|
|||||||
| Notka |
|
| Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#691 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z naszego mieszkanka
Wiadomości: 4 821
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Ijaa właśnie Oh so special kupiłam
__________________
Bo szczęście jest tam, gdzie jesteś Ty... Jestem żonką ![]() Dwa szczęścia: Jaś - 08.11.2012 Hania - 06.11.2015 |
|
|
|
#692 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 672
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Dzień dobry
i kolejny dzień juz praktycznie minął pogoda kiepska, w słońcu ciepło, w cieniu zimno do tego dziś głowa mnie niemiłosiernie boli, 3 kawę piję umyłam okna dodaja to przy siostrzeńcu się trochę wprawisz, ja sie wprawiałam przy mojej siostrze, bo przez całe liceum się nią opiekowałam a jakie lakiery kupiłaś? może fiolet ? bo ciekawa jestem jak kryje kraven jak tak zachwalasz ta paletkę to może i ja się skuszę, ale po urlopie mi podoba się storm, bo ja lubię takie neutralne kolory oo nude też by się nadawała jedną paletkę mam z golden rose, ale są to cienie błyszczące, a chciałabym matowe jakieś jak przystopuję z lakierami, osiągnę zgodę u Tż to może i mieć będę
__________________
Aby miłość trwała przez całe życie, trzeba ją pielęgnować starannie jak ogród. |
|
|
|
#693 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Kupiłam ten koralowy co Ty i granat
Fiolety mam dwa, także starczy, choć wiesz nie pogardziłabym, ale nie mieszczą mi się już w opakowaniu na lakiery ![]() Placki wyszły pycha Zapomniałam dodać cebuli, dałam więcej majeranku i znowu wyszły inne Teraz musze dalej pracować, a spanie dalej mnie łamie
Edytowane przez dodaja Czas edycji: 2011-08-09 o 17:17 |
|
|
|
#694 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
A tu się podziałyście
![]() Witam witam |
|
|
|
#695 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 6 184
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Cytat:
, ale masz piękny kształt paznokci! I bardzo długą płytkę! Marzenie ![]() Cytat:
![]() Boski jest! Także pewnie się dziś nie powstrzymam i malnę ![]() Cytat:
A tak poważnie za pracowitość!Kopnijcie mnie w tyłek, niech i ja coś w końcu zrobię ![]() Cytat:
![]() Oczywiście wtedy pędzę do ijii na kurs makijażu ![]() Kosiarki? Kochana, kosiarki to pikuś! W naszym mieście kilka m-cy temu zaczęła się akcja budowania tunelu - bezkolizyjnego przejazdu pod torami (wcześniej stało się średnio 10 minut, a pociągi szosowały 2-3 razy na godzinę, więc stało się non stop ![]() Witamy witamy ![]() Dziewczyny, bardzo Was przepraszam za niekonsekwencję - miałam zjeść obiad i opisać honeymoon, a tu zjadłam obiad (i wczoraj, i już nawet dziś), a opisu do tej pory nie ma. Wczoraj jednak po obiadku zrobiłam pranie, pokręciłam się, zadzwoniła sis, a potem dostałam smsa od fotografa, że fotki i albumy są do odbioru I choć padaliśmy na pyski, ubraliśmy się, zabraliśmy samochód od teściów i pojechaliśmy ![]() Albumy są przepiękne! Nasz duuuży oglądałam już kilka razy i napatrzeć się nie mogę ), także wróciliśmy do domu przed 23. Umyłam się, przebrałam, i odpaliłam pierwszą (z 5!) płytę ze zdjęciami. Maaamoooo, ile tych fot jest. W połowie zamykały mi się oczy (czas najwyższy, bo nie spałam od 7.30 poprzedniego dnia), także wyłączyłam i poszłam spać.A dzisiejszy dzień też zleciał nawet nie wiem kiedy. Oczywiście nie muszę mówić, że nie zrobiłam nic konstruktywnego. Byliśmy tylko odebrać odpisy aktów małżeństwa, potem Biedro, potem w Bdg na małych zakupach (przy okazji kupiliśmy dla córeczki Łukasza kuzyna piękną bluzę w 5-10-15! Z kapturkiem z uszkami, jak misiek ), wróciliśmy niedawno i tak zatonęliśmy każde ze swoim kompem (romantycznie, nie ma co ). Także w końcu opisuję - postaram się krócej, niż po ślubie ![]()
__________________
Odtąd MY - już nigdy JA. W duecie siła. |
||||
|
|
|
#696 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Cytat:
|
|
|
|
|
#697 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 672
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
aaby mam ta mietke, krycie przy dwoch wartswach, przy trzech bylo by cudnie
na paznokciowym watku o naturalnych pazurach sa moje zdjecia, nie wkleje linka bo z telefonu to kiepsko ,jednak jakbyscie chcialy to jutro to zrobie jutro moge tez Wam pokazac jak sie rozdwajaja te moje pazury, oczywiscie jesli macie ochote, bo tak to nie bede zasmiecac watku a teraz ide na bardzo niedietetyczna kolacje czyli pizza i piffo sasa wzielismy pizze na wynos z tej naszej pizzerni pod domem
__________________
Aby miłość trwała przez całe życie, trzeba ją pielęgnować starannie jak ogród. |
|
|
|
#698 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 328
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Anoola- witaj
![]() Aaby- to teraz czekamy na fotki i relację a teściowa jak każda- ciężko dogodzić ![]() Ala- faktycznie niezbyt dietetyczna ![]() ale czasem trzeba ![]() Nie wiem co się ze mną dzieje ostatnio, ale ciągle bym spała Dzisiaj po południu przespałam 3 godziny i dalej jestem śpiąca ![]() TŻ wrócił z pracy i idziemy do sklepu, a ja ledwo przytomna No nic, może nie usnę przy kasie
__________________
1.09.2012 (...) i ślubuję Ci... |
|
|
|
#699 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 6 184
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Honeymoon w telegraficznym skrócie
![]() Wyruszyliśmy pociągiem krótko po 13.00 w zeszłą niedzielę. Pociąg był tak zapchany, że staliśmy. Na szczęście konduktor powiedział, że w Toruniu kilka osób będzie wysiadać, także stałam na czatach i rzeczywiście - w Toruniu usiedliśmy. I brawa dla konduktora za przekazanie info, bo w Toruniu, a później w Kutnie wsiadło tyle osób, że nawet stać nie było gdzie (dodam, że jechaliśmy pośpiechem). Nie chciałabym być między tymi sardynkami ![]() Do W-wy zajechaliśmy 40 minut po czasie (po drodze stawaliśmy przez burzę) i przywitała nas ulewa. Na szczęście odbierała nas moja siostra, także nie zmokliśmy. Pojechaliśmy obejrzeć ich nowe mieszkanie, zjedliśmy kanapki i siostra zawiozła nas na lotnisko. Tam odebraliśmy bilety, check-in, odprawa... I o 21.55 wzbiliśmy się w powietrze. Na miejscu byliśmy o 2.30 czasu lokalnego (+1h do czasu polskiego). Niestety nasz hotel był położony 60km od lotniska, zatem zanim do niego dojechaliśmy, była 4. Położyliśmy się spać i nastawiliśmy budziki na 12, bo o 13 mieliśmy spotkanie z rezydentką. Na śniadanie nawet nie planowaliśmy się zrywać ![]() Sam hotel bardzo ładny, choć widać, że budowany ponad 20 lat temu (taki hotel). Korytarze bardzo skromne, pokój również, ale wszystko czyściutkie, a po wejściu do łazienki Ł. powiedział "Nie ma pleśni! Nudy!" Miła odmiana po Egipcie czy Tunezji ![]() Na stole czekał na nas kosz owoców, schłodzony szampan i list z gratulacjami i życzeniami miłego pobytu podczas podróży poślubnej Miło ![]() Zeszliśmy na spotkanie z rezydentką, choć nie wstawało nam się zbyt łatwo ![]() Babka świetna! Młodziutka, chyba świeżo po studiach, na Cyprze od pół roku. Stwierdziłam, że gdybym była sama i miała zdolności językowe jak moja siostra na przykład, to kto wie, czy bym na jakąś rezydentkę nie poszła ![]() Po spotkaniu zjedliśmy lunch i poszliśmy na plażę. Plaża piaszczysta (uff), niewielka, ale czysta, od razu przy hotelu. Do plaży schodziło się w dół, a po drodze, na trawnikach, stały rzędy leżaków z parasolami. Tam zawsze cumowaliśmy, bo leżaki bezpośrednio na plaży były płatne, a te za free. I nawet było lepiej, tak ciszej i spokojniej, nikt nie łaził ciągle przy leżaku i nie sypał piaskiem. Wieczorem zjedliśmy kolację i posiedzieliśmy na animacjach. Zasnęliśmy błogo krótko przed północą... I tak mijały prawie wszystkie dni. Do południa plażowanie, po południu albo plażowanie, albo zwiedzanie okolicznych miast. Wyjeżdżając mieliśmy w planach nie brać żadnej wycieczki fakultatywnej, tylko wypożyczyć samochód na dzień-dwa i zwiedzać na własną rękę. Zwłaszcza, że wycieczki oferowane przez biuro miały program oparty na historii, mitologii i podniecaniu się pozostałościami murów w danym miejscu. A to nas kompletnie nie interesowało. Niestety samochodu nie wypożyczyliśmy, bo w pobliżu nie było totalnie nic do zobaczenia. Fajne rzeczy zaczynały się po drugiej stronie Cypru - tej okupowanej przez Turcję. Tam natomiast nie można wjechać wypożyczonym samochodem; nawet ciężko się tam dostać indywidualnie, wpuszczają raczej grupy zorganizowane. Zdecydowaliśmy się więc wybrać w 5,5h rejs wzdłuż wybrzeża. Podczas rejsu były trzy przystanki na pływanie (przy moich "umiejętnościach" pożyczyłam sobie kapoczek - uwierzcie, świetna sprawa! Teraz wiem, że działa i żaden wypadek na morzu mi nie straszny ). Dopłynęliśmy do Famagusty i zawróciliśmy. Swoją drogą mimo, iż zobaczyliśmy tylko brzeg tzw. miasta duchów, to historia tego miasta plus ukazany widok zrobiły ogromne wrażenie. Jeśli chcecie poczytać - tutaj jest krótki opis i sporo zdjęć. W skrócie tylko powiem, że wybrzeże Famagusty to ciąg hoteli, apartamentów i wilii, które zaczęto budować kilkadziesiąt lat temu, i które miały tworzyć ogromną przestrzeń turystyczną, a które zostały zajęte przez Turków w 1974 i od tamtej pory niszczeją niedokończone. Najgorsze było, kiedy słuchało się, jak Turcy napadli na północną część wyspy i ludzie opuszczali swoje domy w tym, co mieli, z tym, co zdążyli złapać. Rodzinami koczowali na ulicach w nadziei, że potrwa to kilka dni i będą mogli wrócić. Po dwóch latach takiego koczowania zamieszkiwali w nowych miejscach. To musiało być straszne Nie wyobrażam sobie, co musieli czuć ![]() Także rejs zajął nam praktycznie całą środą. W jeden dzień wybraliśmy się też komunikacją (pod)miejską do Agia Napa (30km dalej), w inny do Protaras (10km od nas). Przystanek mieliśmy zaraz pod hotelem, a bilet w jedną stronę kosztował 1 euro (bez różnicy, dokąd), także zrobiliśmy sobie wycieczki. Agia Napa i Protaras to miasta typowo turystyczne, także bardziej robiliśmy zakupy, aniżeli zwiedzaliśmy ![]() I tak, na plażowaniu, drinkowaniu, odpoczynku i zabawie upłynął cały tydzień. Żarcie było prz-pysz-ne! Tyle, ile zjadłam przez ten tydzień, nie zjadłam chyba w domu przez cały ostatni miesiąc Nie, nie stawałam na wagę po powrocie i nawet nie mam zamiaru tego robić, bo po co mam sobie psuć humor Niestety nie wiem, czym to było spowodowane, ale miałam ogromne problemy z wypróżnianiem się, także trochę się namęczyłam i miałam na koniec brzuch jak balonik (wystarczyło posiedzieć godzinę w domu po powrocie, zjeść jednego cukierka czekoladowego i już wnet zapchałam kibelek ).Mieliśmy all inclusive, także wszelkie napoje i alkohole lokalne były za free, plus rzeczy jak popcorn czy lody na plaży. Wypoczęliśmy rewelacyjne, tydzień spędziliśmy cudownie i prawdę mówiąc poleżelibyśmy jeszcze z dwa dni. Ale co dobre - szybko się kończy... Pokój opuściliśmy w niedzielę o 12. Do 15 łaziliśmy po hotelu i czytaliśmy książki w holu Następnie podjechał autobus i zabrał nas na lotnisko. O 18.10 wylecieliśmy do domu. Nad Warszawą przywitała nas ogromna burza. Pojawiła się ona nagle, dosłownie chwilę przed naszym przylotem, i pilot otrzymał zgodę na lądowanie. Niestety przy podejściu wlecieliśmy w taką chmurę, że nie widać było totalnie nic. Czuliśmy tylko, że ostro obniżamy lot. Do tego turbulencje, które najbardziej odczuwalne są z tyłu samolotu, a my siedzieliśmy w przedostatnim rzędzie. Uwierzcie, że to wszystko plus zerowa widoczność za oknem wywołuje spory strach. Ludzie panikowali, kilka kobiet krzyczało, zaczęło się oddychanie przez torebki i wymioty. Ja nie czułam strachu. Czułam smutek, że nie nacieszę się małżeństwem, i że Kłaki wrócą do hodowli. Złapałam Ł. mocno, pocałowałam, łzy mi poleciały i modliłam się, żebyśmy wylądowali. Nagle wylecieliśmy z chmury, zobaczyli ziemię cholernie blisko i nagłe poderwanie samolotu w górę. Turbulencje nie są złe. Straszne jest to mleko za oknem, bo totalnie nie wiesz, gdzieś jesteś, i czy za 3 sekundy nie uderzysz w ziemię. Kiedy się ponownie wznieśliśmy, pilot powiedział, że warunki nie pozwalają na lądowanie i będziemy latać 20 minut nad lotniskiem i czekać na zgodę. Po 20 minutach usłyszeliśmy komunikat, że warunki są wciąż złe i wszystkie samoloty kierowane są do Katowic. Zatem 40 minut i wylądowaliśmy w Katowicach. Tam czekaliśmy na info z W-wy, że można już lądować. W Katowicach, w tym ciasnym samolocie, staliśmy 1,5h. Co prawda zgoda była wcześniej, ale musieliśmy mieć tankowanie. Katowice są tak małym lotniskiem, że mają tylko jeden samochód tankujący, a samolotów czekało 6 lub 7. My byliśmy piątym samolotem w kolejce i stąd tak długie oczekiwanie. To 1,5h było straszne: jako, że silniki były wyłączone, nie działała klimatyzacja i żadne nawiewy, więc możecie sobie tylko wyobrazić, jak momentalnie zrobiło się duszno. W dodatku plecy bolały nas jak smok, było ciasto, duszno, ludzi panikowali, chcieli wysiadać i wracać do W-wy pociągiem. A najbardziej wkurzały te długonogie blondynki z tipsami, które tylko wrzeszczały, jaki to pilot jest niedoświadczony i jak można tak młodego człowieka wypuszczać na takie rejsy. Jedyne się nasuwa: "A to Polska właśnie"... Niestety, opinia, jaką mamy za granicą, jest w pełni zasłużona, gdyż większość Polaków do dziś nie reprezentuje sobą zbyt wiele. Szkoda... W końcu wylecieliśmy. Burza przesunęła się na południe, więc wylatując z Katowic też zastaliśmy mleko za oknem i turbulencje. Naprawdę, marzyłam, by wylądować. Kilka minut po północy staliśmy już na lotnisku w W-wie. Uff... Niestety koniec dobrych wiadomości. Ostatni pociąg odjechałam nam o 23.30, następny 5.07. Także siedzieliśmy jak homeless'y na lotnisku, chwilę po 4 złapaliśmy taksówkę i pojechaliśmy na Centralny. Laski, jak weszliśmy na dworzec, to dziękowałam Bogu, że postanowiliśmy przeczekać na lotnisku. Jaki tam syf, bajzel i smród! Cała podłoga dworca "usłana" była bezdomnymi i woodstockowcami. W powietrzu unosił się smród alko i uryny, strach było przejść gdziekolwiek, bo miało się wrażenie, że zaraz ktoś cię napadnie. Dotarliśmy do kasy, kupujemy bilety, a pani "213zł proszę" Fakt, że pociąg nas mile zaskoczył, bo standard był bardzo wysoki, a co najlepsze - w środku bezpłatny catering. Co prawda nie skorzystaliśmy, ale chociaż coś za tę cenę. O 9.00 byliśmy w domu. I prawdą jest, że "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej". Także nasza cudowna powrotna podróż trwała 19 godzin. ---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ---------- Ogólnie Cypr wywarł bardzo pozytywne wrażenie. Dotąd byliśmy tylko w krajach arabskich, także tym razem to miła odmiana. Oczywiście Egipt, Turcja czy Tunezja były super, ale cholernie męczyły zaczepki ludzi, namawianie na zakupy, zaciąganie wręcz siłą do sklepu. Na Cyprze można było spokojnie przespacerować się deptakiem, wejść do sklepu i wyjść nie kupując nic,bez żadnych wołań czy gróźb. Co więcej - nie słychać na ulicy "Jak-sie-masz?" łamaną polszczyzną. Polaków nie ma dużo, najwięcej było chyba Anglików, Rosjan i Francuzów, w tych też językach odbywały się wszelkie animacji i napisane były wszystkie info w hotelu czy w restauracjach. Także naprawdę miło. Samo wybrzeże jak dla mnie dużo bardziej atrakcyjne. Co prawda brakowało mi pięknych raf, a woda przy brzegu była brudniejsza aniżeli w Egipcie, ale wybrzeże dzikie, gdzie nie było plaży, było przepiękne! Same skały porośnięte zielenią, o które przepięknie rozbijały się czyste fale. Mam kilka fot, postaram się coś wybrać i wrzucę. Poza tym, co rzuca się w oczy, Cypr usłany jest nadmorskimi willami. Dziewczyny, jak tam są chaty! ![]() Także honeymoon przeudany! A na cypryjskim lotnisku, w strefie bezcłowej, dostałam od męża pierwszy prezent - CK "Beauty" I co? I co? I miałam pisać mniej Wytrwałym gratuluję, tym mniej - wybaczam
__________________
Odtąd MY - już nigdy JA. W duecie siła. |
|
|
|
#700 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 6 184
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Za moment wstawię fotki do albumu
![]()
__________________
Odtąd MY - już nigdy JA. W duecie siła. Edytowane przez aaby Czas edycji: 2011-08-09 o 20:55 |
|
|
|
#701 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 6 184
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Fotki w albumie
__________________
Odtąd MY - już nigdy JA. W duecie siła. Edytowane przez aaby Czas edycji: 2011-08-09 o 20:53 |
|
|
|
#702 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 672
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Przebrnęłam
![]() Bosskie zdjęcia Chyba tylko droga powrotna to jedyny minus, ale myślę że sam pobyt to jakoś rekompensuje. Zawsze musi się coś wydarzyć, aby dobrze wycieczkę zapamiętać.
__________________
Aby miłość trwała przez całe życie, trzeba ją pielęgnować starannie jak ogród. |
|
|
|
#703 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 093
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
aaby- przeczytałam Twój opis jednym tchem! super że podróz udana i tyle pięknych miejsc zwiedziliście!
__________________
so what if it hurts me
so what if i break down so what if this world just throws me off the edge my feet run out of ground i gotta find my place i wanna hear my sound don't care about other pain infront of me cause im just tryin be happy |
|
|
|
#704 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z naszego mieszkanka
Wiadomości: 4 821
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Aaby super podróż poślubna. A zdjęcia cudne
__________________
Bo szczęście jest tam, gdzie jesteś Ty... Jestem żonką ![]() Dwa szczęścia: Jaś - 08.11.2012 Hania - 06.11.2015 |
|
|
|
#705 | ||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 9 356
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Cytat:
póki pamiętam (bo zapisałam sobie na kartce ) odpisuje na Twoje dość dawne już pytanie o effaclar k moim zdaniem możesz zacząć stosować już teraz z tym, że tak jak ja- tylko na noc a na dzień krem z filtrem. No i radziłabym na całą buzię a nie punktowo bo wtedy mniejsza szansa na przebarwienia efekty widać po 14 dniach regularnego stosowania na zaskórnikach a na pryszczach praktycznie po 1-2 przynajmniej w moim przypadku a w ogóle Kochana jak chcesz to Ci odstąpię ok 1/3 tubki to sobie przetestujesz bo szkoda kasy wywalać w błoto jeśli np. nie będzie Ci służyć, a ja nie będę go używać z tego względu że dojrzewam do decyzji o mikrodermabrazji na moje przebarwienia właśnie (ale nie od effaclaru tylko połączenia hormony+ słońce) ![]() Cytat:
![]() i vice versa Cytat:
niestety ma duże luki w pamięci i generalnie jest taki trochę otępiały, a najbardziej boli jak płacze i zastanawia się co się stało że on teraz jest taki czeeeeść! Cytat:
wiem, że żartujecie ale troche przykro mi się zrobiło o cześć Anulka! co u Ciebie? Duszka gdzie kupiłaś tą marynarkę z łatami? też mi się taka marzy ![]() Danae daj proszę jeszcze raz adres do tej strony z przepisami na ryby po powrocie z nad morza strasznie mi ich brakuje, a że mam niedaleko domu centralę rybną mam zamiar wprowadzić je do swojej diety Aaby zazdroszczę tej podróży poślubnej! ![]() a co to ja jeszcze chcialam? aaaa zapomniałam Wam napisać, że seks na plaży nie jest przereklamowany no! to jestem już na bieżąco ![]() i piję kawusię ![]() |
||||
|
|
|
#706 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 9 356
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
aha i jeszcze chciałam Wam się pochwalić jaką fajną kieckę sobie wczoraj kupiłam w Housie na wyprzedaży
przeceniona z 129 na 49- takie przeceny to ja rozumiem
|
|
|
|
#707 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 328
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Kash- kochana nie żartuj, przecież my w żartach wszystko!
ale jeśli zrobiło Ci się przykro to przepraszam Nawet nie chodziło mi o sytuację na tamtym wątku, bo w zasadzie w tym nie uczestniczyłam i całość przeczytałam niedawno. Tylko o to, że Ty, Aaby i Ijaa zawsze pilnowałyście porządku na wątku w tym dobrym słowa znaczeniu ![]() A marynarkę kupiłam ( a w zasadzie mama ) w H&M- nowa kolekcja chyba
__________________
1.09.2012 (...) i ślubuję Ci... |
|
|
|
#708 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Dzień dobry
![]() Aaby zdjęcia cudne! ![]() Kash super żeś już ogarnięta Z tym sexem na plaży to mnie zmartwiłaś Dziewczyny ja się chyba nie nadaję do dzieci Po wczorajszym dniu siostrzeniec mocno niezadowlony, bo nie był w swoim przedszkolu i tym samym nie miał kolegów. Zawsze myślałam, że dzieci mogą się bawić z kim bądź. Było mu smutno, trochę popłakiwał. Myśle do rana mu przejdzie. Rano nie chciał wstać z łóżk, prosił czy może zostać. Serce mi się krajało Wiedziałam, że jak odpuszczę to nic nie popracuję, ale też było tyle zachodu o to zapisanie. Pogadałam z nim, potłumaczyłam i obiecałam kino jeżeli do konca pobytu u nas będzie grzeczny i pani w przedszkolu nie będzie miała zastrzeżeń. Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale tak mi żal tego dzieciaka!I co? Poszliśmy do przedszkola, nie chciał wejść do środka, nie chciał się rozebrać,nie chciał wejść do sali. Dzieci troje na krzyż i jeszcze bardziej się zmartwił, że nie będzie miał się z kim bawić. Ja pierdziele jest mi źle jak nie wiem. Nie wyobrażam sobie prowadzić swojego dziecka, jestem beznadziejną ciotką i chyba osobą Edytowane przez dodaja Czas edycji: 2011-08-10 o 09:10 |
|
|
|
#709 | |||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 6 184
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Cytat:
Cytat:
Wszystkim razem I gratuluję przebrnięcia - mnie samej nie byłoby łatwo Cytat:
Brzydalu Ty! O takich rzeczach przed 22 pisać ![]() Cytat:
Przymierzałam ją przed wyjazdem, i co? i co? I cycki nie chciały mi się zmieścić Ale wiesz, że foto samej sukienki nie jest dopuszczalne?! ![]() Cytat:
Uwaga, będzie przemowa ![]() Tak jak napisała Kash - wzmianki na tematy inne, niż w temacie, TO NIE OFF-TOP (sorry za caps'a, to dla uwidocznienia grozy sytuacji ). Takie wzmianki, a nawet długaśne rozmowy, są baaardzo pożądane! Bo niby skąd bym wiedziała, że w Biedro jest miętowy lakier (o nim za chwilę), albo że taka czy taka maseczka jest dobra, co? Zatem proszę takiej off-top'ów jak najwięcej, bo bardzo wiele wnoszą do mojego gospodarstwa domowego ![]() Dobry Bobry! Nie wyspałam się. Wieczór zleciał przed kompem - ja próbowałam trochę fotki ogarnąć (nie udało mi się nawet w 1%), a Ł. grał kilka godzin w F1... Taki mu prezent zrobiłam, że teraz przez rok będę tylko dźwięki silnika słyszeć Ale niech ma, niech się nacieszy, zabiorę mu jak przyjdzie czas pisania magisterki Ale co zrobię, że nie mogę spać, jak za oknem jasno ![]() Jeśli chodzi o lakier... Pomalowałam pierwszą warstwę - chciałam pędzić po zmywacz i to zmyć, ale uznałam, że dam mu szansę... Pomalowałam drugą warstwę - było trochę lepiej, ale jak na dwie warstwy krycie baaardzo marne. Uznałam, że nie mam nic do stracenia i walnę trzecią. Po trzeciej efekt najlepszy ze wszystkich, ale jestem mocno nieprzekonana do niego. Może, jak sobie zmyję lakier z całych skórek, to będzie lepiej Ogromny minus za pędzelek (ogarnąć go nie idzie, po moich ukochanych Rimmelach już nic chyba mnie nie zadowoli). Aaa, i dopiero w domu zauważyłam, że to perłówka, a ja nie lubię perłowych lakierów. Podsumowując - dobrze, że kupiłam tylko jeden Nie pochwaliłam się (albo pożaliłam) tak w ogóle... Otóż w poniedziałek zdjęłam mój ostatni plaster. Za chwilę ostatni bezbolesny i planowany okres, a potem zobaczymy, jak się wszystko potoczy. Jestem ciekawa, jak hormony przez te kilka lat wpłynęły na organizm i jak teraz będą wyglądały cykle. Boję się bólu, obfitości, nieregularności i pogorszenia stanu cery, ale czego nie robi się z miłości ![]() Także kupiliśmy trochę Durexów (niestety...) i teraz pozostaje tylko czekać na efekty ![]() Poza tym stanęłam dziś rano na wadze - zuch w końcu jestem! I co? I +1,5kg. I tak niewiele po takim obżarstwie - spodziewałam się co najmniej 3. Teraz trzeba się trochę pohamować i ogarnąć tłuszczyk. Muszę zrobić pranie (kolejne Już widzę rachunek za wodę i prąd) i w końcu zabrać się za porządki w mieszkaniu. Odkurzacza co prawda jeszcze nie włączę, bo Ł. śpi, ale na pewno do sprzątania coś znajdę. Miłego!
__________________
Odtąd MY - już nigdy JA. W duecie siła. |
|||||
|
|
|
#710 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 8 014
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Dodaja- to teraz masz przeszkolenie w postępowaniu z dziećmi
![]() Aaby- zazdroszczę wycieczki ale najważniejsze że ogólnie było pozytywnie![]() Kash- o tak, seks na plaży to jest to i cieszę się że dziadek wraca do siebieAla- oczywiście czekamy na zdjęcie pazurków ![]() witam ![]() ja ostatnio mam ekspesowe dni, tak szybko czas mi mija że szok wczoraj mama pojechała do szpitala na zakładanie PEGa czyli sondy przez brzuszek i została na noc, dzisiaj po 14 będzie wracać do domu wczoraj jak mama pojechała przyszedł pan z UPC i przewiercał ściany żeby poprowadzić kabel z tv do mamy pokoju, wszędzie było pełno pyłu i oczywiście ja musiałam to sprzątać bo brat musiał jechać zawieźć mamie leki do szpitala dzisiaj wstałam rano i przed chwilą wróciłam ze sklepu korzystając z okazji zamierzam dzisiaj mieszkanie posprzątać na błysk, kupiłam cifa i płyn do podłóg bo się pokończyły, skończę kawę i biorę się do roboty
|
|
|
|
#711 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 9 356
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Cytat:
nie wiem o czym Ty pomyślałaś moje cycuchy się zmieściły bez problemu, może dlatego że są raczej cycuszkami ale mi się podobają i kiecka tez mi się podoba, ale co Wam bede zdjęcia pokazywać
|
|
|
|
|
#712 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 093
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Dzień dobry kobietki
![]() oo widzę że dziś produkcją się zwiększyła i bardzo dobrze!aaby- jeśli można to ja proszę o więcej ślubnych fotek widzę, że mania sprzątania Cie ogarnęła gratuluję pracowitości :yes: i życze też bezbolesnego przejścia z plastrow ![]() kash- fajna sukienka no i cena też przyjemna :yes: cieszę się że dziadek już lepiej się czuje! zdjęcia z urlopu obejrzałam- superwe i Ty taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak a laska![]() dodaja- chyba chcesz w tyłek za to pisanie o byciu złą ciocią widzisz po prostu dzieci sa różne, jedne łatwo się adaptują do nowych warunków, innym trochę trudniej idzie odnalezienie się w nowej sytuacji. to że wczoraj siostrzeńcowi się nie podobało w przedszkolu nie znaczy że z czasem się mu nie spodoba. musi mieć więcej czasu. ja myślę, że jeszcze kilka dni i sam bedzie Cie budził żebyś go odprowadziła- bo nowi koledzy, nowe zabawy, super przedszkole. tymczasem życzę Ci cierpliwości i już nigdy tak nie pisz! ![]() wiecie, jaki miałam fajny wczoraj dzień? spotkałam wszystkie moje koleżanki z którymi się wychowywałam:jupi; było super, pogadałyśmy, obejrzałam zdjęcia ślubne (jedna z nich miała 3 tyg temu ślub). naprawdę bardzo mi to poprawiło nastrój! teraz się wzięłam za pracę i piszę artykuł o optycznym zmniejszaniu wnętrza, a idzie mi to jak krew z nosa ![]() wiem! sukienką się pochwalę, bo mam aparat i zrobiłam fotki. też z przeceny 229 zł na 39 i musze przyznać, że czuję się w niej super!
__________________
so what if it hurts me
so what if i break down so what if this world just throws me off the edge my feet run out of ground i gotta find my place i wanna hear my sound don't care about other pain infront of me cause im just tryin be happy Edytowane przez ssnowdrop Czas edycji: 2011-08-10 o 09:35 |
|
|
|
#713 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 12 628
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Dzień dobry
![]() Aaby cudnie, że honeymoon udany. ![]() Cytat:
![]() Szczerze mówiąc chętnie skorzystam, jeśli na prawdę nie będziesz używać. ![]() Cytat:
Ja sobie ostatnio sprawiłam czarna krótką kurteczkę w reserved przecenioną z 99, na 29. Boska sprawa. ![]() Dokładnie! I nie chcę nic mówić, ale.. NADAL czekam na zdjęcie Ciebie w kostiumie. Jak tak dalej pójdzie to będziesz musiała mi zrobić w Poznaniu prezentację na żywo. ![]() Cytat:
![]() UWAGA! Będę marudzić! ![]() Jakie mam przymuła to maaaaaaaaaaaaaaaaaaaasaaa aaaaaaaakra!! Nie mogłam się zwlec z łóżka, głowa mnie boli i jest mi straszliwie zimno! U mnie 13 stopni. I paskudny deszcz!Dobra.. starczy marudzenia. ![]() TŻ dalej dzisiaj majsterkuje - na szczęście to już finish, bo zaczynają mnie te popołudnia samotne smucić. ![]() A ja.. a ja nie wiem! Coś wymyślę.
__________________
...i przyrzekam Ci, uśmiech każdego dnia, kawę o poranku i rowerowe wycieczki!
|
|||
|
|
|
#714 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 12 628
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Cytat:
Kurde, też będę musiała moimi nabytkami się pochwalić. Co, gorsza nie mogę być. ![]() Niech ktoś zabierze ten mój ból głowy.
__________________
...i przyrzekam Ci, uśmiech każdego dnia, kawę o poranku i rowerowe wycieczki!
|
|
|
|
|
#715 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z naszego mieszkanka
Wiadomości: 4 821
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Cześć dziołchy. Ja wreszcie w domu. Byłam na wymianie oleju i filtru w samochodzie.
Teraz siedze i oglądam plotkare. Kash Ty brzydalu o takich rzeczach pisać. Tu mogą być dzieci.
__________________
Bo szczęście jest tam, gdzie jesteś Ty... Jestem żonką ![]() Dwa szczęścia: Jaś - 08.11.2012 Hania - 06.11.2015 |
|
|
|
#716 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 672
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Bry
kash fajnie, że dziadek ma się lepiej śliczna sukienka dodaja myslę tak jak ssnow, że siostrzeniec musi się przyzwyczaić do innego otoczenia, a zawsze możesz go tylko na kilka godzin prowadzić, nie wiem dokładnie na ile h chodzi, ale zawsze może być krócej,a Ty w tym czasie sobie popracować być mogła aaby, kash my o off topie to nie złośliwie, aby Wam szpilki powbijać, czy przykrość sprawić ssnow śliczna sukienka Niedawno wróciliśmy do domy, zjedliśmy obiad, a teraz leniuchowanie ![]() Dziś tez mnie głowa boli. W załączniku firanka, nie mogłam jej uchwycić, mam nadzieję, że coś zobaczycie. Kupiłam tez lakier do paznokci A paznokcie rozdwajają mi się tak jak na ostatnim zdjęciu ![]() A reszta jak chcecie to tu: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3054
__________________
Aby miłość trwała przez całe życie, trzeba ją pielęgnować starannie jak ogród. |
|
|
|
#717 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Ala ładna firanka
![]() Ja chyba w tym tygodniu nie dam rady umyć tych piekielnych okien Jak nie deszcz, to moje lenistwo mi na to nie pozwala, bo piszę po nocach. Nie wiem co się ostatnio dzieje, ale kompletnie nie mogę sie zmobilizować Z tym przedszkolem to ciężka sprawa, bo jego ojciec odbiera. Tak naprawdę tam wszystko rozchodzi się o to, że z jego ojcem nie można się dogadać. Wczoraj na przykład dziecko nawet podwieczorku nie zjadło, bo już go tak szybko odebrał a i tak trzeba za ten posiłek zapłacić
|
|
|
|
#718 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 8 253
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Odpisuję na szybko, bo czekam, aż mąż wróci i siądziemy do koperkowej
![]() kash strona to Zdrowa Ryba - ze swojej strony bardzo polecam rybkę z sosem czosnkowym. I radzę jak ognia unikać roladek z ryby w boczku :/ aaaby prześliczne zdjęcia |
|
|
|
#719 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 672
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
dodaja dzięki
A jeszcze miałam pisać, ze ta wczorajsza pizza nam średnio smakowała, przez to że ciasto jakieś niby dopieczone, a nie dopieczone i mamy takie mieszane uczucia. Wolimy naszą starą knajpę ![]() A dziś jeszcze czeka nas wizyta w biedronce, bo sama chemia się pokończyła, a że kasa już na koncie jest to można jechać.
__________________
Aby miłość trwała przez całe życie, trzeba ją pielęgnować starannie jak ogród. |
|
|
|
#720 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 328
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Aaby- zdjęcia cudowne
jak czytałam o tych turbulencjach to aż sama łzy w oczach miałam Przyjemne to nie jest, wiem coś o tym...Snow- sukienka piękna iście dziewczęca ![]() Ala- na rozdwajające paznokcie świetny jest NailTek- próbowałaś może? A płytkę i tak masz śliczną :P niejedna dziewczyna chciała by mieć taką długą i smukłą firanka świetna! ![]() A ja dzisiaj o dziwo nie poszłam spać po praktykach szaleństwo ![]() A teraz czekam na TŻ. Znalazłam fajne miejsce w Zakopanem, noclegi nie tak strasznie drogie, bo 40-50 zł Jutro mam znów tam dzwonić i się dowiedzieć czy 40 czy 50
__________________
1.09.2012 (...) i ślubuję Ci... |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:13.






Fiolety mam dwa, także starczy, choć wiesz nie pogardziłabym, ale nie mieszczą mi się już w opakowaniu na lakiery

Także pewnie się dziś nie powstrzymam i malnę
za pracowitość!
), także wróciliśmy do domu przed 23. Umyłam się, przebrałam, i odpaliłam pierwszą (z 5!) płytę ze zdjęciami. Maaamoooo, ile tych fot jest. W połowie zamykały mi się oczy (czas najwyższy, bo nie spałam od 7.30 poprzedniego dnia), także wyłączyłam i poszłam spać.




Dzisiaj po południu przespałam 3 godziny i dalej jestem śpiąca
1.09.2012
Tyle, ile zjadłam przez ten tydzień, nie zjadłam chyba w domu przez cały ostatni miesiąc 

![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
Wiedziałam, że jak odpuszczę to nic nie popracuję, ale też było tyle zachodu o to zapisanie. Pogadałam z nim, potłumaczyłam i obiecałam kino jeżeli do konca pobytu u nas będzie grzeczny i pani w przedszkolu nie będzie miała zastrzeżeń. Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale tak mi żal tego dzieciaka!
Ale co zrobię, że nie mogę spać, jak za oknem jasno
I paskudny deszcz!
