Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011

[zanetaa88]

Napisane przez wodaqua

Nerola, Babonik - Wasze dzieciaki same usypiają - jak to robicie?
Moja niunia przy cycu zasypia i ją odkładam, ale wieczorami szwędaczka jej się włącza, wtedy Tż ją nosi i jakoś zasypia. Teraz jest lekka, ale potem to nie damy rady...wolałabym zapobiegać takim sytaucjom...

Jeżeli Ja mogę napisać,
to rytuał ( haa teraz kozak jestem) kąpanie,czyszczenie pepuszka, parafinowanie,pampers, ubieranie, danie witaminek, czeszenie, papanie, odbijanie, ewentualnie dalsze papanie i odbijanie.
Przy papaniu puszczam muzyczke z karuzeli, zasypia albo na odbijaniu- siedze tak ja nerolka bo nie mam sily wieczorem chodzic - czasem wstane albo zasnie juz przy piersi. Daje ją do łózeczka jak robi sie tylko taka wiotka, ukladam ja np na boczek i caluje w czolo mowiac dobranoc aniolku i milych snow...jezeli zacznie się wiercic nie raz to biore do ponownego odbicia i jak nadal cos jest nie tak probuje ja inaczej ulozyc, przykrywam kocem i spi w swoim lozku.

Napisane przez Marina1

teliczku kochany, dziękuję, ze pytasz.
Powiem Ci, że juz sama nie wiem. On odzywa się do mnie cały czas, przeprasza, obiecuje...
Wiesz, raczej myślę, ze dam mu drugą szansę...Po przemyśleniu.
Robiłam taki hmm, jak to nazwać bilans zysków i strat.
No i wyszło tak - wiadoma sprawa, ojciec mojego młodego - no cóż, coby nie pisać kocham go. Dwa - ciężko mi samej z dzieckiem ( nie dość, że fizycznie, bo klok swoje waży, to psychicznie, bo momentami nie wytrzymuję, no i finansowo też ). No i może szkrab miałby do mnie pretensje w przyszłości, gdyby dowiedział się, że jednak mógłby mieć pełną rodzinę.
Ale niech wie, że to jest ostania szansa, więcej już nie będzie.

Sama się sobie dziwie, ze jednak taka decyzja. Myślałam, ze nie popuszczę. ale nie da się.
Tylko moja mama patrzy bardzo sceptycznie na tą moja decyzje. Oczywiście jej się nie dziwie, ale trochę zrozumienia by się przydało.
Nie wiem jak będzie miedzy nimi, moja mama mu tego nigdy nie wybaczy - wiem to.

przeogromnie się ciesze !!!
: jupi:
to juz jutro

Napisane przez Zmalowana

Się pochwalę. Oczywiście była kiepsko zawiązana, ale to nasze pierwsze podejście po domu

Sie chwal sie chwal.
Ja tez chce !!

Wiadomośc od Sweet:
Rozwarcie ma na 2,5 cm jeżeli nic do rana się nie będzie działo, to jutro dostanie kroplóweczkę.


spadam spać,
głowa mnie boli.
Niech spadnie deszcz choć troszeczkę

[CrazyMachine]

Napisane przez Marina1

Sama się sobie dziwie, ze jednak taka decyzja. Myślałam, ze nie popuszczę. ale nie da się.

Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności które wymieniłaś sądzę, że podjęłaś słuszną decyzję. Warto spróbować dla Igora. A mama, no cóż, gdyby ktoś skrzywdził moje dziecko też byłabym negatywnie nastawiona. Mam nadzieję, że On nie zmarnuje tej szansy.

[iustyna1]

Youyou gdzie jesteś jak Cię nie ma? Odezwij się !

[nerola]

Marinko-pamiętaj-Ty masz z Igorkiem przewagę!!!Ty rozdajesz karty.Bądź twarda,nie okazuj słabości.Faceci czasem boją się twardych kobiet bo chca się czuć ważni,opiekować nimi.
I to Ty grasz a on tańczy.Jeśli nie do taktu,nie chce,nie umie tańczyć,to pal cześć z takim tancerzem.
Albo trzeba go nauczyć albo dać sobie spokój.
Nie mniej jednak jestem za tym aby Wasza rodzina była szczęśliwa,pełna,kochając a i rozumiejąca się.
Tego Ci życzę

Enter.

[Natka_]

Sweet, Stroneczek

A my po szczepieniu, oj ale się darł bidulek, no ale to dla jego dobra... Tatuś go dzielnie trzymał, a ja siedziałam z zatkanymi uszami Za 6 tygodni kolejne szczepienie.
Tulimy się cały dzień dzisiaj
Teraz śpi koło mamusi spokojnie mój Aniołek.

Brumku bardzo fajnie, że Wam się tak wszystko układa, oby tak dalej
Mój biust też maleńki, a prosze jakiego kloca wykarmiłam Waży już UWAGA! 5860g Nasz grubasek.

[iustyna1]

Brumek miałam pytać: jak tam pierwszy wieczór bez wymiotów?!
Jesteś chyba najbardziej pozytywną osobą jaką znam, z Twoich postów bije taaakie szczęście, że aż zaraża .

[Lili 83]

Jestem i ja
Sporo mam do nadrobienia, na pewno mi się uda ale to nie teraz....
TŻ wczoraj wyjechał, razem z moją mamą, zostałam sama
Baby blues u mnie w pełni Jestem załamana
Radek mi dzisiaj strasznie dał w kość, chyba przez te upały, cały dzień na cycku wisiał, wszystko wyjadł z nich...teraz smacznie śpi mój kochany.

Kochane gratuluję rozpakowanym Zdążyłam zauważy, że DeKaro i Brumek są już w pełni mamusiami

Pozdrawiam.

[brumek]

Napisane przez Natka_

Brumku bardzo fajnie, że Wam się tak wszystko układa, oby tak dalej
Mój biust też maleńki, a prosze jakiego kloca wykarmiłam Waży już UWAGA! 5860g Nasz grubasek.

no fakt, wielki mój póki co 2 razy mniejszy

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisane przez iustyna1

Brumek miałam pytać: jak tam pierwszy wieczór bez wymiotów?!
Jesteś chyba najbardziej pozytywną osobą jaką znam, z Twoich postów bije taaakie szczęście, że aż zaraża .

To juz 3 dzien bez wymiotow Nowa jakoś życia
A za to, co napisałas bardzo Ci dziękuję

Moj syn to śpioch Usilowalam go 40 min obudzić na jedzonko i nic. Budzil sie na sekunde i znowu kima A mnie to rozwala, że tak bosko i szybko potrafi odpłynąc i mam dylemat czy mu darowac i poczekac az sam zawoła, czy dalej "męczyć".
Teraz to mi w sumie najbardziej zalezy zeby ta waga nie spadla i zebysmy jutro wyszli do domu, ze jednak stawiam na męczenie Tylko z małymi przerwami na zachwyty tym cudownym człowieczkiem i jego mozliwosciami zasypainia w dziwnych okolicznosciach przyrody

Napisane przez Lili 83

Kochane gratuluję rozpakowanym Zdążyłam zauważy, że DeKaro i Brumek są już w pełni mamusiami

Pozdrawiam.

noooo wlasnie pisalam w smsie do mojej mamy, ze byc mama to gemiala rzecz

[Brida]

Napisane przez AgaGuernsey

No to przeklejam tutaj, bo tam pewnie nikt mojego dola nie zauwazy:

Hej!

Powiedzcie mi dlaczego termin porodu to taka magiczna data? Jeszcze do wczoraj moj humor byl ok, mialam nastawienie, ze przeciez kiedys urodze, a dzisiaj diametralna zmiana nastroju. Dobija mnie upal i plaska kreska na dzisiejszym zapisie ktg. Zaczynam sie pomalu przyzwyczajac do mysli, ze skonczy sie cc...

Na pocieszenie kupilam sobie truskawki, ale marne to pocieszenie...

Ide nadrabiac dalej...

kiedyś przecież urodzisz
wystarczy przecież, że owulacja była parę dni póżniej a termin om o kant d**y można rozbić


zniecierpliwienie jak najbardziej rozumiem, ja przed terminem a się niecierpliwię, ale ta data to taka symboliczna niż magiczna.

jakoś przyjęłam to co w SR mówili - termin trwa przez miesiąc -2 i +2 tygodnie od tp wyznaczonego datą

Marinka Trzymam kciuki, żeby było dobrze. Z mamą może porozmawiaj i poproś żeby próbowała zaakceptować Twoją decyzję, bo kiepska atmosfera w domu może utrudniać Wam pracę nad budowaniem Waszego związku.
Wiem co mówię.


Nerolka dziękuję
ledwo z obiadokolacją zdążyłam i nic nie uprasowałam ale się naoglądałam za wszystkie czasy

Dziewczynki oglądając jeszcze raz zdjęcia wszystkich dzieci stwierdzam, że tytuł watku mamy bezbłędny
Piękne są!!!!!!!

[Scio]

Napisane przez Zmalowana

My właśnie po wizycie położnej
Krostki, które ma ( nie chciałam się Wam tu już żalić) powinny zejść same za 2-3 tygodznie. Ale kąpiemy dalej w emolium, i smarujemy bepanthenem.
Teraz pytanko: któraś się oirentuje w nosidełkach ? Bo mi położna mówiła że lepiej dla mnie niż chustę.

Napisane przez Zmalowana

ania20 mówi, że niby chusty są dla dziecka niewygodne i że ja szczuplutka jestem i lepiej nosidełko. Ale czytam teraz w necie i opinie są odwrotne. Że chusty są o wiele lepsze niż nosidełka :/ I weź tu bądź mądry człowieku. A Wy co sądzicie ?

Ta położna to chyba się z księżyca urwała. Nie ma nic gorszego dla kręgosłupa jak nosidło-wisiadło. Cały ciężar ciała w kroku, nogi wiszą i nie daj Bóg przedem do świata
A w chuście dzieciątko ma ładnie ułożone nóżki na żabke, chusta dostosowuje się do dziecka, nie odwrotnie.
Jak nosidło to tylko ergonomiczne: Bondolino, Manduca, Ono, Tuli (te ostatnie są piękne ), ale to wydatek rzędu 300-400 zł. Mei Tai też są boskie, ale to już dla siedzącego dziecka

Widzę, że jednak kupiłaś chuste. Super.

My dziś byliśmy prosić na chrzciny, Agatka w chuście (mam Nati Amazonia jest super, mięciutka, przewiewna), pokochałam chustonoszenie, az zal mi się było odwiązywać. Malutka taka wtulona Mam jeszcze problem z dociąganiem, ale jest to mega wygodne

Marinko trzymam

[83monia]

Napisane przez AgaGuernsey

No to przeklejam tutaj, bo tam pewnie nikt mojego dola nie zauwazy:

Hej!

Powiedzcie mi dlaczego termin porodu to taka magiczna data? Jeszcze do wczoraj moj humor byl ok, mialam nastawienie, ze przeciez kiedys urodze, a dzisiaj diametralna zmiana nastroju. Dobija mnie upal i plaska kreska na dzisiejszym zapisie ktg. Zaczynam sie pomalu przyzwyczajac do mysli, ze skonczy sie cc...

Na pocieszenie kupilam sobie truskawki, ale marne to pocieszenie...



Cookie trzymam kciuki, zeby z Zuzia to nie bylo nic powaznego!

I oczywiscie za dzieciaczki szczepione i idace na usg bioderek!


Ide nadrabiac dalej...

Nie doluj sie, jja tez mialam dola ze przenosilam a dobrze wyszlo. ale data stresowala, nie powiem...

bíderka w normie ale szalu nie ma. kontrola za miesiac, szerokopieluchowac. jak sie taki stan utrzyma to niedobrze. z synem mialam identycznie wiec tak bardzo sie nie martwie. dzis wizyta,u pediatry.

a ja musze szesc stron nadrobic. wariujecie z tym pisaniem

---------- Dopisano o 05:34 ---------- Poprzedni post napisano o 05:30 ----------

Napisane przez Zmalowana

My właśnie po wizycie położnej
Krostki, które ma ( nie chciałam się Wam tu już żalić) powinny zejść same za 2-3 tygodznie. Ale kąpiemy dalej w emolium, i smarujemy bepanthenem.
Teraz pytanko: któraś się oirentuje w nosidełkach ? Bo mi położna mówiła że lepiej dla mnie niż chustę.

Ja ci z checia moje nosidlo odsprzedam za jakies grosze bo wole chuste a i tak chcialam do komisu je dac. pisz na pw

[brunetka2000]

Dostałam okresu A było mi tak dobrze bez niego

[Brida]

Dzień dobry wszystkim


Dzisiaj na wątku wyglądam dobrych wieści od Sweet i Stronczka, zapowiadało się że to już.


Zapomniałam odpisać co do tragicznego swędzenia na które się uskarżałam - choroba to to nie jest, za to podobno ogólnie tam spuchłam i mam wietrzyć a najlepiej już urodzić.
Aga - miałaś rację.


Zachęcona sukcesem Brumka w wykorzystaniu teoretycznej wiedzy szukam info na temat prawidłowego przystawiania...

[beata_1988]

Napisane przez Oliweczka1985

Cześc dziewczynki
Już jestesmy z Julka w domku( od wczoraj wieczora). W wonej chwili opiszę Wam mój poród i chętnie przeczytam Wasze. Widzę, że już na odchowali siedzicie-ale ten czas zleciał
Moja Julcia jest przesłodka i przesliczna ciagle by siedziała na cycu, ale jakoś damy radę mam nadzieję.

witajcie w domu

Napisane przez Chelsea91

Proszę
Aha wstawiłam fotki do klubu Wszystkie wasze maluszki są takie sliczne

sliczny Julek - a Tatus Julka taki młodziutki się wydaje pieknie - i lezaczek wypasiony

Napisane przez Marina1

teliczku kochany, dziękuję, ze pytasz.
Powiem Ci, że juz sama nie wiem. On odzywa się do mnie cały czas, przeprasza, obiecuje...
Wiesz, raczej myślę, ze dam mu drugą szansę...Po przemyśleniu.
Robiłam taki hmm, jak to nazwać bilans zysków i strat.
No i wyszło tak - wiadoma sprawa, ojciec mojego młodego - no cóż, coby nie pisać kocham go. Dwa - ciężko mi samej z dzieckiem ( nie dość, że fizycznie, bo klok swoje waży, to psychicznie, bo momentami nie wytrzymuję, no i finansowo też ). No i może szkrab miałby do mnie pretensje w przyszłości, gdyby dowiedział się, że jednak mógłby mieć pełną rodzinę.
Ale niech wie, że to jest ostania szansa, więcej już nie będzie.

Sama się sobie dziwie, ze jednak taka decyzja. Myślałam, ze nie popuszczę. ale nie da się.
Tylko moja mama patrzy bardzo sceptycznie na tą moja decyzje. Oczywiście jej się nie dziwie, ale trochę zrozumienia by się przydało.
Nie wiem jak będzie miedzy nimi, moja mama mu tego nigdy nie wybaczy - wiem to.

myslę ze podjełaś słuszna decyzje - warto spróbować bo może da się jeszcze poskładac Wasze zycie. Moze go to coś nauczyło i wiecej takich błedów nie zrobi. Przynajmniej nie bedziesz żałować ze nie spróbowałas i nie dałas Wam szansy.

Ale pamietaj - badz twarda i nieugieta bo teraz Ty dyktujesz warunki i musi wiedzieć ze kazdy falstart go skresla u Ciebie. Pokazałas mu ze super sobie radzisz sama wiec jestes niezalezna i nawet po tym jak on sie zachowywał nie złamało Cie to.

powodzenia - wiesz że jestes mi baardzo bliska - i bardzo chce żebyscie z Igim byli szczesliwi - mocno Ci życze zebyscie nareszcie wyszli na prostą.
: cmok:

Napisane przez brunetka2000

Wróciłam od lekarza i mam wprowadzić jeden raz dziennie Bebilon comfort Jak to nic nie pomoże to 2 razy. A jeśli to nie pomoże to całkowicie przejść na to mleko. Mam nadzieje, że już moje maleństwo nie będzie się męczyło.

trzymam kciuki żeby zmiana mleczka pomogła Ali

[kmat]

witajcie trochę mnie nie było a tu już odchowalnia. Musze sie Wam pochwalic moj synek się od tygodnia uśmiecha całą buzią - taki słodziak

dziewczyny z poznania słyszałyście o programie szczepień na spornej? wystarczy się zapisać i jak zakwalifikują dziecko do programu to szczepienie dodatkowe są nieodpłatne. Ja się zapisałam i czekam aż do mnie zadzwonią narazie cisza.

[beata_1988]

Napisane przez nerola

Wodaqua ja nigdy Izy nie nosiłam nawet do odbicia.Nie daję Jej płakać jak widzę zmęczenie,tylko odpowiednie miejsce,pieluszka pood brodę i aaaa...śpi

A mówiłamWam,ze nam się auto zepsuło?
Tak zajarało podwórko,ze w domu nic nie było widać.Masakra,a olej leci tłumikiem.Części zamówione ale nie doszły na dzis i doopa.

moja właśnie bez czegoś pod brodą nie zaśnie - daje jej taką małą pieluszkę - rozcięta z dużej żeby się nie "zaparowała" z całą pieluszką bo nieraz sobie ją na głowę zarzuci a tak ma mały kawałek pieluchy i jest szczęśliwa - zauważyłam że nawet jak mega głodna a ja jej dam pieluchę pod brodę to się uspokaja bo kojarzy pieluche z faktem jedzenia i od razu jest spokój - ale ona też ma ograniczoną cierpliwość jak głodna jest i do spania pielucha też musi być bo jak nerwowo macha rączkami zanim uśnie to sobie musi coś pod brodą pomiętolić i się uspokaja - ewidentnie kojarzy pieluche pod brodą z karmieniem i się wycisza.

A ja na początku się śmiałam z tej pieluchy że to takie nieeleganckie dawać dziecku kawałek szmatki do spania

Napisane przez jacieeeee

Dziewczyny a jak podajecie Sab? Pisze, że 15 kropli do każdego posiłku ale nie częściej niż co 4 godziny? To dawać do co drugiego jeśli je częściej?
Czy może lepiej po 10 kropli do każdego posiłku? Bo podobno można też dawać kroplę na 10ml...
Chciałabym podawać ciągle a nie objawowo, bo kolki męczą.
No i ponawiam pytanie: czy mogę mieszać je z mlekiem i dicoflorem dodatkowo, bo ten ostatni podajemy Małemu co drugi dzień.

ja podaje do mleka ale 3-4 kropelki co drugie karmienie.

ale wczoraj kolki znó były wieczorem a myślałam że już przeszły całkiem - ale w nocy łądnie spała.


wiecie co - ja się zastanawiam i pytam:

czy płacz przy puszczaniu bączków, bardzo śmierdzące - jak na mój nos - kupki i pierdki i wybudzanie się ok. 2-2,5 godziny po karmieniu z bąkami w dużej ilości i nieraz bolesnymi dla dziecka bo popłakuje jak puszcza może być objawem nietolerancji laktozy? dodam że objawów skórnych typu wysypka, łuszczenie skóry itp nie mamy ani ulewania po karmieniu ani przy odbijaniu - robi to "na sucho". Uleje ciut raz czasem ale to tak minimalnie.

Nie jest tak przy każdym karmieniu, przeważnie raz-dwa razy na dobę płacze jak bączki puszcza - i ogólnie dużo gazów puszcza - częściej te bezbolesne dla niej ale czasem płacze przy puszczaniu bąków nawet 20 minut.

to może być nietolerancja laktozy?

Napisane przez Marina1

Dobrze, że wróciłaś, tak w ogóle

powróciła nasza skarbnica wiedzy

Napisane przez brunetka2000

Boże ja zgłupieje
Dałam małej nowe mleko, a ta takiej histerii dostała, że nie mogłam jej opanować. Czy to możliwe, że się nim nie najadła????????????

a może to tylko taki szok po zmianie mleka? próbowałaś jej zmieniac stopniowo, mieszajac nowe mleko z poprzedim czy od razu samo nowe?

Napisane przez Zmalowana

Się pochwalę. Oczywiście była kiepsko zawiązana, ale to nasze pierwsze podejście po domu

pieknie super chusta - tez poluje

Napisane przez zanetaa88

Jeżeli Ja mogę napisać,
to rytuał ( haa teraz kozak jestem) kąpanie,czyszczenie pepuszka, parafinowanie,pampers, ubieranie, danie witaminek, czeszenie, papanie, odbijanie, ewentualnie dalsze papanie i odbijanie.
Przy papaniu puszczam muzyczke z karuzeli, zasypia albo na odbijaniu- siedze tak ja nerolka bo nie mam sily wieczorem chodzic - czasem wstane albo zasnie juz przy piersi. Daje ją do łózeczka jak robi sie tylko taka wiotka, ukladam ja np na boczek i caluje w czolo mowiac dobranoc aniolku i milych snow...jezeli zacznie się wiercic nie raz to biore do ponownego odbicia i jak nadal cos jest nie tak probuje ja inaczej ulozyc, przykrywam kocem i spi w swoim lozku.

brawo Emilie nie ma problemów z brzuszkiem?

Napisane przez CrazyMachine

Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności które wymieniłaś sądzę, że podjęłaś słuszną decyzję. Warto spróbować dla Igora. A mama, no cóż, gdyby ktoś skrzywdził moje dziecko też byłabym negatywnie nastawiona. Mam nadzieję, że On nie zmarnuje tej szansy.

dokładnie

Napisane przez iustyna1

Youyou gdzie jesteś jak Cię nie ma? Odezwij się !

tez sie zastanawiałam co z Youyou, no i co z LadyInBlack

Napisane przez nerola

Marinko-pamiętaj-Ty masz z Igorkiem przewagę!!!Ty rozdajesz karty.Bądź twarda,nie okazuj słabości.Faceci czasem boją się twardych kobiet bo chca się czuć ważni,opiekować nimi.
I to Ty grasz a on tańczy.Jeśli nie do taktu,nie chce,nie umie tańczyć,to pal cześć z takim tancerzem.
Albo trzeba go nauczyć albo dać sobie spokój.
Nie mniej jednak jestem za tym aby Wasza rodzina była szczęśliwa,pełna,kochając a i rozumiejąca się.
Tego Ci życzę

Enter.

wyjęłas mi to z ust. - najważniejsze to nie okazywać słabości

Napisane przez iustyna1

Brumek miałam pytać: jak tam pierwszy wieczór bez wymiotów?!
Jesteś chyba najbardziej pozytywną osobą jaką znam, z Twoich postów bije taaakie szczęście, że aż zaraża .

bo Brumek to urodzona optymistka - pamietacie żeby ona kiedykolwiek narzekała na cos?

A jak Twoje oczy? porobiły Ci się wylewy przy parciu czy udało sie uniknąć?

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Napisane przez Lili 83

Jestem i ja
Sporo mam do nadrobienia, na pewno mi się uda ale to nie teraz....
TŻ wczoraj wyjechał, razem z moją mamą, zostałam sama
Baby blues u mnie w pełni Jestem załamana

głowa do góry masz nas jakby coś

Napisane przez brumek

To juz 3 dzien bez wymiotow Nowa jakoś życia
A za to, co napisałas bardzo Ci dziękuję

super ze nareszcie po miesiacach meczarni wymioty poszły precz

Napisane przez brunetka2000

Dostałam okresu A było mi tak dobrze bez niego

jak długo po zakończeniu karmienia? ja nie karmie od soboty i się zastanawiam kiedy spodziewac sie @

Napisane przez Brida

Zapomniałam odpisać co do tragicznego swędzenia na które się uskarżałam - choroba to to nie jest, za to podobno ogólnie tam spuchłam i mam wietrzyć a najlepiej już urodzić.

Nerola chyba tez tam spuchła przed porodem.

[madzia1k1]

A ja muszę się pochwalić dzisiejszą nocą bo była ona cudowna 0 19 kąpiel, pielegnacja, masaż, o 20 karmienie. Po karmieniu Dominis od razu zasnął w łozeczku i spał do 1 a potem do 5:45 Karmienia te trwały tylko pół godziny i od razu po nich ładnie zasypiał.

A we wtorek byliśmy na pierwszej wyprawie nad morze (zdjęcia w klubie. Wyjechaliśmy o 9 a wróciliśmy o 19 i Dominik przez cały czas spał.Tak go usypia jeżdżenie samochodem i wózkiem na świeżym powietrzu. za to wtedy wczoraj w nocy od 12 budził sie co 1,5 godz na karmienie. Ale za to dzisiaj mamusi dał pospać

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

I kupiliśmy lampkę w Ikei w kształcie gwiazdki
i jestem z niej bardzo zadowolona. Daje takie półmroczne swiatło, a to jest ważne w nocy przy karmieniach. Wisi sobie nad przewijakiem.

[madzia1k1]

lampka

[Brida]

dubel byl

[patik87]

Napisane przez beata_1988

moja właśnie bez czegoś pod brodą nie zaśnie - daje jej taką małą pieluszkę - rozcięta z dużej żeby się nie "zaparowała" z całą pieluszką bo nieraz sobie ją na głowę zarzuci a tak ma mały kawałek pieluchy i jest szczęśliwa - zauważyłam że nawet jak mega głodna a ja jej dam pieluchę pod brodę to się uspokaja bo kojarzy pieluche z faktem jedzenia i od razu jest spokój - ale ona też ma ograniczoną cierpliwość jak głodna jest i do spania pielucha też musi być bo jak nerwowo macha rączkami zanim uśnie to sobie musi coś pod brodą pomiętolić i się uspokaja - ewidentnie kojarzy pieluche pod brodą z karmieniem i się wycisza.

A ja na początku się śmiałam z tej pieluchy że to takie nieeleganckie dawać dziecku kawałek szmatki do spania

ja podaje do mleka ale 3-4 kropelki co drugie karmienie.

ale wczoraj kolki znó były wieczorem a myślałam że już przeszły całkiem - ale w nocy łądnie spała.


wiecie co - ja się zastanawiam i pytam:

czy płacz przy puszczaniu bączków, bardzo śmierdzące - jak na mój nos - kupki i pierdki i wybudzanie się ok. 2-2,5 godziny po karmieniu z bąkami w dużej ilości i nieraz bolesnymi dla dziecka bo popłakuje jak puszcza może być objawem nietolerancji laktozy? dodam że objawów skórnych typu wysypka, łuszczenie skóry itp nie mamy ani ulewania po karmieniu ani przy odbijaniu - robi to "na sucho". Uleje ciut raz czasem ale to tak minimalnie.

Nie jest tak przy każdym karmieniu, przeważnie raz-dwa razy na dobę płacze jak bączki puszcza - i ogólnie dużo gazów puszcza - częściej te bezbolesne dla niej ale czasem płacze przy puszczaniu bąków nawet 20 minut.

to może być nietolerancja laktozy?



powróciła nasza skarbnica wiedzy

a może to tylko taki szok po zmianie mleka? próbowałaś jej zmieniac stopniowo, mieszajac nowe mleko z poprzedim czy od razu samo nowe?


pieknie super chusta - tez poluje

brawo Emilie nie ma problemów z brzuszkiem?
dokładnie


tez sie zastanawiałam co z Youyou, no i co z LadyInBlack
wyjęłas mi to z ust. - najważniejsze to nie okazywać słabości


bo Brumek to urodzona optymistka - pamietacie żeby ona kiedykolwiek narzekała na cos?

A jak Twoje oczy? porobiły Ci się wylewy przy parciu czy udało sie uniknąć?

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------


głowa do góry masz nas jakby coś

super ze nareszcie po miesiacach meczarni wymioty poszły precz

jak długo po zakończeniu karmienia? ja nie karmie od soboty i się zastanawiam kiedy spodziewac sie @

Nerola chyba tez tam spuchła przed porodem.

Nie jestem expertem w sprawie, ale wydaje mi się że bolesne puszczanie bąków nie jest objawem...gdyby doszły do tego inne sprawy typu wysypka, chlustanie to można by się nad tym zastanowić.
Może zmień mleko na bebilon comfort? chyba nie jest na receptę?

Ja od dzisiaj używam tetry jako śliniaka pod brodę i dookołą szyi. Dziennie przebieram Sarę i z 5 razy, odbije jej się, uleje, przebiorę, ledwo zapnę body albo i nie, znowu uleje...
Cieszę się, że mam dużo ubranek, pranie wstawiam raz na 5 dni pełny kosz. Młoda zaczyna wyrastać już, wczoraj schowałam kilka sztuk najmniejszych pajaców bo nóżek nie mogła dobrze prostować

[brunetka2000]

Beatko ja karmiłam małą tylko w szpitalu przez 3 dni. Już wtedy ją dokarmiali.
Ale jestem w szoku bo zawsze miałam strasznie bolesne okresy i wiedziałam kiedy dostanę, a tu nic żadnego bólu

[Scio]

Moja Pszczółka usnęła wczoraj o 21.30 i stała o 5.20

Beatka myślę, ze nie. Objawe są przede wszytskim luźne, pieniste stolce i chlustanie. Mojej Agacie nie ulewało się, ze pociekło pod brądą, on potrafiła rzygnąć mlekiem na odległość. Czasem nawet pół godzny po karmieniu. Po Nutramigene nie ma takich akcji, wiec laktoza jej nie służy.

[patik87]

Napisane przez Scio

Moja Pszczółka usnęła wczoraj o 21.30 i stała o 5.20

Beatka myślę, ze nie. Objawe są przede wszytskim luźne, pieniste stolce i chlustanie. Mojej Agacie nie ulewało się, ze pociekło pod brądą, on potrafiła rzygnąć mlekiem na odległość. Czasem nawet pół godzny po karmieniu. Po Nutramigene nie ma takich akcji, wiec laktoza jej nie służy.

to ładnie śpi.
Czekam kiedy moja Gwiazda tak pośpi w nocy. Narazie w sumie i tak nie jest źlem wstaje 1-2 i 4, a potem od 5.30 już nie śpi wogóle.

[CookieMonsters]

Witajcie
Po całkiem przyjemnej nocy! (spała od 23 do 4:30 i później od 5:30 do 8 ) pragnę podzielić się z Wami przeżyciami z oddziału pediatrycznego
przed 20 zawędrowaliśmy do szpitala z pełnym ekwipunkiem. Przyjął nas młody miły lekarz, ale chyba gej Zrobił dokładny wywiad, wyżaliłam się ze wszystkich dolegliwości mojego dziecka rozebrał ją, zważył (przeżył szok) obejrzał pod każdym kątem, osłuchał, pouciskał tu i ówdzie, zabrał na usg brzuszka, wrócił z neurologiem dziecięcym i alergologiem i oni również pooglądali Zuze, pogadali trochę i postawili diagnoze:
MOJE DZIECKO JEST, DELIKATNIE MÓWIĄC, PRZEJEDZONE

za dużo przytyła, o dwa razy za dużo.. Ze strony neurologicznej wszystko ok, wypryski to trądzik, czy tam rumień- nic z tym nie robić.
Zalecenia: ograniczyc jedzenie dziecka i to natychmiast. Przepajać w międzyczasie wodą, a jak nie będzie chciała to wodą z glukozą, albo herbatką uspokajającą dla dzieci o ile taką znajdę. W razie czego kupić do dokarmiania, np. na noc Nan HA, bo zwykłego nie toleruje i jeśli dalej będzie chciała być tylko przy cycku, to na noc ma dostać butlę, bo za mało śpi przez tą ciągłą chęć jedzenia. I za wszelką cenę próbować mam ze smoczkiem, bo ona musi mieć troche własnego życia żeby sie dobrze rozwijać i nie może być 24h na mamie.
Bogatsi o tę wiedzę wróciliśmy do domu
Poza tym przyszła mi wczoraj chusta właśnie ja wypróbowałam i chyba działa z tym, że ja zamówiłam faktycznie elastyczną i jedną z tańszych, na wyprobowanie. Moje dziecko to indywidualność i nie chciałąm wydawać kilkuset zł. w ciemno
Ważyłam się wczoraj w szpitalu, waże 52 kilo! czyli równo miesiąc po porodzie 12 na minusie, do wagi sprzed ciąży już 'tylko' 8

I mam do Was ogromną prośbę! W związku z tym, że musze odciągać dziecko od cycek
poradźcie mi proszę, co mogę zrobić, żeby Mała nie chciała tyle jeść i żeby chociaż troche sama ze sobą poleżała i nie wyła za mną co trzy minuty??
Liczą się naprawdę każde pomysły i rady, bo łatwe to to nie będzie

[Zmalowana]

Cookie ja miałam taki sam problem na początku nie wiem czy pamiętasz. Najlepiej 24 h na cycu bo inaczej ryk. Ale powiem Ci że odkąd podałam MM to dziecko już po zjedzeniu z butli nie potrzebowało cyca i mamy non stop No i oczywiście smok do buzinki bo taki silny odruch ssania miał i ma

My własnie zachustowani i Pszczoła zasypia od razu

[CarmelaSoprano]

Napisane przez Zmalowana

My własnie zachustowani i Pszczoła zasypia od razu

słodkie to prawda

[jacieeeee]

Witam i od razu przepraszam za marudzenie bo temat był poruszany setki razy, ale poradźcie jaką chustę kupić, podajcie jakąś mądrą stronę do poczytania. Nie chodzi mi o firmę tylko np. o rodzaj bo wiem że są różnie tkane, elastyczne czy też nie itp.

Czytam jak to u Was pomaga i sama bym chciała popróbować

[iustyna1]

Napisane przez Zmalowana

My własnie zachustowani i Pszczoła zasypia od razu

Ja tez właśnie w chuście siedzę. Świetny wynalazek, nie? I dwie ręce wolne . Będziesz miała trochę spokoju, a jak mały się wyśpi to też mniej marudny będzie.

Ja dzisiaj mam dermatologa z tymi moimi łapkami... Ciekawe co mi przepisze. W sobotę jedziemy po takie coś pięknego jak w załącznikach . Do schroniska do Torunia. Skradł mężowi serce

[telik]

Napisane przez Brida

Zachęcona sukcesem Brumka w wykorzystaniu teoretycznej wiedzy szukam info na temat prawidłowego przystawiania...

hihi to tak jak ja
powyciągałam moje ciązowe ksiązki i czytam...

Napisane przez madzia1k1

A ja muszę się pochwalić dzisiejszą nocą bo była ona cudowna 0 19 kąpiel, pielegnacja, masaż, o 20 karmienie. Po karmieniu Dominis od razu zasnął w łozeczku i spał do 1 a potem do 5:45 Karmienia te trwały tylko pół godziny i od razu po nich ładnie zasypiał.
[COLOR=Silver]

Napisane przez Scio

Moja Pszczółka usnęła wczoraj o 21.30 i stała o 5.20

gratuluje przespanych nocek
brumku,zaciskam kciukasy żebyście szybciutko wrócili do domku

Marinko dla Ciebie też kciukasy, o której masz spotkanie?
daj znać potem co i jak

editko gdzie sie podziewasz?:con fused:

stronczku i Sweet jak tam u was postęp jakiś


Dziś chciałam zabawić sie żula znowu ale uświadomiłam sobie ile jeszce mam rzeczy do zrobienia w domu(albo to tylko syndrom wicia gniazdza) i mobilizuje się

co chwile dzownią do mnie z pracy, co napawa mnie odrobiną radochy

[Marina1]

Napisane przez brunetka2000

Boże ja zgłupieje
Dałam małej nowe mleko, a ta takiej histerii dostała, że nie mogłam jej opanować Czy to możliwe, że się nim nie najadła????????????

Oj, a może jej nie przypasowało?
Ja dałam raz B. Comfort no i płacz był nieziemski. Potem zadzwoniłam do pediatry i mnie zje***, że zmieniłam z Bebilonu na B. Comfort. Ale to było ponad miesiąc temu.

Napisane przez nerola

Jacieee zablokowali mnie bo wstawiłam zdjęcia Izy ale zaraz usunęłam bo brzydko wyszły Jej czerwone oczka,i chciałam zrobić w Photo Scapie ale zamulił się program.
Przewinęłam Izę,nakarmiłam i zapopmniałam o tych zdjęciach,dopiero jak Marinka napisała,że ich nie widzi,wróciłam do tego posta i faktycznie.Dlatego wstawiłam nowe zdjęcia(tzn. te same bo program nadal mulił) a za chwilę dostałam wiadomość,ze mam BANa.
Ot.Cała historia mojej blokady.
Za urodę i sklerozę trzeba płacić.

O kurde, czyli miałam w tym swój udział

Napisane przez brumek

ale pamietaj ze to Ty jestes matka Igorka. Ty decydujesz o jego wychowaniu, rytmie dnia, o wszystkim. I tylko Twoje decyzje moga byc wazne, nawet jesli ktos sie z nimi nie zgadza! Postaw sie Marinko!

Wiem Brumeczku, mnie to już troszkę zaczyna irytować. Moja mama ma obsesję na punkcie brania dziecka na polko.
Według niej powinnam cały czas siedzieć z nim na świeżym powietrzu.


Aha, no i chciałam jeszcze napisać, że podziwiam Cię.
Twoje macierzyństwo tak pięknie świadome, a i od Ciebie bije spokój...Tymon będzie miał rewelacyjną mamę.
Już samo to, że nie oddałaś nawet synka, by sobie odpocząć po porodzie...Ja to modliłam się w duchu, by mi go wzięli na tą pierwszą noc, bo ledwo zipałam

Napisane przez zanetaa88

Wiadomośc od Sweet:
Rozwarcie ma na 2,5 cm jeżeli nic do rana się nie będzie działo, to jutro dostanie kroplóweczkę.

za Sweet!

Napisane przez CrazyMachine

Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności które wymieniłaś sądzę, że podjęłaś słuszną decyzję. Warto spróbować dla Igora. A mama, no cóż, gdyby ktoś skrzywdził moje dziecko też byłabym negatywnie nastawiona. Mam nadzieję, że On nie zmarnuje tej szansy.

Napisane przez nerola

Marinko-pamiętaj-Ty masz z Igorkiem przewagę!!!Ty rozdajesz karty.Bądź twarda,nie okazuj słabości.Faceci czasem boją się twardych kobiet bo chca się czuć ważni,opiekować nimi.
I to Ty grasz a on tańczy.Jeśli nie do taktu,nie chce,nie umie tańczyć,to pal cześć z takim tancerzem.
Albo trzeba go nauczyć albo dać sobie spokój.
Nie mniej jednak jestem za tym aby Wasza rodzina była szczęśliwa,pełna,kochając a i rozumiejąca się.
Tego Ci życzę

Enter.

Napisane przez Brida

Marinka Trzymam kciuki, żeby było dobrze. Z mamą może porozmawiaj i poproś żeby próbowała zaakceptować Twoją decyzję, bo kiepska atmosfera w domu może utrudniać Wam pracę nad budowaniem Waszego związku.
Wiem co mówię.

Napisane przez Scio

Marinko trzymam

Napisane przez beata_1988

myslę ze podjełaś słuszna decyzje - warto spróbować bo może da się jeszcze poskładac Wasze zycie. Moze go to coś nauczyło i wiecej takich błedów nie zrobi. Przynajmniej nie bedziesz żałować ze nie spróbowałas i nie dałas Wam szansy.

Ale pamietaj - badz twarda i nieugieta bo teraz Ty dyktujesz warunki i musi wiedzieć ze kazdy falstart go skresla u Ciebie. Pokazałas mu ze super sobie radzisz sama wiec jestes niezalezna i nawet po tym jak on sie zachowywał nie złamało Cie to.

powodzenia - wiesz że jestes mi baardzo bliska - i bardzo chce żebyscie z Igim byli szczesliwi - mocno Ci życze zebyscie nareszcie wyszli na prostą.
: cmok:

I jeszcze patik, Babonik, wodaqua, Natka, Brumek...

Dziewczyny wiecie, że teraz siedzę i ryczę ?
Nigdy bym nie pomyślała, no nigdy, że można poznać tak wspaniałe osoby i mieć w nich TAKIE oparcie.

DZIĘKUJĘ . . .

Zrobię, tak jak pisałam wczoraj. Decyzja już podjęta. Mam stres jak przed jakimś ważnym egzaminem...
Muszę to zrobić, bo wiem, że potem plułabym sobie w brodę, a co by było, gdyby...
No ale to jego ostatnia szansa. Jedyna.
Już widzę lekkie zmiany - zapisał się na prawko i dziennie robi po 2 godziny. Okazuje skruchę - mówi, że był otępiały, że zachował się jak głupi hu* i sam sobie tego nie wybaczy.
Broń Boże go nie usprawiedliwiam ( jeszcze czego ), ale dobrze, że wie, ze zrobił rzecz naganna i karygodną.

I proszę dziewczynki moje, nie odrzucajcie mnie i nie potępiajcie, że się zgodziłam na jego powrót, po tym wszystkim co zrobił, a wiem, że zrobił wiele złych rzeczy, bo ja sama gdy słyszałam o takich sytuacjach, myślałam - ale głupia baba, tak ją zrobił w ciula, a teraz chce wrócić i ona daje mu szansę - ale jednak jak się jest samemu w takiej sytuacji, to zmienia się wszystko.

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Teliczku spotkanie o 17 ...
oczywiście potem pędze prosto do Was, a jak!