wymarzony pierścionek część XXI

[twin--maid]

Cześć,

Asiuk trzymam

Butter korzystaj w wolnego weekendu

Zaczynam bać się porodu... dziś w nocy śnili mi się lekarze, pobyt w szpitalu, poród i ból brzucha.

[emi_lka]

Napisane przez twin--maid

Cześć,


Zaczynam bać się porodu... dziś w nocy śnili mi się lekarze, pobyt w szpitalu, poród i ból brzucha.

Przytulam pocieszająco

[twin--maid]

Napisane przez emi_lka

Przytulam pocieszająco

Dzięki

[czarna.noc]

Twin
Dobrze ze pt... dostalam weryfikacje glupiego tekstu i jeszcze tlumacz sie spoznia. Szlag mnie trafi, ja musze dzis jeszcze zrobic zakupy na jutro! W koncu bedzie powazna impreza i okazalo sie, ze beda juz 23 osoby

[miskowa]

Napisane przez twin--maid

Cześć,


Zaczynam bać się porodu... dziś w nocy śnili mi się lekarze, pobyt w szpitalu, poród i ból brzucha.

trzymam kciuki, żeby poszło gładko i bezboleśnie

[twin--maid]

Napisane przez czarna.noc

Twin
Dobrze ze pt... dostalam weryfikacje glupiego tekstu i jeszcze tlumacz sie spoznia. Szlag mnie trafi, ja musze dzis jeszcze zrobic zakupy na jutro! W koncu bedzie powazna impreza i okazalo sie, ze beda juz 23 osoby

Dzięki Nocko Liczba gości pokaźna Sama wszystko przygotowujesz?

Napisane przez miskowa

trzymam kciuki, żeby poszło gładko i bezboleśnie

Dzięki Miśkowa

Swoją drogą to Zuza miała zamiar wczoraj rodzić. Ciekawe czy już ma 2 synka przy sobie

[miskowa]

Napisane przez twin--maid

Dzięki Nocko Liczba gości pokaźna Sama wszystko przygotowujesz?



Dzięki Miśkowa

Swoją drogą to Zuza miała zamiar wczoraj rodzić. Ciekawe czy już ma 2 synka przy sobie

no właśnie też się zastanawiałam, pewnie coś jest na rzeczy, bo się nie odzywała

[goosia207]

Napisane przez twin--maid

Cześć,

Asiuk trzymam

Butter korzystaj w wolnego weekendu

Zaczynam bać się porodu... dziś w nocy śnili mi się lekarze, pobyt w szpitalu, poród i ból brzucha.

Będzie dobrze
Mi się dzisiaj śniło, że urodziłam córeczkę ale miałam lekki poród

[ButterBear]

Twin, trzymam kciuki, że wszystko poszło sprawnie

Już mi się nie chce siedzieć w pracy ... ale tylko 2 godziny jeszcze

[emi_lka]

Napisane przez ButterBear

Twin, trzymam kciuki, że wszystko poszło sprawnie

Już mi się nie chce siedzieć w pracy ... ale tylko 2 godziny jeszcze

Mi też się nie chce pracować. Na szczęście skończyłam wreszcie coś, nad czym siedziałam trzy tygodnie.

[miskowa]

mi też się nie chce, straciłam motywację

Organizowałam dużą imprezę, zajęło mi to sporo czasu i pochłonęło sporo energii. impreza za tydzień a ja mam na nią nie jechać, tylko zostać w biurze i robić coś innego

i znowu ktoś spije za mnie śmietankę

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

mi też się nie chce, straciłam motywację

Organizowałam dużą imprezę, zajęło mi to sporo czasu i pochłonęło sporo energii. impreza za tydzień a ja mam na nią nie jechać, tylko zostać w biurze i robić coś innego

i znowu ktoś spije za mnie śmietankę

Niefajnie

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

Niefajnie

standard

[twin--maid]

Napisane przez goosia207

Będzie dobrze
Mi się dzisiaj śniło, że urodziłam córeczkę ale miałam lekki poród

Napisane przez ButterBear

Twin, trzymam kciuki, że wszystko poszło sprawnie

Już mi się nie chce siedzieć w pracy ... ale tylko 2 godziny jeszcze

Dzięki. Pomyśl, że za 2 godziny zaczyna się weekend

Napisane przez miskowa

mi też się nie chce, straciłam motywację

Organizowałam dużą imprezę, zajęło mi to sporo czasu i pochłonęło sporo energii. impreza za tydzień a ja mam na nią nie jechać, tylko zostać w biurze i robić coś innego

i znowu ktoś spije za mnie śmietankę

Niezbyt miłe zachowanie wobec Ciebie.

[stokrotka_to_ja]

Witam się po dłuzszej nieobecnosci
Widzę temat chrztu a tapecie...my aktualnie przechdzimy przeprawę z rodzinką,bo młodej nie chcemy chrzić. Niestety dla ogołu to niepojete Do tego odmówiłam bycia chrzestną dla syna kuzynki...i teraz czekam az mnie wyklną. Wesoło jest
Miśku nie dziwie się,ze stracilas motywację,szlag by mnie trafił na twoim miejscu...

Twin według mnie nie taki poród straszny jak go malują ,długo to trwało,ale bylo całkiem znosnie,a nawet smiem twierdzic,ze fajnie,niesamowita dawka adrenaliny i niezły koktajl hormonalny no...kocowka była trudna,ale mialam skurcze parte prawie 2 h :/

[goosia207]

Napisane przez miskowa

mi też się nie chce, straciłam motywację

Organizowałam dużą imprezę, zajęło mi to sporo czasu i pochłonęło sporo energii. impreza za tydzień a ja mam na nią nie jechać, tylko zostać w biurze i robić coś innego

i znowu ktoś spije za mnie śmietankę

masakra

szukam sandałów, ale nic już ciekawego nie ma mogłam się szybciej za to zabrać, ale po co

[ButterBear]

Misku, to paskudnie się zachowali

Stokrotko, jeśli można spytać, czemu nie chcecie chrzcić córeczki?

[twin--maid]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Witam się po dłuzszej nieobecnosci
Widzę temat chrztu a tapecie...my aktualnie przechdzimy przeprawę z rodzinką,bo młodej nie chcemy chrzić. Niestety dla ogołu to niepojete Do tego odmówiłam bycia chrzestną dla syna kuzynki...i teraz czekam az mnie wyklną. Wesoło jest
Miśku nie dziwie się,ze stracilas motywację,szlag by mnie trafił na twoim miejscu...

Twin według mnie nie taki poród straszny jak go malują ,długo to trwało,ale bylo całkiem znosnie,a nawet smiem twierdzic,ze fajnie,niesamowita dawka adrenaliny i niezły koktajl hormonalny no...kocowka była trudna,ale mialam skurcze parte prawie 2 h :/

Wyobrażam sobie przeprawę w rodzinką.
Co do porodu to mów mi o nim tak pozytywnie więcej

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez ButterBear

Misku, to paskudnie się zachowali

Stokrotko, jeśli można spytać, czemu nie chcecie chrzcić córeczki?

mozna
Ani ja,ani TZ nie czujemy sie czlonkami kosciola,nie zgadzamy sie z jego pogladami,nie mamy zamiaru posylac mlodej na religie...i ogolnie nie chcemy robic jej wody z mozgu,chcemy byc dla niej wiarygodni ,jesli nie wierzymy to konsekwentnie.

Twin bylo pozytywnie,nie powiem,ze nie bolało,bo to byłaby sciema,ale to nie byl zadend dramat,rzeznia. Z reszta to jest inny bol,nie trwa caly czas.I masz motywacje U mnie obeszlo sie bez naciecia czy pekniecia,2 h po porodzie juz bylam na nogach

[emi_lka]

Napisane przez xzora

dzięki, chociaż to schudnięcie to jakieś takie przypadkowe, w sumie fajnie
a jak tam u Ciebie z dietą, ćwiczeniami? Udało się jakoś wygospodarować odrobinę czasu?


emi_lka, biegałaś dzisiaj?

Nie
Nieogarnięta jestem.

[Madzialenka12344321]

Cześć

Jak coś, to mam wiadomość w k.

Idę was zaraz troszkę nadrobić.

[zuzaneczka]

cześć

Napisane przez twin--maid

Swoją drogą to Zuza miała zamiar wczoraj rodzić. Ciekawe czy już ma 2 synka przy sobie

Nadal jestem w dwupaku, a wczoraj sporo osób kibicowało żebym jednak urodziła, nawet późnym popołudniem usłyszałam "masz jeszcze parę godzin, zdążysz"
urodzi się kiedy uzna za stosowne, nie mam na to wpływu niestety... tylko to czekanie mnie dobija

Napisane przez stokrotka_to_ja

Twin według mnie nie taki poród straszny jak go malują ,długo to trwało,ale bylo całkiem znosnie,a nawet smiem twierdzic,ze fajnie,niesamowita dawka adrenaliny i niezły koktajl hormonalny no...kocowka była trudna,ale mialam skurcze parte prawie 2 h :/

Napisane przez stokrotka_to_ja

Twin bylo pozytywnie,nie powiem,ze nie bolało,bo to byłaby sciema,ale to nie byl zadend dramat,rzeznia. Z reszta to jest inny bol,nie trwa caly czas.I masz motywacje U mnie obeszlo sie bez naciecia czy pekniecia,2 h po porodzie juz bylam na nogach

stokrotko, u mnie poród trwał stosunkowo szybko, ale nieprędko stanęłam na nogi na pewno nie określiłabym tego mianem "fajnie", i zdecydowanie nie było to miłe doświadczenie. Co do motywacji to pamiętam że lekarka czy położna powiedziała o mnie coś w stylu "no jak tak będzie współpracować to prędko nie urodzi" (miałam problemy z oddychaniem), i wtedy pomyślałam "coooo? ja nie urodzę, to ja wam pokażę!" i chwilę później mały był już po drugiej stronie, wszyscy byli w szoku że nagle akcja tak szybko zaczęła postępować

Twin także poród jest do przeżycia Sama teraz jestem pełna obaw przed tym co mnie czeka, ale wierz mi, że szybko zapomnisz.
Zaraz po porodzie, TŻ zapytał mnie "i ty chcesz mieć drugie dziecko i jeszcze raz przez to przejść?" (on wtedy chciał jedynaka), a ja, że owszem Więc chyba nie jest tragicznie. Mnie trzymała "przy życiu" myśl, że to się w końcu skończy

co do chrztu też mam mieszane uczucia co do tego tematu, ale małego ochrzcimy

[sanetka]

Napisane przez zuzaneczka

cześć



Nadal jestem w dwupaku, a wczoraj sporo osób kibicowało żebym jednak urodziła, nawet późnym popołudniem usłyszałam "masz jeszcze parę godzin, zdążysz"
urodzi się kiedy uzna za stosowne, nie mam na to wpływu niestety... tylko to czekanie mnie dobija





stokrotko, u mnie poród trwał stosunkowo szybko, ale nieprędko stanęłam na nogi na pewno nie określiłabym tego mianem "fajnie", i zdecydowanie nie było to miłe doświadczenie. Co do motywacji to pamiętam że lekarka czy położna powiedziała o mnie coś w stylu "no jak tak będzie współpracować to prędko nie urodzi" (miałam problemy z oddychaniem), i wtedy pomyślałam "coooo? ja nie urodzę, to ja wam pokażę!" i chwilę później mały był już po drugiej stronie, wszyscy byli w szoku że nagle akcja tak szybko zaczęła postępować

Twin także poród jest do przeżycia Sama teraz jestem pełna obaw przed tym co mnie czeka, ale wierz mi, że szybko zapomnisz.
Zaraz po porodzie, TŻ zapytał mnie "i ty chcesz mieć drugie dziecko i jeszcze raz przez to przejść?" (on wtedy chciał jedynaka), a ja, że owszem Więc chyba nie jest tragicznie. Mnie trzymała "przy życiu" myśl, że to się w końcu skończy

co do chrztu też mam mieszane uczucia co do tego tematu, ale małego ochrzcimy

taa....jak ja przez 2 dni nie miałam rozwarcia to położne to komentowały tekstem: ona się już poddała, z takim podejściem to będzie tu leżeć i leżeć, nawet urodzić nie potrafi. A ja o niczym innym nie marzyłam jak o tym żeby to rozwarcie chociaż o pół centymetra ruszyło.
Patrząc z te strony to trochę tej motywacji zabrakło.

Fakt, szybko się zapomina. Ja teraz tylko pamiętam ogólnie że skurcze miałam co 2 minuty, przez pierwszą odpoczywałam a przez drugą płakałam na myśl o kolejnym
I jak na TZa krzyczałam na skurczach

Ja się zarzekałam w szpitalu że już nie chcę więcej. Teraz coraz częściej myślę o kolejnym dziecku

[Madzialenka12344321]

Cześć

Zuza a ja już byłam pewna , że rodzisz Ale faktycznie dzieciaczek sam będzie wiedział kiedy wyjść. A na kiedy dokładnie masz termin?? Bo to jakoś chyba lada chwila, prawda??

[czarna.noc]

Napisane przez twin--maid

Dzięki Nocko Liczba gości pokaźna Sama wszystko przygotowujesz?



Dzięki Miśkowa

Swoją drogą to Zuza miała zamiar wczoraj rodzić. Ciekawe czy już ma 2 synka przy sobie

Oj, nie, na szczescie nie sama. Dzis rano salatke robil TZ, nawet nie wiedzial, ze to na impreze hehehe ale chcial ja zjesc juz na sniadanie (skladniki lezaly na wierzchu) wiec mam o jedno danie mniej do roboty. Inne rzeczy zrobie pozniej, a kilka zostanie przyneisionych przez znajomych (salatka, ciasto etc)

Napisane przez stokrotka_to_ja

Witam się po dłuzszej nieobecnosci
Widzę temat chrztu a tapecie...my aktualnie przechdzimy przeprawę z rodzinką,bo młodej nie chcemy chrzić. Niestety dla ogołu to niepojete Do tego odmówiłam bycia chrzestną dla syna kuzynki...i teraz czekam az mnie wyklną. Wesoło jest
Miśku nie dziwie się,ze stracilas motywację,szlag by mnie trafił na twoim miejscu...

Domyslam sie, ze to trudna decyzja dla Twojej rodziny, to wciaz niepopulatne, nawet jesli rodzice na co dzien sie zapieraja, ze nie wierza (ale chrzcza). Ja, jesli bede meic dziecko, to tez nie ochrzcze.

[Madzialenka12344321]

Stokrotko zgadzam się z dziewczynami. To musiała być ciężka decyzja. Bo na ogół się chrzci dla zasady, ze każdy to robi i głupio się wyłamać A mam pytanie mieliście ślub kościelny??

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Madzialenka12344321

Stokrotko zgadzam się z dziewczynami. To musiała być ciężka decyzja. Bo na ogół się chrzci dla zasady, ze każdy to robi i głupio się wyłamać A mam pytanie mieliście ślub kościelny??

Mieliśmy. I to w pewnym sensie nasza porażka. Uleglismy presji. Slubu absolutnie nie załujemy,ale tego,ze odbył się w takiej formie tak. I do dzis mam do siebie zal o to.

Wracając jeszcze do porodu...Chyba miałam naprawde łatwy,z tego co czytam,nie płakałam,krzyczałam dopiero na partych pod koniec,nawet nie tyle z bolu,co z wysilku i troche strachu o małą,bo dosc dlugo to juz trwało. Po porodzie byłam pewna,ze chce rodzic jeszcze raz Ogolnie moge chodzić w ciazy i rodzić ,fajnie to wspominam,jedynie peirwszy trymestr chętnie odstąpie komuś innemu

[Madzialenka12344321]

Rozumiem

[twin--maid]

Zuza a nie zadręczają Cię wszyscy pytaniami czy już urodziłaś?


Nocko to dobrze, ze masz pomoc w przygotowaniach. Udanej imprezy!


Dziś już nie mam stracha przed porodem, rozwiesiłam uprane ubranka dla Synka i obejrzałam Przepis na życie, napatrzyłam się na tego maluszka głównej bohaterki i teraz sama nie mogę doczekać się aż nasz Szymcio będzie z nami

[zuzaneczka]

Napisane przez twin--maid

Zuza [B]a nie zadręczają Cię wszyscy pytaniami czy już urodziłaś?

zadręczają jutro się wybieram do gina zobaczymy co powie. W poprzedniej ciąży na drugi dzień po wizycie u niego urodziłam, bardzo bym chciała żeby teraz też tak było