Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011

[iustyna1]

Napisane przez telik

zaczynam przypominać żula

no Tobie to raczej nie grozi

[beata_1988]

Napisane przez CookieMonsters

Kochane, potrzebuje patentów, jak nauczyć Mała jesc z butelki i ssac troche smoka. Ma 3 tygodnie, butle miała raz w szpitalu w 2 dobie, a teraz w ogóle nie wie, co z nia robic. Otwiera paszcze, wkładam butle i nic. A smoka wypluwa, ma odruch wymiotny.. A ma taka silna potrzebe ssania, ze nie sposób ja do cyca za kazdym razem przystawiac..

moja tez nie chciała smoka - a teraz juz polubiła - kupiłam jej - podobnie jak Zmalowana Filipkowi - ten w kształcie kuleczki i ten polubiła - bo ten ścięty skośny to dla niej bleee

ale moja to butle załapała bez mrugnięcia okiem a na śpiąco próbowałaś jej butelkę dawać żeby nie rozbudziła się za bardzo? może nie zauważy że to butelka a nie nie cyc.

a z tż-tem to dla mnie makabra jakaś,.... współczuje kochana i podejmij jak najszybsze kroki bo sytuacja zagalopuje za daleko - facet jest niepoważny żeby wrzeszczeć na niewinne dziecko i zostawiać samo sobie jak płacze albo "wrzucać" od razu do łóżeczka i niech płacze...

wyprowadz się albo każ tż-towi się wyprowadzić na jakiś czas - żebyście odpoczeli od siebie -chyba jedyne wyjście dla Was jak na razie...

[brumek]

Napisane przez CrazyMachine

Brumek, cieszę się, że wizyta w miarę OK, szkoda tylko, że paciorkowiec się potwierdził.

No jest cholernik mały

Napisane przez editka2022

o brumek a jednak jest ten pacior,to ci powiem ze sie zdziwilam,i jak teraz ci cos dadza na niego,czy przy porodzie?

Przy porodzie. Na to się nie leczy normalnie dorosłych, bo on im nie przeszkadza. Jedynie maluszkowi może zagrozić, więc osłonowo ten antybiotyk podają dopiero przy porodzie.

Napisane przez iustyna1

Brawa za wizytę a paciorkiem się nie przejmujemy, prawda?
Torba spakowana? wozisz ze sobą do pracy?

Nie przejmujemy się
Torba zwarta i gotowa (i pełna po brzegi ).
Ale stoi w domu, jakby co to liczę, że zdążę po nią wrócić

Napisane przez Vaniliova11

Miałam nadzieje że jednak go nie bedzie antybiotyk da rade

Dzięki kochana
I super że te krostki u Was to tylko potóweczki

Napisane przez telik

Brumku jak Ty coś powiesz to ...
śwęta prawda
Masz w sobie niesamowity dar w opisywaniu prawidłowości- chyba sie zamieszałam w swoich słowach ale chodzi mi o to że świetnie trafiasz w sedno

zjadłam resztki z lodówki i lenie sie przed TV

Jejciu, strasznie mi miło się zrobiło po Twoich słowach I wstydliwie W każdym razie bardzo dziękuję

A teraz, zamiast się nudzić i wyjadać zapasy, to porób zdjęcia swojej boskiej kuchni i wstaw, żebym mogła oczy nacieszyć A może i reszty mieszkanka... Tak po jednym chociaż Bo coś czuję, że jest piękne i bardzo w moim stylu

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

O Beatka, znalazłaś się

[wodaqua]

Napisane przez Lili 83

wodaqua Zosieńka

Napisane przez aania_20

to super! a Zosia śliczna!

Dzięki!

Napisane przez patik87

Wodaqua szybko Wam się pępowina uwolniła.

Takie były zapowiedzi lekarzy, bo pępowina była cienka i szybko się suszyła

Napisane przez ela_86

witam! jestem świeżo upieczoną mamą będę Was troszkę podczytywać w kupie raźniej

Poczytuj i pisz

Marzenko witaj! Haneczka do Ciebie podobna Oby jak najdłużej aniołkiem była!

Mamy dzieci z kolkami - póki pamiętam - położna mi dziś powiedziała, że na kolki dobrze dziecko w aucie powozić, po naszych super drogach nieźle brzuszek wytrząsa

Napisane przez dziubek79

u mnie dokładnie w pierwszy dzień 5 tygodnia przestało leciec

a Zosia

Ok, to będę odliczać... Jeszcze jedno pytanie w takim razie - krwiście Ci leciało? U mnie najpierw skrzepy raczej czarne, a teraz krwawie jak na początku okresu choć niewiele... Aczkolwiek brzuch nie boli więc chyba all ok

Dzięki w imieniu Zosi
Fajnie, ze wyszliście sami, podoba mi się to

Napisane przez Stronczek27

Aha i Dzis zaczelysmy 40 tydzien. Termin za tydzien

Napisane przez CarmelaSoprano

Fotki:
*wczorajsza na wystawie psów, mam nadzieje ze czym skorupka za młodu...
*dzisiejsze myju myju + filmiki

http://www.youtube.com/watch?v=pqUnFvRPLf4

http://www.youtube.com/watch?v=d6Olk9k_qf0

Gratki za 8 tyg!
Ale super! Wiaderko coraz bardziej mi się podoba

Napisane przez brumek

Tak myślałam, że się szybko opamięta kobieta i dotrze do niej, że imię to imię. Co nie zmienia faktu, że bardzo nieładnie się zachowywała i baaaardzo nietaktownie!
[...]
Wiesz, to też jest tak że czasy się zmieniają i nasze mamy/teściowe mają zupełnie inne pojęcie o wychowywaniu dzieci niż my. Wtedy się co innego uważało za słuszne, inne były mody, co innego lekarze twierdzili, bo i wiedzę mieli o 20-30 lat mniejszą... Więc niekoniecznie znaczy to że ona jest zła czy głupia, tylko po prostu ... nie na czasie

No ja tez miałam taką nadzieję...
Ale dzisiaj ani rzu po imieniu się do niej nie zwróciła Za to ja nadrabiałam po trzykroć

O tak, widzę że metody naszych mam już do lamusa odchodzą, dziś się teściowa przekonała, że nie ma racji... Tym bardziej że swoją wiedzę i informacje podpieram położną

Napisane przez Natka_

Wodaqua Zosieńa urocza

Dziękować

[brumek]

CarmelaSoprano - dopiero teraz obejrzałam filmy z kąpieli Sary i jest em zachwycona!!! Mała jest piękna, urocza, widać że sprawia jej to dużą przyjemność. Chłonie wszystkimi zmysłami Wygląda na cudowne, szczęśliwe i radosne dziecko
Gratuluję, bo to na pewno Wasza zasługa

Aha, i jeszcze jedno - kiedyś Ci pisałam że imię Sara jest dla mnie absolutnie przepiękne. A teraz, jak powiedziałaś do niej Sarenka, to już mnie rozbroiło na całego Słodkie zdrobnienie

[Lilkaa82]

Napisane przez AgaGuernsey

A ja dzis stawiam szampana... obchodzimy z mezem 8. rocznice slubu!

Napisane przez Lili 83

A my dzisiaj obchodzimy trzecią rocznicę ślubu

AgaGuernsey i Lili83 moje gratulacje !!!

Napisane przez CookieMonsters

Hej.
Jestem z Wami na bieżąco, ale weny mi brak.
Może to egoistyczne, ale poniekąd podnosi mnie na duchu fakt, że nie tylko u mnie jest ciągle pod góre, chociaż oczywiście wolałabym, żebyśmy wszystkie były szczęśliwe i miały zdrowe dzieciaczki
W niedziele pojechała 'teściowa' i mam doła jak stąd do chin.. wyłam półtora dnia, że mnie zostawia, teraz mi troche przeszło.Zwłaszcza że moje dziecko było przy niej jakby chyba bardziej szczęśliwe z babcia przespala kazda jedna noc,brzuszek jej nie bolal.. babcia pojechala, wróciły nieprzespane noce, a ja w końcu poznałam, co to znaczy prawdziwa kolka u dziecka. Wczoraj Mała wyła calutki dzień i dzisiaj od rana też. I nie to, że to jakaś reakcja na to co ja zjem, bo ja zapobiegawczo jem tylko chleb i popijam wodą
Z ojcem Zuzi jest ciagle coraz gorzej.. jak była jego matka, to codziennie wychodził nadrabiac czas stracony przy dziecku, chociaz matka mu codziennie robila awantury o to, jak dziecko traktuje.. 'teściowa' pojechala i jest jeszcze gorzej.. wczoraj wieczorem Mała płakała, nakarmiłam ją i dałam ojcu, żeby ponosił do odbicia, po około minucie wkurzył się jej płaczem, wydarł się że jest wrednym bachorem i niemal wrzucił do wózka i poszedł spać. wykrzyczałam mu co mi lezalo na sercu i poszlam z dzieckiem do drugiego pokoju spac. Dzisiaj rano jak wstałyśmy chciałam isc zrobić siku i zaniosłam Zuze do ojca na minute. Ledwo zamknęłam drzwi, wrzask i jednego i drugiego.. Później chciałam iść do sklepu bo nie mam co do gęby włożyć, dałam mu dziecko do popilnowania.. ni zdążyłam butów założyć, Zuza wylądowała w łóżeczku, niczym nieprzykryta, z czkawką i histerią, bo kupki od wczoraj nie może zrobić..
Poważnie, zaczełam się już wczoraj zastanawiać, czy nie spakować, siebie i dziecka i czy nie wracać do domu, bo ja z tym człowiekiem nie chce na chwile obecną żyć. On już nawet na dziecko nie chce patrzeć.. A ja nie chce patrzeć na niego.

Kochana brak mi slow

[Marina1]

Dziewczyny dziękuję za odpowiedzi odnośnie chusty!
Właśnie na takie liczyłam!
Kajool wielkie dzięki za linki, Scio, Nerolka ( a mi nie widać zdjęć Izulki! )
Tak że będę się czaić na tkaną Nati! Już zaczęłam polowanie!


Coś miałam napisać ale zapomniałam ;/

Jeśli chodzi o naszą dwójeczkę ( mama i syn heh) to właśnie skończyłam kąpać małą mrówę ( nie taką małą ---> 6,5 kg . . . ) i dałam mleka , ale wypił tylko 70 ml, ciągle nie chce pić tego mleka, w piątek jadę z małym do kontroli, to poradzę się lekarza.
Potem 45 minut darcia i uspokajanie na rękach razem z podskakiwaniem, tańczeniem, przysiadami, i wszystkim innym ( byle tylko ,,trzepało" głowę...)

wodaqua tak tak, Zosieńka jest sliczna!
a ta Twoja teściowa to mnie zaczyna coraz bardziej wkurzać, co za osoba!
Przecież Zofia to takie piękne imię...
A u nas niestety jazda autem się nie sprawdza...Ale był to najlepszy sposób na mojego kolkowego brata.

No i dzwoniłam do najlepszego laryngologa w mieście, by sprawdził uszka, przeczyścił, ale na urlopie jest...
Nie będę czekała do końca września ( tak miałam umówioną wizytę w Rzeszowie ) bo chyba zejdę z tej niepewności.

[beata_1988]

Napisane przez brumek

O Beatka, znalazłaś się

a to byłam poszukiwana ?

Zanetko - przepraszam że nie odpisałam Ci na smska o laktacje ale tż go odebrał i zapomniał mi powiedzieć o nim a ja nie zaglądałam do skrzynki sms do przeczytanych wiadomości.

u nas nawet w miare - ataki kolek się zdarzają ale już się nauczyliśmy je opanowywać - pomaga leżenie na brzuszku - przełamałam się i już nie boje kłaść małej na brzuszek

z kupkami się unormowało że Julka robi je 1 lub 2 razy dziennie bo już prawie tylko na MM jest więc chyba to norma

na to odparzenie pachwinek pomógł sudocrem CrazyMachine chyba Ty pytałaś czy próbowałam smarować Sudocremem - wtedy dopiero kupiłam bo nie miałam na stanie w domu jeszcze tego - ale pomógł - na noc sudocrem smarowałam a na dzień zasypką Alantan na osuszoną skórę i po dwóch dniach zeszło prawie całkiem - a już było naprawdę nieładne odparzenie bo w pachwinkach - nie chodzi o pachy - skóra ze skórą się styka i się zaczęło odparzać na upałach.

Marinko - super że nocka udana - oby się już Igorkowi nocki wyregulowały i dał Ci odpocząć

u nas mała w sumie ataki kolki ma - odpukać - wieczorami ok 20 ale nie codziennie i daje się to opanować po jakimś czasie - kupiłam jej Gripe Water i zaczęłam podawać - bo niby pisze że od 4 tyg można i nie chciałam wcześniej - wprawdzie nie skończyła jeszcze miesiąca ale już niedługo.

do tego herbatka Hippa koperkowa i Sab Simplex i dajemy radę z kolkami - dziś nie było ataku i mała śpi grzecznie - po kąpieli trochę marudziła ale poszła spać - w nocy budzi się co 3 godziny jak zegarynka i w sumie usypia szybko a teraz jeszcze jak kupki nie idą co każde karmienie to z przewijaniem raz dwa idzie i się nie rozbudza tak - szybko w nocy usypia po karmieniu i nawet daje pospać - nie chodze jak zombie więc jest dobrze

w dzień zaczyna miec okresy aktywne - pokwękuje, obserwuje, na spacerkach łatwo zasypia i długo śpi - nawet 4 godziny więc sporo spacerujemy jak tylko pogoda pozwala - zaczyn reagować na twarze i dzwięki - na pozytywkę reaguje i na gwizdanie i się uspokaja ale jeszcze karuzelka jej nie interesuje.

jutro rano wybieramy się z tż-tem na zakupy na ryneczek - a Julka zostanie z babcią - moja mama daje sobie z nią świetnie radę i nie boje się jej zostawiać pod opieką mojej mamy.

już czuje się coraz pewniej w obchodzeniu z dzieckiem i nie przeraża mnie jak mi zwymiotuje - bo na początku wpadałam w panikę - albo jak płakała histerycznie przy kolce... bo przy pierwszym czy drugim takim ataku miałam takiego doła jak stąd do chin że nie umiem jej uspokoić i pomóc jak ją tak boli.. przepłakałam pół nocy, moja mama nam pomogła, ja się trochę zregenerowałam psychicznie i teraz jest już tylko lepiej.

aha i też coraz ambitniej myślę o kupnie chusty tylko na razie czekam na zastrzyk gotówki

[brumek]

Baetko - ano byłaś poszukiwana, bo zauważyłyśmy, że jakoś znikłaś i zastanawiałyśmy się co tam u Ciebie słychać Także jak widać, jak już raz wpadłyśmy nawzajem w swoje sidła, to tak łatwo się z nich nie wyplączemy

Bardzo fajnie się u Was dzieje, z tego co piszesz. Wszystko się normuje, stabilizuje i zaczyna iść utartym rytmem Tak właśnie sobie myślę, że nawet po ciężkim początku (choć u ciebie akurat cały czas jakoś ładnie się układało, musi w końcu dla każdej mamy wyjść słońce Musi minąć tych kilka tygodni, żeby maluch skończył 6-9 tygodni i życie zaczyna płynąć spokojniej, dziecko robi się wreszcie "oswojone", a rodzice zadowoleni

[telik]

Napisane przez brumek

No jest cholernik mały

Jejciu, strasznie mi miło się zrobiło po Twoich słowach I wstydliwie W każdym razie bardzo dziękuję

A teraz, zamiast się nudzić i wyjadać zapasy, to porób zdjęcia swojej boskiej kuchni i wstaw, żebym mogła oczy nacieszyć A może i reszty mieszkanka... Tak po jednym chociaż Bo coś czuję, że jest piękne i bardzo w moim stylu

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

O Beatka, znalazłaś się

ech sie nameczyłam zeby przeszukać skrzynke pocztową ale mam kilka zdjec po przeprowadzce (prawie 3 lata temu)
bo aparat tz zabrał
aha i 1 fotka z jasia pokoiku, a dokładnie łóżeczko
i własnie zbieram sie żeby dziecku porządek w pokoiku zrobic
Koniec opierdzielania sie wstaje z kanapy

carmela
teraz tez dopiero obejrzałam filmik
i normalnie zazdroszce takiego słodziaka
Sara jest boska i taka pogodna
kurcze chyba juz bym mogła miec Jasia przy sobie

[beata_1988]

Napisane przez Marina1

Dziewczyny dziękuję za odpowiedzi odnośnie chusty!
Właśnie na takie liczyłam!
Kajool wielkie dzięki za linki, Scio, Nerolka ( a mi nie widać zdjęć Izulki! )
Tak że będę się czaić na tkaną Nati! Już zaczęłam polowanie!


Coś miałam napisać ale zapomniałam ;/

Jeśli chodzi o naszą dwójeczkę ( mama i syn heh) to właśnie skończyłam kąpać małą mrówę ( nie taką małą ---> 6,5 kg . . . ) i dałam mleka , ale wypił tylko 70 ml, ciągle nie chce pić tego mleka, w piątek jadę z małym do kontroli, to poradzę się lekarza.
Potem 45 minut darcia i uspokajanie na rękach razem z podskakiwaniem, tańczeniem, przysiadami, i wszystkim innym ( byle tylko ,,trzepało" głowę...)

wodaqua tak tak, Zosieńka jest sliczna!
a ta Twoja teściowa to mnie zaczyna coraz bardziej wkurzać, co za osoba!
Przecież Zofia to takie piękne imię...
A u nas niestety jazda autem się nie sprawdza...Ale był to najlepszy sposób na mojego kolkowego brata.

No i dzwoniłam do najlepszego laryngologa w mieście, by sprawdził uszka, przeczyścił, ale na urlopie jest...
Nie będę czekała do końca września ( tak miałam umówioną wizytę w Rzeszowie ) bo chyba zejdę z tej niepewności.

no to Igor już ma niezłą wagę olbrzymek mały
a próbowałaś podawać najpierw pół na pól ze swykłym bebilonem? żeby powoli zmieniać mu smak mleczka?

na jakich pampkach jedziecie?

my na razie na Newbornach ale mam jeszcze pół paczki tych Premium Care bo dostaliśmy w prezencie dla małej - mamy tez dwójki i wczoraj wyjęłam jedną pieluszkę na próbę i porównałam z newbornami i wcale różnicy dużej nie ma między 1 a 2
- i jak założyłam jej tę 2 to nawet lepiej mi się zakładało bo te dwójki mają zakładki wystające na bokach a jedynki newborny nie - a niby obie z Pampersa...i wcale nie były na nią za duże dwójki... jak skończymy te newborny to kupimy dady 2 na próbę na dzień a te pampki 2 będą na noc bo chłonniejsze ponoć - porównamy czy faktycznie duża różnica w jakości.

dzielna jesteś i brawa że tak sobie wspaniale radzisz

i trzymam kciuki za wizytę u laryngologa. A kto jest u nas najlepszy jeśli moge zapytać? bo nie mam pojęcia.

U kogo byliście na badaniu bioderek? my do dr Miłosia na 9 września mamy.

[nerola]

Marinko a bo usunęłam Izuni zdjęcia.

To proszę

[beata_1988]

Napisane przez brumek

Baetko - ano byłaś poszukiwana, bo zauważyłyśmy, że jakoś znikłaś i zastanawiałyśmy się co tam u Ciebie słychać Także jak widać, jak już raz wpadłyśmy nawzajem w swoje sidła, to tak łatwo się z nich nie wyplączemy

Bardzo fajnie się u Was dzieje, z tego co piszesz. Wszystko się normuje, stabilizuje i zaczyna iść utartym rytmem Tak właśnie sobie myślę, że nawet po ciężkim początku (choć u ciebie akurat cały czas jakoś ładnie się układało, musi w końcu dla każdej mamy wyjść słońce Musi minąć tych kilka tygodni, żeby maluch skończył 6-9 tygodni i życie zaczyna płynąć spokojniej, dziecko robi się wreszcie "oswojone", a rodzice zadowoleni

a bo jakoś ostatnio wykorzystuje każdą chwilkę na zrobienie "czegoś" a wiadomo że zawsze coś trzeba w domku zrobić i na wizażowanie czasu brakowało a że mała w nocy szybko zasypiała to na kómórce podczas karmienia czy usypiania nie pisałam w nocy - co wcześniej mi się zdarzało bo podczytywałam zaległości prawie co noc - ok 2-3 nad ranem jak karmiłam i usypiałam.

co do utartego rytmu to zgadza się - powoli się normuje i człowiek zaczyna się coraz bardziej oswajać z nową sytuacją. Żeby nie powiedzieć - wpadać w rutynę

u mnie tez początek był ciężki trochę bo ja kompletnie "nie-dzieciowa" wcześniej byłam - w życiu nawet niemowlaka nie przewijałam - bałam się opieki nad noworodkiem i tego czy dam radę psychicznie - ale człowiek się uodparnia na wszystko po paru dniach - nawet na niedosypianie się można uodpornić


mam pytanie - w piątek będzie 4 tygodnie od porodu a mnie ciągle nie wypadły te dwa szwu ostatnie ze środka - ciągle siedza i siedza na miejscu i wypaść nie chcą.... kiedy Wam wypadły? chciałabym coś z tż-tem popróbować...... bo mi tęskno już za sexem...

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez telik

ech sie nameczyłam zeby przeszukać skrzynke pocztową ale mam kilka zdjec po przeprowadzce (prawie 3 lata temu)
bo aparat tz zabrał
aha i 1 fotka z jasia pokoiku, a dokładnie łóżeczko
i własnie zbieram sie żeby dziecku porządek w pokoiku zrobic
Koniec opierdzielania sie wstaje z kanapy

Teliczku normalnie mieszkanko jak z bajki...a na pewno jak z jakiegoś meeeega wypasionego katalogu przecudnie a kuchnia - normalnie szałowa

[telik]

Napisane przez nerola

Marinko a bo usunęłam Izuni zdjęcia.

To proszę

Uśmiech na ostatniej fotce... bezcenny

[beata_1988]

Napisane przez nerola

Marinko a bo usunęłam Izuni zdjęcia.

To proszę

Izunia prześliczna - i wydaje mi się że coraz bardziej podobna do Ciebie

[brumek]

Matko kochana, Telik, toż to nie jest mieszkanie, tylko marzenie jakieś!!!
Przepiękne, klasyczne, stylowe - cudo Mieliście dekoratora/projektanta wnętrz? I ile macie metrów? To dom czy mieszkanie 2-poziomowe? Wybacz nawał pytań, ale po prostu mnie zachwyciło! A ja mam fioła na puncie pięknych wnętrz i urządzania

[zanetaa88]

Napisane przez Madziulka_17

Cześć dziewczyny,

Mało ostatnio piszę, bo mam malutkiego doła
Powoli tracę pokarm... Chyba, że to kilkudniowy kryzys laktacyjny...
Zaczęło się tak, że mały coraz częściej zaczął puszczać cyca przy ssaniu, łapał spowrotem i znowu puszczał i tak w kółko... Wkońcu już tak płakał, był spocony i wściekły, że nie mógł się ponownie przyssać.
Zaczęło mnie zastanawiać, dlaczego mały puszcza cyca. Poza tym wcześniej zalewałam się pokarmem np. w nocy, po wyjściu spod prysznica, a teraz nic.
W piątek kupiłam laktator ( Ten co ma Brumek, dzięki Brumek za linka ) i ściągnęłam z obu piersi 70 ml. W sobotę ściągałam już od 30-60 ml. W niedzielę podobnie. Wczoraj zaczęłam przystawiać go spowrotem go piersi, ale znowu to samo... W nocy płakałam myślałam, że już męża wyślę po mleko do Tesco...
Ale nie chce się poddać... Kupiłam tabletki na laktację Lactinatal i herbatkę dla kobiet karmiących z Hippa i żłopię... Zobaczymy co z tego będzie. Mały ciągle na cycu, ale przecież nie będę głodziła dziecka...
Co byście mi jeszcze poradziły?

Beatka miała patent,
ściągać pokarm 7,5,3 min z każdej piersi,
aby pobudzić laktację.

Napisane przez brumek

A ja po wizycie. Mały ok, szyjka króciutka, ale taka już była od paru tygodni. Rozwarcia brak
Jak zwykle poplotkowaliśmy z lekarzem, pośmialiśmy się i było miło On by chciał, żebym już dziś poszła rodzić Mówił żebym znowu zaczęła myć samochody, szorować schody w całym bloku itp I żebym sobie hartowała brodawki - niby jako przygotowanie do karmienia, ale prędzej po to, żeby poród wywołać Ale ja raczej się nie skuszę i poczekam, aż mały sam postanowi wyjść
No a potem pojechałam odebrać paciora i niestety jest. Czyli te gorsze wyniki okazały się być prawdziwe. Ale tym tez się przejmować nie będę, bo akurat kto jak kto, ale ja we współczesną medycynę wierzę bardzo

Jak czytam Twoje posty,
to przypominam sobie siebie przed porodem,
spokój, nie bałam się go, podeszłam do niego z przymrużeniem oka.
A teraz tego spokoju mi wewnetrznego brakuje
strasznie się rozczarowałam, że tak pięknie i spokojnie nie było...

Napisane przez agni82

pytanie z serii głupich: czy wam też bączki tak samowiednie wylatuja? nawet nie dam rady ich powstrzymac.

Same !
aż nie raz przy teściowej mi poszło
udawałam,że to nie Ja

Napisane przez ela_86

hmmm.... a ja się nie zgodzę myślałam, że pierwsze dni z maluchem będę ciężkie, że będę się bała go dotknąć żeby krzywdy nie zrobić, bo z dziećmi obeznana nie byłam wcale, ale wcale ale nie. Po tym mega bólu i kilku godzinach męczarni, a potem na drugi dzień jak zobaczyłam jak dziecko jest kąpane pod kranem prawie że 1 ręką i jak musiałam sama wszystko zrobić, bo nikt mi nic nie powiedział to nie było czasu na strach i zastanawianie się jak to będzie, trzeba było zrobić i już. I zrobiłam jak umiałam tak zrobiłam, a potem było tylko lepiej i to już miesiąc.....

Brumkowi pewnie chodziło o ciało kobiety i ogarnięcie organizacji po porodzie, bo wiadomo nic nie jest jak dawniej

Napisane przez Marina1

Dziewczyny zdecydowałam się na chustę. Przedtem nie mogłam sobie pozwolić, ale dostałam mały lewy zastrzyk gotówki.
Jestem totalnym chustowym laikiem.
No i cenowo tak do 100.

Co myślicie o TAKIEJ ? http://allegro.pl/calara-infant-top-...752366926.html

I czy poradzę sobie z chustowaniem...

Widzę, że dziewczyny świetnie doradziły
Jak wybierzesz jakaś to się pochawal!

Napisane przez karolinee1983

No no tzw. cipcia pierdzioszka

ja na początku nie wiedziałam o co chodzi,
jak sobie tak pulinka pierdziała

Napisane przez Oliweczka1985

Piekny opis

Kochane witam sie ponownie po zrobieniu ktg oraz zbadaniu na samolocie lekarz(inny) stwierdził, ze jak chcę, to moge jechac do domu jeszcze na dwa dni, bo nic się nie dzieje- now ięc wybrałam jak widac opcję powrotu do domu, bo co jak co, ale lezenie w szpitalu i czekanie, to juz nie dla mnie....W domu przypomniało mi się, że do dzisiaj mam zwolnienie lekarskie, więc zadzwoniłam do swojego lekarza i pytam jak to rozwikłac- na początku podał głupi pomysł( żebym jutro jechała do szpitala z powrotem i powiedziała, że słabo czuję ruchy, to mnie zostawią i będe miała szpitalne juz liczone....a ja przecież wcale się tam nie pcham.....) na poczatku sie zgodziłam, ale nawet mąż niemógłby mnie jutro zawieśc, bo ma dniówkę i musiałby dużo kombinowac, po czym przedzwoniłam do Niego ponownie i umówilismy się, że w czwartek pójdę do niego normalnie na wizytę( w moim mieście) zbada mnie i wypisze to zwolnienie, a w piątek powiedział, że już będę musiała się położyc( będzie to 41t.c.)
No i tak to wszystko wygląda....ja mam ciągle nadzieję, że skurcze zaskoczą mnie w najmniej oczekiwanym momencie- BA, że wogóle przyjdą i pojadę odrazu rodzic, a nie czekac niewiadomo na co.

I dobrze zrobiłaś
Lada dzień i dzieciątko będzie z WAMI!!

Napisane przez CookieMonsters

Kochane, potrzebuje patentów, jak nauczyć Mała jesc z butelki i ssac troche smoka. Ma 3 tygodnie, butle miała raz w szpitalu w 2 dobie, a teraz w ogóle nie wie, co z nia robic. Otwiera paszcze, wkładam butle i nic. A smoka wypluwa, ma odruch wymiotny.. A ma taka silna potrzebe ssania, ze nie sposób ja do cyca za kazdym razem przystawiac..

Moja tak ma nie raz ze na smoczek reaguje wymiotami,
a nie raz to go "pożera".
Ja jak jej daję smoczka to krece najpierw na ustach kola,
otwiera usta powoli jej wkladam
nie raz to tylko otworzy i bierze, a nie raz to jak pisze wodchyl wymiotny.
No iu mnie Avent i canpol sie sprawdza

Napisane przez Zmalowana

Zanetkoo, a co z konkursem na nowy tytuł na odchowalnię?

Ja nadal czekam na nowe tematy,
ale cisza póki co !
Nie mam ani jednego

Napisane przez beata_1988

a to byłam poszukiwana ?

Zanetko - przepraszam że nie odpisałam Ci na smska o laktacje ale tż go odebrał i zapomniał mi powiedzieć o nim a ja nie zaglądałam do skrzynki sms do przeczytanych wiadomości.

u nas nawet w miare - ataki kolek się zdarzają ale już się nauczyliśmy je opanowywać - pomaga leżenie na brzuszku - przełamałam się i już nie boje kłaść małej na brzuszek

z kupkami się unormowało że Julka robi je 1 lub 2 razy dziennie bo już prawie tylko na MM jest więc chyba to norma

na to odparzenie pachwinek pomógł sudocrem CrazyMachine chyba Ty pytałaś czy próbowałam smarować Sudocremem - wtedy dopiero kupiłam bo nie miałam na stanie w domu jeszcze tego - ale pomógł - na noc sudocrem smarowałam a na dzień zasypką Alantan na osuszoną skórę i po dwóch dniach zeszło prawie całkiem - a już było naprawdę nieładne odparzenie bo w pachwinkach - nie chodzi o pachy - skóra ze skórą się styka i się zaczęło odparzać na upałach.

Marinko - super że nocka udana - oby się już Igorkowi nocki wyregulowały i dał Ci odpocząć

u nas mała w sumie ataki kolki ma - odpukać - wieczorami ok 20 ale nie codziennie i daje się to opanować po jakimś czasie - kupiłam jej Gripe Water i zaczęłam podawać - bo niby pisze że od 4 tyg można i nie chciałam wcześniej - wprawdzie nie skończyła jeszcze miesiąca ale już niedługo.

do tego herbatka Hippa koperkowa i Sab Simplex i dajemy radę z kolkami - dziś nie było ataku i mała śpi grzecznie - po kąpieli trochę marudziła ale poszła spać - w nocy budzi się co 3 godziny jak zegarynka i w sumie usypia szybko a teraz jeszcze jak kupki nie idą co każde karmienie to z przewijaniem raz dwa idzie i się nie rozbudza tak - szybko w nocy usypia po karmieniu i nawet daje pospać - nie chodze jak zombie więc jest dobrze

w dzień zaczyna miec okresy aktywne - pokwękuje, obserwuje, na spacerkach łatwo zasypia i długo śpi - nawet 4 godziny więc sporo spacerujemy jak tylko pogoda pozwala - zaczyn reagować na twarze i dzwięki - na pozytywkę reaguje i na gwizdanie i się uspokaja ale jeszcze karuzelka jej nie interesuje.

jutro rano wybieramy się z tż-tem na zakupy na ryneczek - a Julka zostanie z babcią - moja mama daje sobie z nią świetnie radę i nie boje się jej zostawiać pod opieką mojej mamy.

już czuje się coraz pewniej w obchodzeniu z dzieckiem i nie przeraża mnie jak mi zwymiotuje - bo na początku wpadałam w panikę - albo jak płakała histerycznie przy kolce... bo przy pierwszym czy drugim takim ataku miałam takiego doła jak stąd do chin że nie umiem jej uspokoić i pomóc jak ją tak boli.. przepłakałam pół nocy, moja mama nam pomogła, ja się trochę zregenerowałam psychicznie i teraz jest już tylko lepiej.

aha i też coraz ambitniej myślę o kupnie chusty tylko na razie czekam na zastrzyk gotówki

BYŁAS< BYŁAS!
Kurcze kolki
Ja się ich tak boję, że u mnie będa i będe płakać razem z nią.
Opisz co i jak robisz aby jej ulżyć
po kolei

Monia twoj opis porodu normlanie na lajcie, typu --> spoko ide rodzić

Karolinee no wlasnie takie czekanie mleko sie rozmrozi w sumie do doopy jest, bo janp nie wiem czy jutro bedzie mi mleko potrzebne czy nie, jak tak to co mam koope bo jest zamrozone

Ja po wizycie u gina.
Moj dół się goi
ale szwy jeszcze zostawił, woli aby się zagoiło lepiej z szwami niż bez.
Okłady nadal mam robić.
Pamiętacie jak napisałam że coś ze mnie wypłyneło?
że może źle mnie wyczyścili ?!
To coś to był kawałek macicy
Za tydzien kolejna wizyta - sciaganie szwow.

Mam problem,
prosze doradzcie
Mam chorą brodawkę, mam ją wietrzyć,mlekiem okładać, maścią i wodą utlenioną polewać, bo ropsko się zbiera.
Gin mi polecił, abym odciągała jakiś czas z tej piersi mleko i podawała w butelce,powiedzcie mi odciagac je kilka minut przed jedzeniem - je zazwyczaj co 3h ? i czy odciagac do konca,czy cos zostawic ?!

W ogóle co robicie,jeżeli np mała zję z jednego cyca wszystko, a z drugiej tylko np polowe bo taka ma ochote, odciagacie to resztke czy zostawiacie ?!

[Kajool]

nerola ale sliczna panienka z tej naszej izy
a jeszcze mam pytanie do ciebie Iza zjada juz z dwooch cyckow mleczko czy tylko z jednego??

Aaaa i ja chcialam sie pochwalic wygralam walke o karmienie. Maly w koncu nie dostaje atakow histerii przy cycu. Juz od tygodnia jest lepiej Ale sieiesze, ze sie nie poddalam.
A jeszcze co do pieluch to te premium pampersy sa do luftu, ta wkladka nie jest do konca i jakos zle sie trzymaja pleckow i jak mloopdy ma wieksza kupe to wszystkomusze przebierac, bo kupa leci gora

[telik]

jeszce sie pochwalę szafą naszego projektu

Brumku
to mieszkanie w zwykłym bloku
2 poziomowe ok 89 m2
projektanci:
telik i tz
niektóre rzeczy wyszły fajne bo wynikały z ograniczonych funduszy (np stara cegła na scianie) itp

jestem wdzięczna za miłe słowa,
mam nadzieje ze Jasiowiu bedzie tu dobrze

[Marina1]

Nerolko - Ale masz CUDO! Ona jest przepiękna! Jaka uśmiechnięta perełka! a włoski się nic a nic nie wytarły! Toż to już pannica!

telik - jestem zachwycona...

Beatko no, wkońcu jesteś! masz nas częściej nawiedzać!
Bardzo się cieszę, że się u Was wszystko stabilizuje, no i życzę owocnej wizyty na bazarku ( domyślam się, że będziesz w Szczucinie, aj narobiłaś mi ochoty i też bym pojechała )
No i dobrze, że radzisz sobie z kolką. U mnie niestety nic z tych rzeczy nie pomaga Też mam gripe water i chyba wszystko inne.
Trzeba przeczekać.
Tak, próbowałam mieszać z Bebilonem, ale lekarz kazał mi ze dwie butelki tylko i od razu przejść na Pepti, bo mały ma nietolerancję laktozy też.
Mówił, że można dodać troszkę glukozy i szczyptę cukru waniliowego. Tak robię, ale i tak nie bardzo to małemu degustatorowi pomaga.

A na bioderkach to ja byłam u dr. Klechy.
a laryngolog to Aleksandrowicz. Bardzo fajny, jako jedyny w Mielcu zdiagnozował u mnie reflux przełykowy, a wszyscy inny leczyli mnie antybiotykami, bo myśleli, że to gardło, a po prostu gardło bolało od refluxu. Męczyłam się z tym bez diagnozy 4 lata, a on poznał, dał leki i od razu ulga.


Aaa i jeśli chodzi o papersy, to ja używam Dady 3. Od początku leciałam na Dadach i u mnie się sprawdziły ( na szczęście, bo oryginalne pampersy dość drogie są )
Te dwójki już ledwo mu się na dupce zamykają ( bo mam jeszcze kilka i chcę wykorzystać ).

[zanetaa88]

Beatko Ja już jestem na 2, skończyły mi się newborny i weszłam na 2. Czasem się jej uleje po nogawce, ale to widzę, że źle pampersa ubrałam. Wydawało mi się żę przy newbornach za bardzo jej sie odciskaly te pampersy i cała czerwona na dole była...
Mi szwy wyciągnie gin, nie wierzę że same odpadna..

Telik zaadoptuj mnie ! Ja chce taką kuchnie !! i chciałabym wrócić czasem do czasów, żeby zjęść to w co w lodówce i czuć się jak żul

[Marina1]

Napisane przez telik

jeszce sie pochwalę szafą naszego projektu

Brumku
to mieszkanie w zwykłym bloku
2 poziomowe ok 89 m2
projektanci:
telik i tz
niektóre rzeczy wyszły fajne bo wynikały z ograniczonych funduszy (np stara cegła na scianie) itp

jestem wdzięczna za miłe słowa,
mam nadzieje ze Jasiowiu bedzie tu dobrze

Telik BRAK MI SŁÓW!!!



Tak tak telik, jak żanetka pisze mnie też możesz zaadoptować Jasio będzie miał najwyżej troszke więcej rodzeństwa

[beata_1988]

Napisane przez zanetaa88

Beatka miała patent,
ściągać pokarm 7,5,3 min z każdej piersi,
aby pobudzić laktację.

Jak czytam Twoje posty,
to przypominam sobie siebie przed porodem,
spokój, nie bałam się go, podeszłam do niego z przymrużeniem oka.
A teraz tego spokoju mi wewnetrznego brakuje
strasznie się rozczarowałam, że tak pięknie i spokojnie nie było...

BYŁAS< BYŁAS!
Kurcze kolki
Ja się ich tak boję, że u mnie będa i będe płakać razem z nią.
Opisz co i jak robisz aby jej ulżyć
po kolei
To coś to był kawałek macicy
Za tydzien kolejna wizyta - sciaganie szwow.

u mnie niestety ten patent się nie sprawdził - mleczka nadal coraz mniej - pierś na deserek w sumie

spokojnie - ten spokój wewnętrzny przyjdzie - mi się dopiero teraz włączył

możesz już siedzieć - i karmić na siedząco?

muszę nadrobić zaległości w wolnej chwili bo lubię wiedzieć co u as.

A kolki cóż.. się zdarzają ale do przeżycia - już na mnie tak nie działają histerie kolkowe - bo wiem że za pół godziny czy godzinę miną i mała spokojnie zaśnie z uśmiechem na ustach więc psychicznie już daje rade z tym - a to było najtrudniejsze

a po kolei - to tak:
najpierw noszę ją chwilę na pionowo - jak do odbicia - tylko nie na ramieniu tylko przed sobą na piersiach - czasem jak uleje to mi między cyckami poleci ale co tam
to trochę pomaga ale nie zawsze - jak ją bardziej boli to kładziemy na brzuszek i się uspokaja a dopiero potem na piersiach ją noszę chwilę bo w takiej pozycji lubi przysypiać.

do tego masujemy brzuszek, rowerki nóżkami, herbatka koperkowa i od dwóch dni Gripe Water plus Sab Simplex 2 razy dziennie do mleczka po 3-4 kropelki.

a ściąganie szwów wcale nie takie straszne - ja spodziewałam się jakiegoś mega bólu jak mi je ściągała położna - te zewnętrzne - a tu tylko mały szczypanie i już - a ulga po zdjęciu - ogromna.

A Ty nadal masz wszystkie szwy na miejscu? nic Ci nie zdjęli? bo mnie zaczęło się ładnie goić dopiero jak położna szwy zdjęła bo wcześniej się "paprało" koło tych szwów -a niby rozpuszalne są... taaa... jakbym miała chodzić z nimi wszystkimi aż do całkowitego rozpuszczenia to bym chyba ześwirowała albo sama je wyjęła w desperacji..

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez telik

jeszce sie pochwalę szafą naszego projektu

Brumku
to mieszkanie w zwykłym bloku
2 poziomowe ok 89 m2
projektanci:
telik i tz
niektóre rzeczy wyszły fajne bo wynikały z ograniczonych funduszy (np stara cegła na scianie) itp

jestem wdzięczna za miłe słowa,
mam nadzieje ze Jasiowiu bedzie tu dobrze

przecudnie - moeszkanie marzen

a widzę że fotka na szafie ta sama co w avku przypomnij kochana kto to jest? bo pamiętam że nie Ty

przepięknie

[Marina1]

Beatko to jest Telik z tym błyszczykiem. ( ja kiedyś myślałam, że Paris Hilton hehe )

[editka2022]

telik cos wspanialego,jestem zachwycona,my jestesmy na etapie budowy domu i caly czas przegladamy stronki z wnetrzami,a twoja kuchnia wymiata,bardzo nam sie podoba tzn mi i mezowi bo go wolalam zeby zobaczył,ja niemoge sie juz doczekac kiedy dojdziemuy do etepu wyboru płytek,paneli mebli itp

[wodaqua]

Napisane przez nerola

Adaś,Zosia,Igore,Sarunia,Hania
Piekności nasze

Fajnie, ze już jesteś Ty to zawsze masz jakies przeboje
Dziękujemy z Zosią

Cookie, powinnas od niego odpocząć, on może coś przemyśli, jeśli masz gdzie, to wynieś się na jakiś czas... Bez wojny i wyrzutów, ja bym się bała z nim dziecko jednak zostawiać. A przy swojej mamie jak się zachowywał?

Monia,

Napisane przez mamad1

Witamy z domu
Wczoraj niespodziewanie nas wypuścili Z jednej strony byłam szczęśliwa (w końcu po 8 dniach!), a z drugiej przerażona. Popłakałam się zaraz w samochodzie, bo nie mogliśmy wpiąć fotelika...
W nocy było róznie. Patryk trochę płakał (aż teściowa przyleciała sprawdzać, co się dzieje), ale potem już ładnie jadł i spał po 1-2 godziny. Karmimy się tylko piersią. Teraz też spi, a ja lecę na obiad. Chaotyczne to, co napisałam, ale na razie sama się muszę odnaleźć w tym wszystkim...

Witaj!!!

Napisane przez ela_86

hmmm.... a ja się nie zgodzę myślałam, że pierwsze dni z maluchem będę ciężkie, że będę się bała go dotknąć żeby krzywdy nie zrobić, bo z dziećmi obeznana nie byłam wcale, ale wcale ale nie. Po tym mega bólu i kilku godzinach męczarni, a potem na drugi dzień jak zobaczyłam jak dziecko jest kąpane pod kranem prawie że 1 ręką i jak musiałam sama wszystko zrobić, bo nikt mi nic nie powiedział to nie było czasu na strach i zastanawianie się jak to będzie, trzeba było zrobić i już. I zrobiłam jak umiałam tak zrobiłam, a potem było tylko lepiej i to już miesiąc.....

Święte słowa, prawdę piszesz
Fajny opis porodu,

Oliweczko, a ja tu szukam info, że Ty już po... No nic, czekamy dalej.

[beata_1988]

Napisane przez Marina1

Beatko no, wkońcu jesteś! masz nas częściej nawiedzać!
Bardzo się cieszę, że się u Was wszystko stabilizuje, no i życzę owocnej wizyty na bazarku ( domyślam się, że będziesz w Szczucinie, aj narobiłaś mi ochoty i też bym pojechała )
No i dobrze, że radzisz sobie z kolką. U mnie niestety nic z tych rzeczy nie pomaga Też mam gripe water i chyba wszystko inne.
Trzeba przeczekać.
Tak, próbowałam mieszać z Bebilonem, ale lekarz kazał mi ze dwie butelki tylko i od razu przejść na Pepti, bo mały ma nietolerancję laktozy też.
Mówił, że można dodać troszkę glukozy i szczyptę cukru waniliowego. Tak robię, ale i tak nie bardzo to małemu degustatorowi pomaga.

A na bioderkach to ja byłam u dr. Klechy.
a laryngolog to Aleksandrowicz. Bardzo fajny, jako jedyny w Mielcu zdiagnozował u mnie reflux przełykowy, a wszyscy inny leczyli mnie antybiotykami, bo myśleli, że to gardło, a po prostu gardło bolało od refluxu. Męczyłam się z tym bez diagnozy 4 lata, a on poznał, dał leki i od razu ulga.


Aaa i jeśli chodzi o papersy, to ja używam Dady 3. Od początku leciałam na Dadach i u mnie się sprawdziły ( na szczęście, bo oryginalne pampersy dość drogie są )
Te dwójki już ledwo mu się na dupce zamykają ( bo mam jeszcze kilka i chcę wykorzystać ).

Tak kochana, do Szczucina...
ale właśnie się dowiedziałam że nam się plany zmyły bo tż musi jechać do notariusza - teściowa sprzedaje działkę i wszystkie dzieci sprzedają wspólnie i konieczne podpisy bo to jeszcze udział spadkowy po teściu każde z dzieci ma i ten co to kupuje przełożył notariusza na wczesniej i nie pojedziemy, może za tydzien się uda.

ja też chce na Dady przejść bo pampki oryginalne za drogie po co przepłacac.

na pewno dr Aleksandrowicz dokłądnie Ci powie co i jak U Igorka z uszkami i będzie wszystko dobrze

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Napisane przez zanetaa88

Beatko Ja już jestem na 2, skończyły mi się newborny i weszłam na 2. Czasem się jej uleje po nogawce, ale to widzę, że źle pampersa ubrałam. Wydawało mi się żę przy newbornach za bardzo jej sie odciskaly te pampersy i cała czerwona na dole była...
Mi szwy wyciągnie gin, nie wierzę że same odpadna..

Telik zaadoptuj mnie ! Ja chce taką kuchnie !! i chciałabym wrócić czasem do czasów, żeby zjęść to w co w lodówce i czuć się jak żul

ale Twoja niuni znacznie większa od mojej - moja niecałe 3 kilo przy porodzie miała to newborny był mus - ale jej dupka już urosła ciut i 2 dobre w sumie już by były - tyle co te newborny dokończe co mam

ale faktycznie coś w tym jest bo mnie tez się zdaje że te dwójki lepiej się układają na dupce i lepiej leżą. i nie puchną tak tylko z przodu jak jedynki tylko się siuśki rozkładają tak bardziej "całościowo" po pieluszce.

zobaczysz że jak Ci gin zdejmie szwy to będzie ogromna ulga. Ja też jak zobaczyłam takie grube nitki z tych szwów to zwątpiłam czy one aby na pewno są rozpuszczalne... przecież to normalnie grube jak dratwa jakaś.. w dodatku granatowa

[telik]

Dziękuje za kolejne słowa
jesteście kochane
wszystkich chetnych do adopcji zapraszam
z checią przygarne mamuski z doswiadczeniem macierzynskim
a w avatarze to ja jakies 15 kg temu

Kobitki, mam pytanie do butelek
wyparzała któraś w zmywarce
czy poprostu wrzucić do garnka z gotującą wodą???

[beata_1988]

Napisane przez Marina1

Beatko to jest Telik z tym błyszczykiem. ( ja kiedyś myślałam, że Paris Hilton hehe )

No rzeczywiście - Teliczek ślicznie wyglądasz coś mi się pokiełbasiło

aaa też pragnę dołączyć do adoptowanych dzieci Telika - ja chce taaaaką kuchnię i salon i w ogóle śliczności wszytsko mogę Teliczku dla Ciebie gotować jak mnie zaadoptujesz

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez telik

Dziękuje za kolejne słowa
jesteście kochane
wszystkich chetnych do adopcji zapraszam
z checią przygarne mamuski z doswiadczeniem macierzynskim
a w avatarze to ja jakies 15 kg temu

prześliczna jestes

eeee to jako mamuśka z doświadczeniem macierzynskim pewnie Nerola będzie pierwsza w kolejce do adoptowania przez Telika .. jej doświadczenia żadna pewnie z nas nie pobije

lece bo dziecko mi się wybudza z głodem a pełny brzuszek to podstawa

[zanetaa88]

Napisane przez beata_1988

u mnie niestety ten patent się nie sprawdził - mleczka nadal coraz mniej - pierś na deserek w sumie

spokojnie - ten spokój wewnętrzny przyjdzie - mi się dopiero teraz włączył

możesz już siedzieć - i karmić na siedząco?

muszę nadrobić zaległości w wolnej chwili bo lubię wiedzieć co u as.

A kolki cóż.. się zdarzają ale do przeżycia - już na mnie tak nie działają histerie kolkowe - bo wiem że za pół godziny czy godzinę miną i mała spokojnie zaśnie z uśmiechem na ustach więc psychicznie już daje rade z tym - a to było najtrudniejsze

a po kolei - to tak:
najpierw noszę ją chwilę na pionowo - jak do odbicia - tylko nie na ramieniu tylko przed sobą na piersiach - czasem jak uleje to mi między cyckami poleci ale co tam
to trochę pomaga ale nie zawsze - jak ją bardziej boli to kładziemy na brzuszek i się uspokaja a dopiero potem na piersiach ją noszę chwilę bo w takiej pozycji lubi przysypiać.

do tego masujemy brzuszek, rowerki nóżkami, herbatka koperkowa i od dwóch dni Gripe Water plus Sab Simplex 2 razy dziennie do mleczka po 3-4 kropelki.

a ściąganie szwów wcale nie takie straszne - ja spodziewałam się jakiegoś mega bólu jak mi je ściągała położna - te zewnętrzne - a tu tylko mały szczypanie i już - a ulga po zdjęciu - ogromna.

A Ty nadal masz wszystkie szwy na miejscu? nic Ci nie zdjęli? bo mnie zaczęło się ładnie goić dopiero jak położna szwy zdjęła bo wcześniej się "paprało" koło tych szwów -a niby rozpuszalne są... taaa... jakbym miała chodzić z nimi wszystkimi aż do całkowitego rozpuszczenia to bym chyba ześwirowała albo sama je wyjęła w desperacji..

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------


przecudnie - moeszkanie marzen

a widzę że fotka na szafie ta sama co w avku przypomnij kochana kto to jest? bo pamiętam że nie Ty

przepięknie

Nadal tylko na leżąco,
mam jeszcze nie siadać tydzień,
ponieważ jestem za głeboko zszyta.
Pościągał mi te zewnętrzne, ale zostawił jeszcze 2
i nie wiem co w środku się dzieje

Dziękuje za rady odnośnie kolki

Spokój wewnetrzny, niby gdzies tam jest,
ale jak pomysle o porodzie to --> armagedon.
Musze sie z tym oswoic.

Ogarnełam się z mała,
jesteśmy bardziej zoorganizowane,
czasem coś wypadnie oczywiście, bo za idealnie nie może być,
ale jest dobrze
Byliśmy dzisiaj na pierwszych zakupach,
gdzie ?! w Biedronce


Idę na odciąganie