Koty część II - Strona 127 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-10-01, 16:05   #3781
donka_bez_ogonka
Wtajemniczenie
 
Avatar donka_bez_ogonka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: To tu, to tam. Wszędzie i nigdzie.
Wiadomości: 2 270
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Mydła w płynie używam ja, reszta rodziny tego zwykłego.

Dzwoniłam o 12.30. Badania dobrze. Trzustka, wątroba, nerki w porządku.

Najprawdopodobniej załapał jakiegoś wirusa. Nie ma jeszcze typowych objawów, jak powiększenie węzłów chłonnych, czerwonego gardła itd. Jutro znowu muszę z nim jechać. Zobaczę, co dalej.

Teraz patrzy przez okno

Dzięki za wsparcie
Teraz taka pora, że w powietrzu wirusów, a wirusów. Podobno panuje grypa żołądkowa. To może Cham też coś podłapał z powietrza... Ale najważniejsze, że badania dobrze wyszły. Teraz niech mu się polepsza i niech zdrowieje Bo jak kotek smutny- to i właściciel smutny
__________________
07.04.2012[*]-Kitty jest kocim aniołkiem za TM
http://www.youtube.com/watch?v=Be4XsIYKNvc
donka_bez_ogonka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-01, 16:15   #3782
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Mydła w płynie używam ja, reszta rodziny tego zwykłego.

Dzwoniłam o 12.30. Badania dobrze. Trzustka, wątroba, nerki w porządku.

Najprawdopodobniej załapał jakiegoś wirusa. Nie ma jeszcze typowych objawów, jak powiększenie węzłów chłonnych, czerwonego gardła itd. Jutro znowu muszę z nim jechać. Zobaczę, co dalej.

Teraz patrzy przez okno

Dzięki za wsparcie
Uff uff to dobrze, bo się wystraszyłam, że to może być ... - albo nawet nie mówię co podejrzewałam .
Pomiziaj od nas Chama .



Jutro niedziela - ja najczęściej właśnie jeżdżę w niedzielę z kotem, zawsze wtedy jak nie ma weta 8-19, tylko krótki dyżur, to coś się dzieje :/

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Cytat:
Napisane przez donka_bez_ogonka Pokaż wiadomość
Bo jak kotek smutny- to i właściciel smutny
__________________


Edytowane przez monika_sonia
Czas edycji: 2011-10-01 o 16:12
monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 08:55   #3783
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Dzięki dziewczyny

Wczoraj po przyjeździe Cham nie poszedł spać do wieczora. Zjadł suche, mokre i gotowane mięso z kurczaka.

W nocy spał ze mną w nogach, przykryłam go moją koszulką . I nogi miałam zesztywniałe do samego rana, żeby go nie dotknąć, i żeby sobie nie poszedł

O 6. 00 poszedł ze mną siusiu i domagał się jedzenia
Miauczał na ranem, i drapał pazurami w fotel A jak go dotknęłam, to miał wkurzoną minkę

Dzisiaj do 14 pojadę z nim jeszcze raz
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 09:30   #3784
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
W nocy spał ze mną w nogach, przykryłam go moją koszulką . I nogi miałam zesztywniałe do samego rana, żeby go nie dotknąć, i żeby sobie nie poszedł

skąd ja to znam

O 6. 00 poszedł ze mną siusiu i domagał się jedzenia
Miauczał na ranem, i drapał pazurami w fotel A jak go dotknęłam, to miał wkurzoną minkę

Dzisiaj do 14 pojadę z nim jeszcze raz
super, czyli jest poprawa po zastrzykach teraz już dobrze będzie
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 10:26   #3785
Mirell
Zakorzenienie
 
Avatar Mirell
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 4 945
Dot.: Koty część II

Witam
Potrzebuję porady, bo już nie mam pojęcia co się dzieje.
Posiadam 5 miesięcznego kocurka.
Bardzo fajny kociak, lubi głaskanie, zabawy, mało agresywny. Niestety zauważyłam u niego ostatnio dziwne objawy, mianowicie:
Kot zostawia malutkie ślady moczu na podłodze. Nie jest to specjalne siusianie, tylko robi to jakby niechcący. Tak, jakby popuszczał trochę i jak siada to zostawia taki mokry odcisk W sumie nie zwróciłabym na to uwagi, gdyby nie fakt, że z uporem zagaryna potem te miejsca.
Nie mam pojęcia co się dzieje, a przyznam że irytuje mnie to, że po prostu brudzi moczem podłogę i strach go gdzieś wpuścić żeby nie wszedł na blat czy stół
Wczoraj wieczorem tak zrobił, dzisiaj rano obudziło mnie zagarynanie pod stołem. Ten mocz jakby ciut bardziej pachnie niż zwykle, takim trochę starym serem.
Nie wiem co jest przyczyną, jak się tego wyzbyć.
Zestresowany raczej nie jest, bo raz że nie ma ku temu powodów, a dwa na stres jest odporny (nic nie robi sobie z weta czy jak bierzemy go do rodziców zachowuje sie jak w domu). Chory też raczej nie jest bo był badany w ostatnich tygodniach kilka razy i podobno zdrowy full wypas kot.
Może on po prostu wcześniej dorasta? I są to jakieś objawy, że niedułgo zacznie się znaczenie? Bo wetka mówiła że na swój wiek szybko rośnie więc może przedwcześnie...
Proszę pomóżcie to zdiagnozować
Mirell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 10:47   #3786
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Mirell Pokaż wiadomość
Witam
Potrzebuję porady, bo już nie mam pojęcia co się dzieje.
Posiadam 5 miesięcznego kocurka.
Bardzo fajny kociak, lubi głaskanie, zabawy, mało agresywny. Niestety zauważyłam u niego ostatnio dziwne objawy, mianowicie:
Kot zostawia malutkie ślady moczu na podłodze. Nie jest to specjalne siusianie, tylko robi to jakby niechcący. Tak, jakby popuszczał trochę i jak siada to zostawia taki mokry odcisk W sumie nie zwróciłabym na to uwagi, gdyby nie fakt, że z uporem zagaryna potem te miejsca.
Nie mam pojęcia co się dzieje, a przyznam że irytuje mnie to, że po prostu brudzi moczem podłogę i strach go gdzieś wpuścić żeby nie wszedł na blat czy stół
Wczoraj wieczorem tak zrobił, dzisiaj rano obudziło mnie zagarynanie pod stołem. Ten mocz jakby ciut bardziej pachnie niż zwykle, takim trochę starym serem.
Nie wiem co jest przyczyną, jak się tego wyzbyć.
Zestresowany raczej nie jest, bo raz że nie ma ku temu powodów, a dwa na stres jest odporny (nic nie robi sobie z weta czy jak bierzemy go do rodziców zachowuje sie jak w domu). Chory też raczej nie jest bo był badany w ostatnich tygodniach kilka razy i podobno zdrowy full wypas kot.
Może on po prostu wcześniej dorasta? I są to jakieś objawy, że niedułgo zacznie się znaczenie? Bo wetka mówiła że na swój wiek szybko rośnie więc może przedwcześnie...
Proszę pomóżcie to zdiagnozować
bardziej pomoze vet, to moze byc juz znaczenie (bo kot niekoniecznie musi pryskac moczem) albo to oznaka choroby, idz do veta i nie czekaj

ja ide z moim jutro na kastracje, ma 4.5 miesiaca, to byla rada veta, jak byl szczepiony to powiedziano mi ze jak tylko jajka beda na 0.5cm oni moga ciac i im szybciej tym lepiej zwlaszcza jak kocurek ma dominujacy charakter, Skuter jest kotkiem dominujacym wiec wole posluchac vetow (starszy byl kastrowany jak mial 7 miesiecy)
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 12:57   #3787
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Mirell Pokaż wiadomość
Witam
Potrzebuję porady, bo już nie mam pojęcia co się dzieje.
Posiadam 5 miesięcznego kocurka.
Bardzo fajny kociak, lubi głaskanie, zabawy, mało agresywny. Niestety zauważyłam u niego ostatnio dziwne objawy, mianowicie:
Kot zostawia malutkie ślady moczu na podłodze. Nie jest to specjalne siusianie, tylko robi to jakby niechcący. Tak, jakby popuszczał trochę i jak siada to zostawia taki mokry odcisk W sumie nie zwróciłabym na to uwagi, gdyby nie fakt, że z uporem zagaryna potem te miejsca.
Nie mam pojęcia co się dzieje, a przyznam że irytuje mnie to, że po prostu brudzi moczem podłogę i strach go gdzieś wpuścić żeby nie wszedł na blat czy stół
Wczoraj wieczorem tak zrobił, dzisiaj rano obudziło mnie zagarynanie pod stołem. Ten mocz jakby ciut bardziej pachnie niż zwykle, takim trochę starym serem.
Nie wiem co jest przyczyną, jak się tego wyzbyć.
Zestresowany raczej nie jest, bo raz że nie ma ku temu powodów, a dwa na stres jest odporny (nic nie robi sobie z weta czy jak bierzemy go do rodziców zachowuje sie jak w domu). Chory też raczej nie jest bo był badany w ostatnich tygodniach kilka razy i podobno zdrowy full wypas kot.
Może on po prostu wcześniej dorasta? I są to jakieś objawy, że niedułgo zacznie się znaczenie? Bo wetka mówiła że na swój wiek szybko rośnie więc może przedwcześnie...
Proszę pomóżcie to zdiagnozować
Na pewno ma 5 miesięcy?
Ja mojego kocura kastrowałam na 6 miesięcy, i już wtedy zaczynało się znaczenie terenu ...
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-10-02, 13:16   #3788
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Mirell Pokaż wiadomość
Witam
Potrzebuję porady, bo już nie mam pojęcia co się dzieje.
Posiadam 5 miesięcznego kocurka.
Bardzo fajny kociak, lubi głaskanie, zabawy, mało agresywny. Niestety zauważyłam u niego ostatnio dziwne objawy, mianowicie:
Kot zostawia malutkie ślady moczu na podłodze. Nie jest to specjalne siusianie, tylko robi to jakby niechcący. Tak, jakby popuszczał trochę i jak siada to zostawia taki mokry odcisk W sumie nie zwróciłabym na to uwagi, gdyby nie fakt, że z uporem zagaryna potem te miejsca.
Nie mam pojęcia co się dzieje, a przyznam że irytuje mnie to, że po prostu brudzi moczem podłogę i strach go gdzieś wpuścić żeby nie wszedł na blat czy stół
Wczoraj wieczorem tak zrobił, dzisiaj rano obudziło mnie zagarynanie pod stołem. Ten mocz jakby ciut bardziej pachnie niż zwykle, takim trochę starym serem.
Nie wiem co jest przyczyną, jak się tego wyzbyć.
Zestresowany raczej nie jest, bo raz że nie ma ku temu powodów, a dwa na stres jest odporny (nic nie robi sobie z weta czy jak bierzemy go do rodziców zachowuje sie jak w domu). Chory też raczej nie jest bo był badany w ostatnich tygodniach kilka razy i podobno zdrowy full wypas kot.
Może on po prostu wcześniej dorasta? I są to jakieś objawy, że niedułgo zacznie się znaczenie? Bo wetka mówiła że na swój wiek szybko rośnie więc może przedwcześnie...
Proszę pomóżcie to zdiagnozować
Czyli nie jest kastrowany?Może zaznaczać teren.

Wiesz, z tym stresem to tak: to, co wg. Ciebie jest błahe, może mieć silny wpływ na kota. Niektóre koty stresują się np. w przypadku przestawienia fotela itd. Niby nic, a jednak.
Mój Cham panicznie bał się kapci mojej babci, bo miały obcas i stukały. Kot niemal sikał ze strach i stresu. Dopiero jak babcia zakleiła obcasy, po jakimś czasie wyszedł. I śmiej się lub nie, ale do kilku dni, jak ktoś wchodził od razu jego wzrok kierował się na buty. Jak nie stukały, było ok
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 13:32   #3789
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Wiesz, z tym stresem to tak: to, co wg. Ciebie jest błahe, może mieć silny wpływ na kota. Niektóre koty stresują się np. w przypadku przestawienia fotela itd. Niby nic, a jednak.
Mój Cham panicznie bał się kapci mojej babci, bo miały obcas i stukały. Kot niemal sikał ze strach i stresu. Dopiero jak babcia zakleiła obcasy, po jakimś czasie wyszedł. I śmiej się lub nie, ale do kilku dni, jak ktoś wchodził od razu jego wzrok kierował się na buty. Jak nie stukały, było ok

Moja boi się transportera, ale to chyba normalne ... .
A z takich śmieszniejszych rzeczy to mojego telefonu - głównie przez wibracje jak np przychodzi sms a ja zapomnę przełączyć na dźwięk .
Z ludzi boi się panicznie takiej mojej znajomej, która często zawozi nas do weta, jak nie ma kto. Nawet jak przyjdzie tylko na kawę to kot siedzi pod łóżkiem i zerka, czy już sobie poszła .

Mam taki dziwny ... problem ... tylko się nie śmiejcie. Kotka ma koszmary. Śpi spokojnie, w domu jest cisza, nigdy nic ani nikt ją nie straszy, i nagle zrywa się na cztery łapy, puszy się i syczy. Jak ją przytulę to zaczyna mruczeć, i jest ok. Zdarza się to nawet kilka razy dziennie, w nocy również. Normalne?
Ostatnio leżała na podłodze (ale nie spała) jakaś taka wykrzywiona jak to kot, poprawiłam jej delikatnie łapkę, bo miała dziwnie wykręconą, i chyba mnie nie słyszała jak podchodzę, bo zerwała się, napuszyła, skoczyła na komodę i zrzuciła wszystkie rzeczy, i cały dzień omijała to miejsce, jakby coś tam było i chciało ją zjeść... .
Mam się martwić?
__________________


Edytowane przez monika_sonia
Czas edycji: 2011-10-02 o 13:33
monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 13:35   #3790
Mirell
Zakorzenienie
 
Avatar Mirell
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 4 945
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
bardziej pomoze vet, to moze byc juz znaczenie (bo kot niekoniecznie musi pryskac moczem) albo to oznaka choroby, idz do veta i nie czekaj

ja ide z moim jutro na kastracje, ma 4.5 miesiaca, to byla rada veta, jak byl szczepiony to powiedziano mi ze jak tylko jajka beda na 0.5cm oni moga ciac i im szybciej tym lepiej zwlaszcza jak kocurek ma dominujacy charakter, Skuter jest kotkiem dominujacym wiec wole posluchac vetow (starszy byl kastrowany jak mial 7 miesiecy)
No właśnie za kilka dni mamy drugie doszczepianie i wtedy zapytam. Innych oznak poza takimi akcjami nie ma kotek jest cały zadowolony i wesoły.

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Na pewno ma 5 miesięcy?
Ja mojego kocura kastrowałam na 6 miesięcy, i już wtedy zaczynało się znaczenie terenu ...
Tak, 5 miesięcy, co prawda dokładnej daty urodzenia nie znam, ale dobre 5 miesięcy pamiętam jak bylismy u teściowej (on jest od niej) i kotka była jeszcze przed rozwiązaniem, a na początku maja została znaleziona na strychu z młodym. Ogólnie wyrośnięty z niego kot, ma już ponad 3kg. Od jakiegoś miesiąca zauważyłam też minimalną agresję - ale to bardziej takie fazy kiedy dostaje na parę minut głupawki, lata wtedy po wszystkim i próbuje łapać nogę czy nawet rękę ząbkami. Bo tak to na co dzień jest bardzo łagodny kot.
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Czyli nie jest kastrowany?Może zaznaczać teren.

Wiesz, z tym stresem to tak: to, co wg. Ciebie jest błahe, może mieć silny wpływ na kota. Niektóre koty stresują się np. w przypadku przestawienia fotela itd. Niby nic, a jednak.
Mój Cham panicznie bał się kapci mojej babci, bo miały obcas i stukały. Kot niemal sikał ze strach i stresu. Dopiero jak babcia zakleiła obcasy, po jakimś czasie wyszedł. I śmiej się lub nie, ale do kilku dni, jak ktoś wchodził od razu jego wzrok kierował się na buty. Jak nie stukały, było ok
Nie, nie jest kastrowany. Chociaż jest już bardzo duży, miałam czekać aż skończy 6 miesiecy lub zacznie mu śmierdzieć mocz lub znaczyc. Zapach się zmienił ale minimalnie. A czy normalne jest, że jeśli by znaczył, to że zagaryna teren próbując ukryć ślady?
Co do stresu to na prawdę nie ma powodów - nic sie nie zmienia całe dnie w mieszkaniu. Z resztą on jest taki odporny na stres, że u weta mruczy nawet z wbitą igłą w szyję
Mirell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 13:41   #3791
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Mirell Pokaż wiadomość
A czy normalne jest, że jeśli by znaczył, to że zagaryna teren
wg mnie


Cytat:
Napisane przez Mirell Pokaż wiadomość
Co do stresu to na prawdę nie ma powodów - nic sie nie zmienia całe dnie w mieszkaniu. Z resztą on jest taki odporny na stres, że u weta mruczy nawet z wbitą igłą w szyję

Mój wet to zaklinacz kotów, bo moja też mruczy .
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-10-02, 13:48   #3792
Mirell
Zakorzenienie
 
Avatar Mirell
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 4 945
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
wg mnie



Mój wet to zaklinacz kotów, bo moja też mruczy .
No cóż, z tego co widzę jajka ma już spore więc na wizycie podpytam czy już lepiej nie czas go wykastrowac...

Mój jest to samo - nie da sie go posłuchać serca bo mruczy, igłe sie wbije mruczy W ogóle bardzo fajny kociak, tylko ma jedną wadę - w transporterze dostaje szału, potrafi całe 3h drzeć się Ale sekunde po wyjęciu już mruczy W związku że raz na jakis czas jedziemy do rodzicó (zwykle autobusem) to próbowałam już wszystkich metod - i trzymanie na kolanach - nic, głaskanie przez szczeliny - nic, zakrycie kocem i położenie w spokoju - nic... nie wiem co robic, w końcu sie trafi kierowca co nas za to darcie wywali
Mirell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 14:25   #3793
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Mirell Pokaż wiadomość
No cóż, z tego co widzę jajka ma już spore więc na wizycie podpytam czy już lepiej nie czas go wykastrowac...

hehe uciąć, będzie spokój

Mój jest to samo - nie da sie go posłuchać serca bo mruczy, igłe sie wbije mruczy W ogóle bardzo fajny kociak, tylko ma jedną wadę - w transporterze dostaje szału, potrafi całe 3h drzeć się Ale sekunde po wyjęciu już mruczy W związku że raz na jakis czas jedziemy do rodzicó (zwykle autobusem) to próbowałam już wszystkich metod - i trzymanie na kolanach - nic, głaskanie przez szczeliny - nic, zakrycie kocem i położenie w spokoju - nic... nie wiem co robic, w końcu sie trafi kierowca co nas za to darcie wywali
Moja całe szczęście nie miauczy nigdy . No, może tylko wtedy jak jest naprawdę bardzo, bardzo głodna, jak Pańcia zapomni dać jeść i jak jej na ogon nadepnę, a tak to cisza . W transporterze siedzi na samym końcu i śpi . Fajnego mam kota, nie?
Tylko martwią mnie te koszmary ... Znowu przed chwilką się zerwała Pomoże ktoś?
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 14:32   #3794
babti
Rozeznanie
 
Avatar babti
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 868
Dot.: Koty część II

Przedstawiam Helenkę Tuż po obiadku, więc ospała i zadowolona Widzicie te śliczne frędzelki na uszkach? Jak u rysia
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Hela.jpg (104,2 KB, 29 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Hela2.jpg (121,9 KB, 29 załadowań)
babti jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 14:34   #3795
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez babti Pokaż wiadomość
Przedstawiam Helenkę Tuż po obiadku, więc ospała i zadowolona Widzicie te śliczne frędzelki na uszkach? Jak u rysia
śliczna
a jak chodzi o frędzelki, to może coś z MCO ma
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-10-02, 15:08   #3796
Mirell
Zakorzenienie
 
Avatar Mirell
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 4 945
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Moja całe szczęście nie miauczy nigdy . No, może tylko wtedy jak jest naprawdę bardzo, bardzo głodna, jak Pańcia zapomni dać jeść i jak jej na ogon nadepnę, a tak to cisza . W transporterze siedzi na samym końcu i śpi . Fajnego mam kota, nie?
nooo
Mirell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 16:52   #3797
donka_bez_ogonka
Wtajemniczenie
 
Avatar donka_bez_ogonka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: To tu, to tam. Wszędzie i nigdzie.
Wiadomości: 2 270
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość

Mój Cham panicznie bał się kapci mojej babci, bo miały obcas i stukały. Kot niemal sikał ze strach i stresu. Dopiero jak babcia zakleiła obcasy, po jakimś czasie wyszedł. I śmiej się lub nie, ale do kilku dni, jak ktoś wchodził od razu jego wzrok kierował się na buty. Jak nie stukały, było ok
O matko No to ubaw po pachy z tym Twoim Chamem

Cytat:
Napisane przez babti Pokaż wiadomość
Przedstawiam Helenkę Tuż po obiadku, więc ospała i zadowolona Widzicie te śliczne frędzelki na uszkach? Jak u rysia

Śliczna Jakie fajne ma spojrzenie
__________________
07.04.2012[*]-Kitty jest kocim aniołkiem za TM
http://www.youtube.com/watch?v=Be4XsIYKNvc
donka_bez_ogonka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 17:21   #3798
babti
Rozeznanie
 
Avatar babti
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 868
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
śliczna
a jak chodzi o frędzelki, to może coś z MCO ma
Cytat:
Napisane przez donka_bez_ogonka Pokaż wiadomość


Śliczna Jakie fajne ma spojrzenie
Dziękujemy! Sama nas sobie wybrała, tzn. mnie i tżta, pierwsza wskoczyła w schronisku na kolana i wepchnęła się do transporterka Siłą rzeczy została nasza
babti jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 18:12   #3799
donka_bez_ogonka
Wtajemniczenie
 
Avatar donka_bez_ogonka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: To tu, to tam. Wszędzie i nigdzie.
Wiadomości: 2 270
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez babti Pokaż wiadomość
Dziękujemy! Sama nas sobie wybrała, tzn. mnie i tżta, pierwsza wskoczyła w schronisku na kolana i wepchnęła się do transporterka Siłą rzeczy została nasza
O rety jak mnie rozczulają takie historie:rolley es:
__________________
07.04.2012[*]-Kitty jest kocim aniołkiem za TM
http://www.youtube.com/watch?v=Be4XsIYKNvc
donka_bez_ogonka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-10-02, 20:51   #3800
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Koty część II

Moj Manuelek mowi do mnie "mama" normalnie mama....
zwlaszcza jak czegos bardzo chce,jak sie nudzi i chce,zeby sie z nim pobawic,jak chce jesc,albo jak nie ma mnie caly dzien w domu po powrocie biegnie do mnie i norlamnie wola "maaaaama"
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 21:34   #3801
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Mirell Pokaż wiadomość
Nie, nie jest kastrowany. Chociaż jest już bardzo duży, miałam czekać aż skończy 6 miesiecy lub zacznie mu śmierdzieć mocz lub znaczyc.
Jak skończy 6 m-cy to tak, ale kastracja raczej jest po, aby kot nie znaczył terenu, i aby mocz nie śmierdział
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 21:42   #3802
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Jak skończy 6 m-cy to tak, ale kastracja raczej jest po, aby kot nie znaczył terenu, i aby mocz nie śmierdział
też tak myślę
__________________


Edytowane przez monika_sonia
Czas edycji: 2011-10-02 o 21:52
monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-02, 22:25   #3803
Mirell
Zakorzenienie
 
Avatar Mirell
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 4 945
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Jak skończy 6 m-cy to tak, ale kastracja raczej jest po, aby kot nie znaczył terenu, i aby mocz nie śmierdział
Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
też tak myślę
Heh, co forum to inna opinia

W każdym razie jestem juz pewna - zaczyna się znaczenie. Przed chwilą myłam zęby w łazience, Forint przyszedł i popiskiwał jakoś cienko, obszedł całą w około, wszedł na laczki i zaczął rozgrzebywac i kucnął do lania ale wykopałam go stamtąd Po czym obszedł znowu w około i na dywaniku łazienkowym to samo ale znów go wywaliłam. Po chwili zrezygnował i odlał się w kuwetę
Co prawda skończył dopiero 5 miesięcy, ale to już chyba czas, więc jutro idziemy na oględziny. Z tym że mamy problem - 6 października ma drugie szczepienie (koci katar tylko), a chcielibyśmy wykastrować go jak najszybciej, czy to jest jakaś przeszkoda?
Mirell jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-10-03, 06:41   #3804
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Mirell Pokaż wiadomość
Heh, co forum to inna opinia

W każdym razie jestem juz pewna - zaczyna się znaczenie. Przed chwilą myłam zęby w łazience, Forint przyszedł i popiskiwał jakoś cienko, obszedł całą w około, wszedł na laczki i zaczął rozgrzebywac i kucnął do lania ale wykopałam go stamtąd Po czym obszedł znowu w około i na dywaniku łazienkowym to samo ale znów go wywaliłam. Po chwili zrezygnował i odlał się w kuwetę
Co prawda skończył dopiero 5 miesięcy, ale to już chyba czas, więc jutro idziemy na oględziny. Z tym że mamy problem - 6 października ma drugie szczepienie (koci katar tylko), a chcielibyśmy wykastrować go jak najszybciej, czy to jest jakaś przeszkoda?
wg mnie to nie co forum opinia ale chodzi o podejscie vetow jakich sie zna, za granica robi sie kastracje (chodzi o kocury) juz w wieku 4-5 miesiecy wlasnie zanim zacznie sie znaczenie terenu i burza hormonalna, czytalam o hodowlach na swiecie gdzie kotki wydawane sa dopiero w wieku ok 4 miesiecy to wlasnie kocurki juz sa wykastrowane, ja zapytalam vetke jak szczepilismy Skutera jak to jest i odpowiedziala w przypadku kocurow im szybciej tym lepiej, jak tylko jajka sa tak na 0.5cm to oni moga juz kastrowac, dlatego wlasnie dzisiaj idziemy ze Skuterem, dobrze ze to tylko raz bo od wczoraj maly nic nie je i strasznie wyje, nie rozumie ze nagle cale jedzenie zniknelo, teraz zamknelam oba koty z mezem w sypialni bo inaczej w czasie szykowania sobie sniadanie mialabym dwa wyjace wozy strazackie (Cycek tez nie dostaje zeby bylo latwiej)

a Skuter od wczoraj taki grzeczny... w nocy spal na poduszce przytulony do moich wlosow a lepek trzymal mi na szyji, jakby sie nie wyginal to tak zeby mnie lepkiem dotykac (Cyc tradycyjnie spal mi na nogach, ale dzisiaj polozyl sie tak ze ani ruszyc sie nie moglam)
Skuter spedzi caly dzien w lecznicy bo moge go odebrac dopiero po pracy, mam nadzieje ze bedzie jak z Cyckiem, pamietam jak zadzwonilam w czasie lunchu dowiedziec sie jak poszlo a pielegniarka mowi 'wszystko ok, juz jest wybudzony i je lunch' jak odebralismy Cycka to w aucie wskoczyl kazdemu z nas na ramiona i sie ocieral o nasze twarze (pierwszy raz w zyciu... i ostatni)
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa

Edytowane przez Rybiorek
Czas edycji: 2011-10-03 o 06:42
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-03, 07:04   #3805
popolka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 3 523
Dot.: Koty część II

Witajcie, mam problem z moim rocznym kocurkiem, poczatkowo miał byc to kotek nie wychodzący, ale jak juz sie u nas zadomowił po pewnym czasie zaczął sie interesować co to za świat jest za oknami i stopniowo wyprowadzaliśmy go na dwór, az teraz samodzielnie sobie wchodzi i wychodzi, o tyle fajnie że wchodzi sobie przez drzewo na balkon i do domu (mieszkamy w domku jednorodzinnym) tylko problem jest w nocy bo w dzień jeszcze dajemy rade otwierać drzwi balkonowe cały dzień, zeby w razie czego mógł wejsc (choc w zimie bedzie problem) ale w nocy ja zamarzam a jak zamykam balkon to nie moge zasnąć tylko boje sie ze nie bedzie mógł wejsc i czuwam czy nie miauczy
nie chce go zamykać w domu na cała noc czy dzień bo nie da nam spac, a jak będzie cały czas na dworze to ja nie zasne, bo moze będzie chciał wejść
może poradzicie co zrobić w takiej sytuacji
popolka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-03, 09:23   #3806
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Mirell Pokaż wiadomość
Heh, co forum to inna opinia

Nie każda kocia choroba jest leczona tak samo

Pewnie, ale spójrz z tej strony: jeśli wykluczyć u kota problemy zdrowotne, kot, który raz -a jak w Twoim przypadku już kilka razy- zaznaczył teren, może tak robić również po kastracji. Nie zawsze, ale jednak ryzyko istnieje.

Na tym wątku są wizażanki, których koty po kastracji znaczyły teren.

A na pewno Twój kot nie ma problemów zdrowotnych? Miał pobieraną krew ?


---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Cytat:
Napisane przez popolka Pokaż wiadomość
Witajcie, mam problem z moim rocznym kocurkiem, poczatkowo miał byc to kotek nie wychodzący, ale jak juz sie u nas zadomowił po pewnym czasie zaczął sie interesować co to za świat jest za oknami i stopniowo wyprowadzaliśmy go na dwór, az teraz samodzielnie sobie wchodzi i wychodzi, o tyle fajnie że wchodzi sobie przez drzewo na balkon i do domu (mieszkamy w domku jednorodzinnym) tylko problem jest w nocy bo w dzień jeszcze dajemy rade otwierać drzwi balkonowe cały dzień, zeby w razie czego mógł wejsc (choc w zimie bedzie problem) ale w nocy ja zamarzam a jak zamykam balkon to nie moge zasnąć tylko boje sie ze nie bedzie mógł wejsc i czuwam czy nie miauczy
nie chce go zamykać w domu na cała noc czy dzień bo nie da nam spac, a jak będzie cały czas na dworze to ja nie zasne, bo moze będzie chciał wejść
może poradzicie co zrobić w takiej sytuacji
Mam 2 koty niewychodzące. Czasem bardzo mnie korciło, aby wziąć ich na ogródek, ale później nie poradziłabym sobie. Czasem biorę mojego persa na korytarz ( Ip) i już domaga się codziennego spaceru

A próbowałaś w ogóle zamykać kota na noc?

1. Możesz próbować stopniowo zamykać kota.
Kiedy zacznie się zimno, możliwe, że sam nie będzie miał ochoty wychodzić.
2. Kup kocie drzwiczki :
http://allegro.pl/listing.php/search...&change_view=1

A tak się zapytam: kocur kastrowany, szczepiony? Nie boisz się, że zginie pod samochodem, ktoś go ukradnie/otruje, zarazi się jakimś paskudztwem?

Niedawno czytałyśmy na tym wątku o kocie wizażanki, który wpadł pod samochód...

Może zrób wolierę dla kota z atrakcjami.

Edytowane przez Nimfa20
Czas edycji: 2011-10-03 o 09:11
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-03, 09:35   #3807
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

można zamontować drzwiczki małe dla kotka takie na magnes
__________________


Edytowane przez monika_sonia
Czas edycji: 2011-10-03 o 09:39
monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-10-03, 09:39   #3808
popolka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 3 523
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość



Mam 2 koty niewychodzące. Czasem bardzo mnie korciło, aby wziąć ich na ogródek, ale później nie poradziłabym sobie. Czasem biorę mojego persa na korytarz ( Ip) i już domaga się codziennego spaceru

A próbowałaś w ogóle zamykać kota na noc?

1. Możesz próbować stopniowo zamykać kota.
Kiedy zacznie się zimno, możliwe, że sam nie będzie miał ochoty wychodzić.
2. Kup kocie drzwiczki :
http://allegro.pl/listing.php/search...&change_view=1

A tak się zapytam: kocur kastrowany, szczepiony? Nie boisz się, że zginie pod samochodem, ktoś go ukradnie/otruje, zarazi się jakimś paskudztwem?

Niedawno czytałyśmy na tym wątku o kocie wizażanki, który wpadł pod samochód...

Może zrób wolierę dla kota z atrakcjami.
próbowaliśmy zamykać go w domu na noc, on zwykle budzi sie w nocy tak 3-4 i robił nam serenade że chce wyjść po kilku nocach mieliśmy dość i znowu wróciło otwieranie drzwi
nad drzwiczkami myślałam, ale nie jesteśmy u siebie w domu i właścicielka nie zgodziła sie na otwory w drzwiach.
kotek jest oczywiście zaszczepiony wykastrowany i na białaczkę (choc tu nie ma kotów ale nigdy nic nie wiadomo) i na wściekliznę, regularnie go odrobaczamy i zakrapiamy frontline.
poza tym mysle że kotek jest dużo szcześliwszy gdy może sobie pochasać bo przecież taka natura jego, a nie zamkniety w 4 ścianach całe zycie jak w wiezieniu
Słyszałam o wypadkach pod kołami samochodów, ale my mieszkamy w dzielnicy bardzo na uboczu miasta, a Maniek i tak zwykle przechodzi tylko do sąsiada obok albo bryka na naszym ogrodzie

Edytowane przez popolka
Czas edycji: 2011-10-03 o 09:42
popolka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-03, 10:48   #3809
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez popolka Pokaż wiadomość
próbowaliśmy zamykać go w domu na noc, on zwykle budzi sie w nocy tak 3-4 i robił nam serenade że chce wyjść po kilku nocach mieliśmy dość i znowu wróciło otwieranie drzwi
nad drzwiczkami myślałam, ale nie jesteśmy u siebie w domu i właścicielka nie zgodziła sie na otwory w drzwiach.
kotek jest oczywiście zaszczepiony wykastrowany i na białaczkę (choc tu nie ma kotów ale nigdy nic nie wiadomo) i na wściekliznę, regularnie go odrobaczamy i zakrapiamy frontline.
poza tym mysle że kotek jest dużo szcześliwszy gdy może sobie pochasać bo przecież taka natura jego, a nie zamkniety w 4 ścianach całe zycie jak w wiezieniu
Słyszałam o wypadkach pod kołami samochodów, ale my mieszkamy w dzielnicy bardzo na uboczu miasta, a Maniek i tak zwykle przechodzi tylko do sąsiada obok albo bryka na naszym ogrodzie


Też miałam kocura, który bardzo prosił o wypuszczenie go na zewnątrz... albo raczej ja go nauczyłam, że jak będzie odpowiednio długo wył, to w końcu ktoś go wypuści...

Wychodził, ale tylko na smyczy, która miała około 6-7m i którą zaczepiałam do sznurka na bieliznę (nie krzyczeć! patent był dobry), miał dla siebie jakieś 12/14mx20m a oczywiście cały czas był pilnowany. W lecie w weekendy potrafił siedzieć nieraz od rana do wieczora na zewnątrz (z przerwami na jedzenie i kuwetę - w ogródku się nie potrafił wysikać). Po za tym przez cały rok wychodziłam z nim na krótkie, dosłownie pięciominutowe spacerki np. późnym wieczorem i rano. To mu musiało wystarczyć, wiecznie próbował uciekać, ale bałam się, że jak pójdzie, to już nie wróci albo wróci ale chory, więc go nie wypuszczałam, i trzymałam "w więzieniu".

Dziewczyny, poprawcie mnie jak głupio to sobie wymyśliłam, ale czy kastrowanego kocura nieznaczącego terenu nie będą atakować kocury niekastrowane

Jak nie możesz wycinać w drzwiach dziury, bo właścicielka się nie zgodziła to może możesz wstawić tymczasowe inne drzwi, w którym będziesz mogła wstawić drzwiczki dla kota No wiem, że to wydatek, ale wtedy byś mogła spać, a nie czekać na "miau, Pańcia, wpuść, miau" .

Jest jeszcze takie coś: http://allegro.pl/kitty-phone-deluxe...838296716.html ale ja bym się bała, że gdzieś się obroża zahaczy i kot się udusi . Chyba, że ta się rozciąga i odpina w przypadku takiej sytuacji
__________________


Edytowane przez monika_sonia
Czas edycji: 2011-10-03 o 10:52
monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-03, 12:24   #3810
martynkaa_m
Raczkowanie
 
Avatar martynkaa_m
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 304
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez popolka Pokaż wiadomość
Witajcie, mam problem z moim rocznym kocurkiem, poczatkowo miał byc to kotek nie wychodzący, ale jak juz sie u nas zadomowił po pewnym czasie zaczął sie interesować co to za świat jest za oknami i stopniowo wyprowadzaliśmy go na dwór, az teraz samodzielnie sobie wchodzi i wychodzi, o tyle fajnie że wchodzi sobie przez drzewo na balkon i do domu (mieszkamy w domku jednorodzinnym) tylko problem jest w nocy bo w dzień jeszcze dajemy rade otwierać drzwi balkonowe cały dzień, zeby w razie czego mógł wejsc (choc w zimie bedzie problem) ale w nocy ja zamarzam a jak zamykam balkon to nie moge zasnąć tylko boje sie ze nie bedzie mógł wejsc i czuwam czy nie miauczy
nie chce go zamykać w domu na cała noc czy dzień bo nie da nam spac, a jak będzie cały czas na dworze to ja nie zasne, bo moze będzie chciał wejść
może poradzicie co zrobić w takiej sytuacji
Mam podobną sytuację. Jak jest ciepło, to okno jest otwarte cały czas i koty sobie chodzą. Teraz się robi chłodniej, więc zamykam wszystko na noc. Moje koty zazwyczaj reagują na wołanie i po prostu na noc wracają i zamykam je w domu. Czasem się jednak zdarzy, że są daleko i nie usłyszą, albo może mają w nosie - wtedy zostają na dworze i najczęściej w nocy budzi mnie rozpaczliwe miauczenie
Chcę zamontować drzwiczki tego typu http://keko.pl/pl/drzwi-dla-kota-fer...b-brazowe.html - zresztą w innym wątku już o tym pisałam, bo mam mieszane uczucia:

plus jest taki, że drzwiczki można ustawić na kila opcji (wszystko tam pod spodem opisane)

ale z kolei nie mam pojęcia jak niby zamontować drzwiczki w typowych drzwiach balkonowych (szklanych - bo takie mam do wyjścia do ogródka), mimo, że jest napisane, że da się zamontować w szklanych.

Wie któraś z Was, czy zamontowanie tego typu bajeru w szkle jest możliwe? Powiem szczerze, że byłoby super, bo już nie musiałabym latać wte i we wte otwierając i zamykając drzwi co 5min...
martynkaa_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:47.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.