Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

[madzialena-lublin]

Napisane przez cotynato

Oto przystojniak Agnyskowy!!

Bernardzik!

Ale fajny!! A miny do ciotek niesamowite porobił

Napisane przez stokrotka_

przedstawiam Wam Sarę

- na pierwszej fotce ma 6godzin,a druga fotka z dzisiaj

Śliczna Księżniczka

Napisane przez lullaby_ml

Ok, sprobuje od poczatku ale uprzedzam ze bedzie mini referat niestety...

Przeczytałam z zapartym tchem! Biedna wycierpiałaś się, jeszcze Cię nastraszyli na koniec. Co to za lekarze?! A w ogóle to więcej ich tam nie mieli? Mam wrażenie, że z dziesięciu Cię badało...
Lula, a Twoja gin nie pracuje w tym szpitalu, czy po prostu nie było jej jak leżałaś?
Szkoda, że tak to się skończyło, w sensie że Miki jeszcze w brzuszku, ale dobrze, że te wszystkie podejrzenia się nie potwierdziły.
Buziaki, odpocznij teraz ten męczący początek tygodnia

Napisane przez SONIA004

Ja już myślałam, że może po wczorajszej łazience się coś i u mnie rozkręci.... pobolało z godzinkę i cisza. Mój tż się cieszy, bo na razie zakazał mi się rozpakowywać....przynajmn iej do piątku, bo w czwartek w tv liga europy i 3 mecze, które chce obejrzeć...ciekawe co na to jego syn...chyba posłucha tatusia
A u nas dziś jeden z terminów z usg

No to jak masz TAKIE argumenty, to faktycznie nóżki zaciskaj

A w ogóle dzień dobry mamusie
U mnie dzisiaj paskudna pogoda, zimno, więc chyba akcję prasowanie znowu rozkręcę

[Malgosia1983]

Napisane przez stokrotka_

przedstawiam Wam Sarę

- na pierwszej fotce ma 6godzin,a druga fotka z dzisiaj

Jaka kruszynka cudna!

Napisane przez lullaby_ml

.......Plakac mi sie chcialo jak pomyslalam sobie, jakie to rozczarowanie ze to jesczze nie teraz a yteraz kiedy mnie tak zechizowali to tym bardziej chcialalbym miec juz cudenko przy sobie.

Brak mi słów...
Taka złość człowieka ogarnia jak słyszy, czyta, widzi w jaki sposób traktuje się kobiety w ciąży... Naprawdę mi przykro, że musiałaś przejść przez to wszystko i trafić na takich skretyniałych, bezdusznych "lekarzy"...
"Po pierwsze nie szkodzić" - akurat - Jezu co za świat... zero emaptii...

Pestuś za maleńką Żebyście szybko wyszły do domu.

[archinta]

Witajcie z rana.

Najpierw wieści od Spray:
Napisała, że w nocy dostała skurczy i już jest na porodówce, ale że rozwarcie na 2 palce to ma jeszcze potrwać i napisała, ze strasznie boli

3maj się tam Sprayuśka

Napisane przez stokrotka_

przedstawiam Wam Sarę

- na pierwszej fotce ma 6godzin,a druga fotka z dzisiaj

jaaaaaaaaaaaa kolejna panna o którą nasi synowie będą się bić

Napisane przez lullaby_ml

Aaaaaaa zapomnialam chyba dopisac ze ktg wykazalo w koncu moje za✂✂✂iaszcze skurcze, ale lekarze i pielegniarki stwierdzily ze przeciez weszlam dopiero w 38 tydz i to za wczesnie na porod i wiecie co? wyjde teraz moze na kretona, ale jadac do szpitala o tej 3 rano jechalam z mysla ze zobaczymy naszego synka. Plakac mi sie chcialo jak pomyslalam sobie, jakie to rozczarowanie ze to jesczze nie teraz a yteraz kiedy mnie tak zechizowali to tym bardziej chcialalbym miec juz cudenko przy sobie.

Mi brak słów na to wszytsko co przeszłaś i żaden kretyn! Nawet tak nie myśl. Przeciez my tez 3małyśmy kciuki by Miki był juz po 2 stronie

Napisane przez aa2

hej
Pestka z mała sa w szpitalu-mała ma żółtaczke =prosi o kciuki
biedne sa i na pewno Pestunia sie martwi mam nadzieje ze długo tam nioe bedą....

Wyściskaj ciepło je od nas

Napisane przez BordAna

archinta: dziękuję że pytasz moje spoczynkowe ciśnienie jest w normie, ale zauważyłam że jak tylko o godzinkę spóźnię się z przyjmowaniem leków to już ciśnienie idzie w górę...
ale czuję się o niebo lepiej na lekach

I dzieciatko pewnie tez czuje się o niebo lepiej wtedy więc bez spóźnień
I gratki za 39 tydz.

Napisane przez kaileight

Dzisiaj była dobra noc- przespałam 8 h Co prawda, wiadomo że nie na raz, ale po 4 h przedzielone karmieniem. Wstałam o 6, poćwiczyłam wzięłam prysznic i czuję się jak nowo narodzona. W ogóle po wczorajszym dniu widzę, że trzeba leżec i odpoczywać ile się da. Nawet jak się spać nie chce to samo leżenie poprawia samopoczucie i nastrój

Jeny jak to brzmi- trochę mnie to przeraża ale ciesze się Twoim wyspanym szczęściem

[gerda]

Napisane przez MalgosiaM8

Pytanie do mamusiek, czy macie problem z wypróżnianiem dalej ? Nie wiem czy to jeszze po porodzie sn mnie trzyma, ale hodzę co dwa, trzy dni za swoją potrzebą i muszę przeć dość mocno żeby z siebie wydać co nie co, a dodatkowo zawsze poleci mi krew ale już stąd skąd powinna, sory za opis , ale jestem ciekawa, czy mi trauma po porodzie nie została pod tym wzgledem, po bólach partych

ja nie mam, ale może dlatego, że kefir piję


Agnyska gratuluję Benka po tej stronie


Cotka ja z wodami nie miałam pyk, zaczęły się sączyć ot tak

[Malgosia1983]

Napisane przez archinta

Witajcie z rana.

Najpierw wieści od Spray:
Napisała, że w nocy dostała skurczy i już jest na porodówce, ale że rozwarcie na 2 palce to ma jeszcze potrwać i napisała, ze strasznie boli

Badź dzielna!

A myślała, że ponosi jeszcze tydzien lub dwa

[gerda]

Anetika i Agnes mocne żeby bezbólowo i szybciutko poszło

Pestka żeby Lenke szybko wypuścili

Lulla biedaku, ale miałaś przezycia

[KarlaM]

Napisane przez malamutka

Dziewczynki przepraszam gorąco za spóźnione info, ale mnie Agnyska poza domem zastała, z tel nie mogłam się podłączyć do wizaż i....
W każdym bądź razie:

O 16 PRZEZ CC URODZIŁ SIĘ BENEK 3200G, 53CM. SZCZĘŚCIARZ BYŁ OWINIĘTY PĘPOWINĄ I MIAŁ JESZCZE NA NIEJ WĘZEŁ PRAWDZIWY. LEKARZE PRZYTOMNI I SUPER ZADZIAŁALI.

zdjęcie ma dotrzeć do Cotki na maila

GRATULUJE AGNYSKO!
Mały jest przesłodki i robi cuuuudowne minki!! Ciekawi mnie tylko dlaczego cc jest niby takie super Czekamy z niecierpliwością na powrót do domku i relację + oczywiście więcej zdjęć

Napisane przez bruma

Dobra kochane ja zmykam, bo maluszek dał mi dzisiaj nieźle popalić Uciska mi co jakiś czas żołądek a do tego zaczął mnie boleć kręgosłup po lewej stronie

A my to co... klony? Warszawa, maluszek narozrabiał, problemy ze skopanym przez małego żołądkiem i początek dziwnych bóli kręgosłupa po lewej stronie... strange

Napisane przez stokrotka_

przedstawiam Wam Sarę

- na pierwszej fotce ma 6godzin,a druga fotka z dzisiaj

PRZEŚLICZNA!! I taka poważna jak na 6h damę Naprawdę wygląda na dużo starszą

Napisane przez lullaby_ml

Ok, sprobuje od poczatku ale uprzedzam ze bedzie mini referat niestety (to do cotki )

Wrrr zamordowałabym ich na Twoim miejscu!!! Jesteś pewna, że chcesz tam rodzić po takich numerach?? Widać jakiego gatunku to są lekarze... przysięga Hipokratesa... phi

Napisane przez archinta

Witajcie z rana.

Najpierw wieści od Spray:
Napisała, że w nocy dostała skurczy i już jest na porodówce, ale że rozwarcie na 2 palce to ma jeszcze potrwać i napisała, ze strasznie boli

3maj się tam Sprayuśka

[gerda]

i zapomniałam Spray i powodzenia

a moję dziecię dziś marudzi od 6, niedawno zasnęła mam nadzieje, że trochę pośpi, jadła jak szalona, ale to dobrze, bo wczoraj była polozna z wagą i okazało się że trochę mało przybrała na wadze, choć mieści się w normie

[Caltea]

Przede wszystkim wielkie buziaki dla Agnyski i Benka:r oza:

Mieli wielkie szczęście, bo nie dość, że pępowina to jeszcze zawęźlona. Dobrze, że lekarze szybko zadziałali.

Taka wizja spędza mi sen z powiek

Napisane przez lullaby_ml

Melduje sie jeszcze w dwupaku, zaraz was ponadrabiam, poczytam a tymczasem chcialam bardzo, ale to bardzo podziekowac ze wszystkie eski, za wszystkie dobre mysli, jestescie najlepsze i kochane

Lulla witaj, kochana

Napisane przez MoniaZ82

Moze zle go uzywalam....... ...zawsze mozesz sprobowac moze akurat Ci pomoze....jak juz bedziesz miec skurcze to ustaw sobie na full....... oby pomoglo.....

Dziewczyny bawilam sie cyckami i leci jeszcze troche siary i.....mleczko tez jest .....wiec zaczelam mala przystawiac ale za cholere nie potrafi zlapac cyca......i tak sie zastanawiam czy to tez bedzie dobre gdybym odciagala pokarm i dawala jej przez butelke....??? Jak sadzicie ...?? Bardzo chce zeby jadla moje mleczko......

Monia, jak masz siłę, to ja bym jeszcze próbowała. Musicie się obie nauczyć karmienia. Oczywiście jeżeli się dołujesz a mała jest głodna, to może szkoda brnąć dalej. Ale wydaje mi się, że jeżeli nie nauczy się łapać cyca, a podasz butelkę, z której leci bez pracy, to z karmirniem piersią możesz się pożegnać, bo córci po prostu nie będzie się już chciało uczyć cycola. Teraz ma motywację, bo żeby zjeść, musi popracować. Życzę Ci dużo cierpliwości.

Napisane przez cotynato

I w ogóle ostatnio mnie naszło takie durne myślenie. Jak te wody odchodzą to serio jest takie "pyk" jak piszecie? Tzn jakiś odgłos, dziwne uczucie czy coś?
Wiem, że głupie to, ale tak mnie strasznie ineresuje

Ja miałam pyk przy odejściu wód.


Ostatnio poczęstowałam się jakimś Nim2 z sokiem w środku i zostałam poinstruowana przez córki, żeby delikatnie rozgryźć cukierka. Nacisnęłam zębami, a tu "pyk". Zerwalam sie na równe nogi i patrzę spanikowana pod siebie i na rodzinkę. A oni w szoku co się ze mną dzieje. No cóż, cukierek zrobił pyk, a ja przez sekundę myślałam, że mi wody odeszły. Oczywiście od tej pory mamy nową domową anegdotkę, którą moje dzieci raczą wszystkich chętnych do wysłuchania (hahaha)

Napisane przez archinta

Najpierw wieści od Anetiki:
zgłosiła się do szpitala- innego niż wybrali bo bali się jednak tego zagrożenia sepsa. Pisała,że jest na sali aż w 6 i,że ogólnie tłoczno na porodówce (normalnie boom jakiś tam mają ). Miała już ktg i usg i wyszło,że mały ma ok 3600g. Jutro najprawdopodobniej będą wywoływać jej poród. Oczywiście wszytskie pozdrawia i dopytuje co tam u nas- kolejna wizażankoholiczka

Archi, koniecznie pozdrów Anetikę i wyślij jej w naszym imieniu dobre fluidy. Mocne za dziś

Napisane przez cotynato

A agnes, mówi ze chodzi dalej i czeka na skurcze, ale coś ich nie ma. Prosi o silniejsze kciuki

: kciuki:

[tusia872]

Napisane przez archinta

Witajcie z rana.

Najpierw wieści od Spray:
Napisała, że w nocy dostała skurczy i już jest na porodówce, ale że rozwarcie na 2 palce to ma jeszcze potrwać i napisała, ze strasznie boli

3maj się tam Sprayuśka

trzymamy mocno kciuki


dzis zaczynam 37 tydzien
a wczoraj wreszcie spakowałam torbe do szpitala

[lullaby_ml]

dzien dobry wszystkim jakie to cudowne uczucie obudzic sie obok tżta a nie z ktg przy brzuszku i Miki sie bardzo duzo zaczal ruszac odpoczal maluszek a ja wlasnie piore dla Niego poscielke zeby poslac mu łóżeczko do konca
spray-kciuki za szybki i bezbolesny porod!

[Caltea]

Napisane przez mooonik

mam dziś cały dzień wrażenie mokrości....prawie jakbym się zsikała w majty... chodzę do łazienki co chwilę i sprawdzam

Mam to samo i ciągle mi się wydaję, że jak TAM zajrzę, to zobaczę krew

Napisane przez stokrotka_

przedstawiam Wam Sarę

- na pierwszej fotce ma 6godzin,a druga fotka z dzisiaj

Oj, słodziutka. Wielkie buziaki dla Was

Lulla, strasznie dużo przeszłaś. My tu cały czas o Tobie i Mikim myślałyśmy. Dobrze, że już jesteś z nami no i z synkiem wszystko okazało się być w porządku. Powiem tak: zasłużyłaś sobie na to, żeby mieć juz maluszka przy sobie, ale widać dobrze mu tam u Ciebie i jeszcze troszkę musisz poczekać.

Napisane przez aa2

hej
Pestka z mała sa w szpitalu-mała ma żółtaczke =prosi o kciuki
biedne sa i na pewno Pestunia sie martwi mam nadzieje ze długo tam nioe bedą....

Mocne , co by Lenka jak najszybciej przestała bawić się w chineczkę

Napisane przez kaileight

Dzisiaj była dobra noc- przespałam 8 h Co prawda, wiadomo że nie na raz, ale po 4 h przedzielone karmieniem. Wstałam o 6, poćwiczyłam wzięłam prysznic i czuję się jak nowo narodzona. W ogóle po wczorajszym dniu widzę, że trzeba leżec i odpoczywać ile się da. Nawet jak się spać nie chce to samo leżenie poprawia samopoczucie i nastrój

A to Ci Ignaś dał pospać. Aż trudno uwierzyć

Napisane przez archinta

Witajcie z rana.
Najpierw wieści od Spray:
Napisała, że w nocy dostała skurczy i już jest na porodówce, ale że rozwarcie na 2 palce to ma jeszcze potrwać i napisała, ze strasznie boli

O nie, Spray i Misska mają termin tak jak ja. Jak mogły mnie tak opuścić Czuję się osamotniona
No ale moje mocno zaciśnięte za szybki czerwony post

Napisane przez gerda

a moję dziecię dziś marudzi od 6, niedawno zasnęła mam nadzieje, że trochę pośpi, jadła jak szalona, ale to dobrze, bo wczoraj była polozna z wagą i okazało się że trochę mało przybrała na wadze, choć mieści się w normie

Napisane przez tusia872

dzis zaczynam 37 tydzien
a wczoraj wreszcie spakowałam torbe do szpitala

[malamutka]

Napisane przez cotynato

Oto przystojniak Agnyskowy!!

Bernardzik!



Załącznik 4222993

Ale on jest śmiechowy Jakie miny robi Słodziaczek

Napisane przez stokrotka_

przedstawiam Wam Sarę

- na pierwszej fotce ma 6godzin,a druga fotka z dzisiaj

No i w końcu dane nam było zobaczyć księżniczkę Sarę co tak długo kazała na siebie czekać mamie Śliczna kruszynka

Napisane przez BordAna

malamutka: a czym się „trzepie”piersi przy nadmiarze pokarmu?? packą?

Jak przychodzi nawał pokarmu, a dziecko najedzone, to trzeba sobie z tym nadmiarem jakoś poradzić. Idziesz do łazienki, nachylasz się nad wanną lub prysznicem i zaczynasz Chodzi o to by delikatnie potrząsać biustem i delikatnie uciskać z każdej strony od nasady do brodawek (nie wiem jak to inaczej opisać ). Polecany jest też masaż grzebieniem Tym grzebieniem czeszesz piersi, ale boczną stroną grzebienia (nie wbijać zębów grzebienia!!! ) A jak nie ma grzebienia, to można to robić zacisniętą pięścią i tymi kostkami wystającymi

Napisane przez archinta

Witajcie z rana.

Najpierw wieści od Spray:
Napisała, że w nocy dostała skurczy i już jest na porodówce, ale że rozwarcie na 2 palce to ma jeszcze potrwać i napisała, ze strasznie boli

3maj się tam Sprayuśka

Spray ta to jest dobra. Ma poród na życzenie. Jak sie bała rodzić, to nie rodziła. A jak w końcu jej się zachciało, to trafiła na porodówkę
Trzymamy

Lulla Ty to tak bardzo się nacierpiałaś, że ja naprawdę byłabym w stanie choć dwa skurcze od ciebie zabrać, byś miała nieco lżej Oby kolejna wizyta w szpitalu była szybciutko i była już Twoją ostatnią A potem byś cieszyła sie z super grzecznego Mikiego po drugiej stronie brzuszka

[archinta]

Ciekawe jak tam Agnes???
Cotka- relacjonuj!!! Czy tez już poleciałaś rodzic

Napisane przez lullaby_ml

dzien dobry wszystkim jakie to cudowne uczucie obudzic sie obok tżta a nie z ktg przy brzuszku i Miki sie bardzo duzo zaczal ruszac odpoczal maluszek a ja wlasnie piore dla Niego poscielke zeby poslac mu łóżeczko do konca
spray-kciuki za szybki i bezbolesny porod!

Nie ma to jak w domku

Napisane przez gerda

i zapomniałam Spray i powodzenia

a moję dziecię dziś marudzi od 6, niedawno zasnęła mam nadzieje, że trochę pośpi, jadła jak szalona, ale to dobrze, bo wczoraj była polozna z wagą i okazało się że trochę mało przybrała na wadze, choć mieści się w normie

całuski dla Twojego szalonego dziś głodomorka niech rośnie zdrowo

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Caltea- historia z cukierkiem i wodami wymiata

[Caltea]

Aaa,a i Benek śliczny, taki czarny amant filmowy


Ja znowu dziś myślałam, że skończę na porodówce. Obudził mnie przecholerny ból w plecach i brzuchu, ledwo się zczołgałam z łóżka. No ale pochodziłam trochę i . A dziś mój gin ma dyżur na porodówce, do jutra rana. Fajnie byłoby sie tak sprężyć synu i urodzić przy znajomym panu doktorze. Niestety zegar tyka nieubłaganie a objawow porodowych brak.

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez archinta

Caltea- historia z cukierkiem i wodami wymiata

Taaa, śmiej się. Do ust ich już w życiu nie wezmę, taką mam traumę

[cotynato]

Napisane przez BordAna

a za tą Twoją UWAGĘ powinnaś dostać... już myśłałam że przeczytam „UWAGA odeszły mi owdy”..

O, pewnie. Marzenia

Napisane przez archinta

Witajcie z rana.

Najpierw wieści od Spray:
Napisała, że w nocy dostała skurczy i już jest na porodówce, ale że rozwarcie na 2 palce to ma jeszcze potrwać i napisała, ze strasznie boli

Kurde ! Ale nas biorą z zaskoczenia.
Ale jaja - nie spodziewałam się że spray może na dniach urodzić

Chyba agnyska źle fluidki zaadresowała .

[cotynato]

I chciałabym wam kogoś przedstawić.



Tam tadammm... Oto Tomuś. Synek miss.hot
Urodzony 13.09.11 godzina 20:50, 3800g i 57cm

!cid__0_0.jpg

Agnes : " U mnie nadal nic. Mają mi założyć balonik albo żel na rozwarcie bo mam 0. Także nudy "

[nicky_1981]

Jestem koleżanka Miss.hot z innego wątku.
Super wieści, GRATULACJE!!!!!!

[gerda]

dla Tomusia i miss

Napisane przez Caltea

Taaa, śmiej się. Do ust ich już w życiu nie wezmę, taką mam traumę

jak to one takie pyszne sa

Cotka widze, że Ty jesteś dyżurna wątkową co bedzie jak Ty zaczniesz rodzić

a Agnes chyba nic nie boli skoro pisze, że nudy

[archinta]

Kolejny dzieciaczek jest z nami

Anetika napisała:

Sebastianek jest już na świecie- 55cm, 3540 g, ur. o 3.30 rano.

Ale pisze, ze niestety mały jest na noworodkach, a nie przy niej bo musi mieć podawany tlen bo zmęczył go strasznie poród i był owinięty pępowiną 3x, ale od razu zaznacza, że lekarze mówią, że wszystko będzie dobrze.
Oczywiście prosi nas o kciuki bo jeszcze zrobił się małemu krwiaczek na główce (bo miała problemowy poród bo szybko poszło pełne rozwarcie, a mały zablokował się w kanale) i będzie miał robione usg .
Bardzo ją bolało i strasznie się bała ale TŻ spisał się na medal

Odpisałam jej szybciutko,że jak zaraz po uruchamiamy nasze kciuki to jej zaraz Sebastianka przyniosą- także dziewczyny nie zawiedźcie mnie

[cotynato]

Gerda hahaha tu każda po trochę więc spokojnie
A rodzić to ja nie wiem. Niby mówią że jak weszło to i wyjdzie, ale u mnie jakby nie chce się sprawdzić więc piszcie śmiało

[Caltea]

Napisane przez cotynato

I chciałabym wam kogoś przedstawić.



Tam tadammm... Oto Tomuś. Synek miss.hot
Urodzony 13.09.11 godzina 20:50, 3800g i 57cm

Załącznik 4223382

Agnes : " U mnie nadal nic. Mają mi założyć balonik albo żel na rozwarcie bo mam 0. Także nudy "

M iss, wielkie gratulacje
Wreszcie masz przy sobie swojego Tomaszka

(Teraz to już naprawdę zostałam samiuteńka na 20; Leoś, synu, weź przykład z Tomka i Eryka)


Agnes, mocne , żeby Igorek wyskoczył do ciebie szybciutko

[gerda]

Anetika gratuluję i moc pozytywnych fluidow i kciuków za synka

[anciaahk]

Napisane przez agnieszka 0605

a wtedy rano idzie mężol do pracy??? Czy ma wolne/urlop??

Do pracy.

Napisane przez archinta

Same debiuty dziś
Jednak jedna z babć się zjawiła

Po upomnieniu.

Napisane przez stokrotka_

przedstawiam Wam Sarę

- na pierwszej fotce ma 6godzin,a druga fotka z dzisiaj

Gratukuję kolejny raz!

Lulla współczuję przeżyć :glasiu! biedna, musisz sie nacierpieć.

Napisane przez cotynato

Ogólnie dziwne to, bo w końcu 37 tydzień to już donoszona. Ale z drugiej strony za wczesnie żeby wywoływać jak nic się nie dzieje. Swoją drogą jak to możliwe że przy tak regularnych skurczach wszystko ustało

Cotka a w tym moim szpitalu to skończony 38tc to dla nich donoszona, dlatego mnie pocięli.

Napisane przez aa2

hej
Pestka z mała sa w szpitalu-mała ma żółtaczke =prosi o kciuki
biedne sa i na pewno Pestunia sie martwi mam nadzieje ze długo tam nioe bedą....

Ojej, znów kciuki dla Pestki!

Napisane przez BordAna

Ancia: Ja mam ”pierwszy rok życia dziecka” z wyd Buchmann i przyznam się bez bicia że przeczytałam jak narazie kilka stron :P
z tego wydawnictwa Murkoff Heidi, Mazel Sharon mam „ o oczekiwaniu na dziecko” i też jeszcze nie dobrnęłam do końca?
Ciśnienie spoczynkowe mam w normie

to ja mam inną książkę - wydawnictwa rebis, wklejałam wcześniej linka do strony empiku , lepiej czytać chyba na bieżąco - na tematy, ktore nas niepokoją, bo i tak się wszystkiego nie spamięta.

Napisane przez kaileight

Mamy ten sam podział obowiązków Do tego ja dosypiam jak mąż przychodzi z pracy, a on rano kiedy czuwam nad małym i robię coś dla siebie

Dzisiaj była dobra noc- przespałam 8 h Co prawda, wiadomo że nie na raz, ale po 4 h przedzielone karmieniem. Wstałam o 6, poćwiczyłam wzięłam prysznic i czuję się jak nowo narodzona. W ogóle po wczorajszym dniu widzę, że trzeba leżec i odpoczywać ile się da. Nawet jak się spać nie chce to samo leżenie poprawia samopoczucie i nastrój

Ja wczoraj tak miałam - dzisiaj nieco gorzej, ale dajemy radę .

Napisane przez archinta

Witajcie z rana.

Najpierw wieści od Spray:
Napisała, że w nocy dostała skurczy i już jest na porodówce, ale że rozwarcie na 2 palce to ma jeszcze potrwać i napisała, ze strasznie boli

za Spray - by poszło szybko i jak najmniej boleśnie.

[cotynato]

Napisane przez archinta

Kolejny dzieciaczek jest z nami

Anetika napisała:

Sebastianek jest już na świecie- 55cm, 3540 g, ur. o 3.30 rano.

Ale pisze, ze niestety mały jest na noworodkach, a nie przy niej bo musi mieć podawany tlen bo zmęczył go strasznie poród i był owinięty pępowiną 3x, ale od razu zaznacza, że lekarze mówią, że wszystko będzie dobrze.
Oczywiście prosi nas o kciuki bo jeszcze zrobił się małemu krwiaczek na główce (bo miała problemowy poród bo szybko poszło pełne rozwarcie, a mały zablokował się w kanale) i będzie miał robione usg .
Bardzo ją bolało i strasznie się bała ale TŻ spisał się na medal

Odpisałam jej szybciutko,że jak zaraz po uruchamiamy nasze kciuki to jej zaraz Sebastianka przyniosą- także dziewczyny nie zawiedźcie mnie

Ale super i dobrze że wszystko ok mimo tej przerażającej pępowiny Gratulacje dla Acelinki.

[gerda]

Napisane przez cotynato

Gerda hahaha tu każda po trochę więc spokojnie
A rodzić to ja nie wiem. Niby mówią że jak weszło to i wyjdzie, ale u mnie jakby nie chce się sprawdzić więc piszcie śmiało

Ty to mnie zawsze rozbawisz a wyjśc musi, pytanie tylko kiedy

[anciaahk]

Nie nadążam nadrabiać, przepraszam, przesyłam szybciutko gratulacje dla Anetiki i Miss hot!!!!!!!!!!

[archinta]

Napisane przez Caltea

Ja znowu dziś myślałam, że skończę na porodówce. Obudził mnie przecholerny ból w plecach i brzuchu, ledwo się zczołgałam z łóżka. No ale pochodziłam trochę i . A dziś mój gin ma dyżur na porodówce, do jutra rana. Fajnie byłoby sie tak sprężyć synu i urodzić przy znajomym panu doktorze. Niestety zegar tyka nieubłaganie a objawow porodowych brak.

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------


Taaa, śmiej się. Do ust ich już w życiu nie wezmę, taką mam traumę

Może jeszcze skończysz dziś na tej porodówce 3mam kciuki za to

Co do tych cukierków to wierzę ale historia rewelka

Napisane przez cotynato

O, pewnie. Marzenia
Kurde ! Ale nas biorą z zaskoczenia.
Ale jaja - nie spodziewałam się że spray może na dniach urodzić

Chyba agnyska źle fluidki zaadresowała .

No chyba tak- pomyliło się biedaczce z tej euforii Byleby do mnie jeszcze nie dotarły

Napisane przez cotynato

I chciałabym wam kogoś przedstawić.



Tam tadammm... Oto Tomuś. Synek miss.hot
Urodzony 13.09.11 godzina 20:50, 3800g i 57cm

Załącznik 4223382

aaaaaaaaaaaaaaaaaaa- cuuuuuuuuudo

I jak fajnie tak mieć czerwoną wiadomość pod czerwoną Idziemy pełną burzą

Napisane przez cotynato

Agnes : " U mnie nadal nic. Mają mi założyć balonik albo żel na rozwarcie bo mam 0. Także nudy "

za rozwarcie

[lullaby_ml]

Napisane przez SONIA004

lullaby współczucia.... jak można tak męczyć i stresować kobiety na finiszu??!! Czasem mam wrażenie, że Ci lekarze sumień nie mają...bo o sercach już nie wspominam...Wierzę, że w końcu doczekasz się swojej wrzeszczącej Nagrody...zresztą jak my wszystkie!!!

Napisane przez tusia872

ale przeszłas niezle was tam wymeczyli
mam nadzieje ze nastepna akcja skonczy sie juz z synkiem na rekach

Napisane przez madzialena-lublin

Przeczytałam z zapartym tchem! Biedna wycierpiałaś się, jeszcze Cię nastraszyli na koniec. Co to za lekarze?! A w ogóle to więcej ich tam nie mieli? Mam wrażenie, że z dziesięciu Cię badało...
Lula, a Twoja gin nie pracuje w tym szpitalu, czy po prostu nie było jej jak leżałaś?
Szkoda, że tak to się skończyło, w sensie że Miki jeszcze w brzuszku, ale dobrze, że te wszystkie podejrzenia się nie potwierdziły.
Buziaki, odpocznij teraz ten męczący początek tygodnia

[QUOTE=Malgosia1983;293887 49
Brak mi słów...
Taka złość człowieka ogarnia jak słyszy, czyta, widzi w jaki sposób traktuje się kobiety w ciąży... Naprawdę mi przykro, że musiałaś przejść przez to wszystko i trafić na takich skretyniałych, bezdusznych "lekarzy"...
"Po pierwsze nie szkodzić" - akurat - Jezu co za świat... zero emaptii...
[/QUOTE]

Napisane przez Caltea

Lulla witaj, kochana

Ostatnio poczęstowałam się jakimś Nim2 z sokiem w środku i zostałam poinstruowana przez córki, żeby delikatnie rozgryźć cukierka. Nacisnęłam zębami, a tu "pyk". Zerwalam sie na równe nogi i patrzę spanikowana pod siebie i na rodzinkę. A oni w szoku co się ze mną dzieje. No cóż, cukierek zrobił pyk, a ja przez sekundę myślałam, że mi wody odeszły. Oczywiście od tej pory mamy nową domową anegdotkę, którą moje dzieci raczą wszystkich chętnych do wysłuchania (hahaha)

Napisane przez Caltea

Lulla, strasznie dużo przeszłaś. My tu cały czas o Tobie i Mikim myślałyśmy. Dobrze, że już jesteś z nami no i z synkiem wszystko okazało się być w porządku. Powiem tak: zasłużyłaś sobie na to, żeby mieć juz maluszka przy sobie, ale widać dobrze mu tam u Ciebie i jeszcze troszkę musisz poczekać.

Napisane przez malamutka

Jak przychodzi nawał pokarmu, a dziecko najedzone, to trzeba sobie z tym nadmiarem jakoś poradzić. Idziesz do łazienki, nachylasz się nad wanną lub prysznicem i zaczynasz Chodzi o to by delikatnie potrząsać biustem i delikatnie uciskać z każdej strony od nasady do brodawek (nie wiem jak to inaczej opisać ). Polecany jest też masaż grzebieniem Tym grzebieniem czeszesz piersi, ale boczną stroną grzebienia (nie wbijać zębów grzebienia!!! ) A jak nie ma grzebienia, to można to robić zacisniętą pięścią i tymi kostkami wystającymi



Spray ta to jest dobra. Ma poród na życzenie. Jak sie bała rodzić, to nie rodziła. A jak w końcu jej się zachciało, to trafiła na porodówkę
Trzymamy

Lulla Ty to tak bardzo się nacierpiałaś, że ja naprawdę byłabym w stanie choć dwa skurcze od ciebie zabrać, byś miała nieco lżej Oby kolejna wizyta w szpitalu była szybciutko i była już Twoją ostatnią A potem byś cieszyła sie z super grzecznego Mikiego po drugiej stronie brzuszka

kochane jestescie tak sobie mysle, ze sa lekarze i lekarze to raz, dwa-pomyslalam sobie ze jeszcze tylko chwila i bede miala juz synka przy sobie, trzy-pierdziele-pojade do szpitala dopiero wtedy kiedy mi odejda wody bo mam juz traume i jak mam tam siedziec a oni maja wymyslac ze rozwarcie ze cos to szlag mnie trafia, a cztery-w pt jade do swojej ginekolog juz, wszystko jej opowiem na spokojnie, zapytam co oni mi tam za bzdury naopowiadali z brakiem rozwracia skoro rozwarcie caly czas bylo zreszta dzwonilam do niej jak sie tylko dowiedzialam z tym ze maluszkowi cos nie tak wyszlo z ktg, a ona od razu powiedziala ze dzwoni do tego ordynatora i ze do mnie oddzwoni( ona zna ordynatora szpitala w ktorym chce rodzic), oddzwonila wieczorem i powiedziala ze mam sie porzadnie wyyspac i ze z malym misiem wszystko bedzie dobrze i ze jak mnie wypuszcza to ona mi bedzie robila w takim ukladzie jeszcze wiecej ktg niz do tej pory, a robi mi regularnie zawsze..ehh dosyc o mnie bo caly czas pisze tylko o sobie, a tu sa przeciez nowe i mlode mamusie

[archinta]

Napisane przez anciaahk

Po upomnieniu.

ale to dopiero żółta kartka poszła