Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

[kaska-buba]

planuję rodzić w lubartowie, no chyba ze byłyby jakieś komplikacje przed to rozważam lublin, ale jestem dobrej myśli, a TY?

[anciaahk]

Napisane przez madzialena-lublin

Bo pewnie siadło przez te Twoje "dochodzenie"
Możesz napisać do nich, że my bardzo prosimy żeby już odblokowali?? Plizzzzz

A widzisz, na to nie wpadłam, że to przez Asię. Zdecydowanie tak.

Napisane przez martunia_199

Witam się w nowym wątku razem z moją kochaną Zuzanką
Wczoraj wróciłyśmy do domu, czujemy się bardzo dobrze, dziękujemy za miłe słowa i wszystkie gratulacje. Tusi dziękujemy za przekazywanie informacji i gratulujemy wszystkim nowym mamusiom.

Starego wątku na pewno nie nadrobię a i z tym obawiam się że może być ciężko.

Doczytałam tylko, że były ekspresowe porody - super! Mój też nie był mega długi ale to opiszę w innym terminie

Witaj mamusiu !
Nie nadrabiaj, tylko pisz co u Was, jak sobie radzicie ze wszytskim?? Jak córunia??

[danika]

Napisane przez martunia_199

Witam się w nowym wątku razem z moją kochaną Zuzanką
Wczoraj wróciłyśmy do domu, czujemy się bardzo dobrze, dziękujemy za miłe słowa i wszystkie gratulacje. Tusi dziękujemy za przekazywanie informacji i gratulujemy wszystkim nowym mamusiom.

Starego wątku na pewno nie nadrobię a i z tym obawiam się że może być ciężko.

Doczytałam tylko, że były ekspresowe porody - super! Mój też nie był mega długi ale to opiszę w innym terminie

Martuniu i Zuziu witajcie dobrze, ze juz jesteście w domku

[Martusiaaa21]

Napisane przez danika

miałam troche urozmaicenia bo rodzice wpadli na kawke tata się uparł, ze mi ziemniaki obierze wiec juz mam gotowe na obiadek

dla taty

Napisane przez kaska-buba

Witam wszystkie mamuśki.
Postanowiłam do Was dołączyć ( trochę późno się zorientowałam ze jest taki temat na forum
Termin z miesiączki mam na 15.10, z usg na 6.10
ciągle mam przeczucie że urodzę we wrześniu i chyba trochę zaczynam panikować

witamy, gratulacje termin zbliżony do mojego
napisz coś więcej o sobie, pierwsze dziecko?? jakieś dolegliwości męczą??

Napisane przez spray

Dziewuchy, macie allegro??? Bo u mnie wywala.

nadal ni ma

Napisane przez Malgosia1983

Asia! Zepsułaś allegro :P

Napisane przez stokrotka_

a co u Nas... hmm... tak prawie jak się spodziewałam... zmierzyła ciśnienie,szybkie badanie moczu.. i all good..
pyta się mnie jak tam.. już mi się nie chciało gadać..to mówię,że ta sama historia co tydzień temu... to zaczęła obliczanie itd. stwierdziła,że mam podejść do lekarza.. to ok. czekaliśmy aż się zjawi..przyszedł i taaaaaakie oczy jak zrobił i na korytarzu do mnie: A TY JESZCZE TUTAJ?? a ja.. no jeszcze tutaj..
to mnie wziął bez kolejki. zrobił 2 minutowe usg..sprawdził ułożenie małej,serduszko,mój brzuch.. i mówi,że sam nie wie czemu jeszcze nie rodzę..
to mu powiedziałam...że jak mi nie pomogą to nie urodzę..i że już nie mam sił. wyglądam jak zombi,nie śpię po nocach i wogóle zamiast się cieszyć że za chwilę przytulę swoje maleństwo to wpadam w deprechę i przeklinam każdą kolejną nieprzespaną noc..
chyba się mu mnie szkoda zrobiło trochę...:brzyda l: ale cóż..procedury mają tu takie jakie mają, cesarki tak szybko nie robią.. czekają te swoje 2 tyg..bo przecież 1sza ciąża to normalne że się przenosi,że boli itd..
no ale widział naszą minę.. i bardziej to już było tłumaczenie się niż mówienie jak ostatnio. nie wiem czemu..ale powiedział,że samo wywoływanie kroplówką przy mojej szyjce (chociaż mnie ginekologicznie nie badał) to niewiele da... stanęlo na tym,że mam dziś jechać na ktg wieczorem do szpitala.. i w razie czegokolwiek pojawiać się już tylko w szpitalu.(czyt.w razie skurczy..bo wtedy mogą zacząć działać z kroplówą) jak znów przez ten tydzień nie urodzę.. to w piątek rano mam się stawić w szpitalu na usg.. i w ciągu 2 dni urodzę albo zrobią mi tą cesarkę... ale on dalej twierdzi,że urodzę na dniach...

teraz robię ogórkową ,bo mnie naszło.. i wieczorem na spokojnie pojedziemy do szpitala na to ktg...

Stokrotka Ty biedna nasza, dla pocieszenia napiszę, że w moim szpitalu też dopiero 10 dni po terminie każą się położyć na patalogi i max do 14ddni trzeba urodzić

Napisane przez anetika

Witam ponowie Mamusie Jestem już po wizycie - rozwarcie mam na 1 cm, szyjka miękka - mam czekać może coś się samo zacznie. A jeżeli się nie zacznie,to we wtorek 13 września mam się zgłosić na patologię ciąży i w ciągu max. 3 dni wywołają mi poród. Gin dowcipniś zapewnił mnie "że w przyszłym tygodniu już na pewno będę trzymać dzieciątko w ramionach" Cały czas mam nadzieję, że akcja sama się zacznie i nie będę musiała leżeć na tej patologii

oj współczuję również, że się tak męczysz ale przyszły tydzień już niedługo

[lullaby_ml]

Martunia witajcie po tej stronie brzuszka! opowiadaj kochana jak tam!

[Martusiaaa21]

Napisane przez aa2

Martuś kupowałam u GR-AN mam nadzieje ze wszystko przyjdzie jak chciałam

Napisane przez anciaahk

Własnie też przyszła mi paczka od GR-AN. Ogólnie ok, tylko z flanelek nie jestem zadowolona. Małe toto, ale moja wina, bo na rozmiar nie spojrzałam. Kupowałam 2 razy droższe ale ze 3 razy większe, akurat na przewijak.

o dzięki dziewczyny, kiedyś już śledziłam co ma ciekawego. Jak polecacie to też u niego zrobię zakupy
Tylko mi allegro odblokować

Napisane przez martunia_199

Witam się w nowym wątku razem z moją kochaną Zuzanką
Wczoraj wróciłyśmy do domu, czujemy się bardzo dobrze, dziękujemy za miłe słowa i wszystkie gratulacje. Tusi dziękujemy za przekazywanie informacji i gratulujemy wszystkim nowym mamusiom.

Starego wątku na pewno nie nadrobię a i z tym obawiam się że może być ciężko.

Doczytałam tylko, że były ekspresowe porody - super! Mój też nie był mega długi ale to opiszę w innym terminie

witamy nową Mamuśkę czekamy na opis porodu i zdjęciasuper, że samopoczucie dobre i ciesz się Zuzią

[Malgosia1983]

Napisane przez martunia_199

Witam się w nowym wątku razem z moją kochaną Zuzanką

Witajcie w domu dziewczyny

[agnieszka 0605]

Martunia Ty kochana nic nie nadrabiaj tylko opowiadaj
jak maluszek? Jak karmienie? Radzisz sobie sama czy potrzebujesz pomocy?

[lullaby_ml]

Dziewczyny przepraszam ale ide sie polozyc bo mnie biora mocne skurcze, a tak chcialam poczytac relacji martuni.. do pozniej

[agnieszka 0605]

Napisane przez lullaby_ml

Dziewczyny przepraszam ale ide sie polozyc bo mnie biora mocne skurcze, a tak chcialam poczytac relacji martuni.. do pozniej

to może jeszcze urodzisz dziś tak jak planowałaś

[anciaahk]

No właśnie, niech to allegro odblokują. Muszę kupić coś do wózka, nie wiem co - chyba śpiworek, bo akurat będzie na zimowe i jesienne spacerki. Pościel może być zbyt lekka, a kocyk też jakoś też zbyt mało mi się wydaje.

I odezwijcie się mamuśki, jak ubieracie dzieci na spacer w takie pogody jak dzisiaj - 15 stopni, niezbyt przyjemnie. Bo ja mam dylemat i ciągle się martwię, że Franiowi zimno.

[kaska-buba]

martusia ja na większe dolegliwości nie mogę sie poskarżyć- dokucza senność i ból"podwozia" -( kośc ogonowa, kość łonowa)
tak to moje pierwsze dziecko dlatego panikuję

[agnieszka 0605]

Ancia jak maluszek ma ciepłe plecki/kark to jest mu ciepło. Tak się podobno spr.

[anciaahk]

Napisane przez agnieszka 0605

Ancia jak maluszek ma ciepłe plecki/kark to jest mu ciepło. Tak się podobno spr.

Aguś wiem, ale zawsze mam dylemat w co ubrać na spacerek. A jak już ubiorę i wyjdę to trochę za późno.
Dzisiaj ubrałam na body i śpiochy kaftanik, a całego zapakowałam w taki kombinezonik - miś. I standardowo przykryłam kocykiem. I jak wróciliśmy to był zgrzany jak nie wiem co, a bałam się, że jest mu zimno.

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Aj muszę zedytować, bo chodziło mi o ubieranie na spacer .

[agnieszka 0605]

Napisane przez anciaahk

Dzisiaj ubrałam na body i śpiochy kaftanik, a całego zapakowałam w taki kombinezonik - miś. I standardowo przykryłam kocykiem. I jak wróciliśmy to był zgrzany jak nie wiem co, a bałam się, że jest mu zimno.
.

wydaje mi się, że lżej to raczej ubierać nie można... Ale mamuśki niech się wypowiedzą, bo ja to taki mądrala bez praktyki

[anciaahk]

Nie wiem, czy ten kombinezonik nie był zbyt gruby, dlatego tak się zgrzał i spocil, a to chyba też niezbyt dobrze.

[Ulcia2512]

Napisane przez anciaahk

W ciązy wcale nie tęskniłam za pracą, siedziałam w domku, sprzatałam, gotowałam, itp. - mogłam cały dzień przesiedzieć przed lapsem. A teraz odwrotnie, chce mi się do pracy i nie chce - bo żal maluszka zostawić. Dziwi mnie ta zmiana, bo myslałam, że będę robić wszystko, by do pracy nie wrócić, a tu odwrotnie.
A wskazania jak najbardziej do L4 miałam, ciąża wysokiego ryzyka.

L4 z ważnymi wskazaniami to inna bajka.
Ja nie miałam problemów i nie było potrzeby. ehh, tak czy siak zanudziłabym się chyba.

Tak jak Aga napisała,każda musi znaleźć złoty środek i tyle.

Mój menadżer był zadowolony, że długo pracowałam, bo nie zatrudnił nikogo odpowiednio wcześniej, żebym mogła przeszkolić. Za to jego szef, co ze mną rozmawiał to się pytał czy długo jeszcze zamierzam pracować, bo bał się, żebym w pracy nie urodziła.

Martunia - dobrze, że już jesteście w domku.czekam na relację.

[Martusiaaa21]

dziewczyny a rogala do karmienia od jakiego sprzedawcy kupowałyście??

[tusia872]

Napisane przez martunia_199

Witam się w nowym wątku razem z moją kochaną Zuzanką
Wczoraj wróciłyśmy do domu, czujemy się bardzo dobrze, dziękujemy za miłe słowa i wszystkie gratulacje. Tusi dziękujemy za przekazywanie informacji i gratulujemy wszystkim nowym mamusiom.

Starego wątku na pewno nie nadrobię a i z tym obawiam się że może być ciężko.

Doczytałam tylko, że były ekspresowe porody - super! Mój też nie był mega długi ale to opiszę w innym terminie

witaj kochana
mam nadzieje ze z karmienie juz lepiej cały czas trzymam kciuki za was

[stokrotka_]

Napisane przez cotynato

A co z moniką ?
Stokrotka masz kontakt?

pisałam do niej dziś sms-ka.. ale narazie cisza..


spray

Napisane przez Malgosia1983

Stokrotka Widze Kochana, ze Ty już masz tak dosyć, że nei masz siły już się kłócić...I z tego co piszesz chyba nie ma sensu...Tekst lekarza: "ja nie wiem czemu Pani jeszcze nie urodziła" mnie powalił....brak słów...
Trzymaj się tam

no już nie mam siły na żadną złość... wszysko..poza szyjką mi poopadało..więc pozostaje czekać..

a jemu chodziło o to,że mimo wszystkich dolegliśwości jakie mam i wogóle,że ta szyjka nie chce puścić ,nie ma rozwarcia i mała nie wychodzi...

Napisane przez anciaahk

Stokrotka ile Ty się biedna musisz namęczyć. W Pl ostatecznie daje się w łapę i jest cc. Oby jak najszybciej Twoje dolegliwości się skonczyły a czekanie zostało nagrodzone .

ojj Ancia...uwierz,że tej możliwości mi tu teraz baaardzo brakuje.
napewno będzie wynagrodzone jak w końcu przytulę swoją kruszynkę

Napisane przez lullaby_ml

NO ja tez nie wiem, szopa brak, szyjki brak, rozwarcie mam a jeszcze w dwupaku dzidzi sobie po prostu dynda na pepowinie


Trzymam kciuki za porod, ale sie nie denerwuj, nie stresuj i ze spokojem, w koncu urodzisz

Lulla aż mi poprawiłaś humor tym tekstem

ojj kochana.. ja jestem już tak zmasakrowana...że nie mam siły na nerwy.. ten czas już minął. teraz to tylko czekać...skoro nic innego nie pomaga.
ale żadnej z Was przeterminowania nie życzę..


swoją drogą dziś już drugi raz miałam taki napływ gorąca.. jak zasłabniecie.. pewnie ze zmęczenia i niewyspania.. dobrze,że siedziałam na kanapie,to tylko na oparcie poleciałam..

Napisane przez anetika

Witam ponowie Mamusie Jestem już po wizycie - rozwarcie mam na 1 cm, szyjka miękka - mam czekać może coś się samo zacznie. A jeżeli się nie zacznie,to we wtorek 13 września mam się zgłosić na patologię ciąży i w ciągu max. 3 dni wywołają mi poród. Gin dowcipniś zapewnił mnie "że w przyszłym tygodniu już na pewno będę trzymać dzieciątko w ramionach" Cały czas mam nadzieję, że akcja sama się zacznie i nie będę musiała leżeć na tej patologii


Trzymam kciuki za ktg - i żeby się ruszyło w końcu konkretnie, bo męczysz się biedulko niesamowicie

też 3mam mocno kciuki za Ciebie...co by się ruszyło przed tym czasem wywoływaniowym

Napisane przez martunia_199

Witam się w nowym wątku razem z moją kochaną Zuzanką
Wczoraj wróciłyśmy do domu, czujemy się bardzo dobrze, dziękujemy za miłe słowa i wszystkie gratulacje. Tusi dziękujemy za przekazywanie informacji i gratulujemy wszystkim nowym mamusiom.

Starego wątku na pewno nie nadrobię a i z tym obawiam się że może być ciężko.

Doczytałam tylko, że były ekspresowe porody - super! Mój też nie był mega długi ale to opiszę w innym terminie

czekamy na fotkę księżniczki małej
i jak dziewczyny piszą..nie nadrabiaj..tylko pisz co i jak u Was

Napisane przez Martusiaaa21

Stokrotka Ty biedna nasza, dla pocieszenia napiszę, że w moim szpitalu też dopiero 10 dni po terminie każą się położyć na patalogi i max do 14ddni trzeba urodzić

no to tak beznadziejnie jak i tu...


Ancia... ja myślę,że najlepiej sprawdzać po karku i policzkach..czy ubrane dzieciątko jest ok.
gdzieś czytałam... że dziecko powinno mieć jedną warstwę ubrania więcej niż my na sobie..
mi każda mama mówi ,że lepiej ciut cieniej i najwyżej kocyk albo coś ..niż przegrzać...
ciekawe jak to w praktyce będzie
tutaj to ja w szoku jestem... dzieciaki z bosymi stopkami albo w skarpetkach pod kocykiem cieńkim a matki poubierane... aż mi się nieraz zimno robiło jak na te dzieciaki patrzyłam

[madzialena-lublin]

Allegro znowu działa
Znaczy się Asia skutecznie interweniowała

Napisane przez kaska-buba

planuję rodzić w lubartowie, no chyba ze byłyby jakieś komplikacje przed to rozważam lublin, ale jestem dobrej myśli, a TY?

Ja w Lublinie na Kraśnickich

[agnieszka 0605]

Napisane przez Martusiaaa21

dziewczyny a rogala do karmienia od jakiego sprzedawcy kupowałyście??

ja kupowałam rogala z Matherhood za 59 zł, ale nie mogę podać sprzedawcy, bo all się wiesza

[agnyska81]

Hej

Napisane przez malamutka

A u mnie tata zrobił nalewkę z wiśni i wczoraj te wiśnie wyjął. Mama się nimi zajadała, a ja mogłam tylko powąchać

Ojj, takie pyszności

Napisane przez Malgosia1983

Agnyś Daj spokój, mnie się osobiście podoba Beniu.

Danika, mnie się Olga jakoś tak bardziej artystycznie widzi Tak w ogóle to nie znam żadnej osobiście.

Napisane przez Malgosia1983

Wciąż nie może mi sie pomieścić w tej mojej małej łepetynce cały ten poród...

Oj tam, Mmadziaa też nie ogarniała jak jej się tam dzieciaczek ma przecisnąć, a jak przyszło co do czego dała radę

Napisane przez cheakyrockchick

a teraz najciekawsze. jak zadzwonilam do pracy i opowiedzialam o wszystkim to menedzer mi na to powiedzial ze w szpitalu zawsze tak mowia i ze mam przyjsc w czwartek (dzisiaj) do pracy bo on sobie nie da rady, bo jest duzo roboty. idiota jakis. no zgodzilam sie bo mnie blagal ale jutro mam wolne i tylko mi zostanie sobota i niedziela do przepracowania. mialam konczyc w przyszly piatek ale niedziela bedzie moim ostatnim dniem.

No wariat Dobrze, że mąż interweniował

Napisane przez anciaahk

No co Ty?? Zmieniacie imię??

To chyba tylko taka ciążowa rozkminka, a tak naprawdę to nie zmienimy Nie ma to jak szukać dziury w całym, jestem ekspertem od tego

Napisane przez Malgosia1983

Mój szef dyplomatycznie zrozumial sytuację. Najpierw kiedy go poinformowałam o ciąży, a potem o zwolnieniu lekarskim. To nic, że co miesiąc dzwoni i pyta kiedy wracam Ostatni raz dzwonił jakieś 1,5 temu i zapytał kiedy kończe L4 bo chciałby abym przyjechała do Kielc na otwarcie nowego salonu i pomogła przy jego organizacji Trochę się zdziwił jak mu powiedziałam, że za chwilę to ja pojadę na porodówkę No troszkę wyczucia...

Widzę, że nasze szefostwo ma podobne problemy z liczeniem I słoniowe wyczucie.

Napisane przez Malgosia1983

Tego sączenia się bardziej boję bo takie odejscie typu "chlup" to raczej poczujemy

I usłyszymy magiczne "pyk"

Napisane przez spray

Jak się którejś dziecko wybierze na świat 11 września to akurta w 10 rocznicę ataku na WTC

Mi by to nie przeszkadzało, ale mąż powiedział, że to tak gupio. Może jakimś cudem uda się małego wykurzyć 14go, to akurat miałby urodziny i imieniny jednego dnia

Napisane przez anetika

A jeżeli się nie zacznie,to we wtorek 13 września mam się zgłosić na patologię ciąży i w ciągu max. 3 dni wywołają mi poród. Gin dowcipniś zapewnił mnie "że w przyszłym tygodniu już na pewno będę trzymać dzieciątko w ramionach" Cały czas mam nadzieję, że akcja sama się zacznie i nie będę musiała leżeć na tej patologii

To widzę, że na jednym wózku jedziemy Może u Ciebie spacerek podziała, ja po spacerach mam fajne skurcze, niestety jak tylko siądę to mijają. A dziś raczej nie pospaceruję, bo pogoda pod psem, a ja jakaś podziębiona już jestem.

Martunia, witajcie

Kaileight, z opisu to taki raczej nie straszny ten poród Pocieszające

Stokrotko, ci lekarze u was to jacyś tacy niepozbierani, "on nie wie dlaczego" Oby to już bardzo niedługo było

[madzialena-lublin]

Chyba jednak za wcześnie pochwaliłam...

[agnieszka 0605]

Napisane przez agnyska81

Może u Ciebie spacerek podziała, ja po spacerach mam fajne skurcze, niestety jak tylko siądę to mijają. A dziś raczej nie pospaceruję, bo pogoda pod psem, a ja jakaś podziębiona już jestem.

a masz bolesne jak na @ czy tylko twardnieje Ci brzuch??

[Ulcia2512]

Allegro nadal nie działa. Mają jakiś większy problem z serwerami. Mogli by się pośpieszyć,bo mi w pracy przeszkadzają.

[stokrotka_]

Agnyska... widzę,że u Ciebie podobnie z imieniem
wczoraj się śmiałam do męża...że może Sarze się imię nie podoba i dlatego nie chce wyjść

Benek fajne imię chociaż powiem,że mi się ciągle ze skrótem od Beniamin kojarzy.. bo tu tak skracają to imię

[kaska-buba]

Madzialene- ja właśnie w razie komplikacji mam zamiar wybrać się na kraśnickich bo tam pracuje mój lekarz

[agnyska81]

Napisane przez agnieszka 0605

a masz bolesne jak na @ czy tylko twardnieje Ci brzuch??

Takie bolesne mam, niektóre nawet bardzo bolą i długo trwają. No ale po 1,5 h chodzenia tak mnie kręgosłup nawala, do nóg promieniuje, że je ledwo za sobą ciągnę. No nie umiem fizycznie dłużej, muszę odpocząć, a wtedy skurcze mijają

Napisane przez stokrotka_

Benek fajne imię chociaż powiem,że mi się ciągle ze skrótem od Beniamin kojarzy.. bo tu tak skracają to imię

Ten znajomy Benek ma własnie syna Beniamina, ciekawe jak na niego w domu wołają Dwóch Benków?

W końcu dziś poprasowałam tę gigantyczna stertę prania (chyba z 4 pralek) Ale dla pospieszenia małego może jeszcze jakieś porządeczki? Dawno nie wycierałam regału za książkami A przydałoby się jeszcze obszukać kąty (od tygodnia szukam trzech piłeczek mojego kota i ona teraz łazi i kombinuje, bo jej się nudzi ) i przy okazji je odkurzyć

Mąż pojechał zdawać prawko, rozumiecie, trzeba sobie znaleźć zajęcie

[Malgosia1983]

Napisane przez agnyska81

Oj tam, Mmadziaa też nie ogarniała jak jej się tam dzieciaczek ma przecisnąć, a jak przyszło co do czego dała radę

Widzę, że nasze szefostwo ma podobne problemy z liczeniem I słoniowe wyczucie.

I usłyszymy magiczne "pyk"
Albo i nie

U Mmadzi to i lepiej, że tak "pyknęło" z zaskoczenia bo się Kobita też stresowała
Taaaa szef potrafi liczyć... Lepiej się nie wypowiadam

Stokrotka
A stan wód Ci sprawdzali może?
Mnie się w głowie nie mieści co tam się dzieje...z drugiej strony jeśli praktykuja w taki sposób i tam to działa, to wiedzą co robią.
A mąż po porodzie weźmie jeszcze urlop? Bo kurde jak teraz jesteś wyczerpana tym wszystkim, to po porodzie przydałaby Ci się pomoc...żebyś się nie wykończyła