Związki zakończone w 2010 roku, czyli porozstaniowe offtopy w roku Pańskim 2011

[Ofelia 20]

Napisane przez mrytka

Zgadza się, pierwszy rok. Idę na bezpieczeństwo narodowe

Oj tak Warszawa jest duża, przeprawa przez nią jest ciężka Jedyne na co nie można narzekać to praca, bo chociaż i tak ludzie narzekają, to da się spokojnie coś znaleźć i nie za takie marne pieniądze jak np. w mojej mieścinie
Te miasta co wymieniłaś mają fajny klimat Ale myślę, że to też zasługa tego, że mają tam sporo turystów, takie miasta "turystyczne" różnią się od innych

W sumie fajna praca, w jeden dzień zawsze coś tam można zobaczyć Mój tata kiedyś był w marynarce wojennej i też mieli trochę czasu na zwiedzenie czegoś i zawsze miło to wspomina

Ostatnio gdzieś czytałam, że będzie coraz większe zapotrzebowanie, na ludzi po tych studiach

No masz rację, turyści robią swoje, dużo rzeczy jest pod nich, straganiki, kawiarenki, ogródki piwne. Wiadomo w mniejszych miastach z pracą ciężko Stolica to zawsze dużo dużo większe możliwości.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Jaaa też zawsze chciałam być stewardessa ale tam trudno się dostać, są ciężkie testy i w ogóle marzenie nie do zrealizowania..

Wszystko da się zrobić To zależy jak bardzo jest się zdeterminowanym. Czasami trzeba próbować wiele razy.

Napisane przez juniorka89

W sobotę usłyszałam pierwsze "Kocham Cię"

Zazdroszczę Ja się chyba nigdy nie doczekam sama powiedziałam i nie dostałam nic w zamian i całkiem możliwe, że nie dostane. Chyba jak już nam minie ten rok, to się go zapytam, czy czuje coś więcej, bo nie chce marnować czasu... juz raczej powinien to wiedzieć, a skoro nie pokochał mnie do tej chwili, to już nie pokocha Szkoda życia... boli, ale taka prawda.

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez Malla

Ofelia - Moja koleżanka pracuje w aptece w Irlandii i mieszka w pięknym miejscu nad oceanem. Szlifuj język i uciekaj stąd

Zawsze to jakiś pomysł Znajomy mojej mamy, też wyjechał na Wyspy pracować w aptece. Bardzo dobre warunki, pensja dużo dużo lepsza, chociaż w Polsce też się da ładnie zarobić.

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez niquolle

czasem takie nieustalenie (oczywiście nie trwające w nieskończoność) swojego statusu jest fajne, "podkręcające"..
a może lepiej, aby czas sam pokazał, czy jesteście parą, czy nie.. trochę niepewności z Jego strony też może być ciekawe.. faceci lubią gonić za króliczkiem bardziej niż, jak już go posiadają..

Wiem, sama zdaję sobie z tego sprawę, że mężczyźni są łowcami. Ale do jasnej ... nędzy, już na prawdę mam dość bycia króliczkiem, robić gierki w stylu "nie zależy mi" i udawać księżniczkę. Za dużo chyba wycierpiałam robiąc facetów w balona pokazując jak to wielce mi nie zależy.. chłopak się wycofywał a potem był płacz. Póki co tylko powiem co myślę o naszym 'zachowywaniu się jak para'.. nie każe mu się przecież określać jeszcze

Napisane przez Malla

Idę za 2 tygodnie ze Słodziakiem, trochę się stresuję, poznam jego rodzinę, jego mama taka religijna, ja taka rozpustna...

Do zrealizowania jak najbardziej

Ale nie musisz przecież od razu chodzić z tabliczką "diablica" albo "no sex - no fun"

Czy ja wiem.. mam sporo takich marzeń, najgorsze jest to, że najtrudniej jest zacząć..

[Malla]

Napisane przez Ofelia 20

Ja się chyba nigdy nie doczekam sama powiedziałam i nie dostałam nic w zamian i całkiem możliwe, że nie dostane. Chyba jak już nam minie ten rok, to się go zapytam, czy czuje coś więcej, bo nie chce marnować czasu... juz raczej powinien to wiedzieć, a skoro nie pokochał mnie do tej chwili, to już nie pokocha

Z jednej strony jest z Tobą, więc pewnie ma nadzieję, że coś z tego będzie, może czeka, aby być pewnym z taką deklaracją... Nie załamuj się jeszcze Myślę, że jeśli po roku związku nadal nic, to warto poruszyć ten temat. To jeszcze zależy od wieku i częstotliwości spotykania się. Jak masz wątpliwości wobec jego uczuć (a masz, ja też), to nie ma co bagatelizować sprawy, ale też nie zadręczaj się myślami.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Ale nie musisz przecież od razu chodzić z tabliczką "diablica" albo "no sex - no fun"

Wiedzą, że wraca ode mnie rano, kiedyś odebrał przy mnie telefon od mamy, która go nawoływała do zachowania trzeźwości umysłu w pewnych sprawach

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez Malla

Wiedzą, że wraca ode mnie rano, kiedyś odebrał przy mnie telefon od mamy, która go nawoływała do zachowania trzeźwości umysłu w pewnych sprawach

Wierzy, że zachowa czystość do ślubu?

[juniorka89]

Napisane przez Malla

Wiedzą, że wraca ode mnie rano, kiedyś odebrał przy mnie telefon od mamy, która go nawoływała do zachowania trzeźwości umysłu w pewnych sprawach

Jesteś taka słodziutka,że na pewno Cię polubią

[grzechuwartka]

Ktoś chciał coś smutnego?
Nie wiem czy to smutne.., ale u mnie raczej nic poważnego z tego nie będzie..

[juniorka89]

Napisane przez Malla

Powiedział mi,że kocha mnie w makijażu i bez,potarganą,z pokręconymi albo prostymi włosami...Nie ważne jaką ważne,że jestem sobą

[mrytka]

Malla, a ile on ma ciekawych opowieści I to wyszło tak przez przypadek, bo jak brali do wojska, to zażartował, że on by sobie popływał no to wzięli go do marynarki

Napisane przez Reggaenator

Za słodko się tu robi, niech ktoś powie coś smutnego

To ja powiem. Chyba rozwaliła mi się ładowarka do telefonu Nie jestem w 100% pewna, ale na to mi wygląda i muszę przejść się zaraz do jakiegoś komisu i to sprawdzić, bo nie mam telefonu, który bym mogła mieć w zastępstwie, moi rodzice mają te durne simlocki z innej sieci, a czekam na telefon z pracy i wypadałoby, żeby się mogli do mnie dodzwonić

Napisane przez Ofelia 20

Ostatnio gdzieś czytałam, że będzie coraz większe zapotrzebowanie, na ludzi po tych studiach

No masz rację, turyści robią swoje, dużo rzeczy jest pod nich, straganiki, kawiarenki, ogródki piwne. Wiadomo w mniejszych miastach z pracą ciężko Stolica to zawsze dużo dużo większe możliwości.

Mam nadzieje, że będzie zapotrzebowanie

Ja poza sezonem nie byłam nigdy w żadnej miejscowości, gdzie jest sporo turystów, więc też ciekawe czy jest tam cały rok równie fajna atmosfera
No i życie a Warszawie jest sporo droższe niż w okolicznych miejscowościach, więc osoby na podobnych stanowiskach oczywiście w Warszawie zarobią więcej.

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez juniorka89

Powiedział mi,że kocha mnie w makijażu i bez,potarganą,z pokręconymi albo prostymi włosami...Nie ważne jaką ważne,że jestem sobą

Ojojojo

Napisane przez grzechuwartka

Ktoś chciał coś smutnego?
Nie wiem czy to smutne.., ale u mnie raczej nic poważnego z tego nie będzie..

Jak to?!

[juniorka89]

Napisane przez grzechuwartka

Ktoś chciał coś smutnego?
Nie wiem czy to smutne.., ale u mnie raczej nic poważnego z tego nie będzie..

Dlaczego??

[Ofelia 20]

Napisane przez Malla

Z jednej strony jest z Tobą, więc pewnie ma nadzieję, że coś z tego będzie, może czeka, aby być pewnym z taką deklaracją... Nie załamuj się jeszcze Myślę, że jeśli po roku związku nadal nic, to warto poruszyć ten temat. To jeszcze zależy od wieku i częstotliwości spotykania się. Jak masz wątpliwości wobec jego uczuć (a masz, ja też), to nie ma co bagatelizować sprawy, ale też nie zadręczaj się myślami.

No mam wątpliwości. Tak jak powiedziałam, jeszcze trochę poczekam, a potem z nim pogadam. No on kończy 24 lata, już takim dzieckiem nie jest. A jak jest w Bydgoszczy to spotykamy się bardzo często, średnio 4 razy w tygodniu, czasami jakaś przerwa, czasami tydzień pod rząd. Już mnie trochę poznał... uważam, że powinien już coś wiedzieć. A jak mi powie wprost, że nie.... to sie wycofam i dam sobie spokój, nie mogłabym być w związku z myślią, że on nic większego nie czuje.

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez Ofelia 20

No mam wątpliwości. Tak jak powiedziałam, jeszcze trochę poczekam, a potem z nim pogadam. No on kończy 24 lata, już takim dzieckiem nie jest. A jak jest w Bydgoszczy to spotykamy się bardzo często, średnio 4 razy w tygodniu, czasami jakaś przerwa, czasami tydzień pod rząd. Już mnie trochę poznał... uważam, że powinien już coś wiedzieć. A jak mi powie wprost, że nie.... to sie wycofam i dam sobie spokój, nie mogłabym być w związku z myślią, że on nic większego nie czuje.

Na dłuższą metę nie można być z kimś kto nie kocha.. Bo związek z przyzwyczajenia albo po prostu bo ta osoba jest 'fajna' nie wróży fajnie na przyszłość. Ja tam sobie tego Twojego wybranka wyobrażam jako strasznie nieuczuciowego drania po tym co piszesz tylko taki obraz mam przed moimi oczyma

[Ofelia 20]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Na dłuższą metę nie można być z kimś kto nie kocha.. Bo związek z przyzwyczajenia albo po prostu bo ta osoba jest 'fajna' nie wróży fajnie na przyszłość. Ja tam sobie tego Twojego wybranka wyobrażam jako strasznie nieuczuciowego drania po tym co piszesz tylko taki obraz mam przed moimi oczyma

Powiem Ci tak szczerze, że dużo osób tak uważa Ostatnio jak byłam na imprezie, to spotkałam naszych znajomych i koleżanki się pytały ile już jesteśmy razem, a ja mówie, że 10 miesięcy, a one "To długo jak na niego". Miał różne "przygody" o wielu wiem, to ciężki człowiek, pod wieloma względami, ciężki, nieustępliwy charakter. Ale jak jesteśmy sami, to jest często taki uroczy, że na pewno wielu ludzi go nie zna od tej strony

[Malla]

Napisane przez juniorka89

Jesteś taka słodziutka,że na pewno Cię polubią

Tylko na zdjęciach Sęk w tym, że jestem pyskata.

Napisane przez grzechuwartka

Ktoś chciał coś smutnego?
Nie wiem czy to smutne.., ale u mnie raczej nic poważnego z tego nie będzie..

Czemu?

Napisane przez juniorka89

Powiedział mi,że kocha mnie w makijażu i bez,potarganą,z pokręconymi albo prostymi włosami...Nie ważne jaką ważne,że jestem sobą

Ależ urocze

Napisane przez mrytka

Malla, a ile on ma ciekawych opowieści I to wyszło tak przez przypadek, bo jak brali do wojska, to zażartował, że on by sobie popływał no to wzięli go do marynarki

Nie wątpię! To ciekawe życie

Napisane przez zjedzmniebejbe

Ja tam sobie tego Twojego wybranka wyobrażam jako strasznie nieuczuciowego drania po tym co piszesz tylko taki obraz mam przed moimi oczyma

Ja też, ale może dlatego, że o dobrym rzadziej się pisze, a złe dłużej pamięta...

[juniorka89]

Napisane przez Malla

Tylko na zdjęciach Sęk w tym, że jestem pyskata.

Ja też jestem pyskata i złośliwa
największą karą dla Pyśka jest sytuacją w której zaczynam być dla niego miła

I mimo tego jaka jestem nie znam rodzica który mnie nie lubi

Ach ten urok osobisty

[plu]

melduje się i ja !

[Connff]

Ej, dziewczyny, szybka piłka: czy mogę Młodemu kupić na urodziny (teraz miał) perfumy? No bo z punktu widzenia finansowego mogę, ale nie chcę, żeby poczuł się jakoś zobowiązany. Wiem, jakie by chciał, bo daaawno mówił, no i kurde... Co sądzicie?

[Malla]

Connff - jasne, że możesz. Dołączyłabym do prezentu jeszcze coś od siebie, np. własnoręcznie zrobioną kartkę albo kartonowe opakowanie na te perfumy. Żeby wiedział, że jesteś oryginalna i nie idziesz na łatwiznę

[Connff]

Napisane przez Malla

Connff - jasne, że możesz. Dołączyłabym do prezentu jeszcze coś od siebie, np. własnoręcznie zrobioną kartkę albo kartonowe opakowanie na te perfumy. Żeby wiedział, że jesteś oryginalna i nie idziesz na łatwiznę

Hehe, kartka już jest opracowana i wiąże się właśnie z tym prezentem . Uff... bo ogólnie chodzi o to, że co prawda Młody kasę ma, a ja mam urodziny dopiero w listopadzie, ale nie chcę, żeby to się przerodziło w jakiś wyścig zbrojeń .

Granice cenowe są znośne, na eksa też tyle kasy wydawałam, tyle że z eksem byłam szmat czasu. E, zresztą. Najwyżej będzie mu głupio, nie mój problem .

[zjedzmniebejbe]

Connff - szczerze.. ja bym się nie szarpnęła aż tak bardzo. Znam wiele par, które kupowało sobie w pierwszych miesiącach perfumy a potem po zerwaniu wściekali się, że tyle kasy wydali.

Ja bym zrobiła inaczej - coś kupiła + coś od siebie (jak Malla mówiła - kartkę czy coś handmade)

[mrytka]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Connff - szczerze.. ja bym się nie szarpnęła aż tak bardzo. Znam wiele par, które kupowało sobie w pierwszych miesiącach perfumy a potem po zerwaniu wściekali się, że tyle kasy wydali.

Ja bym zrobiła inaczej - coś kupiła + coś od siebie (jak Malla mówiła - kartkę czy coś handmade)

Też bym się wahała czy to oby nie za drogi prezent jak na sam początek, (chociaż i po kilku latach można pożałować, że się za drogie prezenty kupowało).
Chyba, że nie nadwyręży to Twojego budżetu i jak najbardziej sobie możesz pozwolić na taki prezent to czemu nie
Mój miał imieniny, a potem niedługo urodziny, więc miałam podwójny problem Na imieniny dostał taki bardziej praktyczny prezent, a na urodziny prezent, który miał związek z jego zainteresowaniami i bez porównania bardziej się cieszył z tego drugiego

[Malla]

Mam nadzieję, że Słodziak na moje urodziny nie poszaleje. Nie umiem przyjmować prezentów, wystarczą mi życzenia, pamięć (którą w dzisiejszych czasach zastępują przypomnienia na NK i FB).

[juniorka89]

Napisane przez Malla

Mam nadzieję, że Słodziak na moje urodziny nie poszaleje. Nie umiem przyjmować prezentów, wystarczą mi życzenia, pamięć (którą w dzisiejszych czasach zastępują przypomnienia na NK i FB).

ja na imieniny dostałam kolczyki z Apartu i kolację w mexicanie

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Dzizas....
Dajcie mi siłę bo jeszcze mam w pracy 2 godz.siedzieć

[solideja]

Melduję się i znikam randkować

[grzechuwartka]

Malla, zjedzmnie, dżuniorka:
Nie wiem.. po prostu tak myślę a ja to mam siódmy zmysł w tych sprawach

[elvegirl]

Napisane przez Reggaenator

Za słodko się tu robi, niech ktoś powie coś smutnego

Może lepiej nie...

[kopamatakawa]

Melduję się i ja Pogoniłam dzisiaj chłopca z pracy. Okłamał mnie, a limit kłamstw i gnojostwa już mój eksik o tym samym imieniu wyczerpał, więc podziękowałam za współpracę Podoba mi się to, że tak potrafię

[Reggaenator]

Napisane przez elvegirl

Może lepiej nie...

Oczywiście sobie żartowałem. Cieszę się waszym szczęściem, że się podnosicie,żyjecie pełną piersią i znajdujecie to czego cały czas szukałyście

[Ofelia 20]

Napisane przez Malla

Mam nadzieję, że Słodziak na moje urodziny nie poszaleje. Nie umiem przyjmować prezentów, wystarczą mi życzenia, pamięć (którą w dzisiejszych czasach zastępują przypomnienia na NK i FB)

Dlatego ja dostaję życzenia tylko od paru najbliższych osób i tych co pamiętają. NK mam, ale nie używam nie wchodzę tam w ogóle (w sumie to musze to skasować), nie mam nawet zdjęcia i niewielu znajomych. A facebooka nie mam wcale chociaż już przecież miałam założyć, żeby was zobaczyć

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez Connff

Ej, dziewczyny, szybka piłka: czy mogę Młodemu kupić na urodziny (teraz miał) perfumy? No bo z punktu widzenia finansowego mogę, ale nie chcę, żeby poczuł się jakoś zobowiązany. Wiem, jakie by chciał, bo daaawno mówił, no i kurde... Co sądzicie?

Jeżeli z finansowego punktu możesz to kup te perfumy Prezent na pewno będzie udany, skoro wiesz jakie mu się podobają. Ja to mam zawsze z tym problem, naprawdę ciężko jest trafić. Bardziej podobają mi się prezenty w stylu, kupienie biletu na koncert, albo jak Juniorka zabiera swojego na bungee czy jakaś super kolacja. Ja nie mam tak wielu potrzeb, moje zakupy ostatnim czasem są bardzo dobrze przemyślane i jakbym miała powiedzieć teraz co bym chciała na urodziny, to nie mam pojęcia!

[juniorka89]

Napisane przez Ofelia 20

Jeżeli z finansowego punktu możesz to kup te perfumy Prezent na pewno będzie udany, skoro wiesz jakie mu się podobają. Ja to mam zawsze z tym problem, naprawdę ciężko jest trafić. Bardziej podobają mi się prezenty w stylu, kupienie biletu na koncert, albo jak Juniorka zabiera swojego na bungee czy jakaś super kolacja. Ja nie mam tak wielu potrzeb, moje zakupy ostatnim czasem są bardzo dobrze przemyślane i jakbym miała powiedzieć teraz co bym chciała na urodziny, to nie mam pojęcia!

Bo mój uwielbia adrenalinę (to tłumaczy dlaczego się ze mną związał )...
Na zafundowanie mu skoku ze spadochronem mnie nie stać (600 zł) więc bungee było dobrą opcją do wyboru
na perfumy,wisiorki,bransole tki jeszcze przyjdzie pora