Ślub w rozmiarze XL

[the rock]

Ja zamówiłam wczoraj kwiaty, załatwiłam ciasta i kupiłam papierowe pudełka na ciasto dla sąsiadów

[madzia_g]

Napisane przez the rock

Ja zamówiłam wczoraj kwiaty, załatwiłam ciasta i kupiłam papierowe pudełka na ciasto dla sąsiadów

to swietnie

dotaa odnosnie wesela to w sb mamy jedno... a to z ktorym mialam dylemat jest 20go sierpnia

[dotaa]

Napisane przez fiolusiek

bo ja mam rozmiar biustu 38 g i wolalabym go ukryc troche

To ja mam niewiele mniejszy 36F

Napisane przez the rock

Ja zamówiłam wczoraj kwiaty, załatwiłam ciasta i kupiłam papierowe pudełka na ciasto dla sąsiadów

Widziałam Twoją próbna fryzurę i była śliczna

Napisane przez madzia_g

dotaa odnosnie wesela to w sb mamy jedno... a to z ktorym mialam dylemat jest 20go sierpnia

aaa myślałam, że to w ten weekend było , dużo masz tych wesel przed sobą ale już teraz życzę Ci dobrej zabawy

[the rock]

Napisane przez dotaa

Widziałam Twoją próbna fryzurę i była śliczna

[AniaTA3]

Cześć Dziewczyny
piszę trochę z doskoku jak mam chwilę, ale mam coraz mniej czasu i coraz większego stresa.
Na razie udało mi się parę spraw pozałatwiać, parę jeszcze leży i czeka na lepszy moment. Przepraszam, ze się tu będę rozpisywać, ale to mi pozwala usystematyzować co już zrobiłam a co nie
No więc to z czego jestem bardzo dumna to zrobiłam sobie wybielanie zębów - efekt super, ale niestety boli jak diabli. Teraz zęby już odpuściły, ale wargi wyglądają jak po oparzeniu. No ale, "do wesela..."
Byłam już na próbnym makijażu - generalnie to bardzo mi się podobał, ale chyba bardziej mojemu TŻ i mojej Mamie. Ja jak wstałam i przejżałam się w lustrze, to tak jakoś jak nie ja...potem się przyzywyczaiłam i stwierdziłam, że rzeczywiście ładnie wygląda. Poza tym umówiłam się na próbną fryzurę, ale dopiera za dwa tygodnie. Z fryzjerem przeżyłam chwilę grozy, bo fryzjerka okazała się nie być fryzjerką... masakra. Teraz już jestem umówiona z jakąś inną dziewczyną, ale boję się, że jak próbna nie wyjdzie, to nie znajdę nikogo innego na 2 tyg. przed ślubem. No i umówiłam się wreszcie z DJ, żeby obgadać szczegóły, chociaż jak to On stwierdził, że najważniejsze rzeczy takie jak pierwszy taniec, zabawy weselne itp, to oczywiście wcześniej, ale reszta to w trakcie wesela... zaczęłam się zastanawiać jaka reszta ??? może na spotkaniu się dowiem, ale to dopiero 8 sierpnia
No i wczoraj zabrałaliśmy się za usadzanie gości - i to jest chyba najtrudniejsze w tym wszystkim. Co prawda mój TŻ Gości ze swojej strony rozsadził w 5 minut, a ja mam problem. Mamy okrągłe stoły, przy których ma siedzieć po 8 osób i prawdę mówiąc zupełnie mi to nie wychodzi. Mam do Was pytanie, jak Wy usadzacie swoich Gości ? Mieszacie Rodziny, czy raczej sadzacie obok siebie tych co się znają, czy Rodzice będą siedzieli przy Waszym stole, czy osobno ? My założyliśmy, że przy naszym stole będziemy tylko my i świadkowie, ale teraz nie wiem czy to dobry pomysł. Z drugiej strony i tak więcej osób się nie zmieści. W każdym razie bardzo podobają mi się okrągłe stoły, ale usadzanie przy nich Gości to masakra Ale wczoraj też miałam bardzo miły moment, bo jeszcze dwie osoby potwierdziły swoją obecność, co prawda po terminie, ale z uwagi na sytuację wiedziałam, że może ich wogóle nie być. Tak więc bardzo się cieszę
To co mi zostało "na potem" z najważniejszych rzeczy to albumy dla Rodziców i prezentacja dla Nich, która będzie wyświetlana na weselu jako forma podziękowania. Prezentacja właściwie już jest zrobiona, ale jeszcze muszę ją dopracować. Za to albumy leżą i czekają na moją wenę, a ta jakoś nie przychodzi.
Uff, to u mnie mniej więcej tyle... a nie, zapomniałam dodać, aę toretycznie suknię mam mieć w przyszłym tygodniu... pani z salonu powiedziała, żeby cierpliwie czekać, przyjdzie i będzie idealna. Ale ja się boję, że może przytyłam albo co i co wtedy ? Myślałam, że przed ślubem jakos uda mi się zrzucić parę kilo, ale niestety nie wyszło
Serdecznie pozdrawiam
Ania

[dotaa]

Napisane przez AniaTA3

No i wczoraj zabrałaliśmy się za usadzanie gości - i to jest chyba najtrudniejsze w tym wszystkim. Co prawda mój TŻ Gości ze swojej strony rozsadził w 5 minut, a ja mam problem. Mamy okrągłe stoły, przy których ma siedzieć po 8 osób i prawdę mówiąc zupełnie mi to nie wychodzi. Mam do Was pytanie, jak Wy usadzacie swoich Gości ? Mieszacie Rodziny, czy raczej sadzacie obok siebie tych co się znają, czy Rodzice będą siedzieli przy Waszym stole, czy osobno ? My założyliśmy, że przy naszym stole będziemy tylko my i świadkowie, ale teraz nie wiem czy to dobry pomysł. Z drugiej strony i tak więcej osób się nie zmieści. W każdym razie bardzo podobają mi się okrągłe stoły, ale usadzanie przy nich Gości to masakra

Sama się zmagałam z usadzeniem gości, ale jakoś nawet wszystko to wyszło. U nas stoliki są 10 osobowe. Przy naszym stoliku siedzą tylko świadkowie i osoby towarzyszące świadków. Nie mieszaliśmy rodzin, ja usadzałam swoich gości, TŻ swoich. Kierowaliśmy się zasadą młodzi z młodymi, starsi ze starszymi i osobny stolik dla dzieci. Nie jest tak że przy każdym stoliku siedzi po 10 osób, ale wyszło to fajnie, wbrew moim obawom.

Napisane przez AniaTA3

Uff, to u mnie mniej więcej tyle... a nie, zapomniałam dodać, aę toretycznie suknię mam mieć w przyszłym tygodniu... pani z salonu powiedziała, żeby cierpliwie czekać, przyjdzie i będzie idealna. Ale ja się boję, że może przytyłam albo co i co wtedy ? Myślałam, że przed ślubem jakos uda mi się zrzucić parę kilo, ale niestety nie wyszło
Serdecznie pozdrawiam
Ania

Mi sie cały czas wydawało, że do wesela schudnę, ale jak tak patrzę na siebie to raczej przytyłam nawet nie chcę wchodzić na wagę, dobrze że suknia jest sznurowana.

My z TŻ dostaliśmy już prezenty ślubne Jeden aż z Brazylii

[the rock]

Ja zamówiłam kwiaty dziś w hurtowni, znalazłam odpowiednie piórka do bukietu na all, wczoraj miała ostatnia przymiarke
Opaska do włosów jest zrobiona. Tylko nie wiem nadal ilu bedzie gości bo potwierdziły mi gdzieś z 4 osoby

[sikoreczka111]

Witam, dziś zaczęłam Was podczytywać

Niby do mojego ślubu daleko, niby mam czas, żeby coś zrobić... ale jakoś marnie mi idzie i muszę chyba zacząć patrzeć na wybór sukni bardziej realnie ...

Także biorę się za nadrabianie chociaż wiadomości z 2010 i 2011 roku Mam nadzieję, że coś mi sie spodoba i natknę sie na rady dla mnie ... moim problemem są duuże biodra , przez co dół mam nieraz nawet 2 rozmiary większy niż góra ( a nie jestem płaska jak decha ) ... rozmiary noszę róźne, od 40 do 46

[AniaTA3]

Hej dziewczyny
no więc jutro odbieram swoją suknię ślubną i trochę się boję. Mam 3 tygodnie do ślubu i w sumie nie ma czasu na poprawki, a boję się że coś będzie nie tak. A co jak np. przytyłam i nie zmieszczę się w nią
no nic, teraz i tak do jutra muszę cierpliwie poczekać.
Co do gości, to ja czekam jeszcze na potwierdzenia od 5 osób, mimo że termin potwierdzeń dawno minął (15 lipca). Resztę na szczęście mam potwierdzoną i mam nadzieję, że nic się nie zmieni w tej kwestii. I tak sporo osob nam odpadło
No i kupiłam już prezenciki dla Gości na podziękowania. A i mój TŻ ostatnio coś napomknął, że chciałby żebym miała welon... pomijam już że mamy ślub cywilny, co prawda w plenerze, ale jednak cywilny, to jakoś welon wydaje mi się dziwny. Ale z dugiej strony to nasz dzień, więc może się nie przejmować...? tak czy inaczej zamówiłam welon przez internet
No to mniej więcej tyle u mnie.
A ile planujecie osób na weselu ? U mnie będzie 80 osób z obsługą włącznie +/- 5

[dotaa]

Hej dziewczyny,
u nas dużo różnych spraw i drobnostek do załatwienia przed ślubem. A czas tak szybko ucieka, że nie wiem kiedy jak i gdzie. Co lepsze to miałam się przypomnieć z paznokciami na poczatku sierpnia i przypomniałam się i cisza, dziewczyna mi nic nie odpowiada, i teraz nie wiem czy nie wróciła do Polski, czy wróci i co i jak

AniaTa3 Jak sukienka pochwal się jakimiś zdjęciami. Ja swoja odbieram we wtorek i samą
mnie ciekawi jak ja to będę w niej wyglądać, czy mój brzuchol się zmieści...

Jeśli chodzi o gości, bedzie u nas ich z DJ i kamerą 55. Więc jak dla niektórych bardzo małe, ale moje wcześniejsze wyobrażenia o ślubie i tak przewidywały kameralny ślub.

AA i co lepsze, okazałoby się, że w dniu wesela zostalibyśmy bez transportu dla gości, bo facet z którym się umawiała moja mama, nie raczył niczego zapisać, a nawet jej wpierał, że takiej rozmowy nie było. Ale całe szczęście wszystko ułożyło się dobrze, ale miałam przeczucie, że z tym transportem będzie coś nie tak.

The rock jak przygotowania u Ciebie ?

[the rock]

Wczoraj zapłaciliśmy za sale. Bedzie całe 50 osób z prawie 90
Ale mam to gdzies, nie bede się prosiła żeby ktoś przychodził
Dzisiaj zamawiam organze na stoły o do dekoracji poręczy na schodach. Chce też zrobić kokardy na krzesłach.
Suknie jade odebrac chyba w sobote mam tez wtedy panienski
Coś tam laski kombinuja a ja kupiłam tylko bluzke w która sie ubiore

Ogólnie mysle że wszystko jakos sie składa
Wiec nie jest źle

[AniaTA3]

Cześć dziewczyny
suknia jest cudowna... normalnie kamień z serca, bo strasznie się denerwowałam
wyglądam w niej niemal szczupło tak czy inaczej jestem super szczęśliwa. Balam się, że w nią nie wejdę, bo mimo założeń, że schudnę to wydaje mi się że przytyłam, ale gorset robi swoje. Niestety nie mam w niej zdjęcia, bo odbiór kiecki był "na wariata". Musiałam wyrwać się z pracy, bo w salonie wszystkie terminy zajęte i dosłownie się wcisnęłam.
U mnie lista gości też się zmniejsza... odpadają osoby towarzyszące. Tak więc pewnie będzie ok 70 osób. Ja osobiście jestem zwolenniczką bardziej kameralnych wesel. Wesela na 150-200 osób dosłownie mnie przerażają. Wcześniej strasznie przeżywałam każdą odmowę, a teraz zwyczajnie wiem, że będą z nami te osoby, które chcą być i cieszą się naszym szczęściem.
Na razie lecę do domku, wieczorem jeszcze dopiszę co i jak u mnie

[dotaa]

Napisane przez the rock

Wczoraj zapłaciliśmy za sale. Bedzie całe 50 osób z prawie 90
Ale mam to gdzies, nie bede się prosiła żeby ktoś przychodził
Dzisiaj zamawiam organze na stoły o do dekoracji poręczy na schodach. Chce też zrobić kokardy na krzesłach.
Suknie jade odebrac chyba w sobote mam tez wtedy panienski
Coś tam laski kombinuja a ja kupiłam tylko bluzke w która sie ubiore

Dość dużo osób wam odmówiło ale wychodze z takiego założenia jak Ty nie ma się co prosić i przyjdą Ci, którzy są wam bliscy i będa się z wami cieszyć.
Dzis też kupowałam materiały do dekoracji, takich różnych małych pierdół przed końcem wychodzi mnóstwo.
A panieńskiego w ogóle nie robię co wywołuje powszechne zdziwienie ale ja jestem inna Tobie już na zaś życze udanej zabawy

Napisane przez AniaTA3

Cześć dziewczyny
suknia jest cudowna... normalnie kamień z serca, bo strasznie się denerwowałam
wyglądam w niej niemal szczupło tak czy inaczej jestem super szczęśliwa. Balam się, że w nią nie wejdę, bo mimo założeń, że schudnę to wydaje mi się że przytyłam, ale gorset robi swoje. Niestety nie mam w niej zdjęcia, bo odbiór kiecki był "na wariata". Musiałam wyrwać się z pracy, bo w salonie wszystkie terminy zajęte i dosłownie się wcisnęłam.
U mnie lista gości też się zmniejsza... odpadają osoby towarzyszące. Tak więc pewnie będzie ok 70 osób. Ja osobiście jestem zwolenniczką bardziej kameralnych wesel. Wesela na 150-200 osób dosłownie mnie przerażają. Wcześniej strasznie przeżywałam każdą odmowę, a teraz zwyczajnie wiem, że będą z nami te osoby, które chcą być i cieszą się naszym szczęściem.
Na razie lecę do domku, wieczorem jeszcze dopiszę co i jak u mnie

Super, że jesteś zadowolona. Mnie jakoś mega strach przed tym odbiorem dopadł, ale liczę że będzie wszystko dobrze A jak nie to pójdę w dresach i t shirte jak powiedziała moja bratanica
Przed chwilą zmyłam farbę z włosów, bo sama sobie zafarbowałam i chyba wszystko jest ok, ale zobaczymy jutro
A teraz ogólnie zaczynam się martwić pogodą ale ja zawsze mam tysiąc różnych zmartwień

[Roougee]

Hej dziewczyny! Dawno mnie tu nie było i lecę ponadrabiać zaległości Pamiętacie mnie jeszcze? :P

[dotaa]

Napisane przez Roougee

Hej dziewczyny! Dawno mnie tu nie było i lecę ponadrabiać zaległości Pamiętacie mnie jeszcze? :P

Pamietamy pamiętamy W ogóle to mężatki tu już rzadko zaglądają po śłubie przybyło obowiązku i brak czasu na wizaż

[Roougee]

Witam wszystkie nowe dziewczyny na wątku

Napisane przez dotaa

Hej dziewczyny,
u nas dużo różnych spraw i drobnostek do załatwienia przed ślubem. A czas tak szybko ucieka, że nie wiem kiedy jak i gdzie. Co lepsze to miałam się przypomnieć z paznokciami na poczatku sierpnia i przypomniałam się i cisza, dziewczyna mi nic nie odpowiada, i teraz nie wiem czy nie wróciła do Polski, czy wróci i co i jak


Jeśli chodzi o gości, bedzie u nas ich z DJ i kamerą 55. Więc jak dla niektórych bardzo małe, ale moje wcześniejsze wyobrażenia o ślubie i tak przewidywały kameralny ślub.

AA i co lepsze, okazałoby się, że w dniu wesela zostalibyśmy bez transportu dla gości, bo facet z którym się umawiała moja mama, nie raczył niczego zapisać, a nawet jej wpierał, że takiej rozmowy nie było. Ale całe szczęście wszystko ułożyło się dobrze, ale miałam przeczucie, że z tym transportem będzie coś nie tak.

The rock jak przygotowania u Ciebie ?

U mnie również było tyle osób co będzie u Ciebie i w ogóle nie żałuję, że nie było więcej. Wszyscy bawili się super, można było podejść do wszystkich i chwilkę porozmawiać Na parkiecie też nie było ścisku, same plusy A ci co nie byli, to po obejrzeniu płyty tylko żałowali

Na paznokcie nie możesz iść do kogoś innego? Może jeszcze znajdziesz kogoś dobrego

Napisane przez the rock

Wczoraj zapłaciliśmy za sale. Bedzie całe 50 osób z prawie 90
Ale mam to gdzies, nie bede się prosiła żeby ktoś przychodził
Dzisiaj zamawiam organze na stoły o do dekoracji poręczy na schodach. Chce też zrobić kokardy na krzesłach.
Suknie jade odebrac chyba w sobote mam tez wtedy panienski
Coś tam laski kombinuja a ja kupiłam tylko bluzke w która sie ubiore

Ogólnie mysle że wszystko jakos sie składa
Wiec nie jest źle

Dużo osób Wam odmówiło, ale jak to mówią: zapraszać i prosić żeby przyszli to już za dużo. Ich strata, że nie przyjdą A teście będą?
W jakich kolorach zamawiałaś organzę? Nad tymi kokardami na krzesłach to się zastanów, bo to ładnie wygląda tylko na początku, chyba że nie będą doczepiane tylko wiązane???
Kurczę żałuję, że nie widziałam Twojej sukni i próbnego uczesania :/ Wstawisz raz jeszcze zdjęcia?? Lub wyślesz PW???

Napisane przez AniaTA3

Cześć dziewczyny
suknia jest cudowna... normalnie kamień z serca, bo strasznie się denerwowałam

Na razie lecę do domku, wieczorem jeszcze dopiszę co i jak u mnie

Gratulacje z zadowolenia z sukni

Napisane przez dotaa

Dzis też kupowałam materiały do dekoracji, takich różnych małych pierdół przed końcem wychodzi mnóstwo.
A panieńskiego w ogóle nie robię co wywołuje powszechne zdziwienie ale ja jestem inna Tobie już na zaś życze udanej zabawy

Super, że jesteś zadowolona. Mnie jakoś mega strach przed tym odbiorem dopadł, ale liczę że będzie wszystko dobrze A jak nie to pójdę w dresach i t shirte jak powiedziała moja bratanica
Przed chwilą zmyłam farbę z włosów, bo sama sobie zafarbowałam i chyba wszystko jest ok, ale zobaczymy jutro
A teraz ogólnie zaczynam się martwić pogodą ale ja zawsze mam tysiąc różnych zmartwień

A Ty Dotaa w jakim kolorze masz dekorację? Również nie miałam panieńskiego i jakoś nie żałuję swoje przeżyłam i nie był mi do niczego potrzebny, poza tym biorąc kościelny i tak już byłam mężatką

Pogodą się nie martw i tak nie masz na nią żadnego wpływu :P
Najważniejsze żeby nie było duszno i gorąco Suknia będzie idealnie leżeć.

My już mamy ostateczną wersję filmu, i jestem z niej bardzo zadowolona. Film nie jest za długi ani za krótki, jest w sam raz Zdolnego kamerzystę mieliśmy

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez dotaa

Pamietamy pamiętamy W ogóle to mężatki tu już rzadko zaglądają po śłubie przybyło obowiązku i brak czasu na wizaż

hehe witaj obowiązki jak obowiązki, byłam 3 tyg u mamy i nie miałam kiedy zajrzeć na wizaż poza tym mała coraz większa to i więcej czasu z nią spędzam, tak to miałam chociaż 2, 3 godzinki jak spała a teraz nic

Jak nastroje przed ślubem??

[the rock]

Napisane przez dotaa

Dość dużo osób wam odmówiło ale wychodze z takiego założenia jak Ty nie ma się co prosić i przyjdą Ci, którzy są wam bliscy i będa się z wami cieszyć.
Dzis też kupowałam materiały do dekoracji, takich różnych małych pierdół przed końcem wychodzi mnóstwo.
A panieńskiego w ogóle nie robię co wywołuje powszechne zdziwienie ale ja jestem inna Tobie już na zaś życze udanej zabawy

Ja robie taki mini panieński A co do gości to ich strata
Po prostu zapamietam sobie ich śmieszne wykręty na przyszłość

Napisane przez Roougee

Dużo osób Wam odmówiło, ale jak to mówią: zapraszać i prosić żeby przyszli to już za dużo. Ich strata, że nie przyjdą A teście będą?
W jakich kolorach zamawiałaś organzę? Nad tymi kokardami na krzesłach to się zastanów, bo to ładnie wygląda tylko na początku, chyba że nie będą doczepiane tylko wiązane???
Kurczę żałuję, że nie widziałam Twojej sukni i próbnego uczesania :/ Wstawisz raz jeszcze zdjęcia?? Lub wyślesz PW???

Zapraszać i jeszcze łaskawie prosić o potwierdzenie, bo do mnie nie zadzwoniła ani jedna osoba kilka do mamy, kilka do taty i jeden wujek do babci jakby ją interesowało to że nie przyjdzie ludzie są daremni.
Teście ponoć mają być, tak słyszałam od TŻta. bo ja z nimi nie gadam ani ich nie widuję

Na stoły zamówiłam organzę w kolorze zielonego jabłuszka, do tego bedą lamiony ze świecami udekorowane purpurowymi girlandami i konfetti diamencikowe
A na krzesła wziełam liliową ale węższą i bedą wiązane a nie doczepiane.

Na poręcze na schodach wziełam tiul biały i fioletowy.
Załączam zdjątka na dole

Suknie miałam nie gotową, w sobotę chyba pojade odebrać to zrobię fotkę gotowej a fryzurkę mogę wkleić wzór bo je skasowałam.

[AniaTA3]

Hej dziewczyny
ja przed odbiorem sukni ślubnej miałam mega stresa, bo przede wszystkim bałam się, że w nią nie wejdę. Jakoś odchudzanie mi nie wychodzi, a jak tyję to pierwsze co to w biuście. No i właśnie z nim zawsze mam największy problem, a już kupno sukienki to masakra. Jak wejdą w biuscie, to w brzuchu i tyłku odstają na pół metra, a jak są dobre w pasie, to w biuście nie mam szans zapiąć. Jakaś nieforemna jestem A poza tym ja miałam tylko zdjęcie miary gdzieś w styczniu i dopiero teraz odbiór i pierwsza przymiarka (na szczęście trafiona).
Tak więc dziewczyny Wasze suknie napewno będą napewno pięknie na Was wyglądać.
Ale tak na marginesie - jeżeli taki stres jest przed odbiorem sukni, to co będzie na ślubię (na samą myśl robi mi się gorąco).
Co do fryzurki to ja wklejam moje dwa typy - na próbną idę dopiero w środę, więc na razie zdjęcia modelki

[Ewooszca]

Hej dziewczyny, widzę że wątek trochę ruszył
Fajne są te girlandy co zamawiałaś the rock, też takie chciałam, ale trochę mi funduszu "reprezentacyjnego" zabrakło.

AniaTA3 nie stresuj się niczym, będzie jak będzie.
Ja kilka tyg przed ślubem też się stresowałam, jak to będzie, czy goście dopiszą, a w dniu ślubu pełen luzik, ze wszystkiego i do każdego się śmiałam, pomocni byli fotograf i kamerzysta, zawsze coś doradzili, powiedzieli co robić, w końcu oni się na tym najbardziej znają

Roougee mi nasze zdjęcia i film ze ślubu i wesele się bardzo podobają.
Sąsiad który był na naszym weselu, film nosił do pracy i ludzie, aż namiary brali na tego kamerzystę, więc myślę, że się podobało.
A zdjęcia mają tak piękne kolory, po wydrukowaniu, że można je oglądać cały czas

[the rock]

Napisane przez Ewooszca

Hej dziewczyny, widzę że wątek trochę ruszył
Fajne są te girlandy co zamawiałaś the rock, też takie chciałam, ale trochę mi funduszu "reprezentacyjnego" zabrakło.

Oj gdyby nie kasa, to bym poszalała z deko A takie wszystko drogaśne że szok

[dotaa]

Napisane przez Roougee

U mnie również było tyle osób co będzie u Ciebie i w ogóle nie żałuję, że nie było więcej. Wszyscy bawili się super, można było podejść do wszystkich i chwilkę porozmawiać Na parkiecie też nie było ścisku, same plusy A ci co nie byli, to po obejrzeniu płyty tylko żałowali

Myślę że to będzie akurat. Mi tam najbardziej szkoda, że mój dziadek nie przyjdzie, bo on zawsze mówił, że chciałby na moim weselu potańczyć, a teraz zdrowie już nie dopisuje i nawet nie dał się przekonać, żeby być na obiedzie i po obiedzie, ktoś by ich odwiózł

Napisane przez Roougee

Na paznokcie nie możesz iść do kogoś innego? Może jeszcze znajdziesz kogoś dobrego

Właśnie rozmawiałam z moją świadkową, ona ma jakąś osobę godną polecenia i da mi dziś znać czy mnie przyjmie w razie czego.

Napisane przez Roougee

A Ty Dotaa w jakim kolorze masz dekorację? Również nie miałam panieńskiego i jakoś nie żałuję swoje przeżyłam i nie był mi do niczego potrzebny, poza tym biorąc kościelny i tak już byłam mężatką

Na sali dekoracja będzie patriotyczna Czyli biały i akcenty czerwieni, tak jak mój bukiet ślubny. A u siebie w bloku to będę dekorowała na biało. Nic takiego specjalnego, tylko takie małe akcenty[/QUOTE]

Napisane przez Roougee

Pogodą się nie martw i tak nie masz na nią żadnego wpływu :P
Najważniejsze żeby nie było duszno i gorąco Suknia będzie idealnie leżeć.

Masz rację, tez bym nie chciała duchoty. Tylko moja mama zaczęła mi ględzić, że bolerka nie mam a jak będzie zimno to co to będzie bla bla bla .... i co deszcz pada to ona zaraz mówi że jak taka pogoda będzie na ślubie to co to będzie bla bla bla .... i wbiła mi żaby do głowy

Napisane przez Roougee

hehe witaj obowiązki jak obowiązki, byłam 3 tyg u mamy i nie miałam kiedy zajrzeć na wizaż poza tym mała coraz większa to i więcej czasu z nią spędzam, tak to miałam chociaż 2, 3 godzinki jak spała a teraz nic

Ja czasami tez myślę nad taką małą, ale jak narazie to tylko ja ....

Napisane przez Roougee

Jak nastroje przed ślubem??

U mnie nastroje są różne, przyznaję, że miałam ochotę wszystko odwołać czasami, ale to głównie przez moich przyszłych teściów, którzy zatruwają mi życie już teraz. A teraz to i mnie stres dopada coraz większy, ale może to pryśnie w dniu ślubu.

Napisane przez the rock

Ja robie taki mini panieński A co do gości to ich strata
Po prostu zapamietam sobie ich śmieszne wykręty na przyszłość

Dokładnie

Zapraszać i jeszcze łaskawie prosić o potwierdzenie, bo do mnie nie zadzwoniła ani jedna osoba kilka do mamy, kilka do taty i jeden wujek do babci jakby ją interesowało to że nie przyjdzie ludzie są daremni.
Teście ponoć mają być, tak słyszałam od TŻta. bo ja z nimi nie gadam ani ich nie widuję

U mnie było identycznie z potwierdzeniem, jedna kuzynka mi potwierdziła przez gg, że będzie a reszta nic, musiałam się sama wypytywać, no i jedna ciotka zadzwoniła do mojej mamy, gdzie mój tel był podany.

Na stoły zamówiłam organzę w kolorze zielonego jabłuszka, do tego bedą lamiony ze świecami udekorowane purpurowymi girlandami i konfetti diamencikowe
A na krzesła wziełam liliową ale węższą i bedą wiązane a nie doczepiane.
Na poręcze na schodach wziełam tiul biały i fioletowy.
Załączam zdjątka na dole

Śliczne to wszystko, czasami na innym wątku podczytuję to Ty te szczegóły z dekoracją masz dopracowane do perfekcji

Napisane przez Ewooszca

Hej dziewczyny, widzę że wątek trochę ruszył
Fajne są te girlandy co zamawiałaś the rock, też takie chciałam, ale trochę mi funduszu "reprezentacyjnego" zabrakło.

AniaTA3 nie stresuj się niczym, będzie jak będzie.
Ja kilka tyg przed ślubem też się stresowałam, jak to będzie, czy goście dopiszą, a w dniu ślubu pełen luzik, ze wszystkiego i do każdego się śmiałam, pomocni byli fotograf i kamerzysta, zawsze coś doradzili, powiedzieli co robić, w końcu oni się na tym najbardziej znają

Roougee mi nasze zdjęcia i film ze ślubu i wesele się bardzo podobają.
Sąsiad który był na naszym weselu, film nosił do pracy i ludzie, aż namiary brali na tego kamerzystę, więc myślę, że się podobało.
A zdjęcia mają tak piękne kolory, po wydrukowaniu, że można je oglądać cały czas

A jak Tobie sie wiedzie jako młodej mężatce ?

[Ewooszca]

Napisane przez dotaa

A jak Tobie sie wiedzie jako młodej mężatce ?

Hymm... wszystko by było dobrze, gdybyśmy mieszkali sami.
Moja teściowa czasem mnie doprowadza do stanu nerwowego.
Denerwują mnie u teściów niektóre zwyczaje, ale ja się nie odzywam, niech robią tak jak robią, ja chce stąd jak najszybciej uciec.
A z mężem dobrze się układa, jeszcze się nie pozabijaliśmy
Wczoraj tylko mi powiedział, że go terroryzuje. No sorry bardzo, ja po nim nie będę wszystkiego sprzątać jak jego mamusia, niech się uczy samodzielności. Ja nie wyszłam za niego po to, żeby być na etacie sprzątaczki, kucharki i praczki. Jakiś podział musi być

[dotaa]

Napisane przez Ewooszca

Hymm... wszystko by było dobrze, gdybyśmy mieszkali sami.
Moja teściowa czasem mnie doprowadza do stanu nerwowego.
Denerwują mnie u teściów niektóre zwyczaje, ale ja się nie odzywam, niech robią tak jak robią, ja chce stąd jak najszybciej uciec.
A z mężem dobrze się układa, jeszcze się nie pozabijaliśmy
Wczoraj tylko mi powiedział, że go terroryzuje. No sorry bardzo, ja po nim nie będę wszystkiego sprzątać jak jego mamusia, niech się uczy samodzielności. Ja nie wyszłam za niego po to, żeby być na etacie sprzątaczki, kucharki i praczki. Jakiś podział musi być

Powiem Ci, że rozumiem Twoją sytuację. A w niedalekiej przyszłości i mnie to czeka, tyle że bez wizji na osobne mieszkanie, ale to już w ogóle inna historia nie na forum i to mnie w tym wszystkim najbardziej ogranicza, ale nie zawsze marzenia się spełniają tak jakbyśmy my chcieli.
A swojego TŻ terroryzuj nadal, niech się chłop uczy

AniaTA3 ładne te fryzurki, pokaż zdjęcie z próbnej jak zrobisz

[the rock]

Napisane przez Ewooszca

Hymm... wszystko by było dobrze, gdybyśmy mieszkali sami.
Moja teściowa czasem mnie doprowadza do stanu nerwowego.
Denerwują mnie u teściów niektóre zwyczaje, ale ja się nie odzywam, niech robią tak jak robią, ja chce stąd jak najszybciej uciec.
A z mężem dobrze się układa, jeszcze się nie pozabijaliśmy
Wczoraj tylko mi powiedział, że go terroryzuje. No sorry bardzo, ja po nim nie będę wszystkiego sprzątać jak jego mamusia, niech się uczy samodzielności. Ja nie wyszłam za niego po to, żeby być na etacie sprzątaczki, kucharki i praczki. Jakiś podział musi być

Dokładnie, pozmywasz raz, drugi a później już bedziesz kucharko sprzątaczką na pełen etat

[Roougee]

Napisane przez the rock

Zapraszać i jeszcze łaskawie prosić o potwierdzenie, bo do mnie nie zadzwoniła ani jedna osoba kilka do mamy, kilka do taty i jeden wujek do babci jakby ją interesowało to że nie przyjdzie ludzie są daremni.
Teście ponoć mają być, tak słyszałam od TŻta. bo ja z nimi nie gadam ani ich nie widuję

Na stoły zamówiłam organzę w kolorze zielonego jabłuszka, do tego bedą lamiony ze świecami udekorowane purpurowymi girlandami i konfetti diamencikowe
A na krzesła wziełam liliową ale węższą i bedą wiązane a nie doczepiane.

Na poręcze na schodach wziełam tiul biały i fioletowy.
Załączam zdjątka na dole

Suknie miałam nie gotową, w sobotę chyba pojade odebrać to zrobię fotkę gotowej a fryzurkę mogę wkleić wzór bo je skasowałam.

Ludzie są niepoważni, mają podane nr a i tak nie zadzwonią do Ciebie tylko do kogoś innego albo wcale.
A coś mi się już otwiera w pamięci jeśli idzie o Twoją dekorację. Co do dekoracji bloku tzn klatki schodowej to miałam biało-różową, siostrzenica owinęła poręcz różową organzą a ja z kuzynką zawiązywałyśmy białe i różowe kokardy, w które wtykałyśmy trzmielinę. Fajnie to wyglądało - mówiąc skromne :P
Zdjęcie fryzurki widziałam, podobała mi się.

Napisane przez AniaTA3

Co do fryzurki to ja wklejam moje dwa typy - na próbną idę dopiero w środę, więc na razie zdjęcia modelki

Podoba mi się pierwsza fryzurka. Stresem się nie przejmuj, tak czy siak jakiś chwilowy Cię dopadnie,ale minie równie szybko

Napisane przez Ewooszca

Hej dziewczyny, widzę że wątek trochę ruszył
Fajne są te girlandy co zamawiałaś the rock, też takie chciałam, ale trochę mi funduszu "reprezentacyjnego" zabrakło.


Roougee mi nasze zdjęcia i film ze ślubu i wesele się bardzo podobają.
Sąsiad który był na naszym weselu, film nosił do pracy i ludzie, aż namiary brali na tego kamerzystę, więc myślę, że się podobało.
A zdjęcia mają tak piękne kolory, po wydrukowaniu, że można je oglądać cały czas

I o to chodzi!

Napisane przez Ewooszca

Hymm... wszystko by było dobrze, gdybyśmy mieszkali sami.
Moja teściowa czasem mnie doprowadza do stanu nerwowego.
Denerwują mnie u teściów niektóre zwyczaje, ale ja się nie odzywam, niech robią tak jak robią, ja chce stąd jak najszybciej uciec.
A z mężem dobrze się układa, jeszcze się nie pozabijaliśmy
Wczoraj tylko mi powiedział, że go terroryzuje. No sorry bardzo, ja po nim nie będę wszystkiego sprzątać jak jego mamusia, niech się uczy samodzielności. Ja nie wyszłam za niego po to, żeby być na etacie sprzątaczki, kucharki i praczki. Jakiś podział musi być

Skąd ja to znam??Z autopsji... właśnie zajrzała do pokoju nie pukając i głupio pyta się czy śpię.... a kto?? oczywiście, że TEŚCIOWA!!!!
Też mnie denerwują ich zwyczaje, ale po kilku latach nie mogę już ścierpieć i mówię co mi nie pasuje
Męża terroryzuj, nic mu nie będzie jak się wysili i coś zrobi mój też wiecznie czekał aż mu podam, dopóki go nie pogoniłam, a jak teściowa się wtrąciła, to jej też się oberwało, przy okazji teść dostał za swoje

Napisane przez the rock

Dokładnie, pozmywasz raz, drugi a później już bedziesz kucharko sprzątaczką na pełen etat

Dokładnie!

[the rock]

Napisane przez Roougee

Ludzie są niepoważni, mają podane nr a i tak nie zadzwonią do Ciebie tylko do kogoś innego albo wcale.
A coś mi się już otwiera w pamięci jeśli idzie o Twoją dekorację. Co do dekoracji bloku tzn klatki schodowej to miałam biało-różową, siostrzenica owinęła poręcz różową organzą a ja z kuzynką zawiązywałyśmy białe i różowe kokardy, w które wtykałyśmy trzmielinę. Fajnie to wyglądało - mówiąc skromne :P
Zdjęcie fryzurki widziałam, podobała mi się.

Wypiełam na nich i tyle
Ja mieszkam w domku i bede robiła tzw 'koronę' a na sali mam klatkę schodową i ją che troszkę ożywić fioletowym i białym tiulem. Kupiłam po 25 metrów z każdego koloru

[AniaTA3]

Hej dziewczyny
siedzę w pracy więc mam chwilkę na pisanie na forum
Wczoraj razem z moim TŻ zrobiliśmy rachunek sumienia - co już mamy, a czego jeszcze nie, no i chyba tak najgorzej nie jest.
mamy już skompletowane i odebrane nasze stroje - ja już wszystko mam, z bielizną włącznie i ostatnio kupiłam przez internet koszulkę nocną na noc poślubną (mam nadzieję, że przyjdzie w przyszłym tygodniu) wczoraj dokupiliśmy pasek dla mojego TŻ i On też już wszystko ma. Ostatnio zaczęłam rozchadzać moje buty - na szczęście na razie nie uciskają, ale są strasznie śliskie - tu mam lekką obawę o pierwszy taniec, który trochę zmieniliśmy i będzie też wersja szybka. Gdzieś wyczytałam, ze dobrze jest przetrzeć podeszwę papierem ściernym, no i chyba spróbuję.
Wczoraj też cały wieczór spędziłam na przygotowywaniu podziękowań dla Gości, tzn. przez internet zamówiłam czekoladki (pyszne ) i kartoniki. No i jak zwykle nie doczytałam, że kartoniki są w wersji "zrób to sam", tzn. wycięty szablon, który trzeba złożyć, dołączyć kokardkę i karteczkę z podziękowaniem. Siedziałam prawie do północy ale mam zrobione
W poniedziałek mam spotkanie z DJ-em no i muszę mu podać listę zabaw, któe wybraliśmy. Coś wybrać muszę, ale poza karetą wszystkie wydają mi się koszmarne. Sama nie znoszę takich zabaw i nie chcę żeby goscie byli do nich przymuszani. Ostatnio znalazłam zabawę 'jaka to melodia ?" i chyba na nią się zdecydujemy, chociaż przekonana nie jestem. No i musimy przygotwać płytkę z piosenką na pierwszy taniec, tyle że nie bardzo wiem jak to zrobić, ponieważ wyszło, ze będziemy tańczć dwa tańce i trzeba połączyć dwie piosenki... no cóż, lubię sobie trochę podokładać problemów
A reszta... powoli do przodu

No i zaskoczyłyście mnie dekorowaniem domu... prawdę mówiąc zupełnie o tym nie myślałam. Teraz to już nie wiem, ale problem się chyba sam rozwiąże, bo nasze fundusze sięgnęły dna...

Co do gości i potwierdzeń, to ja już nie mam siły. A to ktoś zgłasza, że jednak będzie sam, a to że jednak z osobą towarzyszącą. Tak się ostatnio zakręciłam, że już nie wiem ile osób u nas będzie. Do ślubu równe 3 tyg. a wszystko zmienia się z prędkością światła

My dla odmiany mieszkamy razem z moją Mamą i tak zostanie po ślubie. Na szczęście mamy oddzielne mieszkanie w domku, bo inaczej chyba byśmy się pozabijały. Ku mojemu wielkiem zdziwieniu mój TŻ dogaduje się z mamą super (chociaż p0czątki nie wróżyły niczego dobrego). Z czasem wszystko się jakoś układa, chociaż wiem, ze łatwo nie jest

[Roougee]

Napisane przez the rock

Wypiełam na nich i tyle
Ja mieszkam w domku i bede robiła tzw 'koronę' a na sali mam klatkę schodową i ją che troszkę ożywić fioletowym i białym tiulem. Kupiłam po 25 metrów z każdego koloru

I prawidłowo zareagowałaś
A zapomniałam, że mieszkasz w domku "korona" to nie wiem co to? Jakieś przyozdobienie drzwi jakimiś gałązkami??? Zaszalałaś z długością chociaż ja kupiłam po 5 rolek białej i różowej organzy dł. 9m w samym domu stały tylko kremowe długie róże w kryształowym wazonie na białym obrusie, u mnie w pokoju też jakieś kwiaty i to wsio, a i przed klatką do bloku na taśmie były różowe balony

Napisane przez AniaTA3

Hej dziewczyny
siedzę w pracy więc mam chwilkę na pisanie na forum
Wczoraj razem z moim TŻ zrobiliśmy rachunek sumienia - co już mamy, a czego jeszcze nie, no i chyba tak najgorzej nie jest.
mamy już skompletowane i odebrane nasze stroje - ja już wszystko mam, z bielizną włącznie i ostatnio kupiłam przez internet koszulkę nocną na noc poślubną (mam nadzieję, że przyjdzie w przyszłym tygodniu) wczoraj dokupiliśmy pasek dla mojego TŻ i On też już wszystko ma. Ostatnio zaczęłam rozchadzać moje buty - na szczęście na razie nie uciskają, ale są strasznie śliskie - tu mam lekką obawę o pierwszy taniec, który trochę zmieniliśmy i będzie też wersja szybka. Gdzieś wyczytałam, ze dobrze jest przetrzeć podeszwę papierem ściernym, no i chyba spróbuję.
Wczoraj też cały wieczór spędziłam na przygotowywaniu podziękowań dla Gości, tzn. przez internet zamówiłam czekoladki (pyszne ) i kartoniki. No i jak zwykle nie doczytałam, że kartoniki są w wersji "zrób to sam", tzn. wycięty szablon, który trzeba złożyć, dołączyć kokardkę i karteczkę z podziękowaniem. Siedziałam prawie do północy ale mam zrobione
W poniedziałek mam spotkanie z DJ-em no i muszę mu podać listę zabaw, któe wybraliśmy. Coś wybrać muszę, ale poza karetą wszystkie wydają mi się koszmarne. Sama nie znoszę takich zabaw i nie chcę żeby goscie byli do nich przymuszani. Ostatnio znalazłam zabawę 'jaka to melodia ?" i chyba na nią się zdecydujemy, chociaż przekonana nie jestem. No i musimy przygotwać płytkę z piosenką na pierwszy taniec, tyle że nie bardzo wiem jak to zrobić, ponieważ wyszło, ze będziemy tańczć dwa tańce i trzeba połączyć dwie piosenki... no cóż, lubię sobie trochę podokładać problemów
A reszta... powoli do przodu

No i zaskoczyłyście mnie dekorowaniem domu... prawdę mówiąc zupełnie o tym nie myślałam. Teraz to już nie wiem, ale problem się chyba sam rozwiąże, bo nasze fundusze sięgnęły dna...

Co do gości i potwierdzeń, to ja już nie mam siły. A to ktoś zgłasza, że jednak będzie sam, a to że jednak z osobą towarzyszącą. Tak się ostatnio zakręciłam, że już nie wiem ile osób u nas będzie. Do ślubu równe 3 tyg. a wszystko zmienia się z prędkością światła

My dla odmiany mieszkamy razem z moją Mamą i tak zostanie po ślubie. Na szczęście mamy oddzielne mieszkanie w domku, bo inaczej chyba byśmy się pozabijały. Ku mojemu wielkiem zdziwieniu mój TŻ dogaduje się z mamą super (chociaż p0czątki nie wróżyły niczego dobrego). Z czasem wszystko się jakoś układa, chociaż wiem, ze łatwo nie jest

za załatwione sprawy
Najszybciej się połapiesz w liczbie gości jak będziesz robiła wizytówki/podziękowania dla gości.

[the rock]

Napisane przez Roougee

I prawidłowo zareagowałaś
A zapomniałam, że mieszkasz w domku "korona" to nie wiem co to? Jakieś przyozdobienie drzwi jakimiś gałązkami??? Zaszalałaś z długością chociaż ja kupiłam po 5 rolek białej i różowej organzy dł. 9m w samym domu stały tylko kremowe długie róże w kryształowym wazonie na białym obrusie, u mnie w pokoju też jakieś kwiaty i to wsio, a i przed klatką do bloku na taśmie były różowe balony

Wróciłam już z sukmana
Korona to jest takie przyozdobienie wejścia do domu albo cześciej w domkach bramy wjazdowej. 25 metrów jest w sam raz, bo to delikatny cieniutki materiał

[midusia86]

Napisane przez fiolusiek

bo ja mam rozmiar biustu 38 g i wolalabym go ukryc troche

Witajcie dziewczyny! Trafiłam do was właśnie, więc się wypowiem.
Ślub biorę już praktycznie "na dniach", więc sukienkę zdążyłam wybrać. W ocenie ogólnym sylwetki to raczej takie M/L, ale biust..... 65HH, więc ostro musiałam pokombinować nad znalezieniem sukienki, z której nie będę się wylewać.... :P
Podsumuję moje poszukiwania, może komuś będą przydatne :
tak dużego biustu ukryć się zbytnio nie da, a nieumiejętne próby mogą odnieść odwrotny skutek, taki biust trzeba ładnie ubrać. I "ubrać" niech będzie tutaj kluczowym słowem. Pewno znacie już te słynne zdjęcia pań "obdarzonych" w sukniach ślubnych.
W salonach, które odwiedziłam panie zazwyczaj polecały 2 wyjścia:
dekolt V, bądź prosty typu "fala" z odpowiednimi marszczeniami optycznie zmniejszającymi.
Nie szukajcie zbyt dużych dekoltów, bo efekt "wypływania" murowany.
W moim przypadku najlepszą "górą" sukni okazał się ten z pierwszej fotografii (dekolt "fala", chociaż niezbyt wyraźnie tutaj jest to widoczne, delikatne, perełkowe zdobienia nadają uczucie lekkości.
Tej sukienki nie wybrałam, gdyż dół był zbyt rozłożysty dla moich 159cm wzrostu. Jeżeli ktoś szuka bardziej rozłożystej sukni (duża ilość warstw halek) to zapewniam, że ten model "Newcastle" naprawdę ładnie nadawał proporcji sylwetce, tuszując troszkę zbyt wydatny biust.
Drugi typ: biały materiał na biuście jest delikatnie pozakładany, ułożony pod skosem wysmukla. Ciężkości sukni nadaje zbyt duże, zbyt srebrzące się, trójkątne wszycie. W chwili, kiedy już prawie się na nią zdecydowałam, trójkącik miał być dwukrotnie zmniejszony, a bliżej do środka pociągnięte zakładki muślinowym materiałem (czyli te, które są po boku, nie znam fachowego nazewnictwa ;p). Na tą sukienkę już się prawie zdecydowałam, ale .... znalazłam tą wymarzoną
Typ trzeci: podobna do pierwszej, przekątne przeszycia na sukience ładnie wysmuklają sylwetkę. Mój egzemplarz ma troszkę inne wykończenie dekoltu (zamiast wypukłego łuku - fala) o połowę mniej ozdób na biuście.

Najgorszy wybór dla dużych biustów to chyba dekolty "serduszka" - ostatnie zdjęcie