Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011. - Strona 31 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-09-08, 09:46   #901
Malgosia1983
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 2 658
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez stokrotka_ Pokaż wiadomość
Jedziemy niedlugo do przychodni...wiele sie pewnie nie dowiem...ale prosze was o kciuki by mi wyznaczyli termin wywolania, a nie kazali znow czekac do next czwartku...bo sie zalamie

Milego Dnia mamuski
Wciąż trzymamy ze Stefkiem
Wracaj z dobrymi wieściami1
__________________
"Moja matka nauczyła mnie aby stać prosto, siedzieć wyprostowaną i palić najwyżej sześć papierosów dziennie..." - Audrey Hepburn
Malgosia1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 09:49   #902
madzialena-lublin
Rozeznanie
 
Avatar madzialena-lublin
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Lublin i okolice
Wiadomości: 975
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Wczoraj chyba dyskutowałyście o hormonach itp i w najnowszej "M jak Mama" jest opisane dokładnie to co chyba mamalutka pisała:

"Większość porodów rozpoczyna się pomiędzy godz 22 a 6 rano. przypuszczalnie dzieje się tak dlatego, ze po to, by szyjka macicy zaczęła się skracać, we krwi matki musi krążyć większa ilość oksytocyny. Hormon ten wydziela się jednak wtedy, gdy kobieta czuje sie bezpieczna, jest spokojna i wyciszona- a więc w nocy. Nadmiar bodźców, stres powoduje natomiast wyrzut adrenaliny, co hamuje wydzielanie oksytocyny. Dlatego też akcja porodowa ustaje często podczas jazdy do szpitala."

Także mamusie, szczególnie przeterminowane- meliska, filmik i nie myślimy że musimy juz urodzić
__________________
Kamilka
madzialena-lublin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 09:54   #903
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez Malgosia1983 Pokaż wiadomość
Działaj. Herbata z cytryną i miodem. Masz? To pij już teraz. Zaszkodzić nei zaszkodzi, a może się nie rozwinie z tego coś wstrętnego
Wypiłam herbatkę i trochę pod kocem poleżałam (tyle, na ile synek pozwolił ) i trochę mi lepiej

Cytat:
Napisane przez stokrotka_ Pokaż wiadomość
Jedziemy niedlugo do przychodni...wiele sie pewnie nie dowiem...ale prosze was o kciuki by mi wyznaczyli termin wywolania, a nie kazali znow czekac do next czwartku...bo sie zalamie
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 10:07   #904
Malgosia1983
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 2 658
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez madzialena-lublin Pokaż wiadomość
Wczoraj chyba dyskutowałyście o hormonach itp i w najnowszej "M jak Mama" jest opisane dokładnie to co chyba mamalutka pisała:

"Większość porodów rozpoczyna się pomiędzy godz 22 a 6 rano. przypuszczalnie dzieje się tak dlatego, ze po to, by szyjka macicy zaczęła się skracać, we krwi matki musi krążyć większa ilość oksytocyny. Hormon ten wydziela się jednak wtedy, gdy kobieta czuje sie bezpieczna, jest spokojna i wyciszona- a więc w nocy. Nadmiar bodźców, stres powoduje natomiast wyrzut adrenaliny, co hamuje wydzielanie oksytocyny. Dlatego też akcja porodowa ustaje często podczas jazdy do szpitala."

Także mamusie, szczególnie przeterminowane- meliska, filmik i nie myślimy że musimy juz urodzić

Wciąż nie może mi sie pomieścić w tej mojej małej łepetynce cały ten poród...


Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
Wypiłam herbatkę i trochę pod kocem poleżałam (tyle, na ile synek pozwolił ) i trochę mi lepiej
__________________
"Moja matka nauczyła mnie aby stać prosto, siedzieć wyprostowaną i palić najwyżej sześć papierosów dziennie..." - Audrey Hepburn
Malgosia1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 10:08   #905
tusia872
Zadomowienie
 
Avatar tusia872
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 679
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez kaileight Pokaż wiadomość

witajcie, za nami spokojna noc, maluszek spał po 4 godziny ciągiem więc wstałam wyspana i zadowolona

Zgodnie z obietnicą postaram się napisać trochę o porodzie.

W piątek, 2.09 miałam umówioną wizytę w szpitalu na ktg i i usg żeby sprawdzić ułożenie malucha. Pojechałam na spokojnie z mężem po południu, wysiedzieliśmy się jeszcze w kolejce, o 16 zrobili mi ktg- wyszło super, potem przyszedł lekarz i zrobił usg z którego wynikało że dziecko już na pewno się nie obróci i wyznaczono mi termin cesarki na 9.09.Już się ubierałam kiedy przypomniałam sobie, że lekarz miał sprawdzić jak zachowuje się moja infekcja intymna, więc weszłam na "samolot" a on zaczął krzyczeć że poród się już zaczyna bo mamy rozwarcie na 4 palce żebym szła na porodówkę, mężw wysłała po torbę z rzeczami bo zaraz będziemy rodzić Nic nie czułam, żadnych skurczy nic takiego, ale nie zdąrzyłam dojść na drugie piętro a wody już odeszły Była godzina 17, zrobili mi podstawowe badania, założyli wenflon, dostałam piękną szpitalna koszulke i polecenie żeby chodzić po korytarzu bo o 18 rodzimy
Potem przyszedł anestezjolog, zdecydowałam się na znieczulenie miejscowe, mąż i mama ledwo zdążyli dojechać bo mnie już brali na salę operacyjną. Tam było trochę stresująco, tyle ludzi, wkłucie w kręgosłup, ale na szczęście wszyscy bardzo mili. Samo cięcie niestey mimo znieczulenia boli, ale w 15 min synuś był na świecie Pokazali mi go i zabrali do badań. Popłakałam się i ze szczęścia i z ulgi
Potem zabrali mnie na salę pooperacyjną, tam leżałam do rana, dostawałam kroplówki, mierzyli mi cały czas ciśnienie, tętno, częstotliwość oddechów, podali leki przeciwzakrzepowe. Dziecko na noc było z położnymi. Z samego rana przynieśli mi go do nakarmieniaPowiedzi eli że jak wstanę to przeniosą mnie na inną salę gdzie już będzie mnie można odwiedzać. Więc postarałam się mimo że byłam słaba a rana na brzuchu ciągnie nieziemsko. Z leżenia do siedzenia próbowałam wstać godzinę Naprawdę. Ból niesamowity. Ale przenieśli mnie na inną salę i od wtedy już caly czas byłam z synusiem W poniedziałek czyli po 3 pełnych dobach wypisali nas do domku A dziś przychodzi do nas położna środowiskowa. Synek mało spadł na wadze- z urodzeniowej 3200 na 3100, dostał 10 punktów w skali apgar, nie miał żółtaczki. Karmimy się piersią i powoli idzie nam coraz lepiej, choć początek był trudny i teraz mam nawał pokarmu.

Mogę powiedzieć, że warto kupić laktator, kapturki ochronne i maść na sutki ( ja mam bepanthen, maltan i babydream, wszystkie tak samo skuteczne) wcześniej żeby nie mieć takiej gonitwy jak bo, bo nie kupiliśmy.

Uff, ale się spisałam, idę teraz poczytać co u Was
gratulacje ale miałas akcje

Cytat:
Napisane przez anetika Pokaż wiadomość
Witam
Wczoraj po upraniu dywanu i wieczornym dłuuuugom spacerku już myślałam, że coś się zaczyna - miałam skurcze nawet bolesne, w miarę regularne, ale poszłam pod prysznic i wszytko ucichło Na mnie chyba nic nie działa...

Zaraz lecę się szykować do gina, na ostatnią wizytę - mam nadzieję, że w przeciągu tygodnia coś się u mnie jednak ruszyło
kciuki za wizyte i zeby cie szybko ruszyło

Cytat:
Napisane przez lausanne Pokaż wiadomość
cześć laseczki kochane
czytam jak zwykle ale cos mało komentuję samo forum - jak ostatnio... wybaczcie, weny brak. siedzę tu sama u cioci i jakos tak smutno jest choc najwazniejsze ze wiem ze mam dobra opiekę. i ze o to tu chodzi przeciez. siostra musiala wrócic do domu, ciocia dopiero okolo poludnia schodzi z dyzuru. wyglądam jak zombiak bo nie moge jeśc od kilku dni (co zjem to wyrzucam z siebie w tempie ekspresowym. nie trzeba czekac nawet pol godziny. dobrze ze chociaz nie górą ) i spac nie mogę, w nocy mam tylko przykre mysli i przewracam sie godzinami z boku na bok. w dodatku m. probuje mi przebic sie przez skórę czytam wiedźmina ale tak uwaznie ze zdanie "zwracal uwage" przeczytalam ze "mial zgage" etc. muszę wracac po dziesięc razy do jednego zdania
przyspieszyc porodu nie mogę bo jedyne znane mi metody sa mi niedostępne na przytulanko od nikogo liczyc nie mogę, liscie malin i tak bym wyrzucila z siebie, a okien mi myc nie pozwalają

lula Ty mnie nie strasz juz wiecej bo ja wczoraj pisalam smsa i nie odpisywalas tyle i dopiero na forum Cię zobaczylam. A juz myslalam ze rodzisz!!
ale jescze troszke i bedziesz miała mała przy sobie
__________________
KAMILKA - 02.10.2011

"Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem, bez Ciebie moja dziecino świat dla mnie nie istnieje."
tusia872 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 10:09   #906
Malgosia1983
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 2 658
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Na Tvn mówią o sesjach z brzuszkiem, aż sobie weszłam na stronę www i ....
www
__________________
"Moja matka nauczyła mnie aby stać prosto, siedzieć wyprostowaną i palić najwyżej sześć papierosów dziennie..." - Audrey Hepburn
Malgosia1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 10:12   #907
cheakyrockchick
Raczkowanie
 
Avatar cheakyrockchick
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 346
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

dzien dobry,

widze ze kolejne dwie mamusie rozpakowane. gratuluje serdecznie

ja we wtorek mialam wizyte u poloznej. okazalo sie ze mam bardzo wysokie cisnienie i natychmiast kazala mi jechac do szpitala. w szpitalu zrobili ktg i co 5 minut mierzyli cisnienie, mialam rowniez skurcze ale nawet ich nie czuwalam wiec to byly braxtony. ktg w porzadku a cisnienie troche spadlo.
powiedzieli mi ze powinnam juz przestac pracowac i zaczac wiecej odpoczywac.
a teraz najciekawsze. jak zadzwonilam do pracy i opowiedzialam o wszystkim to menedzer mi na to powiedzial ze w szpitalu zawsze tak mowia i ze mam przyjsc w czwartek (dzisiaj) do pracy bo on sobie nie da rady, bo jest duzo roboty. idiota jakis. no zgodzilam sie bo mnie blagal ale jutro mam wolne i tylko mi zostanie sobota i niedziela do przepracowania. mialam konczyc w przyszly piatek ale niedziela bedzie moim ostatnim dniem.
__________________
cheakyrockchick jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 10:14   #908
mucka21
Rozeznanie
 
Avatar mucka21
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 819
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Antiopia też miałaś szybką akcje, upraszczam
Kaileight
ale szybka jesteś też tak chce (tylko bez cesarki )
lausanne fajne te twoje tłumaczenie Wiedźmina

Miss aby to nie było choróbsko


Cytat:
Napisane przez stokrotka_ Pokaż wiadomość
Jedziemy niedlugo do przychodni...wiele sie pewnie nie dowiem...ale prosze was o kciuki by mi wyznaczyli termin wywolania, a nie kazali znow czekac do next czwartku...bo sie zalamie

Milego Dnia mamuski
może jak będziesz na samolocie to się okaże że też już rodzisz
Ale mi dobrze że ja z tych niepijących jestem i mnie do alko nic nie ciągnie A wam współczuję że wam się tak chce a nie można
I współczuję tych nieprzespanych nocek. Ja śpię, ale z mężem w "nogach" inaczej się kręcę, a wole jakoś usnąć bo teściowa codziennie rano o 7 tak się tłucze u mnie na górze dopóki nie wstanę, chociaż dzisiaj miała próbę i pospałam do 9.30

aa2 jak patrze na Twoją żyrafę to mi się przypominają moje "dzieła" w rodzinnym domu mam takiego króliczka w kuchni, babkę z mango w łazience, a na truskawkach na ścianach rysowałam żaby
co do sprzedawcy ciekawe co wyniknie. ja ostatnio kupowałam chrzestnemu pendrive 4szt za pobraniem (bo komentarze miał nie zbyt) i musiałam się upominać 3 tyg o nie a jak wysłał to wysłał normalnie bez pobrania a w ciągu tych 3tyg to tyle neg nazbierał że szok od ludzi

idę coś zjeść
u mnie pogoda taka, ze nic się nie chce
__________________
27.11.2006r - mój książę
27.12.2010r - jestem szczęśliwą żonką
21.01.2011r - II kreski
05.02.2011- nasz aniołek jeden bliźniak [*]
Izunia jest już z nami
30.IX.2011 g.17:20, 2790g, 57cm
Kochamy Cię



mucka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 10:24   #909
anciaahk
kosmitka
 
Avatar anciaahk
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 19 465
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez malamutka Pokaż wiadomość
No ja tak mam na imię, ale mnie nie uraziłaś
Ja innym imieniem ją nazywam i to bardziej popularnym, więc się nie wychylam
Oj przepraszam . A jak nazywasz??
Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
jest tu ktoś jeszcze?
oglądałam chudzielców heheh i powiedziałam ze tez tak bede wygladac ja za Marcelem polatam
Też się tym pocieszam , ale zanim zaczniemy biegać, to trochę jednak minie.
Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
A ja już nie wiem czy mi się ten Benek podoba Bernard to takie mocne imię i nie chciałabym dziecka skrzywdzić. Bo jak będzie biedaczek jakimś gigantycznym miśkiem w przyszłości (w sensie 1,90 m i 110 kilo wagi) i jeszcze z takim imieniem, to masakra Z drugiej fajnie mi się kojarzy (męża dobry kolega, bardzo miły gość), ma ładne zdrobnienia i gadamy tak o nim już od jakiegos czasu. No nie wiem, może jak go zobaczymy to nie będę mieć już wątpliwości
No co Ty?? Zmieniacie imię??
Cytat:
Napisane przez Antiopa7 Pokaż wiadomość
hej wpadam na chwile podziekowac za gratulacje
jutro bede na dłuzej i poopowiadam . ale miałam szczescie z tym porodem nie?
izaba przyjec 5 cm drugie pietro windą,oddział połozniczy 10 cm. nie zdazyli zrobic lewatywy, doktorka jak tam zaceła robic usg rzuciła wszystko na bok i w krzyk: poród w trakcie, nie chceili puscic mnie nawet do ubikacji na siusiu bo juz wkładali fartuchy i biegali jak szaleni dookoła
przy nastepnym dziecku mam tak długo w domu nie siedziec i sie zastanawiac bo nie dojade nawet do połowy drogi
Antiopa jesteś niesamowita, a ile czekałaś w domu, że to tak szybko poszło? Bolało Cię cokolwiek??
Cytat:
Napisane przez kaileight Pokaż wiadomość

witajcie, za nami spokojna noc, maluszek spał po 4 godziny ciągiem więc wstałam wyspana i zadowolona

Zgodnie z obietnicą postaram się napisać trochę o porodzie.

W piątek, 2.09 miałam umówioną wizytę w szpitalu na ktg i i usg żeby sprawdzić ułożenie malucha. Pojechałam na spokojnie z mężem po południu, wysiedzieliśmy się jeszcze w kolejce, o 16 zrobili mi ktg- wyszło super, potem przyszedł lekarz i zrobił usg z którego wynikało że dziecko już na pewno się nie obróci i wyznaczono mi termin cesarki na 9.09.Już się ubierałam kiedy przypomniałam sobie, że lekarz miał sprawdzić jak zachowuje się moja infekcja intymna, więc weszłam na "samolot" a on zaczął krzyczeć że poród się już zaczyna bo mamy rozwarcie na 4 palce żebym szła na porodówkę, mężw wysłała po torbę z rzeczami bo zaraz będziemy rodzić Nic nie czułam, żadnych skurczy nic takiego, ale nie zdąrzyłam dojść na drugie piętro a wody już odeszły Była godzina 17, zrobili mi podstawowe badania, założyli wenflon, dostałam piękną szpitalna koszulke i polecenie żeby chodzić po korytarzu bo o 18 rodzimy
Potem przyszedł anestezjolog, zdecydowałam się na znieczulenie miejscowe, mąż i mama ledwo zdążyli dojechać bo mnie już brali na salę operacyjną. Tam było trochę stresująco, tyle ludzi, wkłucie w kręgosłup, ale na szczęście wszyscy bardzo mili. Samo cięcie niestey mimo znieczulenia boli, ale w 15 min synuś był na świecie Pokazali mi go i zabrali do badań. Popłakałam się i ze szczęścia i z ulgi
Potem zabrali mnie na salę pooperacyjną, tam leżałam do rana, dostawałam kroplówki, mierzyli mi cały czas ciśnienie, tętno, częstotliwość oddechów, podali leki przeciwzakrzepowe. Dziecko na noc było z położnymi. Z samego rana przynieśli mi go do nakarmieniaPowiedzi eli że jak wstanę to przeniosą mnie na inną salę gdzie już będzie mnie można odwiedzać. Więc postarałam się mimo że byłam słaba a rana na brzuchu ciągnie nieziemsko. Z leżenia do siedzenia próbowałam wstać godzinę Naprawdę. Ból niesamowity. Ale przenieśli mnie na inną salę i od wtedy już caly czas byłam z synusiem W poniedziałek czyli po 3 pełnych dobach wypisali nas do domku A dziś przychodzi do nas położna środowiskowa. Synek mało spadł na wadze- z urodzeniowej 3200 na 3100, dostał 10 punktów w skali apgar, nie miał żółtaczki. Karmimy się piersią i powoli idzie nam coraz lepiej, choć początek był trudny i teraz mam nawał pokarmu.

Mogę powiedzieć, że warto kupić laktator, kapturki ochronne i maść na sutki ( ja mam bepanthen, maltan i babydream, wszystkie tak samo skuteczne) wcześniej żeby nie mieć takiej gonitwy jak bo, bo nie kupiliśmy.

Uff, ale się spisałam, idę teraz poczytać co u Was
Karola, ale miałaś niesamowitą akcję, szok. Co do laktatora i maści - faktycznie polecam, u mnie akurat kapturki się nie sprawdziły.
Najważniejsze, że już w domku, wszystko się pomalutku poukłada i wróci do normy.
Cytat:
Napisane przez lausanne Pokaż wiadomość
cześć laseczki kochane
czytam jak zwykle ale cos mało komentuję samo forum - jak ostatnio... wybaczcie, weny brak. siedzę tu sama u cioci i jakos tak smutno jest choc najwazniejsze ze wiem ze mam dobra opiekę. i ze o to tu chodzi przeciez. siostra musiala wrócic do domu, ciocia dopiero okolo poludnia schodzi z dyzuru. wyglądam jak zombiak bo nie moge jeśc od kilku dni (co zjem to wyrzucam z siebie w tempie ekspresowym. nie trzeba czekac nawet pol godziny. dobrze ze chociaz nie górą ) i spac nie mogę, w nocy mam tylko przykre mysli i przewracam sie godzinami z boku na bok. w dodatku m. probuje mi przebic sie przez skórę czytam wiedźmina ale tak uwaznie ze zdanie "zwracal uwage" przeczytalam ze "mial zgage" etc. muszę wracac po dziesięc razy do jednego zdania
przyspieszyc porodu nie mogę bo jedyne znane mi metody sa mi niedostępne na przytulanko od nikogo liczyc nie mogę, liscie malin i tak bym wyrzucila z siebie, a okien mi myc nie pozwalają
Lau, najważniejsze, że jesteś pod dobrą opieką , szybko czas zleci, zobaczysz .

Moja głodzilla od rana nie chce spać, ale całą noc grzecznie przespał, tylko z 2 przerwami na karmienie. Zaraz go ubieram i idę na spacer, może świeże powietrze poprawi mu nastrój .

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Cytat:
Napisane przez cheakyrockchick Pokaż wiadomość
dzien dobry,

widze ze kolejne dwie mamusie rozpakowane. gratuluje serdecznie

ja we wtorek mialam wizyte u poloznej. okazalo sie ze mam bardzo wysokie cisnienie i natychmiast kazala mi jechac do szpitala. w szpitalu zrobili ktg i co 5 minut mierzyli cisnienie, mialam rowniez skurcze ale nawet ich nie czuwalam wiec to byly braxtony. ktg w porzadku a cisnienie troche spadlo.
powiedzieli mi ze powinnam juz przestac pracowac i zaczac wiecej odpoczywac.
a teraz najciekawsze. jak zadzwonilam do pracy i opowiedzialam o wszystkim to menedzer mi na to powiedzial ze w szpitalu zawsze tak mowia i ze mam przyjsc w czwartek (dzisiaj) do pracy bo on sobie nie da rady, bo jest duzo roboty. idiota jakis. no zgodzilam sie bo mnie blagal ale jutro mam wolne i tylko mi zostanie sobota i niedziela do przepracowania. mialam konczyc w przyszly piatek ale niedziela bedzie moim ostatnim dniem.
Niezły ten Twój szef! A ty musisz iść do pracy czy chcesz?
W ogóle jestem w szoku, bo widzę, że nasze wyspiarki pracują prawie do końca, ja ze swoim L4 od 9 tygodnia czuję się jak dziwoląg.
__________________
mama

Posłuchaj, jak mi prędko bije Twoje serce...
anciaahk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 10:37   #910
Malgosia1983
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 2 658
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

AnciaLaktator wybrałaś medeli? Czy inny model?
__________________
"Moja matka nauczyła mnie aby stać prosto, siedzieć wyprostowaną i palić najwyżej sześć papierosów dziennie..." - Audrey Hepburn
Malgosia1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 10:37   #911
luii
Zadomowienie
 
Avatar luii
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Ie
Wiadomości: 1 102
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez cheakyrockchick Pokaż wiadomość
dzien dobry,

widze ze kolejne dwie mamusie rozpakowane. gratuluje serdecznie

ja we wtorek mialam wizyte u poloznej. okazalo sie ze mam bardzo wysokie cisnienie i natychmiast kazala mi jechac do szpitala. w szpitalu zrobili ktg i co 5 minut mierzyli cisnienie, mialam rowniez skurcze ale nawet ich nie czuwalam wiec to byly braxtony. ktg w porzadku a cisnienie troche spadlo.
powiedzieli mi ze powinnam juz przestac pracowac i zaczac wiecej odpoczywac.
a teraz najciekawsze. jak zadzwonilam do pracy i opowiedzialam o wszystkim to menedzer mi na to powiedzial ze w szpitalu zawsze tak mowia i ze mam przyjsc w czwartek (dzisiaj) do pracy bo on sobie nie da rady, bo jest duzo roboty. idiota jakis. no zgodzilam sie bo mnie blagal ale jutro mam wolne i tylko mi zostanie sobota i niedziela do przepracowania. mialam konczyc w przyszly piatek ale niedziela bedzie moim ostatnim dniem.

Tak to jest na wyspach.....nie wiem jak te kobiety to robią ale w ie pracuja do 38tc bo wtedy zaczyna sie macierzynski, mam wrazenie ze to jakieś cyborgi są .....ja sama pracowalam do 30tc a zwolnienie dostalam od polskiego lekarza bo dla irlandzkich zawsze wszystko było ok pomimo moich twardnień brzucha, plamien i cukrzycy....

Ja bym na twoim miejscu juz wzieła zwolnienie....



Stokrotka, trzymam kciuki
__________________
[*] 18.08.2010



http://www.kochamylaure.pl/
luii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 10:43   #912
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez stokrotka_ Pokaż wiadomość
Jedziemy niedlugo do przychodni...wiele sie pewnie nie dowiem...ale prosze was o kciuki by mi wyznaczyli termin wywolania, a nie kazali znow czekac do next czwartku...bo sie zalamie

Milego Dnia mamuski
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 10:52   #913
Martusiaaa21
Wtajemniczenie
 
Avatar Martusiaaa21
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2 309
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

dzień dobry Mamuśkiale dzisiaj zimno brrr
Cytat:
Napisane przez lullaby_ml Pokaż wiadomość
A ja znowu gdzies od godz skurcze, tyle ze co 15-10 min, ciekawe co bedzie w nocy biedny Ł, jak widzi ze mnie boli to ma łzy w oczach i jak on biedny chce ze mna rodzic? no serce mi sie kraje jak na niego patrze..
Pocytuje was jutro kochane, dobrze? bo ja tak dzisiaj sie wbilam bez niczego, ale naprawde czytam co sie u was dzieje, tylko nie cytowalam bo jakos zabraklo weny chyba.. ide sie poskurczowac i sprobowac zasnac, moze sie uda i dobranoc kobietki, spokojnych nocy w ramionach swoich meńćyzn
oj Lulko kochana współczuję Ci tych skurczy i super, że Łukasz się tak przejmuje, bo widać że jest z Tobą i się o CIebie martwi, kochany
Cytat:
Napisane przez Antiopa7 Pokaż wiadomość
hej wpadam na chwile podziekowac za gratulacje
jutro bede na dłuzej i poopowiadam . ale miałam szczescie z tym porodem nie?
izaba przyjec 5 cm drugie pietro windą,oddział połozniczy 10 cm. nie zdazyli zrobic lewatywy, doktorka jak tam zaceła robic usg rzuciła wszystko na bok i w krzyk: poród w trakcie, nie chceili puscic mnie nawet do ubikacji na siusiu bo juz wkładali fartuchy i biegali jak szaleni dookoła
przy nastepnym dziecku mam tak długo w domu nie siedziec i sie zastanawiac bo nie dojade nawet do połowy drogi
hej Mamuśko ale miałaś ekspresowy poród nic tylko rodzić super, że tak szybko poszło i się nie nacierpiałaś to czekamy na dokładniejszy opis porodu
Cytat:
Napisane przez AgnesD Pokaż wiadomość
a ja wczoraj zamiast na porodówce wyladowałam u dentysty

złamał mi się ząb - jedynka i jak to TŻ określił wygladałam jak kasownik - oczywiście sie poryczałam, ale dobrze, że mnie przyjęła 250 i nowy ząbek jest

i myśłałam, że może z wraźeń zacznę rodzić ale nici

a niby według terminu dziś powinnam - mamy skończony 40 tydz
no to niezła akcja, pozytywny jest fakt, że zdążyłaś przed porodem, bo później mogłoby być ciężko się wyrwać z domu
i trzymam , żeby akcja się rozwinęła
Cytat:
Napisane przez kaileight Pokaż wiadomość
witajcie, za nami spokojna noc, maluszek spał po 4 godziny ciągiem więc wstałam wyspana i zadowolona

Zgodnie z obietnicą postaram się napisać trochę o porodzie.

W piątek, 2.09 miałam umówioną wizytę w szpitalu na ktg i i usg żeby sprawdzić ułożenie malucha. Pojechałam na spokojnie z mężem po południu, wysiedzieliśmy się jeszcze w kolejce, o 16 zrobili mi ktg- wyszło super, potem przyszedł lekarz i zrobił usg z którego wynikało że dziecko już na pewno się nie obróci i wyznaczono mi termin cesarki na 9.09.Już się ubierałam kiedy przypomniałam sobie, że lekarz miał sprawdzić jak zachowuje się moja infekcja intymna, więc weszłam na "samolot" a on zaczął krzyczeć że poród się już zaczyna bo mamy rozwarcie na 4 palce żebym szła na porodówkę, mężw wysłała po torbę z rzeczami bo zaraz będziemy rodzić Nic nie czułam, żadnych skurczy nic takiego, ale nie zdąrzyłam dojść na drugie piętro a wody już odeszły Była godzina 17, zrobili mi podstawowe badania, założyli wenflon, dostałam piękną szpitalna koszulke i polecenie żeby chodzić po korytarzu bo o 18 rodzimy
Potem przyszedł anestezjolog, zdecydowałam się na znieczulenie miejscowe, mąż i mama ledwo zdążyli dojechać bo mnie już brali na salę operacyjną. Tam było trochę stresująco, tyle ludzi, wkłucie w kręgosłup, ale na szczęście wszyscy bardzo mili. Samo cięcie niestey mimo znieczulenia boli, ale w 15 min synuś był na świecie Pokazali mi go i zabrali do badań. Popłakałam się i ze szczęścia i z ulgi
Potem zabrali mnie na salę pooperacyjną, tam leżałam do rana, dostawałam kroplówki, mierzyli mi cały czas ciśnienie, tętno, częstotliwość oddechów, podali leki przeciwzakrzepowe. Dziecko na noc było z położnymi. Z samego rana przynieśli mi go do nakarmieniaPowiedzi eli że jak wstanę to przeniosą mnie na inną salę gdzie już będzie mnie można odwiedzać. Więc postarałam się mimo że byłam słaba a rana na brzuchu ciągnie nieziemsko. Z leżenia do siedzenia próbowałam wstać godzinę Naprawdę. Ból niesamowity. Ale przenieśli mnie na inną salę i od wtedy już caly czas byłam z synusiem W poniedziałek czyli po 3 pełnych dobach wypisali nas do domku A dziś przychodzi do nas położna środowiskowa. Synek mało spadł na wadze- z urodzeniowej 3200 na 3100, dostał 10 punktów w skali apgar, nie miał żółtaczki. Karmimy się piersią i powoli idzie nam coraz lepiej, choć początek był trudny i teraz mam nawał pokarmu.

Mogę powiedzieć, że warto kupić laktator, kapturki ochronne i maść na sutki ( ja mam bepanthen, maltan i babydream, wszystkie tak samo skuteczne) wcześniej żeby nie mieć takiej gonitwy jak bo, bo nie kupiliśmy.

Uff, ale się spisałam, idę teraz poczytać co u Was
hej Mamuśko super, że tak się sytuacja rozkręciła i byłaś jeszcze w szpitalu jak wody odeszły dzielna Mamuśka i dla synka, że ładnie pije z cycuszków i dzięki za rady odnośnie zakupu maści, właśnie wybieram się dziś do apteki
__________________
Bartuś ur. 14.10.11

Emilka ur. 05.05.14
Martusiaaa21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 11:01   #914
thelilah
Zadomowienie
 
Avatar thelilah
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 745
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez stokrotka_ Pokaż wiadomość
Jedziemy niedlugo do przychodni...wiele sie pewnie nie dowiem...ale prosze was o kciuki by mi wyznaczyli termin wywolania, a nie kazali znow czekac do next czwartku...bo sie zalamie

Milego Dnia mamuski
najmocniej jak się da
thelilah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 11:02   #915
malamutka
Rozeznanie
 
Avatar malamutka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: wielkopolska/zachodniopomorskie
Wiadomości: 629
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez stokrotka_ Pokaż wiadomość
Jedziemy niedlugo do przychodni...wiele sie pewnie nie dowiem...ale prosze was o kciuki by mi wyznaczyli termin wywolania, a nie kazali znow czekac do next czwartku...bo sie zalamie

Milego Dnia mamuski


Cytat:
Napisane przez anciaahk Pokaż wiadomość
Oj przepraszam . A jak nazywasz??
Ancia już mówiłam - nie uraziłaś mnie Ja to na swoją mówię Kaśka
malamutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 11:02   #916
Martusiaaa21
Wtajemniczenie
 
Avatar Martusiaaa21
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2 309
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez lausanne Pokaż wiadomość
cześć laseczki kochane
czytam jak zwykle ale cos mało komentuję samo forum - jak ostatnio... wybaczcie, weny brak. siedzę tu sama u cioci i jakos tak smutno jest choc najwazniejsze ze wiem ze mam dobra opiekę. i ze o to tu chodzi przeciez. siostra musiala wrócic do domu, ciocia dopiero okolo poludnia schodzi z dyzuru. wyglądam jak zombiak bo nie moge jeśc od kilku dni (co zjem to wyrzucam z siebie w tempie ekspresowym. nie trzeba czekac nawet pol godziny. dobrze ze chociaz nie górą ) i spac nie mogę, w nocy mam tylko przykre mysli i przewracam sie godzinami z boku na bok. w dodatku m. probuje mi przebic sie przez skórę czytam wiedźmina ale tak uwaznie ze zdanie "zwracal uwage" przeczytalam ze "mial zgage" etc. muszę wracac po dziesięc razy do jednego zdania
przyspieszyc porodu nie mogę bo jedyne znane mi metody sa mi niedostępne na przytulanko od nikogo liczyc nie mogę, liscie malin i tak bym wyrzucila z siebie, a okien mi myc nie pozwalają

lula Ty mnie nie strasz juz wiecej bo ja wczoraj pisalam smsa i nie odpisywalas tyle i dopiero na forum Cię zobaczylam. A juz myslalam ze rodzisz!!
hej kochana, jeszcze troszkę i będziesz mieć Małgośkę ze sobątrzymam żeby jak najszybciej, dasz radę, dzielna z Ciebie laseczka
Cytat:
Napisane przez stokrotka_ Pokaż wiadomość
Jedziemy niedlugo do przychodni...wiele sie pewnie nie dowiem...ale prosze was o kciuki by mi wyznaczyli termin wywolania, a nie kazali znow czekac do next czwartku...bo sie zalamie

Milego Dnia mamuski
może dziś coś zadziałają
Cytat:
Napisane przez anciaahk Pokaż wiadomość

Moja głodzilla od rana nie chce spać, ale całą noc grzecznie przespał, tylko z 2 przerwami na karmienie. Zaraz go ubieram i idę na spacer, może świeże powietrze poprawi mu nastrój .

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------


Niezły ten Twój szef! A ty musisz iść do pracy czy chcesz?
W ogóle jestem w szoku, bo widzę, że nasze wyspiarki pracują prawie do końca, ja ze swoim L4 od 9 tygodnia czuję się jak dziwoląg.
to super, że mały ładnie przespałkochany Franuś

Małgosiu co do sesji brzuszkowych to też oglądałam DD TVN, śliczne te sesje
__________________
Bartuś ur. 14.10.11

Emilka ur. 05.05.14
Martusiaaa21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 11:07   #917
MAGiALENA
Zakorzenienie
 
Avatar MAGiALENA
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 5 339
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez BordAna Pokaż wiadomość
aaa... tym co mają za małe cycuszki chętnie oddam trochę od siebie, bo zawsze miałam większe, w ciązy mi się jeszcze ciut powiekszyły a jak bedę karmiła to dopiero mleczarnię będę miała...
u mnie tak samo, więc też mogę się swoimi podzielić.
__________________

aniołek Gabrysia/Gabryś: 21.08.2010
Kacperek: 2o.09.2011
MAGiALENA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 11:11   #918
Ulcia2512
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Gravesend UK
Wiadomości: 1 719
Send a message via Skype™ to Ulcia2512
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez anciaahk Pokaż wiadomość
Niezły ten Twój szef! A ty musisz iść do pracy czy chcesz?
W ogóle jestem w szoku, bo widzę, że nasze wyspiarki pracują prawie do końca, ja ze swoim L4 od 9 tygodnia czuję się jak dziwoląg.
Dzień dobry.

To ja z tych cyborgów. W pierwszej ciąży pracowałam do połowy 38 tygodnia, teraz jestem w połowie 34 i nadal pracuję. I jeszcze ze dwa popracuję. Ja się dobrze czułam i lubiłam moją pracę. Do końca robiłam10godzinne zmiany. I to pracując fizycznie. Teraz pracuję przed kompem, mniej godzin a jest dużo ciężej. Ale bez przyczyn zdrowotnych nie wysiedziałabym w domu całej ciąży.

Antiopa i Karola klask i: brawa za szybkie akcje.

Miłego dnia.

Kciuki za rozkręcenie akcji.
__________________
Kubuś (11.08.2009) Piotruś (14.10.2011)

108,6-106-105-104-102,5-101-100.2-99-98,8-97,7-96-95-94-93-92-91-90-89-88-87-86-85-84-83-82-81-80-79-78-77-76-75-74-73-72
Ulcia2512 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 11:16   #919
cheakyrockchick
Raczkowanie
 
Avatar cheakyrockchick
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 346
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez anciaahk Pokaż wiadomość
Niezły ten Twój szef! A ty musisz iść do pracy czy chcesz?
W ogóle jestem w szoku, bo widzę, że nasze wyspiarki pracują prawie do końca, ja ze swoim L4 od 9 tygodnia czuję się jak dziwoląg.
Taka menda sie troche okazal. ja chcialam pracowac do 15 wrzesnia ale jak mu powiedzialam ze juz nie powinnam pracowac to nie byl zadowolony.

Cytat:
Napisane przez luii Pokaż wiadomość
Tak to jest na wyspach.....nie wiem jak te kobiety to robią ale w ie pracuja do 38tc bo wtedy zaczyna sie macierzynski, mam wrazenie ze to jakieś cyborgi są .....ja sama pracowalam do 30tc a zwolnienie dostalam od polskiego lekarza bo dla irlandzkich zawsze wszystko było ok pomimo moich twardnień brzucha, plamien i cukrzycy....

Ja bym na twoim miejscu juz wzieła zwolnienie....
moj maz jest zly ze przyszlam dzisiaj do pracy i powiedzial ze bedzie dzwonic do mojego menedzera i mu powie ze dzisiaj jest jednak moj ostatni dzien.

i niech sie dzieje co chce. glupia jestem bo ja zawsze chce byc dobra dla wszystkich, kazdemu pomoc i zawsze ide innym na reke. a wyszlo ze w pracy jednak maja to w

Cytat:
Napisane przez Ulcia2512 Pokaż wiadomość

To ja z tych cyborgów. W pierwszej ciąży pracowałam do połowy 38 tygodnia, teraz jestem w połowie 34 i nadal pracuję. I jeszcze ze dwa popracuję. Ja się dobrze czułam i lubiłam moją pracę. Do końca robiłam10godzinne zmiany. I to pracując fizycznie. Teraz pracuję przed kompem, mniej godzin a jest dużo ciężej. Ale bez przyczyn zdrowotnych nie wysiedziałabym w domu całej ciąży.
ja gdyby nie to wysokie cisnienie to tez bym jeszcze ten tydzien pracowala, nie chce mi sie juz ale bym nadal robila. a ze tak wyszlo i w szpitalu powiedzieli ze raczej do pracy nie powinnam wracac to chyba to wykorzystam.
__________________

Edytowane przez cheakyrockchick
Czas edycji: 2011-09-08 o 11:20
cheakyrockchick jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 11:16   #920
malamutka
Rozeznanie
 
Avatar malamutka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: wielkopolska/zachodniopomorskie
Wiadomości: 629
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez MAGiALENA Pokaż wiadomość
u mnie tak samo, więc też mogę się swoimi podzielić.
No to ja poproszę
malamutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 11:21   #921
Malgosia1983
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 2 658
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Martus A wejdź na ich stronę. Ja miałam łzy w oczach przy niektórych zdjęciach
Ale cenowo też zabiły..od kilkuset do 1000 złotych

UlciaChyba też byłoby mi dziwnie siedzieć na L4 bez powodu zdrowotnego. Myslę, że trzeba samemu znaleźć złoty środek.
I zdecydować co dla nas jest dobre.

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Cytat:
Napisane przez cheakyrockchick Pokaż wiadomość
i niech sie dzieje co chce. glupia jestem bo ja zawsze chce byc dobra dla wszystkich, kazdemu pomoc i zawsze ide innym na reke. a wyszlo ze w pracy jednak maja to w
Skąd ja to znam
__________________
"Moja matka nauczyła mnie aby stać prosto, siedzieć wyprostowaną i palić najwyżej sześć papierosów dziennie..." - Audrey Hepburn
Malgosia1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 11:26   #922
cheakyrockchick
Raczkowanie
 
Avatar cheakyrockchick
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 346
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez Malgosia1983 Pokaż wiadomość

Skąd ja to znam
no wlasnie, czlowiek zawsze chce byc cacy dla kazdego a tu prosze po 6 latach pracy menedzer nie moze mnie zrozumiec. ciekawe czy jakby co mi sie stalo w pracy (odpukac) to co wtedy. pewnie bylaby moja wina bo przyszlam na zmiane mimo tego ze w szpitalu powiedzieli ze nie powinnam. ale niewazne ze oni mnie prosili.
maz mi dzwonil wlasnie ze rozmawial z moim szefem i ze ostatecznie dzisiaj jest moj ostatni dzien
__________________
cheakyrockchick jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 11:26   #923
Martusiaaa21
Wtajemniczenie
 
Avatar Martusiaaa21
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2 309
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez Malgosia1983 Pokaż wiadomość
Martus A wejdź na ich stronę. Ja miałam łzy w oczach przy niektórych zdjęciach
Ale cenowo też zabiły..od kilkuset do 1000 złotych
no patrzyłam i cudne te sesjemoże namówię męża żeby mi coś podobnego zrobiłbo on z tych zdolnych pasjonatów fotografi

dobra to ja się pożegnam na razie, idę z psem na spacer, a później na zakupy do apteki, do rosmanna i do pepco, zobaczymy co tam mają ciekawego

miłego przedpołudnia
__________________
Bartuś ur. 14.10.11

Emilka ur. 05.05.14
Martusiaaa21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 11:30   #924
kellysss
Zakorzenienie
 
Avatar kellysss
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 3 781
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez Antiopa7 Pokaż wiadomość
hej wpadam na chwile podziekowac za gratulacje
jutro bede na dłuzej i poopowiadam . ale miałam szczescie z tym porodem nie?
izaba przyjec 5 cm drugie pietro windą,oddział połozniczy 10 cm. nie zdazyli zrobic lewatywy, doktorka jak tam zaceła robic usg rzuciła wszystko na bok i w krzyk: poród w trakcie, nie chceili puscic mnie nawet do ubikacji na siusiu bo juz wkładali fartuchy i biegali jak szaleni dookoła
przy nastepnym dziecku mam tak długo w domu nie siedziec i sie zastanawiac bo nie dojade nawet do połowy drogi
zazdroszcze porodu....
Istnieja na tym swiecie kobiety stworzone do rodzenia

Cytat:
Napisane przez kaileight Pokaż wiadomość

witajcie, za nami spokojna noc, maluszek spał po 4 godziny ciągiem więc wstałam wyspana i zadowolona

Zgodnie z obietnicą postaram się napisać trochę o porodzie.

W piątek, 2.09 miałam umówioną wizytę w szpitalu na ktg i i usg żeby sprawdzić ułożenie malucha. Pojechałam na spokojnie z mężem po południu, wysiedzieliśmy się jeszcze w kolejce, o 16 zrobili mi ktg- wyszło super, potem przyszedł lekarz i zrobił usg z którego wynikało że dziecko już na pewno się nie obróci i wyznaczono mi termin cesarki na 9.09.Już się ubierałam kiedy przypomniałam sobie, że lekarz miał sprawdzić jak zachowuje się moja infekcja intymna, więc weszłam na "samolot" a on zaczął krzyczeć że poród się już zaczyna bo mamy rozwarcie na 4 palce żebym szła na porodówkę, mężw wysłała po torbę z rzeczami bo zaraz będziemy rodzić Nic nie czułam, żadnych skurczy nic takiego, ale nie zdąrzyłam dojść na drugie piętro a wody już odeszły Była godzina 17, zrobili mi podstawowe badania, założyli wenflon, dostałam piękną szpitalna koszulke i polecenie żeby chodzić po korytarzu bo o 18 rodzimy
Potem przyszedł anestezjolog, zdecydowałam się na znieczulenie miejscowe, mąż i mama ledwo zdążyli dojechać bo mnie już brali na salę operacyjną. Tam było trochę stresująco, tyle ludzi, wkłucie w kręgosłup, ale na szczęście wszyscy bardzo mili. Samo cięcie niestey mimo znieczulenia boli, ale w 15 min synuś był na świecie Pokazali mi go i zabrali do badań. Popłakałam się i ze szczęścia i z ulgi
Potem zabrali mnie na salę pooperacyjną, tam leżałam do rana, dostawałam kroplówki, mierzyli mi cały czas ciśnienie, tętno, częstotliwość oddechów, podali leki przeciwzakrzepowe. Dziecko na noc było z położnymi. Z samego rana przynieśli mi go do nakarmieniaPowiedzi eli że jak wstanę to przeniosą mnie na inną salę gdzie już będzie mnie można odwiedzać. Więc postarałam się mimo że byłam słaba a rana na brzuchu ciągnie nieziemsko. Z leżenia do siedzenia próbowałam wstać godzinę Naprawdę. Ból niesamowity. Ale przenieśli mnie na inną salę i od wtedy już caly czas byłam z synusiem W poniedziałek czyli po 3 pełnych dobach wypisali nas do domku A dziś przychodzi do nas położna środowiskowa. Synek mało spadł na wadze- z urodzeniowej 3200 na 3100, dostał 10 punktów w skali apgar, nie miał żółtaczki. Karmimy się piersią i powoli idzie nam coraz lepiej, choć początek był trudny i teraz mam nawał pokarmu.

Mogę powiedzieć, że warto kupić laktator, kapturki ochronne i maść na sutki ( ja mam bepanthen, maltan i babydream, wszystkie tak samo skuteczne) wcześniej żeby nie mieć takiej gonitwy jak bo, bo nie kupiliśmy.

Uff, ale się spisałam, idę teraz poczytać co u Was
Dobrze ze wszystko sie skonczylo szczesliwie

Cytat:
Napisane przez lausanne Pokaż wiadomość
cześć laseczki kochane
czytam jak zwykle ale cos mało komentuję samo forum - jak ostatnio... wybaczcie, weny brak. siedzę tu sama u cioci i jakos tak smutno jest choc najwazniejsze ze wiem ze mam dobra opiekę. i ze o to tu chodzi przeciez. siostra musiala wrócic do domu, ciocia dopiero okolo poludnia schodzi z dyzuru. wyglądam jak zombiak bo nie moge jeśc od kilku dni (co zjem to wyrzucam z siebie w tempie ekspresowym. nie trzeba czekac nawet pol godziny. dobrze ze chociaz nie górą ) i spac nie mogę, w nocy mam tylko przykre mysli i przewracam sie godzinami z boku na bok. w dodatku m. probuje mi przebic sie przez skórę czytam wiedźmina ale tak uwaznie ze zdanie "zwracal uwage" przeczytalam ze "mial zgage" etc. muszę wracac po dziesięc razy do jednego zdania
przyspieszyc porodu nie mogę bo jedyne znane mi metody sa mi niedostępne na przytulanko od nikogo liczyc nie mogę, liscie malin i tak bym wyrzucila z siebie, a okien mi myc nie pozwalają

lula Ty mnie nie strasz juz wiecej bo ja wczoraj pisalam smsa i nie odpisywalas tyle i dopiero na forum Cię zobaczylam. A juz myslalam ze rodzisz!!


Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
Ależ się źle czuję - ból głowy, zimne poty, jakaś masakra, mam nadzieję, że to żadne choróbsko

Lau a Konrad został w Lublinie ?
oj niedobrze...
zacznij sie moze juz kurowac kochana...

Cytat:
Napisane przez stokrotka_ Pokaż wiadomość
Jedziemy niedlugo do przychodni...wiele sie pewnie nie dowiem...ale prosze was o kciuki by mi wyznaczyli termin wywolania, a nie kazali znow czekac do next czwartku...bo sie zalamie

Milego Dnia mamuski
trzymam mocno mocno...

Cytat:
Napisane przez cheakyrockchick Pokaż wiadomość
dzien dobry,

widze ze kolejne dwie mamusie rozpakowane. gratuluje serdecznie

ja we wtorek mialam wizyte u poloznej. okazalo sie ze mam bardzo wysokie cisnienie i natychmiast kazala mi jechac do szpitala. w szpitalu zrobili ktg i co 5 minut mierzyli cisnienie, mialam rowniez skurcze ale nawet ich nie czuwalam wiec to byly braxtony. ktg w porzadku a cisnienie troche spadlo.
powiedzieli mi ze powinnam juz przestac pracowac i zaczac wiecej odpoczywac.
a teraz najciekawsze. jak zadzwonilam do pracy i opowiedzialam o wszystkim to menedzer mi na to powiedzial ze w szpitalu zawsze tak mowia i ze mam przyjsc w czwartek (dzisiaj) do pracy bo on sobie nie da rady, bo jest duzo roboty. idiota jakis. no zgodzilam sie bo mnie blagal ale jutro mam wolne i tylko mi zostanie sobota i niedziela do przepracowania. mialam konczyc w przyszly piatek ale niedziela bedzie moim ostatnim dniem.
No niezly ten szef...
a przyznam nie dalabym rady pracowac..
Obie ciaze przesiedzialam w domu...
No ale fakt ze ta druga to juz z synkiem i to w sumie
tak jakbym pracowala....
Chociaz nie moge nazekac..
Moje dziecie nalezy do tych spokojnych..
Ladnie spi po nocach i umie sie soba zajac nawet 1-2 godziny..
Odkad skonczyl 1,5 roczku nie mam z nim wiekszych problemow..
(chociaz jak kazdy ma tez swoje gorsze dni)


Ide sprobuje sobie ogolic brzoskwinke i cala reszte
i wloski umyje bo wygladam jak przez okno

Milego dnia
__________________
ALAN
KIARA

______________
kellysss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 11:30   #925
lausanne
Wtajemniczenie
 
Avatar lausanne
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 2 162
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
Ależ się źle czuję - ból głowy, zimne poty, jakaś masakra, mam nadzieję, że to żadne choróbsko

Lau a Konrad został w Lublinie ?
niestety w Lublinie, z moją mamą. Teraz mam jeszcze schizy ze mnie nie pozna jak wrocę albo że tęskni i takie tam. jak sie ma mało problemów to się jeszcze domysla kolejne nie?

a Ty masz szansę się wygrzac pod kolderką? czy grześ szaleje? kiedy masz termin cc?

Cytat:
Napisane przez stokrotka_ Pokaż wiadomość
Jedziemy niedlugo do przychodni...wiele sie pewnie nie dowiem...ale prosze was o kciuki by mi wyznaczyli termin wywolania, a nie kazali znow czekac do next czwartku...bo sie zalamie

Milego Dnia mamuski
nieustające

Cytat:
Napisane przez malamutka Pokaż wiadomość
Lau
Trzymaj się tam - już niebawem wrócicie z Małgosią do domku w dwóch osobach
Domyślam się, że nic nie robienie Cię męczy. Jak ktoś ma dziecko, wtedy w domu zawsze jest coś do zrobienia A teraz u Cioci - nic nie pozwalają Ci zrobić

A co do książki to też tak mam - czytam jedno zdanie wielokrotnie, bo mi myśli gdzieś uciekają Ale Twoje tłumaczenie Wiedźmina bardzo mi się podoba
bo jest bardzo na czasie, nie?

Cytat:
Napisane przez madzialena-lublin Pokaż wiadomość
"Większość porodów rozpoczyna się pomiędzy godz 22 a 6 rano. przypuszczalnie dzieje się tak dlatego, ze po to, by szyjka macicy zaczęła się skracać, we krwi matki musi krążyć większa ilość oksytocyny. Hormon ten wydziela się jednak wtedy, gdy kobieta czuje sie bezpieczna, jest spokojna i wyciszona- a więc w nocy. Nadmiar bodźców, stres powoduje natomiast wyrzut adrenaliny, co hamuje wydzielanie oksytocyny. Dlatego też akcja porodowa ustaje często podczas jazdy do szpitala."
no świetnie wiedzieć a jak ktoś ma tez całą noc stres? to moze w ogole nie urodzi: brzydal:
lausanne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 11:38   #926
malamutka
Rozeznanie
 
Avatar malamutka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: wielkopolska/zachodniopomorskie
Wiadomości: 629
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez cheakyrockchick Pokaż wiadomość
no wlasnie, czlowiek zawsze chce byc cacy dla kazdego a tu prosze po 6 latach pracy menedzer nie moze mnie zrozumiec. ciekawe czy jakby co mi sie stalo w pracy (odpukac) to co wtedy. pewnie bylaby moja wina bo przyszlam na zmiane mimo tego ze w szpitalu powiedzieli ze nie powinnam. ale niewazne ze oni mnie prosili.
maz mi dzwonil wlasnie ze rozmawial z moim szefem i ze ostatecznie dzisiaj jest moj ostatni dzien
No niestety pracodawcy nie do końca rozumieją. U mnie w pracy jakoś nikt nie podejrzewał, że mogę w ciążę zajść (ciekawe czemu ). Jak szefowi powiedziałam, to lekka panika. Na szybko kogoś trzeba było zatrudnić, przyuczyć itp. Przede mną laska z innego działu poszła na macierzyńskie i był luz, bo miała mało obowiązków i rozeszło się po kościach. Ze mną już panika lekka, ale obiecałam, że będę pracować tak długo jak będę w stanie, więc jak już zatrudniliśmy osobę na zastępstwo, to szef odetchnął, a ja i tak na L4 teraz mam nad nią jakiś nadzór (telefoniczny i systemowy). A dziś rozmawiałam z kadrową. I jak nagle powiedziała szefowi, że musi iść na zwolnienie, to wpadł w popłoch (koniec miesiąca się zbliżał). I podobno jej powiedział, że jak naliczy płace, to dopiero wtedy może iść Pewnie znów mu ciąża stanęła przed oczami A teraz jak ona wróciła z chorobowego, to od razu dał jej osobę do przeszkolenia na wszelki wypadek

Mimo, że mój szef bardzo prorodzinny, to jednak dobro jego firmy najważniejsze. Wtedy nie ma czasu na sentymenty... Dlatego ja też już powiedziałam, że już nigdy nie mam zamiaru dawać dla firmy więcej niż przewiduje mój umowny czas pracy
malamutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 11:58   #927
cheakyrockchick
Raczkowanie
 
Avatar cheakyrockchick
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 346
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez malamutka Pokaż wiadomość
No niestety pracodawcy nie do końca rozumieją. U mnie w pracy jakoś nikt nie podejrzewał, że mogę w ciążę zajść (ciekawe czemu ). Jak szefowi powiedziałam, to lekka panika. Na szybko kogoś trzeba było zatrudnić, przyuczyć itp. Przede mną laska z innego działu poszła na macierzyńskie i był luz, bo miała mało obowiązków i rozeszło się po kościach. Ze mną już panika lekka, ale obiecałam, że będę pracować tak długo jak będę w stanie, więc jak już zatrudniliśmy osobę na zastępstwo, to szef odetchnął, a ja i tak na L4 teraz mam nad nią jakiś nadzór (telefoniczny i systemowy). A dziś rozmawiałam z kadrową. I jak nagle powiedziała szefowi, że musi iść na zwolnienie, to wpadł w popłoch (koniec miesiąca się zbliżał). I podobno jej powiedział, że jak naliczy płace, to dopiero wtedy może iść Pewnie znów mu ciąża stanęła przed oczami A teraz jak ona wróciła z chorobowego, to od razu dał jej osobę do przeszkolenia na wszelki wypadek

Mimo, że mój szef bardzo prorodzinny, to jednak dobro jego firmy najważniejsze. Wtedy nie ma czasu na sentymenty... Dlatego ja też już powiedziałam, że już nigdy nie mam zamiaru dawać dla firmy więcej niż przewiduje mój umowny czas pracy
ja mojemu powiedzialam o ciazy w marcu a w czerwcu zaczelam mu przypominac ze trzeba wziasc kogos na moje miejsce. tez mu powiedzialam ze bede pracowac tak dlugo jak bede mogla ale to nigdy nic nie wiadomo. i dlatego on teraz panikuje bo obudzil sie z reka w nocniku
__________________
cheakyrockchick jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 12:03   #928
agnieszka 0605
Zakorzenienie
 
Avatar agnieszka 0605
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: z serca matki
Wiadomości: 3 012
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.



Zimno, ciemno i skurcz brak


Cytat:
Napisane przez thelilah Pokaż wiadomość
a Ty jak tam? Tobie też już mało zostało....
7 dni do tp. I mimo, że szyjki brak, rozwarcie jest to mam się świetnie Jak wstaje w nocy to mam nadzieję, że odejdą mi wody, a tu sucho ... Naprawdę chciałabym już urodzić i mieć małą przy sobie


kaileight, Antopia kobietki, jesteście expresy!! Ależ Wam zazdroszczę, że macie dzieciaki już przy sobie


Danika śniłaś mi się dziś że urodziłaś w mega szybkim tempie, oby to był sen proroczy i żebyś się nie męczyła w godzinie W

Lau wreszcie jesteś ...
I nie schizuj się kobieto! Jakby mój zięć miał własnej matki nie poznać!
__________________
Amelia


Twoje zdanie jest twoje, wiec zapewne rożni się od mojego.
agnieszka 0605 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 12:09   #929
Malgosia1983
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 2 658
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

Cytat:
Napisane przez cheakyrockchick Pokaż wiadomość
no wlasnie, czlowiek zawsze chce byc cacy dla kazdego a tu prosze po 6 latach pracy menedzer nie moze mnie zrozumiec. ciekawe czy jakby co mi sie stalo w pracy (odpukac) to co wtedy. pewnie bylaby moja wina bo przyszlam na zmiane mimo tego ze w szpitalu powiedzieli ze nie powinnam. ale niewazne ze oni mnie prosili.
maz mi dzwonil wlasnie ze rozmawial z moim szefem i ze ostatecznie dzisiaj jest moj ostatni dzien
dla Męża za reakcję.
Mój szef dyplomatycznie zrozumial sytuację. Najpierw kiedy go poinformowałam o ciąży, a potem o zwolnieniu lekarskim. To nic, że co miesiąc dzwoni i pyta kiedy wracam Ostatni raz dzwonił jakieś 1,5 temu i zapytał kiedy kończe L4 bo chciałby abym przyjechała do Kielc na otwarcie nowego salonu i pomogła przy jego organizacji Trochę się zdziwił jak mu powiedziałam, że za chwilę to ja pojadę na porodówkę No troszkę wyczucia...



Cytat:
Napisane przez Martusiaaa21 Pokaż wiadomość
no patrzyłam i cudne te sesjemoże namówię męża żeby mi coś podobnego zrobiłbo on z tych zdolnych pasjonatów fotografi
Obczaj co tam fajnego w pepco
Mój też pasjonat, ale nie zdjęć. Zdjęcia sobie sama robię (a już wogole wypas jak się u naszej forumowej Asi samowyzwalacz nauczyłam uruchamiać), a Tż sie pózniej ze mnie śmieje...

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Cytat:
Napisane przez cheakyrockchick Pokaż wiadomość
ja mojemu powiedzialam o ciazy w marcu a w czerwcu zaczelam mu przypominac ze trzeba wziasc kogos na moje miejsce. tez mu powiedzialam ze bede pracowac tak dlugo jak bede mogla ale to nigdy nic nie wiadomo. i dlatego on teraz panikuje bo obudzil sie z reka w nocniku
Jak dba tak ma, a my głupie zawsze i tak na rękę
__________________
"Moja matka nauczyła mnie aby stać prosto, siedzieć wyprostowaną i palić najwyżej sześć papierosów dziennie..." - Audrey Hepburn
Malgosia1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 12:14   #930
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

heja
widze ze praca na tapecie...temat rzeka

wiecie c o jeszcze robie? leze sasasa
zamówiłam własnie pieluszki tetrowe i dwie flanelki tetry: 9 sztuk myślicie ze styknie? najwyżej dokupię co tam, zamówiłam nożyczki patyczki i płatki dla dzieciątka wiec koniec zakupów sie u mnie zbliża

a torby dalej nie spakowałam hihi no cóz ale mam zapał
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.