Milki, piwo odrzucamy bo o zgrabne ciała dbamy! Cz.V

[Eldo_rado]

Napisane przez aniabaniaa

Ja startowałam z ok. 70 kg :| Wierzę w Ciebie

z ilu? Ty 70? masz jakąś fotkę z tamtego okresu?

[psyhe666]

Zapytałam, bo wydawało mi się, że masz 23 albo 24 lata... I luknęłam na profilu, że niecałe 22... A wyglądasz na jakieś 20

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ----------

Też wam się pochwalę niedługo!
Startowałam z 51kg, a tutaj ważę 42

[Eldo_rado]

Napisane przez psyhe666

Startowałam z 51kg, a tutaj ważę 42

a ja kiedyś Wam rano wykrzyczę, ze wreszcie u mnie 5 z przodu

[psyhe666]

Idę spać. Buziaki

[aniabaniaa]

Napisane przez Eldo_rado

z ilu? Ty 70? masz jakąś fotkę z tamtego okresu?

no właśnie jakoś tak będzie, że z ok. 70 ;p
Szukam jakiegoś zdjęcia z najbardziej krytycznego okresu, ale od tamtej pory kilka razy miałam formata; może gdzieś sie jakieś zachowało. Jak znajdę, to chętnie Ci wyślę jeśli miałoby to pomóc

Napisane przez psyhe666

Zapytałam, bo wydawało mi się, że masz 23 albo 24 lata... I luknęłam na profilu, że niecałe 22... A wyglądasz na jakieś 20

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ----------

Też wam się pochwalę niedługo!
Startowałam z 51kg, a tutaj ważę 42

na 20 kochana jesteś

[Eldo_rado]

Napisane przez aniabaniaa

Jak znajdę, to chętnie Ci wyślę jeśli miałoby to pomóc

myślę, ze mogło by mi to pomóc uwierzyć, że faktycznie jest jakaś szansa dl mnie

[aniabaniaa]

Jestem pewna że dasz radę. Masz mnóstwo samozaparcia, pierwszy cel już osiągnęłaś, jestem pewna, że będziesz miała swoje wymarzone 5 z przodu.
W sumie jak ja ważyłam wtedy więcej, skłoniło mnie to do obserwowania samej siebie, zauważyłam kołatania serca i właśnie w ten sposób wykryto tą nieszczęsną niedoczynność&nadczynność (mam straszne wahania) . także i z tym dziadostwem da się schudnąć, choć jest podwójnie ciężko ;(
Wszystkie tu w Ciebie wierzymy
jutro przeszukam jeszcze starego maila, może tam się zachowały jakieś zdjęcia. było to dość dawno .
słodkich snów

[winyl]

Oj Baniu, Baniu, oczywiście, że masz cycki :P.
Też chcę zdjęcie z 70kg! Mnie najbardziej motywują takie zmiany ...
Wg mnie to w ogóle wyglądasz młodziutko, jakbym Cię tam spotkała, to bym pewnie pomyślała, że jesteś hot 16 .

Kiedyś się Wam pochwalę, że startowałam z 57-59, doszłam do 63-65 i udało mi się w końcu zrzucić co zbędne i ważę 54 albo 53 albo 52, bo jeszcze nie wiem ile bym chciała :P .

[aniabaniaa]

Napisane przez winyl

Oj Baniu, Baniu, oczywiście, że masz cycki :P.
Też chcę zdjęcie z 70kg! Mnie najbardziej motywują takie zmiany ...
Wg mnie to w ogóle wyglądasz młodziutko, jakbym Cię tam spotkała, to bym pewnie pomyślała, że jesteś hot 16 .

Kiedyś się Wam pochwalę, że startowałam z 57-59, doszłam do 63-65 i udało mi się w końcu zrzucić co zbędne i ważę 54 albo 53 albo 52, bo jeszcze nie wiem ile bym chciała :P .

podbudowałyście mnie wszystkie, uwielbiam Was myślałam że mnie zjedziecie;p

Winyl, wiem, że kiedyś nam się pochwalisz, a z Twoimi lokami i świetnym gustem będziesz tu największą laską

[winyl]

Napisane przez aniabaniaa

podbudowałyście mnie wszystkie, uwielbiam Was myślałam że mnie zjedziecie;p

Winyl, wiem, że kiedyś nam się pochwalisz, a z Twoimi lokami i świetnym gustem będziesz tu największą laską

Niie, moje loki nie są zbyt zachwycające, nie wiem skąd Ci się bierze ta teoria gustowa oczywiście ja uważam , że mam świetny gust, ale każdy tak o sobie myśli . Z moją twarzą to mogę być conajwyżej tą niebrzydką, bo ja nawet ładna nie mam szans być ...

A możesz mi jeszcze przypomnieć ile czasu Ci zajęło odwielorybianie się i czy coś ćwiczyłaś? Przepraszam, że tak męczę . Ale mnie to cholernie inspiruje i motywuje . Wiem, że już na pewno kiedyś pytałam, ale mam słabą pamięć

[Eldo_rado]

Napisane przez winyl

A możesz mi jeszcze przypomnieć ile czasu Ci zajęło odwielorybianie się i czy coś ćwiczyłaś? Przepraszam, że tak męczę . Ale mnie to cholernie inspiruje i motywuje .

ja też chętnie się dowiem

[aniabaniaa]

Napisane przez winyl

Niie, moje loki nie są zbyt zachwycające, nie wiem skąd Ci się bierze ta teoria gustowa oczywiście ja uważam , że mam świetny gust, ale każdy tak o sobie myśli . Z moją twarzą to mogę być conajwyżej tą niebrzydką, bo ja nawet ładna nie mam szans być ...

A możesz mi jeszcze przypomnieć ile czasu Ci zajęło odwielorybianie się i czy coś ćwiczyłaś? Przepraszam, że tak męczę . Ale mnie to cholernie inspiruje i motywuje . Wiem, że już na pewno kiedyś pytałam, ale mam słabą pamięć

Napisane przez Eldo_rado

ja też chętnie się dowiem

Nie ma sprawy

No więc było to rozłożone w czasie. Zaczęłam jeszcze w gimnazjum, w okolicach ostatniej, trzeciej klasy. Wtedy zaczęłam biegać, motywacją dla mnie były wakacje które miałam spędzić nad morzem, później jakiś obóz i wyjazd ze znajomymi. No i z dnia na dzień przestałam jeść :| poważnie. Jadłam jakieś tam niezbędne minimum, kiedy byłam głodna, to pamiętam, że zapychałam się jogurtem z malinami.
Wychodziło tego pewnie ok. 1000/1200 kcal
Biegałam ok. 20 minut dziennie przed szkołą.
Na wakacjach wyglądałam już fajnie Szybko zrzuciłam sporo kilogramów, niestety wtedy robiłam wszystko "na oko", bez pomiarów/
Ale znalazłam wynik pierwszych badań u endokrynologa, tam jest podana waga... 74 kg!
masakra

Później przez pierwszy rok liceum było jak było. Ciało miałam mocno nieidealne, przestałam biegać, do szczupłych też specjalnie nie należałam (wiadomo, na wakacjach raczej nie uważałam i znowu dobiłam do jakiś 68/9;p) Po raz kolejny zaczęłam się odchudzać na przełomie kwietnia/ maja. no i wtedy dałam czadu. Wyglądałam tak, że byłam zadowolona, a po wakacjach klasa mnie nie poznała. Obcięłam włosy na krótko, wyglądałam na smukłą i wysportowaną miałam budowę ciała nastolatki, bez bioder, a ze sporymi cyckami. A ważyłam wtedy jakoś 60 kg. Była to ogromna zmiana

Przez liceum jakoś się trzymałam, skakałam między 60/64
Na pewno mam jakieś zdjęcia z imprezy na zakończenie liceum, później wam wrzucę, teraz nie mam czasu szukać.

Zaczynając studia ważyłam 63 kg.cNa pierwszym roku przytyłam, nie wiem ile, ale jak kumpel rzucił do mnie w żartach "aale masz łapsko" przy czym złapał mnie za galaretowate ramię, postanowiłam, że znowu się odchudzam ;p
Przestałam jeść na mieście podczas imprez, przestałam pić piwo (to dało meeeega dużo, miałam straszny brzuch od tego piwa ;/), no i zaczęłam jeść owsiankę. Przestałam palić fajki, także było mi trochę ciężko, bo często wcinałam ciastka lu go w ramach alternatywy ;p
Dodatkowym kopem był TŻ, który dba o siebie, chodzi na siłownię i ma super wyrzeźbione ciało. Mimo że był we mnie zapatrzony, latał za mną, to uważałam, że do niego nie pasuję, chciałam mieć ładniejsze ciało. No i zeszłam do 54,5 kg - wtedy ważyłam najmniej, w tamtym roku kiedy trafiłam na wątek.
Niby mówiłam, że chcę ewentualnie schudnąć, ale bardziej się urzeźbić, ale wydaje mi się, że ja chciałam zejść jeszcze niżej. Na szczęście wybiłyście mi to z głowy , dzięki

Wychodzi jakieś 7/8 lat walki z samą sobą. W ciągu tego czasu miałam zaburzenia odżywiania, obsesyjnie myślałam o tym co jem, czasami wymiotowałam. Wtedy tyłam. Łatwo jest wpaść w jakiś syf, uważajcie na siebie

[winyl]

Napisane przez aniabaniaa

Nie ma sprawy

No więc było to rozłożone w czasie. Zaczęłam jeszcze w gimnazjum, w okolicach ostatniej, trzeciej klasy. Wtedy zaczęłam biegać, motywacją dla mnie były wakacje które miałam spędzić nad morzem, później jakiś obóz i wyjazd ze znajomymi. No i z dnia na dzień przestałam jeść :| poważnie. Jadłam jakieś tam niezbędne minimum, kiedy byłam głodna, to pamiętam, że zapychałam się jogurtem z malinami.
Wychodziło tego pewnie ok. 1000/1200 kcal
Biegałam ok. 20 minut dziennie przed szkołą.
Na wakacjach wyglądałam już fajnie Szybko zrzuciłam sporo kilogramów, niestety wtedy robiłam wszystko "na oko", bez pomiarów/
Ale znalazłam wynik pierwszych badań u endokrynologa, tam jest podana waga... 74 kg!
masakra

Później przez pierwszy rok liceum było jak było. Ciało miałam mocno nieidealne, przestałam biegać, do szczupłych też specjalnie nie należałam (wiadomo, na wakacjach raczej nie uważałam i znowu dobiłam do jakiś 68/9;p) Po raz kolejny zaczęłam się odchudzać na przełomie kwietnia/ maja. no i wtedy dałam czadu. Wyglądałam tak, że byłam zadowolona, a po wakacjach klasa mnie nie poznała. Obcięłam włosy na krótko, wyglądałam na smukłą i wysportowaną miałam budowę ciała nastolatki, bez bioder, a ze sporymi cyckami. A ważyłam wtedy jakoś 60 kg. Była to ogromna zmiana

Przez liceum jakoś się trzymałam, skakałam między 60/64
Na pewno mam jakieś zdjęcia z imprezy na zakończenie liceum, później wam wrzucę, teraz nie mam czasu szukać.

Zaczynając studia ważyłam 63 kg.cNa pierwszym roku przytyłam, nie wiem ile, ale jak kumpel rzucił do mnie w żartach "aale masz łapsko" przy czym złapał mnie za galaretowate ramię, postanowiłam, że znowu się odchudzam ;p
Przestałam jeść na mieście podczas imprez, przestałam pić piwo (to dało meeeega dużo, miałam straszny brzuch od tego piwa ;/), no i zaczęłam jeść owsiankę. Przestałam palić fajki, także było mi trochę ciężko, bo często wcinałam ciastka lu go w ramach alternatywy ;p
Dodatkowym kopem był TŻ, który dba o siebie, chodzi na siłownię i ma super wyrzeźbione ciało. Mimo że był we mnie zapatrzony, latał za mną, to uważałam, że do niego nie pasuję, chciałam mieć ładniejsze ciało. No i zeszłam do 54,5 kg - wtedy ważyłam najmniej, w tamtym roku kiedy trafiłam na wątek.
Niby mówiłam, że chcę ewentualnie schudnąć, ale bardziej się urzeźbić, ale wydaje mi się, że ja chciałam zejść jeszcze niżej. Na szczęście wybiłyście mi to z głowy , dzięki

Wychodzi jakieś 7/8 lat walki z samą sobą. W ciągu tego czasu miałam zaburzenia odżywiania, obsesyjnie myślałam o tym co jem, czasami wymiotowałam. Wtedy tyłam. Łatwo jest wpaść w jakiś syf, uważajcie na siebie

Ha, to musicie wytrwać ze mną jakieś 7/8 lat (to już chyba tylko 4/5 ) to może i mi się uda

Kurde, mam to samo, ale zamiast motywować to mnie to jeszcze bardziej dobija ...

Chyba za dużo czasu spędzam w tym wątku . Śniło mi się, że byłaś na tych wakacjach w Turcji z Psyhe i pokazywałyście nam ( na żywo!) te zdjęcia, które wczoraj wrzuciłaś, tylko że byłyście tam razem. A potem wszystkie razem pojechałyśmy na wakacje do Turcji . Mówię Wam, ale się działo

[moooniaaaa]

Aniabania, ale z Ciebie lachon spokojnie możemy Cię nazwać miss wątku ile teraz ważysz?


Agnesuk, cieszę się że wszystko zaczyna się układać

[psyhe666]

Napisane przez winyl

Ha, to musicie wytrwać ze mną jakieś 7/8 lat (to już chyba tylko 4/5 ) to może i mi się uda

Kurde, mam to samo, ale zamiast motywować to mnie to jeszcze bardziej dobija ...

Chyba za dużo czasu spędzam w tym wątku . Śniło mi się, że byłaś na tych wakacjach w Turcji z Psyhe i pokazywałyście nam ( na żywo!) te zdjęcia, które wczoraj wrzuciłaś, tylko że byłyście tam razem. A potem wszystkie razem pojechałyśmy na wakacje do Turcji . Mówię Wam, ale się działo

Nie obraziłabym się jakbym miała do Turcji sobie polecieć


Wiecie co mi wczoraj powiedział facet na randce?
Że na tym zdjęciu (co macie w albumie) średnio mu się podobam.... Praktycznie w ogóle. I dobrze, że widział mnie na żywo i dopiero zaczął się starać o numer... A na żywo wyglądam dużo lepiej... Lepiej niż jak pierwszy raz widział mnie w blondzie

[moooniaaaa]

Psyche, Ty to trafiasz na bezpośrednich typów



Mam doła,co znajdę fajny samochód,zadzwonię to sprzedany

[winyl]

Napisane przez moooniaaaa

Psyche, Ty to trafiasz na bezpośrednich typów



Mam doła,co znajdę fajny samochód,zadzwonię to sprzedany

To samo było z pracą, czekaj, znajdzie się jakiś idealny

[psyhe666]

Napisane przez moooniaaaa

Psyche, Ty to trafiasz na bezpośrednich typów



Mam doła,co znajdę fajny samochód,zadzwonię to sprzedany

Ale dobrze, że są bezpośredni

Kurde, a może pojedź z TŻtem na giełdę?

[moooniaaaa]

Napisane przez winyl

To samo było z pracą, czekaj, znajdzie się jakiś idealny

Poczekałabym,ale nie mam dużo czasu w tym tygodniu muszę to ogarnąć.

Napisane przez psyhe666

Ale dobrze, że są bezpośredni

Kurde, a może pojedź z TŻtem na giełdę?

Dobrze,że jednak się spotkał

U nas giełda jest tylko w niedzielę i to od 5 rano ale tam zazwyczaj same niedobitki stoją :P

[winyl]

Napisane przez moooniaaaa

Poczekałabym,ale nie mam dużo czasu w tym tygodniu muszę to ogarnąć.


Dobrze,że jednak się spotkał

U nas giełda jest tylko w niedzielę i to od 5 rano ale tam zazwyczaj same niedobitki stoją :P

Ja nie mówię, żeby czekać bezczynnie, ale skoro już praca się znalazła to i z samochodem dasz radę

[psyhe666]

Napisane przez moooniaaaa

Poczekałabym,ale nie mam dużo czasu w tym tygodniu muszę to ogarnąć.


Dobrze,że jednak się spotkał

U nas giełda jest tylko w niedzielę i to od 5 rano ale tam zazwyczaj same niedobitki stoją :P

Nooo
A później po spotkaniu wysłał mi smsa 'Niesamowita...'

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

To pojedźcie na inną giełdę Mój tata zazwyczaj jeździ albo gdzieś pod Wawę, albo na Śląsk Daleko, bo daleko, ale może wy też macie gdzieś tam jakąś dobrą giełdę

[milusia1991]

ANIA wyglądasz cudownie! Kurde jaka opalona, nie ogarniam muszę zacząć chodzić na solarium. Wpędziłam się przez Ciebie w kompleksy Strasznie za✂✂✂ista dupa z Ciebie... a ja taki paszczecior
AGNES to już za 2-3 tygodnie będziesz miała malutką już przy sobie... masakra jak to wszystko szybko przeleciało. Co do mieszkania z teściową to nawet się nie wypowiadam. Ja też jestem zdania że prędzej czy później wychodzi z każdej teściówki ta okropna jędza
PSYHE głupku! Nie nadążam za tobą i twoimi przygodami miłosnymi. Myślałam ze teraz będzie coś z D? A tu randeczki z innym
PIKANTERIA czytałam w klubie co ostatnio wydarzyło się u Ciebie. Nie chcę dawać Ci żadnych rad bo w realu zawsze wygląda to inaczej. Szkoda mi Ciebie

[moooniaaaa]

Napisane przez psyhe666

To pojedźcie na inną giełdę Mój tata zazwyczaj jeździ albo gdzieś pod Wawę, albo na Śląsk Daleko, bo daleko, ale może wy też macie gdzieś tam jakąś dobrą giełdę

Co Ty,nie będę szukała samochodu 300km. od domu :P

Napisane przez milusia1991

ANIA wyglądasz cudownie! Kurde jaka opalona, nie ogarniam muszę zacząć chodzić na solarium. Wpędziłam się przez Ciebie w kompleksy Strasznie za✂✂✂ista dupa z Ciebie... a ja taki paszczecior

Ty nie jesteś pasztecior! Tylko jesteś za chuda! Milusia, jakbyś przytyła 3-4kg. to byłabyś taka seksi kobieca laska,że hoho żadnego odchudzania

[psyhe666]

Napisane przez milusia1991

ANIA wyglądasz cudownie! Kurde jaka opalona, nie ogarniam muszę zacząć chodzić na solarium. Wpędziłam się przez Ciebie w kompleksy Strasznie za✂✂✂ista dupa z Ciebie... a ja taki paszczecior
AGNES to już za 2-3 tygodnie będziesz miała malutką już przy sobie... masakra jak to wszystko szybko przeleciało. Co do mieszkania z teściową to nawet się nie wypowiadam. Ja też jestem zdania że prędzej czy później wychodzi z każdej teściówki ta okropna jędza
PSYHE głupku! Nie nadążam za tobą i twoimi przygodami miłosnymi. Myślałam ze teraz będzie coś z D? A tu randeczki z innym
PIKANTERIA czytałam w klubie co ostatnio wydarzyło się u Ciebie. Nie chcę dawać Ci żadnych rad bo w realu zawsze wygląda to inaczej. Szkoda mi Ciebie

Bo ja czekam na wieeeelką milość ze spadającymi gwiazdami

Napisane przez moooniaaaa

Co Ty,nie będę szukała samochodu 300km. od domu :P


Ty nie jesteś pasztecior! Tylko jesteś za chuda! Milusia, jakbyś przytyła 3-4kg. to byłabyś taka seksi kobieca laska,że hoho żadnego odchudzania

Haha, no chyba, że tak :P I pewnie w przystępnej cenie?

[milusia1991]

Napisane przez moooniaaaa

Ty nie jesteś pasztecior! Tylko jesteś za chuda! Milusia, jakbyś przytyła 3-4kg. to byłabyś taka seksi kobieca laska,że hoho żadnego odchudzania

Właśnie przytyłam Ważę jakies 48 kilo i czuję się źle. Wszystkie moje dodadkowe kilogramy wchodzą mi odrazu w uda. Już 3 tydzień siedzę w domu, nie pracuję i mam zero ruchu. Jednak jak chodziłam do szkoły czy pracowałam to ruchu było bardzo dużo i nie tyłam. A teraz nawet gdy za dużo nie jem to potrafię utyć Chciałabym wrócić chociaż do 46 kg i je utrzymać. Od pażdziernika jak zacznę studia to mam nadzieję że wezmnę się za siebie. Ostatnio strasznie się zaniedbałam w każdej sferze. Mało wychodzę do ludzi i się spaszczeciłam na maxa. Ale się to skończy!

[MalaPikanteria]

Yyyyy.... Weszłam na wizaz z checią pochwalenia sie ze na wadze mam 56,6kg i od dzis ruszam z dietą ale jak zobaczyłam zdjęcia Anibani to stwierdziłam ze zapisze sie do watku -20kg

Agnesuk teraz to juz tylko czekasz na Twoje szczęście i przyrzekam Ci (jako mamuśka) że najbliższy miesiąc będzie dla Ciebie najpiękniejszym okresem życia

poza tym to strasznie się nie wyspałam bo spałam dziś na podłodze

[psyhe666]

Dlaczego spałaś na podłodze?

[MalaPikanteria]

Napisane przez psyhe666

Dlaczego spałaś na podłodze?

napisałam w klubie

[psyhe666]

Napisane przez MalaPikanteria

napisałam w klubie

To przechodzi ludzkie pojęcie!

[MalaPikanteria]

Napisane przez psyhe666

To przechodzi ludzkie pojęcie!

niestety wiem

ale dobra wróćmy do dietkowania. Zjadłam dziś najlepsze śniadanie pod słońcem - owsiankę