Z iloma ludźmi...

[Bananalama]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Infibulacja koszmar.

[Linaewen]

Napisane przez dawidowskasia

a jak rozwiąże się kwestię orgazmu pochwowego?

Jest zawsze opcja gwałtu jak u niektórych radykalnych wyznawców judaizmu, albo szybki numerek pół minuty do wytrysku i koniec, bez gry wstępnej. A jak któraś i tak dojdzie to niestety jej dziwkarski charakter jest nie do pokonania.

[Bananalama]

Napisane przez Linaewen

Jest zawsze opcja gwałtu jak u niektórych radykalnych wyznawców judaizmu, albo szybki numerek pół minuty do wytrysku i koniec, bez gry wstępnej. A jak któraś i tak dojdzie to niestety jej dziwkarski charakter jest nie do pokonania.

Wtedy to już tylko :tasa czek: !

[Dopamine99]

Niektóre wypowiedzi są na tak niskim poziomie intelektualnym, że odpowiem niestety tylko na wybrane. Nie zamierzam niczego 'definiować', nie wszystko jest subiektywne i nie będę sprawdzał w słowniku żadnej definicji, ani uczył się czytania ze zrozumieniem. Nie zaglądam także nikomu przez dziurkę od klucza do sypialni, ponieważ sypialnia już dawno została otwarta i szczegóły zostały upublicznione tutaj.

Rozróżniasz seks dla przyjemności od seksu dla korzyści materialnych?

Rozróżniam puszczanie się i prostytucję.

Czy należysz do typu ludzi glęboko wierzących że tylko mężczyzna ma radość z seksu?

Czerpanie radości z seksu nie wymaga puszczania się i to dotyczy zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Mam wrażenie, że staracie się tutaj wywołać wrażenie, że osoby, które uprawiają seks tylko z miłości mniej potrafią się nim cieszyć, są bardziej powściągliwe w tych sprawach itp (dodajmy jeszcze, że chodzą codziennie do kościółka i klęczą na grochu). A tu zonk, bo takie osoby po prostu starannie wybierają partnera i wiążą się z nim - a więc, zwyczajnie, nie są łatwe = nie są puszczalskie. To tak proste... I nawet seks nadal możne lubić, cieszyć się z niego itd.

Mam wrażenie, że się powtarzam. Zapewne w odpowiedzi przeczytam, że 'ja tak myślę, inni nie' itp. przemyślenia z samych wyżyn intelektualnych (już mi ręce opadają, jak czytam tą 'mądrość').

A co do seksu na pierwszej randce, takie trochę inne pytanie: Czy całowanie się na pierwszej randce to już puszczanie się? A petting? Czy dopiero pełen stosunek? Hmh?

Pytanie jest dosyć dziwne - określenie 'puszczanie' tyczy się zazwyczaj seksu.

Ale mam koleżankę, która na jednej imprezie przespala się z 7 facetami,żeby ją polubili jak dla mnie i ona i oni są puszczalscy.

A dlaczego? Może po prostu 'lubią seks'?

to dość ciężkie pytanie. Bo każdy ma inne potrzeby, poglądy.

Wszystko co robimy wynika z zaspokajania jakiś potrzeb.
Nawet tak ekstremalne zjawiska, jak pedofilia, rasizm, różnego rodzaju zboczenia seksualne itd, wynikają z zaspokajania jakiś potrzeb, a nie zwyczajnego robienia komuś na złość. W związku z tym nie wszystkie potrzeby (jak również poglądy) są, tak, tak - NORMALNE.

Dam Ci przykład "puszczalskiej". Nawet dwa. Na owy kolokwializm od biedy zasługuje znajoma, która przez 4 lata spotykała się z chłopakiem, dwa lata byli zaręczeni, wzięli teraz ślub. Przez 6 lat znajoma "gościła w alkowie" pół miasta, oczywiście bez wiedzy chłopaka. Zdradzała.

Aha, czyli zdrada = puszczanie? To ciekawe po co w języku polskim istnieją te DWA określenia, skoro mają to samo znaczenie.

Druga to dziewuszka, która otwarcie mówi, że sypia z facetami za kasę i prezenty.

To jest prostytucja.

I oczywiście, że wszystko jest względne- niektórzy za bardzo się po prostu boją zaakceptować tę prawdę.

Tę prawdę, która też jest subiektywna?
Serio, przeceniasz możliwości i różnorodność ludzkich umysłów.

Skoro jest niemoralne to powinno robić coś złego. Jeśli nie robi to nie jest niemoralne- widzisz sam zaczynasz w swoich wypowiedziach między wierszami przyznawać mi rację

To Twoim zdaniem niekrzywdzenie kogoś innego jest jedynym wyznacznikiem moralności. A ja jakoś rzadko kiedy, gdy tutaj piszę, myślę o czymś takim jak 'moralność'. Raczej nadal nie potrafię zrozumieć, jak można tak intymną czynność jak seks robić z kimś całkowicie obcym. W jakim środowisku bym się nie obracał, to uprawianie seksu wyłącznie w związku jest brane jako standard.

Chcę zaznaczyć, że forumowiczki, które poczuły się urażone z powodu nazwania ich w sposób, który im się nie spodobał, za wszelką cenę szukały odwetu w jeszcze bardziej obraźliwych zagraniach, np. w obrażaniu katolików, już na samym początku wątku. Później te same osoby uczyły tolerancji i kultury wypowiedzi...

Dokładnie tak było, niestety niektóre osoby tak się zapędziły, że nie potrafią się już wycofać i będą brnąć w zaparte

Nie sądzę, żeby ktokolwiek tutaj zrozumiał Twoją wypowiedź. Logicznej argumentacji to w tej dyskusji jest w ich wypowiedziach jak na lekarstwo. Trzeba jej szukać, pomiędzy słynnymi 'ty robisz tak, a ja inaczej', 'jedni tak, inni tak i nic ci do tego', rzucania stereotypami pt. 'uprawiający seks z miłości, to katolik, który robi to po bożemu' itp. biedne intelektualnie rzeczy, wklepywane na forum od niechcenia i odrobiny wysiłku intelektualnego. A to niestety o poziomie niektórych osób mówi bardzo dużo.

Cytat:
Uważam, że seks dla przyjemności nie różni się niczym od seksu dla pieniędzy(bo to też przyjemność).
ej a ty uprawiasz seks za karę?

Totalnie nie zrozumiałyście o co chodziło w wypowiedzi janiouek

I właśnie tak mniej więcej wygląda ta dyskusja.

każdy ma prawo miec swoje zdanie, ale jeśli używa słów nacechowanych negatywnie to można uznać,że kogoś obraża.

Przeczytaj jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem:

Jeśli analizowane jest jakieś zachowanie, przy czym ktoś nazwał je tak, jak by je część społeczeństwa nazwała, a Ty twierdzisz, że Cię obrażono, to chyba uważasz, że właśnie Twoje zachowanie się opisuje, czyż nie? A skoro się przyznajesz, że to o Tobie, to dlaczego się obrażasz? Nie jesteś dumna z tego, jak się zachowujesz?

.

Nigdzie nie napisałam, że obrażono mnie, tylko że obrażono inne Wizażanki, co można z ich odpowiedzi wywnioskować. O mnie nie można tak powiedzieć, nawet jakby się ktoś bardzo uparł i był chamem do kwadratu, więc czemu miałabym się czuć obrażona? Przeszkadzają mi tylko chamskie zagrania.

A ja już kilka razy prosiłem o zacytowanie wypowiedzi, w której niby kogoś obrażam.

Nadal nie widzę cytatów, za to puste oskarżenia pojawiają się nadal.

[Linaewen]

Napisane przez Bananalama

Wtedy to już tylko :tasa czek: !

Albo do burdelu. Żeby porządni mężczyźni mogli odreagować.

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez janiouek

Według mnie, mistrzem sztuki dyskusji w tym wątku okazał się Dopamine99, brawa za inteligencję, popieram Twoje myślenie w każdym napisanym zdaniu.

Nie zdziwiła bym się jakby to była ta sama osoba
Nikt nie popiera jego zdania, to trzeba założyć "konto fikcyjne" żeby nie było tak łyso.

[Bananalama]

I widzisz Dopamine99 nie rozumiesz nadal o co mi chodziło. Ja np. też nie wyobrażam sobie, abym ja miała iść z kimś do łóżka ot tak, bez miłości, ale dlaczego mam nazywać negatywnym epitetem zachowanie innych, które nikogo nie krzywdzi?
Ja jestem z tych, co na pierwszym spotkaniu z facetem nie pozwalają się nawet przytulić, "hardkor" nie?
Po prostu podałam prosty przykład. Ty myślisz o dziewczynach, które nie potrzebują do seksu uczucia jak o puszczalskich. Ja myślę o katolikach... nieważne co. Wchodzisz na forum, gdzie dziewczyny się zwierzają z liczby partnerów, a Ty wyskakujesz, że takie jak one to dla Ciebie puszczalskie (w domyśle, bo obraza mimo że nie wprost, to jest). Po co? Po co obrażać w taki czy inny sposób? To tak, jak ja bym weszła na forum, gdzie wiem, że znajdę głęboko wierzących i wyraziła swój brak aprobaty równie "prostacko". Tak się po prostu nie robi.

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Napisane przez Perfekcj0nistka

Nie zdziwiła bym się jakby to była ta sama osoba
Nikt nie popiera jego zdania, to trzeba założyć "konto fikcyjne" żeby nie było tak łyso.

Też mi to przez myśl przeszło

[TmargoT]

Napisane przez dawidowskasia

a jak rozwiąże się kwestię orgazmu pochwowego?

gdzieś czytałam,że kobieta mająca wyciętą łechtaczkę nie jest zdolna do przezywania żadnego orgazmu,ponieważ łechtaczka ma połączenia z cała pochwą,a orgazm pochowy jest odnogą łechtaczkowego

[Dopamine99]

dlaczego mam nazywać negatywnym epitetem zachowanie innych, które nikogo nie krzywdzi?

Dlatego że tak uważasz zapewne.

Wchodzisz na forum, gdzie dziewczyny się zwierzają z liczby partnerów, a Ty wyskakujesz, że takie jak one to dla Ciebie puszczalskie

Nie zwracałem się do żadnej kobiety z tego forum w ten sposób.
Pisałem o 'osobach które się tak zachowują', o określonym zachowaniu, o seksie na pierwszej randce itp - nie widzę tutaj odnoszenia się do konkretnych osób, wobec tego uczucia pojedynczych osób, które biorą do siebie jakieś wypowiedzi, nie są moim interesem.

[Bananalama]

Pomijam fakt, że zacząłeś dyskusję zupełnie nie na temat, robiąc OT . Co do reszty, nie dogadamy się.

[Dopamine99]

Rzeczywiście, nie dogadamy się, bo przeinaczanie faktów i moich wypowiedzi jest tutaj na porządku dziennym - ja włączyłem się w OT, a nie go zacząłem

[Bananalama]

Nie przeinaczam Twoich wypowiedzi.
Zauważyłam, że znowu podkreśliłeś, ze nie jesteś katolikiem. Ja nie pisałam o katolikach mając na myśli Ciebie, ale znowu się tego uczepiłeś. Widocznie coś jest na rzeczy

[motyla]

jak mnie to bawi, że można być aż tak zainteresowanym cudzym życiem seksualnym (tak jakby własne nie wystarczało) że można się aż tak przejmować jak jakaś wolna jak ptak Kazia z innym wolnym jak ptak Kaziem idą do łóżka dla samej przyjemności śmieszy mnie, że są ludzie, którzy uważają, że jak ktoś nie żyje według ich zasad, to jest be i fuj i akysz akysz akysz. i że to wzbudza w ludziach tyle negatywnych emocji litości, co mnie to obchodzi, że ktoś tak sobie ma 10, 20 czy nawet 100 partnerów, no co mi do tego jaki jest sens z takiego umoralniania na siłę, przecież to jest MASA bezsensownie zużytej energii, MASA bezsensownie zużytego czasu. jak ktoś lubi seks i często zmienia partnerów to się nie zmieni i już. ale cóż, nie moja energia, nie mój czas.

bawicie mnie kochani, bawicie

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez motyla

śmieszy mnie, że są ludzie, którzy uważają, że jak ktoś nie żyje według ich zasad, to jest be i fuj i akysz akysz akysz. i że to wzbudza w ludziach tyle negatywnych emocji

Mnie też, ale niestety tego nie da się zmienić. A szkoda.

[dawidowskasia]

Napisane przez TmargoT

gdzieś czytałam,że kobieta mająca wyciętą łechtaczkę nie jest zdolna do przezywania żadnego orgazmu,ponieważ łechtaczka ma połączenia z cała pochwą,a orgazm pochowy jest odnogą łechtaczkowego

nie wiedziałam tego. Chyba musze ogarnąć trochę wiedzy

Napisane przez Perfekcj0nistka

Mnie też, ale niestety tego nie da się zmienić. A szkoda.

ja też nie rozumiem dla mnie to nawet ciekawe nie jest kto z kim spał

[TmargoT]

Napisane przez Perfekcj0nistka

Mnie też, ale niestety tego nie da się zmienić. A szkoda.

a ja myślę,że moz na to częściowo zmienić poprzez EDUKACJĘ
pisząc tu o swoich doświadczeniach pokazujemy innym,że wszystko jest dozwolone w granicah normy,że inni tak robia i nie ómierają ,a błona nie wyrasta miedzy palcami
dzięki temu nie wyrastaja sfrustrowane dziewczyny,które uwazają ,że masturbacja jest złem,sex przed ślubem to wyrok śmierci,a zakończony ORGAZMEM to ku***restwo.
mężczyźni,którzy zamiast improwizować sex przed pornosem ,to zdrowo sobie zatumkają od czasu do czasu.

SEX TO ZDOWIE

[prettysimple]

Napisane przez TmargoT

dzięki temu nie wyrastaja sfrustrowane dziewczyny,które uwazają ,że masturbacja jest złem,sex przed ślubem to wyrok śmierci,a zakończony ORGAZMEM to ku***restwo.

A JA myślę, że ostro przesadzasz...

[Plotkarka]

1. 0
2. 0
3. 0
4. 0
5. 0

i nie zamierzam

[happygirl2]

1. 5
2. 4
3. 1
4. 1
5. 0

[TmargoT]

Napisane przez prettysimple

A JA myślę, że ostro przesadzasz...

bo?
kto bedzie chciał miec jednego partnera to go bedzie miał.kto bedzie chciał cieszyć się wolnością sexualną to bedzie się nią cieszył ,pomimo tego co powiesz.
pisząc to co napisałam miałam na myśli wątki wizazowe,gdzie młodzi ludzie pytali sie o proste sprawy,gdyby nie forum,internet nie potrafiliby sobie poradzić z pewnymi sprawami.
owszem net jest pełen śmieci,jednak inteligentny człowiek potrafi filtrowac informacje,jednak lepszy nadmiar wiedzy niż żaden
prawda jest jedna i niepodważanla ,każdy sam decyduje o sobie,bo przeciez ma rozum

[prettysimple]

Bo jakoś nie widzę, żeby ktokolwiek wypowiedział się tutaj, że masturbacja jest złem, seks przed ślubem to wyrok śmierci, a zakończony orgazmem, to ku****wo?

[TmargoT]

Napisane przez prettysimple

Bo jakoś nie widzę, żeby ktokolwiek wypowiedział się tutaj, że masturbacja jest złem, seks przed ślubem to wyrok śmierci, a zakończony orgazmem, to ku****wo?

tu masz czarno na białym

Napisane przez janiouek

Witam wszystkich. Prześledziłam wątek, ciężko było :P
Pierwsze spostrzeżenie, jakie mi się nasunęło, to że każdy - owszem, wyraża swoje zdanie i nie ma w tym niczego dziwnego - uważa, że jest najmądrzejszy, zwłaszcza ten, kto wg mnie się takim nie wydaje (wnioskuję z "nieumiejętności czytania ze zrozumieniem"). Żałosne jest wykłócanie się, czepianie słówek, zwłaszcza jak się nie zrozumiało metafory, przenośni, czy ironii... Jako osoba trzecia miewałam niezły ubaw z niektórych wypowiedzi
Chcę zaznaczyć, że forumowiczki, które poczuły się urażone z powodu nazwania ich w sposób, który im się nie spodobał, za wszelką cenę szukały odwetu w jeszcze bardziej obraźliwych zagraniach, np. w obrażaniu katolików, już na samym początku wątku. Później te same osoby uczyły tolerancji i kultury wypowiedzi...Według mnie, mistrzem sztuki dyskusji w tym wątku okazał się Dopamine99, brawa za inteligencję, popieram Twoje myślenie w każdym napisanym zdaniu.

Uczmy się dyskutować, popierając swoje zdanie logicznymi argumentami, a nie bardziej uszczypliwymi docinkami. I zdaniem "Mam prawo do wszystkiego"

Żeby nie było OT, wypowiem się w kwestii dyskusji, liczb nie ujawnię, bo szanuję swoją intymność.
Osobiście nie pochwalam zachowania osób, które szpanują wysokimi liczbami w tym wątku, dla mnie jest to niesmaczne. Uważam, że seks dla przyjemności nie różni się niczym od seksu dla pieniędzy(bo to też przyjemność). Da się bez niego żyć i nie po to mamy rozumy, by poddawać się mimowolnie instynktom. Miłość to nie popęd, dojrzały związek, to nie pare spotkań, czasem pare lat stażu weryfikuje jego wartość, a szacunek do siebie(i siebie wzajemnie) to jego podstawa.

a w kwestiach masturbacji radze zapoznac się z innymi watkami na wizazu.pełno jest wątków piszanych przez kobiety o facetach masturbujących sie przy porno mając swoje partnerki,a wiesz,dlaczego?
bo to wynieśli z wieku dojrzewania i dziś nie potrafią się zaspokić w NORMALNY sposób z kobietą.przyzwyczajeni do innej techniki pieszczot nie potrafią skończyc w kobiecie.
był nawet ciekawy watek o dziewczynie,która odzwyczajała się od tego myśląć,że to zło

[motyla]

Napisane przez prettysimple

Bo jakoś nie widzę, żeby ktokolwiek wypowiedział się tutaj, że masturbacja jest złem, seks przed ślubem to wyrok śmierci, a zakończony orgazmem, to ku****wo?

no przecież TmargoT napisała, że nie miała na myśli tego wątku. w innych wątkach to o czym mówi TmargoT zdarza się bardzo często. ludzie przychodzą z takimi właśnie problemami i nie mogą sobie poradzić z własnym organizmem, bo ciało czegoś chce, a rozum mówi wtf?

[morska fala]

Podczytuję sobie ten wątek, przestałam się udzielać już na początku, ale pozwolę sobie skomentować jedną rzecz - wiele/wielu (nie pamiętam kto dokładnie) z Was mam wrażenie, że albo udaje, że nie rozumie o co interlokutorom chodzi, albo w tym zacietrzewieniu dyskusyjnym gubią sens słowny. Od kilku stron uważam, że to raczej przepychanki słowne aniżeli dyskusja na poziomie podparta argumentami. Myślę, że takie "odbijanie piłeczki" na niewiele się zda, ale jak Wam co odpowiada to ok, jak dam radę i starczy cierpliwości będę czytać dalej

Przykład z ostatnich stron:

Napisane przez TmargoT

tu masz czarno na białym

Uważam, że seks dla przyjemności nie różni się niczym od seksu dla pieniędzy(bo to też przyjemność). Da się bez niego żyć i nie po to mamy rozumy, by poddawać się mimowolnie instynktom.

Zatem ja zrozumiałam słowa seks dla przyjemności = seks jedynie dla przyjemności (bez miłości). Wiele razy przewinął się w wątku termin "seks dla przyjemności", stąd pewnie to "nieporozumienie". A autorka słów już dostała rady, żeby się zastanowiła nad kondycją moralną, po czym ciągle czytam, że "robię tak i nic komu do tego", zatem dlaczego jedni mają się zastanawiać nad kondycją moralną a inni nie, bo to wyłącznie ich sprawa? Widzę tu dwa rywalizujące obozy, które mam wrażenie niewiele wynoszą z dyskusji, bo chodzi tylko o to by "moje było na wierzchu", do tego nawzajem dają sobie "złote rady", do których sami się nie stosują.

[dawidowskasia]

Napisane przez morska fala

A autorka słów już dostała rady, żeby się zastanowiła nad kondycją moralną, po czym ciągle czytam, że "robię tak i nic komu do tego", zatem dlaczego jedni mają się zastanawiać nad kondycją moralną a inni nie, bo to wyłącznie ich sprawa? Widzę tu dwa rywalizujące obozy, które mam wrażenie niewiele wynoszą z dyskusji, bo chodzi tylko o to by "moje było na wierzchu", do tego nawzajem dają sobie "złote rady", do których sami się nie stosują.

mogą się zastanawiac, tylko niektórzy maja w d....ich opinie.Wścibstwo nie jest fajna cechą a tu nikt nie pyta o opinie swojego zachowania

[morska fala]

Napisane przez dawidowskasia

mogą się zastanawiac, tylko niektórzy maja w d....ich opinie.Wścibstwo nie jest fajna cechą a tu nikt nie pyta o opinie swojego zachowania

Ale nie zauważyłam, żeby ktoś z chorą ciekawością wypytywał o to kto, gdzie, z kim? Każdy pisze tyle ile chce i nikt nikogo nie zmusza do zwierzeń, więc nie rozumiem o jakie wścibstwo chodzi (na marginesie poza tematem - tak zgadzam się wścibstwo nie jest cechą pożądaną).
Racja, że zrobił się tutaj niezły OT, ale z drugij strony na to samo by wyszło gdyby ktoś założył wątek "co sądzicie o zachowaniu osób, które...".

[Linaewen]

Napisane przez morska fala

Podczytuję sobie ten wątek, przestałam się udzielać już na początku, ale pozwolę sobie skomentować jedną rzecz - wiele/wielu (nie pamiętam kto dokładnie) z Was mam wrażenie, że albo udaje, że nie rozumie o co interlokutorom chodzi, albo w tym zacietrzewieniu dyskusyjnym gubią sens słowny. Od kilku stron uważam, że to raczej przepychanki słowne aniżeli dyskusja na poziomie podparta argumentami. Myślę, że takie "odbijanie piłeczki" na niewiele się zda, ale jak Wam co odpowiada to ok, jak dam radę i starczy cierpliwości będę czytać dalej

Przykład z ostatnich stron:



Uważam, że seks dla przyjemności nie różni się niczym od seksu dla pieniędzy(bo to też przyjemność). Da się bez niego żyć i nie po to mamy rozumy, by poddawać się mimowolnie instynktom.

Zatem ja zrozumiałam słowa seks dla przyjemności = seks jedynie dla przyjemności (bez miłości). Wiele razy przewinął się w wątku termin "seks dla przyjemności", stąd pewnie to "nieporozumienie". A autorka słów już dostała rady, żeby się zastanowiła nad kondycją moralną, po czym ciągle czytam, że "robię tak i nic komu do tego", zatem dlaczego jedni mają się zastanawiać nad kondycją moralną a inni nie, bo to wyłącznie ich sprawa? Widzę tu dwa rywalizujące obozy, które mam wrażenie niewiele wynoszą z dyskusji, bo chodzi tylko o to by "moje było na wierzchu", do tego nawzajem dają sobie "złote rady", do których sami się nie stosują.

No jeżeli ktoś zarzuca komuś złą kondycję moralną, to niech się zastanowi nad swoją, skoro seksu dla przyjemności zażywa. Poza tym to tak jakby ironia była.

[dawidowskasia]

Napisane przez morska fala

Ale nie zauważyłam, żeby ktoś z chorą ciekawością wypytywał o to kto, gdzie, z kim? Każdy pisze tyle ile chce i nikt nikogo nie zmusza do zwierzeń, więc nie rozumiem o jakie wścibstwo chodzi (na marginesie poza tematem - tak zgadzam się wścibstwo nie jest cechą pożądaną).
Racja, że zrobił się tutaj niezły OT, ale z drugij strony na to samo by wyszło gdyby ktoś założył wątek "co sądzicie o zachowaniu osób, które...".

gdyby ktos założył watek z prośbą o opinie to co innego. Tutaj wymieniamy ilość a niektórzy niepytani oceniają innych
Gdyby dziewczyna np 19-letnia powiedziała,że miała 40 partnerów i spytała co o tym myslimy to ok. Każdy ma prawo ocenic. Ale niektórzy zostali obrażeni, mimo,że nie pytali o opinie

[Dopamine99]

jak mnie to bawi, że można być aż tak zainteresowanym cudzym życiem seksualnym (tak jakby własne nie wystarczało) że można się aż tak przejmować jak jakaś wolna jak ptak Kazia z innym wolnym jak ptak Kaziem idą do łóżka dla samej przyjemności śmieszy mnie, że są ludzie, którzy uważają, że jak ktoś nie żyje według ich zasad, to jest be i fuj i akysz akysz akysz.

No tak jakby żeby wypowiadać opinię na temat życia seksualnego, nie muszę się niczyim życiem seksualnym jakoś specjalnie 'interesować'.

Bawią mnie te sugestie, że niby zaglądam do czyjejś sypialni, że tak bardzo się interesuję, bo moje życie seksualne mi nie wystarcza, albo że jestem sfrustrowany. Tak, tak. Każdy ma prawo do wszystkiego, ale Dopamine nie ma prawa do swojego zdania. Bo gdyby Dopamine miał opinię, że seks bez zobowiązań jest OK i każdy katolik powinien go spróbować, to już by go kobitki na forum lubiły i już nie był by frustratem który nie umie się cieszyć seksem (o zgrozo, pewnie nawet nie wie gdzie jest cipka), a fajnym gościem na poziomie, nawet gdyby prowadził dyskusję na tak żenującym poziomie jak Wy. Może nawet byśmy wszyscy razem do łóżka poszli

TmargoT:

a w kwestiach masturbacji radze zapoznac się z innymi watkami na wizazu.

A jak to się niby ma wiązać z tym tematem?

a ja myślę,że moz na to częściowo zmienić poprzez EDUKACJĘ
pisząc tu o swoich doświadczeniach pokazujemy innym,że wszystko jest dozwolone w granicah normy,że inni tak robia i nie ómierają ,a błona nie wyrasta miedzy palcami

A od kiedy to instytucje zajmujące się edukacją mają za zadanie narzucać ludziom te 'normy' uprawiania seksu z obcymi ludźmi na pierwszych randkach, hm? Edukacja tutaj polega głównie na poznaniu środków antykoncepcyjnych, cyklu miesiączkowego itd, a niektórym by się przydało doedukowanie w kwestii - jak seks wiąże się z miłością. Bo naprawdę warto się tego nauczyć, a więc - edukacja i jeszcze raz edukacja

Swoją drogą, to zatrważające, że teraz dojrzałością do seksu nazywa się umiejętność zabezpieczania się, to nic że uprawiają go ludzie dla siebie nawzajem przypadkowi, ważne że jest to robione ekhm, 'świadomie' i nie gdzieś po kiblach . Niedługo to będę miał szczęście, jak poznam kobietę, która woli najpierw zobaczyć kim jestem, a dopiero później dobrać mi się do majtek (bo w przeciwnym razie ani chybił - to dziewica orleańska i ortodoksyjna katoliczka, która uważa masturbację za zło).

kto bedzie chciał miec jednego partnera to go bedzie miał.kto bedzie chciał cieszyć się wolnością sexualną to bedzie się nią cieszył ,pomimo tego co powiesz.

A kto będzie chciał, ten będzie sobie wyrażał opinię na ten temat.
I nikt tu nie pisał o jednym partnerze seksualnym, poza osobami w tym temacie, które mają podobne poglądy na temat seksu do Twoich

[dawidowskasia]

[QUOTE=Dopamine99;29151645]Bo gdyby Dopamine miał opinię, że seks bez zobowiązań jest OK i każdy katolik powinien go spróbować, to już by go kobitki na forum lubiły i już nie był by frustratem który nie umie się cieszyć seksem (o zgrozo, pewnie nawet nie wie gdzie jest cipka), a fajnym gościem na poziomie, nawet gdyby prowadził dyskusję na tak żenującym poziomie jak Wy. Może nawet byśmy wszyscy razem do łóżka poszli
QUOTE]
Aż takie puszczalskie to chyba nie jesteśmy