Na lewo, na prawo, w górę i w dół – PMki sukien wybierają krój – PM 2012, cz. IX

[maxwelka]

Napisane przez gosza_m

Cholercia drugie zacytowania mi szlag trafił i dupa, nie będzie więcej narazie. A pół dnia się produkuję

Bo wielocytować można do dziesięciu! Trzeba sobie w głowie liczyć i odpowiadać w nowej karcie, tak żeby w poprzedniej zapamiętać gdzie się skończyło - to mój sposób

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez (kicia)

A w zwykłych drogeriach typu rossman natura dostanę go?

http://www.nocanka.pl/nail-tek-nailt...taw-p-475.html - o, tu masz fajną cenę za zestaw

[melod_y]

Napisane przez gosza_m

Cholercia drugie zacytowania mi szlag trafił i dupa, nie będzie więcej narazie. A pół dnia się produkuję

Ty odpoczywaj lepiej a nie pół dnia się "produkuj"

[smerf_etka13]

dziewuszki, mogłybyście mi powiedzieć jak wam idą przygotowania do TEGO dnia? ja planuje bardziej się za to wziąć po nowym roku ale wiele osób mi mówi że już powinnam się za suknią oglądać, buszować za obrączkami i innymi tego typu rzeczami

[melod_y]

Napisane przez smerf_etka13

dziewuszki, mogłybyście mi powiedzieć jak wam idą przygotowania do TEGO dnia? ja planuje bardziej się za to wziąć po nowym roku ale wiele osób mi mówi że już powinnam się za suknią oglądać, buszować za obrączkami i innymi tego typu rzeczami

Mi *NAM w sumie wielką parą przygotowania szly do czerwca? Wówczas załatwialiśmy najwazniejsze sprawy- sala, fotograf, kamerzysta, zespol. To mamy zalatwione.

Za suknią się rozglądam na razie drogą internetową, ale nie powiem męczy mnie fakt że jeszcze nie mam wybranej i nie moge ruszyć z wybieraniem dodatków do niej. Obrączek na razie też nie mamy..
W sumie jakoś tak wszystko stanęło. Jedynie za zaproszeniami się rozglądamy

[evoonia86]

Napisane przez smerf_etka13

dziewuszki, mogłybyście mi powiedzieć jak wam idą przygotowania do TEGO dnia? ja planuje bardziej się za to wziąć po nowym roku ale wiele osób mi mówi że już powinnam się za suknią oglądać, buszować za obrączkami i innymi tego typu rzeczami

my mamy załatwione: sala, kamera, foto, kucharka,zespół, zarezerowana data i godz w kościele, zamowiona suknia. aktualnie robia się nam obrączki. mamy już szablon na zaproszenia- będziemy robić sami.
aaaa i któregoś dnia naszło mnie na zakupy slubne i zakupilam sobie podwiązkę to chyba na tyle

[kindziulindzia]

Napisane przez melod_y

Ty odpoczywaj lepiej a nie pół dnia się "produkuj"

gosza do łózka i odpoczywać marsz!!

[maxwelka]

Napisane przez smerf_etka13

dziewuszki, mogłybyście mi powiedzieć jak wam idą przygotowania do TEGO dnia? ja planuje bardziej się za to wziąć po nowym roku ale wiele osób mi mówi że już powinnam się za suknią oglądać, buszować za obrączkami i innymi tego typu rzeczami

Ja mam ślub 28.04 i mamy już salę, DJ'a i kamerzystę, zastanawiamy się nad fotografem (a raczej JA się zastanawiam, bo TŻ póki co jest na nie w tej kwestii ). Alkohol chcemy kupić przed nowym rokiem, bo ma wejść jakaś dzika akcyza, i powoli rozglądamy się za obrączkami. Ja mam już suknię i biżuterię do niej, wiem jakie chcę kwiaty. Salę mam taką, że nie muszę się zastanawiać nad jej ozdobieniem. I to na razie tyle

[(kicia)]

Napisane przez maxwelka

Bo wielocytować można do dziesięciu! Trzeba sobie w głowie liczyć i odpowiadać w nowej karcie, tak żeby w poprzedniej zapamiętać gdzie się skończyło - to mój sposób

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------



http://www.nocanka.pl/nail-tek-nailt...taw-p-475.html - o, tu masz fajną cenę za zestaw

O dziękuję jak dostanę wrześniową kasę to sobie zamówie

[maxwelka]

Napisane przez (kicia)

O dziękuję jak dostanę wrześniową kasę to sobie zamówie

Nie ma za co Ja też już czekam na swoją, a to już jutro

[gosza_m]

Napisane przez kindziulindzia

coś Wam powiem ale
mam takie marzenie by na naszym weselu jeśli się uda oczywiście już z bobasem poinfomować właśnie Łukaszysko że został tatusiem
wyciągnęłabym go na środek usadowiła na krześle co by mi chłopaczyna nie zemdlał i wręczyć mu mały zapakowany prezencik a w nim małe buciki i śpioszki z napisem "Kocham Cię tato"

Pomysł dobry. Ale ja jednak wolałabym by ten moment był nasza intymną chwilą.

Napisane przez jagata

A tak z innej beczki, to po ślubie kościelnym masz zamiar mówić do teściowej mamo? Bo ja bym z miłą chęcią została przy "proszę Pani"...

O! z tym się zgodzę

Napisane przez smerf_etka13

ten WIELKI DZIEŃ 16.06.2012 suknia jak na razie jeszcze nie wybrana, zamierzam ruszyć za nią początkiem nowego roku

Witaj u Nas!!! No i opowiadaj nam tu o Was

Napisane przez jagodzia133

idę spać bo się niewyraźnie czuję ;/ potem do was zajrzę

Bardzo Cię Jagodziu przepraszam, że moje zarazki doszły aż do Lublina

Napisane przez madzia2306

zapisałam się do chirurga
ponoc bardzo dobry profesjonalny i przystojny tak wyczytałam w necie

Jak przystojny, to pójdzie gładko
Od razu przypomniała mi się anegdota z mojego chirurgowego zaklepywania terminu. Miałam na polecenie dermatologa wyciąć pieprzyk. Dostałam skierowanie i poszłam się do okienka zapisać. No i pytam o chirurgów, a miła pani pielęgniarka mi mówi "jak pani taka młoda to polecam dr. H....... On tez młody i przystojny". No to wzięłam termin i po tygodniu faktycznie okazało się, że pielęgniarka miła rację. I nie dość, że był młody i przystojny to jeszcze bardzo miły i bezbolesny. Popatrzył na brzuch, stwierdził, że musi wyciąć co trzeba i dobrze zszyć, by blizny nie było, bo jak sam powiedział nie może mi brzucha oszpecić. I faktycznie po duży pieprzyki prawie śladu nie zostało. No ja wiem gdzie on był, ale normalny człowiek nawet sie nie skapnie, że rok temu miałam jakiś zabieg.

Napisane przez maxwelka

Bo wielocytować można do dziesięciu! Trzeba sobie w głowie liczyć i odpowiadać w nowej karcie, tak żeby w poprzedniej zapamiętać gdzie się skończyło - to mój sposób

Ja tym wiem i właśnie tak robiłam. Ale w następnym cytowaniu mi resztę wcięło...Długo by tłumaczyć.

Melody ale ja właśnie z Wami wypoczywam, w łóżku cały czas leżę. A to, że laptop na kolanach to już szczegół.

[(kicia)]

Napisane przez smerf_etka13

dziewuszki, mogłybyście mi powiedzieć jak wam idą przygotowania do TEGO dnia? ja planuje bardziej się za to wziąć po nowym roku ale wiele osób mi mówi że już powinnam się za suknią oglądać, buszować za obrączkami i innymi tego typu rzeczami

My mamy salę kamerzystę fotografa zespół kościół nauki. Moja suknię buty i biżuterię TŻ ma garnitur a jutro mam nadzieję (PROSZĘ O KCIUKI) odbieramy obrączki

[evoonia86]

chyba sie zbieam do domu, bo coś mnie jeszcze trochę katar trzyma. miłego popołudnia

[magdziaS]

Napisane przez madzia2306

zapisałam się do chirurga
ponoc bardzo dobry profesjonalny i przystojny tak wyczytałam w necie

Eeee Madzia, Tobie to się zawsze fartownie trafi
A wiesz, że mojemu TZtowi teraz rośnie kolejna 8mka i zaczęła dokładnie wtedy kiedy Ty pisałaś, że idziesz rwać swoje Teraz cierpi biedaczek.

A apropo tych naszych nauk, to idziemy of course . Rozmawiałam z TZtem i jakoś tylko będziemy się musieli dogadać apropo wspólnego transportu, ale to już później. Ale TZ nie może się doczekać

Smerf_etka13 - witaj w naszym gronie

Kindzia , kooocurku - będziemy razem się wspierać, bo my również z TZtem chcemy się starać po ślubie najlepiej w podroż poślubną ) Ja odstawiłam antykoncepcję hormonalną już jakiś czas temu i teraz uważamy! Cieszę się, że zdecydowałam teraz bo mam dużo czasu by przygotować organizm, oczyścić go i "nawitaminizować" W ogóle to mój TŻ ma teorię, twierdzi, że wybierze dzień i to będzie TEN dzień i od razu się uda Strasznie mnie to rozczula za każdym razem

Kooocurku - pozwolę sobie też wysłać meila na PW, żeby "zapisać" się do newslettera z ofertami

[maxwelka]

Dziewczęta, szef poszedł na spotkanie, więc wrzucam wam fotki z sobotniego wesela. Było BARDZO eleganckie (nawet za eleganckie jak na moje standardy i wymagania), bardziej w stylu amerykańsko-bankietowym niż polsko-weselnym. Nie było powitania chlebem i solą ani wódki i wody (nawet szampana) na powitanie, nie było też oczepin (tylko tort o północy). Tak jak widzicie, panna młoda ubrała świadkową, dzieci, tatę (koszula, którą potem zmienił) w kolor biały (ecru), wszystko w kościele było kolorystycznie zgrane, sala, jak widać też. PMka miała na sobie suknię mocno nie w moim stylu, ale jako że znam ją bardzo dobrze, bo jest moją przyjaciółką, to mogę wam powiedzieć, że była mocno z JEJ stylu
To, co miała na głowie w kościele mi się nie podobało, o wiele lepszy był ten tiulowy kwiatuszek, który założyła na sali (widać go na hitowym zdjęciu w łazience, gdzie uczyłam ją jak się załatwić w sukni - dowiedziałam się tego z wizażu , i na zdjęciu ze mną). Po 12 zmieniła suknię na biała mini, której górę widać na zdjęciu ze mną.

Jedno wam powiem - oni zrobili sobie "czas wolny dla siebie" pomiędzy ślubem i weselem i ona go sobie bardzo chwaliła. Nie wiem, co wtedy robili, ale z punktu widzenia gości, którzy musieli na nich czekać ponad godzinę na sali, gdzie nie dostali nic do picia, to było wielkie faux pas. Ja na pewno tak nie zrobię.

[justyna_g4]

Napisane przez Wiktusiaczek

Wyśmiał moją złość na TŻa, a dokładniej uniesienie się dumom...
Nadal o kumpli i Jego "pijackie" wypady z nimi, nie może mi przejść, bo kurcze w piątek wyszedł z pracy wcześniej (około 18.00) i poszedł na męskie spotkanie. Miał wrócić na noc, a był w domu przed 8.00, lekko zawiany. Całą noc nie spałam, czekałam na telefon, jak już będzie w domu, dzwoniłam co godzinę i tylko mówił, że "już idzie" A to już drugi raz w tym miesiącu (ostatnio wrócił po 3.00) i boję się, że On mimo swoich 30 lat nie zmieni się po ślubie i nadal będzie tak nieodpowiedzialny. A do tego spędza z kumplami więcej czasu, niż ze mną... Widujemy się tylko w weekendy, do tego jak ja przyjeżdżam po pracy to TŻ już najczęściej w stanie "lekko wskazującym" i tym oto sposobem mamy dla siebie bez % dzień tylko w niedzielę Nie żeby On nadużywał alkoholu, ale po prostu mógłby poczekać z piciem do mojego przyjazdu

Też trzymam za Ciebie kciuki. Alkohol na pewno jest problemem i lepiej go wyjaśnić przed ślubem. Mój Tż raczej nie wychodzi sam z kolegami bo mamy wspólnych znajomych, no chyba, że jakiś kawalerski albo impreza firmowa, ale wtedy zawsze pisze do mnie jak wróci albo dzwoni.
Wczoraj natknęłam się na artykuł apropo zmieniania się po ślubie. Jakby, któraś chciała przeczytać to macie linka :
http://kobiecyporadnik.pl/kat,102635...jtticaid=6cef8

Napisane przez smerf_etka13

ten WIELKI DZIEŃ 16.06.2012 suknia jak na razie jeszcze nie wybrana, zamierzam ruszyć za nią początkiem nowego roku

Witaj

Napisane przez smerf_etka13

dziewuszki, mogłybyście mi powiedzieć jak wam idą przygotowania do TEGO dnia? ja planuje bardziej się za to wziąć po nowym roku ale wiele osób mi mówi że już powinnam się za suknią oglądać, buszować za obrączkami i innymi tego typu rzeczami

My jak większość dziewczyn tutaj mamy salę, zespół, kamerzystę i fotografa. Za suknią rozglądam się w necie i raz byłam przymierzać. Pierwsza, którą przymierzyłam mnie urzekła i chyba tak zostanie. A za resztą jak obrączki, bukiet, zaproszenia okazjonalnie się rozglądamy ale narazie nic nie kupujemy.

Co do panieńskiego to ja najprawdopodobniej będę miała dwa. Pierwszy ze znajomymi z Krakowa bo jest ich sporo i nie dam rady wszystkich do domu przywieźć. Drugi tydzień przed ślubem w mojej rodzinnej miejscowości bo dziewczyny by mi chyba nie wybaczyły.


A z tym bobaskiem to superowy pomysł. Też o tym pomyśle...ale nie chciałabym mówić mu na forum przy wszystkich ale jakoś we dwójkę ale w dniu ślubu. Strasznie mi się spodobał ten pomysł tylko nie wiem czy wytrzymałabym. Mój Tż zawsze o wszystkim wie, jeździ ze mną do lekarzy, do ginekologa też i myślę, że ciężko bym miała coś przed nim ukryć nawet godzinkę...Zobaczymy

[smerf_etka13]

a to zespół, sale, kamerzyste plus fotografa też mamy... o i nauki udało nam się już odbębnić na szczęście

[magdziaS]

Napisane przez maxwelka

Dziewczęta, szef poszedł na spotkanie, więc wrzucam wam fotki z sobotniego wesela. Było BARDZO eleganckie (nawet za eleganckie jak na moje standardy i wymagania), bardziej w stylu amerykańsko-bankietowym niż polsko-weselnym. Nie było powitania chlebem i solą ani wódki i wody (nawet szampana) na powitanie, nie było też oczepin (tylko tort o północy). Tak jak widzicie, panna młoda ubrała świadkową, dzieci, tatę (koszula, którą potem zmienił) w kolor biały (ecru), wszystko w kościele było kolorystycznie zgrane, sala, jak widać też. PMka miała na sobie suknię mocno nie w moim stylu, ale jako że znam ją bardzo dobrze, bo jest moją przyjaciółką, to mogę wam powiedzieć, że była mocno z JEJ stylu
To, co miała na głowie w kościele mi się nie podobało, o wiele lepszy był ten tiulowy kwiatuszek, który założyła na sali (widać go na hitowym zdjęciu w łazience, gdzie uczyłam ją jak się załatwić w sukni - dowiedziałam się tego z wizażu , i na zdjęciu ze mną). Po 12 zmieniła suknię na biała mini, której górę widać na zdjęciu ze mną.

Jedno wam powiem - oni zrobili sobie "czas wolny dla siebie" pomiędzy ślubem i weselem i ona go sobie bardzo chwaliła. Nie wiem, co wtedy robili, ale z punktu widzenia gości, którzy musieli na nich czekać ponad godzinę na sali, gdzie nie dostali nic do picia, to było wielkie faux pas. Ja na pewno tak nie zrobię.

Suknia Panny Młodej bardzo ładna, to co miała we włosach już nie. Sama chcę mieć toczek, ale to co miała koleżanka to trochę przesada Generalnie bardzo ładnie to wszystko wyglądało.
A co do czasu dla siebie to wszystko jest dla ludzi, pod warunkiem, że goście nie muszą czekać na Państwa Młodych, a Ci po prostu wymykają się cichaczem

[DobraDusza88]

Napisane przez maxwelka

Dziewczęta, szef poszedł na spotkanie, więc wrzucam wam fotki z sobotniego wesela. Było BARDZO eleganckie (nawet za eleganckie jak na moje standardy i wymagania), bardziej w stylu amerykańsko-bankietowym niż polsko-weselnym. Nie było powitania chlebem i solą ani wódki i wody (nawet szampana) na powitanie, nie było też oczepin (tylko tort o północy). Tak jak widzicie, panna młoda ubrała świadkową, dzieci, tatę (koszula, którą potem zmienił) w kolor biały (ecru), wszystko w kościele było kolorystycznie zgrane, sala, jak widać też. PMka miała na sobie suknię mocno nie w moim stylu, ale jako że znam ją bardzo dobrze, bo jest moją przyjaciółką, to mogę wam powiedzieć, że była mocno z JEJ stylu
To, co miała na głowie w kościele mi się nie podobało, o wiele lepszy był ten tiulowy kwiatuszek, który założyła na sali (widać go na hitowym zdjęciu w łazience, gdzie uczyłam ją jak się załatwić w sukni - dowiedziałam się tego z wizażu , i na zdjęciu ze mną). Po 12 zmieniła suknię na biała mini, której górę widać na zdjęciu ze mną.

Jedno wam powiem - oni zrobili sobie "czas wolny dla siebie" pomiędzy ślubem i weselem i ona go sobie bardzo chwaliła. Nie wiem, co wtedy robili, ale z punktu widzenia gości, którzy musieli na nich czekać ponad godzinę na sali, gdzie nie dostali nic do picia, to było wielkie faux pas. Ja na pewno tak nie zrobię.

No sukienka dość... strojna Ale to jej się miało podobać To coś we włosach też nie w moim stylu.

Zostawianie gości w dniu wesela to największe faux pas jakie można zrobić moim zdaniem... Chyba po to się ich zaprasza, żeby razem spędzać czas??

Tak samo nie rozumiem zmieniania sukienki po północy... Może Wy mnie oświecicie? Bo możliwe, że tak się teraz robi, a ja po prostu taka zacofana

[jagata]

Napisane przez maxwelka

Dziewczęta, szef poszedł na spotkanie, więc wrzucam wam fotki z sobotniego wesela. Było BARDZO eleganckie (nawet za eleganckie jak na moje standardy i wymagania), bardziej w stylu amerykańsko-bankietowym niż polsko-weselnym. Nie było powitania chlebem i solą ani wódki i wody (nawet szampana) na powitanie, nie było też oczepin (tylko tort o północy). Tak jak widzicie, panna młoda ubrała świadkową, dzieci, tatę (koszula, którą potem zmienił) w kolor biały (ecru), wszystko w kościele było kolorystycznie zgrane, sala, jak widać też. PMka miała na sobie suknię mocno nie w moim stylu, ale jako że znam ją bardzo dobrze, bo jest moją przyjaciółką, to mogę wam powiedzieć, że była mocno z JEJ stylu
To, co miała na głowie w kościele mi się nie podobało, o wiele lepszy był ten tiulowy kwiatuszek, który założyła na sali (widać go na hitowym zdjęciu w łazience, gdzie uczyłam ją jak się załatwić w sukni - dowiedziałam się tego z wizażu , i na zdjęciu ze mną). Po 12 zmieniła suknię na biała mini, której górę widać na zdjęciu ze mną.

Jedno wam powiem - oni zrobili sobie "czas wolny dla siebie" pomiędzy ślubem i weselem i ona go sobie bardzo chwaliła. Nie wiem, co wtedy robili, ale z punktu widzenia gości, którzy musieli na nich czekać ponad godzinę na sali, gdzie nie dostali nic do picia, to było wielkie faux pas. Ja na pewno tak nie zrobię.

Jedyne co w tej sukni mi się nie podoba to to, że straciła w niej talię. Wg mnie za wysoko zaczyna ją się jej te falbany.

[(kicia)]

maxwelko suknia PMki też nie w moim stylu. Ale zdjęcie z toalety wymiata. A mogła byś zdradzić ten sposób który wyczytałaś na wizażu?

[maxwelka]

Napisane przez magdziaS

Suknia Panny Młodej bardzo ładna, to co miała we włosach już nie. Sama chcę mieć toczek, ale to co miała koleżanka to trochę przesada Generalnie bardzo ładnie to wszystko wyglądało.
A co do czasu dla siebie to wszystko jest dla ludzi, pod warunkiem, że goście nie muszą czekać na Państwa Młodych, a Ci po prostu wymykają się cichaczem

Ładnie to wyglądało, to prawda. Ale kompletny brak weselnych tradycji sprawił, że nie czułam się tam jak na weselu...
No własnie, jak goście muszą czekać to już nie jest ani miłe, ani fajne dla nikogo (oprócz państwa młodych oczywiście)...

Napisane przez DobraDusza88

No sukienka dość... strojna Ale to jej się miało podobać To coś we włosach też nie w moim stylu.

Zostawianie gości w dniu wesela to największe faux pas jakie można zrobić moim zdaniem... Chyba po to się ich zaprasza, żeby razem spędzać czas??

Tak samo nie rozumiem zmieniania sukienki po północy... Może Wy mnie oświecicie? Bo możliwe, że tak się teraz robi, a ja po prostu taka zacofana

No właśnie ja też wychodzę z założenia, że wesele robi się dla rodziny i znajomych, żeby razem spędzić czas. A to, że państwo młodzi pojawili się tutaj tak późno sprawiło, że strasznie krótkie było to wesele i bardzo szybko mi zleciało...

Z tą zmianą sukienki to też taki raczej amerykański zwyczaj, ja też bym tego nie zrobiła... Nie po to się tyle płaci za suknię i tyle czeka, żeby ją ten jeden jedyny raz założyć, żeby ją tak szybko zmienić

[jagata]

Napisane przez (kicia)

maxwelko suknia PMki też nie w moim stylu. Ale zdjęcie z toalety wymiata. A mogła byś zdradzić ten sposób który wyczytałaś na wizażu?

pewnie chodzi o to by wywinąć koło tak aby suknia się w nim schowała i wtedy jest wygodniej skorzystać z toalety

[maxwelka]

Napisane przez jagata

Jedyne co w tej sukni mi się nie podoba to to, że straciła w niej talię. Wg mnie za wysoko zaczyna ją się jej te falbany.

No, to była taka mocno łabędziowa suknia. Ten dół był tak obfity, że pan młody się bardzo obawiał pierwszego tańca ale ładnie im wyszło

Napisane przez (kicia)

maxwelko suknia PMki też nie w moim stylu. Ale zdjęcie z toalety wymiata. A mogła byś zdradzić ten sposób który wyczytałaś na wizażu?

Jak masz halkę z kołem, to trzeba złapać za koło i wsadzić do środka cały dół sukni tak, żeby halka była na zewnątrz - tak jak na zdjęciu

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez jagata

pewnie chodzi o to by wywinąć koło tak aby suknia się w nim schowała i wtedy jest wygodniej skorzystać z toalety

Dokłądnie! A przy okazji suknia się nie ubrudzi

[Gorska_Kozica]

Witam moje Lachoniki!

Nattiv powodzonka na medycznym gruncie. Żeby wszystko przebiegało bez żadnych komplikacji.

Gosza Ty nam tu z sił nie opadaj. Wyśpij się porządnie, bo jak nam tu znowu doniesiesz, że prawie płot autem przestawiłaś, to normalnie wyjdę z siebie, stanę obok, będą mnie dwie i będzie wielkie lańsko na

Napisane przez smerf_etka13

dziewuszki, mogłybyście mi powiedzieć jak wam idą przygotowania do TEGO dnia? ja planuje bardziej się za to wziąć po nowym roku ale wiele osób mi mówi że już powinnam się za suknią oglądać, buszować za obrączkami i innymi tego typu rzeczami

Witaj Ja uważam, że najlepiej planować/załatwiać wszystko stopniowo. Nie zostawiajcie sobie większości na po Nowym Roku, bo czas Was zaczeni bardzo gonić. Lepiej na spokojnie. My już mamy salę, kamerzystę, foto i DJ, oraz nauki i poradnię. Teraz na tapetę idą moje buty - mam nadzieję, że jakieś mi się spodobają
Powodzenia w przygotowaniach i baw się z nami dobrze

Napisane przez (kicia)

My mamy salę kamerzystę fotografa zespół kościół nauki. Moja suknię buty i biżuterię TŻ ma garnitur a jutro mam nadzieję (PROSZĘ O KCIUKI) odbieramy obrączki

żeby Was tym razem koleś nie zbył. I niech obrączki będą śliczne!

Napisane przez maxwelka

Dziewczęta, szef poszedł na spotkanie, więc wrzucam wam fotki z sobotniego wesela. Było BARDZO eleganckie (nawet za eleganckie jak na moje standardy i wymagania), bardziej w stylu amerykańsko-bankietowym niż polsko-weselnym. Nie było powitania chlebem i solą ani wódki i wody (nawet szampana) na powitanie, nie było też oczepin (tylko tort o północy). Tak jak widzicie, panna młoda ubrała świadkową, dzieci, tatę (koszula, którą potem zmienił) w kolor biały (ecru), wszystko w kościele było kolorystycznie zgrane, sala, jak widać też. PMka miała na sobie suknię mocno nie w moim stylu, ale jako że znam ją bardzo dobrze, bo jest moją przyjaciółką, to mogę wam powiedzieć, że była mocno z JEJ stylu
To, co miała na głowie w kościele mi się nie podobało, o wiele lepszy był ten tiulowy kwiatuszek, który założyła na sali (widać go na hitowym zdjęciu w łazience, gdzie uczyłam ją jak się załatwić w sukni - dowiedziałam się tego z wizażu , i na zdjęciu ze mną). Po 12 zmieniła suknię na biała mini, której górę widać na zdjęciu ze mną.

Jedno wam powiem - oni zrobili sobie "czas wolny dla siebie" pomiędzy ślubem i weselem i ona go sobie bardzo chwaliła. Nie wiem, co wtedy robili, ale z punktu widzenia gości, którzy musieli na nich czekać ponad godzinę na sali, gdzie nie dostali nic do picia, to było wielkie faux pas. Ja na pewno tak nie zrobię.

Dziwne to bardzo, tak zostawiać gości samych sobie. Zupełnie mi się nie podoba. Jednak całym sercem jestem za typowym schematem wesel, bez żadnego udziwniania na siłę. No ale cóż, oni chcieli chyba za bardzo i im wszystko takie przerysowane wyszło. Każdy ma jakiś swój zamysł

[niut0]

Napisane przez gosza_m

A to te Żędowice koło Zawadzkiego???

tak
a Ty z tamtych okolic czy słyszałaś o sali?

Napisane przez maxwelka

Dziewczęta, szef poszedł na spotkanie, więc wrzucam wam fotki z sobotniego wesela. Było BARDZO eleganckie (nawet za eleganckie jak na moje standardy i wymagania), bardziej w stylu amerykańsko-bankietowym niż polsko-weselnym. Nie było powitania chlebem i solą ani wódki i wody (nawet szampana) na powitanie, nie było też oczepin (tylko tort o północy). Tak jak widzicie, panna młoda ubrała świadkową, dzieci, tatę (koszula, którą potem zmienił) w kolor biały (ecru), wszystko w kościele było kolorystycznie zgrane, sala, jak widać też. PMka miała na sobie suknię mocno nie w moim stylu, ale jako że znam ją bardzo dobrze, bo jest moją przyjaciółką, to mogę wam powiedzieć, że była mocno z JEJ stylu
To, co miała na głowie w kościele mi się nie podobało, o wiele lepszy był ten tiulowy kwiatuszek, który założyła na sali (widać go na hitowym zdjęciu w łazience, gdzie uczyłam ją jak się załatwić w sukni - dowiedziałam się tego z wizażu , i na zdjęciu ze mną). Po 12 zmieniła suknię na biała mini, której górę widać na zdjęciu ze mną.

Jedno wam powiem - oni zrobili sobie "czas wolny dla siebie" pomiędzy ślubem i weselem i ona go sobie bardzo chwaliła. Nie wiem, co wtedy robili, ale z punktu widzenia gości, którzy musieli na nich czekać ponad godzinę na sali, gdzie nie dostali nic do picia, to było wielkie faux pas. Ja na pewno tak nie zrobię.

hihi, faktycznie to coś na głowie jest przesadzone. Jakby urwała kawałek sukienki i wpięła we włosy.
Zdjęcie w łazience rządzi

Nie słyszałam nigdy o tym, żeby przerwę między ślubem i weselem robić, troszkę to dziwne, tym bardziej, że goście na nich czekali, a nie np bawili się już na sali.

[maxwelka]

Napisane przez Gorska_Kozica

Dziwne to bardzo, tak zostawiać gości samych sobie. Zupełnie mi się nie podoba. Jednak całym sercem jestem za typowym schematem wesel, bez żadnego udziwniania na siłę. No ale cóż, oni chcieli chyba za bardzo i im wszystko takie przerysowane wyszło. Każdy ma jakiś swój zamysł

Chyba bardzo chcieli się odciąć od takiej typowej tradycji, ale masz rację, trochę przerysowane to wyszło. Ja też nie chcę zabaw i ich u mnie nie będzie, ale przywitanie i oczepiny być muszą, bo to dla mnie taki symbol

[(kicia)]

Napisane przez maxwelka

No, to była taka mocno łabędziowa suknia. Ten dół był tak obfity, że pan młody się bardzo obawiał pierwszego tańca ale ładnie im wyszło



Jak masz halkę z kołem, to trzeba złapać za koło i wsadzić do środka cały dół sukni tak, żeby halka była na zewnątrz - tak jak na zdjęciu

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------



Dokłądnie! A przy okazji suknia się nie ubrudzi

O fajny pomysł tylko czy się suknia nie pogniecie taka tiulowa wiem wiem szukam dziury w całym. Ale pewnie wypróbuje to w domu przed weselem

[maxwelka]

Napisane przez niut0

hihi, faktycznie to coś na głowie jest przesadzone. Jakby urwała kawałek sukienki i wpięła we włosy.
Zdjęcie w łazience rządzi

Nie słyszałam nigdy o tym, żeby przerwę między ślubem i weselem robić, troszkę to dziwne, tym bardziej, że goście na nich czekali, a nie np bawili się już na sali.

Ja przez dłuższy czas myślałam, że szal, który miała na sobie na początku i to, co na głowie, to jedno i to samo

Do toalety poszłyśmy we trzy, przyjaciółki z liceum, tak jak zawsze chodziłyśmy w szkole, i ta trzecia koleżanka była na tyle przytomna, że powiedziała mi, żeby wziąć aparat, i świetnie zrobiła
Co lepsze, w toalecie, do której weszła PMka był zepsuty zamek i nawet trzymać ją trzeba było, opierając się o drzwi, jak w liceum

Nooo, goście czekali dość długo. A powitanie było takie, że wodzirej ustawił ludzi w rzędy po dwóch stronach tak, żeby młodzi mogli się "z każdym przywitać", ale wyszło to tak, że np. mój TŻ poczuł się urażony, bo w rezultacie żadne z nich w całym tym zamieszaniu do niego nie podeszło

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Napisane przez (kicia)

O fajny pomysł tylko by się suknia nie pogniecie taka tiulowa wiem wiem szukam dziury w całym. Ale pewnie wypróbuje to w domu przed weselem

Przez taką chwilę jak sikanie raczej się nie wygniecie... No chyba, że pójdziesz na dwójkę, to gorzej

[jagata]

Napisane przez maxwelka

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------



Przez taką chwilę jak sikanie raczej się nie wygniecie... No chyba, że pójdziesz na dwójkę, to gorzej

no skomentuję to tylko tak:

[maxwelka]

Napisane przez jagata

no skomentuję to tylko tak:

No co... życie