Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.2

[BioIvO]

A mnie dziwią takie sytuacje, gdy babcia starowinka stoi bo wnusio lat koło 10 musi siedzieć bo go nóżki bolą.

[Linaewen]

Napisane przez BioIvO

A mnie dziwią takie sytuacje, gdy babcia starowinka stoi bo wnusio lat koło 10 musi siedzieć bo go nóżki bolą.

A od obcych dzieci się ta babcia potem domaga, żeby jej ustąpić...

[Bayje]

Napisane przez Noa_

Ostatnio ciotka próbowała mnie przymusić do wąchania kupy jej nowo narodzonej wnuczki, bo "kupa noworodka pięknie pachnie, można ją wąchać i wąchać".Ok , niektórzy to lubią, ja nie

W szkole pani od Psychologi gdy mieliśmy zajęcia ze zmysłów. Zadała pytanie : czy kupa noworodka śmierdzi ?

I tak i nie.
Dla małżeństwa które starali się o dziecko 10 lat to kupka pachnie kwiatkami różami... o to tyle

skoro jesteśmy blisko tematów 'autobusowych'.

Raz jechałam autobusem - usiadłam na całkowitym tyle (zawsze tak siedzę). W autobusie max 5 osób. Wchodzi babcia z 2 wnukami (dziewczynka i chłopiec). Babcia usiadła przy kierowcy a dzieci .. - cały autobus pusty i UWAGA usiadły obok mnie. Z rozmowy dzieci usłyszałam, że wysiadają na 4 przystanku (więc cieszyłam się, że juz ich nie będzie za chwile) to były moje najdłuższe 5 minut w życiu. Babcia oczywiście miała swoje 'wnuki' w dupie i malo ją interesowało, że w tyle jej wnuki wyciągneły proce i strzelały z papieru w krzesła i nawet taki papierek 3 razy we mnie 'został trafiony'. A najlepsze był fakt, że ja czytałam sobie książke i dzieci myślały, że nie widzę tego .
A tutaj zaraz słyszę tekst dziewczynki : TERAZ TY. I akurat mój wzrok się zmierzył się w tym samym czasie z chlopakiem który miał AMUNICJE wycelowaną we mnie.. 2 sekundy i dzieciaki poleciały do babci.

[habanero]

Napisane przez mrronia

Co do tych dzwoniących operatorów o różnych dziwnych godzinach, to ja raz miałam taki telefon od bardzo domyślnego pana. Zaczął mi mówić coś o nowej ofercie (na dodatek z innej sieci, niż jaką ja posiadam) po czym ja mówię, że dziękuję za ofertę. Po tych słowach chyba każdy by się zreflektował, że osoba nie jest zainteresowana, tak? A gościu do mnie: "A za co mi Pani dziękuje?" hahahaaaaa myślałam, że się przewrócę ze śmiechu. Tłumaczę Panu, że mnie ta oferta nie interesuje, a on: "więc za co Pani w końcu dziękowała"? masakra

Też mnie tak czasem ktoś pyta i nie wiem, czy ci ludzie na prawdę nie wiedzą o co chodzi czy udają? Pewnego razu w autobusie siedziałam obok okna. Na moim przystanku wstałam i powiedziałam do kobiety siedzącej obok mnie "przepraszam", a kobieta do mnie "ale ja się nie gniewam"

[I am Rock]

Napisane przez jj4u

Mnie też brzydzi mleko prosto od krowy, nie wypiłabym takiego. Ciepłe mleko też mnie brzydzi Jeśli już to zimne i to też nie za często

Człowiek, o którym pisalam, u siebie na wsi to mleko od krowy bez oporów pije, brzydzi go dopiero w mieście. Ze mleka można nie lubić, to zrozumiałe

[201604250941]

Napisane przez bzyczka1

Muszynianka no to akurat wybrałaś jakiś skrajny przypadek i masz z tego radochę

Rozumiem że te zdjęcia też będą obleśne i fe
http://kobiety-kobietom.com/galeria/...?album=9&pos=0

http://news.dziecigwiazd.pl/155/matk...ace-protestuja <-- Tu jest jeszcze o tym proteście, o którym pisałam wcześniej w związku z odwołaniem wystawy.

Ja sie wlasnie zgadzam z organizatorami i kompletnie nie zgadzam z matkami polkami. Terror jakis wprowadzaja, To nie jest naturalne, ze sie karmi piersia poza domem. Jest zakaz pokazywania biustu w miejscach publicznych poza tym. Po to sa butelki, juz nie te czasy, zeby to nazywac naturalnym. Seks tez jest naturalny ale sie go nie uprawia na widoku, tak samo jak sikanie.
Ale to nie jest pierwszy taki protest, we Francji tez byly jak siec supermarketow zabronila karmienia na terenie sklepow. Tez zrobily flashmob.
Poza tym myslalam ze bycie 'matka Polka' to powod do wstydu, stereotyp, z ktorym sie walczy. A nie powod do dumy i manifestacji.

Napisane przez bzyczka1

No bo wiecie, każdy człowiek ma inne poczucie estetyki i piękna może te kobiety machające piersiami uważają je za piękne i że każdy chciałby na nie patrzeć

Nie chcę być zmuszana do karmienia dziecka w toalecie, ale nie chcę też wzbudzać sensacji karmiąc przy stoliku i wymachując piersią dookoła dlatego ja karmię w takiej sytuacji butelką

No i bardzo dobrze, da sie jak widac.


Moj bachor za sciana ma 10 lat. Nie pozwala mi spac rano to ja mu wieczorem wlasnie TV puszczam. Wspolczuje tylko sasiadom z gory, ktorzy tej wojnie na dzwieki sie musza przysluchiwac. Aczkolwiek wiem, ze sasiadka z gory jedna policje do tego bachora wzywala juz, wiec chyba mi wybaczy.

[ciri15]

Napisane przez asioollka

no moim zdaniem w karmieniu piersią nie ma nic pięknego, mi by było głupio traktować swoje piersi tak jakby były tylko i wyłącznie wielką butlą z mlekiem przyczepioną do mojego ciała, a nie już częścią intymną której nie powinni raczej oglądać wszyscy wokół.

Mam takie same odczucia.

[BioIvO]

Coś co mnie dziwi i denerwuje w zasadzie. Rozliczanie mnie z tego co zrobił albo dlaczego nie zrobił ktoś z mojej rodziny. Naprawdę ludzie tego nie pojmują, ze jak ktoś ma jakiś interes to powinien namawiać i przekonywać osobiście, a nie szukać pośredników. Irytuje mnie strasznie gdy, ktoś coś chce od mojego brata, dzwoni do mnie i mówi, żeby np.gdzieś pojechał o tej czy o tamtej godzinie. Ja mówię, ze zwykle o tej porze nigdzie nie pojedzie bo są korki a on unika takich sytuacji. I co?! Od razu do mnie, ze jak to korki, ze normalnie sie jeździ itp. Co mnie to obchodzi niech dyskutują miedzy sobą.
W szkole kiedyś wychowawczyni kazała przyjść mojej mamie, żeby była porzadkowym rodzicem na szkolnej zabawie. A tak sie składa, ze mama bardzo nie lubi sie udzielać, jest nieśmiała i ani jej sie śni gdziekolwiek wychodzić. I co? Oczywiscie nauczycielka mnie namawia, różnymi argumentami. Ja za nikogo decydować nie będę....

[ciri15]

Napisane przez Noa_

Ostatnio ciotka próbowała mnie przymusić do wąchania kupy jej nowo narodzonej wnuczki, bo "kupa noworodka pięknie pachnie, można ją wąchać i wąchać".Ok , niektórzy to lubią, ja nie

Aaaaaaa. Czy ją, za przeproszeniem, po✂✂✂***ło? Ona chyba nie wie co to znaczy "pachnieć".

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Napisane przez muszynianka

szczerze to ja lubię bobaski ale nie wszystkie. jak widzę wykrzywione ogromne dziecko któremu się ulewa i które się drze to jakoś omijam szerokim łukiem, ale jak widzę zdjęcia Anne Geddes to jakoś takie wewnętrzne puci puci mi się włącza

Prawda. Moja mama np. oburza się gdy mówię, że moja siostra jak się urodziła była brzydka(taka jak inne noworodki). Nie że była jakaś skrzywiona, wręcz przeciwnie, myślę że ktoś kto się zachwyca noworodkami powiedziałby, że była śliczna. Ale dla mnie czerwone i wygniecione nigdy nie będzie ładne. Po 2tyg.-miesiącu im przechodzi i można ocenić

Napisane przez Varicella

,,Nie należy podchodzić do dziecka od tyłu, bo oczy mu się wywrócą do środka."

Kilka lat temu byłam o tym upominana.

Ja też

Napisane przez candycotton

Tak samo jak od nas wszyscy oczekuja od rodzicow, ze beda kochac dzieci najbardziej na swieciw i uwazac, ze sa cudowne. A sprobuje ktos poweidziec, ze jego dziecko go meczy i juz niewyrabia. Ze to trudniejsze niz myslal. Zwlaszcza jak nagle ojciec zaczyna wybywac na cale dnie z domu byle dziecka nie ogladac.
Ostatnio byl skandal jak babka ksiazke wydala, wktorej napisala, ze bardziej niz dzieci kocha meza a pieluchy wcale nie pachna kwiatami. Pamietam, ze ma okladke ze skreslonym slowek dobra, a potem jest chyba 'zla matka'.
Ja bym jej nie nazywala zla matka a raczej realistka XD Nie zamyka dzieciakow w piwnicy, nie bije pasem, po prostu nie umie sie zachwycic.

Nie czytałam książki, ale moim zdaniem między tą kobietą, która ją napisała a matką srającą z miłości nad swoim dzieckiem jest coś jeszcze - po prostu kobieta, która kocha mądrze. Nie wyobrażam sobie, żebym jako matka mogła powiedzieć że bardziej kocham męża - MOIM ZDANIEM taka kobieta nie jest dobrą matką.

[kiciulec]

Napisane przez ciri15

Aaaaaaa. Czy ją, za przeproszeniem, po✂✂✂***ło? Ona chyba nie wie co to znaczy "pachnieć".

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------


Prawda. Moja mama np. oburza się gdy mówię, że moja siostra jak się urodziła była brzydka(taka jak inne noworodki). Nie że była jakaś skrzywiona, wręcz przeciwnie, myślę że ktoś kto się zachwyca noworodkami powiedziałby, że była śliczna. Ale dla mnie czerwone i wygniecione nigdy nie będzie ładne. Po 2tyg.-miesiącu im przechodzi i można ocenić

Ja też

Nie czytałam książki, ale moim zdaniem między tą kobietą, która ją napisała a matką srającą z miłości nad swoim dzieckiem jest coś jeszcze - po prostu kobieta, która kocha mądrze. Nie wyobrażam sobie, żebym jako matka mogła powiedzieć że bardziej kocham męża - MOIM ZDANIEM taka kobieta nie jest dobrą matką.

A jak powie, że bardziej kocha dziecko niż męża to analogicznie nie jest dobrą żoną?

[201604250941]

http://merlin.pl/Zla-matka-Kronika-m...FZQm3wodZ0gG9Q

To jest to

Zła matka:
- kocha męża bardziej niż dziecko
- woli realizować swoje pasje niż spędzać czas w piaskownicy
- nie jest ekspertem od wychowania
- często się myli

Gdy Ayelet Waldman wyznała, że bardziej kocha męża niż swoje dzieci, "dobre matki" chciały ją pobić w programie Oprah Winfrey Show. Domagały się, aby zabrać jej dzieci! Incydent wywołał ogólnonarodową dyskusję, a Waldman napisała książkę, która stała się bestsellerem.

Waldman szczerze i otwarcie mówi o tym, że niełatwo jest żyć w cieniu matki czy teściowej. Trudno jest rzucić pracę, a jeszcze trudniej zostawić maluchy pod czyjąś opieką. Do tego dochodzi zazdrość o synów, brak wsparcia ze strony męża i powszechne przekonanie, że kobieta musi być radzić sobie ze wszystkim.

Mysle, ze ona napisala to, co wiekszosc mysli ale nikt nie powie bo nie wypada. Zwlaszcza jesli chodzi o to 'powszechne przekonanie, że kobieta musi być radzić sobie ze wszystkim'.

[ciri15]

Napisane przez I am Rock

A mnie śmieszy jak człowiek urodzony i mieszkający na wsi /nie pierwszej młodości/ mówi:
Mleko od krowy? Nigdy! To takie obrzydliwe.
No ale do miasta pracować przyjeżdża i chyba do picia mleka nie wypada się przyznać.

Moja mama na wsi się urodziła i mieszkała, a mleka prosto od krowy nigdy nie lubiła. Nie widzę w tym nic dziwnego, ona jest bardzo wyczulona na punkcie higieny.

Napisane przez 6roove

mnie też to dziwi,
rodzice tż-ta tak glośno słuchają jak tam jestem, to zawsze siedzę w drugim pokoju, bo nie mogę znieść tego wrzasku, a już najgorzej, jak oglądają jakiś mecz
tż tez lubi głośno, co kończy się przechwytem pilota przez mnie i max ściszeniem.

Mam tak samo. TŻ jest tak przyzwyczajony, że u niego telewizor gra praktycznie ciągle gdy ktoś jest w domu, a jak nie telewizor to muzyka. I to bardzo głośno. A ja przeciwnie - lubię ciszę. Nie wiem jak my kiedy to pogodzimy

[NibyNic]

Męża kocha się inaczej, dziecko inaczej
po urodzeniu dziecka męża kocha się bardziej - bo gdyby nie on nie byłoby TEGO dziecka

[matyldaaaa]

Co do telefonów z różnymi ofertami, to ostatnio ledwo co zdałam prawo jazdy (jeszcze nawet nie zdążyłam go odebrać) od razu telefon od jakiej babki czy nie chcę sobie wykupić ubezpieczenia dla kierowców Mówię jej, że nie, a ona wielce oburzona `To nie jest pani zainteresowana!!??`. Nie wiem czemu była taka tym zdziwiona. Poza tym ciekawi mnie skąd miała mój nr, skoro tel jest na mojego ojca, a pytała konkretnie o mnie Chociaż w sumie chyba na wniosku o prawko się tel podawało...

[ciri15]

Napisane przez kiciulec

A jak powie, że bardziej kocha dziecko niż męża to analogicznie nie jest dobrą żoną?

Nie. Myślę, że matka, dobra matka, powie że męża kocha inaczej niż dziecko(tak jak napisała NibyNic), albo, że mniej(cóż, może to ostre słowa, ale prawdziwe).

[NibyNic]

Tak sobie myślę
bo gdy rola męża w czasie gdy w domu jest niemowlę sprowadzała się do "kochanie jest obiad" "kochanie wychodzę na piwo" i "kochanie gdzie są moje skarpetki" to nie dziwiłoby mnie oburzenie że kobieta kocha bardziej męża
ale jeśli tenże mąż przychodzi z pracy i widzi żonę na skraju załamania i wyczerpania bo dziecko kolek dostało i mówi "kochanie idź odpocznij ja zajmę się dzieckiem" no to jednak męża się w takiej chwili mało tego, że kocha to jest się gotowej ozłocić i ołtarz mu wystawić

[ciri15]

Napisane przez BioIvO

A mnie dziwią takie sytuacje, gdy babcia starowinka stoi bo wnusio lat koło 10 musi siedzieć bo go nóżki bolą.

My kiedyś z mamą siedzimy w kościele, przyszła jej znajoma i stoi przed nami, mama kazała nam wstać, baba usiadła, mama potem patrzy, a dwie ławki dalej jej dzieciory takie po 10-14 lat siedzą

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez candycotton

http://merlin.pl/Zla-matka-Kronika-m...FZQm3wodZ0gG9Q

To jest to


Mysle, ze ona napisala to, co wiekszosc mysli ale nikt nie powie bo nie wypada. Zwlaszcza jesli chodzi o to 'powszechne przekonanie, że kobieta musi być radzić sobie ze wszystkim'.

Myślę, że to co zacytowałaś to całkiem co innego i ja się zgadzam. Wręcz to jest bardzo ludzkie, że kobieta nie wie wszystkiego o wychowaniu, wkurza ją teściowa, która się wymądrza w sprawach pielęgnacji, nawet to że wkurza ją samo dziecko. Ja się czepiam tylko tego "kocha bardziej męża niż dziecko".
Nie każda kobieta jest stworzona do bycia matką, nie każda będzie się w tym realizować, trudno. I nie uważam że z tego powodu trzeba jej zabrać dziecko. Urodziła jedno, niech nie rodzi więcej, niech stara się nim po prostu jak najlepiej zająć, zapewnić opiekę, wykształcenie, itp.

[201607231707]

Napisane przez jj4u

Że też mnie to ominie:mad :
Chyba nie zaznam tego cudownego uczucie, gdy nikt mnie nie może skrytykować a moje słowo, 'cyc' i kupa mego dziecka jest święta. Trudno

Pomyśl, że ominie cię też nocne wstawanie

Napisane przez trupiegi

A, i dziwi mnie forum dobramama, a raczej poglądy tam wygłaszane. Myślę, że to dobry temat na pracę językoznawczą o agresji werbalnej albo kulturoznawczą o zabobonach piekielnych.

Aż muszę zajrzeć

Napisane przez candycotton

Ja o bachorze za sciana moglabym napisac ksiazke grubsza niz wszystkie Harry Pottery razem. To samo.

Skąd ja to znam... O synu ciotki mogłabym napisać kilka książek rozmiaru encyklopedii i jeszcze by na magisterkę i prace licencjacką starczyło

Jeszcze co do karmienia piersią - dla mnie matka moze nawet całą krowę brać i dzieciaka do wymienia podsadzać, ale ja tego nie chcę oglądać. Dlatego jestem za zaslanianiem piersi chustą, szalikiem, swetrem, czy czyms tam jeszcze. Ale jednocześnie nie jestem za chodzeniem w tym celu do toalety, sył, kiła i mogiła, fuj Ja się wolę tam nawet nie załatwiać, a co dopiero dziecko karmić

[muszynianka]

sytuacja z dziś >_> kolejka miejska, dziecko wyje. po chwili przestało, sądząc po koszmarnie dziwnej minie pana naprzeciwko coś się stało - odwracam głowę w prawo a tam pani z zadartą do góry bluzką doi swoje dziecko piersią. >_> facet wstał i wyszedł. ja też poczułam się niekomfortowo.
no ludzie no ludzie NO LUDZIE >_>

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez bzyczka1

Muszynianka no to akurat wybrałaś jakiś skrajny przypadek i masz z tego radochę

Rozumiem że te zdjęcia też będą obleśne i fe
http://kobiety-kobietom.com/galeria/...?album=9&pos=0

http://news.dziecigwiazd.pl/155/matk...ace-protestuja <-- Tu jest jeszcze o tym proteście, o którym pisałam wcześniej w związku z odwołaniem wystawy.

wkleiłaś święte obrazki i myślisz że nikt nie powie złego słowa?

bez przesady, CAŁA pierś jest na widoku. Praktycznie każda matka jaką znałam miała przy sobie pieluchy tetrowe - czy to problem przykryć się podczas karmienia na środku deptaku? no naprawdę, wyczyn straszny

[Linaewen]

Napisane przez muszynianka

sytuacja z dziś >_> kolejka miejska, dziecko wyje. po chwili przestało, sądząc po koszmarnie dziwnej minie pana naprzeciwko coś się stało - odwracam głowę w prawo a tam pani z zadartą do góry bluzką doi swoje dziecko piersią. >_> facet wstał i wyszedł. ja też poczułam się niekomfortowo.
no ludzie no ludzie NO LUDZIE >_>

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------



wkleiłaś święte obrazki i myślisz że nikt nie powie złego słowa?

bez przesady, CAŁA pierś jest na widoku. Praktycznie każda matka jaką znałam miała przy sobie pieluchy tetrowe - czy to problem przykryć się podczas karmienia na środku deptaku? no naprawdę, wyczyn straszny

A ile to male miało?
Mojej mamy znajoma do 5 roku karmiła, jak się tylko synuńcio zdenerwował to od razu za cyca łapał i dostawał...

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Napisane przez muszynianka

sytuacja z dziś >_> kolejka miejska, dziecko wyje. po chwili przestało, sądząc po koszmarnie dziwnej minie pana naprzeciwko coś się stało - odwracam głowę w prawo a tam pani z zadartą do góry bluzką doi swoje dziecko piersią. >_> facet wstał i wyszedł. ja też poczułam się niekomfortowo.
no ludzie no ludzie NO LUDZIE >_>

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------



wkleiłaś święte obrazki i myślisz że nikt nie powie złego słowa?

bez przesady, CAŁA pierś jest na widoku. Praktycznie każda matka jaką znałam miała przy sobie pieluchy tetrowe - czy to problem przykryć się podczas karmienia na środku deptaku? no naprawdę, wyczyn straszny

Rozumiem że te zdjęcia też będą obleśne i fe
http://kobiety-kobietom.com/galeria/...?album=9&pos=0

http://news.dziecigwiazd.pl/155/matk...ace-protestuja <-- Tu jest jeszcze o tym proteście, o którym pisałam wcześniej w związku z odwołaniem wystawy.

W sumie to-to nie są zdjęcia, tylko obrazy. A na obrazach to zawsze jakoś inaczej. Ale co fakt to fakt-cyc na wierzchu, a fe. Może to i przekleństwo naszej kultury, ale biust to część intymna-tak jak nie podoba mi się topless [będę chciała pooglądać to na plażę nudystów pójdę], tak wolałabym nie oglądać w calej okazałości piersi kobiety karmiącej...

[invisible_01]

Napisane przez Linaewen

Mojej mamy znajoma do 5 roku karmiła, jak się tylko synuńcio zdenerwował to od razu za cyca łapał i dostawał...

[muszynianka]

Szczerze to jak zobaczyłam tą ogromną sflaczałą pierś do której przyssany jest człowiek pomyślałam sobie "jakie szczęście że mleko nie leci z d...."
nie wiem jak wielkie było to dziecko jestem w tym słaba rok? No w rękach się mieściło

[invisible_01]

Straszne...

Ale w temacie dzieci - zauważyłam to, co Wy: jak nie urodziłaś dziecka, to choćbyś 150 lat się cudzymi opiekowała, to o nie masz o niczym pojęcia Kiedyś na jednym forum czytałam właśnie jakiś wątek w stylu, że mamusia nie wie, dlaczego synunio do niej pyskuje (chyba ze 4 lata miał) i bije ją, przecież ona robi wszystko co on chce i dla świętego spokoju mu włącza komputer... Niektóre mamusie pisały, że mają to samo, jedna napisała konstruktywną krytykę i rady. Dodała, że własnych dzieci nie ma, ale była przez 5 lat opiekunką dwóch chłopców. Odpowiedź matki: "jak nie masz własnych dzieci, to się nie wypowiadaj" Inny wątek, sytuacja podobna, forumka odpowiedziała, że owszem, ma syna na studiach i córkę w liceum, to dostało jej się, że "wtedy były inne czasy, łatwiej było dzieci wychować, spróbowałabyś teraz dziecko mieć!"

[Oh Peggy Brown]

Raz byłam na zakupach w tesco, stałam przy dziale z dżemami, nutellą, masłami smakowymi, itp. W tym dziale stała matka z córką. Oglądały te kremy czekoladowe, matka zawołała córkę, zaczęła odkręcać, rozejrzała się dookoła czy nikt nie widzi, spytała córki czy chce troche, umoczyła palec w nutelli i dała córce do oblizania. Zamknęła i poszły dalej. Kilkanaście minut później ta sama matka wyjęła z zamrażarki loda, wyjęła z opakowania, dała córce, a opakowanie wrzuciła do zamrażarki.

Takie perfidne zachowanie mnie i złości i dziwi. -.-

[ciri15]

Napisane przez muszynianka

Szczerze to jak zobaczyłam tą ogromną sflaczałą pierś do której przyssany jest człowiek pomyślałam sobie "jakie szczęście że mleko nie leci z d...."
nie wiem jak wielkie było to dziecko jestem w tym słaba rok? No w rękach się mieściło

Zapamiętam.

[invisible_01]

Moja mama bardzo często kupuje owoce na targu i opowiada mi, że wiele razy podchodziła do stoiska mamusia/tatuś/babcia z małym dzieckiem i mówili do niego: "spróbuj, czy Ci będą smakować". Kiedy sprzedawca uprzejmie informował, że trzeba będzie zapłacić (co innego jedna malina, a co innego jedno jabłko), słyszał oburzenie i: "Dziecku pan żałuje?!".

[Linaewen]

E, to mi się jakoś tak z większym skojarzyło-to wycie, tym bardziej, że dzisiaj oglądałam film ze scenami, gdzie 4latka mamie na cycku ciągle wisiała...

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez Oh Peggy Brown

Raz byłam na zakupach w tesco, stałam przy dziale z dżemami, nutellą, masłami smakowymi, itp. W tym dziale stała matka z córką. Oglądały te kremy czekoladowe, matka zawołała córkę, zaczęła odkręcać, rozejrzała się dookoła czy nikt nie widzi, spytała córki czy chce troche, umoczyła palec w nutelli i dała córce do oblizania. Zamknęła i poszły dalej. Kilkanaście minut później ta sama matka wyjęła z zamrażarki loda, wyjęła z opakowania, dała córce, a opakowanie wrzuciła do zamrażarki.

Takie perfidne zachowanie mnie i złości i dziwi. -.-

To nie perfidia. To kradzież.

[201607231707]

Napisane przez invisible_01

Straszne...

Ale w temacie dzieci - zauważyłam to, co Wy: jak nie urodziłaś dziecka, to choćbyś 150 lat się cudzymi opiekowała, to o nie masz o niczym pojęcia Kiedyś na jednym forum czytałam właśnie jakiś wątek w stylu, że mamusia nie wie, dlaczego synunio do niej pyskuje (chyba ze 4 lata miał) i bije ją, przecież ona robi wszystko co on chce i dla świętego spokoju mu włącza komputer... Niektóre mamusie pisały, że mają to samo, jedna napisała konstruktywną krytykę i rady. Dodała, że własnych dzieci nie ma, ale była przez 5 lat opiekunką dwóch chłopców. Odpowiedź matki: "jak nie masz własnych dzieci, to się nie wypowiadaj" Inny wątek, sytuacja podobna, forumka odpowiedziała, że owszem, ma syna na studiach i córkę w liceum, to dostało jej się, że "wtedy były inne czasy, łatwiej było dzieci wychować, spróbowałabyś teraz dziecko mieć!"

Boskie

[201801022117]

Karmienie piersią jest obleśne.
Tyle ode mnie w temacie.

[NibyNic]

Oj bo my matki w "obronie" dzieci i naszych metod wychowawczych jesteśmy gotowe pogryźć i pobić - gorsze od nas są tylko babcie


wracając do karmienia piersią - tak sobie wygoglałam galerię karmiących mam - widzę że na większości zdjęć mamy wyjmują pierś przez dekolt - ja robiłam inaczej i w sumie wydaje mi się, że widok który ja serwowałam ludziom nie był obrzydliwy
http://www.maluszek.org/wp-content/u...ersi%C4%85.jpg
http://pielegnacjadziecka.pl/mama/wp...e-piersia1.jpg
no i probowałam się osłaniac wspominaną tu pieluszką tetrową