Ciąża i poród w Lublinie/Mamusie 2011

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez bianeczkaa

I co jesteś zadowolona z tego płynu lawendowego? zastanawiam się nad nim czy na prawdę działa

szczerze to nie widze roznicy. Duska spi po zwyklym plynie jak i po tym - zadnych rewelacyjnych objawow

[myszeczka102]

Dziewczyny, chciałam Was zapytać, czy to prawda, że jeśli matka w ciąży nie je 'wielkich' ilości nabiału, nie pije mleka (w ogole) to wtedy może nie mieć pokarmu po urodzeniu dziecka?
Dzięki

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez myszeczka102

Dziewczyny, chciałam Was zapytać, czy to prawda, że jeśli matka w ciąży nie je 'wielkich' ilości nabiału, nie pije mleka (w ogole) to wtedy może nie mieć pokarmu po urodzeniu dziecka?
Dzięki

to nieprawda tak samo jak i to, ze po porodzie trzeba pic duzo mleka zeby miec pokarm

[myszeczka102]

Napisane przez JanuszAgnieszka

to nieprawda tak samo jak i to, ze po porodzie trzeba pic duzo mleka zeby miec pokarm

ufff to dobrze, bo juz się martwiłam! Nie lubię zbyt produktów mlecznych, a mleka samego to juz w ogóle;/

[bianeczkaa]

Napisane przez JanuszAgnieszka

szczerze to nie widze roznicy. Duska spi po zwyklym plynie jak i po tym - zadnych rewelacyjnych objawow

Ciekawe jakby zastosować w kominku olejek lawendowy, może lepiej by się sprawdził.

Napisane przez JanuszAgnieszka

to nieprawda tak samo jak i to, ze po porodzie trzeba pic duzo mleka zeby miec pokarm

Samo mleko nie jest wskazane w pierwszych miesiacach ale wydaje mi się, że nabiał jest bardzo potrzebny, bo dzidzia pobiera sporo wapnia. Ostatnio tak wyczytałam.

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez bianeczkaa

Samo mleko nie jest wskazane w pierwszych miesiacach ale wydaje mi się, że nabiał jest bardzo potrzebny, bo dzidzia pobiera sporo wapnia. Ostatnio tak wyczytałam.

potrzebny, jak kazde inne witaminy, ale fakt - powinno sie pic mleko, jesc jogurty ze wzgledu jaki podalas,bez tego psuja sie zeby ale to bardziej szkodliwe dla matki niz dziecka

[bianeczkaa]

Groszek, kupiłam te kremy co mówiłaś że 2 za 1, wzięłam na dzień i noc i powiem ci, że jestem miło zaskoczona Skóra jest nawilżona ale i delikatnie jakby natłuszczona, chociaż się nie błyszczy ani nie jest śliska, taka fajna. Tylko trzeba uważać, bo promocji podlegają tylko z jednej serii a wystawionych jest kilka Oboje z tż pierwsze co o nim powiedzieliśmy to to, że pachnie jak babciny krem , ale przyjemny

[groszek85]

Bianeczko ja też sobie wzięłam takie jak Ty Mi one jakąś konwalią zajeżdżają i faktycznie to taki babciny zapach

Jakby któraś z koleżanek chciała skorzystać z promocji w tesco to polecamy - 2 kremy olay za 19.99 zł Przetestowane przez 2 twarze

[bianeczkaa]

Ale z tymi pieluchami Bambino na Grouponie to ściema! W Tesco są za 19,99 za opakowanie a tam 63 zł za 2 paczki i dopłata za kuriera 10 zł (poczta polska gratis) i termin realizacji 21 dni

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez bianeczkaa

Ale z tymi pieluchami Bambino na Grouponie to ściema! W Tesco są za 19,99 za opakowanie a tam 63 zł za 2 paczki i dopłata za kuriera 10 zł (poczta polska gratis) i termin realizacji 21 dni

poza tym jest malo tych pieluch - nie oplaca sie

[bianeczkaa]

Dziewczyny, pytała któraś o pediatrę, wiec te lekarki, które były polecane na mamusiach Lubelskich to są przy Zana 14, nie za Leclerkiem jak wcześniej pisałam, tylko na przeciw akademika w tej malutkiej przychodni. Dziewczyny polecały dr Kozak i Ławecką. My się chyba zdecydujemy na Kozak, bo częściej przyjmuje (od wtorku do piątku) tel. do przychodni: 81 525 67 13 jakby któraś potrzebowała.

Kiedy się podaje tego wybranego pediatrę? Powiedzcie mi, czy wy wybierałyście swoja położną, która przychodzi do domu? Gdzie ich szukać?

[lenka79]

Napisane przez bianeczkaa

Kiedy się podaje tego wybranego pediatrę? Powiedzcie mi, czy wy wybierałyście swoja położną, która przychodzi do domu? Gdzie ich szukać?

Położną to też z przychodni, którą wskazujesz przy wypisie ze szpitala. chyba?

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez bianeczkaa

Kiedy się podaje tego wybranego pediatrę? Powiedzcie mi, czy wy wybierałyście swoja położną, która przychodzi do domu? Gdzie ich szukać?

polozna zazwyczaj jest z przychodni, ktorapodajesz w szpitalu, ja natomiast zglosilam w przychodni ze mam swoja polozna ze SR

[mik23]

my po chrzcinach ufff.. strasznie sie stresowałam... ale było ok

[bianeczkaa]

Napisane przez mik23

my po chrzcinach ufff.. strasznie sie stresowałam... ale było ok

w domu robiiście? duzo gości? zastanawiam się kogo zapraszać jak będziemy robić, bo moje męża rodzina strasznie duża jest

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez bianeczkaa

w domu robiiście? duzo gości? zastanawiam się kogo zapraszać jak będziemy robić, bo moje męża rodzina strasznie duża jest

my robilismy w domu, lacznie z nami bylo 10 osob - dziadkowie, chrzestni i ich parterzy oraz my

[mik23]

robiliśmy w lokalu ((jednak to wygoda, podadzą, posprzatają...) było 30 osób (pradziadkowie małej, dziadkowie, wujowie i ciotki, ale ci najblizsi - my mamy liczną, tą najbliższą rodzinę.
Stresowałam się jak nie wiem co, mała trochę spała, obudziła sie podczas udzielania chrztu i potem marudziła, więc musielismy wyjść, ale i tak było ok

[miss.hot]

Napisane przez mik23

robiliśmy w lokalu ((jednak to wygoda, podadzą, posprzatają...) było 30 osób (pradziadkowie małej, dziadkowie, wujowie i ciotki, ale ci najblizsi - my mamy liczną, tą najbliższą rodzinę.
Stresowałam się jak nie wiem co, mała trochę spała, obudziła sie podczas udzielania chrztu i potem marudziła, więc musielismy wyjść, ale i tak było ok

A w jakim lokalu robiliście ?
Ile płaciłaś za osobę i co w tym było ?

[groszek85]

Dołączam się do pytania miss.hot

[bianeczkaa]

Napisane przez mik23

robiliśmy w lokalu ((jednak to wygoda, podadzą, posprzatają...) było 30 osób (pradziadkowie małej, dziadkowie, wujowie i ciotki, ale ci najblizsi - my mamy liczną, tą najbliższą rodzinę.
Stresowałam się jak nie wiem co, mała trochę spała, obudziła sie podczas udzielania chrztu i potem marudziła, więc musielismy wyjść, ale i tak było ok

Ja chciałabym w lokalu ale maż się upiera w domu Ja nie będę miała na to czasu ani ochoty. Moja mama ma mu pomóc. Zastanawiam się tylko kogo zaprosić. Bo jak zaprosimy jednych wujków, to i następnych trzeba a nie widzę takiej potrzeby. Chrzestną ma być córka mojej mamy brata (mój mąż ma być chrzestnym u niego), ma 18 lat, więc wypadałoby zaprosić ich rodziców (a oni się rozstali), jak ich zaproszę, to muszę od razu zaprosić siostrę taty (jej mąż jest moim chrzestnym i wiem, ze się obrazi jak ich nie zaproszę bo "rodzina się rozpada" według niego i będzie obrażony jeśli nie zaproszę jego dzieci a to kolejne 3 osoby ). Jeśli zaproszę rodzeństwo moich rodziców to muszę i tż a tam jest tłum ludzi Najchętniej okroiłabym to do minimum. Nasi rodzice, dziadkowie, rodzeństwo męża, chrzestni ale tak się nie da. Nie wiem jak z tego wybrnąć

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Napisane przez miss.hot

A w jakim lokalu robiliście ?
Ile płaciłaś za osobę i co w tym było ?

Moja mama robiła w Bosmanie urodziny i płaciła ok 60 zł od osoby i pewnie przy tej okazji będzie podobnie

[miss.hot]

Napisane przez bianeczkaa

Moja mama robiła w Bosmanie urodziny i płaciła ok 60 zł od osoby i pewnie przy tej okazji będzie podobnie

Wiem mniej więcej jakie są ceny, że coś koło tej kwoty, ale chcę namiar na sprawdzony lokal, Bosman mnie nie przekonuje, byłam tam na weselach i na kilku imprezach integracyjnych

Na chrzcinach u pierwszego synka było 14 osób - mój i męża brat z żonami (brat i szwagierka byli chrzestnymi, teraz będzie odwrotnie brat męża i bratowa), moi i męża rodzice, babcie, dziadek Teraz będzie 13 osób, dziadek odszedł niestety. Wtedy mieszkaliśmy z rodzicami w domku, więc z miejscem nie było problemu, teraz w mieszkaniu na pewno się nie zmieścimy, więc szukam lokalu
Tylko, że dopiero najwcześniej na styczeń, bo bratowa w ciąży z terminem na koniec listopada i nie będę jej z brzuchem po kościele ciągać, a różnie się czuje aktualnie

[bianeczkaa]

Napisane przez miss.hot

Wiem mniej więcej jakie są ceny, że coś koło tej kwoty, ale chcę namiar na sprawdzony lokal, Bosman mnie nie przekonuje, byłam tam na weselach i na kilku imprezach integracyjnych

Na chrzcinach u pierwszego synka było 14 osób - mój i męża brat z żonami (brat i szwagierka byli chrzestnymi, teraz będzie odwrotnie brat męża i bratowa), moi i męża rodzice, babcie, dziadek Teraz będzie 13 osób, dziadek odszedł niestety. Wtedy mieszkaliśmy z rodzicami w domku, więc z miejscem nie było problemu, teraz w mieszkaniu na pewno się nie zmieścimy, więc szukam lokalu
Tylko, że dopiero najwcześniej na styczeń, bo bratowa w ciąży z terminem na koniec listopada i nie będę jej z brzuchem po kościele ciągać, a różnie się czuje aktualnie

Bosmana też bym nie poleciła mnie tam się nie podoba. Ja się zastanawiałam nad tym nowym lokalem na Kraśnickiej, Rejs się nazywa, malutki, nowy, ale nie byłam tam niestety. On jest za pętlą autobusową kawałek, za tym skrzyżowaniem nowym.

Szkoda, że nie mam rodzeństwa, problem byłby rozwiązany.

[Debowa]

My mamy zamiar naszą niunie chrzcić 16 października. Przyjęcie robimy w domu będzie około 15 osób sami najbliżsi bez dalszych ciotek i wujków. Obecnie zastanawiam się w co mam małą ubrać będzie miała wtedy prawie 2,5 miesiąca.

[bianeczkaa]

W ogóle mam problem z wyborem chrzestnych z mojej strony Nie chcę aby ktoś taki jak młode osoby z mojej rodziny byli chrzestnymi moich dzieci Ta dziewczyna się nadaje, jej brat też ale jest za młody ale reszta........ludzie albo absolutnie nieodpowiedzialni, albo chorzy umysłowo :/

[miss.hot]

Napisane przez Debowa

My mamy zamiar naszą niunie chrzcić 16 października. Przyjęcie robimy w domu będzie około 15 osób sami najbliżsi bez dalszych ciotek i wujków. Obecnie zastanawiam się w co mam małą ubrać będzie miała wtedy prawie 2,5 miesiąca.

Mój pierwszy synek był chrzczony jak miał 6 tygodni - urodzony 11 października, chrzciny 22 listopada, akurat była ładna pogoda, ubrałam go na biało - body na to śpiochy i kaftanik welurowy i do tego kombinezon polarowy biały (udało mi się za grosze na allegro upolować) i było ok

[bianeczkaa]

Robiła któraś z was kiedyś kalafiora w cieście? Robi się zwykłe naleśnikowe tylko gęstsze?

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez miss.hot

Mój pierwszy synek był chrzczony jak miał 6 tygodni - urodzony 11 października, chrzciny 22 listopada, akurat była ładna pogoda, ubrałam go na biało - body na to śpiochy i kaftanik welurowy i do tego kombinezon polarowy biały (udało mi się za grosze na allegro upolować) i było ok

Też bym chciała ubrać dziecko normalnie a nie w jakieś falbaniaste, tiulowe kiecki, ewentualnie kupić jakąś bawełnianą sukieneczkę ale to nie takie proste coś upolować

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Słuchajcie, w post chrzczą normalnie prawda?

[mik23]

My robilismy chrzciny poza Lublinem( bo tak w ogole my nie mieszkamy w Lublinie- tam tylko rodziłam moja małą) , z tego co nam mówiła szefowa to płaci się 60 zł / os.
PS. my tez mielismy problem z doborem chrzestnych...

[linuska33]

o! widze temat chrztu..my tez mamy problem z chrzestnymi..chrzestne mamy dwie..chrzestnego zadnego..nie wiemy kogo wybrac, a chcielibysmy to szybko zalatwic poki mala spokojna i w miare lekka no i skorzystaj jeszcze z cieplejszej pogody..

a ja sie zastanawiam czy nie powinnam wczesniej niz te 6 tyg po porodzie odwiedzic ginekologa...4 tygodnie a ja ciagle krwawie..dzisiaj to ledwo sie umylam, wyszlam z wanny a mi ciurkiem zywa krew po nogach az sie przerazilam;/
no i hemoroidy..matko jakie to bolesne..myslicie ze ginekolog mi cos przepisze na to cholerstwo? nawet nie wiedzialam ze to tak moze bolec..

[kamlbn]

Cześć dziewczyny,
przejrzałam Wasz wątek i postanowiłam dołączyć dopiero wczoraj się na Was natknęłam, termin mam na grudzień, ale wydaje mi się, że wśród Was nie ma nikogo grudniowego..? albo jakiś wpis przegapiłam..

Z Waszych relacji i opinii to szpital na Staszica jest moim ideałem, ale nie mam tam nikogo no i nie wiadomo jak z tym remontem będzie do zimy...
a lekarza prowadzącego mam z Jaczewskiego, ale tam zdecydowanie zniechęca mnie brak odwiedzin i to, że nie ma opcji aktywnego porodu, a od początku ciąży nastawiam się na spacerki do ostatniej chwili i jakąś bardziej fizjologiczną pozycję niż leżenie plackiem podczas samego porodu

z kolei do szkoły rodzenia chodzę na Lubartowską, jest bardzo sympatycznie no i od koleżanek słyszałam więcej pozytywnych opinii niż negatywnych, ponoć porodówka nowoczesna i opieka przy porodzie świetna, chronią krocze i ogólnie wspierają. trochę gorsze opinie już o samym oddziale noworodkowym, ale żadnej skrajnie negatywnej opinii nie słyszałam, także najpewniej jak nie znajdę położnej ze Staszica i remont będzie ciągle trwał to pewnie udam się bezpośrednio na Lubartowską

trochę się rozpisałam..

gratuluję wszystkim rozpakowanym mamuśkom i trzymam kciuki za pomyślne rozwiązania u reszty

[agula164]

Cześć dziewczyny, a ja mam takie inne pytanko, moze któras z was słyszała, albo może ma wózek z oddzielna gondolą, i ze na tej gondoli jest materiał którego nie da sie zdjąc z niej do prania? I pytanie jest takie jak to uprać?i w czym? jak wypłukać, zeby jej nie zniszczyć i żeby zacieki nie pozostawały?

Bo ja juz nie mam siły do mojej, bo prałam w mleczku do prania lovela, tak gąbeczką maczałam ja w wodzie z płynem i czyściłam, i potem tak samo płukałam tez maczając gąbkę, i takie mi zacieki sie porobiły, ze już nie wiem co mam robić i jak ja prac?

Moze macie jakiś pomysł, albo słyszałyscie jak to mozna uprać?

Pozdrawiam