Rozstanie z facetem, część XIX - Strona 157 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-08-13, 12:50   #4681
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 726
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez Discover _The_Truth Pokaż wiadomość
Tak... Za granicą nie to co w Pl Tam zarobki są adekwatne do życia.. Nie tak jak w Pl, że wiążesz ledwo koniec z końcem i przeliczasz każdy grosz Wszyscy chcą zarobić na Tobie, ale nie biorą pod uwagę, że większej połowy na to nie stać ;P

Enjoy podziwiam, że masz takie złote serce... Ja to zawsze mówiłam, że zła kobieta jestem :/ A tak poważnie... To ja tak nie potrafię. Nienawidzę go. Zrobił mi takie świństwo, że po prostu nie jestem w stanie myśleć inaczej. Jest dupkiem i nie zasługuje na miłość... I to też jest cholernie niesprawiedliwe. Ja jestem samotna i dostaję ciągle po dupie od życia, a on ? Ech, szkoda gadać. Może mi się po prostu należy :/ Już innego wytłumaczenia nie mam.
Właśnie pewnie, jakby zrobił mi jakieś świństwo czy cokolwiek, to też bym tak mówiła. A tak... przecież nie mogę go zmusić, żeby mnie kochał i chciał ze mną być Uwierz mi, chciałabym powiedzieć, że go nienawidzę. Pewnie byłoby mi wtedy łatwiej.

Cytat:
Napisane przez lily92920 Pokaż wiadomość
A mi sie zrobiło troche przykro, bo koleżanka mi powiedziała, że najprawdopodobniej będzie mieszkać z moim eksem i jeszcze jednym typem... Beznadziejnie, bo w ten sposób się znowu od niego nie uwolnię. Bo przecież będzie mi ciągle o nim gadać, ani odwiedzać nie będę jej mogła... Powiedziałam jej, że jej brocha, ale nie ukrywałam, że niezłego ćwieka mi zabiła tą informacją. Uznała, że to jeszcze nie jest pewne, bo może znajdzie coś lepszego, choć ten niby obiecuje zlote góry, ale ja akurat wiem, co oznacza "fajne" i "super" w jego ptasim mózgu, także zdecydowanie odradziłam mieszkanie z nim.
O kurczę, to nie fajnie
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 14:58   #4682
justyskaa789
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 159
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Nie kocham go, nie tęsknie, nie myślę o nim więc jest dobrze. Zaczęłam znowu spotykać się z chłopakiem dla którego go zostawiłam i jest pięknie. Wreszcie jestem szczęśliwa.
justyskaa789 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 15:34   #4683
aramanda
Raczkowanie
 
Avatar aramanda
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
Guleczek w takim razie ja w życiu bym się nie zdecydowała na takie speed dates, to jednak nie dla mnie. Ja jestem w UK, ale nie słyszałam o czymś takim, ale może i gdzieś są w większych miastach
speed dates są organizowane w Polsce, m.in. w Katowicach i Krakowie (mają stronę internetową, wystarczy wygooglować ), ale ja jestem dość nieśmiała, więc chyba bym się nie odważyła tam pójść, chociaż z drugiej strony może nabrałabym trochę śmiałości po tylu "randkach "haha koszt to chyba 20 zł.
__________________
zaczynam nowe życie!
bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną

Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe.


Podróżuję, zwiedzam i bawię się
aramanda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 15:43   #4684
Discover _The_Truth
Raczkowanie
 
Avatar Discover _The_Truth
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraina, gdzie dziewic już zabrakło.
Wiadomości: 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez aramanda Pokaż wiadomość
speed dates są organizowane w Polsce, m.in. w Katowicach i Krakowie (mają stronę internetową, wystarczy wygooglować ), ale ja jestem dość nieśmiała, więc chyba bym się nie odważyła tam pójść, chociaż z drugiej strony może nabrałabym trochę śmiałości po tylu "randkach "haha koszt to chyba 20 zł.
http://www.speed-dates.pl/home.php?cityid=1
__________________
And you must remember that :
There is
"lie" in believe,
"over" in lover,
"end" in friend,
"us" in trust,
"ex" in next
and "if" in life.
Discover _The_Truth jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 16:05   #4685
guleczek
Rozeznanie
 
Avatar guleczek
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z komputerka :D
Wiadomości: 631
GG do guleczek Send a message via Skype™ to guleczek
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

aramanda, Discover dzięki za oświecenie to ja już lecę się zapisać na spotkanie w Katowicach choć z moją nieśmiałością to może być ciężko ale dam rade może być zabawnie, jakaś jeszcze może się wybiera?
__________________
Mam 152 cm wzrostu, małe jest piękne
67kg-->64,8kg-->45kg

Dbam o włosy- pokochałam moje kręciołki! STOP prostownicy!

Wybrałam pielęgnację włosów z marką Braun
guleczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 16:09   #4686
Discover _The_Truth
Raczkowanie
 
Avatar Discover _The_Truth
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraina, gdzie dziewic już zabrakło.
Wiadomości: 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez guleczek Pokaż wiadomość
aramanda, Discover dzięki za oświecenie to ja już lecę się zapisać na spotkanie w Katowicach choć z moją nieśmiałością to może być ciężko ale dam rade może być zabawnie, jakaś jeszcze może się wybiera?
Ja Ale nie w Katowicach... Nie wiem czy dam radę w tym terminie ;P no ale myślę, że te spotkania robione są stale
P.s daj znać jak było
__________________
And you must remember that :
There is
"lie" in believe,
"over" in lover,
"end" in friend,
"us" in trust,
"ex" in next
and "if" in life.
Discover _The_Truth jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 16:35   #4687
caroline2324
Zakorzenienie
 
Avatar caroline2324
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław:)
Wiadomości: 4 110
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Nie wiedzialam, ze sie tu znajde. A jednak. Dzis zerwalam. Po prawie 2 latach. Kiedy byl trzezwy - bylo pieknie, kiedy pijany - nie do zniesienia. Dawalam 4 szanse. Wybral alkohol i swoje dziwne zachowania. Dziwnie mi. I smutno. I ta dziwna mysl, ze to jeszcze nie koniec, ze nadal go czuje i kocham.. Traktowal mnie zle, a ja wybaczalam, ale teraz juz nie dalam rady. Wciaz mam nadzieje, ze sie zmieni i wroci lepszy. Nie wiem po co.
__________________

Nigdy nie byłeś i nigdy nie będziesz częścią mojego świata...
... jesteś jego całością.


caroline2324 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 16:45   #4688
sheneedslove
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

haha, rozmyślam, czy się na to nie zapisać w Krakowie.
ale kurcze chyba będzie mi smutno, jak się potem okaże, że żaden z 15 facetów nie zrobi fajeczki obok mojego imienia

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Cytat:
Napisane przez caroline2324 Pokaż wiadomość
Nie wiedzialam, ze sie tu znajde. A jednak. Dzis zerwalam. Po prawie 2 latach. Kiedy byl trzezwy - bylo pieknie, kiedy pijany - nie do zniesienia. Dawalam 4 szanse. Wybral alkohol i swoje dziwne zachowania. Dziwnie mi. I smutno. I ta dziwna mysl, ze to jeszcze nie koniec, ze nadal go czuje i kocham.. Traktowal mnie zle, a ja wybaczalam, ale teraz juz nie dalam rady. Wciaz mam nadzieje, ze sie zmieni i wroci lepszy. Nie wiem po co.
hej. też miałam ekscesy z chłopakiem plus alkohol.
U mnie było trochę na odwrót, bo jak się psuło to pijany był dla mnie lepszy niż na trzeźwo. Też dawałam szans mnóstwo... ale zawsze ważniejsi byli koledzy, alkohol i jego druga dziewczyna o której nie miałam pojęcia.
Teraz dziwnie zachowuje się w stosunku do mnie... nie wiem, co to znaczy.
Wiesz dobrze, że to jeszcze nie koniec. Że będą błagania prośby... Twoje rozmyślania, czy znów spróbować, ''a może jednak?'' ..... a w konsekwencji i tak będzie tak jak zawsze. Przykre to Trzymaj się ;*

Edytowane przez sheneedslove
Czas edycji: 2011-08-13 o 16:48
sheneedslove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 16:46   #4689
aramanda
Raczkowanie
 
Avatar aramanda
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez guleczek Pokaż wiadomość
aramanda, Discover dzięki za oświecenie to ja już lecę się zapisać na spotkanie w Katowicach choć z moją nieśmiałością to może być ciężko ale dam rade może być zabawnie, jakaś jeszcze może się wybiera?
ja może też się wybiorę w Kato... ale chyba dopiero jak zacznie się nowy rok akademicki chociaż z drugiej strony we dwie raźniej
__________________
zaczynam nowe życie!
bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną

Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe.


Podróżuję, zwiedzam i bawię się
aramanda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 16:51   #4690
plu
Rozeznanie
 
Avatar plu
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 686
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
haha, rozmyślam, czy się na to nie zapisać w Krakowie.
ale kurcze chyba będzie mi smutno, jak się potem okaże, że żaden z 15 facetów nie zrobi fajeczki obok mojego imienia

idziemy razem ?
plu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 16:51   #4691
caroline2324
Zakorzenienie
 
Avatar caroline2324
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław:)
Wiadomości: 4 110
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
haha, rozmyślam, czy się na to nie zapisać w Krakowie.
ale kurcze chyba będzie mi smutno, jak się potem okaże, że żaden z 15 facetów nie zrobi fajeczki obok mojego imienia

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------


hej. też miałam ekscesy z chłopakiem plus alkohol.
U mnie było trochę na odwrót, bo jak się psuło to pijany był dla mnie lepszy niż na trzeźwo. Też dawałam szans mnóstwo... ale zawsze ważniejsi byli koledzy, alkohol i jego druga dziewczyna o której nie miałam pojęcia.
Teraz dziwnie zachowuje się w stosunku do mnie... nie wiem, co to znaczy.
Wiesz dobrze, że to jeszcze nie koniec. Że będą błagania prośby... Twoje rozmyślania, czy znów spróbować, ''a może jednak?'' ..... a w konsekwencji i tak będzie tak jak zawsze. Przykre to Trzymaj się ;*
Dokładnie. Tak pewnie będzie. Dziękuję
__________________

Nigdy nie byłeś i nigdy nie będziesz częścią mojego świata...
... jesteś jego całością.


caroline2324 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 16:53   #4692
aramanda
Raczkowanie
 
Avatar aramanda
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
haha, rozmyślam, czy się na to nie zapisać w Krakowie.
ale kurcze chyba będzie mi smutno, jak się potem okaże, że żaden z 15 facetów nie zrobi fajeczki obok mojego imienia
Eee tam, właśnie dlatego później kontaktują się z Tobą telefonicznie (żeby nie było siary przy wszystkich ). Poza tym - oboje musicie siebie zakreślić, żeby Was "spiknęli". Znając moje szczęście ja zakreślę tych, którzy nie zakreślą mnie Ale spróbować można - chociażby dla poprawy humoru.
__________________
zaczynam nowe życie!
bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną

Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe.


Podróżuję, zwiedzam i bawię się
aramanda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 16:53   #4693
guleczek
Rozeznanie
 
Avatar guleczek
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z komputerka :D
Wiadomości: 631
GG do guleczek Send a message via Skype™ to guleczek
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez aramanda Pokaż wiadomość
ja może też się wybiorę w Kato... ale chyba dopiero jak zacznie się nowy rok akademicki chociaż z drugiej strony we dwie raźniej
Aramanda nie zastanawiaj się! będzie wesoło xD najwyżej poznamy kilku facetów i rozwiniemy zdolności flirtowania
Ja się zapisuję na 100% a Ty? nie daj się prosić
__________________
Mam 152 cm wzrostu, małe jest piękne
67kg-->64,8kg-->45kg

Dbam o włosy- pokochałam moje kręciołki! STOP prostownicy!

Wybrałam pielęgnację włosów z marką Braun
guleczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 16:54   #4694
skaz
Zadomowienie
 
Avatar skaz
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 942
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Szkoda że w 3mieście nie ma, myślę że skorzystałabym z takiej okazji. Oczywiście z jakąś koleżanką ;D
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku,
z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem,
którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień.
skaz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 17:14   #4695
Discover _The_Truth
Raczkowanie
 
Avatar Discover _The_Truth
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraina, gdzie dziewic już zabrakło.
Wiadomości: 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
haha, rozmyślam, czy się na to nie zapisać w Krakowie.
ale kurcze chyba będzie mi smutno, jak się potem okaże, że żaden z 15 facetów nie zrobi fajeczki obok mojego imienia
Cytat:
Napisane przez plu Pokaż wiadomość
idziemy razem ?
Też się piszę ;P Mi tam nie będzie smutno
__________________
And you must remember that :
There is
"lie" in believe,
"over" in lover,
"end" in friend,
"us" in trust,
"ex" in next
and "if" in life.
Discover _The_Truth jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 17:21   #4696
skaz
Zadomowienie
 
Avatar skaz
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 942
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Dzisiaj pierwszy raz od rozstania spotkam się z osobą płci przeciwnej : ) To tylko kolega... ale od czegoś trzeba zacząć : ) Miłego wieczoru ; *
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku,
z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem,
którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień.
skaz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 17:22   #4697
sheneedslove
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez Discover _The_Truth Pokaż wiadomość
Też się piszę ;P Mi tam nie będzie smutno
Właśnie spojrzałam sobie na datę, 20 sierpnia.
Kurcze, ja się wtedy ubiegam o pracę na weekend jako hostessa i jak jej nie dostanę to bardzo chętnie się pisze na to. Święte Trio, ja, Plu i Ty

Aaaa i uśmiałam się z Twojej lokalizacji
Nigdy nie pomyślałabym, że Kraków jest takim miejscem, ale jak się tak bliżej zastanowić...
sheneedslove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 17:23   #4698
plu
Rozeznanie
 
Avatar plu
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 686
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez Discover _The_Truth Pokaż wiadomość
Też się piszę ;P Mi tam nie będzie smutno
haha ja mogę iść jak pójdziemy razem to będzie nawet zabawniej

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
Właśnie spojrzałam sobie na datę, 20 sierpnia.
Kurcze, ja się wtedy ubiegam o pracę na weekend jako hostessa i jak jej nie dostanę to bardzo chętnie się pisze na to. Święte Trio, ja, Plu i Ty

Aaaa i uśmiałam się z Twojej lokalizacji
Nigdy nie pomyślałabym, że Kraków jest takim miejscem, ale jak się tak bliżej zastanowić...
tylko taki termin jest ?! ja wtedy mam wypad pod namioty ze znajomymi :/
plu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 17:28   #4699
aramanda
Raczkowanie
 
Avatar aramanda
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez guleczek Pokaż wiadomość
Aramanda nie zastanawiaj się! będzie wesoło xD najwyżej poznamy kilku facetów i rozwiniemy zdolności flirtowania
Ja się zapisuję na 100% a Ty? nie daj się prosić
Kochana ja bym poszła z chęcią, tylko, że w wakacje mam 2 h drogi do Katowic a tak to tam studiuję, więc w roku akademickim byłoby mi wygodniej
__________________
zaczynam nowe życie!
bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną

Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe.


Podróżuję, zwiedzam i bawię się
aramanda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 17:38   #4700
Citriuos
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 219
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Hej dziewczyny dawno tu nie pisałam
Dziś wyjeżdżam na wczasy nad morze,trzymajcie kciuki bym wytrzymała psychicznie bez widzenia eksa...
Citriuos jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 18:12   #4701
zielone_oko
Zakorzenienie
 
Avatar zielone_oko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 7 076
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez Citriuos Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny dawno tu nie pisałam
Dziś wyjeżdżam na wczasy nad morze,trzymajcie kciuki bym wytrzymała psychicznie bez widzenia eksa...
Baw się dobrze


Mnie wczoraj eks rano zaszczycił swoją wizytą, moja mina -
Płakał mi jaki to on głupi itd. Powiedział, że wie, że nie może liczyć na drugą szanse, ale ma jakąś nadzieję, że kiedyś.. I nie odpuści, a będzie o mnie walczył..

A Wy wierzycie w zmiany ? I w powiedzenie , że docenia się coś dopiero wtedy, kiedy to się straci?
Nie rozważam na razie żadnego powrotu
__________________
.
zielone_oko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 18:15   #4702
wtarapatach
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Witam Was...
Nie wiem czy to wątek odpowiedni dla mnie, ale postanowiłam spróbować.
Kilka miesiecy temu rozstałam sie z narzeczonym. To ja odeszłam... to był wieloletni związek, burzliwy, sama do tej pory nie umiem ocenić czy więcej było dobrych czy złych chwil. Zaczęliśmy być ze sobą jako nastolatkowie, kształtowaliśmy się wzajemnie jednak od jakiegoś czasu czułam, że mamy różne poglądy na życie, czego innego oczekujemy. Po zaręczynach (ktore nastąpiły na kilka m-cy przed rozstaniem) było jeszcze gorzej, ciągłe kłótnie, ja nie miałam juz ochoty spędzać z nim czasu, nie mieliśmy nawet o czym rozmawiać poza 'Jak w pracy? jak minął dzień?' itp. Ja bardzo chciałam zmian, zaręczyn, ślubu, wyprowadzenia się gdzieś daleko, jemu było chyba dobrze tak jak było i niby chciał się zaręczyć, ale miałam wrażenie, że zrobił to pod wpływem moich pytań (choć uwierzcie, nie nagabywałam go na to, długo milczałam, oswiadczył się po wielu latach związku). Czułam, że do wszystkiego muszę go namawiać, do dalszych kroków, do postępu, nie szliśmy razem k.siebie a ja przed nim a on za mną - tak to czułam. Po rozmowach z nim po kilku m-cach doszłam do wniosku, że muszę odejść, bo będzie tylko gorzej. On się starał wtedy jak mógł, był prze kochany a przez to było mi cholernie ciężko podjąć tą decyzję Ryczałam razem z nim jak bóbr jak odchodziłam, nigdy tego nie zapomnę Jest mi do tej pory z tym potwornie źle, że tak go zraniłam, że musiałam tak dobremu człowiekowi przysporzyć cierpienia - bo cierpiał i wiem, że cierpi nadal.
Nie wrócimy już do siebie, to pewne. Już kiedyś się rozstawaliśmy, próbowaliśmy na nowo, wkółko nie wychodziło, było wiele zmian i z jego i z mojej strony, chcieliśmy bardzo żeby Nam się w końcu udało. Mnie ciągle czegoś brakowało, czułam że to nie to, ale mówiłam sobie, że to na pewno normalne, że każdy ma wątpliwości... Podjęłam taką a nie inną decyzję i już jej nie cofnę, nie kocham go, wiem, że jeśli doszłoby do ślubu (a był w planach oczywiście), to bylibyśmy nieszczęśliwi...

Dziś jednak mam kryzys nie wiem co się ze mną dzieje. Minęło juz tyle czasu zobaczyłam dziś na mieście jego auto, serce mi stanęło bałam się przejść obok (było zaparkowane) nie wiedziałam czy nie siedzi w środku, ale nie było go. Miałam ochotę podejść i je pogłaskać (tak, wiem, że to głupie, ale z tym autem wiąże się tyle wspomnień...). Stanęłam po drugiej str.ulicy czekając na busa, ale tak, żeby widzieć czy nie idzie do auta czasem. Tak bardzo miałam ochotę go zobaczyć!! Od rozstania widziałam go kilka dni po tym tylko raz, i tyle. Dodam, że w jego mieście jestem codziennie, spotykałam jego znajomych przez ten czas a jego nie... chyba ktoś czuwa tam na górze, żebyśmy się nie spotkali, żeby on znów nie cierpiał
Stałam na tym przystanku w ciemnych okularach i płakałam, tak bardzo chcialam go ujrzeć... Od jego znajomych niewiele wiem co u niego, nie chcą mówić chyba, ja nie naciskam. Wiem jednak, że jest nienajlepiej.
Wspomnienia wróciły do mnie jak bumerang, zaczęłam przeglądać Nasze zdjęcia, słuchać piosenek, które się z Nami wiązały iiiii napisałam do Niego oszalałam, wiem, nie powinnam tego robić. Tym bardziej że to typ, który musi zerwać wszelaki kontakt by dać sobie radę. Póki co nic nie odpisał, może go nie ma a może jest twardy i nie odpisze.
Spuchłam juz od tych łez i jak do tej pory bylo w miare ok tak teraz nie daje rady domyślam się, że to tylko tęsknota (bo skoro tyle lat się z kimś było, od jakiegoś czasu mieszkało, to trudno nie tęsknić) i przyzwyczajenie, ale tak bardzo mam ochotę z nim porozmawiać On mnie rozumiał jak nikt, zawsze wspierał, był zawsze obok...taki anioł stróż. Mimo to nie mogliśmy żyć razem, zbyt wiele było na 'nie'...
Jakie to życie jest dziwne, że tutaj tak bliscy sobie ludzie nagle stają się dla siebie jak obcy Nie mogę tego pojąć, strasznie trudno mi żyć z tym, że mogłam tak bardzo zranić drugą osobę, tak bliską mi osobę. Ja taka nie jestem. Nie jestem wyrachowaną kobietą, która gardzi uczuciami mężczyzn i skacze z kwiatka na kwiatek. Ciągle sobie zadaję pytanie czemu tak się musiało stać? Dlaczego to on mnie nie zostawił? Dlaczego kochał (kocha?) mnie tak mocno?
Starałam się poznać kogoś nowego, nie wychodziło, nie wiem czy istnieją jeszcze normalni faceci... wplątałam się przez to wszystko w związek bez zobowiązań...to straszne. Zrywam z tym właśnie i na samą myśl chce mi się ryczeć jeszcze bardziej.
Chodzę na imprezy, nie przesiaduję w domu, wychodzę ze znajomymi. Mimo to nie ma dnia, bym o nim nie myślała 'Ciekawe co teraz robi? Czy próbuje zbudować nowy związek? Czy kocha mnie już trochę mniej?' chciałabym... Naprawde, niczego tak nie pragnę, jak Jego szczęścia. Odtechnęłabym z wielką ulgą wiedząc, że jest zakochany do szaleństwa, że znalazł swoją miłość życia - czułabym, że słusznie zrobiłam odchodząc.
Ja może nie będę szczęśliwa, może nikogo nie znajdę dla siebie i tak sobie myślę, że wcale bym się nie zdziwiła, gdyby to była prawda, to byłaby swego rodzaju 'kara' dla mnie za to cierpienie jakiego mu przysporzyłam.
Pewnie wiele z Was pokręci głową co ja tu za farmazony wypisuję, może i prawda, może i wcale logicznie nie myślę... Chciałam jednak się wygadać, teraz nie mam komu
Przepraszam za tak obszerną wiadomość, może ktoś podoła i przeczyta.
wtarapatach jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 19:31   #4703
aramanda
Raczkowanie
 
Avatar aramanda
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez wtarapatach Pokaż wiadomość
Witam Was...
Nie wiem czy to wątek odpowiedni dla mnie, ale postanowiłam spróbować.
Kilka miesiecy temu rozstałam sie z narzeczonym. To ja odeszłam... to był wieloletni związek, burzliwy, sama do tej pory nie umiem ocenić czy więcej było dobrych czy złych chwil. Zaczęliśmy być ze sobą jako nastolatkowie, kształtowaliśmy się wzajemnie jednak od jakiegoś czasu czułam, że mamy różne poglądy na życie, czego innego oczekujemy. Po zaręczynach (ktore nastąpiły na kilka m-cy przed rozstaniem) było jeszcze gorzej, ciągłe kłótnie, ja nie miałam juz ochoty spędzać z nim czasu, nie mieliśmy nawet o czym rozmawiać poza 'Jak w pracy? jak minął dzień?' itp. Ja bardzo chciałam zmian, zaręczyn, ślubu, wyprowadzenia się gdzieś daleko, jemu było chyba dobrze tak jak było i niby chciał się zaręczyć, ale miałam wrażenie, że zrobił to pod wpływem moich pytań (choć uwierzcie, nie nagabywałam go na to, długo milczałam, oswiadczył się po wielu latach związku). Czułam, że do wszystkiego muszę go namawiać, do dalszych kroków, do postępu, nie szliśmy razem k.siebie a ja przed nim a on za mną - tak to czułam. Po rozmowach z nim po kilku m-cach doszłam do wniosku, że muszę odejść, bo będzie tylko gorzej. On się starał wtedy jak mógł, był prze kochany a przez to było mi cholernie ciężko podjąć tą decyzję Ryczałam razem z nim jak bóbr jak odchodziłam, nigdy tego nie zapomnę Jest mi do tej pory z tym potwornie źle, że tak go zraniłam, że musiałam tak dobremu człowiekowi przysporzyć cierpienia - bo cierpiał i wiem, że cierpi nadal.
Nie wrócimy już do siebie, to pewne. Już kiedyś się rozstawaliśmy, próbowaliśmy na nowo, wkółko nie wychodziło, było wiele zmian i z jego i z mojej strony, chcieliśmy bardzo żeby Nam się w końcu udało. Mnie ciągle czegoś brakowało, czułam że to nie to, ale mówiłam sobie, że to na pewno normalne, że każdy ma wątpliwości... Podjęłam taką a nie inną decyzję i już jej nie cofnę, nie kocham go, wiem, że jeśli doszłoby do ślubu (a był w planach oczywiście), to bylibyśmy nieszczęśliwi...

Dziś jednak mam kryzys nie wiem co się ze mną dzieje. Minęło juz tyle czasu zobaczyłam dziś na mieście jego auto, serce mi stanęło bałam się przejść obok (było zaparkowane) nie wiedziałam czy nie siedzi w środku, ale nie było go. Miałam ochotę podejść i je pogłaskać (tak, wiem, że to głupie, ale z tym autem wiąże się tyle wspomnień...). Stanęłam po drugiej str.ulicy czekając na busa, ale tak, żeby widzieć czy nie idzie do auta czasem. Tak bardzo miałam ochotę go zobaczyć!! Od rozstania widziałam go kilka dni po tym tylko raz, i tyle. Dodam, że w jego mieście jestem codziennie, spotykałam jego znajomych przez ten czas a jego nie... chyba ktoś czuwa tam na górze, żebyśmy się nie spotkali, żeby on znów nie cierpiał
Stałam na tym przystanku w ciemnych okularach i płakałam, tak bardzo chcialam go ujrzeć... Od jego znajomych niewiele wiem co u niego, nie chcą mówić chyba, ja nie naciskam. Wiem jednak, że jest nienajlepiej.
Wspomnienia wróciły do mnie jak bumerang, zaczęłam przeglądać Nasze zdjęcia, słuchać piosenek, które się z Nami wiązały iiiii napisałam do Niego oszalałam, wiem, nie powinnam tego robić. Tym bardziej że to typ, który musi zerwać wszelaki kontakt by dać sobie radę. Póki co nic nie odpisał, może go nie ma a może jest twardy i nie odpisze.
Spuchłam juz od tych łez i jak do tej pory bylo w miare ok tak teraz nie daje rady domyślam się, że to tylko tęsknota (bo skoro tyle lat się z kimś było, od jakiegoś czasu mieszkało, to trudno nie tęsknić) i przyzwyczajenie, ale tak bardzo mam ochotę z nim porozmawiać On mnie rozumiał jak nikt, zawsze wspierał, był zawsze obok...taki anioł stróż. Mimo to nie mogliśmy żyć razem, zbyt wiele było na 'nie'...
Jakie to życie jest dziwne, że tutaj tak bliscy sobie ludzie nagle stają się dla siebie jak obcy Nie mogę tego pojąć, strasznie trudno mi żyć z tym, że mogłam tak bardzo zranić drugą osobę, tak bliską mi osobę. Ja taka nie jestem. Nie jestem wyrachowaną kobietą, która gardzi uczuciami mężczyzn i skacze z kwiatka na kwiatek. Ciągle sobie zadaję pytanie czemu tak się musiało stać? Dlaczego to on mnie nie zostawił? Dlaczego kochał (kocha?) mnie tak mocno?
Starałam się poznać kogoś nowego, nie wychodziło, nie wiem czy istnieją jeszcze normalni faceci... wplątałam się przez to wszystko w związek bez zobowiązań...to straszne. Zrywam z tym właśnie i na samą myśl chce mi się ryczeć jeszcze bardziej.
Chodzę na imprezy, nie przesiaduję w domu, wychodzę ze znajomymi. Mimo to nie ma dnia, bym o nim nie myślała 'Ciekawe co teraz robi? Czy próbuje zbudować nowy związek? Czy kocha mnie już trochę mniej?' chciałabym... Naprawde, niczego tak nie pragnę, jak Jego szczęścia. Odtechnęłabym z wielką ulgą wiedząc, że jest zakochany do szaleństwa, że znalazł swoją miłość życia - czułabym, że słusznie zrobiłam odchodząc.
Ja może nie będę szczęśliwa, może nikogo nie znajdę dla siebie i tak sobie myślę, że wcale bym się nie zdziwiła, gdyby to była prawda, to byłaby swego rodzaju 'kara' dla mnie za to cierpienie jakiego mu przysporzyłam.
Pewnie wiele z Was pokręci głową co ja tu za farmazony wypisuję, może i prawda, może i wcale logicznie nie myślę... Chciałam jednak się wygadać, teraz nie mam komu
Przepraszam za tak obszerną wiadomość, może ktoś podoła i przeczyta.
Szczerze mówiąc nie bardzo wiem, co Ci doradzić... U mnie była nieco podobna sytuacja, tylko, że to mnie porzucił narzeczony, dlatego mogę Ci to przedstawić ze strony Twojego eksa... Jezeli nie zamierzasz do niego wrócić, to nie pisz, zerwij kontakt, bo inaczej tylko zrobisz mu nadzieje i jeszcze bardziej zranisz. On z czasem wyliże się z tego. Jeżeli jest twardy. Ja jestem i jakoś daję radę. Boję się, że on powoli zaczął sobie układać życie, a przez tego twojego smsa mogło się conieco zburzyć... Jeżeli miałaś tyle siły, żeby zerwać, to miej teraz siłę, żeby się nie odzywać do niego. Na razie wyrządziłaś mu krzywdę, bo bardzo Cię kochał. Miej nadzieję, że z czasem Ci wybaczy i ułoży sobie życie
__________________
zaczynam nowe życie!
bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną

Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe.


Podróżuję, zwiedzam i bawię się
aramanda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 20:04   #4704
Nuska87
Raczkowanie
 
Avatar Nuska87
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: zakopane
Wiadomości: 401
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez skaz Pokaż wiadomość
Szkoda że w 3mieście nie ma, myślę że skorzystałabym z takiej okazji. Oczywiście z jakąś koleżanką ;D
W Gdańsku w tym budynku co cafe Olimp, obok Manhattanu Ostatnio na początku maja były, chyba 25 zł, ale miejsca się szybko rozchodzą z tego co mi wiadomo
Nuska87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 20:36   #4705
wtarapatach
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez aramanda Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc nie bardzo wiem, co Ci doradzić... U mnie była nieco podobna sytuacja, tylko, że to mnie porzucił narzeczony, dlatego mogę Ci to przedstawić ze strony Twojego eksa... Jezeli nie zamierzasz do niego wrócić, to nie pisz, zerwij kontakt, bo inaczej tylko zrobisz mu nadzieje i jeszcze bardziej zranisz. On z czasem wyliże się z tego. Jeżeli jest twardy. Ja jestem i jakoś daję radę. Boję się, że on powoli zaczął sobie układać życie, a przez tego twojego smsa mogło się conieco zburzyć... Jeżeli miałaś tyle siły, żeby zerwać, to miej teraz siłę, żeby się nie odzywać do niego. Na razie wyrządziłaś mu krzywdę, bo bardzo Cię kochał. Miej nadzieję, że z czasem Ci wybaczy i ułoży sobie życie
napisalam do niego przez internet. odezwal sie. rozmawialismy. u niego zle po tym co pisal jednak ma etap zobojetnienia. obojetnosc na wszystko. mowi, ze jesli mam ochote to zebym pisala kiedy chce, ze on jest silnym czlowiekiem i przyjmie wszystko... tak wiec to byl blad ze sie odezwalam
Wiem, ze nie powinnam sie oddzywac i dac mu spokoj, jednak latwo sie mowi, wy tez to powinnyscie wiedziec. Jestem kurcze tylko czlowiekiem i tez popelniam bledy
na szczescie nie powiedzialam mu ze tesknie, ze chce sie spotkac itd... poprostu zapytaalam co u niego. Strasznie mnie to boli i tez nie moge dac sobie z tym rady
wtarapatach jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 20:43   #4706
guleczek
Rozeznanie
 
Avatar guleczek
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z komputerka :D
Wiadomości: 631
GG do guleczek Send a message via Skype™ to guleczek
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez wtarapatach Pokaż wiadomość
napisalam do niego przez internet. odezwal sie. rozmawialismy. u niego zle po tym co pisal jednak ma etap zobojetnienia. obojetnosc na wszystko. mowi, ze jesli mam ochote to zebym pisala kiedy chce, ze on jest silnym czlowiekiem i przyjmie wszystko... tak wiec to byl blad ze sie odezwalam
Wiem, ze nie powinnam sie oddzywac i dac mu spokoj, jednak latwo sie mowi, wy tez to powinnyscie wiedziec. Jestem kurcze tylko czlowiekiem i tez popelniam bledy
na szczescie nie powiedzialam mu ze tesknie, ze chce sie spotkac itd... poprostu zapytaalam co u niego. Strasznie mnie to boli i tez nie moge dac sobie z tym rady
skoro tak to przeżywasz to może decyzja o odejściu nie była najlepszą opcją? nie wiem, nie byłam w takiej sytuacji ale musisz być wyjątkową osobą jeśli tak silnie to wszystko odczuwasz
__________________
Mam 152 cm wzrostu, małe jest piękne
67kg-->64,8kg-->45kg

Dbam o włosy- pokochałam moje kręciołki! STOP prostownicy!

Wybrałam pielęgnację włosów z marką Braun
guleczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 21:09   #4707
wtarapatach
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez guleczek Pokaż wiadomość
skoro tak to przeżywasz to może decyzja o odejściu nie była najlepszą opcją? nie wiem, nie byłam w takiej sytuacji ale musisz być wyjątkową osobą jeśli tak silnie to wszystko odczuwasz
decyzja byla sluszna, nie zmienie zdania, nie wroce. zbyt wiele sie wydarzylo i przed rozstaniem i po.
niemniej jednak strasznie sie o niego martwie jakby ktos sie mnie zapytal Jakie jest teraz twoje najwieksze marzenie? odpowiedzialabym: Zeby ON był najszczesliwszym czlowiekiem na ziemi i mial kochajaca zone i dzieci. Zeby powiedzial mi kiedys: Wiesz, bylas wazna kobieta w moim zyciu, ale Ona jest Pania mojego serca i to ja kocham nad zycie. Bylabym wtedy prze szczesliwa.
Ja juz chyba taka jestem, czesto czulam ze zyje po to, by uszczesliwiac innych a nie siebie - chyba dlatego tez sie cos we mnie zbuntowalo i odeszlam, czyli jednak gdzies tam w srodku mam potrzebe dbania o swoj 'czu✂✂✂k nosa'.
W tym momencie jest mi strasznie ciezko, chlipie juz przed komputerem chyba z 6-tą godzine i nic, pograzam sie tylko zdaje sie.
ale jak to wszyscy mowia wesoło 'jutro bedzie lepszy dzien' ...
wtarapatach jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 21:14   #4708
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 726
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Ja sobie zaraz zacznę drinkować sama. Siedzę sama w domu i mi się myśli o nim. Nie chcę się znowu doprowadzać do tego stanu, w którym byłam przez ostatnie parę dni, bo już dzisiaj jest lepiej. Więc może po paru drinkach mi się humor jakoś poprawi. Chociaż właśnie ostatnio pisaliśmy z eksem (znowu on ), że jak się pije samemu, to się zaczyna za dużo myśleć i łapie się doły. Ja mam nadzieję jednak, że tym razem tak nie będzie

W ogóle to miałam dzisiaj nigdzie nie wychodzić, ale coś mi się wydaje, że jak się upiję, to mnie nogi same z domu wyniosą

No to zdrówko

Wtarapatach może ty jednak coś do niego czujesz, kochasz go? Do mnie tak właśnie eks pisze, jak to mu nie przykro, jak mu źle z tą sytuacją, jak się źle czuje z tym, że mnie zranił. A jak jest pijany to nawet, że tęskni i coś tam czuje do mnie. Tylko, że ja mu za cholerę nie potrafię uwierzyć, zresztą po co mam mu wierzyć... to nie ważne przecież. Mówi tak, bo chce być miły i tyle
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 22:11   #4709
sheneedslove
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
Ja sobie zaraz zacznę drinkować sama. Siedzę sama w domu i mi się myśli o nim. Nie chcę się znowu doprowadzać do tego stanu, w którym byłam przez ostatnie parę dni, bo już dzisiaj jest lepiej. Więc może po paru drinkach mi się humor jakoś poprawi. Chociaż właśnie ostatnio pisaliśmy z eksem (znowu on ), że jak się pije samemu, to się zaczyna za dużo myśleć i łapie się doły. Ja mam nadzieję jednak, że tym razem tak nie będzie
Chętnie bym sobie podrinkowała z Tobą, bo taki mnie dół złapał, że masakra Cały czas myśle o nim
sheneedslove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 22:18   #4710
Citriuos
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 219
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Dziewczyny jak myślicie pobyt na wczasach dobrze mi zrobi? Czy będzie jeszcze gorzej? Nie chce popsuć sobie pobytu na myśleniu o eksie : ( boje się właśnie o to ze nie wytrzymam z tęsknoty...i ze będę siedzieć w pokoju hotelowym i płakać
Citriuos jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.