Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011

[Brida]

Napisane przez AgaGuernsey

Brida, ale Ty masz miesniaka, tak? Dobrze pamietam? I powiedzieli Ci, ze gdyby bylo cc to by usuneli tez miesniaka? Pytam, bo ja tez mam, ale moj gin od razu mi powiedzial, ze w razie cc nie beda go ruszac.
Niemniej jednak zycze Ci porodu sn i to szybkiego!

Guza na jajniku, powiedzieli że usunięcie jest możliwe oraz że ewentualnie nie ma co liczyć że się wchłonie, bo to nie taka ciążowa torbiel.
Ale jest na tyle mały, że chyba da się laparoskopowo więc bez cięcia macicy

Napisane przez brunetka2000

Brida trzymam kciuki za szybki i bezbolesny poród, naczekałaś się kochana więc ci się należy. Daj tylko znać jak się coś zacznie

)

Dziękuję, każdy kciuk się przyda

Napisane przez JustPi

Brida wywoływanie porodu wcale nie musi skończyc się cesarką (a Ż to Żelazna?)

Tak, miała być Żelazna z racji "swojskości" - bo znam. Niestety wczoraj zostałam oświecona. Lekarz zapytał czy mam tam opłaconą położną lub ewentualnie kogoś kto załatwia mi miejsce.
- bo oni miejsc nie mają - inaczej gdybym przyjechała już ze skurczami, ale tak na położenie na patologię nie ma szans.
Bardzo mi to wprost wytłumaczył.

Więc dziś zmiana planów, jadę na KTG na Inflancką no i mam nadzieję że pozwolą mi jutro się zameldować (12 dzień po terminie)

Napisane przez iustyna1

ha a ostatnio zastanawiałam się, która z naszych mam pierwsza będzie miała kolejnego maluszka Widzę, że chętna jesteś

Napisane przez marzena_S

Brida, Madzia podziwiam Was dziewczyny, że już myślicie o następnym dziecku.

Bardzo bym chciała towarzystwo dla maluszka. No i fakt, późno się w temacie dzieciowym "obudziłam"

---------- Dopisano o 06:33 ---------- Poprzedni post napisano o 06:26 ----------

Wodaqua 33 i jeszcze tylko drugie

Madziulka strasznie się cieszę, że z mężem ok.

---------- Dopisano o 06:55 ---------- Poprzedni post napisano o 06:33 ----------

Napisane przez dziubek79

kurcze ja się nie znam ale słyszałam wiele razy o porodach 2-3 tygodnie wcześniej lub później właśnie przez błędnie wyliczony termin zajścia w ciąże

Napisane przez iustyna1

Brida
1. Wydaje mi się, że na wczesnym etapie ciąży nie jest możliwe pomylenie się o 3-4 tygodnie, bo na logikę w 5 tygodniu ciężko stwierdzić ciążę, bo jest tylko pęcherzyk a w 9 tygodniu już widać płód i bije serce

Napisane przez brumek

Brida, moim zdanie to raczej niemożliwe. Tzn. Ty mogłabyś się pomylić, ale na pierwszym USG (zresztą na każdym następnym też) lekarz bez żadnych wątpliwości widzi czy to 5 czy 9 tydzień. Przecież dla niego to GiGANTYCZNA różnica.

Napisane przez Natka_

Brido ja myślę, że raczej nie ma mowy o pomyłce, bo 5 a 9 tydzień to wieeelka różnica w USG...

Napisane przez CrazyMachine

Wg mojej gin termin z OM i USG nie powinien się różnić więcej niż o 2 tygodnie, a szacowanie wieku płodu na podstawie USG jest dokładniejsze im płód jest młodszy. Im dziecko większe tym mniej dokładnie można to stwierdzić.

Napisane przez Scio

U mnie na USG wychodziło, ze Agatka ewidentnie starsza o 4 tygodnie. A ja miałam monitoring cyklu i wiem kiedy miałam owulacje, więc to nie możliwe.
Poza tym wymiary nie są w 100% miarodajne, zależy jak sie lekarzowi kliknie, jak sie dziecko ustawi.

Dziękuję jeszcze raz za odpowiedzi. Jeszcze raz je sobie teraz na spokojniej przeczytałam i właśnie to chciałam potwierdzić.

Przepraszam za to zawracanie głowy, ale zmartwiłam się, że maluszek faktycznie jest młodszy i wcale nie chce wyłazić a ja go na siłę wyciągnę bo mi się terminy pomyliły.

---------- Dopisano o 06:58 ---------- Poprzedni post napisano o 06:55 ----------

Wiecie, że oprócz Was nikt mi nie mówi, że być może wszystko jest w porządku - ciągle tylko się zastanawiają i pytają CO JEST NIE TAK, że nie rodzę
Dlatego jestem Wam taka wdzięczna - i tak już jestem kłębkiem nerwów- bez Was bym całkiem zwariowała

---------- Dopisano o 07:07 ---------- Poprzedni post napisano o 06:58 ----------

Napisane przez agadus

ide spać mamusie głowa mnie tylko rozbolala

Myślę dokładnie tak samo jak dziewczyny, ja też bym się czuła wyróżniona taką prośbą a odmowa świadczy o tym, że koleżance nie zależy na budowaniu relacji i "wiązaniu się" z Tobą, tylko traktuje Wasz kontakt bardziej "powierzchownie"
Nie martw się, nie jesteś sama - często okazuje się że się mylimy co do pobudek z jakich ludzie chcą z nami spędzać czas - najczęściej pomyłki te polegają na rozczarowaniach, że chodziło tylko o chwilową "wspólność interesów"
W ten sposób też odnajdujemy prawdziwych przyjaciół

---------- Dopisano o 07:21 ---------- Poprzedni post napisano o 07:07 ----------

JustPi próbowałam znaleźć, ale chyba nie ma informacji - Ty doczekałaś się normalnej akcji porodowej?

[aania_20]

Napisane przez brumek

Dzieki za pomoc, dziewczynki
Ale jak sciagniecie z tej, z ktorej wlasnie dziecko jadło, a potem z tej drugiej, to z tej drugiej troche, czy do konca? I potem którą pierś dawać na kolejne karmienie?

Napisane przez brumek

Nie wiem, jak to u nas będzie, bo mi ledwo kilka kropelek się
udało sciągnąć. 30 ml to z całego dnia nawet nie mam

Ściągasz z tej do końca, z drugiej trochę, zaczynasz potem karmić od drugiej
A ilością się nie martw, ja na początku stwierdziłam że jestem za głupia do obsługi laktatora bo też nic nie chciało lecieć, a teraz jest nieźle powolutku, cierpliwie
Spróbuj tez te kilka minut dłużej. Też miałam tak że np pierwsze 4-5 minut nic, a potem pięknie leciało

Napisane przez agulaaabar

Doła mam

przykro mi bardzo ściskam przynajmniej wirtualnie!

Napisane przez telik

ach i pytanie
po odmrozeniu takiego pokarmu, należy je podgrzać?, jesli tak to do jakiej temp.?

Podgrzewasz tylko w ciepłej wodzie, nie powinno być chłodniejsze niż temperatura pokojowa, i nie cieplejsze niż 36 stopni.
Absolutnie nie w mikrofalówce i nie gotować

Napisane przez Lili 83

za bioderka.

dziękuję

Napisane przez Lili 83

Dziewczyny ON się już świadomie uśmiecha a ma 5tygodni i 3dni, czy to możliwe? Uśmiecha się głównie rano i troszkę gaworzy

pewnie że tak

Napisane przez Brida

Wiecie, że oprócz Was nikt mi nie mówi, że być może wszystko jest w porządku - ciągle tylko się zastanawiają i pytają CO JEST NIE TAK, że nie rodzę
Dlatego jestem Wam taka wdzięczna - i tak już jestem kłębkiem nerwów- bez Was bym całkiem zwariowała

nie przejmuj się takim gadaniem... wiem że łatwo powiedzieć.
Wszystko jest ok!


Absolutnie NIE chwalę swojego dziecka, ale przespał dziś 7 godzin bez przerwy
Aż się zastanowiłam czy możliwe żeby wcześniej płakał a ja bym nie słyszała. Ale doszłam do wniosku że nie, po prostu sobie spał
A wczoraj zdobył nową umiejętność - patrzył na mnie dobre 10 minut, i z zawziętą minką robił "uuuuuuu....guuuuuu...... " ale nie tak jak do tej pory, tylko takie przeciągłe dzwięki, z takim przejęciem jakby mi coś opowiadał bosko to wyglądało

[mamad1]

Wszystkiego najlepszego z okazji rocznic ślubu i dla Zanety z okazji urodzin

Napisane przez agadus

wiecie co DOŁA MAM
spytałam się mojej najbliższej koleżanki takieej koleżanki z którą się codziennie spotykamy na spacerach znamy się już troche i dobrze dogadujemy mówimy sobie rzeczy których nie powiedziałybyśmy innym i spytałam jej czy by nie została chrzestna Natalki i wiecie co powiedziała musi się zastanawić później zadzwoniłam do niej żeby powiedziała tak lub nie i byłam pewna że powie tak i wiecie co powiedziała nie bo jej siostra rodzi w listopadzie i pewnie bedzie u siostry chrzestna a po drugie że to później zobowiązujące to jej powiedziała że mi nie chcodzi o prezenty chce zeby mi dziecko do chrztu zaprowadziła nic wiecej ale i tak powiedziała nie i dodała mam nadzieje że to nie popsuje naszych relacji,,, zaskoczyła mnie bardzo i przykrość zrobił bo byłyśmy blisko ze sobą teraz to czuje mega żal i złość aż łzy mi się do oczu cisną i nic na to nie poradze jestem sentymentalna i BOLI mnie to

Nie dziwię się, że Ci przykro... Wg mnie jest to zaszczyt być chrzestną, tym bardziej że od razu zaznaczyłaś, że nie chodzi o prezenty...

Napisane przez brumek

O matko, co za epidemia wśród matek karmiących Ja też

A nie macie wrażenia, że to z powodu lekkostrawnej diety? bo sama się zastanawiałam nad tym zjawiskiem..

Napisane przez CookieMonsters

Kto mi zabrał mojego Krzykacza i podrzucił tego spokojnego brzdąca?
O 5 rano wstała, zjadła, zasnęła o 6. Wstała o 9, zjadła, poszłyśmy do lekarza, wróciłyśmy. O 11 zjadła, pobawiłyśmy się godzinke, POSZŁA SPAĆ i wstała o 15!Zjadła, podrzemała 30 minut, pobawiłyśmy się do 18. Zjadła, od razu zasnęła i dosłownie siłą zwlokłam ją o 20:30 na kąpiel! o 21 zjadła, pobrykała 10 minut i.. poszła spać!
Od porodu nie przespała tyle czasu! Aż ją co chwile budziłam, czy żyje! No aż dziwnie! CAŁY DZIEŃ BEZ KRZYKU! tylko raz o 15 krzyczała, bo była wściekle głodna Aż się boje, co w nocy może wyrabiać, żeby przespany dzień sobie odbić idę więc spać jak mam okazje. Dobranoc

Ja też tak chcę!
I jak minęła noc?

Napisane przez Lili 83

U nas coraz lepiej, Radek już nie wisi na cyckach całymi dniami..Wczoraj i dzisiaj ładnie co 2-2,5godz jadł. Na spacerki długie chodzimy, w nocy ładnie śpi Tfu,tfu,tfu
Walczymy z potówkami... Zauważyłam, że ma też na głowie.
I na uszkach, na dole na tych opuszkach miał krosteczki i one mu ropieją..nie wiem co to jest
Żaneta Ty kiedyś dodawałaś zdjęcie Emilie jak miała takie krostki na głowie... Co to wtedy było?
Boję się tej skazy białkowej..
Radek też ma na usteczkach ssawki.
Dziewczyny ON się już świadomie uśmiecha a ma 5tygodni i 3dni, czy to możliwe? Uśmiecha się głównie rano i troszkę gaworzy

Mój też już coraz bardziej świadomy i uważny - uśmiech, gadanie po swojemu, przyglądanie się wszystkiemu... Ale znowu zaczął wisieć na cycu i najchętniej spałby na mamie... Skok? W niedzielę skończył 5 tygodni.
Potówki też mamy (ja też mam wielką nadzieję, że to potówki, a nie jaka skaza)

Brida żeby było ok. Już dokładnie nie pamiętam, ale wyniki usg o tp są wiarygodne do któregoś tygodnia ciąży. Potem już dziecko ma swoje tempo rozwoju. Zobacz na pierwszą stronę, jakie różnice są w wadze dzieci urodzonych w tym samym tc.

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

Napisane przez aania_20

Absolutnie NIE chwalę swojego dziecka, ale przespał dziś 7 godzin bez przerwy
Aż się zastanowiłam czy możliwe żeby wcześniej płakał a ja bym nie słyszała. Ale doszłam do wniosku że nie, po prostu sobie spał
A wczoraj zdobył nową umiejętność - patrzył na mnie dobre 10 minut, i z zawziętą minką robił "uuuuuuu....guuuuuu...... " ale nie tak jak do tej pory, tylko takie przeciągłe dzwięki, z takim przejęciem jakby mi coś opowiadał bosko to wyglądało

Aż Wam zazdroszczę tych godzin snu. Ciekawe, czy moje dziecko da mi kiedyś tak pospać. Teraz zamiast wydłużyć przerwy, to je chyba skrócił...

[ellika]

Napisane przez brumek

Z reguły tylko z jednej je i to mu wystarcza. Czasami (ale rzadko) z dwóch mu daję.
No wlaśnie zauważyłam że nie jest to takie hop siup Ten laktator na początku jak sie przysysa to mnie trochę boli, potem leci ledwo po kropelce, a w końcu nic nie leci, choć mleko w piersi mam, bo jak ściskam ręką to leci A na dodatek mi się po prostu nie chce posiedzieć dłużej i nad tym popracować, bo po 4 minutach mam dość i odkładam to cholerstwo, żeby sobie milej spędzić czas

ja mam tak samo i stąd ten mój uraz do laktatora.... ech, trzeba sie przełamać i znowu spróbować

Napisane przez aania_20

Absolutnie NIE chwalę swojego dziecka, ale przespał dziś 7 godzin bez przerwy
Aż się zastanowiłam czy możliwe żeby wcześniej płakał a ja bym nie słyszała. Ale doszłam do wniosku że nie, po prostu sobie spał
A wczoraj zdobył nową umiejętność - patrzył na mnie dobre 10 minut, i z zawziętą minką robił "uuuuuuu....guuuuuu...... " ale nie tak jak do tej pory, tylko takie przeciągłe dzwięki, z takim przejęciem jakby mi coś opowiadał bosko to wyglądało

N0 super!!

Witam
moja znowu budziła sie co 2 godz w nocy na karmienie - po 1, 3, 5tej i już potem spać nie chciała, za to jesc zachciała juz o 6.30. nietety jak sie obudzi to nie poleży spokojnie, trzeba sie nią zająć. Ech to chyba ten skok w 8mym tygodniu. Mam nadzieje ze jej to minie i z powrotem bedzie ładnie spała w nocy.

OOO właśnie Karolcia dziś skończyła 8 tygodni

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Karolcia powiedziała guuuuu

[Madziulka_17]

Dzień dobry

Brumku ja jak ściągam pokarm to mam na początku tak, że pierwsze 2-3-4 minutki nic nie leci, a później pięknie najpierw po kropelce, a później coraz więcej zaczyna napływać pokarm.

I chyba znów wygrałam z kryzysem laktacyjnym!

[beata_1988]

ja na razie tak na szybko się przywitam bo pospałyśmy dziś dłużej - obudziła się o 5 ale ją wzięlam do naszego łóżka, zjadła i jeszcze pospała do 8,30 więc dała dzisiaj dłużej pospać, chyba to jedeny patent na ranne dłuższe spanie

[Scio]

Moja Pszczoła spała dziś o 21.30 do 6.00

A jutro szczepienie

[brunetka2000]

Agadus bez obrazy, ale w malutkim stopniu nie dziwie się tej koleżance. Oczywiście nie popieram jej w tym bo po chamsku się zachowała bo dziecku sie nie odmawia. Ale ja miałam identyczną sytuacje. Moja rodzona siostra miała urodzić synka we wrześniu i oczywiście miałam być chrzestną. W kwietniu zaś urodziła nasza siostra cioteczna, która poprosiła mnie, żebym była u jej córki chrzestną. Oczywiście nie odmówiłam . W ten sposób mam dwoje chrześniaków z jednego roku. Chodzą do tej samej szkoły i mają tego samego dnia komunie w 2012 roku. Niestety związane jest to ze sporym wydatkiem zeby dostali prezenty na komunie muszę wziąć jakiś kredyt bo przecież nie dam im po 200 zł na komunie Poza tym mam dziecko i dużo kasy teraz idzie. Więc nie chcesz prezentów ok, ale i tak w jakimś stopniu zobowiązuje ją do rzadkich wydatków.
Chociaż jeśli w tej chwili ktoś by mnie poprosił na chrzestną na pewno bym nie odmówiła

[ellika]

Napisane przez Scio

Moja Pszczoła spała dziś o 21.30 do 6.00

A jutro szczepienie

ja tez tak chce

i za szczepienie

Napisane przez beata_1988

ja na razie tak na szybko się przywitam bo pospałyśmy dziś dłużej - obudziła się o 5 ale ją wzięlam do naszego łóżka, zjadła i jeszcze pospała do 8,30 więc dała dzisiaj dłużej pospać, chyba to jedeny patent na ranne dłuższe spanie

u nas to tez był patent az pewnego razu wzielam ją do łóżka i karmiłam na leżąco i zasnęłam. obudziłam się jak ona się szamotała i była cała zakryta kołdrą!!!! mogłam ją udusić aż mi słabo na to wspomnienie. Także teraz boję się ją w ten sposób karmić i niestety zaczynam dzień o 5tej

[agni82]

Napisane przez agulaaabar

Po ostatnim ataku mam zwiększoną dawkę leków... choć przyznam się że sama je w ciąży odstawiłam... i raczej nie powinnam karmić piersią.... jak ja to tak kocham jestem załamana.... Lila szuka piersi, bo widać że jej nie chodzi o głód tylko o to tulenie się do piersi..... ale nie chce jej narażać... jutro skonsultuje to jeszcze z gin, ale ona mi raczej nic nie pomoże bo to nie pediatra... mam strasznego doła.........

dla maleństwa bezpieczniej jeśli wrócisz do leków. moja siostra ma epilepsję i po urodzeniu odstawiła leki i zaczęła karmic piersią, ale ataki powróciły i raz miała atak trzymając małą na rękach - dobrze, że jej mąż był obok i złapał małą. A moja siostra uderzyła się barkiem o kant stołu i po dzień dzisiejszy ma problemy, bo jej wypada czasami.(a było to 16 lat temu). z myślą o swoim bezpieczeństwie i bezpieczeństwie maleństwa, karm butelka i staraj się nie dołowac.

Napisane przez brumek

Nie wiem, jak to u nas będzie, bo mi ledwo kilka kropelek się udało sciągnąć. 30 ml to z całego dnia nawet nie mam

brumku, ja robię tak czekam na wieczór, siadam sobie sama w kąciku, myślę o moim Emilu i mleczko leci.ale bez stresu kochana. nic na siłę. ty musisz byc zrelaksowana.

[jacieeeee]

Witam Mamuśki.

Nie mam coś weny do pisania. Wczoraj Dominik był łaskawy dla rodziców i dał im się zdrzemnąć popołudniu. Oczywiście Synuś spał u mamy na brzuszku Potem byliśmy połazić po sklepach, a skończyło się na tym że wydaliśmy parę stów A to mleko, a to wkłady do filtra, same takie dość drogie, a niezbędne perdolety.
Wieczorem po kąpieli Dominiś obdarzył mamę kupą i bałam się, że nie zaśnie, ale uśpił się wyjątkowo szybko Potem pobudka o 2.30 i o 6.30 a wstaliśmy dopiero o 8mej Przy czym ostatnia godzinka spania u mamy na brzuchu bo brzuszek trzeba było masować.
A dziś jedziemy do IKEI.

No i muszę się pochwalić. Mąż chciał mi kupić w aparcie charmsy (tak bez okazji ) ale jakoś miałam wyrzuty sumienia, bo moje wynagrodzenie jeszcze nie wpłynęło. Stwierdził zatem, że jak tylko będzie przelew to mam jechać sobie wybrać

Agulaabar przytulam wirtualnie
Agadus sama nie wiem co mam Ci poradzić. Z jednej strony nie dziwię się koleżance bo faktycznie jak się jest chrzestnym, to jednak wiąże się to z pewnymi obowiązkami no i wydatkami również. Może boi się, że nie podoła. Mój brat ma taki charakter, że nie potrafi odmawiać i jest już chrzestnym u 4 dzieci, a jeszcze ma być mojego Dominika
Z drugiej strony dwójka to nie tak dużo, tyle że rocznik ten sam. Skoro jesteście tak blisko, to ja bym nie odmówiła.
Scio co za spanie. Też tak chcę

[Kolina]

Napisane przez Stapelka

My szczepiliśmy Infarix Hexa - Glaxo

Napisane przez CarmelaSoprano

Ja wybralam 5w1 i pneumokoki. Pneumo zelecili nam lekarze ze wzgledu na wcześniactwo i problemy z układem moczowym, ciagle chodzimy po lekarzach, badania w szpitalu, wiec takie zabezpieczenie.

dziekuje wam
wlasnie o Infarix Hexa czytalam i nad sie zastanawiam

trudno sie mi sie teraz odnalezc na forum
dlatego czasami nawet jak zagladam to nic nie pisze... nie jestem w temacie rozmow i co najwyzej o sobie moge napisac, wtracajac sie w trakcie waszych rozmow - wiec rzadko to robie
wlasciwie to mam teraz dola - drugi tydzien jestem sama (tz przyjezdza tylko na weekendy), maly sypia roznie, raz lepiej raz gorzej - dzis w nocy gorzej
oczko mniej mu ropieje i wysypka, ktora mial wczoraj, dzis jest mniejsza - zastanawiam sie czy nie isc z nim do lekarza, bo podobne objawy daje skaza bialkowa

[CarmelaSoprano]

Napisane przez agulaaabar

Doła mam

nie smuc sie, to wszystko dla Waszego dobra

Napisane przez telik

ach i pytanie
po odmrozeniu takiego pokarmu, należy je podgrzać?, jesli tak to do jakiej temp.?

ja grzeje tak do 38.

Napisane przez Scio

A jutro szczepienie

My tez jutro szczepimy o 11:40
Jestem ciekawa ile bedzie Sarenka wazyc jutro.
AAaa i mamy kupowy sukces, chyba debridat dziala
Wczoraj i dzis poszła kupka ładnie bez płaczu

[jacieeeee]

Możecie się ze mnie śmiać ale ja jestem dumna z mojego Dziecia.
Pierwszy raz zasnął zupełnie sam
Pewnie dla Was to normalka, ale Dominik zawsze spał w wózku albo na mnie, a o zasypianiu na kanapie nie było mowy. Do dziś Ciekawe ile pośpi Idę umyć głowę. Trzeba korzystać

[zapałeczka]

A ja nie wiem co jest grane Wczoraj wieczorem zaczęła mnie boleć ta wewnętrzna rana po cięciu cesarskim... Minęło 5 tyg, wszystko było okk i nie mam pojęcia co się stało. Spuchło z jednej strony i nie mogę się nawet po skórze dotknąć tak boli, nie mówiąc już o jakimkolwiek naciśnięciu... Co to może być?

[mamad1]

Napisane przez Kolina

dziekuje wam
wlasnie o Infarix Hexa czytalam i nad sie zastanawiam

trudno sie mi sie teraz odnalezc na forum
dlatego czasami nawet jak zagladam to nic nie pisze... nie jestem w temacie rozmow i co najwyzej o sobie moge napisac, wtracajac sie w trakcie waszych rozmow - wiec rzadko to robie
wlasciwie to mam teraz dola - drugi tydzien jestem sama (tz przyjezdza tylko na weekendy), maly sypia roznie, raz lepiej raz gorzej - dzis w nocy gorzej
oczko mniej mu ropieje i wysypka, ktora mial wczoraj, dzis jest mniejsza - zastanawiam sie czy nie isc z nim do lekarza, bo podobne objawy daje skaza bialkowa

Jeśli to Cię pocieszy, to nie jesteś sama w dołującym nastroju. Mój mąż idzie rano do pracy, a ja zostaję sama, no prawie, bo pod kuratelą teściów (wczoraj pojechali na działkę, to dzwonili, czy sobie radzę- mam 30 lat, a czuję się jak p0rzedszkolak, którego zostawiają na 5 minut...). Patryk ma swoje lepsze i gorsze dni. Bywa, że przez pół dnia jest karmienie-odbijanie- przewijanie-męczące gazy=na rękach u mamy i znowu karmienie... w nocy też różnie... nawet na spacerze potrafi się tak drzeć, że tracę ochote gdziekolwiek z nim wychodzić... też ma to wysypkę, to zieloną kupkę i ciągle się martwię, a potem nagle jest poprawa, ale znowu coś zjem i od nowa...

[agadus]

Napisane przez brunetka2000

Agadus bez obrazy, ale w malutkim stopniu nie dziwie się tej koleżance. Oczywiście nie popieram jej w tym bo po chamsku się zachowała bo dziecku sie nie odmawia. Ale ja miałam identyczną sytuacje. Moja rodzona siostra miała urodzić synka we wrześniu i oczywiście miałam być chrzestną. W kwietniu zaś urodziła nasza siostra cioteczna, która poprosiła mnie, żebym była u jej córki chrzestną. Oczywiście nie odmówiłam . W ten sposób mam dwoje chrześniaków z jednego roku. Chodzą do tej samej szkoły i mają tego samego dnia komunie w 2012 roku. Niestety związane jest to ze sporym wydatkiem zeby dostali prezenty na komunie muszę wziąć jakiś kredyt bo przecież nie dam im po 200 zł na komunie Poza tym mam dziecko i dużo kasy teraz idzie. Więc nie chcesz prezentów ok, ale i tak w jakimś stopniu zobowiązuje ją do rzadkich wydatków.
Chociaż jeśli w tej chwili ktoś by mnie poprosił na chrzestną na pewno bym nie odmówiła

no właśnie tylko że ona ma jeszcze jedna siostrę a w ogóle z tą co ma byc u niej chrzestną nie odzywaja się
ona w sumie była taka moja najbliższą koleżanka
bardzo ładnie to Brida napisała
w sumie dziewczyny nie wiem jak mam sie teraz w stosunku do niej zachowywac jak gdyby niby nic?? no nie wiem napewno nie bedzie tak jak kiedys
a mam do niej zadzwonic czy nie czy czekac moze ona zadzwoni??
boshe ale mam dylemat nie ma co

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez jacieeeee

Możecie się ze mnie śmiać ale ja jestem dumna z mojego Dziecia.
Pierwszy raz zasnął zupełnie sam
Pewnie dla Was to normalka, ale Dominik zawsze spał w wózku albo na mnie, a o zasypianiu na kanapie nie było mowy. Do dziś Ciekawe ile pośpi Idę umyć głowę. Trzeba korzystać

klask i:

[nerola]

Teliku,Bello,Żanetko spełnienia wszystkich marzeń!!!

Agaduś-przykra sprawa.
Mnie też odmówiła osoba przy Maksie.Ale jej odmowa była uzasadniona-otóz mieszkałam wtedy u rodziców na 4 piętrze.
Z tegoż pietra wypadł przez okno roczny chłopczyk,który był chrześniakiem tej osoby.
Bała sie aby nie powtórzyła sie sytuacja.I jej mąż jest chrzestnym Maksa.
Może kolezanka ma jakiś powód?A nie wiesz?Moze "poczytaj między wierszami"?
Rożne osoby podchodzą inaczej do sakramentów swietych.Dla jednego to tylko trzymanie dziecka,potem roczek,komunia,ślub a dla innego to może być zupełnie inna poważniejsza sprawa.

Maksa chrzestnymi są:koleżanka z liceum,szwagier byłego TŻ
Szymoina-koleżanka,szwagier
Krystiana-kolezanka,brat mój
Izy będą-kuzyn i kuzynka Izuli

Brida ja również myślę,ze tu pomyłkja nie wchodzi w grę.
Ruszy sie niebawem.

Kolinko pisz i czytaj i pisz
Ja nie pomogę bo brałam tym razem szczepienia na NFZ.

Agula ile mogłaś-wykarmiłaś a teraz trzeba zadbać o siebie i tym samym o Lilkę.Dla Waszego bezpieczeństwa.Rozumiem Cię ale jak widzisz są sprawy ważne i wazniejsze.

T. wczoraj sam wykąpał Izunie bo ja padłam.Nie domył zauszkami ale co tam.
Wczoraj i dziś z Izulki byłam baaardzo dumna.Po 8 dniach zrobiła sama kupkę bez czopka

Ona to ma dziwnie,nie męczy sie przy kupce,nie płacze,nie spina ale robi raz na 7-9 dni.
Nawet po niej nie widać,ze robi ale zapach ...OMG!!

Agaduś nie oszukuj siebie i nie dzwoń,.Czekaj.Na pewnio Wasze stosunki się zmienią na chłodniejsze ale nie narzucaj sie.
To boli ale jest do przeżycia.Dobrze,ze teraz wyszło a nie jak już byłaby chrzestną nie zainteresowana zdrowiem,rozwojem dziecka.
Daj sobie i jej czas.

[agadus]

Napisane przez zapałeczka

A ja nie wiem co jest grane Wczoraj wieczorem zaczęła mnie boleć ta wewnętrzna rana po cięciu cesarskim... Minęło 5 tyg, wszystko było okk i nie mam pojęcia co się stało. Spuchło z jednej strony i nie mogę się nawet po skórze dotknąć tak boli, nie mówiąc już o jakimkolwiek naciśnięciu... Co to może być?

kurcze nie wiem może ropa ale w sumie 5 tygodni to powinno sie zagoić ....nie wiem nie mam pojęcia

[mamad1]

Napisane przez jacieeeee

Możecie się ze mnie śmiać ale ja jestem dumna z mojego Dziecia.
Pierwszy raz zasnął zupełnie sam
Pewnie dla Was to normalka, ale Dominik zawsze spał w wózku albo na mnie, a o zasypianiu na kanapie nie było mowy. Do dziś Ciekawe ile pośpi Idę umyć głowę. Trzeba korzystać

Nie jest normalka, przynajmniej u nas... Też zawsze cieszą mnie takie małe sukcesy! Oby tak dalej

[aania_20]

Napisane przez Madziulka_17

I chyba znów wygrałam z kryzysem laktacyjnym!

klask i: tak trzymać

Napisane przez Scio

Moja Pszczoła spała dziś o 21.30 do 6.00

A jutro szczepienie

No to pięknie śpi a za szczepienie

Napisane przez Kolina

trudno sie mi sie teraz odnalezc na forum
dlatego czasami nawet jak zagladam to nic nie pisze... nie jestem w temacie rozmow i co najwyzej o sobie moge napisac, wtracajac sie w trakcie waszych rozmow - wiec rzadko to robie

zaglądaj i pisz! O sobie jak najbardziej, przecież chętnie poczytamy

Napisane przez CarmelaSoprano

My tez jutro szczepimy o 11:40
Jestem ciekawa ile bedzie Sarenka wazyc jutro.
AAaa i mamy kupowy sukces, chyba debridat dziala
Wczoraj i dzis poszła kupka ładnie bez płaczu

no to pięknie

[agadus]

Napisane przez nerola

Teliku,Bello,Żanetko spełnienia wszystkich marzeń!!!

Agaduś-przykra sprawa.
Mnie też odmówiła osoba przy Maksie.Ale jej odmowa była uzasadniona-otóz mieszkałam wtedy u rodziców na 4 piętrze.
Z tegoż pietra wypadł przez okno roczny chłopczyk,który był chrześniakiem tej osoby.
Bała sie aby nie powtórzyła sie sytuacja.I jej mąż jest chrzestnym Maksa.
Może kolezanka ma jakiś powód?A nie wiesz?Moze "poczytaj między wierszami"?
Rożne osoby podchodzą inaczej do sakramentów swietych.Dla jednego to tylko trzymanie dziecka,potem roczek,komunia,ślub a dla innego to może być zupełnie inna poważniejsza sprawa.

Maksa chrzestnymi są:koleżanka z liceum,szwagier byłego TŻ
Szymoina-koleżanka,szwagier
Krystiana-kolezanka,brat mój
Izy będą-kuzyn i kuzynka Izuli

Brida ja również myślę,ze tu pomyłkja nie wchodzi w grę.
Ruszy sie niebawem.

Kolinko pisz i czytaj i pisz
Ja nie pomogę bo brałam tym razem szczepienia na NFZ.

Agula ile mogłaś-wykarmiłaś a teraz trzeba zadbać o siebie i tym samym o Lilkę.Dla Waszego bezpieczeństwa.Rozumiem Cię ale jak widzisz są sprawy ważne i wazniejsze.

T. wczoraj sam wykąpał Izunie bo ja padłam.Nie domył zauszkami ale co tam.
Wczoraj i dziś z Izulki byłam baaardzo dumna.Po 8 dniach zrobiła sama kupkę bez czopka

Ona to ma dziwnie,nie męczy sie przy kupce,nie płacze,nie spina ale robi raz na 7-9 dni.
Nawet po niej nie widać,ze robi ale zapach ...OMG!!

Agaduś nie oszukuj siebie i nie dzwoń,.Czekaj.Na pewnio Wasze stosunki się zmienią na chłodniejsze ale nie narzucaj sie.
To boli ale jest do przeżycia.Dobrze,ze teraz wyszło a nie jak już byłaby chrzestną nie zainteresowana zdrowiem,rozwojem dziecka.
Daj sobie i jej czas.

dziękuję Ty nasza Wyrocznio ( oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu)

[dziubek79]

Napisane przez zapałeczka

A ja nie wiem co jest grane Wczoraj wieczorem zaczęła mnie boleć ta wewnętrzna rana po cięciu cesarskim... Minęło 5 tyg, wszystko było okk i nie mam pojęcia co się stało. Spuchło z jednej strony i nie mogę się nawet po skórze dotknąć tak boli, nie mówiąc już o jakimkolwiek naciśnięciu... Co to może być?

biegnij do lekarza!!!! może jakiś stan zapalny, może jakiś szew się nie rozpuścił??!! nie ma żartów, ja po tym czasie już nie czułam żadnych dolegliwości a teraz (po 10 tygodniach) to i skóra ma normalne czucie i rana blednie więc sprawdź to

[brunetka2000]

Dziewczyny jaka u was pogoda ???
Bo u mnie trochę deszcz padał i nie jest za ciepło Jak mam ubrać Alicje do chusty bo muszę iść na pocztę ???

[wodaqua]

Witajcie!
Nam wczoraj suszarka od Jaciee uratowała wieczór Jeszcze raz dziękuję Kochana! Widać i nas kolki nie ominęły...

Mam prośbę: czy możecie polecić jakieś krzesełko do karmienia dla dziecka? Współpracownicy męża chcą zrobić małej prezent, a my mamy dać propozycje... Co możnaby chcieć za 200 zł? Jakoś pomysłów brak...

[jacieeeee]

Napisane przez wodaqua

Witajcie!
Nam wczoraj suszarka od Jaciee uratowała wieczór Jeszcze raz dziękuję Kochana! Widać i nas kolki nie ominęły...

Mam prośbę: czy możecie polecić jakieś krzesełko do karmienia dla dziecka? Współpracownicy męża chcą zrobić małej prezent, a my mamy dać propozycje... Co możnaby chcieć za 200 zł? Jakoś pomysłów brak...

Nie ma za co Kochana Mój Dominiś też się właśnie suszy. Pospał sam całe 15 minut, a teraz uczę go cierpliwości na macie. Oczywiście z suszarką
Ostatnio moja teściowa się oburzyła, że ogłupiam tak dziecko i że przez to nie chce reagować na jej głos I że w ogóle telefon leży za blisko dziecka (nie prawda).
Wkurzyłam się nie na żarty i powiedziałam jej, że to ja jestem matką, że to go uspokaja i że nie chce jej słuchać bo nie mówi tylko krzyczy do niego. Poza tym wydaje dziwne odgłosy ta moja teściowa. Na koniec jeszcze dostała po uszach bo zaczęła do niego GWZDAĆ!!!! Powiedziałam, że to nie pies i żeby mówiła do niego jak do człowieka to może zwróci na nią uwagę

[nerola]

Napisane przez jacieeeee

Nie ma za co Kochana Mój Dominiś też się właśnie suszy. Pospał sam całe 15 minut, a teraz uczę go cierpliwości na macie. Oczywiście z suszarką
Ostatnio moja teściowa się oburzyła, że ogłupiam tak dziecko i że przez to nie chce reagować na jej głos I że w ogóle telefon leży za blisko dziecka (nie prawda).
Wkurzyłam się nie na żarty i powiedziałam jej, że to ja jestem matką, że to go uspokaja i że nie chce jej słuchać bo nie mówi tylko krzyczy do niego. Poza tym wydaje dziwne odgłosy ta moja teściowa. Na koniec jeszcze dostała po uszach bo zaczęła do niego GWZDAĆ!!!! Powiedziałam, że to nie pies i żeby mówiła do niego jak do człowieka to może zwróci na nią uwagę

Wybacz ale
Ja chcę teściową!!!
Oddajcie mi swoje niepotrzebne

[wodaqua]

Ja ostatnio postanowiłam przy dobrych radach użyć argumentu o tym, że to ja jestem matką i ja wiem co dla Zosi najlepsze!
Moja teściowa mówi do Zosiaczka jak dzieciak bezzębny typu "lącki" zamiast "rączki" itp. Nie mówię już o cmokaniu i ciąganiu za ręce, jak śpi...
Suszarka jest genialna, wczoraj w trybie przspieszonym wgrywałam ją na komórkę Chyba szumi dziecku jak w łonie matki wody i w tym cała tajemnica

[jacieeeee]

Napisane przez nerola

Wybacz ale
Ja chcę teściową!!!
Oddajcie mi swoje niepotrzebne

Oddam chętnie. Jeszcze dziś zapakuję ją w pudło i wyślę do Ciebie

Napisane przez wodaqua

Ja ostatnio postanowiłam przy dobrych radach użyć argumentu o tym, że to ja jestem matką i ja wiem co dla Zosi najlepsze!
Moja teściowa mówi do Zosiaczka jak dzieciak bezzębny typu "lącki" zamiast "rączki" itp. Nie mówię już o cmokaniu i ciąganiu za ręce, jak śpi...
Suszarka jest genialna, wczoraj w trybie przspieszonym wgrywałam ją na komórkę Chyba szumi dziecku jak w łonie matki wody i w tym cała tajemnica

Też myślę, że to o to chodzi A o seplenieniu do dziecka nie wspomnę U mnie też praktykują

[patik87]

Hej.
Zanetka i telik spóźnione ale szczere życzonka dla Was
Niech się spełnią Wasze marzenia

Nie mam weny na pisanie laski.
Wczoraj jak wróciliśmy od pediatry czytałam Was, ale już nic nie napisałam,
Z Tz gadałam. On chyba nie widzi problemu. Tzn jak mu nagadałam to mu mina zrzędła, dobrze wie że mam rację, ale taki typ człowieka że się nie potrafi przyznać do błędu. Mniejsza z tym.
I tak się zmienił, nerwowy jest do tego jak cholera. Wczoraj w korkach na mieście mało szlak go nie trafił. Wolałam siedzieć cicho i się nie odzywać.
Zobaczymy, jak to dalej będzie....
Sara ma jednak atopowe zapalenie skóry, na uszach aż jej łuski odchodzą, twarz cała chropowata w też suchych krostach.. mamy używać emolientów i to na tyle na razie, sterydów nie ma co pakować w dziecko. Wypisała receptę na nutramigen bo się kończy. Wsio.
Katarek Sara ma jakby mniejszy- tak mi się wydaje.
Ciemieniucha się powiększa smaruję oliwką i wyczesuje. Jak Wy walczycie z tym problemem?
Z dobrych wieści: zrobiłam ponownie jej morfologię, chciałam zobaczyć przed piątkowym szczepieniem czy coś się poprawiło. I na szczęście poziom neutrocytów wzrasta, fajerwerków jeszcze nie ma, ale jest o wiele lepiej jak ostatnio.

Sara ma chyba skok. Chce jeść co 1,5 h.. płacze, je nie wiem o co jej chodzi a potem się okazuje że głodna,wydoi 60 i tyle,..za godzine znowu wiszczy z głodu.
Teraz śpi, ja ogarniam powoli obiad.

Wczoraj przespała porę kąpania. Usnęła o 19.30, wstała 23.30 zjadła i dalej w kimono, potem co 3 h pobudki- nie jest źle.

Jacieee teściowa brak słów.

Agadus ja podzielam zdanie Brunetki. Dwoje chrześniaków z 1 roku to jednak zobowiązanie.

Zapałeczka lepiej się udaj do lekarza z tą raną.

więcej nie pamiętam co miałam odpisać
?

Stapelka super kangurzątko w polarku wygląda