|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 81
|
Różnice materialne.
Witam!
Jestem w związku już prawie 1,5 roku. Kocham mojego chłopaka, ogólnie jest dla mnie jak anioł ale.. No właśnie. Jedyna rzecz, która mnie męczy to kwestia pieniędzy. Jak przyjeżdżam do niego, to czuję się jak w innym świecie. Wszystko nowoczesne, zrobione przez kogoś. Luksus pełną parą - rzecz, której u mnie nie widać, nie słychać. Nie jestem zazdrosna, doceniam to co moi rodzice osiągnęli, podziwiam tatę, że potrafi się odnaleźć niemal w każdej sytuacji i zawsze sam coś wykombinuje. U mojego chłopaka tego nie ma. Wczoraj gdy ręcznie myłam trzy talerze spotkałam się z ogromnym zdziwieniem - "Bo przecież jest zmywarka". Aranżację przy oczku wodnym stworzył pewien facet. Jego tata zawsze musi mnie w rozmowie jakoś "uszczypnąć", często powtarza, że był tu, tam.. A mój tata rok temu po raz pierwszy ujrzał polskie morze.. Czuję się u nich czasami jak kosmitka, mimo, że bardzo lubię mamę mojego chłopaka. My żyjemy raczej skromnie, jak większość ludzi - raz są pieniądze, a raz ich nie ma. Moja mama natomiast często powtarza, że kiepsko dopasowaliśmy się "finansowo", a najbardziej ją wkurzało, że zazwyczaj musiałam płacić sama za siebie. Ja wiem, że facet-skąpiec to nie jest spełnienie jej wizji przyszłego zięcia, lecz chyba nie wzięła pod uwagę, że to nie on zarabia, lecz jego tata. Absolutnie nie zamierzam tłumaczyć mojego TŻ i wybielać go czym się da. Powoli myślę o studiach i chciałabym zamieszkać z chłopakiem.. Ale często myślę, jak to będzie. Ja pójdę do pracy, a on nie, bo nie będzie musiał. Wiem, wiem.. Kiedyś i TŻ ruszy tyłek do roboty. Mi naprawdę niewiele potrzeba, przywykłam, że żeby coś osiągnąć lub sobie kupić muszę sobie na to zapracować. Boję się, że kiedyś ta różnica materialna doprowadzi do rozpadu naszego związku..
|
|
|
|
|
#2 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 800
|
Dot.: Różnice materialne.
Wybacz, ale dla mnie ta sytuacja jest dziwna. Przejmujesz się jego sferą materialną, ale przecież w związku nie o to chodzi? Ważna jest miłość, uczucie, bycie razem na dobre i złe. Pomaganie sobie wzajemnie itp. Więc po co patrzeć na materializm?
To nie jest najważniejsze. Jego rodzice są dobrzy wobec ciebie, lubicie się, więc się tylko cieszyć że wspomogą was finansowo.
__________________
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 81
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
Tylko moi rodzice, a właśnie mama bardzo to krytykowali. Tak, rodzice chłopaka są dla mnie mili. Czasami jego tata dziwnie się zachowuje, podkreśla, że był i tu i tam.. I przecierał oczy ze zdziwienia, gdy opowiadałam, że mieliśmy jednodniowy wypad nad morze itd. Było kilka takich sytuacji, jak dla mnie niefajnych.
|
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Różnice materialne.
Widać, że dla ojca chłopaka pewne rzeczy są czymś oczywistym, na pewno nie sugerowałabym się jednak zdaniem matki. Bo krytykowała niby dlaczego???
|
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: pomorskie, Gdynia.
Wiadomości: 87
|
Dot.: Różnice materialne.
Brrrr. Też mam podobną sytuację. U mojego TŻta wszystko jest takie... nowe, luksusowe i w ogóle. Ja mieszkam na wsi (tylko w czasie wakacji) no i wiadomo - u mnie: ognisko, namiot, kuchnia polowa itd. U niego - grill, basen, albo wyjazdy na działkę ...
![]() Generalnie mi to nie przeszkadza, TŻ wyplenił ze mnie te głupie myśli typu: "matko, co on sobie o mnie pomyśli, mieszkam na zadupiu?!" ![]() Ale np. jestem trochę.. hmm, zbita z tropu, gdy jestem u Niego i np. muszę wyrzucić niedokończony posiłek do kosza na śmieci :P. Normalnie boli mnie serce. :P A gdy raz zobaczałam, jak TŻ wyrzucił pół bochenka chleba, to mi szczęka opadła :P. Nie krytykuję Go, wiem, w mieście zazwyczaj chyba tak się robi, ale u mnie kwestia jedzenia jest zupełnie inna, nigdy nic sie nie marnuje, bo czego nie zjemy my, zjedzą zwierzęta no i.. dziwnie tak
__________________
"Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem, własne pieniądze na podróż daleką i długą, tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej. Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona. Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi..." _________ cząstka mnie. |
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 277
|
Dot.: Różnice materialne.
Cóż, a ja Ciebie rozumiem. I to nie chodzi o pieniądze, bo wiadomo - w życiu raz są, raz ich nie ma tylko o podejście do nich, do rzeczy materialnych i do pracy. Ja mam podobnie. Mój TŻ też pochodzi może nie z super bogatej rodziny, ale takiej, ze zawsze na wszystko ich było stać i przez to ma ogromne problemy z usamodzielnieniem się. Bo boi się, że jak wyprowadzi się od mamy to sobie nie da rady, bo zarabiając niecałe 2tys. zł nie będzie go stać od razu na wszystko. Od kiedy wreszcie zaczął pracę i tak jest lepiej bo dociera do niego powoli, że nie zawsze ma się wszystko od razu i że na te "marne grosze" trzeba się napracować, a w dorosłym życiu nie ma nic za darmo. I tak ja jestem samodzielna pracując po nocach na produkcji i mieszkając w akademiku, a on nie chociaż zarabia 2 razy tyle co ja, ma 2 lokaty i pieniądze z polisy po babci, ale stale boi się zrobić tego kroku i wyprowadzić, bo jak umowa mu się skończy to "nie pójdzie do pracy w barze za grosze"
Poza tym ostatnio stwierdził że "ma problem z marzeniami" - chodzi o to, że wszystkie rzeczy które da się kupić kupuje od razu jak ma ochotę i nawet się nimi nie cieszy. Teraz na potęgę chce mi kupować ciuchy itp., bo nie wie co mógłby kupić sobie, a staje się to wkurzające bo ja nie jestem biedną sierotką i nie muszę mieć wszystkiego. Ale on tego nie rozumie. Obawiam się też, że jak pojawią się dzieci to będzie chciał dać im "wszystko", a dzieci wcale nie potrzebują mieć "wszystkiego", wręcz przeciwnie - lepiej nauczyć je, że nie zawsze w życiu ma się to czego się chce.My jesteśmy już ponad 3 lata ze sobą i powoli po wielu rozmowach i doświadczeniach życiowych TŻ zaczyna pewne kwestie dostrzegać (np. to, że powinien już dawno się usamodzielnić). Ja na Twoim miejscu nie pisałabym się na mieszkanie z nim za pieniądze jego rodziców. Jak ich stać, żeby go utrzymywać na studiach - ok, ale niech mieszka sam albo ze znajomymi, bo prędzej czy później wyjdą z tego jakieś nieporozumienia - bo Ty pracujesz na trzy zmiany, a on nawet po kolacji nie pozmywał itp. Jak się zaczyna wspólne życie to na własny rachunek i własną odpowiedzialność - trakie jest oczywiście tylko moje zdanie, ale przekonałam się na przykładzie kilku znajomych par, ze życie na utrzymaniu rodziców to tylko "zabawa w dom". A poza tym jak sam zazna pracy, zobaczy, jak ciężko trzeba pracować, żeby zarobić i ile kosztuje utrzymanie to dopiero zacznie szanować pieniądze i wiele rzeczy dla Ciebie oczywistych zrozumie.
|
|
|
|
|
#8 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 81
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ---------- Cytat:
U TŻ nie ma. Jeżdżą do lokalu i zostawiają tam sporą kasę (wiem, bo jego siostra opowiadała raz). Strasznie nieswojo czuję się wtedy w takich tematach.
|
||
|
|
|
|
#9 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 179
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
Moim zdaniem źle świadczą o Twojej mamie jej oczekiwania, że chłopak będzie Cię finansował i za wszystko płacił. Chyba, że coś źle zrozumiałam. ---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ---------- Cytat:
Mam wrażenie, że sama sobie wkręcasz, że "jest dziwnie" podświadomie porównując się, co jest zupełnie niepotrzebne. Ciesz się towarzystwem TŻta, poznawaj go i przede wszystkim zwracaj uwagę na to, co do siebie czujecie.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... Edytowane przez wika82 Czas edycji: 2011-08-27 o 16:19 Powód: dopisek |
||
|
|
|
|
#10 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 81
|
Dot.: Różnice materialne.
Navika! Trafiłaś w sedno! Nie potrafiłam ułożyć słów by potrafiły wyrazić to, co naprawdę chciałam z siebie wydusić. Właśnie. Boję się, że właśnie takie "zejście na ziemię" mojego TŻ mogłoby popsuć, to co już zbudowaliśmy. On zawsze tak ładnie opowiada o naszym wspólnym, studenckim życiu, lecz totalnie ominął fakt, że będę pracować i nie będzie leniuchowania, tak jak to sobie wyobraził. Mówiłam mu już o tym ale chyba nie dociera.
![]() ---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
|
#11 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: pomorskie, Gdynia.
Wiadomości: 87
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
Oooch, skądś to znam .
__________________
"Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem, własne pieniądze na podróż daleką i długą, tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej. Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona. Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi..." _________ cząstka mnie. |
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 355
|
Dot.: Różnice materialne.
A ja autorko wątku Cię doskonale rozumiem, choć u mnie wygląda to troszkę inaczej.
Jeśli chodzi o rodziny, nie ma takiej sytuacji, obie żyją na równym poziomie. Lecz jeśli chodzi o samego partnera, który zarabia 4 razy więcej ode mnie to czasem naprawdę bywa przykre. Nie dlatego, że mu w jakiś sposób zazdroszczę, ale głównie dlatego, że mieszkamy razem i widzę ile serca wkłada w nasze mieszkanie ... to kupi to, to to, to gdzieś mnie zabierze, to kupi prezent, ja nie zawsze mogę mu się odwdzięczyć. I choć nie wywyższa się w ten sposób i nie obnosi z tym, to czasem czuję się "gorsza".
__________________
każdy ma swoje zdanie - licz się z tym każdy ma swój gust - pamiętaj dziękuję ![]() Patrycja - miło mi ![]() |
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 548
|
Dot.: Różnice materialne.
A ja Cię Autorko rozumiem. Mój ex Tż (a raczej jego rodzice) był obrzydliwie bogaty. Moja rodzina ma sytuację taką o, przeciętną. Szału nie ma, ale też niczego mi nie brakuje. U niego-w każdym pokoju plazma wielkości okna, DVD, sriwidi, wszyscy osobne komputery, 3 samochody, gosposia, łazienka wielkości pawilonu handlowego, wanna masująca, rąbiąca kawę i prasująca...
Pełen wypas. Fajnie, nie pogardziłabym w przyszłości takim mieszkankiem, ale jak tam przyjeżdżałam to czułam się mega nieswojo. Gorzej. Szczególnie gdy ze wszystkich stron spoglądały na mnie fotografie z różnych zakątków świata. Ex jako chińczyk, ex opala się na Kubie, ex z Tajką, ex na Sri Lance... W dodatku do tego dochodziło nieszanowanie pieniędzy. Zgubił kiedyś portfel z 400 zł, na co tylko machnął ręką. Ja bym chyba umarła z żalu W dodatku głupio się czułam jak zostawaliśmy sami, budziłam się rano, wchodzę do kuchni, a tam śniadanie zrobione przez gosposię. Nie można było normalnie zjeść, porozmawiać, bo ciągle kręciła się (obca dla mnie) kobieta. Różnice materialne to może być problem, ale znacznie lepiej je po prostu olać. Z tym się nic nie zrobi.
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 778
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
nie cierpię takich ludzi, którzy nie szanują tego co mają, bo mogą sobie kupić drugie a jeśli chodzi o to, kto powinien płacić, to sprawa jest prosta - płaci ten, kto zaprasza. jak się para umawia razem, to mogą zapłacić na pół. ale ja osobiście nie chciałabym, żeby mój facet musiał wysupływać ostatnie grosze żeby pójść ze mną do kina, podczas gdy ja mogłabym zaprosić do kina cały pluton wojska i dobrze, że mój tż też tak nie uważa i często to on za mnie płaci, bo mnie po prostu nie stać.
|
|
|
|
|
|
#15 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 46
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
..nie życzę nikomu
|
|||
|
|
|
|
#16 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: pomorskie, Gdynia.
Wiadomości: 87
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
No dooobra, może to nie była połowa, tylko połowa połowy . Chodziło mi raczej o sam motyw chleba wyrzucanego do kosza , bo mnie za coś takiego by w domu zatłukli naśmierć. :<
__________________
"Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem, własne pieniądze na podróż daleką i długą, tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej. Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona. Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi..." _________ cząstka mnie. |
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 778
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
marnowanie jedzenia, to marnowanie jedzenia. połowa połowy, to też jedzenie. oczywiście zależy jakie, bo nie zlewam resztek zupy do garnka, ani też papki z ziemniaków polanych obwicie sosem zmieszanych z resztkami surówki nie przechowuję na później. ale jak zostanie kawałek kotleta, jak nie zjem wszystkich zwykłych ziemniaków, jak nie dokończę mizerii z miseczki - to wszystko wstawiam do lodówki. nie cierpię ludzi, którzy marnują jedzenie i już. nic na to nie poradzę. |
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: pomorskie, Gdynia.
Wiadomości: 87
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
. Staram się jakoś wpływać na TŻta i chyba w końcu coś dociera, bo ostatnio jakoś nie dojedliśmy spaghetti u Niego, to zamiast wyrzucić, jak kiedyś (!!!! SPAGHETTI?!?!?! ! ! !
__________________
"Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem, własne pieniądze na podróż daleką i długą, tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej. Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona. Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi..." _________ cząstka mnie. |
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
taki suchy chleb to można nawet ptakom dać
|
|
|
|
|
|
#20 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
|
Dot.: Różnice materialne.
A ja uważam, że róznice majątkowe moga być (co więcej - często są) powodem rozpadu nawet najlepszego związku. I takie gadanie, że pieniądze nie są najważniejsze bo liczy się miłość i takie tam raczej do mnie nie trafia. Tak, wiem, pewnie spotkam się z krytyką większości, ale cóż, można mieć swoje zdanie.
Skoro chłopak nauczony jest, że wszystko przychodzi łatwo i na nic nie musi zapracować, to w przyszłości trudno mu będzie się usamodzielnić. Nawet jeśli już mu się uda to zapewne nie będzie się liczył z pieniędzmi tak samo jak autorka. Nie twierdzę oczywiście, że ludzie powinni dobierać się pod kątem statusu majątkowego, ale skoro jego ojciec już teraz udaje zdziwionego, że jej tata raz w życiu widział morze to najwyraźniej bardzo często poruszany jest w domu chłopaka temat pieniędzy. Problem prędzej czy później się nasili. Między innymi podczas przygotowań do ewentualnego ślubu.
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze. |
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Różnice materialne.
Tak po 1:
- O co chodzi z tym lekceważącym podejściem pt: a bo plazma na ścianie, a zdjęcia z wycieczek, a gosposia i to naprawdę POGARDLIWYM LEKCEWAŻĄCYM tonem wypowiedzi... Nie rozumiem. Fakt, że oni coś posiadają Ci ubliżał, bo mi się nie wydaje... Jak kogoś stac to nawet dobrze, że wydaje te pieniądze, że z nich korzysta. Do grobu ich nie zabierze, a tak ma fajne wspomnienia z wczasów i trochę wygody w życiu. Ja tam takim ludziom tak pozytywnie (nie z zawiścią) zazdroszczę 2 kwestia związków; Jak biedniejsza strona nie zgrywa sierotki marysii, i wiecznie nie porównuje tego, że ona czegoś nie ma a on tak, a bogatsza strona perfidnie nie daje odczuc, że jest lepsza, bogatsza i och ach, to związek ma jak najbardziej szansę. A związek małżeński to wspólnota więc wtedy już takie kwestie nie powinny miec w ogóle większego znaczenia.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
|
|
|
|
#22 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 548
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ---------- Cytat:
![]() A wracając-nie plazma a 5 w 80m mieszkaniu. Dla mnie-przesada. Te pieniądze można spożytkować dużo rozsądniej. Gosposia to dla mnie generalnie poroniony pomysł. Ex i jego brat są wychowani w ten sposób, że myślą, że całe życie ktoś coś za nich będzie robił. Nie potrafią kanapki zrobić, o sprzątaniu nie wspomnę. Dla mnie to robienie z człowieka kaleki. I nie, nie że im się nie chce. Nie potrafią. Mój ton absolutnie pogardliwy nie był. Wycieczki-fajna rzecz, też bym chciała. Ja pisałam o MOICH odczuciach, i o tym, że chcąc nie chcąc czułam się "gorsza". Miałam swoje powody, szczególnie jeśli chodzi o traktowanie mnie przez ex "teściów". Ale nie moje problemy tu mamy roztrząsać.
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
||
|
|
|
|
#23 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 492
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 047
|
Dot.: Różnice materialne.
Ja również mam problem z tej kategorii.
Mój TŻ ma pieniądze - ale ciężko na nie pracuje. Jednak twierdzi, że nie stać go na to, nie stać go na tamto... (oszczędza na dom ). Ja jestem zdania, że jak już gdzieś jedziemy - jednodniowy wyjazd to moglibyśmy już zjeść na mieście coś, a nie upychać kanapki w torbę.Kiedy poznaliśmy się TŻ mówił, że nie chciałby mieć dziewczyny która interesuje się jego stanem materialnym. Niestety przeszkadza mi to, że tak na każdym kroku to pokazuje. Owszem raz na jakiś czas (rzadko to rzadko ale jednak) zabierze mnie do jakiejś restauracji i wtedy czuje się niezręcznie, ponieważ wiem co myśli na ten temat i nie wiem co mam zamówić, aby nie przesadzić i też nie wyjść na "głupka". W restauracji płaci za mnie. Nie chciałby żeby jego kobieta zarabiała 1000zl bo to są małe pieniądze, ale niestety często obecnie są takie stawki i tak myślę, że jak zamieszkamy razem to może nas skłócić. Poza tym ma wiele rzeczy materialnych, ja nie mam nic i niestety obawiam się trochę wspólnego zamieszkania i "wniesienia posagu do domu" - myślę że jeszcze daleko do tego ale myśli już są. |
|
|
|
|
#25 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
A myślisz, że np taki książę William ugotowałby Ci ogórkową? Nie. Bo nigdy tego nie musiał robic. Do czego zmierzam. Jeśli kogoś stac, to pewnych rzeczy nie robi. Ot po prostu. Jakby musiał to by wziął przepis i by ogarnął, czytac umie, rozum ma. Jednak nie musi, więc tego nie robi, nie interesuje go to, stac go na taki luksus. Co w tym złego skoro go stac? I co z tego że 5 plazm? Ja bym sobie jeszcze basen wykopała w ogródku i zrobiła zjeżdżalnię najwypaśniejszą jaką wymyślę. A i o saunie w piwnicy nie pomyślałam, też się by przydała. I to nie jest wywalanie pieniędzy w błoto. Skoro kogoś na to stac, to to jego sprawa. A jeśli o traktowanie chodzi pisałam wyżej. ---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ---------- A i odróżnijmy dwie rzeczy. Co innego różnica materialna. A co innego facet burak. Bo coś wam się mieszają te dwie kwestie. Wskazówka: Twój facet nie zachowuje się tak TYLKO dlatego, że ma kasę. To raczej pogłębia tylko jego buraczany charakter.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
|
|
|
|
|
#26 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 179
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
Dla Ciebie poroniony pomysł, dla mnie genialny. Chyba jednak zazdrościsz.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
|
|
|
|
#27 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 548
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
Myślę, że po części buraczany charakter wziął się właśnie ze zbyt dużej ilości kasy. Ale to błąd jego rodziców, bo szacunek do pieniądza powinien mieć każdy.
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
Myślę, że po prostu trafiłaś na takich beznadziejnych ludzi. Nie wszyscy którzy mają pieniądze traktują innych z góry. Zgadzam się.
__________________
"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży, Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi , A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz I walizkę ma spakowaną już ... " Edytowane przez Ofelia 20 Czas edycji: 2011-08-28 o 11:47 |
|
|
|
|
|
#29 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 548
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
![]() Owszem,nie moje pieniądze. Pani sprzątająca to znaczne ułatwienie, ale u nich gosposia to ktoś, kto był zawsze w domu. Wkraczał w każdą, intymną dość, sferę życia. Mnie osobiście przeszkadzałoby gdyby w moim domu od samego rana krzątała się obca baba. Lubię sobie na śniadanie zejść w majtkach i wyciągniętej koszulce, a tak przy niej trochę nie fajnie się świeci tyłkiem. Nie wspomnę, że często zostawała u nich na noc. Ale ja widocznie zazdroszczę, bo przecież to taka przyjemność kochać się ze swoim facetem, gdy za ścianą śpi obca kobieta. ---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ---------- Cytat:
Nigdzie tak nie napisałam.
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
||
|
|
|
|
#30 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Różnice materialne.
Cytat:
Ja nie jestem wcale bogata, też mam zmywarkę w domu i jak koleżanka po imprezie chciała pomóc pozmywać, to powiedziałam jej, żeby wpakowała do zmywarki (dla mnie logiczne, że skoro jest to się z niej korzysta). Myślę, że mama tak powiedziała z tego samego powodu, po co masz zmywać , skoro jest maszyna. Nie brałabym tego do siebie, po prostu mają pieniądze stać ich na wyjazdy, żyją inaczej niż wasza rodzina i to tyle. Nie sądzę żeby to było powiedziane specjalnie, żeby Ci dopiec. Sama mówisz, że rodzice Tżta są wobec Ciebie w porządku ![]() To, że ma pieniądze nie zobowiązuje go do tego, żeby za Ciebie płacić, wszędzie i za każdym razem. A nie wierze, że chłopak nigdy Cię nigdzie nie zaprosił ---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ---------- Wiem, że tak nie napisałaś. Chodziło mi o to, że po prostu trafiłaś na buraków i tyle
__________________
"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży, Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi , A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz I walizkę ma spakowaną już ... " Edytowane przez Ofelia 20 Czas edycji: 2011-08-28 o 12:01 |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:13.



U mojego chłopaka tego nie ma. Wczoraj gdy ręcznie myłam trzy talerze spotkałam się z ogromnym zdziwieniem - "Bo przecież jest zmywarka". Aranżację przy oczku wodnym stworzył pewien facet. Jego tata zawsze musi mnie w rozmowie jakoś "uszczypnąć", często powtarza, że był tu, tam.. A mój tata rok temu po raz pierwszy ujrzał polskie morze.. Czuję się u nich czasami jak kosmitka, mimo, że bardzo lubię mamę mojego chłopaka. My żyjemy raczej skromnie, jak większość ludzi - raz są pieniądze, a raz ich nie ma. Moja mama natomiast często powtarza, że kiepsko dopasowaliśmy się "finansowo", a najbardziej ją wkurzało, że zazwyczaj musiałam płacić sama za siebie. Ja wiem, że facet-skąpiec to nie jest spełnienie jej wizji przyszłego zięcia, lecz chyba nie wzięła pod uwagę, że to nie on zarabia, lecz jego tata. Absolutnie nie zamierzam tłumaczyć mojego TŻ i wybielać go czym się da. Powoli myślę o studiach i chciałabym zamieszkać z chłopakiem.. Ale często myślę, jak to będzie. Ja pójdę do pracy, a on nie, bo nie będzie musiał. Wiem, wiem.. Kiedyś i TŻ ruszy tyłek do roboty. Mi naprawdę niewiele potrzeba, przywykłam, że żeby coś osiągnąć lub sobie kupić muszę sobie na to zapracować. Boję się, że kiedyś ta różnica materialna doprowadzi do rozpadu naszego związku..



Tylko moi rodzice, a właśnie mama bardzo to krytykowali. Tak, rodzice chłopaka są dla mnie mili. Czasami jego tata dziwnie się zachowuje, podkreśla, że był i tu i tam.. I przecierał oczy ze zdziwienia, gdy opowiadałam, że mieliśmy jednodniowy wypad nad morze itd. Było kilka takich sytuacji, jak dla mnie niefajnych. 

Poza tym ostatnio stwierdził że "ma problem z marzeniami" - chodzi o to, że wszystkie rzeczy które da się kupić kupuje od razu jak ma ochotę i nawet się nimi nie cieszy. Teraz na potęgę chce mi kupować ciuchy itp., bo nie wie co mógłby kupić sobie, a staje się to wkurzające bo ja nie jestem biedną sierotką i nie muszę mieć wszystkiego. Ale on tego nie rozumie. Obawiam się też, że jak pojawią się dzieci to będzie chciał dać im "wszystko", a dzieci wcale nie potrzebują mieć "wszystkiego", wręcz przeciwnie - lepiej nauczyć je, że nie zawsze w życiu ma się to czego się chce.










