Chodzimy jak kaczuszki przez te nasze piękne brzuszki. Mamy IX/X 2011.

[madzialena-lublin]

Ja tu przyszłam się pochwalić że zupkę grzybową zrobiłam na obiad, a tu widzę wątek obiadowo- kulinarny się zrobił
Aha! Grzybową zagryzłam krówkami Żeby nie było...

Napisane przez aa2

ktos pytał o obiad i ze nie ma pomysłu to ja zapraszam do mnei bo mam nadmiar barszczu ukraińskiego, własnei gotuje juz na jutro i wyszło mi go mega duzo az musiałam drugi garnek brac i teraz w dwóch sie gotuje

Kocham barszcz ukraiński Daj, daj...

Napisane przez danika

ja mam taki tani z supermarketu i czasem używam, ale głównie do gotowania warzyw. Ryba mi nie smakuje z tego wynalazku Mięso też nie. Wole z piekarnika

Ja mam parowar pożyczony od rodziców na czas diety tż. Zresztą wcześniej kupiliśmy im go w prezencie (parowar of kors ) Chyba to Tefal jest... Mięso jeszcze ujdzie, chociaż wolę z rękawa w piekarniku. A ryba z parowaru

Napisane przez archinta

Ogólnopolski dzień prania

Ja też się dopisuję, właśnie się kończy
Normalnie jakbyśmy się zmówiły...

Napisane przez acelinka

Zapomniałam Wam napisać - reakcja męża na nową fryzura taka jak przewidziałam najpierw go uprzedziłam że mu sie pokaże ale niech nie mdleje a on jak mnie zobaczył to stwierdził że "normalnie wyglądam, jak zawsze ładnie" i że jak mówiłam mu o omdleniu to sobie wyobraził że połowe głowy mam łysą czy coś

agnieszka
Kolczyki śliczne

Napisane przez MalgosiaM8

Melduje!
Wózek jest, czarno-niobieski
Nosidełko jest to moje wymarzone
Łóżeczko wiklinowe było jednak takie sobie ładnie na zdjeciu wygladało

Ale jaki sukces
Mąż zadowolony, mama też

Idę jeść ze szcześci

za zakupy. Czekamy na fotki.
Pochwal się gdzie kupowałaś?

[aa2]

Napisane przez Malgosia1983

Racja z tym szpitalem
Koleżanka tam urodziła i zadowolona, a ja to poprostu leżalam na sali "dla niewyjaśnionych przypadków" stąd moje obawy Oddział dla "nowonoarodzonych" jest zupełnie gdzieś indziej i pewnie inaczej wygląda

Przyszły tydzień brzmi okej
Może być np. wtorek, 10.30 tam gdzie miałyśmy sie spotkać ostatnio?
A jak nie to każdy inny dzień pasi

no ja przemyslałam wszystkie za i przeciw no i za przemawia: bliskość, poznałam juz dwie połozne z tego szpitala, z jedna moge sie umówic zeby mi powiedziała co zabrac itd(przyjmuje u mnei w przychodni gdzie biegam do lekarza) no i lekarz tez jest z tego szpitala wiec cuz przynajmniej moze uda sie zobaczyc jakaś znajomą twarz albo co hehe a w pyskowicahc w sumei nigdy nie byłam itd

co do spotkania to mi wtorek pasi , a gdzie to w sumie mi obojetne

[cotynato]

aa Widziałam sms, ale jak wróciłam. Musiał ktoś w domu mi usiąść, już mnie ta komórka wykańcza, od razu zmieniłam nazwę na jakąś dalszą bo co się ją dotknie jakoś nie tak to dzwoni do Ciebie bo masz "aa" i jesteś pierwsza. Przepraszam

A teżecisko mnie wkurzył bo ma jakieś wymysły durne, wyjazdy do Poznania. Bo mu się chce i już. I nic, że jedzie z durnym kuzynem, który prowadzi jak szalony i nic, że ja się będę martwiła bo z nim i to 3 godziny... Wczoraj go prosiłam ładnie, dzisiaj schowałam mu kluczyki od auta i sobie poszłam na dwór siedzieć. I tak siedziałam chyba 3h popłakałam, przemyślałam wiele rzeczy. generalnie problem jest większy i już kiedyś miałam spięcia z tż w tym zakresie... myślałam, że się zmieniło, że liczy się ze mną, ale chyba trochę się przeliczyłam i po tym jak widział, że nie działa na mnie jego obrażenie, straszenie, że i tak pojedzie pociągiem ( zaproponowałam że mu nawet sama rozkład spiszę) i inne to powiedział, że nie pojedzie i zadzwonił do kuzyna i powiedział mu, że nie jedzie bo ja mu tu ryczę. No normalnie facet roku- później się dziwi że ten kuzyn mnie nie lubi a rodzina ma za dziwadło
W ogóle mama mi mówi że mi brzuch opadł i że sąsiadka jakaś gadała. Ale dzisiaj się mu przypatrzyłam i kłamią

[archinta]

Napisane przez aa2

ja wyprawiłam meza dopracy i jestem cała wasza

Napisane przez spray

Melduję, że dwa zębiszcza kanałowo wyleczone. 3 stówy za plomby, ale przynajmniej mam to z głowy...

No to mam nadzieję, ze wytrute na śmierć

Napisane przez MalgosiaM8

Melduje!
Wózek jest, czarno-niobieski
Nosidełko jest to moje wymarzone
Łóżeczko wiklinowe było jednak takie sobie ładnie na zdjeciu wygladało

Ale jaki sukces
Mąż zadowolony, mama też

Idę jeść ze szcześci

Pochwal się!!!!!!! Zapodaj foty!

Napisane przez cotynato

Mi tż oznajmił, że jutro jedziemy kupić, ale jestem na niego taka zła, złe nawet by mi to przyjemności nie sprawiało.

Co Ci zrobił?

Napisane przez madzialena-lublin

Ja tu przyszłam się pochwalić że zupkę grzybową zrobiłam na obiad, a tu widzę wątek obiadowo- kulinarny się zrobił
Aha! Grzybową zagryzłam krówkami Żeby nie było...

zupka
krówki


A ja dziś zjadłam leczo ze słoika
Cukinia leży odłogiem i nabiera ważności

[malamutka]

Napisane przez agnieszka 0605

ja kiedyś piekłam i wszytsko było ok. Ciasto wychodziło pyszne, a teraz robie wg tych samych przepisów i dooopa. Więc szczerze mówiąc nie pamietam kiedy piekałam. A nie - wiem! Na świeta BN makowce dla całej rodziny, ale powiedziałam sobie, że już nigdy więcej!!!!!
A co to za pycha przepis na ciacho czekoladowe?? Może takiemy beztalenciu jak mi też wyjdzie

rozpuscić w kąpieli wodnej 250g ciemnej czekolady (60-70% masy kakaowej), do gorącej masy dodać 125g masła, zostawic do ostygniecia.

W tym czasie ubic piane z 4 bialek z 100g cukru=6-7 łyżek (cukier dodac dopiero gdy same bialka sie ubiją).

4 zóltka + 2 całe jajka ubijamy z 75g cukru (ok.5 łyżek)
Do masy zóltkowej dać czekoladę z masłem i wymieszać, potem dodać łyżkę ubitych białek i energicznie wymieszać, a potem reszte piany i delikatnie mieszać nabierając powietrze. Wlać do niewysmarowanej tortownicy, na której dnie wyłożono pergamin. Piec 35-40 min. w temp. 180 st.C.
Ciasto po wyjeciu opada i w to miejsce nakładamy wcześniej ubitą śmietanę Całość ja posypuję gorzkim kakaem

Mniam mniam. A ciasto robi się szybciutko. Ja też beztalencie jeśli chodzi o ciasta, dlatego tylko to piekę A najlepsze jest takie jeszcze delikatnie ciepłe - rozpływa się w ustach....

Napisane przez spray

Melduję, że dwa zębiszcza kanałowo wyleczone. 3 stówy za plomby, ale przynajmniej mam to z głowy...

Ja na szczęście zdążyłam wyleczyć przed ciążą

Napisane przez MalgosiaM8

Melduje!
Wózek jest, czarno-niobieski
Nosidełko jest to moje wymarzone
Łóżeczko wiklinowe było jednak takie sobie ładnie na zdjeciu wygladało

Ale jaki sukces
Mąż zadowolony, mama też

Idę jeść ze szcześci

Ty ze szczęścia to się lepiej pochwal

[aa2]

Napisane przez cotynato

aa Widziałam sms, ale jak wróciłam. Musiał ktoś w domu mi usiąść, już mnie ta komórka wykańcza, od razu zmieniłam nazwę na jakąś dalszą bo co się ją dotknie jakoś nie tak to dzwoni do Ciebie bo masz "aa" i jesteś pierwsza. Przepraszam

A teżecisko mnie wkurzył bo ma jakieś wymysły durne, wyjazdy do Poznania. Bo mu się chce i już. I nic, że jedzie z durnym kuzynem, który prowadzi jak szalony i nic, że ja się będę martwiła bo z nim i to 3 godziny... Wczoraj go prosiłam ładnie, dzisiaj schowałam mu kluczyki od auta i sobie poszłam na dwór siedzieć. I tak siedziałam chyba 3h popłakałam, przemyślałam wiele rzeczy. generalnie problem jest większy i już kiedyś miałam spięcia z tż w tym zakresie... myślałam, że się zmieniło, że liczy się ze mną, ale chyba trochę się przeliczyłam i po tym jak widział, że nie działa na mnie jego obrażenie, straszenie, że i tak pojedzie pociągiem ( zaproponowałam że mu nawet sama rozkład spiszę) i inne to powiedział, że nie pojedzie i zadzwonił do kuzyna i powiedział mu, że nie jedzie bo ja mu tu ryczę. No normalnie facet roku- później się dziwi że ten kuzyn mnie nie lubi a rodzina ma za dziwadło
W ogóle mama mi mówi że mi brzuch opadł i że sąsiadka jakaś gadała. Ale dzisiaj się mu przypatrzyłam i kłamią

spoko mozesz do mnie dryndac myślałam ze rodzisz żartuje jeszcze troche poczekaj

co do wyjazdu to dobrze zrobiłas , przynajmniej został i możesz byc spokojniejsza, a srodki zastosowane

[cotynato]

hahaha raczej sms napiszę jak coś, więc spokojnie a dzisiaj zmieniłam na Zaa2, więc już nie będzie ci nikt głowy zawracał głuchym telefonem.

[acelinka]

Napisane przez aa2

dzień dobry
melduje sie w dniu dzisiejszym brzuszek juz tak nie boli, jak wstaje albo chodze to czasem zakuje ale ogólnie jets zdecydowanie lepiej niz wczoraj

Natalka moze maz nei pomyslał ze taka radosc bedziesz miała z kwiatka? moze sie jeszcze poprawi

ja wyprawiłam meza dopracy i jestem cała wasza

ktos pytał o obiad i ze nie ma pomysłu to ja zapraszam do mnei bo mam nadmiar barszczu ukraińskiego, własnei gotuje juz na jutro i wyszło mi go mega duzo az musiałam drugi garnek brac i teraz w dwóch sie gotuje

hej kochana
dobrze że z brzusiem lepiej, odpoczywaj duuużo

Napisane przez lausanne

no własnie a ja do dzisiaj się nie dorobiłam piekarnika

odezwal się ten chłopak od samochodu. Chce znów obejrzec po niedzieli ale z siostrą (bo się okazało że to dla niej). Ciekawe czy cos z tego wyniknie

Acelinka to dowodzi że znasz męza na wylot i że mu się podobasz

za sprzedaż jak to samochód dla kobiti to najważniejsze żeby wyglądowo jej przypadł do gustu

hehhe znam, znam miło ze mu się podobam, ale móglby się chociaz raz zachwycić

Napisane przez aa2

mroziłyscie kiedys zupe? myslicie ze mogłabym troche tego barszczu w takih zamknietych pojemnikach zamrozic?

ja mroziłam jakąś jarzynówke i po rozmrożeniu jest cacy, jak świeżutka

Napisane przez malamutka

Ja potrafie tylko jedno ciasto upiec. Ale za to jakie czekoladowe Bez dodatku mąki ani proszku do pieczenia. Sama czekolada, jajka, cukier i bita śmietana wg przepisu Nigeli
Jeden kawałek ciasta zaspokaja pragnienia nawet największego łasucha

Ogólnie lubię gotować, ale u siebie w kuchni. Teraz jak jestem u mamy, to daję się wykazać mamie

ale to brzmi pysznie daj przepis

Napisane przez spray

Melduję, że dwa zębiszcza kanałowo wyleczone. 3 stówy za plomby, ale przynajmniej mam to z głowy...

w końcu Twoje zębolki dają się ujarzmić

Napisane przez MalgosiaM8

Melduje!
Wózek jest, czarno-niobieski
Nosidełko jest to moje wymarzone
Łóżeczko wiklinowe było jednak takie sobie ładnie na zdjeciu wygladało

Ale jaki sukces
Mąż zadowolony, mama też

Idę jeść ze szcześci

smacznego

a przypomnij jaki wózeczek kupowaliście i jakie nosidełko

Napisane przez cotynato

A teżecisko mnie wkurzył bo ma jakieś wymysły durne, wyjazdy do Poznania. Bo mu się chce i już. I nic, że jedzie z durnym kuzynem, który prowadzi jak szalony i nic, że ja się będę martwiła... Wczoraj go prosiłam ładnie, dzisiaj schowałam mu kluczyki od auta i sobie poszłam na dwór siedzieć. I tak siedziałam chyba 3h popłakałam, przemyślałam wiele rzeczy. generalnie problem jest większy i już kiedyś miałam spięcia z tż w tym zakresie... myślałam, że się zmieniło, że liczy się ze mną, ale chyba trochę się przeliczyłam i po tym jak widział, że nie działa na mnie jego obrażenie, straszenie, że i tak pojedzie pociągiem ( zaproponowałam że mu nawet sama rozkład spiszę) i inne to powiedział, że nie pojedzie i zadzwonił do kuzyna i powiedział mu, że nie jedzie bo ja mu tu ryczę. No normalnie facet roku- później się dziwi że ten kuzyn mnie nie lubi a rodzina ma za dziwadło
W ogóle mama mi mówi że mi brzuch opadł i że sąsiadka jakaś gadała. Ale dzisiaj się mu przypatrzyłam i kłamią

Widzisz jednak tż posłuchał, dla niego a rodziną się nie przjemuj, tym dziwnym kuzynem tym bardziej
powiedz kobitom zeby sobie okulary pożądne kupiły a nie Cie stresowały niepotrzebnie

melduję że zakupy w realu zrobione, masakra ile czasu mi teraz zajmuje doczłapanie tam i człapanie po sklepie kupiłam schabik i na obiad schab ze śliwkami, oby wyszedł

Brat z bartowa na chwilke byli u mnie, dzisiaj jadą nad morze, ale im zazdraszczam my za rok też jedziemy i koniec kropka

[archinta]

Napisane przez cotynato

hahaha raczej sms napiszę jak coś, więc spokojnie a dzisiaj zmieniłam na Zaa2, więc już nie będzie ci nikt głowy zawracał głuchym telefonem.

a jak będziesz rodziła to będziesz się zastanawiała gdzie jest ten nr do aa2

No się Twój popisał- też uwielbiam jak mój powie,że czegś przeze mnie nie może Kiedyś mu taką awanturę ot to zrobiłam, ze hej.

Ale co, w końcu nie pojechał?

[malamutka]

Napisane przez aa2

no ja przemyslałam wszystkie za i przeciw no i za przemawia: bliskość, poznałam juz dwie połozne z tego szpitala, z jedna moge sie umówic zeby mi powiedziała co zabrac itd(przyjmuje u mnei w przychodni gdzie biegam do lekarza) no i lekarz tez jest z tego szpitala wiec cuz przynajmniej moze uda sie zobaczyc jakaś znajomą twarz albo co hehe a w pyskowicahc w sumei nigdy nie byłam itd

co do spotkania to mi wtorek pasi , a gdzie to w sumie mi obojetne

W tej miejscowości mieszka moja przyszła bratowa z córeczką

Napisane przez cotynato

A teżecisko mnie wkurzył bo ma jakieś wymysły durne, wyjazdy do Poznania. Bo mu się chce i już. I nic, że jedzie z durnym kuzynem, który prowadzi jak szalony i nic, że ja się będę martwiła bo z nim i to 3 godziny... Wczoraj go prosiłam ładnie, dzisiaj schowałam mu kluczyki od auta i sobie poszłam na dwór siedzieć. I tak siedziałam chyba 3h popłakałam, przemyślałam wiele rzeczy. generalnie problem jest większy i już kiedyś miałam spięcia z tż w tym zakresie... myślałam, że się zmieniło, że liczy się ze mną, ale chyba trochę się przeliczyłam i po tym jak widział, że nie działa na mnie jego obrażenie, straszenie, że i tak pojedzie pociągiem ( zaproponowałam że mu nawet sama rozkład spiszę) i inne to powiedział, że nie pojedzie i zadzwonił do kuzyna i powiedział mu, że nie jedzie bo ja mu tu ryczę. No normalnie facet roku- później się dziwi że ten kuzyn mnie nie lubi a rodzina ma za dziwadło
W ogóle mama mi mówi że mi brzuch opadł i że sąsiadka jakaś gadała. Ale dzisiaj się mu przypatrzyłam i kłamią

Nie ma to jak babskie łzy. Nie ważne że ten kuzyn Cię nie lubi. Ważne że efekt końcowy zadowalający.

Ja to się teraz stresuję ułożeniem małej. Wczoraj znajoma, która ma termin na tydzień przede mną uświadomiła mi, że dziecko ma coraz mniej miejsca więc coraz mniejsze prawdopodobieństwo, że się obróci A dziś do tego przyjaciółka powiedziała, że jej synek to od początku ciąży głową w dół leżał... No i teraz schiza. I to w momencie, kiedy stwierdziłam, że naturalny poród bym wolała niż cc

[Malgosia1983]

Napisane przez aa2

no ja przemyslałam wszystkie za i przeciw no i za przemawia: bliskość, poznałam juz dwie połozne z tego szpitala, z jedna moge sie umówic zeby mi powiedziała co zabrac itd(przyjmuje u mnei w przychodni gdzie biegam do lekarza) no i lekarz tez jest z tego szpitala wiec cuz przynajmniej moze uda sie zobaczyc jakaś znajomą twarz albo co hehe a w pyskowicahc w sumei nigdy nie byłam itd

co do spotkania to mi wtorek pasi , a gdzie to w sumie mi obojetne

Asia, a powiedz mi wiesz już gdzie zapiszesz Marcelka do poradni?
Powiem Ci że zawsze to inaczej jak kogoś "znasz".
Więc wtorek 10.30 koło rosmana w centrum oki?

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez cotynato

hahaha raczej sms napiszę jak coś, więc spokojnie a dzisiaj zmieniłam na Zaa2, więc już nie będzie ci nikt głowy zawracał głuchym telefonem.

A kogo masz nastepnego w ksiażce?

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Napisane przez malamutka

W tej miejscowości mieszka moja przyszła bratowa z córeczką

Ja to się teraz stresuję ułożeniem małej. Wczoraj znajoma, która ma termin na tydzień przede mną uświadomiła mi, że dziecko ma coraz mniej miejsca więc coraz mniejsze prawdopodobieństwo, że się obróci A dziś do tego przyjaciółka powiedziała, że jej synek to od początku ciąży głową w dół leżał... No i teraz schiza. I to w momencie, kiedy stwierdziłam, że naturalny poród bym wolała niż cc

A bratowa nie Ania z córką Oliwką? Bo kurde świa okazał by się meg mały

Ja wyczytalam żeby wykonywać ćwiczenia żeby zmobilizować dzidzie do fikolka glową w dół... Znajdę jeszcze raz w tej książce jakie dokladnie te ćwiczenia to Ci napisze bo nie chcę źle doradzić
A Kochana najważniejsze żeby dzidzia była wyszła cala i zdrowa nie ważne którędy Moja kuzynka urodziła jakieś 3 tyg temu. Pojechala na sn, a w rezultacie rodzila cc bo miała zaniki skurczy partych czy coś
Tez nie chciała ale jak zobaczyła maleńką to było jej bez znaczenia w jaki sposob urodziła - mała przysłonila wszystko

[lausanne]

Asia no i dalas mi teraz do myślenia. Skoro 20 km to dużo żeby malż cos dowozil (co jest racją) to co będzie ze mną jak urodzę w Wa-wie i okaże się że czegos zapomniałam??:c onfused: Teraz mam stresa żeby wszystko wziąć

Cotka grunt że nie jedzie. A że kuzyn nie będzie Cię lubił - kij mu w ucho!

[Martusiaaa21]

Napisane przez anuska_s

a ja dzis na obiadek robie piers zapiekaną w sosie śmietanowym z cukinią, cebulką i serem, mniaaami...do tego chyba ryż i jakaś surówka

brzmi pysznie daj przepis

Napisane przez MalgosiaM8

młode ziemniaki, pierś w płatkach i standardowo pomidory ze śmietaną

Dobra spadam po dzieciowe zakupy


Nie piszcie za dużo co bym mogła nadrobić

udanych zakupów
a już doczytałam że już popochwal się zdobyczami

Napisane przez aa2

dzień dobry
melduje sie w dniu dzisiejszym brzuszek juz tak nie boli, jak wstaje albo chodze to czasem zakuje ale ogólnie jets zdecydowanie lepiej niz wczoraj

Natalka moze maz nei pomyslał ze taka radosc bedziesz miała z kwiatka? moze sie jeszcze poprawi

ja wyprawiłam meza dopracy i jestem cała wasza

ktos pytał o obiad i ze nie ma pomysłu to ja zapraszam do mnei bo mam nadmiar barszczu ukraińskiego, własnei gotuje juz na jutro i wyszło mi go mega duzo az musiałam drugi garnek brac i teraz w dwóch sie gotuje

to dobrze kochana że już się lepiej czujesz

Napisane przez lausanne

no własnie a ja do dzisiaj się nie dorobiłam piekarnika

odezwal się ten chłopak od samochodu. Chce znów obejrzec po niedzieli ale z siostrą (bo się okazało że to dla niej). Ciekawe czy cos z tego wyniknie

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Acelinka to dowodzi że znasz męza na wylot i że mu się podobasz

za sprzedaż samochodu

Napisane przez spray

Pewnie, że mroziłam. Po rozmrożeniu i podgrzaniu smakuje tak samo.
p.s. Dobrze, że dzisiaj czujesz się lepiej

Melduję, że dwa zębiszcza kanałowo wyleczone. 3 stówy za plomby, ale przynajmniej mam to z głowy...

Napisane przez cotynato

Dopiero weszłam. Pokazywałaś jaki model wózka wybrałaś?

Mi tż oznajmił, że jutro jedziemy kupić, ale jestem na niego taka zła, złe nawet by mi to przyjemności nie sprawiało.

Smigam mamuśki do szkoły rodzenia niestety mężuś nie zdążył ale trudno pojadę sama
do później

[cotynato]

Napisane przez archinta

a jak będziesz rodziła to będziesz się zastanawiała gdzie jest ten nr do aa2

No się Twój popisał- też uwielbiam jak mój powie,że czegś przeze mnie nie może Kiedyś mu taką awanturę ot to zrobiłam, ze hej.

Ale co, w końcu nie pojechał?

No właśnie. Tyle rzeczy można wymyśleć a ten kurde znowu że ja taka zła, beksa itp No jakby nie mógł wymyśleć czegokolwiek. Jak na trening ostatnio nie chciał jechać to taką bajkę wymyślił że aż w szoku byłam i sama uwierzyłam, a tu zero inwencji .

No nie pojechał, co gorsze !! Okazało się że kuzyn też jednak nie jedzie, czyli coś czuję, że historia za kilka dni się powtórzy. Ale skoro nie rozumie, że to nie złośliwość, ale obawy i sam nie zrezygnuje to już pierniczę.

Pozbieram 600 zł na rozwód i go wypierniczę nooo, oczywiście dopiero po tym jak wózek kupi

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez lausanne

Asia no i dalas mi teraz do myślenia. Skoro 20 km to dużo żeby malż cos dowozil (co jest racją) to co będzie ze mną jak urodzę w Wa-wie i okaże się że czegos zapomniałam??:c onfused: Teraz mam stresa żeby wszystko wziąć

Cotka grunt że nie jedzie. A że kuzyn nie będzie Cię lubił - kij mu w ucho!

Już mnie nie lubi, ale ze wzajemnością

[julia1906]

Witam czytam na biezaco ale weny do pisania nie mam. U nas wszystko oki jak narazie, wizyta 10 mysle ze nadal bedzie bez zmian.

Jestesmy w trakcie remontu ale juz widac swiatełko w tunelu wiec do pazdziernika jak coś to sie wyrobimy mam nadzieje.


Danika myślałaś coś o naszym spotkaniu??

[aa2]

Napisane przez Malgosia1983

Asia, a powiedz mi wiesz już gdzie zapiszesz Marcelka do poradni?
Powiem Ci że zawsze to inaczej jak kogoś "znasz".
Więc wtorek 10.30 koło rosmana w centrum oki?

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------



A kogo masz nastepnego w ksiażce?

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------



A bratowa nie Ania z córką Oliwką? Bo kurde świa okazał by się meg mały

Ja wyczytalam żeby wykonywać ćwiczenia żeby zmobilizować dzidzie do fikolka glową w dół... Znajdę jeszcze raz w tej książce jakie dokladnie te ćwiczenia to Ci napisze bo nie chcę źle doradzić
A Kochana najważniejsze żeby dzidzia była wyszła cala i zdrowa nie ważne którędy Moja kuzynka urodziła jakieś 3 tyg temu. Pojechala na sn, a w rezultacie rodzila cc bo miała zaniki skurczy partych czy coś
Tez nie chciała ale jak zobaczyła maleńką to było jej bez znaczenia w jaki sposob urodziła - mała przysłonila wszystko

co do przychodni to zapisze Marcela tam gdzie ja chodze do gina, bo oni tam z nfz maja podpisaną umowe i w razie czego moge tam dziecko zarejestrowac, juz nawet gadałam z ta połozna jak sie to odbywa i nei musze wczesniej nic robic , jak urodze to dostaniemy karte szczepieć, maż musi podjechac do przychodni oni mu cos tam podbijaja i wraca z tym do szpitala, a ja potem jak juz wyjde dzwonie do nich umawiam sie z połozna i tyle a potem jak mi sie nie spodoba to zawsze możan zmienic

Napisane przez lausanne

Asia no i dalas mi teraz do myślenia. Skoro 20 km to dużo żeby malż cos dowozil (co jest racją) to co będzie ze mną jak urodzę w Wa-wie i okaże się że czegos zapomniałam??:c onfused: Teraz mam stresa żeby wszystko wziąć

Cotka grunt że nie jedzie. A że kuzyn nie będzie Cię lubił - kij mu w ucho!

kochana ale ty juz masz jedna dziecie i wiesz wszystko co i jak wiec i organizacja pewnie inna, ja na razie tego wszystkiego sie boje wiec woel byc blisko domu, urzedów poradni itd właśnei gdyby trzeba było coś załatwic albo dowieźć, mój męza w takim wypadku ponad 20 kilosów w jedna i deruga strone musiałby robic wiec woele bliżej bo wtedy bedzie jak co szybciej ze mna i Marcelem , no i trasa mniejsza do pokonania to nei bede sie martwiła ze sie spieszy czy cos, wiesz jakbym miała dziecko i wiedziałabym dokładnei jak to technicznie sie odbywa to moze bym sie nad ta bliskoscia wale nei zastanawiała, a tak to nie wiem co do czego itd i dlatego wole bliżej hehe po prostu ze starchu

[cotynato]

Nie no zabije tego tż, prosiłam go żeby nie brał tego smrodzielca na zakupy z nami. Przepraszam za zwrot, ale dzisiaj mam taki humor, że nawet od tego mi się ryczeć chce. A okazuje się że się jutro z nimi umówił.
I znowu ma w doopie to, że znowu mam wyczulony węch i czuję durny boczek krojony daleko w kuchni a co dopiero kilkudniowy smrodzik faceta.

jeju, już nie marudzę, ale tż to zaraz serio zabiję

[acelinka]

Dziewczyny ile trwa takie jedne spotanko w sr? Bo ja jutro mam iść na to spotkanko o pielęgnacji maluszka i nie wiem ile mi tam zejdzie, godzinka? Bo chciałabym się też wybrac na tą sesje jutro w końcu

Jeszcze jedno pytanko:
jak jest z odwiedzinami w Waszych szpitalach, na sali czy w osobnym pokoju? W moim szpitalu do odwiedzin jest osobny pokój a dzieciątko jest w pokoju obok za szybą i okej baaardzo mi się ta opcja podoba, bo na sali swojej mam spokój a nie wiecznie pielgrzymki, nikt mi na dziecko nie dmucha i nie chucha zarazkami, no ale problem w tym ze na tą sale nawet tż podobno nie moze wejśc dla mnie to bezsensu jak to tata do dziecka nie może wejśc, nie może wziąć na ręce, poza tym siedzenie w pokoju odwiedzin na twardym krześle jest raczej mało wygodne a jednak chciałabym zeby tż więcej przy mnie był


zamówiłam właśnie naklejke kubusiową na ściane obok kołyski i jest happy

Napisane przez cotynato

Nie no zabije tego tż, prosiłam go żeby nie brał tego smrodzielca na zakupy z nami. Przepraszam za zwrot, ale dzisiaj mam taki humor, że nawet od tego mi się ryczeć chce. A okazuje się że się jutro z nimi umówił.
I znowu ma w doopie to, że znowu mam wyczulony węch i czuję durny boczek krojony daleko w kuchni a co dopiero kilkudniowy smrodzik faceta.

jeju, już nie marudzę, ale tż to zaraz serio zabiję

a jakie to zakupy, takie spożywcze? To bym zrobiła tż'towi liste i powiedziała żeby sam jechał i już a jak nie to

[cotynato]

U mnie ćwiczenia - 1h a wykładziki-2h.

[tusia872]

Napisane przez agnieszka 0605

no to kochana talent jest ja używam piekarnika tylko do pieczenia mięsa, ciast nie robie, to nie dla mnie zabawa, stanowczo

no przynajmniej ciasteczka mi wychodza

Napisane przez aa2

tylko wiesz ten co ja ugotowałam jest z paprochami czyli potarte buraki marchewka ziemniaki itd co tam mysle ze do krokietów tez moze byc

no brzuch juz lepiej przynajmniej w nocy mnie nic nie boli i jak leże to tez nie, widze ze dzis tez lepiej jak chodze wiec mysle ze moze odbiło sie na mnie to sprzatanie po malowaniu, w piatek jade i tak do szpitala na usg to lekarzowi powiem jakby dalej bolało na razie jak najwiecej leże i popieram to co ktos napisał kiedys juz ze naprawde pomaga

dobrze z brzuszkiem juz lepiej

Napisane przez aa2

mroziłyscie kiedys zupe? myslicie ze mogłabym troche tego barszczu w takih zamknietych pojemnikach zamrozic?

chcialam ten barszczyk i zasnelam przed zamrozeniem musisz mi wyslac jeden pojemnik bo ci sie w zamrazalce nie zmiesci

Napisane przez malamutka

Ja potrafie tylko jedno ciasto upiec. Ale za to jakie czekoladowe Bez dodatku mąki ani proszku do pieczenia. Sama czekolada, jajka, cukier i bita śmietana wg przepisu Nigeli
Jeden kawałek ciasta zaspokaja pragnienia nawet największego łasucha

Ogólnie lubię gotować, ale u siebie w kuchni. Teraz jak jestem u mamy, to daję się wykazać mamie

chcialam napisac o przepis ale widze ze juz dodalas brzmi pysznie napewno sprobuje niebawem

Napisane przez MalgosiaM8

Melduje!
Wózek jest, czarno-niobieski
Nosidełko jest to moje wymarzone
Łóżeczko wiklinowe było jednak takie sobie ładnie na zdjeciu wygladało

Ale jaki sukces
Mąż zadowolony, mama też

Idę jeść ze szcześci

gratuluje zakupów pochwal sie koniecznie

Napisane przez cotynato

Chciałam was nadrobić, ale głowa mi pęka i nie daję rady.

Od rana sobie popłakiwałam przez durne teżecisko i teraz mam efekty, kinol na pół twarzy, oczy jak pipki i jeszcze ten ból głowy aaaa.
Nic nie zjadłam przez to wszystko do 15, teraz zapchałam się ciastem i oscypkiem- i powiem, że połączenie dobre

zeby ból głowy przeszedł szybko

[agnyska81]

Dzień dobry! Zaglądam tylko jak postępy w postach Bo u mnie dziś dzień sprzątania, prania i wystawiania aukcji na allegro. Chyba będę po tym wszystkim spać jak małe dziecko

[cotynato]

Napisane przez acelinka

Dziewczyny ile trwa takie jedne spotanko w sr? Bo ja jutro mam iść na to spotkanko o pielęgnacji maluszka i nie wiem ile mi tam zejdzie, godzinka? Bo chciałabym się też wybrac na tą sesje jutro w końcu

Jeszcze jedno pytanko:
jak jest z odwiedzinami w Waszych szpitalach, na sali czy w osobnym pokoju? W moim szpitalu do odwiedzin jest osobny pokój a dzieciątko jest w pokoju obok za szybą i okej baaardzo mi się ta opcja podoba, bo na sali swojej mam spokój a nie wiecznie pielgrzymki, nikt mi na dziecko nie dmucha i nie chucha zarazkami, no ale problem w tym ze na tą sale nawet tż podobno nie moze wejśc dla mnie to bezsensu jak to tata do dziecka nie może wejśc, nie może wziąć na ręce, poza tym siedzenie w pokoju odwiedzin na twardym krześle jest raczej mało wygodne a jednak chciałabym zeby tż więcej przy mnie był


zamówiłam właśnie naklejke kubusiową na ściane obok kołyski i jest happy




a jakie to zakupy, takie spożywcze? To bym zrobiła tż'towi liste i powiedziała żeby sam jechał i już a jak nie to

No właśnie chciałam jechać wybrać jeszcze kilka rzeczy z listy. Może jakieś klapki poszukać i inne duperele które zostały... Wkurza mnie to, że teraz najważniejsze żeby im nie odmówić, ale ja sobie mogę nie jechać. Od czasu ślubu to pierwszy raz kiedy z tż mamy takie spięcia- jedno po drugim, nawet nie rozmawiamy, tylko warczymy do siebie.

[tusia872]

Napisane przez acelinka

Jeszcze jedno pytanko:
jak jest z odwiedzinami w Waszych szpitalach, na sali czy w osobnym pokoju? W moim szpitalu do odwiedzin jest osobny pokój a dzieciątko jest w pokoju obok za szybą i okej baaardzo mi się ta opcja podoba, bo na sali swojej mam spokój a nie wiecznie pielgrzymki, nikt mi na dziecko nie dmucha i nie chucha zarazkami, no ale problem w tym ze na tą sale nawet tż podobno nie moze wejśc dla mnie to bezsensu jak to tata do dziecka nie może wejśc, nie może wziąć na ręce, poza tym siedzenie w pokoju odwiedzin na twardym krześle jest raczej mało wygodne a jednak chciałabym zeby tż więcej przy mnie był


zamówiłam właśnie naklejke kubusiową na ściane obok kołyski i jest happy

u mnie sa odwiedziny normalnie na sali w ktorej lezysz w sumie to sobie teraz tak pomyslalam ze moze okazac sie to uciążliwe ciagłe pielgrzymki i dmuchanie i dotykanie maluszka jak to mowia zero prywatnosci bo jak nie twoi goscie to goscie innych pacjentek bo u mnie sale 2 - 3 osobowe

moze tata dziecka bedzie mógł jednak wejsc bo to chyba wazne zeby kontakt z maluszkiem mial...
u nas w szpitalu po porodzie jak juz umyja maluszka to każa tacie sie rozebrac z koszuli i daja takiego golego bobaska na klate zeby tatus grzał

[anuska_s]

Napisane przez Martusiaaa21

brzmi pysznie daj przepis

proszę cie bardzo Martunia danie jest proste w przygotowaniu i pyszne:

Składniki:
-piersi kurczaka
-1 duża cebula, lub dwie mniejsze
-cukinia
-starty ser lub w plasterkach, ja osobiscie biore wedzony w palsterkach z biedry
-śmietana , majonez, przyprawy

Piersi kurczaka kroje na takie średnie kawałki, posypuje vegetą i układam na kwadratowej brytwanie. Cebulę kroję w półkrążki i układam na piersiach, a na to cukinie pokrojoną w plasterki. Sosik robie z 4 łyżek śmietany i majonezu+ przyprawy wg gustu(ja daje troche pieprzu, soli czosnkowej i czuprycy). I tym sosem zalewam piersi. Na koniec układam plasterki sera. Wstawić brytwane do piekarnika 180C na ok. 40min.

Smacznego

[acelinka]

Napisane przez cotynato

No właśnie chciałam jechać wybrać jeszcze kilka rzeczy z listy. Może jakieś klapki poszukać i inne duperele które zostały... Wkurza mnie to, że teraz najważniejsze żeby im nie odmówić, ale ja sobie mogę nie jechać. Od czasu ślubu to pierwszy raz kiedy z tż mamy takie spięcia- jedno po drugim, nawet nie rozmawiamy, tylko warczymy do siebie.

a jakbyś powiedziała tż w takim razie ędzie jechał dwa razy an zakupy ... raz z sąsiadem a raz z Tobą?

Napisane przez tusia872

u mnie sa odwiedziny normalnie na sali w ktorej lezysz w sumie to sobie teraz tak pomyslalam ze moze okazac sie to uciążliwe ciagłe pielgrzymki i dmuchanie i dotykanie maluszka jak to mowia zero prywatnosci bo jak nie twoi goscie to goscie innych pacjentek bo u mnie sale 2 - 3 osobowe

moze tata dziecka bedzie mógł jednak wejsc bo to chyba wazne zeby kontakt z maluszkiem mial...
u nas w szpitalu po porodzie jak juz umyja maluszka to każa tacie sie rozebrac z koszuli i daja takiego golego bobaska na klate zeby tatus grzał

no właśnie w innych szpitalach wszyscy wchodzą na sale i jakoś nikt z tego problemu nie robi ... a tutaj nawet ojciec wejsc nie moze, dla mnie to przesada tym bardziej że wiem że będe tż potrzebować jak nigdy, a poza tym uważam właśnie że dziecko od początku powinno też mieć kontakt z tatą, nie tylko z mamą.
Jak sobie o tym myśle to jestem więcej niż pewna że dzień po porodzie będe miałą dość i będe chciała iść do domu

Napisane przez agnyska81

Dzień dobry! Zaglądam tylko jak postępy w postach Bo u mnie dziś dzień sprzątania, prania i wystawiania aukcji na allegro. Chyba będę po tym wszystkim spać jak małe dziecko

powolutku pracusiu

Napisane przez anuska_s

proszę cie bardzo Martunia danie jest proste w przygotowaniu i pyszne:

Składniki:
-piersi kurczaka
-1 duża cebula, lub dwie mniejsze
-cukinia
-starty ser lub w plasterkach, ja osobiscie biore wedzony w palsterkach z biedry
-śmietana , majonez, przyprawy

Piersi kurczaka kroje na takie średnie kawałki, posypuje vegetą i układam na kwadratowej brytwanie. Cebulę kroję w półkrążki i układam na piersiach, a na to cukinie pokrojoną w plasterki. Sosik robie z 4 łyżek śmietany i majonezu+ przyprawy wg gustu(ja daje troche pieprzu, soli czosnkowej i czuprycy). I tym sosem zalewam piersi. Na koniec układam plasterki sera. Wstawić brytwane do piekarnika 180C na ok. 40min.

Smacznego

jak tylko spałaszujemy dzisiejszy schabik ze śliwkami to robie te pyszności

[cotynato]

Kurcze porównałam dwa zdjęcia- jedno z 25lipca a drugie z dzisiaj- i mam wrażenie że mocno mi urósł brzuch i niestety razem z nim rozstępy ale nie opadł wcale więc nie wiem co mnie straszą te sąsiadki

[kaileight]

Witajcie! Humor i samopoczucie mam na szczęście w końcu lepsze biorę się za nadrabianie

Napisane przez archinta

Ogólnopolski dzień prania

Nastawiłam własnie 3 ture- hihi

Napisane przez mooonik

A Acelince to ja zazdroszczę hehe chciałabym być na takim etapie jak Ty bo już mnie wszystko tak męczy, że szok i czuję się tak strasznie nieużyteczna, że masakra A przyzwyczajona jestem do tego, że zawsze sobie sama ze wszystkim radziłam a tu nagle głupie mycie naczyń czy wyjście z psem to nie lada wyczyn nie wspominając o wstawaniu lub kładzeniu się do łóżka- takich akrobacji to ja w życiu nie robiłam

Rozumiem o czym mówisz, nawet zwykła kąpiel i założenie butów powodują u mnie przyspieszenie tętna i stękanie bo wiecznie mi niewygodnie

Napisane przez danika

zup nie gotuje bo TZ nie chce jesc, a ja teraz nie moge z mąką ani śmietaną, ani z makaronem - jak mam jesc same warzywa ugotowane to wole je na parze

A ja kocham zupki Nawet mój cukier nie buntuje się bardzo na makaron czy ziemniaki- oczywiście w małych ilościach. A zabielam jogurtem naturalnym.

Napisane przez aa2

mroziłyscie kiedys zupe? myslicie ze mogłabym troche tego barszczu w takih zamknietych pojemnikach zamrozic?

Tak, można bez obaw mroźić

Napisane przez spray

Melduję, że dwa zębiszcza kanałowo wyleczone. 3 stówy za plomby, ale przynajmniej mam to z głowy...

malamutka

AAh... jakie pysz ności- już wiem jakie ciasto zrobię na niedziele

MalgosiaM8

Gratuluję zakupów

Napisane przez cotynato

Chciałam was nadrobić, ale głowa mi pęka i nie daję rady.

Od rana sobie popłakiwałam przez durne teżecisko i teraz mam efekty, kinol na pół twarzy, oczy jak pipki i jeszcze ten ból głowy aaaa.
Nic nie zjadłam przez to wszystko do 15, teraz zapchałam się ciastem i oscypkiem- i powiem, że połączenie dobre

Napisane przez Martusiaaa21

Smigam mamuśki do szkoły rodzenia niestety mężuś nie zdążył ale trudno pojadę sama
do później

Nic się nie martw, ja sama chodziłam do szkoły rodzenia, bo mąż na popołudnia miał dyżury. Potem mu streszczałam co się działo, i dzięki temu wszystko teraz dobrze pamiętam

[danika]

ja tylko na moment wpadłam prosić o kciuki za wizytę dzisiejszą mamy na 19.30

jak wrócę to będę nadrabiać

ide sie szykować bobera juz rano doprowadziłam do ładu ale jeszcze nogi musze ogolić i sie wykąpać

[kaileight]

Napisane przez danika

ja tylko na moment wpadłam prosić o kciuki za wizytę dzisiejszą mamy na 19.30

[aa2]

Napisane przez cotynato

Kurcze porównałam dwa zdjęcia- jedno z 25lipca a drugie z dzisiaj- i mam wrażenie że mocno mi urósł brzuch i niestety razem z nim rozstępy ale nie opadł wcale więc nie wiem co mnie straszą te sąsiadki

co do rozstepów to moja kolezanka miała podobne do twoich i na szczescie zbladły wiec u ciebie bedzie pewnie tak samo

Napisane przez danika

ja tylko na moment wpadłam prosić o kciuki za wizytę dzisiejszą mamy na 19.30

jak wrócę to będę nadrabiać

ide sie szykować bobera juz rano doprowadziłam do ładu ale jeszcze nogi musze ogolić i sie wykąpać

kciuki zacisniete