Wspólne odchudzanie! Razem na pewno sobie poradzimy!

[AnULka248]

Napisane przez frantic_witch

Mi też wszyscy mówią, żebym przestała
Mam ich w nosie, bo chociaż teraz chwalą to jak będę jeszcze szczuplejsza, tez będą chwalić.
A pamiętam, kiedy ważyłam 70 kg i pytałam czy grubo w czymś wyglądam to "nie, nie, no co ty" I mam wszystkim za złe to, że mnie nie mobilizowali do chudnięcia, bo "jeśli ładnie wygladam, to po co się odchudzać?"

A nie to u mnie tak nie było;p ale też mam to w nosie ja walczę dalej!

Witam nowe dietowiczki

[anetqaa1]

Napisane przez frantic_witch

anetqaa1: na śniadanko najchętniej jem owsianki, teraz, w lecie nie gotuję platków, ale w zimie, kiedy wstaję o 4 rano to na początek dnia jest najlepsza taka:
- 4 łyżki płatków owsianych gotuję w wodzie (ok. 1 szklanka) do miękkości ze szczyptą soli. Wylewam do miski, wsypuję pokrojonego, słodkiego banana, rodzynki (można też orzechy), posypuje cynamonem. Na koniec w sam środek wlewam 2 łyżki jogurtu naturalnego. Pyyychota

Moim zdaniem najlepiej jeść wlasnie owsianki, płatki z mlekiem czy otręby z jogurtami na sniadanie, bo to daje energię na cały dzien i długo, długo nie chodzimy głodni
Można oczywiscie zaserwować sobie jajko na miękko, czy sałatkę z tuńczyka, czy po prostu kromkę (ciemnego!!) chleba z dodatkami ulubionymi (masło, wędlina, warzywa, ser, dżem)

Pozdrawiam

Hej pysznie brzmi twoja owsianka spróbuję ją zrobić jak kupie dziś owsianke, otreby i tego typu rzeczy. Ale zrezygnuje z banana, dam sobie jakas pomarancze, moze tez bedzie smakowało
W ogole, slyszałam, że najbardziej kalorycznymi owocami jest banan, winogron i arbuz. Słyszałyście o tym?!

[LifeMyDreams]

hej

Ogólnie to ja wazyłam 80 kg, ale schudłam juz do 67 w dwa miesiace i od tej wagi z Wami startuje
Odchudzam sie w dalszym ciagu tak jak do tej pory tzn :
-1200 kcal dziennie
-zero białego pieczywa makaronów fast foodów i słodyczy
-1,5 litra wody dziennie
-godzina ćwiczeń dziennie ( rower steper hula hop)
-ostatni posilek o 18 i to białkowy
Nie katuje sie nie stresuje i waga spada
W weekend zawsze robie sobie troszke luzu tzn pozwole na piwka ze znajomymi, ale same piwka bez przekasek w postaci czipsów itp, badz cos z grila lub kawałek pizzy a nastepnego dnia nadrabiam to cwiczonkami
Mam nadzieje ze z Wami jakos szybciej to pojdzie jak bedziemy sie wzajemnie wspierac

[LifeMyDreams]

Dodałam posta i sie nie wyswietlil

Naskrobie jeszcze raz
Wiec tak..schudłam juz dosyc sporo bo wazyłam 80 kg a teraz staruje z Wami od 67 w dwa miesiace schudłam dzieki tym zasadom:
-dieta 1200 kcal
-zero białego pieczywa makaronów słodyczy napojow gazowanych
-codziennie godzinka cwiczen np rowerek steper hula hop
-1,5 litra wody dziennie
-kolacja o 18 i to białkowa
-codziennie porcja warzyw badz owoców

Na grzeszki w stylu kawałek pizzy grill gyros czy
piwka pozwalam sobie w weekhendy z tym ze przy piwku zadnych przekasek a nastepnego dnia 30min cwiczen wicej
Cóż wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem i nie moge wszystkiego tez sobie odmawiac

[sami009]

witam wszystkich jestem tu nowa chciałam się do was dołączyć żeby łatwiej było mi walczyć ze zbędnymi kilogramami jestem na diecie Nż + ćiwczenia 45minut startuje z wagą 68 wzrost 1, 71 a ma być 57 do końca września kiedyś ważyłam 78 kg udało mi się zrzucić do 59 ale niestety po roku czasu waga znowu idzie wgóre





68-67-66-65-64-63-62-61-60-59-58-57

[anetqaa1]

Pisałam posta do Was z samego rana ale widze,że go dalej nie ma, pokazalo mi sie,żę musi przejsc przez moderatora.. oznacza to,cos powaznego?

I jak wam dzień minął?! Zgodnie z dietą i zamierzonymi celami?
Na śniadanie zjadłam musli bo owsianki znaleźć w sklepie nie mogłam...
Czuję, że da sie do tego przyzwyczaić aby jesc to na sniadania :P

LifeMyDreams: ja także w weekendy z piwka nie zrezygnuje, za cały pracowity tydzień jakaś nagroda sie należy Co oznacza 'białkowa kolacja" co na nią jesz??

sami009: Witaj

[anetqaa1]

Pisałam posta do Was z samego rana ale widze,że go dalej nie ma, pokazalo mi sie,żę musi przejsc przez moderatora.. oznacza to,cos powaznego?

I jak wam dzień minął?! Zgodnie z dietą i zamierzonymi celami?
Na śniadanie zjadłam musli bo owsianki znaleźć w sklepie nie mogłam...
Czuję, że da sie do tego przyzwyczaić aby jesc to na sniadania :P

LifeMyDreams: ja także w weekendy z piwka nie zrezygnuje, za cały pracowity tydzień jakaś nagroda sie należy Co oznacza 'białkowa kolacja" co na nią jesz??

sami009: Witaj

[dzaga1989]

Cześć moje Kobietki Wróciłam z weekendu. Wczoraj już nie wchodziłam na net, bo z TŻ się za filmy zabraliśmy i później poszliśmy spać. Ale dziś od razu po przebudzeniu siadłam na forum i na bloga.

Otóż to zacne czytadło to "365 Steps to Self-Confidence" Davida Lawrence'a Prestona. Niestety trzeba borykać się z wersją angielską, gdyż polskiego odpowiednika najzwyczajniej w świecie nie ma I nie znalazłam niczego fajnego podobnego po polsku, co pomogłoby mi w pozbieraniu się. Dlatego strona po stronie odwołuję się do rad pana Prestona i naprawdę jest już ok.

Agunia, dziękuję Będę pisać jeśli tylko coś będzie zasługiwało na uwagę Zastanawiam się czy czasami nie piszę o pier--do--łach, typu "a to zjadłam dziś na śniadanie". Ale jakoś lubię się dzielić pomysłami kulinarnymi.

Anulko, i ja miałam dokładnie taki sam problem. I wyobraź sobie że ta "osobistość" - nie chcę sypać już nawet skrótami imion - nie jest ani jakaś superładna, ani inteligentna...ba...jest po prostu pusta...a ma w sobie coś (jej brat ma podobnie) że robi wokół siebie taki szum że automatycznie całe zainteresowanie kieruje się na jej osobę. Zawsze powie coś głupiego, z czego każdy zaciesza, albo tak się ubierze, że głowa mała skąd ona bierze tyle na ciuchy i w ogóle takie ciuchy! Naprawdę czułam się przy niej beznadziejnie, ale już się pozbierałam.

Ok, lecę na kawę. Jeszcze nawet w kuchni nie byłam. Tylko wstałam i bziuuum do kompa Wypiję kawę zjem coś i najwyżej co miałam dopisać to jeszcze dopiszę. Buziole

[ciastko z arszenikiem]

Napisane przez LifeMyDreams

Cóż wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem i nie moge wszystkiego tez sobie odmawiac

Racja, nie warto się zanadto katować

[kumat]

cześć kobietki , wszystkie
mi jakoś nie idzie dieta 1000 czy 1200 kcal , po pierwsze nie mam na to czasu , po drugie mam rodzinę a nie będę ważyć każdego talerza z zupą i przeliczać na kalorie , po trzecie mam swój plan na schudnięcie
na tą chwilkę mija 16-dzień zmiany nawyków żywienia i ogólnie życia , gdyż włączyłam w to basen , jazdę na rowerze [ do 14-20km dziennie dobrym tempem ] oraz gimnastykę / na razie jeszcze nie systematycznie /. planuję dołożyć codziennie po 50 brzuszków aby poprawić jego wygląd.
poza tym jeśli chodzi o jedzenie :
jest to 4-5 małych posiłków , ostatni około 19.00h , ale zdarza się grzeszek że zjem jogurt czy jakiś owoc około 22-23h wieczorem / niestety , brrr /
poza tym staram sie pić około 1,5L wody na dzień.
waga pomalutku spada , ale nie spieszę się , stawiam na takie "życie" tak długo jak się da / bez fast foodów i słodyczy / , ale co będzie to zobaczymy

trzymajcie się !
powodzonka

[AnULka248]

Napisane przez kumat

cześć kobietki , wszystkie
mi jakoś nie idzie dieta 1000 czy 1200 kcal , po pierwsze nie mam na to czasu , po drugie mam rodzinę a nie będę ważyć każdego talerza z zupą i przeliczać na kalorie , po trzecie mam swój plan na schudnięcie
na tą chwilkę mija 16-dzień zmiany nawyków żywienia i ogólnie życia , gdyż włączyłam w to basen , jazdę na rowerze [ do 14-20km dziennie dobrym tempem ] oraz gimnastykę / na razie jeszcze nie systematycznie /. planuję dołożyć codziennie po 50 brzuszków aby poprawić jego wygląd.
poza tym jeśli chodzi o jedzenie :
jest to 4-5 małych posiłków , ostatni około 19.00h , ale zdarza się grzeszek że zjem jogurt czy jakiś owoc około 22-23h wieczorem / niestety , brrr /
poza tym staram sie pić około 1,5L wody na dzień.
waga pomalutku spada , ale nie spieszę się , stawiam na takie "życie" tak długo jak się da / bez fast foodów i słodyczy / , ale co będzie to zobaczymy

trzymajcie się !
powodzonka

Czyli tradycyjne MŻ tak jak u mnie, chociaż jakby to przeliczyć, to wyjdzie koło 1200kcal średnio

Nie miałam dziś czasu zastanowić się, czy u mnie jest dietowo czy nie, ale raczej tak. Wpadłam na chwilę, teraz lecę, później coś skrobne, pozdrawiam laskiii

[AnULka248]

Dziewczyny! Co z Wami? Co tu tak cicho?

W takim razie ja dzielę się moim jadłem dzisiejszym, które nie do końca było dietetyczne...

śniad.: średnia bułka ciemna z wędliną drobiową i ogórkiem
II śniad.: 1/8 arbuza
obiad: jeden gołąbek mojej mamy

Paula, byłaś u mamy, jak tam Twoja spódniczka;>

[dzaga1989]

Cześć Anulko Jej, fajnie że pamiętasz. Wyszła taka jak miała wyjść! Ale tylko jedna bo mama bała się robić drugą. Powiedziała że zaniesie do znajomej krawcowej Może dziś się w nią ubiorę, jeśli wyjdę w ogóle z domu, bo od rana nie wychodzę...mam jakiś humor pod psem...Jeśli wyjdę to zrobię fotkę i wstawię na blg

U mnie na razie normalnie:
-owsianka
-dukanowe gofry
-3 pyzy z mięsem (jakoś nie mogę sobie ich wybaczyć, moim zdaniem dużo)
No i coś jeszcze by wypadało zjeść. Pewnie będzie to serek wiejski ale to wieczorem. Na razie idę po kawę bo zaraz zasnę. Później poćwiczę i się wykąpię. A może wieczorkiem pójdę na spacerek to założę spódniczkę

[AnULka248]

Noo to super, nie mogę się doczekać, wychodź już z domu!
Ja sobie nie mogę wybaczyć tego gołąbka ale też dziś będę ćwiczyć oczywiście.

[frantic_witch]

• Owsianka z bananem i jabłkiem.
• jogurt naturalny
• sałatka z pomidora, tuńczyka i sera białego
• pozostałości tuńczyka z warzywami duszonymi (cukinia, fasolka, marchewka)

ćwiczyłam rano z pólgodzinki, może jeszcze wieczorkiem pocwiczę

Rzeczywiście, coś cicho się zrobiło

[dzaga1989]

Napisane przez AnULka248

Noo to super, nie mogę się doczekać, wychodź już z domu!
Ja sobie nie mogę wybaczyć tego gołąbka ale też dziś będę ćwiczyć oczywiście.

Post ze spódniczką dodany W dodatku przyciemniłam włoski płukanką z kawy i herbaty Myślałam, że nic nie da, ale jednak

Już jestem po małej kolacyjce. Pół wieśniaka i kromka chleba. Na dziś wystarczy. Teraz poczytam sobie Angorkę. Po całym dniu robienia za kurę domową mi się należy

[aguniaaaaa041986]

hej dziewczyny

U mnie z dietka dobrze staram sie jesc regularnie i do 1200 kcal max ćwiczyc mi sie ostatnio nie chce, ale jakos sie mobilizuje i codziennie hula hop idzie w ruch

Dzisiaj:
1.kanapka z pomidorem
2.grahamka z ogórkiem
3.grahamka z szynka i 5 pierogów ruskich
4. piers z kurczaka troche fasolki i pomidor z ogórkiem i jogurtem naturalnym

zaraz ide pojezdzic na rowerku przy jakims serialu i pozniej pokrecic troche

dzaga1989 bardzo fajnie Ci wyszła ta spódniczka a jaka figure masz o jaaaaa kiedy ja taka bede miala

a co tam u Was jaski??

[AnULka248]

Napisane przez dzaga1989

Post ze spódniczką dodany W dodatku przyciemniłam włoski płukanką z kawy i herbaty Myślałam, że nic nie da, ale jednak

Już jestem po małej kolacyjce. Pół wieśniaka i kromka chleba. Na dziś wystarczy. Teraz poczytam sobie Angorkę. Po całym dniu robienia za kurę domową mi się należy

nie no ekstra! Jak schudnę jeszcze 10kg to poproszę Cię o pomoc w szyciu mojej naprawdę świetna! A z tymi włosami, to gdybym nie zobaczyła to chyba bym nie uwierzyła... taka płukanka tak przyciemnia masakra ja od lutego mam odwyk jeśli chodzi o farbowanie... 2 lata temu chciałam ożywić trochę kolor i na ciemny blond nałożyłam czekoladowy brąz Palette, który wyglądał na opakowaniu na dużo jaśniejszy... a wyszedł czarny jak smoła i oczywiście mimo późniejszego stosowania różnych jaśniejszych farb typu orzechowe brązy itp włosy zostały czarne. W lutym trochę zrudziały ale oczywiście tylko z góry, a końcówki czarne. A teraz do połowy mam włosy jasne, ale ten kolor się zaciera i wychodzi tak, jakbym miała naturalne odcienie takie

A tak swoją drogą, jak wchodzę na Twojego bloga i widzę te owsianki, robię się głodna jutro kupuję płatki


aguniaaaaa041986 hej nasz wątek jakoś gaśnie, nie mówiąc już o autorce

Moja waga stoi w miejscu! Grzeszę i grzeszę, chyba woda sodowa mi do głowy uderzyła po tych 10kilosach

[abraxas2871]

Paula - świetna ta spódniczka. I musisz mieć podatne włoski - mi podobna mieszanka nałożona na naturalne włosy ciemny blond wogóle nie pomogła (kiedyś dawno też tego próbowałam). No, ale ja mam włosy "pancerne" - nawet rozjaśniacz trzymam prawie 2x dłużej, bo prawie mnie nie bierze Zaletą jest to, że praktycznie nie da mi się zniszczyć włosów

Ja dzisiaj skromniutko:
śniadanko: 2 garści malin + 4 śliwunie
obiad: 1/2 piersi z kurczaka pieczonego, 2,5 kartofla, 3 ogórki małosolne i 3 plastry pomidora z jogurtem naturalnym 0% i cebulką. Na deser 5 śliwuń
kolacja: serek homo waniliowy

Jakoś nie byłam głodna... może to po wczorajszym cieście (byłam u babci, wcisnęła we mnie 1/4 takiej ogrągłej blaszki z dziurą w środku ciasta biszkoptowego) Moja babcia stanowczo pasuje do stereotypu karmiących babć - a od kiedy poszłam na studia to już w ogóle, tragedia, czuję się czasem jak Jaś i Małgosia u Baby Jagi

[Aniaa_89]

hej

trochę mnie nie było, ale przez kilka ostatnich dni z dietą było kiepsko najpierw przez dosyć poważną kłótnie z TŻtem nic praktycznie nie jadłam,no bo po prostu nie byłam w stanie. Potem jak sprawa się wyjaśniło i się z TŻtem ułożyło to zaczęłam nadrabiać te dni co nie jadłam i cóż
ale już wracam na drogę diety

dzisiaj tak:
I kajzerka z serem, salami i pomidorem
30min orbitreka + brzuszki
II leczo (malutko, bo nie bardzo mi smakowało)
III grahamka z serem, salami i pomidorem; 3 śliwki
IV miseczka twarogu

mogło być lepiej, ale generalnie jestem całkiem zadowolona

[dzaga1989]

Dzieńdoberek Kochaniutkie
Nooo faktycznie tylko garstka udziela się na wątku. Oj tam oj tam. Do plot nie trzeba dużo osób haha

Anulka, dziękuję, dziękuję Ale owacje na stojąco to należą się przede wszystkim mojej mamie Bo przewagę partii spódniczki zszywała ona. Ja cięgłam, mierzyłam, fastrygowałam no i nawlekałam nitkę na igłę

Abraxas, też dziękuję Tak jak piszę, w dużej mierze to zasługa mamy Co do koloru to sama się nie spodziewałam, że w ogóle coś tam wyjdzie. Jednak TŻ mówi, że nic nie widać, ale on mówi, że mam brzydkie ciuchy, że na głupi kolor paznokcie maluje...nie zna się krótko mówiąc
Już obiecałam sobie, że niech się wali i pali, włosów nie pofarbuję. Dla moich włosów każde farbowanie to cios...No chyba, że na początku roku akademickiego potraktuję je szamponetką. Ale jak mi po tych olejkach włoski odżyją i będą względnie wyglądały to nawet szamponetką ich nie trącę. Zrobię jeszcze parę razy płukankę z tej kawy i tyle

Aniu, mam nadzieję, że z TŻ wszystko już dobrze Ja z moim wczoraj miałam spięcie, ale akurat to była tylko wymiana zdań. Powiedział mi, że w pewnej kwestii jego bratowa robi coś lepiej ode mnie, no i się zaczęło Bo jak może mnie do innej kobiety porównywać i jeszcze mówić że jestem od niej gorsza!? Pewnie że nie jestem ideałem ale te uwagi może zatrzymać dla siebie.

Ech...ja właśnie wstałam, popstrykałam parę fotek wschodowi słońca bo niezmiernie piękny dziś był. Na wadze 48,8kg Wchodziłam parę razy bo myślałam, że może coś się zepsuło. A wczoraj wieczorem jeszcze wypiłam herbatę z łyżeczką cukru i dojadłam po TŻ pyzę. No ale nie narzekam nie nie Martwi mnie jednak ta niska waga i @ który tak naprawdę powinien mi się wczoraj zacząć a tu nic! Nawet waga nie wskazuje jego nadejścia Łot de fak? Dzisiaj sama nie wiem co robić. Pyzy są więc obiad z głowy, wszystko poprasowane, wysprzątane...Mamy jechać do Lidla po zakupy, to na pół godziny chociaż zajęcie będę miała

[anita9005]

hej kochane mogę się przyłaczyć ja w przeciągu 3 miesięcy schudłam 9 kg , teraz przybyło mi 3 (ale właściwie nie jestem pewna czy to woda przed okresem - czy faktycznie przytyłam) w przyszłym tygodniu się zmierzę to się okaże. Ja startowałam z wagi 62 kg było 53 a w tej chwili jest 56 ( wszytsko przez prace , ale juz ja skonczyłam wiec postaram sie kontrolować)

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Moim celem jest utrzynie wagi. Bo jednak teraz zima idzie i może być ciężko.

[dzaga1989]

Napisane przez anita9005

hej kochane mogę się przyłaczyć ja w przeciągu 3 miesięcy schudłam 9 kg , teraz przybyło mi 3 (ale właściwie nie jestem pewna czy to woda przed okresem - czy faktycznie przytyłam) w przyszłym tygodniu się zmierzę to się okaże. Ja startowałam z wagi 62 kg było 53 a w tej chwili jest 56 ( wszytsko przez prace , ale juz ja skonczyłam wiec postaram sie kontrolować)

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Moim celem jest utrzynie wagi. Bo jednak teraz zima idzie i może być ciężko.

Witaj Ja też utrzymuję więc fajnie że będę miała towarzystwo A co jesz żeby utrzymać wagę? Może coś podpatrzę

[AnULka248]

Abraxas, chciałabym, żeby mój dzisiejszy jadlospis wglądał tak skromnie... postaram się

Ania, mam tak samo jak Ty, jak się z TŻ pokłócę tak ostro to nie mogę nic przełknąć, ale na szczęście teraz nie potrafimy się złościć ani obrażać na siebie dłużej niż godzinę więc mi to nie służy ale na przykład ostatnio w rodzinie był pogrzeb i dzięki niemu (Boże, jak to brzmi!) spadłam do tych 61kg... bo nie mogłam nic zjeść'
dobrze, że się już pogodziliście

Paula, niedobry ten Twój Tż ja ostatnio na mojego się wkurzyłam, trochę na żarty, bo kazałam mu oglądać ze mną "Trinny i Susanah ubierają Polskę", no i wciągnęło go to... i tak co druga babka wychodzi a Tż z takim zdziwieniem "Ale ładnie ją zrobili, nie?". Za trzecim razem już mu powiedziałam, że lepiej żeby przy mnie nie mówił o innych kobietach, że są ładne co oczywiście on wytłumaczył, że on tylko nie może pojąć, jak można tak człowieka przerobić Nigdy więcej nie pozwolę mu na to patrzeć

Dziś na śniadanie jadłam owsiankę!!! Ale jeszcze kompa nie odpaliłam przedtem, no i musiałam ją zrobić wg. własnego przepisu (jeśli można go nazwać przepisem)

Witaj Anita

[Aniaa_89]

Napisane przez dzaga1989

Ja z moim wczoraj miałam spięcie, ale akurat to była tylko wymiana zdań. Powiedział mi, że w pewnej kwestii jego bratowa robi coś lepiej ode mnie, no i się zaczęło Bo jak może mnie do innej kobiety porównywać i jeszcze mówić że jestem od niej gorsza!? Pewnie że nie jestem ideałem ale te uwagi może zatrzymać dla siebie.

faceci czasem w ogóle nie pomyślą, tylko palną coś głupiego, a potem się zastanawiają o co nam chodzi

Napisane przez anita9005

hej kochane mogę się przyłaczyć ja w przeciągu 3 miesięcy schudłam 9 kg , teraz przybyło mi 3 (ale właściwie nie jestem pewna czy to woda przed okresem - czy faktycznie przytyłam) w przyszłym tygodniu się zmierzę to się okaże. Ja startowałam z wagi 62 kg było 53 a w tej chwili jest 56 ( wszytsko przez prace , ale juz ja skonczyłam wiec postaram sie kontrolować)

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Moim celem jest utrzynie wagi. Bo jednak teraz zima idzie i może być ciężko.

witaj
gratuluje straconych kg
opowiadaj jak Ci się to udało jaka dieta, ćwiczenia itd

Napisane przez AnULka248

Ania, mam tak samo jak Ty, jak się z TŻ pokłócę tak ostro to nie mogę nic przełknąć, ale na szczęście teraz nie potrafimy się złościć ani obrażać na siebie dłużej niż godzinę więc mi to nie służy

ja z moim właśnie ostatnio jakoś zbyt dużo się kłócę

niedawno wstałam i pierwsze co to od razu laptop i wizaż a teraz nie chce mi się nawet tyłka do kuchni ruszyć, żeby śniadanie zrobić

[frantic_witch]

Dziś na śniadanie jadłam owsiankę!!! Ale jeszcze kompa nie odpaliłam przedtem, no i musiałam ją zrobić wg. własnego przepisu (jeśli można go nazwać przepisem)

Podasz swój przepis?

[AnULka248]

Napisane przez frantic_witch

Podasz swój przepis?

Moja owsianka jest dosyć dziwna, nie każdemu smakuje, ale jest bardzo dietetyczna Np. nie gotuje jej tylko zalewam wrzątkiem, bo wtedy mam gotową owsiankę w 3minuty... no więc tak:

3-4łyżki płatków owsianych górskich zalewam wrzątkiem, zostawiam na 3 minuty (około), później odcedzam, dodaję trochę mleka, trochę rodzynek, czasem orzechy i łyżeczkę otrębów granulowanych o smaku porzeczkowym (przez co nie musze dodawać ani soli ani cukru, bo ma taki słodki smak). Przez to, że tylko zalewam wrzątkiem, nie jest to aż taka papka Może trochę dziwnie, ale kiedyś nie miałam pomysłu i zrobilam właśnie tak nie jest jakaś super, dlatego zamierzam podpatrzeć przepis od Pauli

[kumat]

Napisane przez abraxas2871

Paula - świetna ta spódniczka. I musisz mieć podatne włoski - mi podobna mieszanka nałożona na naturalne włosy ciemny blond wogóle nie pomogła (kiedyś dawno też tego próbowałam). No, ale ja mam włosy "pancerne" - nawet rozjaśniacz trzymam prawie 2x dłużej, bo prawie mnie nie bierze Zaletą jest to, że praktycznie nie da mi się zniszczyć włosów

Ja dzisiaj skromniutko:
śniadanko: 2 garści malin + 4 śliwunie
obiad: 1/2 piersi z kurczaka pieczonego, 2,5 kartofla, 3 ogórki małosolne i 3 plastry pomidora z jogurtem naturalnym 0% i cebulką. Na deser 5 śliwuń
kolacja: serek homo waniliowy

Jakoś nie byłam głodna... może to po wczorajszym cieście (byłam u babci, wcisnęła we mnie 1/4 takiej ogrągłej blaszki z dziurą w środku ciasta biszkoptowego) Moja babcia stanowczo pasuje do stereotypu karmiących babć - a od kiedy poszłam na studia to już w ogóle, tragedia, czuję się czasem jak Jaś i Małgosia u Baby Jagi

fajnie ze masz taką babcię , pewnie świetnie gotuje , świetnie piecze , taka babcia to skarb

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez dzaga1989
Ja z moim wczoraj miałam spięcie, ale akurat to była tylko wymiana zdań. Powiedział mi, że w pewnej kwestii jego bratowa robi coś lepiej ode mnie, no i się zaczęło Bo jak może mnie do innej kobiety porównywać i jeszcze mówić że jestem od niej gorsza!? Pewnie że nie jestem ideałem ale te uwagi może zatrzymać dla siebie.

Droga Dzago
Dla mnie to trochę nie na miejscu jak facet porównuje SWOJĄ kobietę do bratowej,szwagierki,koleż anki czy kogoś tam jeszcze. Tym bardziej jak facet może nam mówić , że w czymś jesteśmy gorsze , lub coś wychodzi nam nie tak jak powinno ?? Co go do tego upoważnia ? No przepraszam bardzo , ale tu od razu "gul" mi skacze kobiety ! Masz rację iż facet te uwagi powinien zachować dla siebie , nie powinien w ten sposób przedstawiać swoich racji bo Cię rani.... lub może Cię zranić. Po drugie nie obwiniaj się , nikt z nas nie jest ideałem.

Jestem z moim mężczyzną od 13-stu już lat , kochamy się niezmiennie ale nie zaakceptowałabym i spokojnie bym nie zareagowała gdyby powiedział mi że jestem od jakiejś gorsza w czymś...

[agusia1030]

Hej dziewczyny! Też chciałabym sie do was dołączyć. jestem tu NOWA. Wcześniej stosowałam różne diety m.in. Dukana i efekty były ale wróciło a po wakacjach nawet więcej. przy 152 cm 63 kg. Dążę do magicznej liczby 48. Będzie trudno ale licze na waszą pomoc.

[Aniaa_89]

Napisane przez agusia1030

Hej dziewczyny! Też chciałabym sie do was dołączyć. jestem tu NOWA. Wcześniej stosowałam różne diety m.in. Dukana i efekty były ale wróciło a po wakacjach nawet więcej. przy 152 cm 63 kg. Dążę do magicznej liczby 48. Będzie trudno ale licze na waszą pomoc.

witaj
to jaki masz teraz plan na odchudzanie? MŻ/WR czy coś innego?