Dlaczego przestały się kręcić?

[golden_sun]

Napisane przez *Basia*

Czy może chodzi o ten krem Joanny - analiza 1, analiza 2?

Tak Basiu, to ten w takim razie rzucam go w kąt...

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Eloe

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Badania robiłam całkiem niedawno, bo staram się o dzidzię wszystko OK.
W końcu pytaniami zdyscyplinowałaś mnie trochę
Skalp od 3 m-cy tak suchy jak wieki nie był i do tego w niektórych m-scach pojawiają się białe łuski. ostatnio zaczęłam je zdrapywać i posmarowałam Biostyminą. Łykam magnez, kw. foliowy, zdrowo sie odżywiam, jak wcześniej pisałam- ryby, owoce, warzywa, kasze, oleje roślinne, nie uznaję margaryn i wszystkiego, co ma w nadmiarze E i jest zbyt przetworzone.
Z to naftą dałas mi do myślenia- jak robię ją z żółtkiem i rycyną to daję na całą głowę łacznie ze skalpem.

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Wypadanie obserwuję podczas mycia- myję nad wanną i mam założone sitko. Po myciu koszmarnie dużo włosów. Mam wrażenie, że zmywam je z głowy

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------



Rzeczona Subrina...

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

http://www.subrina.si/pl/Subrina_extra_care_1_1/
W końcu dałam radę:P

[Eloe77]

Napisane przez golden_sun

Badania robiłam całkiem niedawno, bo staram się o dzidzię wszystko OK

Starasz się, ale nie ingerujesz hormonalnie w organizm? Bo pod pojęciem "staram się" kryje się sporo, łącznie z odstawieniem pigułek, a znam wiele przypadków (ze swoim włącznie), gdy po odstawieniu poleciało nieco włosów.

W końcu pytaniami zdyscyplinowałaś mnie trochę

Wybacz, jeśli za mocno ingeruję, ale przyczynę warto zdiagnozować.

Skalp od 3 m-cy tak suchy jak wieki nie był i do tego w niektórych m-scach pojawiają się białe łuski. ostatnio zaczęłam je zdrapywać i posmarowałam Biostyminą

Smaruj Jeśli nie biostymina, to na pewno żel aloesowy lub arnika. Ważne, by przywrócić skalpowi równowagę.
Nie powiem, sama zaczynając na wizażu, miałam bardzo wysuszony skalp. Metody, które zaczęłam stosować plus nieustanne dbanie o skórę głowy (wcierki, żele, Jantar odżywka do włosów i skóry głowy...) dały rewelacyjny efekt, a zaczynałam od drapania się typu zapchlony kundel po godzinie od mycia. Dowiedziałam się przy okazji wiele o swoim skalpie.
Sama stosowałam długo Alterrę Perfumfrei, w której zawarty alkohol podsuszył mi skalp. Jednak mam na tyle rozbudowaną pielęgnację i system wcierkowy, że nie zaobserwowałam wypadania. Cóż, pielęgnacja włosów, to także pielęgnacja skóry głowy. O tym bezwzględnie trzeba pamiętać.

Z to naftą dałas mi do myślenia- jak robię ją z żółtkiem i rycyną to daję na całą głowę łacznie ze skalpem.

Pamiętaj, by nie nakładać nafty na dłużej niż 30 minut. Może podrażniać, może na początku regularnego stosowania powodować wypadanie włosów.

Wypadanie obserwuję podczas mycia- myję nad wanną i mam założone sitko. Po myciu koszmarnie dużo włosów. Mam wrażenie, że zmywam je z głowy

Czy zawsze tyle było? Czy może zapuszczasz włosy? Czy rozczesujesz włosy między myciami?
Codziennie gubimy ok. 100 włosów, więc to naturalne. Jednak to także indywidualna sprawa. Jeśli zwykle wypada tyle samo włosów, to nie ma powodu do obaw. Można zacząć się martwić, gdy zacznie wypadać ich dużo więcej niż dotychczas.
Jeśli zapuszczałaś ostatnio włosy, to skutkiem zwijania się w sitku może się wydawać, że jest ich więcej. Podobnie, jeśli zafarbowałaś na ciemny kolor.
Jeśli nie rozczesujesz lub przestałaś rozczesywać włosy między myciami, to naturalnym jest, że podczas mycia włosów będzie wypadało więcej. Tak się dzieje, ponieważ kręcone włosy zahaczają o siebie i zatrzymują się do chwili ułatwienia im zsunięcia się z sąsiadów. Często więc to, co znajdujesz w sitku to włosy, które wypadły już wcześniej.
Zwróć więc uwagę, czy na co dzień tez znajdujesz na sobie, na podłodze, na ubraniach sporo własnych włosów. Jeśli tak i sporo, a dawno tego nie było, to możliwe, że coś się dzieje. Jeśli nie lub kilka sztuk dziennie, to nie ma powodów do obaw.

Rzeczona Subrina...

Wygląda zachęcająco, ale składów brak Niewiele więc mogę powiedzieć i sobie wyobrazić.
Możesz spisać skład z opakowania?

[golden_sun]

Eloe Dziękuję- biorę się poważnie za dbanie o skalp. Z naftą i żółtkiem może przesadzałam z długościa, a może aż tak moje kłaki nie potrzebują ich...
Co do hormonów, od ponad 7 lat nie stosuję żadnych hormonów. Myślę, ze na to wypadanie mogło nałożyć się wiele czynników: może Alterra, czasami czesanie na sucho, które na lata odstawiłam, a pod wpływem mojego S. zaczęłam: bo ładniej mi w takiej afro:P stresy, nie wiem, czy nie zmiana wody- przez jakiś czas mieszkałam na Małopolsce...
Nie, nie mam żalu za to "zdyscyplinowanie" wręcz przeciwnie, bardzo dziękuję za pomoc.
Ale dzisiaj byłam u fryzjera i tak ścięłam włosy. Przy tej pogodzie to nawet lepiej. Trochę mi żal, ale zaczynam totalne dbanie o włosy i skalp zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie.

[Eloe77]

Napisane przez golden_sun

Eloe Dziękuję- biorę się poważnie za dbanie o skalp

bardzo się cieszę. Kiedy on zdrowy, to i włosom lepiej się rośnie.

Z naftą i żółtkiem może przesadzałam z długościa, a może aż tak moje kłaki nie potrzebują ich...

Z naftą sama mam problem - ona bardzo nie pasuje moim włosom. Podobnie zresztą jak parafina. A ponieważ nie mam pewności co do zmywalności obu, nie stosuję wcale
Zauważ, że nafta pochodzi z przerobu ropy naftowej. To może oznaczać wiele zarówno dobrego, jak i niewiadomego.
Do tego żółtko... zawiera między innymi dwa cenne składniki - lecytynę i proteiny. Lecytyna sprawia, że całość maseczki się miesza, że daje się nałozyć i zmyć. Nadto wygładza włosy. Jednak proteina nie robi tak naprawdę nic poza wygładzeniem łusek, dodaniem włosom miękkości i blasku. Nie ma więc mowy o wzmocnieniu, ponieważ skutkiem swojej wielkości proteina jaja nie wnika do wnętrza włosa, nie łączy się z jego budulcem.
Oczywiście są osoby, którym maseczka rewelacyjnie służy, a włosy wyglądają pięknie. Moim zdaniem ona sama nie wystarczy.

Myślę, ze na to wypadanie mogło nałożyć się wiele czynników: może Alterra, czasami czesanie na sucho, które na lata odstawiłam

Owszem. Wina może też leżeć po stronie zmiany wody, powietrza, wielu róznych czynników.

a pod wpływem mojego S. zaczęłam: bo ładniej mi w takiej afro:P

Cóż, Twój wybór, ale pamiętaj, ze czesanie na sucho przyczynia się do osłabienia i łamania kręconych. Idzie konkretnie o to, że włos w miejscu skrętu ma słabszy łańcuch keratynowy i właśnie tam najczęściej dochodzi do złamań. Kręcone włosy są delikatniejsze i kruche, więc każde zbędne dotknięcie lepiej ograniczyć.
Kręcone czesze się wyłącznie na mokro i po nałożeniu odżywki, by uzyskać lepszy poślizg. Wówczas nie dość, że wyczeszemy wszystkie włosy, które już wypadły, to nie zrobimy krzywdy tym, które dalej rosną.
Jednak - jak pisałam - to Twój wybór.

Nie, nie mam żalu za to "zdyscyplinowanie" wręcz przeciwnie, bardzo dziękuję za pomoc.

Będę się cieszyć, jeśli pomogę.

Ale dzisiaj byłam u fryzjera i tak ścięłam włosy. Przy tej pogodzie to nawet lepiej. Trochę mi żal, ale zaczynam totalne dbanie o włosy i skalp zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie.

za powodzenie misji.

[golden_sun]

Eloe Ale po lekturze wątku na pewno przestanę- już przestałam, czesać... jednak stare, sprawdzone metody były najlepsze.
Hmm... ale nie wczytałam się, co jest lepszego dla włosów od protein? Zawsze uważałam, że sa one super-extra
Od wczoraj rozpoczęłam akcję "zdrowy skalp, zdrowe włosy". Tylko wczytać się muszę, co i jak z odżywkami Mam nadzieję, że do końca roku moje kochane loki i odrosną i będą gęste i zdrowe.
Pozdrawiam weekendowo

[Eloe77]

Napisane przez golden_sun

Hmm... ale nie wczytałam się, co jest lepszego dla włosów od protein? Zawsze uważałam, że sa one super-extra

Z protienami bywa róznie. Zachęcam do lektury w FAQ - tam nieco o przedawkowaniu protein.
Jeśli mówimy o proteinach, to znaczenie mają 2 rzeczy:
- wielkość cząsteczki,

Wielkość jest niezwykle istotna ze względu na budowę włosa. Duża cząsteczka nie przenika przez warstwy łusek, może to zrobić tylko niewielka cząsteczka (dlatego w doborze odżywek proteinowych należy kierować się składem, w którym znajdziesz "hydrolized... protein". Fakt, nie zawsze to dokładnie odzwierciedla to, o co nam idzie, ale przynajmniej jesteśmy bliżej celu). Najpoprularniejszą ze względu na pozytywne działanie u większości osób oraz ze względu podobieństwo do budulca włosa jest keratyna hydrolizowana. Jest najmniejsza, więc jeśli chcesz prawdziwej regeneracji od wewnątrz (a to konieczne latem, gdy jest gorąco i sucho), to warto sięgnąć po nią. nieco większa, ale zróznicowana wielkościowo jest hydrolizowana proteina jedwabiu. U mnie jednak prowadzi do rozmiękczenia włosa, robi się lejący i nieprzyjemny. Ale cóż - to treba sprawdzić samej.
Wiele pozostałych cząsteczek protein jest również poddawanych hydrolizacji, ale nie ma nigdy gwarancji, że przenikną.
pozostałe raczej zostaną na wierzchu włosa, wbudowując się w miejsca ubytków, poprawiając stan włosa na krótko i jedynie optycznie. te proteiny wymagają mycia szamponem.

- równowaga wodno-proteinowa.
Tu sporo by mówić, bo sprawa skomplikowana, ale pokrótce może się uda. Za dużo protein - włos kruchy, łamliwy, szorstki. Za mało protein - włos ciągnie się, ale jest pozbawiony wigoru, rozmiękły, lejący. By włos był w stanie równowagi - mocny, pełen wigoru, błyszczący, zdrowy i piękny - potrzeba wyważenia protein i wilgotności. I nie idzie o wodę, którą myjesz włosy, ale o zawartość wody we włosie, o wiązanie jej przez inne składniki. To własnie dlatego różnorodność jest niezbędna i z tego też powodu proteiny muszą być łączone z emolientami (głównie oleje i ich kwasy tłuszczowe).
Dlatego po nałożeniu odżywki proteinowej nakładamy odżywkę mocno emolientową.
Cóz - połaczenie jajka i nafty to akurat nie jest dbałość o równowagę wodno-proteinową, bo to działanie na wierzchu włosa. Równowaga ma być wewnątrz.

Wrócę do przedawkowania protein, bo to niezwykle istotne. Objawia się przede wszystkim suchością, kruchością, łamliwością włosa. oczywiście tak samo zachowuje się włos suchy - zostaje tylko budulec, konstrukcja, która w każdej chwili może pęknąć. tak samo jest, gdy damy włosom za dużo protein - co najzabawniejsze - wielko - i małocząsteczkowych! Wielkocząsteczkowe przyklejaja sie i niezmywane mogą doprowadzić do zmniejszenia ilości miejsc dostępu wody do wnętrza włosa.
Ale... sa tez włosy, które potein nie lubią, nie lubią ich ściśle określonej jakości. Wówczas trzeba to wykryć i nie stosować.

Sprawa protein jest dlatego tak skomplikowana, ponieważ są one niezbędne. Nie da się całkiem ich wyrugować, jeśli chciałoby się mieć zdrowe włosy.

[golden_sun]

Przeczytałam Twojego posta- mam wrażenie, że jesteś profesorem chemii: te nazwy, składy i sposoby działania... brr... a ja tak nie lubiłam tego przedmiotu.
Co do protein jedwabnych to już parę lat temu udało mi się zauważy, że większość produktów z jedwabiem nie służy mi i moje włosy robią się sianowate. Za to wyciągi z pszenicy, owsa, migdałów- rewelacja.
Dzisiaj musiałam umyć włosy i skalp, ponieważ po fryzjerze miałam siano.
Mycie: rozcieńczony i spieniony szampon z Joanny- apteczka babuni (rozmaryn i skrzyp) bardzo krótko trzymany na głowie, później odżywka Kallos mleczna, po 3 min. spłukałam i dałam Alterrę morela i pszenica b/s. Włosy przeczsałam palcami. Kiedy nieco przeschły, wtarłam w skalp 2 ampułki Biostyminy.
Zmartwiłam się tylko, bo nie wiem, co się stało ze skalpem mojego Małża- miał kiedyś tłuste włosy, ale wrażliwą skóre głowy. Mył tymi przeciwłupieżowymi, ale i tak miał zapalenie mieszków włosowych. Poprosiłam go o mycie Babydreamem... myje głowe co drugi dzień, skóra głowy sucha na maxa. I pogubiłam się, czy wcierać mu jakiś olejek, czy biostyminę. Jest współpracujący

[Eloe77]

Napisane przez golden_sun

Przeczytałam Twojego posta- mam wrażenie, że jesteś profesorem chemii: te nazwy, składy i sposoby działania... brr... a ja tak nie lubiłam tego przedmiotu

To tylko moje hobby, chyba pierwsze traktowane tak poważnie.

Co do protein jedwabnych to już parę lat temu udało mi się zauważy, że większość produktów z jedwabiem nie służy mi i moje włosy robią się sianowate

Ale produktów w proteinami jedwabiu w składzie czy produktów przez producenta uznawanych za "z jedwabiem" lub "jedwabiem będących"? Bo tu jest pułapka...

Za to wyciągi z pszenicy, owsa, migdałów- rewelacja

Tylko że wyciąg nie musi być proteiną.

Zmartwiłam się tylko, bo nie wiem, co się stało ze skalpem mojego Małża- miał kiedyś tłuste włosy, ale wrażliwą skóre głowy. Mył tymi przeciwłupieżowymi, ale i tak miał zapalenie mieszków włosowych. Poprosiłam go o mycie Babydreamem... myje głowe co drugi dzień, skóra głowy sucha na maxa. I pogubiłam się, czy wcierać mu jakiś olejek, czy biostyminę. Jest współpracujący

Z BD jest problem. Sama mam wrażliwą skórę głowy i nie mogę używać tego szamponu. Podobnie reaguję na Hipp. Ale na tę chwilę niech zostanie i zacznij lepiej od wcierania biostyminy. Oleje bym sobie jeszcze darowała, bo jeśli coś się dzieje, to można tylko pogorszyć sprawę (namnożyć bakterie). Obserwuj jego skalp i włosy. Po jakimś czasie wszystko powinno zacząć się normować. Jeśli i biostymina nie pomoże, to zmień szampon na jeszcze delikatniejszy (może być Alterra Perfumfrei, choć i tu trzeba uważać, bo w składzie alkohol).
Dobrze, że odstawił przeciwłupieżowe, bo to, co nam się wydaje być łupieżem, niekoniecznie nim jest.

[golden_sun]

Dziękuję bardzo Eloe Moze pod koniec tygodnia w końcu uda mi się rzucić jakąś fotkę loków przed i po. I pewnie nie będzie widać na tej z długimi, że wypadały, ale ja czułam, że każdego tygodnia traca z objętości i wigoru...

[polla_]

u mnie jest taki problem, gdzies do 15 roku zycia mialm ukaldajace sie włosy, potem stopniowo zaczeły sie krecic, az mialam sliczne loczki, ale przez ostatni rok ze zbitych ladnych loczkow zrobily sie drobne i juz nie tak mocno skrecone jak dawniej, fakt, ze wlosy sporo mi urosly zawsze mialam takie do lopatek, teraz sa juz do polowy plecow, no i do tego farbowanie. Od czasu do czasu tez prostuje włosy, ale nie jakos często. Mialam zwykla prostownice, ale popsula sie wiec wymienilam ja na jakąs super-hiper z wibracjami jonizajca itd. itp... Wcześniejszą prostownica robilam czasem jakies fryzury typu loczki czy fale i nawet przez noc nie rozpadaly sie tak mocno,a teraz po godzinie zakrecenia nową prostownica wlosy znów sa proste... i teraz przechodząc juz do sedna sprawy włosy z przodu te wkoło buzi, przestały sie kręcić... no więc sama je podkreca ową prostownica, zeby jakos to wyglądalo i takie błedne koło, bo jak to chodzic z cześcia wlosow prostych a resztą kręconych. Juz nie wiem co mam zrobić, zeby znow to kilka pasm się zaczeło kręcic... Biore oczywiście skrzyp i starm sie nakładac odzywki, ale one nadal z przodu sa proste... Proszę, poradźcie coś...

[Eloe77]

Napisane przez polla_

wlosy sporo mi urosly zawsze mialam takie do lopatek, teraz sa juz do polowy plecow, no i do tego farbowanie. Od czasu do czasu tez prostuje włosy

To, co wymieniłaś plus pielęgnacja - najprawdopodobniej niewłaściwa, ale nie napisałaś szczegółowo - sprawia, że włosy się nie kręcą. Oczywiście możliwy jest także szereg innych przyczyn (wewnętrznych i zewnętrznych), jednak to, co robimy z włosami nie pozostaje obojętne dla ich kondycji.
Prostowanie odbywa się wysokiej temperaturze i zawsze niszczy włosy. Na początku zmiany nie są widoczne, ale później robi się coraz gorzej. Możliwe, że włosy z przodu masz już tak zniszczone, że nie chcą trzymać nadanego kształtu i wiszą smętnie proste i pewnie spuszone (tak podejrzewam). Jak naładowana nowinkami prostownica by nie była, działa w wysokiej temperaturze, więc niszczy włos. On jest jak drogi sweterek z kaszmiru - wypierzesz w gorącej wodzie i po sweterku.
Farbowanie na kolory ciemniejsze od naturalnych polega na wprowadzeniu barwnika. Trzeba więc uchylić łuskę, co najczęściej robi się przy podwyższonym pH nielubianym przez włosy. Do rozjaśniania i dekoloryzacji również jest to niezbędne, ale w tym przypadku wyprowadzamy barwnik. Włosy farbowane wymagają więc szczególnej pielęgnacji nastawionej nie tylko na ochronę barwnika (a takie substancje są zwykle w kosmetykach), lecz także na ich odbudowę (niezbędne aminokwasy, kwasy tłuszczowe).

Biore oczywiście skrzyp i starm sie nakładac odzywki, ale one nadal z przodu sa proste... Proszę, poradźcie coś...

Jedyne, co mogę Ci polecić, to nasza pielęgnacja. Zaczynasz od cg (lista skrótów w FAQ - link do FAQ w moim podpisie), potem sama decydujesz, czy ono pasuje, czy też nie. Wszystko opisane w pigułce. Linki do listy kosmetyków zgodnych z cg w 1. poście wątka pielęgnacyjnego.
Dlaczego polecam tę pielęgnację? Sama ją stosuję, choć modyfikuję zgodnie z potrzebami włosów. Efekty w albumach na moim profilu.
Pamiętaj, ze włos kręcony to włos delikatny i kruchy. Trzeba nauczyć się z nim postępować, a recepta na każdą głowę jest inna.

[polla_]

Dziękuje bardzo za odpowiedz. : ) Myślę, że zdecyduje się na tę metodę. Czyli teraz musze umyć włosy odpowiednim szamponem, a potem juz tylko odżywka. : ) Mam jeszcze tylko pytanie odnośnie umieszczania włosów w gładkim materiale, czy zawsze jest to konieczne? Pytam, ponieważ nie zawsze mam tyle czasu na przygotowanie włosów .

jeszcze zupelnie zapomniałam zapytać, czy skoro farbuje wlosy, to czy to jakoś wpływam na te metodę cg i w czasie kiedy włosy będą po jakiś 2-3 tygodniach przeżywać szok w związku ze zmianą metody chowu to czy farbowanie jakoś na nie nie wplynie? i jeszcze po jakim czasie wlosy zaczną się poprawiać i wyglądać lepiej? ;D
przepraszam za tyle pytań, pewnie gdzieś na forum kryją juz sie na nie odpowiedzi, ale tyle informacji naraz musialam przyswoić o swoich włoskach od wczoraj, że mogłam pominąć lub nie zauważyć części z nich

[Eloe77]

Napisane przez polla_

Czyli teraz musze umyć włosy odpowiednim szamponem, a potem juz tylko odżywka. : )

Na początek tak. Potem, gdy już trochę się oczytasz i okrzepniesz albo nie podpasuje odżywka, będziemy dobierać co innego. Ale to już na pielęgnacyjnym

Mam jeszcze tylko pytanie odnośnie umieszczania włosów w gładkim materiale, czy zawsze jest to konieczne? Pytam, ponieważ nie zawsze mam tyle czasu na przygotowanie włosów

Chodzi Ci o plunking? Nie, to nie jest konieczne. To zależy od włosów i Ciebie. Metody dobierasz do siebie, ale warto sprawdzić każdą.
Moje włosy nie za bardzo lubią plunking, więc suszę suszarką z dyfuzorem. Podsuszam do jakiś 80 %, lekko strzepuję włosy, by ułożyły się na swoim miejscu, podpinam przy nasadzie i zostawiam do wyschnięcia naturalnego.
Ale ja myję wieczorem i mogę pozwolić im doschnąć. Jesli wysuszyłabym do końca, szybko straciłyby kształt.

jeszcze zupelnie zapomniałam zapytać, czy skoro farbuje wlosy, to czy to jakoś wpływam na te metodę cg i w czasie kiedy włosy będą po jakiś 2-3 tygodniach przeżywać szok w związku ze zmianą metody chowu to czy farbowanie jakoś na nie nie wplynie?

Metoda jest tylko metodą i jedno drugiemu nie przeszkadza. Ale...
Pamiętać trzeba, że chemiczne farbowanie niszczy włosy, więc to, co wypracujesz metodą, zniszczysz farbą. Oczywiście nie do końca, ale nie ma co się dziwić po farbowaniu, że włosy będą grymasić. To się oczywiście ustabilizuje po tygodniu do dwóch pielęgnowania.
Przydadzą się oleje - wiele kręconych nakłada farbę na olej właśnie. Więcej o tym piszą i w pielęgnacyjnym i w wątku o olejowaniu (link w 1. poście pielęgnacyjnego). Potem unikasz przez jakieś 2 tygodnie protein (łatwo to poznać, bo w składzie są składniki zawierające ten wyraz (tak oględnie rzecz ujmując, by nie przesadzić z nadmiarem informacji).
Zatem zawsze będzie wpływ na włosy, ale w miarę stosowania odpowiedniej pielęgnacji (czyste cg na początek, by sprawdzić, czy włosom pasuje, potem można kombinować, ale to wszystko z czasem), coraz mniejszy No i pod warunkiem, ze nie przesadzisz z zabiegami...

i jeszcze po jakim czasie wlosy zaczną się poprawiać i wyglądać lepiej? ;D

Zwykle na początku jest znacznie lepiej. Potem - jeśli nic się nie wydarzy - nadchodzi kryzys (3-4 tygodnie od rozpoczęcia). Po około 2, 3 miesiącach różnica jest znaczna, ale prawdziwe zmiany przychodzą po roku i więcej. Zerknij do mojego albumu, zobaczysz, ile mnie to zajęło czasu.
Tu nie ma nic szybko. Decydujemy się działać do środka, więc to musi potrwać. Na pewno przydadzą się oleje. Na pewno przyda się rozszerzenie palety odżywek. Ale to wszystko przychodzi z czasem. Jego potrzeba sporo, tak samo jak i cierpliwości, jednak efekty mogą przerosnąć nasze oczekiwania. Moje przerosły

[Kicia131]

Też niestety borykam się z tym problemem- włosy przestały mi sie kręcić chociaż kręcić to może za dużo powiedziane
Właśnie przed chwilą oglądałam na tel stare zdjęcia, jeszcze sprzed farbowania i zawsze miałam tak, że do linii brody miałam proste włosy a niżej skręcały się. Wcześniej nie zwracałam uwagi na odpowiednią terapię, ale teraz jak zobaczyłam zdjęcie jak miałam włosy do ramion i końce pokręcone to aż mnie ścisnęło W tej chwili mam włosy mniej więcej do zapięcia stanika i całkowicie proste. Nie suszę, prostuję tylko grzywkę (ale to i tak na 7 poziomów mocy ja mam na 3-4), myję je wieczorem i wysychają sobie same całkowicie zanim pójdę spać.
Od miesiąca używam szamponu Seboradin, jest dla mnie rewelacyjny, odżywkę mam Kallos Creme Latte i maskę Alterra z granatem. Czasem olejuje włosy, ale teraz raczej nie mam na to czasu niestety. Mam wcierkę Joanna Rzepa i Jantar z bursztynem.
Włosy mam nieziemsko suche i nie umiem ich odpowiednio nawilżyć ehh (od rozjaśniania). Ale wracam do naturalnych i jestem ciekawa czy jest szansa na to, że naturalne będą mi się kręciły? Próbowałam robić plunking ale rano się rozprostowały chociaż po umyciu są bardzo skręcone, ale jak wysychają to się prostują.
Z kolei jak zrobię warkocze na noc to cały dzień mam fale (chociaż po warkoczykach mam zbyt drobne fale i nie wyglądają tak jakbym chciała). Czasem pod spodem udaje mi się znaleźć lekko zakręcony kosmyk. Ehh a kiedyś chciałam tak strasznie mieć proste włosy

[Eloe77]

Kiciu, w przypadku takich włosów jak Twoje, sporo jest możliwe.
Możesz zamieścić zdjęcia wcześniejsz i obecne?

[Kicia131]

Postaram się, ale dopiero jutro po pracy, bo mam na kom wcześniejsze, a aktualne muszę zrobić

[Kicia131]

No dobra, wrzucam fotki na razie tylko obecne (gdzie jest ten kabel od tel ??? hmm)
Wczoraj kładłam maskę Alterra z granatem i dzisiaj tak śmiesznie się zrobiły

[Kicia131]

Wklejam zdjęcia z kiedyś. Wybaczcie słabą jakość, ale to były zdjęcia robione kilka lat temu, aparatem w telefonie, zdecydowanie słabym

[Gosia_14]

Hej,mam do was pytanie odnośnie moich włosów,czy da się z nich zrobić chociaż drobne fale.Gdy są mokre,po umyciu,przez deszcz-troszkę się zawijają.Nawet ktoś inny to zauważył.No i jak je rozczesze to są już proste druty.Ostatnio użyłam nivei do kręconych włosów-szamponu i odżywki.No i mokre włosy miały jeszcze większy skręt-takie ładne fale.No,ale rozczesała i nic.Czy odpowiednia pielęgnacja może coś zdziałać?

[aleksandra987x]

Gosiu, nie jestem jakimś super ekspertem, ale rozczesywałaś po spłukaniu odżywki? Jeśli tak to spróbuj rozczesać je, zaraz po nałożeniu odżywki, a potem spłukać. Może pomoże ci jeszcze harmonijkowanie, ugniatanie i plunking.
Nie wiem jak do tej pory o włosy dbałaś, poczytaj sobie to:
Pigułka wiedzy:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=387147
FAQ:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=404704

Znajdzisz tam duuużo o kręconych i podatnych na falowanie włosach

[Eloe77]

Kiciu walcz Nie będą to spręzyny, ale materiał na piękne fale się znajdzie. Nie obędzie się bez lektury pigułki, FAQ i pielęgnacji. Warto przewertować forum.
Zajrzyj też do dziennika i zobacz, czego używają dziewczyny mające fale. To dośc kaprysne włosy i trzeba się postarać, by były zdrowe i piękne.

Na pewno trzeba będzie wzbogacić Twoja kosmetyczkę o nowe odzywki i znaleźć delikatniejszy szampon.

[Gosia_14]

Właśnie rozczesałam i znowu proste.Zawsze myślałam,że włosy moje są niepodatne na kręcenie,jak byłam mała po nocy w wałkach nie wyszło nic.Może leki coś spowodowały.

[Eloe77]

A w jakim celu je rozczesałaś? Loków i falnie rozczesuje się na sucho, ale na mokro i to wyłącznie w tedy, gdy jest na nich odżywka. Dokładnie tak, jak poradzono Ci wcześniej. Przeczytałaś wątki, do których dostałaś linki?
To, że nakręcisz na wałki to niewiele. Powinnaś jeszcze nałozyć przed nimi stylizator, wysuszyć całkowicie, zdjąć i delikatnie roztrzepać palcami. Na dodatek powinnaś nakładać wałki na mokre włosy.
Często zdarza się, że kręcone sa niepodatne na wałki czy inne papiloty, a to dlatego, że mają własny na siebie pomysł.
Leki mogą stanowić przyczynę, tak samo jak i wiele innych czynników.

[Gosia_14]

No rozczesałam jak były mokre i wysuszyłam suszarką.

[linka_12]

Napisane przez Gosia_14

No rozczesałam jak były mokre i wysuszyłam suszarką.

Ekspertem nie jestem ale chodziło o to, żebyś je rozczesała zaraz po nałożeniu odżywki, a dopiero potem spłukała i już więcej nie czesała. I przy okazji - sprawdzałaś co się stanie kiedy ich nie wysuszysz suszarką?

[pucka lok]

drogie dziewczynki ja mam naturalnie krecone wloski ale uzywam dyfuzora i gelu oto jaki jest efekt klask i:kla ski:k laski:: oklaski:klaski :klas ki:kl aski: klaski: klask i:kla ski:

[Gosia_14]

Gdy ich nie rozczesze i wysuszę są takie napuszone,momentami drobniutkie fale.Nie sprawdzałam gdy nie rozczeszę i nie wysuszę,bo z reguły rozczesuje bo się plącza,ale nie od razu,po pół godzinie,wolno mi schną,potem mam prościutkie włosy.

[Eloe77]

Gosiu, wiedz, że to, w jaki sposób wyglądają Twoje włosy zależy - w pielęgnacji - już od chwili, gdy zmoczysz włosy do mycia. Potem odpowiednie myjadło, odżywka, zabezpieczenie i stylizator. Optymalne suszenie.
Zmiana większości nawyków to podstawa.
Jeśli nie piszesz, czego konkretnie używasz, co dokładnie robisz i w jaki sposób, to nie będzie możliwości by Ci pomóc.
Włosy to delikatna materia i albo się ją szanuje - wówczas ma się piękne włosy - albo się ją doświadcza - wówczas ma się miotłę.
Czekam zatem na konkrente informacje o kosmetykach (konkretna nazwa, skład) i sposobach pielęgnacji, bo inaczej nie dojdziemy do sedna problemu.

[Gosia_14]

Więc tak-myje włosy co 2 dni.Przyznam się bez bicia że przez większość życia nie używałam odzywek,teraz idę na studia.Kupiłam waxa,stosuję co drugie mycie-co 4 dni,a tak to odzywkę-teraz garnier ten żółty,naturalny dla zniszczonych z avocado.Szampony to wcześniej wszelakie do tłustych,potem zniszczonych,długi czas garnier dla cienkich i przetłuszczających się bez silikonów,potem elseve na objętość ten z kolagenem,teraz garnier z avocado.Po umyciu włosów nie rozczesuję ich,czekam trochę aż podeschną,z tyłu są trochę poplątane,ale na pojedynczych kosmykach widać fale.Potem je rozczesuję i suszę suszarką.Nigdy nie prostuje,nie stosuje lokówki,nie używam żadnych pianek,lakierów,żadnych stabilizatorów.Raz właśnie użyłam nivei do loków-szamponu i odżywki,na mokrych,nierozczesanych zobaczyłam takie mocniejszy skręt,więc zaczęłam się zastanawiać jak to z nimi jest.No coś jeszcze dodać?A no kiedyś używałam olejku rycynowego co jakiś czas,nieregularnie,więc przestałam.Czasami też jedwab bioslik na końcówki.

[karonline84]

dziewczyny 2 lata temu miałam piękne kręcone włosy używałam odżywek normalnych nie jakieś tam specjalne. nie musiałam praktycznie nic robić umyć wymodelować wysuszyć i było pięknie. Po ciąży włosy nie chcą wrócić do formy mam różne odżywki profesjonalne i takie zwykłe i nic. jak są mokre to wyglądają jak normalne kręcone włosy umyję ugniatam, suszę albo suszarką albo same schną i po jakimś czasie są wyprostowane. prostownicy nie używałam. mam pasemka ale wcześniej też miała. co zrobić?