"Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie! Dieta 1000 kcal :)

[dzaga1989]

Agunia, no to super, że wyjazd się udał Ja koniecznie muszę za rok gdzieś pojechać. A może jeszcze pod koniec zimy się uda gdzieś wyrwać.


Ja na drugie śniadanko zrobiłam te placki z jabłuszek i naprawdę wyszły pycha!!! Im więcej czasu poświęcam na gotowanie od podstaw tym bardziej kreatywna jestem i wiem co z czy będzie dobrze smakowało! Teraz już wiem czemu mój TŻ jest taki za.je.bi.sty w kuchni. Lata praktyki. I z ubieraniem się jest dokładnie tak samo. Im więcej się w tym siedzi tym łatwiej się wszystko dobiera Eureka!

[aguniaaaaa041986]

dzaga1989 naprawde polecam świetna sprawa, mozna sie poopalac odpoczac i pozwiedzac i masz gwarancje pięknej pogody no i mozna poznac naprawde swietnych ludzi bede dzisiaj zgrywac zdjęcia wiec zapraszam na bloga tam kilka napewno dodam

[alexis77]

Monia dobrze że z teściami Ci się wszystko ułożyło, zawsze to jeden problem mniej
Ale ja Ci zazdroszczę tego gdańska , ja raz w życiu byłam tylko nad morzem i to jeszcze w podstawówce.
Dżaga ja jak narazie też nie mam żadnego prezentu dla Tżta ale też myślę kupić jutro jakiś smakołyk i wystarczy Z czego udzielasz korków?
Agunia gdzie byłaś na wakacjach? zazdroszczę ja już dawno o moich zapomniałam.

[dzaga1989]

Agunia, czekam

Alexis, z inglisza Jestem na ostatnim roku anglistyki

[dzaga1989]

A cóż to za cisza na wątku?

[agniesikk]

Hej Wracam do Was, bo sie stesknilam

Z dieta idzie mi przecietnie... Raz lepiej, raz gorzej. Troszke schudlam, ale duzo przede mna. Dzisiaj mam potworny nastroj i zjadlam 5 czekoladek Merci Porazka. Od jutra do swiat NIE JEM SLODYCZY!!! Do konca pazdziernika cel: -3,5kg w dol. Takze ruszam z dieta 1200kcal.

[alexis77]

no właśnie co tu tak cicho? ja właśnie wróciłam ze sklepu , klupiłam Tż toffifee, myślę że to wystarczy przecież dzień chłopaka to takie nieoficjalne święto Jak wróciłam to ubiłam placek jogurtowy i się właśnie piecze. Podobno jest dietetyczny , ciekawe tylko czy dobry wyjdzie

[Eldo_rado]

ja wróciłam po obiadku... znów ajdłam szpinak i marchewkę z groszkiem + do tego 2 małe pulpeciki.

ważenie w sobotę... aaaa, boję się no ale jestem dobrej myśli.

[aguniaaaaa041986]

alexis77 w Turcji byłam sie wakacjowac

agniesikk fajnie ze sie odezwalas opowiadaj co u Ciebie

Ja dzisiaj dietetycznie i to az za bardzo, bo brzuch mnie boli od rana...cos mi zaszkodziło, albo zmiana jedzenia tam taka lekka kuchnia była mnóstwo sałatek i albo duszone albo grillowane miesko, a tutaj na wstepie pierogi zjadłam i teraz mam

[dzaga1989]

A ja zrobiłam deser z kaszy mannej. 3 łyżki kaszy i na wierzchu miała być galaretka bez cukru. Myślałam, że jak rozpuszczę pół paczki w niecałej szkl. wody to zgęstnieje. Ale już od godziny nic Pewnie nie wyjdzie ta galaretkowa góra. Trudno, zjem samą kaszę. Ale to jutro na 2 śniadanie będzie

Mój TŻ jakiś nieswój. Wkurzony chodzi już drugi dzień. Nienawidzę gdy ma na rano (wstaje wtedy o 5.30) i później pewnie przez to że jest zmęczony jest taki...wrrr...no wiecie. Już ja przed okresem jestem fajniejsza niż on i mniej drażliwa. Teraz oglądaliśmy TV i coś przez przypadek nacisnęłam że program się wyłączył to taki nerw mu się włączył. Powiedziałam mu tylko żeby się do mnie wcale nie odzywał i sobie poszłam. Jutro dzień chłopaka Jeśli nie przeprosi to owszem kupię mu coś zostawię kartkę z życzeniami i tyle. W d... mam a co

Idę na tłyster I na odcinek 90210

[tinekk]

Napisane przez dzaga1989

A ja zrobiłam deser z kaszy mannej. 3 łyżki kaszy i na wierzchu miała być galaretka bez cukru. Myślałam, że jak rozpuszczę pół paczki w niecałej szkl. wody to zgęstnieje. Ale już od godziny nic Pewnie nie wyjdzie ta galaretkowa góra. Trudno, zjem samą kaszę. Ale to jutro na 2 śniadanie będzie

Mój TŻ jakiś nieswój. Wkurzony chodzi już drugi dzień. Nienawidzę gdy ma na rano (wstaje wtedy o 5.30) i później pewnie przez to że jest zmęczony jest taki...wrrr...no wiecie. Już ja przed okresem jestem fajniejsza niż on i mniej drażliwa. Teraz oglądaliśmy TV i coś przez przypadek nacisnęłam że program się wyłączył to taki nerw mu się włączył. Powiedziałam mu tylko żeby się do mnie wcale nie odzywał i sobie poszłam. Jutro dzień chłopaka Jeśli nie przeprosi to owszem kupię mu coś zostawię kartkę z życzeniami i tyle. W d... mam a co

Idę na tłyster I na odcinek 90210

Kurde dżaga Ty robisz takie smakołyki non stop choc wiem, że one są na prawdę zdrowe, ale takiego smaka mi robisz. Wysłałas osttanio linka z blogiem z przepisami na sniadania jejuu ale tam sa pyszne owsianki, w ogóle gdybym miała kogos kto tak gotuje jak te blogerki to przysięgam ważyłabym ze 100 kilo, jedynym wyjsciem byłoby opuścić tak wspaniała osobę, bo wole być sama i czuc sie dobrze w swoim ciele niż być gruba. Jejku pamietam jak wazyłąm 4kg wiecej czułam sie jak słoń:/ ( bo jestem niziutka ) nawet nie chce pamietac tego codziennego odczucia przy zakładaniu spodni. Nigdy nie zapomne tego jak chciałam założyć nogę na nogę i spodnie mi poszły w udzie... nie dość że wstyd, a pal licho wstyd to uczucie, że jest sie słoniem okropnoooooooooość... nigdy więcej, a przy Twoich przepisach kochana przynajmniej mozna jesc przepyszne łakocie dziękuję Ci za te wszystkie smaczne i zdrowe deserki

[patiuszka]

Napisane przez dzaga1989

A ja zrobiłam deser z kaszy mannej. 3 łyżki kaszy i na wierzchu miała być galaretka bez cukru. Myślałam, że jak rozpuszczę pół paczki w niecałej szkl. wody to zgęstnieje. Ale już od godziny nic Pewnie nie wyjdzie ta galaretkowa góra. Trudno, zjem samą kaszę. Ale to jutro na 2 śniadanie będzie

Mój TŻ jakiś nieswój. Wkurzony chodzi już drugi dzień. Nienawidzę gdy ma na rano (wstaje wtedy o 5.30) i później pewnie przez to że jest zmęczony jest taki...wrrr...no wiecie. Już ja przed okresem jestem fajniejsza niż on i mniej drażliwa. Teraz oglądaliśmy TV i coś przez przypadek nacisnęłam że program się wyłączył to taki nerw mu się włączył. Powiedziałam mu tylko żeby się do mnie wcale nie odzywał i sobie poszłam. Jutro dzień chłopaka Jeśli nie przeprosi to owszem kupię mu coś zostawię kartkę z życzeniami i tyle. W d... mam a co

Idę na tłyster I na odcinek 90210

Wg mnie galaretka zgęstnieje Daj jej czas! Ja kiedyś robiłam po południu sernik na zimno, coś po chrzaniłam z proporcjami i do wieczora papka-ani ser z żelatyną ani galaretka nie zsiadły się Pomyślałam-ale szkoda że wszystko pójdzie do kosza i poszłam spać, bo był już wieczór i nie chciało mi się ze śmieciami iść a sernika nie wyrzuciłam żeby do rana śmieci się nie zaśmiergły Rano wstaję a tu sernik jak marzenie, wszystko zgęstniało

[agniesikk]

Agunia, a nic ciekawego u mnie... Raz lepiej, raz gorzej (ostatnio z przewaga nad gorzej). Jakis posrany okres mam w swoim zyciu- w zwiazku mi sie nie uklada ostatnio, nic nie idzie po mojej mysli, dieta mi nie idzie. Jutro zaczne diete, to przynajmiej zaczne cos pozytecznego ze swoim zyciem robic. A z TZ to pewnie samo sie ulozy, po prostu ostatnio mielismy problemy pewne zwiazane z praca i nie tylko. Jakis pechowy czas dla mnie.

[dzaga1989]

Patiuszka, wielkie dzięki za tą informację!!! Już miałam zlewać tą galaretkę z tek kaszy. Noo to jak mówisz, że po prostu trzeba dać jej czas to na drugie śniadanie na pewno już będzie wszystko ok

Justynko, widzisz, takie odwyki naprawdę sprawiają, że człowiek robi się kreatywniejszy. Bo ani w tych moich placuszkach z jabłek ani w tym kaszkowym deserze nie było ani grama cukru, a jakbym nie była na tym "odwyku" to nawet bym nie wpadła na to że można coś takiego zrobić! Mam jeszcze jeden pomysł na coś smacznego, ale o tym napiszę dopiero jak to coś mi wyjdzie

Co to tego poczucia bycia słonicą Ojejuuuu skąd ja to znam! Ja z kolei nigdy nie zapomnę wszystkich zim i długiego chodzenia po mieście. Udo ocierało mi o drugie udo, a że nogi były zmarznięte to później aż mnie paliło, uda były takie czerwone, jeszcze bardziej spuchnięte. Dla mnie to było naprawdę uciążliwe Gdy schudłam do takiego rozmiaru, że miałam już "przerwę" między udami to obiecałam sobie, że nigdy więcej nie doprowadzę się do takiego stanu. No chyba, że podczas ciąży mi przybędzie. Wtedy postaram się jak najszybciej schudnąć.

[agniesikk]

Ja to sie bardziej boje menopauzy

[maariolkaa87]

Hej Dziewczynki

Dopiero przed chwilą wróciłam do domu, dzisiaj wypłata była więc zaszalałam Kupiłam też czerwoną koszulkę polo dla Tż, mam nadzieję, że mu się spodoba. Za chwilę zejdę jeszcze do Żabki po jego ulubioną czekoladę "z okienkiem", jutro zrobię mu dobre śniadanko, a jak tylko spróbuje być dla mnie nie miły to go normalnie chyba zabiję

Z dietą ani dobrze ani źle, raczej średnio, miało być 5 posiłków, wyszło tak jak wczoraj, czyli 3

Jutro nie idę do pracy, już powiedziałam Tż Rano sobie posprzątam cały dom i przynajmniej w sobotę będę miała luźniej, bo już będzie posprzątane.

Milego wieczoru

[Cocktailraspberry]

Hej dziewczynki Melduje się, że jestem, dieta ok przestałam się ważyć póki co. Właśnie wróciłam z aerobiku trochę ćwiczeń na pewno się przyda. Jutro powrót na uczelnie. Z jednej strony się cieszę a z drugiej mi się nie chce codziennie muszę dojeżdżać ok 20km.

Dżaga jak Ty robisz kaszkę manną?Nie dodajesz do niej w ogóle cukru? Jeszcze mam pytanie odnośnie marynarki co masz na zdjęciu na blogu. Gdzie można taką dostać? Śliczna jest

[dzaga1989]

Napisane przez Cocktailraspberry

Hej dziewczynki Melduje się, że jestem, dieta ok przestałam się ważyć póki co. Właśnie wróciłam z aerobiku trochę ćwiczeń na pewno się przyda. Jutro powrót na uczelnie. Z jednej strony się cieszę a z drugiej mi się nie chce codziennie muszę dojeżdżać ok 20km.

Dżaga jak Ty robisz kaszkę manną?Nie dodajesz do niej w ogóle cukru? Jeszcze mam pytanie odnośnie marynarki co masz na zdjęciu na blogu. Gdzie można taką dostać? Śliczna jest

Nie, nie dodaję cukru
A możesz sprecyzować o którą marynarkę Ci chodzi? Bo mam 3.
I dziękuję

[enviee]

Napisane przez dzaga1989

Eldo, dokładnie, najważniejsze jak ktoś ma się dobrze ze sobą. Kto mnie zna na forum ten wie ile jem, ile ważę, że nie mam problemów ze zdrowiem i że nie mam zamiaru chudnąć poniżej 49kg. Ale tak już jest jak ktoś "obcy" wejdzie i przeczyta jeden post wyrwany z kontekstu

A skąd wiesz, że chodzi o jeden post wyrwany z kontekstu?

Napisane przez dzaga1989

Patiuszka, dokładnie tak. Ważę te 49kg, a i tak mam ciągle galaretowate uda i małą fałdkę na brzuchu. Myślałam, że ta fałdka to jest do wymodelowania, ale to jednak ciągle tłuszcz. Więc nawet gdy BMI wskazuje na niedowagę to nie znaczy, że dana osoba jest chodzącym szkieletem, a ja jestem właśnie przykładem takiego przypadku

A może właśnie znaczy, tylko Ty źle siebie postrzegasz? Mogłabym załączyć do tego postu Twoje aktualne, bardzo chude zdjęcie.

Napisane przez dzaga1989

Alexis, mam nadzieję, że to przez okres. Dziś już w ogóle chodzę jak pijana, potykam się, nooo po porostu czuję się jak słoń!
Co do koleżanki Enviee, to już nie pierwsza osoba która wchodzi i "niesie kaganek oświaty tym anorektyczkom ze zbyt niskim BMI" Przecież nie jestem głupia, wiem, że można łatwo się przejechać na odchudzaniu i wiem, że wcale nie ważę dużo. Jednak w tym momencie czuję się okropnie, bo to już nawet nie chodzi o wagę, tylko o to puchnięcie i niezdarność spowodowane okresem. To naprawdę dołuje...

A może to ED? Jesteś chuda, a nadal się odchudzasz....

[_Baletnica_]

Dżaga,nie chcę się wtrącać, ani udzielać nikomu rad...ale po prostu jestem w szoku, spojrzałam na Twojego bloga z ciekawości i przez atak enviee i muszę po części się z Nią zgodzić..nie złość się na mnie, proszę..ale uważam, że o wiele lepiej wyglądasz na początkowych zdjęciach.. z Twoich nóżek zostały patyczki... proszę Cię, spójrz na to z boku i nie przejmuj się tak każdym gramem nadwyżki... jesteś bardzo szczuplutka, nie warto tak się przejmować.
Nie chcę nikogo pouczać, ani dawać rad, bo sama wiem, że w odchudzaniu ciężko znaleźć granicę w której spodobamy się sobie, ale ..
Dżaga, patrzyłam na Twoje menu, jesteś na utrzymaniu, a jesz tak jakbyś była na diecie, rygorystycznej diecie...

[sweetish]

Napisane przez _Baletnica_

Dżaga,nie chcę się wtrącać, ani udzielać nikomu rad...ale po prostu jestem w szoku, spojrzałam na Twojego bloga z ciekawości i przez atak enviee i muszę po części się z Nią zgodzić..nie złość się na mnie, proszę..ale uważam, że o wiele lepiej wyglądasz na początkowych zdjęciach.. z Twoich nóżek zostały patyczki... proszę Cię, spójrz na to z boku i nie przejmuj się tak każdym gramem nadwyżki... jesteś bardzo szczuplutka, nie warto tak się przejmować.
Nie chcę nikogo pouczać, ani dawać rad, bo sama wiem, że w odchudzaniu ciężko znaleźć granicę w której spodobamy się sobie, ale ..
Dżaga, patrzyłam na Twoje menu, jesteś na utrzymaniu, a jesz tak jakbyś była na diecie, rygorystycznej diecie...

Podzielam Twoje zdanie

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ----------

Napisane przez enviee

A skąd wiesz, że chodzi o jeden post wyrwany z kontekstu?



A może właśnie znaczy, tylko Ty źle siebie postrzegasz? Mogłabym załączyć do tego postu Twoje aktualne, bardzo chude zdjęcie.




A może to ED? Jesteś chuda, a nadal się odchudzasz....

Hmm..
również za twoją sugestią zaglądnełam na blog dzagi i jestem w ogromnym szoku. Miałaś racje (a sądzilam, ze jej nie masz jak na poczatku sie sprzeczałyscie).
Jak tak dalej pójdzie to wątek znowu wyląduje na KZ.

[tinekk]

Napisane przez enviee

A skąd wiesz, że chodzi o jeden post wyrwany z kontekstu?



A może właśnie znaczy, tylko Ty źle siebie postrzegasz? Mogłabym załączyć do tego postu Twoje aktualne, bardzo chude zdjęcie.




A może to ED? Jesteś chuda, a nadal się odchudzasz....

Dziewczyno ale o czym Ty mówisz, przyszłaś tu ni stąd ni zowąd i stwierdzasz, że dżaga sie odchudza. Niech to do Ciebie dotrze, ona sie nie odchudza już !!! stara się utrzymać wagę, tą która osiągneła dzięki ciężkiej walce. Wiec do jasnej cholery nie wypowiadaj się jeśli nie wiesz bo Cie słuchać juz nie można. Wszyscy dobrze wiemy jak wygląda dżaga i żadnego zdjęcia nam załączać nie musisz, a że jest szczupła i ma długie zgrabne nogi to tylko zasługa jej genom i silnej woli. Więc jeśli jej zazdrościsz to weź się za siebie, a jeśli odzywasz sie tylko po to żeby komuś dowalić to zamilcz na wieki.

Baletnica, Sweet wg. mnie menu dżagi wcale nie wygląda jakby była na diecie, bo je normalne obiady typu kotlety, ziemniaki itp a to że codziennie rano je owsiankę a na kolacje białko, to dla mnie nic dziwnego, to podstawa w utrzymaniu diety. Co więcej uważam i podziwiam, że potrafi świetnie komponować posiłki na utrzymaniu, bo jak widać większośc z nas rzuca sie na jedzenie i po 2 tyg jęczy że przybyło juz 2kg i trzeba znowu sie wziąć za siebie, tak ona po prostu potrafi obejść się wielu smakom. A że jest pomysłowa i nie chce całe życie odmawiać sobie przyjemności to sama dla siebie piecze sobie świetne ciastka i robi inne deserki.

[Scarlett01]

Hej, heeej

Witam wszystkie dziewczyny dbające o linięę, ja również chciałabym bardziej kontrolować to co jem ponieważ prawdę mówiąc nie przykładam do tego zbytniej wagi. Za sugestią zamieszczoną w pierwszym pości zajrzałam na stronę tabele-kalorii.pl mam pytanie kompletnego laika
otóż: jak mam przeliczyć obiad np takie spaghetti czy pierś z kurczaka w jakimś sosiku-wszystko robię sama nie korzystam z półproduktów typu gotowe sosy, więc rozumiem ,że liczymy wartość kaloryczną każdego dodanego składnika np. pomidorki, oliwa itd. trochę to pracochłonne, ale jestem zdeterminowana o tak!!! wiem, że pytanie może być głupie, ale na prawdę nigdy nie zastanawiałam się co ile może mieć kalorii z potraw które pochłaniam

[Cocktailraspberry]

Napisane przez dzaga1989

Nie, nie dodaję cukru
A możesz sprecyzować o którą marynarkę Ci chodzi? Bo mam 3.
I dziękuję

Dżaga o tą z blogu z ostatniego zdjęcia

[czbasia]

Baletnica, Sweet wg. mnie menu dżagi wcale nie wygląda jakby była na diecie, bo je normalne obiady typu kotlety, ziemniaki itp a to że codziennie rano je owsiankę a na kolacje białko, to dla mnie nic dziwnego, to podstawa w utrzymaniu diety. Co więcej uważam i podziwiam, że potrafi świetnie komponować posiłki na utrzymaniu, bo jak widać większośc z nas rzuca sie na jedzenie i po 2 tyg jęczy że przybyło juz 2kg i trzeba znowu sie wziąć za siebie, tak ona po prostu potrafi obejść się wielu smakom. A że jest pomysłowa i nie chce całe życie odmawiać sobie przyjemności to sama dla siebie piecze sobie świetne ciastka i robi inne deserki.[/QUOTE]

Zgadzam się z Tineek.. Przyznam, że kilka razy przeglądałąm zdjęcia dżagi i jakiegoś wychudzenia tam nie widzę.. A patrzyłam pod tym kątem. Wydawało mi się ze skoro 170 cm i 49 kg to musi być już na granicy. Ale nie jest tak. Owszem Dzaga to b. szczupła dziewczyna ale wychudzoną bym jej nigdy nie nazwała. Zauważcie jakie ona ma drobne kosteczki..

[Antilia]

Napisane przez Scarlett01

Hej, heeej

Witam wszystkie dziewczyny dbające o linięę, ja również chciałabym bardziej kontrolować to co jem ponieważ prawdę mówiąc nie przykładam do tego zbytniej wagi. Za sugestią zamieszczoną w pierwszym pości zajrzałam na stronę tabele-kalorii.pl mam pytanie kompletnego laika
otóż: jak mam przeliczyć obiad np takie spaghetti czy pierś z kurczaka w jakimś sosiku-wszystko robię sama nie korzystam z półproduktów typu gotowe sosy, więc rozumiem ,że liczymy wartość kaloryczną każdego dodanego składnika np. pomidorki, oliwa itd. trochę to pracochłonne, ale jestem zdeterminowana o tak!!! wiem, że pytanie może być głupie, ale na prawdę nigdy nie zastanawiałam się co ile może mieć kalorii z potraw które pochłaniam

Gdy do przygotowania obiadu używam wielu składników to robie tak:
ważę każdy składnik i wyliczam ile ma kalorii
sumuje wagę składników
sumuję kalorię
i wychodzi mi że X gram potrawy ma Y kalorii
Obliczam ile gram ma mieć mój posiłek jeśli chcę by miał np. 350 kcal.
Nakładam i zajadam

[dzaga1989]

Cześć Dziewczyny! Czytam część postów i za głowę się łapię! Ale dobrze. Będę udzielać się na forum sporadycznie i nawet już nie wspomnę o swojej wadze! Bo wątek przeze mnie i dzięki "uprzejmości" kilku osób faktycznie wyląduje w KZ!

Baletnico, dziękuję za troskę Kurde, ale nie wiem przede wszystkim o co chodzi z menu. Pokażę Ci wczorajsze bo nie wrzucałam już:
-owsianka (jem codziennie i nie przestanę, moim zdaniem najlepsze śniadanie)
-10 placuszków jabłkowych
-miska (3 duże chochle) zupy ogórkowej z chlebem
-duże jabłko
-budyń

Co do zdjęć to chyba troszkę zaślepił Cię ten najazd ze strony Enviee. Przecież w mojej figurze przez cały okres bloga nie było większych zmian. Mało tego. Przedostatnie zdjęcie właśnie zostało zrobione gdy już ledwo wciskałam się w spodnie, a to w spódnicy to już gdy w ogóle ledwo je dopięłam.
No i kiedy ja napisałam że nie podobam się sobie? Pamiętam jak Ty jeszcze na pierwszym wątku pisałaś że masz lub będziesz miała okres i spuchłaś i jak jest Ci z tym źle. Ja mam tak samo. W dodatku nie wiem czy regularnie czytasz posty, ale nawet dodałam, że dobrze wiem, że niedługo mam @ i to jest normalne, tylko, że ciężko z tym wytrzymać a nie wchodzenie w ciuchy dołuje. Powinnaś to zrozumieć bo sama niedawno pisałaś o jakimś ciuchu który zwężałaś a teraz jest za mały

Napisane przez enviee

A skąd wiesz, że chodzi o jeden post wyrwany z kontekstu?
A może właśnie znaczy, tylko Ty źle siebie postrzegasz? Mogłabym załączyć do tego postu Twoje aktualne, bardzo chude zdjęcie.
A może to ED? Jesteś chuda, a nadal się odchudzasz....

Muszę użyć kolorków, a dziewczyny wiedzą, że jak używam kolorków to naprawdę już witki mi opadają
Stad, że widać, że odnosisz się tylko do mojego ostatniego biadolenia na temat mojej wagi, nie wiedząc że robię tak zawsze kiedy mam większy przyrost, ale dziewczyny i tak patrzą na to z przymrużeniem oka bo wiedzą że po okresie waga mi wróci, a ja znowu zacznę akceptować swoje ciało. I wiedzą też że od tak na co dzień gdy normalnie się wypróżniam to jestem zadowolona z tego jak wyglądam i ile ważę.
Nie musisz wrzucać zdjęcia w poście, możesz podać link. Chętnie zobaczę o którą fotkę Ci chodzi
A Tym tylko utwierdzasz mnie w przekonaniu, że nie masz pojęcia kim jestem i co robię na tym forum Otóż kochana przyjmij w końcu do informacji fakt, że nie odchudzam się tylko utrzymuję wagę! Ale wiesz co? Weź sobie przyjmij że mam ED. Taki mały prezencik ode mnie na początek naszej znajomości

Justynko, dziękuję za wsparcie kochana Mnie naprawdę dziwi, że ile nas jest na forum tak zawsze tworzyłyśmy fajną drużynę która się wspierała i sobie pomagała. Nikt na nikogo nie najeżdżał odnośnie wagi. Gdy Monia założyła ten wątek to na dzień dobry trzeba było się zameldować i obiecać że jemy co najmniej 1000kcal i propagujemy tylko zdrowe odżywianie, bez jakichś ED, głodówek, itp. Ja spisałam wtedy swoje postanowienia i do dziś ich się trzymam. Ale kto nie widział tego posta to nie może mieć o tym pojęcia

Cocktail, sorki, że dopiero dziś piszę, ale wczoraj już nie właziłam na bloga Ta czarna marynarka jest z Allegro. Jak sobie wpiszesz 'Mastif' to Ci wyskoczą takie. Ale ja na dzień dzisiejszy kupiłabym jednak marynarkę z Mosquito. W tytule jest coś w stylu 'Elegancki blazer Mosquito' i wydaje mi się że są lepszej jakości. A ta moja to taka dresowa jest. Ale bardzo ją lubię bo jest przewygodna Na uniwerek będzie idealna

Czbasia, Tobie również dziękuję za wsparcie

Wiecie co Kochane, teraz aż mi się chce płakać Wstałam sobie rano i okazało się że na forum zawrzało, bo ważę tyle ile ważę (czyli tyle samo od kiedy dołączyłam do wątku, a teraz nawet więcej bo @ się zbliża) a nagle taki najazd na mnie ze strony osób które mnie nie znają albo mnie tylko kojarzą. To bardzo przykre Bardzo się tu zadomowiłam i zżyłam się z kilkoma osobami, których już nie będę wymieniać, żeby przez przypadek kogoś nie pominąć, ale na pewno wiedzą, że to one (buziaki dla Was ), i nie wyobrażam sobie zupełnie zerwać z Wami kontaktu Ale chyba będę musiała go ograniczyć bo nie chcę żeby przeze mnie ktoś doniósł do moda i wątek przeniesiono. Kocham Was dziewuszki, tyle razy wyciągałyście mnie z dołka, będę Was podczytywać i czasem coś napiszę, ale menu i wagi już nie zdradzam bo widzicie to czego czasem to prowadzi

[Eldo_rado]

dzaga prawda jest taka, ze tu na wątku wszystkie się znamy... jestem z Wami trochę krócej, ale wiem, jakie relacje panują, jakie kto ma problemy itd... nowe osoby, któe tu wchodzą są zszokowane, bo jedyne co porównują to wzrost/waga a nie znają nas... nie wiedzę czemu jest tka a nie inaczej, jak jadamy itd... niektórzy tego nie zrozumieją, bo nie są zakorzenieni w wątku.

poza tym przecież ja na początku tez mówiłam' ale ta dzaga chuda' ale gdy Was poznałam to wiem, ze się nie głodzisz, żeby tak wyglądać, że masz taką drobną budowę .. wiem jak jest

[Gosia2011]

Dzaga a ty nas nie zostawiaj bo lubię też z Tobą pisaćzawsze się ktoś znajdzie komu nie pasuje chociaż tak Baletnica ostatnio pisała o tych spodniach to nie rozumiem.

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------

U mnie stan - zaparciowy nio i pewnie dlatego ta waga wyższa o kg? ajajaj dios mio lactulosum w pogotowiu bo nie widzę wyjścia
koleżanka mnie coś zwodzi z tym bieganiem niby chora a lata po mieście..wczoraj koleżanka zaprosiła mnie na urodzinowe ciasteczko no ale nie poszłam bo nie mam kasy na prezencik a moja duma nie pozwoli pokazać się bez prezentów to nie w moim stylu

Kupiłam w SH płytę-grę mała projektantka tylko za 4 zł a w necie jest po 28/29 no i oddałam płytkę sąsiadce 8letniej była bardzo zadowolona, a jej mama zaskoczona, bo tylko spacerujemy razem z psiakami, ale lubię czasami komuś zrobić niespodziankę dużo nie kosztuje a jaki efekt
W domciu nawet nie mówię o tym bo oberwało by mi się zaraz by było, że nie mam kasy a wydaję na innych.

Muszę troszkę poczekać aż włoski wyschną bo coś dokupić trzeba do deserkówi nie wiem czy koleżanka wpadnie po 10 no miała ale 10 to niby za wcześnie

Dla Tżta zokazji Dnia Chłopaka mam obiadek
pierś z kurczaka z pieczarkami i serem zapiekana do tego kuskus no i nie wiem czy jakieś warzywa czy sosik, ale chyba warzywa by pasowały

Deser: galaretki- porzeczkowa, agrestowa, bita śmietana, orzechy laskowe, musli crunch rozkruszone, banan, winogrona, czekoladą polane i jakoś to warstwami ułożę. Tż to maniak galaretkowy więc pewnie zje cały pucharek

[dzaga1989]

Gosieńko, Eldo, dziękuję
Ja wiem, że zawsze ktoś się znajdzie że wejdzie na wątek i zobaczy: O Jezuuuuu Ona waży 49kg a ma 170cm wzrostu. I dawaj łapać za klawuchę bo przecież to BMI odpowiadające niedowadze więc trzeba tej głupiutkiej dziewuszce uświadomić, że "niedoważy", ma ED i źle postrzega swoje ciało. Ludzie oceniają niektóre z nas zanim jeszcze zdołają nas poznać.
Ale same widzicie, że koleżanka Sweetish aż jest w szoku bo weszła na mojego blg i nie wiem co tam zobaczyła ale doszła do wniosku, że moje poczynania mogą zaowocować przeniesieniem wątku na KZ. Wolę się już nie wychylać, wiecie...Kocham z Wami pisać Po prostu teraz będę pomijać dietkę i tyle

Gosia, a ja dla TŻ będę miała mielone Nieźle to brzmi. Mielone na Dzień Chłopaka. A no i wczoraj przeprosił za swoje wredalstwo to mu nawet w nocy do kanapek kartkę z życzeniami dołączyłam No a teraz zrobię te mielone z ziemniakami, a później jak zarobię to kupię piwo i 'z ptaka mleczko', bo on z kolei jest jego wielbicielem, szczególnie tego Wedlowskiego mocnomlecznego
Ja muszę w końcu tego kus kusa spróbować. Kiedyś w UK gdy dorywczo pomagałam na bankiecie to był właśnie kus kus i ludzie tym się tak zażerali, ale gdy już przysługiwał nam obiad to ja wolałam wybrać ryż do kotleta Można było raz sobie nałożyć a bałam się że kus kus mi nie posmakuje

Acha, bo zapomnę!
Patiuszka, galaretka elegancko zastygła i wyszedł super deserek Dziękuję raz jeszcze bo jakbyś mi wtedy nie napisała o tym swoim ciachu to wszystko chyba bym wywaliła albo zlała tą galaretkę