"Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie! Dieta 1000 kcal :)

[agusia_264]

Napisane przez asia_17

MASAKRA! Tak mi ładnie leciał dietetyczny dzień, na kolacje zjadłam 2 kanapki i miało być koniec...a potem wleciał kawałek pizzy i duże piwo nawet nie wiecie jaka jestem zła... a tak bardzo chciałam ujrzeć jutro 67,0 Pogrążona w smutku uciekam spać....dobranoc laseczki

to nic jutro nowy dzień po jutrze będzie mniej na wadze

[monika01011986]

Napisane przez agusia_264

a może Ty jesteś dla niego za dobra i już sie nauczył że należy mu się wszystko a Ciebie może traktować źle bo i tak dobra żona zrobi obiad, posprząta , zajmie sie dziećmi...

No być może tak. On wie, że go nie zostawię tak łatwo bo nie pracuję i chcę aby dzieci miały oboje rodziców. On by chciał abym ja odeszła to wtedy by było z mojej winy wszystko - mógłby ludziom opowiadać jaki on jest poszkodowany i biedny a ja jaka KU... . Wtedy by sobie jeżdził na imprezy i dyskoteki o których ciagle mi gada.

[agusia_264]

Napisane przez monika01011986

Ojjj ja z nim z tysiąc razy rozmawiałam. On jest zbyt honorowy żeby się zmienić. On uważa że to ja jestem złą żoną i to ja mam się zmienić. Tego chyba nie zmienię już bo on tak został wychowany... jego matka całe życie usługiwała dla mężusia, wszystko robiła tak jak trzeba a mimo to sama widziałam kilkanaście razy że płakała przez tego bydlaka bo coś mu się nie spodobało to ją "zrównał z ziemią". Mój mąż się od dziecka temu przyglądał i jest taki sam.... tylko, że ja mu się nie daję i ciągle się kłócimy... On jest jak bomba. Jest super, miło i w ogóle a on wyskakuje z tekstem że jestem taka i siaka bo coś tam. A nie daj Boże jak się przejęzyczę.... np. przekręce jakiś wyraz przez przypadek... ojezuuuuuuuuuu słucham kazania że jestem nienormalna i się wysłowić nie umiem, że jak można przekręcić wyraz! ITD/./..

Monia głowa do góry masz dwójkę cudownych dzieci to one są najważniejsze ... męża i tak nie ma często w domu a przecież są dni że jest cudownie... dobrze że się nie dajesz.. może z czasem będzie lepiej

[monika01011986]

Napisane przez agusia_264

Monia głowa do góry masz dwójkę cudownych dzieci to one są najważniejsze ... męża i tak nie ma często w domu a przecież są dni że jest cudownie... dobrze że się nie dajesz.. może z czasem będzie lepiej

No dokładnie tak jak mówisz. Tak samo myślę.
No nie zawsze jest źle, naprawdę bywają dni, że nawet się nie sprzeczamy i jest bardzo fajnie. Fakt, że ten uraz do niego ( bo muszę się ciągle pilnować aby go niczym nie urazić) mam cały czas w głowie i nawet seks mi z nim nie sprawia żadnej przyjemności no ale pocieszam się tym że dużo go nie ma i że może kiedyś będzie lepiej.

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

no dobra,uciekam do łóżeczka. Jutro wielki dzień, mój synek idzie do przedszkola idę go zaprowadzić a z drugim synkiem zostanie moja mama. Zmieniłam sobie Avatara i już taki zostawię - także się możecie przyzwyczaić To moje zdjęcie z przed 4 lat no to do jutra! buziaki

[tinekk]

Witajcie moje drogie

1 września zaczynamy nowy a przy tym kolejny miesiąc dążenia do doskonałości

U mnie na wadze 48,7 standard nie mogę się przebić przez tą sumkę
ale muszę stwierdzić, że podoba mi się już moja figura, zawsze może być lepsza ale i tak jestem juz z niej zadowolona

Na 9 idę do SH mam nadzieję, że upoluję coś fajnego i taniego
Wchodze jako jedna z ostatnich bo to co się dzieje na początku to dziki tłum i zwierzyna... jest ok. 100 ludzi i tak się pchają jakby dosłownie za darmo dawali... ja wchodze na spokojnie a i tak coś zawsze upoluję, także dobry strój, wygodne buty, torebka przez ramię i sprawne ręce

Dziś wypłata ciekawa jestem co z podwyżką czy zapracowałam sobie na nią czy nie

A przy okazji wczoraj jak wracałam z pracy zajrzałam do jednego gab. stom. czy nie potrzebują asystentki na 2/3 razy w tyg ( jako dodatkowa praca ) i okazują się że tak, tylko 1 pani ma im dać znać czy chce u nich pracowac czy nie i jeśli nie to będą dzwonić do mnie a gabinet jest na moim osiedlu więc mam 10 kroków do niego i miałabym dodatkową prace w poniedziałki i piątki byłoby super dodatkowe pieniądze by wpadły. Oby to wszystko mi się udało

A tak poza tym wstałam dziś o 3 rano wyspana i wypoczeta powierciłam sie do 4:30 i wstałam bo nie dało rady zmusić się do spania, weszłam na kompa i zastałam mamę na skype więc sobie pogadałyśmy

No to by było na razie na tyle, miłego dnia i smacznego śniadanka

[sunshine_92]

Ile grzeszków wczoraj w tym wrocławiu, aż szkoda gadac ale 59,1 już na pewno na wadze nie będzie : ((. No,ale trudno nic już nie zrobię, a mogę zawsze pocwiczyc zaraz

Przeprowadzka zaliczona! Tyle rzeczy zawiozłam, drugie tyle jeszcze wczoraj kupiłam ;o. A ile po schodach się na biegałam, najpierw u siebie a potem na nowym mieszkanku ;o.

Tż wrócił! Odebrałam go wczoraj, i aaaaa ale jestem szczęśliwa ). W ogóle wczorajszy dzień należy do bardzo udanych . Spędziłam miły dzień z mamą, wiadomo zakupy te sprawy . Teraz zostało mi jeszcze malowanie pokoju i można się wprowadzac, a za 2tyg ZAKOPANE .

Ile napisałyście przez ten jeden dzień ;o będę musiała wszystko nadrobic

[Antilia]

Monia to smutne, że Twój facet traktuje Cie jak popychadło ale rozumiem, że nie odchodzisz ze względu na dzieci, są zbyt małe, żeby zrozumieć, takie maluchy by sobie wkręcały że tata już ich nie kocha ;/

U mnie na wadze było już 50,7 kg nie mogę się doczekać aż przekrocze psychologiczna barierę 50 kg i zobaczę na wadzę 4 z przodu
Wróciłam już do Krk i na wstępie się od tż dowiedziałam, że jego matka upiekła szarlotkę i wypytywała go kto robi lepszą (ona czy ja), on jej powiedział, że takie pytania są nie na miejscu a ona uznała, że przecież ona robi lepszą Nie wiem czemu kobieta chce się wdawać ze mną w rywalizację, nic tym nie ugra a najwyżej we mnie zyska wroga

[meeedzik]

Hej kochane
Ale żeście naprodukowały od wczoraj
Agunia, Monia, Baletnica dziękuję Wam no ja kiedyś na prawdę wyglądałam jak napompowana haha teraz nie mogę pojąć, jak mogłam się doprowadzić do takiego stanu a jak tak wyglądałam, to wcale nie czułam się jakaś gruba chyba ślepa byłam
Monia no ja tam bardzo lubię jeździć, teraz jadę tam już 4 raz a Tż 5 no i praca też jest fajna, nie męcząca, jedynie męczy dużo godzin. Ale idzie wytrzymać
Baletnica niestety kochana, oni nie biorą tam już nikogo nowego :/ Kiedyś jeździliśmy tam przez pośrednika, a później on zrezygnował i właściciel bierze tylko stałych ludzi, bo jak załatwiał kogoś nowego to zawsze były jakieś problemy, to do pracy się spóźniali, to się obijali itp no i szef już nie chce nikogo. Jeszcze pracuje tam taka polka ( jest taką niby majstrową ) i ona też wkręciła tam dużo swoich znajomych. Ja w tym roku chciałam załatwić cioci, to powiedziała mi, że może ją zapisać na listę jako 13 osobę oczekującą więc sama widzisz :/
A co do pracy to trzymam kciuki, żebyś w końcu znalazła taką jaką chcesz spróbuj w tym kebabie i nie przejmuj się nikim, najważniejsze, żeby Tobie się podobało
Monia współczuję Ci kochana, mąż nie powinien Cię tak traktować, bo nie zasługujesz na to Mam nadzieję, że jakoś się to wszystko poukłada

Dobra idę się szykować do tego fryzjera, daję fryzjerce ostatnia szansę, jak nie będę zadowolona, to więcej do niej nie pójdę zastanawiałam się czy nie zrobić na wierzchu parę cienkich pasemek np. brązowych ? No nie wiem zobaczę jeszcze

[Gosia2011]

Napisane przez monika01011986

No ale tak szczerze to po co jej to? Zależy jej na nim? Niech się migdali z tą babą ale niech Wam da spokój przynajmniej. Albo jak już go przyłapiecie to naróbcie zdjęć to będzie jako dowód w sądzie i rozwód będzie z jego winy.
Choć tak ogólnie to zapowiada się ostra zadyma.... może być nie ciekawie. Lepiej uważajcie na siebie..... Dla własnego bezpieczeństwa nie powinniście tam jechać. Twój tata może się mocno zdenerwować że go sprawdzacie......

Mama się uparła i nie było by innego wyjścia jak nie my wzięłaby kogoś innego, więc wolałam ja jechać z Tztem, i też nie jest tak, że chce pokazać tatowi,że nas w to wmieszała, zawsze stajemy gdzieś z dala. A za cholerę się nie przyznamy, że to my ją woziliśmy.

[asia_17]

Dzień dobry
Ja już po śniadanku - jogobella z otrębami i malutki kawałek drożdżówki. Jadę dzisiaj do Łodzi pozałatwiać z koleżanką kilka spraw i wracamy dopiero jutro.. dzisiaj mamy zamiar odwiedzić kilka sklepów i mój ukochamy outlet z Vero Mody - mam z niego sporo ubrań, które są bardzo dobre jakościowo i czasami tańsze nawet o 8O%.
Zważę się dopiero w sobotę rano (od miesiąca ważę się codziennie)
meedzik, ja też widziałam twoje zdjęcia i muszę powiedzieć, że się BARDZO zmieniłaś, oczywiście na plus. Aż jestem ciekawa ile schudłaś

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Baletnico, trzymam kciuki z Orsaym A ile jest tam płatne za godzinę i w jakim to jest mieście? Pisałaś, że w Hausie 6 zł.. Ja będę szukać w Łodzi od października jakiejś pracy, chciałabym właśnie w jakimś sklepie, u nas stawki wahają się od 6 do 7zł.Tylko, że będę szukać czegoś na pół etatu (muszę pogodzić pracę ze studiami, ale wszystko się okaże jak pojawi mi się plan...)

[Gosia2011]

sweetish, Monia - co do pracy i koleżanki to ona specjalnie chciała mi dowalić bym poczuła się jakoś bezużyteczna i do d.. w tym społeczeństwie. Zresztą mówiła to o mnie i Tżcie, w ogóle nasza dyskusja zaczęła się od tego, że napisała mi w smsie coś takiego:
Ups chyba mam za duży jęzor twój Sz nie pójdzie do pracy jako ochroniarz.
Więc od razu do niej czemu co nagadałaś?
No w sumie nic tylko, że się znamy, no ale jak go nie wezmą to trudno. Poza tym do mnie z tekstami Pomyśl w końcu logicznie itd...
A tam w carrfourze jest tak, że ochrona nie trzyma z pracownikami tylko raczej ich pilnuje, bo często sobie wychodzą na papieroska i ta koleżanka miała spięcie już z nimi nie przepadają za nią,zresztą wczoraj się go pytał kogo zna, wcześniej też się wypytywał pewnie nie chciał żeby się pouchwalał z tą...koleżaneczką.
No i potem zaczęła: Po co mi kolejny podp.i.e.r.d.a.l.a.c.z w pracy, że on by nie miał tam nic do gadania, że dziewczyny by go usadziły, że ona ma doświadczenie zawodowe pracowała kasie a teraz na wędlinach w markecie, a my po studiach na dupie siedzimy, no i że ona więcej ode mnie osiągnęła.
Bardzo mnie zaskoczyło jej zachowanie, tym bardziej że się mówi, że ludzie po studiach to tak się wymądrzają, poniżają tych bez szkoły, ja mam przykład koleżanka od podstawówki taki mi daje.
No i nie ma racji bo zawsze to jakieś doświadczenie mam 3 lata studiowałam dziennie więc byłam uziemiona w moim mieście, potem byłam na stażu w Zarządzie Dróg Miejskich nauczyłam się dużo z przepisów prawa budowlanego, potem rozładowywałam towar w carrfurze no i te inwentaryzacje więc pracuję normalnie w markecie, to wszystko na przełomie grudzień 2010dokwietnia... a dorywczo opieka nad dzieckiem.
Teraz przynajmniej wiem co o mnie sądzi, już po prostu skreśliłam ją jako koleżankę, nie będę namawiać itd. iele razy jej coś tłumaczyłam ona zdefragmentowana przez swojego Kamilka za jego namową w 2 miesiącu ciąży usunęła dziecko, gdzie było już spore ryzyko, drugie też chcieli sobie usnąć ale jednak urodziła. Potem podłapali pomysł, że w necie będą sprzedawać tabletki na poronienie 1 tabletka 400 zł a sprzedawali tak przez 2 lata, co najlepsze kasę przepuścili.W ogóle jak się o tym wszystkim dowiedziałam,zraziłam się do niej, rodzice nie chcieli bym w ogóle z nią gadała,matka jej we Włoszech więc ja chodziłam pomagałam jej dziecku nosiłam ubranka, torebeczki bo to dziewczynka. Dopiero nam powiedziała co zrobiła jak dostała wezwanie do sądu, jedna odważna osoba zgłosiła na policje,bo oczywiście tabletki ogłaszali brali kasę i tyle. A mówiła, że odpisywała na smsy dziewczyn gdzie tabletki; trzeba było się nie pierd.o.l......także to taka przyjaciółka, nigdy nie miałam jakoś do nich szczęścia.


medzik ale zmiana;* zachwycam się Tobą )

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez sunshine_92

Tż wrócił! Odebrałam go wczoraj, i aaaaa ale jestem szczęśliwa ). W ogóle wczorajszy dzień należy do bardzo udanych . Spędziłam miły dzień z mamą, wiadomo zakupy te sprawy . Teraz zostało mi jeszcze malowanie pokoju i można się wprowadzac, a za 2tyg ZAKOPANE .

zazdroszczę wyjazdu

[marikamb]

Hej kochane!!!
Wczoraj zanotowałam spadek na wadze -0,8kg, oby tak dalej to do października zrzucę jeszcze z 4kg))) pobiegałam sobie trochę wczoraj i jestem bardzo zadowolona z mojej kondycji!
Przez cały sierpień robiłam 8min abs, postanowiłam w tym miesiącu wskoczyć na wyższy level i będę robić brzuszki z Tamilee Webb program nr 2
Czy któraś z Wrocławianek wie może gdzie są fajne SH, ja znam jeden na Braniborskiej, ale gdzie poza tym jest jakiś fajny to nie wiem, któraś z Was wie??

[Gosia2011]

Napisane przez Antilia

Wróciłam już do Krk i na wstępie się od tż dowiedziałam, że jego matka upiekła szarlotkę i wypytywała go kto robi lepszą (ona czy ja), on jej powiedział, że takie pytania są nie na miejscu a ona uznała, że przecież ona robi lepszą Nie wiem czemu kobieta chce się wdawać ze mną w rywalizację, nic tym nie ugra a najwyżej we mnie zyska wroga

Mój Tż to i tak jest przekonany, że jego mamunia gotuje najlepiej na świecie, czasami pochwali moją mamę i mnie...

[aniaczyrek]

dziękuję wszystkim za życzenia

[dzaga1989]

Hej Perełki Aaaaaale sobie dziś pospałam co? A to dlatego, że wczoraj marudziłam TŻ że nie mam co robić w domu i nawet nie chce mi się przez to spać, że wstaję o 6 i nie wiem co z dniem zrobić. No to on mówi: To chodź, będziesz miała zajęcie. I wyciągnął mnie do sklepu oddalonego od nas o ponad kilometr (było już po 22) po piwko, więc zrobiliśmy te 2km, obejrzeliśmy film, wypiliśmy piwo...Nooo i dopiero wstałam

Gosia, faktycznie słodki dzieciak! I to "jiba, jiba" hahaha A z tą akcją z tatą to szczerze mówiąc nie wiem co powiedzieć. Ale ja chyba po części rozumiem Twoją mamę. Po nakryciu taty może chce mieć chociaż taką satysfakcję i triumf że wie, że nie da jej się oszukać i żę i tak da sobie radę. A wciągnęła w to Ciebie i TŻ, bo TŻ TŻtem, ale w Tobie ma na pewno największe zaufanie. I co, byliście w końcu?
Dziękuję za opinię o marynarce. No i jeszcze raz powtórzę, że wydaje mi się spoko na uniwerek. Dziś pewnie wyciągnę TŻ po butki, bo chcę mu kupić. Jak zostanie mi jeszcze kasa na "hulanie" to dziś kliknę aukcję

Co do sprawy korków. Moim zdaniem nauczyciele czasem powinni spuścić z tonu. Bo to, że mają już papier ukończenia studiów nie znaczy, że mogą liczyć sobie więcej za korki. Powiem nawet, że studenci są często "w temacie" bo mają ciągły kontakt z przedmiotem i udzielają korków lepiej. Moja mama zawsze mówi, że jakby nie uczyła matmy w szkole to sama nie wie jak dałaby radę na korkach, bo wszystko szybko się zapomina. A za korki bierze tylko 20zł! I jako jedyna w miejscowości ich udziela, więc nie ma żadnej konkurencji. Ja nie mam zamiaru podwyższyć stawki za korki za rok kiedy już będę mgr Będę konkurencją i dla studentów i dla nauczycieli

Tineczko, ja ubóstwiam tego bloga! Ta osoba robi wszystko: ciastka, praliny, deserki...o jejuuu...tak jak mówię, śliniaczek pod brodę jak się ogląda!
Jak tam wypad na lumpki? Kupiłaś coś? Ja jakbym dziś nie szła w miasto z TŻ to też bym zajrzała, w końcu to czwartek - podobno największe dostawy. Może jutro się przejdę

Madzia, tylko powtórzę po dziewczynach, że zmiana niesamowita i bardzo na plus Natomiast zdanie mojego TŻ nt mojego schudnięcia znasz. Kiedyś mnie było tyyyle, a teraz...no właśnie Ale z drugiej strony mi się wydaje, że trochę się boi, że kiedyś nikt nie chciał mnie się czepić, a teraz trochę się wyrobiłam i może poczuł się zagrożony

Cindy, widzę że Ty też jesteś anglistką. Bardzo mi miło! A który rok jeśli można wiedzieć? I gdzie? A może już pytałam, jednak jakoś nie kojarzę i nie pamiętam tego faktu
Co do pracy, mama ciągle mi truje jaki to jest kryzys, bla bla bla, i że ciężko będzie z pracą. Ale wydaje mi się, że na anglistów zawsze będzie zapotrzebowanie I jeśli nie uda się dorwać pracy w szkole publicznej, to zawsze można iść do językowej albo rozkręcić mały biznesik w domku. Ja nawet tak już z mamą planuję, że ona weźmie matmę i fizykę, a ja angielski i niemiecki. Tylko znaczyło by to tyle, że w weekendy musiałabym zjeżdżać na wieś, gdzie utworzyłybyśmy szkołę. No nie wiem nie wiem...Może faktycznie warto...

Baletnica, wypnij się na te ewentualne komentarze Ja Ci się wcale nie dziwię, że się trochę wstydzisz. Jak mój TŻ pracował trochę na budowie gdy jeszcze mieszkaliśmy na wsi, to o nim nawet było mi wstyd mówić, że (wtedy jeszcze) bez matury i taki robol na budowie. Stare mamuśki tylko kiwały głowami z przesłaniem "No taaak, bo gdzie indziej się nadaje..." a mi robiło się przykro. Ale później miałam już na to wywalone i odpowiadałam, że przynajmniej ma z tego pieniądze i jako taki standard życia, a to jest najważniejsze! I że kocham go za to, bo wiem, że przyjmie każdą pracę by zarobić na życie. Dzisiaj mama mi opowiada, że synowie tych kobitek to tylko siedzą w domu całe dnie i wychodzą wieczorami na piwo wysępione u bogatszych o parę zł kolegów marudząc, że rąk byle jaką pracą sobie nie skalają. Brak słów...
A może kochana ten Orsay wyjdzie...Zawsze to w sklepie, nie trzeba się najeździć i naużerać z klientami, którym dowiozłaś kebab o pół minuty za późno.

Monia, Avatarek bardzo ładny. Tak zadziornie na nim wyglądasz, naprawdę prześlicznie

Antilia, podsumowując sytuację z teściową: mamuśka... Moja na początku też takie akcje odwalała. Jak TŻ zjadł u mnie obiad po powrocie z kościoła i później do niego pojechaliśmy to wmuszała w niego swoje jedzenie, no bo takiego dobrego to tam nie było! Ale teraz już się uspokoiła. Pewnie to jest taki strach, że traci się tego synka, że nie jest się już tą jedyną kobietą dla niego Też kiedyś może takie będziemy haha Ale oby nie, oby nie...

Ufff...napisałam się @ dalej nie mam. Może to przez dietę, bo inne możliwości wykluczam. Idę zaraz zjeść śniadanko, zrobię TŻ kanapki do pracy i wyciągnę go do sklepu po buty, niech już nie marudzi, że te co ma są za małe (kupił, bo mu się podobały ). A z resztą czasu kompletnie nie wiem co zrobić...W sumie mogłabym już iść do biblioteki, toż to już wrzesień i ją otworzyli. Może i tak zrobię

[sunshine_92]

Dzaga-co do korepetycji... za jedne płaciłam 40zł/h, a za drugie 70/1,5h..

[Gosia2011]

Wstałam dzisiaj po 8 no i tylko zjadłam małą kanapeczkę z szynką. Odechciało mi się jeść, jak pomyślałam o pracy.
Zazdroszczę Tżtowi, że go wzięli chociaż na dzień próbny, do mnie nawet nie zadzwonili.

Z koleżanką byłam w drogerii natura ona nawet tam nie chciała wchodzić, ja ją za rękę chodź, spytałam Panią przy kasie, czy można zostawić CV zostawiłam no to i koleżanka zostawiła. Właśnie wczoraj do niej zadzwonili, dzisiaj ma 1dzień w pracy, do mnie nie.. pech to pech.. Tyle, że nie miała wpisanych studiów które zaczyna od października. Ma umowę-zlecenie 800zł za wrzesień dostanie,wzięli jeszcze jedną,w październiku szefowa zdecyduje kogo wziąć na umowę o pracę, tak jej powiedziała.

W ZDM złożyli wniosek na staż imienny, 3 października może się coś dowiem, nie będę pchała się do kilku, poczekam.... może pracą mgr się zajmę, wtedy to tak wszystko nie będzie dołować!


teraz ćwiartkę z kurczaka już mnie męczy brzusio głodny jak nie wiem co zjem z jakimś pomidorem czy ketchupem. Bo coś nie podpasłymi te pomidorki średnio dojrzałe w smaku nie za bardzo..

No i czekam aż Tż zadzwoni ale nie dzwoni coś...

Dostałam sms-iaka od tej koleżanki: Przepraszam że tak ci wypisywałam nie chce się z Tobą kłócić, naprawdę nie mówiłam nic na temat Sz. i cieszę się, że go przyjęli. Zobaczyła Sz w pracy i dopiero napisała przepraszam ech jakby go nie było pewnie by nawet na to nie wpadła, że tak po mnie jechała Ja to jestem taka, że mi minie a Tż zna całą sytuację i strasznie uparty on nie zapomni.. na pewno.

Wczoraj byliśmy na wsi a tata nawet tam nie było tej babki w domu też nie, gdzieś pił zapewne u takiego sąsiada, a tam mama by nie weszła za dużo psów i hałasu by narobiły.Ale telefonu nie odbierze, za cholerę...

[Antilia]

Napisane przez Gosia2011

Mój Tż to i tak jest przekonany, że jego mamunia gotuje najlepiej na świecie, czasami pochwali moją mamę i mnie...

Mi tż powiedział, że ja robie lepszą w ogóle lepiej gotuje i ona o tym dobrze wie, sama mnie kilka razy prosiła, żebym coś ugotowała, bo lepiej umiem doprawić

Napisane przez dzaga1989

Antilia, podsumowując sytuację z teściową: mamuśka... Moja na początku też takie akcje odwalała. Jak TŻ zjadł u mnie obiad po powrocie z kościoła i później do niego pojechaliśmy to wmuszała w niego swoje jedzenie, no bo takiego dobrego to tam nie było! Ale teraz już się uspokoiła. Pewnie to jest taki strach, że traci się tego synka, że nie jest się już tą jedyną kobietą dla niego Też kiedyś może takie będziemy haha Ale oby nie, oby nie...

A ja się obawiam, że ona się będzie rozkręcać jak ruszą przygotowania do ślubu, więc dosadniej sobie uświadomi, że synuś już nie jej ale już ja ją przystopuje
A moja mama jest świetną teściową dla swojej synowej, więc i dla nas jest nadzieja, że będziemy fajne

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez aniaczyrek

Hej kochane kobitki dziękuję za życzenia, dziś troszkę się przeluźniło więc mam chwilę żeby tu zaglądnąć dzień był wyjątkowy, piękny, wszystko wspaniałe szkoda tylko, że zleciało jak jedna chwila pogoda dopisała, humory też, wszyscy świetnie się bawili tylko my młodzi zalatani bo chcieliśmy z każdym chwilę pobyć, porozmawiać przez to też mało użyliśmy z tego wyjątkowego dnia...
jak obiecałam wrzucam wam foto na razie jedno ale jak znajdę czas postaram się nadrobić !!
DZIĘKUJĘ ZA PAMIĘĆ !!!!!!!!!!!!

Pięknie wyglądałaś! Gratulacje!

[Gosia2011]

Mama ma dzisiaj rozpoczęcie roku w przedszkolu, no i wiadomo maluchy płaczą za rodzicami.
Dzisiejsza rozmowa z mamą:
Panie Marku proszę przyjechać po Kamilka bo on bardzo tęskni za Panem,
na to ja go niej: Co ty gadasz? no ale tak po chwili skumałam o co chodzi słyszę w telefonie płacz, jakiegoś dziecka i krzyczy do słuchawki tatusiu przyjedź po mnie będę już grzeczny )
Na to mama: Tak to dobrze, rozumiem przyjedzie Pan po obiedzie jak Kamilek ładnie zje hehehe

Często mam takie telefony, jakieś dziecko mamę za fartuch ciąga i dzwoni do mnie udając że gada z rodzicem, no a dziecko spokojniejsze bo tatuś przyjedzie! Mama mówi, że taki płacz to tak do końca września od października już się przyzwyczajają no i liczą 5dni do przedszkola dwa będę w domu hehe

A w tamtym roku mama miała młodszą grupę czy 4latki czy 5latki, było taki jeden co Panie go o coś prosiły w przedszkolu, a on nic i potrafił powiedzieć tak; A ty Halina co się patrzysz, spier... stąd
Albo inny Plosę Pani wczoraj byłem z rodzicami na basenie, na to mama się tam pyta i jak było, czy ślizgał się na ślizgawkach itd.. Na to on tak było dużo ludzi, dziewczynki i dużo facetów z takimi dużymi .... i pokazywał jakimi (k.u.t.a.c.h.a.m.i) tak dosłownie powiedział

To przedszkole jest z grupami integracyjnymi, więc dlatego nie wiadomo czego można się spodziewać różne są dzieciaczki

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez aniaczyrek

DZIĘKUJĘ ZA PAMIĘĆ !!!!!!!!!!!!

Gratulacje! Samych miodowych dni ! ))

[sunshine_92]

A tak przy okazji bo widzę że coraz częściej piszecie tu o pracy ). Jak to jest z tą pracą ? Na pierwszym roku można to połączyc? I faktycznie nie wpisywac ze sie studiuje?

[murka04]

cześć dziewczyny, przyznam się że nie czytałam Was bo czasu nie było, teraz też już uciekam. pochwalę się tylko dobrą nowiną - ta moja była przyjaciółka, z którą tak się nienawidzimy wypisała się z mojej klasy ogólnie to mamy 20 osób w klasie bo 10 się wypisało. będzie milutko

[marikamb]

Napisane przez sunshine_92

A tak przy okazji bo widzę że coraz częściej piszecie tu o pracy ). Jak to jest z tą pracą ? Na pierwszym roku można to połączyc? I faktycznie nie wpisywac ze sie studiuje?

Jeżeli na cv nie wpiszesz,że studiujesz to potem będzie ciężko uargumentować dlaczego nie możesz w konkretnych dniach przychodzić to pracy, więc to nie jest mądre. Ja studiuje dziennie i pracuje na pół etatu i nie mam problemu z pogodzeniem studiów z pracą, jak się trafi na normalnego kierownika to jest dobrze. To też zależy czy się potrafi dobrze organizować czas, ale wszystko jest do zrobienia, wystarczy chcieć

[meeedzik]

Asia dziękuję bardzo a schudłam 18 kg ale to nie tak od razu, bo najpierw schudłam do 56kg i przez pół roku utrzymywałam wagę i później znów zaczęłam się odchudzać i schudłam do 47
Gosia jej dziękuję, bardzo mi miło
Dzaga dziękuję no a co do Tż to też mi się wydaje, że jest w tym trochę prawdy
Aniaczyrek cieszę się, że wszystko poszło po Twojej myśli i że jesteś szczęśliwa Przecudownie wyglądałaś i jesteś szczuplutka

A ja przed 12 wróciłam od fryzjera i jestem zadowolona, zrobiła mi dziś fajnie pasemka i jedynie delikatnie podcięła końce
Może później pokażę zdjęcie, jak Tż mi zrobi jakieś ładne

[Galadriela87]

Dziewczyny jednak dieta 1000kcal mi nie służy. Przerzucam się na "low carb".

Będę oczywiście zaglądać do Was, ale w celu pogaduszek.

[kosaciec]

i jest 57kg kurcze...wielkimi krokami zblizam sie do konca...

[dzaga1989]

Nie pamiętam czy pisałam Wam o tym, że kupiłam 6-ciopak wody w Lidlu i śmierdziała! Miałam do Lidla zaufanie i się wczoraj troszkę rozczarowałam. jednak postanowiłam to zgłosić w serwisie. Wiem, że to tylko głupie 4zł, ale to jest woda. Wodę kupuje tam pewnie codziennie dziesiątki osób, więc to też dobro innych jakby nie patrzeć. No i do jutra mają rozpatrzeć zgłoszenie

Napisane przez sunshine_92

Dzaga-co do korepetycji... za jedne płaciłam 40zł/h, a za drugie 70/1,5h..

Ale mnie to nie dziwi. Ja parę lat temu za korki z chemii płaciłam też 40zł. A koleżanka chodziła na angielski za 60zł. Ojjj...ja wolę wziąć sobie 4-5 osób za te 20zł, niż jedną za 60zł, a później mi będzie wyrzucać, że nie była zadowolona czy coś i tylko mi złą opinię wyrobi.

Aniu Czyrek, szczęścia!!! Dużo dużo, jeszcze więcej

Galadriela, ale tu nie ma reguły, że 1000kcal. Ja jestem na +/- 1200kcal i siedzę na tym forum. Dietkę sobie sama ustalasz A to low carb to rozumiem że jakaś niskowęglowa. Co masz zamiar jeść. Nie uciekaj z forum to będę podpatrywać menu!

[Galadriela87]

Napisane przez dzaga1989

Galadriela, ale tu nie ma reguły, że 1000kcal. Ja jestem na +/- 1200kcal i siedzę na tym forum. Dietkę sobie sama ustalasz A to low carb to rozumiem że jakaś niskowęglowa. Co masz zamiar jeść. Nie uciekaj z forum to będę podpatrywać menu!

Nie zamierzam uciekać - broń Boże. Tylko informuję, że przechodzę na inną dietę i nie będę już się wypowiadać, co do menu 1000kcal.

Low carb, to niskowęglowodanowa dieta. Przy czym nie liczę tak dokładnie kalorii (jedynie na oko, by nie przekroczyć 1500kcal), a skupiam się na proporcji białka, węglowodanów i tłuszczu. Obliczam to tak: 1g tłuszczu na 1kg ciała, 2,5 g białka na 1kg ciała, 2 g węglowodanów na 1kg ciała. Mnożę i wychodzi mi wynik w gramach ile mogę dziennie zjeść konkretnego składnika.

[Antilia]

Napisane przez Galadriela87

Nie zamierzam uciekać - broń Boże. Tylko informuję, że przechodzę na inną dietę i nie będę już się wypowiadać, co do menu 1000kcal.

Low carb, to niskowęglowodanowa dieta. Przy czym nie liczę tak dokładnie kalorii (jedynie na oko, by nie przekroczyć 1500kcal), a skupiam się na proporcji białka, węglowodanów i tłuszczu. Obliczam to tak: 1g tłuszczu na 1kg ciała, 2,5 g białka na 1kg ciała, 2 g węglowodanów na 1kg ciała. Mnożę i wychodzi mi wynik w gramach ile mogę dziennie zjeść konkretnego składnika.

A co konkretnie Ci nie służyło w 1000 kcal? Co się działo?

Ja powiem, że to 1000 jest dla mnie o niebo lepsze niż dukan na którym było mi słabo i wiecznie zgaga :/

[Galadriela87]

Napisane przez Antilia

A co konkretnie Ci nie służyło w 1000 kcal? Co się działo?

Było mi słabo, bolała mnie głowa i byłam strasznie senna. Może to kwestia tego, że mam bardzo niskie ciśnienie i dostarczałam organizmowi za mało energii? Sama nie wiem.

A właśnie przed chwilą zjadłam pół puszki tuńczyka w oliwie, odrobinę kaszy gryczanej i dużego pomidora, z cebulką.

[dzaga1989]

Ja do Dukana nawet nie podchodziłam. Chyba jestem za leniwa żeby dbać o konkretne posiłki na tych fazach. I jakiś mi się drogi wydawał. Bo przy 1200kcal jem to co mam w domu, tylko ograniczam kalorie, a na Dukanie to już w myślach liczyłam ile musiałabym na serki, jogurty itp. wydać...
A teraz to już w ogóle wiele nieprzychylnych komentarzy słyszę na temat tej diety. Zbytnio nie wczytuję się w szczegóły, ale podobno nie jest ona najlepsza pod względem wpływu na zdrowie. Podobno - nie wiem, tak jak piszę, niewiele na ten temat czytałam

Idę do biblioteki laski Pisanie mgr czas kontynuować. Nawypożyczam książek i jedziemyyy Ech, nie chce mi się. Ale powtarzam sobie, że teraz i tak nie mam nic do roboty, a później będę miała więcej czasu na relaks, albo na przygarnięcie jakiegoś dziecięcia na korki

TŻ nie chciał iść po buty. Pożarł pyzy i pojechał do pracy. Ale sama pójdę zobaczyć do outletu jakie są modele i ceny to może jutro go zaciągnę