wymarzony pierścionek część XXI

[ButterBear]

Napisane przez emi_lka

nie chciałam tego pisać wprost

Hehe...

W pracy, jak to w pracy, bywa nudno...więc muszę czasem porobić coś fajnego

Zrobiłam wczoraj przelew za studia-nie ma już odwołonia od tej decyzji

[emi_lka]

Napisane przez ButterBear

Hehe...

W pracy, jak to w pracy, bywa nudno...więc muszę czasem porobić coś fajnego

Zrobiłam wczoraj przelew za studia-nie ma już odwołonia od tej decyzji

Czyli niedługo zaczynasz! Fajnie
Ja w końcu nie zapisałam się na angielski (a chciałam w wakacje - tylko, że nie wyrobiłabym się z kursem z powodu wyjazdów/urlopów). Za to w październiku idę na kurs statystyki.

[zuzaneczka]

kotku sto lat

Napisane przez kotekk81

jestescie przeboskie dlatego stawiam dzis martini ze spritem, dla niepijacych mam swiezy sok z marchewki i jablka i muffinki gruszkowe

Madziu Ty naprawdę kochasz swoją pracę, aż Ci zazdroszczę

[twin--maid]

Widzę, że nie tylko dla mnie październik będzie miesiącem zmian Butter zaczyna studia a Emilka kurs.

Wiecie, że zostało mi 47dni do terminu porodu. Szok. Kiedy to zleciało Dopiero co były walentynki- dzień, w którym lekarz potwierdził ciążę a tymczasem mój maluszek ma już ok. 2000g.

[ButterBear]

Napisane przez emi_lka

Czyli niedługo zaczynasz! Fajnie
Ja w końcu nie zapisałam się na angielski (a chciałam w wakacje - tylko, że nie wyrobiłabym się z kursem z powodu wyjazdów/urlopów). Za to w październiku idę na kurs statystyki.

Kurfs statystyki - wow
No to powodzenia Emilko

Napisane przez twin--maid

Widzę, że nie tylko dla mnie październik będzie miesiącem zmian Butter zaczyna studia a Emilka kurs.

Wiecie, że zostało mi 47dni do terminu porodu. Szok. Kiedy to zleciało Dopiero co były walentynki- dzień, w którym lekarz potwierdził ciążę a tymczasem mój maluszek ma już ok. 2000g.

No faktycznie, zmiany

Twin, czas leci potwornie szybko - czasem to aż niesamowite dla mnie...
Mam nadzieję, że równie szybko zleci mi czas studiów, znajdę jakąś fajną pracę i będę w końcu zadowolona z mojej 'kariery'

A Ty na kiedy dokładnie masz termin? I powiedz jakie imię wybraliście, pewnie pisałaś, ale wyleciało mi z głowy

[Madzialenka12344321]

zuza oj bardzo ją lubię. Dziś po rozpoczęciu roku juz latam po mieszkaniu i się jutra nie mogę doczekać. Zaraz idę robic plakietki dla dzieci (wcześniej nie mogłam, bo nie miałam listy).

twin--maid tylko 47 dni... szybko.


aaaa i cos wam napiszę w klubie, bo na temat pracy nie chce się jakoś wypowiadać na ogólnym.

[zuzaneczka]

Napisane przez twin--maid

Widzę, że nie tylko dla mnie październik będzie miesiącem zmian Butter zaczyna studia a Emilka kurs.

Wiecie, że zostało mi 47dni do terminu porodu. Szok. Kiedy to zleciało Dopiero co były walentynki- dzień, w którym lekarz potwierdził ciążę a tymczasem mój maluszek ma już ok. 2000g.

ja już odliczam dni do godziny zero.... ogarnia mnie coraz większe przerażenie. A w ogóle to ciągle jakoś nie czuję że pojawi się maluszek. Ostatnio widziałam dziewczynę z wózkiem z takim świeżaczkiem. Popatrzyłam i myślę sobie "ehh fajnie by było mieć znowu takie słodkie maleństwo". Dopiero po chwili sobie uświadomiłam, że już niedługo przecież będę takie mieć hehehe

[emi_lka]

Napisane przez ButterBear

Kurfs statystyki - wow
No to powodzenia Emilko



No faktycznie, zmiany

Twin, czas leci potwornie szybko - czasem to aż niesamowite dla mnie...
Mam nadzieję, że równie szybko zleci mi czas studiów, znajdę jakąś fajną pracę i będę w końcu zadowolona z mojej 'kariery'

A Ty na kiedy dokładnie masz termin? I powiedz jakie imię wybraliście, pewnie pisałaś, ale wyleciało mi z głowy

Dzięki. Mam nadzieję, że dam radę

Upływający czas ostatnio zaczął mnie przerażać. Odkładam coś i nagle okazuje się, że minął już rok, a ja tego nie ruszyłam

[Madzialenka12344321]

Zuza też bym tak chciała

Emilka nawet nie mów, mi w życiu taks szybko czas nie leciał.

[twin--maid]

Napisane przez ButterBear

No faktycznie, zmiany

Twin, czas leci potwornie szybko - czasem to aż niesamowite dla mnie...
Mam nadzieję, że równie szybko zleci mi czas studiów, znajdę jakąś fajną pracę i będę w końcu zadowolona z mojej 'kariery'

A Ty na kiedy dokładnie masz termin? I powiedz jakie imię wybraliście, pewnie pisałaś, ale wyleciało mi z głowy

Ad. podkreślonego, tego Ci życzę Butter

Ja mam termin na 18.10. Synek będzie Szymon. Jak wybraliśmy to imię to z nikim mi się nie kojarzyło a w szpitalu przeczytałam wywiad z Szymonem Bobrowskim i mam jeszcze dobre skojarzenie z tym imieniem

Napisane przez Madzialenka12344321

zuza oj bardzo ją lubię. Dziś po rozpoczęciu roku juz latam po mieszkaniu i się jutra nie mogę doczekać. Zaraz idę robic plakietki dla dzieci (wcześniej nie mogłam, bo nie miałam listy).

twin--maid tylko 47 dni... szybko.


aaaa i cos wam napiszę w klubie, bo na temat pracy nie chce się jakoś wypowiadać na ogólnym.

Madzia, widzę, że od samego początku mocno angażujesz się w swoją pracę
Dziś chrześnica TŻa poszła do zerówki. Musimy wieczorem się dopytać o wrażenia, bo od paru tygodni to przeżywała i nie mogła się doczekać.
Ostatnio do babci powiedziała:" Babciu, ja teraz będę zajęta, bo będę chodzić do szkoły ale nie martw się, przyjadę do Ciebie w weekend bo będę miała wtedy 2 dni wolne"

Napisane przez zuzaneczka

ja już odliczam dni do godziny zero.... ogarnia mnie coraz większe przerażenie. A w ogóle to ciągle jakoś nie czuję że pojawi się maluszek. Ostatnio widziałam dziewczynę z wózkiem z takim świeżaczkiem. Popatrzyłam i myślę sobie "ehh fajnie by było mieć znowu takie słodkie maleństwo". Dopiero po chwili sobie uświadomiłam, że już niedługo przecież będę takie mieć hehehe

Zuza, a Ty na kiedy masz termin? Ja muszę skompletować do końca wyprawkę i torbę do szpitala, bo jak widać po moim przypadku nie wiadomo co nas zaskoczy i kiedy.

[Madzialenka12344321]

Twin ja generalnie nawet nie traktuję tego jako pracy, bo chcę tam z wielką radością i przyjemnością. Raczej jako pasję. A tekst chrześnicy boski

[zuzaneczka]

Napisane przez twin--maid

Zuza, a Ty na kiedy masz termin? Ja muszę skompletować do końca wyprawkę i torbę do szpitala, bo jak widać po moim przypadku nie wiadomo co nas zaskoczy i kiedy.

dokładnie na 23.09. Brzuszek już mi opadł, więc liczę że może szybciej urodzę (bardzo bym chciała). Torbę mam już praktycznie spakowaną, dla maleństwa wszystko gotowe.
Chciałabym urodzić jak najbliżej 15.09. (data urodzenia pierwszego synka)- zobaczymy jak się to nam uda

[Madzialenka12344321]

Zuza no właśnie pamiętałam, ze Bartuś się we wrześniu urodził. Fajnie, będą mieli wspólną imprezkę urodzinową

[twin--maid]

Napisane przez Madzialenka12344321

Twin ja generalnie nawet nie traktuję tego jako pracy, bo chcę tam z wielką radością i przyjemnością. Raczej jako pasję. A tekst chrześnicy boski

To ważne, aby praca była pasją

Napisane przez zuzaneczka

dokładnie na 23.09. Brzuszek już mi opadł, więc liczę że może szybciej urodzę (bardzo bym chciała). Torbę mam już praktycznie spakowaną, dla maleństwa wszystko gotowe.
Chciałabym urodzić jak najbliżej 15.09. (data urodzenia pierwszego synka)- zobaczymy jak się to nam uda

To u Ciebie to już naprawdę blisko godziny 0

[zuzaneczka]

Napisane przez Madzialenka12344321

Zuza no właśnie pamiętałam, ze Bartuś się we wrześniu urodził. Fajnie, będą mieli wspólną imprezkę urodzinową

dokładnie, już mam w głowie pomysły na przyszłoroczną imprezę urodzinową; pierwszy i trzeci roczek
A jutro zabieram się za tort dla synka, trochę przed czasem. Nie robię imprezy w tym roku, tylko rodziców zapraszam na torcik. (może ktoś jeszcze wpadnie). Czuję się usprawiedliwiona ze względu na możliwość rozpoczęcia akcji porodowej w każdej chwili

[Madzialenka12344321]

Zuza super Mój brat ma we wrześniu 18-stkę

[czarna.noc]

Stol lat, kotku

[xzora]

cześć dziewczyny

Napisane przez kotekk81

w sobote robie urodziny....i moja przyjaciolka dzis mi napisala ze nie przyjda bosko...zrobilo mi sie bardzo przykro i nie omieszkalam sie juz poplakac...w sumie mogla mi to w zyczeniach urodzinowych napisac tez by bylo ok

kotekk81 -na początek - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin - zdrowia, szczęścia, pociechy z córy, spełnienia wszyskich marzeń!

Co do przyjaciółki - nic dziwnego, że zrobiło Ci się przykro, powód dla którego nie przyszła bardzo dziwny. Może chodzi o kasę? Przy dziecku pewnie ciężej się wydaje pieniądze na inne rzeczy. No, a z kolei dla Ciebie najważniejsza jest obecność przyjaciółki i pewnie wcale na rewanż nie liczysz. Może osobista rozmowa by pomogła, bo tak przez tel to trudno się dogadać.

Napisane przez emi_lka

Cześć!
Śniło mi się dziś, że byłam w ciąży. to wszystko przez Was

a wiesz, że miałam bardzo podobny sen z tym, że ta moja ciąża jakoś wyjątkowo nie była mi na rękę, bo musiałam coś robić - już nie pamiętam o co chodziło

czarna.noc, współczuję choroby, mam nadzieję, że szybko się wykurujesz. 3mam kciuki za przyszłą pracę, to już pewne, tak? z jakiego języka jesteś tłumaczem?

[czarna.noc]

Napisane przez xzora

czarna.noc, współczuję choroby, mam nadzieję, że szybko się wykurujesz. 3mam kciuki za przyszłą pracę, to już pewne, tak? z jakiego języka jesteś tłumaczem?

Dzieki, chyba wlasciwie juz czuje sie lepiej, moze "przejdzie bokiem"?

Praca bedzie pewna, jesli po tym miesiacu stwierdze, ze warunki i mi, i im odpowiadaja
Tlumacze w jezykach ang i pol i oprocz tego robie weryfikacje z j. niem.
Jak tak mysle o tym, to powinnam ten niem podciagac do poziomu zaawansowanego, ale taaak mi sie nie chce.. Nie lubie niemieckiego :|

A jak dzis pierwszy w Twojej pracy?

[goosia207]

Cześć,

Kotku wszystkiego najlepszego!!!

Napisane przez emi_lka

a jak się skończyła?

Nieciekawie z przyjaciółką.
Nie przyjdzie "bo nie", czy jednak jakiś konkretny powód?

My jednak zrezygnowaliśmy z imprezy kręglarskiej na urodziny TŻta, bo może tak być, że trochę gości nie dopisze - nie dojedzie lub coś się zadzieje z dzieciakami... a koszty będą.

Więc zdecydowaliśmy się po prostu na stolik w restauracji, nie wiem jeszcze tylko w jakiej.

Jak po operacji teściowej?

Gosiu, a co u Ciebie?
Jak się czujesz w roli żony? Zmieniło się coś?
Jak przygotowania do wyjazdu?

Pewnie, ze sie zmieniło mam męża ,a tak poważnie to mam niekiedy wrażenie, że zbliżyliśmy się jeszcze bardziej do siebie.Takie miłe uczucie te jego maślane oczy na widok żony
W ogóle dopiero miesiąc po ślubie, więc sielanka trwa

Do wyjazdu pomału się przygotowuje, ale zostały jeszcze (aż!)3,5tyg Walizy czekają,kupiłam olejki/balsamy przed i po opalaniu,stój kąpielowy, kapelusz . Nie mogę się już doczekać odpoczynku

Napisane przez zuzaneczka

dokładnie na 23.09. Brzuszek już mi opadł, więc liczę że może szybciej urodzę (bardzo bym chciała). Torbę mam już praktycznie spakowaną, dla maleństwa wszystko gotowe.
Chciałabym urodzić jak najbliżej 15.09. (data urodzenia pierwszego synka)- zobaczymy jak się to nam uda

To już niedługo

[Madzialenka12344321]

Gosiu gdzie lecicie??

[asiuk]

Miałam dziś dobry dzień, co ostatnio się rzadko zdarza. Ewa była grzeczna, a ja miałam power do sprzątania W nocy z urlopu wracają teściowie, a jutro w nocy - T. ze Szwajcarii. Tęsknię.

[Madzialenka12344321]

Asiuk często mąż wyjeżdża w delegacje??

[asiuk]

Napisane przez Madzialenka12344321

Asiuk często mąż wyjeżdża w delegacje??

Różnie. We wrześniu ma jechać chyba na 5 dni na targi do Poznania Niedawno był w Gdańsku na 3 dni. Trochę tego jest.

[Madzialenka12344321]

A co on robi??

Mój od października tez będzie jeździł na studia (piątek- niedziela). często będzie miał 3 razy w m-ce.

[asiuk]

Napisane przez Madzialenka12344321

A co on robi??

Jest specjalistą do spraw techniczno-handlowych w firmie sprzedającej nagrzewnice

[kotekk81]

Napisane przez ButterBear

Pewnie Twin, napisz

Najważniejsze, że z Waszą dwójką wszystko ok



Kotku, jakie masz postanowienia? Pochwal się

Butter plany mam zyciowe hahaha jakos tak mnie energia dzis ogarnela ze wszystko sie uda wiesz praca, wlasny kat

Napisane przez zuzaneczka

kotku sto lat

dzieki

Napisane przez czarna.noc

Stol lat, kotku

dziekuje

Napisane przez xzora

kotekk81 -na początek - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin - zdrowia, szczęścia, pociechy z córy, spełnienia wszyskich marzeń!

Co do przyjaciółki - nic dziwnego, że zrobiło Ci się przykro, powód dla którego nie przyszła bardzo dziwny. Może chodzi o kasę? Przy dziecku pewnie ciężej się wydaje pieniądze na inne rzeczy. No, a z kolei dla Ciebie najważniejsza jest obecność przyjaciółki i pewnie wcale na rewanż nie liczysz. Może osobista rozmowa by pomogła, bo tak przez tel to trudno się dogadać.

dzieki za zyczenia

ad. przyjaciolki jest pewnie jak piszesz..chodzi o kase (chociaz i tak maja wiecej niz my no ale niewazne) tylko ze swego czasu jak bylysmy bez pracy to i tak przychodzilysmy do siebie na kawe, zeby posiedziec i sie posmiac i kazda rozumiala ze sie kasy nie ma...i wydaje mi sie ze ona mnie na tyle zna ze wie ze jak mowie "bez prezentow" to znaczy to dokladnie bez prezentow. a dzis napisala mi zyczenia...ale jak dla mnie to tez jakies takie oficjalne....no coz mowi sie trudno niemniej jednak nadal jest mi przykro

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Napisane przez goosia207

Cześć,

Kotku wszystkiego najlepszego!!!

dzieki

[xzora]

Napisane przez czarna.noc

Dzieki, chyba wlasciwie juz czuje sie lepiej, moze "przejdzie bokiem"?

Praca bedzie pewna, jesli po tym miesiacu stwierdze, ze warunki i mi, i im odpowiadaja
Tlumacze w jezykach ang i pol i oprocz tego robie weryfikacje z j. niem.
Jak tak mysle o tym, to powinnam ten niem podciagac do poziomu zaawansowanego, ale taaak mi sie nie chce.. Nie lubie niemieckiego :|

A jak dzis pierwszy w Twojej pracy?

dobrze, że wracasz do siebie.też nie lubię niemieckiego

w pracy super, na razie euforia połączona z satysfakcją, teraz muszę się jeszcze zorganizować, bo póki co na nic nie mam czasu, a do załatwienia jeszcze sporo spraw. Do tego pod koniec dnia brakuje mi energii - organizm po długim bezrobociu mocno rozleniwiony.

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez kotekk81

a...i wydaje mi sie ze ona mnie na tyle zna ze wie ze jak mowie "bez prezentow" to znaczy to dokladnie bez prezentow. a dzis napisala mi zyczenia...ale jak dla mnie to tez jakies takie oficjalne....no coz mowi sie trudno niemniej jednak nadal jest mi przykro

eh, z tymi pieniędzmi to często ludzie przesadzają - nie pójdę na wesele, bo nie mam (a państwo młodzi liczą przede wszystkim na obecność), nie pójdę na urodziny, bo potem będę musiała wyprawić swoje...

ja przy moich koleżankach muszę odpuszczać, bo inaczej doszłoby do rękoczynów, pokuszę się o przykłady:
1. Koleżanka daje mi 2zł, żeby jej coś kupić. Zakup kosztuje 1,90zł, chce jej oddać resztę - nie przyjmuje. Sytuacja odwrotna, ja jej daje 2zł i nie chcę reszty, to mi ja wciska na siłę, chowa do mojej torebki.
2. Koleżanka przychodzi do mnie na winko, przynosi ze sobą butelkę. Najpierw pijemy moje winko, potem jej. Ja mam przyjść do koleżanki, spotykamy się w sklepie, chce kupić wino, ona też - w końcu decydujemy się na zakup 2litrowej butelki , chce się z nią złożyć, ale koleżanka ostro protestuje. Ja jej zostawiam pieniądze na stoliku, a ona mi je chowa do kieszeni kurtki.

[hania811]

Kotku spełnienia marzeń

Nieźle nie ??? 30 lat stuknęło tak jakoś niespodziewanie szybko. Dziś o tym gadałam z koleżanką rocznik 81- kiedyś wydawalo się że ta 30-stka to jakiś starczy wiek. Nic tylko rosół gotować i familadę oglądać w niedzielę A tu JUŻ jest 3 z przodu- i w ogóle się familiady nie chce ogladać- na szczęście

Napisane przez zuzaneczka

haniu ja też się przeziębiłam (mały zresztą też chory) i wczoraj myślałam że zejdę z tego świata bo jeszcze kręgosłup dawał znać o sobie i nogi bolały okrutnie. Też miałam potworny katar i ból gardła. Biorę tylko wapno z wit. c takie musujące, a jeżeli chodzi o syrop to sprawdzony domowy; z cebuli z cukrem Dziś już czuję się o niebo lepiej także polecam ten zestaw. Pani w aptece tez polecała czosnek z miodem ale nie jestem w stanie przebrnąć przez coś takiego.

Z tego co piszesz tryskasz energią w tej ciąży, i ja obstawiam że będzie Staś


A mnie dopadł syndrom wicia gniazda, czyli termin porodu tuż tuż Sprzątam, piorę, układam, przekładam i tylko do gotowania weny nadal brak. .. I im bliżej terminu tym bardziej jestem przerażona całym tym porodem, tym bardziej że wiem czego się spodziewać.... ehhhh

Ja mam dziwacznie z tą chorobą- gardło boli tylko wieczorem, w nocy i z samego rana. W dzień jest super.
Znowu power mnie roznosił- cały dzień spędziłam poza domem na plotach i spacerach.

Chciałabym Stasia Wiem wiem - powinnam powiedzieć że nie ważne- ważne aby zdrowe było. No ale ja wolę chłopca i się do tego przyznaję

Zuza już masz z górki. Dobrze że domowe sposoby na choróbsko pomogły. Ja znowu chętnie wsunę mleko z czosnkiem- za to syrop z cebuli mnie przeraża

No tak, lepiej życ w niewiedzy.
Ja póki co wolę nie słuchać i nie czytać o porodach.

Żyjemy sobie z Ktosiem w błogiej niewiedzy i jest nam dobrze

Napisane przez kotekk81

Misku tak tak ja to te okragle urodziny dzis mam :brzyda l: i jestem jakas pelna nowych postanowien hahahah sama nie wiem czemu haha

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------


jestescie przeboskie dlatego stawiam dzis martini ze spritem, dla niepijacych mam swiezy sok z marchewki i jablka i muffinki gruszkowe

Jakie te postanowienia??

Co w końcu wybrałaś na prezent bo nie zanotowałam.

Ja wybrałam sobie zegarek CK Już powiedziałam mamie i bratu że muszą się zrzucić bo kosztuje 800 zł
Bezczelna jestem

Na muffinki gruszkowe piszę się jako pierwsza.Faza na słodkie nie przechodzi Właśnie pożarłam paczkę orzechów w czekoladzie
Pocieszam się tym że kumpela która mnie nie widziałąm 3 miechy- wykrzyczała "KUŻWA gdzie ty masz to 6 kg- chyba w uszach!!!!

Napisane przez ButterBear

Zrobiłam wczoraj przelew za studia-nie ma już odwołonia od tej decyzji

i pięknie

Napisane przez twin--maid

Wiecie, że zostało mi 47dni do terminu porodu. Szok. Kiedy to zleciało Dopiero co były walentynki- dzień, w którym lekarz potwierdził ciążę a tymczasem mój maluszek ma już ok. 2000g.

Ja już czuje oddech marca na plecach. Wiem ze zleci niepostrzeżenie

Napisane przez goosia207

Pewnie, ze sie zmieniło mam męża ,a tak poważnie to mam niekiedy wrażenie, że zbliżyliśmy się jeszcze bardziej do siebie.Takie miłe uczucie te jego maślane oczy na widok żony
W ogóle dopiero miesiąc po ślubie, więc sielanka trwa

Do wyjazdu pomału się przygotowuje, ale zostały jeszcze (aż!)3,5tyg Walizy czekają,kupiłam olejki/balsamy przed i po opalaniu,stój kąpielowy, kapelusz . Nie mogę się już doczekać odpoczynku

Oby sielanka trwala i trwała!!
Fajnie jest mieć męża

Ja dziś biegałam za kapeluszem i kostiumem- nic nie znalazłam. Kostiumy tylko firmówy zostały- a szkoda mi wydawać parę setek za kostium na jeden sezon Nie wiem w czym ja na plaży wystąpię. Mam nadzieję że nie przybiorę za bardzo przez to 10 dni- mam jeden stary kostium który póki co daje radę- ale na styk

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Napisane przez xzora

dobrze, że wracasz do siebie.też nie lubię niemieckiego

w pracy super, na razie euforia połączona z satysfakcją, teraz muszę się jeszcze zorganizować, bo póki co na nic nie mam czasu, a do załatwienia jeszcze sporo spraw. Do tego pod koniec dnia brakuje mi energii - organizm po długim bezrobociu mocno rozleniwiony.


eh, z tymi pieniędzmi to często ludzie przesadzają - nie pójdę na wesele, bo nie mam (a państwo młodzi liczą przede wszystkim na obecność), nie pójdę na urodziny, bo potem będę musiała wyprawić swoje...

ja przy moich koleżankach muszę odpuszczać, bo inaczej doszłoby do rękoczynów, pokuszę się o przykłady:
1. Koleżanka daje mi 2zł, żeby jej coś kupić. Zakup kosztuje 1,90zł, chce jej oddać resztę - nie przyjmuje. Sytuacja odwrotna, ja jej daje 2zł i nie chcę reszty, to mi ja wciska na siłę, chowa do mojej torebki.
2. Koleżanka przychodzi do mnie na winko, przynosi ze sobą butelkę. Najpierw pijemy moje winko, potem jej. Ja mam przyjść do koleżanki, spotykamy się w sklepie, chce kupić wino, ona też - w końcu decydujemy się na zakup 2litrowej butelki , chce się z nią złożyć, ale koleżanka ostro protestuje. Ja jej zostawiam pieniądze na stoliku, a ona mi je chowa do kieszeni kurtki.

Właśnie- jeszcze tego nie robiłam- GRATULUJĘ otwarcia swojego biura.
Zazdroszczę

Szkoda że zaraz po studiach tego nie zrobiłam. Teraz otwarcie biura u mnie w mieście= strzał w kolano. Konkurencja jest ogromna.

Życzę powodzenia.

Szkoda że po sezonie akurat ruszasz....ale w sumie będziesz miałą czas na ogarnięcie się


Co do opisanej syt. z koleżanką. Mam takie trzy. Można oszaleć.

[emi_lka]

Xzora, gratulacje!!!
Nie wiedziałam, że to dziś. Super

Haniu, pokaż zegarek - też mi się CK bardzo podobają. Dziś byliśmy w CH po to tylko, by oglądać i mierzyć zegarki dla TŻta, nie mogłam się na damskie i męskie CK napatrzyć.
Są takie oszczędne, ale oryginalne.
Podobają mi się też zegarki Skogen z takimi miękkimi bransoletkami ze stali nierdzewnej.