![]() |
#331 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 281
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Nie wyobrażam sobie za kilka lat żyć z mężem i dzieckiem w wynajmowanym mieszkaniu. Człowiek cały czas ma w głowie, że to nie jego. Nawet taki remont wymaga zgody właściciela, a wątpię, że każdy poszedłby na to od razu. Z resztą jak ? Zrobię remont za parę tysięcy, a potem jako wolny człowiek wyprowadzę się do innego miasta i kasa w błoto, bo zostanie w wynajmowanym mieszkaniu.
__________________
Denerwować się to mścić na własnym zdrowiu za głupotę innych. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#332 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
A jak Cię nie bedzie stac na kredyt na sensowne mieszkanie, to co zrobisz? Weźmiesz kredyt na 40 m mieszkania w slumsowatym bloku?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#333 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
![]() cieszę się że to napisałaś ![]() już nie mogłam czytać jakie to bezmyślne jest wynajmowanie ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() wręcz przeciwnie - miło jest wziąć telefon i radośnie oznajmić że trzeba okna wymienić i nie łapać się przy tym za portfel ![]() Szczerze mnie irytuje jak ktoś używa wyrażeń w stylu "jestem na swoim" "moje mieszkanie" w momencie kiedy ma kredyt hipoteczny. Dopóki mieszkanie nie zostanie całkowicie spłacone jest ono banku, a nie kredytobiorcy ![]() ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#334 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ---------- Cytat:
![]() Oj chyba się zaplątałam, ale wiecie o co mi chodzi - kupując na kredyt pewnego dnia będę na swoim a wynajmując nie będę na swoim nigdy, a i jeszcze jedno wynajmowałam mieszkania przez wiele lat i naprawdę w którymś momencie człowiekowi się nudzi to, że nie może wbić gwoździa gdzie chce, czy przemalować sypialni, albo kontrolne najczęściej raz w roku wizyty właścicieli i wiecznie pałętająca się w skrzynce cudza poczta....
__________________
![]() Edytowane przez Wisienki Czas edycji: 2011-08-03 o 13:43 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#335 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 646
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
No to trzeba znaleźć takie mieszkanie, w którym (w miarę rozsądnie) można robić drobne remonty według własnego widzimisię. Ja mam własnie takie, dodatkowo właścicielka oddala nam część kosztów remontu, który zrobiliśmy przed wprowadzeniem się. Nie wpada do nas, pocztę raz na jakiś czas jej przekazuję, nie ma z tym problemu. Także da się, tylko trzeba poszukać. Cena jest dla mnie rozsądna, za 3 pokoje w dobrej lokalizacji w mieście 200 tysięcznym płace 1000 zł, w tym są już rachunki. A kredyt to pewnie byłby dodatkowy 1000 zł. Nie warto, szczególnie w bloku z wielkiej płyty. Nie wiadomo ile takie jeszcze postoją, biorąc pod uwagę, że były projektowane na jakieś 50-60 lat i ich wartość będzie wkrótce drastycznie spadać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#336 | |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Już nie mówiąc, że jestem sfrustrowana szukaniem mieszkania do wynajmu- w moim malym mieście są bardzo chodliwe i schodzą jak ciepłe bułeczki mimo przedwiecznych sprzętów, mebli i obdartych tapet. I jak sobie myślę, że mam tak mieszkać cale życie to mi się odechciewa.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#337 |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Ja się wiele razy przeprowadzałam, z miasta do miasta, w Krakowie mieszkałam trzy lata, każdy rok na innym mieszkaniu - masakra. Nie wyobrażam sobie takiego wędrowania z całym dobytkiem, do tego jakieś małe dzieci, które mają szkoły, przedszkola itepe.
Zależy jak się chce żyć, co się planuje. Co do wynajmu, zawód mojego męża czy mój wymaga mieszkania w dużym mieście/ew blisko dużego miasta. A małym mieście gdzie wynajem byłby tańszy nie znaleźlibyśmy pracy i tyle. Wóz albo przewóz... |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#338 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
W małych miastach to po studiach można chyba jedynie być nauczycielką albo w jakimś urzędzie pracować
![]() Lepiej platna praca jest jednak jest w większych miastach, gdzie ceny mieszkań są dużo wyższe, a działek pod budowę domu to już w ogóle.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#339 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#340 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#341 | ||||||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Nie tylko w naszych. ![]() Na ''zachodzie'' również mało młodych osób ma własnościowy dom czy mieszkanie. Cytat:
Napisałaś o małych miejscowościach,ale ja napiszę o całej Polsce. ![]() Uważam tak samo.Wszystko zależy od okoliczności i możliwości. Jeśli ktoś dostał działkę w prezencie czy spadku spadku,ma stabilną pracę,choć nie jakoś super płatną to może się budować.Znam wiele takich osób. I wcale nie stawiają kurzych chatek,które zwieje najbliższa wichura-jak często podkreślacie.Oczywiście nie mówię,że są to wille z marmurami po 300 m kw.,ale małe,funkcjonalne domy z ogródkiem. Cytat:
Vixien,rozumiem,że bardziej obstajesz za mieszkaniami niż domami,ale bądźmy szczerzy-gdzie w Polsce są te super jakościowo mieszkania? Jak nie stare i zagrzybione w kamienicach,to z kolei dziadostwo z wielkiej płyty z lat 60-tych czy 70-tych albo nowe,deweloperskie z byle jakich,najtańszych materiałów,gdzie pękają ściany i akustyka jest zerowa. Deweloperzy często budują taką kaszanę,że głowa małą-znam osoby,których nowe, ''piękne'' mieszkanka po kilku miesiącach doczekały się grzyba albo wielkich szczelin w ścianach.Naprawdę ładne,rozkładowe i funkcjonalne lokale,do tego dobrej jakości są potwornie drogie.Czasami naprawdę lepiej wybudować sobie samemu chałupę z wiadomych materiałów i wiedzieć co się ma. ![]() Co do szwagra amatora,to nie zawsze musi być amatorem. ![]() W końcu, w Polsce jest zapewne jakieś kilkadziesiąt firm budowlanych,w których pracuje ogrom ludzi.To są czyiś ojcowie,dziadkowie, wujkowie, bracia, kuzyni, koledzy. Dlaczego mają nie pomóc w budowie najbliższym,skoro się na tym znają? Już nawet nie powiem o tym,że w Polsce często kwitnie handel wymienny usług-na zasadzie-ja Ci pomogę w tym,a Ty mnie potem w tamtym. Znam np. parę nauczycieli ,którzy mają szkołę językową.Kupili mieszkanie,ale akurat byli pod kreską i umówili się ze znajomym kafelkarzem,że on im zrobi kafle,a oni ''zafundują'' jego dziecku roczny kurs językowy. Cytat:
Proszę....wiesz ile wynoszą te zasiłki?Nawet jedzenia porządnego nie można sobie za to kupić. Cytat:
Dokładnie-nie każdy ma potrzebę codziennego dojeżdżania do pracy. Ponadto są jednostki nie lubiące zgiełku miasta,kin,galerii handlowych,basenów i tym podobnych atrakcji. Cytat:
Płacisz niewiele,to nie narzekasz. Cytat:
To masz szczęście,bo moja działka budowlana tylko traci systematycznie na wartości.Gdybym teraz chciała ją sprzedać,to byłabym stratna. Zresztą, to się tyczy ogromu działek kupowanych w okresie bańki cenowej. Cytat:
A dlaczego nie? Niektórzy naprawdę nie mają pędu do tego,żeby się przemieszczać. I wiele osób ma zawód,który może wykonywać tylko w Polsce.Tak,więc nie kuszą ich dalekie wojaże. Zresztą co to za problem?Z domem/mieszkaniem można zrobić wiele rzeczy w przypadku wyjazdu. Cytat:
Ludzie budują takie domu,bo takich jest większość,jeśli chodzi o gotowe projekty.Indywidualne kosztują więcej.Poza tym mogą się zwyczajnie komuś podobać. Cytat:
Zgadzam się.Nie ma nawet dwóch zdań,co do tej swobody. Swoje to swoje,możesz sobie nawet nas...ać na środku salonu i to będzie tylko twoje zamartwienie czy tam radocha.Bez ''kurtuazyjnych'' wizyt właściciela lokalu,bez pytania o zgodę na byle pierdołę,bez błagania o zgodę na posiadanie psa czy kota,itd. Powiem tak-mieszkam na swoim(nie na kredyt) i zdarzało mi się również wynajmować mieszkania, na jakiś czas,podczas zagranicznych pobytów. NIE MA PORÓWNANIA.To jest niebo a ziemia. Wytrzymywałam to,bo wiedziałam,że to jest tymczasowe,że nie będę musiała latami użerać się na wynajmowanym,że wsiądę w samolot i polecę do własnego domu. ![]() Cytat:
![]() Cytat:
Mieszkanie jest banku,ale to kredytobiorca ma pełną swobodę,aby nim dysponować. Malujesz jak chcesz,urządzasz jak chcesz,chcesz mieć 2000 papużek falistych,to je masz,lubisz weekendy spędzać w łóżku na golasa,to je spędzasz.Nikt z banku nie wpada co jakiś czas na wizytę kontrolną ani nie pyta,co się stało,bo w kuchni jest plama na ścianie. |
||||||||||||
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#342 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Ja wcale nie jestem za mieszkaniami. Wiadomo, że w sensownym domu będzie się żyło wygodniej. Ale właśnie - "sensownym", nie 40 km za miastem, w którym pracujemy i z nieustannym dowożeniem dzieci, o metrażu klitki z ciemną łazienką, bo i takie domy widywałam. Ja się wcale nie dziwię, że ludzie zamiast kupować nowe mieszkanie za 200- 300 tys, za tyle samo wybudują dom. Piszę ze swojego punktu widzenia, mi tyle pieniędzy na dom by nie starczyło, bo nie chcę latami klecić jakiegoś szałasu z najtańszych materiałów z plastikowymi oknami, skoro marzy mi się nowoczesny dom o dość dużej powierzchni, jestem młoda i mam czas na realizację różnych planów - wtedy, kiedy będą na to odpowiednie warunki finansowe i życiowe.
Edytowane przez _vixen_ Czas edycji: 2011-08-05 o 07:55 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#343 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
![]() Nikt mi też nie wpada na wizytę kontrolną i o plamy na ścianie nie pyta... Także dla mnie to nie są żadne argumenty ![]() ![]() Jedyny plus jaki widzę przy kredycie to że dzieci będą miały później mieszkanie, bo dla tego co bierze kredyt żadnych plusów nie widzę ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#344 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Ale musisz się liczyć z tym, ze Wynajmujący może Ci wypowiedzieć mieszkanie, niezależnie od twojej kondycji finansowej. Nie oszukujmy się, zawsze lepiej jest mieć własne mieszkanie - nawet jeśli w nim nie mieszkasz bez problemu je wynajmiesz. Gdybym ja chciała teraz swoje wynajmować, to koszt najmu w mojej dzielnicy spokojnie pokryje kredyt, czynsz i jeszcze na tym zarobię. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#345 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Cytat:
__________________
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#346 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Nie chce mi się wchodzić w przekomarzanie pt. w wynajmowanym to swobodnie piardnąć nie możesz, zmienić dywanu i dręczą cię niespodziewane naloty właścicieli, bo wiadomo, ze to zależy od ludzi na ktorych się trafi. Równie dobrze można wdepnąć w kredyt na 300 kafli na całe życie i mieć szumowiny za sąsiadów, z ktorymi nie da się wytrzymać.
Generalnie wynajmowanie od prywatnych osób nie jest szczytem moich marzeń, właśnie ze względu na tę niepewność czy nie przyjdzie kobitka jutro i nie powie, że mam się wynieść - chociaż ja staram się zastrzegać w umowie okres jaki mnie interesuje - ostatnio mam na 3 lata. Wolałabym taki system jaki jest na tzw. zachodzie ![]() I proszę mnie nie przekonywać jak to super jest płacić w nieskończoność za teorytycznie swoją chałupę, która praktycznie będzie właśnością za x lat. Oczywiście, że można sprzedać (pytanie czy z zyskiem albo czy aby na następne nie trzeba będzie dołożyć) albo wynająć jak się wyjedzie (to też koszt - bo od wynajmu trzeba płacić podatek no i nie wiadomo na jakiego najemcę się trafi - ciężko mieć nad tym kontrolę zwłaszcza jak się wyjechało bardzo daleko). No i oczywiście, że bank to nie jest instytucja charytatywna ale spłacać prawie drugie tyle ile się wzięło, to dziękuję postoję. Także ten...to zabawa nie dla mnie i nie ma sensu mnie przekonywać, że jestem w błędzie ![]() Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2011-08-05 o 14:38 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#347 | |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Cała sztuka polega na tym żeby wiedzieć czego się chce, mierzyć siły na zamiary, kredyt brać mądrze, pamiętać że bank to nie instytucja charytatywna... itd... Problem jest z tymi którzy podejmują złe decyzje, pakują się w coś bez sensu a potem płacz. Ogólnie to mało ludzi potrafi sobie sensownie życie ułożyć... z obserwacji otoczenia to jakaś masakra ostatnio jest. Nawet nie pytajcie się co się dzieje jak parka weźmie wielki kredyt i po dwóch-trzech latach chce się rozwieść. Cyrk nie z tej ziemi. Do kredytu na na 30 lat potrzebna jest dobra perspektywa, zdrowie które nie zawsze się da przewidzieć (banku nie obchodzą Twoje problemy), zaufany na 200% małżonek... i wiele wiele innych. A nie samo wyobrażenie domka ogrodzonego białym płotkiem... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#348 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#349 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
No i oczywiście.
My też TŻ swego czasu myśleliśmy o budowie domu, bo nasza sytuacja finansowa była więcej niż bardzo dobra - stąd ta działka ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#350 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Para stawia z dzieckiem (więcej nie planują), nie prowadząca domu otwartego aktualnie stawia prawie 600 metrową chałupę (z czego korytarz na parterze to co najmniej 30m), bardzo rozczłonkowaną, z na maxa skomplikowanym dachem pod miastem (patrz korki) częściowo na kredyt i co nie minęło pół roku jedno z nich straciło pracę (dobrze, że ma chociaż zasiłek). Oni o tym chyba nie myślą, ale ja już się martwię o koszty ogrzewania tego domu. Ostatnio się zreflektowali i w ramach oszczędności nie zasklepili stropu tylko zrobili jakieś dziwne kombinację co wyszło zdecydowanie drożej i mniej trwale, a na pytanie czy nie chcieli by aby maleństwo po ich śmierci odziedziczyło coś do czego będzie musiało sporo dokładać stwierdzili, że budują nie dla dzieci, ale dla siebie - moim zdaniem nie można tego nazwać inaczej jak brak inteligencji finansowej. Niestety to powszechna przypadłość ludzi, bo wiele znanych mi osób buduje ponad stan i potrzeby rodziny i zbyt daleko, a później ucieka z powrotem do miast A jeśli chodzi o wyobrażenie domku z białym płotkiem to moi teściowie to mieszczuchy od pokoleń i gdy wreszcie spełnili swe marzenie i postawili dom na wsi długo nie mogli się zaaklimatyzować np. teść gdy napali w kominku już jest zmęczony (nie mówiąc o koszeniu trawy lekką elektryczną kosiarką), a teściowa jak opryskała parę drzewek umierała przez 3 dni, gorzej było tylko gdy zgrabiała liście ![]()
__________________
![]() Edytowane przez Wisienki Czas edycji: 2011-08-05 o 15:10 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#351 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#352 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 281
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Po to pracuję, żeby mnie było stać. Nie będę komuś utrzymywać mieszkania.
__________________
Denerwować się to mścić na własnym zdrowiu za głupotę innych. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#353 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
ja jestem przerażona myśleniem moich znajomych.
rozumiem,że każdy chcemiec kąt do samodzielnego zycia i swoje M,ale czasem ludzie niemierzą sił na zamary. nie rozumiem budowania domu o wielkim metrazu z kredytem na 20 lat z miesiaczną ratą 2 tyś.żeby na to zarobić oboje małżonkowie muszą ciężko tyrać,aby pozostało na życie i ewentualne dzieci.aż strach pomyślec o chorobach i ewentualnych wypadkach uniemozliwiających prace. mam znajoma,która postawiła dom mając 35 lat o wysokim standarcie z kredytu na 30 lat.tak się zastanawiam ,gdzie ona zarobi mając 60 lat na kredyt w kwocie 2 tyś zł,czy starczy jej sił,aby pracowac na kilku etatach,aby pozostało jej jeszcze na zycie i leki. czy trzeba mieć wielki dom z basenem? czy nie wystarczy mieszkanie,lub malutki domek ? czy potrzeba zyć na pokaz... mój sąsiad miał samochód.kupił na raty i nie stac go było już na paliwo.aby samochód był w miare sprawny musiał go przepalac pod blokiem.wsiadał do niego,gazował i wysiadał.po 5 latach sprzedał auto z przejechanym licznikiem około 2 tyś km Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2011-08-05 o 16:18 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#354 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Zgadzam sie,malo kogo stac na zakup mieszkania bez kredytu,wiekszosc ludzi mieszka w domu na kredyt,placi oprocz tego kredyt za studia.Wiekszosc osob ma splacony kredyt za dom w wieku 50-60 lat a i tak nie zawsze.Zalezy jak drogi dom kupili...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#355 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Zresztą sprzedawcy kredytów chcą abyśmy wierzyli, że nasza sytuacja finansowa będzie się tylko polepszać, a niestety nie jest to prawda bo dochód na osobę w rodzinie składającej się z pracującej pary zwykle bywa wyższy niż, tej samej pary nawet po dużej podwyżce, ale np z 2 dzieci... Poza tym nie wszyscy biorą pod uwagę, że może się zdarzyć jakaś katastrofa więc trzeba mieć odłożone kilka rat tak na wszelki wypadek
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#356 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
pomijam lekarzy i zawody ,gdzie ludzie pracuja na siebie i zawsze jest popyt na taki zawód ,to branie kredytów ponad stan mnie przeraża. ile potrzeba zarabiać,aby zrobić nadwyzke w spłatatach w razie katastrofy zdowotnej.ile trzeba zarobić,aby dac na kredyt i pozostawić na życie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#357 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
No, z tym, że biorąc pod uwagę, że średnia pensja w Polsce wynosi ok. 3,5 tys (średnia przecież - mało który szanowny obywatel wyciąga tyle i to na początku kariery zawodowej), to obciążenie kredytem na mieszkanie, dajmy na to 200 - 250 tys. zł daje przecież spore jak na takie dochody miesięczne obciążenie finansowe tylko samą ratą kredytu. Bank przy takim dochodzie kredyt przyzna, owszem, ale już nie pożyjesz. Nie trzeba wcale porywać się zaraz na willę z basenem za bańkę żeby wdepnąć w niezłe gie. A niestety nie każdemu może pomóc mamusia z tatusiem jak i nie każdy ma co dziedziczyć po babci. No i nie dla każdego ładowanie w małą klitę, za niebotycznie rozdętą cenę, która za dziesiąt lat będzie już starą ruderą - stanowi życiowy cel. I dlatego mówię: mam nadzieję, że w Polsce powstanie system wynajmu mieszkań na warunkach lokatorskich tak, żeby ludzie nie musięli się ładować w gigantyczne kredyty na które ich nie stać a przez to podcinać sobie gardeł na starcie życia.
Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2011-08-05 o 17:25 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#358 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
![]() Znajomi TZta, pracujący, z dobrymi zawodami i możliwością dorabiania, mieli ogromny problem, żeby dostać kredyt na mieszkanie. W końcu kupili małe mieszkanie w takim bloku, gdzie ja się zwyczajnie brzydziłam dotknąć ścian czy poreczy, ciemny slums na klatce schodowej, menele pod klatką. I sine.ira ma na pewno dużo racji w tym, co pisze. Czasy są trudne i każdy chce mieć swoje mieszkanie, ale niestety, nie wszystkim to jest dane. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#359 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#360 | |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
Cytat:
Po kryzysie banki zweryfikowały swoje wymagania i sensowny kredyt nie jest tak łatwo dostać. Podkreślam - sensowny. Dodatkowe warunki - np. możliwość wcześniejszej spłaty kredytu (bank ma wtedy mniejsze odsetki), ubezpieczenia od utraty pracy, ew. wakacje kredytowe... to wszystko kosztuje. Nie mówiąc o sposobach przeliczania obcych walut, kosztach dodatkowych, prowizjach. Niektóre kredyty balansują na granicy prawa a biorący kręcą sobie pętlę na szyję. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:47.