Ogień w gaciach mają, ale swoje Mamusie bardzo kochają! URWISY III-IV 2010

[madziwnia]

Ice !!! to straszne co piszesz.. ale niestety takich mamy lekarzy!!
Mocno trzymam kciuki za córeczkę!! musi byc dobrez my tu wsyztskie sie modlimy i wysyłamy pozytywne fluidy!
aż sie całą trzęsę i mam kluche bo sobie wyobraziłam jaki ból musisz czuc i ja sobie Michaline wyobraziłam na miejscy Lenki

[libra777]

Ice , co to za lekarka jak to nie pierwszy przypadek takiego zaniedbania, dobrze by było to nagłośnić ,żeby ludzie uważali na nią
Darusia , super jesteś , bardzo dobrze zrobiłas co za babsztyl tego grosika to ona zapamięta


Zapomniałam że mój jeszcze lubi ogórki kiszone potrafi cały słoik zjeść , słodyczy nie lubi

[sara 85]

Napisane przez libra777

Ice , co to za lekarka jak to nie pierwszy przypadek takiego zaniedbania, dobrze by było to nagłośnić ,żeby ludzie uważali na nią
Darusia , super jesteś , bardzo dobrze zrobiłas co za babsztyl tego grosika to ona zapamięta


Zapomniałam że mój jeszcze lubi ogórki kiszone potrafi cały słoik zjeść , słodyczy nie lubi

Zosia też potrafi cały słoik kiszonych zjeść, a słodycze uwielbia

[mloda1989]

madziwnia poszalala

ice wspolczuje - masakryczna lekarka, ze takich ludzi wogole lekarzami nazywaja;/

[tylkooliwka]

Napisane przez mloda1989

madziwnia poszalala

ice wspolczuje - masakryczna lekarka, ze takich ludzi wogole lekarzami nazywaja;/

jeszcze się okaże,że ona wcale nie jest lekarzem tylko żoną lekarza

Darusia dobrze zrobiłaś

Libra dajesz ze skórą ogórki?Daniel też lubi ale ja mu obieram,nie wiem czy taka skóra moze zaszkodzić?małosolne też jadl
wiesz,że jutro musze od nowa robić te buraki,już wszystko mi zjedli
zrobie chyba tez dla Danielka takie gotowane tylko bez octu i papryki.

[sara 85]

Napisane przez tylkooliwka

jeszcze się okaże,że ona wcale nie jest lekarzem tylko żoną lekarza

Darusia dobrze zrobiłaś

Libra dajesz ze skórą ogórki?Daniel też lubi ale ja mu obieram,nie wiem czy taka skóra moze zaszkodzić?małosolne też jadl
wiesz,że jutro musze od nowa robić te buraki,już wszystko mi zjedli
zrobie chyba tez dla Danielka takie gotowane tylko bez octu i papryki.

ja daje bez skórki ,bo boje się, że ją brzuszek będzie bolał;/

u nas beznadziejne pogoda, zimno i pada. A ja muszę iść z Zosią kwiatki odebrać na wszystkich świętych, bo już mi babka zrobiła. Chyba poczekam do jutra, bo leje nieźle;/

Libra robiłaś te pierogi leniwe? ja chce Zosi zrobić, zobaczymy czy będzie jadła. Wyglądają bardzo smacznie

http://mojewypieki.blox.pl/2007/09/K...e-pierogi.html

[megi-megi]

Ja się wypowiem - robiłam leniwe i Igor nie je :P Ale on w ogóle


No i naleśniki też próbowałam - zjdał raz jedne z serkiem (takim jak danio) i nutellą - ale też tyle, co kot napłakał.
Z cukinii plasuszki robiłam - zjadł dwa kawałeczki i już miał dość
Różne ciasta trochę je. No ale są słodkie - więc nic dziwnego.

No i hitem jest kolejna słodka rzecz - cheerios czy jak to się pisze - no. Weźcie powiedzcie jak go nauczyć jeść jak człowiek.

[Darusiaaaa]

moja wcina wszystko, ale najlepiej obiady jej wchodza u mojej mamy, no wtedy normalnie jest w stanie zjesc miche doroslego czlowieka!
nie wiem czemu akurat TAM a w domu tyle nie je...

ANIA zapomnialam ci odpisac, porodu sie nie boje, juz sie doczekac nie moge
Mam podobne podejscie jak za pierwszym razem

[libra777]

Napisane przez tylkooliwka

jeszcze się okaże,że ona wcale nie jest lekarzem tylko żoną lekarza

Darusia dobrze zrobiłaś

Libra dajesz ze skórą ogórki?Daniel też lubi ale ja mu obieram,nie wiem czy taka skóra moze zaszkodzić?małosolne też jadl
wiesz,że jutro musze od nowa robić te buraki,już wszystko mi zjedli
zrobie chyba tez dla Danielka takie gotowane tylko bez octu i papryki.

tak daję ze skórką ,wszystko tak daję i gruszki i pomidory bo właśnie chcę żeby się przyzwyczajał od małego i nigdy nie było problemu

Napisane przez sara 85

ja daje bez skórki ,bo boje się, że ją brzuszek będzie bolał;/

u nas beznadziejne pogoda, zimno i pada. A ja muszę iść z Zosią kwiatki odebrać na wszystkich świętych, bo już mi babka zrobiła. Chyba poczekam do jutra, bo leje nieźle;/

Libra robiłaś te pierogi leniwe? ja chce Zosi zrobić, zobaczymy czy będzie jadła. Wyglądają bardzo smacznie

http://mojewypieki.blox.pl/2007/09/K...e-pierogi.html

robie leniwe ale ja daje normalnie jajko bez ubijania piany i potem jemy z bułką tartą przyrumienioną na maśle i cukrem , Mikołaj oczywiscie bez cukru ,czasem zje kilka jak ma dzień

Napisane przez megi-megi

Ja się wypowiem - robiłam leniwe i Igor nie je :P Ale on w ogóle


No i naleśniki też próbowałam - zjdał raz jedne z serkiem (takim jak danio) i nutellą - ale też tyle, co kot napłakał.
Z cukinii plasuszki robiłam - zjadł dwa kawałeczki i już miał dość
Różne ciasta trochę je. No ale są słodkie - więc nic dziwnego.

No i hitem jest kolejna słodka rzecz - cheerios czy jak to się pisze - no. Weźcie powiedzcie jak go nauczyć jeść jak człowiek.

no mi tez to powiedzcie jak nauczyć jeść

[Baobabek]

Napisane przez pl_madzia

Mój poszedł jako 6-ciolatek. Ale lekcje mają normalne jak za moich czasów, tylko inny materiał, zamiast zeszytów głównie ćwiczenia. Zadnego dywanu nie ma w klasachMaja panią która trzyma ich dość twardą ręką, ale im to na dobre wychodzi, bo widziałam co się dzieje w innej klasie z taką nauczycielką, co już sam wygląd przepraszam ze żyje, i dla dzieci to zaden autorytet, a to moim zdaniem podstawa. Mają sale zabaw. Ale chodza tam raz w tygodniu. Pani im jakoś te lekcje tak ustawia że sie nie nudzą siedząc w ławkach. Najlepsze maja kary jak ktoś przeszkadza w lekcji ma całą czytankę do przepisywania, to dzieciaki sprawdzaja jaka czytanka długa będzie przed lekcją żeby wiedzieć czy mają być wyjątkowo grzeczne. Eryk pięknie czyta, i dość szybko pisze, choć błędów pełno, a uczył się dopiero w pierwszej klasie, bo w zerówkach i przedszkolach maja zakaz nauki dzieci pisania i czytania, żeby dzieci miały wyrównany poziom w szkole.Na zebraniach też uczulali żeby dziecka nie uczyć w domu bo ciężko potem złe naweyki wyplewić

Libra mój telefon musi zabierać, bo często w świetlicy zostaje, i jak chce do domu to po mnie dzwoni.

Wczoraj u mnie w grzejniki wode napuszczali, i mamy ogrzewanie(choć nie widzę jeszcze potrzeby) i o 22 sąsiad z 6 piętra przyszedł że go zalewa od nas , bo pani z 7 piętra tez ma mokro. Co lepsza u chłopców w pokoju ściana mokra i po rurze cieknie niżej, a to wszystko od sąsiadki z 10 piętra, choć wmawiała że u niej sucho. Ale poszli w kilku i sprawdzili. Więc już ogrzewanie wyłączone, żeby nie zalewało. Ale co lepsza przy tych komisyjnych obchodach, mały się nawet nie obudził, choć trzeba było mu łóżeczko przestawiać
Dobrze że mam wysokie ubezpieczenie, to się nie martwieChoć wolałabym żeby takie coś zdarzyło się w łazience

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------


Dieta twojego dziecka najgorzej nie wygląda Oglądałam program super niani, i matka miała podobny problem, tylko że jej syn tylko pomidorówkę jadł. To niania kazała mu gotować tylko pomidorówkę, po tygodniu tak mu zbrzydła, że sam szukał innych smakówNo ale to była tylko jedna potrawa na śniadanie obiad i kolacje

Co do syna A. To ja z moim też miałam problemy, przez krótki czas. Zauważyłam że dużo lepiej się zachowuje jak jest wyspany. A po drugie poszłam i powiedziałam nauczycielce, że dziecko prucz uśmiechniętych buzi i serduszek w ćwiczeniach musi mieć też kary. Kazałam Eykowi ją przeprosić, a jej że jak będzie niegrzeczny to np z angielskiego, ma dostawać z 5 nowych słówek do nauczenia, i ułożenie z nimi zdań. Od religi podobnie ma modlitwy teraz do uczenia. A wczesniej piekła nie było. Tylko pani wychowawczyni nie miała żadnych problemów bo ma u dzieci autorytet.

nic, tylko kuratorium zawiadomić! Klasy 0-3 idą nową podstawą, która wprowadza NAKAZ jak ma wyglądać klasa i co ma się w niej znajdować a co nie u nas już kilka kontroli pod tym kontem było

Napisane przez ice woman

Czesć dziewczyny,
Dawno mnie tu nie było ale podczytuje Was. Ciesze sie ze Wasze dzieciaczki sie chowają. Pisałam kiedyś z Wami nie wiem czy pamietacie, w kwietniu rok temu urodziłam Lenke.
Chciałam Was przestrzec przed niekompetencją lekarzy z ośrodka zdrowia.Przez ich bład moje dziecko prawie straciło życie.
Zaczeło sie niewinnie od..... wzdętego brzucha!!!! Po jakimś czasie dziecko dostało mokrego kaszlu, na wizycie u lekarza usłyszałam ze jest ok i dostała tylko jakiś syrop. po paru dniach dziecko dostało ostrej biegunki, lekarz kazała podawać probiotyki i jakiś preparat przeciw odwodnieniu, w oskrzelach szczególnie wieczorami u mojej Lenki słyszałam świsty. I znowu poszłam do lekarza i dziecko miało gorączke. I oczywiście znowu do lekarza a lekarz na to że świsty są od kaszlu a ona ma infekcje migdałów, wiec antybiotyk, Zjadła go przez 5 dni. Po antybotyki znowu do niej wróciłam po z dzieckiem coraz gorzej i usłyszałam ze jestem przewrażliwiona. !!!! Wiec tego samego dnia zabrałam dziecko do prywatnego lekarza i usłyszałam diagnoze Przewlekłe zapalenie oskrzeli trwające jakieś 2 miesiące!!!! Dostałą antybiotyk, ale po 2 dniach z dzieckiem nie był kontaktu, miała sine usta, wiec szybko zabrałam małą do szpitala. I co sie okazało obustronne zapalenie płuc, a wydety brzuch był powodem wylania się do niego opłucnej!!!!!!!!!!!!!!!!! !!! W sobote tydzień temu to było. Dziecko zostało przewiezione na intensywną terapie w krytycznym stanie, podłączone do respiratora.. Przez 3 dni jedną nogą była na tamtym świecie i to przez błąd lekarzy. Aha jeszcze wyszły złe parametry wątrobowe wynikające z zatrucia lekami. Wczoraj odłączyli dziecko od respiratora, samodzielnie oddycha i chyba jutro już przeniosą nas na zwykły oddział niemowlęcy i bede mogła z nią być bo na intensywnej terapi moge być tylko chwile. Dziewczyny nikomu nie życze takiego bólu jaki przezyłam. To jest nie do opisania. Chciałam Wam tylko napisać żebyscie były czujne i jak lekarz mówi ze jest ok a wy czujecie ze coś sie dzieje zmieńcie lekarza zebyście nie miałay podobnej sytuacji9 jaką ja przeyłąm.

matko......... nir próbuję sobie nawet wyobrazić co przeszłaś biedna mała trzymam kciuki oby wszystko dobrze się skończyło, oby Lenka wyzdrowiała ściskam Cię mocno

Napisane przez ice woman

Tego uczucia nie da sie opisać, a najgorsza jest ta bezsilność i czas który ciągle stoi w miejscu. Przez 3 dni nie mogłam wrócić do domu bo nie byłam w stanie patrzec na puste łóżeczko mojej niuni. Tak cicho w tym domu. dopiero o 10 moge do niej przyjechac i to na chwile.
A u szanowanej pani "doktor" byłam w poniedziałek bo juz nie mogłam tego wytrzymać musiałam wykrzyczec swój ból. wparowałam do niej do gabinetu i przez otwarte drzwi ( full dzieci w poczekalni jak w każdy poniedziałek) wykrzyczałam co o niej myśle i do czego doprowadziła. Bała się, trzesły sie jej rece podobno była w szpitalu ale nie wpuścili jej. Dzwoniła do mnie 4 razy ale nie odebrałam. Mam ochote ją rozszarpać, ale dziewczyny co to da. To nioc nie zmieni. Dziecko wycierpiało. Powiedziałam jej tylko ze jedyne co może zrobić to modlić sie zeby Lenka z tego wyszła bo jak nie to ja zabije bo bez Lenki nie mam sensu już życ .

Napisane przez ice woman

A najgorsze w tym wszystkim jest to ze rok temu dziecko mojej koleżanki 2,5 letnia nikolka zmarła. Zreszta dowiedziałam sie o wielu takich przypadkach. Jak lenka wróci do domu to mój mąż zna tego Zbysia który prowadzi Uwage na TVN i nakrecą repotaż a potem to się zobaczy. W każdym badz razie nie dam rurze żyć. Tylko ta lekarka jest żoną dyrektora tej przychodni. Wiecie co to oznacza.... Ale rurze nie dam spokoju.

nie popuść! jak już Lenka wyzdrowieje, zrób wszystko, aby ją ukarać, a, że mąż jest dyr przychodni phi.... nad nim też ktoś jest! Igrała z życiem Twojego dziecka....

Napisane przez Darusiaaaa

bao moim zdaniem przesadzasz, jakis kretyn ma decydowac ile bedziesz miala dzieci??????;/
a moze zbyt osobiscie to do siebie wzielas???
nie wiem, ale dla mnie chore jest to ze ktos ci powie cos takiego, ty robisz swoje on swoje a jak nie umie sie zajac dobrze szkola to moze ktos powinien sie zajac nim??
uwazam ze za bardzo sie przejmujesz!!!!!


Wiecie co bylam rano w sklepie z Oliwią i sluchajcie tak sie zgrzalam ze zlosci!!!!!wrrrrrrrrrrrrr rrrrrr

byla przede mna taka babciunia w kolejce, ja mala na rece trzymalam i to taki maly sklepik gdzie mozna salatki, surowki kupic na wage i tak dalej i ta babciunia kupowala jakas tam surowke , ta pipa jej podliczyla i sie okazalo ze babcia nie ma 2 gr, po porstu jej braklo i nie chciala jej sprzedac, ja nie mialam wzielam ylko 20 zl z portfela cale i wyszlam....
i ta babcia jej mowi ze nie ma, wziela wszystkie drobne z domu co miala a ta ze w takim razie nie sprzeda jej.... ja tak sie przygladam a ta babcia mowi
"to prosze mi odlozyc z tego pudeleczka tej surowki i wiecie ze pol lyzeczki odjela????????!!!!!!!!!!

potem za mna sie paru ludzi zeszlo no i przyszla kolej na mnie zrobilam zakupy, daje jej kase a ona "bede winna grosika"
A ja na caly sklep OOOO NIEEEE !!!!!!!!!!
Nie bedzie Pani winna , bo ja chce zeby mi Pani wydala, a ona na to ze bedzie musiala isc do sklepu innego rozmienic, to jej mowie ze nie moj problem, przed chwila o 2 grosze robila komus problem wiec ja tez tak moge, mysli ze tylko ona potrafi byc francowata....i poszla! normalnie wsciekla sie i poszla po tego grosza!!!!!

nie o tym ile dzieci będę miała, tylko czy pracę będę później miała... dziecka mi nie zabroni, ale nie podejmę się tego, jeśli będę niepewna pracy, nie zamierzam potem biedy klepać i zastanawiać się za co żyć jeśli nie zyskam pewności, że nie dostanę wypowiedzenia po powrocie do pracy nie zdecyduję się raczej na dziecko

Napisane przez Darusiaaaa

Ice z calych sil trzymam kciuki za Lenke!!!!!!!!!!!
Wspolczuje Ci bardzo, nawet nie umiem sobie wyobrazic przez co przechodzicie!!!!!

Lenuś wracaj do zdrówka SZYBCIUTKO!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!

Ja dlatego jak mi lekarka zapisuje antybiotyk daje malej....na raize mi nie podpadla poki co.

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Bao jeszcze ci napisze , jesli teraz sie nie zdecydujesz na 2 dziecko przez dyra to rowniez nie zrobisz tego za rok dwa czy trzy...wiec sprawe dobrze przemysl.

dlatego myśle właśnie intensywnie ehhh.
Teście wczoraj wrócili, dostałam piękny bursztyn do łańcuszka z kawałeczkiem mchu wewnątrz i dzisiaj wszystkie dzieci małe w szkole latały za mną bo chciały zobaczyć co w środku - opędzić się nie mogłam teściowa kupiła mi jeszcze 2 pary legginsów w Niemczech, Kubusiowi zestaw 50 kolorów kredek, 365 opowieści o zwierzętach (wielka książka), trąbkę na baterie i jeszcze jakiś instrument - nie wiem co to tż dostał wizytownik (hihihi on ani jednej wizytówki nie ma); przywieźli też rybki mniaaaaaaaaaaam, obżarłam się wczoraj piersiami wędzonymi z rekina jenyyyyyyy jakie dobre (dobrze, ze ryby jeść mogę)
No i mamy piątunio....leje u mnie i jest uwaga - całe 9,5 stopnia

[sara 85]

Napisane przez libra777

tak daję ze skórką ,wszystko tak daję i gruszki i pomidory bo właśnie chcę żeby się przyzwyczajał od małego i nigdy nie było problemu

robie leniwe ale ja daje normalnie jajko bez ubijania piany i potem jemy z bułką tartą przyrumienioną na maśle i cukrem , Mikołaj oczywiscie bez cukru ,czasem zje kilka jak ma dzień


no mi tez to powiedzcie jak nauczyć jeść

dobre wyszły te pierogi leniwe

Napisane przez megi-megi

Ja się wypowiem - robiłam leniwe i Igor nie je :P Ale on w ogóle


No i naleśniki też próbowałam - zjdał raz jedne z serkiem (takim jak danio) i nutellą - ale też tyle, co kot napłakał.
Z cukinii plasuszki robiłam - zjadł dwa kawałeczki i już miał dość
Różne ciasta trochę je. No ale są słodkie - więc nic dziwnego.

No i hitem jest kolejna słodka rzecz - cheerios czy jak to się pisze - no. Weźcie powiedzcie jak go nauczyć jeść jak człowiek.

Zosia nawet do buzi nie chciała wziąć, a jak wzięła to od razu wypluła i powiedziała bleee.

Już wiem jak to jest mieć niejadka w domu. Od rana zjadła tylko pół kanapki z wędliną i nic więcej.

[Darusiaaaa]

Bao tylko ze jak gosciu ma takie podejscie do sprawy to nie sadze zeby je zmienil takze pewnosci nie bedziesz miala nigdy czy bedziesz miala gdzie wracac...

[mloda1989]

tez je zrobilam zachecona tym jak wczoraj kluski slaskie wpierdzielam - wyszly mi naprawde dobre az w szoku bylam bo ja takie beztalencie do gotowania teraz czekam az wstanie zeby sprobowal

[libra777]

Napisane przez sara 85

dobre wyszły te pierogi leniwe



Zosia nawet do buzi nie chciała wziąć, a jak wzięła to od razu wypluła i powiedziała bleee.

Już wiem jak to jest mieć niejadka w domu. Od rana zjadła tylko pół kanapki z wędliną i nic więcej.

U mnie w domu leniwe się od dawna robi ,ja je bardzo lubię

[sidorcia]

Ana dziękuję za maila. Kamizelka super, też myślałam o takiej ale mojego rozmiaru pewnie nie znajdę Panele macie świetne, zawsze mi się takie podobały

Bao w sumie ciężka sprawa, bo nie wiadomo własnie czy praca będzie czy nie...

Ice bardzo współczuję, zdrówka dla Lenki życzę, a tą lekarkę to powiesiłabym chyba

Tylkooliwka ja tylko jabłka daję ze skórką, a wszyscy w domu patrzą na mnie z miną 'przecież jej stanie na żołądku!' i zwracają mi uwagę, a mnie szlak wtedy trafia

[minka26]

Napisane przez ice woman

Czesć dziewczyny,
Dawno mnie tu nie było ale podczytuje Was. Ciesze sie ze Wasze dzieciaczki sie chowają. Pisałam kiedyś z Wami nie wiem czy pamietacie, w kwietniu rok temu urodziłam Lenke.
Chciałam Was przestrzec przed niekompetencją lekarzy z ośrodka zdrowia.Przez ich bład moje dziecko prawie straciło życie.
Zaczeło sie niewinnie od..... wzdętego brzucha!!!! Po jakimś czasie dziecko dostało mokrego kaszlu, na wizycie u lekarza usłyszałam ze jest ok i dostała tylko jakiś syrop. po paru dniach dziecko dostało ostrej biegunki, lekarz kazała podawać probiotyki i jakiś preparat przeciw odwodnieniu, w oskrzelach szczególnie wieczorami u mojej Lenki słyszałam świsty. I znowu poszłam do lekarza i dziecko miało gorączke. I oczywiście znowu do lekarza a lekarz na to że świsty są od kaszlu a ona ma infekcje migdałów, wiec antybiotyk, Zjadła go przez 5 dni. Po antybotyki znowu do niej wróciłam po z dzieckiem coraz gorzej i usłyszałam ze jestem przewrażliwiona. !!!! Wiec tego samego dnia zabrałam dziecko do prywatnego lekarza i usłyszałam diagnoze Przewlekłe zapalenie oskrzeli trwające jakieś 2 miesiące!!!! Dostałą antybiotyk, ale po 2 dniach z dzieckiem nie był kontaktu, miała sine usta, wiec szybko zabrałam małą do szpitala. I co sie okazało obustronne zapalenie płuc, a wydety brzuch był powodem wylania się do niego opłucnej!!!!!!!!!!!!!!!!! !!! W sobote tydzień temu to było. Dziecko zostało przewiezione na intensywną terapie w krytycznym stanie, podłączone do respiratora.. Przez 3 dni jedną nogą była na tamtym świecie i to przez błąd lekarzy. Aha jeszcze wyszły złe parametry wątrobowe wynikające z zatrucia lekami. Wczoraj odłączyli dziecko od respiratora, samodzielnie oddycha i chyba jutro już przeniosą nas na zwykły oddział niemowlęcy i bede mogła z nią być bo na intensywnej terapi moge być tylko chwile. Dziewczyny nikomu nie życze takiego bólu jaki przezyłam. To jest nie do opisania. Chciałam Wam tylko napisać żebyscie były czujne i jak lekarz mówi ze jest ok a wy czujecie ze coś sie dzieje zmieńcie lekarza zebyście nie miałay podobnej sytuacji9 jaką ja przeyłąm.

masakra jakaś aż ciarki mi przeszły
mam nadzieję, że Malutka szybko wróci do zdrowia!! trzymaj się i koniecznie daj znać co z Lenką!!

Napisane przez P0P70

Ja na to że będzie lepiej to nie liczę ale nie chciałabym aby było gorzej.

Oczywiście że Ciebie pamiętamy. Współczuję Ci bardzo. JA bym chyba poszła do tego lekarza i mu nagadała. Było nie było to jednak poważny błąd. Trzymam mocno kciuki za zdrowie małej.

Moja siostra miała identyczną sytuację z jedną z córek. Jak jej córka w końcu wylądowała w szpitalu to jej TZ poleciał do przychodni i taką awanturę zrobił że do dzisiaj się tam go boją (bylo to jakieś 7 lat temu). O mało co nie pobił lekarza.

że tak powiem, powinien mu

Napisane przez ice woman

A najgorsze w tym wszystkim jest to ze rok temu dziecko mojej koleżanki 2,5 letnia nikolka zmarła. Zreszta dowiedziałam sie o wielu takich przypadkach. Jak lenka wróci do domu to mój mąż zna tego Zbysia który prowadzi Uwage na TVN i nakrecą repotaż a potem to się zobaczy. W każdym badz razie nie dam rurze żyć. Tylko ta lekarka jest żoną dyrektora tej przychodni. Wiecie co to oznacza.... Ale rurze nie dam spokoju.

bardzo dobrze, nie daruj jej!! Jak ona w ogóle może nazywać siebie lekarzem

[P0P70]

Bao - ty masz umowę na stałe. Pracodawca nie może ci zwolnić tylko dlatego ze masz dzieci czy chorujesz. Ty nie czekaj z dzieckiem potem będzie ci jeszcze trudniej

Darusia- dobrze babę załatwi as.

A ja w pociagu

[sidorcia]

Pop już niedługo zobaczysz Oliwkę

[izazula]

Bao - ja nie wiem jak to jest z tymi podstawami ale syn mojego Tż teraz chodzi do III kl i szedł do szkoły mając 6 lat (jedyny w klasie). Lekcej prowadzone są starą metodą czyli 45 min w ławce, żadnych dywanów i kącików nie ma (relacja Tża), podobnie jak u Madzi pani trzyma dzieciaki mocną głową, mało tego mają normalne oceny a nie jakies tam słoneczka, chmurki i inne piździbiulki (rodzice sie tego domagali już we wcześniejszych rocznikach), na świadectwie oczywiście jets opisówka.

Ja bym się dyrem wogóle nie przejmowała, bo po pierwsze konkursy na te stanowiska są co kilka lat i szybko moze przestać być dyrektorem a po drugie o ile się nie mylę to w myśl nowego kodeksu pracy jeżeli wracasz po macierzyńskim to przez rok nie mają prawa Cię zwolnić, no chyba ze dyscyplinarnie ale na to to trzeba sobie naprawdę zasłużyć.
A tak poważnie to myślisz że jak odwleczesz decyzję o 2-gim dziecku 2-3 lata to sytuacja się zmieni i dyro zmieni zdanie ? Ja nikomu absolutnie tego nie życzę, tym bardziej Tobie ale musisz mieć jeszce na uwadze ewentualną chorobę uniemożliwiającą zajście w ciąże.
Naprawdę taki dyro byłby ostatnią osobą która miałaby podjąć decyzję czym chcę 2-gie dziecko, wogóle bym go pod uwagę nie brała.

Napisane przez megi-megi

A dzieci i szkoła... Syn A. ostatnio przechodzi sam siebie i np. wstaje na lekcji, nie chce usiąść, ignoruje zupełnie wychowawczynię, staje za nią, naśladuje, naśmiewa się... ona nie może nic z nim zrobić. Tylko on w klasie tak się zachowuje. Podobno babka jest świetna nauczycielką, ale z nim nie daje rady, a to III klasa. Ja współczuje nauczycielom. Jakieś pomniki się należą!

Mieliśmy podobnie zaraz na początku szkoły i trochę w drugiej klasie . W większości to było spowodowane działaniami mamusi. Tż z wychowawczynią ustalili wspólny front tłumaczenia, tłumaczenia i wybiegania ogólnego. Przyniosiło efekty zwłaszcza po dniach czy weekendach spędzanych z nami. Był tak wybiegany i wyeksplaotowany że następnego dnia nie miał ochoty na szaleństwa .

Napisane przez ice woman

Czesć dziewczyny,
Dawno mnie tu nie było ale podczytuje Was. Ciesze sie ze Wasze dzieciaczki sie chowają. Pisałam kiedyś z Wami nie wiem czy pamietacie, w kwietniu rok temu urodziłam Lenke.
Chciałam Was przestrzec przed niekompetencją lekarzy z ośrodka zdrowia.Przez ich bład moje dziecko prawie straciło życie.
Zaczeło sie niewinnie od..... wzdętego brzucha!!!! Po jakimś czasie dziecko dostało mokrego kaszlu, na wizycie u lekarza usłyszałam ze jest ok i dostała tylko jakiś syrop. po paru dniach dziecko dostało ostrej biegunki, lekarz kazała podawać probiotyki i jakiś preparat przeciw odwodnieniu, w oskrzelach szczególnie wieczorami u mojej Lenki słyszałam świsty. I znowu poszłam do lekarza i dziecko miało gorączke. I oczywiście znowu do lekarza a lekarz na to że świsty są od kaszlu a ona ma infekcje migdałów, wiec antybiotyk, Zjadła go przez 5 dni. Po antybotyki znowu do niej wróciłam po z dzieckiem coraz gorzej i usłyszałam ze jestem przewrażliwiona. !!!! Wiec tego samego dnia zabrałam dziecko do prywatnego lekarza i usłyszałam diagnoze Przewlekłe zapalenie oskrzeli trwające jakieś 2 miesiące!!!! Dostałą antybiotyk, ale po 2 dniach z dzieckiem nie był kontaktu, miała sine usta, wiec szybko zabrałam małą do szpitala. I co sie okazało obustronne zapalenie płuc, a wydety brzuch był powodem wylania się do niego opłucnej!!!!!!!!!!!!!!!!! !!! W sobote tydzień temu to było. Dziecko zostało przewiezione na intensywną terapie w krytycznym stanie, podłączone do respiratora.. Przez 3 dni jedną nogą była na tamtym świecie i to przez błąd lekarzy. Aha jeszcze wyszły złe parametry wątrobowe wynikające z zatrucia lekami. Wczoraj odłączyli dziecko od respiratora, samodzielnie oddycha i chyba jutro już przeniosą nas na zwykły oddział niemowlęcy i bede mogła z nią być bo na intensywnej terapi moge być tylko chwile. Dziewczyny nikomu nie życze takiego bólu jaki przezyłam. To jest nie do opisania. Chciałam Wam tylko napisać żebyscie były czujne i jak lekarz mówi ze jest ok a wy czujecie ze coś sie dzieje zmieńcie lekarza zebyście nie miałay podobnej sytuacji9 jaką ja przeyłąm.

Matko kochana. Trzymam kciuki i pomodlimy się o zdrowie Lenki. Nawet nie chcę sobie wyobrażać sytuacji bo ryczę...

Napisane przez pl_madzia

Ja dla Eryka jak coś się źle do mnie odezwie, czy coś niewielkiego przeskrobie ma kare w postaci 5 przysiadów, jak marudzi to powiekszam, do 6,7,8, najwięcej to 15 za jednym razem robił. Teraz też zamiennie dla urozmaicenia brzuszki robi. Szlaban na tv czy komputer nie działa, bo dziecko jest tu i teraz a kara taka na później nie ma sensu.

U nas z takiej kary tylko byłaby radocha bo można więcej poszaleć.

Napisane przez Darusiaaaa

Wiecie co bylam rano w sklepie z Oliwią i sluchajcie tak sie zgrzalam ze zlosci!!!!!wrrrrrrrrrrrrr rrrrrr

byla przede mna taka babciunia w kolejce, ja mala na rece trzymalam i to taki maly sklepik gdzie mozna salatki, surowki kupic na wage i tak dalej i ta babciunia kupowala jakas tam surowke , ta pipa jej podliczyla i sie okazalo ze babcia nie ma 2 gr, po porstu jej braklo i nie chciala jej sprzedac, ja nie mialam wzielam ylko 20 zl z portfela cale i wyszlam....
i ta babcia jej mowi ze nie ma, wziela wszystkie drobne z domu co miala a ta ze w takim razie nie sprzeda jej.... ja tak sie przygladam a ta babcia mowi
"to prosze mi odlozyc z tego pudeleczka tej surowki i wiecie ze pol lyzeczki odjela????????!!!!!!!!!!

potem za mna sie paru ludzi zeszlo no i przyszla kolej na mnie zrobilam zakupy, daje jej kase a ona "bede winna grosika"
A ja na caly sklep OOOO NIEEEE !!!!!!!!!!
Nie bedzie Pani winna , bo ja chce zeby mi Pani wydala, a ona na to ze bedzie musiala isc do sklepu innego rozmienic, to jej mowie ze nie moj problem, przed chwila o 2 grosze robila komus problem wiec ja tez tak moge, mysli ze tylko ona potrafi byc francowata....i poszla! normalnie wsciekla sie i poszla po tego grosza!!!!!

Moze zbierała na swoje zakupy .
No z taką sytuacją to się jeszcze nie spotkałam

[Darusiaaaa]

izazula juz wsio wiem, za chwilke ci napisze prv co bym chciala ok??

uwierz ze ja tez nie! dlatego tak sie zgrzalam ze myslalam ze wyjde z siebie i stane obok, juz w zyciu do tego sklepu nie pojde!

[izazula]

Napisane przez libra777

U mnie w domu leniwe się od dawna robi ,ja je bardzo lubię

U nas też i ja je uwielbiam, zreszta ja uwielbiam wszystkie makarony, kluski itp. Ja wogóle lubię jeść. Nie rusze tylko wątróbki i flaczków choć tę zupkę z nich uwielbiam (taka mała sprzecznosć)

[libra777]

Darusia , myślę że to chamstwo prędzej czy później do niej wróci
Bao ja myślę podobnie jak dziewczyny , nie rezygnuj bo jak będziesz odkładać to będzie coraz trudniej się zdecydować , wszystko się ułoży ,tak bardzo chcesz dzidziusia że nic nie moż Ci stawać na drodze

[izazula]

Napisane przez Darusiaaaa

izazula juz wsio wiem, za chwilke ci napisze prv co bym chciala ok??

uwierz ze ja tez nie! dlatego tak sie zgrzalam ze myslalam ze wyjde z siebie i stane obok, juz w zyciu do tego sklepu nie pojde!

Ja uwielbiam się obrażać na sklepy i robię im później w okolicy "reklamę"

[libra777]

Napisane przez izazula

U nas też i ja je uwielbiam, zreszta ja uwielbiam wszystkie makarony, kluski itp. Ja wogóle lubię jeść. Nie rusze tylko wątróbki i flaczków choć tę zupkę z nich uwielbiam (taka mała sprzecznosć)

ja też lubię jeść co niestety zaraz widać i chyba nie ma takiej rzeczy co bym nie jadła lub miała opory, no teraz nie jem tatara ale jako dziecko jadłam , mój ojciec się lubował i zawsze mi dawał i móżdżki smażone z cebulką i różne inne taki "świństwa" co większość ludzi nie je

[minka26]

Napisane przez libra777

ja też lubię jeść co niestety zaraz widać i chyba nie ma takiej rzeczy co bym nie jadła lub miała opory, no teraz nie jem tatara ale jako dziecko jadłam , mój ojciec się lubował i zawsze mi dawał i móżdżki smażone z cebulką i różne inne taki "świństwa" co większość ludzi nie je

[izazula]

Napisane przez libra777

ja też lubię jeść co niestety zaraz widać i chyba nie ma takiej rzeczy co bym nie jadła lub miała opory, no teraz nie jem tatara ale jako dziecko jadłam , mój ojciec się lubował i zawsze mi dawał i móżdżki smażone z cebulką i różne inne taki "świństwa" co większość ludzi nie je

A tego nigdy nie jadłam i nawet nie wiem czy by mi smakowało.

[sara 85]

Napisane przez libra777

ja też lubię jeść co niestety zaraz widać i chyba nie ma takiej rzeczy co bym nie jadła lub miała opory, no teraz nie jem tatara ale jako dziecko jadłam , mój ojciec się lubował i zawsze mi dawał i móżdżki smażone z cebulką i różne inne taki "świństwa" co większość ludzi nie je

bleeee nie zjadłabym tego. Ja nie jem wątróbki, serc, żołądków itd. Nie lubie flaków, żeberek. A tak w ogóle to nie przepadam za mięsem, może dla mnie nie istnieć.

[madziwnia]

Napisane przez mloda1989

madziwnia poszalala

kobieto jak ja widze jaki narzut w sklepach jest za te same buty to odechciewa mi sie isc kupowac...
A ja obecnie jeżdze do szkoły w zniszczonych szpilkach a na codzien smigam w poodklejonych balerinach ktore kupiłam jak urodziłam i non stop w nich chodziłam.. totalnie jestem bez butów .. jedne biore na płąskim drugie na obcasie.. tylko ciekawe czy na te wysokie komplet bedzie bo 74 netto!!!
Na sklepie podobne dzis widziałam jedyne 159 zł!! oszleli taki narzut!!

[mloda1989]

to fakt w sklepach kozaki tak od 140zl sie zaczynaja

[madziwnia]

A mój brat został naciagniety wczoraj na produkty odchudzające za jedyne 378 zł z HERBALIFE....
pojechał tylko na konsultacje za 19,90 a te suki go namówiły a on biedny nie umie odmawiac i maja klineta!