Scent Bar XXXIII

[Miciel]

Flosiku, odnoszę wrażenie, że możesz to chcieć, ino jeszcze testnę parę dni

[Polly_]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Myopam jezeli to jest faktycznie mięsień to powinien zadziałac.
Diclac jest świetny w tabletkach , nie wiem jak żel.
ketonalu forte nie jadłabym za skarby ale ja na bole uzywam magnesów neodymowych

Moja pora spanka nadchodzi , dobrej nocki all.

a takie z klocków geomag mogo byc? i jak sie ich uzywa? bo zakładam ze nie połyka

[Florens]

Napisane przez rachell111

a tak liczyłam na historyjkę

też bym się pośmiała

Napisane przez ROZ-ter-KA

Myopam jezeli to jest faktycznie mięsień to powinien zadziałac.
Diclac jest świetny w tabletkach , nie wiem jak żel.
ketonalu forte nie jadłabym za skarby ale ja na bole uzywam magnesów neodymowych

Moja pora spanka nadchodzi , dobrej nocki all.

a co z Ketonalem jest nie tak?

Napisane przez Miciel

ja bym diclaca nie brała, on na różową receptę jest

o!, a ja w żelu mam

Napisane przez Miciel

Flosiku, odnoszę wrażenie, że możesz to chcieć, ino jeszcze testnę parę dni

że tuste i nie trza balsamować cielska

[melkmeisje]

Napisane przez Miciel

już 2 razy zadziałało

Napisane przez Maja102

no fuaśnież

[gryx82]

Napisane przez Florens

u mojej znajomej (straszna kociara) koty padają jak muchi, ktoś truje ...

Powiesić za jaja na gałęzi, uprzednio wydłubawszy oczy, to mało

Napisane przez winter76

ad 1 I jaki skromny, że tak pozwolę sobie zauważyć

Ale kto Ci nakłamał, żem ja skromny?!

Napisane przez justynaneyman

No właśnie...
masz odpowiedź

Napisane przez Parabelka

Za to zemsta jest rozkoszą bogów i jest suotka

Napisane przez Miciel

szylce kocięce są tylko żeńskie

Znowu nic nie wiem

Napisane przez Karkki

Na dodatek pani w którymś sklepie do mojej Mamy "Pani koleżanka chyba się ze mną zgodzi, że wygląda pani świetnie w tej sukience."

A co do konkursu - chciałabyś, żeby most kolejowy zaprojektował student kosmetologii?

Napisane przez rachell111

...
no i też ta trawka to z kontesktu wyrwana bo nie gadali prawie o niczym innym

Uczepili się tej trawki jak PZPR Żydów w '68

Napisane przez Miciel

ja bym diclaca nie brała, on na różową receptę jest

---

Idę udać się na spoczynek, po trzech Wojakach supermocnych 9% i tabsie Hydroxyzinum

[Ewusia_marchew]

Napisane przez justynaneyman

Jeszcze dla pełni szczęścia obrączkę mojego ulubionego pierścionka okleiłam sobie plasterkiem, dzięki czemu nie spada mi z palca, sliczny jest
Mam ochotę wszystkiemu porobić zdjęcia

rób zdjęcia

Napisane przez Florens

bo masz więcej po sklepie chodzić => więcej do koszyka włożysz

a no fakt nawet mnie na studiach o tym uczyli

Macham znad kawy wstałam dramatycznie wcześnie jak na mnie, ale na 9 jadę podpisywać nową umowę, więc musiałam

[winter76]

Ja musiałam wstać, dziecko mi zrobiło pobudkę, idę do roboty na 13

[Spoora]

Napisane przez rachell111

czy ja nie mófiłam/ pisałam że ja nie jezdem modna? żona modna ? a ni zadna inna modna?

Oj tam i tak będą takie pasować dla Cię i tak

Napisane przez rachell111

ad.2 czegoś nie nadrobiłam?

Napisane przez Ewusia_marchew

fajne som te zielone, ale ja bytm kupiłą jakąś neutralną przede wszystkim dlatego że ja np mam czerwoną i słabe światło jest spod niej spod białej jest fajniejsze, jaśniejsze

No i to jest właśnie bezsensowny bezsens Te lampy jednak rzeczywiście są tylko dla ozdoby, to w sumie nie trzeba żarówek do nich wkręcać

Napisane przez justynaneyman

tylko nie puszyste!

Napisane przez Ewusia_marchew

czyli do prania jednak psychiatra

Biedna kamena

Napisane przez Ewusia_marchew

no ja nie wiem czemu nie mogą zostawiać jak jest

Temu żeby klient więcej czasu spędzał w sklepie, a nuż coś kupi


Pytanie do Red (odpowiedni urząd ), może Betty i innych co się znają tyż Czy można przedszkole jakoś od czegoś odliczyć? Właśnie pozbyłam się trochę kasy i mnie naszła taka myśl Na pewno nie, ale może gdzieś jakiś ukryty przepis jest, bardzo małym druczkiem Redziu? Dostaję małe "rachuneczki" za niepłatne przedszkole więc ?

[Redhaired Witch]

Napisane przez Polly_

a takie z klocków geomag mogo byc? i jak sie ich uzywa? bo zakładam ze nie połyka

Fajne so, fajne, bawiłam się takimi. Mają magnesiki i same się siebie trzymajo. Połykać można ale lepiej magnez w tabletkach.

Napisane przez Spoora

Pytanie do Red (odpowiedni urząd ), może Betty i innych co się znają tyż Czy można przedszkole jakoś od czegoś odliczyć? Właśnie pozbyłam się trochę kasy i mnie naszła taka myśl Na pewno nie, ale może gdzieś jakiś ukryty przepis jest, bardzo małym druczkiem Redziu? Dostaję małe "rachuneczki" za niepłatne przedszkole więc ?

Hm, to ja się wypowiem o VATcie. Jeśli wymyślisz jakąś działalność, której kosztem będzie przedszkole to pewnie tak Np. opieka nad dzieckiem Ale i tak musisz mieć wtedy fakturę z VATem a nie rachunek. O dochodowym się nie wypowiem.

Miałam sen o Polly, Mai i Parabelce, zaraz opowiem

[Spoora]

Napisane przez Redhaired Witch

Hm, to ja się wypowiem o VATcie. Jeśli wymyślisz jakąś działalność, której kosztem będzie przedszkole to pewnie tak Np. opieka nad dzieckiem Ale i tak musisz mieć wtedy fakturę z VATem a nie rachunek. O dochodowym się nie wypowiem.

Ai idę jeszcze do Cię na pw na chwilę, o inne odliczenia spytać

[kamena]

oesu, prawie dziś zemdlałam w metrze nagle zabrakowało mi powietrza i odpłynęłam bosz, ale to dziwne było....

Napisane przez rachell111

aha i nie nadrobiąłm za zbytnio za to od 3 dnich zapominam zapytać Kameny jak Kota ale wnioskuję że ok skoro nie ma złych wieści z frontu

się na chwilę polepszyło ale nie do końca bo wczoraj rano słyszałam jak miauczy w kuwecie a dziś rano niestety znowu była akcja gąbka+woda+odpachniacz moczu do badania nie udaje mi się pobrać, no beznadziejna jestem kota do pustej kuwety nie nasika, w te specjalne perełki nie nasika, jak siedzę koło kuwety też nie dziś drugie usg z wcześniejszym nawadnianiem kota, mam nadzieję że coś będzie widać... a coś musi być nie tak skoro do tej pory leczenie nie pomogło....

Napisane przez justynaneyman

Do Kameny-

jak brat Wojtka, ktory jest lekarzem, miał praktyki studenckie m.in. w szpitalu psychiatrycznym, poproszono go o zrobienie wywiadu lekarskiego z testami jednemu pacjentowi.
Wyszło wszystko idealnie- wynik "całkowicie zdrowy".
Brat W. poszedł więc do ordynatora, a ten tylko się uśmiechnął "Panie Jacku, pójdzie pan ze mną do Walczaka".
No to poszli, ordynator usiadł, podał rękę pacjentowi "Jak tam, panie Walczak, wszystko w porządku?" "W jak najlepszym, panie doktorze!" "A pranie pan robił?" "W domu robiłem! wyprałem dywanik, bo straszne fleje po nim chodzą, tylko brudu naniosą, wszystko brudne, zeszyty dzieciakom też musiałem wyprać, bo nic nie uważają, plamią, kleksy, marginesy szare- wszystko wrzuciłem do pralki, było tego prania a było!"
Pan Walczak po prostu testów nauczył się na pamięć.

zapamiętam żeby nigdy nie prać zeszytów albo się przynajmniej do tego nie przyznawać

[Spoora]

Napisane przez kamena

oesu, prawie dziś zemdlałam w metrze nagle zabrakowało mi powietrza i odpłynęłam bosz, ale to dziwne było....

Ojeju Ale stałaś czy siedziałaś?

Napisane przez kamena

się na chwilę polepszyło ale nie do końca bo wczoraj rano słyszałam jak miauczy w kuwecie a dziś rano niestety znowu była akcja gąbka+woda+odpachniacz moczu do badania nie udaje mi się pobrać, no beznadziejna jestem kota do pustej kuwety nie nasika, w te specjalne perełki nie nasika, jak siedzę koło kuwety też nie dziś drugie usg z wcześniejszym nawadnianiem kota, mam nadzieję że coś będzie widać... a coś musi być nie tak skoro do tej pory leczenie nie pomogło....

Napisane przez kamena

zapamiętam żeby nigdy nie prać zeszytów albo się przynajmniej do tego nie przyznawać

[Redhaired Witch]

Sen:

Rzecz działa się w miasteczku Mai, jechała na pocztę wysłać list z odlewkami. Pusto, ciemnawo już. Znienacka wyskoczyło na nią pięciu robotników w granatowych kombinezonach z zamiarem dokonania gwałtu na nieszczęsnym dziewczęciu. Wyrwali jej list ale Maja walczyła i krzyczała, odzyskała go i uciekła do robotniczego czerwonego furgonu...
Gdzie siedziałyśmy już z Polly schowane pod deską rozdzielczą. Polly udawała, że strzela z suszarki do napastników wydając przy tym odgłosy bardziej stosowne do pistoletu laserowego (ale kupili to).
Maja wpadła, zatrzasnęła drzwi i uciekłyśmy im z piskiem opon. Jakoś w ogóle bez sensu stwierdziłyśmy, że jako porywaczki samochodu zamkną nas w więzieniu więc trzeba się gdzieś schować i przeczekać. Maja zaproponowała ceglaną obskurną chatkę niedaleko swojego domu, którą upatrzyła sobie szukając kiedyś miejsca na ewentualny seks z Vrethem Miałam też wizualizację co zamierzała z nim zrobić ale że młodzież czyta to zmilczę.
Uciekłyśmy więc do chatki, która w środku okazała się być wypasionym parkiem okalającym aliganckie osiedle - całość w stylu londyńskim tj. mgła, mżawka, wielkie kamienne posągi lwów, latarnie gazowe, czarne, zdobione, metalowe ogrodzenie, ładne alejki, ogromne wilgotne paprocie i pełno bluszczu.
Na jednej z takich alejek przypętała się Parabelka pod postacią 12-latki i zaczęła wypytywać co robimy. Zbywałyśmy ją byle czym aż park się skończył obskurnymi drzwiami, kazałyśmy jej tam czekać bo dzieciom nie wolno przekraczać tych drzwi a same wlazłyśmy do środka. Oczywiście tajemnicze, nieużywane od wieków drzwi były otwarte. W środku ciemno, zimno, kręty korytarz a na końcu salka w stylu eks-bunkrowym z jedną szklaną ścianą (na zewnątrz ciemnica), jakieś przedpotopowe komputery i stare, gnijące bułki na stole. Polly zreflektowała się, że to nasze bułki bo już tu byłyśmy i postanowiła je dojeść. Po jednej łaziła jakaś ważka-gnijojadka ale i ją Polly skonsumowała po ciemku a potem narzekała, że jej niedobrze.
Maja tymczasem domyśliła się, że ta salka mieści się pod jeziorem więc musimy zgasić latarki bo nas robotnicy zauważą z drugiego brzegu. Po czym zabrała się za rozdzielanie nam tych swoich odlewk, dostałam T4T, Polly Gucia PH i się obudziłam.

THE END

[justynaneyman]

Kameno i dla kotka

[melkmeisje]

tradycyjnie znad kawy, ale niedobra jakaś... chyba niedobre mleko mają.

[Maja102]

Red ubiłaś mnie!


Polly_ ważkojadka z "pistoletem laserowym"
ale że Ty miałaś wizualizacje, bo sobie wyobraziłas, czy ja Ci opowiedziałam co zamierzam zrobić? (pewnie nic, za bardzo mnie onieśmiela )Przynajmniej sobie ładne miejsce na schadzkę upatrzyłam
matko, i normalnie widzę tę salkę z przedpotopowymi komputerami

[Spoora]

Napisane przez Redhaired Witch

Sen:

Rzecz działa się w miasteczku Mai, jechała na pocztę wysłać list z odlewkami. Pusto, ciemnawo już. Znienacka wyskoczyło na nią pięciu robotników w granatowych kombinezonach z zamiarem dokonania gwałtu na nieszczęsnym dziewczęciu. Wyrwali jej list ale Maja walczyła i krzyczała, odzyskała go i uciekła do robotniczego czerwonego furgonu...
Gdzie siedziałyśmy już z Polly schowane pod deską rozdzielczą. Polly udawała, że strzela z suszarki do napastników wydając przy tym odgłosy bardziej stosowne do pistoletu laserowego (ale kupili to).
Maja wpadła, zatrzasnęła drzwi i uciekłyśmy im z piskiem opon. Jakoś w ogóle bez sensu stwierdziłyśmy, że jako porywaczki samochodu zamkną nas w więzieniu więc trzeba się gdzieś schować i przeczekać. Maja zaproponowała ceglaną obskurną chatkę niedaleko swojego domu, którą upatrzyła sobie szukając kiedyś miejsca na ewentualny seks z Vrethem Miałam też wizualizację co zamierzała z nim zrobić ale że młodzież czyta to zmilczę.
Uciekłyśmy więc do chatki, która w środku okazała się być wypasionym parkiem okalającym aliganckie osiedle - całość w stylu londyńskim tj. mgła, mżawka, wielkie kamienne posągi lwów, latarnie gazowe, czarne, zdobione, metalowe ogrodzenie, ładne alejki, ogromne wilgotne paprocie i pełno bluszczu.
Na jednej z takich alejek przypętała się Parabelka pod postacią 12-latki i zaczęła wypytywać co robimy. Zbywałyśmy ją byle czym aż park się skończył obskurnymi drzwiami, kazałyśmy jej tam czekać bo dzieciom nie wolno przekraczać tych drzwi a same wlazłyśmy do środka. Oczywiście tajemnicze, nieużywane od wieków drzwi były otwarte. W środku ciemno, zimno, kręty korytarz a na końcu salka w stylu eks-bunkrowym z jedną szklaną ścianą (na zewnątrz ciemnica), jakieś przedpotopowe komputery i stare, gnijące bułki na stole. Polly zreflektowała się, że to nasze bułki bo już tu byłyśmy i postanowiła je dojeść. Po jednej łaziła jakaś ważka-gnijojadka ale i ją Polly skonsumowała po ciemku a potem narzekała, że jej niedobrze.
Maja tymczasem domyśliła się, że ta salka mieści się pod jeziorem więc musimy zgasić latarki bo nas robotnicy zauważą z drugiego brzegu. Po czym zabrała się za rozdzielanie nam tych swoich odlewk, dostałam T4T, Polly Gucia PH i się obudziłam.

THE END

Ale niektóre rzeczy się zgadzają prawie w rzeczywistości Parabelka jako 12-latka - to wzięło się z tego, że ma do czynienia na co dzień z takimi ludziami Maja i sex z Vrethem no to nawet nie muszę tłumaczyć Ty i Twoje pragnienie herbatki - no to dostałaś

[kamena]

Napisane przez Spoora

Ojeju Ale stałaś czy siedziałaś?

stałam, zawsze stoję bo raz że nie ma miejsca dwa że na 10 minut nie ma potrzeby, tłok bywa i gorąco bywa, ale tak mi się jeszcze nigdy nie zrobiło..... fogle jestem mało mdlejąca, tylko raz mi sie prawie zemdlało jak wracałam od lekarza z 38,5 stopniami gorączki, ale siadłam na chwilę na schodkach pod sklepem i mi przeszło

Napisane przez Redhaired Witch

Sen:

Rzecz działa się w miasteczku Mai, jechała na pocztę wysłać list z odlewkami. Pusto, ciemnawo już. Znienacka wyskoczyło na nią pięciu robotników w granatowych kombinezonach z zamiarem dokonania gwałtu na nieszczęsnym dziewczęciu. Wyrwali jej list ale Maja walczyła i krzyczała, odzyskała go i uciekła do robotniczego czerwonego furgonu...
Gdzie siedziałyśmy już z Polly schowane pod deską rozdzielczą. Polly udawała, że strzela z suszarki do napastników wydając przy tym odgłosy bardziej stosowne do pistoletu laserowego (ale kupili to).
Maja wpadła, zatrzasnęła drzwi i uciekłyśmy im z piskiem opon. Jakoś w ogóle bez sensu stwierdziłyśmy, że jako porywaczki samochodu zamkną nas w więzieniu więc trzeba się gdzieś schować i przeczekać. Maja zaproponowała ceglaną obskurną chatkę niedaleko swojego domu, którą upatrzyła sobie szukając kiedyś miejsca na ewentualny seks z Vrethem Miałam też wizualizację co zamierzała z nim zrobić ale że młodzież czyta to zmilczę.
Uciekłyśmy więc do chatki, która w środku okazała się być wypasionym parkiem okalającym aliganckie osiedle - całość w stylu londyńskim tj. mgła, mżawka, wielkie kamienne posągi lwów, latarnie gazowe, czarne, zdobione, metalowe ogrodzenie, ładne alejki, ogromne wilgotne paprocie i pełno bluszczu.
Na jednej z takich alejek przypętała się Parabelka pod postacią 12-latki i zaczęła wypytywać co robimy. Zbywałyśmy ją byle czym aż park się skończył obskurnymi drzwiami, kazałyśmy jej tam czekać bo dzieciom nie wolno przekraczać tych drzwi a same wlazłyśmy do środka. Oczywiście tajemnicze, nieużywane od wieków drzwi były otwarte. W środku ciemno, zimno, kręty korytarz a na końcu salka w stylu eks-bunkrowym z jedną szklaną ścianą (na zewnątrz ciemnica), jakieś przedpotopowe komputery i stare, gnijące bułki na stole. Polly zreflektowała się, że to nasze bułki bo już tu byłyśmy i postanowiła je dojeść. Po jednej łaziła jakaś ważka-gnijojadka ale i ją Polly skonsumowała po ciemku a potem narzekała, że jej niedobrze.
Maja tymczasem domyśliła się, że ta salka mieści się pod jeziorem więc musimy zgasić latarki bo nas robotnicy zauważą z drugiego brzegu. Po czym zabrała się za rozdzielanie nam tych swoich odlewk, dostałam T4T, Polly Gucia PH i się obudziłam.

THE END

szczególnie na czerwono
a robotnicy z pewnością czyhali nie na Maję tylko na odlewki, o!

Napisane przez justynaneyman

Kameno i dla kotka

[Betty83]

Napisane przez Spoora

Pytanie do Red (odpowiedni urząd ), może Betty i innych co się znają tyż Czy można przedszkole jakoś od czegoś odliczyć? Właśnie pozbyłam się trochę kasy i mnie naszła taka myśl Na pewno nie, ale może gdzieś jakiś ukryty przepis jest, bardzo małym druczkiem Redziu? Dostaję małe "rachuneczki" za niepłatne przedszkole więc ?

można wliczyć w koszty utrzymania małoletniego na sprawie al.

Napisane przez kamena

oesu, prawie dziś zemdlałam w metrze nagle zabrakowało mi powietrza i odpłynęłam bosz, ale to dziwne było....

się na chwilę polepszyło ale nie do końca bo wczoraj rano słyszałam jak miauczy w kuwecie a dziś rano niestety znowu była akcja gąbka+woda+odpachniacz moczu do badania nie udaje mi się pobrać, no beznadziejna jestem kota do pustej kuwety nie nasika, w te specjalne perełki nie nasika, jak siedzę koło kuwety też nie dziś drugie usg z wcześniejszym nawadnianiem kota, mam nadzieję że coś będzie widać... a coś musi być nie tak skoro do tej pory leczenie nie pomogło....


zapamiętam żeby nigdy nie prać zeszytów albo się przynajmniej do tego nie przyznawać

1.
mi się często tak dzieje w tłocznych miejscach... chyba nerwicowe jakieś...
2. +
3.

Napisane przez Redhaired Witch

Sen:

Rzecz działa się w miasteczku Mai, jechała na pocztę wysłać list z odlewkami. Pusto, ciemnawo już. Znienacka wyskoczyło na nią pięciu robotników w granatowych kombinezonach z zamiarem dokonania gwałtu na nieszczęsnym dziewczęciu. Wyrwali jej list ale Maja walczyła i krzyczała, odzyskała go i uciekła do robotniczego czerwonego furgonu...
Gdzie siedziałyśmy już z Polly schowane pod deską rozdzielczą. Polly udawała, że strzela z suszarki do napastników wydając przy tym odgłosy bardziej stosowne do pistoletu laserowego (ale kupili to).
Maja wpadła, zatrzasnęła drzwi i uciekłyśmy im z piskiem opon. Jakoś w ogóle bez sensu stwierdziłyśmy, że jako porywaczki samochodu zamkną nas w więzieniu więc trzeba się gdzieś schować i przeczekać. Maja zaproponowała ceglaną obskurną chatkę niedaleko swojego domu, którą upatrzyła sobie szukając kiedyś miejsca na ewentualny seks z Vrethem Miałam też wizualizację co zamierzała z nim zrobić ale że młodzież czyta to zmilczę.
Uciekłyśmy więc do chatki, która w środku okazała się być wypasionym parkiem okalającym aliganckie osiedle - całość w stylu londyńskim tj. mgła, mżawka, wielkie kamienne posągi lwów, latarnie gazowe, czarne, zdobione, metalowe ogrodzenie, ładne alejki, ogromne wilgotne paprocie i pełno bluszczu.
Na jednej z takich alejek przypętała się Parabelka pod postacią 12-latki i zaczęła wypytywać co robimy. Zbywałyśmy ją byle czym aż park się skończył obskurnymi drzwiami, kazałyśmy jej tam czekać bo dzieciom nie wolno przekraczać tych drzwi a same wlazłyśmy do środka. Oczywiście tajemnicze, nieużywane od wieków drzwi były otwarte. W środku ciemno, zimno, kręty korytarz a na końcu salka w stylu eks-bunkrowym z jedną szklaną ścianą (na zewnątrz ciemnica), jakieś przedpotopowe komputery i stare, gnijące bułki na stole. Polly zreflektowała się, że to nasze bułki bo już tu byłyśmy i postanowiła je dojeść. Po jednej łaziła jakaś ważka-gnijojadka ale i ją Polly skonsumowała po ciemku a potem narzekała, że jej niedobrze.
Maja tymczasem domyśliła się, że ta salka mieści się pod jeziorem więc musimy zgasić latarki bo nas robotnicy zauważą z drugiego brzegu. Po czym zabrała się za rozdzielanie nam tych swoich odlewk, dostałam T4T, Polly Gucia PH i się obudziłam.

THE END

a mi się kawa wczoraj skończyła i nie kupiłam...

dalej cofać się nie będę z cytatami, podczytywałam, ale nie było sił odpisywać...

[Redhaired Witch]

Napisane przez kamena

a robotnicy z pewnością czyhali nie na Maję tylko na odlewki, o!

Ha, mogło tak być!

Co do zemdlenia, rzeczywiście zemdlałaś czy zaraz przeszło?

Napisane przez Spoora

Ale niektóre rzeczy się zgadzają prawie w rzeczywistości Parabelka jako 12-latka - to wzięło się z tego, że ma do czynienia na co dzień z takimi ludziami Maja i sex z Vrethem no to nawet nie muszę tłumaczyć Ty i Twoje pragnienie herbatki - no to dostałaś

No ba

[kamena]

Napisane przez Betty83

1.
mi się często tak dzieje w tłocznych miejscach... chyba nerwicowe jakieś...
2. +

i współczuję tego mdlenia, nie jest to przyjemne

a mi się kawa wczoraj skończyła i nie kupiłam...

rozumiem ból

Napisane przez Redhaired Witch

Co do zemdlenia, rzeczywiście zemdlałaś czy zaraz przeszło?

Nie, w końcu nic sie nie stało, dopadło mnie zaraz za politechniką i udało mi się wytrzymać 2 minuty w pozycji pionowej do metra centrum, dopełzłam do pracy, po kwadransie i po kawie przeszło całkiem

[Spoora]

kameno a jesz śniadanie rano przed wyjściem?

[Redhaired Witch]

Napisane przez kamena

Nie, w końcu nic sie nie stało, dopadło mnie zaraz za politechniką i udało mi się wytrzymać 2 minuty w pozycji pionowej do metra centrum, dopełzłam do pracy, po kwadransie i po kawie przeszło całkiem

To twarda jesteś, ja mam w takich sytuacjach panikę w oczach i kombinuję gdzie siadać żeby nie daj bosze na kogoś nie wpaść. Ale w metrze ciasno to przytrzymają zewłok obrośnięty w trumienkę Właśnie, śniadanie jadła, a?

[kamena]

Napisane przez Spoora

kameno a jesz śniadanie rano przed wyjściem?

Napisane przez Redhaired Witch

To twarda jesteś, ja mam w takich sytuacjach panikę w oczach i kombinuję gdzie siadać żeby nie daj bosze na kogoś nie wpaść. Ale w metrze ciasno to przytrzymają zewłok obrośnięty w trumienkę Właśnie, śniadanie jadła, a?

Jadłam, jadłam, rano jestem tak głodna ze nie da rady nie zjeść Tylko kawy nie piłam przed wyjściem, ale czy to możliwe żeby brak kawy aż tak zadziałał?

A panikę w oczach pewnie też miałam, głupio by było tak nagle paść, nie? A nie było niestety aż tak ciasno żeby zezwłok utrzymać w pionie

[melkmeisje]

Napisane przez kamena

Nie, w końcu nic sie nie stało, dopadło mnie zaraz za politechniką i udało mi się wytrzymać 2 minuty w pozycji pionowej do metra centrum, dopełzłam do pracy, po kwadransie i po kawie przeszło całkiem

Rozumiem, bo też tak kiedyś mialam.... Wstałam o 5 rano, w końcu dotarłam do W-wy, wsiadłam do metra obładowana mega ciężkimi torbami i tak mi się zakręciło w głowie, zrobiło mi się ciemno przed oczami... Oczywiście nie było gdzie usiąść. Jakoś udało mi się dojechać do mojej stacji i padłam prosto na ławkę.

[Redhaired Witch]

Napisane przez Maja102

ale że Ty miałaś wizualizacje, bo sobie wyobraziłas, czy ja Ci opowiedziałam co zamierzam zrobić? (pewnie nic, za bardzo mnie onieśmiela )Przynajmniej sobie ładne miejsce na schadzkę upatrzyłam
matko, i normalnie widzę tę salkę z przedpotopowymi komputerami

Miałam wizualizację na zasadzie retrospekcji - Maja przemierzająca okoliczne pola i gospodarstwa, szukająca opowiedniej chatki/stodoły i niektóre odrzucałaś bo np. dziurawe drzwi albo frontem do jakiejś zagrody. A co zamierzasz robić było pokazane jak obrazki w książce - no różne pozycje ogólnie rzecz biorąc
Nie zabijaj!

[Maja102]

Napisane przez Redhaired Witch

Miałam wizualizację na zasadzie retrospekcji - Maja przemierzająca okoliczne pola i gospodarstwa, szukająca opowiedniej chatki/stodoły i niektóre odrzucałaś bo np. dziurawe drzwi albo frontem do jakiejś zagrody. A co zamierzasz robić było pokazane jak obrazki w książce - no różne pozycje ogólnie rzecz biorąc
Nie zabijaj!

jesteś gorsza ode mnie
w tym momencie mam minę jak mój avatar


co do liczenia ciuchów... samych czarnych bluzek z krótkim rękawem i t-shirtów mam 18 (w tym trollowy z okładką Nifelvind normalnie na koncercie były tańsze niż na rockmetalshopie )
dalej boję się liczyć

[Betty83]

zaczepiał was kiedyś ktoś np. z Montale na czacie fb?

[Spoora]

Napisane przez Redhaired Witch

Miałam wizualizację na zasadzie retrospekcji - Maja przemierzająca okoliczne pola i gospodarstwa, szukająca opowiedniej chatki/stodoły i niektóre odrzucałaś bo np. dziurawe drzwi albo frontem do jakiejś zagrody. A co zamierzasz robić było pokazane jak obrazki w książce - no różne pozycje ogólnie rzecz biorąc
Nie zabijaj!

Poka, poka jakie

[Redhaired Witch]

Napisane przez Maja102

jesteś gorsza ode mnie
w tym momencie mam minę jak mój avatar


co do liczenia ciuchów... samych czarnych bluzek z krótkim rękawem i t-shirtów mam 18 (w tym trollowy z okładką Nifelvind normalnie na koncercie były tańsze niż na rockmetalshopie )
dalej boję się liczyć

1. mina
2. uff, czyli nie jest ze mną tak źle.

Napisane przez Spoora

Poka, poka jakie

Co będę Maję zawstydzać