Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.2

[201604190949]

Napisane przez candycotton

A moze cos wniknac?

Z tego co pamietam to takie sylikonowe produkty, typu np. jedwab do wlosow to wlasnie szpachla, czuje sie ja dopoki jest ale jak sie umyje glowe to znowu szmata.

Odzywek uzywam takich za 10 zl, robia to samo co te za 100. Wlosy pielegnuje suplementami od srodka i staram sie ich nie niszczyc. Bo jak juz sie zniszcza to sie niewiele da zrobic, tu mozna raczej zapbiegac niz leczyc.

No właśnie jedwab to szpachla. Jak się użyje to włosy może i jakoś wyglądają ale jak nie nie nałoży do kupa. A jak nakładam choćby taki głupi miód na włosy to potem przez tydzień bez miodu są nadal ładne.

[201604250941]

W ogole niby kraglosci to ideal sylwetki a jednak sie je odrzuca, zwlaszcza w sklepach.

[Chatul]

Napisane przez muszynianka

Dokładnie. Dobra, ubrania będą się najlepiej prezentować na szczupłych i wysokich - na wybiegu [...]

Czy ja wiem Zależy jakie ubrania. Jak widzę te wychudzone modelki w luźnych ubraniach, to mam wrażenie, że projektant ubrał je w worki.

Modelki powinny mieć różne kształty itd. Wiadomo, że zupełnie inaczej będzie się w danym stroju prezentowała osoba o figurze gruszki, inaczej osoba o figurze jabłka, inaczej osoba o figurze klepsydry...

[201604250941]

Tu chodzi ekonomie. Maja wszystkie ten sam rozmiar wiec moga wyprodukowac ubrania na pokaz w jednym rozmiarze. Nie musza przynosci roznych, bo to kosztuje. I nie musza dobierac ubran do sylwetki, bo wszystki emaja taka sama. To bardzo wygodne.

[Chatul]

Napisane przez candycotton

Tu chodzi ekonomie. Maja wszystkie ten sam rozmiar wiec moga wyprodukowac ubrania na pokaz w jednym rozmiarze. Nie musza przynosci roznych, bo to kosztuje. I nie musza dobierac ubran do sylwetki, bo wszystki emaja taka sama. To bardzo wygodne.

Ech, rozumiem...
Kobiety powinny się zbuntować i bojkotować tego typu wybiegi modelek...

To tak jakby w telewizji pokazywano tylko blondynki, w sklepach były tylko blond farby... Czy ciemnowłose nie miałyby prawa czuć się gorsze? Ależ miałyby, miałyby...

[reverse]

A mnie dziwi, jak ktoś się zachwyca ubraniem tylko dlatego, że pochodzi od znanego projektanta - nieważne, że ciuch jest okropny i niepraktyczny.

[201604250941]

No mnie szkielety wkurzaja bo czuje sie przez nie gruba chociaz nie jestem. Zwlaszcza jak sie je stawia za wzor, jakies piosenkarki, aktorki jak patyki.

Nie, brzydkie ciuchy to brzydkie ciuchy i nic tego nie zmieni. Ale mam paru projektantow ktorych koooocham.

[karolynka90]

Apropo mody i modelek, dziwi mnie popadanie w skrajności, czyli zazwyczaj modelki są albo bardzo wychudzone (nie szczupłe, tylko naprawdę niezdrowo chude) albo wręcz przeciwnie - otyłe (modelki plus size, czy jakoś tak).
Czy nie można promować po prostu zdrowych sylwetek, wysportowanych, jędrnych ciał, a nie samych kosteczek lub wałeczków tłuszczu?

[muszynianka]

Też mnie to dziwi - anoreksja i skrajna otyłość to choroba, natomiast szczupłe WYSPORTOWANE ciało no to jest akurat wyczyn i to spory.

[Sondrina]

Napisane przez candycotton

No troche do pewnego momentu rosna szybciej i bardziej ostre ale to nie sa nadal kedziory, nie wyrosna nam na rekach loniaki jak niektorzy sie boja.

A, i tez kwestia wąsa u pan. Tez ciagle slysze- a bo jak wyrwe to bede juz musiala zawsze wyrywac. No nie, lepiej chodzic z czarnym wasem.

Dla mnie to kwestia danej osoby, czy się depiluję, ale nie lubię, jak ktoś mi mówi, że nie powinnam pozbywać się wąsika, golić włosów na rękach, depilować okolic bikini, bo będę miała potem problem z dżunglą. Robię to od lat i problemu nie widzę.

Sąsiadce nie otworzyłam, jak jestem wściekła, to robię się niemiła, a zawsze tak jest, jak się mnie wybudzi Nie radzę tego nikomu robić, nawet koleżankom, jeśli naprawdę nie ma powodu, bo sorry argument: właśnie jadę do pracy, o godzinie 6 rano i nie mam co robić, to ci coś napiszę, nie jest dla mnie argumentem.

A propos sąsiadki, to dzisiaj przyszła do moich rodziców wraz z mężem, żeby zadzwonili do sąsiadów z dołu, bo na ich balkon przychodzą gołębie i jak moi rodzice nie przekonają sąsiadów do instalacji siatki, to oni to zgłoszą do spółdzielni. Tato powiedział, ze jeśli oni mają problem z gołębiami, to niech u siebie siatkę zamontują, a sąsiad: panie, ja nie chcę żyć w więzieniu Nie chcę żyć w więzieniu, ale ktoś inny ma... Stwierdził, że te gołębie mu bakterie przenoszą, więc on musi je wytępić...Rozumiem, że odchody gołębi czyste nie są, ale co mu przeszkadzają owe odchody na innym balkonie. A poza tym skoro taki czyścioszek, to dlaczego od miesięcy chodzi i chyrla, moja mama zawsze się obawia, że on prątkuje, bo fakt faktem, strasznie ten kaszel brzmi. Może ma problemy z drogami oddechowymi, tak czy siak, staramy się jak najmniej przebywać w jego otoczeniu, gdy kaszle...

[201604250941]

Myje zeby, gole sie. Dla mnie to normalne. Zeby i tak trzeba myc codziennie, jakos sie nie slyszy ze to problem. Pod prysznicem dwa razy przejechac golarka i spokoj.

A sasiadki z gory leja wode w nocy. Albo na balkon albo z okna. I ta woda trafia nam na parapet i nas budzi. ALe do dzisiaj nie wiem po co leja te wode,

[Candy_lips]

Napisane przez muszynianka

Też mnie to dziwi - anoreksja i skrajna otyłość to choroba, natomiast szczupłe WYSPORTOWANE ciało no to jest akurat wyczyn i to spory.

No tak bywa często, choć czasem też pokazują modelki o rozmiarze 38 czy 40/ 42 i dla mnie to jest fajne ciałko i fajnie się prezentuje na zdjęciach, miło popatrzeć

Swoją drogą mam koleżankę, która , gdyby wyższa mogłaby być modelką, rozmiar 34 . Zawsze cieszę się, że tak nie wyglądam, nie chciałabym być taka chudzina. Chociaż oczywiście taka sylwetka , to nie zawsze efekt wygłodzenia, tylko często takiej przemiany materii.


----------

Co do golenia jeszcze z 4 -5 lat temu nie goliłam się za bardzo, no chyba, że nogi jak było lato, a tak nie czułam potrzeby . Teraz jednak wolę się golić .

[karolynka90]

Napisane przez Candy_lips

No tak bywa często, choć czasem też pokazują modelki o rozmiarze 38 czy 40/ 42 i dla mnie to jest fajne ciałko i fajnie się prezentuje na zdjęciach, miło popatrzeć

Swoją drogą mam koleżankę, która , gdyby wyższa mogłaby być modelką, rozmiar 34 . Zawsze cieszę się, że tak nie wyglądam, nie chciałabym być taka chudzina. Chociaż oczywiście taka sylwetka , to nie zawsze efekt wygłodzenia, tylko często takiej przemiany materii.

Tylko, że sam rozmiar 34 wcale nie wskazuje od razu na to, że jego właścicielka jest chudziną.
34 przy np 155cm jest jak najbardziej ok, ale przy 170 już niekoniecznie, nie mówiąc o wyższych osobach.
Tak samo - 40 przy 170-175 jest ok, ale przy 155 - to już raczej spora nadwaga.

Same rozmiary jeszcze nie odzwierciedlają faktycznego wyglądu sylwetki, trzeba dodać do niego wzrost.

[Suvia]

Napisane przez emelie

No właśnie, lekarzom i psychologom płacą za słuchanie takich narzekań

Nie, psychiatra i psycholog nie każe leżeć na kozetce i nie słucha grzecznie tego co chcesz mu powiedzieć. On sam wyciaga z ciebie to co jest dla niego ważne, i zazwyczaj bierze delikwenta za włosy i szura po podłodze (psycholog) albo szura i przepisuje leki (psychiatra). Głaskaniem po główce i ocieraniem łez jeszcze nikt nikogo z depresji nie wyleczył.

Napisane przez emelie

Ta osoba wykazuje objawy depresji, że od razu chcesz ją do lekarza wysyłać?

Ja bym wysłała do psychologa znakomita większość osób które lubię. Profilaktycznie.

Gdybym wiedziała wcześniej jak mam myśleć o sobie i innych, o swoim życiu, o świecie, czym się przejmować czym nie, co we mnie jest OK, a co szybko zmienić - to nigdy nie popadłabym w depresję. Moją panią psycholog to będę wychwalać pod niebiosa do końca życia.

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez karolynka90

Tylko, że sam rozmiar 34 wcale nie wskazuje od razu na to, że jego właścicielka jest chudziną.
34 przy np 155cm jest jak najbardziej ok, ale przy 170 już niekoniecznie, nie mówiąc o wyższych osobach.
Tak samo - 40 przy 170-175 jest ok, ale przy 155 - to już raczej spora nadwaga.

Same rozmiary jeszcze nie odzwierciedlają faktycznego wyglądu sylwetki, trzeba dodać do niego wzrost.

no dobra, tylko modelki mają w większości 175 cm + I co przy tym rozmiarze daje w 99% kościec na wierzchu

[karolynka90]

Napisane przez Suvia

no dobra, tylko modelki mają w większości 175 cm + I co przy tym rozmiarze daje w 99% kościec na wierzchu

Jasne, odniosłam się raczej do tego:

Swoją drogą mam koleżankę, która , gdyby wyższa mogłaby być modelką, rozmiar 34 . Zawsze cieszę się, że tak nie wyglądam, nie chciałabym być taka chudzina.

[Chatul]

A ja wrócę na chwilę do tematu, który poruszyłam jakiś czas temu. Mianowicie - temat "nagich cebul" czyli cebul bez łupinki. Niestety, okazało się, że to faktycznie są obrane żółte cebule. Nawet w sklepie znalazłam je pod nazwą "cebule obrane". Także głupia moda obierania wszystkiego wkroczyła już do Polski

[szarlotka ze smietana]

Napisane przez reverse

A mnie dziwi, jak ktoś się zachwyca ubraniem tylko dlatego, że pochodzi od znanego projektanta - nieważne, że ciuch jest okropny i niepraktyczny.

zgadam się, tez mnie to dziwi.
I jeszcze to,, ze jak jakaś 'gwiazda" pokaże się w jakimś ciuchu, butach, kolorze lakieru do paznokci to to cos automatycznie staje sie modne, dziewczyny za tym szaleją, na allegro same opisy typu
"buty gwiazd" , sukienka jak Mucha itp.
i chocby to nie wiem jak brzydkie było chętne sa...

[jj4u]

Też mnie dziwi ślepa pogoń za modą:P
Ja kupuję coś, bo moim zdaniem jest ładne, a nie modne.

[bzyczka1]

dziwi mnie i irytuje to, że każdy wie lepiej ode mnie jak mam ubrać swoje dziecko idę wczoraj z córką, córka jedzie w wózku, w gondoli z podniesioną budką. Fakt wiało, ale nie pierwszy raz od maja kiedy to się urodziła. Biegnie jakaś kobieta, zagląda do wózka i mówi tak: czapkę ubrać bo wieje i uszy zaziębi spytałam jej co ma wiatr do chorych uszu ale już sobie poszła.

[201604250941]

Napisane przez bzyczka1

dziwi mnie i irytuje to, że każdy wie lepiej ode mnie jak mam ubrać swoje dziecko idę wczoraj z córką, córka jedzie w wózku, w gondoli z podniesioną budką. Fakt wiało, ale nie pierwszy raz od maja kiedy to się urodziła. Biegnie jakaś kobieta, zagląda do wózka i mówi tak: czapkę ubrać bo wieje i uszy zaziębi spytałam jej co ma wiatr do chorych uszu ale już sobie poszła.

Wiatr do chorych uszu ma wszystko, ale i tak to typowe ubieranie dziecka w stroj zimowy latem i ktorym pisalam przegrzewanie jest rownie niebezpieczne co ubieranie za lekko

[BioIvO]

Napisane przez candycotton

W ogole niby kraglosci to ideal sylwetki a jednak sie je odrzuca, zwlaszcza w sklepach.

Ile to sie trzeba namęczyc, żeby znaleść jeansy odpowiednie dla krąg ej kobiecej sylwetki. Albo spodnie mini, mini na tyłeczek wielkości bułeczki za 50 gr, albo jakieś spodnie z 1,5 m w obwodzie pasa. Trochę zaczęło sie ostanio zmieniać i producenci zauważyli, ze są kobiety z biodrami i krągłymi udami, które wcale nie są grube

A propos czapeczki dla dziecka. U mnie w domu zawsze sie mówiło, ze czapeczka dla niemowalaka jest obowiązkowa przez cały rok. Latem cieniutka od słońca i wiatru a zima cieplejsza. W każdym razie wierze w teorie przewianych uszu i wychłodzenia głowy.

[bzyczka1]

no ale co konkretnie ten wiatr powoduje??? Z tego co mi wiadomo zapalenie ucha to choroba wirusowa.

[201604250941]

Nie, zapalenie ucha to takie przeziebienie/przewianie ucha. Zapalenie gardla to tez choroba bakteryjna ale kazdy chyba wie, ze pojawia sie wtedy gdy wyziebimy gardlo albo stopy. Te bakterie po prostu mamy na sobie caly czas a jak sie wychlodzimy to wtedy maja wrunki do rozwoju i za pare dni bedziemy chorzy. Tak samo z uchem. Trzeba uwazac, bo to paskudna rzecz, boli i dlugo sie leczy.

Ale i tak czapeczka letnia, moze i wieje i pada ale to nie jest jeszcze pogoda na czapeczke zimowa, a ta babka pewnie by taka chciala zalozyc.

[Reme]

Napisane przez bzyczka1

dziwi mnie i irytuje to, że każdy wie lepiej ode mnie jak mam ubrać swoje dziecko idę wczoraj z córką, córka jedzie w wózku, w gondoli z podniesioną budką. Fakt wiało, ale nie pierwszy raz od maja kiedy to się urodziła. Biegnie jakaś kobieta, zagląda do wózka i mówi tak: czapkę ubrać bo wieje i uszy zaziębi spytałam jej co ma wiatr do chorych uszu ale już sobie poszła.

Też się dziwię tym, którzy zaglądają do cudzych wózków i prawią mądrości na każdy temat, gdy matka robi coś inaczej niż oni. Pouczanie pouczaniem, ale też mimo wszystko ludzką rzeczą jest się mylić, nie zauważyć czegoś i warto przyjmować mądre sugestie - z uszami naprawdę nie ma żartów, bo jak raz są chore to potem lubi wszystko nawracać a ból bywa ogromny (wiem coś o tym, bo od małego miewam problemy z uszami i przy większych wiatrach nie ma opcji, żeby wyjść choćby bez waty w uchu). Od cienkiej czapeczki dziecko się nie przegrzeje a jednak uchroni się to ucho przed zawianiem i dużymi problemami.

[BioIvO]

Napisane przez bzyczka1

no ale co konkretnie ten wiatr powoduje??? Z tego co mi wiadomo zapalenie ucha to choroba wirusowa.

Wiatr po pierwsze wychładza głowę i wieje do ucha, powodując ból. Nigdy nie słyszałaś, ze kogoś przewiało w pociągu? Tylko dziecko jest bardziej wrażliwe na wszystko, a najgorzej na wychłodzenie (ogromniastej w końcu)głowy.

[muszynianka]

Ile to sie trzeba namęczyc, żeby znaleść jeansy odpowiednie dla krąg ej kobiecej sylwetki. Albo spodnie mini, mini na tyłeczek wielkości bułeczki za 50 gr, albo jakieś spodnie z 1,5 m w obwodzie pasa. Trochę zaczęło sie ostanio zmieniać i producenci zauważyli, ze są kobiety z biodrami i krągłymi udami, które wcale nie są grube

Przyszła wypłata, pojechałam na zakupy.
Postanowiłam "tym razem kupię sobie porządne spodnie, Lee albo Wranglery" zeszłam z 6 takich sklepów

i teraz zagadka
Które spodnie kosztują 250 zł i które podała mi pani gdy powiedziałam że chcę "rurki z normalnym lub podwyższonym stanem, ciemne, gładkie, bez dodatków" a które wzięłam sobie sama z wieszka i kosztowały 49 zł?
http://img14.imageshack.us/img14/8297/spodnieee.jpg

nie wiem czy zgadłyście ale te po lewej to spodnie z "profesjonalnego" sklepu (aż musiałam zrobić zdjęcie, śmiechem zabiłam tą kobietę i wyszłam) a te drugie to zwyczajny h&m po prostu rozmiar 38. i tyle.
wolę kupować co pół roku spodnie za 49 zł niż raz na dwa lata takie za 250 które nie spełniają moich wymagań - po prostu NIE MA zwykłych spodni, każde mają jakiś ✂✂✂✂✂✂✂nik, bzdurę, nie mogą być normalne. no nie i tyle.

[Reme]

Ja też mam problem z kupnem spodni. Nie znoszę ozdób, przetarć, dziwnych kolorów, zameczków, sreczków a takich spodni jest najwięcej. Zawsze się naszukam zwykłych jeansów, które pasowałyby jakoś na mój tyłek. I znajduję przeważnie w zwykłych, miejskich butikach. Czasem jak już znajdę spodnie w którymś z lepszych (?) sklepów, to te najzwyklejsze mają najwyższą cenę Czy tak trudno robić zwykłe spodnie, dostępne dla kobiet o różnych wymiarach? I jeszcze coś denerwującego - zawsze muszę skracać

[201604250941]

Ja mam spodnie po 50 zl z terranovy ale tylko daltego ze schudlam do ichniejszego rozmiaru L-XL czyli normalnego 38-40.

Ale wiecie co, mniejsza o nas bo ja sie poszuka to sie znajdzie. Moj ojciec to jest dramat. Musi sie ubierac normalnie i w miare elegancko do pracy, ma 47 lat. I znalezc mu koszulke ktora nie jest rozowa, bez durnych naszywek, pstrokatych kolorow, spodnie bez przetarc i dziur to jest cud. Nie ma. Wlasnie jedynie byly we wranglerze za 350 zl. Chocbym sie ze*** to go nie ubiore taniej niz za 1000 zl. Buty sie jeszcze znajda ale z koszulami i spodniami jest dramat. A nie moze tez chodzic w samych koszulach z kolnierzem, latem potrzebuje tshirtu. On jest nie tej daty zeby sie ubrac na kolorowo, bardzo wyczulony na to, zeby nie wygladac 'jak gej'.

[Chatul]

Napisane przez Reme

I jeszcze coś denerwującego - zawsze muszę skracać

Ja tak samo... A po skróceniu spodnie już nie wyglądają tak dobrze. Szkoda, że nie robią spodni na osoby, które mają 150-160 cm wzrostu

[Reme]

Napisane przez Chatul

Ja tak samo... A po skróceniu spodnie już nie wyglądają tak dobrze. Szkoda, że nie robią spodni na osoby, które mają 150-160 cm wzrostu

Dokładnie. Mam 158 cm wzrostu i nie pamiętam już, kiedy kupiłam jeansy, które miałyby odpowiednią długość. A po skróceniu to już nie to samo, tracą fason. Tylko dresy, w których chodzę po domu, zdarza się kupić odpowiednie. Szczerze nienawidzę kupowania spodni.

Tyle jest rzeczy, ubrań, butów, jednak aby kupić coś, co rzeczywiście pasuje, to trzeba się nachodzić. Pamiętam, jak chodziłam z koleżanką, która chciała sobie kupić buty, rozmiar 35-36. Szukałyśmy po działach dziecięcych...