Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011. - Strona 119 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Najfajniejszy tytuł nowego wątku to...
Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. 30 49,18%
Wrześniowe dzieciaczki się wypakowują, październikowe nadal w brzuchach buszują. 6 9,84%
Ciąży minęły długie miesiące, na świat się szykują jesienne brzdące. 30 49,18%
Wraz z pierwszym szkolnym dzwonkiem opuszczają brzuchy wrześniowe brzdące. 2 3,28%
Czas tak szybko leci, zaraz urodzimy cudne dzieci. 3 4,92%
Czas tak szybko leci, zaraz urodzimy jesienne dzieci. 3 4,92%
Sonda wielokrotnego wyboru Głosujący: 61. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-08-18, 13:40   #3541
rabarbar83
Rozeznanie
 
Avatar rabarbar83
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 719
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

hejka maminki
wczoraj mnie tak zmuliło że nie mogłam nic napisać ani poczytać, dałam radę pójść po miskę nakryłam się mokrym ręcznikiem i czekałam aż wyjdzie co w siebie od południa wpakowałam (zajadanie stresów to nie jest dobry pomysł )
ale się udało na szczęście usnąć i wszystko zostało przetrawione

miałam dziś wizytę, te dwa tygodnie szaleństwa niestety odbiły się na brzuchu ciekawe co teraz mężol zrobi, mała jest bardzo nisko, lekarz stwierdził że główka już w kanał rodny się wpasowała i że mam odpoczywać i leżakować jak najwięcej bo to dopiero 32 tydzień leci i jak w domu się nie da to mnie weźmie do szpitala żeby na przedterminowy poród się nie załapać
ale do sr mogę chodzić, nawet ćwiczenia wykonywać byle nie ćwiczyć parcia i takich tam, szyjka zamknięta więc chyba mnie tym szpitalem chciał nastraszyć, w każdym bądź razie kazał zwolnić tempo i niech się rodzina mną zajmie...taaa mąż ma ostatnio w d... że nie mam siły się schylić czy źle się czuje a nikogo poza nim tu nie ma

moje przeczucia że urodzę wcześniej mają szanse się spełnić
co do złogów na łożysku to chyba ginek olał sprawę, bo według niego jest wszystko okej jak na ten tydzień, więc nie ma się co zamartwiać na zapas, póki mała ruchliwa

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

na 5 jedziemy na wykład z sr więc idę coś zrobić do jedzenia i się uszykować postaram się nadrabiać wieczorem, chyba że mnie znów zamuli

i chyba zacznę od jutra prać podstawowe rzeczy małej i moje bo coś czuję w kościach że nie ma na co czekać

papatki
__________________
HANIA
rabarbar83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 13:43   #3542
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez kapka Pokaż wiadomość
hello..
..jutro mam OSTATNIĄ już wizyte u ginka ma mi ustalić termin porodu, a dopiero były 2 kreseczki i wizyta by potwierdzić ciąże.
o jaaa ciekawe co Ci powie
Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
Niech mi ktoś powie, że to nie jest złośliwość losu
Wyciągamy płytki z pudełka a tam inny kolor. W końcu kiedy jesteśmy na finiszu okazuje się że spakowali nam nie te płytki co trzeba jeszcze chwila i chyba będą mnie musieli w jakiś kaftan bezpieczeństwa wsadzić Ciekawe czy mają ciążowe
nie moge, to na prawde jakieś fatum

co do kaftanów to
Cytat:
Napisane przez indygo79 Pokaż wiadomość
no rozumiem Cię, a wiecie, że już kilka razy słyszałam, ze dziecku wszytko jedno czy mięso smażone czy gotowane, a to dla nas zdrowsze jak gotowane
mnie się wydaje ze jak dziekco nie ma problemu z jelitami to wszystko mu jedno co jemy bo przecież kolki sie biorą z niedojrzałości uładu nerwowego, jelitka nie nauczyły sie dorbze wymiatać jedzonka i dlatego boli, wtedy wiadomo że lepiej dzieciątku pomóc i jeść lekkie potrawy ale jak wszystko jest ok to nie widze powodu żeby trzymać się mega diet
Cytat:
Napisane przez anciaahk Pokaż wiadomość
Ależ pędzicie od rana. Za mną lekko bezsenna noc, dzieci płaczą, myślę, kiedy moje będzie, nie umiem sobie tego wyobrazić. Rąbnięta jestem, do porodu 2 tygodnie a ja siebie w tym jakoś nie widzę.
Ja już hce rodzić, ale jak sobiwe dzisiaj pomyślałam że tak cały dzień będe z moją kruszynką, taką malutką i będe ją tulić, karmić to wydaje mi się to taaaakie niesamowte i nierealne
Cytat:
Napisane przez Martusiaaa21 Pokaż wiadomość
A mam do Was pytanko?? będziecie szczepić na pneumokoki?? bo właśnie wczoraj dostałam na SR ulotkę i się właśnie w nią wgłębiam
ja sama nie wiem, jak o wszystkim o dodatkowych szczepieniach są pozytywne i negatywne opinie chyba później posłucham w tej kwestii pediatry i się zastanowimy z tż co zrobić.
Cytat:
Napisane przez anciaahk Pokaż wiadomość
O wiem, Miss.hot pisałaś o leżaczkach, że te Bright Stars na krócej starczą. Dzieci mojej szwagierki w tych z FP wcale długo nie chciały siedzieć, dość szybko zmieniła im na krzesełka do karmienia, a w leżaczkach tylko dopóki same porządnie nie siedziały i nie raczkowały, więc nie wiem. A Twoje dziecię korzystało z tego? Do kiedy?
No jakoś mi się żadne z FP nie podobają, nie wiem.


Aha Małgosia ja tu biegam po korytarzach, bo mam zalecenie urodzić. Ino nie wiem jak. Ale ogólnie to jestem pod obserwacją i mam czekać aż urodzę. Bez sensu.
mnie tez się wyglądowo bardziej podobają te z Bright Stars

biegaj biegaj tylko ostrożnie

pytałaś kochana o opuchnięcia - no nic lekarz nie powiedział, pytał czy nie mam jakiś żylaczków itd., no i powiedział że przez to też mam taką wage. Mnie się wydaje że puchnięcie pod koniec ciązy to najnormalniejsza rzecz w świecie
Cytat:
Napisane przez stokrotka_ Pokaż wiadomość
hej Kobietki

dzień się zaczął...do du..
wogóle w nocy się budziłam.. rano musiałam wstać..bo prosto jak tż wrócił z nocki pojechaliśmy na wizytę szpitalną..
o jaaa, ale kolo.
No ale skoro możesz rodzić to chyba możesz być spokojna w miare
Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Ale miałam beznadziejną noc, trzy koszmarki z dzieckiem w roli głównej, a to że poroniłam, a to że urodziłam potworka... Brrr. Obudziłam się, popłakałam sobie i już mi lepiej troszkę
A do lekarza innego się nie wybieram, bo ten mój jest najlepszym specjalistą od usg w mieście, a aparatu mierzącego przepływy żaden inny też nie ma. Te dwa tygodnie jakoś wytrzymam, Benek ruchliwa sztuka, więc choć to mnie uspokaja
ja też mam czasem szalone sny, masakra.

Kochana to normalne że skoro rodzina jest jako tako wierząca to będzie prowadziła z Toba wojne, ale w końcu zrozumieją że to Was wybór i im nic do tego, albo to zaakcpetują albo mają problem. To jest wasza decyzja, dotycząca Waszego dziecka i nie powinniście mieć żadnych wyzutów sumienia
Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
A ja sie zdołowałam bo tak patrze na te ciuszki i niby ich duzo a tak naprawde to nie wiem jak bede ubierac dziecko-wydaje mi sie ze mam wszystko z innej parafi i nic do niczego nei pasuje-no albo ja sie ni znam
ja też mam takie wrażenie ze nic do niczego nie pasuje
ale coś musi pasować, nooo
Cytat:
Napisane przez spray Pokaż wiadomość
Agnysko, jeśli poprawi Ci to humor to ja też chyba nie będę chrzciła dziecka i w nosie mam co ludzie powiedzą.

Aha i podczepiam się pod wczorajsze rozterki wagowe Twoje i Agi. Właśnie wróciłam z USG i okazało się, że Eryk jest proporcjonalny, pikawa zdrowa, ale jest bardzo chudziutki jak na swój wiek - waży 2100 w 35tc. Wszystko w granicach dolnej normy, ale już się zaczęły 'dobre rady' od rodziny, że za mało jem i to moja wina. Nawet mój mąż się podczepił pod tę teorię, że się głodzę, że za mało przytyłam (9kg) i dziecko na tym cierpi. Dostałam kur✂✂.cy, bo to, że nie utyłam w ciąży 30kg jak moja teściowa nie oznacza, że się źle odżywiam. Niczego sobie w ciąży nie odmawiam, właściwie ciągle coś żuję, ale jak na niedzielnym obiedzie nie zjem drugiego kotleta to zaraz jest lament.
I jak ja mam tego faceta w moim brzuchu utuczyć? Macie jakieś pomysły? Jeść kostkę masła dziennie i zjadać słoik nutelli na raz?
Czuję się wyrodną matką. Dosłownie.

Co do karmienia piersią - też jestem przerażona i też mi się już rzygać chce tym gadaniem położnych, że to kwestia dobrego podejścia. Nawet zaczęłam
żałować, że zabrałam TŻa do SR na wykład o laktacji, bo teraz każdą moją uwagę o mleku modyfikowanym zbywa tym wyświechtanym frazesem o woli karmienia.
Anciahk jakoś przegapiłam, że wylądowałaś w szpitalu. Bardzo współczuję, bo tak jak napisałaś, szpitalna egzystencja jest straszna. Trzymaj(cie) się jakoś.

Do dupy ten dzień jakiś.
Moim zdaniem po prostu taka uroda Twojego synusia, przecież Ty jesteś taka drobniutka i szczupła, pewnie synuś to odziedziczył niech sobie gadają, moim zdaniem nawet jakbyś zjadła słonia w trampkach to ewentualnie Ty przytyjesz a nie dzidzia

znowu zaszalałam z postami i mi kilka ucięło
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 13:53   #3543
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez rabarbar83 Pokaż wiadomość
co do złogów na łożysku to chyba ginek olał sprawę, bo według niego jest wszystko okej jak na ten tydzień, więc nie ma się co zamartwiać na zapas, póki mała ruchliwa
Oj, widzę, że wizyty nam obu popsuły humor W takim razie staraj się leżakować, odpoczywać i może jednak mąż przejmie się nieco i będzie więcej pomagał.
A o jakich złogach wyżej piszesz? Mi też wczoraj oglądał łożysko i mam trochę złogów, ale z tego nie robił afery. A kazał jeszcze miesiąc wytrzymać, więc chyba z tymi złogami można (chyba, że każe mi robić coś niemożliwego )
Podobało mi się bardzo, to co napisałaś (i jak) o bankowaniu krwi
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 13:54   #3544
Martusiaaa21
Wtajemniczenie
 
Avatar Martusiaaa21
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2 309
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez rabarbar83 Pokaż wiadomość
hejka maminki
wczoraj mnie tak zmuliło że nie mogłam nic napisać ani poczytać, dałam radę pójść po miskę nakryłam się mokrym ręcznikiem i czekałam aż wyjdzie co w siebie od południa wpakowałam (zajadanie stresów to nie jest dobry pomysł )
ale się udało na szczęście usnąć i wszystko zostało przetrawione

miałam dziś wizytę, te dwa tygodnie szaleństwa niestety odbiły się na brzuchu ciekawe co teraz mężol zrobi, mała jest bardzo nisko, lekarz stwierdził że główka już w kanał rodny się wpasowała i że mam odpoczywać i leżakować jak najwięcej bo to dopiero 32 tydzień leci i jak w domu się nie da to mnie weźmie do szpitala żeby na przedterminowy poród się nie załapać
ale do sr mogę chodzić, nawet ćwiczenia wykonywać byle nie ćwiczyć parcia i takich tam, szyjka zamknięta więc chyba mnie tym szpitalem chciał nastraszyć, w każdym bądź razie kazał zwolnić tempo i niech się rodzina mną zajmie...taaa mąż ma ostatnio w d... że nie mam siły się schylić czy źle się czuje a nikogo poza nim tu nie ma

moje przeczucia że urodzę wcześniej mają szanse się spełnić
co do złogów na łożysku to chyba ginek olał sprawę, bo według niego jest wszystko okej jak na ten tydzień, więc nie ma się co zamartwiać na zapas, póki mała ruchliwa

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

na 5 jedziemy na wykład z sr więc idę coś zrobić do jedzenia i się uszykować postaram się nadrabiać wieczorem, chyba że mnie znów zamuli

i chyba zacznę od jutra prać podstawowe rzeczy małej i moje bo coś czuję w kościach że nie ma na co czekać

papatki
to odpoczywaj i jeszcze raz odpoczywaj kochana
Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
o jaaa ciekawe co Ci powie

nie moge, to na prawde jakieś fatum

co do kaftanów to

mnie się wydaje ze jak dziekco nie ma problemu z jelitami to wszystko mu jedno co jemy bo przecież kolki sie biorą z niedojrzałości uładu nerwowego, jelitka nie nauczyły sie dorbze wymiatać jedzonka i dlatego boli, wtedy wiadomo że lepiej dzieciątku pomóc i jeść lekkie potrawy ale jak wszystko jest ok to nie widze powodu żeby trzymać się mega diet

Ja już hce rodzić, ale jak sobiwe dzisiaj pomyślałam że tak cały dzień będe z moją kruszynką, taką malutką i będe ją tulić, karmić to wydaje mi się to taaaakie niesamowte i nierealne

ja sama nie wiem, jak o wszystkim o dodatkowych szczepieniach są pozytywne i negatywne opinie chyba później posłucham w tej kwestii pediatry i się zastanowimy z tż co zrobić.

mnie tez się wyglądowo bardziej podobają te z Bright Stars

biegaj biegaj tylko ostrożnie

pytałaś kochana o opuchnięcia - no nic lekarz nie powiedział, pytał czy nie mam jakiś żylaczków itd., no i powiedział że przez to też mam taką wage. Mnie się wydaje że puchnięcie pod koniec ciązy to najnormalniejsza rzecz w świecie

o jaaa, ale kolo.
No ale skoro możesz rodzić to chyba możesz być spokojna w miare

ja też mam czasem szalone sny, masakra.

Kochana to normalne że skoro rodzina jest jako tako wierząca to będzie prowadziła z Toba wojne, ale w końcu zrozumieją że to Was wybór i im nic do tego, albo to zaakcpetują albo mają problem. To jest wasza decyzja, dotycząca Waszego dziecka i nie powinniście mieć żadnych wyzutów sumienia

ja też mam takie wrażenie ze nic do niczego nie pasuje
ale coś musi pasować, nooo

Moim zdaniem po prostu taka uroda Twojego synusia, przecież Ty jesteś taka drobniutka i szczupła, pewnie synuś to odziedziczył niech sobie gadają, moim zdaniem nawet jakbyś zjadła słonia w trampkach to ewentualnie Ty przytyjesz a nie dzidzia

znowu zaszalałam z postami i mi kilka ucięło
hej Acelinko a Ty jak się dziś czujesz??

idę z psiakiem na spacer i trzeba by jakiś obiad zrobić a swoją drogą, teraz mam okazję do codziennych spacerków, bo mieszkanie w bloku wiąże się z wyprowadzaniem psa i dodatkowymi obowiązkami. Mówię Wam nadal przeżywamy z mężem tą przeprowadzkę, wszystko się zmieniło, jesteśmy sami nikt się nie wtrąca, sama gotuję obiadki, sami decydujemy o wszystkim, ale też trzeba psa wyprowadzić, samemu zadbać o wszystko jeszcze to do nas nie dotarło, że taka zmiana w naszym życiu zaszła, a za dwa miesiące dzidziuś i kolejne przeżycieza szybko to wszystko się dzieje
__________________
Bartuś ur. 14.10.11

Emilka ur. 05.05.14
Martusiaaa21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 13:54   #3545
BordAna
Zadomowienie
 
Avatar BordAna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: województwo pomorskie
Wiadomości: 1 106
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

zapomnialam dodać że ja również mialam dzisiaj głupi sen...
sniło mi się że juz urodziłam i byłam w domku z dzieckiem.. mielismy gdzieś wychodzić a ja nie wiedziałam co zrobić i jak to zrobić zeby się wyrobić... nie mogłam znaleźć żadnego porządnego ubranka dla synka co by pasowało do niego, poza tym stałam nad nim a on w mokrej pieluszce leżał a ja nie wiedziałam jak się zabrac do zmiany na czystą
no szok normalnie... skąd się takie głupie sny biora...

wogóle to musze się zacząć dowiadywać o położną/pielęgniarkę środowiskową, która będzie przychodziła kilka razy po porodzie do domku?
czuję presję czasu i mam nadzieję że się wyrobię
BordAna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 14:04   #3546
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez Malgosia1983 Pokaż wiadomość
Ustroic Oplącz Marcelego łańcuchem z choinki
A tak serio to też bym chciała żeby Stefek wyglądal jak taki mały dżolero Się okaże w praniu.
to jak sie bedziemy umawiac na jakis spacer(bo bedziemy) to bede dzwonic i pytac w co ubierasz żeby dwóch przystojniaków smigało

kobity ja od poczatku tygodnia ciagle piore, dzis wyprałam troche naszych bo zaraz nei ebdziemy mieli w czym łazic, no a dzieciowych mi jeszcze masa została, juz nie wspomne ze wszytkie wyprane czekaja na praswoanie, dzis machnełam 6 sztuk i odłozyłam bo mi sie odechciało normalnie tez macie taki zapał?

chyba podzwonie po tych wszytskich chetnych ciociach co sie sdoczekac nie moga niby i tak oferuja ze beda przyjeżdzac i niech tera sie wykażą i prasuja
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 14:10   #3547
BordAna
Zadomowienie
 
Avatar BordAna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: województwo pomorskie
Wiadomości: 1 106
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

aa2: mi pranie baardzo dobrze idzie prasować ogolnie też baaaardzo lubię ale teraz mi się nie chce...
jak patrzę na kupkę prania i widze 15 pieluch tetrowych i 5 flanelowych to mi się kjuż nic nie chce ..

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

wląsnie spojrzałam na swoj suwaczek i się aż wystraszyłam bo tam jest napisane, że jestem w 35 tyg ciązy
BordAna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 14:11   #3548
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez BordAna Pokaż wiadomość
aa2: mi pranie baardzo dobrze idzie prasować ogolnie też baaaardzo lubię ale teraz mi się nie chce...
jak patrzę na kupkę prania i widze 15 pieluch tetrowych i 5 flanelowych to mi się kjuż nic nie chce ..

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

wląsnie spojrzałam na swoj suwaczek i się aż wystraszyłam bo tam jest napisane, że jestem w 35 tyg ciązy

ja tez lubiłam prasowanie, ale jakis len mega mnei ogarnoł ze szok, tego jest tyle
a jeszcze te skłądnaie , bodziaki sie fajnie składa ale niektóre spiochy to dramat a ja lubie jak jest tak równiutko itd
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 14:13   #3549
Malgosia1983
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 2 658
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
to jak sie bedziemy umawiac na jakis spacer(bo bedziemy) to bede dzwonic i pytac w co ubierasz żeby dwóch przystojniaków smigało

kobity ja od poczatku tygodnia ciagle piore, dzis wyprałam troche naszych bo zaraz nei ebdziemy mieli w czym łazic, no a dzieciowych mi jeszcze masa została, juz nie wspomne ze wszytkie wyprane czekaja na praswoanie, dzis machnełam 6 sztuk i odłozyłam bo mi sie odechciało normalnie tez macie taki zapał?

chyba podzwonie po tych wszytskich chetnych ciociach co sie sdoczekac nie moga niby i tak oferuja ze beda przyjeżdzac i niech tera sie wykażą i prasuja
Będziemy... pewnie, czemu nie Zawsze możemy zrobić wymiankę ciuszkową
A to wszystkie na 56? Pewnie dzwoń. niech przywiozą ze soba żelazka i dawaj
__________________
"Moja matka nauczyła mnie aby stać prosto, siedzieć wyprostowaną i palić najwyżej sześć papierosów dziennie..." - Audrey Hepburn
Malgosia1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 14:18   #3550
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez Malgosia1983 Pokaż wiadomość
Będziemy... pewnie, czemu nie Zawsze możemy zrobić wymiankę ciuszkową
A to wszystkie na 56? Pewnie dzwoń. niech przywiozą ze soba żelazka i dawaj
wszytakie to moze nie ale dużooooo mam na 56 , jak urodzi sie duzy to kaplica
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 14:21   #3551
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez Martusiaaa21 Pokaż wiadomość
to odpoczywaj i jeszcze raz odpoczywaj kochana

hej Acelinko a Ty jak się dziś czujesz??

idę z psiakiem na spacer i trzeba by jakiś obiad zrobić a swoją drogą, teraz mam okazję do codziennych spacerków, bo mieszkanie w bloku wiąże się z wyprowadzaniem psa i dodatkowymi obowiązkami. Mówię Wam nadal przeżywamy z mężem tą przeprowadzkę, wszystko się zmieniło, jesteśmy sami nikt się nie wtrąca, sama gotuję obiadki, sami decydujemy o wszystkim, ale też trzeba psa wyprowadzić, samemu zadbać o wszystko jeszcze to do nas nie dotarło, że taka zmiana w naszym życiu zaszła, a za dwa miesiące dzidziuś i kolejne przeżycieza szybko to wszystko się dzieje
dziękuję kochana
ja tradycyjnie czuję się dobrze, tylko nadal opuchlik jestem brzusio troszke pobolewa, potwardnieje, troche lekkich skurczyków czyli norma wczoraj wieczorem jeszcze bo tym czopie miałam brązowawą wydzieline, ale dzisiaj już norma, tyle ze zrobiła się taka gęęęęsta.

ciągle myśle o wtorku i czy zostane w tym szpitalu czy nie, czy w ogóle do wtorku dotrwam
i się zastanawiam czy tż ma brać wolne i jechać ze mną, czy sama mam pojechać a potem jak będzie potrzeba mi tż rzeczy dowiezie

Suepr że jesteście zadowoleni z przeprowadzki
Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
to jak sie bedziemy umawiac na jakis spacer(bo bedziemy) to bede dzwonic i pytac w co ubierasz żeby dwóch przystojniaków smigało

kobity ja od poczatku tygodnia ciagle piore, dzis wyprałam troche naszych bo zaraz nei ebdziemy mieli w czym łazic, no a dzieciowych mi jeszcze masa została, juz nie wspomne ze wszytkie wyprane czekaja na praswoanie, dzis machnełam 6 sztuk i odłozyłam bo mi sie odechciało normalnie tez macie taki zapał?

chyba podzwonie po tych wszytskich chetnych ciociach co sie sdoczekac nie moga niby i tak oferuja ze beda przyjeżdzac i niech tera sie wykażą i prasuja
a ja z kim się będe umawiała na spacerki?
Chyba z natką w Wodzisławiu bo to tak w połowie drogi

dzwoń! u mnie z prasowaniem się wykazała moja mama, bo ja wtedy miałam leżeć
Cytat:
Napisane przez rabarbar83 Pokaż wiadomość
hejka maminki
wczoraj mnie tak zmuliło że nie mogłam nic napisać ani poczytać, dałam radę pójść po miskę nakryłam się mokrym ręcznikiem i czekałam aż wyjdzie co w siebie od południa wpakowałam (zajadanie stresów to nie jest dobry pomysł )
ale się udało na szczęście usnąć i wszystko zostało przetrawione

miałam dziś wizytę, te dwa tygodnie szaleństwa niestety odbiły się na brzuchu ciekawe co teraz mężol zrobi, mała jest bardzo nisko, lekarz stwierdził że główka już w kanał rodny się wpasowała i że mam odpoczywać i leżakować jak najwięcej bo to dopiero 32 tydzień leci i jak w domu się nie da to mnie weźmie do szpitala żeby na przedterminowy poród się nie załapać
ale do sr mogę chodzić, nawet ćwiczenia wykonywać byle nie ćwiczyć parcia i takich tam, szyjka zamknięta więc chyba mnie tym szpitalem chciał nastraszyć, w każdym bądź razie kazał zwolnić tempo i niech się rodzina mną zajmie...taaa mąż ma ostatnio w d... że nie mam siły się schylić czy źle się czuje a nikogo poza nim tu nie ma

moje przeczucia że urodzę wcześniej mają szanse się spełnić
co do złogów na łożysku to chyba ginek olał sprawę, bo według niego jest wszystko okej jak na ten tydzień, więc nie ma się co zamartwiać na zapas, póki mała ruchliwa

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

na 5 jedziemy na wykład z sr więc idę coś zrobić do jedzenia i się uszykować postaram się nadrabiać wieczorem, chyba że mnie znów zamuli

i chyba zacznę od jutra prać podstawowe rzeczy małej i moje bo coś czuję w kościach że nie ma na co czekać

papatki
odpoczywaj kochana i leż jak najwięcej
tż będzie musiał sobie poradzić i Cię wspierać, nie ma wyjścia


Byłam z mamą w Lidlu, kupiłam niuni rajstopki ogólnie te rzeczy to bez szału, spodenki sztruksowe takie dośc fajniste, miećiuteńkie bluzeczki też w maire ok, ale wzory takie se, a boziaki to mi się wydawało takie jakieś kiepskie jakościowo, cieniutka ta bawełna.

Tak sie zastanawiam ze jakbym miała zostać we wtorek na tej patologii to chyba musze dokupić jakąś koszule bo mamt tylko jedną a potem do karmienia w które teraz nie wejde na pewno w ogóle to się zastanawiałam czy na patologii to mogłabym mieć normalną piżame ze spodniami?

Edytowane przez acelinka
Czas edycji: 2011-08-18 o 14:22
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-18, 14:21   #3552
Malgosia1983
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 2 658
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
wszytakie to moze nie ale dużooooo mam na 56 , jak urodzi sie duzy to kaplica

Narazie sie tym nie martw tylko ekipę do prasowania montuj
__________________
"Moja matka nauczyła mnie aby stać prosto, siedzieć wyprostowaną i palić najwyżej sześć papierosów dziennie..." - Audrey Hepburn
Malgosia1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 14:22   #3553
archinta
Zakorzenienie
 
Avatar archinta
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 099
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

no to lece z resztą cytatów:
Cytat:
Napisane przez anciaahk Pokaż wiadomość
Lau witaj w klubie. Mi wczoraj o 21 siostra włosy farbowała, co bym w szpitalu siwizną nie straszyła Gdzie rozum, zamiast prasować ciuszki dla Franka, to ja się na gwiazdę patologii chciałam zrobić.
dobra gwiazda nie jest zła
Cytat:
Napisane przez anciaahk Pokaż wiadomość
Wy znowu z tą wagą i wzrostem. Mogę się dopisać, chociaż nie wiem, na ile to miarodajne, bo znowu w tydzień czy półtora mam + 4kg na wadze. Zaczynałam od jakiś 68 kg max, a mam 106 prawie . Wzrost 178 cm.
Ktoś staje w szranki?????
A bo TY oszukujesz- gromadzisz wode jak wielbłąd a my celulitowy tłuszcz
Cytat:
Napisane przez indygo79 Pokaż wiadomość
ech te chłopy ... mój nadal twierdzi, że ma duuuuzo czasu na urządzenie pokoju małej. wg niego skręcone łóżeczko powinno mnie uspokoić. bop wg niego jak sie mała wcześniej urodzi to będzie u nas w pokoju a tamto się urządzi tak hałasowanie, wiertarka itp. ja nie wiem co mam robić pomalować wg małża to 5 minut. ale tych 5 minut w weekend nie znajdzie ....... a ja ubranka prasuje, nie mam gdzie schować. siostra obecała przyjechac pomóc posprzatac, ale nawet niewiadomo kiedy bo przecież nic nie zrobione. mam dośći coraz bardziej powątpiewam w te jegfo pomoc po porodzie. mówię weź sobie tydzień wolnego. co mój małż? no ale na 2-3 godz. będę musiał wyjść do pracy. do

sorki za to marudzenie o sobie na dzień dobry. ale źle mi ....mamy nie mam, siostra daleko, a najbliższy mi mąż uważa tylko, że przesadzam i marudzę. uważa, że cały czas narzekam. ja po tym porodzie to padnę, bo wg niego 100% szczęścia i ani prawa do łzy czy ponarzekania sobie.

przepraszam za marudzenie.....
No tego małża to trzeba mocno w potylicę trzasnąć
Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
jeszcze chwila i chyba będą mnie musieli w jakiś kaftan bezpieczeństwa wsadzić Ciekawe czy mają ciążowe

Cytat:
Napisane przez stokrotka_ Pokaż wiadomość
hej Kobietki

dzień się zaczął...do du..
wogóle w nocy się budziłam.. rano musiałam wstać..bo prosto jak tż wrócił z nocki pojechaliśmy na wizytę szpitalną..
mocz ok,ciśnienie też.. a potem poszliśmy do lekarza (położnika )sama nie wiem... no i tylko sobie ciśnienie podniosłam i tż też.
wchodzę.. koleś normalnie... gdyby to nie było wiadme miejsce to bym pomyślała,że z wybiegu właśnie zszedł. przystojny,ubrany ,zadbany itd.itp.. aż tż się zaczął śmiać do mnie..po polsku,że mam się nie patrzeć na niego no i...na tym mogę skończyć to co dobre na jego temat. ..
Ale dziwoląg nie lekarz...
Cytat:
Napisane przez MoniaZ82 Pokaż wiadomość
Dzis zaczynamy 38 tc ...kurde...coraz blizej....No i jakies skurcze znowu sie pojawily wczoraj przed snem i teraz ......
Jeny- zaraz 39, 40... aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. Stres mnie przez was łapie
Ja mam dziś równo 6 tyg. do porodu
Oby zdążyć z remontem, przeprowadzką i urządzeniem się


Agnysko- no trzeba przyznać rodzinka nie ma co, nie rozpieszcza Cię. Ech- tez liczyłam na wsparcie i wyrozumiałość mojej ale jasne.. jak usłyszeli,ze jestem na L4 to dla wszystkich jestem na wakacjach i mogłabym to i to i jeszcze tamto zrobić... nikt nie zapytał czemu jestem na zwoln. Ale najważniejsze,że masz oparcie w mężu Świetnie sobie z tym radzisz mimo tych chwil w których łezki się kręcą. Serio - dzielna babka- i tak trzymaj- dla Benia


Cytat:
Napisane przez spray Pokaż wiadomość
Aha i podczepiam się pod wczorajsze rozterki wagowe Twoje i Agi. Właśnie wróciłam z USG i okazało się, że Eryk jest proporcjonalny, pikawa zdrowa, ale jest bardzo chudziutki jak na swój wiek - waży 2100 w 35tc. Wszystko w granicach dolnej normy, ale już się zaczęły 'dobre rady' od rodziny, że za mało jem i to moja wina. Nawet mój mąż się podczepił pod tę teorię, że się głodzę, że za mało przytyłam (9kg) i dziecko na tym cierpi. Dostałam kur✂✂.cy, bo to, że nie utyłam w ciąży 30kg jak moja teściowa nie oznacza, że się źle odżywiam. Niczego sobie w ciąży nie odmawiam, właściwie ciągle coś żuję, ale jak na niedzielnym obiedzie nie zjem drugiego kotleta to zaraz jest lament.
I jak ja mam tego faceta w moim brzuchu utuczyć? Macie jakieś pomysły? Jeść kostkę masła dziennie i zjadać słoik nutelli na raz?
Czuję się wyrodną matką. Dosłownie.

Co do karmienia piersią - też jestem przerażona i też mi się już rzygać chce tym gadaniem położnych, że to kwestia dobrego podejścia. Nawet zaczęłam
żałować, że zabrałam TŻa do SR na wykład o laktacji, bo teraz każdą moją uwagę o mleku modyfikowanym zbywa tym wyświechtanym frazesem o woli karmienia.
Anciahk jakoś przegapiłam, że wylądowałaś w szpitalu. Bardzo współczuję, bo tak jak napisałaś, szpitalna egzystencja jest straszna. Trzymaj(cie) się jakoś.

Do dupy ten dzień jakiś.

A niektórzy mądralińscy maja swoje wizje i teorie . Przecież 9kg na + to bardzo ładna waga- ani za dużo ani za mało A dzieci są różne jedne większe inne mniejsze- jak dorośli. Do tego jak wychodzi,że często usg jednak przekłamuje to serio don`t wory
Cytat:
Napisane przez BordAna Pokaż wiadomość
ja też strasznie kaszlę i to jak się położę, najbardziej w nocy...
mówiłam o tym ginkowi a on wyskoczył z pytaniem " czy zgaga jest?" bo to może być od tego...
ja zgagę mam ale dalej nie kumam co to ma wspólnego
Od zgagi jest podrażniony przełyk i gardło- tam sa receptory które podrażnione w ten sposób mogą właśnie powodować kaszel.
Dzięki temu jak nam mucha wpadnie to od razu chcemy ją wykasłać i wypluć
Cytat:
Napisane przez rabarbar83 Pokaż wiadomość
miałam dziś wizytę, te dwa tygodnie szaleństwa niestety odbiły się na brzuchu ciekawe co teraz mężol zrobi, mała jest bardzo nisko, lekarz stwierdził że główka już w kanał rodny się wpasowała i że mam odpoczywać i leżakować jak najwięcej bo to dopiero 32 tydzień leci i jak w domu się nie da to mnie weźmie do szpitala żeby na przedterminowy poród się nie załapać
ale do sr mogę chodzić, nawet ćwiczenia wykonywać byle nie ćwiczyć parcia i takich tam, szyjka zamknięta więc chyba mnie tym szpitalem chciał nastraszyć, w każdym bądź razie kazał zwolnić tempo i niech się rodzina mną zajmie...taaa mąż ma ostatnio w d... że nie mam siły się schylić czy źle się czuje a nikogo poza nim tu nie ma

moje przeczucia że urodzę wcześniej mają szanse się spełnić
co do złogów na łożysku to chyba ginek olał sprawę, bo według niego jest wszystko okej jak na ten tydzień, więc nie ma się co zamartwiać na zapas, póki mała ruchliwa

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

na 5 jedziemy na wykład z sr więc idę coś zrobić do jedzenia i się uszykować postaram się nadrabiać wieczorem, chyba że mnie znów zamuli

i chyba zacznę od jutra prać podstawowe rzeczy małej i moje bo coś czuję w kościach że nie ma na co czekać

papatki
NO to maż może się przejmie przy takich "prognozach"
archinta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 14:26   #3554
Malgosia1983
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 2 658
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
dziękuję kochana
Tak sie zastanawiam ze jakbym miała zostać we wtorek na tej patologii to chyba musze dokupić jakąś koszule bo mamt tylko jedną a potem do karmienia w które teraz nie wejde na pewno w ogóle to się zastanawiałam czy na patologii to mogłabym mieć normalną piżame ze spodniami?
Myślę, że tak. Weź sobie w razie czego do porodu do torby albo niech Ci poźniej Tż dowiezie.

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Znikam na chwil kilka.
Tylko grzecznie mi tu jeszcze
__________________
"Moja matka nauczyła mnie aby stać prosto, siedzieć wyprostowaną i palić najwyżej sześć papierosów dziennie..." - Audrey Hepburn
Malgosia1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 14:49   #3555
madzialena-lublin
Rozeznanie
 
Avatar madzialena-lublin
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Lublin i okolice
Wiadomości: 975
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

No! Poprasowałam, posprzątałam, nastawiłam barszczyk (narobiłyście mi wczoraj smaka...) to teraz mogę wrócić do Was i ponadrabiać to co naskrobałyście przez ten czas


Cytat:
Napisane przez indygo79 Pokaż wiadomość
o matko kobieto zajrzałam na twój blog kulinarny pyszności
Cytat:
Napisane przez twin--maid Pokaż wiadomość
cieszę się, że taką reakcję wywołuje mój blog
Oj tak! Ja chcę te drożdżówki z dżemem!

Cytat:
Napisane przez Martusiaaa21 Pokaż wiadomość
a mój to znowu odwrotnie, wszystko chce ze mną kupować, teraz po przeprowadzce to wszystko razem urządzamy, nawet zasłonki i firanki ze mną wybieraa wczoraj bylismy w intermarche i zobaczył pokrywkę na patelnie i mówi: "Kochanie mówiłaś, że potrzebujesz pokrywkę, ta na pewno będzie dobra, kupimy, bo lubię spełniać twoje marzenia"
No co Ty?! Jak Ty go tego nauczyłaś??

Cytat:
Napisane przez Martusiaaa21 Pokaż wiadomość
A mam do Was pytanko?? będziecie szczepić na pneumokoki?? bo właśnie wczoraj dostałam na SR ulotkę i się właśnie w nią wgłębiam
Jakiś czas temu była dyskusja na ten temat. Ja się jeszcze nie wgłębiałam, ale koleżanka jest właśnie na etapie szczepień i wiem, ze będzie szczepić, ale dopiero jak dziecko skończy pół roku. Powiedz co mądrego w tej ulotce wyczytasz

Cytat:
Napisane przez stokrotka_ Pokaż wiadomość
hej Kobietki

dzień się zaczął...do du..
wogóle w nocy się budziłam.. rano musiałam wstać..bo prosto jak tż wrócił z nocki pojechaliśmy na wizytę szpitalną..
mocz ok,ciśnienie też.. a potem poszliśmy do lekarza (położnika )sama nie wiem... no i tylko sobie ciśnienie podniosłam i tż też.
wchodzę.. koleś normalnie... gdyby to nie było wiadme miejsce to bym pomyślała,że z wybiegu właśnie zszedł. przystojny,ubrany ,zadbany itd.itp.. aż tż się zaczął śmiać do mnie..po polsku,że mam się nie patrzeć na niego no i...na tym mogę skończyć to co dobre na jego temat.
poza wyglądaem i kulturą bycia.. zero kompetencji..
(...)

No nie mogę uwierzyć że taki ktoś jeszcze się lekarzem nazywa
A może go podmienili
Wzięli przystojniejszego bliźniaka, a mądrzejszy został w domu?


ehh...chłopy. weź go w obroty i powiedz wprost co myślisz. napewno w końcu się "ogarnie" mój też dłuuuugo sprawiał wrażenie,że jest czas..i że zdąży itd. dopiero jak lekarza usłyszał, i jak mu kumpel w pracy opowiedział,,,że jego żonka nagle zaczęła rodzić w 37tyg.. i on musiał szykowac i kupować to co nie zdążyli.. to się zebrał tak,że łóżeczko rozłożone na drugi dzień było bez mojego słowa jednego, i sam mnie na zakupy wyganiał i torbę kazał pakować
No właśnie na chłopów to chyba zadziała jak im ktoś obcy coś powie. Mój też czepiał się mnie, że za wcześnie wszystko i mogłam gadać co chciałam. Dopiero jak znajoma co termin ma 3 tyg przede mną skurczy dostała to się chyba przejął i przestał komentować

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
To u mnie dopiero dziwnie by było, bo mnie lekarz nie chce widzieć bez majtek od chyba 12 tc (o szyjce mogę zapomnieć więc). Nie podobam mu się tam czy co?
No właśnie ja też tak mam...Aż się zastanawiam czy to normalne, że mnie nie bada. Może baby w ciąży już im się z taką przyjemnością nie bada Nawet ostatnio jak chciał zmierzyć szyjkę, to stwierdził że nie będzie mnie badał na fotelu, tylko tym "ślizgaczem" od usg mi niżej zjechał i obejrzał Bo usg to na każdej wizycie mam. Zawsze mówi: "obejrzymy serduszko".

agnyska a co do taty, to i babci to szkoda gadać... Niby wkurza wszystkich to katolickie zakłamanie, ale serce się kraje jak człowiek tego od najbliższych doświadcza. I to w takich radosnych momentach życia. Cóż, ich nie zmienisz, pozostaje chyba zacisnąć zęby i liczyć na to, że po porodzie się odmieni. Ściskam cieplutko
__________________
Kamilka
madzialena-lublin jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-08-18, 14:55   #3556
danika
Zakorzenienie
 
Avatar danika
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 867
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

eloł

ja dzis cały dzien u mamy - byłyśmy w tesco, kupilam dwie paczki pampersów New Baby 2 (3-6 kg). Są w promocji -49 zł za 94 szt i jeszcze dostajesz bona za 10 zł do każdej paczki, tylko kasjerka musi skasować osobno. W sumie wychodzi 39 zł za 94 szt to sie chyba opyla, nie?

Cytat:
Napisane przez pestka78 Pokaż wiadomość
A łożeczko przez tydzien nie wywietrzy sie...chyba ze postawicie na balkonie....
no te mebelki niestety czuć takim "meblowym" zapachem, u nas od 3 tygodni stoi komoda i dalej czuć, a łóżeczko od soboty wogole nic nie wywietrzalo...

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
Niech mi ktoś powie, że to nie jest złośliwość losu
Wyciągamy płytki z pudełka a tam inny kolor. W końcu kiedy jesteśmy na finiszu okazuje się że spakowali nam nie te płytki co trzeba jeszcze chwila i chyba będą mnie musieli w jakiś kaftan bezpieczeństwa wsadzić Ciekawe czy mają ciążowe
oj coś wam ten remont chyba nie pisany

Cytat:
Napisane przez indygo79 Pokaż wiadomość
no rozumiem Cię, a wiecie, że już kilka razy słyszałam, ze dziecku wszytko jedno czy mięso smażone czy gotowane, a to dla nas zdrowsze jak gotowane
mhm to bardziej dla nas ma znaczenie zeby było lekkostrawne


Cytat:
Napisane przez 19natka88 Pokaż wiadomość
Mój syn chyba nie chce współpracować z matką, ja tu poród miałam zaplanowany na ten tydzień i co? Czwartek mamy a tu nic
widać młody ma w tym względzie inne plany


Cytat:
Napisane przez anciaahk Pokaż wiadomość
Ależ pędzicie od rana. Za mną lekko bezsenna noc, dzieci płaczą, myślę, kiedy moje będzie, nie umiem sobie tego wyobrazić. Rąbnięta jestem, do porodu 2 tygodnie a ja siebie w tym jakoś nie widzę.
ja siebie tez nie widze...co prawda jeszcze mam 6 tygodni - moze zobacze w tym czasie


Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość



Ech, też o tym myślę... A najbardziej wkurza mnie hasło "karmienie zależy od nastawienia". Czyli, że jak mi się nie będzie udawało to moja wina, bo coś sobie nawkręcałam


[COLOR=white]No i słynna kwestia chrztu...
Tak mi smutno ostatnio, popłakuję sobie codziennie, w ogóle z domu nigdzie nie wychodzę. Straszne jest to, że tak sobie daję wkręcić wyrzuty sumienia z tego powodu
co do karmienia - ja mam to w - moje cycki, moje dziecko a wszyscy inni mają do tego wielkie g****

a co do reszty... to ja nie wiem, woleliby żebyscie ochrzcili i potem i tak nie wychowywali dziecka w wierze? bo rozumiem ze opcji powrotu do chodzenia do kościoła itd nie ma póki co i rodzinka o tym wie?



Cytat:
Napisane przez spray Pokaż wiadomość
Agnysko, jeśli poprawi Ci to humor to ja też chyba nie będę chrzciła dziecka i w nosie mam co ludzie powiedzą.

Aha i podczepiam się pod wczorajsze rozterki wagowe Twoje i Agi. Właśnie wróciłam z USG i okazało się, że Eryk jest proporcjonalny, pikawa zdrowa, ale jest bardzo chudziutki jak na swój wiek - waży 2100 w 35tc. Wszystko w granicach dolnej normy, ale już się zaczęły 'dobre rady' od rodziny, że za mało jem i to moja wina. Nawet mój mąż się podczepił pod tę teorię, że się głodzę, że za mało przytyłam (9kg) i dziecko na tym cierpi. Dostałam kur✂✂.cy, bo to, że nie utyłam w ciąży 30kg jak moja teściowa nie oznacza, że się źle odżywiam.
przeciez ty jestes drobna kobietka to mały tez olbrzymem nie bedzie ja przytyłam tyle co nic a mała cały czas sie trzyma niewiele poniżej 50 centyla - także to nie ma związku. Nie martw się, na pewno jest ok a dodając błąd usg to Eryk moze ważyć nawet 2,5 kilo spokojnie.



Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
A wolę karmienia to może niech TŻ w sobie wzbudzi Czytałam kiedyś o mężczyźnie karmiącym piersią (nie wiem czy to był żart, czy prawda)
o i to jest światna riposta również dla mam i teściowych

Cytat:
Napisane przez archinta Pokaż wiadomość
Kochana gratuluję dobrych wyników a tym pół kg się nie stresuj przecież sama koopa waży więcej

hehe i tego będę się trzymać

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość

ciągle myśle o wtorku i czy zostane w tym szpitalu czy nie, czy w ogóle do wtorku dotrwam
i się zastanawiam czy tż ma brać wolne i jechać ze mną, czy sama mam pojechać a potem jak będzie potrzeba mi tż rzeczy dowiezie

jak nie ma urlopu w nadmiarze to ja bym raczej wolała zeby sobie zostawił na czas jak wrócę do domu z dzieckiem


Byłam z mamą w Lidlu, kupiłam niuni rajstopki ogólnie te rzeczy to bez szału, spodenki sztruksowe takie dośc fajniste, miećiuteńkie bluzeczki też w maire ok, ale wzory takie se, a boziaki to mi się wydawało takie jakieś kiepskie jakościowo, cieniutka ta bawełna.

ja kupiłam 2 pary tych sztruksików. dla mnie są super, mięciutkie takie - oczywiście zakupiłam te męskie: brązowe w krateczke mnie urzekły i skarpetusie kupiłam takie cudne

Tak sie zastanawiam ze jakbym miała zostać we wtorek na tej patologii to chyba musze dokupić jakąś koszule bo mamt tylko jedną a potem do karmienia w które teraz nie wejde na pewno w ogóle to się zastanawiałam czy na patologii to mogłabym mieć normalną piżame ze spodniami?
u nas nie ma problemu z tym
danika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 15:02   #3557
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Jeszcze raz dziękuję Aż się cieplej na serduchu robi i człowiek nie czuje się jak ufoludek.

Macie też taki upał? Wiatrak chodzi, rolety pozasłaniane, a ja siedzę i pot mi się leje z tyłu i z przodu Na obiad dziś nic nie wydziwiam, robię najprostsze spaghetti z sosem pomidorowym, dodam tylko chorizo i wszystko. Nie mam siły na więcej.

Pochwalę się, że kupiłam kilka pieluszek wielorazowych na allegro, jedna już wczoraj przyszła, chyba fajna, ale nie wiem czy dam sobie z tym radę Przed chwilą wygrałam kolejne aukcje (temat na pewno zainteresuje Malamutkę i Irmith, z tego co zapamiętałam)

Marta, zazdroszczę przeprowadzki Ja całkiem na swoim też nie mieszkam i czasem mam tego dość.

A Lulla to co dziś robi?
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 15:07   #3558
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

danika, mój tż wykorzystał dopiero 5 dni urlopu wiec sporo mu go zostało ogólnie to oni zawsze mało dni wykorzystują a potem pozostałe dni urlopu im szef wypłaca ale tak myśle ze jak go wezme ze sobą to niepotrzebnie będzie mi się chłopina stresował
martwi mnie to, że jak będe musiała zostać to ja nie wiem kiedy on mnie będzie odwiedzał, bo znowu wraca dopiero ok 21 a mieli pracować krócej po urlopie

sztruksy też mi się bardziej podobały te chłopięce zastanawiałam się czy nie wziąć ale kurcze tyle tego mam ze chyba to już byłaby głupota matki-wariatki

pampersiaki taniusio wyszły jutro będe miała autko to chyba też się pylne do tesco a w małym tesco też będą?

agnyska, u mnie też upał niesamowity, na szczęście mam dośc chłodne mieszkanie no i wiatrak też działa mi się na obiad zachciało kalafiora

nad piżamą lub koszulą nadal się zastanawiam, w sumie tak czy siak coś musze dokupić w razie "w"


Właśnie dziewczyny orientujecie się jak to jest z tym dodatkowym wolnym dla tż'tów jak urodzimy, opieką czy czymś takim? Ile jest tych dni i jak to w ogóle działa, bo ja jestem kompletnie ciemna w tym temacie

Edytowane przez acelinka
Czas edycji: 2011-08-18 o 15:09
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 15:08   #3559
BordAna
Zadomowienie
 
Avatar BordAna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: województwo pomorskie
Wiadomości: 1 106
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

ufff...zrobiłam się spokojniejsza... zadzwoniłam do swojej przychodni i dali mi namiar na położną środowiskową kt¶óa zajmuje się moim rejonem (należę ciągle do przychodni z poprzedniego mojego miejsca zamieszkania)...
dostałam nr kom i moge w każdej chwili umówić się na jakieś spotkanko takie a la szkoła rodzenia - położna może przyjechac do mnie i opowiedzieć jak się przygotować, itp..
pytałam się czy taka wizyta jest odpłatna ale babka z przychodni powiedziała że jesli jestem ubezpieczona to nic nie płacę?
to prawda? czytałam całkiem niedawno jak pisałyście i wydawało mi się że Ancia pisała że będzie płacić położnej, a może mi się już cos myli?

ja oczywiście jak to ja jak tylko skończyłam rozmawiac przez telefon wpisałam imie i nazwisko tej połoznej i okazało się że ona pracuje w szpitalu w którym będe rodzić i co lepsze jest połozna również w poradni do której ja chodze do gina... w pon mam wizytę to sie wypytam o tą babkę a potem zadzwonię do niej

ja to jednak głupek jestem... ciesze się ze wykonowałam nawet taki maleńki krok w kierunki położnej... ale teraz stresuje się że jak połozna już mnie odwiedzi to będzie mi suszyła głowę że ja jeszcze nieprzygotowana do końca jestem no i powinnam sie przygotowac na to iż moge mieć cięzki poród ze względu na moje skaczące cisnienie... po prostu boję sie uwag w moim kierunku zamiast je mieć po prostu gdzies..
BordAna jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-18, 15:09   #3560
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez danika Pokaż wiadomość
a co do reszty... to ja nie wiem, woleliby żebyscie ochrzcili i potem i tak nie wychowywali dziecka w wierze? bo rozumiem ze opcji powrotu do chodzenia do kościoła itd nie ma póki co i rodzinka o tym wie?
Jakbyś zgadła No ja nie wiem jak oni to widzą A jeszcze przecież musielibysmy iść wcześniej do spowiedzi hehe i powiedzieć, że chcemy się poprawiać

BordAna, Anci położna opłacona to na poród. A taka opieka nad ciężarną przed i po porodzie w domu (chociaż u nas na przykład tylko po jest) jest bezpłatna, tak jak Ci powiedzieli I to plus, że pracuje w wybranym przez Ciebie szpitalu
__________________

Joga z rana jak śmietana.

Edytowane przez agnyska81
Czas edycji: 2011-08-18 o 15:12
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 15:11   #3561
madzialena-lublin
Rozeznanie
 
Avatar madzialena-lublin
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Lublin i okolice
Wiadomości: 975
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
Ja już hce rodzić, ale jak sobiwe dzisiaj pomyślałam że tak cały dzień będe z moją kruszynką, taką malutką i będe ją tulić, karmić to wydaje mi się to taaaakie niesamowte i nierealne

Właśnie dla mnie to też straaasznie nierealne. Ja i dziecko?

ja sama nie wiem, jak o wszystkim o dodatkowych szczepieniach są pozytywne i negatywne opinie chyba później posłucham w tej kwestii pediatry i się zastanowimy z tż co zrobić.

O, ja chyba też tak zrobię
Cytat:
Napisane przez archinta Pokaż wiadomość
Agnysko- no trzeba przyznać rodzinka nie ma co, nie rozpieszcza Cię. Ech- tez liczyłam na wsparcie i wyrozumiałość mojej ale jasne.. jak usłyszeli,ze jestem na L4 to dla wszystkich jestem na wakacjach i mogłabym to i to i jeszcze tamto zrobić... nikt nie zapytał czemu jestem na zwoln.
No tak, wydaje mi się, ze ogólnie panuje takie przekonanie, że jak ciężarna jest na zwolnieniu to tylko z powodu fanaberii.

Ale nigdy się nie spodziewałam tego po mojej mamie... Ona generalnie jest dziwna, nie pamietam kiedy u mnie była, ani razu nie zapytała o wyprawkę itp. (ostatnio to tata oglądał ciuszki dla Małej...) Tylko wiecznie nieśmiertelne pytanie "jak się czujesz". Dobre i to, ale nic za tym nie idzie. Jak jakiś czas temu tak źle się czułam, ze kilka dni leżałam, to też nie przyjechała. Nawet z zupą jakąś... Jak jej ostatnio powiedziałam, że mogłaby przyjechać do mnie czasem to ona na to, że przecież pracuje. A jak powiedziałam, ze przecież po pracy by mogła, to ona "po pracy to ja obiad gotuję" . Więc niewiele myśląc powiedziałam, że skoro tak, to mogłaby czasem ten obiad córce przywieźć. No i usłyszałam: "no tak, ty całe dnie w domu siedzisz a ja mam Ci jeszcze obiady przywozić?"
Wiecie, to wszystko niby w żartach było, a nie tak na poważnie, ale mi naprawdę smutno. A najgorsze jest to, że ona naprawdę uważa, że jest zaj...stą matką a ja mam w niej takie wsparcie

To się wyżaliłam
__________________
Kamilka
madzialena-lublin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 15:13   #3562
danika
Zakorzenienie
 
Avatar danika
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 867
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
[
pampersiaki taniusio wyszły jutro będe miała autko to chyba też się pylne do tesco a w małym tesco też będą?

jak patrzyłam na gazetkę online to wygląda na to, że powinny być tu sobie sprawdz : http://www.tesco.pl/promocje/gazetki/# mozna wybrac sklep


Właśnie dziewczyny orientujecie się jak to jest z tym dodatkowym wolnym dla tż'tów jak urodzimy, opieką czy czymś takim? Ile jest tych dni i jak to w ogóle działa, bo ja jestem kompletnie ciemna w tym temacie
opieka nad tobą (jak L4 - płatne 80%) przysługuje w wymiarze max 14 dni roboczych. Moze wypisać albo szpital, albo twój gin z tego co wiem. Poza tym 2 dni urlopu okolicznościowego i jesli wezmie w 2012 to 2 tyg tacierzynskiego, jeśli wezmie w 2011 to tydzien. Chyba ze jeszcze o czyms nie wiem
danika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 15:19   #3563
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez madzialena-lublin Pokaż wiadomość
Wiecie, to wszystko niby w żartach było, a nie tak na poważnie, ale mi naprawdę smutno. A najgorsze jest to, że ona naprawdę uważa, że jest zaj...stą matką a ja mam w niej takie wsparcie

To się wyżaliłam
Ech, rodzice... Mój tata też uważa, że jest idealny, a jego postępowanie i poglądy każdy powinien przejąć, a świat byłby lepszy. Ja jakoś nie jestem blisko związana z rodzicami, nie rozmawiamy o ważnych rzeczach, w naszych kontaktach nie ma czułości. Jak się dziś tata zapytał o wizytę u gina, a ja się pobeczałam, to jak mnie złapał za rękę to tak mi niezręcznie było, bo nie robi nigdy takich rzeczy. Staram się ich zrozumieć, bo sami pewnie nie mieli lekko ze swoimi rodzicami. I się zastanawiam czasem o co moje dzieci będą mieć w przyszłości do mnie pretensje
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 15:23   #3564
danika
Zakorzenienie
 
Avatar danika
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 867
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

A my dzis zaczynamy 35 tc
danika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 15:30   #3565
indygo79
Zadomowienie
 
Avatar indygo79
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 772
GG do indygo79
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez Malgosia1983 Pokaż wiadomość

Indygo
Mój też nie widzi kłopotu. "Kochanie przecież nawet jakby coś się wydarzylło, ze pojdziesz wczesniej do szpitala, to zrób listę a ja to kupię wszystko w jeden dzień" I co mu odpowiesz? Mamy Kochana poprostu inne podejście. O. Mój np. wziął się za sprzedaż naszego auta i kupno nowego Siedzi po pracy na internecie i szuka okazji, ale żeby pooglądal ze mna przewijaki to zapomnij...Mężczyźni tacy są. Oni w nosie mają kolory pościeli. Jak to stwierdzil mój Tż: "ja jestem od innych spraw" A nam..przecież nie chodzi o to żeby stawali przed każdym sklepem z ciuszkami i płakali ze wzruszenie tylko o zwykłe zainteresowanie typu: "czy już mamy wszystko, czy czegos brakuje, czy nie potrzebujemy pomocy przy wyprawce itp.".... Co zrobisz. Najważniejsze żeby byli dobrymi tatusiami

Ja nie mam parcia na karmienie piersią. Ale wiem, że naciski są od


Cytat:
Napisane przez MalgosiaM8 Pokaż wiadomość
marudź ile chcesz , po to tu jesteśmy mój te tak podchodził długi czas do tematu, lekarze go trochę nastraszyli i jest lepiej, ale i tak odciąga w czasie co może a łóżeczko od brejdaka samo sie nie przyniesie już drugi dzień odwleka, a mi ciuszki zalegają ale przydusze do końca tygodnia, najwyżej będzie sam składał i mył to będzie żałował że nie zrobił wcześniej
no wszyscy tacy sami

Cytat:
Napisane przez lausanne Pokaż wiadomość

indygo faceci to tylko faceci, ale myslę ze po porodzie wszystko moze sie mu odmienic. I moze jeszcze małż Cię zaskoczy tym ile Ci pomaga. A co do marudzenia to Twoje święte prawo
aaa i powiem Ci na pocieszenie że wiertarka nie przeszkadza noworodkowi nawet jak spi. Konradek spał w takim halasie dwie doby bo moj mąż tez się nie wyrobił. I nawet nie drgnął
nie powtórzę tego małzowi bo brdzie mi po powrocie ze szpitala wiercil

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość

Ech, też o tym myślę... A najbardziej wkurza mnie hasło "karmienie zależy od nastawienia". Czyli, że jak mi się nie będzie udawało to moja wina, bo coś sobie nawkręcałam
odu
no dokładnie bezsens.... ja nigdy nie ekscytowalam sie karmieniem piersia. może to sie zmieni, jak nie, nie bede katować dziecka i siebie


ech ta rodzina katolicka - wiesz ja 7 lat pracowałam w instytucji katolickiej i ptż macie jedno zdanie.owiem ci, że to pranie mózgu, które wiernym robią to masakra. a zwłaszcza takim jak twój tata, babcia itp. też mam takich w rodzinie. najwazniejsze, że ty i tz macie jedno zdanie
Cytat:
Napisane przez rabarbar83 Pokaż wiadomość
hejka maminki
wczoraj mnie tak zmuliło że nie mogłam nic napisać ani poczytać, dałam radę pójść po miskę nakryłam się mokrym ręcznikiem i czekałam aż wyjdzie co w siebie od południa wpakowałam (zajadanie stresów to nie jest dobry pomysł )
ale się udało na szczęście usnąć i wszystko zostało przetrawione

miałam dziś wizytę, te dwa tygodnie szaleństwa niestety odbiły się na brzuchu ciekawe co teraz mężol zrobi, mała jest bardzo nisko, lekarz stwierdził że główka już w kanał rodny się wpasowała i że mam odpoczywać i leżakować jak najwięcej bo to dopiero 32 tydzień leci i jak w domu się nie da to mnie weźmie do szpitala żeby na przedterminowy poród się nie załapać
ech, następny supermałz, ja nie wiem co z nimi.....
Cytat:
Napisane przez Martusiaaa21 Pokaż wiadomość
to odpoczywaj i jeszcze raz odpoczywaj kochana

hej Acelinko a Ty jak się dziś czujesz??

idę z psiakiem na spacer i trzeba by jakiś obiad zrobić a swoją drogą, teraz mam okazję do codziennych spacerków, bo mieszkanie w bloku wiąże się z wyprowadzaniem psa i dodatkowymi obowiązkami. Mówię Wam nadal przeżywamy z mężem tą przeprowadzkę, wszystko się zmieniło, jesteśmy sami nikt się nie wtrąca, sama gotuję obiadki, sami decydujemy o wszystkim, ale też trzeba psa wyprowadzić, samemu zadbać o wszystko jeszcze to do nas nie dotarło, że taka zmiana w naszym życiu zaszła, a za dwa miesiące dzidziuś i kolejne przeżycieza szybko to wszystko się dzieje
cudowne uczucie tak sami w końcu. ale ci zazdroszczę spacerów z psem, ja tylko na chwilę mogę. w wcześniej i przed ciążą to ja zaliczałam dwa spacerki z niąpo godzinie, a mąż wieczorkiem. a teraz ona tak patrzy na mnie a ja muszę się oszczędzać....

Cytat:
Napisane przez madzialena-lublin Pokaż wiadomość
No tak, wydaje mi się, ze ogólnie panuje takie przekonanie, że jak ciężarna jest na zwolnieniu to tylko z powodu fanaberii.

Ale nigdy się nie spodziewałam tego po mojej mamie... Ona generalnie jest dziwna, nie pamietam kiedy u mnie była, ani razu nie zapytała o wyprawkę itp. (ostatnio to tata oglądał ciuszki dla Małej...) Tylko wiecznie nieśmiertelne pytanie "jak się czujesz". Dobre i to, ale nic za tym nie idzie. Jak jakiś czas temu tak źle się czułam, ze kilka dni leżałam, to też nie przyjechała. Nawet z zupą jakąś... Jak jej ostatnio powiedziałam, że mogłaby przyjechać do mnie czasem to ona na to, że przecież pracuje. A jak powiedziałam, ze przecież po pracy by mogła, to ona "po pracy to ja obiad gotuję" . Więc niewiele myśląc powiedziałam, że skoro tak, to mogłaby czasem ten obiad córce przywieźć. No i usłyszałam: "no tak, ty całe dnie w domu siedzisz a ja mam Ci jeszcze obiady przywozić?"
Wiecie, to wszystko niby w żartach było, a nie tak na poważnie, ale mi naprawdę smutno. A najgorsze jest to, że ona naprawdę uważa, że jest zaj...stą matką a ja mam w niej takie wsparcie

To się wyżaliłam
no rzeczywiście masz prawo być rozżalona. a za pytanie "jak się czujesz?" to . te nasze mamy i babcie to były nie do zdarcia, mogły w ostatni dzień w polu robić, a potem rodzic. ale my słabszy materiał i na ciążę trzeba chuchac i dmuchać - i czasem to one najbardziej nas nie rozumieją.
__________________
Agatka

"w pewnym momencie kobieta powinna ustalić ile ma lat. I konsekwentnie się tego trzymać". M.C.



Edytowane przez indygo79
Czas edycji: 2011-08-18 o 15:36
indygo79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 15:30   #3566
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez BordAna Pokaż wiadomość
ufff...zrobiłam się spokojniejsza... zadzwoniłam do swojej przychodni i dali mi namiar na położną środowiskową kt¶óa zajmuje się moim rejonem (należę ciągle do przychodni z poprzedniego mojego miejsca zamieszkania)...
dostałam nr kom i moge w każdej chwili umówić się na jakieś spotkanko takie a la szkoła rodzenia - położna może przyjechac do mnie i opowiedzieć jak się przygotować, itp..
pytałam się czy taka wizyta jest odpłatna ale babka z przychodni powiedziała że jesli jestem ubezpieczona to nic nie płacę?
to prawda? czytałam całkiem niedawno jak pisałyście i wydawało mi się że Ancia pisała że będzie płacić położnej, a może mi się już cos myli?

ja oczywiście jak to ja jak tylko skończyłam rozmawiac przez telefon wpisałam imie i nazwisko tej połoznej i okazało się że ona pracuje w szpitalu w którym będe rodzić i co lepsze jest połozna również w poradni do której ja chodze do gina... w pon mam wizytę to sie wypytam o tą babkę a potem zadzwonię do niej

ja to jednak głupek jestem... ciesze się ze wykonowałam nawet taki maleńki krok w kierunki położnej... ale teraz stresuje się że jak połozna już mnie odwiedzi to będzie mi suszyła głowę że ja jeszcze nieprzygotowana do końca jestem no i powinnam sie przygotowac na to iż moge mieć cięzki poród ze względu na moje skaczące cisnienie... po prostu boję sie uwag w moim kierunku zamiast je mieć po prostu gdzies..
ja też się cieszyłam jak głupi głupek jak załatwiłam sprawe z położną

położna swoje powiedzieć musi, a nie wiadomo jakie ta ma poglądy. My je musimy wysłuchać, przemyśleć i robić tak jak uważamy za słuszne

Cytat:
Napisane przez madzialena-lublin Pokaż wiadomość
No tak, wydaje mi się, ze ogólnie panuje takie przekonanie, że jak ciężarna jest na zwolnieniu to tylko z powodu fanaberii.

Ale nigdy się nie spodziewałam tego po mojej mamie... Ona generalnie jest dziwna, nie pamietam kiedy u mnie była, ani razu nie zapytała o wyprawkę itp. (ostatnio to tata oglądał ciuszki dla Małej...) Tylko wiecznie nieśmiertelne pytanie "jak się czujesz". Dobre i to, ale nic za tym nie idzie. Jak jakiś czas temu tak źle się czułam, ze kilka dni leżałam, to też nie przyjechała. Nawet z zupą jakąś... Jak jej ostatnio powiedziałam, że mogłaby przyjechać do mnie czasem to ona na to, że przecież pracuje. A jak powiedziałam, ze przecież po pracy by mogła, to ona "po pracy to ja obiad gotuję" . Więc niewiele myśląc powiedziałam, że skoro tak, to mogłaby czasem ten obiad córce przywieźć. No i usłyszałam: "no tak, ty całe dnie w domu siedzisz a ja mam Ci jeszcze obiady przywozić?"
Wiecie, to wszystko niby w żartach było, a nie tak na poważnie, ale mi naprawdę smutno. A najgorsze jest to, że ona naprawdę uważa, że jest zaj...stą matką a ja mam w niej takie wsparcie

To się wyżaliłam
przykre to
nad naszymi mamami raczej nikt się nie rozczulał z powodu ciązy to i one tak do tego podchodzą nie raz ... nie ma się co przejmować kochana bo zachowania mamy i tak to nie zmieni ja już ama nie wiem jak jest lepiej, moja mama sie interesuje wszystkim nawet za bardzo i to mnie czasem denerwuje, a znowu mama tż w ogóle się nie interesuje i to mnie irytuje i jest mi przykro z tego powodu że ma nas gdzieś, w szczególności żal mi tż ... moja maam bardziej interesuje się jego sprawami niż własna
Cytat:
Napisane przez danika Pokaż wiadomość
opieka nad tobą (jak L4 - płatne 80%) przysługuje w wymiarze max 14 dni roboczych. Moze wypisać albo szpital, albo twój gin z tego co wiem. Poza tym 2 dni urlopu okolicznościowego i jesli wezmie w 2012 to 2 tyg tacierzynskiego, jeśli wezmie w 2011 to tydzien. Chyba ze jeszcze o czyms nie wiem
dziękuję
a tacierzyńskie płatne tak jak urlop jest czy nie płatne?
za gazetke też dziękuje, podjade jutro po pampersiaki i winogronka
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 15:36   #3567
danika
Zakorzenienie
 
Avatar danika
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 867
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
jja już ama nie wiem jak jest lepiej, moja mama sie interesuje wszystkim nawet za bardzo i to mnie czasem denerwuje, a znowu mama tż w ogóle się nie interesuje i to mnie irytuje i jest mi przykro z tego powodu że ma nas gdzieś, w szczególności żal mi tż ... moja maam bardziej interesuje się jego sprawami niż własna

dziękuję
a tacierzyńskie płatne tak jak urlop jest czy nie płatne?
za gazetke też dziękuje, podjade jutro po pampersiaki i winogronka
moja mama tez sie przejmuje az za bardzo a tata to juz wogóle łazi mi po domu z rozkiem i opowiada jak to on bedzie wnusie bawił

tacierzynskie płatne 100% - tak jak macierzynski
danika jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-08-18, 15:36   #3568
stokrotka_
Zadomowienie
 
Avatar stokrotka_
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 604
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

..tak czytam.. i się trochę tak jakoś zamyśliłam.. i przy okazji zżarłam połówkę wieeeelkiego ananasa... pęknę chyba

co do rodziców... kurcze tak myślę czasem,że dawniej stosunki między rodzicami a dziećmi były na zasadzie hierarchicznej... a dopiero to młodsze pokolenie rodziców zaczęło bardziej takie przyjacielskie relacje stwarzać..

tak myślę,jak Agnyska...ciekawe jak Nasze dzieci będą kiedyś Nas oceniały...:rol leyes:

a co do rodziców..tak wracając to czasem też mam tak,że chciałabym usłyszeć więcej takich czułych słów od Ojca.. a nie takie tylko co słychać,jak się czujesz itp...

teraz jestem za to na etapie wkurzania się na teściów..przylecieć do małej =to chętnie zaraz po porodzie.. bo pierwsza wnusia itd... (oczywiście nie zgodziliśmy się na wcześniej niż pod koniec września :P ) ale żeby do mnie zadzwonić -jak się czuję, jak ciaża..to już nie ma komu..
kurcze przecież ta wnusia im z kosmosu nie spadnie..tylko ktoś -czyli ja- jednak noszę ją parę miesięcy pod sercem.. i powinni się tym trochę zainteresować. a nie tylko przekazywać przez tż-ta pozdrowienia i jego pytać jak się czuję..

ale z drugiej str.. skoro oni tak teraz.. to ja będę wredna jak się mała urodzi .. jak pojade do Pl na dłużej w czasie macierzyńskiego.. to dopiero ich odwiedzimy z Sarą..jak tż dojedzie do nas. będę tylko u siebie w domu :brzyda l:

znów durnieje... łażę ciągle do pokoju Sary.. oglądam,dotykam..itd.itp. .
normalnie jak już gotowo jest..to chcialabym Ją mieć już w tym pokoiku..
__________________
Sara


Tyś taka bezbronna, maleńka, w kołysce splecionej z mych ramion, a kiedys sie do mnie uśmiechniesz i powiesz mi czule: "mamo"





stokrotka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 15:36   #3569
BordAna
Zadomowienie
 
Avatar BordAna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: województwo pomorskie
Wiadomości: 1 106
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Ech, rodzice... Mój tata też uważa, że jest idealny, a jego postępowanie i poglądy każdy powinien przejąć, a świat byłby lepszy.
to tak jak moj...
Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Ja jakoś nie jestem blisko związana z rodzicami, nie rozmawiamy o ważnych rzeczach, w naszych kontaktach nie ma czułości.
podobnie jest u mnie... czasami zazdroszczę innym jak rodzice witają swoje dzieci np uściśnięciem czy całusem w policzek...
Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Jak się dziś tata zapytał o wizytę u gina, a ja się pobeczałam, to jak mnie złapał za rękę to tak mi niezręcznie było, bo nie robi nigdy takich rzeczy. Staram się ich zrozumieć, bo sami pewnie nie mieli lekko ze swoimi rodzicami. I się zastanawiam czasem o co moje dzieci będą mieć w przyszłości do mnie pretensje
mnie wręcz drażni to jak moj tata się pyta "i co tam u lekarza"? , nie wiem po co mu to, przecież i tak nie wie o czym mówie jak mu opowiadam...
ale jestem wyrodna córka


dziewczyny a wy wogole kupujecie do szpitala takie wieksze podkłady poporodowe zakładane na łózko? czy szpital ma dla nas takie??
BordAna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-18, 15:39   #3570
indygo79
Zadomowienie
 
Avatar indygo79
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 772
GG do indygo79
Dot.: Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez danika Pokaż wiadomość
moja mama tez sie przejmuje az za bardzo a tata to juz wogóle łazi mi po domu z rozkiem i opowiada jak to on bedzie wnusie bawił

tacierzynskie płatne 100% - tak jak macierzynski
a mój tata siostrze mówił, że on będzie bał się takie maleństwo wziąć na ręce.a siostra się smiala - tata nas obie wychował, a mało tego dziećmi siostry tez się zajmował. ja tatcie powiedziała " wiesz, od kwietnia opiekunki szukamy"

mój tata chętnie słucha co u lekarza, jak byłam u niego to skakał koło mnie, nawet jak mu ta przyjaciółka zmarła, to o mnie dbał, choć chciałam go odciążyć. pyta jak sie mam i mamy. a jak byłam juz w 5 mies, a jeszcze mnie w ciązy nie widział to siostre delikatnie pytal, jak wyglądam, czy czasem bardzo nie przytyłam, bo wiedział, że dla mnie to ciezkie będzie jak mi za duzo kg przybędzie. i nawet mówił do dzidzi Agatko i sprawdzał jak kopie aha no i wspominał, ze ja u mamy w brzuchu tez taka ruchliwa byłam.
__________________
Agatka

"w pewnym momencie kobieta powinna ustalić ile ma lat. I konsekwentnie się tego trzymać". M.C.



Edytowane przez indygo79
Czas edycji: 2011-08-18 o 15:48
indygo79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.