Na lewo, na prawo, w górę i w dół – PMki sukien wybierają krój – PM 2012, cz. IX

[Ania_M_]

Napisane przez madzia2306

dziewczyny nie wiecie po ile średnio są zaproszenia ślubne tak kupując w sklepie?
bo nie wiem czy bardziej opłaca się na all zamówic czy normalnie kupic
a wczoraj gadałam z tżtem czy nie lepiej samemu popiec ciasta i porobic paczki dla gości bo kurde 350zł za głupie paczki dla gości do piechotą nie chodzi
musimy wszystko przeliczyc czy nam się to opłaci

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Ja tam jeszcze się nie orientuje jakie są ceny zaproszeń.
Ale mam pytanie odnośnie "paczek dla gości" co masz na myśli?

[kindziulindzia]

Napisane przez justyna_g4

Znam dziewczynę, która zastosowała to i nie wyszło jej na dobre.
Zagmatwana historia. Jak miała 18 lat to sobie wpadli i miał być ślub, ale poroniła i odwołali. Wszystko ucichło. Później jej siostra się zaręczyła i ona chciała być pierwsza wiec znów pojawił się temat ślubu. Ale po raz koleiny się rozstali. On poraz koleiny sprzedał ich obrączki. dzień przed ślubem jej siostry okazało się ze jest w ciąży. A jak to się stało? Jej ukochany powiedział jej, że kocha inna i odchodzi, ale na pożganie jeszcze poszli do łóżka i teraz są po ślubie cywilnym. Ona w 8 miesiącu ciąży, a on lata po imprezach. Czasem ją weźmie gdzieś jak potrzebuje kierowcy. Ale jak to się mówi widziały gały co brały i sama sobie taki los zgotowała.


Tak samo było z moją przyjaciółką i urodziła dwoje zdrowych dzieci. Co nie zmienia faktu, że ja bym nie chciała truć swojego dziecka i nie będę palić już!!!

brak mi słów na głupotę

[madzia2306]

Napisane przez Ania_M_

Ja tam jeszcze się nie orientuje jakie są ceny zaproszeń.
Ale mam pytanie odnośnie "paczek dla gości" co masz na myśli?

na koniec wesela u nas daje sie takie małe pudełeczka z kawałkami ciasta tak na pożegnanie dla gości
może u was nie ma takiego zwyczaju u mnie zaś by się śmiertelnie obrazili jakbyśmy nie dawali paczek albo by nam ciasto ze stołów kradli

[justyna_g4]

Napisane przez Irmelin333

Jagodzia nie wiedziałam ze AZ TAk młody jest ten Twoj brat. Kurcze nie dziwie się ze masz cisnienie na niego, tożto normalny dzieciak jeszcze.

Tez mam chrześnika Julka

Justyna, widzę ze bierzemy ślub w tym samym miesiacu, tyle ze ja tydzień wcześniej. Tak daleko jeszcze do naszego pzadziernika...

Noo daleko!! Mi się strasznie dłuży. Jak widzę jak dziewczyny piszą, że mają 2 z przodu a ja ciągle mam 4. Wszyscy mówią, że jak już rok będzie do ślubu to poleci. Zobaczymy. Ja myślę, że od stycznia to już szybko minie.

A co do października to nie obawiasz się pogody??

[Ewusia_marchew]

Napisane przez madzia2306

takie piekne majowe kolory

no ba

Napisane przez madzia2306

dziewczyny nie wiecie po ile średnio są zaproszenia ślubne tak kupując w sklepie?
bo nie wiem czy bardziej opłaca się na all zamówic czy normalnie kupic
a wczoraj gadałam z tżtem czy nie lepiej samemu popiec ciasta i porobic paczki dla gości bo kurde 350zł za głupie paczki dla gości do piechotą nie chodzi
musimy wszystko przeliczyc czy nam się to opłaci

nie mam pojęcia po ile zaproszenia w sklepach chodzą, ale podejrzewam ze takie najzwyklejsze to min 2-3zł (katki z życzeniami np na ślub, takie hand made kosztują np 5-7 zł), więc myślę ze poza allegro sie nie opłaca nawet w sklepach internetowych są droższe zaproszenia (min 2 zł/szt)

[justyna_g4]

Napisane przez kindziulindzia

brak mi słów na głupotę

Uwierz, że mi też! Zwłaszcza, że jasno jej powiedział, że kocha inną. Teraz też chodzi i gada po mieście, że się ożenił z Aneta a kocha inną. A ona się żali, że fajnie że czasem ją gdzieś zabiera, ale najgorsze jest to, że ta druga jest w tym towarzystwie.

[tenebrosa]

Napisane przez patyczaaak

Hej jestem nowa, datę ślubu mamy z Narzyczonym:P ustaloną na 16 czerwca 20122:j upi:.

Witaj u nas! Dopisuję Cię do kalendarza. Jak tam przygotowania, na jakim etapie jesteście?

[Chatka]

Napisane przez tusia_m

Cześć !
Posłusznie melduję, że u mnie wszystko w porządku Nie wchodziłam ostatnio na wizaż ( w ogóle nie wchodziłam na neta w celach "rozrywkowych) bo nie miałam na to zbytnio czasu...
Wczoraj było rozpoczęcie roku szkolnego, dziś jeszcze nie prowadzimy lekcji, ale muszę być w pracy. Od przyszłego tygodnia ruszam pełną parą
Wczoraj wieczorem.....składałam z origami tulipany I mam ich ładnie cały koszyczek Żeby sobie postawić na biurku! A co, muszę dbać o swoją salę
Na szczęście nie mam wychowawstwa..... I tak jestem puszczona na głęboką wodę, więc z tym co mam, to mam obecnie masę roboty.

Heej No to od poniedziałku będziemy czytać pewnie same rozpaczliwe posty tusi: aaaaa ratujcie mnie, nie wiem, w co ręce włożyć, co za okropne dzieciaki....
ALBO
Dziewczyny, te dzieci to same aniołki, jak ja kocham tę pracę, jak to wspaniale móc kształcić takie młode, chłonne umysły

Oczywiście z całego serca życzę Ci wersji drugiej

Napisane przez kilianna

Wiecie co, rodzina mojego TŻ bardzo mnie ostatnio wkurza. Non stop sugestie na temat ciąży. Niemal za każdym razem pytają się, czy bdęziemy mieli dziecko, kiedy będziemy mieli itd. A najbardziej nakręca to ta bratowa. Bolą mnie tego typu sugestie, bo jestem chora i nie wiem, czy w ogóle będę mogła mieć własne, rodzone dzieci. Bardzo bym tego chciała, ale niewykluczone, że będzie trzeba robić in vitro. TŻ dobrze o tym wie i prosiłam, by porozmawiał z rodziną i poprosił o nieporuszanie tego tematu. jednak nie zrobił tego, bo stwierdził, że zaczną się dopytywać co chwila jak się czuję itd. Tymczasem za każdym razem jak tam jestem, to słyszę od jego bratowej podobne pytania: a kiedy planujesz dzieci? a kiedy moje dziecko będzie miało kuzyna do zabawy?

Czy Wasze rodziny też Was o to dopytują?

Moi Rodzice już dawno chcą mieć wnuka i lepią się do każdego możliwego dzieciaka, ale że są religijni, to czekają jeszcze z męczeniem mnie do ślubu Natomiast Teściowie mają już dwoje Wnucząt, więc póki co mamy spokój.

Rodzina Twojego TŻta zachowuje się głupio, szczególnie, kiedy widoczne jest, że nie chcecie rozmawiać na ten temat. Na pytania bratowej następnym razem odpowiedz: jak się urodzi i zakończ dyskusję.

Napisane przez jagata

Ciekawe czy urzędnik pozwoli Wam na takie żeńskie imię. Z pewnością jest mało spotykane Natomiast imię Aniela kojarzy mi się z zakonnicą, która mnie uczyła religii w podstawówce. Fajna kobietka z niej była, ale jak słyszę to imię to tylko z zakonnicami mi się kojarzy.

Piękne imię Lila. Tez myślałam nad tym imieniem dla dziewczynki, ale nie wiem co TŻ na to by powiedział. Nawet z nazwiskiem by się komponowało Za to dla chłopca, to mój TŻ ciągle powtarza, że chce imię Leon. Mój dziadek miał tak na imię, ale to nie od tego miałoby być a od filmu Leon Zawodowiec...

Nie wiem, czemu urzędnik miałby mieć problem, przecież to imię nie różni się jakoś szczególnie od megapopularnej ostatnio Mai czy Kai (swoją drogą Kaja jest wariacją podstawowego imienia właśnie Gaja, jakiś ciul kiedyś źle przeczytał, przyjęło się i teraz bardziej znane jest imię Kaja, tu można sobie o tym przeczytać: http://pl.wikipedia.org/wiki/Gaja_%28imi%C4%99%29 )
Właśnie zależy nam na tym, żeby imiona naszych dzieci były oryginalne, ale nie szokujące, bliskie innym znanym imionom. I tak Gaja to ulepszona (wg nas ) wersja Mai, a Tymon ulepszona wersja Szymona Poza tym zawsze podobało mi się imię Tymek, ale nie brałam go pod uwagę, dopóki sądziłam, że jedyną jego pierwotną wersją może być Tymoteusz (ładnie, ale nie lubię długich imion). I kiedy trafiłam na Tymona i jeszcze pokazałam TŻtowi, to od razu było TO. Z Gają zresztą było podobnie, jak tylko zobaczyliśmy to imię, to od razu wiedzieliśmy, że tego właśnie imienia szukaliśmy.
Moja Koleżanka nazwała Synka Amon rok temu i chociaż nie było go w spisie polskich imion (G i T są) to nie mieli problemów w urzędzie.

Lila i Leon też fajowe imiona, podobają mi się

Udanego wyjazdu

Napisane przez (kicia)

Chatko z tymi obrączkami to już nie chodzi w sumie o to że mi się spieszy tylko o podejście faceta do sprawy. Bardzo nie lubię ludzi nie słownych którzy najpierw mówią że tak trzeba już teraz zaraz robić bo cena rośnie (on wręcz nam kazał wtedy przyjechać) a potem po miesiącu oświadcza mi że on narazie sobie to zlecenie odpuścił. Już tyle razy się na takim czymś przejechałam że nie ufam sprzedawcom bo się często zdarza że z takiego przekładania terminu nic nie wynika.

Wiesz co, mi się zdaje, że Wy się źle zrozumieliście. Jemu pewnie chodziło o to, że skoro ceny drożeją, to żebyście teraz ZAMÓWILI obrączki, a wykonanie widać uznał, że nie musi być w takim razie "na już", skoro teraz ma jeszcze obecny sezon ślubny.
Ale cieszę się, że już możecie je odebrać, pochwal się koniecznie fotką

Napisane przez gosza_m

Ja już od rana naspidowana lekami.

Już to widzę, jak będę cały czas w łóżku leżeć, już mi dzisiaj mama zapowiedziała, że pranie trzeba zrobić, kuchnię posprzątać, rzeczy wyprasować.... no i cała moja góra do ogarnięcia...

To powiedz Mamie, żeby sama się tym zajęła (zresztą sama powinna to wiedzieć!) TY masz dziś leżeć i dupska nie ruszać z łóżka! Pranie i prasowanie można zrobić za parę dni, nie ucieknie. A Twoja choroba może się przeciągać i przeciągać, więc naprawdę wykuruj się najpierw, a potem dopiero załadowuj się robotą

Napisane przez madzia2306

nasza koleżanka z wątku chyba ma wątpliwości co do ślubu
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=557574

No ewidentnie jest za młoda. Ja w jej wieku też miałam pierwszego chłopaka, też tam sobie fantazjowaliśmy o ślubie, ale gdzie w tym wieku się hajtać, jak człowiek jeszcze taki nieukształtowany...

Napisane przez tenebrosa

Ja od początku wiedziałam, że ślub bym chciała brać dopiero po studiach, a nie w trakcie. Jakoś pogodzenie obowiązków rodzinnych i studenckich wydawało mi się trudne. Może dlatego, że studia były dość czasochłonne.

Ja w sumie też miałam takie założenie. Bo wtedy rzeczywiście człowiek może powiedzieć, że swoje przeżył i jest czas na kolejny krok.
Ale, jak wiemy choćby z naszego wątku, dla każdego ta granica czasowa jest inna, zresztą jak ze wszystkim.

Napisane przez gosza_m

Tak to jest jak dziecko chce od razu spełnić swoje marzenia o ślubie jak z bajki. Obowiązkowo w roli księżniczki z pięknym, cudownym, kochającym księciem u boku. A po ślubie dup i czar pryska, po księciu nie zostało już zupełnie nic! Ba, nawet przemienił się w gargamela, a z dziewczęcej princessy została tylko suknia w szafie. To ja dziękuje za Taki super ślub i życie później. Wolę poczekać, wziąć ślub nie jako młodziutka księżniczka, jako zwyczajna, prosta, dorosła dziewczyna. I po ślubie żyć jak w bajce, z normalnym facetem, który w życiu prywatnym okazuje się prawdziwym bohaterem, który dba o mnie, o dzieci, który traktuje nas z należytym szacunkiem. I nie chodzi mi tutaj o luksusy, tylko o dom pełen miłości i dobrego słowa.

Lepiej bym tego nie ujęła Ja już wiem, że takiego księcia właśnie mam i nasz dom jest i będzie pełen miłości i to jest dla mnie najważniejsze, bo miłość (taka prawdziwa miłość życiowa, nie tylko między parą) jest tak naprawdę odpowiedzią na wszystko.

Napisane przez Ania_M_

Też tego nie znoszę!!!
Ostatnio widziałam 2dziewczyny w ciąży, w szlafrokach pod szpitalem z papierochem.:pa la:

Głupie baby!!

Po pyskach prać takie i patrzeć czy równo puchnie

Napisane przez patyczaaak

Hej jestem nowa, datę ślubu mamy z Narzyczonym:P ustaloną na 16 czerwca 20122. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że ciąża+planowanie ślubu=1000000000*STRES, co jak wiadomo nie sprzyja ciąży. Ja ujrzałam magiczne 2 kreseczki 2 lipca. Cieszyłam się ja, cieszył się TŻ. Samo przez się wynikało, że trzeba się pobrać szybciej. Załatwianie sali, księdza, stres, okropna sytuacja u mnie w domu i... w 8tc poroniłam.. Tak po prostu nagle zaczął się okropny ból brzucha i krzyża... Już wtedy wiedziałam.. A potem krew..Mój cały świat legł w gruzach.. Już miałam wybrane imię, cieszę się, że jeszcze nie zdążyłam kupić żadnych akcesoriów dziecięcych, bo pewnie puściłabym je z dymem. Nie twierdzę, że to przez nerwowe planowanie ślubu straciłam moje Maleństwo, nie twierdzę też, że to przytrafi się komuś (NIKOMU, NAJGORSZEMU WROGOWI TEGO NIE ŻYCZĘ!!!). Ale gdy minął szok, myślałam i myślę, co zrobiłam nie tak i winię się za to, że nie chciałam poczekać ze ślubem (bo jak to my przy ołtarzu, a wózek obok). Teraz ostatecznie bierzemy ślub w czerwcu, wszystko już zaklepane i jestem bardzo się cieszę, bo kocham mojego Mężczyznę ponad życie. Ale w głowie, w sercu, nawet, gdy już będę starsza i będę miała wnuki, będę mieć mojego Aniołka, moje pierwsze dziecko..
Przepraszam, że się tak rozpisałam, może to nie odpowiednie forum na takie posty, więc przepraszam bardzo.
Jeszcze tylko dodam, że gdyby to się zdarzyło po raz drugi zaczekałabym z tym ślubem aż dziecko się urodzi i byłyby chrzciny za jednym zamachem

Witaj Jesteś PMką 2012, więc jak najbardziej jest to i forum i wątek dla Ciebie i dla Twoich opowieści - szczególnie, że to co napisałaś jest bardzo poruszające i dające wiele do myślenia. Cieszy mnie, że wyszliście na prostą, to na pewno był mega ciężki czas dla Was...

No, dziś zamierzam napisać przynajmniej pół rozdziału - 3mcie kciuki

[kindziulindzia]

Napisane przez justyna_g4

Uwierz, że mi też! Zwłaszcza, że jasno jej powiedział, że kocha inną. Teraz też chodzi i gada po mieście, że się ożenił z Aneta a kocha inną. A ona się żali, że fajnie że czasem ją gdzieś zabiera, ale najgorsze jest to, że ta druga jest w tym towarzystwie.

powiesiłabym tego palanta za jaja na suchej gałęzi jak tak można się zachowywać łajza

[ibyza]

Napisane przez evoonia86

u mnie na suwaczku już 295

o to i u mnie też hahahah

a co do tych wątpliwości naszej koleżanki to po przeczytaniu ile ma lat,nawet sie nie wypowiadam... bo to bez sensu dla mnie...

w wieku 18 lat myślenie o ślubie hahahah w życiu

[maruda80]

Dziewczyny myślę nad prezentem - podziękowaniem dla rodziców.
Nie chcę żadnych ksiąg, kubków itp.
Chyba zostaniemy przy kwiatach i coś jeszcze....

Podoba mi się taka pozytywka -tylko nie wiem czy pasuje...

[Ewusia_marchew]

Napisane przez justyna_g4

Uwierz, że mi też! Zwłaszcza, że jasno jej powiedział, że kocha inną. Teraz też chodzi i gada po mieście, że się ożenił z Aneta a kocha inną. A ona się żali, że fajnie że czasem ją gdzieś zabiera, ale najgorsze jest to, że ta druga jest w tym towarzystwie.

o bosz

Napisane przez Chatka

No, dziś zamierzam napisać przynajmniej pół rozdziału - 3mcie kciuki

no to trzymam


Zapomniałam napisać ze u mnie dziś 8 miesięcy

[Ania_M_]

Napisane przez madzia2306

na koniec wesela u nas daje sie takie małe pudełeczka z kawałkami ciasta tak na pożegnanie dla gości
może u was nie ma takiego zwyczaju u mnie zaś by się śmiertelnie obrazili jakbyśmy nie dawali paczek albo by nam ciasto ze stołów kradli

Aaaaa no łapię o co chodzi, u mnie tego nie ma
Jak już to po weselu daje się wódkę weselną (ale chciałabym tego uniknąć)
A ja chcę takie drobne upominki dla gości, na wejście, przy każdym nakryciu

Dobra uciekam obiadek robić

[justyna_g4]

Co do paczek dla gości to dzisiaj z Tż rozmawialiśmy o pudełkach. Czy takie przeźroczyste z naklejką i serwetką czy kartonowe i doszliśmy do wniosku, że te kartonowe są dużo ładniejsze. Takie mi się udało znaleźć...co myślicie??

http://allegro.pl/slub-pudelko-pudel...752245694.html
http://allegro.pl/pudelko-pudelka-ci...794293768.html
http://allegro.pl/pudelka-na-ciasto-...795660401.html
http://allegro.pl/pudelko-pudelka-ci...796408820.html

[madzia2306]

Napisane przez Ania_M_

Aaaaa no łapię o co chodzi, u mnie tego nie ma
Jak już to po weselu daje się wódkę weselną (ale chciałabym tego uniknąć)
A ja chcę takie drobne upominki dla gości, na wejście, przy każdym nakryciu

Dobra uciekam obiadek robić

to ja już wolę dac paczki niż wódkę bo mimo wszystko taniej wychodzi

[kindziulindzia]

Napisane przez Ewusia_marchew

o bosz

no to trzymam


Zapomniałam napisać ze u mnie dziś 8 miesięcy

kochana to już nie musi być pilnowańska majóweczko

[patyczaaak]

Napisane przez tenebrosa

Witaj u nas! Dopisuję Cię do kalendarza. Jak tam przygotowania, na jakim etapie jesteście?

Cóż, mamy już ustaloną datę ślubu u księdza: 16.06.2012 15:00(godzina Miłosierdzia Bożego jak poinformował mnie Ksiądz, gdy niefrasobliwie odparłam, że tak bez powodu). Salę mamy zamówioną w pałacu takim z XIX wieku..I póki co to tyle:P. Lista gości wstępnie ustalona... I tyle, stoimy w miejscu.. Oglądałam już suknie ślubne i przyznam szczerze, że nie wiem na jaką się zdecydować. Mam 174cm i jestem okroopnie szczupła(51kg), mam wąskie ramiona, nieduży biust, wąskie biodra, ale za to wyraźnie zaznaczona talia.. Piękne są proste suknie w stylu greckim, do tego pięknie upięta kaskada loków w stylu Heleny z Troi, do tego bukiet z lilii lub orchidei...mhmm Ale z drugiej strony zawsze marzyłam o pięknej "księżniczkowej" sukni, prostym upięciu i skromnym bukieciku. Wiem głupekze mnie

[madzia2306]

Napisane przez justyna_g4

Co do paczek dla gości to dzisiaj z Tż rozmawialiśmy o pudełkach. Czy takie przeźroczyste z naklejką i serwetką czy kartonowe i doszliśmy do wniosku, że te kartonowe są dużo ładniejsze. Takie mi się udało znaleźć...co myślicie??

http://allegro.pl/slub-pudelko-pudel...752245694.html
http://allegro.pl/pudelko-pudelka-ci...794293768.html
http://allegro.pl/pudelka-na-ciasto-...795660401.html
http://allegro.pl/pudelko-pudelka-ci...796408820.html

ładne ale oni to sprzedają rozłożone tak? nie wiem czy będzie mi się chciało to skladac

[Ewusia_marchew]

Napisane przez justyna_g4

Co do paczek dla gości to dzisiaj z Tż rozmawialiśmy o pudełkach. Czy takie przeźroczyste z naklejką i serwetką czy kartonowe i doszliśmy do wniosku, że te kartonowe są dużo ładniejsze. Takie mi się udało znaleźć...co myślicie??

http://allegro.pl/slub-pudelko-pudel...752245694.html
http://allegro.pl/pudelko-pudelka-ci...794293768.html
http://allegro.pl/pudelka-na-ciasto-...795660401.html
http://allegro.pl/pudelko-pudelka-ci...796408820.html

mnie się kartonowe duużo bardziej podobają TŻowi i mojej mamie też.
Moja koleżanka miała takie jak te: http://allegro.pl/pudelka-na-ciasto-...795660401.html i wyglądały fajnie, elegancko i dobrze sie trzymały

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Napisane przez kindziulindzia

kochana to już nie musi być pilnowańska majóweczko

no koniecznie juz od miesiąca jest

[gosza_m]

Napisane przez patyczaaak

Hej jestem nowa, datę ślubu mamy z Narzyczonym:P ustaloną na 16 czerwca 20122:j upi:. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że ciąża+planowanie ślubu=1000000000*STRES, co jak wiadomo nie sprzyja ciąży. Ja ujrzałam magiczne 2 kreseczki 2 lipca. Cieszyłam się ja, cieszył się TŻ. Samo przez się wynikało, że trzeba się pobrać szybciej. Załatwianie sali, księdza, stres, okropna sytuacja u mnie w domu i... w 8tc poroniłam.. Tak po prostu nagle zaczął się okropny ból brzucha i krzyża... Już wtedy wiedziałam.. A potem krew..Mój cały świat legł w gruzach.. Już miałam wybrane imię, cieszę się, że jeszcze nie zdążyłam kupić żadnych akcesoriów dziecięcych, bo pewnie puściłabym je z dymem. Nie twierdzę, że to przez nerwowe planowanie ślubu straciłam moje Maleństwo, nie twierdzę też, że to przytrafi się komuś (NIKOMU, NAJGORSZEMU WROGOWI TEGO NIE ŻYCZĘ!!!). Ale gdy minął szok, myślałam i myślę, co zrobiłam nie tak i winię się za to, że nie chciałam poczekać ze ślubem (bo jak to my przy ołtarzu, a wózek obok). Teraz ostatecznie bierzemy ślub w czerwcu, wszystko już zaklepane i jestem bardzo się cieszę, bo kocham mojego Mężczyznę ponad życie. Ale w głowie, w sercu, nawet, gdy już będę starsza i będę miała wnuki, będę mieć mojego Aniołka, moje pierwsze dziecko..
Przepraszam, że się tak rozpisałam, może to nie odpowiednie forum na takie posty, więc przepraszam bardzo.
Jeszcze tylko dodam, że gdyby to się zdarzyło po raz drugi zaczekałabym z tym ślubem aż dziecko się urodzi i byłyby chrzciny za jednym zamachem

Witaj u nas

[jagata]

Napisane przez Chatka

Heej No to od poniedziałku będziemy czytać pewnie same rozpaczliwe posty tusi: aaaaa ratujcie mnie, nie wiem, w co ręce włożyć, co za okropne dzieciaki....
ALBO
Dziewczyny, te dzieci to same aniołki, jak ja kocham tę pracę, jak to wspaniale móc kształcić takie młode, chłonne umysły

Oczywiście z całego serca życzę Ci wersji drugiej



Moi Rodzice już dawno chcą mieć wnuka i lepią się do każdego możliwego dzieciaka, ale że są religijni, to czekają jeszcze z męczeniem mnie do ślubu Natomiast Teściowie mają już dwoje Wnucząt, więc póki co mamy spokój.

Rodzina Twojego TŻta zachowuje się głupio, szczególnie, kiedy widoczne jest, że nie chcecie rozmawiać na ten temat. Na pytania bratowej następnym razem odpowiedz: jak się urodzi i zakończ dyskusję.



Nie wiem, czemu urzędnik miałby mieć problem, przecież to imię nie różni się jakoś szczególnie od megapopularnej ostatnio Mai czy Kai (swoją drogą Kaja jest wariacją podstawowego imienia właśnie Gaja, jakiś ciul kiedyś źle przeczytał, przyjęło się i teraz bardziej znane jest imię Kaja, tu można sobie o tym przeczytać: http://pl.wikipedia.org/wiki/Gaja_%28imi%C4%99%29 )
Właśnie zależy nam na tym, żeby imiona naszych dzieci były oryginalne, ale nie szokujące, bliskie innym znanym imionom. I tak Gaja to ulepszona (wg nas ) wersja Mai, a Tymon ulepszona wersja Szymona Poza tym zawsze podobało mi się imię Tymek, ale nie brałam go pod uwagę, dopóki sądziłam, że jedyną jego pierwotną wersją może być Tymoteusz (ładnie, ale nie lubię długich imion). I kiedy trafiłam na Tymona i jeszcze pokazałam TŻtowi, to od razu było TO. Z Gają zresztą było podobnie, jak tylko zobaczyliśmy to imię, to od razu wiedzieliśmy, że tego właśnie imienia szukaliśmy.
Moja Koleżanka nazwała Synka Amon rok temu i chociaż nie było go w spisie polskich imion (G i T są) to nie mieli problemów w urzędzie.

Lila i Leon też fajowe imiona, podobają mi się

Udanego wyjazdu



Wiesz co, mi się zdaje, że Wy się źle zrozumieliście. Jemu pewnie chodziło o to, że skoro ceny drożeją, to żebyście teraz ZAMÓWILI obrączki, a wykonanie widać uznał, że nie musi być w takim razie "na już", skoro teraz ma jeszcze obecny sezon ślubny.
Ale cieszę się, że już możecie je odebrać, pochwal się koniecznie fotką



To powiedz Mamie, żeby sama się tym zajęła (zresztą sama powinna to wiedzieć!) TY masz dziś leżeć i dupska nie ruszać z łóżka! Pranie i prasowanie można zrobić za parę dni, nie ucieknie. A Twoja choroba może się przeciągać i przeciągać, więc naprawdę wykuruj się najpierw, a potem dopiero załadowuj się robotą



No ewidentnie jest za młoda. Ja w jej wieku też miałam pierwszego chłopaka, też tam sobie fantazjowaliśmy o ślubie, ale gdzie w tym wieku się hajtać, jak człowiek jeszcze taki nieukształtowany...



Ja w sumie też miałam takie założenie. Bo wtedy rzeczywiście człowiek może powiedzieć, że swoje przeżył i jest czas na kolejny krok.
Ale, jak wiemy choćby z naszego wątku, dla każdego ta granica czasowa jest inna, zresztą jak ze wszystkim.



Lepiej bym tego nie ujęła Ja już wiem, że takiego księcia właśnie mam i nasz dom jest i będzie pełen miłości i to jest dla mnie najważniejsze, bo miłość (taka prawdziwa miłość życiowa, nie tylko między parą) jest tak naprawdę odpowiedzią na wszystko.



Po pyskach prać takie i patrzeć czy równo puchnie



Witaj Jesteś PMką 2012, więc jak najbardziej jest to i forum i wątek dla Ciebie i dla Twoich opowieści - szczególnie, że to co napisałaś jest bardzo poruszające i dające wiele do myślenia. Cieszy mnie, że wyszliście na prostą, to na pewno był mega ciężki czas dla Was...

No, dziś zamierzam napisać przynajmniej pół rozdziału - 3mcie kciuki

Właśnie nie wiedziałam, że imię Gaja jest w spisie imion polskich. Jeśli tak, to nie powinniście mieć przeszkód z nazwaniem tak córki. Maja już jest bardzo oklepanym imieniem i mi się za bardzo kojarzy z pszczółką Mają

[Chatka]

Napisane przez justyna_g4

Co do paczek dla gości to dzisiaj z Tż rozmawialiśmy o pudełkach. Czy takie przeźroczyste z naklejką i serwetką czy kartonowe i doszliśmy do wniosku, że te kartonowe są dużo ładniejsze. Takie mi się udało znaleźć...co myślicie??

http://allegro.pl/slub-pudelko-pudel...752245694.html
http://allegro.pl/pudelko-pudelka-ci...794293768.html
http://allegro.pl/pudelka-na-ciasto-...795660401.html
http://allegro.pl/pudelko-pudelka-ci...796408820.html

https://wizaz.pl/forum/newreply.php?...ply&p=29159898 te mi się chyba najbardziej podobają, ale sama się jeszcze zastanawiam, czy będziemy dawać ciasto... w sumie pewnie tak, bo Mamy będą chciały, ale my też planujemy małe prezenciki przy nakryciach, więc jak dla mnie wystarczy... No, ale Rodzice pewnie będą chcieli, to niech dają

A, jeszcze co do odstawiania czegokolwiek w ciąży - ja tego problemu nie będę miała, bo zdrowo żyję nie palę, alkohol tak okazyjnie, że w żadnym wypadku nie będzie mi go jakoś brakować. Staram się też zdrowo odżywiać. Jedyne co, to mam nadzieję, że do czasu ciąży zdołam wyrobić w sobie nawyk codziennych ćwiczeń, bo siedzenie na tyłku z rosnącym brzuchem to kiepski pomysł W ramach tego idę sobie od kompa na 8 minut

[justyna_g4]

Napisane przez patyczaaak

Cóż, mamy już ustaloną datę ślubu u księdza: 16.06.2012 15:00(godzina Miłosierdzia Bożego jak poinformował mnie Ksiądz, gdy niefrasobliwie odparłam, że tak bez powodu). Salę mamy zamówioną w pałacu takim z XIX wieku..I póki co to tyle:P. Lista gości wstępnie ustalona... I tyle, stoimy w miejscu.. Oglądałam już suknie ślubne i przyznam szczerze, że nie wiem na jaką się zdecydować. Mam 174cm i jestem okroopnie szczupła(51kg), mam wąskie ramiona, nieduży biust, wąskie biodra, ale za to wyraźnie zaznaczona talia.. Piękne są proste suknie w stylu greckim, do tego pięknie upięta kaskada loków w stylu Heleny z Troi, do tego bukiet z lilii lub orchidei...mhmm Ale z drugiej strony zawsze marzyłam o pięknej "księżniczkowej" sukni, prostym upięciu i skromnym bukieciku. Wiem głupekze mnie

Nareszcie ktoś mojego wzrostu!!!! Ja mam 175cm i ważę 59kg. Nie powiem, że mi widać kości i mogłabym się pozbyć z 4 kg ale jakoś mi nie zależy bardzo. Nawet mi się podoba jak jest. Biust można powiedzieć, że mam średni bo C i wybrałam księżniczkę. Co mogę Ci radzić i pewnie dziewczyny potwierdzą to musisz iść do salonu i przymierzyć. Wtedy będziesz wiedziała co Ci pasuje i w czym się najlepiej czujesz

Napisane przez madzia2306

ładne ale oni to sprzedają rozłożone tak? nie wiem czy będzie mi się chciało to skladac

Na pewno rozłożone. Chyba się poświęcę i poskładam. Tyle mogę zrobić, bo nie będę sama robić ani zaproszeń ani żadnych winietek . Zastanawia mnie tylko jedno gdzie ja to wszystko poukładam. Bo te plastikowe można poukładać warstwowo, a te nie wiem jak...

Napisane przez Ewusia_marchew

mnie się kartonowe duużo bardziej podobają TŻowi i mojej mamie też.
Moja koleżanka miała takie jak te: http://allegro.pl/pudelka-na-ciasto-...795660401.html i wyglądały fajnie, elegancko i dobrze sie trzymały[COLOR="Silver"]

Też mi się właśnie podobają

[tenebrosa]

Napisane przez justyna_g4

Co do paczek dla gości to dzisiaj z Tż rozmawialiśmy o pudełkach. Czy takie przeźroczyste z naklejką i serwetką czy kartonowe i doszliśmy do wniosku, że te kartonowe są dużo ładniejsze. Takie mi się udało znaleźć...co myślicie??

http://allegro.pl/slub-pudelko-pudel...752245694.html
http://allegro.pl/pudelko-pudelka-ci...794293768.html
http://allegro.pl/pudelka-na-ciasto-...795660401.html
http://allegro.pl/pudelko-pudelka-ci...796408820.html

Te pudełka są dużo ładniejsze, ale u nas lokal zapewnia takie plastikowe, więc nie będziemy się pakować w koszty. Poza tym takie pudełka były u mojej kuzynki w sierpniu na weselu i rodzinka powiedziałby, że zgapione. Najważniejsze, żeby smaczne ciasto było w środku

Napisane przez ibyza

a co do tych wątpliwości naszej koleżanki to po przeczytaniu ile ma lat,nawet sie nie wypowiadam... bo to bez sensu dla mnie...

w wieku 18 lat myślenie o ślubie hahahah w życiu

Wiesz, tak jak Chatka napisała - dla każdego ta granica wiekowa i dojrzałości jest inna. Chociaż chyba każdy, kto bierze ślub w późniejszym wieku zgodnie powie, że mając te 18 czy 19 lat zupełnie inaczej myślał i w ślub by się na pewno nie pakował. Ja mając 18 dopiero dopiero zaczęłam być z moim TŻtem.

Napisane przez Chatka

Ja w sumie też miałam takie założenie. Bo wtedy rzeczywiście człowiek może powiedzieć, że swoje przeżył i jest czas na kolejny krok.
Ale, jak wiemy choćby z naszego wątku, dla każdego ta granica czasowa jest inna, zresztą jak ze wszystkim.

Zgadza się, każdy ma w danym wieku swoje priorytety. Dla mnie w wieku 19 lat był to studia, na studiach - nadal studia i praca, a teraz dopiero przyszedł dla mnie odpowiedni czas na zakładanie rodziny, chociaż i tak na razie dwuosobowej.

3mam kciuki za magisterkę!

[madzia2306]

Napisane przez Chatka

https://wizaz.pl/forum/newreply.php?...ply&p=29159898 te mi się chyba najbardziej podobają, ale sama się jeszcze zastanawiam, czy będziemy dawać ciasto... w sumie pewnie tak, bo Mamy będą chciały, ale my też planujemy małe prezenciki przy nakryciach, więc jak dla mnie wystarczy... No, ale Rodzice pewnie będą chcieli, to niech dają

A, jeszcze co do odstawiania czegokolwiek w ciąży - ja tego problemu nie będę miała, bo zdrowo żyję nie palę, alkohol tak okazyjnie, że w żadnym wypadku nie będzie mi go jakoś brakować. Staram się też zdrowo odżywiać. Jedyne co, to mam nadzieję, że do czasu ciąży zdołam wyrobić w sobie nawyk codziennych ćwiczeń, bo siedzenie na tyłku z rosnącym brzuchem to kiepski pomysł W ramach tego idę sobie od kompa na 8 minut

my będąc na weselu dostaliśmy takie aniołki o Młodych

[Lilith890502]

Napisane przez jagata

W wieku 18 lat myślałam o tym by sie z domu wyrwać i łazić na imprezy a nie wychodzić za mąż. No i z TŻ jeszcze nie byłam

to tak jak ja

jeżeli chodzi o branie ślubu z powodu wpadki mówię kategoryczne nie

dziewczyny, wyjeżdżam na tydzień, domyślam się, że jak wrócę nowy wątek będzie (oby nie dwa ), więc grzecznie mi tu, a ja jutro rano śmigam nad Balaton

[madzia2306]

Napisane przez justyna_g4

Nareszcie ktoś mojego wzrostu!!!! Ja mam 175cm i ważę 59kg. Nie powiem, że mi widać kości i mogłabym się pozbyć z 4 kg ale jakoś mi nie zależy bardzo. Nawet mi się podoba jak jest. Biust można powiedzieć, że mam średni bo C i wybrałam księżniczkę. Co mogę Ci radzić i pewnie dziewczyny potwierdzą to musisz iść do salonu i przymierzyć. Wtedy będziesz wiedziała co Ci pasuje i w czym się najlepiej czujesz



Na pewno rozłożone. Chyba się poświęcę i poskładam. Tyle mogę zrobić, bo nie będę sama robić ani zaproszeń ani żadnych winietek . Zastanawia mnie tylko jedno gdzie ja to wszystko poukładam. Bo te plastikowe można poukładać warstwowo, a te nie wiem jak...

ja chcę zrobic sama winietki i zawieszki na butelki bo żadnych naklejek kupowac nie będę

[kindziulindzia]

Napisane przez Lilith890502

to tak jak ja

jeżeli chodzi o branie ślubu z powodu wpadki mówię kategoryczne nie

dziewczyny, wyjeżdżam na tydzień, domyślam się, że jak wrócę nowy wątek będzie (oby nie dwa ), więc grzecznie mi tu, a ja jutro rano śmigam nad Balaton

ale Ci zazdroszę zawsze chciałam tam pojechać obiecaj że pokażesz jakieś fotki jak wrócisz

[tenebrosa]

Napisane przez patyczaaak

Cóż, mamy już ustaloną datę ślubu u księdza: 16.06.2012 15:00(godzina Miłosierdzia Bożego jak poinformował mnie Ksiądz, gdy niefrasobliwie odparłam, że tak bez powodu). Salę mamy zamówioną w pałacu takim z XIX wieku..I póki co to tyle:P. Lista gości wstępnie ustalona... I tyle, stoimy w miejscu.. Oglądałam już suknie ślubne i przyznam szczerze, że nie wiem na jaką się zdecydować. Mam 174cm i jestem okroopnie szczupła(51kg), mam wąskie ramiona, nieduży biust, wąskie biodra, ale za to wyraźnie zaznaczona talia.. Piękne są proste suknie w stylu greckim, do tego pięknie upięta kaskada loków w stylu Heleny z Troi, do tego bukiet z lilii lub orchidei...mhmm Ale z drugiej strony zawsze marzyłam o pięknej "księżniczkowej" sukni, prostym upięciu i skromnym bukieciku. Wiem głupekze mnie

Piękną masz tą grecką wizję siebie Musisz już w salonach zobaczyć w jakim kroju sukni będziesz się czuła bardziej "sobą", czy w prostych czy w księżniczkach

A fotograf, zespół, kamerzysta? Rozglądaliście się już za tym? Bo wiesz, terminy czerwcowe są raczej chodliwe...

[patyczaaak]

[QUOTE=justyna_g4;29160168]Nareszcie ktoś mojego wzrostu!!!! Ja mam 175cm i ważę 59kg. Nie powiem, że mi widać kości i mogłabym się pozbyć z 4 kg ale jakoś mi nie zależy bardzo. Nawet mi się podoba jak jest. Biust można powiedzieć, że mam średni bo C i wybrałam księżniczkę. Co mogę Ci radzić i pewnie dziewczyny potwierdzą to musisz iść do salonu i przymierzyć. Wtedy będziesz wiedziała co Ci pasuje i w czym się najlepiej czujesz


A ja Ci zazdroszczę, bo staram się bezskutecznie przytyć, jestem na diecie: jem dużo makaronów, białego pieczywa(bułeczki), nie stronię od słodyczy i nic. Waga stoi w miejscu.. Nawet przez te 2 miesiące ciąży nie przytyłam (nie licząc powiększającego się biustu). Naprawdę czasem jest ciężko z ubraniem. A co do salonu to myślę o wybraniu się na targi ślubne w Kielcach (mam do Kielc bliziuteńko) początkiem listopada, żeby obejrzeć co tam ciekawego jest. A co do wcześniejszych Waszych postów na temat pudełeczek na ciasto też zdecydowanie bardziej podobają mi się te składane niż te plastikowe, przezroczyste, bo kojarzą mi się z barami szybkiej obsługi. A i jeszcze co do wesela to mam pomysł, żeby kupić białe chińskie lampiony, dać każdemu z gości po jednym o wyznaczonej godzinie(oczywiście musi być już ciemno) i puścić w niebo.. Widziałam efekt i był niesamowity.. Wiem, trochę kiczowate