Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011

[iustyna1]

Napisane przez brunetka2000

Czy może któraś sprawdzić czy chodzi jej allegro bo ja nie moge wejść na ich stronę

nie chodzi

[brunetka2000]

Napisane przez iustyna1

nie chodzi

dziękuje bo już myślałam że coś mi się popsuło

[pieleszka]

idziemy dzisiaj z Hanią na kontrolę serduszka do kardiologa i prosimy bardzo o kciuki
u Was też taka beznadziejna pogoda??? bo u nas pada, wieje i tak juz od wczoraj...nawet nie ma jak dziecka na spacer zabrać...

[zapałeczka]

No właśnie nie chodzi to allegro, a chciałam małemu jakąś karuzele w końcu zamówić
Możecie doradzić jaką wziąć? Czy taką najprostszą nakręcaną, czy może z jakimiś bajerami typu melodyjki, światełka itp?! Bo nie mam zielonego pojęcia

Napisane przez pieleszka

idziemy dzisiaj z Hanią na kontrolę serduszka do kardiologa i prosimy bardzo o kciuki
u Was też taka beznadziejna pogoda??? bo u nas pada, wieje i tak juz od wczoraj...nawet nie ma jak dziecka na spacer zabrać...

Co do pogody to u mnie tak samo Natomiast mnie to nawet cieszy, bo po tych upałach wreszcie jakiś powiew chłodniejszego powietrza...

[beata_1988]

Napisane przez brunetka2000

Czy może któraś sprawdzić czy chodzi jej allegro bo ja nie moge wejść na ich stronę

Aga ja mam takie i nie polecam

nie działa - biała strona

[brumek]

Cześć wszystkim paniom

U nas cięęęężka noc. Ale nie wiem dla kogo bardziej - dla nas czy dla Tymonka Codziennie po kąpieli i jedzeniu kładziemy go do łóżeczka i zasypia w mgnieniu oka, a wczoraj sie nie udało. I nie wiem czy tak po prostu miał, czy przyczynił sie do tego mój mąż który wparował do pokoju z latarką i zaczą grzebać w różnych papierach, szufladach itp w poszukiwaniu jakiejś płytki Mały otworzył oczka i ... tak już zostało na całą noc
I potem bidulek zawodził jak kot przez długie godziny. Uspokajaliśmy na zmianę, na chwilkę wydawało się że zasypial, a potem od nowa. To taki miauczący płacz, na pewno nie na głód i nic go nie bolało. Jak dla mnie to ewidentnie taka ochota na poprzytulanie się, a potem dodatkowo w połączeniu ze zmęczeniem. Strasznie mi go szkoda było, mojego maleńkiego bezbronnego człowieczka

Co do szczepionek, to widzę że jednak kilka dziewczyn zdecydowało się na NFZ. Ja też takie wezmę. I nie przez koszty, ale akurat szczepionki to mój konik (na studiach robiłam specjalizację z immunologii) i widzę jakie czasami nieprawdziwe argumenty pojawiają się w tej szczepionkowej debacie A JEDYNYM w zasadzie, który rzeczywiście przemawia za skojarzonymi jest ... wrażliwość rodziców Nie dziecka, ale właśnie rodziców!

Napisane przez beata_1988

o widze że jest nas więcej które nie biorą płatnych szczepionek, bo już myślałam że tylko ja jestem wyrodna matka że nie oszczędzam Julce cierpienia i nie chce brać tych w jednym wkłuciu.

A wiesz co, okropnie mnie zabolało i dotknęło jak się odnosiły pielęgniarki w ośrodku na szczepieniu do mnie - już jak rejestrowałam się na szczepienie to pytała jakie szczepionki to mówię że te refundowane standardowe - a ona że przecież można dziecku oszczędzić cierpienia bo po co dziecko kłuć aż 3 razy bo są dostepne te płatne z 1 wkłuciem.

No żesz ku**a!! wiecie co zabolało mnie cholernie takie granie na moich uczuciach jakbym serca nie miała bo każe dziecko kłuć 3 razy, że nie chce płacić im za te szczepionki,

O tak, to bardzo mi się nie podoba. Czytałam w wielu miejscach w necie, że jak rodzice się decydują na te refundowane, to jest kłopot, bo przychodnie ich w ogóle na stanie nie mają Ciekawa jestem co powie na to nasza pediatra, do której jutro idziemy na pierwszą wizytę

Napisane przez aania_20

zabczysz jak niedługo będzie się do Ciebie uśmiechał, taki bezzębny uśmiech to najpiękniejsza rzecz na świecie zaraz się zapomina o niewyspaniu itp

Wierzę

Napisane przez agadus

dziewczyny powiedzcie mi o co chodzi z iwonap ?? dxzisiaj nad ranem jak karmiłam Nati juz w supie po karmieniu bylo zagadałam do iwonap i nie odpisała obraziła się na nas?? czy o co chodzi??

Od miesiąca się nad tym zastanawiam

Napisane przez AgaGuernsey

Brumku a Ty jaki w koncu wprowadzilas patent na Tymka, jesli chodzi o kapanie i karmienie? Bo kiedys o to pytalas, jak robia inne mamy?

tradycyjny
Tzn. kąpiel a potem jedzonko i spać Sprawdza się idealnie. No, przynajmniej do dzisiejszej nocy się sprawdzał

Napisane przez iustyna1

Kobiety chyba z założenia wolą wannę niż prysznic. Ja to bym mogła pół dnia leżeć . A teraz mam tylko prysznic .

W takim razie potwierdziło się, że jestem kobietą Bo ja zawsze tylko w wannie I teraz cierpię, bo kazali po porodzie parę tygidni się z tym wstrzymać, więc katuję prysznic

Napisane przez Sloneczko555xxx

ach ............. nie przypuszczałam że bycie matką jest takie wyczerpujące i ciężkie .......

Ale jakie piękne i fascynujące zarazem!

Napisane przez telik

"no trzeba uwazac zeby nie było skazy białkowej, jak pani zje jogurt to juz prosze nie pic mleka" a ja do niej -aha ma Pani na myśli nabiał, no tak przeciez mówie że białko

Erudytka Ci się trafiła

Napisane przez moniczka2123

wczoraj dzwonili z wawy wyniki jednego z badan przesiewowych sa zle delikatnie podwyzszone mamy powtorzyc...mamy podejzenie fenyloketonuri jestem zalamna ciagle placze;( ;( ;(

O matko! Tzrymam kciuki z całych sił, żeby to się okazało fałszywym alarmem! :kciuki

Napisane przez madzia1k1

A czy wszystkie kąpiecie dzieciaczki codzinnie. Bo my jak nie jesteśmy na spacerze to kapiemy co drugi dzień.

My codziennie.

Napisane przez iustyna1

Codziennie i ok 20.00. Mała już sobie chyba zakodowała, że jest kąpanie, jedzenie i pora spać. Nawet potem jak się obudzi o 12.00 to jeść nie chce, pogada i po chwili zasypia.

U nas identyko I o północy dobudzić na jedzenie to nie lada sztuka! Jakby nas opieka społeczna zobaczyła, co oboje z dzieckiem wyrabiamy, żeby zechciało oko potworzyć, to chyba by je nam odebrali

[brunetka2000]

Napisane przez zapałeczka

No właśnie nie chodzi to allegro, a chciałam małemu jakąś karuzele w końcu zamówić
Możecie doradzić jaką wziąć? Czy taką najprostszą nakręcaną, czy może z jakimiś bajerami typu melodyjki, światełka itp?! Bo nie mam zielonego pojęcia




Co do pogody to u mnie tak samo Natomiast mnie to nawet cieszy, bo po tych upałach wreszcie jakiś powiew chłodniejszego powietrza...

Ja mam z FP z projektorem i moja niunia jest baaaaaaardzo zadowolona śmieje sie do rybek i ma ulubioną muzyczkę

Pieleszka

[mamad1]

AgaGuernsey dzięki za info połozna też mi podała adres na Wiślną. Dzwoniłam dziś. Wizyta 60 zł. Akurat zwolnił im się termin na dziś na 17:20, więc pojedziemy.

Napisane przez moniczka2123

witajcie;( ;(

przepraszam ze sie nie odzywam sie...

wczoraj dzwonili z wawy wyniki jednego z badan przesiewowych sa zle delikatnie podwyzszone mamy powtorzyc...mamy podejzenie fenyloketonuri jestem zalamna ciagle placze;( ;( ;(

Trzymaj się dzielnie! Na pewno wszystko będzie dobrze:kc iuki:

[brumek]

Napisane przez pieleszka

idziemy dzisiaj z Hanią na kontrolę serduszka do kardiologa i prosimy bardzo o kciuki
u Was też taka beznadziejna pogoda??? bo u nas pada, wieje i tak juz od wczoraj...nawet nie ma jak dziecka na spacer zabrać...

Pogoda brzydka, faktycznie Ale my i tak zaraz na spacerek lecimy, w ramach hartowania organizmu Młodego

[iustyna1]

Napisane przez brumek

W takim razie potwierdziło się, że jestem kobietą Bo ja zawsze tylko w wannie I teraz cierpię, bo kazali po porodzie parę tygidni się z tym wstrzymać, więc katuję prysznic


U nas identyko I o północy dobudzić na jedzenie to nie lada sztuka! Jakby nas opieka społeczna zobaczyła, co oboje z dzieckiem wyrabiamy, żeby zechciało oko potworzyć, to chyba by je nam odebrali

No tego, że jesteś kobietą, raczej nie da się podważyć .
A co takiego fajnego robicie z Tymkiem o 24.00 ?
Ja to jestem jak najciszej żeby NIE obudzić

Pieleszko

[madzia1k1]

Napisane przez moniczka2123

witajcie;( ;(

przepraszam ze sie nie odzywam sie...

wczoraj dzwonili z wawy wyniki jednego z badan przesiewowych sa zle delikatnie podwyzszone mamy powtorzyc...mamy podejzenie fenyloketonuri jestem zalamna ciagle placze;( ;( ;(

Moniczko głowa do góry, trzeba powtórzć badania i mocno wierzyć, że będzie dobrze. A pamiętasz, jak moc mają nasze kciuki?:kci uki::kciu ki::kciuk i::kciuki :

Napisane przez pieleszka

idziemy dzisiaj z Hanią na kontrolę serduszka do kardiologa i prosimy bardzo o kciuki
u Was też taka beznadziejna pogoda??? bo u nas pada, wieje i tak juz od wczoraj...nawet nie ma jak dziecka na spacer zabrać...

[83monia]

Napisane przez zanetaa88

Nerolka to daj zretuszuje zdjęcie
Max zrób mamusi zdjęcie !

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

U mnie pieluszka to tylko oznacza:" Będzie żarcie"
kiedy daję jej pieluszkę na ramię to się uśmiecha i patrzy na cycuszka,
jakby przez tydzień nie jadła

Heh, u mnie na widok pieluszki az mlaska...

6stron nadrabiania... opanujcie sie!

[brumek]

Napisane przez iustyna1

No tego, że jesteś kobietą, raczej nie da się podważyć .
A co takiego fajnego robicie z Tymkiem o 24.00 ?
Ja to jestem jak najciszej żeby NIE obudzić

Fajnie śpimy
Bo my po kąpieli o 20 idziemy się karmić, potem do łóżeczka i akurat o północy przypada pora kolejnego karmienia. A że on na razie straszny młodziak, to kazali jednak co te 4 godziny budzić, jeśli się sam nie dopomina. Zresztą ja jeszcze o północy nie śpię, więc łatwiej mi go wtedy nakarmić, niż położyć się na 40 minut, bo pewnie wtedy on i tak by zgłodniał i zawołał

[jacieeeee]

Witam.

Dziękuję za wszystkie opinie na temat kąpieli i stelaża.
My po wizycie u okulisty. Mamy skierowanie na przetykanie ale za Chiny nie mogę się dodzwonić do rejestracji
Noc jako - tako. Mimo moich obaw, że kąpiel za wcześnie, Dominik usnął i obudził się standardowo dopiero przed 1wszą Potem już było pod górkę. Jedzenie, odbijanie, godzina spania i kręcenie się, prężenie z zamkniętymi oczami aż do następnej butli. Niby nie płakał, ale bąka nie mógł puścić i tak majstrował w półśnie.

Tata niestety dalej napuchnięty, ale do lekarza nie chce iść. Osioł uparty

Czy tylko moje dziecko nie zasypia samo??? Jak czytam jak Wasze dzieciaczki zasypiają w bujaczkach, na matach, łóżeczkach itp. to się zastanawiam co robię nie tak. Dominik zajmie się sobą w leżaczku, poleży pod karuzelą ale zasnąć nie chce. Usypia jedynie w wózku lub na mnie. Wyjątkiem jest wieczór, kiedy zasypia w łóżku, ale i to muszę go po łebku głaskać. Poza tym zawsze jest przy tym płacz. Czasem już mam wrażenie, że to nie kolki wieczorne a marudzenie - ot co!
Chyba już mi wszedł na głowę, co?

[dziubek79]

Napisane przez brunetka2000

Czy może któraś sprawdzić czy chodzi jej allegro bo ja nie moge wejść na ich stronę


http://www.google.pl/imgres?q=termoo...w=1280&bih=685
Aga ja mam takie i nie polecam

all nie działa

Napisane przez pieleszka

idziemy dzisiaj z Hanią na kontrolę serduszka do kardiologa i prosimy bardzo o kciuki
u Was też taka beznadziejna pogoda??? bo u nas pada, wieje i tak juz od wczoraj...nawet nie ma jak dziecka na spacer zabrać...

Aga ja mam termo z TT i trzyma ale nie długo i mimo wszystko do dużo niższej temp spada w nim herbatka więc raczej nie polecam.

[madzia1k1]

Co do karuzeli to zależy ile kasy chcesz na nia przeznaczyć. Ja bym kupiła taka z projektorem i melodyjkami, właśnie cos z fisher price. My dostaliśmy taką zwykła karuzelę z pozytywką i misiami, wiec juz nie kupowałam tego co sie mamusi wymarzyło
Mnie w tej karuzeli najbardziej wkurza, że jest na nakręcanie i szybko melodia się kończy, a te "wybajerzone" to są na baterie wiec pewnie nie trzeba latać w kółko nakręcać.

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Pogoda u nas też nieciekawa od dwóch dni, ale podobno weekend ma być ładny.

[beata_1988]

Napisane przez iustyna1

Kobiety chyba z założenia wolą wannę niż prysznic. Ja to bym mogła pół dnia leżeć . A teraz mam tylko prysznic .

a ja mam tylko wanne - więc w zasadzie wyboru nie mam

Napisane przez telik

*"no widac że mama dobrze sie odzywia. Mam nadzieje że nie je Pani duzo białka"
a ja na to że owszem jem(miałam na mysli chude miesko, świeze ryby, swojskie jaja) a ona do mnie
"no trzeba uwazac zeby nie było skazy białkowej, jak pani zje jogurt to juz prosze nie pic mleka" a ja do niej -aha ma Pani na myśli nabiał, no tak przeciez mówie że białko

no tak - każdy nabiał to białko ale nie każde białko to nabiał - chyba się nie dogadałyście

Napisane przez moniczka2123

witajcie;( ;(

przepraszam ze sie nie odzywam sie...

wczoraj dzwonili z wawy wyniki jednego z badan przesiewowych sa zle delikatnie podwyzszone mamy powtorzyc...mamy podejzenie fenyloketonuri jestem zalamna ciagle placze;( ;( ;(

trzymam kciuki żeby podejrzenie okazało się fałszywe będzie dobrze kochana nie martw się na zapas.

Napisane przez Madziulka_17

Wczoraj była SUPER NIANIA u Carmeli, a dzisiaj jest u mnie
Wlazła pod leżaczek i nie chce wyjść, a jak tylko Szymek zajęknie to od razu zagląda do leżaczka ( druga fotka chyba mi wyszła troszkę rozmazana albo mi się wydaję )

bombowe - widać jak Szymka ładnie pilnuje
nasz Tofik też pilnuje wózka jak jesteśmy na spacerze, siedzi przy kołach i nasłuchuje czy się coś w wózku dzieje czy mała śpi.

Napisane przez madzia1k1

że Julka tak dzielnie zniosła szczepienia. A co do wagi to widze ze idziemy łeb w łeb. Nasze dzieciaczki różnia się 1 tygodniem i Dominik podobnie przy wyjściu ze szpitala 2710, w na poczatku 7 tyg na szczepieniu miał 4300, a teraz jak ważyłam w domu to już 4700, czyli bardzo ładnie rosną nasze brzdące

A jeszcze pytanko do Ciebie Beatko, czy dostałaś juz @, bo ja jeszcze nie , a my podobnie rodziłyśmy i ja też przez miesiąc ściągałam pokarm. I zastanawiam się czy juz nie powinien sie pojawić?

no faktycznie - łeb w łeb idą dzieciaczki.

Jeszcze @ nie dostałam - jak byłam u gina to mówił mi że nawet do dwóch miesięcy po porodzie może się pojawić dopiero. Ale myślę że nadejdzie wcześniej - a tak mi dobrze bez okresu - 15 września rok temu miałam ostatni więc niedługo 1 rocznica bez @ by była

Napisane przez Sloneczko555xxx

Beatko pisałam do Ciebie sms ale mi sie skasował niechcacy , wiec tu napiszę, dawałam sab ale juz nie dam mu bo i tak się drze czy jak daje czy nie wię po co faszerować niepotrzebnie lekiem ... zapisani jesteśmy na smoczce do przychodni i we wtorek ide na szczepienie wiec się skonsultuję z pediatrą odnośnie tych kolek ewent pójdę prywatnie do Piotrowskiej ona jest ordynatorką dziecięcego w szpitalu u nas może coś poradzi, TZ pomaga mi jak może aż sama jestem zaskoczona, chyba płacz małego nas bardziej zbliżył do siebie bo czasem już było źle między nami .... tyle u mnie

my na Starówce jesteśmy zapisani, do dr Gąsior. Wczoraj nas dr Kopeć przyjmowała. A odnośnie SabSimplex to u nas efekt stosowania nie pojawił się od razu tylko dopiero po ok. półtora tygodnia stosowania więc może spróbuj podawać go regularnie - ja daje teraz do każdego karmienia po 2-3 kropelki i kolki ustąpiły więc sama nie wiem czy po prostu przeszły czy w końcu lek zaczął działać...

Napisane przez nerola

Kot zawsze leje na wyprany dywanik,spryskałam perfumami niszowymi juz nawet ale i tak zlał.

to jakie niszowce poświęciłaś dla kotka?

Napisane przez pieleszka

idziemy dzisiaj z Hanią na kontrolę serduszka do kardiologa i prosimy bardzo o kciuki
u Was też taka beznadziejna pogoda??? bo u nas pada, wieje i tak juz od wczoraj...nawet nie ma jak dziecka na spacer zabrać...

Pieleszko

Napisane przez zapałeczka

Co do pogody to u mnie tak samo Natomiast mnie to nawet cieszy, bo po tych upałach wreszcie jakiś powiew chłodniejszego powietrza...

uważaj bo Brumkowi podpadasz z takimi słowami

[dziubek79]

Napisane przez jacieeeee

Witam.

Dziękuję za wszystkie opinie na temat kąpieli i stelaża.
My po wizycie u okulisty. Mamy skierowanie na przetykanie ale za Chiny nie mogę się dodzwonić do rejestracji
Noc jako - tako. Mimo moich obaw, że kąpiel za wcześnie, Dominik usnął i obudził się standardowo dopiero przed 1wszą Potem już było pod górkę. Jedzenie, odbijanie, godzina spania i kręcenie się, prężenie z zamkniętymi oczami aż do następnej butli. Niby nie płakał, ale bąka nie mógł puścić i tak majstrował w półśnie.

Tata niestety dalej napuchnięty, ale do lekarza nie chce iść. Osioł uparty

Czy tylko moje dziecko nie zasypia samo??? Jak czytam jak Wasze dzieciaczki zasypiają w bujaczkach, na matach, łóżeczkach itp. to się zastanawiam co robię nie tak. Dominik zajmie się sobą w leżaczku, poleży pod karuzelą ale zasnąć nie chce. Usypia jedynie w wózku lub na mnie. Wyjątkiem jest wieczór, kiedy zasypia w łóżku, ale i to muszę go po łebku głaskać. Poza tym zawsze jest przy tym płacz. Czasem już mam wrażenie, że to nie kolki wieczorne a marudzenie - ot co!
Chyba już mi wszedł na głowę, co?

może po prostu potrzebuje bardziej bliskości???
mój zasypia w leżaczku(dziś przesypia w nim od 11 , czasem oko otworzy na chwile i dalej spi ale powinien jeść o 14 więc zaraz sie pewnie obudzi )
no i w łóżeczku standard ale znowu baardzo rzadko zdarza mu się zasnąć na mnie ,od urodzenia to może ze 3 razy się zdarzyło

[brumek]

Napisane przez beata_1988

uważaj bo Brumkowi podpadasz z takimi słowami

Owszem, owszem

Ale faktycznie na weekend zapowiadają słoneczko i ok. 20 stopni

[madzia1k1]

Termoopakowanie mamy z canpol babies i też nie polecam. Chyba nawet godziny nie trzyma ciepła

[83monia]

Napisane przez nerola

Dziubku i Tobie dziękujemy

Zanko no masz
Kurczę wylecz szybciutko i zabij dziada.Moja jak ma skok,to śpi na raty czuj,czuj czuwaj.

Brumku no ja pisałam,ze szczepiłam na NFZ

Żanetko -jutro jak szanowny P.Maksymilian zechce mi tym padniętym aparatem zrobić zdjęcie.Wszelkie skazy,nawet te,których nie ma wychodzą

Brunetko pipciu moja,to Ty mi podaj nr a ja napisze bo ten głosnik spierdzielony a nawet nie znam tego nr.,bo to Maksa nowy.
Też sie zastanawiam kto wymyślił kłucie dzieci

Agulaaa wiem,wiem Tobie nie do smiechu ale tak fajnie napisałaś.I przypominasz mi mnie.Jak mam narwa to szoruję dom wykałaczkami do uszu.
O co się pogryzliście?
Za chwilę przejdzie

A mówiłam Wam,ze Iza piernęła dziś lekarzowi w twarz
A do tego ulała na tę ceratę co się lezy na usg i to solidnie.Doszła chyba do wniosku,że jak on ją pomoczył żelem to i Ona go zleje


8 tygodni już dziciaczki mają.OMG ależ ten czas szybko leci

Na usg lekarz zakryl malej tylek piekucha i kazal nie stac za nia. na moje zdziwienie odpowiedzial-nawet pani nie wie jakie noworodki potrafia miec odrzut! na metr!i spodnie obsrane...i jak wtedy do domu isc?

brumek-ja tez szczepie nfztowskimi. drugie dziecko juz. tylko tym razem bez pneumo. wydaje mi sie ze syn byl chorowity bo szczepien za duzo. po kazdym mial zapalenie oskrzeli w dwa dni po szczepieniu, tak odpornosc spadala...

[beata_1988]

Napisane przez brumek

Cześć wszystkim paniom

U nas cięęęężka noc. Ale nie wiem dla kogo bardziej - dla nas czy dla Tymonka Codziennie po kąpieli i jedzeniu kładziemy go do łóżeczka i zasypia w mgnieniu oka, a wczoraj sie nie udało.
I potem bidulek zawodził jak kot przez długie godziny.


Co do szczepionek, to widzę że jednak kilka dziewczyn zdecydowało się na NFZ. Ja też takie wezmę. I nie przez koszty, ale akurat szczepionki to mój konik (na studiach robiłam specjalizację z immunologii) i widzę jakie czasami nieprawdziwe argumenty pojawiają się w tej szczepionkowej debacie A JEDYNYM w zasadzie, który rzeczywiście przemawia za skojarzonymi jest ... wrażliwość rodziców Nie dziecka, ale właśnie rodziców!


O tak, to bardzo mi się nie podoba. Czytałam w wielu miejscach w necie, że jak rodzice się decydują na te refundowane, to jest kłopot, bo przychodnie ich w ogóle na stanie nie mają Ciekawa jestem co powie na to nasza pediatra, do której jutro idziemy na pierwszą wizytę

współczuje ciężkiej nocki

Ja właśnie w ogóle nie rozumiem dlaczego wszędzie myślą że niemal każdy rodzic zdecyduje się szczepić skojarzonymi - u nas o rodzaj szczepionki wypytywali już podczas rejestracji do szczepienia. I u mnie nie wiem jakimi bo nie dopytywałam ale mają je w przychodni i nie ma tak że każdy sam decyduje jakimi skojarzonymi szczepi bo już przychodnia je ma na stanie więc nie ma się co dziwić że tak usilnie starają się wcisnąć je każdemu rodzicowi.

Ciekawe jaką prowizję z tego mają te pielęgniarki za taki podstepny "marketing szeptany"

[Sloneczko555xxx]

Napisane przez jacieeeee;29282026
[B

Czy tylko moje dziecko nie zasypia samo???[/B] ?

nie tylko Twoje dziecko samo nie usypia, moje trzeba nosić i do tego śpiewać

Napisane przez beata_1988

my na Starówce jesteśmy zapisani, do dr Gąsior. Wczoraj nas dr Kopeć przyjmowała. A odnośnie SabSimplex to u nas efekt stosowania nie pojawił się od razu tylko dopiero po ok. półtora tygodnia stosowania więc może spróbuj podawać go regularnie - ja daje teraz do każdego karmienia po 2-3 kropelki i kolki ustąpiły więc sama nie wiem czy po prostu przeszły czy w końcu lek zaczął działać...

u mnie ciężko dawać do każdego karmienia bo bym przedawkowała go mój je kiedy chce ........ sama już nie wiem, mineło półtora tyg jak podaje i wielka

[mamad1]

Napisane przez jacieeeee

Czy tylko moje dziecko nie zasypia samo??? Jak czytam jak Wasze dzieciaczki zasypiają w bujaczkach, na matach, łóżeczkach itp. to się zastanawiam co robię nie tak. Dominik zajmie się sobą w leżaczku, poleży pod karuzelą ale zasnąć nie chce. Usypia jedynie w wózku lub na mnie. Wyjątkiem jest wieczór, kiedy zasypia w łóżku, ale i to muszę go po łebku głaskać. Poza tym zawsze jest przy tym płacz. Czasem już mam wrażenie, że to nie kolki wieczorne a marudzenie - ot co!
Chyba już mi wszedł na głowę, co?

Nie tylko. Mój mały też przeważnie zasypia na moim ramieniu przy odbijaniu...

[beata_1988]

Napisane przez 83monia

Na usg lekarz zakryl malej tylek piekucha i kazal nie stac za nia. na moje zdziwienie odpowiedzial-nawet pani nie wie jakie noworodki potrafia miec odrzut! na metr!i spodnie obsrane...i jak wtedy do domu isc?

brumek-ja tez szczepie nfztowskimi. drugie dziecko juz. tylko tym razem bez pneumo. wydaje mi sie ze syn byl chorowity bo szczepien za duzo. po kazdym mial zapalenie oskrzeli w dwa dni po szczepieniu, tak odpornosc spadala...

no wtedy nieźle by było

Biedny Arturek, faktycznie mu odporność leciała jak po każdym miał takie powikłania...

pytanie do mamuś z dziećmi kolkowymi:

stosowała któraś z Was takie coś?
http://www.doz .pl/apteka/p22480-Windi_Kateter_rektalny_dl a_niemowlat_10_szt

po "doz" trzeba skasować spację żeby link się otworzył

bo w sumie kolki nam już przeszły ale ciekawa jestem czy to działa w ogóle...

[pieleszka]

co do szczepień to ja też wyrodna matka jestem bo Hanię szczepiłam tymi refundowanymi NFZ-owskimi...i tez mnie pielęgniarka pytała czemu tak na stres i ból chcę dziecko narażać no a jedno wkłucie nie boli niby?? a Hania płakała bardzo, ale to po 1 wkłuciu, dwa następne na jednym "płaczu" poszły... i potem się stosunkowo szybko uspokoiła i usnęła natychmiast, a potem jak wstała to już było ok... gorączki ani większego marudzenia nie było...
boję się tej wizyty u kardiologa....

[SweetAngel1984]

Czesc dziewuszki............

Ja tylko na chwile wykorzystuje moment ze maz mnie zmienil w szpitalu i zagladam zeby napisac co i jak..........

Igorek ma się lepiej

krostki zniknęły - najprawdopodobniej byly od masci ktora przypisano mi na gojenie rany krocza po porodzie (przy cukrzycy sie wszsytko slimaczy i wolniej goi wiec postanowili mnei wspomoc :/ )

pepuszek odpadl i ladnie sie zagoił

biegunka zniknela

ale niestety nie karmie piersia

okazalo sie ze nieswiadomie glodzilam wlasne dziecko
mam bardzo malo pokarmu
nie moglam wogole go odciagnac
a teraz jak nei karmie i bola mnie okropnie piersi i twarnideja
to odciagam do 20-25 ml z obu
a moje dziecko zjada 90ml mm !!!!
glodzilam go nieswiadomie
bo moj synek nie dawal zadnych znakow
ze jest glodny j
adl cyca i spal nie plakal byl spokojny.....
wiec ciesze sie najedno ze trafilam do szpitala
bo nie wiadomo jakby sie to skonczylo
w 10 dobie po porodzie wazyl 3324g
a urodzil sie z waga 3480g !!!!
a powinien juz dawno wyrownac wage!
teraz na mm slicznie idzie w gore
i dzis wazyl juz 3580g
polisie juz mu sie zaokraglaja i dupka....

Wszyscy go chwala
bo prawie wogole nie placze
tylko spi, je i w czasie aktywnosci slicznie bawi sie w lozeczku
macha raczkami nozkami stroi minki przekreca sie
i sam zasypia w lozeczku nie trzeba go nosic
zlote dziecie moja kochane!!!!!!

Przeplakalam 3 noce majac wyrzuty sumienia ze go glodzilam
i do tej pory mi smutno z tego powodu
gdybym wiedziala..............
lekarze mowia ze to absolutnie nie moja wina ale ja i tak czuje sie winna

zostajemy w szpitalu do konca tygodnia napewno a potem nie wiem.......

najgorsze jest to ze tam nei ma warunkow zadnych.........
matka siedzi przy dziecku na krzesle......
nie ma zadnych lozek ani mozliwosci noclegu... jesli zostaje sie na noc to na krzesle obok lozeczka i ja tak siedze od nie dzieli na tym krzesle cala noc kocem tylko sie przykrywam bo chlodno............ dostalam juz odparzenia na tylku od tego siedzenia heh..... wiec pozyczam sudocrem od malego zeby sobie ulzyc...ale przeciez nie zostawie go samiutkiego na noc w tak strasznym miejscu

maz przychodzi rano od 2 dni i mnei zmienia wzial urlop i siedzi od 8-22 a potem ja zostaje chociaz i tak wychodze o 11 a wracam do synka o 17 bo nie moge w domu wytrzymac .....

ktosy pytal o wkucie... ma w raczce juz drugie bo tamto po 4 dniach trzeba bylo zmienic..... ale zakladam mu niedrapke zeby sobie nie zachaczal tym......

PZDR i prosze was o kciuki i zdrowotne fluidy dla Igorka

Buziam

[beata_1988]

Napisane przez Sloneczko555xxx

nie tylko Twoje dziecko samo nie usypia, moje trzeba nosić i do tego śpiewać

u mnie ciężko dawać do każdego karmienia bo bym przedawkowała go mój je kiedy chce ........ sama już nie wiem, mineło półtora tyg jak podaje i wielka

no fakt, my na MM więc inna bajka..
w nocy też tak je kiedy chce czy np. w miarę regularnie co 3 godziny?

[Sloneczko555xxx]

Napisane przez beata_1988

no fakt, my na MM więc inna bajka..
w nocy też tak je kiedy chce czy np. w miarę regularnie co 3 godziny?

u mnie nie ma co 3 godz jedzenia, nieraz co godzinę co dwie różnie ale 3 godz mały raczej nie wytrzyma bez cyca, nawet jak gdzieś musze wyjść i ściągnę mleko do butelki to wypije 120 ml i jak wrócę i mnie zobaczy to i tak cycka musi podoić a minie może godzina lub półtorej od butli

proszę o rady jak szybko pozbywać się czkawki u małego

[beata_1988]

Napisane przez pieleszka

co do szczepień to ja też wyrodna matka jestem bo Hanię szczepiłam tymi refundowanymi NFZ-owskimi...i tez mnie pielęgniarka pytała czemu tak na stres i ból chcę dziecko narażać no a jedno wkłucie nie boli niby?? a Hania płakała bardzo, ale to po 1 wkłuciu, dwa następne na jednym "płaczu" poszły... i potem się stosunkowo szybko uspokoiła i usnęła natychmiast, a potem jak wstała to już było ok... gorączki ani większego marudzenia nie było...
boję się tej wizyty u kardiologa....

witaj w gronie wyrodnych matek
kurcze a ja myślałam że tylko u mnie te pielęgniarki jakieś takie dziwne z tym namawianiem a tu widzę że wszędzie tak rodzicom na ambicje wjeżdżają że dziecko cierpi... co za ludzie - byle tylko zarobić.. u nas też na razie - odpukać - wszystko dobrze i żdnej gorączki ani większego marudzenia nie ma.

Kciuki nadal Pieleszko o której macie wizytę?

Napisane przez SweetAngel1984

Czesc dziewuszki............

Ja tylko na chwile wykorzystuje moment ze maz mnie zmienil w szpitalu i zagladam zeby napisac co i jak..........

Igorek ma się lepiej

Buziam

najwazniejsze że z Igorkiem lepiej - a Ty się nie przejmuj bo skąd mogłaś wiedzieć skoro Igorek ładnie spał inie płakał że głodny jest? nie masz się co obwiniać bo Ty przecież wróżką nie jesteś, dobrze że już wychodzicie na prostą i za szybki powrót do domku