Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011

[dziubek79]

Napisane przez Kajool

spokojnie, u nas trwalo to 4 tygodnie a u znajomej 1,5 miesiaca
w dzien staraj sie byc glosno, normalnie puszczaj radio, telewizor a w nocy wyciszaj

biedna kruszynka.



A u na nie za fajne wiesci. Maly cierpi na nietolerancje laktozy Czyli wcle nie tradzik niemowlecy. Plakac mi sie normalnie chce i jak sobie poczytalam to wszystkie objawy prawie ma oprocz smierdzacych kup i ulewania. Ale duza ilosc gazow, niespokojny sen, placzliwosc Jestem na diecie bezmlecznej i odciagam pierwszy pokarm, ktory ma najwiecej laktozy. Mam nadzieje, ze mu pomoze. Kurcze zaczelam sie zastanawiac czy nie przejsc na butelke ale wtedy musialby pic nutramigen albo ten bebilon pepti. A ja tak walczylam o te karmienie piersia

A sama tez jestem chora, bol gardla i wyladowalam na antybiotyku

kurcze no to mnie zmartwiłaś ale na pewno dacie radę a przy okazji to jak stwierdził lekarz tą nietolerancję ??? ja juz sama mam jazdy że u Szymka to też nie trądzik...

a my dziś się zważyliśmy z Szymkiem i wyszło , że mały ma ok 5,2kg

Dzień dobry

[madziaranew]

Babonik trzymam kciuki kochana

[madzia1k1]

Napisane przez Lili 83

Dzień dobry Kłania się przeterminowany, dwudniowy dwupak
Wczoraj się przygotowałam, że może w nocy coś ruszy a tu nic


Żanetka, żeby Emilie nie cierpiała i szybko doszła do siebie, Ty też.

Mamusie mam pytanie... Czego używacie do kąpieli Maluszków? Nasłuchałam sie i naczytałam, żeby na początku myć samą wodą, lub zwykłym mydełkiem np bambino i nie kąpać dziecka codziennie. Jak to jest u Was?

Ja używam żelu do mycia Nivea i nic sie nie dzieje. A kapiemy maluszka przeważnie co drugi dzień, czasami codziennie.


Babonik

Za pół godzinki Dominik sie obudzi, więc lecę ściągać mleczko. Ale z przykrości muszę stwierdzić, że u mnie pobudzanie laktacji zatrzymało sie w miejscu a nawet zmniejszyło sie. Ściągam cały czas ale są to bardzo małe ilości 40ml w godzinę. I do tego nie czuję, że mi piersi nabrzmiewają tak jak kilka dni temu. Mogłabym nie ściągać przez 12 godzin i tak bym miała swoje nienabrzmiałe piersi. Obawiam sie że pokarm mi zanika, a z przystawiania niestety nic nie wychodzi. Powalczę jeszcze, bo szkoda by było tak sie poddać po takich katuszach jakie musiałam przejść po porodzie.

[Brida]

Widziałam, że pojawił się temat bezślubnego chrzczenia dzieci.

A jak to jest z innymi formalnościami w opcji bezślubnej?
W szpitalu jak sądzę podaję nazwisko/dane ojca.
Czy mimo to formalnie jestem samotną matką? Chyba nie..
Ale czy np. TZ może wziąć zwolnienie lekarskie na opiekę ? Na dziecko? Ten urlop tacierzyński? Jakieś u niego w pracy profity? Czy do tego nie wystarczy zadeklarowane ojcostwo, ale ślub?

[madziaranew]

IDE na spacer wyszykuje sie , Bo inaczej to bede straszyc w domu caly dzien. Kupilam sobie wczraj klapki na podeszwie z korka , juz kiedys takie mialam I byly super wygodne , dzis ide nowe sprawdzic

[patik87]

CZeść. u mnie armagedon.
sara nie spała wczoraj w dzien 10 godzin bez przerwy.
Niee wiem jak sobie radzić. Nie ma zadnego planu, cyc na 5 minut, noszenie, lulanie, kopa, przebieranie.Buzia jej sie drze, widać ze zmęczona, a nie śpi. Jak przyśnie to zaraz strzela w pampersa, rozbudza się. Błędne koło. Jak daje butlę to nie chce, za 10 minut zje.
Wyłam cały dzień.Do tego dołożyła si teściowa, powiedziała do tz ze źle dziecko nosimy, zeza dostanie- chodzi jej o noszenie do góry na ramię-jak do odbicia.Do mnie nic nie powie, ale wobrażam sobie jak mnie komentuje do teścia...
Mówi, ze jak potrzebuję pomocy to zeby ją wołać, wolę brudem zarosnąć i suchy chleb jeść jak ją prosić.
Co ja robię źle, od samego porodu pod górkę...
Dwa tygodnie-nawet ponad na świeżym powietrzu nie byłam, wczoraj padła o 10, ja razem z nią w ubraniu w sypialni, tz rozbierał mnie do spania....a sam spał pod kocem na tapczanie u małej w pokoju.
W nocy nawet ok, obudziła się 2 razy, pociumkała z 10 minut- nigdy kopy w nocy nie ma, tez mnie to martwi.
Jutro moze wyjdę z nią na dwór, pewnie będzie ryk, już się boję.
Chyba dostaje depresji powoli. Nic w domu nie zrobione tylko non stop Sara...w łóżeczku ani razu nie spała
Mleko cieknie mi jak z kranu...

aa i jak spi to często ma takie drgawki

Do tego moje dziecko nie ma zadnego zdjęcia bo wczoraj odkrylam ze popsuł się aparat

Biedna Emilie, biedna mamusia...

lilkaa na moją viburcol nie działa, ale spróbuj na karolcię może zadziała

Natka zazdroszczę grzecznego Dominika, wyjścia na zakupy i ugotowania obiadu.

Brunetka moja ma odwrotnie-w dzień nie śpi prawie wcale, w noc jest znośnie.

Oliweczka co za sąsiedzi.. i ten znajomy -przegięcie na maxa, zero kultury, taktu i wychowania

Kajool jak masz siłę być na rygorystycznej diecie-walcz, jak nie- nic się złego nie stanie, troszkę już pokarmiłas piersią,

Baboniku kciuki trzymam.

karolinee oby oby wrota były otwarte

[nerola]

Babonik bardzo ładne imię
Trzymam kciuki i oby poszło jak sobie życzysz

Kciuki zw wszystkie w terminie i przeterminowane-oby ruszyło

Kajool tak mi przykro.Nie wiem co Ci poradzić

Meszsares dziękuję za rady dla Żanetki.Wczoraj coś pod ten deseń Jej napisałam

Zmalowana to dziś prawnik?
Trzymam wielkie kciukasy!!

Mój kot nadal sika mimo czystej kuwety.Mam dosć spania w szczochach.Nie da sie co dzień prać całej kołdry bo schnie 2 dni.
W dzień nie ale nad ranem i w nocy.

Przedwczorajsza nocka była super-Szymona ząb bolał i ryczał jak wariat a ja mu tabletkę rozkruszałam,ziółka parzyłam.
Skubaniec wyciąga plomby i takie są skutki.

Izunia śpi.Kupelaszke zrobiła,ze przeciekła z dwóch stron.

Idę prać a potem pazury malować bo lakier zszedł od ogórów

Patik bidulko
Jak Ci pomóc?
A te drżenia to normalne,i dochodzi jeszcze odruch moro.
Tym sie nie stresuj.

Oliveczko a znajomego załatw równie upakarzajacym tekstem.Nie pozwól sobie.Co on ma do Twojej pupy?
Znajdz jego słaby punk i dowal.
Cholera co za ludziska!

Brunetko jak nocka?
Mam wejść na NK?

Carmelki Sara już po szczepieniu.
Mamy przezywają bardzo.No ale trzeba szczepić.

[blondynkapoznan]

My byliśmy wczoraj u lekarza mały w 12 dni przybrał prawie 400gr.Więc w normie.Strasznie mu się skóra łuszczy.Co do szczepień do chyba weźmiemy rota i 5w1
Później Was poczytam to muszę Olusia położyć spać

[karolinee1983]

Napisane przez 83monia

za to dobra wiesc - pepuszek odpadl

No to za pępuszek chociaż

Napisane przez agadus

witam wszystkie mamy

Żanata z Emilie dzisiaj wychodza za szpitala

Super! Musi się w końcu na listę z Emilie wpisać

Napisane przez agulaaabar

Witajcie

Lila nadal w schronie, szyjka długa, utrzymana, główka delikatnie sie obniżyła ale nie znacznie, Lili waży ok 3200g, więc kolosem nie jest, na poród nie mam co sie jeszcze nastawiać, 9 sierpnia mam się zgłosić na ktg i w sumie to tyle się dowiedzieliśmy

Tak że nie ma co się smucić, ważne że z małą wszystko ok, a my mamy cierpliwie czekać

Za super wieści z wizyty!

Napisane przez jacieeeee

Hej. Probuje Was czytac przez telefon ale marnie mi idzie.
Pani chirurg podwiazala wczoraj Zolwikowi kikutki a ja plakalam razem z nim. Dzis mielismy usg brzucha i glowy. Wyniki sa dobre, wiec wychodzi na to ze to jednak wada nie powiazana z inna choroba. Dalej sie martwie ale troche mniej. Lekarki to pewnie maja mnie juz dosc jak tak placze na co drugiej wizycie. Mam nadzieje ze jutro wyjdziemy.

Bardzo się cieszę, że wszystko po badaniach wyszło ok. Będzie już tylko lepiej

Napisane przez aania_20

no to żeby Maja posłuchała

Napisane przez DaKaro

Napisane przez Brida

Widziałam, że pojawił się temat bezślubnego chrzczenia dzieci.

A jak to jest z innymi formalnościami w opcji bezślubnej?
W szpitalu jak sądzę podaję nazwisko/dane ojca.
Czy mimo to formalnie jestem samotną matką? Chyba nie..
Ale czy np. TZ może wziąć zwolnienie lekarskie na opiekę ? Na dziecko? Ten urlop tacierzyński? Jakieś u niego w pracy profity? Czy do tego nie wystarczy zadeklarowane ojcostwo, ale ślub?

Jeśli chodzi o szpital to do końca nie wiem jak to jest, ale z tego, co się orientuję dają tam nazwisko matki - nie bawią się tam w dochodzenie czy to jest nazwisko panieńskie czy po mężu. Później, jak dostajesz komplet dokumentów to załatwiasz wszystko w USC - ojciec uznaje dziecko, jest formalnie wpisany, ustalacie, jakie nazwisko ma nosić dziecko itp. Jeśli chodzi o tacierzyński to myślę, że jak najbardziej się należy - w końcu jest formalnie ojcem. W każdym razie my na nie liczymy a reszty dowiem się pewnie, jak się mała już urodzi

Napisane przez patik87

karolinee oby oby wrota były otwarte

Dziękuję kochana

[BABONIK]

Patik- weź małą na zewnątrz zobaczysz od razu poprawę,dzieci się nigdzie tak nie uspokajają i nie zasypiają tak łatwo jakna spacerze początki często bywają trudne,nie stresuj się, jesteś super mamą,ja też swoje dziecko nosiłam do góry do odbicia!!! teściowa niech się pocałuje w d.upę!!!!!!!!!!!!!!

dziękuję za wszystkie dziś się przekonamy czy grupowe pomagają

[CrazyMachine]

Napisane przez fiona003

do tego mam jeszcze malo mleka dokarmiam ja formul;a przez co ona nie chce mi ssac cyca, musze sciagac pokarm ktory moze tez nie jest wartosciowy i mam dola chcialam karmioc piersia a tak musze sie bawic laktatorem.
macie jakies rady na niejadkow, w sumie problem z karmieniem Mai tkwi w tym ze ona mi szybko usypia przy karmieniu i niestety nielatwo jest ja obudzic. macie jakies sposoby na takie zachowanie?

Nie wiem czy z tym ssaniem nie jest za późno, ale powiem co nam poradzili w szpitalu. Ja prawie nie miałam pokarmu dość długo i trzeba było karmić małą butelką. Położna poradziła nam kupić butelkę z membraną z Medeli, ponieważ z niej mleko samo nie cieknie, trzeba się napracować i ssać, żeby coś poszło. Oczywiście to nie cycek, ale jednak. Dzięki temu teraz mała ssie zarówno z cycka jak i z tej butelki. Polecam, choć nie jest tania, w sensie ten smoczek, bo sama butelka jak butelka - 5 zł. Całość ze smoczkiem 60 zł. Na początku mała nie wiedziała jak z niej jeść, więc maczaliśmy końcówkę w mleku żeby poczuła co to jest i podziałało, od razu zaczynała ssać.
Co do zaś zasypiania przy karmieniu (widzę, że masz te same problemy co ja), trzeba dość mocno masować stópki, rączki oraz kark, na zmianę w tych miejscach - to pobudza dziecko. Trzeba też zwrócić uwagę, żeby nie było jej za ciepło. W najgorszych momentach karmiłam małą w samym pampersie. Można też mieć wacik zmoczony chłodną wodą i co jakiś czas przecierać dziecku, a to buzię, a to brzuszek - od razu się robi aktywne. Mam nadzieję, że coś z tego u was zadziała.

[aania_20]

Napisane przez dziubek79

a my dziś się zważyliśmy z Szymkiem i wyszło , że mały ma ok 5,2kg

to ładnie rośnie

Napisane przez nerola

Izunia śpi.Kupelaszke zrobiła,ze przeciekła z dwóch stron.

Carmelki Sara już po szczepieniu.
Mamy przezywają bardzo.No ale trzeba szczepić.

Iza to aniołek Zdradź przepis na takie spokojnie dziecko

Szczepić trzeba....ale fakt że przeżycie niezbyt miłe chyba czasem bardziej boli mamę niż to dziecko...

Napisane przez patik87

CZeść. u mnie armagedon.[...]
Do tego dołożyła si teściowa, powiedziała do tz ze źle dziecko nosimy, zeza dostanie- chodzi jej o noszenie do góry na ramię-jak do odbicia.Do mnie nic nie powie, ale wobrażam sobie jak mnie komentuje do teścia...

oj chyba wszystkie przerabiamy to na początku, ale nie łam się Dasz radę, jeszcze troszkę i nauczycie się siebie nawzajem, będziesz wiedziała czego Sara od Ciebie chce, co jej jest jak płacze.... WIerzę że Ci ciężko ale będzie dobrze

Napisane przez blondynkapoznan

My byliśmy wczoraj u lekarza mały w 12 dni przybrał prawie 400gr.Więc w normie.Strasznie mu się skóra łuszczy.Co do szczepień do chyba weźmiemy rota i 5w1
Później Was poczytam to muszę Olusia położyć spać

no to ładnie przybiera

A ja mam trochę luzu, mały śpi od dwóch godzin, więc pewnie niebawem się ten luz skończy

[BABONIK]

Kajool- jak by nie było,czy bedziesz karmic piersią czy nie,nie stresuj się,to nic nie pomoże moja córka na butli chowana,Blondynki syn na butli chowany i zdrwe,wesołe dzieci-moje to nawet za żywiołowe nic sie nie martw!!!!

za dzisiejsze szczepienia ale to zabawne,częśc z nas już szczepi dzieci a częsc jeszcze nie spakowana do szpitala...


Blondynka zapomniałam spytac,dlaczego od razu rezygnowałaś z karmienia??

o Agulaaaabar- fajna szkoła,gratulacje

Jacieeeee- super wieści oby tak dalej, nie płacz już żabko

właśnie jestem po kąpieli, maluje pazurki, musze wymodelowac włosy,coby przez te parę dni wyglądac w miarę po ludzku położna powiedziała,że mogę miec deilkatneg frencha-więc tak też robię
w piatek byłam zrobic henne na brwi i rzesy coby z rana na obchodach lekarzy nie straszyc a tak serio to samo lepiej sie będę czuc wyglądając w miarę jak człowiek.



no cóż boję sie jak niewiadomo co...

ale może już dziś bede miec synka przy sobie...

nie wiem czy jestem gotowa jakoś szybko mi te 9 m-cy zleciało i nie wiem czy jestem gotowa znów byb mamą.... ehhhhh ,oby mi szybk niepewnośc przeszła...

dziewczynki mocne, nie będę miec neta w tel więc zobaczymy się byc może najwcześniej w niedzielę...


ehhhhh ryczec mi się chce

[aania_20]

Napisane przez BABONIK

dziękuję za wszystkie dziś się przekonamy czy grupowe pomagają

babonik, czekam na smsa!!! I ściskam

[nerola]

Babonik jesteśmy z Tobą
A Ty taka piękna jedziesz.Będziesz zaraz sliczną mamą(i tak jesteś)
Czekamy!

Aaniu a co byś chciała wiedzieć?
Receptę zdradzę ale nie wiem od czego zacząć hahah

[brumek]

Babonik, Madziaranew, Karoline - trzymam kciuki
I za wizytę Zmalowanej u prawnika tez oczywiście

Napisane przez editka2022

witam z rana ja tez niespie od 5 niemoge cos spac polozylam sie o 2 wstalam o 5,wczoraj polozylam sie o 1 wstalam o 4 ✂✂✂✂....mozna dostac jeszcze cos mi w stope weszlo niewiem czy jakies szklo czy co ale boli strasznie

No to wyciągaj to coś szybko, bo się paskudzić zacznie
Ja też nie pospałam (jak zwykle), ale czuję się ok (jak zwykle ) - od 3 do 7 Dziś przed pracą miałam ostatnie pobieranie krwi i ostatni mocz. Będzie mi tego brakować

Napisane przez Kajool

A u na nie za fajne wiesci. Maly cierpi na nietolerancje laktozy Czyli wcle nie tradzik niemowlecy. Plakac mi sie normalnie chce i jak sobie poczytalam to wszystkie objawy prawie ma oprocz smierdzacych kup i ulewania. Ale duza ilosc gazow, niespokojny sen, placzliwosc Jestem na diecie bezmlecznej i odciagam pierwszy pokarm, ktory ma najwiecej laktozy.

Przykro mi

Napisane przez karolinee1983

My w ogóle bez ślubu i też zastanawiamy się, jak duże będziemy mieli problemy z ochrzczeniem małej... Ale liczę na to, że w Warszawie znajdzie się jakiś kościół, w którym zechcą to zrobić no ale nerwów pewnie będzie trochę przy tym...

Na 100% bez problemu ochrzczą Ci Pallotyni na Skaryszewskiej i raczej też Dominikanie na Starówce (na ul. Freta). Jedyny warunek tam, to że rodzice powinni mieć bierzmowanie. Ślub ich nie interesuje

Napisane przez Brida

A jak to jest z innymi formalnościami w opcji bezślubnej?
W szpitalu jak sądzę podaję nazwisko/dane ojca.
Czy mimo to formalnie jestem samotną matką? Chyba nie..

Jest dokładnie tak, jak napisała Karoline. Domyślnie dają nazwisko matki i w szpitalu tego nie zmienisz, bo ich papierkologia nie interesuje. Oni ZAWSZE wpisują nazwisko matki. Ale np. u nas ołówkiem Potem dopiero idziecie do USC i zgłaszacie kto jest ojcem. Ale to już po szpitalu, bo w małżeństwie to wystarczy że sam mąż pójdzie zarejestrować bobasa, a tak to będziecie musieli iść oboje.
Aha, i wiem też, że (przynajmniej w Warszawie), jak się nie ma ślubu, to matka też musi być osobiście przy meldowaniu dziecka pod wskazanym adresem. Sam ojciec nie może tego zrobić.

[ellika]

Napisane przez patik87

CZeść. u mnie armagedon.
sara nie spała wczoraj w dzien 10 godzin bez przerwy.
Niee wiem jak sobie radzić. Nie ma zadnego planu, cyc na 5 minut, noszenie, lulanie, kopa, przebieranie.Buzia jej sie drze, widać ze zmęczona, a nie śpi. Jak przyśnie to zaraz strzela w pampersa, rozbudza się. Błędne koło. Jak daje butlę to nie chce, za 10 minut zje.
Wyłam cały dzień.Do tego dołożyła si teściowa, powiedziała do tz ze źle dziecko nosimy, zeza dostanie- chodzi jej o noszenie do góry na ramię-jak do odbicia.Do mnie nic nie powie, ale wobrażam sobie jak mnie komentuje do teścia...
Mówi, ze jak potrzebuję pomocy to zeby ją wołać, wolę brudem zarosnąć i suchy chleb jeść jak ją prosić.
Co ja robię źle, od samego porodu pod górkę...
Dwa tygodnie-nawet ponad na świeżym powietrzu nie byłam, wczoraj padła o 10, ja razem z nią w ubraniu w sypialni, tz rozbierał mnie do spania....a sam spał pod kocem na tapczanie u małej w pokoju.
W nocy nawet ok, obudziła się 2 razy, pociumkała z 10 minut- nigdy kopy w nocy nie ma, tez mnie to martwi.
Jutro moze wyjdę z nią na dwór, pewnie będzie ryk, już się boję.
Chyba dostaje depresji powoli. Nic w domu nie zrobione tylko non stop Sara...w łóżeczku ani razu nie spała
Mleko cieknie mi jak z kranu...

Witaj w klubie - u mnie jest IDENTYCZNIE... twarz mam juz zapuchniętą od ciągłego płaczu...ona zresztą też. Czuje ie jak wyrodna matka. Umówiłam sie do pediatry na jutro...moze jest coś nie tak...niech mi powie ze jest zdrowa to przynajmniej bede pewna ze mam rozdarte dziecko...

[meszsares]

Napisane przez BABONIK

nie wiem czy jestem gotowa jakoś szybko mi te 9 m-cy zleciało i nie wiem czy jestem gotowa znów byb mamą.... ehhhhh ,oby mi szybk niepewnośc przeszła...

Kochana, tez mam takie odczucia... czuje sie niegotowa do tego co mnie czeka..
ale bedzie dobrze, damy rade zobaczysz
Jesli taka "wola nieba" to zycze Ci zobaczenia synka jeszcze dzisiaj! daj nam znac co i jak

i dziekuje, u mnie ze zdrowiem juz w porzadku, goraczka minela, gardlo tylko lekko pobolewa. Zreszta musialam sie sprezyc, bo mam gosci.
Goscie: zapraszalismy tesciow, zeby przyjechali zajac sie Mloda, bo ja juz ledwo lazilam ostatnio. I dzwoni tesciowa w piatek do mnie do szpitala zapytac jak sie czuje oraz oznajmic, ze (niezaleznie jak sie czuje) przyjezdzaja w niedziele WRAZ Z SIOSTRZENICA TZta !!! (znudzona 13latka, dwa razy wieksza ode mnie...) no coz za wyczucie momentu! Tak mnie zatkalo, ze nic nie powiedizalam, choc jestem zla okrutnie, bo to juz caly tlum w domu, a ja po szpitalu, chora i w ogole przed porodem...
Natomiast wczoraj dowiedzialam sie, ze nie zostaja do jutra jak bylo w planach tylko do SOBOTY
Na szczescie TZ z nimi pogadal i nie musze wiele kolo nich robic, sami sie domyslaja odnosnie jedzenia itp. ale juz np na ta panne to nie moge patrzec, tak strasznie sie nudzi, co spytasz to jej obojetne, nic nie wie itp. A napalilam sie na Harrego Pottera 3D, to jedyny raz wyrazila swoje zdanie, ze NIE LUBI HP! skandal, co I ide z nia na Piratow z Karaibow... (musze ja, bo maz ma duzo innej roboty, a tesciowie NIE CHCA isc na TAKI film!)
takze wesolo... i jak tu sie wyciszyc przed narodzinami Malutkiej..

[BABONIK]

Nerola- z tą pięknością to bym nie przesadzała jadę "podrasowana" odrobinę


Ellika- też masz żywiołowe dziecko i musisz sie z tym pogodzic.w końcu wszystko się unormuje, nie płacz wiecej ,zestresowana matka to zestresowane dziecko!!!

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Meszsares- dobrze,że ze zdrowiem lepiej siostrzenic aniech się w dooopę pocałuje i sama niech idzie na Piratów a Ty idź na HP bo warto,ta wersja 3D jest super . te dzieci w takim wieku to na prawdę ciężkie,współczuję takiego towarzystwa

[karolinee1983]

Napisane przez brumek

Babonik, Madziaranew, Karoline - trzymam kciuki


Na 100% bez problemu ochrzczą Ci Pallotyni na Skaryszewskiej i raczej też Dominikanie na Starówce (na ul. Freta). Jedyny warunek tam, to że rodzice powinni mieć bierzmowanie. Ślub ich nie interesuje

Dziękuję za kciuki i za informację odnośnie ochrzczenia w Wawie (na pewno zapamiętam) my bierzmowani także luz

Napisane przez meszsares

Goscie: zapraszalismy tesciow, zeby przyjechali zajac sie Mloda, bo ja juz ledwo lazilam ostatnio. I dzwoni tesciowa w piatek do mnie do szpitala zapytac jak sie czuje oraz oznajmic, ze (niezaleznie jak sie czuje) przyjezdzaja w niedziele WRAZ Z SIOSTRZENICA TZta !!! (znudzona 13latka, dwa razy wieksza ode mnie...) no coz za wyczucie momentu! Tak mnie zatkalo, ze nic nie powiedizalam, choc jestem zla okrutnie, bo to juz caly tlum w domu, a ja po szpitalu, chora i w ogole przed porodem...
Natomiast wczoraj dowiedzialam sie, ze nie zostaja do jutra jak bylo w planach tylko do SOBOTY
Na szczescie TZ z nimi pogadal i nie musze wiele kolo nich robic, sami sie domyslaja odnosnie jedzenia itp. ale juz np na ta panne to nie moge patrzec, tak strasznie sie nudzi, co spytasz to jej obojetne, nic nie wie itp. A napalilam sie na Harrego Pottera 3D, to jedyny raz wyrazila swoje zdanie, ze NIE LUBI HP! skandal, co I ide z nia na Piratow z Karaibow... (musze ja, bo maz ma duzo innej roboty, a tesciowie NIE CHCA isc na TAKI film!)
takze wesolo... i jak tu sie wyciszyc przed narodzinami Malutkiej..

Współczuję Ci tej wycieczki kochana i jeszcze tą chrześnicą musisz się zajmować

[BABONIK]

dobra ,lecę, mam byc na 15tą w szpitalu.... ehhhhhhhhh

[wodaqua]

Babonik

[sygine]

Witam mamusie!
Ja tak na szybko, póki mały śpi
Mam problem - na środku brodawki mam białe grudki czy to może być jakiś zastój???

[agni82]

Napisane przez meszsares

Goscie: zapraszalismy tesciow, zeby przyjechali zajac sie Mloda, bo ja juz ledwo lazilam ostatnio. I dzwoni tesciowa w piatek do mnie do szpitala zapytac jak sie czuje oraz oznajmic, ze (niezaleznie jak sie czuje) przyjezdzaja w niedziele WRAZ Z SIOSTRZENICA TZta !!! (znudzona 13latka, dwa razy wieksza ode mnie...) no coz za wyczucie momentu! Tak mnie zatkalo, ze nic nie powiedizalam, choc jestem zla okrutnie, bo to juz caly tlum w domu, a ja po szpitalu, chora i w ogole przed porodem...
Natomiast wczoraj dowiedzialam sie, ze nie zostaja do jutra jak bylo w planach tylko do SOBOTY
Na szczescie TZ z nimi pogadal i nie musze wiele kolo nich robic, sami sie domyslaja odnosnie jedzenia itp. ale juz np na ta panne to nie moge patrzec, tak strasznie sie nudzi, co spytasz to jej obojetne, nic nie wie itp. A napalilam sie na Harrego Pottera 3D, to jedyny raz wyrazila swoje zdanie, ze NIE LUBI HP! skandal, co I ide z nia na Piratow z Karaibow... (musze ja, bo maz ma duzo innej roboty, a tesciowie NIE CHCA isc na TAKI film!)
takze wesolo... i jak tu sie wyciszyc przed narodzinami Malutkiej..

dlaczego ludzie nie myślą???? do mnie ciocia chciała przyjechac z Polski na tydzień jeszcze przed porodem. na prawde ostatnia rzeczą na jaką mam ochote to goscie. całe szczęście złamała rękę.a jak powiedziałam że moja mam przyjedzie we wrześniu na 4 dni. to zaraz :a to warto|?a moja mama po pierwsze ma juz 3 wnuków i nie bardzo lubi byc poza domem, a po drugie ja nie mam z nią super relacji, więc przy dłuższym pobycie obie czułybysmy się źle.
a ty idź na HP, a nie na Piratów. Zwal na hormony w ciąży

Napisane przez patik87

CZeść. u mnie armagedon.

życzę ci dużo siły i cierpliwości

Napisane przez jacieeeee

Hej. Probuje Was czytac przez telefon ale marnie mi idzie.
Pani chirurg podwiazala wczoraj Zolwikowi kikutki a ja plakalam razem z nim. Dzis mielismy usg brzucha i glowy. Wyniki sa dobre, wiec wychodzi na to ze to jednak wada nie powiazana z inna choroba. Dalej sie martwie ale troche mniej. Lekarki to pewnie maja mnie juz dosc jak tak placze na co drugiej wizycie. Mam nadzieje ze jutro wyjdziemy.

to powód do radości, ze nie ma żadnych poważniejszych wad. nie płacz już

Napisane przez Stronczek27

A i jeszcze ciekawostka. Wysluchalam wlasnie w radio ze w Harrodsie w Londynie ustawili dekoracje bożonarodzeniowe i sprzedają od Dzis choinki, bombki itp. W zeszłym roku Troche pozniej rozpoczęli akcje święta bo 4 sierpnia. Paranoja
Agni daleko masz do Harrodsa??

aj, ja tylko nie chcę żeby cos mu sie stało od takiego długiego siedzenia w brzuchu. ale rusza się aktywnie cały czas, wiec póki co jest ok. a na dziś postanowiłam że spróbujemy wygonic go z T. i niech on sobie swoje romantyczne dyrdymały wsadzi gdzieś. dziś bedzie potraktowany rzeczowo.
A do Haroodsa mam blisko, mieszkam w centrum na Pimlico koło Victorii, więc autobusem to jakieś 15 min, a piechotka około 30 min.
Wiesz Stronczku, teraz jest sezon turystyczny i turyści kupią wszystko, a że Harrods jest obowiązkową atrakcją wycieczek, więc pełno ich tam. a pójdą tam nawet z ciekawości, że już bożonarodzeniowe rzeczy są do kupienia, a przy okazji kupia landrynki albo herbatę.

a gdzieś w okolicach London Bridge jest całoroczny sklep bozonarodzeniowy i o każdej porze roku można kupic piekne dekoracje. .bardzo nastrojowo i świątecznie + kolędy.

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez BABONIK

dobra ,lecę, mam byc na 15tą w szpitalu.... ehhhhhhhhh

powodzenia

[AgaGuernsey]

A ja dzis skonczylam 37tc, wiec chyba sie donosilismy!


Bylismy do poludnia z dziewczynami w kinie na Kubusiu Puchatku, Zuzia pierwszy raz, ale mialam z niej ubaw! Przysypialam kilka razy z racji tego rannego niewyspania, ale dziec za bardzo mi nie dal pospac, bo sie rozpychal kolanami.


Trzymam kciuki za wszystkie rodzace, przeterminowane i wizytujace!

Napisane przez BABONIK

a ja mam plan taki- ok godz 11tej zjesc ostatni posiłek, wykąpac się w domku,ogolic całe zbędne owłosienie i ok 15:30 pojawic się w szpitalu.dr zbada i zobaczymy jaką podejmie decyzję,ja wolę dziś czyli w 38t1d, jeśli nie to CC będzie 38t6d.wydaje mi się niewielka róznica,ale dla dzidzi to może byc dużo... no zobaczymy...

postanowiliśmy z mężem,że SYNUŚ będzie miał na IMIĘ NIKODEM- Nadia już woła,że mama ma w brzuchu Nikosia

Trzymam kciuki za Was! Daj znac jakby co. A synus bedzie mial sliczne imie!

Napisane przez Kajool

A u na nie za fajne wiesci. Maly cierpi na nietolerancje laktozy Czyli wcle nie tradzik niemowlecy. Plakac mi sie normalnie chce i jak sobie poczytalam to wszystkie objawy prawie ma oprocz smierdzacych kup i ulewania. Ale duza ilosc gazow, niespokojny sen, placzliwosc Jestem na diecie bezmlecznej i odciagam pierwszy pokarm, ktory ma najwiecej laktozy. Mam nadzieje, ze mu pomoze. Kurcze zaczelam sie zastanawiac czy nie przejsc na butelke ale wtedy musialby pic nutramigen albo ten bebilon pepti. A ja tak walczylam o te karmienie piersia

A sama tez jestem chora, bol gardla i wyladowalam na antybiotyku

Zdrowka dla Ciebie, a co do skazy, to nie zalamuj sie! Wiele mam bylo i jest na diecie bezmlecznej i sobie radzi, a jesli nie dasz rady to butla, to nie zlo.

Napisane przez jacieeeee

Hej. Probuje Was czytac przez telefon ale marnie mi idzie.
Pani chirurg podwiazala wczoraj Zolwikowi kikutki a ja plakalam razem z nim. Dzis mielismy usg brzucha i glowy. Wyniki sa dobre, wiec wychodzi na to ze to jednak wada nie powiazana z inna choroba. Dalej sie martwie ale troche mniej. Lekarki to pewnie maja mnie juz dosc jak tak placze na co drugiej wizycie. Mam nadzieje ze jutro wyjdziemy.

No widzisz! Nie potrzebnie sie martwilas! Bedzie dobrze!

Napisane przez CrazyMachine

Nie wiem czy z tym ssaniem nie jest za późno, ale powiem co nam poradzili w szpitalu. Ja prawie nie miałam pokarmu dość długo i trzeba było karmić małą butelką. Położna poradziła nam kupić butelkę z membraną z Medeli, ponieważ z niej mleko samo nie cieknie, trzeba się napracować i ssać, żeby coś poszło. Oczywiście to nie cycek, ale jednak. Dzięki temu teraz mała ssie zarówno z cycka jak i z tej butelki. Polecam, choć nie jest tania, w sensie ten smoczek, bo sama butelka jak butelka - 5 zł. Całość ze smoczkiem 60 zł. Na początku mała nie wiedziała jak z niej jeść, więc maczaliśmy końcówkę w mleku żeby poczuła co to jest i podziałało, od razu zaczynała ssać.
Co do zaś zasypiania przy karmieniu (widzę, że masz te same problemy co ja), trzeba dość mocno masować stópki, rączki oraz kark, na zmianę w tych miejscach - to pobudza dziecko. Trzeba też zwrócić uwagę, żeby nie było jej za ciepło. W najgorszych momentach karmiłam małą w samym pampersie. Można też mieć wacik zmoczony chłodną wodą i co jakiś czas przecierać dziecku, a to buzię, a to brzuszek - od razu się robi aktywne. Mam nadzieję, że coś z tego u was zadziała.

Ja bym jeszcze dodala regularne wybudzanie do karmienia, jesli dziecko samo sie nie budzi.


Aaaa i zapomnialam pogratulowac Fionie!

Zaneta czekamy na Was, przykro, ze mala ma zlamany obojczyk, ale u takiego malego czlowieczka, szybciutko bedzie dobrze.

[madziaranew]

Napisane przez brumek

Babonik, Madziaranew, Karoline - trzymam kciuki
I za wizytę Zmalowanej u prawnika tez oczywiście


.

dziekuje
bylam na spacerku duchota , nie ma czym oddychac , buty obtarly
goraco siedze w biustonoszu i w getrach , bo inaczej sie nie da . ide schody odkurzyc , moze sie zmecze i sie ruszy.

[Chelsea91]

Wklejam mój opis porodu. Ciut chaotyczny
Około północy poczułam, że cos ze mnie cieknie. Pomyślałam, że to znów jakieś upławy i nie zwróciłam na to jakiejś szczególnej uwagi. Potem znów to samo. Postanowiłam przebrać majtki i sprawdzić czy dalej będzie ciekło. Ledwo założyłam drugą parę a już była cała mokra. Obudziłam Kubę i powiedziałam mu, że to chyba wody, ale on stwierdził, że może jednak nie. Nałożyłam więc 3 parę ale z podpaską. Za chwilę patrzę a tam czerwono. Budzę Kubę i mówię, że jedziemy do szpitala.
Zadzwoniłam do Gigantu ale powiedzieli mi, że nie mają miejsc i żebym jechała na Warszawską. Po dojechaniu do szpitala okazało się, że nikogo nie ma na izbie przyjęć. Dobijaliśmy się dość długo. Zaczęliśmy szukać innego wejścia. Też zamknięte. Znaleźliśmy trzecie. Kuba dobijał się strasznie . Położne potem mówiły, że były wystraszone, myślały, że coś się stało.
Na izbie formalności, posłuchali na ktg serduszka, obejrzeli podpaskę, stwierdzili, że to rzeczywiście wody. Dali koszulę i kazali pójść się przebrać. Kubę odesłali do domu a mnie z moimi rzeczami zaprowadzili na salę porodową.
Byłam bardzo miło zaskoczona, ponieważ sala była pojedyncza z telewizorem, łóżko wygodne, nakryli mnie prześcieradłem. Pomyślałam sobie… jak fajnie i przyjemnie! Potem zajęły się mną położne, zbadały mnie, stwierdzili zgładzenie szyjki, rozwarcia brak, podłączyły wenflon. Okazało się, że jedna z tych położnych to znajoma Kuby i zna go od małego.
Leżałam tak podłączona do ktg, skurcze pięknie się rysowały, choć ja ich jeszcze aż tak mocno nie czułam. Pamiętam, że była wtedy straszna burza. Około 3 przyszła położna zbadać rozwarcie i wymierzyć miednicę. Miednica ok.- mogę rodzić naturalnie bo dzidzia mała, rozwarcie 2 cm. Wtedy zadzwoniłam po Kubę. Przyjechał ok. 4. Przy 4 cm rozwarcia zabrali mnie na usg, żeby ocenić wagę dziecka: wyszło im 2300g. Gdy szłam na usg skurcze były już bardzo mocne i częste. Musiałam co chwilę przystawać. Wcześniej dostałam jeszcze dwa czopki na przyspieszenie od tej znajomej położnej. Gdy przyszłam z powrotem na salę powędrowałam na pół godziny pod prysznic. Skurcze były mniej odczuwalne. Po wyjściu spod prysznica rozwarcie zrobiło się 6 cm. Znów dostałam dwa czopki na przyspieszenie- od położnej z nowej już zmiany. Trafiła mi się nastepna super kobieta. Kazała mi skakać na piłce i podłączyła mi takie urządzono zwane TENS (elektrody podłączone do części lędźwiowej kręgosłupa z wibracjami). Dużo mi to pomogło. Miałam to na sobie do samego końca porodu. Po jakiś 40 minutach, położna kazała mi uklęknąć przy oparciu łóżka i kręcić biodrami. No to kręciłam. W pewnym momencie mówię do Kuby, żeby zawołał położną bo czuję, że musze przeć. No to rodzimy! Kazali mi wstać. Parłam na stojąco, trzymałam za ręce TŻ który stał po drugiej stronie łóżka. Krzyczałam strasznie, że nie dam rady i żeby go ze mnie jakoś wyciągnęli ale dałam radę sama. Po 35 minutach parcia wyszedł Juluś. Jak go tylko zobaczyłam to powiedziałam, że jest bardzo maleńki i drobniutki. Strasznie się cieszyłam. Potem położyłam się na łóżku, dali mi Julka do piersi i założyli szew (jeden bo nie pękłam ani mnie nie nacięli, miałam tylko otarcie które musieli zszyć bo dość mocno krwawiło). Ogólnie poród wspominam bardzo dobrze, ból jest silny ale do wytrzymania. Mogę rodzic raz jeszcze

[fiona003]

CrazyMachine dzieki. Wlasnie wczoraj wpadlam na pomysl zeby malej przecierac nozki i twarzyczke woda i naprawde dzialo. W szpitalu mowili mi zeby maswoac stopki i policzek ale to akurat bardzo nie dzialalo albo ja nie mam juz cierpliwosci.
No i wczoraj pojawilo sie mleko a juz tracilam nadzieje, grunt to nie poddawac sie
A jeszce mam pytanie odnosnie kupek bo zauwazylam ze moja mala robi rzadsze i boje sie zeby to nie byla biegunka. Gdzies wyczytalam ze gdyby robila je czesciej i wiecj niz zwykle to jest objaw biegunki, ktoras z was zmagala sie juz z biegunka albo slyszala cos na ten temat?

[sygine]

Nigdy nie nadrobię co się u was dzieje Próbuję chociaż podczytywać, ale kiepsko mi to idzie, bo mały śpi dość niespokojnie w dzień i co chwilę się budzi. Dzisiaj przyjdzie do niego lekarz z wizytą patronażową
Jak na razie Natan nadal unika cyca jak ognia i ciągnie moje mleko z butli. Musiałam nawet kupić laktator elektryczny, bo bym musiała chyba non stop siedzieć i ściągać pokarm... Mam nadzieję że w końcu któregoś dnia dossie się i będzie po problemie
Cały czas myślę co u was się dzieje, która już urodziła, a która się wybiera i mocno trzymam kciuki za każdą z was

[agni82]

Napisane przez Chelsea91

Wklejam mój opis porodu. Ciut chaotyczny

czyli na Warszawskiej nie jest az tak źle jak mówia?super, ze sie toba tak zajęli i nie było tak strasznie.dzieln ie zniosłaś poród.