Snujemy sobie coraz śmielsze plany, bo swoje śluby za 2 lata mamy:) - PM2013 cz.4 :)

[dastin]

Napisane przez melleczka

Nasze Menu - 150zł/osoba

DANIA GORĄCE

• rosół z makaronem, schab pieczony w sosie, ziemniaki, zestaw surówek + dodatkowo pałka z kurczaka
• filet z indyka po parysku w cieście naleśnikowym z pieczarkami, ryż lub duffinki, surówka lub filet z indyka zawijany z serem i szynką, ryż lub duffinki, surówka
• pierś z kurczaka pieczona, kluski śląskie, surówka
• placek ziemniaczany po węgiersku, surówka lub bigos lub gulasz wieprzowy lub flaki
• barszcz czerwony z pasztecikiem mięsnym lub żurek z białą kiełbasą

PŁYTA ZIMNA

• schab w galarecie
• półmiski wędlin i serów
• pstrąg pieczony
• jajka faszerowane
• galaretki drobiowe i wieprzowe
• 4 rodzaje śledzi: po japońsku, po węgiersku, w oleju, w śmietanie,
• sałatki (4 rodzaje): jarzynowa klasyczna, pieczarkowa, chińska z makaronem, z kurczakiem
• ryba po grecku lub polędwiczki wieprzowe z sosem tatarskim

DESERY

• owoce na paterach
• deser lodowy z owocami i bitą śmietaną
• ciasta na paterach - 7 rodzajów
• tort 3 piętrowy z dekoracją

NAPOJE

• kawa, herbata (bez ograniczeń)
• woda mineralna (bez ograniczeń)
• soki (bez ograniczeń)
• napoje coca coli 0,5l na osobę
• lampka szampana dla każdego na powitanie

DODATKOWO

• chleb i sól na powitanie
• apartament dla nowożeńców gratis
• dekoracje kwiatowe stołów - kwiaty sztuczne
• czerwony dywan przed wejściem

Za dzieci do lat 12 płacimy 100zł, a maluchy do 2 lat - gratis.
Pokrowce tak jak pisałam - 1,50zł za krzesełko.

Menu bardzo fajne i dużo w cenie

[Linaewen]

Napisane przez melleczka

tez zglodnialam ale juz za pozno na jedzenie jak dla mnie

to jest przykladowe menu - mozemy negocjowac i zmieniac. z tymi salatkami to jest tak ze wcale nie ida bo prawda jest taka ze jak salatka z majonezem, warzywami i jeszcze jakis kurczak czy szynka postoi na stole te 4-6h to ona niezbyt sie juz nadaje do jedzenia:/
u nas na weselach to wlasnie jarzynowa to podstawa do tego jakis gyros i cos jeszcze - zazwyczaj jakies 3 rodzaje. mi ta pieczarkowa troche tu nie pasuje ale chyba dlatego ze nie mam [pojecia co to jest

Nigdy nie jest za późno na jedzenie

[melleczka]

Napisane przez Linaewen

Nigdy nie jest za późno na jedzenie

jak sie odchudzalam przed wyjazdem na wakacje to mialam takie twarde zasady ze po 19 juz koniec i nic nie zjadlam teraz tez sie staram tak zazwyczaj zjem obiad po 16 jak wroce z pracy i na tym juz koniec, chyba ze jest tż albo mam pod reka jakas dobra przekaske
a teraz to mam niesamowita wrecz ochote na pizze mojej roboty albo salatke z porami i szynka lub jarzynowa i jakas kielbaska do tego
jak ja kocham jesc!

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

wlasnie dostalam odpowiedz od foto+video na moj mail sprzed 2 tyg...
fotograf + filmowanie full HD = 3500zl....
nie wiem czy cos taniej znajdziemy
bo poki co to to jest taka najnizsza kwota, nikt mi mniej nie podal...

[dastin]

Napisane przez melleczka

wlasnie dostalam odpowiedz od foto+video na moj mail sprzed 2 tyg...
fotograf + filmowanie full HD = 3500zl....
nie wiem czy cos taniej znajdziemy
bo poki co to to jest taka najnizsza kwota, nikt mi mniej nie podal...

Nie jest tak źleJa tez liczę, że tyle pójdzie na kamerzystę i fotografa...

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Lecę spać. Dobranoc
Wpadnę pewnie dopiero po jutrze po pracy bo jutro do Tż-ta na noc

[misienka]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

weszłam na wątek o sukniach Maggie i tak jak przejrzałam pobieżnie to ceny ok 4 tyś (choć zależy od salonów, w niektórych nawet ponad 5 tyś)

Byłam dzisiaj w mieście i przechodziłam obok salonu sukien ślubnych. Strasznie spodobała mi się suknia na wystawie, a że sprzedawczyni stała na dworze to zapytałam ile kosztuje. Powiedziała, że 2100 i żebym weszłam. No i weszłam. Zaczęłyśmy rozmawiać i okazało się, że oni suknie mają z różnych firm czasami bardziej renomowanych a czasami mniej, ale mogą mi każdą suknię zamówić! I okazało się, że dziewczyna na 30 lipca zamawiała Pronoviasa- rybkę całą koronkową za 2400 bodajże, a jeszcze inna panna młoda z Maggie Sottero też ok 2400 Byłam w mega szoku! I mówiła ta dziewczyna, że przyszła oryginalna maggie Sottero z metką i tymi wstążeczkami za które się wiesza na wieszak [ mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi:P] a ponoć w jakimś salonie w dużym mieście była podróbka. Także, polecam wizyty w salonach w mniejszych miastach

[mu_minka1988]

Napisane przez malinka_070190

O kurcze to nie za ciekawie
Ja tak mam tylko na okres na szczęście.

Ja okres miałam bardzo dawno temu, już rok czasu minął. Pewnie to przez to, że mój organizm jest bardzo rozchwiany

malinka_070190 mogę też na priv zdjęcie sukienki Co do tej Twojej PM to brak słów normalnie. Nie dziwię się, że masz dość całego tego ślubu. Szczerze to jak słyszę takie opowiastki to aż skóra mi się jeży... Jak ja nie lubię takich panienek

[malinka_070190]

Napisane przez mu_minka1988

Ja okres miałam bardzo dawno temu, już rok czasu minął. Pewnie to przez to, że mój organizm jest bardzo rozchwiany

malinka_070190 mogę też na priv zdjęcie sukienki Co do tej Twojej PM to brak słów normalnie. Nie dziwię się, że masz dość całego tego ślubu. Szczerze to jak słyszę takie opowiastki to aż skóra mi się jeży... Jak ja nie lubię takich panienek

kochana co do tej sukienki to ona jest drugiej maliny

czesc dziewczyny
to byla najgorsza noc w Moim zyciu. Pisalam Wam juz, ze mam miesiaczki bardzo bolesne, ale tak jak bolal Mnie brzuch dzisiejszej nocy tak nie bolal Mnie jeszcze nigdy w zyciu... Doslownie nic mi nie pomagalo, nawet najsilniejsze tabletki. Mama chciala po karetke dzwonic, ale ja nie chcialam. Wzielam wkoncu tabletki na sen i jakos zasnelam...
nawet nie mialam sily z tata sie przywitac...

[mu_minka1988]

Napisane przez malinka_070190

kochana co do tej sukienki to ona jest drugiej maliny

czesc dziewczyny
to byla najgorsza noc w Moim zyciu. Pisalam Wam juz, ze mam miesiaczki bardzo bolesne, ale tak jak bolal Mnie brzuch dzisiejszej nocy tak nie bolal Mnie jeszcze nigdy w zyciu... Doslownie nic mi nie pomagalo, nawet najsilniejsze tabletki. Mama chciala po karetke dzwonic, ale ja nie chcialam. Wzielam wkoncu tabletki na sen i jakos zasnelam...
nawet nie mialam sily z tata sie przywitac...

No tak. Zakręciłam się przy pisaniu
Oj biedna. Może trzeba było na pogotowie jechać po coś p/b

[dastin]

Napisane przez malinka_070190

kochana co do tej sukienki to ona jest drugiej maliny

czesc dziewczyny
to byla najgorsza noc w Moim zyciu. Pisalam Wam juz, ze mam miesiaczki bardzo bolesne, ale tak jak bolal Mnie brzuch dzisiejszej nocy tak nie bolal Mnie jeszcze nigdy w zyciu... Doslownie nic mi nie pomagalo, nawet najsilniejsze tabletki. Mama chciala po karetke dzwonic, ale ja nie chcialam. Wzielam wkoncu tabletki na sen i jakos zasnelam...
nawet nie mialam sily z tata sie przywitac...

OjejJa własnie się boję tego bóluA zawsze masz bardzo bolące okresy?Może powinnaś zacząć brać tabletki?



Dzień dobryJa z pracy oczywiście i jak zwykle piękna pogoda za oknem jak ja nie mogę wyjść

[wiecznie_pod_wiatr]

dzień dobry dziewczynki . Z łóżka zwlec się nie mogłam, ale co się dziwić, dziś idę do pracy (koniec urlopu )

Napisane przez melleczka

jak sie odchudzalam przed wyjazdem na wakacje to mialam takie twarde zasady ze po 19 juz koniec i nic nie zjadlam teraz tez sie staram tak zazwyczaj zjem obiad po 16 jak wroce z pracy i na tym juz koniec, chyba ze jest tż albo mam pod reka jakas dobra przekaske
a teraz to mam niesamowita wrecz ochote na pizze mojej roboty albo salatke z porami i szynka lub jarzynowa i jakas kielbaska do tego
jak ja kocham jesc!

bo kończysz pracę o normalnej porze i możesz sobie pozwolić (zazdroszczę ). Ja przykładowo zwykle kończę o 21 i mój ostatni posiłek jest przed 22

Napisane przez misienka

Byłam dzisiaj w mieście i przechodziłam obok salonu sukien ślubnych. Strasznie spodobała mi się suknia na wystawie, a że sprzedawczyni stała na dworze to zapytałam ile kosztuje. Powiedziała, że 2100 i żebym weszłam. No i weszłam. Zaczęłyśmy rozmawiać i okazało się, że oni suknie mają z różnych firm czasami bardziej renomowanych a czasami mniej, ale mogą mi każdą suknię zamówić! I okazało się, że dziewczyna na 30 lipca zamawiała Pronoviasa- rybkę całą koronkową za 2400 bodajże, a jeszcze inna panna młoda z Maggie Sottero też ok 2400 Byłam w mega szoku! I mówiła ta dziewczyna, że przyszła oryginalna maggie Sottero z metką i tymi wstążeczkami za które się wiesza na wieszak [ mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi:P] a ponoć w jakimś salonie w dużym mieście była podróbka. Także, polecam wizyty w salonach w mniejszych miastach

wow, no to mnie zszokowałaś

Napisane przez malinka_070190

kochana co do tej sukienki to ona jest drugiej maliny

czesc dziewczyny
to byla najgorsza noc w Moim zyciu. Pisalam Wam juz, ze mam miesiaczki bardzo bolesne, ale tak jak bolal Mnie brzuch dzisiejszej nocy tak nie bolal Mnie jeszcze nigdy w zyciu... Doslownie nic mi nie pomagalo, nawet najsilniejsze tabletki. Mama chciala po karetke dzwonic, ale ja nie chcialam. Wzielam wkoncu tabletki na sen i jakos zasnelam...
nawet nie mialam sily z tata sie przywitac...

ajjj, to musiało bardzo boleć

[_kamea_]

Hej laski

Nie nadrabiam, bo jestem w pracy i mam sporo do zrobienia a pogoda tak śliczna, że nie chce sie tu siedzieć

[melleczka]

Napisane przez misienka

Byłam dzisiaj w mieście i przechodziłam obok salonu sukien ślubnych. Strasznie spodobała mi się suknia na wystawie, a że sprzedawczyni stała na dworze to zapytałam ile kosztuje. Powiedziała, że 2100 i żebym weszłam. No i weszłam. Zaczęłyśmy rozmawiać i okazało się, że oni suknie mają z różnych firm czasami bardziej renomowanych a czasami mniej, ale mogą mi każdą suknię zamówić! I okazało się, że dziewczyna na 30 lipca zamawiała Pronoviasa- rybkę całą koronkową za 2400 bodajże, a jeszcze inna panna młoda z Maggie Sottero też ok 2400 Byłam w mega szoku! I mówiła ta dziewczyna, że przyszła oryginalna maggie Sottero z metką i tymi wstążeczkami za które się wiesza na wieszak [ mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi:P] a ponoć w jakimś salonie w dużym mieście była podróbka. Także, polecam wizyty w salonach w mniejszych miastach

a gdzie ten salon?? chociaz na PW mi wyslij ja jestem sklonna nawet 500km po suknie jechac jesli zajdzie taka potrzeba

[dahna1990]

Hej
Odpisali mi z tej restauracji, że mają już rezerwacje na 2013 ale jeszcze w każdym miesiącu jest jakiś wolny termin więc luz

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez dahna1990

Hej
Odpisali mi z tej restauracji, że mają już rezerwacje na 2013 ale jeszcze w każdym miesiącu jest jakiś wolny termin więc luz

no to fajnie

[melleczka]

Napisane przez dahna1990

Hej
Odpisali mi z tej restauracji, że mają już rezerwacje na 2013 ale jeszcze w każdym miesiącu jest jakiś wolny termin więc luz

pod warunkiem ze dzisiaj ktos nie podpisze umowy na jakis pasujacy wam termin chyba ze takiego nei macie i data jest wam obojetna

[dahna1990]

Napisane przez misienka

Byłam dzisiaj w mieście i przechodziłam obok salonu sukien ślubnych. Strasznie spodobała mi się suknia na wystawie, a że sprzedawczyni stała na dworze to zapytałam ile kosztuje. Powiedziała, że 2100 i żebym weszłam. No i weszłam. Zaczęłyśmy rozmawiać i okazało się, że oni suknie mają z różnych firm czasami bardziej renomowanych a czasami mniej, ale mogą mi każdą suknię zamówić! I okazało się, że dziewczyna na 30 lipca zamawiała Pronoviasa- rybkę całą koronkową za 2400 bodajże, a jeszcze inna panna młoda z Maggie Sottero też ok 2400 Byłam w mega szoku! I mówiła ta dziewczyna, że przyszła oryginalna maggie Sottero z metką i tymi wstążeczkami za które się wiesza na wieszak [ mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi:P] a ponoć w jakimś salonie w dużym mieście była podróbka. Także, polecam wizyty w salonach w mniejszych miastach

To mam nadzieję że w moim miasteczku też będzie taki fajny salon

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez melleczka

pod warunkiem ze dzisiaj ktos nie podpisze umowy na jakis pasujacy wam termin chyba ze takiego nei macie i data jest wam obojetna

No właśnie data nam obojętna, byle to nie była zima ani jesień

[201609062115]

Napisane przez malinka_070190

czesc dziewczyny
to byla najgorsza noc w Moim zyciu. Pisalam Wam juz, ze mam miesiaczki bardzo bolesne, ale tak jak bolal Mnie brzuch dzisiejszej nocy tak nie bolal Mnie jeszcze nigdy w zyciu... Doslownie nic mi nie pomagalo, nawet najsilniejsze tabletki. Mama chciala po karetke dzwonic, ale ja nie chcialam. Wzielam wkoncu tabletki na sen i jakos zasnelam...
nawet nie mialam sily z tata sie przywitac...

Oj biedna mogłaś jednak jechać na to pogotowie, daliby Ci zastrzyk i zaraz by pomogło a jak jest dzisiaj?

Napisane przez dahna1990

Hej
Odpisali mi z tej restauracji, że mają już rezerwacje na 2013 ale jeszcze w każdym miesiącu jest jakiś wolny termin więc luz

No to super będziecie teraz jakoś rezerwować?

Cześć Kochane
Z dnia na dzień czuję się coraz gorzej, a do lekarza pójdę dopiero w piątek parszywe zlecenie nie dość, że nie mogę odmówić zmiany, bo zapłacę karę większą niż moje przypuszczalne miesięczne zarobki to jeszcze nie mogę nawet iść na L4 a prędzej chyba zdechnę niż dożyję do piątku
Za niecałe 2 godziny trzeba iść tyrać aż mnie trzepie na samą myśl, że mam tam iść :P

[dahna1990]

Napisane przez malinka_070190

kochana co do tej sukienki to ona jest drugiej maliny

czesc dziewczyny
to byla najgorsza noc w Moim zyciu. Pisalam Wam juz, ze mam miesiaczki bardzo bolesne, ale tak jak bolal Mnie brzuch dzisiejszej nocy tak nie bolal Mnie jeszcze nigdy w zyciu... Doslownie nic mi nie pomagalo, nawet najsilniejsze tabletki. Mama chciala po karetke dzwonic, ale ja nie chcialam. Wzielam wkoncu tabletki na sen i jakos zasnelam...
nawet nie mialam sily z tata sie przywitac...

kobiety to się muszą namęczyć

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez sayuri_69

Oj biedna mogłaś jednak jechać na to pogotowie, daliby Ci zastrzyk i zaraz by pomogło a jak jest dzisiaj?



No to super będziecie teraz jakoś rezerwować?

Cześć Kochane
Z dnia na dzień czuję się coraz gorzej, a do lekarza pójdę dopiero w piątek parszywe zlecenie nie dość, że nie mogę odmówić zmiany, bo zapłacę karę większą niż moje przypuszczalne miesięczne zarobki to jeszcze nie mogę nawet iść na L4 a prędzej chyba zdechnę niż dożyję do piątku
Za niecałe 2 godziny trzeba iść tyrać aż mnie trzepie na samą myśl, że mam tam iść :P

Muszę z TŻtem poważnie porozmawiac czy na pewno będziemy miec pieniądze na wesele, żeby bez sensu nie rezerwować i wpłacać zaliczkę. Ostatnio myśleliśmy że skoro wesele wyniesie nas około 30 tys. to TŻ będzie swoje 15 tys. odkładał z wypłaty a ja wezmę kredyt, który spłacimy z pieniędzy które dostaniemy od gości ewentualnie może jeszcze znajdę pracę to będę zbierać.

O kurcze co to jest w ogóle żeby być chorym i musieć iść do pracy...

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez dahna1990

Muszę z TŻtem poważnie porozmawiac czy na pewno będziemy miec pieniądze na wesele, żeby bez sensu nie rezerwować i wpłacać zaliczkę. Ostatnio myśleliśmy że skoro wesele wyniesie nas około 30 tys. to TŻ będzie swoje 15 tys. odkładał z wypłaty a ja wezmę kredyt, który spłacimy z pieniędzy które dostaniemy od gości ewentualnie może jeszcze znajdę pracę to będę zbierać.

a rodzice nie mogą Wam/Ci pomóc? Bo ja bym się nie pchała w kredyt z powodu wesela, nawet licząc że z kopert go spłacicie (można się przeliczyć i potem ). Jeśli nie mielibyście kwoty bądź realnego uzbierania jej ja bym się niestety nie pakowała w wesele

[dahna1990]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

a rodzice nie mogą Wam/Ci pomóc? Bo ja bym się nie pchała w kredyt z powodu wesela, nawet licząc że z kopert go spłacicie (można się przeliczyć i potem ). Jeśli nie mielibyście kwoty bądź realnego uzbierania jej ja bym się niestety nie pakowała w wesele

moi rodzice na pewno nam nie pomogą bo po prostu nie mają z czego a jak u TŻta to nie wiem, bo jego mama i jej mąż chcą żebyśmy po ślubie mieszkali sami i mają zamiar wynająć sobie mieszkanie, a nam zostawić to w którym TŻ z nimi teraz mieszka. Kredyt na 15 tys. nie jest jakąś wielką sumą, bo kredytu na 30 tys. na pewno bym nie wzięła my w ogóle chcemy ciąć koszty na czym tylko się da to może taniej nawet nas to wszystko wyniesie, np. nie chcemy kamerzysty to już się sporo zaoszczędzi

[Linaewen]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

a rodzice nie mogą Wam/Ci pomóc? Bo ja bym się nie pchała w kredyt z powodu wesela, nawet licząc że z kopert go spłacicie (można się przeliczyć i potem ). Jeśli nie mielibyście kwoty bądź realnego uzbierania jej ja bym się niestety nie pakowała w wesele

Dokładnie. 15 tysiecy z kopert to bardzo duża kwota. Wątpię, czy tyle się Wam uda nazbierać, a poza tym mi, jako gościowi by chyba bylo przykro, że cały prezent, który daję Młodym na nowe życie idzie na spłatę kredytu weselnego. Bo bym się czuła trochę jak przymusowy fundator wesela... A jak zbierzecie mniej to za co będziecie żyć po tym ślubie? Kasa TŻta na spłatę rat a tak to co? Tynk ze ścian do jedzenia?

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

mają zamiar wynająć sobie mieszkanie, a nam zostawić to w którym TŻ z nimi teraz mieszka

Jako dziecko w życiu bym się nie zgodziła, żeby dla mojej wygody i mieszkania po ślubie rodzice się wyprowadzali do wynajmowanego...

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez dahna1990

moi rodzice na pewno nam nie pomogą bo po prostu nie mają z czego a jak u TŻta to nie wiem, bo jego mama i jej mąż chcą żebyśmy po ślubie mieszkali sami i mają zamiar wynająć sobie mieszkanie, a nam zostawić to w którym TŻ z nimi teraz mieszka. Kredyt na 15 tys. nie jest jakąś wielką sumą, bo kredytu na 30 tys. na pewno bym nie wzięła my w ogóle chcemy ciąć koszty na czym tylko się da to może taniej nawet nas to wszystko wyniesie, np. nie chcemy kamerzysty to już się sporo zaoszczędzi

wiesz, dla mnie branie kredytu na wesele to trochę takie "zastaw się a postaw się". Nie chcę Cię w żaden sposób urazić oczywiście , ale jeśli kogoś nie stać na spore wesele to powinien albo zrobić jakiś obiad po ślubie/skromne, malutkie wesele bądź go wcale nie robić na "już" tylko uzbierać tę kasę i może dopiero wtedy.

[_kamea_]

Napisane przez sayuri_69

Oj biedna mogłaś jednak jechać na to pogotowie, daliby Ci zastrzyk i zaraz by pomogło a jak jest dzisiaj?



No to super będziecie teraz jakoś rezerwować?

Cześć Kochane
Z dnia na dzień czuję się coraz gorzej, a do lekarza pójdę dopiero w piątek parszywe zlecenie nie dość, że nie mogę odmówić zmiany, bo zapłacę karę większą niż moje przypuszczalne miesięczne zarobki to jeszcze nie mogę nawet iść na L4 a prędzej chyba zdechnę niż dożyję do piątku
Za niecałe 2 godziny trzeba iść tyrać aż mnie trzepie na samą myśl, że mam tam iść :P

Idź lepiej do lekarza niż do pracy!!! Zdrowie najważniejsze

[dahna1990]

Napisane przez Linaewen

Dokładnie. 15 tysiecy z kopert to bardzo duża kwota. Wątpię, czy tyle się Wam uda nazbierać, a poza tym mi, jako gościowi by chyba bylo przykro, że cały prezent, który daję Młodym na nowe życie idzie na spłatę kredytu weselnego. Bo bym się czuła trochę jak przymusowy fundator wesela... A jak zbierzecie mniej to za co będziecie żyć po tym ślubie? Kasa TŻta na spłatę rat a tak to co? Tynk ze ścian do jedzenia?

Dlatego jeszcze nie wiemy czy tak zrobimy, musimy wszystko dokładnie przeliczyć i przemyśleć. TŻ całą wypłatę ma dla siebie więc może miesięcznie odkładać 1000 zł, a ja mam jeszcze czas, mogę znaleźć pracę. Nie wiem jak to zrobić bo musimy rezerwować salę a nie wiadomo czy kasę uzbieramy dlatego myślę o kredycie jak by co żeby być zabezpieczonym i zaliczka nam nie przepadła

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez Linaewen

Dokładnie. 15 tysiecy z kopert to bardzo duża kwota. Wątpię, czy tyle się Wam uda nazbierać, a poza tym mi, jako gościowi by chyba bylo przykro, że cały prezent, który daję Młodym na nowe życie idzie na spłatę kredytu weselnego. Bo bym się czuła trochę jak przymusowy fundator wesela... A jak zbierzecie mniej to za co będziecie żyć po tym ślubie? Kasa TŻta na spłatę rat a tak to co? Tynk ze ścian do jedzenia?

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------


Jako dziecko w życiu bym się nie zgodziła, żeby dla mojej wygody i mieszkania po ślubie rodzice się wyprowadzali do wynajmowanego...

Ale oni buduja sobie mały domek na działce i tylko na czas aż skończą wykańczać

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez dahna1990

Dlatego jeszcze nie wiemy czy tak zrobimy, musimy wszystko dokładnie przeliczyć i przemyśleć. TŻ całą wypłatę ma dla siebie więc może miesięcznie odkładać 1000 zł, a ja mam jeszcze czas, mogę znaleźć pracę. Nie wiem jak to zrobić bo musimy rezerwować salę a nie wiadomo czy kasę uzbieramy dlatego myślę o kredycie jak by co żeby być zabezpieczonym i zaliczka nam nie przepadła

zdecydowanie w takim razie musisz pogadać z TŻ-tem . Bo organizować wesela na "może się uda/może damy radę" to ja bym nie chciała i chyba by nikt nie chciał

[dahna1990]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

wiesz, dla mnie branie kredytu na wesele to trochę takie "zastaw się a postaw się". Nie chcę Cię w żaden sposób urazić oczywiście , ale jeśli kogoś nie stać na spore wesele to powinien albo zrobić jakiś obiad po ślubie/skromne, malutkie wesele bądź go wcale nie robić na "już" tylko uzbierać tę kasę i może dopiero wtedy.

Ja nie chcę brac na pewno kredytu tylko ja by co rozwazam wszystkie opcje bo salę możemy zarezerwować i wpłacić zaliczkę ale nie wiem jak to będzie przez te dwa lata, równie dobrze możemy uzbierać całą sumę a równie dobrze nie jak bym miała pracę to na bank byśmy uzbierali, bo mogła bym odkładac praktycznie całą wypłatę

[Linaewen]

Ale oni buduja sobie mały domek na działce i tylko na czas aż skończą wykańczać

A to zmienia postać rzeczy Bo aż mnie zmroziło, że oni się wyprowadzą gdzieś na wynajem, żeby dzieci miały mieszkanie...

[Linaewen]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

zdecydowanie w takim razie musisz pogadać z TŻ-tem . Bo organizować wesela na "może się uda/może damy radę" to ja bym nie chciała i chyba by nikt nie chciał

Dlatego my na przykład jeszcze nic nie rezerwujemy, bo nie mamy pojęcia co nam się uda zrealizować. Bo w kredyt to się na pewno nie będziemy pchać, choćbyśmy mieli zrobić po ślubie grilla na działce dla rodziców...

[dahna1990]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

zdecydowanie w takim razie musisz pogadać z TŻ-tem . Bo organizować wesela na "może się uda/może damy radę" to ja bym nie chciała i chyba by nikt nie chciał

No własnie nie mam zamiaru ryzykowac, tylko wszystko dokładnie przemysleć, może mama TŻta nam pomoże, może moi rodzice też po troszeczku będą odkładać i nawet na suknie jak by mi uzbierali to już by było coś

[dahna1990]

Napisane przez Linaewen

A to zmienia postać rzeczy Bo aż mnie zmroziło, że oni się wyprowadzą gdzieś na wynajem, żeby dzieci miały mieszkanie...

Coś ty na takie cos to bysmy nie pozwolili