomniał że powinnam więcej rozmawiać z jego rodzicami to aż mi się głupio zrobiło, bo oni mnie mają za jakąś totalną nie mowę (podobno pytali się go czy jak jest ze mną to rozmawiamy w ogóle o czymś ), a ja nie potrafię się przełamać w żaden sposób

cieszy mnie to,że się dogadaliście super wiadomość!

ja zaczęłam podejrzewać,że jestem w ciąży po tym jak zobaczyłam na sutkach białe kropeczki. Baaardzo dużo kropeczek poźniej pojawił się ból jajników jak na okres, ale okres się nie zjawił

hmmm... a co do nawiązywania kontaktów. ja też jestem osobą niesmiałą. nie lubie poznawać nowych ludzi, bo czuję się wtedy bardzo zestresowana. wydaje mi sie,że ciągle ktoś na mnie patrzy, komentuje, dlatego nie lubię nowych miejsc, ludzi itp.
wydaje mi się,że to przejdzie z czasem...
Ja z TŻa rodzicami bardzo dużo gadałam od samego początku, teraz już troche mniej rozmawiamy...


aaajjj dziewczyny, ale się dzisiaj nachodziłam słoneczko się pojawiło, wywaliłam się na plaży, po oddychałam świeżym powietrzem, zwiedziłam port i wróciłam do domu
bardzo udany dzień. uśmiałam się z Tżem, poczułam się jak byśmy się dopiero co poznali cudownie!

dziewczynki... zazdroszczę Wam pakowania toreb, ahhh też bym już chciała...

[aguu00]

Patiisia, ha ja też jak już to wcisnę w siebie kurczaka, ale to jak muszę.

Ja jak byłam mała byłam strasznie nieśmiała, loda od pani ze sklepu nie wzięłam mama musiała mi podać.. Jestem też pyskata więc to trochę maskuje moją nieśmiałość ale wydaje mi się, że to kwestia czasu.. Jeśli chodzi o jego rodziców powinnaś spróbować zagadywać przy okazji na jakieś błahe tematy tak żeby nawiązać jakieś stosunki później inne rozmowy przyjdą same.. a jak urodzi się dziecko to też będzie inaczej bo będziesz miała już temat. A jeśli uważasz że psycholog Ci pomoże zawsze możesz spróbować ale wydaje mi się, że powie Ci właśnie żebyś próbowała nawiązać z nimi jakiś kontakt czy coś takiego innego wyjścia nie ma

Napisane przez chce_byc_mama

pol roku. Wiem ze to krotko , niektore pary staraja sie o kilka lat.
Mimo to za kazdym razem kiedy dostaje okres jestem rozczarowana jeszcze bardziej. Niestety musze zcekac caly tydzen. czy dostane @ czy moge robic test.

Wiesz co jak się tak nastawiasz, że może tym razem nam wyjdzie to też nie jest za dobrze, postaraj się o tym nie myśleć.. gdy zwątpisz to pojawi się dziecko, przynajmniej mi się tak wydaje.. bo u mnie jest tak że jak czegoś chce to nigdy tego nie dostaję.

Poprasowałam dziś ubranka zostało mi jeszcze jedno małe pranie i będzie wszystko na 0-3 dziś się załamałam bo nawet nie zdążę ubrać we wszystko dziecka ;< ah.

[martynka89]

Patisia a w kontaktach z innymi ludzmi tez jestes niesmiala czy tylko z rodzicami TZta masz problem? Jak z innymi ludzmi normalnie rozmawiasz to psycholog ci niepotrzebny, zwykla niesmialosc.

aguu na poczatek odloz sobie ubranka newborn. Ja wrzucilam wszystko razem do szuflady i newborny i 0-3 i pozniej przekopywalam cala szuflade w poszukiwaniu newbornow bo w 0-3 mala sie "topila".
I nie badz taka pewna, ze wszystkich nie ubierzesz. Ja tez myslalam, ze mala nie zalozy wszystkich ubranek a ostatnio jak ja musialam 6 razy jednego dnia przebierac a czesc ubranek czekala juz na pranie, to starczylo mi na styk.

[aguu00]

Napisane przez martynka89

aguu na poczatek odloz sobie ubranka newborn. Ja wrzucilam wszystko razem do szuflady i newborny i 0-3 i pozniej przekopywalam cala szuflade w poszukiwaniu newbornow bo w 0-3 mala sie "topila".
I nie badz taka pewna, ze wszystkich nie ubierzesz. Ja tez myslalam, ze mala nie zalozy wszystkich ubranek a ostatnio jak ja musialam 6 razy jednego dnia przebierac a czesc ubranek czekala juz na pranie, to starczylo mi na styk.

newborn to za dużo nie mam kilka bodów tak mi się wydaje.. ;x a jeszcze jest first size, to też jest małe znaczy to chyba jest na 56 cm więc na początek powinno być w sam raz.

w ogóle przypomniało mi się, że nie mam jeszcze butelek, smoczka czy czegoś takiego.. ;x

[martynka89]

Napisane przez aguu00

newborn to za dużo nie mam kilka bodów tak mi się wydaje.. ;x a jeszcze jest first size, to też jest małe znaczy to chyba jest na 56 cm więc na początek powinno być w sam raz.

w ogóle przypomniało mi się, że nie mam jeszcze butelek, smoczka czy czegoś takiego.. ;x

A newborn i first size to w sumie na jedno wychodzi. Byle nie pakowac od razu dziecka w 0-3 bo sie utopi w tych ubrankach. Moja mala juz miesiac skonczyla i dalej sa na nia duze. No chyba, ze giganta urodzisz ponad 4kg to stykna
A co do butli to moze nie beda ci potrzebne. W razie czego mama moze ci kupic jak beda potrzebne

[Patiisia]

Napisane przez martynka89

Patisia a w kontaktach z innymi ludzmi tez jestes niesmiala czy tylko z rodzicami TZta masz problem? Jak z innymi ludzmi normalnie rozmawiasz to psycholog ci niepotrzebny, zwykla niesmialosc.

Ze wszystkimi ludźmi.. Nawet z własną rodziną ciężko mi się gada..

[aguu00]

Martynka, na 4kg to nie ma szans. nie zmieściło by mi się w brzuchu takie dziecko

Butelki sobie zamówię, bo chciałam taki zestaw ale zostawiłam to na sam koniec i w sumie o tym zapomniałam.

W ogóle dziś zobaczyłam na jakieś stronie sudocrem i tak patrze jaka cena, znaczy polska cena aż się zdziwiłam bo myślałam, że to jest tańsze.

[chce_byc_mama]

Dziewczyny bardzo milo czytalo mi sie wasze posty... Staram sie o tym nie myslec, a kiedy mysle to moje mysli sa typu: " i tak dostane okres"
To takie trudne.
Ale wiem ze ktoregos dnia sie uda.
PatiisiaMam 22 lata

[martynka89]

Napisane przez Patiisia

Ze wszystkimi ludźmi.. Nawet z własną rodziną ciężko mi się gada..

Jezeli ze wszystkimi, to moze faktycznie powinnas porozmawiac z psychologiem. Moze by pomogl. Tez mam opory przed rozmawianiem z niektorymi ludzmi, ale to sa pojedyncze przypadki.

Napisane przez aguu00

Martynka, na 4kg to nie ma szans. nie zmieściło by mi się w brzuchu takie dziecko

Butelki sobie zamówię, bo chciałam taki zestaw ale zostawiłam to na sam koniec i w sumie o tym zapomniałam.

W ogóle dziś zobaczyłam na jakieś stronie sudocrem i tak patrze jaka cena, znaczy polska cena aż się zdziwiłam bo myślałam, że to jest tańsze.

No no uwazaj, ja tez mialam miec male dziecko a wazylo prawie 3700.
A jakie butle masz na oku?

Napisane przez chce_byc_mama

Dziewczyny bardzo milo czytalo mi sie wasze posty... Staram sie o tym nie myslec, a kiedy mysle to moje mysli sa typu: " i tak dostane okres"
To takie trudne.
Ale wiem ze ktoregos dnia sie uda.
PatiisiaMam 22 lata

Pewnie, ze sie uda. Moze nawet szybciej jak troszke wyluzujesz Zdarzaja sie przypadki, ze pary maja problem z poczeciem dziecka bo za bardzo sie nakrecaja. Psychika swoje robi.

[aguu00]

Napisane przez martynka89

No no uwazaj, ja tez mialam miec male dziecko a wazylo prawie 3700.
A jakie butle masz na oku?

Taki zestaw startowy http://allegro.pl/tommee-tippee-zest...724045555.html w ogóle teraz patrze że to nie jest takie drogie w Polsce. W sumie to się bardziej opłaca kupić niż ze dwie czy trzy oddzielnie.

idę jeść stałam się łakoma. ;< i spać, więc dobranoc wam

[martynka89]

Napisane przez aguu00

Taki zestaw startowy http://allegro.pl/tommee-tippee-zest...724045555.html w ogóle teraz patrze że to nie jest takie drogie w Polsce. W sumie to się bardziej opłaca kupić niż ze dwie czy trzy oddzielnie.

idę jeść stałam się łakoma. ;< i spać, więc dobranoc wam

Ja mam butelke z TT 150ml, byla w zestawie z laktatorem. Mala pije z niej herbatke. Do mleka mam 3 butle aventu.

[aguu00]

Napisane przez martynka89

Ja mam butelke z TT 150ml, byla w zestawie z laktatorem. Mala pije z niej herbatke. Do mleka mam 3 butle aventu.

Ja też miałam kupić avent ale mam podgrzewacz i sterylizator z TT więc juz kupię takie.. w sumie dzieki za przypomnienie mam jedną butelkę do lakratora.