Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

[lullaby_ml]

Napisane przez stokrotka_

ojjj tak.. te duże i małe do segregatorów.. i małe karteczki kolorowe z notesików..

nie wspomnę o tych wszystkich żetonach,karteczkach itp. ze snaków i chipsów

byly te żetony tazo chyba z tego co pamietam, cale serie ibyl szal na kinder niespodzianki, moja siostra zawsze dostala jakiegos krokodyla a ja jakies badziewie

Napisane przez stokrotka_

pierwsza komórka... z antenką to chyba na początku liceum... taki szpan...:rolley es:

Wstyd sie przyznac ale ja swoja pierwsza w zyciu komorke dostalam od znajomcyh na urodziny jak bylam w 3 klasie liceum dokladnie marki sendo

[acelinka]

Napisane przez madzialena-lublin

Ja też mam czasem wrażenie że zyłam w innej epoce. Jak sobie myślę że wychowywałam sie bez neta, bez kompa i komórki to strasznie staro się czuję


To jak on zamawiał ten wózek?? Nic, tylko

oni podobno zamówili dobry tylko w fabryce się pomylili - w sumie też mozliwe, a jak było na prawde tego się nie dowiem

Napisane przez stokrotka_

ojjj tak.. te duże i małe do segregatorów.. i małe karteczki kolorowe z notesików..

dokładnie takie zbierałam i jaki szał był i proszenie jak ktoś miał super karteczke żeb się wymienić

Napisane przez stokrotka_

pierwsza komórka... z antenką to chyba na początku liceum... taki szpan...:rolley es:

ja kupiłam w gimnazjum pierwszą komórke - używaną motorolke cegłe, z antenką właśnie ale byłam dumna zbierałam na nią wieki i dołożyłam jeszcze całą kase jaką dostałam na urodziny - do dzisiaj pamiętam że kosztowała 175 zł

[stokrotka_]

Napisane przez lullaby_ml

byly te żetony tazo chyba z tego co pamietam, cale serie ibyl szal na kinder niespodzianki, moja siostra zawsze dostala jakiegos krokodyla a ja jakies badziewie



Wstyd sie przyznac ale ja swoja pierwsza w zyciu komorke dostalam od znajomcyh na urodziny jak bylam w 3 klasie liceum dokladnie marki sendo

do tego takie albumy były na te żetony.. nazwy nie pamiętam..ale coś chyba ze startreka czy jak to się zwało...

po latach pamiętam znalazłam karton tych "cudów" w piwnicy...

moja była motorola..wielka,czarna, z wielką anteną
potem był sagem..
ja ceny nie pamiętam.. pamiętam tylko ,że za odszkodowanie kupiłam później w liceum za 240zł małą nokię 3310 .... maleńki telefon niczym nowej generacji hhahahaha

[lullaby_ml]

Napisane przez madzialena-lublin

Ja pamiętam jak byłam mała to historyjki z gum Donald się zbierało. I samochody z Turbo

Uwielbialam gume Donald a najbardziej Hube Bube

[acelinka]

Napisane przez lullaby_ml

Uwielbialam gume Donald a najbardziej Hube Bube

Donald, Turdo, Huba Buba no i guma Shock

[lullaby_ml]

A pamietacie takie kolorowe koraliki na wlosy? takie malutkie? my z dziewczynami zakladalysmy je na szprychy od rowerkow i tak fajnie glosno bylo jak jezdzilysmy

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Napisane przez acelinka

Donald, Turdo, Huba Buba no i guma Shock

Taaaaaaak, guma Shok ale Turbo tez wymiatala

[madzialena-lublin]

No Huba Buba to był owocowy szał
Albo jeszcze takie kuleczki w paskach pakowane były. Już nie takie dobre, ale fun był przy otwieraniu

Dziewczynki zostawiam Was, zmykam do łóżeczka

[lullaby_ml]

jeszcze mi sie cos przypomnialo, kiedys ale to jeszcze w podstawowce byly czasy na duze wisiory z masy solnej, jak to styglo to wygladalo super, pozniej juz sie pojawila kolorowa modelina na rynku i wtedy sie tez rzadzilo i tworzylo rozne cuda; dżizas ale sie rozmarzylam

[stokrotka_]

Napisane przez acelinka

Donald, Turdo, Huba Buba no i guma Shock

ojjj tak uwielbiałam donalda i turbo..
i te co farbowały języki lizaki do tego
i gumy takie kulki ..które szybko smak traciły

Napisane przez lullaby_ml

A pamietacie takie kolorowe koraliki na wlosy? takie malutkie? my z dziewczynami zakladalysmy je na szprychy od rowerkow i tak fajnie glosno bylo jak jezdzilysmy

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------




Taaaaaaak, guma Shok ale Turbo tez wymiatala

taaak na rower pamiętam.. też zakładałam całe tony tego

[cotynato]

Napisane przez lullaby_ml

jeszcze mi sie cos przypomnialo, kiedys ale to jeszcze w podstawowce byly czasy na duze wisiory z masy solnej, jak to styglo to wygladalo super, pozniej juz sie pojawila kolorowa modelina na rynku i wtedy sie tez rzadzilo i tworzylo rozne cuda; dżizas ale sie rozmarzylam

eeee to nie moje czasy

[stokrotka_]

ale mi się smak dzieciństwa przypomniał

jak jeździłam na wakacje do babci na wieś..w niedzielę się szło do kościoła do trochę większej wiochy.. a potem lody i oranżada czerwona w szklanych butelkach..


rozmarzyłam się normalnie

ale czas zejsć na ziemię... i zmykać spać bo mi się ziewać zaczęło..a jak się rozbudzę ,to potem znów pół nocy spać nie będę

dobrej nocki kobietki

[lullaby_ml]

Napisane przez cotynato

eeee to nie moje czasy

Widzisz jakie my stare jestesmy?

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez stokrotka_

ale mi się smak dzieciństwa przypomniał

jak jeździłam na wakacje do babci na wieś..w niedzielę się szło do kościoła do trochę większej wiochy.. a potem lody i oranżada czerwona w szklanych butelkach..


rozmarzyłam się normalnie

ale czas zejsć na ziemię... i zmykać spać bo mi się ziewać zaczęło..a jak się rozbudzę ,to potem znów pół nocy spać nie będę

dobrej nocki kobietki

I mala pespi w szklanych butelkach spij dobrze

[cotynato]

Ale oranżadę w szklanej butelce to pamiętam.o!
I takie oranżadki w woreczkach co się na sucho jadło.
Czy takie napoje w bufecie ktore w workach były i się rurkę w ten worek wbijało

[acelinka]

to sobie powspminałyśmy jak stare babcinki

[lullaby_ml]

Noo, oranżady na sucho byly super

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

Napisane przez acelinka

to sobie powspminałyśmy jak stare babcinki

No wlasnie, jakby poprzednia epoka a mam dopiero 26 lat

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:32 ----------

Ale cisza, dobranoc

[cotynato]

Dobranoc mamuśki

[kellysss]

hej...

Pamietacie mnie jeszcze
Czytam Was ale troche zadziej i jakos nie w temacie sie czuje....
U mnie zaczal sie 32 tydzien...

Nie lubie ciagle jeczec ale czasami musze wiec jecze..
Oj oj oj... Boli mnie w szystko.. czuje sie jakbym miala juz rodzic...
Tak od dwoch tygodni to ledwo wstaje rano z lozka tak mi daje spojenie lonowe..
Masakra.... Normalnie sycze i nawet raz krzyknelam jak mnie zakolo..
Ciagle mam zamiar jechac na IP z tym bo juz sama niewiem co mam myslec..
Ale Wy tez ciagle piszecie ze Was boli takze moze i u mnie to jest normalne....
Skurczy w sumie bolesnych nie mam.. Czuje bardziej takie nieprzyjemne napinanie i
twardnienie brzuchola... No i w nocy lapia mnie bole w podbrzuszu jak na @...
No to sie wyzalilam.....
We wtorek mam wizyte u poloznych i juz wiem co mi powiedza- To wszystko jest normalne..
Idz do domu z bogie, i wez sobie paracetamol
Dobrze ze mam nospe forte to czasami jak mnie boli bardzo to biore....


Wspominacie stare czasy ... A pamietacie wafelki kuku-ruku , czy jakos tak i
do nich byly albumy z naklejkami .... Potem te wafelki wycofano bo
byly rakotworcze czy cos nie pamietam dokladnie....


Kapka.....Kochana dobrze ze wiesz o tym teraz..Naprawde widac ze lekarza
masz dobrego Wyobraz sobie twoj szok na porodowce gdybys o tym nie wiedziala...
No i jak juz dziewczyny pisaly , na pewno zoperuje malenstwo tak ze nie bedzie sladu


Dziewczyny rodzace we wtorek... Trzymam kciuki zeby poszlo po waszej mysli..
Ja juz myslalam ze moze juz ktoras tu urodzila..
Widac ze nogi ostro razem trzymacie

Moj tz tez gra czasmi w pilke ..
i tez odpali czasem playa....
Ale takiej pasji na dluzej to tez chyba nie ma....

A swoja droga musze go pochwalic..
Ostatnio chyba troche sie przejal moimi bolami i
nie dosc ze non stop pracuje to jak jest w domu
to mi pomaga we wszystkim i ciagle spedza czas z Alanem..
Naprawde jest kochany... Widze ze sie stara chlopina jak moze...

No i tak mysle czy nie za wczesnie bedzie jak zaczne pranie rzeczy dla malej..
(najwyzej powkladam je do workow)
Sporo tego jest a ja ledwo co chodze i niewiem juz
sama ale czuje ze naprawde tym razem wczesniej urodze.....
Wiem ze nie powinnam sie na nic nastawiac ale jakby cos sie zaczelo
dziac wczesniej to niewyobrazam sobie jak tz mialby to wszystko zrobic....


Natka....Filmik cudny... Mi jeszcze tak fajnie nie widac ale tez juz sporo sie wierci
ta moja wiercipietka..... I tez juz kilka razy probowalam nagrac i nie zdazylam

[cotynato]

Rozwalacie mnie z tym wtorkiem
Ale ródźcie,ródźcie opowiecie jak było to ja się zastanowię czy mi się tak śpieszy
W ogóle kolezanka mnie dzisiaj pytała czy moja ginka mierzyła mi miednicę- nie robiła tego, a u was? Bo w ogóle nie wiedziałam, że takie cuda są a tu proszę

Ok idę dokańczać jogurt naturany ( tż mnie zaraził jedzeniem go wieczorami i jak mi smakuje to jakaś masakra) i też będę szła spać. Bo co tu robić jak pusto i cicho
A jeszcze pójdę w netopol zagram

kolorowych!

[acelinka]

cotka, a jak się mieryz ta miednice?
mi ginek mierzy brzuch zawsze ale to chyba tak sie macice mierzy

zmykam spać w końcu
branoc pchełki na noc zajrze pewnie dopiero w poniedziałek

[katarzynka00]

hej
ale już późno, ale dziś wszyscy spaliśmy do 12:30 więc i senna nie jestem
Jako że temat porodowy był na tapecie,to chciałam dodać że i mi przytrafiła się "2" na porodówce.
A przed porodem byłam z 5x w toalecie i w duchu cieszyłam się że pewnie nic mnie nie zaskoczy.
Chciałam wam powiedzieć że nawet jeśli to jest tego mała ilość.
Położna sprawnie i szybko to opanowała,a mąż nawet nie wiedział (w chwili zdarzenia)że mi się to przytrafiło.


Stokrotko za stosunek do porodu.To coś w stylu jak temat karmienia piersią w moim przypadku.

[Sharifa]

Napisane przez Martusiaaa21

a u kogo w hiszpani mieszkasz jeśli można wiedzieć?? i czemu nie zdecydowałaś się rodzić w polsce jak tu masz rodzinę?

Mieszkam u szwagrostwa, a porod wybralam tutaj, bo tu mieszkalam przez kilka lat i nadal tu pracuje, mimo ze fizycznie z innego kraju, wiec wszelka biurokracje i tak musialabym zalatwiac tutaj. Pisalam kiedys o rozterkach odnosnie miejsca porodu i po rozpatrzeniu za i przeciw to jednak Hiszpania miala najwiecej plusow.

Napisane przez stokrotka_

ale gnojek ..noooo....


Lulla...odpowiadałam w temacie tego x boxa... że dobrze,że wie,że przyjemności się ukrócą jak Sara się urodzi

tak... kurcze człowiek spędzał pół dnia na podwórku,biegał, bawił się w różne zabawy... nie było ogromnej ilości zabawek i człowiek znajdował tak czy owak zajęcie.. wystarczył pomysł,czasem kawałek kredy,piłeczka do "palanta"i kawałek kija... "głupie"krzaki były świetną bazą.. i starczały na długie godziny zabaw.. ochhh ten okres podstawówki..kateczki,not esiki... segregatory... czego się nie zbierało..
tak teraz myślę,że to było takie mega kreatywne wszystko...
później te bransoletki ...koraliki... pisanie listów... ahhh....

Ah wspominki... szkoda ze dzieciaki teraz to maja glownie wirtualne zycie. Ale z drugiej strony pewnie balabym sie w obecnych czasach puscic core sama, zeby bawila sie po krzakach w bazy - tak jak ja kiedys...


Wlasbnie skonczylam ogladac sale samobojcow i w sumie po waszych komentarzach spodziewalam sie czegos mocniejszego. Moze dlatego, ze sama na takie cos (uzaleznienie, manipulacje) nie jestem podatna, moze dlatego ze internet w domu mamy chyba od jakichs 13-14 lat jak jeszcze nie byl taki popularny a i niebezpieczenstw nie bylo tyle. Do myslenia daje mi jedynie postawa rodzicow i mam nadzieje, ze bede z moimi dziecmi duzo blizej i duzo wczesniej wychwyce oznaki, ze cos jest nie tak...

Ide spac, moze zasnr, chociaz nadal jest za goraco

[cotynato]

Napisane przez acelinka

cotka, a jak się mieryz ta miednice?
mi ginek mierzy brzuch zawsze ale to chyba tak sie macice mierzy

zmykam spać w końcu
branoc pchełki na noc zajrze pewnie dopiero w poniedziałek

Nie wiem własnie, spytałam, ale odpowiedzi nie dostałam może już zapomniała jak to było

To teraz już serio idę spać

[MalgosiaM8]

Napisane przez cotynato

A swoją drogą to serio ciekawe z tym biurem rybnym
mimo wszystko jednak cieszę się że wybrał piłkę chociaż to też tanie nie jest, bo co chwile korki zjechane i trzeba nowe a za takie to można faktycznie ładne buty kupić a jak nie korki to halówki
a te wędki to ja myślałam ze one się niczym w sumie nie różnią i można mieć jedną wieki ale to też pewnie lans lans

taa jedną wieki ... fajnie by było, a tego ma kilkanaście nawet jak się przeprowadził do mnie to mama mu oddala taki mały garażyk na te jego cuda

Napisane przez acelinka

o tak, ja też je robiłam robiło się te bransoletki, zbierąło się "karteczki" - takie do segregatora ... a teraz to dzieci się chwalą kto ma jaki komputer i lepsze gry

karteczki matko jeszcze mam gdzieś kolekcje, plus karty telefoniczne , te kapsle z tazo tezż

Napisane przez lullaby_ml

Wstyd sie przyznac ale ja swoja pierwsza w zyciu komorke dostalam od znajomcyh na urodziny jak bylam w 3 klasie liceum dokladnie marki sendo

ja swoją też gdzies kolo 2/3 liceum ale szał był

Napisane przez stokrotka_

moja była motorola..wielka,czarna, z wielką anteną
potem był sagem..
ja ceny nie pamiętam.. pamiętam tylko ,że za odszkodowanie kupiłam później w liceum za 240zł małą nokię 3310 .... maleńki telefon niczym nowej generacji hhahahaha

też miałam motorolę pierwszą

Napisane przez acelinka

Donald, Turdo, Huba Buba no i guma Shock

guma Shock pamiętam ten smak aj bym zjadła teraz

nie śpie już od 4 to co tu robić wizaż
gdzieś kolo 1 usnełam, to pospałammmmm! Zresztą budziłam się cały czas, ja nie wiem sen mi nie potrzebny czy co ?
A w dzień spałam pół godziny, specjalnie jeszcze budzik sobie nastawiłam, do tego zmachałam się przez cały dzień a tu dupa ze spaniem

do tego strasznie mi dłonie spuchły nie mogę do końca zgiąć dłoni stopy też jak banie, może tak wode zatrzymałam , ale żeby przez kilka godzin ?

Bożesz tylko narzekam

[archinta]

No ja też się obudziłam koło 4 i już nie zasnęłam. Jeszcze jakiś potworny skurcz łydki mnie chwycił
Tośmy se ponarzekały

Właśnie piję kakałko dla relaksu

---------- Dopisano o 06:52 ---------- Poprzedni post napisano o 06:06 ----------

Napisane przez lullaby_ml

to jest naprawde momentami slodziarskie zwlaszcza jak widzisz ze facet sie przy tym lajtuje i ma satysfakcje w momentach kiedy robi sobie fote z duza ryba w ramionach



hi hi

Napisane przez lullaby_ml

a ja wlasnie przegladam bransoletki z muliny, kiedys robilam mnostwo wzorkow, teraz juz dzieciaki tego nie robia, fajne czasy byly

o jaaaaaaa- tez je robiłam!
Albo takie mulinowe "dredziki" we włosach

Napisane przez indygo79

wczoraj w czasie wycieczki po porodówce mąż jednej z dziewczyn pytał co jak po imieninach by którys z panów by był, a zonie by się zebrało na poród? a lekarz - póki nie bije personelu i jest w stanie trzymać się na NOGACH MOŻE BYĆ PRZY PORODZIE

A tak właśnie w temacie imprez- jak się zapatrujecie na "opijanie"- świętowanie narodzin dziecka przez Waszych TŻtów?

Kapka- Ale szczęście w nieszczęściu,że to tylko to

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:52 ----------

Martusiaaa- życzę samych cudowności w dniu Waszej rocznicy

---------- Dopisano o 07:10 ---------- Poprzedni post napisano o 06:54 ----------

Napisane przez rabarbar83

hej dziewczynki
leżę sobie
nie sprzątałam nic, było mi głupio ale trudno nasze zdrówko ważniejsze,
najlepsze że moje gadanie nic, grochem o ścianę, ale wczoraj dziewczyny z pracy pytały jak tam się mamy, tż powiedział co tam po wizycie i tak mu nagadały że jak przywiózł mamę to do mnie od razu w progu czemu ja nie leżę
180 st w drugą stronę, teraz drą się że leżeć mam, teściowej nie wiem co gadał bo ona myślała co najmniej że już rodzę i że trzeba mi będzie z nocnikiem biegać do łóżka czy cóś, to jej powiedziałam że spokojnie koło siebie mogę zrobić wszystko, tylko mam się nie stresować i leżakować kilka godzin dziennie żeby się nadmiernie nie obciążać, więc ewentualnie kilka dni jak pomoże przy obiedzie czy ogarnie dom po budowlance to będzie duża pomoc, bo inaczej zarośniemy brudem i kurzem

oczywiście musieli pogadać że ja mam się martwić o to żeby urodzić w terminie, a co ja kurde robię od 8 miesięcy i żeby to zależało odemnie, zrobili wielkie halo teściowa chce tu zostać dłużej, po paru dniach pewno już będę miała dość, no ale jak na razie zamierzam raz w życiu wykorzystać to że nie muszę wszystkiego sama robić, zresztą powiedziałam jej że problem nie jest we mnie tylko w jej synku i jeśli nim się zajmie to ja już sobie poradzę, oni mają dość ciężkie charaktery więc różowo nie będzie ale jakoś trzeba dać radę

generalnie gdyby mąż usiadł ze mną na 10 minut i przyswoił choć cześć tego co chciałam mu powiedzieć nie było by tej całej szopki a tak każdy słyszy to samo tylko inaczej to interpretuje
no nic zobaczymy jak się sytuacja rozwinie...dziś rano nawet mnie dziad przytulił oststnio to chyba ze 2 miesiące temu mnie taki zaszczyt spotkał

a teoria o Kalim i jego krowie wymiata
mój tż chyba zaczął kierować się podobną

No brawa dla koleżanek, ze nagadały małżowi!!! Ciesze się bardzo,ze w końcu się przejął i że teściowa pomoże Super- wykorzystuj ile możesz- bez żadnych wyrzutów przecież jesteście najważniejsze

Wszamałam śniadanko i chyba spróbuję zasnąć Potem śmigamy odwiedzić Babcię bo wypisali ją ze szpitala.

Miłego dnia brzuchatki

[anciaahk]

Heloł brzuchatki, melduję się w dwupaku, chociaż wczoraj byliśmy chyba krok od rozpakowania . No, może dwa kroki.
Skoczyło ciśnienie na 160/100, zakazali jeść, dali tabletki pod język i trochę już miałam pietra, że wywiozą na cc. Na szczęście sytuacja się unormowała . I dalej Franio siedzi w brzuchu.
Wczorajszy dzień pełen emocji, ale to już zdam relację jak Was nadrobię.

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Trochę naskrobałyście od wczoraj, łobuzy.

Napisane przez MalgosiaM8

mój mąż wpadł przed chwilą na górę, patrzy a tu ciasto sie piecze , na słatkę stoją ugotowane składniki, kurczak wyjety, a ja sobie ścieram stół, a on na to "ty mi tu leżeć, bo ja wieczorem mam zamiar wypić piwo a ty mi tu rodzić zaczniesz "

Niezły ten Twój mąż .

Napisane przez 19natka88

Te nasze chłopy są udane Mój mnie goni koniecznie dzisiaj na porodówkę, Twój kategorycznie dzisiaj zabrania

Natka, a Twój co takie ciśnienie złapał?

Napisane przez rabarbar83

a żeby już nie ciągnąć tematu smutkowo-żalowego to coś dla miłośniczek żyrafek w załączeniu, dużo nas na wątku

Rabarbar, żyrafki cudne . A reszta też będzie/jest cudna, wszystko się poukłada, wierzę w to!

Napisane przez lausanne

Do tego w lbn nie da się wziąć znieczulenia.

Lau - nigdzie?? Nawet za zapłatą??

Napisane przez agnyska81

Bo mąż tylko na skuterku pomyka, a autobusem mi się do szpitala nie uśmiecha (z przesiadką jeszcze) - to mogłaby być niezła komedia, rodząca w autobusie

Agnyska ja już oczami wyobraźni widzę Ciebie na tym skuterku , normalnie tak mi humor poprawiłaś!

Napisane przez rabarbar83

u nas też tak mówią i ja się postaram dostosować a co wyjdzie to się okaże

Też jestem ciekawa, ale zamierzam pokornie zaciskać zęby. Chociaż tak myślę, że nasze planowanie ma tak niewiele wspólnego z rzeczywistością, że nie dziwię się zupełnie polożnej, jak śmiała się ze mnie, że nie chcę znieczulenia.
Tyle wiemy o sobie... itd.

Napisane przez cotynato

Rabarbar, ja też się ciągle waham czy chcę tż cały poród czy nie. Z jednej strony zrobił Filipka więc może chce być przy tym jak łapie pierwszy oddech, wydaje pierwszy krzyk i ogólnie być przy tym procesie, skoro był przy wcześniejszym, ale przeraża mnie fakt, że mimo lewatywy potrafi wyjść kupka, to jak będę wyglądała i moje krocze do którego nie zdziwiłabym się gdyby zawołany poleciał... Poza tym on mnie strasznie łatwo irytuje, często np. głaszcze mnie w jednym miejscu a to takie drażniące albo by nie wiedział o co mi chodzi- bo do niego czasami trzeba tak dokładnie, opisać, pokazać a ja to bym chciała jakąś telepatię

Cotka, ale przy kroczu tam będzie komu stać, niekoniecznie to będzie TŻ. Tak mówiła nasza położna i tatusiowie, którzy brali udział w porodzie rodzinnym. U nas na lewatywę i inne czynności "sanitarno - higieniczne" wokół pacjentki tatuś jest wypraszany - właśnie z takich względów. Uważam, że to dobrze, ale nie wiem, czy tak jest wszędzie.

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

Napisane przez agnyska81

Pytanie tylko na ile przed porodem się jest pobudzonym. Bo przed porodem, to my tu wszystkie

Przed samiuteńkim .

Napisane przez lullaby_ml

Melduje sie po zmiażdzeniu sobie konstrukcji czoła, matko w zyciu tak chyba nie plakalam, ten film to jest jakas masakra! i wcale nie poszlam spac bo przyjechala mama tżta, a jak wyjechala to zapodalam sobie ta sale samobojcow, no zgniotlo mi to psychike, ide spac bo normalnie nie ogarne.

Aż tak wzruszający???

Agnieszka gratuluję wyboru wózka . Nie ma jak pomoc siostry, bo w kolorach to chyba na niewieli facetów można liczyć.

Napisane przez cotynato

Mój tż już o nim nie chce słyszeć a ten wózek jest tak prosty w obsłudze i zgrabny ale znając życie we wrześniu jak przyjdą to się raz raz rozejdą.

Bierzecie roana?

Ktoś pisał o porównaniu jedo i roana, dla mnie jedno jest brzydszy, nie wiem jak technicznie, ale wizualnie na żywo jakoś roan bardziej mi przypasował. A w temacie budki - składała się cicho w sklepie, może to zależy od modelu.

[19natka88]

Dobrryyy Zakończyliśmy 38tc dzisiaj

Napisane przez lullaby_ml

O taaaaaaak juz dzisiaj pisalam, mam ochote na dwie rzeczy zaczynajace sie na litere S-slodyczki i sex
Dobranoc

No tak

Napisane przez stokrotka_

a gdzie Was wywiewa już
narobiły ochoty na seks...i samotną kobitę zostawiają ;(

Natka..jak córcia w dalszym ciągu tak taty będzie słuchać...to będzie wtorek..albo sroda..

Ja też samotna Ale ochoty nie mam No to niech córa słucha taty.

Napisane przez madzialena-lublin

Ale super! A jaka ty śliczna dziewczynka jesteś

Dziękuję

Napisane przez acelinka

kochana te nasze dzieciaczki mają dużo wspólnego, przynajmniej narazie takie same cuda wywijałą w brzuszkach może ich kiedyś zeswatamy?

tak jest! nie rodzim - czekamy do wtorku

Możemy spróbować Co to za czasy, dzieci jeszcze nie urodzone a już ich swatać matki chcą

Miał być dzisiaj wózek do odebrania, czekałam na telefon cały tydzień i nic, i dzisiaj łaskawie pan zadzwonił, ze jest wózek ale na brązowej ramie a nie srebrnej i żebym przyszła zobaczyć tą rame - no kuźwa jakbym chciałą ciemną to bym taką zamówiła? Potem jeszcze mnie dobił, bo mówi ze wózek był w czwartek na sklepie. Ale oczywiście nie mógł szybciej zadzwonić spytać czy wezme tą czy zamówić taką jak miała być a teraz to dopiero w poniedziałek zamówo tą srebrną. No ręce i cycki opadają

Facet... Dla nich takie "szczegóły" są nieistotne

Napisane przez kellysss

Natka....Filmik cudny... Mi jeszcze tak fajnie nie widac ale tez juz sporo sie wierci
ta moja wiercipietka..... I tez juz kilka razy probowalam nagrac i nie zdazylam

Kolejna biedna z bólami Dziękuję

Napisane przez anciaahk

Heloł brzuchatki, melduję się w dwupaku, chociaż wczoraj byliśmy chyba krok od rozpakowania . No, może dwa kroki.
Skoczyło ciśnienie na 160/100, zakazali jeść, dali tabletki pod język i trochę już miałam pietra, że wywiozą na cc. Na szczęście sytuacja się unormowała . I dalej Franio siedzi w brzuchu.
Wczorajszy dzień pełen emocji, ale to już zdam relację jak Was nadrobię.

UUU aż tak ostro było a my nic nie wiemy?


Natka, a Twój co takie ciśnienie złapał?

Cytuję: "bo on się nie może doczekać"

[anciaahk]

Napisane przez archinta

Ancia , a pamiętasz czym byłaś predmedykowana i znieczulana? Bo może w tym szpitalu byłaby szansa na inna mieszankę jak tamta nie bardzo "służyła" Twojemu organizmowi
O ile to wina znieczul- bo może organizm tak zareagował na zabieg.

Ja miałam znieczulenie 5 razy i dobrze je znoszę, gorzej z bólem po cięciu - ten ból po laparotomii naprawdę był koszmarny. Skończyło się na morfinie.

Napisane przez cotynato

W ogóle kolezanka mnie dzisiaj pytała czy moja ginka mierzyła mi miednicę- nie robiła tego, a u was? Bo w ogóle nie wiedziałam, że takie cuda są a tu proszę

Ja mam zlecenie pomiary w związku z wagą Franka, ale nie mierzyli jeszcze, więc nie wiem jak to działa.

Napisane przez MalgosiaM8

do tego strasznie mi dłonie spuchły nie mogę do końca zgiąć dłoni stopy też jak banie, może tak wode zatrzymałam , ale żeby przez kilka godzin ?

Też tak mam, od prawej dłoni nie zginam palców już jakiś tydzień.

No piszcie coś, bo mi się taki długi post zrobił, że nikt przez niego nie przebrnie.

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Natka, sama spanikowalam. Dopytali czy karta znieczuleń wypełniona, żeby nie jeść, by mogli znieczulenie podać itd. Myślę, no to ładnie. Ale poleżałam i trochę spadło, chyba ta tabletka pod język pomogła.


Wczoraj dziewczyna urodziła w 10 minut , ja też tak chcę. Poszła do położnej, zgłosiła, że coś tam źle się czuje, ta ją na fotel, a tam pełne rozwarcie - 10 minut i było po sprawie, a po pół godzinie chyba przywieźli ją z porodowki znów na salę, szok. Muszę ją dzisiaj dorwać i spytać, jak to się robi.

[madzialena-lublin]

Dzień dobry
Uśmiałam się z naszych wczorajszych wspominek, rzeczywiście jak stare babcie...

Napisane przez anciaahk

Ktoś pisał o porównaniu jedo i roana, dla mnie jedno jest brzydszy, nie wiem jak technicznie, ale wizualnie na żywo jakoś roan bardziej mi przypasował. A w temacie budki - składała się cicho w sklepie, może to zależy od modelu.

To ja pisałam
Moim zdaniem roan też jest ładniejszy, ale niestety ma klika wad o których pisałam wcześniej. A z tą budką- możliwe, ze w sklepie była wystawiona nówka sztuka ta co oglądałam i może z czasem by się rozchodziła, ale jakoś niesmak pozostał...

[anciaahk]

Nie wiem, jaka jest teraz kolorystyka jedo, może teraz jest ładniejsza, ale z tych starszych nie wygląda za ciekawie, szczególnie spacerówka.

[madzialena-lublin]

Napisane przez anciaahk

Wczoraj dziewczyna urodziła w 10 minut , ja też tak chcę. Poszła do położnej, zgłosiła, że coś tam źle się czuje, ta ją na fotel, a tam pełne rozwarcie - 10 minut i było po sprawie, a po pół godzinie chyba przywieźli ją z porodowki znów na salę, szok. Muszę ją dzisiaj dorwać i spytać, jak to się robi.

to takie rzeczy sie zdarzają? Zapodaj nam przepis jak już Ci zdradzi