Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

[Caltea]

Tak, te sny pod koniec ciąży robią się coraz bardziej hardcorowe

Napisane przez 19natka88

Fajne określenie I faktycznie coś w tym rozprasowaniu jest

Już się bałam Natko, że Ty i Szymek możecie się obrazić, a ja rzuciłam tu nie lada komplementem. Szymek jest boski i ma takie mądre spojrzenie. Normalnie przeszywa wzrokiem

[aa2]

Napisane przez archinta

Auto naprawione- mąż wraca

A ja coś zaczynam chyba gnizadko mościć- miałam nieodpartą potrzebę umycia podłóg- normalnie jak nie ja i łóżeczko przepchnęłam do sypialni (zanim nakrzyczycie- lekkie i na kółkach), powlekłam materacyk, włożyłam podusię i chyba zaraz zacznę szafę pakować

zaraz mnie bo leze jak zdechlak
a nw ogóle to fajowa szafa-widziałam nic tylko układac



a mam do was pytanie gzie trzymacie te malusie skarpetunie?bo mi w szufladzie to lataja tylko

[archinta]

Biedna Lullka- tyle się nacierpiała i jeszcze Mikiego nie ma- mam nadzieję,ze wszystko ok

Napisane przez Caltea

Dzięki Tusiu, chodzi i płacze coraz mniej, w zasadzie to sporadycznie. Szkoła ją cieszy, w miarę chętnie odrabia zadania, chodzi po domu w mundurku dumna jak paw i od razu po zrobieniu zadania pakuje sie na drugi dzień. Paraliżuje ja jedynie strach przed rozstaniem z nami. Myślę, że ma to jednak podłoże w mojej ciąży... Stala się straszna przylepką (choć nigdy nie narzekałam na brak czułości z jej strony), a w poniedziałek, to nawet była chętna do masowania moich cycorków zgodnie z zaleceniami gina. Nie zgodziłam się

no to rzeczywiscie przylepka sie zrobiła
Kurde- ale mimo że tyle problemów z tym- to jednak to cudowne,że ktoś tak kocha...

Napisane przez Caltea

To ja jeszcze przemyślę sprawę czy warto się zadawać z takimi podfruwajkami

no koniecznie to przemyśl

[Caltea]

Napisane przez archinta

Auto naprawione- mąż wraca

A ja coś zaczynam chyba gnizadko mościć- miałam nieodpartą potrzebę umycia podłóg- normalnie jak nie ja i łóżeczko przepchnęłam do sypialni (zanim nakrzyczycie- lekkie i na kółkach), powlekłam materacyk, włożyłam podusię i chyba zaraz zacznę szafę pakować

Gniazduj, gniazduj. Wkrótce doczekasz się pisklątka.
Dobrze, że już będziesz miała męża na podorędziu, w razie czego...

Napisane przez aa2

zaraz mnie bo leze jak zdechlak
a nw ogóle to fajowa szafa-widziałam nic tylko układac



a mam do was pytanie gzie trzymacie te malusie skarpetunie?bo mi w szufladzie to lataja tylko

Ja trzymam w szufladce, takiej małej i płytkiej, więc nie latają.
A szafa to pewnie na K.? Jesteście niemożliwe, żeby tak na dwa fronty

[archinta]

Napisane przez aa2

zaraz mnie bo leze jak zdechlak
a nw ogóle to fajowa szafa-widziałam nic tylko układac



a mam do was pytanie gzie trzymacie te malusie skarpetunie?bo mi w szufladzie to lataja tylko

to idę układać

Ja mam w szufladzie w komodzie- ale te szuflady dosyć płytkie

Napisane przez Caltea

Gniazduj, gniazduj. Wkrótce doczekasz się pisklątka.
Dobrze, że już będziesz miała męża na podorędziu, w razie czego...


Ja trzymam w szufladce, takiej małej i płytkiej, więc nie latają.
A szafa to pewnie na K.? Jesteście niemożliwe, żeby tak na dwa fronty

of korssss

[Caltea]

Napisane przez archinta

Kurde- ale mimo że tyle problemów z tym- to jednak to cudowne,że ktoś tak kocha...

Ale też przerażające, bo nieświadomie możemy spaczyć charakter, wyzwolić jakąś fobię i inne takie. Choć większość z nas czhce przecież jak najlepiej

[19natka88]

Napisane przez Caltea

O ja, długo czeka na synka. Ja to bym chciała tak od razu tulić i karmić...


Nie wiem, czy pisać Wam jaki miałam dziś sen. Najwyżej nie czytajcie.
Śniło mi się, że ogoliłam sobie ślicznie brodaweczki z takich pojedynczych twardych włosków, żeby się przyjemniej jadło maluszkowi po porodzie. Potem urodziłam (ale we śnie ten moment został pominięty, więc może jednak jest dla nas jakaś nadzieja w realu Archi). Potem przez tydzień z niewiadomych powodów nie mogłam zajmować się dzieckiem i strasznie się balam, że będzie za późno na karmienie, bo przez ten czas nie zauważyłam pokarmu w piersiach. No i jak tylko przystawilam synka do piersi, to on z wielkim obrzydzeniem mnie wypluł i rozdarł sie wniebogłosy. Środek nocy, panika, dziecię głodne, pewnie nie mam mleka. Przyglądam się swoim piersiom, a z nich wyrastają takie długie, kręcone, jak spodpachowe kłaki. Sorry, mam nadzieję, że zdążyłyście już przetrawić śniadanie. No ale sen zakończył się happy end'em. Ogoliłam się, synek złapał cyca i zalał nas fala mleka.
A sen wziął się stąd, że wczoraj przed snem żartowaliśmy z małżem, dlaczego też nasza psinka tylko jego nie lubi lizać po nogach? No bo ma je strasznie owłosione... i co to za przyjemność...

O matko

Napisane przez acelinka

natka, ten mój zięć to przesłodki jest
Natalciea się obudziła no i muszę lecieć

A ja dawno mojej synowej nie widziałam
Szymek też się budzi już

Napisane przez Caltea

Tak, te sny pod koniec ciąży robią się coraz bardziej hardcorowe

Już się bałam Natko, że Ty i Szymek możecie się obrazić, a ja rzuciłam tu nie lada komplementem. Szymek jest boski i ma takie mądre spojrzenie. Normalnie przeszywa wzrokiem

Ee ja tam obrażalska nie jestem Cudne ma oczy prawda

[archinta]

Napisane przez Caltea

Ale też przerażające, bo nieświadomie możemy spaczyć charakter, wyzwolić jakąś fobię i inne takie. Choć większość z nas czhce przecież jak najlepiej

Dokładnie- dlatego napisałam, że tyle problemów- chodziło mi ogólnie , nie tylko przy tej sytuacji ze szkołą.
To taka zupełnie inna miłość ech- chyba rzeczywiście jakieś instynkty zaczynają mi się włączać- w końcu

Napisane przez 19natka88

nie widziałam

Wy to jesteście niezłe z tym swataniem dzieci już No ale tylu chłopów,że rzeczywiście warto zaklepać już jakaś synową

[MoniaZ82]

Napisane przez acelinka

Fajnie się masz z tą teściową
a oczko przemywaj i na pewno szybko to zniknie

Oczko przemywam woda przegotowana ale ponoc rumiankiem mozna- wskazowka mojej mamy i tesciowej
A tesciowa gotuje dzisiaj rosolek z polskiej kury i obiecala ze zrobi nalesniki....

Napisane przez Caltea

O ja, długo czeka na synka. Ja to bym chciała tak od razu tulić i karmić...


Nie wiem, czy pisać Wam jaki miałam dziś sen. Najwyżej nie czytajcie.
Śniło mi się, że ogoliłam sobie ślicznie brodaweczki z takich pojedynczych twardych włosków, żeby się przyjemniej jadło maluszkowi po porodzie. Potem urodziłam (ale we śnie ten moment został pominięty, więc może jednak jest dla nas jakaś nadzieja w realu Archi). Potem przez tydzień z niewiadomych powodów nie mogłam zajmować się dzieckiem i strasznie się balam, że będzie za późno na karmienie, bo przez ten czas nie zauważyłam pokarmu w piersiach. No i jak tylko przystawilam synka do piersi, to on z wielkim obrzydzeniem mnie wypluł i rozdarł sie wniebogłosy. Środek nocy, panika, dziecię głodne, pewnie nie mam mleka. Przyglądam się swoim piersiom, a z nich wyrastają takie długie, kręcone, jak spodpachowe kłaki. Sorry, mam nadzieję, że zdążyłyście już przetrawić śniadanie. No ale sen zakończył się happy end'em. Ogoliłam się, synek złapał cyca i zalał nas fala mleka.
A sen wziął się stąd, że wczoraj przed snem żartowaliśmy z małżem, dlaczego też nasza psinka tylko jego nie lubi lizać po nogach? No bo ma je strasznie owłosione... i co to za przyjemność...

O ja ....ale sen....zabilas mnie tym snem....


A moja mala to ma swoje lozeczko ale w ciagu dnia spi na dole w salonie...Nie chce jej zostawiac w lozeczku bo taka sama tam jest.....i chyba jest za cicho...#
Wczoraj kapalam sama malutka bez nadzoru babc.... Przed kapiela oznajmilam ze maja siedziec w pokoju i mnie nie stresowac...
A teraz sie chwale.....

[archinta]

Napisane przez MoniaZ82

A teraz sie chwale.....

o rajusiu- no masz kim

I za kąpiel!!!

[miss.hot]

Napisane przez aa2

a mam do was pytanie gzie trzymacie te malusie skarpetunie?bo mi w szufladzie to lataja tylko

Ja mam złożone w koszyczku ciasno i nie latają

Napisane przez MoniaZ82

A teraz sie chwale.....

[aa2]

no to chyba kupie koszyczek bo zwariuje

[DzastaW]

zakochuje się w Waszych dzieciach =))) Ja chce już Czarka przy Sobie =)

[aa2]

Monia cudo

[spray]

Napisane przez madzialena-lublin

No i uwaga....uwaga.... obiecałam fotki pokoiku. TADAM:

Jeju, jaki śliczny

Napisane przez MoniaZ82

Wczoraj kapalam sama malutka bez nadzoru babc.... Przed kapiela oznajmilam ze maja siedziec w pokoju i mnie nie stresowac...
A teraz sie chwale.....

Rany, odważna jesteś...


Córeczka jak cukierasek. Przepiękna.

Oj tak, humor mam dziś zdecydowanie lepszy. I TŻ też się zrehabilitował. W nocy karmił młodego, nawet nie musiałam wstawać.

[archinta]

Napisane przez spray

Oj tak, humor mam dziś zdecydowanie lepszy. I TŻ też się zrehabilitował. W nocy karmił młodego, nawet nie musiałam wstawać.

i oby tak częściej

[malamutka]

Dzień dobry

Ale dzisiaj od samego rana jestem wściekła. Aż mi łzy z wściekłości poleciały... Nawet nie chcę o tym pisać. Mała mi teraz jeszcze wciska coś chyba w kręgosłup, bo mnie strasznie krzyż boli, co wcale nie poprawia mojego nastroju. Idę chyba do sklepu po to nieszczęsne mleczko w tubce (oczywiście nie to co lubię) i może poprawi mi nastroj.

Jak mi przejdzie, to Was poczytam

[tusia872]

Napisane przez Caltea

O ja, długo czeka na synka. Ja to bym chciała tak od razu tulić i karmić...


Nie wiem, czy pisać Wam jaki miałam dziś sen. Najwyżej nie czytajcie.
Śniło mi się, że ogoliłam sobie ślicznie brodaweczki z takich pojedynczych twardych włosków, żeby się przyjemniej jadło maluszkowi po porodzie. Potem urodziłam (ale we śnie ten moment został pominięty, więc może jednak jest dla nas jakaś nadzieja w realu Archi). Potem przez tydzień z niewiadomych powodów nie mogłam zajmować się dzieckiem i strasznie się balam, że będzie za późno na karmienie, bo przez ten czas nie zauważyłam pokarmu w piersiach. No i jak tylko przystawilam synka do piersi, to on z wielkim obrzydzeniem mnie wypluł i rozdarł sie wniebogłosy. Środek nocy, panika, dziecię głodne, pewnie nie mam mleka. Przyglądam się swoim piersiom, a z nich wyrastają takie długie, kręcone, jak spodpachowe kłaki. Sorry, mam nadzieję, że zdążyłyście już przetrawić śniadanie. No ale sen zakończył się happy end'em. Ogoliłam się, synek złapał cyca i zalał nas fala mleka.
A sen wziął się stąd, że wczoraj przed snem żartowaliśmy z małżem, dlaczego też nasza psinka tylko jego nie lubi lizać po nogach? No bo ma je strasznie owłosione... i co to za przyjemność...

Napisane przez Caltea

Dzięki Tusiu, chodzi i płacze coraz mniej, w zasadzie to sporadycznie. Szkoła ją cieszy, w miarę chętnie odrabia zadania, chodzi po domu w mundurku dumna jak paw i od razu po zrobieniu zadania pakuje sie na drugi dzień. Paraliżuje ja jedynie strach przed rozstaniem z nami. Myślę, że ma to jednak podłoże w mojej ciąży... Stala się straszna przylepką (choć nigdy nie narzekałam na brak czułości z jej strony), a w poniedziałek, to nawet była chętna do masowania moich cycorków zgodnie z zaleceniami gina. Nie zgodziłam się

To co, Tusiu. Kiedy rodzimy? I kto na kogo czeka? Bo jak widzisz terminy mi się pozmieniały


To ja jeszcze przemyślę sprawę czy warto się zadawać z takimi podfruwajkami

do dobrze ze z córcia juz lepiej
zobaczysz jaka dumna bedzie chodzic jak braciszek na świecie sie pojawi pewnie bedzie chciała ci pomagac jak cycory chciała juz masowac

ja dzis bede ostatnie rzeczy prasowac a pozniej juz fruuu możemy rodzic jutro zaczne 38 tydzien ciazy wiec juz bede donoszona ale w piatek jeszcze mam wizyte u ginka ma mi dac juz skierowanie do szpitala wiec w weekend mi pasuje

Napisane przez MoniaZ82

Oczko przemywam woda przegotowana ale ponoc rumiankiem mozna- wskazowka mojej mamy i tesciowej
A tesciowa gotuje dzisiaj rosolek z polskiej kury i obiecala ze zrobi nalesniki....



O ja ....ale sen....zabilas mnie tym snem....


A moja mala to ma swoje lozeczko ale w ciagu dnia spi na dole w salonie...Nie chce jej zostawiac w lozeczku bo taka sama tam jest.....i chyba jest za cicho...#
Wczoraj kapalam sama malutka bez nadzoru babc.... Przed kapiela oznajmilam ze maja siedziec w pokoju i mnie nie stresowac...
A teraz sie chwale.....

sliczna
gratulacje za udana kapiel

[miss.hot]

Napisane przez spray

Oj tak, humor mam dziś zdecydowanie lepszy. I TŻ też się zrehabilitował. W nocy karmił młodego, nawet nie musiałam wstawać.

Super
Może coś zrozumiał w końcu

[anuska_s]

Napisane przez archinta

uwaga , uwaga
Lullaby_ml w końcu napisała

Godzinę temu przez cc urodził się Miki
- dokładnie o 20.23, waży 3550 g

no Lulka gratulacje!!!klask i:

Napisane przez archinta

Zanim pona że kolejne wizażątko jest na świecie

MAGiALENA napisała:

Kacper urodził się przez cc,
dnia 20.09.2011 r. o godz. 20.15,
z wagą 3480g
i długością 54 cm

i nastepna kruszynka na świecie!!! Gratulacje Madziu!!!klask i:

Napisane przez MoniaZ82

Oczko przemywam woda przegotowana ale ponoc rumiankiem mozna- wskazowka mojej mamy i tesciowej
A tesciowa gotuje dzisiaj rosolek z polskiej kury i obiecala ze zrobi nalesniki....



O ja ....ale sen....zabilas mnie tym snem....


A moja mala to ma swoje lozeczko ale w ciagu dnia spi na dole w salonie...Nie chce jej zostawiac w lozeczku bo taka sama tam jest.....i chyba jest za cicho...#
Wczoraj kapalam sama malutka bez nadzoru babc.... Przed kapiela oznajmilam ze maja siedziec w pokoju i mnie nie stresowac...
A teraz sie chwale.....

słodka

[Caltea]

Napisane przez 19natka88

Cudne ma oczy prawda

Napisane przez archinta

Dokładnie- dlatego napisałam, że tyle problemów- chodziło mi ogólnie , nie tylko przy tej sytuacji ze szkołą.
To taka zupełnie inna miłość ech- chyba rzeczywiście jakieś instynkty zaczynają mi się włączać- w końcu

Zobaczysz jak Ci się włączą po porodzie

Napisane przez MoniaZ82

A teraz sie chwale.....

Ale piękna panienka. I chyba ma ciemną karnację?

Napisane przez DzastaW

zakochuje się w Waszych dzieciach =))) Ja chce już Czarka przy Sobie =)

Żądam tego samego, choć w moim przypadku mógłby to być Leoś


Dziewczyny wyganiam sie od kompa, bo o 12:30 muszę być w szkole.
Miłego dnia i mam nadzieję, że może Małgosia coś majstruje przy czerwonym poście, bo jej dziś nie było.

Odebrałam dzisiaj już dwa telefony, czy przypadkiem nie urodziłam i nie zapomniałam powiadomić. Chcą jednak człowiekowi żywcem zepsuc humor, ale im się nie uda

[malamutka]

Miałam napisać że Szymuś cudowny
I teraz jeszczę widzę, że Monia Olivię nam też pokazała

Ale te dzieciaczki rosną

[19natka88]

Napisane przez archinta

Dokładnie- dlatego napisałam, że tyle problemów- chodziło mi ogólnie , nie tylko przy tej sytuacji ze szkołą.
To taka zupełnie inna miłość ech- chyba rzeczywiście jakieś instynkty zaczynają mi się włączać- w końcu

Wy to jesteście niezłe z tym swataniem dzieci już No ale tylu chłopów,że rzeczywiście warto zaklepać już jakaś synową

Właśnie jest więcej chłopców więc nie ma na co czekać

Napisane przez MoniaZ82

Oczko przemywam woda przegotowana ale ponoc rumiankiem mozna- wskazowka mojej mamy i tesciowej
A tesciowa gotuje dzisiaj rosolek z polskiej kury i obiecala ze zrobi nalesniki....



O ja ....ale sen....zabilas mnie tym snem....


A moja mala to ma swoje lozeczko ale w ciagu dnia spi na dole w salonie...Nie chce jej zostawiac w lozeczku bo taka sama tam jest.....i chyba jest za cicho...#
Wczoraj kapalam sama malutka bez nadzoru babc.... Przed kapiela oznajmilam ze maja siedziec w pokoju i mnie nie stresowac...
A teraz sie chwale.....

Przemywałam rumiankiem pomógł na ropienie ale troszkę skórę wysuszył
Gratuluję samodzielnej kąpieli
Śliczna córcia

Napisane przez spray

Jeju, jaki śliczny



Rany, odważna jesteś...


Córeczka jak cukierasek. Przepiękna.

Oj tak, humor mam dziś zdecydowanie lepszy. I TŻ też się zrehabilitował. W nocy karmił młodego, nawet nie musiałam wstawać.

I oby to nie był jednorazowy "wybryk"

[Malgosia1983]

Dzień dobry
Nie mam dziś za bardzo kiedy Was dziewczęta nadrobić od wczoraj, ale wieczorkiem jak wrócę do domu może mi się uda. Przeleciałam Was tylko tak na szybko, a że nie lubię fuszerki, to cytować będę jak będę w pełni dostępna
Na 14.30 mam Ktg potem jadę do koleżanki, a potem na 20:45 Gin.
Trzymajcie kciuki
Buziaki
P.S. U nas wciąż nic i nic i zero

[tusia872]

Napisane przez spray

Jeju, jaki śliczny



Rany, odważna jesteś...


Córeczka jak cukierasek. Przepiękna.

Oj tak, humor mam dziś zdecydowanie lepszy. I TŻ też się zrehabilitował. W nocy karmił młodego, nawet nie musiałam wstawać.

dla TZ oby tak dalej

No własnie Małgosi dzis nie było....
Asia moze ty cos wiesz??

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez Malgosia1983

Dzień dobry
Nie mam dziś za bardzo kiedy Was dziewczęta nadrobić od wczoraj, ale wieczorkiem jak wrócę do domu może mi się uda. Przeleciałam Was tylko tak na szybko, a że nie lubię fuszerki, to cytować będę jak będę w pełni dostępna
Na 14.30 mam Ktg potem jadę do koleżanki, a potem na 20:45 Gin.
Trzymajcie kciuki
Buziaki
P.S. U nas wciąż nic i nic i zero

jestes
ja juz myslałam ze nam niespodzianke szykujesz

[archinta]

Napisane przez Malgosia1983

Dzień dobry
Nie mam dziś za bardzo kiedy Was dziewczęta nadrobić od wczoraj, ale wieczorkiem jak wrócę do domu może mi się uda. Przeleciałam Was tylko tak na szybko, a że nie lubię fuszerki, to cytować będę jak będę w pełni dostępna
Na 14.30 mam Ktg potem jadę do koleżanki, a potem na 20:45 Gin.
Trzymajcie kciuki
Buziaki
P.S. U nas wciąż nic i nic i zero

No wiesz- na szybko , tak po prostu jeszcze mówisz , ze nie lubisz fuszerki

[DzastaW]

Napisane przez Malgosia1983

Dzień dobry
Nie mam dziś za bardzo kiedy Was dziewczęta nadrobić od wczoraj, ale wieczorkiem jak wrócę do domu może mi się uda. Przeleciałam Was tylko tak na szybko, a że nie lubię fuszerki, to cytować będę jak będę w pełni dostępna
Na 14.30 mam Ktg potem jadę do koleżanki, a potem na 20:45 Gin.
Trzymajcie kciuki
Buziaki
P.S. U nas wciąż nic i nic i zero

Jestem zboczona, odrazu złapało Mnie głupie skojarzenie =))) he he. Łapie Mnie głupawka =)))

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

archinta widzę że nie jestem sama =)))

[danika]

Napisane przez Caltea

Tylko czy można zaufać takiej podfruwajce, pewnie trzydziestoletniej ?
Jak myślisz, kobieto 30+?

a tak serio to ja lubie młodych lekarzy - jakoś tak mam wrażenie, ze jeszcze im sie coś chce, uczą się, czytają...a tacy starzy to owszem doświadczenie mają, ale często rutyna ich dopada i nie chce im sie juz dokształcać

może dlatego, ze miałam szczeście trafić na rewelacyjną młodą neurolog i laryngologa

Napisane przez Caltea

Nie wiem, czy pisać Wam jaki miałam dziś sen.

no sen faktycznie nieprzeciętny

cieszę się, że młoda lepiej sie czuje w szkole

Napisane przez archinta

Auto naprawione- mąż wraca

A ja coś zaczynam chyba gnizadko mościć- miałam nieodpartą potrzebę umycia podłóg- normalnie jak nie ja i łóżeczko przepchnęłam do sypialni (zanim nakrzyczycie- lekkie i na kółkach), powlekłam materacyk, włożyłam podusię i chyba zaraz zacznę szafę pakować

super, ze mężul wraca

ja właśnie tez wypucowałam całą górę i jeszcze odkurzyłam na dole ale brzuchol mnie rozbolał wiec zaległam. Mąż wraca dzis wczesniej z roboty to go zagonie do mycia schodów i łazienki

Napisane przez aa2

a mam do was pytanie gzie trzymacie te malusie skarpetunie?bo mi w szufladzie to lataja tylko

ja mam takie pudełeczka materiałowe z ikei i w jedym mam skarpeciaki i łapki niedrapki a w drugim czapeczki
wogóle mam chyba 30 czapek kupiłam trzy bawełniane, jedną polarkową taką cieplejszą a kumpela mi przywiozła kilka takich zimowych i multum bawełnianych w różnych wielkościach

Napisane przez MoniaZ82

Oczko przemywam woda przegotowana ale ponoc rumiankiem mozna- wskazowka mojej mamy i tesciowej
A tesciowa gotuje dzisiaj rosolek z polskiej kury i obiecala ze zrobi nalesniki....
A teraz sie chwale.....

cudna mała klusia

a teściowa jak widać też sie czasem do czegoś przydaje

Napisane przez spray

Oj tak, humor mam dziś zdecydowanie lepszy. I TŻ też się zrehabilitował. W nocy karmił młodego, nawet nie musiałam wstawać.

no to świetne wieści

Napisane przez malamutka

Dzień dobry

Ale dzisiaj od samego rana jestem wściekła. Aż mi łzy z wściekłości poleciały... Nawet nie chcę o tym pisać. Mała mi teraz jeszcze wciska coś chyba w kręgosłup, bo mnie strasznie krzyż boli, co wcale nie poprawia mojego nastroju. Idę chyba do sklepu po to nieszczęsne mleczko w tubce (oczywiście nie to co lubię) i może poprawi mi nastroj.

Jak mi przejdzie, to Was poczytam

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez Malgosia1983

Na 14.30 mam Ktg potem jadę do koleżanki, a potem na 20:45 Gin.
Trzymajcie kciuki
Buziaki
P.S. U nas wciąż nic i nic i zero

of course

[Sharifa]

Napisane przez archinta

Zanim ponadrabiam melduję,
że kolejne wizażątko jest na świecie

MAGiALENA napisała:

Kacper urodził się przez cc,
dnia 20.09.2011 r. o godz. 20.15,
z wagą 3480g
i długością 54 cm

GRATULACJE

Napisane przez Malgosia1983

Dzień dobry
Nie mam dziś za bardzo kiedy Was dziewczęta nadrobić od wczoraj, ale wieczorkiem jak wrócę do domu może mi się uda. Przeleciałam Was tylko tak na szybko, a że nie lubię fuszerki, to cytować będę jak będę w pełni dostępna
Na 14.30 mam Ktg potem jadę do koleżanki, a potem na 20:45 Gin.
Trzymajcie kciuki
Buziaki
P.S. U nas wciąż nic i nic i zero

Umylam dzisiaj okna, nameczylam sie bo to takie glupie podwojne i na dodatek przesuwane wiec musialam je chyba z milion razy przesuwac i myc po kawalku, potem ide polatac po schodach, mam tu 10 pieter wiec jest co robic

To ostatnie wywolywacze jakie mam zamiar zastosowac, cala reszta na mnie nie dziala, a pozniej to chyba przespie czas az mi wyznacza date na wywolanie, bo po pieknie przespanej nocy bez ani jednego skurczybyka budze sie po prostu zdolowana.

Jutro konczymy 41 tydzien

[mucka21]

Napisane przez madzialena-lublin

Też uwielbiam takie body z napisami. A jak sobie wyobrażę moja córcie w takim z "Kocham Tatę" to już się wzruszam
Co to jest SNC?

sklep TAKI

Napisane przez miss.hot

No, no bardzo ładnie to wygląda , teraz czekamy na zdjęcie razem z meblami


Podejrzewam, że nie było postępu porodu sn i/lub zanikało tętno dzieciaczków, to najczęstsze przyczyny cc po próbach sn


Dla starszego synka już od kilku m-cy (od kiedy pojawiły się "nowe" dady) używam i są super, jakościowo takie jak pampersy
Dla młodszego wczoraj teściowie przywieźli zapas 3 opakowań i dopiero zaczniemy testować, ale wyglądają i są miękkie podobnie jak pampersy

ja mam zamiar kupić te dady, na razie mam new borny z huggiesa i jedna paczkę Pampers, jeszcze jedną będę miała bo wygrałam w konkursie a później już dady będą
mam pytanie o pampersy, są różne rozmiary dostosowane do wagi i new borny są od 2-5kg i każdy mówi że dziecko zaraz wyrośnie więc z tą wagą to lipa? pampersy mam 3 bo tylko takie były najmniejsze i są od 4kg ale skoro rozm 3 to chyba też szybko na dziecko nie będą? zgłupieje już

ja też mam ostatnio gęsto i biało i boję się że się coś zacznie, ostatnio brzuch mnie pobolewa jak na @ często i do kibelka często (jak na mnie) latam a nie mogę jeszcze rodzić bo tż w wawie pracuje. i będę się bała bardziej o niego i jego drogę niż o bóle w dodatku z teściową coraz gorzej, a moja mama teraz też "szaleje" i nie mam na kogo teraz liczyć

i gratuluję mamuśkom nowym Lula trzymaj się, w moim szpitalu jak jest cc to po dobie dają dopiero maluszka