Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

[MoniaZ82]

Dziewczyny dziekuje Wam bardzo

Nawet nie wiecie jak mi sie lzej zrobilo na sercu.....
Dziekuje Wam za wsparcie to dla mnie bardzo wazne.....

Wpadlam na chwile....ide pod prysznic....tesciowa obiad gotuje....w sumie nie jest zla ale czasami moglaby przystopowac.... Musze z mala isc do lekarza ja zarejestrowac i na maly spacerek....

Postaram sie Was jakos nadrobic ale chyba bedzie ciezko.....

Moja mala jest grzeczna..je i spi......wczoraj tylko grymasila ale wydaje mi sie ze nie moze zrobic kupki i dlatego. No i oczko ma tez troszke zaropiale....

Dzieki jeszcze raz....

[Martusiaaa21]

dzień dobry Mamuśki jak dzisiaj u Was z samopoczuciem?? u mnie piękna pogoda, słoneczko grzeje, wiec skoczę sobie na pocztę i zrobię spacerek do szpitala po wyniki na paciorka
ale najpierw Was nadrobię

Napisane przez aa2

wiesz co z bratem to wiecej gadania wyszło niz to wszytsko było warte była opcja ze załatwi albo za darmo albo fajna znizke a jak przyszło co do czego to az szkoda gadac
miał załatwic tego brevi za połowe ceny i byłoby ok ale my jednak nie bylismy na 100 procent pewni tego wózka mimo ze z 2000 na 1000 bysmy mieli, a jakpytalismy o xlandera co ze zniżką to najpierw nie wiedział a potem zaczoł nas od nieo odwodzic i powiedział ze cały komplet 3000)albo tak strzelił bo sie nei pytał albo ten sprzedawca co załatwiał nie chciał dac znizki-nie wiem ale nawet w sklepach z fotelikiem wychodzi własnie 2200-2300) wiec sie wkurzylismy i sami załatwilismy-brat jeszcze nawet nie wie

---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

to ja też chyba pójde nynac jak wszystkie uciekaja

no to rzeczywiście brat Was "załatwił". Ważne że już wybraliście i problem z głowy

Napisane przez danika

a dziś wizyta, dopiero o 20 mam ktg także sie dzis wysiedze tam pewnie do nocy.... i sie jakoś boje sama nie wiem czego

wszystko będzie dobrze

Napisane przez kaileight;29531370
Ale wczoraj zaliczyliśmy pierwszą kąpiel podczas której Ignaś był zadowolony. Bo do tej pory prężył się strasznie i ąż broda mu ze złości na boki skakała A ja czułam się najgorszą matką świata Wczoraj kapaliśmy się w trochę cieplejszej wodzie, zanurzaliśmy przez pieluszkę, zaczęliśmy mycie od nóżek- i był zadowolony

nie jakieś przeziębienie bierze, i strasznie słaba się robię. Podczas cc straciłam niby dużo krwi i biorę żelazo, muszę iść mofrologię zrobić. Cały czas kręci mi się w głowie i leci krew z nosa

[B

A usg bioderek robicie prywatnie czy na nfz?[/B] my umówiliśmy się prywatnie bo mały ma (w związku z ułożeniem pośladkowym podczas porodu) większe ryzyko wystąpienia dysplazji. Jak skończy 4 tyg mamy iść, Tak samo jak do pediatry- nie mogę się już doczekać chciałabym dowiedzieć się ile przybrał na wadze

Martusiaaa21

Życie niewątpliwie po porodzie się zmienia, wszystko się przewartościowuje, jesteś zmęczona i wyczerpana, ale z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że mimo wszystko nie chcesz żeby "poprzednie" życie wróciło i zastanawiasz się jak mogłaś żyć do tej pory nie mając dziecka przy sobie

dla Ignasia za spokojną kąpiel i zdrówka dla Ciebie.
Wiadomo, że po porodzie życie się nieodwracalnie zmienia, jesteśmy odpowiedzialni za taką małą istotkę i na pewno damy radęza Twoje słowa

Napisane przez miss.hot

Oby wyszli jak najszybciej, nie ma to jak własny dom i łóżko
PO cc dla mnie najgorsze było pierwsze wstanie i pierwsza doba, a później to już z górki Wczoraj minął tydzień od cięcia, chodzę i ruszam się już normalnie, nie mam żadnych problemów
Monia ja też nie karmię piersią (już przed porodem podjęłam taką decyzję, ze względu na chorobę, która się ujawniła w czasie tej ciąży) - też ciężko mi było, szczególnie w szpitalu, kiedy położna przyniosła mi po cc synka, a on szukał cycka, bo poczuł mój zapach oraz kiedy wszystkie mamy próbowały pierwszego karmienia
Ale najważniejsze, że synek zdrowy i z chęcią pije sztuczne mleko
Także głowa do góry, z każdym dniem będzie lepiej

Miss a miałam pytać jak tam Grzesiu zareagował na braciszka??

Napisane przez 19natka88

Hej Synek dzisiaj poszalał i spał 4h,3h i 3h

dla Szymka, jest przecudowny

Napisane przez archinta

Zanim ponadrabiam melduję,
że kolejne wizażątko jest na świecie

MAGiALENA napisała:
Kacper urodził się przez cc,

dnia 20.09.2011 r. o godz. 20.15,
z wagą 3480g
i długością 54 cm

GRATULACJE DLA MAMUSI DUŻO ZDRÓWKA I WYTRWAŁOŚCI ŻYCZĘ CZEKAMY NA FOTECZKI KACPERKA

Napisane przez MalgosiaM8

gratulacje dla Luli i magialeny
Ciekawe dlaczego cesarki ?

uciekam, malutki walczy z katarem a my cierpimy za każdym jego oddechem bo tylko mu huczy

Napisane przez madzialena-lublin

No i uwaga....uwaga.... obiecałam fotki pokoiku. TADAM:

super pokoik

Napisane przez DzastaW

Gratulacje nowym mamusiom =)
odrazu się humorek poprawia Mi gdy widzę że są nowe mamusie =)
byłam wczoraj na usg i Czarek waży 4100 (facet powiedział że to minimalna Jego waga)
Ja jak się urodziłam to miałam 4050

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Dziewczyny mam pytanko apropo pieluszek: czy któraś ma "dada"? Bo chciałam je kupić (koleżanka poleca)
I jestem z Siebie dumna: spakowałam torby do szpitala (muszę dopakować tylko rzeczy typu sól fizjologiczna i jakieś dupierdałki) =)

jak Czarek ładnie rośnie

[miss.hot]

Napisane przez madzialena-lublin

No i uwaga....uwaga.... obiecałam fotki pokoiku. TADAM:

No, no bardzo ładnie to wygląda , teraz czekamy na zdjęcie razem z meblami

Napisane przez danika

kurcze co z tymi cesarkami... ciekawe jaka przyczyna u Luli i u Magi

Podejrzewam, że nie było postępu porodu sn i/lub zanikało tętno dzieciaczków, to najczęstsze przyczyny cc po próbach sn

Napisane przez DzastaW

Dziewczyny mam pytanko apropo pieluszek: czy któraś ma "dada"? Bo chciałam je kupić (koleżanka poleca)

Dla starszego synka już od kilku m-cy (od kiedy pojawiły się "nowe" dady) używam i są super, jakościowo takie jak pampersy
Dla młodszego wczoraj teściowie przywieźli zapas 3 opakowań i dopiero zaczniemy testować, ale wyglądają i są miękkie podobnie jak pampersy

[gerda]

Napisane przez Caltea

Czyli coś pomyliłam.... Znowu...
W sumie to nie wiem, czemu ta moja znajoma pediatra nie polecała tego szczepienia. Mieliśmy z nią kiedyś spotkanie w przedszkolu, ale ja wtedy nie sądziłam, że ten temat może mnie jeszcze kiedyś zainteresować, więc sie nie wyrywałam (wypytywałam o wiek dojrzewania dziewczynek). Pamiętam tylko, że mówiła, iż to jest szczepionka doustna, więc często pieniadze w nią zainwestowane mogą okazać się wyrzuconymi w błoto. Wystarczy, że dziecko lekko nawet przeczyści po tym szczepieniu, lub mu się uleje i już cała dawka idzie na marne, z czego często rodzice nie zdają sobie nawet sprawy. Ona sama ma niespełna dwuletniącórwczkę, więc na pewno rozpatrzyła wszystkie za i przeciw i poleca to co według niej najlepsze. Ale wiadomo, że co lekarz, to inna opinia... Za to bardzo polecala szczepionki przeciw którymś kokom (już zgłupiałam, którym... Tym, które wywołują nawet u niemowlaczków straszne spustoszenie w ogranizmie, z ciężkim uszkodzeniem mózgu włącznie).
Biorę pod uwagę ją, jako lekarza mojego synka, tyle tylko, że musiałabym do niej jeździć prywatnie, bo przyjmuje w innej miejscowości. Ale nie dość, że jest lekarzem, młodym, więc z nowatorskim podejściem, uczyła sie od najlepszych, to jeszcze jest świeżą matką. No i to dzięki niej nie zaszczepiłam sie na grypę w I trymestrze, choć gin mnie do tego tak bardzo namawiał...

to o ulewaniu nie słyszałam, a dla maluszków to pneumokoki, dostałam wczoraj masę ulotek, które mnie troszkę przeraziły to chyba zrezygnuję z tego rotawirusa

[Caltea]

Napisane przez archinta

ale Kaukaz to nie jest- tak 1/5 kaukaza- ale starczy

Grunt, że killerowaty


a to był jakiś taki kawał,że mąż kąpie dziecko trzymając za uszy- na to żona się drze "co robisz baranie", a mąż odpowiada " nie mogę inaczej go trzymać bo się poparzę"

, dobre, dobre


Z pępowiną to serio się nie stresuj- to jakiś demon porodowy, a zjawisko dosyć fizjologiczne

To jest mój osobisty demon porodowy i proszę mi tu go nie poniżać do jakichś zjawisk fizjologicznych. Rodziłam z pępowiną i więcej nie życzę sobie

[tusia872]

Napisane przez 19natka88

To ja pokazuję mojego głodomorka

kochany

Napisane przez archinta

Zanim ponadrabiam melduję,

że kolejne wizażątko jest na świecie

MAGiALENA napisała:

Kacper urodził się przez cc,
dnia 20.09.2011 r. o godz. 20.15,
z wagą 3480g
i długością 54 cm

GRATULACJE

Napisane przez madzialena-lublin

I w ogóle to dzień dobry

Ja już dzisiaj od 6.20 nie śpię, ale nie z własnej woli- dostałam smsa od kuriera, ze ma dla mnie przesyłkę i będzie później Szkoda że przed 5 nie zadzwonił

No ale mam już:
- wózek z fotelikiem i bazą
- łóżeczko



Oddałam też swoje płyny do laboratorium- oprócz standardowych badań muszą mi zrobić posiew moczu, bo wczoraj przy okazji usg dr obejrzał moje nerki i mu się nie spodobały- nie pamiętam fachowego określenia, ale chodzi o to że jakby zastój mi się w nich zrobił...

No i uwaga....uwaga.... obiecałam fotki pokoiku. TADAM:

super pokoik moje barwy tez mam kremowy

Napisane przez DzastaW

Gratulacje nowym mamusiom =)
odrazu się humorek poprawia Mi gdy widzę że są nowe mamusie =)
byłam wczoraj na usg i Czarek waży 4100 (facet powiedział że to minimalna Jego waga)
Ja jak się urodziłam to miałam 4050

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Dziewczyny mam pytanko apropo pieluszek: czy któraś ma "dada"? Bo chciałam je kupić (koleżanka poleca)
I jestem z Siebie dumna: spakowałam torby do szpitala (muszę dopakować tylko rzeczy typu sól fizjologiczna i jakieś dupierdałki) =)

ale duzy synus
ja sie nie znam na pieluchach ale kupiłam pampersy

gratulacje za torbe do szpitala

[irmith]

Napisane przez Caltea

Monia, nie jesteś tu sama, więcej mam nie karmi swoich dzieci. I naprawdę niepotrzebnie sie dołujesz. Łatwo się mówi, wiem, nacisk jest ogromny, też przez to przechodziłam i czułam sie jak wyrodna matka. Teraz wiem, że zbędnie.



Na szczęście Archi nie grozi, że ktoś ja dopadnie i zmajstruje jej bobasa
A tak poważnie, to mam nadzieję, że wychodzisz co najmniej z kaukazem?



Ale przystojny Natek. Już taki męski, rozprasowany. Śliczny


O, jak ładnie rośnie.
Mam nadzieję, że pediatra się myli co do bioderka, ale dobrze, że zlecił usg u specjalisty. Trzymam kciuki, żeby to był fałszywy alarm


To Cię wyczułam
Wyobraziłam sobie, że kąpie się maleństwo, trzymając je za uszy



O, dzięki Ci. Rozumiem, że do tego potrzebny jest lepszy sprzęt i nieprzeciętne znawstwo z zakresu usg. Mojemu ginowi tego brakuje...
A za tę pępowinę, to. To ja sie tu staram nie myśleć o tym , a Ty mi wyjeżdżasz z owinięciami itp. Wiesz, że mam schizę i zawsze pytam gina o pępowinę. Jakby młody był owiniety, biorę od ręki cesarkę. Póki co nie jest.
A przypadkowe trafienie do gina, to rozumiem, że z łapanki?

nie wiem czy już Ci mówiłam że kofam czytać Twoje posty?

Napisane przez gerda

polecam czopka glicerynowego, bo jak karmisz to kefir odpada

A tak właściwie to czemu?? Wiem że jogurty itp są zabronione ale nie kumam tego why??

[19natka88]

Napisane przez MalgosiaM8

gratulacje dla Luli i magialeny
Ciekawe dlaczego cesarki ?

uciekam, malutki walczy z katarem a my cierpimy za każdym jego oddechem bo tylko mu huczy

Biedny Staś Zdrówka życzymy z Szymkiem

Napisane przez madzialena-lublin

I w ogóle to dzień dobry

Ja już dzisiaj od 6.20 nie śpię, ale nie z własnej woli- dostałam smsa od kuriera, ze ma dla mnie przesyłkę i będzie później Szkoda że przed 5 nie zadzwonił

No ale mam już:
- wózek z fotelikiem i bazą
- łóżeczko



Oddałam też swoje płyny do laboratorium- oprócz standardowych badań muszą mi zrobić posiew moczu, bo wczoraj przy okazji usg dr obejrzał moje nerki i mu się nie spodobały- nie pamiętam fachowego określenia, ale chodzi o to że jakby zastój mi się w nich zrobił...

No i uwaga....uwaga.... obiecałam fotki pokoiku. TADAM:

Bardzo ładny Czekam na kolejne zdjęcia

Napisane przez Caltea

Ale przystojny Natek. Już taki męski, rozprasowany. Śliczny

Rozprasowany?

Napisane przez MoniaZ82

Dziewczyny dziekuje Wam bardzo

Nawet nie wiecie jak mi sie lzej zrobilo na sercu.....
Dziekuje Wam za wsparcie to dla mnie bardzo wazne.....

Wpadlam na chwile....ide pod prysznic....tesciowa obiad gotuje....w sumie nie jest zla ale czasami moglaby przystopowac.... Musze z mala isc do lekarza ja zarejestrowac i na maly spacerek....

Postaram sie Was jakos nadrobic ale chyba bedzie ciezko.....

Moja mala jest grzeczna..je i spi......wczoraj tylko grymasila ale wydaje mi sie ze nie moze zrobic kupki i dlatego. No i oczko ma tez troszke zaropiale....

Dzieki jeszcze raz....

Będzie ok I wpadaj tu jak tylko poczujesz smuty, my je odgonimy

Napisane przez Martusiaaa21

dzień dobry Mamuśki jak dzisiaj u Was z samopoczuciem?? u mnie piękna pogoda, słoneczko grzeje, wiec skoczę sobie na pocztę i zrobię spacerek do szpitala po wyniki na paciorka
ale najpierw Was nadrobię

Zazdroszczę pogody

dla Szymka, jest przecudowny

Dziękuję

[miss.hot]

Napisane przez Martusiaaa21

Miss a miałam pytać jak tam Grzesiu zareagował na braciszka??

Całkiem pozytywnie, przychodzi i go głaszcze, całuje, a czasem po prostu obojętnie go mija, na szczęście nie boi się jak mały płacze

[archinta]

Napisane przez MoniaZ82

Dziewczyny dziekuje Wam bardzo

Nawet nie wiecie jak mi sie lzej zrobilo na sercu.....
Dziekuje Wam za wsparcie to dla mnie bardzo wazne.....

Wpadlam na chwile....ide pod prysznic....tesciowa obiad gotuje....w sumie nie jest zla ale czasami moglaby przystopowac.... Musze z mala isc do lekarza ja zarejestrowac i na maly spacerek....

Postaram sie Was jakos nadrobic ale chyba bedzie ciezko.....

Moja mala jest grzeczna..je i spi......wczoraj tylko grymasila ale wydaje mi sie ze nie moze zrobic kupki i dlatego. No i oczko ma tez troszke zaropiale....

Dzieki jeszcze raz....

Kochana- dobrze,że humorek dziś lepszy jak tylko będziesz miała chwilkę to wpadaj i pisz co u Was- bez nadrabiania mamuśki sa z tego zwolnione

Napisane przez Caltea

To jest mój osobisty demon porodowy i proszę mi tu go nie poniżać do jakichś zjawisk fizjologicznych. Rodziłam z pępowiną i więcej nie życzę sobie

no każda będzie rodziła z pępowiną
A nie wiem czy czytałaś jak pisałam kiedyś tam wcześniej ,ze dzieci nie rodzą się wychodząc z nas prosto tylko wykręcają się jak śrubeczka??- stąd te porównanie, ze fizjologia.
A demona trzeba ubić i już!

[Martusiaaa21]

Napisane przez miss.hot

Całkiem pozytywnie, przychodzi i go głaszcze, całuje, a czasem po prostu obojętnie go mija, na szczęście nie boi się jak mały płacze

to super, ze Grzesiu tak ładnie podchodzi do sprawybo to nigdy nie wiadomo jak dzieciaczki zareagują

[Caltea]

Napisane przez MoniaZ82

Dziewczyny dziekuje Wam bardzo

Nawet nie wiecie jak mi sie lzej zrobilo na sercu.....
Dziekuje Wam za wsparcie to dla mnie bardzo wazne.....

Wpadlam na chwile....ide pod prysznic....tesciowa obiad gotuje....w sumie nie jest zla ale czasami moglaby przystopowac.... Musze z mala isc do lekarza ja zarejestrowac i na maly spacerek....

Postaram sie Was jakos nadrobic ale chyba bedzie ciezko.....

Moja mala jest grzeczna..je i spi......wczoraj tylko grymasila ale wydaje mi sie ze nie moze zrobic kupki i dlatego. No i oczko ma tez troszke zaropiale....

Dzieki jeszcze raz....

Monia, patrz jakie masz grzeczne dziecko. Ciesz się tym

Napisane przez Martusiaaa21

dzień dobry Mamuśki jak dzisiaj u Was z samopoczuciem?? u mnie piękna pogoda, słoneczko grzeje, wiec skoczę sobie na pocztę i zrobię spacerek do szpitala po wyniki na paciorka
ale najpierw Was nadrobię

A dzięki, dzięki Martusiu. Słoneczka nie ma, nogi jak balony, obiad jak zwykle w Rzymie, syn ma w d... suwaczki i inne obliczenia, ale pomimo tych drobnych przeciwności losu humorek mi dopisuje.

Napisane przez gerda

to o ulewaniu nie słyszałam, a dla maluszków to pneumokoki, dostałam wczoraj masę ulotek, które mnie troszkę przeraziły to chyba zrezygnuję z tego rotawirusa

Oj, Gerduś, ja nie jestem specjalistą i przedstawiłam Ci opinię jednej tylko, choć co prawda wg. mnie godnej zaufania lekarki. Skonsultuj jeszcze ze swoim pediatrą i poczekaj chociaż na opinie innych dziewczyn. Nie zrzucaj na mnie odpowiedzialności za swoją decyzję. Rotawirus to naprawdę straszne dziadostwo, więc jeszcze przemyśl swoją decyzję, masz jeszcze trochę czasu.
I dzięki za te pneumo

[gerda]

Napisane przez irmith

A tak właściwie to czemu?? Wiem że jogurty itp są zabronione ale nie kumam tego why??

bo ma działanie pobudzające jelita do pracy a jak się karmi piersią to może dojść do maluszka i będzie biegunka

[irmith]

Napisane przez archinta

a to był jakiś taki kawał,że mąż kąpie dziecko trzymając za uszy- na to żona się drze "co robisz baranie", a mąż odpowiada " nie mogę inaczej go trzymać bo się poparzę"

[archinta]

Napisane przez Caltea

Oj, Gerduś, ja nie jestem specjalistą i przedstawiłam Ci opinię jednej tylko, choć co prawda wg. mnie godnej zaufania lekarki. Skonsultuj jeszcze ze swoim pediatrą i poczekaj chociaż na opinie innych dziewczyn. Nie zrzucaj na mnie odpowiedzialności za swoją decyzję. Rotawirus to naprawdę straszne dziadostwo, więc jeszcze przemyśl swoją decyzję, masz jeszcze trochę czasu.
I dzięki za te pneumo

A pamiętam jak o tej grypie Ci odradzała- bo byłam tego samego zdania szczepionek jeszcze nie zgłębiałam, ale myślę,że też chętnie wysłucham porad tej Twojej lekarki - podoba mi się jej podejście
Także jak coś- to Cie będę jeszcze męczyła co i jak

[gerda]

Napisane przez Caltea

Oj, Gerduś, ja nie jestem specjalistą i przedstawiłam Ci opinię jednej tylko, choć co prawda wg. mnie godnej zaufania lekarki. Skonsultuj jeszcze ze swoim pediatrą i poczekaj chociaż na opinie innych dziewczyn. Nie zrzucaj na mnie odpowiedzialności za swoją decyzję. Rotawirus to naprawdę straszne dziadostwo, więc jeszcze przemyśl swoją decyzję, masz jeszcze trochę czasu.
I dzięki za te pneumo

moja pani dr, mówi że dobrze jest zaszczepić, za mmadzi pisała, że jej w szpitalu odradzili, szwagierka, ktora ma dwoch synów te z odradza, więc odpowiedzialność na Ciebie nie spadnie

[Caltea]

Napisane przez irmith

nie wiem czy już Ci mówiłam że kofam czytać Twoje posty?


A tak właściwie to czemu?? Wiem że jogurty itp są zabronione ale nie kumam tego why??

Się podpinam, przecież jak nie ma przeciwwskazań do jedzenia białka, to czemu by sobie nie pozwolić?

Napisane przez 19natka88

Rozprasowany?

No bo po porodzie, to te nasze maluszki są baaardzo słodziuchne ale jednak jeszcze takie zmięte (antonim rozprasowanego), wymęczone, często z podpuchniętymi oczkami i przykurczonymi kończynami. A Twój Szymek, to już taki chłopczyk pełną parą. Rozprasowany wlaśnie

Napisane przez archinta

no każda będzie rodziła z pępowiną
A nie wiem czy czytałaś jak pisałam kiedyś tam wcześniej ,ze dzieci nie rodzą się wychodząc z nas prosto tylko wykręcają się jak śrubeczka??- stąd te porównanie, ze fizjologia.
A demona trzeba ubić i już!

Śmierć demonom
O śrubeczce u Ciebie nie doczytałam, ale kiedyś tam, w zamierzchłej przeszłości, kiedy mężczyźni chodzili na polowania a kobiety strzegły ogniska domowego, spotkałam się z taką informacją. Oczywiście skleroza zrobiła swoje. Boszszsz, jaka ja już jestem ...niemłoda

[aa2]

dzien dobry
dzis sobi eładnei pospałam lekarstwo na spanie-kłaśc sie koło 2 hehehe

napisałam mi smsa Lu ze lezy na sali pooperacyjnej i nie wiedziała jeszcze Mikkiego, kazała was pozdrowic

[Caltea]

Napisane przez gerda

bo ma działanie pobudzające jelita do pracy a jak się karmi piersią to może dojść do maluszka i będzie biegunka

Racja, czyli nie chodzi tu o cały nabiał?

Napisane przez archinta

A pamiętam jak o tej grypie Ci odradzała- bo byłam tego samego zdania szczepionek jeszcze nie zgłębiałam, ale myślę,że też chętnie wysłucham porad tej Twojej lekarki - podoba mi się jej podejście
Także jak coś- to Cie będę jeszcze męczyła co i jak

Tylko czy można zaufać takiej podfruwajce, pewnie trzydziestoletniej ?
Jak myślisz, kobieto 30+?

Napisane przez gerda

moja pani dr, mówi że dobrze jest zaszczepić, za mmadzi pisała, że jej w szpitalu odradzili, szwagierka, ktora ma dwoch synów te z odradza, więc odpowiedzialność na Ciebie nie spadnie

To ciężar z serca, ale napisz koniecznie co zdecydowalaś

[tusia872]

Napisane przez miss.hot

Całkiem pozytywnie, przychodzi i go głaszcze, całuje, a czasem po prostu obojętnie go mija, na szczęście nie boi się jak mały płacze

to super ze tak zareagował na braciszka

Caltea a jak tam córcia jak ze szkoła??

[archinta]

Napisane przez Caltea

R
Tylko czy można zaufać takiej podfruwajce, pewnie trzydziestoletniej ?
Jak myślisz, kobieto 30+?

No wiesz- moja rówiesnica to ja mogę- a Ty to nie wiem

[Martusiaaa21]

Napisane przez Caltea

A dzięki, dzięki Martusiu. Słoneczka nie ma, nogi jak balony, obiad jak zwykle w Rzymie, syn ma w d... suwaczki i inne obliczenia, ale pomimo tych drobnych przeciwności losu humorek mi dopisuje.

za pozytywne myślenie

Napisane przez aa2

dzien dobry
dzis sobi eładnei pospałam lekarstwo na spanie-kłaśc sie koło 2 hehehe

napisałam mi smsa Lu ze lezy na sali pooperacyjnej i nie wiedziała jeszcze Mikkiego, kazała was pozdrowic

oj biedna Lullka tak długo to wszystko trwa, ucałuj ją od nas

dobra to się odmeldowuję

[Caltea]

Napisane przez aa2

dzien dobry
dzis sobi eładnei pospałam lekarstwo na spanie-kłaśc sie koło 2 hehehe

napisałam mi smsa Lu ze lezy na sali pooperacyjnej i nie wiedziała jeszcze Mikkiego, kazała was pozdrowic

O ja, długo czeka na synka. Ja to bym chciała tak od razu tulić i karmić...


Nie wiem, czy pisać Wam jaki miałam dziś sen. Najwyżej nie czytajcie.
Śniło mi się, że ogoliłam sobie ślicznie brodaweczki z takich pojedynczych twardych włosków, żeby się przyjemniej jadło maluszkowi po porodzie. Potem urodziłam (ale we śnie ten moment został pominięty, więc może jednak jest dla nas jakaś nadzieja w realu Archi). Potem przez tydzień z niewiadomych powodów nie mogłam zajmować się dzieckiem i strasznie się balam, że będzie za późno na karmienie, bo przez ten czas nie zauważyłam pokarmu w piersiach. No i jak tylko przystawilam synka do piersi, to on z wielkim obrzydzeniem mnie wypluł i rozdarł sie wniebogłosy. Środek nocy, panika, dziecię głodne, pewnie nie mam mleka. Przyglądam się swoim piersiom, a z nich wyrastają takie długie, kręcone, jak spodpachowe kłaki. Sorry, mam nadzieję, że zdążyłyście już przetrawić śniadanie. No ale sen zakończył się happy end'em. Ogoliłam się, synek złapał cyca i zalał nas fala mleka.
A sen wziął się stąd, że wczoraj przed snem żartowaliśmy z małżem, dlaczego też nasza psinka tylko jego nie lubi lizać po nogach? No bo ma je strasznie owłosione... i co to za przyjemność...

[19natka88]

Napisane przez tusia872

kochany


GRATULACJE

super pokoik moje barwy tez mam kremowy

ale duzy synus
ja sie nie znam na pieluchach ale kupiłam pampersy

gratulacje za torbe do szpitala

Napisane przez Caltea

No bo po porodzie, to te nasze maluszki są baaardzo słodziuchne ale jednak jeszcze takie zmięte (antonim rozprasowanego), wymęczone, często z podpuchniętymi oczkami i przykurczonymi kończynami. A Twój Szymek, to już taki chłopczyk pełną parą. Rozprasowany wlaśnie

Fajne określenie I faktycznie coś w tym rozprasowaniu jest

Napisane przez aa2

dzien dobry
dzis sobi eładnei pospałam lekarstwo na spanie-kłaśc sie koło 2 hehehe

napisałam mi smsa Lu ze lezy na sali pooperacyjnej i nie wiedziała jeszcze Mikkiego, kazała was pozdrowic

Pozdrów ją

[acelinka]

Napisane przez spray

Rozleciałam się emocjonalnie. Siedzę i beczę.
Eryk ciągle popłakuje, nie spałam od wczoraj nawet minuty, jak tylko odetchnę synek się budzi i znowu kwili. Na męża nie mam co liczyć, bo dzisiaj po raz kolejny przełożył urlop na 'nie wiem kiedy' a wieczorami zamiast mi pomóc - to stoi nade mną i komentuje ' to źle, tamto źle. Mógłby robić za pier..loną nianię z TVNu, tyle, że w teorii bo w praktyce dziecka się boi na ręce wziąć.
Muszę kończyć, bo ały znowu płacze

tż'towi to się należy i po dupce
czytałam ze już troszke lepiej, oby teraz już było ok i mały więcej spał

Napisane przez archinta

dziękujemy

i 3mamy

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Właśnie Coteczka do mnie napisała:

Oczywiście pyta co u nas na wątku- i weź tu streść wszystko w smsie

Filip ma naświetlania za sobą ciągłe i przerywane- mieliśmy dzisiaj wyjść ale powiększyła się żółtaczka i zostajemy. W najlepszej wersji do czwartku. Mam przez to lekkie załamanie bo trzeba dopasować z jedzeniem małego i spaniem do trybu naświetlań, a to ciężkie. Poza tym jest taki kochany i cudny- do schrupania.

ale się nasiedzą w tym szpitalu. Oby naświetlenia szybciutko pomogły

Napisane przez archinta

uwaga , uwaga

Lullaby_ml w końcu napisała

Godzinę temu przez cc urodził się Miki
- dokładnie o 20.23, waży 3550 g

edit- ale się wstrzeliłam- równo godz. po

GRATULACJE !!!

Napisane przez madzialena-lublin

No i uwaga....uwaga.... obiecałam fotki pokoiku. TADAM:

o jaaa, jaki śliczny

Napisane przez MoniaZ82

Dziewczyny dziekuje Wam bardzo

Nawet nie wiecie jak mi sie lzej zrobilo na sercu.....
Dziekuje Wam za wsparcie to dla mnie bardzo wazne.....

Wpadlam na chwile....ide pod prysznic....tesciowa obiad gotuje....w sumie nie jest zla ale czasami moglaby przystopowac.... Musze z mala isc do lekarza ja zarejestrowac i na maly spacerek....

Postaram sie Was jakos nadrobic ale chyba bedzie ciezko.....

Moja mala jest grzeczna..je i spi......wczoraj tylko grymasila ale wydaje mi sie ze nie moze zrobic kupki i dlatego. No i oczko ma tez troszke zaropiale....

Dzieki jeszcze raz....

Fajnie się masz z tą teściową
a oczko przemywaj i na pewno szybko to zniknie


natka, ten mój zięć to przesłodki jest
Natalciea się obudziła no i muszę lecieć

[aa2]

Napisane przez Caltea

O ja, długo czeka na synka. Ja to bym chciała tak od razu tulić i karmić...


Nie wiem, czy pisać Wam jaki miałam dziś sen. Najwyżej nie czytajcie.
Śniło mi się, że ogoliłam sobie ślicznie brodaweczki z takich pojedynczych twardych włosków, żeby się przyjemniej jadło maluszkowi po porodzie. Potem urodziłam (ale we śnie ten moment został pominięty, więc może jednak jest dla nas jakaś nadzieja w realu Archi). Potem przez tydzień z niewiadomych powodów nie mogłam zajmować się dzieckiem i strasznie się balam, że będzie za późno na karmienie, bo przez ten czas nie zauważyłam pokarmu w piersiach. No i jak tylko przystawilam synka do piersi, to on z wielkim obrzydzeniem mnie wypluł i rozdarł sie wniebogłosy. Środek nocy, panika, dziecię głodne, pewnie nie mam mleka. Przyglądam się swoim piersiom, a z nich wyrastają takie długie, kręcone, jak spodpachowe kłaki. Sorry, mam nadzieję, że zdążyłyście już przetrawić śniadanie. No ale sen zakończył się happy end'em. Ogoliłam się, synek złapał cyca i zalał nas fala mleka.
A sen wziął się stąd, że wczoraj przed snem żartowaliśmy z małżem, dlaczego też nasza psinka tylko jego nie lubi lizać po nogach? No bo ma je strasznie owłosione... i co to za przyjemność...

[DzastaW]

Napisane przez Caltea

Nie wiem, czy pisać Wam jaki miałam dziś sen. Najwyżej nie czytajcie.
Śniło mi się, że ogoliłam sobie ślicznie brodaweczki z takich pojedynczych twardych włosków, żeby się przyjemniej jadło maluszkowi po porodzie. Potem urodziłam (ale we śnie ten moment został pominięty, więc może jednak jest dla nas jakaś nadzieja w realu Archi). Potem przez tydzień z niewiadomych powodów nie mogłam zajmować się dzieckiem i strasznie się balam, że będzie za późno na karmienie, bo przez ten czas nie zauważyłam pokarmu w piersiach. No i jak tylko przystawilam synka do piersi, to on z wielkim obrzydzeniem mnie wypluł i rozdarł sie wniebogłosy. Środek nocy, panika, dziecię głodne, pewnie nie mam mleka. Przyglądam się swoim piersiom, a z nich wyrastają takie długie, kręcone, jak spodpachowe kłaki. Sorry, mam nadzieję, że zdążyłyście już przetrawić śniadanie. No ale sen zakończył się happy end'em. Ogoliłam się, synek złapał cyca i zalał nas fala mleka.
A sen wziął się stąd, że wczoraj przed snem żartowaliśmy z małżem, dlaczego też nasza psinka tylko jego nie lubi lizać po nogach? No bo ma je strasznie owłosione... i co to za przyjemność...

genialny sen =))) he he

[archinta]

Napisane przez Caltea

O ja, długo czeka na synka. Ja to bym chciała tak od razu tulić i karmić...


Nie wiem, czy pisać Wam jaki miałam dziś sen. Najwyżej nie czytajcie.
Śniło mi się, że ogoliłam sobie ślicznie brodaweczki z takich pojedynczych twardych włosków, żeby się przyjemniej jadło maluszkowi po porodzie. Potem urodziłam (ale we śnie ten moment został pominięty, więc może jednak jest dla nas jakaś nadzieja w realu Archi). Potem przez tydzień z niewiadomych powodów nie mogłam zajmować się dzieckiem i strasznie się balam, że będzie za późno na karmienie, bo przez ten czas nie zauważyłam pokarmu w piersiach. No i jak tylko przystawilam synka do piersi, to on z wielkim obrzydzeniem mnie wypluł i rozdarł sie wniebogłosy. Środek nocy, panika, dziecię głodne, pewnie nie mam mleka. Przyglądam się swoim piersiom, a z nich wyrastają takie długie, kręcone, jak spodpachowe kłaki. Sorry, mam nadzieję, że zdążyłyście już przetrawić śniadanie. No ale sen zakończył się happy end'em. Ogoliłam się, synek złapał cyca i zalał nas fala mleka.
A sen wziął się stąd, że wczoraj przed snem żartowaliśmy z małżem, dlaczego też nasza psinka tylko jego nie lubi lizać po nogach? No bo ma je strasznie owłosione... i co to za przyjemność...

nie ma to jak siła sugestii

[Caltea]

Napisane przez tusia872

Caltea a jak tam córcia jak ze szkoła??

Dzięki Tusiu, chodzi i płacze coraz mniej, w zasadzie to sporadycznie. Szkoła ją cieszy, w miarę chętnie odrabia zadania, chodzi po domu w mundurku dumna jak paw i od razu po zrobieniu zadania pakuje sie na drugi dzień. Paraliżuje ja jedynie strach przed rozstaniem z nami. Myślę, że ma to jednak podłoże w mojej ciąży... Stala się straszna przylepką (choć nigdy nie narzekałam na brak czułości z jej strony), a w poniedziałek, to nawet była chętna do masowania moich cycorków zgodnie z zaleceniami gina. Nie zgodziłam się

To co, Tusiu. Kiedy rodzimy? I kto na kogo czeka? Bo jak widzisz terminy mi się pozmieniały

Napisane przez archinta

No wiesz- moja rówiesnica to ja mogę- a Ty to nie wiem

To ja jeszcze przemyślę sprawę czy warto się zadawać z takimi podfruwajkami

[archinta]

Auto naprawione- mąż wraca

A ja coś zaczynam chyba gnizadko mościć- miałam nieodpartą potrzebę umycia podłóg- normalnie jak nie ja i łóżeczko przepchnęłam do sypialni (zanim nakrzyczycie- lekkie i na kółkach), powlekłam materacyk, włożyłam podusię i chyba zaraz zacznę szafę pakować